Grupy dyskusyjne   »   Jutro jadę po auto do Niemiec... Czy wiem wszystko?

Jutro jadę po auto do Niemiec... Czy wiem wszystko?



1 Data: Maj 12 2008 00:06:50
Temat: Jutro jadę po auto do Niemiec... Czy wiem wszystko?
Autor: stebi 

Po poszukiwaniach auta w Polsce zdecydowałem się pojechać do Niemiec. zawiodłem się po tym jak zobaczyłem same
Archiwum grupy przeczytane-wiem o opłatach (ok. 150euro blachy + ubezpieczenie). Reszta opłat już w Polsce.
Dowiedziałem się o drugim wariancie, że jadę na blachach Hansa do Polski. No i właśnie jak wygląda cała procedura dalej? Ktoś musi mi go później wyrejestrować w Niemczech i przesłać papiery, czy ja mogę załatwić wszystko w Polsce?

P.S.
Z archiwum się dowiedziałem, że nie ma szansy kupić dobrego auta w Niemczech, ale ja jestem optymistą :) Znalazłem Seata Leona 1.9TDi za 8000 euro, 2003rok, 110KM, 120kkm od pierwszego właściciela, servisowany do samego końca. Gościu się zarzeka, że wszystko jest ok, zgadza się na zabranie auta na warsztat/servis, wie też o tym, że jadę do niego 800km w jedną stronę i twierdzi, że się nie zawiodę.
Jak wyjdzie z tego wycieczka 1600 kilometrowa, to sie wkur..e!!!

pozdr.
stebi



2 Data: Maj 12 2008 00:15:19
Temat: Re: Jutro jadę po auto do Niemiec... Czy wiem wszystko?
Autor: stebi 

stebi pisze:

Po poszukiwaniach auta w Polsce zdecydowałem się pojechać do Niemiec. zawiodłem się po tym jak zobaczyłem same

Nie dokończyłem:
miało być: ...same bezwypadkowe złomy.

pozdr.
stebi

3 Data: Maj 12 2008 00:27:24
Temat: Re: Jutro jadę po auto do Niemiec... Czy wiem wszystko?
Autor: emes 


Użytkownik "stebi"  napisał w wiadomości

stebi pisze:
Po poszukiwaniach auta w Polsce zdecydowałem się pojechać do Niemiec.
zawiodłem się po tym jak zobaczyłem same

Nie dokończyłem:
miało być: ...same bezwypadkowe złomy.

jedziesz do niemiec zobaczyc niemieckie bezwypadkowe zlomy prosto od turka.

ps. tablice komplecik 150 ojro z ubezpieczeniem na miesiac

4 Data: Maj 12 2008 00:42:07
Temat: Re: Jutro jadę po auto do Niemiec... Czy wiem wszystko?
Autor: stebi 

emes pisze:

Użytkownik "stebi"  napisał w wiadomości
stebi pisze:
Po poszukiwaniach auta w Polsce zdecydowałem się pojechać do Niemiec. zawiodłem się po tym jak zobaczyłem same
Nie dokończyłem:
miało być: ...same bezwypadkowe złomy.

jedziesz do niemiec zobaczyc niemieckie bezwypadkowe zlomy prosto od turka.

No właśnie to nie jest Turas. Prywatny właściciel, który nim jeżdzi. Akcent ma typowo niemiecki-rozmawiał z nim niemiec rozmawiający też po polsku.

pozdr.
stebi

5 Data: Maj 12 2008 01:07:01
Temat: Re: Jutro jadę po auto do Niemiec... Czy wiem wszystko?
Autor: Tomasz Motyliński 

 Witam,

 W poście
 stebi  m.in. napisał(a)::

Po poszukiwaniach auta w Polsce zdecydowałem się pojechać do Niemiec.
zawiodłem się po tym jak zobaczyłem...

W tym roczniku co patrzysz nie ma aut kupionych z salonie i bezwypadkowych?
Jakoś mi się wierzyć nie chce.

--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg
http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana

6 Data: Maj 12 2008 01:51:37
Temat: Re: Jutro jadę po auto do Niemiec... Czy wiem wszystko?
Autor: stebi 

Tomasz Motyliński pisze:

W tym roczniku co patrzysz nie ma aut kupionych z salonie i bezwypadkowych?
Jakoś mi się wierzyć nie chce.

Kilka aut oglądałem i żadne nie było bezwypadkowe, znaczy było ale w ogłoszeniu. Po przyjechaniu i obejrzeniu i wskazaniu sprzedającemu, że to i to było robione, nagle sobie wszyscy przypominali, że jednak jakaś stłuczka była.
Dzisiaj widziałem idealne bezwypadkowe auto kupione w PL, I właściciel itp. Tylko, że cena 35kzl za Leona 90KM to przesada. Auto było gołe - miał ręczną klimę i szyby z przodu elektryczne i to koniec z wyposażenia. Z tyłu gałki, lusterka sterowane ręcznie. Wiadomo, że to nie jest coś co w aucie musi być, ale za tą cenę to już powinno być.
No i jeszcze w czasie jazdy coś trzeszczało-sprzedający twierdził, że to sprężyny bo są okurzone-jakoś mnie to tłumaczenie nie przekonało.
A tu link:
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C5123003

Może za mało szukałem, ale zobaczymy co będzie jutro, mam nadzieję, że wrócę Leonem z tych Niemiec :)

pozdr.
stebi

7 Data: Maj 12 2008 03:05:57
Temat: Re: Jutro jadę po auto do Niemiec... Czy wiem wszystko?
Autor: AL 

stebi pisze:

Tomasz Motyliński pisze:

W tym roczniku co patrzysz nie ma aut kupionych z salonie i bezwypadkowych?
Jakoś mi się wierzyć nie chce.

ja szukalem > 2 miesiace - nie udalo mi sie znalezc taki model jaki chcialem ze zblizonym do wymaganego wyposazeniem, do 2 lat, bezwypadkowego.  Zeby nie bylo - ofert bylo sporo 90% sprowadzonych - jednak juz najczesciej w rozmowie telefonicznej wlasciciel przyznawal sie, ze byla kolizja, mala stluczka, zarysowany bok (w ogloszeniu zwykle zas stalo: bezwypadkowy, super stan, etc)

Kilka aut oglądałem i żadne nie było bezwypadkowe, znaczy było ale w ogłoszeniu. Po przyjechaniu i obejrzeniu i wskazaniu sprzedającemu, że to i to było robione, nagle sobie wszyscy przypominali, że jednak jakaś stłuczka była.
Dzisiaj widziałem idealne bezwypadkowe auto kupione w PL, I właściciel itp. Tylko, że cena 35kzl za Leona 90KM to przesada.

bo ja wiem - auto 4ro letnie, jesli dobrze utrzymane, to te 35kpln to pewnie bedzie z 50% wartosci nowego, wiec wyglada, ze nie jest najgorzej.  Kwestia oczywiscie pozostaje stanu technicznego.

Może za mało szukałem, ale zobaczymy co będzie jutro, mam nadzieję, że wrócę Leonem z tych Niemiec :)

powodzenia zycze
i szerokiej drogi

--
pozdr
Adam (AL)
TG

8 Data: Maj 12 2008 09:45:27
Temat: Re: Jutro jadę po auto do Niemiec... Czy wiem wszystko?
Autor: Tomasz Pyra 

stebi pisze:

Tomasz Motyliński pisze:

W tym roczniku co patrzysz nie ma aut kupionych z salonie i bezwypadkowych?
Jakoś mi się wierzyć nie chce.

Kilka aut oglądałem i żadne nie było bezwypadkowe, znaczy było ale w ogłoszeniu. Po przyjechaniu i obejrzeniu i wskazaniu sprzedającemu, że to i to było robione, nagle sobie wszyscy przypominali, że jednak jakaś stłuczka była.

Znowu bym nie przesadzał - co z tego że była stłuczka?
Jak przyzwoicie naprawione (a często prawie nowe samochody naprawia się po prostu wymieniając części), to co z tego że zderzak, lampa i błotnik będą nowsze niż reszta samochodu?
Ze stłuczkami to niestety trzeba się liczyć jak samochód jest używany, nawet nie trzeba nim jeździć żeby jakiś uczynny sąsiad Ci obtarł samochód manewrując po parkingu.

Oczywiście chyba że stłuczka polegała na tym że drzewo weszło do wysokości lewarka zmiany biegów ;)

No i jeszcze w czasie jazdy coś trzeszczało-sprzedający twierdził, że to sprężyny bo są okurzone-jakoś mnie to tłumaczenie nie przekonało.

Trzeszczą najczęściej gumy trzymające stabilizator. Koszt 5-10zł, wymiana w zależności od samochodu 50-200zł, albo samemu poświęcić trochę czasu i wymienić.

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++
http://free.of.pl/h/hellfire/

9 Data: Maj 12 2008 14:59:00
Temat: Re: Jutro jadę po auto do Niemiec... Czy wiem wszystko?
Autor: Tomasz Motyliński 

 Witam,

 W poście
 stebi  m.in. napisał(a)::

Tomasz Motyliński pisze:

W tym roczniku co patrzysz nie ma aut kupionych z salonie i
bezwypadkowych? Jakoś mi się wierzyć nie chce.

Kilka aut oglądałem i żadne nie było bezwypadkowe, znaczy było ale w
ogłoszeniu. Po przyjechaniu i obejrzeniu i wskazaniu sprzedającemu, że
to i to było robione, nagle sobie wszyscy przypominali, że jednak jakaś
stłuczka była.

Każdy sprzedaje auto z jakiegoś powodu, ważne aby ten powód poznać.
Widziałem co najmniej kilka aut do 5 lat, które nie były ani splochane, ani
puknięte i miały nawet rozsądną cenę. Fakt, większość aut stojących w
Polsce w komisach to szroty (nawet te stosunkowo młode), ale nie liczyłbym
że tam gdzie jedziesz będzie lepiej, bo te auta właśnie stamtąd do nas
trafiają.

Dzisiaj widziałem idealne bezwypadkowe auto kupione w PL, I właściciel
itp. Tylko, że cena 35kzl za Leona 90KM to przesada.

Za dobry egzemplarz trzeba zapłacić, niejednokrotnie sporo więcej niż
średnia cena giełdowa, bo ta średnia cena właśnie dotyczy wiekszości tych
szrotów które u nas stoją w komisach. Oczywiście nie mówię, że akurat ten
egzlemplarz wart swojej ceny (tego nie wiem). Zakup uzywane samochodu to
nie tak jak pójście do sklepu, żeby znaleźć dobrą sztukę (w naszych
realiach) czasami trzeba naprawdę się najeździć, ale uwierz że są takowe.

A tu link:
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C5123003

Klime ma, a to najważniejsze i stan wizualny faktycznie ładny. Może jednak
wart tej ceny? Jesli do wymiany są materiały ogólnie uznane za
eksploatacyjne to olać, wszystko się kiedyś zurzywa i używany nigdy nie
będzie nowym. A odnoszę niestety wrażenie że szukasz używanego ale nowego
własnie :P

Może za mało szukałem, ale zobaczymy co będzie jutro, mam nadzieję, że
wrócę Leonem z tych Niemiec :)

Powodzenia.

--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg
http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana

10 Data: Maj 12 2008 16:08:00
Temat: Re: Jutro jadę po auto do Niemiec... Czy wiem wszystko?
Autor: radekp@konto.pl 

Mon, 12 May 2008 01:51:37 +0200, w  stebi
 napisał(-a):

Kilka aut oglądałem i żadne nie było bezwypadkowe, znaczy było ale w
ogłoszeniu. Po przyjechaniu i obejrzeniu i wskazaniu sprzedającemu, że
to i to było robione, nagle sobie wszyscy przypominali, że jednak jakaś
stłuczka była.

Stłuczka czy wypadek? Jak błotnik był wymieniony to chyba marudzisz.
Nie dziwię się, że wszyscy chcą pchnąć cokolwiek jako bezwypadkowe, w Polsce
nowy błotnik to chyba większa ujma dla samochodu niż cieknący ze wszystkich
szpar olej.

11 Data: Maj 12 2008 03:39:09
Temat: Re: Jutro jadę po auto do Niemiec... Czy wiem wszystko?
Autor: BearBag 

wyjazd po jedno niepewne auto 1600km tylko dlatego ze ktos mowi o nim
dobrze to wielkie nieporozumienie.
Radze mimo wszystko szukac w PL, zwlaszcza ze szukasz mlodego rocznika.

12 Data: Maj 12 2008 11:14:44
Temat: Re: Jutro jadę po auto do Niemiec... Czy wiem wszystko?
Autor: jack 

wyjazd po jedno niepewne auto 1600km tylko dlatego ze ktos mowi o nim
dobrze to wielkie nieporozumienie.
Radze mimo wszystko szukac w PL, zwlaszcza ze szukasz mlodego rocznika.
Jak to mówią:Podróze kształcą.
Napewno kupisz mniej wytłuczonego niż u nas,a cena???Kwestia gustu[i portwela]
pozdro.jack
ps.tez czekam kiedy komisy bedą zasypywac autoszroty tymi co
stoją-powtórze"STOJA" w polskich komisach ze swoimi kosmicznymi cenami.
Zamist puscić po kosztach[jak na Litwie] i mieć zyski z obrotu.









--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

13 Data: Maj 12 2008 12:37:38
Temat: Re: Jutro jadę po auto do Niemiec... Czy wiem wszystko?
Autor:  

Jak wyjdzie z tego wycieczka 1600 kilometrowa, to sie wkur..e!!!

chyba warto na wszelki wypadek poszukac jeszcze dodatkowo jakichs
alternatywnych ofert, ktore beda mniej wiecej po drodze
(zwlaszcza drodze powrotnej)

--
pozdr
janku


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

14 Data: Maj 13 2008 00:14:53
Temat: Re: Jutro jadę po auto do Niemiec... Czy wiem wszystko?
Autor: Kris 


Użytkownik "stebi"  napisał w wiadomości

Po poszukiwaniach auta w Polsce zdecydowałem się pojechać do Niemiec.
zawiodłem się po tym jak zobaczyłem same
Archiwum grupy przeczytane-wiem o opłatach (ok. 150euro blachy +
ubezpieczenie). Reszta opłat już w Polsce.
Dowiedziałem się o drugim wariancie, że jadę na blachach Hansa do Polski.
No i właśnie jak wygląda cała procedura dalej? Ktoś musi mi go później
wyrejestrować w Niemczech i przesłać papiery, czy ja mogę załatwić
wszystko w Polsce?

P.S.
Z archiwum się dowiedziałem, że nie ma szansy kupić dobrego auta w
Niemczech, ale ja jestem optymistą :) Znalazłem Seata Leona 1.9TDi za 8000
euro, 2003rok, 110KM, 120kkm od pierwszego właściciela, servisowany do
samego końca. Gościu się zarzeka, że wszystko jest ok, zgadza się na
zabranie auta na warsztat/servis, wie też o tym, że jadę do niego 800km w
jedną stronę i twierdzi, że się nie zawiodę.
Jak wyjdzie z tego wycieczka 1600 kilometrowa, to sie wkur..e!!!

NIE wiesz jeszcze jednej malo istotnej rzeczy ze od niemca
nie kupisz auta, on sprzeda go tylko niemcowi

15 Data: Maj 13 2008 00:47:43
Temat: Re: Jutro jadę po auto do Niemiec... Czy wiem wszystko?
Autor: stebi 

Kris pisze:

NIE wiesz jeszcze jednej malo istotnej rzeczy ze od niemca
nie kupisz auta, on sprzeda go tylko niemcowi

Jakieś uzasadnienie?
W razie czego jadę po auto z Niemcem mającym polskie obywatelstwo :)

P.S.
Trochę wyjazd mi się odłożył o parę dni, bo gościu jutro gdzieś wyjeżdża.

pozdr.
stebi

16 Data: Maj 13 2008 07:29:34
Temat: Re: Jutro jadę po auto do Niemiec... Czy wiem wszystko?
Autor: Kris 


Użytkownik "stebi"  napisał w wiadomości

Kris pisze:

NIE wiesz jeszcze jednej malo istotnej rzeczy ze od niemca
nie kupisz auta, on sprzeda go tylko niemcowi

Jakieś uzasadnienie?
W razie czego jadę po auto z Niemcem mającym polskie obywatelstwo :)

P.S.
Trochę wyjazd mi się odłożył o parę dni, bo gościu jutro gdzieś wyjeżdża.

wiec niech on gada po niemiecku i ani slowa po polsku
nie daj poznac ze jestes polakiem
oczywiscie zalezy na kogo tam traficie
w wielu przypadkach gdy po tranakacji okazywalo sie ze auto jedzie do polski
by nie do nie nie doszloby

Jutro jadę po auto do Niemiec... Czy wiem wszystko?



Grupy dyskusyjne