Chyba mi się nudzi przed świętami i zacząłem zastanawiać się nad czymś. Mianowicie jak duże mogą być różnice w jasności podobnych obiektywów różnych producentów. Np. taki 70-200/2,8 Canona i Sigmy, oczywiście przy identycznych ustawieniach. Bo przecież f nie podaje bezwzględnej ilości światła, a jedynie stosunek otworu do ogniskowej. A przecież konstrukcja obiektywu może mocno się różnić, pewnie zastosowane jest trochę inne szkło itp.
Jakby co to bez większych śmiechów proszę ;-)))).
Pozdrawiam i Wesołych Świąt :-)
RJ
2 |
Data: Kwiecien 02 2010 14:14:35 |
Temat: Re: Jasność różnych obiektywów |
Autor: Jacek Czerwinski |
Robert_J pisze:
Chyba mi się nudzi przed świętami i zacząłem zastanawiać się nad czymś. Mianowicie jak duże mogą być różnice w jasności podobnych obiektywów różnych producentów. Np. taki 70-200/2,8
Bywają różnice z podania przysłony, zwykle są niewielkie (sa podawana na dobrych testach).
W Tamron Adaptall (więc dośc stara historia) znany jest obiektyw o jasnosci 3.98 który marketingowcy kazali sprzedawac jako 3.5
Trzecim żródłem docierania mniejszej ilości światła sa odbicia i tłumienie, mysle ze na wielosoczewkowych zwl starszych do gdzieś do 50%
3 |
Data: Kwiecien 02 2010 14:22:33 | Temat: Re: Jasność różnych obiektywów | Autor: Robert_J |
Bywają różnice z podania przysłony, zwykle są niewielkie (sa podawana na dobrych testach).
W Tamron Adaptall (więc dośc stara historia) znany jest obiektyw o jasnosci 3.98 który marketingowcy kazali sprzedawac jako 3.5
To akurat rozumiem, ale pytam zakładając, że w liczbie przysłony nie ma "oszustwa" i stosunek otworu do ogniskowej jest taki sam w obu.
Trzecim żródłem docierania mniejszej ilości światła sa odbicia i tłumienie, mysle ze na wielosoczewkowych zwl starszych do gdzieś do 50%
Dokładnie o to mi chodzi :-). Jakiego rzędu mogą być różnice wynikające właśnie z wewnętrznych odbić, ilości soczewek, tłumienia poszczególnych warstw itp. Bo może okazać się, że "markowy" obiektyw z f4 może być tak naprawdę jaśniejszy od cudaka z f2,8 lub 3,5 ;-))). Tzn. w tym pierwszym do matrycy dotrze bezwzględnie więcej światła. Choć jakoś nie wyobrażam sobie że te różnice, jeśli są, były aż tak duże. Choć kto wie....
4 |
Data: Kwiecien 02 2010 15:15:49 | Temat: Re: Jasnoć różnych obiektywów | Autor: JA |
On 2010-04-02 14:22:33 +0200, "Robert_J" said:
Dokładnie o to mi chodzi :-). Jakiego rzędu mogą być różnice wynikające właśnie z wewnętrznych odbić, ilości soczewek, tłumienia poszczególnych warstw itp. Bo może okazać się, że "markowy" obiektyw z f4 może być tak naprawdę jaśniejszy od cudaka z f2,8 lub 3,5 ;-))). Tzn. w tym pierwszym do matrycy dotrze bezwzględnie więcej światła. Choć jakoś nie wyobrażam sobie że te różnice, jeśli są, były aż tak duże. Choć kto wie....
Pół EV bym się nie zdziwił. Oczywiście biorąc pod uwagę wartości skrajne.
Ale te rozważania są właściwie akademickie, bo wpływu na jakość naświetlenia nie mają. Geometrycznie też nie mają na GO. Realny wpływ tylko na najkrótszy czas naświetlania. Jeśli jest krytyczny to tak.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl
5 |
Data: Kwiecien 02 2010 15:28:19 | Temat: Re: Jasność różnych obiektywów | Autor: Robert_J |
Realny wpływ tylko na najkrótszy czas naświetlania. Jeśli jest krytyczny to tak.
Generalnie właśnie czas naświetlania miałem na myśli tworząc wątek :-). Przy np. 200 mm może to mieć znaczenie.
6 |
Data: Kwiecien 02 2010 17:16:57 | Temat: Re: Jasność różnych obiektywów | Autor: Pan Piskorz |
Bo przecież f nie podaje bezwzględnej ilości światła, a jedynie stosunek otworu do ogniskowej. A przecież konstrukcja obiektywu może mocno się różnić
Ponoć kiedyś stosowano oznaczenie f i F.
Dużą literą oznaczano sprzęt na poziomie i wartość wynikającą z pomiaru.
P.
| | | | |