Kierunkowskaz
1 | Data: Pa?dziernik 16 2008 12:23:15 |
Temat: Kierunkowskaz | |
Autor: Kaziu | http://img75.imageshack.us/my.php?image=skrzyzowanieqi8.png 2 |
Data: Pa?dziernik 16 2008 14:24:34 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: krzysiek82 | Jeśli jedziesz na wprost czyli nie po pierwszeństwie, powinno się włączyć prawy kierunek, tak aby jadący z przeciwka mogli przejechać na wprost nie czekając na wykonanie twojego manewru który w tym wypadku jest bezkolizyjny. 3 |
Data: Pa?dziernik 16 2008 14:35:41 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: bans | krzysiek82 pisze: Jeśli jedziesz na wprost czyli nie po pierwszeństwie, powinno się włączyć prawy kierunek, tak aby jadący z przeciwka mogli przejechać na wprost nie czekając na wykonanie twojego manewru który w tym wypadku jest bezkolizyjny. Bzdury opowiadasz. Najgorsze jest to, że takich mądrali jest na drogach pełno i jest to jeden z najpowszechniejszych błędów! -- bans 4 |
Data: Pa?dziernik 16 2008 14:37:28 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: krzysiek82 | być może :) 5 |
Data: Pa?dziernik 16 2008 14:39:00 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: bans | krzysiek82 pisze: być może :) na pewno -- bans 6 |
Data: Pa?dziernik 17 2008 14:44:30 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: neelix |
Jeśli jedziesz na wprost czyli nie po pierwszeństwie, powinno się włączyć prawy kierunek, tak aby jadący z przeciwka mogli przejechać na wprost nie czekając na wykonanie twojego manewru który w tym wypadku jest bezkolizyjny. Nie bredź tylko podaj podstawę prawną. Od kiedy jazda na wprost jest zmianą kierunku jazdy wymagającą sygnalizacji? A jeśli od tej na wprost będzie możliwy skręt w prawo(normalne skrzyżowanie z łamanym pierwszeństwem) to też sobie pomigasz w prawo i pojedziesz prosto? neelix 7 |
Data: Pa?dziernik 17 2008 15:00:24 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: marek 'moa' piotrowski |
Nie bredź tylko podaj podstawę prawną. Od kiedy jazda na wprost jest zmianą kierunku jazdy wymagającą sygnalizacji? kiedy jest wymalowany pas skręcający w lewo. -- moa tj'98 4.0 http://niedzwiedzianorka.blogspot.com/ forester'06 2.5xt http://www.rajdy4x4.pl/forum/index.php http://jeep.org.pl/forum/ 8 |
Data: Pa?dziernik 17 2008 15:04:28 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: neelix |
Kierunku jazdy? neelix 9 |
Data: Pa?dziernik 17 2008 15:28:27 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: Wojtekk |
Chodzi o coś w rodzaju: skrzyżowanie na zakręcie drogi. Ale w takim przypadku droga z pierwszeństwem skręca zazwyczaj mniej niż 90st. i na tabliczce T6 droga z pierwszeństwem jest odwzorowana łukiem.Nie bredź tylko podaj podstawę prawną. Od kiedy jazda na wprost jest zmianą kierunku jazdy wymagającą sygnalizacji? Pozdrawiam Wojtek 10 |
Data: Pa?dziernik 18 2008 14:37:21 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: neelix |
Teraz już jaśniej, konkretnie. No to wtedy jazdę prosto można podciągnąć i nawet trzeba pod zmianę pasa ruchu, a po łuku potraktować jako jazdę prosto. Sygnalizację w takich przypadkach jednak dokładnie powinien określać PoRD czego nie robi. Co się stanie jeśli zjeżdzający z głównej(jadący prosto) nie włączy kierunkowskazu? Teoretycznie nic. Wjeżdzanie na łuk już jest jakimś zagrożeniem ze względu na nieczytelność prawa. A co będzie jeśli żaden nie włączy kierunkowskazu i jeden pojedzie prosto, bo prosto, a drugi za nim pojedzie po łuku, a na włączenie się czeka pojazd na podporządkowanej? Oczywiście dopóki czeka też nic się nie stanie. Gorzej jeśli zagrają lokalne zwyczaje. neelix 11 |
Data: Pa?dziernik 18 2008 15:38:16 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: Wojtekk |
Trochę białej farbki może pomóc w uregulowaniu tych zwyczajów: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/651527a0a33ee096.html Przy okazji remontu można tez odpowiednio ukształtować skrzyżowanie. Jednoznaczność oznakowania wpływa na jednoznaczne zachowania kierowców. Niedaleko mojego domu jest skrzyżowanie w kształcie Y. Przez wiele lat nie było tam żadnych linii.Dla jednych prosto to było w prawo dla innych w lewo. Jak ktoś jechał bez kierunkowskazu to do ostatniej chwili nie było pewne gdzie skręci. Wszystko było ok dopóki był tam tylko mały lokalny ruch. Gdy ruch się zwiększył z powodu objazdów to zaczęły się dzwony. Namalowano parę metrów linii, dorzucono T6 pod znaki i teraz nie ma wątpliwości, że wjeżdżajac w lewą odnogę trzeba migać, a w prawą jest "na wprost" i z pierwszeństwem. Pozdrawiam Wojtek 12 |
Data: Pa?dziernik 18 2008 17:37:09 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: neelix |
I tak powinno być. -- Pozdrawiam neelix 13 |
Data: Pa?dziernik 16 2008 14:29:07 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: Wojtekk |
czy jadac przez takie skrzyzowanie w kierunku pokazanym na obrazku Prosto bez kierunkowskazu, w lewo z kierunkowskazem. Zasady pierwszeństwa nie mają wpływu na użycie kierunkowskazów. Pozdrawiam Wojtek 14 |
Data: Pa?dziernik 16 2008 14:31:46 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: ::[TOOMAS]:: | Wojtekk pisze: Zgadzam sie z powyższym :) 15 |
Data: Pa?dziernik 16 2008 14:34:38 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: krzysiek82 | hmm dał bym sobie głowę uciąć, że jest inaczej muszę poczytać :) 16 |
Data: Pa?dziernik 16 2008 14:57:29 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: .Peeter | Użytkownik "krzysiek82" napisał: hmm dał bym sobie głowę uciąć, że jest inaczej muszę poczytać :) Mnie uczono, że w takich przypadkach nie włącza się kierunkowskazu. Za to jadąc zgodnie z pierwszeństwem włącza się kierunkowskaz w lewo. No ale i tak to nie bije tego, jak nasi kierowcy sygnalizują jazdę po rondzie. Wczoraj widziałem agenta, który zjeżdżał z ronda drugą w prawo, czyli gdyby ronda nie było, jechałby prosto. Opuścił skrzyżowanie z włączonym kierunkowskazem w lewo. Powinny być chyba jakieś kursy doszkalające, jak należy sygnalizować jazdę po rondzie, masa kierowców włącza kierunek w lewo i przy zjeździe zmienia na prawy (to można przeżyć), druga masa w ogóle nie używa kierunkowskazów... masakra. Pozdr. 17 |
Data: Pa?dziernik 16 2008 16:03:49 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: fv | ..Peeter wrote: masa kierowców włącza kierunek w lewo i przy A ten... to źle? -- fv Xbox gamertag: fastviper PL Moto: Suzuki GSX 650F Auto: Nissan Primera 2,0 18 |
Data: Pa?dziernik 16 2008 16:20:09 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: .Peeter | fv wrote: A ten... to źle? Źle. Jazda dookoła po rondzie bez zmiany pasów jest traktowana jak jazda prosto, czyli kierunkowskazu nie włączamy. Zjazd z ronda jest manewrem skrętu w prawo, który sygnalizujemy kierunkowskazem w prawo. -- Pozdrawiam __ |__)_ _|_ _ _ ..| (-(-|_(-| 19 |
Data: Pa?dziernik 20 2008 15:40:13 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: BrunoJ | Peeter napisał(a): fv wrote:Widzisz, problem polega na tym ze jesli rondo ma dwa pasy, to ten z pasa wewnetrznego jadacy obok nie widzi czy ten z pasa prawego jedzie prosto czy odjezdza w prawo (nie widzi jego kierunkowskazu). Jesli na to sie naklada bardzo mala srednica ronda, szybki i duzy ruch pojazdow, to taki migacz w lewo, pokazujacy rzecz niby niepotrzebna, czyli ze dalej jade dookola - ten migacz pomaga unikac dzwona. W szczegolnosci gdy pewne zjazdy na tym rondzie sa bardziej uczeszczane od innych. Doloz do tego fakt ze raptem pare lat temu na rondach pierwszenstwo zjezdzania bylo odwrotne niz obecnie. I fakt ze np w moim miescie prawdziwych rond jest moze 5, w tym tylko jedne (i to z nieregularnie rozlozonymi zjazdami) jest w centrum z duzym ruchem, a pozostale to sa wszystko skrzyzowania z ruchem okreznym (inna zasada ruchu). Wiec jeszcze raz napisze - wlaczanie lewego migacza jest czesto celowe, jesli lewy blotnik masz juz naprawiony. Nawet jesli jest to niezgodne z przepisami, kierowca z sasiedniego pasa umie to zinterpretowac. Oczywiscie przy zjezdzaniu taki migacz jest niezbedny. Chociaz musze przyznac ze jezdzilem troche po Madrycie np i tam ronda tylko troche wieksze miewaly 4 pasy dosc spontanicznego ruchu i nikt do srodka nie mrygal a i dzwonow nie bylo. Wiec da sie, ale musimy jeszcze sie pouczyc troche. A co do T6 - rowniez mamy takie dosc ruchliwe skrzyzowanie (spory ruch z ulicy podporzadkowanej). I niestety wlaczanie kierunkowskazu przy zjezdzaniu na wprost kuleje - jedni wlaczaja, inni nie, jeszcze inni wlaczaja ze skrecaja po luku w lewo (mimo ze jada dalej glowna). Regularne miejsce dzwonow. Skrzyzowanie jest tam od wielu lat, ale nawet autochtoni nie wiedza jak powinni mrygac. Co juz tylko mozna zganic na nieznajomosc przepisow... pozdrawiam Bruno -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 20 |
Data: Pa?dziernik 20 2008 17:38:29 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: Massai | BrunoJ wrote: Peeter napisał(a): Widzisz, problem polega na tym, że zjeżdżając z ronda, powinieneś wcześniej zmienić pas na zewnętrzny. I to dopiero z niego możesz zjechać. Tak samo jak ze środkowego pasa nie powinieneś skręcać w prawo na zwykłym skrzyżowaniu - chyba że są wyznaczone 2 do skrętu. Wrzucając lewy kierunek sygnalizujesz zamiar zmiany pasa - z zewnętrznego na wewnętrzny. -- Pozdro Massai 21 |
Data: Pa?dziernik 21 2008 08:01:59 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: BrunoJ | Massai napisał(a): BrunoJ wrote:po pierwsze na tym konkretnym rondzie niewykonalne, ono jest po prostu fizycznie za male. Wszystkie drogi dochodzace do ronda sa dwupasmowe. Odchodzace rowniez - wiec zjezdza sie z obu pasow. Inaczej ruch stanalby zupelnie. Tak samo jak ze środkowego pasa nie powinieneś skręcać w prawo naAle tutaj sa dwa pasy na rondzie i na kazdej z ulic dochodzacych do ronda, wiec wydaje sie ze to wlasnie podlega pod taki przypadek ze masz dwa pasy do skretu. Tyle ze jednoczesnie te same dwa sa do jazdy na wprost. Jesli ruch skrecajacy w prawo jest wiekszy od tego jadacego na wprost zawsze znajdzie sie jakis ludek ktory skreci bez patrzenia, "bo myslalem ze pan tez skreca". Wrzucając lewy kierunek sygnalizujesz zamiar zmiany pasa - zmysle ze w przypadku ronda akurat wszyscy interpretuja to "wlasciwie". Przynajmniej na tym konkretnym rondzie. Jesli tylko nie trzeba to tego migacza nie wlaczam. Ale czasem widze goscia ktory pruje wewnetrznym pasem z migaczem w prawo, to wole zasygnalizowac, nawet jesli zle, niz ogladac co mi rozwalil ;-) Nie mniej masz racje i na rondzie migacz tylko w prawo. Ale to w cywilizowanych krajach. np w UK (chociaz tam akurat w lewo ;>> pozdrawiam Bruno -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 22 |
Data: Pa?dziernik 21 2008 08:08:15 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: Massai | BrunoJ wrote: Massai napisał(a): Złudne... oczywiście może się tak wydawać na pierwszy rzut oka. Inaczej - gdyby barany nie jechały całego ronda dookoła prawym pasem, tylko - prawy pas - zjeżdżam w pierwszą, szło by to znacznie lepiej. Po tej pierwszej odchodzącej, ci z wewnętrznego którzy chcą skręcić w kolejną, zjeżdżają na zewnętrzny. I nie ma najmniejszego problemu. Jednak jak jedzie taki dookoła rondo zewnętrznym pasem, to też i uniemożliwia taki nieprzepisowy zjazd z wewnętrznego... -- Pozdro Massai 23 |
Data: Pa?dziernik 21 2008 10:03:28 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: BrunoJ | Massai napisał(a): BrunoJ wrote:Rozumiem idee, ale tego sie tutaj naprawde nie da zrobic - za male rondo i zbyt pokrecone (nieregularne odleglosci miedzy wjazdami, paski zieleni miedzy wjazdami i zjazdami w tych samych kierunkach. Jesli zostawisz prawy pusty to od razu ktos na rondo wiedzie i sobie pasa nie zmienisz. Cos jak Grizłold w ktorej ze swoich komedii - jezdzil po paryskim rondzie kilka godzin bo nie mogl wyjechac ze srodkowego pasa ;-) I nie ma najmniejszego problemu.no to jeszcze raz napisze - ruch dojezdza do ronda dwoma pasami i dwoma wyjezdza, w najczestszej konfiguracji przejazd na wprost. Rondo jest za male (mala srednica i geste wjazdy) i po prostu nie ma miejsca na kulturalna zmiane pasa miedzy zjazdami. Trzeba kombinowac. I pilnowac zeby ktos zamiast nieprzepisowego zjazdu z wewnetrznego pasa nie zrobil nieprzepisowego wjazdu w lewy blotnik. To co opisales wymagaloby zeby jeszcze przed rondem wszyscy jadacy prosto wjezdzali wewnetrznym pasem. A to jest bulshit chociazby z tego powodu ze kawalek przed rondem jest celowy skrót w prawo - to oznacza ze wszyscy dojezdzajacy do ronda (z jednego z kierunkow) jada conajmniej prosto i nikt nie skreca w prawo. Zreszta najlepiej zobacz sobie na google maps np - bydgoszcz, Bernardynska 1. na satelicie zobaczysz gdzie stoi najwiecej aut. Typowy ruch to z prawa na lewo (i odwrotnie). Z dolu do gory. Z gory w lewo. Z lewo w gore. Zwroc uwage rowniez na rozdzielenie jezdni pasami zieleni. Tam naprawde nie ma miejsca na zmiane pasow na rondzie, jak rowniez na zajecie poprawnego pasa przed rondem. Dojezdza sie dwoma pasami z wszystkich kierunkow, bez wzgledu na to gdzie kto jedzie. No ok, sporo z tych ktorzy jada 3/4 (z lewej do gory) jada wewnetrznym pasem. Ale wtedy na zewnetrznym od razu dolaczaja sie jadacy z prawej na lewa. Wtedy - jesli ten z wewnetrznego chce jednak jechac prosto w gore to stoi. A jesli obaj jada na lewo, to ten z wewnetrznego nie ma szansy na zmiane pasa i musi pilnowac czy aby ten z wewnetrznego nie jedzie w dol. Calosc mocno kolizyjna, na malej powierzchni, dwie krajowki + prawie centrum. Walka o kazdy mozliwy kawalek do wjechania na rondo i zajecie pozycji. Acha - bylbym zapomnial - przez rondo w roznych kierunkach jezdza autobusy miejskie (tym pasem ktory szybciej sie przemieszcza, zeby mniej stac w korkach) no i na kierunku lewo-gora jezdzi tramwaj :> To jest takie miejsce gdzie wjezdzasz na zewnetrzny pas, zaczynasz robic kolka i przed 10tym okrazeniem masz sponsora na blotnik (lub inne, zalezy jak sie trafi ;) natomiast to co pisales to widzialem w bardziej cywilizowanych krajach. Rondo chyba 3 pasowe (ale dosc duze) i faktycznie wszyscy jechali wewnetrznymi pasami i na zewnetrzny zjezdzali przed wlasciwym wyjazdem. pozdrawiam Bruno -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 24 |
Data: Pa?dziernik 21 2008 14:27:28 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: Massai | BrunoJ wrote: Massai napisał(a): No cóż, nieodgadnione są pomysły drogowców.
To po choinkę to rondo ;-) aaa, każde miasteczko musi mieć swoje rondo ;-) bo bez ronda to wieś ;-)
No widzisz, w Wawie mądrale oznakowali rondo jedno tak, że jak chcesz bez problemów pojechac prosto, MUSISZ się wbić na lewy/wewnętrzny pas ;-). Po prostu pasy prowadzą do zjazdów. Wbijasz się na rondo i jak pojedziesz tak jak pas prowadzi - zjedziesz w najbliższy zjazd. Jak pojedziesz wewnętrznym to sobie wygodnie skręcasz w kolejny ciąg pasów prowadzący do następnego zjazdu. Wygodnie, bo nie musisz nikomu ustępować. Pojedziesz środkowym i już tak łatwo nie jest, bo musisz przepuścić tych z lewego. Da się, bo oni ZAZWYCZAJ skręcają w ten kolejny ciąg pasów, ale ustąpić musisz... A jak pojedziesz prawym to się musisz przebić przez dwa pasy żeby zjechać w drugi zjazd a nie pierwszy ;-) W szczycie praktycznie niewykonalne ;-) I rondo które się zatykało jak diabli, teraz jest przejezdne, bo wreszcie ludzie używają wewnętrznego pasa. W dodatku luserzy którzy często tamtędy jeżdżą, wyrabiają sobie nawyk i na innych, normalnych, też jeżdżą wewnętrznymi pasami. -- Pozdro Massai 25 |
Data: Pa?dziernik 21 2008 15:53:14 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: BrunoJ | Massai napisał(a): To po choinkę to rondo ;-) aaa, każde miasteczko musi mieć swoje rondomnie nie pytaj, bylo tam od zawsze i od zawsze bylo dobrym miejscem na sponsoring, tylko przy poprzednich przepisach inny blotnik sie lapal (to juz dosc dawno temu bylo w zasadzie..). Na oko to by pewnie wystarczylo zwykle skrzyzowanie, ale problemem jest to ze te wjazdy nie sa na przeciwko siebie. + chyba problemem jest tramwaj. Niby maja przebudowac, ale na razie idzie im slabo, chociaz juz nawet wyburzyli jakies stare budynki i jest troche miejsca. Ale za to ostatnio zamkneli jednak z glowniejszych ulic w centrum i caly ruch idzie wlasnie przez to rondo. Wiec teraz to w ogole jest porazka. No widzisz, w Wawie mądrale oznakowali rondo jedno tak, że jak chceszMowisz o tym przy Arkadii? to chyba mialem przyjemnosc byc obtrabionym ;>> bo jesli dobrze pamietam to kiedys bylo to nomalne rondo, i zapodalem prawym. Ale pozno juz bylo wiec jakos przebrnalem. I rondo które się zatykało jak diabli, teraz jest przejezdne, boWiesz, to w zasadzie tak jak kiedys bylo - zjezdzajacy z ronda z dowolnego pasa mial pierwszenstwo przed tym jadacym w kolko. A potem ktos zamienil (na normalnie zreszta). Tylko ze to poskutkowalo tym ze "najbezpieczniej" jest jechac zewnetrznym pasem, bo moge objechac rondo i nie musze kombinowac zeby z niego zjechac. I sie zle nawyki wyrabiaja. Z drugiej strony w Bydg w ogole sie zle nawyki wyrabiaja, bo tam wiekszosc "rond" nimi nie jest (od strony PoRD) i trzeba byc czujnym. Ostatnio zaczynaja to prostowac poprzez montowanie 'yntelygentnych' swiatel kierunkowych. Co przy skrzyzowaniach co 200-300 metrow powoduje permanentny brak przeplywnosci w bardziej uczeszczanych kierunkach. A najlepsze jest to ze tak jak w Wwie te miejsca gdzie sa ronda i rondo-podobne to sie nazywaja place kogostam, w Bydgoszczy te miejsca nazywaja sie rondo jakiestam (a w rzeczywistosci jest to skrzyzowanie z ruchem okreznym zazwyczaj). Ot takie ciekawostki. W dodatku luserzy którzy często tamtędy jeżdżą, wyrabiają sobie nawyk iniby tak, ale mimo wszystko gdyby wszystkie ronda mialy jednakowe reguly to byloby latwiej. I wcale nie wiem czy nie latwiej wlasnie byloby gdyby to bylo pierwszenstwo zjazdu przed pierwszenstwem krazenia. Ja tez jezdze wewnetrznymi pasami. Tylko ze w przypadku mojego ronda przy jezdzie na wprost (drugi zjazd) oznacza to najpierw wbicie sie wsrod krazacych na wewnetrzny pas, a potem wyskoczenie z tego wewnetrznego ze zwroceniem uwagi czy jadace auto obok na zewnetrznym tez wyskakuje (nie widze jego prawego kierunku, tutaj ewentualnie falszyly lewy kierunek pokazalby mi ze gosc jednak jedzie w kolko) i czy widzac mnie na wewnetrznym ktos nie wjedzie mi na rondo z omijanego zjazdu. W zasadzie im szybciej tym wieksza szansa ze sie uda (ze ten z wjazdu obok spęka i nie wjedzie :>) Moj tor jazdy jest praktycznie po prostej (brak typowego objezdzania ronda). Wszystko na przestrzeni mysle ze spokojnie 2x mniejszej (albo i bardziej) niz rondo przy Arkadii. Mnie sie to bardziej kojarzy ze skrzyzowaniem Prostej i Jana Pawla w Wwie, ale tez jest duzo mniejsze, bez swiatel, a tramwaj skreca ;-). Ale to nie mnie decydowac, ja mam tylko przezyc ;-) Powyzsze oczywiscie moze troche przejaskrawione, ale mam wrazenie ze przepisy nie byly pisane pod popierdulki rondopodobne, tylko pod normalne ronda, na ktorych da sie po ludzku i z przepisami jezdzic. pozdrawiam Bruno -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 26 |
Data: Pa?dziernik 22 2008 09:39:35 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: Wojtekk |
Z drugiej strony w Bydg w ogole sie zle nawyki wyrabiaja, bo tam wiekszoscA jakie jest poprawne rondo wg PoRD? Potrafisz wskazać definicję ronda (lub skrzyżowania z ruchem okrężnym) w PoRD? A najlepsze jest to ze tak jak w Wwie te miejsca gdzie sa ronda iRondo jest to potoczne określenie skrzyżowania z ruchem okrężnym. W PoRD (ani w innych aktach prawnych) termin "rondo" nie występuje. PoRD nie definiuje nigdzie jak takie skrzyżowanie ma wyglądać. Jedynie znak C-12 "ruch okrężny" narzuca kierunek ruchu, a wspólnie ze znakiem "ustąp pierwszeństwa" ustala pierwszeństwo na skrzyżowaniu. Nigdzie nie jest narzucona organizacja ruchu na takim skrzyżowaniu. "Rondo" może być okrągłe, kwadratowe, trójkątne i dowolne. Pasy ruchu moga być namalowane po okręgu, w kratkę, turbinowo, lub inaczej. I wszystko to może być nazwane skrzyżowaniem z ruchem okrężnym i oznakowane C-12, pod warunkiem że wysepkę omijamy z prawej strony i na wszystkich wjazdach jest taka sama zasada pierwszeństwa. niby tak, ale mimo wszystko gdyby wszystkie ronda mialy jednakowe reguly toMają jednakowe. Na wszyskich obowiązują te same przepisy PoRD. I wcale nie wiem czy nie latwiej wlasnie byloby gdyby to byloPo co tworzyć dodatkowe wyjatki. Można to samo osiągnąć przez odpowiednio wymalowane pasy, jeżeli jest taka potrzeba. Pozdrawiam Wojtek 27 |
Data: Pa?dziernik 22 2008 11:44:25 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: BrunoJ | Wojtekk napisał(a): Rondo jest oznaczone C12. Skrzyzowanie z ruchem okreznym to A-8. Zasady poruszania sie sa inne. Ale mysle ze sie czepiasz slowek dobrze wiedzac o co chodzilo. Rondo jest to potoczne określenie skrzyżowania z ruchem okrężnym. W PoRDjeszcze raz napisze ze sie czepiasz. Organizacja jest narzucona znakami. A C-12 nie zawsze wystepuje na skrzyzowanach z zielonym w srodku, mimo ze jezdzi sie jak najbardziej dookola. "Rondo" może być okrągłe, kwadratowe, trójkątne i dowolne. Pasyok, w zasadzie masz racje. Nie mniej od strony uzytkowej wyraznie odczywa sie roznice miedzy rondem zwyklym, a skrzyzowaniem na ktorym jest na srodku kawalem zielonego. Wlasnie przez inne zasady poruszania sie. Czesc skrzyzowan mimo wymuszonego ruchu dookola nie jest nawet oznaczona jako ruch okrezny, tylko jako zwykle skrzyzowanie drug (znaki ustap + wskazane kierunki ruchu na poszczegolnych pasach. Roznica jest dosc zasadnicza, bo wlasnie w pierwszenstwie przy wjezdzaniu i opuszczaniu skrzyzowania/ronda. Oczywiscie jest jednakowa dla calosci danego skrzyzowania i chcac byc w pelni poprawnym - kazde rondo to skrzyzowanie. > I wcale nie wiem czy nie latwiej wlasnie byloby gdyby to byloChodzilo mi o to zeby te pasy byly wymalowane zawsze ;-) a nie ja pojedynczym rondzie w skali kraju. Poniewaz w wiekszosci miejsc ktore znam taki sposob jezdzenia bylby najefektywniejszy. pozdrawiam Bruno -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 28 |
Data: Pa?dziernik 22 2008 22:08:11 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: Wojtekk |
Rondo jest oznaczone C12.Różnica między tymi znakami jest taka, że pierwszy z nich stawia się tuż przed, a drugi można postawić kilkadziesiąt metrów wcześniej przed tym samym skrzyżowaniem. Zasady poruszania sie sa inne.Gdzie masz te różne zasady? Jest jedno PoRD. Ale mysle ze sie czepiasz slowek dobrze wiedzac o co chodzilo.Czepiam się, bo tworzysz sztuczne, własne podziały tam gdzie PoRD traktuje tak samo wszystkie skrzyżowania z ruchem okręznym. jeszcze raz napisze ze sie czepiasz. Organizacja jest narzucona znakami.Jeżeli nie ma C-12 to nie ma ruchu okrężnego. Wtedy mogą być następujące możliwości: jedna z dróg ma pierwszństwo przejazdu, jest to kilka skrzyżowań lub jest to skrzyżowanie równorzędne (chyba niespotykane w takiej konfiguracji). W każdym z tych przypadków można jeździć do okoła wysepki. Czasami nawet takie twory zwyczajowo nazywa się rondami, bo kedyś były, ale je przerbudowano, a nazwa została (np. Rondo Matecznego w Krakowie). Dlatego też określenie "rondo" jest nieścisłe. ok, w zasadzie masz racje. Nie mniej od strony uzytkowej wyraznie odczywaRozumiem, że dzielisz "ronda" na takie z pasami wymalowanymi po okręgu ("zwykłe") i pozostałe. Ale ten podział jest właśnie sztuczny. Prowadzi do tworzenia pseudoreguł, które nie działają we wszystkich przypadkach i dlatego później są problemy jak pasy są "inaczej" wymalowane. Pozdrawiam Wojtek 29 |
Data: Pa?dziernik 17 2008 14:46:39 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: neelix |
Użytkownik "krzysiek82" napisał: PoRD na nieszczęście nie definiuje sygnalizacji na rondzie. Stąd różne, często głupie interpretacje. neelix 30 |
Data: Pa?dziernik 16 2008 14:39:57 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: Kuba (aka cita) | Wojtekk wrote: Użytkownik "Kaziu" napisał w wiadomości ja tam sie nie wypowiadam, ale kołacze mi sie po glowie jakiś stary przepis, ktory mówił o kierunkowskazach przy opuszczaniu drogi głownej. -- Pozdrawiam Kuba (aka cita) gg:1461968 www.autoeden.com.pl www.cita.pl 31 |
Data: Pa?dziernik 16 2008 14:45:34 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: bans | Kuba (aka cita) pisze: ja tam sie nie wypowiadam, ale kołacze mi sie po glowie jakiś stary przepis, ktory mówił o kierunkowskazach przy opuszczaniu drogi głownej. Ale jednak się wypowiedziałeś. Normalnie podnosi mi się ciśnienie, kiedy czytam, że ludzie mają wątpliwości co do _podstawowych_ zasad obowiązujących na drodze. I zimno mi się robi na myśl, że macie prawo jazdy. -- bans 32 |
Data: Pa?dziernik 16 2008 14:49:26 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: Kuba (aka cita) | bans wrote: Kuba (aka cita) pisze: wypowiedzialem sie z pewną dozą nieśmialości. Nie napisalem, ze tak jest, ale faktycznie takie coś kołacze mi sie po głowie.. -- Pozdrawiam Kuba (aka cita) gg:1461968 www.autoeden.com.pl www.cita.pl 33 |
Data: Pa?dziernik 17 2008 14:48:15 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: neelix |
bans wrote: To uspokuj to kołatanie. neelix 34 |
Data: Pa?dziernik 18 2008 10:17:53 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: Kuba (aka cita) | neelix wrote: To uspokuj to kołatanie. tak jest! -- Pozdrawiam Kuba (aka cita) gg:1461968 www.autoeden.com.pl www.cita.pl 35 |
Data: Pa?dziernik 18 2008 13:57:15 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: neelix |
neelix wrote: No! ;-) I tak trzymaj. neelix 36 |
Data: Pa?dziernik 16 2008 14:50:10 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: El_Kadafi |
ja tam sie nie wypowiadam, Bans, nie pierdol. To jest dyskusja. A PRD jest sporo durnych zapisów. I jestem w 100% przekonany, że całości nie przeczytałeś. 37 |
Data: Pa?dziernik 16 2008 14:50:01 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: Wojtekk |
Nie. Jest mowa tylko o zmianie pasa lub kierunku ruchu. Czasami na podobnych skrzyżowaniach wymalowane są linie po łuku. Wtedy na tabliczce T-6a droga z pierwszeństwem też jest odwzorowana łukiem. W takim przypadku po drodze z pierwszeństwem jedziemy bez kierunkowskazu, a zjeżdżając w podporządkowaną dajemy kierunek w prawo. Pozdrawiam Wojtek 38 |
Data: Pa?dziernik 16 2008 15:21:26 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: Kuba (aka cita) | Wojtekk wrote: Nie. Jest mowa tylko o zmianie pasa lub kierunku ruchu. oooo wiedzialem, ze coś w głowie, gdzies tam miałem ;-) -- Pozdrawiam Kuba (aka cita) gg:1461968 www.autoeden.com.pl www.cita.pl 39 |
Data: Pa?dziernik 16 2008 17:09:59 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: Massai | Wojtekk wrote:
Przy czym w tym drugim przypadku ten kierunkowskaz prawy będzie niejednoznaczny, jeśli z prawej będzie także dochodziła droga podporządkowana. Bo wtedy kierunkowskaz może oznaczać zarówno jazdę na wprost, "na północ", jak i skręt w prawo w tę podporządkowaną "ze wschodu". Ale mam nadzieję że na takim skrzyżowaniu takich łukowatych pasów po prostu nie będzie... -- Pozdro Massai 40 |
Data: Pa?dziernik 18 2008 13:27:05 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: Myjk | Massai napisać: Ale mam nadzieję że na takim skrzyżowaniu takich No to awaria, ponieważ choćby tutaj: http://mapa.szukacz.pl/?&nc=483417&ec=635241&n=483417&e=635241&z=1m jest skrzyżowanie z wyznaczeniem pasów drogi głównej, i są też wszystkie "końce". Co prawda Mołdawska jest jednokierunkowa, ale Korotyńskiego już nie. -- Pozdor Myjk http://xcarlink.pl xCarLink *MP3* Player 41 |
Data: Pa?dziernik 18 2008 14:24:58 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: Massai | Myjk wrote: Massai napisać: Czyżby? ;-) Wydaje mi się że tam własnie pasów wyznaczonych nie ma. Ale przejdę się, bo to jakieś 800 metrów ode mnie ;-) -- Pozdro Massai 42 |
Data: Pa?dziernik 18 2008 14:41:33 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: Myjk | Massai napisać: Czyżby? ;-) Tak, jeżdżę tamtędy prawie codziennie. No, ostatnio rzadziej. Wydaje mi się że tam własnie pasów wyznaczonych nie ma. Są pasy, przełącz sobie na satelitę i wyłącz opisy. Widać je nawet na zdjęciu satelitarnym. -- Pozdor Myjk http://xcarlink.pl xCarLink *MP3* Player 43 |
Data: Pa?dziernik 18 2008 17:27:24 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: Myjk | Massai napisać: Ale przejdę się, bo to jakieś 800 metrów ode mnie ;-) No i jak, przewietrzyłeś się? ;) -- Pozdor Myjk http://xcarlink.pl xCarLink *MP3* Player 44 |
Data: Pa?dziernik 20 2008 07:41:38 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: Massai | Myjk wrote: Massai napisać: No przewietrzyłem się ;-) Pasy są wyznaczone, miałeś rację... I tak, najbardziej newralgiczna sytuacja: jadąc z południa, aby pojechac prosto, imho trzeba wrzucić prawy kierunkowskaz - zmieniamy pas. Może być to mylące dla tych co jadą z zachodu i chcą skręcić w lewo - wprawdzie skrzyżowanie jest "ciasne", ale od biedy gdyby jadący z południa naprawde skręcał w prawo - zmieściliby się. Tak więc może być to mylące... pod warunkiem że ten jadący z zachodu zobaczyłby prawą stronę samochodu nadjeżdżającego z południa ;-) Jadąc z zachodu i chcąc pojechać prosto - lewy kierunkowskaz. To może być mylące, ale nie na kolizję, tylko na przychamowanie. Myli tych jadących ze wschodu i chcących np. pojechac prosto lub skręcić w prawo. Tyle że oczywiście - wjeżdżając na skrzyżowanie, nie można bazować na samych kierunkowskazach innych samochodów - one tylko sygnalizują zamiar wykonania manewru, ale czy ten manewr zostanie wykonany, to już inna para kaloszy... Ale z doświadczenia mogę powiedzieć że ta niejednoznaczność tam nie przeszkadza. Tzn. ludzie czekają na to co zrobi inny user, a nie opierają się na kierunkach - i nie utrudnia to tam ruchu, po prostu te podporządkowane są mało uczęszczane. IMHO lepiej by było jakby te pasy nie były wyznaczone... -- Pozdro Massai 45 |
Data: Pa?dziernik 16 2008 14:48:45 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: El_Kadafi | Jasne że nie trzeba, ale miło jeśli ktoś już z pewnej odległości informuje że pojedzie w tym a nie innym kierunku. 46 |
Data: Pa?dziernik 16 2008 14:56:42 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: MadMan | Dnia Thu, 16 Oct 2008 12:23:15 +0000 (UTC), Kaziu napisał(a): http://img75.imageshack.us/my.php?image=skrzyzowanieqi8.png Jadąc prosto nie wrzucasz kierunkowskazu. Wrzuca się gdy jest znak taki nieco inny - to w lewo jest "łukowate", nie ostre, a do góry odchodzi nitka podporządkowana. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster.pl, Tlen: madman1985 ICQ: 398539334, AIM: dkarwot, GG: 2283138 47 |
Data: Pa?dziernik 18 2008 14:46:31 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: Myjk | MadMan napisać: Wrzuca się gdy jest znak taki nieco inny- to w lewo jest "łukowate", nie ostre Jaki symbol ma znak o którym piszesz powyżej? -- Pozdor Myjk http://xcarlink.pl xCarLink *MP3* Player 48 |
Data: Pa?dziernik 18 2008 17:59:34 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: MadMan | Dnia Sat, 18 Oct 2008 14:46:31 +0000 (UTC), Myjk napisał(a): Jaki symbol ma znak o którym piszesz powyżej? Szukałem i nie znalazłem w Internecie, niemniej na drogach widuję. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster.pl, Tlen: madman1985 ICQ: 398539334, AIM: dkarwot, GG: 2283138 49 |
Data: Pa?dziernik 18 2008 16:15:23 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: Myjk | MadMan napisać: > Jaki symbol ma znak o którym piszesz powyżej? Myślę, że taki znak jest stosowany gdy jest "pełne" skrzyżowanie, to jest z dwoma ulicami podporzadkowanymi. -- Pozdor Myjk http://xcarlink.pl xCarLink *MP3* Player 50 |
Data: Pa?dziernik 18 2008 20:19:43 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: Wojtekk |
MadMan napisać:T-6 W opisie jest, że znak ten przedstawia rzeczywisty układ dróg. W tablicy są tylko dwa przykłady a i b. Pozdrawiam Wojtek 51 |
Data: Pa?dziernik 16 2008 15:16:56 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: Adam Płaszczyca | On Thu, 16 Oct 2008 12:23:15 +0000 (UTC), (Kaziu) http://img75.imageshack.us/my.php?image=skrzyzowanieqi8.png Zależy od tego, czy są, a jeśli są, to jak są wyznaczone pasy znakami poziomymi. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/trzypion/ ___________/ PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 52 |
Data: Pa?dziernik 16 2008 15:37:32 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: Wiesiaczek |
On Thu, 16 Oct 2008 12:23:15 +0000 (UTC), (Kaziu) W tym wypadku to chyba nie ma znaczenia. Znak pionowy wyraźnie pokazuje, że jadąc drogą główną zmieniamy kierunek, więc kierunkowskaz obowiązkowy, a jadąc na wprost (zgodnie ze strzałką) kierunku nie zmieniamy więc kierunkowsazu nie należy wlączać. Jaki znak poziomy mógłby z tego obowiązku zwolnić? -- Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek "Ja piję tylko przy dwóch okazjach: Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" WCB++ 53 |
Data: Pa?dziernik 16 2008 15:43:39 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: przypadek | Wiesiaczek napisał(a): W tym wypadku to chyba nie ma znaczenia. Znak pionowy wyraźnie pokazuje, że 5. Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub *pasa* ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru. Jeśli pasy wymalowane są w lewo: jeśli skręcamy, dochodzi do zmiany kierunku jazdy, ale pasa nie, więc migamy. Jeśli jedziemy prosto, jest odwrotnie, więc też migamy. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 54 |
Data: Pa?dziernik 16 2008 21:19:58 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: Wiesiaczek |
Wiesiaczek napisał(a): Tu nie ma mowy o zmianie pasa ruchu, jedziemy na wprost tym samym pasem i nic tu nie pomogą żadne malowanki na jezdni. W ten sposób, jaki opisujesz, na każdym dowolnym skrzyżowaniu zachodziłaby zmiana pasa ruchu, a to jest oczywista nieprawda. No i nie wyobrażam sobie, jak można by wymalować skrzyżowanie, gdzie od prostej drogi odchodzi pod kątem prostym inna droga, tak, by trzeba było sygnalizować jazdę na wprost? -- Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek "Ja piję tylko przy dwóch okazjach: Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" 55 |
Data: Pa?dziernik 17 2008 07:13:56 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: przypadek | Wiesiaczek napisał(a): Tu nie ma mowy o zmianie pasa ruchu, jedziemy na wprost tym samym pasem i pas ruchu - każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony znakami drogowymi; W ten sposób, jaki opisujesz, na każdym dowolnym skrzyżowaniu zachodziłaby no nie, zazwyczaj pasy są wymalowane na wprost No i nie wyobrażam sobie, jak można by wymalować skrzyżowanie, gdzie od no właśnie w ten sposób że pas ruchu zakręca. Nie da się wówczas jadąc prosto nie zmienić pasa ruchu. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 56 |
Data: Pa?dziernik 17 2008 15:49:02 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: Wiesiaczek |
Wiesiaczek napisał(a): Cytat fajny, ale co on ma ilustrować? W ten sposób, jaki opisujesz, na każdym dowolnym skrzyżowaniu zachodziłaby Może u Ciebie, bo w Warszawie równie często są wymalowane w poprzek. No i nie wyobrażam sobie, jak można by wymalować skrzyżowanie, gdzie od Zakręca? Tzn. co robi? Jeśli od drogi "na wprost" odchodzi droga pod kątem prostym, to co? Mam sygnalizować jazdę na wprost? Awaryjnymi? :) -- Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek "Ja piję tylko przy dwóch okazjach: Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" 57 |
Data: Pa?dziernik 17 2008 14:31:40 | Temat: Kierunkowskazy | Autor: przypadek | Wiesiaczek napisał(a):
No że te "malowanki na jezdni" są istotne - tak zarządca drogi ustalił przebieg pasów ruchu, któruch zmiana winna być sygnalizowana.
W jaki poprzek? To jest inny pas ruchu, który się krzyżuje z twoim.
Nie, kierunkowskazem w tym kierunku, w którym zmieniasz pas ruchu, czyli w opisanym przez wątkotwórcę przypadku - w prawo (bo pas ruchu załóżmy idzie sobie główną drogą w lewo). Śmiesznie byłoby w momencie, gdy dojeżdżamy tą drogą poporządkowaną "z góry" - który kierunkowskaz wówczas trzeba włączyć? -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 58 |
Data: Pa?dziernik 17 2008 18:34:29 | Temat: Re: Kierunkowskazy | Autor: Wiesiaczek |
Wiesiaczek napisał(a): To oczywista oczywistość, ale po co o tym tu pisać? >> W ten sposób, jaki opisujesz, na każdym dowolnym skrzyżowaniu No właśnie, według Ciebie to jest zmiana pasa ruchu, tylko jak to chcesz sygnalizować? >> No i nie wyobrażam sobie, jak można by wymalować skrzyżowanie, gdzie >> od Nie, pas ruchu idzie prostopadle do naszej drogi i nie ma potrzeby niczego sygnalizować (jadąc prosto). Śmiesznie byłoby w momencie, gdy dojeżdżamy tą drogą poporządkowaną "z góry" - No właśnie, czy Ty czasem się nie pogubiłeś? Może lepiej zrób jakiś rysunek, albo znajdź fotkę takiego skrzyżowania? -- Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek "Ja piję tylko przy dwóch okazjach: Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" 59 |
Data: Pa?dziernik 20 2008 12:23:27 | Temat: Re: Kierunkowskazy | Autor: FoxŁódź_nspam |
Nie, pas ruchu idzie prostopadle do naszej drogi i nie ma potrzeby niczego/.../
nie jestem pewien czy dobrze Cię rozumiem, ale mam wrażenie że się mylisz. W pierwotnym poście tego wątku był przedstawiony rysunek, na którym droga z pierwszeństwem zmienia kierunek. Ale nie ma to nic wspólnego z przebiegiem pasów ruchu, o ile nie są wyznaczne znakami poziomymi. Natomiast "przypadek" pisze o sytuacji kiedy wyznaczone pasy ruchu pokrywają się z przebiegiem pierszeństwa na przytoczonym przykladowym skrzyżowaniu. Wtedy jadąc z dolu prosto do góry masz obowiązek zasygnalizować prawym kierunkowskazem iż (w tym wypadku) jedziesz prosto, opuszczasz bowiem aktualny pas ruchu, a taki manewr wymaga uzycia kierunkowsakzu. Wyobraź sobie ze jedziesz krętą drogą, od której co jakiś czas odchodzą jakieś uliczki w bok (w prawo) pod różnymi kątami, każde z takich miejsc to skrzyżowanie. Bardzo często do takiej sytuacji dochodzi przed miejscowością przez któą kiedyś przechodziła droga krajowa a teraz wybudowano obwodnicę - obowodnica oczywiscie jest oznakowana jako tak z pierwszeństem (najczęściej) a na prost masz drogę przez miasto. Jeśli znaki nie wyznaczają pasów to należy założyć że jadąc obwodnicą musisz wlączyć lewy kierunkowskaz przed jej "początkiem", ale jeśli pasy są, to jadąc na obwodnicę kierunkowskazu nie włączasz, za to jadąc przez miasto - owszem - prawy. Tyle przepisy. Jeśli zaś chodzi o ułątwianie sobie zycia, to ja widząc kogoś jadącego w takiej sytuacji od strony miasta sygnalizuję w każdym przypadku, tak aby miał jasną sytuację. Jeśli zamierzam jechać przez miasto, to pokażę mu to wcześniej, żeby nie musiał czekać aż go będę mijał, może pojechać wczesniej ewentualnie może wcześniej trafi mu się jakaś luka na pasie w jego kierunku... Dobrze jest w czasie jazdy myśleć także o innych, nie tylk ślepo w przepisy, które często nie przystają do _każdej_ sytuacji na drodze. Im mniej będzie u innych stresu tym bezpieczniej będzie się jeździło każdemu :) także i nam :) pozdr Fox 60 |
Data: Pa?dziernik 16 2008 21:30:01 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: Wojtaszek | Adam Płaszczyca pisze: http://img75.imageshack.us/my.php?image=skrzyzowanieqi8.png to oczywiscie wymaga pewnego wyczucia jak bede na podporzadkowanej, a ten na glownej wrzuci przed skrzyzowaniem prawy kierunkowskaz to i tak nie rusze dopoki nie zjedzie, bo jak akurat pojedzie dalej glowna to sie zderzymy i bedzie moja wina; tym bardziej nie rusze jak bedzie to tir na dowolnym skrzyzowaniu jak ktos wrzuci kierunkowskaz to nie ruszam, dopoki nie widze, ze zwalnia - na tym konkretnym skrzyzowaniu na pewno nie zwolni po wrzuceniu kierunkowskazu sa tez kierowcy starej daty, ktorzy uwazaja, ze przepisy sie nie zmieniaja i jak ich nauczono kiedys tak jezdza do dzis i na tym konkretnym skrzyzowaniu nie wlacza kierunkowskazu jak jada w lewo, bo jada glowna (to sa ci sami, co wlaczaja lewy przy wjezdzie na rondo i nie wrzucaja prawego przy zjezdzie z ronda) reasumujac na tym konkretnym skrzyzowaniu nie sugerowalbym sie zadnymi kierunkowskazami 61 |
Data: Pa?dziernik 17 2008 14:41:02 | Temat: Re: Kierunkowskaz | Autor: neelix |
http://img75.imageshack.us/my.php?image=skrzyzowanieqi8.png Nie. Jedziesz przecież prosto. Czy powinno sie/nalezy wlaczac kierunkowskaz w lewo jesli bedziemy jechac glowna (w lewo?) Tak. Przecież skręcasz w lewo. neelix |