Dorzynam teraz watahę 4 starych zimówek, juz prawie bieżnika nie zostało.
Nowiutkie czekają w piwnicy, ale są tak mięciusieńkie, że aż się dziwię jak
miękka może być guma ;-)
Zmieniać na te nowe oponki jak tylko temperatura spadnie do 0 w nocy, czy
dłużej czekać?
Głównie jeżdżę po W-wie, ale czasem się jakaś trasa trafi.
Najgorzej, wiadomo, to na nieodśnieżanych parkingach gdzieś pod blokiem :-)
THX

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Dnia Fri, 7 Oct 2011 17:33:00 +0000 (UTC), _THX napisał(a):

Dorzynam teraz watahę 4 starych zimówek, juz prawie bieżnika nie zostało.
Nowiutkie czekają w piwnicy, ale są tak mięciusieńkie, że aż się dziwię jak
miękka może być guma ;-)
Zmieniać na te nowe oponki jak tylko temperatura spadnie do 0 w nocy, czy
dłużej czekać?

Zmieniac za tydzien-dwa.
Jak snieg spadnie to juz powinienes miec zimowki, a spada ... na 1
listopada mu sie zdarzalo i to niezbyt dawno.

J.

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości grup

Zmieniac za tydzien-dwa.
Jak snieg spadnie to juz powinienes miec zimowki, a spada ... na 1
listopada mu sie zdarzalo i to niezbyt dawno.

Jakby ktoś nie zauważył :) w rejonach górskich spadł wczoraj.
http://www.zol.pl/webcam/
Poza tym nie tyle śnieg (po którym, z umiarkowaną prędkością,  i letnie jakoś pójdą) co oblodzenie, jest tutaj "nieciekawym" zjawiskiem a takowe potrafi występować w godzinach porannych nawet, kiedy temp. powietrza jest na plusie.
Wydaje mi się, że jeśli ktoś zaczyna jazdy od 5:00 (a ja tak startuję) to powinien się zastanowić nad zmianą by któregoś poranka nie zostać w d...

Pozdrawiam

Jakby ktoś nie zauważył :) w rejonach górskich spadł wczoraj.
http://www.zol.pl/webcam/
Poza tym nie tyle śnieg (po którym, z umiarkowaną prędkością,  i letnie
jakoś pójdą) co oblodzenie, jest tutaj "nieciekawym" zjawiskiem a takowe
potrafi występować w godzinach porannych nawet, kiedy temp. powietrza jest
na plusie.
Wydaje mi się, że jeśli ktoś zaczyna jazdy od 5:00 (a ja tak startuję) to
powinien się zastanowić nad zmianą by któregoś poranka nie zostać w d...

A co ci pomoga zimowe opony na oblodzenie ?

sz.

Użytkownik "szufla"  napisał w wiadomości grup

A co ci pomoga zimowe opony na oblodzenie ?

Pomagają... jechać tam gdzie zamierzam. Wolno bo wolno, ale do przodu (a nie w bok).
By uniknąć zbędnej dyskusji... niedowiarkom radzę wygospodarować kiedyś odrobinę czasu i skusić się na jazdę na lodzie na dwóch różnych kompletach.

W dniu 2011-10-08 15:32, Rysiek G. pisze:

Użytkownik "szufla" napisał w wiadomości grup

A co ci pomoga zimowe opony na oblodzenie ?

Pomagają... jechać tam gdzie zamierzam. Wolno bo wolno, ale do przodu (a
nie w bok).
By uniknąć zbędnej dyskusji... niedowiarkom radzę wygospodarować kiedyś
odrobinę czasu i skusić się na jazdę na lodzie na dwóch różnych kompletach.

Potwierdzone doświadczalnie na rondzie, na letnich można jechać bokiem bez ręcznego, kiera lekko w prawo a później mocno w lewo i lecimy;)
Zimowe trzymają normalnie.

begin _THX

Dorzynam teraz watahę 4 starych zimówek, juz prawie bieżnika nie
zostało. Nowiutkie czekają w piwnicy, ale są tak mięciusieńkie, że aż
się dziwię jak miękka może być guma ;-)
Zmieniać na te nowe oponki jak tylko temperatura spadnie do 0 w nocy,
czy dłużej czekać?

Zmienić od razu, łyse zimówki są tragiczne na mokrym.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

to wrote:

begin _THX

> Dorzynam teraz watahę 4 starych zimówek, juz prawie bieżnika nie
> zostało. Nowiutkie czekają w piwnicy, ale są tak mięciusieńkie, że
> aż się dziwię jak miękka może być guma ;-)
> Zmieniać na te nowe oponki jak tylko temperatura spadnie do 0 w
> nocy, czy dłużej czekać?

Zmienić od razu, łyse zimówki są tragiczne na mokrym.

Kazde lyse sa tragiczne na mokrym. :)

--
Pozdrawiam, Rafał.
rg[na]skrzynka[kropka]pl

On 2011-10-07, _THX  wrote:

Dorzynam teraz watahę 4 starych zimówek, juz prawie bieżnika nie zostało.
Nowiutkie czekają w piwnicy, ale są tak mięciusieńkie, że aż się dziwię jak
miękka może być guma ;-)
Zmieniać na te nowe oponki jak tylko temperatura spadnie do 0 w nocy, czy
dłużej czekać?
Głównie jeżdżę po W-wie, ale czasem się jakaś trasa trafi.
Najgorzej, wiadomo, to na nieodśnieżanych parkingach gdzieś pod blokiem :-)

Przy takich założeniach to ja bym teraz zmienił... na letnie. I to od
razu, właśnie się skończyła pogodna jesień, teraz ciągle będziemy
jeździć po mokrym asfalcie: a łyse zimówki to najgorsze opony na taką
nawierzchnię. Jak nie masz letnich i kasy na nie to zmieniaj na nowe
zimówki.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Mam cały komplet na felgach, tylko ich "nie lubię" (bo szerokie twarde i na
mokrym znacznie gorsze od zimówek na mokrym) no i całe lato (zresztą już
drugie czy trzecie, choć nie każde z kolei) przejeździłem na starych
zimówkach.
I kurczę nie chce mi się dymać 4x 2x podnosnikiem 20 śrub w tę i z powrotem,
więc zwykle płacę w warsztacie, grosz do grosza a uzbiera się przy
warszawskich cenach usług.

Swoją drogą ostatnio jak chciałem sam zmieniać to ni za ch... po 1-2 śrub w
każdym kole nie dało rady odkręcić nawet wielkim kluczem krzyżakowym.
Co udar w pneumatyku, to udar.
Znam takich, co bez rury do krzyżaka w trasę nie jadą ;-)


-- -- -

Przy takich założeniach to ja bym teraz zmienił... na letnie.
I to od razu, właśnie się skończyła pogodna jesień, teraz ciągle będziemy

jeździć po mokrym asfalcie:

a łyse zimówki to najgorsze opony na taką nawierzchnię.
Jak nie masz letnich i kasy na nie to zmieniaj na nowe zimówki.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

On 2011-10-08, _THX  wrote:

Mam cały komplet na felgach, tylko ich "nie lubię" (bo szerokie twarde i na
mokrym znacznie gorsze od zimówek na mokrym) no i całe lato (zresztą już
drugie czy trzecie, choć nie każde z kolei) przejeździłem na starych
zimówkach.

To jak one aż tak beznadziejne są to je po prostu wyrzuć.

I kurczę nie chce mi się dymać 4x 2x podnosnikiem 20 śrub w tę i z powrotem,
więc zwykle płacę w warsztacie, grosz do grosza a uzbiera się przy
warszawskich cenach usług.

Koszt wymiany opon jest niczym w porównaniu do nawet delikatnej
przycierki :)

Swoją drogą ostatnio jak chciałem sam zmieniać to ni za ch... po 1-2 śrub w
każdym kole nie dało rady odkręcić nawet wielkim kluczem krzyżakowym.
Co udar w pneumatyku, to udar.
Znam takich, co bez rury do krzyżaka w trasę nie jadą ;-)

Jak "fachowiec" dokręca udarem to potem są takie problemy...

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Dnia Fri, 7 Oct 2011 17:33:00 +0000 (UTC), _THX napisał(a):

Zmieniać na te nowe oponki jak tylko temperatura spadnie do 0 w nocy, czy
dłużej czekać?
Głównie jeżdżę po W-wie, ale czasem się jakaś trasa trafi.

Do Ustrzyk ?

http://www.rp.pl/artykul/10,729742-Bieszczady-- Snieg-- mroz-- ograniczona-widocznosc.html

J.

_THX  napisał(a):

Dorzynam teraz watahę 4 starych zimówek, juz prawie bieżnika nie zostało.
Nowiutkie czekają w piwnicy, ale są tak mięciusieńkie, że aż się dziwię jak
miękka może być guma ;-)
Zmieniać na te nowe oponki jak tylko temperatura spadnie do 0 w nocy, czy
dłużej czekać?
Głównie jeżdżę po W-wie, ale czasem się jakaś trasa trafi.
Najgorzej, wiadomo, to na nieodśnieżanych parkingach gdzieś pod blokiem :-)
THX

Zmieniać jak w koleinach z wodą przy 100km/h już dziobie,
lub jak się auto zsuwa na bok na ostrych zakrętach ;)



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Trafiłeś, tak właśnie teraz robię ;-)
Koleiny jak HGW na Trasie Toruńskiej, a ostry zakręt w lewo na pierwszym
skrzyżowaniu koło domu.


-- -- -

Zmieniać jak w koleinach z wodą przy 100km/h już dziobie, lub jak się auto

zsuwa na bok na ostrych zakrętach

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/