Grupy dyskusyjne   »   Kabriolet w ogóle

Kabriolet w ogóle



1 Data: Maj 17 2011 22:51:51
Temat: Kabriolet w ogóle
Autor: Jackare 

chyba chce kabrioleta. Z doświadczeń z jazdy kabrioletami:
parenaście lat temu corvette cabrio przez około 3 dni - pętanie się po mieście i palenie gum
co jakiś czas vw kubelwagen, ale toto jedzie 40 km/h i powiedzmy że bardziej "roadster" niż cabrio i przy tej prędkości w 70 letniej blaszance nie ma miarodajnych odczuć.
tak więc czy ktos mnie zasypie sensownymi argumentami "chłopie daj sobie spokój bo....." czy spokojnie kupowac w ciemno kabrioleta i cieszyć się wiatrem we włosach i niebem gwiaździstym nad głową.
Czy kabrio ma jakieś istotne cechy przez które jest mniej komfortowy w eksploatacji od auta ze stałą budą?
P.S.
To nie ma być główne i jedyne auto w domu. Powiedzmy że zabawka z założeniem że jak się uprę to trasę 500-700 km też nią zrobię.



2 Data: Maj 17 2011 20:59:07
Temat: Re: Kabriolet w ogóle
Autor: to 

begin Jackare

Czy kabrio ma jakieś
istotne cechy przez które jest mniej komfortowy w eksploatacji od auta
ze stałÄ… budą?

Będą Ci pluć do środka i wrzucać śmieci, a jak zostawisz z zamkniętym
dachem to Ci go potną, a do środka naszczają.

Niestety nie jest to do końca żart...

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

3 Data: Maj 17 2011 23:05:28
Temat: Re: Kabriolet w ogóle
Autor: bratPit 


chyba chce kabrioleta. Z doświadczeń z jazdy kabrioletami:
parenaście lat temu corvette cabrio przez około 3 dni - pętanie się po mieście i palenie gum

cóż, zależy gdzie będziesz tym jeździł, znajoma mi właścicielka ex cabrio była na tyle szczera że powiedziała, iż cabrio jest fajne do powolnego wyjazdu poza miasto, w mieście huczy, śmierdzi (od ciężarówek, autobusów, itp) kurzy się makabrycznie więc jej zdaniem przydatność w PL warunkach jest znikoma, teraz jeździ Z4-ką z dachem,
podobne odczucia musiał mieć mój poprzedni szef - miał 645i cabrio, a teraz jeździ M6-ką z dachem,

brat

4 Data: Maj 17 2011 23:25:56
Temat: Re: Kabriolet w ogóle
Autor: Jackare 

Użytkownik "bratPit"  napisał w wiadomości

cóż, zależy gdzie będziesz tym jeździł,
Przede wszystkim wokół komina - po mieście, a to samo centrum aglomeracji górnośląskiej...


znajoma mi właścicielka ex cabrio
była na tyle szczera że powiedziała, iż cabrio jest fajne do powolnego wyjazdu poza miasto, w mieście huczy, śmierdzi (od ciężarówek, autobusów, itp) kurzy się makabrycznie więc jej zdaniem przydatność w PL warunkach jest znikoma,

O takie właśnie spostrzeżenia mi chodzi - dzięki wielkie. Syfu u mnie w mieście sporo i kolejny obiekt wymagający ciągłego utrzymywania czystości mnie nie rajcuje....
A jakieś spostrzezenia co do tras ?

5 Data: Maj 18 2011 09:23:04
Temat: Re: Kabriolet w ogóle
Autor:

Witam serdecznie.

Od 5 lat jeżdżę w weekendy i: "na wczasy" autkiem typu: "targa".
Jest sporo wad, ale frajda wszystko rekompensuje.

Użytkownik "bratPit"  napisał w wiadomości
O takie właśnie spostrzeżenia mi chodzi - dzięki wielkie. Syfu u mnie w
mieście sporo i kolejny obiekt wymagający ciągłego utrzymywania czystości
mnie nie rajcuje....
Niestety praktycznie po każdej przejażdżce bez dachu wygląda jak auto z dachem
po kilku miesiącach bez sprzątania. Przynajmniej jeśli chodzi o kurz i piasek na
tapicerce.

A jakieś spostrzezenia co do tras ?
Komfortowo jedzie się do 100km./h. Najwyżej 120. Później za duży huk. Piach po
oczach, nawet przez okulary podwiewa. Z resztą nawet przy mniejszych
prędkościach kiedy mijasz ciężarówkę to piachem, mimo okularów po oczach daje.
No i w słoneczna pogodę, na trasy dłuższe niż 50km. obowiązkowo długi rękaw i
kapelusz z ogromnym rondem ;-)
Inaczej kończysz trasę: "na Leppera".
Zostawiam w mieście otwarty. Mam alarm z czujką ultradźwiękową w środku. Jeśli
ktoś wsadza łapę od razu pierwsza strefa reaguje.
Na razie nikt mi nie napluł, nic nie wrzucił nic nie pociął. Pewnie to wszystko
przede mną?
Polecam MX-5 albo MR2 do takiej rozrywki, choć swojego speedy-ego nie
zamieniłbym na nie, mimo gorszego komfortu i braków w wyposażeniu.
Pozdrawiam.

Sebastian
http;//speedyelise.fora.pl



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

6 Data: Maj 18 2011 00:35:27
Temat: Re: Kabriolet w ogóle
Autor: Przemek V 

On May 18, 9:23 am,  wrote:

Witam serdecznie.

Od 5 lat jeżdżę w weekendy i: "na wczasy" autkiem typu: "targa".
Jest sporo wad, ale frajda wszystko rekompensuje.


Niestety praktycznie po każdej przejażdżce bez dachu wygląda jak auto z dachem
po kilku miesiącach bez sprzątania. Przynajmniej jeśli chodzi o kurz i piasek na
tapicerce.

Wydaje mi się, że to zależy od aerodynamiki konkretnego modelu. Jakoś
w MX-5 nigdy nie miałem wrażenia żeby się strasznie syfiły w środku w
trasie. Od stania z otwartym dachem owszem.


> A jakieś spostrzezenia co do tras ?

Komfortowo jedzie się do 100km./h. Najwyżej 120. Później za duży huk. Piach po
oczach, nawet przez okulary podwiewa. Z resztą nawet przy mniejszych
prędkościach kiedy mijasz ciężarówkę to piachem, mimo okularów po oczach daje.
No i w słoneczna pogodę, na trasy dłuższe niż 50km. obowiązkowo długi rękaw i
kapelusz z ogromnym rondem ;-)
Inaczej kończysz trasę: "na Leppera".
Zostawiam w mieście otwarty. Mam alarm z czujką ultradźwiękową w środku. Jeśli
ktoś wsadza łapę od razu pierwsza strefa reaguje.
Na razie nikt mi nie napluł, nic nie wrzucił nic nie pociął. Pewnie to wszystko
przede mną?
Polecam MX-5 albo MR2 do takiej rozrywki, choć swojego speedy-ego nie
zamieniłbym na nie, mimo gorszego komfortu i braków w wyposażeniu.

Trzeba spróbować i samemu wyrobić sobie zdanie. Znajomy kupił Volvo
C70 CC i stwierdził po 6 miesiącach, że to kompletna pomyłka. Tym
wszystkim hatchbackom w wersjach cc też moim zdaniem czegoś brakuje -
takie ni pies ni wydra. Ale takie Elise, MX-5, MR-2 jakoś bardziej
kręcą. Barchetta - jakoś nie mam przekonania. MGF - trochę wydumka ale
już prędzej. W MR-2 Boxsteropodobnym jest kompletny brak bagażnika -
ZERO więc nawet na weekend ciężko się spakować.

7 Data: Maj 18 2011 09:40:45
Temat: Re: Kabriolet w ogóle
Autor: Mariusz Chwalba 

On 18.05.2011 09:35, Przemek V wrote:

Niestety praktycznie po każdej przejażdżce bez dachu wygląda jak auto z dachem
po kilku miesiącach bez sprzątania. Przynajmniej jeśli chodzi o kurz i piasek na
tapicerce.

Wydaje mi się, że to zależy od aerodynamiki konkretnego modelu. Jakoś
w MX-5 nigdy nie miałem wrażenia żeby się strasznie syfiły w środku w
trasie. Od stania z otwartym dachem owszem.

Potwierdzam, SLK r170 też nie jest specjalnie uwalony po jeździe. Bardziej niż sedan, ale bez przesady.

pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba

8 Data: Maj 18 2011 11:37:14
Temat: Re: Kabriolet w ogóle
Autor: bratPit[pr] 

A jakieś spostrzezenia co do tras ?

tu niespecjalnie pomogę, ponoć w 645i kiedy zamknie się dach jest bardzo dobrze wyciszone jak na cabrio i spokojnie można jechać 200 km/h w trasie (no ale i ceny tych aut powalają),
sam nie jechałem więc się nie wypowiem,

brat

9 Data: Maj 17 2011 23:07:48
Temat: Re: Kabriolet w ogóle
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

W dniu 2011-05-17 22:51, Jackare pisze:

chyba chce kabrioleta. Z doświadczeń z jazdy kabrioletami:
parenaście lat temu corvette cabrio przez około 3 dni - pętanie się po
mieście i palenie gum
co jakiś czas vw kubelwagen, ale toto jedzie 40 km/h i powiedzmy że
bardziej "roadster" niż cabrio i przy tej prędkości w 70 letniej
blaszance nie ma miarodajnych odczuć.
tak więc czy ktos mnie zasypie sensownymi argumentami "chłopie daj sobie
spokój bo....." czy spokojnie kupowac w ciemno kabrioleta i cieszyć się
wiatrem we włosach i niebem gwiaździstym nad głową.
Czy kabrio ma jakieś istotne cechy przez które jest mniej komfortowy w
eksploatacji od auta ze stałÄ… budą?
P.S.
To nie ma być główne i jedyne auto w domu. Powiedzmy że zabawka z
założeniem że jak się uprę to trasę 500-700 km też nią zrobię.

Mi się po cichu marzy to co mam w wersji cc. Albo Meganka II w takowej.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

10 Data: Maj 17 2011 23:16:06
Temat: Re: Kabriolet w ogóle
Autor: bratPit 


chyba chce kabrioleta.

Mi się po cichu marzy to co mam w wersji cc.

hmm.. ja wiem, że de gustibus...
ale o ile 307-ki są ładnymi autami to tył wersji CC jest jakąś zemstą projektantów chyba?

brat

11 Data: Maj 17 2011 22:26:29
Temat: Re: Kabriolet w ogóle
Autor: Waldek Godel 

Dnia Tue, 17 May 2011 23:16:06 +0200, bratPit napisał(a):

hmm.. ja wiem, że de gustibus...
ale o ile 307-ki są ładnymi autami to tył wersji CC jest jakąś zemstą
projektantów chyba?

w sumie.. widziałeś jakiś ładny samochód w wersji cc?
Kształt dachu jest taki sam wszędzie (w końcu to jedna firma robi),
bagażnik musi wystawać, żeby się schowało, przód zostaje ze zwykłej wersji,
bo koszta...
307 i tak nieźle wygląda

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Nie pytaj, co rząd może zrobić dla ciebie.
Zapytaj, czy mógłby tego nie robić.

12 Data: Maj 17 2011 23:34:18
Temat: Re: Kabriolet w ogóle
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak"  napisał w wiadomości news:

Mi się po cichu marzy to co mam w wersji cc.

Próbowałem kiedyś na Lanzarote wypożyczonego 207 cc.
I stwierdziłem że to badziew nie z tej ziemi - w środku ciaśniejszy niż zwykła 207, z otwartym dachem jechać gdzieś poza miasto nie idzie, bo raz że hałas, dwa że zimno (albo gorąco jak słońce wyjdzie).
Z kolei po mieście to trzeba by na każdym postoju zamykać dach, a potem otwierać - sztuka dla sztuki.

Czyli takie cuś to zwykły szpan, do niczego innego to się nie nadaje.

13 Data: Maj 18 2011 05:50:53
Temat: Re: Kabriolet w ogóle
Autor: kazik 

Witam

A czy ktoś jest posiadaczem albo rozważał zakup Alfy Romeo Spider
(1996-2005). Przyglądałem się ostatnio temu modelowi i doszedłem do
wniosku, że to dość ciekawa oferta. Ma nietuzinkowy wygląd pozytywnie
wyróżniający się na tle tradycyjnych modeli w wersjach CC. Do tego
fajny silnik JTS generujący 166KM i 200Nm, a dla chcacych więcej nawet
240-konne V6. Ogólnie auto wygląda na stylowy i żwawy samochód do
jeżdżenia dla funu w ciepłe miesiące.
Prosiłbym o rzeczowe opinie, a nie w stylu "Dlaczego właściciele Alf
nie mówią sobie <Dzień Dobry>? Bo mówili to sobie już rano w serwisie"

T.

14 Data: Maj 19 2011 13:41:54
Temat: Re: Re: Kabriolet w ogóle
Autor: Dman-666 

Patrze a tu w szybce robal taki:
 ! Pewnie kiero jakis,
ten Cavallino . Tak se patrze i patrze jak nawija makaron na uszy:

Czyli takie cus to zwykly szpan, do niczego innego to sie nie
nadaje.

Idealnie zareklamowales! ;) to jest jeden z wazniejszych powodow kupna.
;)


--
Dman-666
6A13 z bombom LPG, Stolec

15 Data: Maj 19 2011 15:47:33
Temat: Re: Re: Kabriolet w ogóle
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Dman-666"  napisał w wiadomości

Patrze a tu w szybce robal taki:
 ! Pewnie kiero jakis,
ten Cavallino . Tak se patrze i patrze jak nawija makaron na uszy:

Czyli takie cus to zwykly szpan, do niczego innego to sie nie
nadaje.

Idealnie zareklamowales! ;) to jest jeden z wazniejszych powodow kupna.
;)


Zdaję sobie sprawę z tego faktu.
Ale raczej nie cenię zbytnio takich powodów, czy też kogoś kto się nimi kieruje.

16 Data: Maj 17 2011 22:31:16
Temat: Re: Kabriolet w ogóle
Autor: Przemek V 

On May 17, 10:51 pm, "Jackare"  wrote:

chyba chce kabrioleta. Z doświadczeń z jazdy kabrioletami:
parenaście lat temu corvette cabrio przez około 3 dni - pętanie się po
mieście i palenie gum
co jakiś czas vw kubelwagen, ale toto jedzie 40 km/h i powiedzmy że bardziej
"roadster" niż cabrio i przy tej prędkości w 70 letniej blaszance nie ma
miarodajnych odczuć.
tak więc czy ktos mnie zasypie sensownymi argumentami "chłopie daj sobie
spokój bo....." czy spokojnie kupowac w ciemno kabrioleta i cieszyć się
wiatrem we włosach i niebem gwiaździstym nad głową.
Czy kabrio ma jakieś istotne cechy przez które jest mniej komfortowy w
eksploatacji od auta ze stałą budą?
P.S.
To nie ma być główne i jedyne auto w domu. Powiedzmy że zabawka z założeniem
że jak się uprę to trasę 500-700 km też nią zrobię.

Przejedź się Mazdą MX-5. Kupisz pełnooletnią za jakieś 12 tys zł a jak
stwierdzisz, że to cię nie kręci to sprzedasz za 10 tys zł. następną
wiosną. Tanie, niezniszczalne a radocha z jazdy czasami jest większa
niż w Ferrari. Ja swoją mam od 11 lat i dalej daje banana. Z peemesu
chyba ze 3 osoby już zaraziłem. Wejdź na forum MX-5 i sobie poczytaj
jak większość userów jest zakręcona. W miejscu mieszkasz idealnym do
takiego auta - w sobotę albo niedzielę raniutko zrzucasz dach, godzina
jazdy i jesteś w górach - Szczyrk, Salmopol, Wisła, wiatr we włosach,
zapachy, dźwięki. Odkryjesz zupełnie inne oblicze motoryzacji i nie
chodzi wcale o grzanie jak dziki chociaż tutaj też daje radę.

Za 40 lat wolisz wnukom opowiadać jak prawie kupiłeś kabrio czy z
babcią pokazywać im taki album:
http://picasaweb.google.com/przemv/Miata#

Od strony praktycznej - dobrze mieć garaż albo przynajmniej parking
strzeżony na noc i jednak nie parkować w jakichś totalnie kryminalnych
miejscach. Na zimę można ale nie trzeba założyć hardtop i masz
normalne dwuosobowe RWD. Ja gdy kupiłem swoją w styczniu 2000 to przez
rok jeździłem nią na codzień, w tym tak do -5 stopni ze zdjętym
dachem.

Powodzenia

17 Data: Maj 18 2011 08:20:31
Temat: Re: Kabriolet w ogóle
Autor: Lukasz 

Użytkownik "Przemek V"  napisał w wiadomości On May 17, 10:51 pm, "Jackare"  wrote:
Przejedź się Mazdą MX-5. Kupisz pełnooletnią za jakieś 12 tys zł a jak
stwierdzisz, że to cię nie kręci to sprzedasz za 10 tys zł. następną
wiosną. Tanie, niezniszczalne a radocha z jazdy czasami jest większa
niż w Ferrari. Ja swoją mam od 11 lat i dalej daje banana.

moje marzenie :) niestety pod pretekstem "dla żony do dojazdu po bułki" nie kupię bo w 3 osoby już nie pojedzie a czasem trzeba, na kolejne auto na parkingu na razie mnie nie stać, a jeszcze nie czas wymienić motocykl na to auto (choć kusząca perspektywa)

--
Pozdrawiam
Lukasz

18 Data: Maj 18 2011 11:27:15
Temat: Re: Kabriolet w ogóle
Autor: Jackare 

Użytkownik "Przemek V"  napisał w wiadomości On May 17, 10:51 pm, "Jackare"  wrote:

chyba chce kabrioleta. Z doświadczeń z jazdy kabrioletami:
parenaście lat temu corvette cabrio przez około 3 dni - pętanie się po
mieście i palenie gum
co jakiś czas vw kubelwagen, ale toto jedzie 40 km/h i powiedzmy że bardziej
"roadster" niż cabrio i przy tej prędkości w 70 letniej blaszance nie ma
miarodajnych odczuć.
tak więc czy ktos mnie zasypie sensownymi argumentami "chłopie daj sobie
spokój bo....." czy spokojnie kupowac w ciemno kabrioleta i cieszyć się
wiatrem we włosach i niebem gwiaździstym nad głową.
Czy kabrio ma jakieś istotne cechy przez które jest mniej komfortowy w
eksploatacji od auta ze stałą budą?
P.S.
To nie ma być główne i jedyne auto w domu. Powiedzmy że zabawka z założeniem
że jak się uprę to trasę 500-700 km też nią zrobię.

Przejedź się Mazdą MX-5. Kupisz pełnooletnią za jakieś 12 tys zł a jak
stwierdzisz, że to cię nie kręci to sprzedasz za 10 tys zł. następną
wiosną. Tanie, niezniszczalne a radocha z jazdy czasami jest większa
niż w Ferrari. Ja swoją mam od 11 lat i dalej daje banana. Z peemesu
chyba ze 3 osoby już zaraziłem. Wejdź na forum MX-5 i sobie poczytaj
jak większość userów jest zakręcona. W miejscu mieszkasz idealnym do
takiego auta - w sobotę albo niedzielę raniutko zrzucasz dach, godzina
jazdy i jesteś w górach - Szczyrk, Salmopol, Wisła, wiatr we włosach,
zapachy, dźwięki. Odkryjesz zupełnie inne oblicze motoryzacji i nie
chodzi wcale o grzanie jak dziki chociaż tutaj też daje radę.

Za 40 lat wolisz wnukom opowiadać jak prawie kupiłeś kabrio czy z
babcią pokazywać im taki album:
http://picasaweb.google.com/przemv/Miata#

Od strony praktycznej - dobrze mieć garaż albo przynajmniej parking
strzeżony na noc i jednak nie parkować w jakichś totalnie kryminalnych
miejscach. Na zimę można ale nie trzeba założyć hardtop i masz
normalne dwuosobowe RWD. Ja gdy kupiłem swoją w styczniu 2000 to przez
rok jeździłem nią na codzień, w tym tak do -5 stopni ze zdjętym
dachem.

bardzo ładny samochodzik - piekny wręcz, jednakże w moim przypadku wyklucza go jego dwuosobowość. Muszę zakładać że w przejażdżkach uczestniczymy wszyscy, czyli: żona, synek, moja skromna osoba i nasza psina.
Podobają mi się proste bryły kabrioletów, np:
audi: http://allegro.pl/audi-cabriolet-cabrio-kabriolet-i1605034578.html, http://allegro.pl/audi-cabrio-kabrio-kabriolet-80-b4-i1616126760.html

stratus: http://otomoto.pl/chrysler-stratus-piekny-kabriolet-C18651711.html

BMW: http://otomoto.pl/bmw-318-kabriolet-zarejestrowana-48-C18892111.html

i inne w tego typu stylistyce.
--
Jackare

19 Data: Maj 18 2011 04:21:43
Temat: Re: Kabriolet w ogóle
Autor: Przemek V 

On May 18, 11:27 am, "Jackare"  wrote:

bardzo ładny samochodzik - piekny wręcz, jednakże w moim przypadku wyklucza
go jego dwuosobowość. Muszę zakładać że w przejażdżkach uczestniczymy
wszyscy, czyli: żona, synek, moja skromna osoba i nasza psina.
Podobają mi się proste bryły kabrioletów, np:
audi:http://allegro.pl/audi-cabriolet-cabrio-kabriolet-i1605034578.html,http://allegro.pl/audi-cabrio-kabrio-kabriolet-80-b4-i1616126760.html

stratus:http://otomoto.pl/chrysler-stratus-piekny-kabriolet-C18651711.html

BMW:http://otomoto.pl/bmw-318-kabriolet-zarejestrowana-48-C18892111.html

i inne w tego typu stylistyce.

Niestety 4 osobowe kabrio mają to do siebie, że pasażerowie tylnych
foteli są mocno targani wiatrem już przy dosyć niskich prędkościach. W
2 osobowych albo 4 osobowych kabrio, gdy jadą nimi 2 osoby, da się
zamontować windszota za plecami pierwszego rzędu foteli i wtedy można
spokojnie do 100 km/h jeździć bez wielkiego czochrania. Musiałbyś
sprawdzić czy synowi to nie przeszkadza (psom na ogół odpowiada :) ),
no i być może tutaj różne auta się różnie zachowują. Nie kojarzę też
patentu żeby windszot był za drugim rzędem foteli ale może ktoś coś
takiego robi.

Jakieś 15 lat temu wynająłęm na 4 dni Stratusa cabrio w Stanach i
zjeździłem Nową Anglię. Fajna zabawa ale to był pierwszy raz kiedy
miałem do czynienia z kabrio więc najarany byłem strasznie na cały
klimat do tego stopnia, że po tej przejażdżce wiedziałem już, że chcę
coś bez dachu.

20 Data: Maj 18 2011 11:26:24
Temat: Re: Kabriolet w ogóle
Autor: Piotr Klimek 

Dnia (Wed, 18 May 2011 04:21:43 -0700 (PDT)) ktos podajacy sie za Przemek V
wyklawiaturowal co nastepuje:

[...]

Pozwole sobie wtracic jeszcze swoje pytanie do Ciebie Przemku :)
Czy jesli ktos ma hardtop w MX5 to nie ma wtedy zwyklego miekkiego dachu?


--
Pozdrawiam
Piotr Klimek
Citroen C5 2.0HDI `02

21 Data: Maj 18 2011 13:29:47
Temat: Re: Kabriolet w ogóle
Autor: Przemek V 

On 18 Maj, 13:26, Piotr Klimek  wrote:

Dnia (Wed, 18 May 2011 04:21:43 -0700 (PDT)) ktos podajacy sie za Przemek V
wyklawiaturowal co nastepuje:

[...]

Pozwole sobie wtracic jeszcze swoje pytanie do Ciebie Przemku :)
Czy jesli ktos ma hardtop w MX5 to nie ma wtedy zwyklego miekkiego dachu?

Mówimy o MX-5 poprzedniej generacji czyli tzw. NA i NB. Miękki dach
jest zawsze a po złożeniu miękkiego można założyć hardtop. Aktualna
MX-5 (NC), jako jedyne współczesne auto występuje w dwóch wersjach -
wyłącznie z dachem szmacianym albo wyłącznie ze składanym dachem
twardym.

22 Data: Maj 19 2011 06:57:45
Temat: Re: Kabriolet w ogóle
Autor: Piotr Klimek 

Dnia (Wed, 18 May 2011 13:29:47 -0700 (PDT)) ktos podajacy sie za Przemek V
wyklawiaturowal co nastepuje:

[...]

Pozwole sobie wtracic jeszcze swoje pytanie do Ciebie Przemku :)
Czy jesli ktos ma hardtop w MX5 to nie ma wtedy zwyklego miekkiego dachu?

Mówimy o MX-5 poprzedniej generacji czyli tzw. NA i NB. Miękki dach
jest zawsze a po złożeniu miękkiego można założyć hardtop. Aktualna
MX-5 (NC), jako jedyne współczesne auto występuje w dwóch wersjach -
wyłącznie z dachem szmacianym albo wyłącznie ze składanym dachem
twardym.

Dzieki za informacje. Jak by Ci sie chcialo to chetnie bym poczytal tak w
skrocie jakie sa zalety hardtopa :)

--
Pozdrawiam
Piotr Klimek
Citroen C5 2.0HDI `02

23 Data: Maj 18 2011 04:34:34
Temat: Re: Kabriolet w ogóle
Autor: Przemek V 

On May 18, 1:21 pm, Przemek V  wrote:

On May 18, 11:27 am, "Jackare"  wrote:

> bardzo ładny samochodzik - piekny wręcz, jednakże w moim przypadku wyklucza
> go jego dwuosobowość. Muszę zakładać że w przejażdżkach uczestniczymy
> wszyscy, czyli: żona, synek, moja skromna osoba i nasza psina.
> Podobają mi się proste bryły kabrioletów, np:
> audi:http://allegro.pl/audi-cabriolet-cabrio-kabriolet-i1605034578.html,ht...

> stratus:http://otomoto.pl/chrysler-stratus-piekny-kabriolet-C18651711.html

> BMW:http://otomoto.pl/bmw-318-kabriolet-zarejestrowana-48-C18892111.html

> i inne w tego typu stylistyce.

Niestety 4 osobowe kabrio mają to do siebie, że pasażerowie tylnych
foteli są mocno targani wiatrem już przy dosyć niskich prędkościach. W
2 osobowych albo 4 osobowych kabrio, gdy jadą nimi 2 osoby, da się
zamontować windszota za plecami pierwszego rzędu foteli i wtedy można
spokojnie do 100 km/h jeździć bez wielkiego czochrania. Musiałbyś
sprawdzić czy synowi to nie przeszkadza (psom na ogół odpowiada :) ),
no i być może tutaj różne auta się różnie zachowują. Nie kojarzę też
patentu żeby windszot był za drugim rzędem foteli ale może ktoś coś
takiego robi.

Jakieś 15 lat temu wynająłęm na 4 dni Stratusa cabrio w Stanach i
zjeździłem Nową Anglię. Fajna zabawa ale to był pierwszy raz kiedy
miałem do czynienia z kabrio więc najarany byłem strasznie na cały
klimat do tego stopnia, że po tej przejażdżce wiedziałem już, że chcę
coś bez dachu.

Dorzucę tylko, że jeśli prawdą jest to co piszą w tym ogłoszeniu ze
Stratusem o bezwypadkowości to wygląda na ciekawe auto. Jeśli to jest
oryginalny dach i fotele to żeby być w takim stanie po 10+ latach auto
musiało być zadbane, garażowane i używane jako drugi albo trzeci
samochód. Do Twoich celów typu przejażdżki z całą familią i tak więcej
mocy nie potrzebujesz a samo auto nie jest demonem skręcania więc te 2
litry zupełnie wystarczają.  W BMW i Audi będzie z tyłu dużo ciaśniej
no i trochę powiewa dresowagenami a taki Chrysler jest czymś trochę
nietuzinkowym jak na Polskę.

24 Data: Maj 18 2011 15:10:32
Temat: Re: Kabriolet w ogóle
Autor: Seba 

Dnia Wed, 18 May 2011 04:34:34 -0700 (PDT), Przemek V napisał(a):

stratus:http://otomoto.pl/chrysler-stratus-piekny-kabriolet-C18651711.html
<ciach>
a taki Chrysler jest czymś trochę
nietuzinkowym jak na Polskę.

O! To od _dzidka_ auto (vide email w ogłoszeniu) - jakby nie było to z 5
pkt. do lansu jak nic na PMSie ;-)

--
Pozdrawiam,
Sebastian S.

25 Data: Maj 19 2011 09:32:06
Temat: Re: Kabriolet w ogóle
Autor: Jackare 

Użytkownik "Przemek V"  napisał w wiadomości

Jakieś 15 lat temu wynająłęm na 4 dni Stratusa cabrio w Stanach i
zjeździłem Nową Anglię. Fajna zabawa ale to był pierwszy raz kiedy
miałem do czynienia z kabrio więc najarany byłem strasznie na cały
klimat do tego stopnia, że po tej przejażdżce wiedziałem już, że chcę
coś bez dachu.
(....) a taki Chrysler jest czymś trochę
nietuzinkowym jak na Polskę.


No i właśnie przyznam szczerze że wpadł mi on w oko bardziej niż te europejskie. Taki lotniskowiec kabrio po pierwsze mi się podoba a po drugie myślę że gdyby wypadło nim zrobić dłuższą trasę pod dachem - będzie komfortowo i niemęcząco. Silnik jak dla mnie wystarczający - nie musi być demonem osiągów. Cały ten temat wymaga jeszcze konsultacji rodzinnych - dziecko jest na tyle małe że musi jeździć w foteliku - będzie więc narażone na wianie jeszcze bardziej. Pies jest ogromny i lubi jeździć z głową wystającą z samochodu :). Jeszcze się okaże że po tych konsultacjach będę jeździł bez dachu tylko z psem i wtedy kupię miatę bo muszę przyznać że podoba mi się wyjątkowo :)))))
Na razie jak widać jestem na etapie rozważań i poszukiwań więc póki co wybieram typy a nie konkretny pojazd.
Pożyjemy zobaczymy....
--
Jackare

26 Data: Maj 18 2011 08:38:07
Temat: Re: Kabriolet w ogóle
Autor: Artur(m) 


Użytkownik "Jackare"  napisał w wiadomości

chyba chce kabrioleta.
[...]
Czy kabrio ma jakieś istotne cechy przez które jest mniej komfortowy w eksploatacji od auta ze stałą budą?

Nie wiem nie jeździłem, ale gdy muszę otworzyć szyberdach to zona narzeka,
 że jej słońce przeszkadza. Chyba, że żona/ panna nosi (eleganckie) kapelusze.
Ja bym może kupił jako dodatkowe.
Brile na nosie, zimny łokieć - na światłach, robi na panienkach wrażenie.
Rozsiewasz wokół szelmowskie spojrzenia, mrugasz oczkiem,....

[...]
To nie ma być główne i jedyne auto w domu.
To ja bym kupił.

Artur(m)

27 Data: Maj 18 2011 08:46:13
Temat: Re: Kabriolet w ogóle
Autor: Mariusz Chwalba 

On 17.05.2011 22:51, Jackare wrote:

chyba chce kabrioleta. Z doświadczeń z jazdy kabrioletami:
parenaście lat temu corvette cabrio przez około 3 dni - pętanie się po
mieście i palenie gum
co jakiś czas vw kubelwagen, ale toto jedzie 40 km/h i powiedzmy że
bardziej "roadster" niż cabrio i przy tej prędkości w 70 letniej
blaszance nie ma miarodajnych odczuć.
tak więc czy ktos mnie zasypie sensownymi argumentami "chłopie daj sobie
spokój bo....." czy spokojnie kupowac w ciemno kabrioleta i cieszyć się
wiatrem we włosach i niebem gwiaździstym nad głową.
Czy kabrio ma jakieś istotne cechy przez które jest mniej komfortowy w
eksploatacji od auta ze stałą budą?

Poszukaj jakiegoś hardtopa - przy zamkniętym dachu jeździ się jak
zwykłym coupe. Z otwartym dachem mało komfortowo przekracza się tak powiedzmy 130 - zaczyna w środku być głośno. Na codzień dojeżdżam do/z
pracy po mieście z otwartym dachem i nie zarejestrowałem problemów.

Co do hałasu - dużą różnicę robi zamknięcie okien.

Jak się władujesz w korek, zawsze można zamknąć dach i dać obieg
wewnętrzny, to kilkanaście sekund trwa. Kurzyć się w środku owszem -
kurzy, na myjni zwykle biorę od razu mycie i odkurzanie wnętrza.

Podsumowując: mając wybór, kupiłbym drugi raz.

pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba

28 Data: Maj 18 2011 00:29:03
Temat: Re: Kabriolet w ogóle
Autor: Przemek V 

On May 18, 8:46 am, Mariusz Chwalba  wrote:

On 17.05.2011 22:51, Jackare wrote:

> chyba chce kabrioleta. Z doświadczeń z jazdy kabrioletami:
> parenaście lat temu corvette cabrio przez około 3 dni - pętanie się po
> mieście i palenie gum
> co jakiś czas vw kubelwagen, ale toto jedzie 40 km/h i powiedzmy że
> bardziej "roadster" niż cabrio i przy tej prędkości w 70 letniej
> blaszance nie ma miarodajnych odczuć.
> tak więc czy ktos mnie zasypie sensownymi argumentami "chłopie daj sobie
> spokój bo....." czy spokojnie kupowac w ciemno kabrioleta i cieszyć się
> wiatrem we włosach i niebem gwiaździstym nad głową.
> Czy kabrio ma jakieś istotne cechy przez które jest mniej komfortowy w
> eksploatacji od auta ze stałą budą?

Poszukaj jakiegoś hardtopa - przy zamkniętym dachu jeździ się jak
zwykłym coupe. Z otwartym dachem mało komfortowo przekracza się tak
powiedzmy 130 - zaczyna w środku być głośno. Na codzień dojeżdżam do/z
pracy po mieście z otwartym dachem i nie zarejestrowałem problemów.

Co do hałasu - dużą różnicę robi zamknięcie okien.

Jak się władujesz w korek, zawsze można zamknąć dach i dać obieg
wewnętrzny, to kilkanaście sekund trwa. Kurzyć się w środku owszem -
kurzy, na myjni zwykle biorę od razu mycie i odkurzanie wnętrza.

        Podsumowując: mając wybór, kupiłbym drugi raz.

Tylko dodam, że w starych MX-5 zapięcie dachu trwa krócej niż w
jakimkolwiek cabrio z hardtopem. Obracasz się przez prawe ramie,
podnosisz prawą ręką dach i zapinasz 2 klamry. Trwa od 5 do 10 sekund
w zależności od wprawy i gibkości :

29 Data: Maj 18 2011 09:09:14
Temat: Re: Kabriolet w ogóle
Autor: Vlad The Ripper 


Użytkownik "Jackare"  napisał w wiadomości

chyba chce kabrioleta. Z doświadczeń z jazdy kabrioletami:
parenaście lat temu corvette cabrio przez około 3 dni - pętanie się po
mieście i palenie gum
co jakiś czas vw kubelwagen, ale toto jedzie 40 km/h i powiedzmy że
bardziej "roadster" niż cabrio i przy tej prędkości w 70 letniej blaszance
nie ma miarodajnych odczuć.
tak więc czy ktos mnie zasypie sensownymi argumentami "chłopie daj sobie
spokój bo....." czy spokojnie kupowac w ciemno kabrioleta i cieszyć się
wiatrem we włosach i niebem gwiaździstym nad głową.
Czy kabrio ma jakieś istotne cechy przez które jest mniej komfortowy w
eksploatacji od auta ze stałą budą?
P.S.
To nie ma być główne i jedyne auto w domu. Powiedzmy że zabawka z
założeniem że jak się uprę to trasę 500-700 km też nią zrobię.


Szukałbym jakiegoś z hardtopem, to likwiduje sporo wad kabrioletu. Dach
jednak poprawia znacznie sztywność nadwozia. Poza tym hardtopu nie przebije
byle złośliwiec jakimś szpikulcem. Kolega z pracy miał mx5 starszą z miękim
dachem i zmienił na nowszą z hard topem, według jego relacji niebo a ziemia.
Z zamkniętym dachem w zasadzie jak normalne auto, a z otwartym normalnie jak
kabriolet. Dodam,  że jeżdzi cały rok, bo to jego jedyne auto, z tym, że po
prostu niewiele jeździ.

30 Data: Maj 18 2011 10:14:38
Temat: Re: Kabriolet w ogóle
Autor: Jarek Andrzejewski 

On Wed, 18 May 2011 09:09:14 +0200, "Vlad The Ripper"
 wrote:

Z zamkniętym dachem w zasadzie jak normalne auto, a z otwartym normalnie jak
kabriolet. Dodam,  że jeżdzi cały rok, bo to jego jedyne auto, z tym, że po
prostu niewiele jeździ.

ten dach po zdjęciu mieści się gdzieś w aucie czy trzeba w garażu
zostawić?
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
Uwaga, uwaga! Wyprzedaż szafkowo-garażowa: http://allegro.pl/listing.php/user?us_id=1496

31 Data: Maj 18 2011 01:20:49
Temat: Re: Kabriolet w ogóle
Autor: Przemek V 

On May 18, 10:14 am, Jarek Andrzejewski  wrote:

On Wed, 18 May 2011 09:09:14 +0200, "Vlad The Ripper"

 wrote:
>Z zamkniętym dachem w zasadzie jak normalne auto, a z otwartym normalnie jak
>kabriolet. Dodam,  że jeżdzi cały rok, bo to jego jedyne auto, z tym, że po
>prostu niewiele jeździ.

ten dach po zdjęciu mieści się gdzieś w aucie czy trzeba w garażu
zostawić?

W MX-5 poprzedniej generacji hardtop musi mieszkać w garażu. Tu widać:

http://allegro.pl/hardtop-mazda-mx5-mx-5-hard-top-warszawa-i1603994239.html

32 Data: Maj 18 2011 10:23:46
Temat: Re: Kabriolet w ogóle
Autor: Mariusz Chwalba 

On 18.05.2011 10:14, Jarek Andrzejewski wrote:

Z zamkniętym dachem w zasadzie jak normalne auto, a z otwartym normalnie jak
kabriolet. Dodam,  że jeżdzi cały rok, bo to jego jedyne auto, z tym, że po
prostu niewiele jeździ.

ten dach po zdjęciu mieści się gdzieś w aucie czy trzeba w garażu
zostawić?

Zależy od samochodu; http://www.youtube.com/watch?v=Gdf74OQTzjM

pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba

33 Data: Maj 18 2011 10:23:43
Temat: Re: Kabriolet w ogóle
Autor: Vlad The Ripper 


Z zamkniętym dachem w zasadzie jak normalne auto, a z otwartym normalnie
jak
kabriolet. Dodam,  że jeżdzi cały rok, bo to jego jedyne auto, z tym, że
po
prostu niewiele jeździ.

ten dach po zdjęciu mieści się gdzieś w aucie czy trzeba w garażu
zostawić?
--

W tym akurat konkretnym mx5 i w innych z hardtopem jakie widziałem był
składany i chował się z tyłu podobnie jak w kabrioletach z miękkim dachem.
Chociaż może są auta, w których jest zdejmowany/zakładany ręcznie.

34 Data: Maj 18 2011 10:05:24
Temat: Re: Kabriolet w ogóle
Autor: Mariusz Chwalba 

On 17.05.2011 22:51, Jackare wrote:

Czy kabrio ma jakieś istotne cechy przez które jest mniej komfortowy w
eksploatacji od auta ze stałą budą?

Zapomniałbym o istotnym: jest mniejszy wybór przy ubezpieczaniu AC.
Niektórym to zmniejsza komfort eksploatacji :-)

pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba

35 Data: Maj 18 2011 10:21:13
Temat: Re: Kabriolet w ogóle
Autor: Mario 

W dniu 2011-05-17 22:51, Jackare pisze:

chyba chce kabrioleta. Z doświadczeń z jazdy kabrioletami:
parenaście lat temu corvette cabrio przez około 3 dni - pętanie się po
mieście i palenie gum

Może fbody z t-topami, z ostatnich lat produkcji (01-02)?

pozdrawiam
mario

36 Data: Maj 18 2011 11:44:02
Temat: Re: Kabriolet w ogóle
Autor: Jackare 

Użytkownik "Mario"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-05-17 22:51, Jackare pisze:
chyba chce kabrioleta. Z doświadczeń z jazdy kabrioletami:
parenaście lat temu corvette cabrio przez około 3 dni - pętanie się po
mieście i palenie gum

Może fbody z t-topami, z ostatnich lat produkcji (01-02)?

pozdrawiam
mario

to raczej była połowa lub końcówka 90-tych lat. Kumpel miał autokomis, trafiła się korwetka kabrio więc kilka dni lansowaliśmy się po mieście. Szczerze mówiąc niewiele pamiętam poza tym że to był bordowy metallic, automat i mocy miał tyle, że palił gumy przy każdym przycisnięciu pdału gazu....
--
Jackare

37 Data: Maj 18 2011 13:28:40
Temat: Re: Kabriolet w ogóle
Autor: Mario 

W dniu 2011-05-18 11:44, Jackare pisze:

Użytkownik "Mario"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-05-17 22:51, Jackare pisze:
chyba chce kabrioleta. Z doświadczeń z jazdy kabrioletami:
parenaście lat temu corvette cabrio przez około 3 dni - pętanie się po
mieście i palenie gum

Może fbody z t-topami, z ostatnich lat produkcji (01-02)?

pozdrawiam
mario

to raczej była połowa lub końcówka 90-tych lat. Kumpel miał autokomis,
trafiła się korwetka kabrio więc kilka dni lansowaliśmy się po mieście.
Szczerze mówiąc niewiele pamiętam poza tym że to był bordowy metallic,
automat i mocy miał tyle, że palił gumy przy każdym przycisnięciu pdału
gazu....

Tak, może nie wyraziłem się jasno - może kup fbody..? Będziesz miał zalety kabrio bez obaw że ktoś potnie dach i nasika do środka. ;-)

pozdrawiam
mario

38 Data: Maj 19 2011 09:36:36
Temat: Re: Kabriolet w ogóle
Autor: Jackare 

Użytkownik "Mario"  napisał w wiadomości

Tak, może nie wyraziłem się jasno - może kup fbody..? Będziesz miał zalety kabrio bez obaw że ktoś potnie dach i nasika do środka. ;-)


tych obaw akurat jakoś nie podzielam, jak mam coś takiego kupić to niech to będzie prawdziwy kabriolet z miękkim dachem a od szkód się ubezpieczę bo to jedyne zabezpieczenie.
--
Jackare

39 Data: Maj 19 2011 09:49:05
Temat: Re: Kabriolet w ogóle
Autor: Wielebny 


Użytkownik "Jackare"  napisał w wiadomości

chyba chce kabrioleta. Z doświadczeń z jazdy kabrioletami:
parenaście lat temu corvette cabrio przez około 3 dni - pętanie się po
mieście i palenie gum
co jakiś czas vw kubelwagen, ale toto jedzie 40 km/h i powiedzmy że
bardziej "roadster" niż cabrio i przy tej prędkości w 70 letniej blaszance
nie ma miarodajnych odczuć.
tak więc czy ktos mnie zasypie sensownymi argumentami "chłopie daj sobie
spokój bo....." czy spokojnie kupowac w ciemno kabrioleta i cieszyć się
wiatrem we włosach i niebem gwiaździstym nad głową.
Czy kabrio ma jakieś istotne cechy przez które jest mniej komfortowy w
eksploatacji od auta ze stałą budą?
P.S.
To nie ma być główne i jedyne auto w domu. Powiedzmy że zabawka z
założeniem że jak się uprę to trasę 500-700 km też nią zrobię.

Kabriolet to nie samochód to stan świadomości.

Jeżeli zawsze marzyłeś, żeby mieć 7 lat gwarancji to kup sobie jakaś
puszkę... Nie wiem, Kiłe, Dacie czy inną taczkę...

Ale jeżeli nie podnieca się żywot śledzia w konserwie, to pierdol puszki i
nakurwiaj cabrio!

W.

40 Data: Maj 19 2011 10:02:46
Temat: Re: Kabriolet w ogóle
Autor: Jackare 

Użytkownik "Wielebny"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Jackare"  napisał w wiadomości
chyba chce kabrioleta. Z doświadczeń z jazdy kabrioletami:
parenaście lat temu corvette cabrio przez około 3 dni - pętanie się po mieście i palenie gum
co jakiś czas vw kubelwagen, ale toto jedzie 40 km/h i powiedzmy że bardziej "roadster" niż cabrio i przy tej prędkości w 70 letniej blaszance nie ma miarodajnych odczuć.
tak więc czy ktos mnie zasypie sensownymi argumentami "chłopie daj sobie spokój bo....." czy spokojnie kupowac w ciemno kabrioleta i cieszyć się wiatrem we włosach i niebem gwiaździstym nad głową.
Czy kabrio ma jakieś istotne cechy przez które jest mniej komfortowy w eksploatacji od auta ze stałą budą?
P.S.
To nie ma być główne i jedyne auto w domu. Powiedzmy że zabawka z założeniem że jak się uprę to trasę 500-700 km też nią zrobię.

Kabriolet to nie samochód to stan świadomości.

Jeżeli zawsze marzyłeś, żeby mieć 7 lat gwarancji to kup sobie jakaś puszkę... Nie wiem, Kiłe, Dacie czy inną taczkę...

Ale jeżeli nie podnieca się żywot śledzia w konserwie, to pierdol puszki i nakurwiaj cabrio!

W.


Widzicie wielebny, ja rozgraniczam kilka rzeczy.
auto które  muszę posiadać aby żyć, zarabiać, pojechać gdzieś z rodziną to swego rodzaju konieczność i tu interesują mnie dwie rzeczy: niezawodoność i niskie koszty eksploatacji w okresie posiadania liczonym na kilka, powiedzmy 6-8 lat. I tu kupuję auto nowe z długą gwarancją. I tu następcą getza będzie znowu jakiś hyundai lub kia. Wygląd, osiągi, wyposażenie są mniej istotne. Podobnie ma się rzecz z samochodami przeznaczonymi do użytku zarobkowego i tu rzeczywiście były dacia logan mcv i lublin 3372 na które nie dam złego słowa powiedzieć
Rozrywkę motoryzacyjną jak do tej pory zapewniały mi motocykle, motorowery i motorówki na których wypływałem bardzo ale to bardzo wiele godzin w ciągu wielu lat i wspomnienia tegoż pływania były m.in inspisracją do rozmyslań o kabriolecie.
Dziekuję za dobre i z serca płynące rady i na koniec zapytuję: a jaki Ty zywot wybrałeś, bo z wypowiedzi wnoszę że jesteś znawcą tematu i być może masz wiele więcej do powiedzenia?
z pozdrowieniami
--
Jackare

41 Data: Maj 19 2011 10:07:34
Temat: Re: Kabriolet w ogóle
Autor: Wielebny 


Użytkownik "Jackare"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Wielebny"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Jackare"  napisał w wiadomości

chyba chce kabrioleta. Z doświadczeń z jazdy kabrioletami:
parenaście lat temu corvette cabrio przez około 3 dni - pętanie się po
mieście i palenie gum
co jakiś czas vw kubelwagen, ale toto jedzie 40 km/h i powiedzmy że
bardziej "roadster" niż cabrio i przy tej prędkości w 70 letniej
blaszance nie ma miarodajnych odczuć.
tak więc czy ktos mnie zasypie sensownymi argumentami "chłopie daj sobie
spokój bo....." czy spokojnie kupowac w ciemno kabrioleta i cieszyć się
wiatrem we włosach i niebem gwiaździstym nad głową.
Czy kabrio ma jakieś istotne cechy przez które jest mniej komfortowy w
eksploatacji od auta ze stałą budą?
P.S.
To nie ma być główne i jedyne auto w domu. Powiedzmy że zabawka z
założeniem że jak się uprę to trasę 500-700 km też nią zrobię.

Kabriolet to nie samochód to stan świadomości.

Jeżeli zawsze marzyłeś, żeby mieć 7 lat gwarancji to kup sobie jakaś
puszkę... Nie wiem, Kiłe, Dacie czy inną taczkę...

Ale jeżeli nie podnieca się żywot śledzia w konserwie, to pierdol puszki
i nakurwiaj cabrio!

W.


Widzicie wielebny, ja rozgraniczam kilka rzeczy.
auto które  muszę posiadać aby żyć, zarabiać, pojechać gdzieś z rodziną to
swego rodzaju konieczność i tu interesują mnie dwie rzeczy: niezawodoność
i niskie koszty eksploatacji w okresie posiadania liczonym na kilka,
powiedzmy 6-8 lat. I tu kupuję auto nowe z długą gwarancją. I tu następcą
getza będzie znowu jakiś hyundai lub kia.

Rozczarowujesz mnie.... Swego rodzaju koniecznością to jest samolot albo
pociąg....

W.

Kabriolet w ogóle



Grupy dyskusyjne