Grupy dyskusyjne   »   Kierunkowskaz

Kierunkowskaz



1 Data: Pa?dziernik 16 2008 12:23:15
Temat: Kierunkowskaz
Autor: Kaziu 

http://img75.imageshack.us/my.php?image=skrzyzowanieqi8.png
(sorry za jakosc, ale rysowane na biegu ;-)

czy jadac przez takie skrzyzowanie w kierunku pokazanym na obrazku
powinno sie/nalezy wlaczac kierunkowskaz w prawo? Czy powinno sie/nalezy
wlaczac kierunkowskaz w lewo jesli bedziemy jechac glowna (w lewo?)

--
Kaziu



2 Data: Pa?dziernik 16 2008 14:24:34
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: krzysiek82 

Jeśli jedziesz na wprost czyli nie po pierwszeństwie, powinno się włączyć prawy kierunek, tak aby jadący z przeciwka mogli przejechać na wprost nie czekając na wykonanie twojego manewru który w tym wypadku jest bezkolizyjny.

--
krzysiek82

3 Data: Pa?dziernik 16 2008 14:35:41
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: bans 

krzysiek82 pisze:


Jeśli jedziesz na wprost czyli nie po pierwszeństwie, powinno się włączyć prawy kierunek, tak aby jadący z przeciwka mogli przejechać na wprost nie czekając na wykonanie twojego manewru który w tym wypadku jest bezkolizyjny.

Bzdury opowiadasz. Najgorsze jest to, że takich mądrali jest na drogach pełno i jest to jeden z najpowszechniejszych błędów!


--
bans

4 Data: Pa?dziernik 16 2008 14:37:28
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: krzysiek82 

być może :)

5 Data: Pa?dziernik 16 2008 14:39:00
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: bans 

krzysiek82 pisze:

być może :)

na pewno

--
bans

6 Data: Pa?dziernik 17 2008 14:44:30
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: neelix 


Użytkownik "krzysiek82"  napisał w wiadomości

Jeśli jedziesz na wprost czyli nie po pierwszeństwie, powinno się włączyć prawy kierunek, tak aby jadący z przeciwka mogli przejechać na wprost nie czekając na wykonanie twojego manewru który w tym wypadku jest bezkolizyjny.

Nie bredź tylko podaj podstawę prawną. Od kiedy jazda na wprost jest zmianą kierunku jazdy wymagającą sygnalizacji? A jeśli od tej na wprost będzie możliwy skręt w prawo(normalne skrzyżowanie z łamanym pierwszeństwem) to też sobie pomigasz w prawo i pojedziesz prosto?

neelix

7 Data: Pa?dziernik 17 2008 15:00:24
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: marek 'moa' piotrowski 


Użytkownik "neelix"  napisał

Nie bredź tylko podaj podstawę prawną. Od kiedy jazda na wprost jest zmianą kierunku jazdy wymagającą sygnalizacji?

kiedy jest wymalowany pas skręcający w lewo.
--
moa
tj'98 4.0                        http://niedzwiedzianorka.blogspot.com/
forester'06 2.5xt                http://www.rajdy4x4.pl/forum/index.php
                                              http://jeep.org.pl/forum/

8 Data: Pa?dziernik 17 2008 15:04:28
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: neelix 


Użytkownik "marek 'moa' piotrowski"  napisał w wiadomości


Użytkownik "neelix"  napisał

Nie bredź tylko podaj podstawę prawną. Od kiedy jazda na wprost jest zmianą kierunku jazdy wymagającą sygnalizacji?

kiedy jest wymalowany pas skręcający w lewo.

Kierunku jazdy?
neelix

9 Data: Pa?dziernik 17 2008 15:28:27
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: Wojtekk 


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

Nie bredź tylko podaj podstawę prawną. Od kiedy jazda na wprost jest zmianą kierunku jazdy wymagającą sygnalizacji?

kiedy jest wymalowany pas skręcający w lewo.

Kierunku jazdy?
Chodzi o coś w rodzaju: skrzyżowanie na zakręcie drogi. Ale w takim przypadku droga z pierwszeństwem skręca zazwyczaj mniej niż 90st. i na tabliczce T6 droga z pierwszeństwem jest odwzorowana łukiem.

Pozdrawiam
Wojtek

10 Data: Pa?dziernik 18 2008 14:37:21
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: neelix 


Użytkownik "Wojtekk"  napisał w wiadomości


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości
Nie bredź tylko podaj podstawę prawną. Od kiedy jazda na wprost jest zmianą kierunku jazdy wymagającą sygnalizacji?

kiedy jest wymalowany pas skręcający w lewo.

Kierunku jazdy?
Chodzi o coś w rodzaju: skrzyżowanie na zakręcie drogi. Ale w takim przypadku droga z pierwszeństwem skręca zazwyczaj mniej niż 90st. i na tabliczce T6 droga z pierwszeństwem jest odwzorowana łukiem.

Teraz już jaśniej, konkretnie. No to wtedy jazdę prosto można podciągnąć i nawet trzeba pod zmianę pasa ruchu, a po łuku potraktować jako jazdę prosto. Sygnalizację w takich przypadkach jednak dokładnie powinien określać PoRD czego nie robi. Co się stanie jeśli zjeżdzający z głównej(jadący prosto) nie włączy kierunkowskazu? Teoretycznie nic. Wjeżdzanie na łuk już jest jakimś zagrożeniem ze względu na nieczytelność prawa. A co będzie jeśli żaden nie włączy kierunkowskazu i jeden pojedzie prosto, bo prosto, a drugi za nim pojedzie po łuku, a na włączenie się czeka pojazd na podporządkowanej? Oczywiście dopóki czeka też nic się nie stanie. Gorzej jeśli zagrają lokalne zwyczaje.

neelix

11 Data: Pa?dziernik 18 2008 15:38:16
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: Wojtekk 


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości news:gdcld4$f07


Teraz już jaśniej, konkretnie. No to wtedy jazdę prosto można podciągnąć i nawet trzeba pod zmianę pasa ruchu, a po łuku potraktować jako jazdę prosto. Sygnalizację w takich przypadkach jednak dokładnie powinien określać PoRD czego nie robi. Co się stanie jeśli zjeżdzający z głównej(jadący prosto) nie włączy kierunkowskazu? Teoretycznie nic. Wjeżdzanie na łuk już jest jakimś zagrożeniem ze względu na nieczytelność prawa. A co będzie jeśli żaden nie włączy kierunkowskazu i jeden pojedzie prosto, bo prosto, a drugi za nim pojedzie po łuku, a na włączenie się czeka pojazd na podporządkowanej? Oczywiście dopóki czeka też nic się nie stanie. Gorzej jeśli zagrają lokalne zwyczaje.
Trochę białej farbki może pomóc w uregulowaniu tych zwyczajów:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/651527a0a33ee096.html

Przy okazji remontu można tez odpowiednio ukształtować skrzyżowanie.

Jednoznaczność oznakowania wpływa na jednoznaczne zachowania kierowców.

Niedaleko mojego domu jest skrzyżowanie w kształcie Y. Przez wiele lat nie było tam żadnych linii.Dla jednych prosto to było w prawo dla innych w lewo. Jak ktoś jechał bez kierunkowskazu to do ostatniej chwili nie było pewne gdzie skręci. Wszystko było ok dopóki był tam tylko mały lokalny ruch. Gdy ruch się zwiększył z powodu objazdów to zaczęły się dzwony. Namalowano parę metrów linii, dorzucono T6 pod znaki i teraz nie ma wątpliwości, że wjeżdżajac w lewą odnogę trzeba migać, a w prawą jest "na wprost" i z pierwszeństwem.

Pozdrawiam
Wojtek

12 Data: Pa?dziernik 18 2008 17:37:09
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: neelix 


Użytkownik "Wojtekk"  napisał w wiadomości


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości news:gdcld4$f07

Teraz już jaśniej, konkretnie. No to wtedy jazdę prosto można podciągnąć i nawet trzeba pod zmianę pasa ruchu, a po łuku potraktować jako jazdę prosto. Sygnalizację w takich przypadkach jednak dokładnie powinien określać PoRD czego nie robi. Co się stanie jeśli zjeżdzający z głównej(jadący prosto) nie włączy kierunkowskazu? Teoretycznie nic. Wjeżdzanie na łuk już jest jakimś zagrożeniem ze względu na nieczytelność prawa. A co będzie jeśli żaden nie włączy kierunkowskazu i jeden pojedzie prosto, bo prosto, a drugi za nim pojedzie po łuku, a na włączenie się czeka pojazd na podporządkowanej? Oczywiście dopóki czeka też nic się nie stanie. Gorzej jeśli zagrają lokalne zwyczaje.
Trochę białej farbki może pomóc w uregulowaniu tych zwyczajów:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/651527a0a33ee096.html

Przy okazji remontu można tez odpowiednio ukształtować skrzyżowanie.
Jednoznaczność oznakowania wpływa na jednoznaczne zachowania kierowców.
Niedaleko mojego domu jest skrzyżowanie w kształcie Y. Przez wiele lat nie było tam żadnych linii.Dla jednych prosto to było w prawo dla innych w lewo. Jak ktoś jechał bez kierunkowskazu to do ostatniej chwili nie było pewne gdzie skręci. Wszystko było ok dopóki był tam tylko mały lokalny ruch. Gdy ruch się zwiększył z powodu objazdów to zaczęły się dzwony. Namalowano parę metrów linii, dorzucono T6 pod znaki i teraz nie ma wątpliwości, że wjeżdżajac w lewą odnogę trzeba migać, a w prawą jest "na wprost" i z pierwszeństwem.

I tak powinno być.

--
Pozdrawiam
neelix

13 Data: Pa?dziernik 16 2008 14:29:07
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: Wojtekk 


Użytkownik "Kaziu"  napisał w wiadomości

czy jadac przez takie skrzyzowanie w kierunku pokazanym na obrazku
powinno sie/nalezy wlaczac kierunkowskaz w prawo? Czy powinno sie/nalezy
wlaczac kierunkowskaz w lewo jesli bedziemy jechac glowna (w lewo?)

Prosto bez kierunkowskazu, w lewo z kierunkowskazem. Zasady pierwszeństwa nie mają wpływu na użycie kierunkowskazów.

Pozdrawiam
Wojtek

14 Data: Pa?dziernik 16 2008 14:31:46
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: ::[TOOMAS]:: 

Wojtekk pisze:


Użytkownik "Kaziu"  napisał w wiadomości
czy jadac przez takie skrzyzowanie w kierunku pokazanym na obrazku
powinno sie/nalezy wlaczac kierunkowskaz w prawo? Czy powinno sie/nalezy
wlaczac kierunkowskaz w lewo jesli bedziemy jechac glowna (w lewo?)

Prosto bez kierunkowskazu, w lewo z kierunkowskazem. Zasady pierwszeństwa nie mają wpływu na użycie kierunkowskazów.

Pozdrawiam
Wojtek
Zgadzam sie z powyższym :)

15 Data: Pa?dziernik 16 2008 14:34:38
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: krzysiek82 

hmm dał bym sobie głowę uciąć, że jest inaczej muszę poczytać :)

--
krzysiek82

16 Data: Pa?dziernik 16 2008 14:57:29
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: .Peeter 

Użytkownik "krzysiek82" napisał:

hmm dał bym sobie głowę uciąć, że jest inaczej muszę poczytać :)

Mnie uczono, że w takich przypadkach nie włącza się kierunkowskazu.
Za to jadąc zgodnie z pierwszeństwem włącza się kierunkowskaz w lewo.

No ale i tak to nie bije tego, jak nasi kierowcy sygnalizują jazdę
po rondzie. Wczoraj widziałem agenta, który zjeżdżał z ronda drugą
w prawo, czyli gdyby ronda nie było, jechałby prosto. Opuścił
skrzyżowanie z włączonym kierunkowskazem w lewo.

Powinny być chyba jakieś kursy doszkalające, jak należy sygnalizować
jazdę po rondzie, masa kierowców włącza kierunek w lewo i przy
zjeździe zmienia na prawy (to można przeżyć), druga masa w ogóle
nie używa kierunkowskazów... masakra.

Pozdr.

17 Data: Pa?dziernik 16 2008 16:03:49
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: fv 

..Peeter wrote:

masa kierowców włącza kierunek w lewo i przy
zjeździe zmienia na prawy (to można przeżyć)

A ten... to źle?

--
fv
Xbox gamertag: fastviper PL
Moto: Suzuki GSX 650F
Auto: Nissan Primera 2,0

18 Data: Pa?dziernik 16 2008 16:20:09
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: .Peeter 

fv wrote:

A ten... to źle?

Źle. Jazda dookoła po rondzie bez zmiany pasów jest traktowana
jak jazda prosto, czyli kierunkowskazu nie włączamy. Zjazd
z ronda jest manewrem skrętu w prawo, który sygnalizujemy
kierunkowskazem w prawo.

--
Pozdrawiam
  __
 |__)_ _|_ _ _
..|  (-(-|_(-|

19 Data: Pa?dziernik 20 2008 15:40:13
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: BrunoJ 

Peeter  napisał(a):

fv wrote:
> A ten... to źle?

Źle. Jazda dookoła po rondzie bez zmiany pasów jest traktowana
jak jazda prosto, czyli kierunkowskazu nie włączamy. Zjazd
z ronda jest manewrem skrętu w prawo, który sygnalizujemy
kierunkowskazem w prawo.
Widzisz, problem polega na tym ze jesli rondo ma dwa pasy, to ten z pasa
wewnetrznego jadacy obok nie widzi czy ten z pasa prawego jedzie prosto czy
odjezdza w prawo (nie widzi jego kierunkowskazu). Jesli na to sie naklada
bardzo mala srednica ronda, szybki i duzy ruch pojazdow, to taki migacz w
lewo, pokazujacy rzecz niby niepotrzebna, czyli ze dalej jade dookola - ten
migacz pomaga unikac dzwona. W szczegolnosci gdy pewne zjazdy na tym rondzie
sa bardziej uczeszczane od innych. Doloz do tego fakt ze raptem pare lat temu
na rondach pierwszenstwo zjezdzania bylo odwrotne niz obecnie.  I fakt ze np w
moim miescie prawdziwych rond jest moze 5, w tym tylko jedne (i to z
nieregularnie rozlozonymi zjazdami) jest w centrum z duzym ruchem, a pozostale
to sa wszystko skrzyzowania z ruchem okreznym (inna zasada ruchu).
Wiec jeszcze raz napisze - wlaczanie lewego migacza jest czesto celowe, jesli
lewy blotnik masz juz naprawiony. Nawet jesli jest to niezgodne z przepisami,
kierowca z sasiedniego pasa umie to zinterpretowac. Oczywiscie przy zjezdzaniu
taki migacz jest niezbedny.
Chociaz musze przyznac ze jezdzilem troche po Madrycie np i tam ronda tylko
troche wieksze miewaly 4 pasy dosc spontanicznego ruchu i nikt do srodka nie
mrygal a i dzwonow nie bylo. Wiec da sie, ale musimy jeszcze sie pouczyc troche.

A co do T6 - rowniez mamy takie dosc ruchliwe skrzyzowanie (spory ruch z ulicy
podporzadkowanej). I niestety wlaczanie kierunkowskazu przy zjezdzaniu na
wprost kuleje - jedni wlaczaja, inni nie, jeszcze inni wlaczaja ze skrecaja po
luku w lewo (mimo ze jada dalej glowna). Regularne miejsce dzwonow.
Skrzyzowanie jest tam od wielu lat, ale nawet autochtoni nie wiedza jak
powinni mrygac. Co juz tylko mozna zganic na nieznajomosc przepisow...

pozdrawiam
Bruno

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

20 Data: Pa?dziernik 20 2008 17:38:29
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: Massai 

 BrunoJ wrote:

Peeter  napisał(a):

> fv wrote:
> > A ten... to źle?
>
> Źle. Jazda dookoła po rondzie bez zmiany pasów jest traktowana
> jak jazda prosto, czyli kierunkowskazu nie włączamy. Zjazd
> z ronda jest manewrem skrętu w prawo, który sygnalizujemy
> kierunkowskazem w prawo.
Widzisz, problem polega na tym ze jesli rondo ma dwa pasy, to ten z
pasa wewnetrznego jadacy obok nie widzi czy ten z pasa prawego jedzie
prosto czy odjezdza w prawo (nie widzi jego kierunkowskazu). Jesli na
to sie naklada bardzo mala srednica ronda, szybki i duzy ruch
pojazdow, to taki migacz w lewo, pokazujacy rzecz niby niepotrzebna,
czyli ze dalej jade dookola - ten migacz pomaga unikac dzwona. W

Widzisz, problem polega na tym, że zjeżdżając z ronda, powinieneś
wcześniej zmienić pas na zewnętrzny. I to dopiero z niego możesz
zjechać.
Tak samo jak ze środkowego pasa nie powinieneś skręcać w prawo na
zwykłym skrzyżowaniu - chyba że są wyznaczone 2 do skrętu.

Wrzucając lewy kierunek sygnalizujesz zamiar zmiany pasa - z
zewnętrznego na wewnętrzny.

--
Pozdro
Massai

21 Data: Pa?dziernik 21 2008 08:01:59
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: BrunoJ 

Massai  napisał(a):

 BrunoJ wrote:

> Peeter  napisał(a):
>
> > fv wrote:
> > > A ten... to źle?
> >
> > Źle. Jazda dookoła po rondzie bez zmiany pasów jest traktowana
> > jak jazda prosto, czyli kierunkowskazu nie włączamy. Zjazd
> > z ronda jest manewrem skrętu w prawo, który sygnalizujemy
> > kierunkowskazem w prawo.
> Widzisz, problem polega na tym ze jesli rondo ma dwa pasy, to ten z
> pasa wewnetrznego jadacy obok nie widzi czy ten z pasa prawego jedzie
> prosto czy odjezdza w prawo (nie widzi jego kierunkowskazu). Jesli na
> to sie naklada bardzo mala srednica ronda, szybki i duzy ruch
> pojazdow, to taki migacz w lewo, pokazujacy rzecz niby niepotrzebna,
> czyli ze dalej jade dookola - ten migacz pomaga unikac dzwona. W

Widzisz, problem polega na tym, że zjeżdżając z ronda, powinieneś
wcześniej zmienić pas na zewnętrzny. I to dopiero z niego możesz
zjechać.
po pierwsze na tym konkretnym rondzie niewykonalne, ono jest po prostu
fizycznie za male. Wszystkie drogi dochodzace do ronda sa dwupasmowe.
Odchodzace rowniez - wiec zjezdza sie z obu pasow. Inaczej ruch stanalby
zupelnie.


Tak samo jak ze środkowego pasa nie powinieneś skręcać w prawo na
zwykłym skrzyżowaniu - chyba że są wyznaczone 2 do skrętu.
Ale tutaj sa dwa pasy na rondzie i na kazdej z ulic dochodzacych do ronda,
wiec wydaje sie ze to wlasnie podlega pod taki przypadek ze masz dwa pasy do
skretu. Tyle ze jednoczesnie te same dwa sa do jazdy na wprost. Jesli ruch
skrecajacy w prawo jest wiekszy od tego jadacego na wprost zawsze znajdzie sie
jakis ludek ktory skreci bez patrzenia, "bo myslalem ze pan tez skreca".

Wrzucając lewy kierunek sygnalizujesz zamiar zmiany pasa - z
zewnętrznego na wewnętrzny.
mysle ze w przypadku ronda akurat wszyscy interpretuja to "wlasciwie".
Przynajmniej na tym konkretnym rondzie. Jesli tylko nie trzeba to tego migacza
nie wlaczam. Ale czasem widze goscia ktory pruje wewnetrznym pasem z migaczem
w prawo, to wole zasygnalizowac, nawet jesli zle, niz ogladac co mi rozwalil ;-)

Nie mniej masz racje i na rondzie migacz tylko w prawo. Ale to w
cywilizowanych krajach. np w UK (chociaz tam akurat w lewo ;>>

pozdrawiam
Bruno


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

22 Data: Pa?dziernik 21 2008 08:08:15
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: Massai 

 BrunoJ wrote:

Massai  napisał(a):

>  BrunoJ wrote:
>
> > Peeter  napisał(a):
> >
> > > fv wrote:
> > > > A ten... to źle?
> > >
> > > Źle. Jazda dookoła po rondzie bez zmiany pasów jest traktowana
> > > jak jazda prosto, czyli kierunkowskazu nie włączamy. Zjazd
> > > z ronda jest manewrem skrętu w prawo, który sygnalizujemy
> > > kierunkowskazem w prawo.
> > Widzisz, problem polega na tym ze jesli rondo ma dwa pasy, to ten
> > z pasa wewnetrznego jadacy obok nie widzi czy ten z pasa prawego
> > jedzie prosto czy odjezdza w prawo (nie widzi jego
> > kierunkowskazu). Jesli na to sie naklada bardzo mala srednica
> > ronda, szybki i duzy ruch pojazdow, to taki migacz w lewo,
> > pokazujacy rzecz niby niepotrzebna, czyli ze dalej jade dookola -
> > ten migacz pomaga unikac dzwona. W
>
> Widzisz, problem polega na tym, że zjeżdżając z ronda, powinieneś
> wcześniej zmienić pas na zewnętrzny. I to dopiero z niego możesz
> zjechać.
po pierwsze na tym konkretnym rondzie niewykonalne, ono jest po prostu
fizycznie za male. Wszystkie drogi dochodzace do ronda sa dwupasmowe.
Odchodzace rowniez - wiec zjezdza sie z obu pasow. Inaczej ruch
stanalby zupelnie.

Złudne... oczywiście może się tak wydawać na pierwszy rzut oka.

Inaczej - gdyby barany nie jechały całego ronda dookoła prawym pasem,
tylko - prawy pas - zjeżdżam w pierwszą, szło by to znacznie lepiej.
Po tej pierwszej odchodzącej, ci z wewnętrznego którzy chcą skręcić w
kolejną, zjeżdżają na zewnętrzny.

I nie ma najmniejszego problemu.
Jednak jak jedzie taki dookoła rondo zewnętrznym pasem, to też i
uniemożliwia taki nieprzepisowy zjazd z wewnętrznego...

--
Pozdro
Massai

23 Data: Pa?dziernik 21 2008 10:03:28
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: BrunoJ 

Massai  napisał(a):

 BrunoJ wrote:

> Massai  napisał(a):
>
> Odchodzace rowniez - wiec zjezdza sie z obu pasow. Inaczej ruch
> stanalby zupelnie.

Złudne... oczywiście może się tak wydawać na pierwszy rzut oka.
Inaczej - gdyby barany nie jechały całego ronda dookoła prawym pasem,
tylko - prawy pas - zjeżdżam w pierwszą, szło by to znacznie lepiej.
Po tej pierwszej odchodzącej, ci z wewnętrznego którzy chcą skręcić w
kolejną, zjeżdżają na zewnętrzny.
Rozumiem idee, ale tego sie tutaj naprawde nie da zrobic - za male rondo
i zbyt pokrecone (nieregularne odleglosci miedzy wjazdami, paski zieleni
miedzy wjazdami i zjazdami w tych samych kierunkach. Jesli zostawisz prawy
pusty to od razu ktos na rondo wiedzie i sobie pasa nie zmienisz. Cos jak
Grizłold w ktorej ze swoich komedii - jezdzil po paryskim rondzie kilka godzin
bo nie mogl wyjechac ze srodkowego pasa ;-)


I nie ma najmniejszego problemu.
Jednak jak jedzie taki dookoła rondo zewnętrznym pasem, to też i
uniemożliwia taki nieprzepisowy zjazd z wewnętrznego...
no to jeszcze raz napisze - ruch dojezdza do ronda dwoma pasami i dwoma
wyjezdza, w najczestszej konfiguracji przejazd na wprost. Rondo jest za male
(mala srednica i geste wjazdy) i po prostu nie ma miejsca na kulturalna zmiane
pasa miedzy zjazdami. Trzeba kombinowac. I pilnowac zeby ktos zamiast
nieprzepisowego zjazdu z wewnetrznego pasa nie zrobil nieprzepisowego wjazdu w
lewy blotnik. To co opisales wymagaloby zeby jeszcze przed rondem wszyscy
jadacy prosto wjezdzali wewnetrznym pasem. A to jest bulshit chociazby z tego
powodu ze kawalek przed rondem jest celowy skrót w prawo - to oznacza ze
wszyscy dojezdzajacy do ronda (z jednego z kierunkow) jada conajmniej prosto i
nikt nie skreca w prawo.
Zreszta najlepiej zobacz sobie na google maps np - bydgoszcz, Bernardynska 1.
na satelicie zobaczysz gdzie stoi najwiecej aut.
Typowy ruch to z prawa na lewo (i odwrotnie). Z dolu do gory. Z gory w lewo. Z
lewo w gore. Zwroc uwage rowniez na rozdzielenie jezdni pasami zieleni.
Tam naprawde nie ma miejsca na zmiane pasow na rondzie, jak rowniez na zajecie
poprawnego pasa przed rondem. Dojezdza sie dwoma pasami z wszystkich
kierunkow, bez wzgledu na to gdzie kto jedzie.
No ok, sporo z tych ktorzy jada 3/4 (z lewej do gory) jada wewnetrznym pasem.
Ale wtedy na zewnetrznym od razu dolaczaja sie jadacy z prawej na lewa. Wtedy
- jesli ten z wewnetrznego chce jednak jechac prosto w gore to stoi. A jesli
obaj jada na lewo, to ten z wewnetrznego nie ma szansy na zmiane pasa i musi
pilnowac czy aby ten z wewnetrznego nie jedzie w dol. Calosc mocno kolizyjna,
na malej powierzchni, dwie krajowki + prawie centrum. Walka o kazdy mozliwy
kawalek do wjechania na rondo i zajecie pozycji.
Acha - bylbym zapomnial - przez rondo w roznych kierunkach jezdza autobusy
miejskie (tym pasem ktory szybciej sie przemieszcza, zeby mniej stac w
korkach) no i na kierunku lewo-gora jezdzi tramwaj :>

To jest takie miejsce gdzie wjezdzasz na zewnetrzny pas, zaczynasz robic kolka
i przed 10tym okrazeniem masz sponsora na blotnik (lub inne, zalezy jak sie
trafi ;)

natomiast to co pisales to widzialem w bardziej cywilizowanych krajach. Rondo
chyba 3 pasowe (ale dosc duze) i faktycznie wszyscy jechali wewnetrznymi
pasami i na zewnetrzny zjezdzali przed wlasciwym wyjazdem.

pozdrawiam
Bruno

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

24 Data: Pa?dziernik 21 2008 14:27:28
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: Massai 

 BrunoJ wrote:

Massai  napisał(a):

>  BrunoJ wrote:
>
> > Massai  napisał(a):
> >
> > Odchodzace rowniez - wiec zjezdza sie z obu pasow. Inaczej ruch
> > stanalby zupelnie.
>
> Złudne... oczywiście może się tak wydawać na pierwszy rzut oka.
> Inaczej - gdyby barany nie jechały całego ronda dookoła prawym
> pasem, tylko - prawy pas - zjeżdżam w pierwszą, szło by to znacznie
> lepiej.  Po tej pierwszej odchodzącej, ci z wewnętrznego którzy
> chcą skręcić w kolejną, zjeżdżają na zewnętrzny.
Rozumiem idee, ale tego sie tutaj naprawde nie da zrobic - za male
rondo i zbyt pokrecone (nieregularne odleglosci miedzy wjazdami,
paski zieleni miedzy wjazdami i zjazdami w tych samych kierunkach.
Jesli zostawisz prawy pusty to od razu ktos na rondo wiedzie i sobie
pasa nie zmienisz. Cos jak Grizłold w ktorej ze swoich komedii -
jezdzil po paryskim rondzie kilka godzin bo nie mogl wyjechac ze
srodkowego pasa ;-)

No cóż, nieodgadnione są pomysły drogowców.



> I nie ma najmniejszego problemu.
> Jednak jak jedzie taki dookoła rondo zewnętrznym pasem, to też i
> uniemożliwia taki nieprzepisowy zjazd z wewnętrznego...
no to jeszcze raz napisze - ruch dojezdza do ronda dwoma pasami i
dwoma wyjezdza, w najczestszej konfiguracji przejazd na wprost. Rondo
jest za male (mala srednica i geste wjazdy) i po prostu nie ma
miejsca na kulturalna zmiane pasa miedzy zjazdami. Trzeba kombinowac.
I pilnowac zeby ktos zamiast nieprzepisowego zjazdu z wewnetrznego
pasa nie zrobil nieprzepisowego wjazdu w lewy blotnik. To co opisales
wymagaloby zeby jeszcze przed rondem wszyscy jadacy prosto wjezdzali
wewnetrznym pasem. A to jest bulshit chociazby z tego powodu ze
kawalek przed rondem jest celowy skrót w prawo - to oznacza ze
wszyscy dojezdzajacy do ronda (z jednego z kierunkow) jada conajmniej
prosto i nikt nie skręca w prawo.

To po choinkę to rondo ;-) aaa, każde miasteczko musi mieć swoje rondo
;-) bo bez ronda to wieś ;-)



natomiast to co pisales to widzialem w bardziej cywilizowanych
krajach. Rondo chyba 3 pasowe (ale dosc duze) i faktycznie wszyscy
jechali wewnetrznymi pasami i na zewnetrzny zjezdzali przed wlasciwym
wyjazdem.

No widzisz, w Wawie mądrale oznakowali rondo jedno tak, że jak chcesz
bez problemów pojechac prosto, MUSISZ się wbić na lewy/wewnętrzny pas
;-).
Po prostu pasy prowadzą do zjazdów. Wbijasz się na rondo i jak
pojedziesz tak jak pas prowadzi - zjedziesz w najbliższy zjazd.
Jak pojedziesz wewnętrznym to sobie wygodnie skręcasz w kolejny ciąg
pasów prowadzący do następnego zjazdu. Wygodnie, bo nie musisz nikomu
ustępować.
Pojedziesz środkowym i już tak łatwo nie jest, bo musisz przepuścić
tych z lewego. Da się, bo oni ZAZWYCZAJ skręcają w ten kolejny ciąg
pasów, ale ustąpić musisz...
A jak pojedziesz prawym to się musisz przebić przez dwa pasy żeby
zjechać w drugi zjazd a nie pierwszy ;-) W szczycie praktycznie
niewykonalne ;-)

I rondo które się zatykało jak diabli, teraz jest przejezdne, bo
wreszcie ludzie używają wewnętrznego pasa.
W dodatku luserzy którzy często tamtędy jeżdżą, wyrabiają sobie nawyk i
na innych, normalnych, też jeżdżą wewnętrznymi pasami.

--
Pozdro
Massai

25 Data: Pa?dziernik 21 2008 15:53:14
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: BrunoJ 

Massai  napisał(a):

To po choinkę to rondo ;-) aaa, każde miasteczko musi mieć swoje rondo
;-) bo bez ronda to wieś ;-)
mnie nie pytaj, bylo tam od zawsze i od zawsze bylo dobrym miejscem na
sponsoring, tylko przy poprzednich przepisach inny blotnik sie lapal (to juz
dosc dawno temu bylo w zasadzie..).
Na oko to by pewnie wystarczylo zwykle skrzyzowanie, ale problemem jest to ze
te wjazdy nie sa na przeciwko siebie. + chyba problemem jest tramwaj.
Niby maja przebudowac, ale na razie idzie im slabo, chociaz juz nawet
wyburzyli jakies stare budynki i jest troche miejsca. Ale za to ostatnio
zamkneli jednak z glowniejszych ulic w centrum i caly ruch idzie wlasnie przez
to rondo. Wiec teraz to w ogole jest porazka.

No widzisz, w Wawie mądrale oznakowali rondo jedno tak, że jak chcesz
bez problemów pojechac prosto, MUSISZ się wbić na lewy/wewnętrzny pas
;-).
Mowisz o tym przy Arkadii? to chyba mialem przyjemnosc byc obtrabionym ;>>
bo jesli dobrze pamietam to kiedys bylo to nomalne rondo, i zapodalem prawym.
Ale pozno juz bylo wiec jakos przebrnalem.

I rondo które się zatykało jak diabli, teraz jest przejezdne, bo
wreszcie ludzie używają wewnętrznego pasa.
Wiesz, to w zasadzie tak jak kiedys bylo - zjezdzajacy z ronda z dowolnego
pasa mial pierwszenstwo przed tym jadacym w kolko. A potem ktos zamienil (na
normalnie zreszta). Tylko ze to poskutkowalo tym ze "najbezpieczniej" jest
jechac zewnetrznym pasem, bo moge objechac rondo i nie musze kombinowac zeby z
niego zjechac. I sie zle nawyki wyrabiaja.
Z drugiej strony w Bydg w ogole sie zle nawyki wyrabiaja, bo tam wiekszosc
"rond" nimi nie jest (od strony PoRD) i trzeba byc czujnym. Ostatnio zaczynaja
to prostowac poprzez montowanie 'yntelygentnych' swiatel kierunkowych. Co przy
skrzyzowaniach co 200-300 metrow powoduje permanentny brak przeplywnosci w
bardziej uczeszczanych kierunkach.
A najlepsze jest to ze tak jak w Wwie te miejsca gdzie sa ronda i
rondo-podobne to sie nazywaja place kogostam, w Bydgoszczy te miejsca nazywaja
sie rondo jakiestam (a w rzeczywistosci jest to skrzyzowanie z ruchem okreznym
zazwyczaj). Ot takie ciekawostki.

W dodatku luserzy którzy często tamtędy jeżdżą, wyrabiają sobie nawyk i
na innych, normalnych, też jeżdżą wewnętrznymi pasami.
niby tak, ale mimo wszystko gdyby wszystkie ronda mialy jednakowe reguly to
byloby latwiej. I wcale nie wiem czy nie latwiej wlasnie byloby gdyby to bylo
pierwszenstwo zjazdu przed pierwszenstwem krazenia.
Ja tez jezdze wewnetrznymi pasami. Tylko ze w przypadku mojego ronda przy
jezdzie na wprost (drugi zjazd) oznacza to najpierw wbicie sie wsrod krazacych
na wewnetrzny pas, a potem wyskoczenie z tego wewnetrznego ze zwroceniem uwagi
czy jadace auto obok na zewnetrznym tez wyskakuje (nie widze jego prawego
kierunku, tutaj ewentualnie falszyly lewy kierunek pokazalby mi ze gosc jednak
jedzie w kolko) i czy widzac mnie na wewnetrznym ktos nie wjedzie mi na rondo
z omijanego zjazdu.
W zasadzie im szybciej tym wieksza szansa ze sie uda (ze ten z wjazdu obok
spęka i nie wjedzie :>)
Moj tor jazdy jest praktycznie po prostej (brak typowego objezdzania ronda).
Wszystko na przestrzeni mysle ze spokojnie 2x mniejszej (albo i bardziej) niz
rondo przy Arkadii. Mnie sie to bardziej kojarzy ze skrzyzowaniem Prostej i
Jana Pawla w Wwie, ale tez jest duzo mniejsze, bez swiatel, a tramwaj skreca ;-).

Ale to nie mnie decydowac, ja mam tylko przezyc ;-)
Powyzsze oczywiscie moze troche przejaskrawione, ale mam wrazenie ze przepisy
nie byly pisane pod popierdulki rondopodobne, tylko pod normalne ronda, na
ktorych da sie po ludzku i z przepisami jezdzic.

pozdrawiam
Bruno

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

26 Data: Pa?dziernik 22 2008 09:39:35
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: Wojtekk 


Użytkownik " BrunoJ"  napisał w wiadomości

Z drugiej strony w Bydg w ogole sie zle nawyki wyrabiaja, bo tam wiekszosc
"rond" nimi nie jest (od strony PoRD) i trzeba byc czujnym.
A jakie jest poprawne rondo wg PoRD? Potrafisz wskazać definicję ronda (lub
skrzyżowania z ruchem okrężnym) w PoRD?

A najlepsze jest to ze tak jak w Wwie te miejsca gdzie sa ronda i
rondo-podobne to sie nazywaja place kogostam, w Bydgoszczy te miejsca nazywaja
sie rondo jakiestam (a w rzeczywistosci jest to skrzyzowanie z ruchem okreznym
zazwyczaj). Ot takie ciekawostki.
Rondo jest to potoczne określenie skrzyżowania z ruchem okrężnym. W PoRD (ani w
innych aktach prawnych) termin "rondo" nie występuje. PoRD nie definiuje nigdzie
jak takie skrzyżowanie ma wyglądać. Jedynie znak C-12 "ruch okrężny" narzuca
kierunek ruchu, a wspólnie ze znakiem "ustąp pierwszeństwa" ustala pierwszeństwo
na skrzyżowaniu. Nigdzie nie jest narzucona organizacja ruchu na takim
skrzyżowaniu. "Rondo" może być okrągłe, kwadratowe, trójkątne i dowolne. Pasy
ruchu moga być namalowane po okręgu, w kratkę, turbinowo, lub inaczej. I
wszystko to może być nazwane skrzyżowaniem z ruchem okrężnym i oznakowane C-12,
pod warunkiem że wysepkę omijamy z prawej strony i na wszystkich wjazdach jest
taka sama zasada pierwszeństwa.

niby tak, ale mimo wszystko gdyby wszystkie ronda mialy jednakowe reguly to
byloby latwiej.
Mają jednakowe. Na wszyskich obowiązują te same przepisy PoRD.

I wcale nie wiem czy nie latwiej wlasnie byloby gdyby to bylo
pierwszenstwo zjazdu przed pierwszenstwem krazenia.
Po co tworzyć dodatkowe wyjatki. Można to samo osiągnąć przez odpowiednio wymalowane pasy, jeżeli jest taka potrzeba.

Pozdrawiam
Wojtek

27 Data: Pa?dziernik 22 2008 11:44:25
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: BrunoJ 

Wojtekk  napisał(a):


Użytkownik " BrunoJ"  napisał w wiadomości

> Z drugiej strony w Bydg w ogole sie zle nawyki wyrabiaja, bo tam wiekszosc
> "rond" nimi nie jest (od strony PoRD) i trzeba byc czujnym.
A jakie jest poprawne rondo wg PoRD? Potrafisz wskazać definicję ronda (lub
skrzyżowania z ruchem okrężnym) w PoRD?
Rondo jest oznaczone C12.
Skrzyzowanie z ruchem okreznym to A-8. Zasady poruszania sie sa inne.
Ale mysle ze sie czepiasz slowek dobrze wiedzac o co chodzilo.
 
Rondo jest to potoczne określenie skrzyżowania z ruchem okrężnym. W PoRD
(ani w innych aktach prawnych) termin "rondo" nie występuje. PoRD nie
definiuje nigdzie jak takie skrzyżowanie ma wyglądać. Jedynie znak C-12
"ruch okrężny" narzuca kierunek ruchu, a wspólnie ze znakiem "ustąp
pierwszeństwa" ustala pierwszeństwo na skrzyżowaniu.
Nigdzie nie jest narzucona organizacja ruchu na takim skrzyżowaniu.
jeszcze raz napisze ze sie czepiasz. Organizacja jest narzucona znakami.
A C-12 nie zawsze wystepuje na skrzyzowanach z zielonym w srodku, mimo ze
jezdzi sie jak najbardziej dookola.

"Rondo" może być okrągłe, kwadratowe, trójkątne i dowolne. Pasy
ruchu moga być namalowane po okręgu, w kratkę, turbinowo, lub inaczej. I
wszystko to może być nazwane skrzyżowaniem z ruchem okrężnym i oznakowane C-12,
pod warunkiem że wysepkę omijamy z prawej strony i na wszystkich wjazdach jest
taka sama zasada pierwszeństwa.
ok, w zasadzie masz racje. Nie mniej od strony uzytkowej wyraznie odczywa
sie roznice miedzy rondem zwyklym, a skrzyzowaniem na ktorym jest na srodku
kawalem zielonego. Wlasnie przez inne zasady poruszania sie. Czesc skrzyzowan
mimo wymuszonego ruchu dookola nie jest nawet oznaczona jako ruch okrezny,
tylko jako zwykle skrzyzowanie drug (znaki ustap + wskazane kierunki ruchu
na poszczegolnych pasach.
Roznica jest dosc zasadnicza, bo wlasnie w pierwszenstwie przy wjezdzaniu i
opuszczaniu skrzyzowania/ronda. Oczywiscie jest jednakowa dla calosci danego
skrzyzowania i chcac byc w pelni poprawnym - kazde rondo to skrzyzowanie.

> I wcale nie wiem czy nie latwiej wlasnie byloby gdyby to bylo
> pierwszenstwo zjazdu przed pierwszenstwem krazenia.
Po co tworzyć dodatkowe wyjatki. Można to samo osiągnąć przez odpowiednio
wymalowane pasy, jeżeli jest taka potrzeba.
Chodzilo mi o to zeby te pasy byly wymalowane zawsze ;-) a nie ja pojedynczym
rondzie w skali kraju. Poniewaz w wiekszosci miejsc ktore znam taki sposob
jezdzenia bylby najefektywniejszy.

pozdrawiam
Bruno

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

28 Data: Pa?dziernik 22 2008 22:08:11
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: Wojtekk 


Użytkownik " BrunoJ"  napisał w wiadomości

Rondo jest oznaczone C12.
Skrzyzowanie z ruchem okreznym to A-8.
Różnica między tymi znakami jest taka, że pierwszy z nich stawia się tuż przed, a drugi można postawić kilkadziesiąt metrów wcześniej przed tym samym skrzyżowaniem.

Zasady poruszania sie sa inne.
Gdzie masz te różne zasady? Jest jedno PoRD.

Ale mysle ze sie czepiasz slowek dobrze wiedzac o co chodzilo.
Czepiam się, bo tworzysz sztuczne, własne podziały tam gdzie PoRD traktuje tak samo wszystkie skrzyżowania z ruchem okręznym.

jeszcze raz napisze ze sie czepiasz. Organizacja jest narzucona znakami.
A C-12 nie zawsze wystepuje na skrzyzowanach z zielonym w srodku, mimo ze
jezdzi sie jak najbardziej dookola.
Jeżeli nie ma C-12 to nie ma ruchu okrężnego. Wtedy mogą być następujące możliwości: jedna z dróg ma pierwszństwo przejazdu, jest to kilka skrzyżowań lub jest to skrzyżowanie równorzędne (chyba niespotykane w takiej konfiguracji). W każdym z tych przypadków można jeździć do okoła wysepki.
Czasami nawet takie twory zwyczajowo nazywa się rondami, bo kedyś były, ale je przerbudowano, a nazwa została (np. Rondo Matecznego w Krakowie). Dlatego też określenie "rondo" jest nieścisłe.

ok, w zasadzie masz racje. Nie mniej od strony uzytkowej wyraznie odczywa
sie roznice miedzy rondem zwyklym,
Rozumiem, że dzielisz "ronda" na takie z pasami wymalowanymi po okręgu ("zwykłe") i pozostałe. Ale ten podział jest właśnie sztuczny. Prowadzi do tworzenia pseudoreguł, które nie działają we wszystkich przypadkach i dlatego później są problemy jak pasy są "inaczej" wymalowane.

Pozdrawiam
Wojtek

29 Data: Pa?dziernik 17 2008 14:46:39
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: neelix 


Użytkownik ".Peeter"  napisał w wiadomości

Użytkownik "krzysiek82" napisał:
hmm dał bym sobie głowę uciąć, że jest inaczej muszę poczytać :)

Mnie uczono, że w takich przypadkach nie włącza się kierunkowskazu.
Za to jadąc zgodnie z pierwszeństwem włącza się kierunkowskaz w lewo.

No ale i tak to nie bije tego, jak nasi kierowcy sygnalizują jazdę
po rondzie. Wczoraj widziałem agenta, który zjeżdżał z ronda drugą
w prawo, czyli gdyby ronda nie było, jechałby prosto. Opuścił
skrzyżowanie z włączonym kierunkowskazem w lewo.

Powinny być chyba jakieś kursy doszkalające, jak należy sygnalizować
jazdę po rondzie, masa kierowców włącza kierunek w lewo i przy
zjeździe zmienia na prawy (to można przeżyć), druga masa w ogóle
nie używa kierunkowskazów... masakra.

PoRD na nieszczęście nie definiuje sygnalizacji na rondzie. Stąd różne, często głupie interpretacje.
neelix

30 Data: Pa?dziernik 16 2008 14:39:57
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: Kuba (aka cita) 

Wojtekk wrote:

Użytkownik "Kaziu"  napisał w wiadomości


czy jadac przez takie skrzyzowanie w kierunku pokazanym na obrazku
powinno sie/nalezy wlaczac kierunkowskaz w prawo? Czy powinno
sie/nalezy wlaczac kierunkowskaz w lewo jesli bedziemy jechac glowna
(w lewo?)

Prosto bez kierunkowskazu, w lewo z kierunkowskazem. Zasady
pierwszeństwa nie mają wpływu na użycie kierunkowskazów.


ja tam sie nie wypowiadam, ale kołacze mi sie po glowie jakiś stary przepis, ktory mówił o kierunkowskazach przy opuszczaniu drogi głownej.


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968
www.autoeden.com.pl
www.cita.pl

31 Data: Pa?dziernik 16 2008 14:45:34
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: bans 

Kuba (aka cita) pisze:

ja tam sie nie wypowiadam, ale kołacze mi sie po glowie jakiś stary przepis, ktory mówił o kierunkowskazach przy opuszczaniu drogi głownej.

Ale jednak się wypowiedziałeś. Normalnie podnosi mi się ciśnienie, kiedy   czytam, że ludzie mają wątpliwości co do _podstawowych_ zasad obowiązujących na drodze. I zimno mi się robi na myśl, że macie prawo jazdy.


--
bans

32 Data: Pa?dziernik 16 2008 14:49:26
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: Kuba (aka cita) 

bans wrote:

Kuba (aka cita) pisze:

ja tam sie nie wypowiadam,
ale kołacze mi sie po glowie jakiś stary
przepis, ktory mówił o kierunkowskazach przy opuszczaniu drogi
głownej.

Ale jednak się wypowiedziałeś. Normalnie podnosi mi się ciśnienie,
 kiedy czytam, że ludzie mają wątpliwości co do _podstawowych_ zasad
obowiązujących na drodze. I zimno mi się robi na myśl, że macie prawo
jazdy.

wypowiedzialem sie z pewną dozą nieśmialości. Nie napisalem, ze tak jest, ale faktycznie takie coś kołacze mi sie po głowie..


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968
www.autoeden.com.pl
www.cita.pl

33 Data: Pa?dziernik 17 2008 14:48:15
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: neelix 


Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości

bans wrote:
Kuba (aka cita) pisze:

ja tam sie nie wypowiadam,
ale kołacze mi sie po glowie jakiś stary
przepis, ktory mówił o kierunkowskazach przy opuszczaniu drogi
głownej.

Ale jednak się wypowiedziałeś. Normalnie podnosi mi się ciśnienie,
 kiedy czytam, że ludzie mają wątpliwości co do _podstawowych_ zasad
obowiązujących na drodze. I zimno mi się robi na myśl, że macie prawo
jazdy.

wypowiedzialem sie z pewną dozą nieśmialości. Nie napisalem, ze tak jest, ale faktycznie takie coś kołacze mi sie po głowie..

To uspokuj to kołatanie.
neelix

34 Data: Pa?dziernik 18 2008 10:17:53
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: Kuba (aka cita) 

neelix wrote:

To uspokuj to kołatanie.

tak jest!


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968
www.autoeden.com.pl
www.cita.pl

35 Data: Pa?dziernik 18 2008 13:57:15
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: neelix 


Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości

neelix wrote:

To uspokuj to kołatanie.

tak jest!

No! ;-) I tak trzymaj.
neelix

36 Data: Pa?dziernik 16 2008 14:50:10
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: El_Kadafi 


ja tam sie nie wypowiadam,
ale kołacze mi sie po glowie jakiś stary przepis, ktory mówił o kierunkowskazach przy opuszczaniu drogi głownej.

Ale jednak się wypowiedziałeś. Normalnie podnosi mi się ciśnienie, kiedy czytam, że ludzie mają wątpliwości co do _podstawowych_ zasad obowiązujących na drodze. I zimno mi się robi na myśl, że macie prawo jazdy.

Bans, nie pierdol. To jest dyskusja. A PRD jest sporo durnych zapisów. I jestem w 100% przekonany, że całości nie przeczytałeś.

37 Data: Pa?dziernik 16 2008 14:50:01
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: Wojtekk 


Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości


ja tam sie nie wypowiadam, ale kołacze mi sie po glowie jakiś stary przepis, ktory mówił o kierunkowskazach przy opuszczaniu drogi głownej.
Nie. Jest mowa tylko o zmianie pasa lub kierunku ruchu.
Czasami na podobnych skrzyżowaniach wymalowane są linie po łuku. Wtedy na tabliczce T-6a droga z pierwszeństwem też jest odwzorowana łukiem. W takim przypadku po drodze z pierwszeństwem jedziemy bez kierunkowskazu, a zjeżdżając w podporządkowaną dajemy kierunek w prawo.

Pozdrawiam
Wojtek

38 Data: Pa?dziernik 16 2008 15:21:26
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: Kuba (aka cita) 

Wojtekk wrote:

Nie. Jest mowa tylko o zmianie pasa lub kierunku ruchu.
Czasami na podobnych skrzyżowaniach wymalowane są linie po łuku.
Wtedy na tabliczce T-6a droga z pierwszeństwem też jest odwzorowana
łukiem. W takim przypadku po drodze z pierwszeństwem jedziemy bez
kierunkowskazu, a zjeżdżając w podporządkowaną dajemy kierunek w
prawo.

oooo wiedzialem, ze coś w głowie, gdzies tam miałem ;-)


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968
www.autoeden.com.pl
www.cita.pl

39 Data: Pa?dziernik 16 2008 17:09:59
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: Massai 

Wojtekk wrote:


Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości


>
> ja tam sie nie wypowiadam, ale kołacze mi sie po glowie jakiś stary
> przepis,  ktory mówił o kierunkowskazach przy opuszczaniu drogi
> głownej.
Nie. Jest mowa tylko o zmianie pasa lub kierunku ruchu.
Czasami na podobnych skrzyżowaniach wymalowane są linie po łuku.
Wtedy na tabliczce T-6a droga z pierwszeństwem też jest odwzorowana
łukiem. W takim przypadku po drodze z pierwszeństwem jedziemy bez
kierunkowskazu, a zjeżdżając w podporządkowaną dajemy kierunek w
prawo.

Przy czym w tym drugim przypadku ten kierunkowskaz prawy będzie
niejednoznaczny, jeśli z prawej będzie także dochodziła droga
podporządkowana. Bo wtedy kierunkowskaz może oznaczać zarówno jazdę na
wprost, "na północ", jak i skręt w prawo w tę podporządkowaną "ze
wschodu".
Ale mam nadzieję że na takim skrzyżowaniu takich łukowatych pasów po
prostu nie będzie...

--
Pozdro
Massai

40 Data: Pa?dziernik 18 2008 13:27:05
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: Myjk 

Massai napisać:

Ale mam nadzieję że na takim skrzyżowaniu takich
łukowatych pasów po prostu nie będzie..

No to awaria, ponieważ choćby tutaj:
http://mapa.szukacz.pl/?&nc=483417&ec=635241&n=483417&e=635241&z=1m
jest skrzyżowanie z wyznaczeniem pasów drogi głównej,
i są też wszystkie "końce". Co prawda Mołdawska jest
jednokierunkowa, ale Korotyńskiego już nie.

--
Pozdor Myjk
http://xcarlink.pl
xCarLink *MP3* Player

41 Data: Pa?dziernik 18 2008 14:24:58
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: Massai 

Myjk wrote:

Massai napisać:

> Ale mam nadzieję że na takim skrzyżowaniu takich
> łukowatych pasów po prostu nie będzie..

No to awaria, ponieważ choćby tutaj:
http://mapa.szukacz.pl/?&nc=483417&ec=635241&n=483417&e=635241&z=1m
jest skrzyżowanie z wyznaczeniem pasów drogi głównej,
i są też wszystkie "końce". Co prawda Mołdawska jest
jednokierunkowa, ale Korotyńskiego już nie.

Czyżby? ;-)
Wydaje mi się że tam własnie pasów wyznaczonych nie ma.
Ale przejdę się, bo to jakieś 800 metrów ode mnie ;-)

--
Pozdro
Massai

42 Data: Pa?dziernik 18 2008 14:41:33
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: Myjk 

Massai napisać:

Czyżby? ;-)

Tak, jeżdżę tamtędy prawie codziennie.
No, ostatnio rzadziej.

Wydaje mi się że tam własnie pasów wyznaczonych nie ma.
Ale przejdę się, bo to jakieś 800 metrów ode mnie ;-)

Są pasy, przełącz sobie na satelitę i wyłącz opisy.
Widać je nawet na zdjęciu satelitarnym.

--
Pozdor Myjk
http://xcarlink.pl
xCarLink *MP3* Player

43 Data: Pa?dziernik 18 2008 17:27:24
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: Myjk 

Massai napisać:

Ale przejdę się, bo to jakieś 800 metrów ode mnie ;-)

No i jak, przewietrzyłeś się? ;)

--
Pozdor Myjk
http://xcarlink.pl
xCarLink *MP3* Player

44 Data: Pa?dziernik 20 2008 07:41:38
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: Massai 

Myjk wrote:

Massai napisać:

> Ale przejdę się, bo to jakieś 800 metrów ode mnie ;-)

No i jak, przewietrzyłeś się? ;)

No przewietrzyłem się ;-)
Pasy są wyznaczone, miałeś rację...

I tak, najbardziej newralgiczna sytuacja:
jadąc z południa, aby pojechac prosto, imho trzeba wrzucić prawy
kierunkowskaz - zmieniamy pas. Może być to mylące dla tych co jadą z
zachodu i chcą skręcić w lewo - wprawdzie skrzyżowanie jest "ciasne",
ale od biedy gdyby jadący z południa naprawde skręcał w prawo -
zmieściliby się. Tak więc może być to mylące... pod warunkiem że ten
jadący z zachodu zobaczyłby prawą stronę samochodu nadjeżdżającego z
południa ;-)

Jadąc z zachodu i chcąc pojechać prosto - lewy kierunkowskaz. To może
być mylące, ale nie na kolizję, tylko na przychamowanie. Myli tych
jadących ze wschodu i chcących np. pojechac prosto lub skręcić w prawo.

Tyle że oczywiście - wjeżdżając na skrzyżowanie, nie można bazować na
samych kierunkowskazach innych samochodów - one tylko sygnalizują
zamiar wykonania manewru, ale czy ten manewr zostanie wykonany, to już
inna para kaloszy...

Ale z doświadczenia mogę powiedzieć że ta niejednoznaczność tam nie
przeszkadza. Tzn. ludzie czekają na to co zrobi inny user, a nie
opierają się na kierunkach - i nie utrudnia to tam ruchu, po prostu te
podporządkowane są mało uczęszczane.

IMHO lepiej by było jakby te pasy nie były wyznaczone...

--
Pozdro
Massai

45 Data: Pa?dziernik 16 2008 14:48:45
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: El_Kadafi 

Jasne że nie trzeba, ale miło jeśli ktoś już z pewnej odległości informuje że pojedzie w tym a nie innym kierunku.
Ogólnie z kierunkami w naszym kraju cieniutko. Jakby 2zł na żarówkę raz na 5 lat to był wielki wydatek.

46 Data: Pa?dziernik 16 2008 14:56:42
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: MadMan 

Dnia Thu, 16 Oct 2008 12:23:15 +0000 (UTC), Kaziu napisał(a):

http://img75.imageshack.us/my.php?image=skrzyzowanieqi8.png
(sorry za jakosc, ale rysowane na biegu ;-)

czy jadac przez takie skrzyzowanie w kierunku pokazanym na obrazku
powinno sie/nalezy wlaczac kierunkowskaz w prawo? Czy powinno sie/nalezy
wlaczac kierunkowskaz w lewo jesli bedziemy jechac glowna (w lewo?)

Jadąc prosto nie wrzucasz kierunkowskazu.
Wrzuca się gdy jest znak taki nieco inny - to w lewo jest "łukowate",
nie ostre, a do góry odchodzi nitka podporządkowana.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster.pl, Tlen: madman1985
ICQ: 398539334, AIM: dkarwot, GG: 2283138

47 Data: Pa?dziernik 18 2008 14:46:31
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: Myjk 

MadMan napisać:

Wrzuca się gdy jest znak taki nieco inny
- to w lewo jest "łukowate", nie ostre

Jaki symbol ma znak o którym piszesz powyżej?

--
Pozdor Myjk
http://xcarlink.pl
xCarLink *MP3* Player

48 Data: Pa?dziernik 18 2008 17:59:34
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: MadMan 

Dnia Sat, 18 Oct 2008 14:46:31 +0000 (UTC), Myjk napisał(a):

Jaki symbol ma znak o którym piszesz powyżej?

Szukałem i nie znalazłem w Internecie, niemniej na drogach widuję.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster.pl, Tlen: madman1985
ICQ: 398539334, AIM: dkarwot, GG: 2283138

49 Data: Pa?dziernik 18 2008 16:15:23
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: Myjk 

MadMan napisać:

> Jaki symbol ma znak o którym piszesz powyżej?
Szukałem i nie znalazłem w Internecie, niemniej na drogach widuję.

Myślę, że taki znak jest stosowany gdy
jest "pełne" skrzyżowanie, to jest
z dwoma ulicami podporzadkowanymi.

--
Pozdor Myjk
http://xcarlink.pl
xCarLink *MP3* Player

50 Data: Pa?dziernik 18 2008 20:19:43
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: Wojtekk 


Użytkownik "Myjk"  napisał w wiadomości

MadMan napisać:

Wrzuca się gdy jest znak taki nieco inny
- to w lewo jest "łukowate", nie ostre

Jaki symbol ma znak o którym piszesz powyżej?

T-6
W opisie jest, że znak ten przedstawia rzeczywisty układ dróg. W tablicy są tylko dwa przykłady a i b.

Pozdrawiam
Wojtek

51 Data: Pa?dziernik 16 2008 15:16:56
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 16 Oct 2008 12:23:15 +0000 (UTC),  (Kaziu)
wrote:

http://img75.imageshack.us/my.php?image=skrzyzowanieqi8.png
(sorry za jakosc, ale rysowane na biegu ;-)

czy jadac przez takie skrzyzowanie w kierunku pokazanym na obrazku
powinno sie/nalezy wlaczac kierunkowskaz w prawo? Czy powinno sie/nalezy
wlaczac kierunkowskaz w lewo jesli bedziemy jechac glowna (w lewo?)

Zależy od tego, czy są, a jeśli są, to jak są wyznaczone pasy znakami
poziomymi.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/trzypion/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

52 Data: Pa?dziernik 16 2008 15:37:32
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w
wiadomości

On Thu, 16 Oct 2008 12:23:15 +0000 (UTC),  (Kaziu)
wrote:

http://img75.imageshack.us/my.php?image=skrzyzowanieqi8.png
(sorry za jakosc, ale rysowane na biegu ;-)

czy jadac przez takie skrzyzowanie w kierunku pokazanym na obrazku
powinno sie/nalezy wlaczac kierunkowskaz w prawo? Czy powinno sie/nalezy
wlaczac kierunkowskaz w lewo jesli bedziemy jechac glowna (w lewo?)

Zależy od tego, czy są, a jeśli są, to jak są wyznaczone pasy znakami
poziomymi.

W tym wypadku to chyba nie ma znaczenia. Znak pionowy wyraźnie pokazuje, że
jadąc drogą główną zmieniamy kierunek, więc kierunkowskaz obowiązkowy, a jadąc na wprost (zgodnie ze strzałką) kierunku nie zmieniamy więc kierunkowsazu nie należy wlączać.
Jaki znak poziomy mógłby z tego obowiązku zwolnić?

--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"
WCB++

53 Data: Pa?dziernik 16 2008 15:43:39
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: przypadek 

Wiesiaczek  napisał(a):


W tym wypadku to chyba nie ma znaczenia. Znak pionowy wyraźnie pokazuje, że
jadąc drogą główną zmieniamy kierunek, więc kierunkowskaz obowiązkowy, a
jadąc na wprost (zgodnie ze strzałką) kierunku nie zmieniamy więc
kierunkowsazu nie należy wlączać.
Jaki znak poziomy mógłby z tego obowiązku zwolnić?


5. Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar
zmiany kierunku jazdy lub *pasa* ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania
niezwłocznie po wykonaniu manewru.

Jeśli pasy wymalowane są w lewo: jeśli skręcamy, dochodzi do zmiany kierunku
jazdy, ale pasa nie, więc migamy. Jeśli jedziemy prosto, jest odwrotnie, więc
też migamy.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

54 Data: Pa?dziernik 16 2008 21:19:58
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "przypadek"  napisał w wiadomości

Wiesiaczek  napisał(a):


W tym wypadku to chyba nie ma znaczenia. Znak pionowy wyraźnie pokazuje, że
jadąc drogą główną zmieniamy kierunek, więc kierunkowskaz obowiązkowy, a
jadąc na wprost (zgodnie ze strzałką) kierunku nie zmieniamy więc
kierunkowsazu nie należy wlączać.
Jaki znak poziomy mógłby z tego obowiązku zwolnić?


5. Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar
zmiany kierunku jazdy lub *pasa* ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania
niezwłocznie po wykonaniu manewru.

Jeśli pasy wymalowane są w lewo: jeśli skręcamy, dochodzi do zmiany kierunku
jazdy, ale pasa nie, więc migamy. Jeśli jedziemy prosto, jest odwrotnie, więc
też migamy.

Tu nie ma mowy o zmianie pasa ruchu, jedziemy na wprost tym samym pasem i nic tu nie pomogą żadne malowanki na jezdni.
W ten sposób, jaki opisujesz, na każdym dowolnym skrzyżowaniu zachodziłaby zmiana pasa ruchu, a to jest oczywista nieprawda.
No i nie wyobrażam sobie, jak można by wymalować skrzyżowanie, gdzie od prostej drogi odchodzi pod kątem prostym inna droga, tak, by trzeba było sygnalizować jazdę na wprost?

--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

55 Data: Pa?dziernik 17 2008 07:13:56
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: przypadek 

Wiesiaczek  napisał(a):


Tu nie ma mowy o zmianie pasa ruchu, jedziemy na wprost tym samym pasem i
nic tu nie pomogą żadne malowanki na jezdni.

pas ruchu - każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu jednego
rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony znakami drogowymi;

W ten sposób, jaki opisujesz, na każdym dowolnym skrzyżowaniu zachodziłaby
zmiana pasa ruchu, a to jest oczywista nieprawda.

no nie, zazwyczaj pasy są wymalowane na wprost


No i nie wyobrażam sobie, jak można by wymalować skrzyżowanie, gdzie od
prostej drogi odchodzi pod kątem prostym inna droga, tak, by trzeba było
sygnalizować jazdę na wprost?


no właśnie w ten sposób że pas ruchu zakręca. Nie da się wówczas jadąc prosto
nie zmienić pasa ruchu.



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

56 Data: Pa?dziernik 17 2008 15:49:02
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "przypadek"  napisał w wiadomości

Wiesiaczek  napisał(a):


Tu nie ma mowy o zmianie pasa ruchu, jedziemy na wprost tym samym pasem i
nic tu nie pomogą żadne malowanki na jezdni.

pas ruchu - każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu jednego
rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony znakami drogowymi;


Cytat fajny, ale co on ma ilustrować?



W ten sposób, jaki opisujesz, na każdym dowolnym skrzyżowaniu zachodziłaby
zmiana pasa ruchu, a to jest oczywista nieprawda.

no nie, zazwyczaj pasy są wymalowane na wprost


Może u Ciebie, bo w Warszawie równie często są wymalowane w poprzek.


No i nie wyobrażam sobie, jak można by wymalować skrzyżowanie, gdzie od
prostej drogi odchodzi pod kątem prostym inna droga, tak, by trzeba było
sygnalizować jazdę na wprost?


no właśnie w ten sposób że pas ruchu zakręca. Nie da się wówczas jadąc prosto
nie zmienić pasa ruchu.


Zakręca? Tzn. co robi? Jeśli od drogi "na wprost" odchodzi droga pod kątem prostym, to co? Mam sygnalizować jazdę na wprost?
Awaryjnymi? :)

--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

57 Data: Pa?dziernik 17 2008 14:31:40
Temat: Kierunkowskazy
Autor: przypadek 

Wiesiaczek  napisał(a):


Użytkownik "przypadek"  napisał w wiadomości

> Wiesiaczek  napisał(a):
>
>
>> Tu nie ma mowy o zmianie pasa ruchu, jedziemy na wprost tym samym pasem i
>> nic tu nie pomogą żadne malowanki na jezdni.
>
> pas ruchu - każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu jednego
> rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony znakami
> drogowymi;


Cytat fajny, ale co on ma ilustrować?

No że te "malowanki na jezdni" są istotne - tak zarządca drogi ustalił
przebieg pasów ruchu, któruch zmiana winna być sygnalizowana.



>> W ten sposób, jaki opisujesz, na każdym dowolnym skrzyżowaniu
>> zachodziłaby
>> zmiana pasa ruchu, a to jest oczywista nieprawda.
>
> no nie, zazwyczaj pasy są wymalowane na wprost


Może u Ciebie, bo w Warszawie równie często są wymalowane w poprzek.

W jaki poprzek? To jest inny pas ruchu, który się krzyżuje z twoim.

 

>> No i nie wyobrażam sobie, jak można by wymalować skrzyżowanie, gdzie od
>> prostej drogi odchodzi pod kątem prostym inna droga, tak, by trzeba było
>> sygnalizować jazdę na wprost?
>>
>
> no właśnie w ten sposób że pas ruchu zakręca. Nie da się wówczas jadąc
> prosto
> nie zmienić pasa ruchu.


Zakręca? Tzn. co robi? Jeśli od drogi "na wprost" odchodzi droga pod kątem
prostym, to co? Mam sygnalizować jazdę na wprost?
Awaryjnymi? :)


Nie, kierunkowskazem w tym kierunku, w którym zmieniasz pas ruchu, czyli w
opisanym przez wątkotwórcę przypadku - w prawo (bo pas ruchu załóżmy idzie
sobie główną drogą w lewo).

Śmiesznie byłoby w momencie, gdy dojeżdżamy tą drogą poporządkowaną "z góry" -
który kierunkowskaz wówczas trzeba włączyć?






--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

58 Data: Pa?dziernik 17 2008 18:34:29
Temat: Re: Kierunkowskazy
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "przypadek"  napisał w wiadomości

Wiesiaczek  napisał(a):


Użytkownik "przypadek"  napisał w wiadomości

> Wiesiaczek  napisał(a):
>
>
>> Tu nie ma mowy o zmianie pasa ruchu, jedziemy na wprost tym samym >> pasem i
>> nic tu nie pomogą żadne malowanki na jezdni.
>
> pas ruchu - każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu > jednego
> rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony znakami
> drogowymi;


Cytat fajny, ale co on ma ilustrować?

No że te "malowanki na jezdni" są istotne - tak zarządca drogi ustalił
przebieg pasów ruchu, któruch zmiana winna być sygnalizowana.


To oczywista oczywistość, ale po co o tym tu pisać?


>> W ten sposób, jaki opisujesz, na każdym dowolnym skrzyżowaniu
>> zachodziłaby
>> zmiana pasa ruchu, a to jest oczywista nieprawda.
>
> no nie, zazwyczaj pasy są wymalowane na wprost


Może u Ciebie, bo w Warszawie równie często są wymalowane w poprzek.

W jaki poprzek? To jest inny pas ruchu, który się krzyżuje z twoim.


No właśnie, według Ciebie to jest zmiana pasa ruchu, tylko jak to chcesz sygnalizować?




>> No i nie wyobrażam sobie, jak można by wymalować skrzyżowanie, gdzie >> od
>> prostej drogi odchodzi pod kątem prostym inna droga, tak, by trzeba >> było
>> sygnalizować jazdę na wprost?
>>
>
> no właśnie w ten sposób że pas ruchu zakręca. Nie da się wówczas jadąc
> prosto
> nie zmienić pasa ruchu.


Zakręca? Tzn. co robi? Jeśli od drogi "na wprost" odchodzi droga pod kątem
prostym, to co? Mam sygnalizować jazdę na wprost?
Awaryjnymi? :)


Nie, kierunkowskazem w tym kierunku, w którym zmieniasz pas ruchu, czyli w
opisanym przez wątkotwórcę przypadku - w prawo (bo pas ruchu załóżmy idzie
sobie główną drogą w lewo).

Nie, pas ruchu idzie prostopadle do naszej drogi i nie ma potrzeby niczego sygnalizować (jadąc prosto).

Śmiesznie byłoby w momencie, gdy dojeżdżamy tą drogą poporządkowaną "z góry" -
który kierunkowskaz wówczas trzeba włączyć?

No właśnie, czy Ty czasem się nie pogubiłeś? Może lepiej zrób jakiś rysunek, albo znajdź fotkę takiego skrzyżowania?


--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

59 Data: Pa?dziernik 20 2008 12:23:27
Temat: Re: Kierunkowskazy
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "Wiesiaczek"  napisał w wiadomości

Nie, pas ruchu idzie prostopadle do naszej drogi i nie ma potrzeby niczego
sygnalizować (jadąc prosto).
/.../

No właśnie, czy Ty czasem się nie pogubiłeś? Może lepiej zrób jakiś
rysunek, albo znajdź fotkę takiego skrzyżowania?

nie jestem pewien czy dobrze Cię rozumiem, ale mam wrażenie że się mylisz. W
pierwotnym poście tego wątku był przedstawiony rysunek, na którym droga z
pierwszeństwem zmienia kierunek. Ale nie ma to nic wspólnego z przebiegiem
pasów ruchu, o ile nie są wyznaczne znakami poziomymi. Natomiast "przypadek"
pisze o sytuacji kiedy wyznaczone pasy ruchu pokrywają się z przebiegiem
pierszeństwa na przytoczonym przykladowym skrzyżowaniu. Wtedy jadąc z dolu
prosto do góry masz obowiązek zasygnalizować prawym kierunkowskazem iż (w
tym wypadku) jedziesz prosto, opuszczasz bowiem aktualny pas ruchu, a taki
manewr wymaga uzycia kierunkowsakzu. Wyobraź sobie ze jedziesz krętą drogą,
od której co jakiś czas odchodzą jakieś uliczki w bok (w prawo) pod różnymi
kątami, każde z takich miejsc to skrzyżowanie. Bardzo często do takiej
sytuacji dochodzi przed miejscowością przez któą kiedyś przechodziła droga
krajowa a teraz wybudowano obwodnicę - obowodnica oczywiscie jest oznakowana
jako tak z pierwszeństem (najczęściej) a na prost masz drogę przez miasto.
Jeśli znaki nie wyznaczają pasów to należy założyć że jadąc obwodnicą musisz
wlączyć lewy kierunkowskaz przed jej "początkiem", ale jeśli pasy są, to
jadąc na obwodnicę kierunkowskazu nie włączasz, za to jadąc przez miasto -
owszem - prawy. Tyle przepisy. Jeśli zaś chodzi o ułątwianie sobie zycia, to
ja widząc kogoś jadącego w takiej sytuacji od strony miasta sygnalizuję w
każdym przypadku, tak aby miał jasną sytuację. Jeśli zamierzam jechać przez
miasto, to pokażę mu to wcześniej, żeby nie musiał czekać aż go będę mijał,
może pojechać wczesniej ewentualnie może wcześniej trafi mu się jakaś luka
na pasie w jego kierunku... Dobrze jest w czasie jazdy myśleć także o
innych, nie tylk ślepo w przepisy, które często nie przystają do _każdej_
sytuacji na drodze. Im mniej będzie u innych stresu tym bezpieczniej będzie
się jeździło każdemu :) także i nam :)

pozdr

Fox

60 Data: Pa?dziernik 16 2008 21:30:01
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: Wojtaszek 

Adam Płaszczyca pisze:

http://img75.imageshack.us/my.php?image=skrzyzowanieqi8.png
(sorry za jakosc, ale rysowane na biegu ;-)

czy jadac przez takie skrzyzowanie w kierunku pokazanym na obrazku
powinno sie/nalezy wlaczac kierunkowskaz w prawo? Czy powinno sie/nalezy
wlaczac kierunkowskaz w lewo jesli bedziemy jechac glowna (w lewo?)

Zależy od tego, czy są, a jeśli są, to jak są wyznaczone pasy znakami
poziomymi.

to oczywiscie wymaga pewnego wyczucia

jak bede na podporzadkowanej, a ten na glownej wrzuci przed skrzyzowaniem prawy kierunkowskaz to i tak nie rusze dopoki nie zjedzie, bo jak akurat  pojedzie dalej glowna to sie zderzymy i bedzie moja wina; tym bardziej nie rusze jak bedzie to tir

na dowolnym skrzyzowaniu jak ktos wrzuci kierunkowskaz to nie ruszam, dopoki nie widze, ze zwalnia - na tym konkretnym skrzyzowaniu na pewno nie zwolni po wrzuceniu kierunkowskazu

sa tez kierowcy starej daty, ktorzy uwazaja, ze przepisy sie nie zmieniaja i jak ich nauczono kiedys tak jezdza do dzis i na tym konkretnym skrzyzowaniu nie wlacza kierunkowskazu jak jada w lewo, bo jada glowna (to sa ci sami, co wlaczaja lewy przy wjezdzie na rondo i nie wrzucaja prawego przy zjezdzie z ronda)

reasumujac na tym konkretnym skrzyzowaniu nie sugerowalbym sie zadnymi kierunkowskazami

61 Data: Pa?dziernik 17 2008 14:41:02
Temat: Re: Kierunkowskaz
Autor: neelix 


Użytkownik "Kaziu"  napisał w wiadomości

http://img75.imageshack.us/my.php?image=skrzyzowanieqi8.png
(sorry za jakosc, ale rysowane na biegu ;-)

czy jadac przez takie skrzyzowanie w kierunku pokazanym na obrazku
powinno sie/nalezy wlaczac kierunkowskaz w prawo?

Nie. Jedziesz przecież prosto.

 Czy powinno sie/nalezy
wlaczac kierunkowskaz w lewo jesli bedziemy jechac glowna (w lewo?)

Tak. Przecież skręcasz w lewo.
neelix

Kierunkowskaz



Grupy dyskusyjne