Grupy dyskusyjne   »   Jazda na rondzie

Jazda na rondzie



1 Data: Maj 26 2009 21:29:41
Temat: Jazda na rondzie
Autor: Bialy 

Jestem raczej przekonany, że mam rację, ale chciałbym się upewnić:

wjeżdżam na rondo dwupasmowe, na zewnętrzny pas i nie skręcam na pierwszym
możliwym zjeździe, tylko kontynuuję jazdę, powiedzmy do trzeciego zjazdu. W
międzyczasie, z wewnętrznego pasa ktoś zajeżdża mi drogę, skręcając do
drugiego zjazdu. W takiej sytuacji się dzisiaj znalazłem i gdybym ostro nie
zahamował, to bym komuś pięknie skasował bok Seicento. Czy byłbym w tej
sytacji winnym całego zajścia, czy to osoba, która nie zmieniła odpowiednio
wcześniej pasa i później zajechała mi drogę poniosłaby odpowiedzialność?

Rondo nie ma wyznaczonych poszczególnych pasów do jazdy w danym kierunku -
normalne dwupasmowe rondo, bez zbędnych oznaczeń :)

Pozdrawiam,

--
-) Bialy
( GG: 1092403



2 Data: Maj 26 2009 21:33:23
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Kuba (aka cita) 

Bialy wydusił z siebie te słowy:

Czy byłbym w tej sytacji winnym całego zajścia, czy to
osoba, która nie zmieniła odpowiednio wcześniej pasa i później
zajechała mi drogę poniosłaby odpowiedzialność?

Rondo nie ma wyznaczonych poszczególnych pasów do jazdy w danym
kierunku - normalne dwupasmowe rondo, bez zbędnych oznaczeń :)

hint - zasada prawej strony
Jeszcze jakies pytania?

Rondo - moje wytłumaczenie dla opornych - jest to droga jednokierunkowa jedno lub wielopasmowa o kilka następujących po sobie skrzyzowaniach (najczęsciej) podporządkowanych drug odchodzoących w prawo umieszczona na łuku.

Mają tu zastosowanie wszelkie prawa ruchu drogowego.


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI

3 Data: Maj 26 2009 21:40:53
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: J.F. 

On Tue, 26 May 2009 21:33:23 +0200,  Kuba (aka cita) wrote:

Jeszcze jakies pytania?
Rondo - moje wytłumaczenie dla opornych - jest to droga jednokierunkowa
jedno lub wielopasmowa o kilka następujących po sobie skrzyzowaniach
(najczęsciej) podporządkowanych drug odchodzoących w prawo umieszczona na
łuku.
Mają tu zastosowanie wszelkie prawa ruchu drogowego.

To jedno pytanie: w jakiej ustawie mozna znalezc taka definicje ?

Bo te co znam sugeruja cos przeciwnego

J.

4 Data: Maj 26 2009 21:46:05
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: 'Tom N' 

J.F. w

On Tue, 26 May 2009 21:33:23 +0200,  Kuba (aka cita) wrote:

drug
To jedno pytanie: w jakiej ustawie mozna znalezc taka definicje ?

Dragów? ;-)

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

5 Data: Maj 26 2009 22:21:46
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Kuba (aka cita) 

J.F. wydusił z siebie te słowy:

On Tue, 26 May 2009 21:33:23 +0200,  Kuba (aka cita) wrote:
Jeszcze jakies pytania?
Rondo - moje wytłumaczenie dla opornych - jest to droga
jednokierunkowa jedno lub wielopasmowa o kilka następujących po
sobie skrzyzowaniach (najczęsciej) podporządkowanych drug
odchodzoących w prawo umieszczona na łuku.
Mają tu zastosowanie wszelkie prawa ruchu drogowego.

To jedno pytanie: w jakiej ustawie mozna znalezc taka definicje ?

Bo te co znam sugeruja cos przeciwnego

a czy ja powiedzialem, ze podaje jakąś definicje, zwlaszcza ustawowa?!
Jak tak to prosze o cytat.
Póki co napisałem "moje wytłumaczenie dla opornych"
A teraz - wskaż mi argument (prócz tego, ze ustawa o tym nie mówi) na to, ze moje _porównanie_ sie nie sprawdza w praktyce.


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI

6 Data: Maj 26 2009 23:20:32
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: J.F. 

On Tue, 26 May 2009 22:21:46 +0200,  Kuba (aka cita) wrote:

J.F. wydusił z siebie te słowy:
On Tue, 26 May 2009 21:33:23 +0200,  Kuba (aka cita) wrote:
Rondo - moje wytłumaczenie dla opornych - jest to droga
jednokierunkowa jedno lub wielopasmowa o kilka następujących po
sobie skrzyzowaniach [...]
Mają tu zastosowanie wszelkie prawa ruchu drogowego.

To jedno pytanie: w jakiej ustawie mozna znalezc taka definicje ?

a czy ja powiedzialem, ze podaje jakąś definicje, zwlaszcza ustawowa?!
Jak tak to prosze o cytat.
Póki co napisałem "moje wytłumaczenie dla opornych"
A teraz - wskaż mi argument (prócz tego, ze ustawa o tym nie mówi) na to, ze
moje _porównanie_ sie nie sprawdza w praktyce.

Ustawa skrzyzowanie o ruchu okreznym wymienia jeden raz. Ale
skrzyzowanie w liczbie pojedynczej a nie ciag skrzyzowan.
Rozporzadzenia te taktyke podtrzymuja.

Wiec tlumaczenie ze to zwykla droga ze skrzyzowaniami jest g* warte ..

J.

7 Data: Maj 26 2009 23:32:16
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Kuba (aka cita) 

J.F. wydusił z siebie te słowy:



Ustawa skrzyzowanie o ruchu okreznym wymienia jeden raz. Ale
skrzyzowanie w liczbie pojedynczej a nie ciag skrzyzowan.
Rozporzadzenia te taktyke podtrzymuja.

Wiec tlumaczenie ze to zwykla droga ze skrzyzowaniami jest g* warte ..

ja prosiłem o argument, ktory pokazywałby, ze moje porównanie (ktore jest moim - MOIM KURWA PORÓWNANIEM a nie cytatem jakogokolwiek przepisu!!!! - ile razy mam to podkreslac) mija sie z tym co w praktyce zastajemy na rondzie, a Ty odwołujesz sie do jakis przepisów.

Wskaż, ze to co napisałem w MOIM PORÓWNANIU w jakikolwiek sposób mija sie z obowiązującymi zasadami jazdy na rondzie W PRAKTYCE.
Które przepisy zostaną naruszone, jesli będę jechał na rondzie trzymając sie moich założyć z MOJEGO _PORÓWNANIA_ ?

Wiec bądz tak dobry i zostaw kurwa mać PoRD w spokoju i powiedz mi jak prościej wytłumaczyć zasady poruszania sie po rondach i dlaczego moje PORÓWNANIE jest niewłasciwe ("gówno warte").


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI

8 Data: Maj 27 2009 10:55:32
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Tue, 26 May 2009, Kuba (aka cita) wrote:

J.F. wydusił z siebie te słowy:

Wiec tlumaczenie ze to zwykla droga ze skrzyzowaniami jest g* warte ..

ja prosiłem o argument, ktory pokazywałby, ze moje porównanie (ktore jest moim - MOIM KURWA PORÓWNANIEM a nie cytatem jakogokolwiek przepisu!!!! - ile razy mam to podkreslac) mija sie z tym co w praktyce zastajemy na rondzie, a Ty odwołujesz sie do jakis przepisów.

  Nie unoś się, naprawdę.
  Dla jasności - osobiście uważam, że żaden przepis nie zabrania zarówno
stworzenia (znakami) jak i interpretacji zastanego układu dróg jako
takiego "ciągu skrzyżowań".
  Skrajną postacią "skrzyżowania w skrzyżowaniu" są konstrukcji megarond,
superrond albo rond magicznych jak kto woli:
http://www.insomnia.pl/_SUPER_RONDO_-t99307.html
http://pl.wikipedia.org/wiki/Magiczne_rondo

  Konstrukcje te doskonale dowodzą dlaczego nie ma powodu, aby traktować
*dowolną* kombinację skrzyżowań *jednocześnie* i *zarówno* jako
ciąg skrzyżowań - w odniesieniu do "akcji" dających się opisać
obrębem minimalnych ilości jezdni wchodzących w rachubę, i to
jest to o czym piszesz, jak i - w przypadkach których NIE DA
się objąć ową zasadą - jako całość.
  Dlaczego wymieniam w tej kolejności? - a bo najpierw rozpatruje
się zasady szczególne, a te sprawdzą się dokładnie tak jak piszesz.
  Z tego powodu nieakceptowalny jest pomysł migania w lewo, kiedy
kierowca chce pojechać swoim pasem ruchu (czyli "prosto wg pasa")
jednocześnie skręcając w prawo przy wjeździe na rondo - bo
szczegółowe zasady zmiany pasa i kierunku są nadrzędne (czyli
najpierw liczy się jak pojedzie "tu i teraz") i takie miganie
sugeruje koncept zmiany pasa w lewo (a nie zamiar wyjechania
w lewo 200m dalej).

  Natomiast nie działa to zawsze, bo "szczególność" nie jest
tożsama z "lokalnością" i przepis szczególny może dotyczyć
opisu globalnego, czyli "skrzyżowania jako całości":

Wskaż, ze to co napisałem w MOIM PORÓWNANIU w jakikolwiek sposób mija sie
z obowiązującymi zasadami jazdy na rondzie W PRAKTYCE.

  Czyli trzeba porównać przypadek wjazdu na skrzyżowanie z wyspą
centralną (który jest DOKŁADNIE TYM CO OPISAŁEŚ) do skrzyżowania
o ruchu okrężnym, tak?

  Po pierwsze - nie musisz rozważać sprawy kierunku jazdy.
  W momencie wjazdu wiesz, że nikt nie ma prawa pojechać Ci
naprzeciw i nie musisz rozpatrywać tego na każdym "wewnętrznym
zwykłym" skrzyżowaniu oddzielnie, szukając znaków zakazu skrętu
lub nakazu kierunku jazdy.
  Przychodzi również na myśl znak ustąpienia pierwszeństwa - jak
masz go razem ze "skrzyżowanie z ruchem okreżnym" to wiesz, że
ta zasada dotyczy *całego* "nadrzędnego" skrzyżowania, czyli
również nie musisz na każdym "skrzyżowaniu wewnętrznym" patrzeć,
czy tamci mają znak "ustąp" albo "stop" (a mozliwość że nie mają
jest równie prawidłowa, jakby wszystkie wjazdy na "zwykłe"
skrzyżowanie były oznaczone jako "droga z pierwszeństwem").

  I to by była ta praktyka, jak mniemam :)

Które przepisy zostaną naruszone, jesli będę jechał na rondzie trzymając sie moich założyć z MOJEGO _PORÓWNANIA_ ?

  Będzie cyrk jak spróbujesz np. zawrócić :P
(trzymając się TWOJEGO PORÓWNANIA jak najbardziej miałbyś prawo!)

  I nie, nie komentuję ani Twojego tonu ani propozycji zostawienia
PoRD "w spokoju"... bo właśnie jeden z drugim zawróci (dosłownie,
co oczywiście jest możliwe[1]) i powie że "czytał taki opis Kuby" ;)

[1] o, tak jest możliwe:

http://www.youtube.com/watch?v=m84R7yRDXeo

  Powiedz czy kursantka jechała ZGODNIE Z TWOIM OPISEM i mamy jasność.

  Nieścisły opis, acz trzeba przyznać że wydający się "na pierwszy
rzut oka" dobry, działa tylko dlatego i tylko wtedy, kiedy opisujący
jak i odbiorca *przyjmą* pewne ukryte założenia.

  Dlatego pytanie "czy ma Pan zegarek" w 98% przypadków sprawdzi się
w zakresie oczekiwań pytającego i reakcji pytanego, ale nijak
nie kwalifikuje się do opisania "jak ma być i czego chciałem"!
  :D

  PODSUMOWANIE.

  Skąd wiesz, że słuchacz Twojej tezy o ciągu skrzyżowań, który
NIE ROZUMIE jak jeździć na rondzie, nie potraktuje Twojego wywodu
dokładnie tak jak kursantka z przykładu?

pzdr, Gotfryd

9 Data: Maj 28 2009 14:49:30
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Kuba (aka cita) 

Gotfryd Smolik news wydusił z siebie te słowy:


Które przepisy zostaną naruszone, jesli będę jechał na rondzie
trzymając sie moich założyć z MOJEGO _PORÓWNANIA_ ?

 Będzie cyrk jak spróbujesz np. zawrócić :P
(trzymając się TWOJEGO PORÓWNANIA jak najbardziej miałbyś prawo!)

wytłumacz mi jak sie zawraca na jednokierunkowej?!



 Skąd wiesz, że słuchacz Twojej tezy o ciągu skrzyżowań, który
NIE ROZUMIE jak jeździć na rondzie, nie potraktuje Twojego wywodu
dokładnie tak jak kursantka z przykładu?



Kolego jakies problemy z czytaniem?!?!

Droga JEDNOKIERUNKOWA po łuku z następującymi po sobie skrzyżowaniami z drogami podporządkowanymi.
Kursantka z przykładu pojechała POD PRĄD na drodze jednokierunkowej.
Czego nie zrozumiałes?

Jesli mamy rondo - ktore jest drogą jednokierunkową - mozna jechać tylko przeciwnie do ruchu wskazówek zegara, co kawałek jest droga, ktora jest drogą podporządkowaną w stosunku do samego ronda (oczywiście jesli znaki nie mówią inaczej, ale to nie zmienia postaci rzeczy).

Wszyscy krytykujecie moje baaaardzo banalne porównanie, ktore wyjaśnia i wyczerpuje _wszytskie_ zasady panujące na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym, ale nie potraficie podać ani jednego argukmentu, ktory by pokazywał, ze analogia nie zostaje zachowana.
Twój przyklad pokazuje to samo wykroczenie na rondzie jak i na drodze jednokierunkowej. Na rondzie pojechala pod prąd, na drodze jednokierunkowej tak samo.
Wiec bądz tak dobry i następnym razem zastanów sie zanim będziesz próbował obalać jakies teorie.

ps. a dlaczego sie wkurzam i unosze?
Bo za każdym razem, kiedy pokazuje komuś w jak prosty i banalny sposob mozna zrozumieć rondo na przykladzie drogi jednokierunkowej odzywa sie ktoś, kto odsyła mnie do przepisów i mói,z e moja teoria jest bzdurna, bo nie ma odzwierciedlenia w przepisach - mimo, ze podkreslam za kazdym razem, ze to jest PORÓWNANIE/ANALOGIA a nie wykladnia przepisów.
Zawse prosze o argument na przeciw - argument z życia wzięty - ty jako pierwszy zrozumialeś o jaki argument prosze .. tyle, ze jak widzisz argument jest chybiony, bo albo nie zrozumiałeś co napisalem, albo nie zastanowiłeś sie nad tym co napisałem - więc jeszcze raz (i znów nie podaje żadnej wykladni z PoRD tylko nadal proste obrazowe wyjasnienie problmeu) rondo to droga jednokierunkowa, zjazdy z ronda to osobne skrzyżowania z drogami podporządkowanymi (i znów zaznaczam, ze mówie o większości rond i doskonale zdaje sobie sprawe, ze mozna znaleźć "rondo odwrotne" i wtedy będą skrzyżowania z drogami nadrzędnymi - ale chyba mozemy skupić sie na jednym przykladzie). Na rondzie/drodze jednokierunkowej mozna jechać TYLKO w jedną strone, wiec takie zawracanie nie jest dopuszczalne ani na rondzie, ani na mojej hipotetycznej "drodze o kształcie ronda".

Prosze podaj inny przykład z życia wzięty, ktory podważy słuszność mojej analogii - nie musi być popraty filmem - wystarczy że wyimaginujsze dowolną sytuacje, ktora bedzie dozwolona na rondzie a niedozolona na mojej drodze udającej rondo i odwrotnie.


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI

10 Data: Maj 28 2009 15:02:17
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: szerszen 


Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości

Kolego jakies problemy z czytaniem?!?!

raczej z wyobraznia, nie przejmuj sie szkoda zdrowia

11 Data: Maj 28 2009 23:16:49
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 28 May 2009, Kuba (aka cita) wrote:

 Będzie cyrk jak spróbujesz np. zawrócić :P
(trzymając się TWOJEGO PORÓWNANIA jak najbardziej miałbyś prawo!)

wytłumacz mi jak sie zawraca na jednokierunkowej?!

  Napisałem obok - przeoczyłem tę uwagę.

Wszyscy krytykujecie moje baaaardzo banalne porównanie, ktore wyjaśnia i wyczerpuje _wszytskie_ zasady panujące na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym,

  Jakieś problemy z czytaniem? ;)
  W moim poście masz drugi, praktynie nieprawdopodobny ale formalnie
możliwy element - określenie pierwszeństwa.
  Na skrzyżowaniu z ruchem okrężnym obowiązuje JEDNA zasada pierwszeństwa,
czyli albo "droga w środku" jest z pierwszeństwem albo jest
podporządkowana (wobec wjazdów), na "kółku nie oznakowanym jako
SzRO" podporządkowanie może być określone dla każdego przecięcia
inaczej.

ale nie potraficie podać ani jednego argukmentu,

  Y tam.
  Pomijasz to co niewygodne.
  Do tego wcale nie piszę iż Twój opis jest "z gruntu zły", lecz że
jest nieścisły (jak ktoś lubi - "w znaczeniu matematycznym", czyli
są przypadki różnic, nawet jak bardzo rzadkie i *praktycznie*
nie są przeszkodą w interpretacji).

ps. a dlaczego sie wkurzam i unosze?

  Ale to rozumiem :D
  Tylko efekt z nerwów żaden.

odsyła mnie do przepisów i mói,z e moja teoria jest bzdurna,

  Ale w archiwach znajdziesz, że sam się "po tej stronie" kłóciłem.
  Dlatego temperuję *nieco* zapędy, aby skłonić Cię do zaznaczania
drobnych różnic - i nikt nie będzie się mógł przyczepić.

Zawse prosze o argument na przeciw - argument z życia wzięty - ty jako pierwszy zrozumialeś o jaki argument prosze .. tyle, ze jak widzisz argument jest chybiony, bo albo nie zrozumiałeś co napisalem

  Nieuważnie czytałem, mea culpa.
  A zwolenników "ciągu skrzyżowań" jest na grupie więcej (a przynajmniej
było, o ile sięgam pamięcią), tylko widać znudziło im się walić
głową w mur ;)

  A zakazu traktowania każdego przecięcia dróg jako "wewnętrznych
skrzyżowań" nie ma, zaś "ronda magiczne" są doskonałym dowodem
na właściwe interpretowanie "skrzyżowania w skrzyżowaniu" (znaczy
że nie widac przeciwwskazań, żaden przepis nie zabrania, tylko
są przepisy określające szczegółowo "rondo" jako całość).

Prosze podaj inny przykład z życia wzięty, ktory podważy słuszność mojej analogii - nie musi być popraty filmem - wystarczy że wyimaginujsze dowolną sytuacje, ktora bedzie dozwolona na rondzie a niedozolona na mojej drodze udającej rondo i odwrotnie.

  Idzie *wyłącznie* o zasięgi działania znaków - z A-7 na czele.
  W ogóle o oznakowanie - aby osiągnąć podobny efekt, musiałoby
być inne.
  Droga zawinięta w kółko nie oznakowana jako SoR wymagałaby D-1,
aby nie trzeba było przy każdym przecięciu patrzeć czy z boku
jest A-7 lub B-20.

pzdr, Gotfryd

12 Data: Maj 27 2009 10:43:14
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Massai 

Kuba (aka cita) wrote:

J.F. wydusił z siebie te słowy:


>
> Ustawa skrzyzowanie o ruchu okreznym wymienia jeden raz. Ale
> skrzyzowanie w liczbie pojedynczej a nie ciag skrzyzowan.
> Rozporzadzenia te taktyke podtrzymuja.
>
> Wiec tlumaczenie ze to zwykla droga ze skrzyzowaniami jest g* warte
> ..

ja prosiłem o argument, ktory pokazywałby, ze moje porównanie (ktore
jest moim - MOIM KURWA PORÓWNANIEM a nie cytatem jakogokolwiek
przepisu!!!! - ile razy mam to podkreslac) mija sie z tym co w
praktyce zastajemy na rondzie, a Ty odwołujesz sie do jakis przepisów.

Wskaż, ze to co napisałem w MOIM PORÓWNANIU w jakikolwiek sposób mija
sie z obowiązującymi zasadami jazdy na rondzie W PRAKTYCE.  Które
przepisy zostaną naruszone, jesli będę jechał na rondzie trzymając
sie moich założyć z MOJEGO PORÓWNANIA ?

Wiec bądz tak dobry i zostaw kurwa mać PoRD w spokoju i powiedz mi
jak prościej wytłumaczyć zasady poruszania sie po rondach i dlaczego
moje PORÓWNANIE jest niewłasciwe ("gówno warte").

To wcale nie jest takie oczywiste, więc się nie rzucaj, i pochamuj
język.

Ja akurat przychylam się do takiej interpretacji jak przedstawiasz,
ale..

Dwa pytania: co wg. Ciebie ma w takim razie oznaczać określenie "skręć
na rondzie w lewo"?
Jak interpretować znaki poziome przed rondami które np. z lewego pasa
nakazują jazdę prosto i w lewo, z prawego - w prawo i prosto?

--
Pozdro
Massai

13 Data: Maj 27 2009 21:07:07
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: szadok 

Dnia 27.05.2009 Massai  napisał/a:

Dwa pytania: co wg. Ciebie ma w takim razie oznaczać określenie "skręć
na rondzie w lewo"?

Jedź tak długo aż droga, oznaczona znakami C-12 lub podobnymi ;) skręci
o określony kąt, a potem zjedź z tej drogi najbliższym zjazdem :P :)

Jak interpretować znaki poziome przed rondami które np. z lewego pasa
nakazują jazdę prosto i w lewo, z prawego - w prawo i prosto?

jw

pzdr, szadok
--
'To jest cnota nad cnotami - trzymać język za zębami'
śp. babcia
ANTYSPAM:usuń cyfry z adresu mail

14 Data: Maj 28 2009 14:57:21
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Kuba (aka cita) 

Massai wydusił z siebie te słowy:
\

To wcale nie jest takie oczywiste, więc się nie rzucaj, i pochamuj
język.

chętnie pohamuje język, jak bede rozmawiał z kimś, kto rozumie co pisze - jak np. Ty.
Ale jak pisze jak chłop krowie na rowie o co mi chodzi, a wyjeżdza jakiś głupiomądry facet z życzenami cytatów z PoRD "gdzie tam jest napisane, ze to droga jednokierunkowa..." to mnie szlag trafia, bo wtórny analfabetyzm jest gorszy od tego pierwotnego.


Ja akurat przychylam się do takiej interpretacji jak przedstawiasz,
ale..

Dwa pytania: co wg. Ciebie ma w takim razie oznaczać określenie "skręć
na rondzie w lewo"?

Na rondzie NIE MOZNA SKRĘCIC W LEWO. Na rondzie mozna zjechać pierwszym, drugim, n-tym zjazdem.
Przypominam, ze ronda mogą mieć rózne kształty i różną ilość zjazdó. Wszytskie zjazdy mogą być po prawej stronie ronda, lub po lewej, mogą być rozstawione o inne wartości kątów niż 90stopni.
Nie da sie jednoznacznie powiedziec "skręć w lewo na rondzie".
Sygnalizacja pozioma przed rondem ze strzałką wskazującą w lewno nie mówi "lewoskręt" - jak na normalnym skrzyzowaniu, tylko wkszuje zjazd INNY niż PIERWSZY, bo moze to być drugi, trzeci, 4, 5,6

Jak interpretować znaki poziome przed rondami które np. z lewego pasa
nakazują jazdę prosto i w lewo, z prawego - w prawo i prosto?

j/w.
Poza tym nie zmienia to faktu, ze to, ze jest na jezdni narysowana strzałka w lewo nie oznacza, ze należy ja interpretować dosłownie "w lewo". Jest to symbol pokazujący, gdzie masz stanąć przed rondem, żeby bylo ok .. ale nie oznacza to "w lewo" bo jak już napisalem ... wszytskie zjazdy z ronda mogą być wszedzie, tylko nie po lewej jego stronie, a takie oznaczenie przed rondem nadal będzie spęłniało swoją fukncje, bo podzieli ruch na tych, co opuszczają rondo na pierwszym zjeździe, na drugim i następnych zjazdach.

Zwrot 'skręcić w lewo na rondzie' jest nie tylko niejenoznaczny, ale sprzeczny z PoRD - bo jak wiemy na rondzie nie używamy lewego kierunkowskazu - a to dość jasno daje nam do zrozumienia, ze NA rondzie skręcamy TYLKO w prawo, ale za to na różnych zjazdach.


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI

15 Data: Maj 28 2009 13:58:07
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Mikolaj Machowski 

Kuba (aka cita) napisała:

- bo jak wiemy na rondzie nie używamy lewego
kierunkowskazu -

Tutaj przesadziłeś.

m.
--
    Oprócz świra trzeba jeszcze mieć talent.
           - Maciej Bojko

16 Data: Maj 28 2009 15:59:41
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: szerszen 


Użytkownik "Mikolaj Machowski"  napisał w wiadomości

Tutaj przesadziłeś.

poza zmiana pasa, nie czepiaj sie szczegolow, w kazdym razie nie do zmiany kierunku jazdy

17 Data: Maj 28 2009 18:58:38
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: radekp@konto.pl 

Thu, 28 May 2009 14:57:21 +0200, w  "Kuba \(aka
cita\)"  napisał(-a):

Nie da sie jednoznacznie powiedziec "skręć w lewo na rondzie".

Automapa tak potrafi :)

18 Data: Maj 28 2009 20:18:06
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Kuba (aka cita) 

Użytkownik wydusił z siebie te słowy:

Thu, 28 May 2009 14:57:21 +0200, w "Kuba \(aka cita\)"  napisał(-a):

Nie da sie jednoznacznie powiedziec "skręć w lewo na rondzie".

Automapa tak potrafi :)

lol .. a ja mam navi w telefonie i grzecznie i jednoznacznie pani mówi - "zjedz pierwszym (drugim, trzecim...)  zjazdem w prawo"
A myslalem, ze ta automapa to jakas superancja jest :D



--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI

19 Data: Maj 29 2009 09:12:54
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: szerszen 


Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości

lol .. a ja mam navi w telefonie i grzecznie i jednoznacznie pani mówi - "zjedz pierwszym (drugim, trzecim...)  zjazdem w prawo"

moja automapa tez tak mowi :)

20 Data: Maj 29 2009 17:33:06
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: radekp@konto.pl 

Thu, 28 May 2009 20:18:06 +0200, w  "Kuba \(aka
cita\)"  napisał(-a):

lol .. a ja mam navi w telefonie i grzecznie i jednoznacznie pani mówi -
"zjedz pierwszym (drugim, trzecim...)  zjazdem w prawo"
A myslalem, ze ta automapa to jakas superancja jest :D

AM mówi mniej więcej tak: "na rondzie skręć w lewo -- zjedź trzecim zjazdem" --
czy jakoś tak :)

21 Data: Maj 28 2009 15:01:39
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: szerszen 


Użytkownik "Massai"  napisał w wiadomości

Dwa pytania: co wg. Ciebie ma w takim razie oznaczać określenie "skręć
na rondzie w lewo"?

nic, na rondzie nie da sie skrecic w lewo, z ronda mozna wyjechac np "3 zjazdem"
na rondzie mozna skrecac tylko w prawo

Jak interpretować znaki poziome przed rondami które np. z lewego pasa
nakazują jazdę prosto i w lewo, z prawego - w prawo i prosto?

na zwyklych rondach nie spotkalem sie z takim oznakowaniem, wystepuje za to na rondach tzw. turbinowych, wtedy do tego co napisal kuba dokladasz zatoczki zjazdowe i nadal muzyka gra i wszystko sie zgadza

22 Data: Maj 29 2009 00:07:48
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 27 May 2009, Massai wrote:

[...do Kuby...]


Dwa pytania: co wg. Ciebie ma w takim razie oznaczać określenie "skręć
na rondzie w lewo"?

  Że jest to uproszczenie w rodzaju "czy ma pan zegarek"?

Jak interpretować znaki poziome przed rondami które np. z lewego pasa
nakazują jazdę prosto i w lewo, z prawego - w prawo i prosto?

  Że mamy luki w przepisach, a zmuszeni do ich stosowania wykazują
się małą kreatywnością, oznakowanie powinno być takie:

http://img156.imageshack.us/my.php?image=bildeqc0.jpg

  Komentowałem tu:
http://groups.google.pl/group/pl.misc.samochody/msg/37cd6766cf42b08d

....a zdjęcie pochodzi stąd:
http://groups.google.pl/group/pl.misc.samochody/browse_thread/thread/a5a8a90b8322a7b6/43bc5bae565bb786
(też komentowałem w wątku, właśnie oznakowanie :D)

OT:
  Podobny flejm "znakologiczny" był niedawno (relatywnie) na rowery,
nawet któryś grupowicz stwierdził że woli mandaty płacić niż
żeby prezydent miasta narażał się na śmieszność stawianiem
(w różnych miejscach poza jezdnią) B-* z tabliczką "nie dotyczy
roweru" :P - bo nie ma znaku "wolno jechać rowerem".
  Ano nie ma. W .pl nie ma :] i trzeba sobie pomagać metodą
bacy, co to dżdżownicą w roli sznurówki... - w ten sposób
dla przykładu:
http://vivaldiego.wroclaw.pl/~hojnorek/tmp/rowerydwa.jpg
  :)

  Dla porządku - np. Niemcy mają taki znak (znaczy że "wolno jechać
rowerem"). Czy mają w "oficjalnym" wykazie znak jak dla ronda wyżej
- nie mam pojęcia.

pzdr, Gotfryd

23 Data: Maj 29 2009 07:45:47
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Czarek 

Gotfryd Smolik news wrote:

 Podobny flejm "znakologiczny" był niedawno (relatywnie) na rowery,
nawet któryś grupowicz stwierdził że woli mandaty płacić niż
żeby prezydent miasta narażał się na śmieszność stawianiem
(w różnych miejscach poza jezdnią) B-* z tabliczką "nie dotyczy
roweru" :P - bo nie ma znaku "wolno jechać rowerem".
 Ano nie ma. W .pl nie ma :] i trzeba sobie pomagać metodą
bacy, co to dżdżownicą w roli sznurówki... - w ten sposób
dla przykładu:
http://vivaldiego.wroclaw.pl/~hojnorek/tmp/rowerydwa.jpg
 :)
 Dla porządku - np. Niemcy mają taki znak (znaczy że "wolno jechać
rowerem"). Czy mają w "oficjalnym" wykazie znak jak dla ronda wyżej
- nie mam pojęcia.

A możesz przybliżyć, dlaczego nie mógł postawić znaku C16/13 - droga dla pieszych i rowerów?

Pozdrawiam

Czarek

24 Data: Maj 29 2009 15:09:50
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Fri, 29 May 2009, Czarek wrote:

Gotfryd Smolik news wrote:
roweru" :P - bo nie ma znaku "wolno jechać rowerem".
 Ano nie ma. W .pl nie ma :] i trzeba sobie pomagać metodą
bacy, co to dżdżownicą w roli sznurówki... - w ten sposób
dla przykładu:
http://vivaldiego.wroclaw.pl/~hojnorek/tmp/rowerydwa.jpg
 :)
 Dla porządku - np. Niemcy mają taki znak (znaczy że "wolno jechać
rowerem"). Czy mają w "oficjalnym" wykazie znak jak dla ronda wyżej
- nie mam pojęcia.

A możesz przybliżyć, dlaczego nie mógł postawić znaku C16/13 - droga dla pieszych i rowerów?

  Bo to nie jest znak "wolno jechać rowerem" :)
  To jest znak "rowerem tu MUSISZ jechać" (nakazu) - a wcale nierzadko
interesy i potrzeby jadących rowerem na wycieczkę z dziećmi mają
się nijak do rowerzysty usiłującego zdążyć do pracy czy do urzędu.
  Z kolei jak coś nie ma charakteru jezdni, znaczy oddzielone jest
np. krawęźnikami, lecz znajduje się w pasie drogowym, to przyjmuje
się że to chodnik (pewnie na postawie jakichś przepisów o budowie
dróg, nie PoRD) - a po chodniku rowerem nie wolno.

  C13 często pozostawia "szybkiemu" rowerzyście wybór - ominąć drogę
(nadkładając kilometrów) bądź zaryzykować mandat, bo takie mamy
"śmieszki" skutecznie utrudniające jazdę rowerem.

  To cóś powyżej pozwala jeździć "szybkim" rowerem szosowym lub
trekkingowym po jezdni, zaś turlającym się "wycieczkowo" - po
chodniku (lub za co tam kto chce uznać ów pasek).

pzdr, Gotfryd

25 Data: Maj 29 2009 19:09:47
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: J.F. 

On Fri, 29 May 2009 15:09:50 +0200,  Gotfryd Smolik news wrote:

On Fri, 29 May 2009, Czarek wrote:
http://vivaldiego.wroclaw.pl/~hojnorek/tmp/rowerydwa.jpg
 :)

A możesz przybliżyć, dlaczego nie mógł postawić znaku C16/13 - droga dla
pieszych i rowerów?

 Bo to nie jest znak "wolno jechać rowerem" :)
 To jest znak "rowerem tu MUSISZ jechać" (nakazu)

Czy mi sie wydaje czy dyskutowalismy, i znalazlo sie inne wyjasnienie
- zakaz dotyczy wszystkich rowerow, a tabliczka tylko jednosladowych.
Czyli zakaz ruchu rowerami wielosladowymi.

A mozliwosci w oznakowaniu faktycznie brakuje - np "zalecana predkosc
maksymalna" .. czyli "ten zakret powyzej 60 jest niebezpieczny".

J.

26 Data: Maj 30 2009 21:38:27
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Fri, 29 May 2009, J.F. wrote:

Czy mi sie wydaje czy dyskutowalismy, i znalazlo sie inne wyjasnienie
- zakaz dotyczy wszystkich rowerow, a tabliczka tylko jednosladowych.
Czyli zakaz ruchu rowerami wielosladowymi.

  Tak, tak było.
  Nie wiem czy w tamtym miejscu akurat szło o wieloślady,
prawdą jest iż B-1 z tabliczką jest "ewidentniejszy"
(do "pozwolenia jazdy rowerem" - jednośladowym oczywiście).

A mozliwosci w oznakowaniu faktycznie brakuje - np "zalecana predkosc
maksymalna" .. czyli "ten zakret powyzej 60 jest niebezpieczny".

  Wypada się zgodzić.
  Podobnie jak znaków ograniczenia zależnie od warunków.

pzdr, Gotfryd

27 Data: Maj 27 2009 21:01:50
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: szadok 

Dnia 26.05.2009 J.F  napisał/a:

Ustawa skrzyzowanie o ruchu okreznym wymienia jeden raz. Ale
skrzyzowanie w liczbie pojedynczej a nie ciag skrzyzowan.
Rozporzadzenia te taktyke podtrzymuja.

Bo to jest skrzyżowanie. Na skrzyżowaniu krzyżują się kierunki ruchu.
Niekoniecznie jeden raz. Niekoniecznie jedna, dwie jezdnie.
Żeby mówić o skrzyżowaniu o ruchu okrężnym, to ten zespół skrzyżowań
musi być oznakowany w odpowiedni sposób. I to znaki właśnie stanowią,
czy dane skrzyżowanie to rondo, czy też nie i jakie są reguły tam
panujące.

Wiec tlumaczenie ze to zwykla droga ze skrzyzowaniami jest g* warte ..

Ale analogii jest wiele.

pzdr, szadok
--
'To jest cnota nad cnotami - trzymać język za zębami'
śp. babcia
ANTYSPAM:usuń cyfry z adresu mail

28 Data: Maj 26 2009 22:23:54
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Kuba (aka cita) 

Kuba (aka cita) wydusił z siebie te słowy:


błąd ortograficzny w wyrazie droga ... jest  "semantyczną literówka" ;-)

Mam nadzieje, ze zdajecie sobie sprawe, ze wiem, jak sie pisze "dróg"


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI

29 Data: Maj 26 2009 21:40:25
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: 'Tom N' 

Bialy w

Jestem raczej przekonany, że mam rację, ale chciałbym się upewnić:
wjeżdżam na rondo dwupasmowe
[...]
Rondo nie ma wyznaczonych poszczególnych pasów do jazdy w danym kierunku -
normalne dwupasmowe rondo, bez zbędnych oznaczeń :)

Ty wjeżdżasz, a Tobie zajeżdżają? Co tam za znaki przed wjazdem były?

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

30 Data: Maj 26 2009 21:53:25
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: freddi 


wjeżdżam na rondo dwupasmowe, na zewnętrzny pas i nie skręcam na pierwszym
możliwym zjeździe, tylko kontynuuję jazdę, powiedzmy do trzeciego zjazdu.
Zobacz na znaki poziome.Jadac zewnetrznym pasem mozesz skrecic w prawu lub jechac prosto.Nie mozesz skrecac w lewo

 W
międzyczasie, z wewnętrznego pasa ktoś zajeżdża mi drogę, skręcając do
drugiego zjazdu.
Zewnetrzny pas ma pierszenstwa i ten co w ciebie uderzym bedzie winny ale ty tez mozesz spodziewac sie mandatu za niezastosowanie sie do znakow poziomych


W takiej sytuacji się dzisiaj znalazłem i gdybym ostro nie
zahamował, to bym komuś pięknie skasował bok Seicento. Czy byłbym w tej
sytacji winnym całego zajścia, czy to osoba, która nie zmieniła odpowiednio
wcześniej pasa i później zajechała mi drogę poniosłaby odpowiedzialność?

Rondo nie ma wyznaczonych poszczególnych pasów do jazdy w danym kierunku -
normalne dwupasmowe rondo, bez zbędnych oznaczeń :)


Dwupasmowe rondo i na ma namalowanych linii ?!

31 Data: Maj 26 2009 22:12:27
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Irokez 

Użytkownik "freddi"  napisał w wiadomości

>
wjeżdżam na rondo dwupasmowe, na zewnętrzny pas i nie skręcam na pierwszym
możliwym zjeździe, tylko kontynuuję jazdę, powiedzmy do trzeciego zjazdu.
Zobacz na znaki poziome.Jadac zewnetrznym pasem mozesz skrecic w prawu lub jechac prosto.Nie mozesz skrecac w lewo

Nie kapuję tego.. jakie znaki poziome? Rondo dwupasmowe bez zaznaczonych jakichkolwiek innych znaków.
Nic nie widze o skręcaniu w lewo.


W
międzyczasie, z wewnętrznego pasa ktoś zajeżdża mi drogę, skręcając do
drugiego zjazdu.
Zewnetrzny pas ma pierszenstwa i ten co w ciebie uderzym bedzie winny ale ty tez mozesz spodziewac sie mandatu za niezastosowanie sie do znakow poziomych

Jak uderzy jak zajechał drogę? To przecież On uderzy zajeżdzającego?
I jakiego mandatu za jakie znowu znaki poziome? Ten na "wewnetrznym" wyprzedził go i zajechał drogę.

W takiej sytuacji się dzisiaj znalazłem i gdybym ostro nie
zahamował, to bym komuś pięknie skasował bok Seicento. Czy byłbym w tej
sytacji winnym całego zajścia, czy to osoba, która nie zmieniła odpowiednio
wcześniej pasa i później zajechała mi drogę poniosłaby odpowiedzialność?

Rondo nie ma wyznaczonych poszczególnych pasów do jazdy w danym kierunku -
normalne dwupasmowe rondo, bez zbędnych oznaczeń :)


Dwupasmowe rondo i na ma namalowanych linii ?!

No właśnie, to więc jest zwykłe rondo z jednym pasem ruchu.. wolno wyprzedzać na rondzie?

--
Irokez

32 Data: Maj 26 2009 22:22:16
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: freddi 


Nie kapuję tego.. jakie znaki poziome? Rondo dwupasmowe bez zaznaczonych jakichkolwiek innych znaków.
Nic nie widze o skręcaniu w lewo.

Przed rondami przewaznie sa namalowane strzalki pokazujace z ktorego pasa gdzie mozesz skrecic.Jadac prawym pasem strzalka pokazuje w prawo lub prosto.Jadac lewym pasem strzalka pokazuje prosto lub w prawo.Jadac z zewnetrznego pasa w lewo popelniasz wykroczenie.

33 Data: Maj 26 2009 22:28:37
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Bialy 

freddi napisal/a:

| Przed rondami przewaznie sa namalowane strzalki pokazujace z ktorego
| pasa gdzie mozesz skrecic.Jadac prawym pasem strzalka pokazuje w
| prawo lub prosto.Jadac lewym pasem strzalka pokazuje prosto lub w
| prawo.Jadac z zewnetrznego pasa w lewo popelniasz wykroczenie.

Nie ma żadnych dodatkowych oznaczeń, pisałem o tym przecież. Nie ma
wyszczególnionych poszczególnych pasów na tym rondzie (tak, zdarzają się
takie nadal).

Pozdrawiam,

--
-) Bialy
( GG: 1092403

34 Data: Maj 26 2009 22:31:47
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: castrol 

freddi pisze:

Przed rondami przewaznie sa namalowane strzalki pokazujace z ktorego pasa gdzie mozesz skrecic.

Przewaznie mowisz? Przewaznie to przed rondem jest znak ustap pierwszenstwa przejazdu i zadnych strzalek nie ma :D


--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

35 Data: Maj 26 2009 22:35:35
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Irokez 

Użytkownik "freddi"  napisał w wiadomości

>
Nie kapuję tego.. jakie znaki poziome? Rondo dwupasmowe bez zaznaczonych jakichkolwiek innych znaków.
Nic nie widze o skręcaniu w lewo.

Przed rondami przewaznie sa namalowane strzalki pokazujace z ktorego pasa gdzie mozesz skrecic.Jadac prawym pasem strzalka pokazuje w prawo lub prosto.Jadac lewym pasem strzalka pokazuje prosto lub w prawo.Jadac z zewnetrznego pasa w lewo popelniasz wykroczenie.

O, a gdzie, bo takiego nie trafiłem.
Troche po europie pojeździłem ale serio nie trafiłem na takie.
U mnie na wiosce tylko jednopasmowe albo dwu z wydzielonymi pasami linią przerywaną.

--
Irokez

36 Data: Maj 26 2009 22:38:56
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: freddi 

wykroczenie.


O, a gdzie, bo takiego nie trafiłem.
Troche po europie pojeździłem ale serio nie trafiłem na takie.
U mnie na wiosce tylko jednopasmowe albo dwu z wydzielonymi pasami linią przerywaną.


http://www.zumi.pl/namapie.html?qt=&loc=kalisz+%2Crondo&Submit=Szukaj&cId=&sId=&x=0&y=0

37 Data: Maj 26 2009 22:40:33
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: castrol 

freddi pisze:

http://www.zumi.pl/namapie.html?qt=&loc=kalisz+%2Crondo&Submit=Szukaj&cId=&sId=&x=0&y=0

Pisales o wiekszosci, a pokazujesz jakies rondo w Kaliszu. Na wiekszosci rond jednak nie jest to norma o czym piszesz.

--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

38 Data: Maj 26 2009 22:39:34
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: castrol 

Irokez pisze:

O, a gdzie, bo takiego nie trafiłem.
Troche po europie pojeździłem ale serio nie trafiłem na takie.
U mnie na wiosce tylko jednopasmowe albo dwu z wydzielonymi pasami linią przerywaną.

Bo pisze bzdury, ze przewaznie sa takie skrzyzowania o ruchu okreznym. W Warszawie wiekszosc rond nie ma zadnych strzalek namalowanych czy w postaci znakow.

--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

39 Data: Maj 26 2009 23:37:17
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Cavallino 

Użytkownik "castrol"  napisał w wiadomości

Irokez pisze:

O, a gdzie, bo takiego nie trafiłem.
Troche po europie pojeździłem ale serio nie trafiłem na takie.
U mnie na wiosce tylko jednopasmowe albo dwu z wydzielonymi pasami linią przerywaną.

Bo pisze bzdury, ze przewaznie sa takie skrzyzowania o ruchu okreznym.

Zależy gdzie.
W Poznaniu przeważają ronda z rozrysowanymi (również przed) kierunkami ruchu.

40 Data: Maj 26 2009 23:42:48
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: castrol 

Cavallino pisze:

Zależy gdzie.
W Poznaniu przeważają ronda z rozrysowanymi (również przed) kierunkami ruchu.

No to wtedy sytuacja jest jasna jesli chodzi o zajecie pasow przed wjazdem na samo rondo. Kiedy juz sie na nim znajdziemy, to obowiazuja nas przepisy ruchu drogowego i aby opuscic takie skrzyzowanie, trzeba zachowac sie tak jak pisalem. Czyli najpierw zmiana pasa na pas prawy (zewnetrzny) i dopiero z tego pasa jest mozliwy skret w prawo czyli zjazd z ronda. Zachowania takie jak opisywane przez autora watku sa karygodne i niebezpieczne, i niestety bardzo czesto spotykane na naszych rondach. Co gorsza, spotykam sie z wieloma kierowcami, ktorzy sa za wszelka cene przekonani, ze jak oni zjezdzaja z ronda to maja pierwszenstwo przed wszystkimi :)


--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

41 Data: Maj 26 2009 23:48:41
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Cavallino 

Użytkownik "castrol"  napisał w wiadomości news:

W Poznaniu przeważają ronda z rozrysowanymi (również przed) kierunkami ruchu.

No to wtedy sytuacja jest jasna jesli chodzi o zajecie pasow przed wjazdem na samo rondo. Kiedy juz sie na nim znajdziemy, to obowiazuja nas przepisy ruchu drogowego

Czyli jak wjechałeś prawym z nakazem jazdy w prawo i na wprost, to masz na wprost zjechać, a nie robić sobie kółeczka.
Albo łamiesz nakaz.

i aby opuscic takie skrzyzowanie, trzeba zachowac sie tak jak pisalem. Czyli najpierw zmiana pasa na pas prawy (zewnetrzny) i dopiero z tego pasa jest mozliwy skret w prawo czyli zjazd z ronda. Zachowania takie jak opisywane przez autora watku sa karygodne i niebezpieczne, i niestety bardzo czesto spotykane na naszych rondach.

A jest tak tylko i wyłącznie dlatego, że każde rondo jest inne.
Gdyby wszystkie były wymalowane tak samo, problemów by nie było.

42 Data: Maj 26 2009 23:55:27
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: castrol 

Cavallino pisze:

Czyli jak wjechałeś prawym z nakazem jazdy w prawo i na wprost, to masz na wprost zjechać, a nie robić sobie kółeczka.
Albo łamiesz nakaz.

Ale to juz inna sytuacja jak dla mnie :) Ja np w Warszawie, z tego typu rondami sie nie spotykam, bo praktycznie ich nie ma. Jedynym przypadkiem sa "pseudoronda" oczywiscie ze znakiem o ruchu okreznym ale i z sygnalizacja swietlna, ktore sa de facto normalnymi skrzyzowaniami.

Chociaz, jak ostatnio wysiadly swiatla na takim jednym duzym pseudorondzie i obowiazywaly na nim przepisy normalne, czyli ustap przed wjazdem na rondo to banda idiotow w samochodach w ogole nie wiedziala co robic. Z jednej strony jechali jak debile, w ogole nie patrzac na znaki. Jest to troche przerazajace :) Masz pierwszenstwo, bo zjezdzasz z rona a nie mozesz bo wali tlum samochodow jak w jakims owczym pedzie :D A wszystko mialo miejsce na rondzie przy Galerii Mokotow - moze kojarzysz, bo chyba w Wawie bywales pare razy ;)

--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

43 Data: Maj 27 2009 00:02:56
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Cavallino 

Użytkownik "castrol"  napisał w wiadomości

Cavallino pisze:

Czyli jak wjechałeś prawym z nakazem jazdy w prawo i na wprost, to masz na wprost zjechać, a nie robić sobie kółeczka.
Albo łamiesz nakaz.

Ale to juz inna sytuacja jak dla mnie :) Ja np w Warszawie, z tego typu rondami sie nie spotykam, bo praktycznie ich nie ma.

A Babka?
Niegdyś tu warszawiacy płakali, że nie umieją tam jeździć - to chyba o nie chodziło?

- moze kojarzysz, bo chyba w Wawie bywales pare razy ;)

Nie, unikam jak mogę, zwłaszcza samochodem.
Z rond to kojarzę to na skrzyżowaniu Marszałkowskiej/Jerozolimskich. ;-)

44 Data: Maj 27 2009 11:08:12
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Tue, 26 May 2009, Cavallino wrote:

Użytkownik "castrol"  napisał w wiadomości news:

W Poznaniu przeważają ronda z rozrysowanymi (również przed) kierunkami ruchu.

No to wtedy sytuacja jest jasna jesli chodzi o zajecie pasow przed wjazdem na samo rondo. Kiedy juz sie na nim znajdziemy, to obowiazuja nas przepisy ruchu drogowego

Czyli jak wjechałeś prawym z nakazem jazdy w prawo i na wprost, to masz na wprost zjechać, a nie robić sobie kółeczka.
Albo łamiesz nakaz.

  Zgoda. 100%.
  Ale pozwolę sobie na dopisek :)
  *Jeśli* nie występuje przy tym namalowana linia wykreślająca
pas ruchu ("skręcająca" ten pas w prawo) w niczym nie uchyli to
faktu złamania prawa przez "zjeżdżającego", zgadza się?
  I to on, jako zajeżdżający drogę (nieprawidłowo jadącemu!) będzie
winien wypadku, pasuje?
  Chodzi o to, aby zaakcentować że fakt łamania przepisów przez
jednego kierującego nie uprawnia aby kto inny łamał (ten sam lub
inny) przepis.

A jest tak tylko i wyłącznie dlatego, że każde rondo jest inne.

  Z czym pozostaje się zgodzić.
  Ale IMHO to nie jest wada rond sama w sobie, trzeba zaakceptować
że podobnie jak występują "zwykłe" skrzyżowania i ronda - to
i występują różne ronda (to też nie polemika :))

pzdr, Gotfryd

45 Data: Maj 27 2009 11:23:48
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w wiadomości news:

W Poznaniu przeważają ronda z rozrysowanymi (również przed) kierunkami ruchu.

No to wtedy sytuacja jest jasna jesli chodzi o zajecie pasow przed wjazdem na samo rondo. Kiedy juz sie na nim znajdziemy, to obowiazuja nas przepisy ruchu drogowego

Czyli jak wjechałeś prawym z nakazem jazdy w prawo i na wprost, to masz na wprost zjechać, a nie robić sobie kółeczka.
Albo łamiesz nakaz.

 Zgoda. 100%.
 Ale pozwolę sobie na dopisek :)
 *Jeśli* nie występuje przy tym namalowana linia wykreślająca
pas ruchu ("skręcająca" ten pas w prawo) w niczym nie uchyli to
faktu złamania prawa przez "zjeżdżającego", zgadza się?

Zgadza się.
Ale można zasłużyć na współwinę.
Małą ale jednak.


 I to on, jako zajeżdżający drogę (nieprawidłowo jadącemu!) będzie
winien wypadku, pasuje?

Tak.


 Chodzi o to, aby zaakcentować że fakt łamania przepisów przez
jednego kierującego nie uprawnia aby kto inny łamał (ten sam lub
inny) przepis.

Oczywiście.
Zawsze twierdziłem, że ronda turbinowe sprawdzają się najlepiej - nie pozostawiają miejsca na wątpliwości.



A jest tak tylko i wyłącznie dlatego, że każde rondo jest inne.

 Z czym pozostaje się zgodzić.
 Ale IMHO to nie jest wada rond sama w sobie

Nie.
To jest wada braku konsekwencji w ich budowie.
Nie widzę wielkiego sensu rond francuskich, z wieloma pasami, widzę za to duży sens rond turbinowych.

46 Data: Maj 27 2009 20:48:43
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: szadok 

Dnia 27.05.2009 Gotfryd Smolik news  napisał/a:

No to wtedy sytuacja jest jasna jesli chodzi o zajecie pasow przed wjazdem
na samo rondo. Kiedy juz sie na nim znajdziemy, to obowiazuja nas przepisy
ruchu drogowego

Czyli jak wjechałeś prawym z nakazem jazdy w prawo i na wprost, to masz na
wprost zjechać, a nie robić sobie kółeczka.
Albo łamiesz nakaz.

  Zgoda. 100%.
  Ale pozwolę sobie na dopisek :)
  *Jeśli* nie występuje przy tym namalowana linia wykreślająca
pas ruchu ("skręcająca" ten pas w prawo) w niczym nie uchyli to
faktu złamania prawa przez "zjeżdżającego", zgadza się?
  I to on, jako zajeżdżający drogę (nieprawidłowo jadącemu!) będzie
winien wypadku, pasuje?
  Chodzi o to, aby zaakcentować że fakt łamania przepisów przez
jednego kierującego nie uprawnia aby kto inny łamał (ten sam lub
inny) przepis.

Gotfryd, a ja nie zgodzę się z Tobą, że kierowca jadąc w kółko prawym pasem
łamie przepisy RD - jeśli jakieś łamie - proszę podaj.
I dodatkowo widzę różnicę:
czym innym jest wjazd na rondo, zastosowanie się do znaków poziomych
strzałek i zajęcie odpowiedniego pasa a przez to i odpowiedniego pasa na
rondzie, a czy innym już potem sama jazda na rondzie.
Przecież rondo to skrzyżowanie o ruchu okrężnym na którym jadąc bez
zmiany pasa jeździmy po okręgu, [lub okrążając] właśnie.
Niezależnie od tego po którym pasie.


http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f36274c49f0d770f.html
W tym przypadku oba pojazdy zajęły prawidłowe pasy przed wjazdem.
Przy zjeździe pojaz B musiałby ustąpić pojazdowi A. niezależnie od tego,
czy pojazd zamierzałby zjechać na pierwszym, drugim
trzecim, czy czwartym swoim zjeździe. Nie ma więc różnicy, na którym
wjeździe wjechał pojazd A. Prawidłowo jadąc w ruchu okrężnym bez zmiany
pasa porusza się po okręgu i pojazd B musi mu ustąpić pierwszeństwa.

Od razu wyjaśnię, że moim zdaniem pojazd B może zjechać jak na rysunku,
przy zachowaniu rygoru ustąpienia pierwszeństwa pojazdom z prawego pasa.
Otóż, jeśli nie mógłby zjechać - nie byłoby możliwości, żeby zająć lewy
pas na zjeździe. Sytuacja trochę analogiczna do skrzyżowania gdzie dwa pasy
skręcają w którąś stronę. Wszystko zależy od geometrii skrzyżowania.
[zresztą zawsze można interpretować jako zmianę pasa z lewego na prawy i
prawego do zjazdu na upartego oczywiście]
O ile na moim rysunku nie wygląda to może na oczywistość, o tyle w
przypadku katowickiego ronda - zdecydowanie bardziej -proszę spojrzeć
na to zdjęcie http://www.dts-sa.pl/typo3temp/pics/4f66ce1bba.jpg
a po lewej stronie zjeżdżający niebieski samochód.

Wracając do teorii który pas na rondzie:

Ba! A jeśli rondo wyglądałoby tak:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/22cc3369bca44f1e.html
to jeśli ustawię się na prawym pasie - na którym zjeździe /wg teorii na
prawym tylko na wprost/ mógłbym zjechać..?

Ba! Idąc dalej - jeśli będziemy mieli tekie cuś:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/be966313bfa1ef89.html
To mogę na prawym pasie jeździć w kółeczko, czy też nie..?
I żebym nie pozostał oskarżony o pieprzenie głupot - to też jest rondo,
takie rzeczy w przyrodzie występują ;)
http://tnij.org/bedzinrondo fizycznie rondo, tylko nie wiem jaka
dokładnie tam jest organizacja ;)

  Z czym pozostaje się zgodzić.
  Ale IMHO to nie jest wada rond sama w sobie, trzeba zaakceptować
że podobnie jak występują "zwykłe" skrzyżowania i ronda - to
i występują różne ronda (to też nie polemika :))

A mi się wydaje, że ronda dwupasmowe o takiej organizacji jak
rozrysowałem mają podstawową wadę: otóż wjeżdżając najczęściej masz znak
'ustąp pierwszeństwa' i zjeżdżając ze skrzyżowania (jadąc lewym pasem)
po raz wtóry musisz ustępować pierwszeństwa lub zmienić pas wcześniej,
co też wiąże się z ustąpieniem pierwszeństwa.

Nie wiem, czy nie lepsza byłaby organizacja ruchu wg schematu:
Z prawego pasa możliwy tylko zjazd pierwszym zjazdem, i to bezkolizyjny.
Z lewego pasa możliwy zjazd dowolnym zjazdem, czyli rondo jednopasowe
Czyli coś na kształt tego:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/547308a704df94c0.html

Aczkolwiek pewnie już ktoś na to wcześniej wpadł i rondo takie ma jakieś
wady (przypuszczam, że jednak przepustowość mniejsza), skoro taka
organizacja jest nieczęsto spotykana.

pzdr, szadok
--
'To jest cnota nad cnotami - trzymać język za zębami'
śp. babcia
ANTYSPAM:usuń cyfry z adresu mail

47 Data: Maj 27 2009 21:54:17
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: 'Tom N' 

szadok w

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f36274c49f0d770f.html
W tym przypadku oba pojazdy zajęły prawidłowe pasy przed wjazdem.
Przy zjeździe pojaz B musiałby ustąpić pojazdowi A. niezależnie od tego,
czy pojazd zamierzałby zjechać na pierwszym, drugim
trzecim, czy czwartym swoim zjeździe. Nie ma więc różnicy, na którym
wjeździe wjechał pojazd A. Prawidłowo jadąc w ruchu okrężnym bez zmiany
pasa porusza się po okręgu i pojazd B musi mu ustąpić pierwszeństwa.

Od razu wyjaśnię, że moim zdaniem pojazd B może zjechać jak na rysunku,
przy zachowaniu rygoru ustąpienia pierwszeństwa pojazdom z prawego pasa.
Otóż, jeśli nie mógłby zjechać - nie byłoby możliwości, żeby zająć lewy
pas na zjeździe.

A dlaczego twierdzisz, że fakt iż zajął pas przed wjazdem ma wpływ/zakazuje
mu zmiany pasa na skrajny prawy przed zjazdem?

O ile na moim rysunku nie wygląda to może na oczywistość, o tyle w
przypadku katowickiego ronda - zdecydowanie bardziej -proszę spojrzeć
na to zdjęcie http://www.dts-sa.pl/typo3temp/pics/4f66ce1bba.jpg
a po lewej stronie zjeżdżający niebieski samochód.

O kolejny chętny do zadania pytania... ;P

Bo już wielu tu dyskutowało i paru nawet do rzecznika Policji pisało...
Poszukaj w archiwum :D


Wracając do teorii który pas na rondzie:

Ba! A jeśli rondo wyglądałoby tak:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/22cc3369bca44f1e.html
to jeśli ustawię się na prawym pasie - na którym zjeździe /wg teorii na
prawym tylko na wprost/ mógłbym zjechać..?

Widziałeś takie oznakowanie poziome w praktyce?

Ba! Idąc dalej - jeśli będziemy mieli tekie cuś:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/be966313bfa1ef89.html

Takie też widziałeś?

A mi się wydaje, że ronda dwupasmowe o takiej organizacji jak
rozrysowałem mają podstawową wadę:

Nie istnieją :O

Nie wiem, czy nie lepsza byłaby organizacja ruchu wg schematu:
Z prawego pasa możliwy tylko zjazd pierwszym zjazdem, i to bezkolizyjny.
Z lewego pasa możliwy zjazd dowolnym zjazdem, czyli rondo jednopasowe
Czyli coś na kształt tego:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/547308a704df94c0.html

Poziome trójkąty bez znaku A-7? ;P

Aczkolwiek pewnie już ktoś na to wcześniej wpadł i rondo takie ma jakieś
wady (przypuszczam, że jednak przepustowość mniejsza), skoro taka
organizacja jest nieczęsto spotykana.

Wpadł na to, żeby takie dziwne odnogi przed robić dla skręcających w prawo:

<http://maps.google.com/maps?f=q&source=s_q&hl=en&geocode=&q=g%C3%B3ra+kalwaria&sll=37.0625,-95.677068&sspn=30.185946,56.513672&ie=UTF8&ll=51.976243,21.215372&spn=0.001431,0.003449&t=h&z=18>

Wymyślił też "turbinowe"...


--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

48 Data: Maj 28 2009 23:35:00
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 27 May 2009, szadok wrote:

Dnia 27.05.2009 Gotfryd Smolik news  napisał/a:
Czyli jak wjechałeś prawym z nakazem jazdy w prawo i na wprost, to masz na
wprost zjechać, a nie robić sobie kółeczka.
Albo łamiesz nakaz.

  Zgoda. 100%.
  Ale pozwolę sobie na dopisek :)
  *Jeśli* nie występuje przy tym namalowana linia wykreślająca
pas ruchu ("skręcająca" ten pas w prawo) w niczym nie uchyli to
faktu złamania prawa przez "zjeżdżającego", zgadza się?
[...]
Gotfryd, a ja nie zgodzę się z Tobą, że kierowca jadąc w kółko prawym pasem
łamie przepisy RD - jeśli jakieś łamie - proszę podaj.

  Była mowa o przypadku, kiedy *znaki pionowe* nakazują określony
sposób jazdy.
  Fakt że w razie kolizji jadący wbrew znakom może nie być winien kolizji
nie uchyla odpowiedzialności za złamanie nakazów lub zakazów ustanowionych
znakami.

I dodatkowo widzę różnicę:
czym innym jest wjazd na rondo, zastosowanie się do znaków poziomych
strzałek i zajęcie odpowiedniego pasa a przez to i odpowiedniego pasa na
rondzie, a czy innym już potem sama jazda na rondzie.

  Owszem, ale skoro była mowa (w przypadku do którego się odniosłem)
do skrzyżowania oznakowanego, to jechać można tylko wg znaków.
  Czyli pasy sobie możesz zmieniać, ale tylko jak nie pojedziesz
po ciągłych i nie zajedziesz drogi jadącym "swoim pasem".

Przecież rondo to skrzyżowanie o ruchu okrężnym na którym jadąc bez
zmiany pasa jeździmy po okręgu, [lub okrążając] właśnie.
Niezależnie od tego po którym pasie.

  Niekoniecznie - Cavallino wyraźnie akcentuje że lepsze są ronda
"turbinowe", czyli pomalowane tak, że jak wjedziesz na jakiś pas
to "wyrzuci" Cię na konkretnym wylocie - i jedyna możliwość
zmiany to zmiana pasa (o ile jest możliwa - czyli jak nie ma
przerywanej - i tylko pod warunkiem ustąpienia jadącym sąsienim
pasem).
  Definicję SoR spełniają, nie ma powodu uważać że "to nie rondo".

Ba! A jeśli rondo wyglądałoby tak:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/22cc3369bca44f1e.html
to jeśli ustawię się na prawym pasie - na którym zjeździe /wg teorii na
prawym tylko na wprost/ mógłbym zjechać..?

  Oczywiście "bez ograniczeń".
  I?
  :D

A mi się wydaje, że ronda dwupasmowe o takiej organizacji jak
rozrysowałem mają podstawową wadę: otóż wjeżdżając najczęściej masz znak
'ustąp pierwszeństwa' i zjeżdżając ze skrzyżowania (jadąc lewym pasem)
po raz wtóry musisz ustępować pierwszeństwa lub zmienić pas wcześniej,
co też wiąże się z ustąpieniem pierwszeństwa.

  Ano mają.

Nie wiem, czy nie lepsza byłaby organizacja ruchu wg schematu:
Z prawego pasa możliwy tylko zjazd pierwszym zjazdem, i to bezkolizyjny.
Z lewego pasa możliwy zjazd dowolnym zjazdem, czyli rondo jednopasowe

  Właśnie coś takiego jest przykładem skrzyżowania o ruchu
okręznym na którym znaki nakazują określony sposób jazdy.
  Ale teraz dla ścisłości: wyobraź sobie, że ten schemat jest wyznaczony
WYŁĄCZNIE znakami pionowymi - czy coś stoi na przeszkodzie (aby
tak było) i czy stwierdzenie, iż wtedy kierowca POWINIEN pojechać
wg znaków jest prawdziwe, w szczególności że nie powinien jechać
"w kółko prawym"?

pzdr, Gtofryd

49 Data: Maj 26 2009 22:49:18
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Kuba (aka cita) 

Irokez wydusił z siebie te słowy:

Zobacz na znaki poziome.Jadac zewnetrznym pasem mozesz skrecic w
prawu lub jechac prosto.Nie mozesz skrecac w lewo

Nie kapuję tego.. jakie znaki poziome? Rondo dwupasmowe bez
zaznaczonych jakichkolwiek innych znaków.
Nic nie widze o skręcaniu w lewo.


kurwa mać a kto Was uczył, ze na rondzie (dowolnym) w ogole mozna skręcic w lewo?!!?\
Na rondzie mozna skręcić TYLKO w prawo na pierwszym, drugim, n-tym zjedzie.

Na rondzie jedzie sie prosto lub w prawo. NIE ma fizycznej mozliwości skręcić w LEWO


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI

50 Data: Maj 26 2009 22:54:47
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: castrol 

Kuba (aka cita) pisze:

kurwa mać a kto Was uczył, ze na rondzie (dowolnym) w ogole mozna skręcic w lewo?!!?\
Na rondzie mozna skręcić TYLKO w prawo na pierwszym, drugim, n-tym zjedzie.

Na rondzie jedzie sie prosto lub w prawo. NIE ma fizycznej mozliwości skręcić w LEWO

Niektorzy tego nie rozumieja, ze skrzyzowanie o ruchu okreznym, to tak naprawde prosta droga, ze skretem w prawo.


--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

51 Data: Maj 26 2009 23:07:42
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Kuba (aka cita) 

castrol wydusił z siebie te słowy:


Na rondzie jedzie sie prosto lub w prawo. NIE ma fizycznej mozliwości
skręcić w LEWO

Niektorzy tego nie rozumieja, ze skrzyzowanie o ruchu okreznym, to tak
naprawde prosta droga, ze skretem w prawo.


Niektórzy tego nie rozumieją, ze skrzyzowanie o ruchu okrężnym jest tak banalnym tworem, ze az trudno zastanawiać sie na czym polega problem w jego pojmowaniu.
A jak podaje prosty sposob jak zrozumieć rondo porównując je do drogi jednokierunkowej biegnącej po łuku z następującymi po sobie skrzyzowaniami z drogami (najczęsciej) podporządkowanymi .. to pytają mnie gdzie to jesty napisane w ustawie.

Szkoda gadac ... bo jak widać wystarczy napisac 'rondo' na pms i ... flejm o niczym gotowy.


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI

52 Data: Maj 27 2009 07:46:30
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: IYIS 

A jak podaje prosty sposob jak zrozumieć rondo porównując je do drogi
jednokierunkowej biegnącej po łuku z następującymi po sobie skrzyzowaniami
z
drogami (najczęsciej) podporządkowanymi .. to pytają mnie gdzie to jesty
napisane w ustawie.

No to ja zapytam bez ustawy , za to najlogiczniej jak potrafię.
Traktujesz rondo jako osobną , jednokierunkowa drogę , OK. Niech tak będzie.
Załóżmy że ta "droga" ma dwa pasy lub więcej i tyleż samo pasów
ma droga dochodząca do ronda. Uwaga , teraz pytanie:
Jeśli dojeżdżasz do ronda i zamierzasz na nie wjechać. tzn w/g Ciebie
skręcić
na inną drogę to z którego pasa można to zrobić? Ze wszystkich dochodzących
czy tylko z prawego?


I jeszcze taka ciekawostka Jest w Warszawie takie rondo ,na którego wjeździe
są 3 znaki C-12 A-7 i B-21 .


IYIS

53 Data: Maj 27 2009 08:28:54
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-05-27, IYIS  wrote:

I jeszcze taka ciekawostka Jest w Warszawie takie rondo ,na którego wjeździe
są 3 znaki C-12 A-7 i B-21 .

Rondo De Gaulle'a z zakazem skrętu w lewo w Nowy Świat czy jakieś
jeszcze?

Krzysiek Kiełczewski

54 Data: Maj 27 2009 11:34:18
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 27 May 2009, IYIS wrote:
[...do Kuby...]

No to ja zapytam bez ustawy , za to najlogiczniej jak potrafię.
Traktujesz rondo jako osobną , jednokierunkowa drogę , OK. Niech tak będzie.

  wKF: chyba przeoczyłem, że Kuba gdzieś wyżej (znaczy wcześniej)
napisał "jednokierunkowa" i mi się w innym poście oberwie ;)

Załóżmy że ta "droga" ma dwa pasy lub więcej i tyleż samo pasów
ma droga dochodząca do ronda. Uwaga , teraz pytanie:
Jeśli dojeżdżasz do ronda i zamierzasz na nie wjechać. tzn w/g Ciebie
skręcić
na inną drogę to z którego pasa można to zrobić? Ze wszystkich dochodzących
czy tylko z prawego?

  A dlaczegóżby z dowolnej drogi w dowolną drogę nie miało być wolno
wjechać z dowolnego *wyznaczonego pasa ruchu*, jeśli oznakowanie pasów
by na to pozwalało? Nie zawarłeś warunku "bez wyznaczonych pasów ruchu"
w odniesieniu do dojazdu, a to że *na rondzie* nie ma pasów nie zabrania
zajmowania dowolnego pasa *po* skręcie - zaś tego czy na drodze dojazdowej
są wyznaczone pasy nie wiemy, więc nie sposób się odnieść do stanu *przed*
skrętem na rondo (lub "rondo").
  Wg mnie - nie ma różnicy w tym przypadku.
  Jeśli jest to ją wskaż (przepis art.22 obowiązuje na rondzie tak samo
jak na innym skrzyżowaniu i jest uchylany tak samo przepisami
szczegółowymi, np. o pasach ruchu).
  Bo chyba nie powiesz że skrzyżowanie "zwykłe" z dwoma (lub więcej) pasami
z których wolno skręcać w prawo jest niemożliwe?
  A jeśli idzie o *wyznaczone* pasy przed skrzyżowaniem i ich zanik na
skrzyżowaniu, to absurdalność takiego przypadku jest identyczna (nawet
jeśli przepisy PoRD nie wykluczają).

pzdr, Gotfryd

55 Data: Maj 28 2009 15:02:16
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Kuba (aka cita) 

IYIS wydusił z siebie te słowy:

\


No to ja zapytam bez ustawy , za to najlogiczniej jak potrafię.
Traktujesz rondo jako osobną , jednokierunkowa drogę , OK. Niech tak
będzie. Załóżmy że ta "droga" ma dwa pasy lub więcej i tyleż samo
pasów
ma droga dochodząca do ronda. Uwaga , teraz pytanie:
Jeśli dojeżdżasz do ronda i zamierzasz na nie wjechać. tzn w/g Ciebie
skręcić
na inną drogę to z którego pasa można to zrobić? Ze wszystkich
dochodzących czy tylko z prawego?

A w czym problem, bo szczerze nie rozumiem pytania.
Ktoś Ci zabrania wjechać na rondo z dowolnego pasa (chyba, ze znaki będą wskazywać inaczej), albo ktoś kwestionuje, ze z drogi jednokierunkowej mozna skręcić w prawo z prawego pasa (chyba, ze znaki wskazują inaczej)?



I jeszcze taka ciekawostka Jest w Warszawie takie rondo ,na którego
wjeździe są 3 znaki C-12 A-7 i B-21 .

ktoś przekombinował ;-)


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI

56 Data: Maj 26 2009 22:55:43
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: freddi 



kurwa mać a kto Was uczył, ze na rondzie (dowolnym) w ogole mozna skręcic w lewo?!!?\
Na rondzie mozna skręcić TYLKO w prawo na pierwszym, drugim, n-tym zjedzie.

Na rondzie jedzie sie prosto lub w prawo. NIE ma fizycznej mozliwości skręcić w LEWO

Zasadniczo masz racje ale piszac "skrecic w lewo" kazdy wie o co chodzi.Piszac: "pojechac prosto na trzecim zjezdzie" juz sie trzeba zastanowic"
Jezeli idac ulica potkniesz sie o wystajacy kraweznik i malo sie nie przewrocisz zapewnie krzykniesz"O Kurwa !" zamiast zdania "Jestem niezadowolony z pracy brukarza ukladajacego ten chodnik !" Czasami trzeba okreslic prosciej a nie poprawnie

57 Data: Maj 26 2009 23:05:22
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Kuba (aka cita) 

freddi wydusił z siebie te słowy:

Zasadniczo masz racje ale piszac "skrecic w lewo" kazdy wie o co
chodzi.Piszac: "pojechac prosto na trzecim zjezdzie" juz sie trzeba
zastanowic"

Zasadniczo nadal nie kumasz.
Na trzecim zjeździe mozna skręcić w prawo, bo jadąc prosto pozostaniesz na rondzie!!!
Poza tym jak rondo będzie mialo więcej niż 4 odnogi, albo nie będą rozmieszczone co 90stopni to Twoja teoria jets o kant tyłka rozbić.


Jezeli idac ulica potkniesz sie o wystajacy kraweznik i malo sie nie
przewrocisz zapewnie krzykniesz"O Kurwa !" zamiast zdania "Jestem
niezadowolony z pracy brukarza ukladajacego ten chodnik !" Czasami
trzeba okreslic prosciej a nie poprawnie

Ale wlanie prościej w tym wypadku jest napisać konkretnie o co chodzi a nie kręcić o skręcaniu w lewo na rondzie, zaś 'na trzecim zjeździe prosto' jest już mistrzostwem bzdur.



--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI

58 Data: Maj 26 2009 23:13:13
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: freddi 


Zasadniczo masz racje ale piszac "skrecic w lewo" kazdy wie o co
chodzi.Piszac: "pojechac prosto na trzecim zjezdzie" juz sie trzeba
zastanowic"

Zasadniczo nadal nie kumasz.
Na trzecim zjeździe mozna skręcić w prawo, bo jadąc prosto pozostaniesz na rondzie!!!
Poza tym jak rondo będzie mialo więcej niż 4 odnogi, albo nie będą rozmieszczone co 90stopni to Twoja teoria jets o kant tyłka rozbić.

Zdanie"skrecic w lewo na rondzie" jest prawidlowe dla osoby ktora dojezdza do tego ronda.Jezeli ktos cie zapyta o droge tak nalepiej odpowiedziec bo kazdy zrozumie.Tym bardziej jezeli przed rondem sa namalowane strzalki.W linkach schematy rond gdzie sa znaki poziome
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5d161e9bc3918c09.html
http://forum.omegaklub.eu/showthread.php?t=22912&page=3


Jezeli idac ulica potkniesz sie o wystajacy kraweznik i malo sie nie
przewrocisz zapewnie krzykniesz"O Kurwa !" zamiast zdania "Jestem
niezadowolony z pracy brukarza ukladajacego ten chodnik !" Czasami
trzeba okreslic prosciej a nie poprawnie

Ale wlanie prościej w tym wypadku jest napisać konkretnie o co chodzi a nie kręcić o skręcaniu w lewo na rondzie, zaś 'na trzecim zjeździe prosto' jest już mistrzostwem bzdur.



-- Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI


59 Data: Maj 26 2009 23:35:48
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Kuba (aka cita) 

freddi wydusił z siebie te słowy:


Zdanie"skrecic w lewo na rondzie" jest prawidlowe dla osoby ktora
dojezdza do tego ronda.Jezeli ktos cie zapyta o droge tak nalepiej
odpowiedziec bo kazdy zrozumie.

ale jestes w stanie ogarnąć, ze na rondzie moze być np. 5 zjazdów i wszytskie mogą leżeć po stronie prawej od osi symetrii wysepki rysując ją od wjazdu którym wjeżdzamy na rondo?
Jak niby wtedy skecić "w lewo" na rondzie wg Twojej definicji?
O ile prościej i precyzyjniej, a przy tym wcale nei trudniej, powiedziec - prosze zjechac trzecim zjazdem


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI

60 Data: Maj 27 2009 08:13:23
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: freddi 


ale jestes w stanie ogarnąć, ze na rondzie moze być np. 5 zjazdów i
wszytskie mogą leżeć po stronie prawej od osi symetrii wysepki rysując ją od wjazdu którym wjeżdzamy na rondo?
Zaczynasz komplikowac i filozofowac.Mowie o typowej sytulacji skrzyzowania w formie ronda z czterema zjazdami.Przy wiekszej ilosci zjazdow oczywiscie nie mozna sie tak wyrazic


61 Data: Maj 27 2009 16:27:34
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: radekp@konto.pl 

Tue, 26 May 2009 22:55:43 +0200, w
"freddi"  napisał(-a):

Zasadniczo masz racje ale piszac "skrecic w lewo" kazdy wie o co
chodzi

Nie, nie każdy. Raczej nikt nie będzie wiedział o co chodzi, gdy przy rondzie
będziesz pisał "skręcić w lewo".

62 Data: Maj 27 2009 07:46:28
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: badzio 

On 27 Maj, 16:27,   wrote:

Tue, 26 May 2009 22:55:43 +0200, w
"freddi"  napisał(-a):

> Zasadniczo masz racje ale piszac "skrecic w lewo" kazdy wie o co
> chodzi

Nie, nie każdy. Raczej nikt nie będzie wiedział o co chodzi, gdy przy rondzie
będziesz pisał "skręcić w lewo".

Mylisz sie. Wiekszosc osob nieposiadajacych prawa jazdy bedzie
wiedziala o co chodzi :)

63 Data: Maj 27 2009 11:01:43
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Tue, 26 May 2009, Kuba (aka cita) wrote:

Na rondzie mozna skręcić TYLKO w prawo na pierwszym, drugim, n-tym zjedzie.

s/mozna/kierowca powinien/

  Jak najbardziej MOŻNA skręcić w lewo, tylko przepisy nakazują
aby tak nie robić.
  Dowód rzeczowy:
http://www.youtube.com/watch?v=m84R7yRDXeo

Na rondzie jedzie sie prosto lub w prawo. NIE ma fizycznej mozliwości skręcić w LEWO

  Głupoty gadasz, dowód wyżej.
  Brak FIZYCZNEJ możliwości określony jest grubością i materiałem z którego
wykonana jest ściana oddzielająca oraz prędkością i masą pojazdu który
usiłuje pojechać.

pzdr, Gotfryd

64 Data: Maj 28 2009 15:03:32
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Kuba (aka cita) 

Gotfryd Smolik news wydusił z siebie te słowy:

On Tue, 26 May 2009, Kuba (aka cita) wrote:

Na rondzie mozna skręcić TYLKO w prawo na pierwszym, drugim, n-tym
zjedzie.

s/mozna/kierowca powinien/

 Jak najbardziej MOŻNA skręcić w lewo, tylko przepisy nakazują
aby tak nie robić.
 Dowód rzeczowy:
http://www.youtube.com/watch?v=m84R7yRDXeo

Na rondzie jedzie sie prosto lub w prawo. NIE ma fizycznej
mozliwości skręcić w LEWO

 Głupoty gadasz, dowód wyżej.
 Brak FIZYCZNEJ możliwości określony jest grubością i materiałem z
którego wykonana jest ściana oddzielająca oraz prędkością i masą
pojazdu który usiłuje pojechać.


żeś sie czepił .. ale słusznie.

Żeby nie bylo - oczywiście mialem na mysli mozliwość skrętu zgodnie z przepisami.


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI

65 Data: Maj 26 2009 21:58:23
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: vojciech 

Bialy pisze:

Jestem raczej przekonany, że mam rację, ale chciałbym się upewnić:

wjeżdżam na rondo dwupasmowe, na zewnętrzny pas i nie skręcam na pierwszym możliwym zjeździe, tylko kontynuuję jazdę, powiedzmy do trzeciego zjazdu.

Na egzaminie na prawko byś oblał ;-)

66 Data: Maj 26 2009 22:26:52
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Bialy 

vojciech napisal/a:

| Bialy pisze:
|| Jestem raczej przekonany, że mam rację, ale chciałbym się upewnić:
||
|| wjeżdżam na rondo dwupasmowe, na zewnętrzny pas i nie skręcam na
|| pierwszym możliwym zjeździe, tylko kontynuuję jazdę, powiedzmy do
|| trzeciego zjazdu.
|
| Na egzaminie na prawko byś oblał ;-)

Dobra, to ja to narysuję: http://img40.imageshack.us/img40/6622/rondo.jpg

Zaznaczam, że przed rondem stoi znak inf. o ruchu okrężnym, nie ma oznaczeń
poszczególnych pasów, nie ma oznaczeń poziomych na pasach. Trudno sobie
takie rondo wyobrazić jeszcze? :/

Osoba 'zielona' nie zmieniła wcześniej pasa na skrajny i dopiero skręciła,
tylko wykonała manerw bezpośrednio przede mną, wykonując ostry 'skręt' w
prawo.

Pozdrawiam,

--
-) Bialy
( GG: 1092403

67 Data: Maj 26 2009 22:32:36
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Irokez 

Użytkownik "Bialy"  napisał w wiadomości

vojciech napisal/a:

| Bialy pisze:
|| Jestem raczej przekonany, że mam rację, ale chciałbym się upewnić:
||
|| wjeżdżam na rondo dwupasmowe, na zewnętrzny pas i nie skręcam na
|| pierwszym możliwym zjeździe, tylko kontynuuję jazdę, powiedzmy do
|| trzeciego zjazdu.
|
| Na egzaminie na prawko byś oblał ;-)

Dobra, to ja to narysuję: http://img40.imageshack.us/img40/6622/rondo.jpg

Zaznaczam, że przed rondem stoi znak inf. o ruchu okrężnym, nie ma oznaczeń
poszczególnych pasów, nie ma oznaczeń poziomych na pasach. Trudno sobie
takie rondo wyobrazić jeszcze? :/

Narysowałeś linię oddzielajacą pasy :)


Osoba 'zielona' nie zmieniła wcześniej pasa na skrajny i dopiero skręciła,
tylko wykonała manerw bezpośrednio przede mną, wykonując ostry 'skręt' w
prawo.

Zajechała Ci drogę znaczy się.... po prostu wymuszenie.

--
Irokez

68 Data: Maj 26 2009 22:34:44
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: castrol 

Irokez pisze:

Narysowałeś linię oddzielajacą pasy :)

Czy one by byly czy nie, to i tak nic nie zmienia. Wina ewidentna zielonego, ktory zjezdza z ronda z niewlasciwego pasa :)


--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

69 Data: Maj 27 2009 06:58:36
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Czarek 

castrol wrote:

Irokez pisze:
Narysowałeś linię oddzielajacą pasy :)
Czy one by byly czy nie, to i tak nic nie zmienia. Wina ewidentna zielonego, ktory zjezdza z ronda z niewlasciwego pasa :)

Zmienia o tyle, że o ile nie ma wyznaczonych pasów ruchu, to nie można wyprzedzać z prawej strony. Tak więc jakbyśmy chcieli całkowicie prawidłowo pojechać na rondzie bez wymalowanych pasów ruchu, to czerwony niemógły wyprzedzić zielonego ale zielony niemógłby skręcić czy zmienić pasa (zajechanie drogi). Więc w tej sytuacji zielony musi się zatrzymać i dopiero wtedy czerwony może go ominąć, po czym zielony może zmienić pas ruchu i dopiero po tym manewrze zjechać z ronda.

A sam manewr zielonego jest niepoprawny niezależnie od tego czy czerwony jest na prawym pasie (wtedy wymuszenie i skręt z niewłaściwego pasa ruchu), czy go nie ma (wtedy mamy skręt z niewłaściwego pasa).

Pozdrawiam

Czarek

70 Data: Maj 26 2009 22:32:40
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: freddi 



Dobra, to ja to narysuję: http://img40.imageshack.us/img40/6622/rondo.jpg

W pierwszym poscie pisales: "wjeżdżam na rondo dwupasmowe, na zewnętrzny pas i nie skręcam na pierwszym
możliwym zjeździe, tylko kontynuuję jazdę, powiedzmy do trzeciego zjazdu." a na rysunku sa dwa zjazdy
Mysle ze teraz naginasz fakty do swojej teorii.Ale jezeli to prawda to oczywiscie winny jest ten co zajechal ci droge


Zaznaczam, że przed rondem stoi znak inf. o ruchu okrężnym, nie ma oznaczeń
poszczególnych pasów, nie ma oznaczeń poziomych na pasach. Trudno sobie
takie rondo wyobrazić jeszcze? :/

Osoba 'zielona' nie zmieniła wcześniej pasa na skrajny i dopiero skręciła,
tylko wykonała manerw bezpośrednio przede mną, wykonując ostry 'skręt' w
prawo.


71 Data: Maj 26 2009 22:35:29
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: castrol 

freddi pisze:

W pierwszym poscie pisales: "wjeżdżam na rondo dwupasmowe, na zewnętrzny pas i nie skręcam na pierwszym
możliwym zjeździe, tylko kontynuuję jazdę, powiedzmy do trzeciego zjazdu." a na rysunku sa dwa zjazdy
Mysle ze teraz naginasz fakty do swojej teorii.Ale jezeli to prawda to oczywiscie winny jest ten co zajechal ci droge

A ja odnosze wrazenie, ze tylko Ty masz problem ze zrozumieniem o co chodzilo :D

--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

72 Data: Maj 26 2009 22:36:52
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Bialy 

freddi napisal/a:

|| Dobra, to ja to narysuję:
|| http://img40.imageshack.us/img40/6622/rondo.jpg
|
| W pierwszym poscie pisales: "wjeżdżam na rondo dwupasmowe, na
| zewnętrzny pas i nie skręcam na pierwszym
| możliwym zjeździe, tylko kontynuuję jazdę, powiedzmy do trzeciego
| zjazdu." a na rysunku sa dwa zjazdy
| Mysle ze teraz naginasz fakty do swojej teorii.Ale jezeli to prawda to
| oczywiscie winny jest ten co zajechal ci droge

Ale tutaj trzeba ważyć słowa :D Rondo narysowałem schematycznie, nie chce mi
się siedzieć nad dokładnym rysunkiem ronda, po którym jeżdżę. Na Google Maps
wam nie pokażę, bo znajduje się - o ironio - pod estakadą (rondo przy dworcu
PKS w Krakowie, niepodal Galerii Krakowskiej), więc lipa - wyszedłem na
kłamcę i oszusta ;)

--
-) Bialy
( GG: 1092403

73 Data: Maj 27 2009 09:15:35
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: jagr 

Użytkownik "Bialy"  napisał w wiadomości

Ale tutaj trzeba ważyć słowa :D Rondo narysowałem schematycznie, nie chce
 > mi się siedzieć nad dokładnym rysunkiem ronda, po którym jeżdżę.
Na Google Maps
wam nie pokażę, bo znajduje się - o ironio - pod estakadą (rondo przy
dworcu
PKS w Krakowie, niepodal Galerii Krakowskiej), więc lipa - wyszedłem na
kłamcę i oszusta ;)

Bzdura. Od pierwszego Twojego postu było wiadomo, o co Ci chodzi.
Problem był taki:
Czy można zjeżdżać ze skrzyżowania o ruchu okrężnym z wewnętrznego pasa i
czy w takim przypadku ma się pierwszeństwo przed pojazdami kontynuującymi
jazdę po tym skrzyżowaniu pasem zewnętrznym.
I którym zjazdem się zjeżdża, trzecim czy dziesiątym - do tego rozważania
kompletnie nie ma znaczenia.

PS.
A mój instruktor jazdy zawsze mawiał, że rondo to jest u kapelusza.
To skrzyżowanie nazywa się "skrzyżowania o ruchu okrężnym".
Ale to tak na marginesie, gwoli uściślenia.

74 Data: Maj 26 2009 22:33:37
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: freddi 



Zaznaczam, że przed rondem stoi znak inf. o ruchu okrężnym, nie ma oznaczeń
poszczególnych pasów, nie ma oznaczeń poziomych na pasach. Trudno sobie
takie rondo wyobrazić jeszcze? :/

A na rysunku sa pasy namalowane !

75 Data: Maj 26 2009 22:36:55
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: castrol 

freddi pisze:

A na rysunku sa pasy namalowane !

I co z tego?

--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

76 Data: Maj 27 2009 06:59:45
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Czarek 

castrol wrote:

freddi pisze:
A na rysunku sa pasy namalowane !
I co z tego?

Można wyprzedzać z prawej.

Pozdrawiam

Czarek

77 Data: Maj 26 2009 22:34:02
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: castrol 

Bialy pisze:

Zaznaczam, że przed rondem stoi znak inf. o ruchu okrężnym, nie ma oznaczeń poszczególnych pasów, nie ma oznaczeń poziomych na pasach. Trudno sobie takie rondo wyobrazić jeszcze? :/

Osoba 'zielona' nie zmieniła wcześniej pasa na skrajny i dopiero skręciła, tylko wykonała manerw bezpośrednio przede mną, wykonując ostry 'skręt' w prawo.

Wina zielonego i to ewidentna. Nie ustapil Ci pierwszenstwa, i opuszczal skrzyzowanie z nieprawidlowego pasa. Zielony, aby wykonac prawidlowo manewr zjazdu z ronda, najpierw powinien zmienic pas na prawy i dopiero z prawego pasa dokonac zjazdu z ronda. Ty swoim zewnetrznym pasem, mozesz jezdzic w kolko ile dusza zapragnie - zaden przepis Ci tego nie zabrania.

--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

78 Data: Maj 26 2009 22:41:41
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: freddi 


.. Ty swoim zewnetrznym pasem,

mozesz jezdzic w kolko ile dusza zapragnie - zaden przepis Ci tego nie zabrania.
http://www.motofakty.pl/artykul/rondo_i_co_dalej.html poczytaj a nie pisz glupot

79 Data: Maj 26 2009 22:51:01
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: castrol 

freddi pisze:

http://www.motofakty.pl/artykul/rondo_i_co_dalej.html poczytaj a nie pisz glupot

Czego z tego tekstu nie rozumiesz? A moze wskazesz w kodeksie drogowym przepisy odpowiednie? Czy nadal bedziesz pisac glupoty i dawac linki do jakis interpretacji? :D



--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

80 Data: Maj 26 2009 22:54:02
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: castrol 

castrol pisze:

Czego z tego tekstu nie rozumiesz? A moze wskazesz w kodeksie drogowym przepisy odpowiednie? Czy nadal bedziesz pisac glupoty i dawac linki do jakis interpretacji? :D

Juz pomijam idiotyczny rysunek do tego artykulu gdzie pojazd A porusza sie po rondzie tak jak samochod z poczatku tego watku, gdzie zajechal droge prawidlowo jadacemu innemu pojazdowi :D
Zeby A wykonal prawidlowy manewr skretu w prawo (czyli gdy chce opuscic skrzyzowanie o ruchu okreznym) to najpierw musi zmienic pas z wewnetrznego na zewnetrzny i dopiero z pasa zewnetrznego moze opuscic skrzyzowanie.

Jadac prosto, na drodze jednokierunkowej o dwoch pasach ruchu, takze nie skrecasz w prawo z pasa wewnetrznego prawda?

--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

81 Data: Maj 27 2009 21:20:55
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: szadok 

Dnia 26.05.2009 castrol  napisał/a:

Juz pomijam idiotyczny rysunek do tego artykulu gdzie pojazd A porusza
sie po rondzie tak jak samochod z poczatku tego watku, gdzie zajechal
droge prawidlowo jadacemu innemu pojazdowi :D

nie taki  znów idiotyczny

Zeby A wykonal prawidlowy manewr skretu w prawo (czyli gdy chce opuscic
skrzyzowanie o ruchu okreznym) to najpierw musi zmienic pas z
wewnetrznego na zewnetrzny i dopiero z pasa zewnetrznego moze opuscic
skrzyzowanie.

nie zawsze. Zależy od geometrii skrzyżowania i/lub oznakowania.
Ale zawsze zostaje ustąpienie pierwszeństwa jadącym po prawym pasie.

Jadac prosto, na drodze jednokierunkowej o dwoch pasach ruchu, takze nie
skrecasz w prawo z pasa wewnetrznego prawda?

Zależy od geometrii skrzyżowania. Ale najczęściej są jednak znaki
poziome. I wtedy zdaża się dość często, że z dwóch pasów skręca się w
jednym kierunku.

pzdr, szadok
--
'To jest cnota nad cnotami - trzymać język za zębami'
śp. babcia
ANTYSPAM:usuń cyfry z adresu mail

82 Data: Maj 27 2009 07:03:11
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Czarek 

freddi wrote:

. Ty swoim zewnetrznym pasem,
mozesz jezdzic w kolko ile dusza zapragnie - zaden przepis Ci tego nie zabrania.
http://www.motofakty.pl/artykul/rondo_i_co_dalej.html poczytaj a nie pisz glupot

Jeśli tekst jest na takim samym poziomie co rysunek (żółty zjeżdżający z ronda z wewnętrznego pasa oznaczony jako samochód wykonujący manewr poprawnie), to nie warto tego czytać.

Pozdrawiam

Czarek

83 Data: Maj 26 2009 23:02:11
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: freddi 



Wina zielonego i to ewidentna. Nie ustapil Ci pierwszenstwa, i opuszczal skrzyzowanie z nieprawidlowego pasa. Zielony, aby wykonac prawidlowo manewr zjazdu z ronda, najpierw powinien zmienic pas na prawy i dopiero z prawego pasa dokonac zjazdu z ronda. Ty swoim zewnetrznym pasem, mozesz jezdzic w kolko ile dusza zapragnie - zaden przepis Ci tego nie zabrania.

Zgadzam sie ze wina zielonego ale nie zgadzam sie ze mozna na zewnetrznym pasie jezdzic w kolko

84 Data: Maj 26 2009 23:09:18
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: castrol 

freddi pisze:

Zgadzam sie ze wina zielonego ale nie zgadzam sie ze mozna na zewnetrznym pasie jezdzic w kolko

Mozesz jezdzic w kolko na zewnetrznym i tak samo na wewnetrznym.
Jak jakis przepis kodeksu ruchu drogowego tego zabrania, to chetnie sie doedukuje, bo przeciez pewnie moge sie mylic :)

--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

85 Data: Maj 26 2009 23:11:18
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Kuba (aka cita) 

castrol wydusił z siebie te słowy:

freddi pisze:

Zgadzam sie ze wina zielonego ale nie zgadzam sie ze mozna na
zewnetrznym pasie jezdzic w kolko

Mozesz jezdzic w kolko na zewnetrznym i tak samo na wewnetrznym.
Jak jakis przepis kodeksu ruchu drogowego tego zabrania, to chetnie
sie doedukuje, bo przeciez pewnie moge sie mylic :)

tyle, ze sie nie mylisz ;)



--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI

86 Data: Maj 27 2009 08:41:59
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Krzysiek Niemkiewicz 

Kolega/żanka Kuba (aka cita) napisał/a:

castrol wydusił z siebie te słowy:
freddi pisze:
Zgadzam sie ze wina zielonego ale nie zgadzam sie ze mozna na
zewnetrznym pasie jezdzic w kolko
Mozesz jezdzic w kolko na zewnetrznym i tak samo na wewnetrznym.
Jak jakis przepis kodeksu ruchu drogowego tego zabrania, to chetnie
sie doedukuje, bo przeciez pewnie moge sie mylic :)
tyle, ze sie nie mylisz ;)

Co więcej - sporo problemów na polskich rondach spowodowanych myśleniem, że MUSZĘ KONIECZNIE ZJECHAĆ Z RONDA TU GDZIE CHCĘ, żeby broń boże nie zrobić kółka. W paryżu na rondzie De Gaullea np., zanim uda się przebić na interesujący nas zjazd, trzeba nieraz zrobić kilka kółek.


--
Krzysiek Niemkiewicz - inicjały[at]post.pl

Green Golf III Variant '96 1.9 GT TDI
-- -- - -- -- - -- -- -- -- -- -- -- - -- -- --
MATKA SIEDZI Z TYŁU - TAK POWIEDZIAŁ!

87 Data: Maj 27 2009 10:52:30
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: J.F. 

Użytkownik "Krzysiek Niemkiewicz"  napisał w
wiadomości

Co więcej - sporo problemów na polskich rondach spowodowanych
myśleniem, że MUSZĘ KONIECZNIE ZJECHAĆ Z RONDA TU GDZIE CHCĘ,
żeby broń boże nie zrobić kółka. W paryżu na rondzie De Gaullea
np., zanim uda się przebić na interesujący nas zjazd, trzeba
nieraz zrobić kilka kółek.

Na youtube tego raczej nie widac ..

J.

88 Data: Maj 27 2009 14:43:45
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Krzysiek Niemkiewicz 

Kolega/żanka J.F. napisał/a:

Użytkownik "Krzysiek Niemkiewicz"  napisał w wiadomości
Co więcej - sporo problemów na polskich rondach spowodowanych myśleniem, że MUSZĘ KONIECZNIE ZJECHAĆ Z RONDA TU GDZIE CHCĘ, żeby broń boże nie zrobić kółka. W paryżu na rondzie De Gaullea np., zanim uda się przebić na interesujący nas zjazd, trzeba nieraz zrobić kilka kółek.
Na youtube tego raczej nie widac ..


Bo to polacy...:
http://www.youtube.com/watch?v=yHTpcyoJdKI&feature=related
;)

Ale poważnie mówiąc, francuzi pod tym względem rzeczywiście wzorem do naśladowania nie są, niemniej jednak youtube youtubem, a na własne oczy widziałem sytuacje, w których samochód chcąc zjechać, został przyblokowany mrowiem skuterów przed maską oraz poganiany klaksonami tych z tyłu i musiał robić drugie okrążenie żeby się wydostać.


--
Krzysiek Niemkiewicz - inicjały[at]post.pl

Green Golf III Variant '96 1.9 GT TDI
-- -- - -- -- - -- -- -- -- -- -- -- - -- -- --
MATKA SIEDZI Z TYŁU - TAK POWIEDZIAŁ!

89 Data: Maj 26 2009 23:19:10
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: freddi 



Mozesz jezdzic w kolko na zewnetrznym i tak samo na wewnetrznym.
Jak jakis przepis kodeksu ruchu drogowego tego zabrania, to chetnie sie doedukuje, bo przeciez pewnie moge sie mylic :)

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5d161e9bc3918c09.html

No to zrob tak na rondzie z w/w obrazka (jest w Ostrowie WLKP).Na Kaliskich rondach zreszta tak samo.Jezeli sa namalowane znaki poziome tak jak w moich przykladach to nie ma dnia zeby policja nie stala z boku i wylapywala jadacych 3/4 ronda lub zawracajacych zewnetrznym pasem .Jak policjanty potrzebuja wynikow wystarczy ze stana na 30 minut i wylapuja niedouczonych

90 Data: Maj 26 2009 23:33:22
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: castrol 

freddi pisze:

No to zrob tak na rondzie z w/w obrazka (jest w Ostrowie WLKP).Na Kaliskich rondach zreszta tak samo.Jezeli sa namalowane znaki poziome tak jak w moich przykladach to nie ma dnia zeby policja nie stala z boku i wylapywala jadacych 3/4 ronda lub zawracajacych zewnetrznym pasem .Jak policjanty potrzebuja wynikow wystarczy ze stana na 30 minut i wylapuja niedouczonych

Po pierwsze to nie jest skrzyzowanie o ruchu okreznym ;) A po drugie, mowimy o skrzyzowaniach ktore najczesciej mozna spotkac w naszym kraju, czyli poprzedonych znakami C-1 – ruch okrezny oraz A-7 – ustap pierwszenstwa. Jesli sa wymalowane znaki poziomie, czy pionoiwe to chyba sprawa jest prosta - tak jak na pokazanym przez Ciebie skrzyzowaniu przy Arkadii w Warszawie.

--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

91 Data: Maj 26 2009 23:38:34
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Kuba (aka cita) 

freddi wydusił z siebie te słowy:

Mozesz jezdzic w kolko na zewnetrznym i tak samo na wewnetrznym.
Jak jakis przepis kodeksu ruchu drogowego tego zabrania, to chetnie
sie doedukuje, bo przeciez pewnie moge sie mylic :)

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5d161e9bc3918c09.html

No to zrob tak na rondzie z w/w obrazka (jest w Ostrowie WLKP).Na
Kaliskich rondach zreszta tak samo.Jezeli sa namalowane znaki poziome
tak jak w moich przykladach to nie ma dnia zeby policja nie stala z
boku i wylapywala jadacych 3/4 ronda lub zawracajacych zewnetrznym
pasem .Jak policjanty potrzebuja wynikow wystarczy ze stana na 30
minut i wylapuja niedouczonych

uqwielbiam jak ktoś dla ogolnych zasad podaje specyficzne przypadki jako argument, ze coś jest nie tak.
Przepisy nie zabraniają jeździć po rondzie w kółko po zewnętrznym jak i wewnętrznym pasie. Mozesz jeździć i chuj.
Inne przepisy jednak mówią, jak nalezy zachować sie widząc oznakowanie poziome.

Jedne i drugie przepisy sie nie wykluczają, bo ogolnie przyjmuje sie, ze jechać po rondzie należy na pasie wewnętrznym, a zjeżdza sie z zewnętrznego, zmieniając pas ruchu PRZED zjazdem - tak jak to pewnie jest na tym rysunku, ktorego nie chcialo mi sie otwierac.


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI

92 Data: Maj 27 2009 09:36:23
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: jagr 

Użytkownik "freddi"  napisał w wiadomości

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5d161e9bc3918c09.html
No to zrob tak na rondzie z w/w obrazka (jest w Ostrowie WLKP).Na
Kaliskich rondach zreszta tak samo.Jezeli sa namalowane znaki poziome tak
jak w moich przykladach to nie ma dnia zeby policja nie stala z boku i
wylapywala jadacych 3/4 ronda lub zawracajacych zewnetrznym pasem .Jak
policjanty potrzebuja wynikow wystarczy ze stana na 30 minut i wylapuja
niedouczonych

To nie jest żadne "rondo".

93 Data: Maj 26 2009 22:34:36
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: 'Tom N' 

Bialy w

vojciech napisal/a:

| Bialy pisze:
|| Jestem raczej przekonany, że mam rację, ale chciałbym się upewnić:
||
|| wjeżdżam na rondo dwupasmowe, na zewnętrzny pas i nie skręcam na
|| pierwszym możliwym zjeździe, tylko kontynuuję jazdę, powiedzmy do
|| trzeciego zjazdu.
|
| Na egzaminie na prawko byś oblał ;-)

Dobra, to ja to narysuję: http://img40.imageshack.us/img40/6622/rondo.jpg

Gzie jest takie /rondo/, że tylko jedna droga jest wjazdowa, a dwie
pozostałe wyjazdowe...?

Zaznaczam, że przed rondem stoi znak inf. o ruchu okrężnym,

I nie ma A-7? Tak znam kilka takich, ale nie w powiązaniu z tym
wcześniejszym...



--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

94 Data: Maj 26 2009 22:22:26
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Robert Wicik 

Użytkownik "Bialy"  napisał w wiadomości

Jestem raczej przekonany, że mam rację, ale chciałbym się upewnić:

wjeżdżam na rondo dwupasmowe, na zewnętrzny pas i nie skręcam na pierwszym
możliwym zjeździe, tylko kontynuuję jazdę, powiedzmy do trzeciego zjazdu.

Powinieneś zająć lewy pas, nawet nie wyznaczony lioniami poziomymi

W
międzyczasie, z wewnętrznego pasa ktoś zajeżdża mi drogę, skręcając do
drugiego zjazdu. W takiej sytuacji się dzisiaj znalazłem i gdybym ostro
nie
zahamował, to bym komuś pięknie skasował bok Seicento. Czy byłbym w tej
sytacji winnym całego zajścia, czy to osoba, która nie zmieniła
odpowiednio
wcześniej pasa i później zajechała mi drogę poniosłaby odpowiedzialność?

Jeśli zajechała, to jej wina.

95 Data: Maj 26 2009 22:30:08
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Bialy 

Robert Wicik napisal/a:

| Powinieneś zająć lewy pas, nawet nie wyznaczony lioniami poziomymi

Tak tak, wiem, to jest zachowanie zwyczajowe i o tym mnie uczono i tak się
zachowuję na dużych rondach, ale to wspomniane jest po prostu małe i zmiana
pasów jest mocno kłopotliwa, jeśli się - w praktyce - nie zawraca.

| Jeśli zajechała, to jej wina.

Dziękuję :)

--
-) Bialy
( GG: 1092403

96 Data: Maj 26 2009 22:29:35
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: 'Tom N' 

Robert Wicik w

Użytkownik "Bialy"  napisał w wiadomości

Jestem raczej przekonany, że mam rację, ale chciałbym się upewnić:

wjeżdżam na rondo dwupasmowe, na zewnętrzny pas i nie skręcam na pierwszym
możliwym zjeździe, tylko kontynuuję jazdę, powiedzmy do trzeciego zjazdu.

Powinieneś zająć lewy pas, nawet nie wyznaczony lioniami poziomymi

A teraz posłuchajmy zwolenników "jazdy możliwie blisko prawej krawedzi"...

Jeśli zajechała, to jej wina.

Czyli już nie powinien, a "móglby"?


--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

97 Data: Maj 27 2009 11:24:33
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Tue, 26 May 2009, 'Tom N' wrote:

Robert Wicik w
Powinieneś zająć lewy pas, nawet nie wyznaczony lioniami poziomymi

A teraz posłuchajmy zwolenników "jazdy możliwie blisko prawej krawedzi"...

ROTFL :)
  Wesja extreme: wjeżdża rower który chce objechać 3/4 ronda (na takich
z pasami mi się zdarza, "bezpasowego" na szczęście nie mam w okolicy
bo to chyba by hardcor był).

Jeśli zajechała, to jej wina.

Czyli już nie powinien, a "móglby"?

  O właśnie.

"Nie ma fizycznej możliwości" - "stoi betonowa ściana"
"powinien" - "jak tak nie zrobi, to może dostać mandat albo grzywnę"
"może" - ano może

  Taki słowniczek określeń dla bieżących potrzeb wątku ;)

pzdr, Gotfryd

98 Data: Maj 27 2009 21:24:39
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: szadok 

Dnia 27.05.2009 Gotfryd Smolik news  napisał/a:

ROTFL :)
  Wesja extreme: wjeżdża rower który chce objechać 3/4 ronda (na takich
z pasami mi się zdarza, "bezpasowego" na szczęście nie mam w okolicy
bo to chyba by hardcor był).

E, na rondach to rower zazwyczaj szybszy jest od samochodów ;)



pzdr, szadok
--
'To jest cnota nad cnotami - trzymać język za zębami'
śp. babcia
ANTYSPAM:usuń cyfry z adresu mail

99 Data: Maj 28 2009 23:39:41
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 27 May 2009, szadok wrote:

Dnia 27.05.2009 Gotfryd Smolik news  napisał/a:

ROTFL :)
  Wesja extreme: wjeżdża rower który chce objechać 3/4 ronda (na takich
z pasami mi się zdarza, "bezpasowego" na szczęście nie mam w okolicy
bo to chyba by hardcor był).

E, na rondach to rower zazwyczaj szybszy jest od samochodów ;)

  Tak, na małych i średnich rondach.
  Ale o ile na "rondach z pasami" jest to dość bezpieczne, to nie
bardzo widzę jakby to wyglądało przy rondzie dość szerokim na dwa
samochody a bez wyznaczonych pasów ruchu.
  Kierowcy są na ogół przekonani że to oni pojadą szybciej, wróć:
DUŻO szybciej :>
  Zwyczajnie obawiałbym się zajechania drogi.

pzdr, Gotfryd

100 Data: Maj 26 2009 22:38:29
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: castrol 

Robert Wicik pisze:

Powinieneś zająć lewy pas, nawet nie wyznaczony lioniami poziomymi

Nie powinien, a moze - to taka mala roznica :D


--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

101 Data: Maj 26 2009 23:37:46
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Adam Foton 

zahamował, to bym komuś pięknie skasował bok Seicento. Czy byłbym w tej sytacji winnym całego zajścia, czy to osoba, która nie zmieniła odpowiednio wcześniej pasa i później zajechała mi drogę poniosłaby odpowiedzialność?

Ty bylbys poszkodowany.
Kto zmienia pas ruchu ze swojego na sasiedni (lub go przecina) musi ustapic pierwszenstwa. Na rondzie byly dwa pasy: wewnetrzny i zewnetrzny.

Istnieje dobra zasada mowiaca o tym, ktory pas nalezy zajmowac przed wjazdem na rondo:
- zewnetrzny - do wyjazdu nr 1 i 2
- wewnetrzny - do wyjazdu nr 2 i 3 (i 4 - zawracanie)
Zasada ta ma zwiekszac plynnosc ruchu, ale nie wyznacza pierwszenstwa w okolicach wyjazdu nr 2. "Kosisz" pas sasiedni do wyjazdu nr 2 - musisz ustapic pierwszenstwa.

Bylaby idealna do tego celu, ale czesto bylaby mieszana przez kierowcow z naczelna zasada, ze "przed wjazdem" na rondo trzeba ustapic pierwszenstwa tym, co juz na nim sie znajduja. Wielu kierowcow zasade ta rozciaga do reguly "kto wjechal wczesniej na rondo ten ma pierwszenstwo" i "moze zmieniac pasy przed tymi, co wjechali pozniej". A takiej zasady nie ma, nikt przeciez nie bedzie patrzyl po wjazdach i rejestrowal ktory pojazd wczesniej znalazl sie na rondzie, rowniez auta poruszaja sie z rozna predkoscia i kolejnosc w okolicach wyjazdu bedzie sie zmieniac.

Inny czesty blad w na rondzie, to bledna interpretacja "kierunkowskazu w prawo". Praktycznie zawsze traktowany jest jako sygnal opuszczenia ronda na najblizszym wyjezdzie, a jednak czesto oznacza chec zmiany pasa z wewnetrznego na zewnetrzny. Na wielu rondach tego manewru nie da sie wykonac tak szybko aby "kierunek w prawo" byl jednoznacznie interpretowany i prowadzi do wielu kolizji zmieniajacego pas z wjezdzajacym na rodno.

Dlatego na trudnych rondach bezpieczniej jest zajac zewnetrzny pas i okrazyc je uwazajac na strzaly z lewej. Zmniejsza to plynnosc ruchu, a gdyby byla stosowana przez wszystkich to rowniez wydluza korek przed dojazdem do ronda (wszyscy chca wtedy na zewnetrzny)

PS. zasady te sie zmieniaja, gdy przed wjazdem na rondo sa wskazane kierunki wyjazdow dla poszczegolnych pasow


AF

102 Data: Maj 27 2009 00:33:50
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Piotr W. 

A najlepiej jeździ się po rondzie które ma pasy promieniście wyprowadzane ze środkowej wyspy,
Coś w rodzaju rozety.
Prawy pas przed rondem oznaczony tylko do skrętu w prawo, na rondzie oddzielony ciągłą linią
od pozostałych, wyprowadza na pierwszy zjazd. Środkowy pas wyprowadza na 2 zjazd ,
a lewy na 3 itp itd etc. Tak jest na rondzie Lotników Lwowskich (d. Titowa) w Łodzi.
I odkąd tak właśnie wymalowano pasy ruch jest płynny i mniej sytuacji kolizyjnych.
Nie wiem jak to w statystykach stłuczek się przedstawia, ale kiedy ostatnio czekałem na żonę i kilkanaście minut obserwowałem ruch, tylko raz zauważyłem (i usłyszałem ) ostre przyhamowanie i klakson :)
Przed tym rozwiązanie też kiedyś obserwowałem ruch i wtedy znacznie częściej można było zauważyć w/w efekty dźwiękowe..:)

pozdrowienia  Piotr W.

103 Data: Maj 27 2009 00:35:16
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Bialy 

Adam Foton napisal/a:

| Ty bylbys poszkodowany.
| Kto zmienia pas ruchu ze swojego na sasiedni (lub go przecina) musi
| ustapic pierwszenstwa. Na rondzie byly dwa pasy: wewnetrzny i
| zewnetrzny.

<ciach>

Ten post naprawdę wszelkie wątpliwości w tej dyskusji :)

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi i zaangażowanie w wątek ;)

Pozdrawiam,

--
-) Bialy
( GG: 1092403

104 Data: Maj 27 2009 10:46:17
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Massai 

Bialy wrote:

Adam Foton napisal/a:

>  Ty bylbys poszkodowany.
>  Kto zmienia pas ruchu ze swojego na sasiedni (lub go przecina) musi
>  ustapic pierwszenstwa. Na rondzie byly dwa pasy: wewnetrzny i
>  zewnetrzny.

<ciach>

Ten post naprawdę wszelkie wątpliwości w tej dyskusji :)

Oprócz tego że sugeruje złą praktykę objeżdżania ronda zewnętrznym
pasem.
Rozumiem że to Ci pasuje, bo tak jeździsz, ale to świadczy tylko o
braku umiejętności.

--
Pozdro
Massai

105 Data: Maj 27 2009 13:19:40
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Bialy 

Massai napisal/a:

| Oprócz tego że sugeruje złą praktykę objeżdżania ronda zewnętrznym
| pasem.
| Rozumiem że to Ci pasuje, bo tak jeździsz, ale to świadczy tylko o
| braku umiejętności.

Jeszcze wywnioskuj pojemność silnika, markę samochodu i styl jazdy z dwóch
moich zdań. O umiejętnościach może się nie rozpisujmy :)
To rondo jest tak małe, że po wjeździe na wewnętrzny pas trzeba by zrobić
czasem ze dwa kółka albo po prostu stanąć w miejscu, bo lewy pas jest prawie
cały czas zajęty. Akurat jeden z wyjazdów jest bardziej oblegany niż inne, w
związku z czym zwykle nie opłaca się zmieniać pasów na rondzie tylko dla
pięknej idei.
Jak wjeżdżam na rondo, które ma sporą średnicę i kilka zjazdów, to bez
oporów wpierniczam się na wewnętrzny pas i potem robię wszystko jak należy,
spokojna głowa ;)

--
-) Bialy
( GG: 1092403

106 Data: Maj 27 2009 08:50:21
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: szerszen 


Użytkownik "Bialy"  napisał w wiadomości

wjeżdżam na rondo dwupasmowe, na zewnętrzny pas i nie skręcam na pierwszym
możliwym zjeździe, tylko kontynuuję jazdę, powiedzmy do trzeciego zjazdu.

racja jest po twojej stornie, niestety
wina bylaby tego co ci zajechal, niestety

pozatym jesli tak robisz, to jestes cipa nie kierowca i szlag mnie trafia jak taki wjedzie na rondo i popitala prawym pasem do okola

107 Data: Maj 27 2009 08:59:17
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: gregor 

Bialy pisze:

Jestem raczej przekonany, że mam rację, ale chciałbym się upewnić:

wjeżdżam na rondo dwupasmowe, na zewnętrzny pas i nie skręcam na pierwszym możliwym zjeździe, tylko kontynuuję jazdę, powiedzmy do trzeciego zjazdu. W międzyczasie, z wewnętrznego pasa ktoś zajeżdża mi drogę, skręcając do drugiego zjazdu. W takiej sytuacji się dzisiaj znalazłem i gdybym ostro nie zahamował, to bym komuś pięknie skasował bok Seicento. Czy byłbym w tej sytacji winnym całego zajścia, czy to osoba, która nie zmieniła odpowiednio wcześniej pasa i później zajechała mi drogę poniosłaby odpowiedzialność?

Rondo nie ma wyznaczonych poszczególnych pasów do jazdy w danym kierunku - normalne dwupasmowe rondo, bez zbędnych oznaczeń :)

Pozdrawiam,


prosta sprawa Ty jedziesz swoim pasem a gosc zmienia pas na Twoj i jego wina ...

inaczej, gdy przed rondem sa znaki nakazujace jazde prosto z pasa zew. oraz znak skretu w lewo i prosto z pasa wewnetrznego (tak jest na rondzie w bialymstoku przy palacu branickich) i tu mozna oglupiec ale dzieki temu w tym miejscu mozna latwo znalezc "sponsora" :)

gregor

108 Data: Czerwiec 01 2009 22:11:57
Temat: Re: Jazda na rondzie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Tue, 26 May 2009 21:29:41 +0200, Bialy napisał(a):

zahamował, to bym komuś pięknie skasował bok Seicento. Czy byłbym w tej
sytacji winnym całego zajścia, czy to osoba, która nie zmieniła odpowiednio
wcześniej pasa i później zajechała mi drogę poniosłaby odpowiedzialność?
Rondo nie ma wyznaczonych poszczególnych pasów do jazdy w danym kierunku -
normalne dwupasmowe rondo, bez zbędnych oznaczeń :)

W opisywanym przypadku - Ty jechałeś prawidłowo, klient zajechał Ci drogę,
jego wina.


--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Jazda na rondzie



Grupy dyskusyjne