Grupy dyskusyjne   »   Kierunkowskazy na rondzie

Kierunkowskazy na rondzie



1 Data: Kwiecien 30 2012 15:15:53
Temat: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: AZ 

To ja już wolę tych migających cały czas w lewo niż śmierdzących leni którym się nie chce mrugnąć gdy zjeżdżają - to patrząc z perspektywy wjeżdżającego.

--
Artur
ZZR 1200



2 Data: Kwiecien 30 2012 15:25:11
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Mikolaj Jopczynski 

W dniu 2012-04-30 15:15, AZ pisze:

To ja już wolę tych migających cały czas w lewo niż śmierdzących leni
którym się nie chce mrugnąć gdy zjeżdżają - to patrząc z perspektywy
wjeżdżającego.


Ja ostatnio zdajac ponownie prawko (zebrala sie kumulacja) spytalem sie i egzaminatora i instruktora jak to jest wlasnie z kierunkami na rondzie i ..... oboje mowili, ze powinno sie wjezdzajac na rondo wrzucac lewy.

Logika podpowiada, ze jak stoisz na pasie do skretu w lewo, to kierunek nie jest potrzebny, ale z 2 strony - zmieniasz kierunek ruchu - tak samo jest jak wjezdzasz na rondo - to przeciez jest "skrzyzowanie" z ruchem okreznym...

--
Pozdrawiam,
Mikolaj Jopczynski

tel. 32 7 400 000, faks 32 7 400 004, gg: 311167, www.tychy-online.pl
Znajdz nas na portalu Facebook: www.facebook.com/TychyOnline, Hotspot Tychy: www.hotspot.tychy.pl

3 Data: Kwiecien 30 2012 16:23:27
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: TDQ 

Logika podpowiada, ze jak stoisz na pasie do skretu w lewo, to kierunek nie jest potrzebny, ale z 2 strony - zmieniasz kierunek ruchu - tak samo jest jak wjezdzasz na rondo - to przeciez jest "skrzyzowanie" z ruchem okreznym...


Nauki wpajane we mnie: (droga dwujezdniowa, bez wydzielonych pasow) Wjaz na rondo bez kierunkowskazu. Przed zjazdem zasygnalizowac.
tdq

4 Data: Kwiecien 30 2012 17:42:23
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-04-30 15:25, Mikolaj Jopczynski pisze:

W dniu 2012-04-30 15:15, AZ pisze:
To ja już wolę tych migających cały czas w lewo niż śmierdzących leni
którym się nie chce mrugnąć gdy zjeżdżają - to patrząc z perspektywy
wjeżdżającego.


Ja ostatnio zdajac ponownie prawko (zebrala sie kumulacja) spytalem sie
i egzaminatora i instruktora jak to jest wlasnie z kierunkami na rondzie
i ..... oboje mowili, ze powinno sie wjezdzajac na rondo wrzucac lewy.

Widzę, że idzie ku lepszemu ;)

Logika podpowiada, ze jak stoisz na pasie do skretu w lewo, to kierunek
nie jest potrzebny, ale z 2 strony - zmieniasz kierunek ruchu - tak samo
jest jak wjezdzasz na rondo - to przeciez jest "skrzyzowanie" z ruchem
okreznym...

Konwencja wiedeńska też tak mówi o sygnalizacji zmiany kierunku ruchu.
Zupełnie nie wiem skąd ten opór przed poprawną i czytelną sygnalizacją
zmiany kierunku ruchu.

5 Data: Maj 01 2012 00:26:12
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Mon, 30 Apr 2012, Artur Maśląg wrote:

Konwencja wiedeńska też tak mówi o sygnalizacji zmiany kierunku ruchu.

  Owszem, tyle, że sygnalizacja dotyczy "kierunku ruchu" własnie, a nie
kierunku wyjechania ze skrzyżowania.
  Wjeżdżajac na rondo gdzies skręcasz czy (jeszcze!) "jedziesz swoja
droga", tak jak przy pokonywaniu zakrętu?

  A jesli przy wjezdzie na "normalne" skrzyżowanie, na którym sa dwa
pasy do skrętu w lewo, zmieniasz pas ze skrajnie lewego na ten bardziej
wewnętrzny, to zostawisz lewy migacz? (rondo to taki własnie przypadek,
między wjazdem a wyjazdem jest więcej miejsc przecięcia kierunków
ruchu, nic to że "zaplanowanych").
  Wymóg czytelnej sygnalizacji jest jasny - sygnalizujemy zamiar, ale
tego co zrobimy w pierwszej kolejnosci, a nie "kiedys po tym co zrobimy
teraz".

Zupełnie nie wiem skąd ten opór przed poprawną i czytelną sygnalizacją
zmiany kierunku ruchu.

  Tak dla jasnosci - IMO ta pani sygnalizuje poprawnie i czytelnie:
http://www.youtube.com/watch?v=6GcVN0m2wqI
(poprawnosć sygnalizacji dotyczy tego, że sygnalizuje niepoprawny manewr,
pozostali przynajmniej wiedza czego się spodziewac)

pzdr, Gotfryd

6 Data: Maj 01 2012 13:00:44
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-05-01 00:26, Gotfryd Smolik news pisze:

On Mon, 30 Apr 2012, Artur Maśląg wrote:

Konwencja wiedeńska też tak mówi o sygnalizacji zmiany kierunku ruchu.

Owszem, tyle, że sygnalizacja dotyczy "kierunku ruchu" własnie, a nie
kierunku wyjechania ze skrzyżowania.

A jaka jest różnica, skoro faktycznie dokonujemy zmiany kierunku ruchu?

Wjeżdżajac na rondo gdzies skręcasz czy (jeszcze!) "jedziesz swoja
droga", tak jak przy pokonywaniu zakrętu?

To zależy od topologii skrzyżowania.

A jesli przy wjezdzie na "normalne" skrzyżowanie, na którym sa dwa
pasy do skrętu w lewo, zmieniasz pas ze skrajnie lewego na ten bardziej
wewnętrzny, to zostawisz lewy migacz? (rondo to taki własnie przypadek,
między wjazdem a wyjazdem jest więcej miejsc przecięcia kierunków
ruchu, nic to że "zaplanowanych").

Rondo to skrzyżowanie a nie "taki własnie przypadek".

Wymóg czytelnej sygnalizacji jest jasny - sygnalizujemy zamiar, ale
tego co zrobimy w pierwszej kolejnosci, a nie "kiedys po tym co zrobimy
teraz".

LOL - a na tym rondzie to np. teraz skręcamy w lewo, czy kiedyś w
przyszłości?

Zupełnie nie wiem skąd ten opór przed poprawną i czytelną sygnalizacją
zmiany kierunku ruchu.

Tak dla jasnosci - IMO ta pani sygnalizuje poprawnie i czytelnie:
http://www.youtube.com/watch?v=6GcVN0m2wqI
(poprawnosć sygnalizacji dotyczy tego, że sygnalizuje niepoprawny manewr,
pozostali przynajmniej wiedza czego się spodziewac)

Żeś sobie przykład wybrał.

7 Data: Maj 01 2012 15:56:11
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Lort 

Kto: Gotfryd Smolik news Gdzie:  pl.misc.samochody
Kiedy: 1 maj 2012, 00:26:12

On Mon, 30 Apr 2012, Artur Maśląg wrote:
Konwencja wiedeńska też tak mówi o sygnalizacji zmiany kierunku ruchu.
  Owszem, tyle, że sygnalizacja dotyczy "kierunku ruchu" własnie, a nie
kierunku wyjechania ze skrzyżowania.

"Kierunku jazdy". :-)
Śmiem wnioskować o przyjęcie terminologii, w myśl której kierunki ruchu
będą wyznaczane przez infrastrukturę tudzież oznakowanie, a kierunek
jazdy przez kierownika konkretnego pojazdu. Różnica subtelna, ale chyba
zgodna z tym, co w PORD nabroili, mimo że zapomniało im się zdefiniować
kilku rzeczy.


  Wjeżdżajac na rondo gdzies skręcasz czy (jeszcze!) "jedziesz swoja
droga", tak jak przy pokonywaniu zakrętu?

Sęk w tym, że w naszych warunkach "rondo" jest w gruncie rzeczy sporym
uogólnieniem. Pierwsze z brzegu trzy przykłady skrzyżowań opatrzonych
stosownym znakiem, tyle że przez każde z nich przejeżdża się jednak
trochę inaczej:

1. http://g.co/maps/ugg4t
2. http://g.co/maps/e5d2j
3. http://g.co/maps/fmtys

W pierwszym przypadku lewy kierunek włączony przed wjazdem na rondo
może faktycznie wywołać małe zakłopotanie u kogoś, kto na tym rondzie
już się znajduje (troszkę dalej), szczególnie jeśli jest świeżo po
obejrzeniu tego filmu z panią "czytelnie sygnalizującą swój zamiar".
Natomiast brak prawego kierunkowskazu przy zjeździe ma prawo wkurzyć
kogoś, kto właśnie czeka na wjazd. I jak dla mnie, to zmiana kierunku
jazdy następuje tutaj właśnie przy zjeździe z ronda.

Drugi przypadek jest rondem zrobionym wg mnie "na siłę" i tutaj jak
najbardziej jest możliwość zmiany kierunku jazdy w lewo przez pojazd
będący już na skrzyżowaniu (skręt w lewo ze środkowego pasa jadąc z
prawej strony ekranu -- taki fajny natłok wyrazów, że musiałem to
napisać). W każdym razie tutaj, poza skrętami w prawo, sygnalizacja
samego zjazdu z ronda jest zbędna.

W trzecim natomiast, kierunek jazdy wybierasz przed wjazdem na rondo
i tutaj dla odmiany zjazd z niego z włączonym prawym kierunkowskazem
może spowodować nadmierną nerwowość u kierowcy, który o rondo jedynie
się "ociera".

I jak wy chcecie dojść do ładu pisząc o jakimś abstrakcyjnym "rondzie"?


  Tak dla jasnosci - IMO ta pani sygnalizuje poprawnie i czytelnie:
http://www.youtube.com/watch?v=6GcVN0m2wqI
(poprawnosć sygnalizacji dotyczy tego, że sygnalizuje niepoprawny manewr,
pozostali przynajmniej wiedza czego się spodziewac)


--
Llort

8 Data: Maj 01 2012 19:17:28
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Tue, 1 May 2012, Lort wrote:

"Kierunku jazdy". :-)

  Taaaaa.... jest!

  Dodać wypada, że w aktualnej tresci PoRD jest prawidłowa kolejnosc
wymienienia zmiany pasa i kierunku (poprzednio AFAIR było odwrotnie,
a prawdę mówiac "pózniejszy jest ważniejszy", widać którys prawnik
przyuważył).
  Inaczej mówiac - IMO oczywiste jest, że nie wolno sygnalizować
zmiany "kierunku", jesliby mogło to powodować błędna ocenę co
do wybieranego pasa.

[...]
Sęk w tym, że w naszych warunkach "rondo" jest w gruncie rzeczy sporym
uogólnieniem.

  Ba, nie ma takiego tworu w przepisach.

Pierwsze z brzegu trzy przykłady skrzyżowań opatrzonych
stosownym znakiem, tyle że przez każde z nich przejeżdża się jednak
trochę inaczej:

1. http://g.co/maps/ugg4t
2. http://g.co/maps/e5d2j
3. http://g.co/maps/fmtys

  Zgadza się.
  Po prostu, teza o tym że w trakcie jazdy należy sygnalizować
"kierunek wyjazdu ze skrzyżowania" nie ma wsparcia, ani
w przepisach, ani w praktyce.

Drugi przypadek jest rondem zrobionym wg mnie "na siłę" i tutaj jak
najbardziej jest możliwość zmiany kierunku jazdy w lewo przez pojazd
będący już na skrzyżowaniu (skręt w lewo ze środkowego pasa jadąc z
prawej strony ekranu -- taki fajny natłok wyrazów, że musiałem to
napisać).

  :)
  Oczywiscie, ale to nie wynika z "jazdy z zamiarem wyjechania
w lewo z ronda" (czymkolwiek by to rondo nie było), lecz
tak jak piszesz :) (z "fizycznego" skrętu w lewo).

W każdym razie tutaj, poza skrętami w prawo, sygnalizacja
samego zjazdu z ronda jest zbędna.

  Ujałbym to inaczej: "niewskazana". Z powodu który podałes :)

  Jakby tak z suchej litery art.22.5 PoRD chcieć wywiesc "zasady
łopatologiczne", to ma mój gust brzmiałyby one tak, w zapisie
"na chłopski rozum" (czyli "pierwsze trafienie przerywa
badanie", dokładnie na odwrót niż w przepisach, gdzie efektywnie
"tekst pózniejszy jest ważniejszy"):

- jesli kierujacy zmienia pas sygnalizuje ten wybór [koniec]
- jesli kierujacy zmienia kierunek w sposób rozumiany jako
  "zejscie z drogi z której jedzie", sygnalizuje ten wybór [koniec]
- jesli kierujacy ma "rozwidlenie", wybierajac pas sygnalizuje
  ten wybór o ile sygnalizacja nie może być zrozumiana opacznie,
  włacznie z sygnalizowaniem niedozwolonej jazdy (wyjdzie
  w praktyce że ten punkt stosuje się wyłacznie dla skrajnych
  pasów)

  I tak pozostaja przypadki watpliwe, w których sygnalizacja
"zamiaru" może być nieprawidłowo odczytana (kiedys było:
skrzyżowanie, na którym przybywa prawy pas, a jadacy
chce własnie na niego wjechac, z podwersja że zamiast
zmiany pasa chce zjechać na pobocze/chodnik).

  Na deser trzeba pamiętać, że za bład w sygnalizacji
najczesciej można dostać mandat, a za ew. wypadek odpowie
ten co pierwszeństwa nie udzielił wbrew obowiazkowi :]

I jak wy chcecie dojść do ładu pisząc o jakimś abstrakcyjnym "rondzie"?

  No, ja akurat przeciwnie, chcę dojsc do prostej rzeczy:
wskazania, że z przepisów nijak nie wynika suponowany
tu nie raz i nie dwa domniemany nakaz sygnalizacji
kierunku wyjazdu ze skrzyżowania.
  Sygnalizować należy zmiany wg przepisów i już :)
(pas - z priorytetem - i kierunek)

pzdr, Gotfryd

9 Data: Maj 03 2012 09:28:11
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Lort 

Kto: Gotfryd Smolik news Gdzie:  pl.misc.samochody
Kiedy: 1 maj 2012, 19:17:28

On Tue, 1 May 2012, Lort wrote:
[...]
Sęk w tym, że w naszych warunkach "rondo" jest w gruncie rzeczy sporym
uogólnieniem.
  Ba, nie ma takiego tworu w przepisach.

Hm...

http://www.abc.com.pl/du-akt/-/akt/dz-u-99-43-430
Rozdział 13, paragraf 55, ustęp 1, punkt 2.

Skądinąd - tu akurat wynikiem użycia nazwy zwyczajowej w akcie prawnym
może być jedynie akademicka dyskusja na temat "co poeta mógł właściwie
mieć na myśli", ale jakoś dziwnie pachnie to amatorszczyzną.
 

Pierwsze z brzegu trzy przykłady skrzyżowań opatrzonych
stosownym znakiem, tyle że przez każde z nich przejeżdża się jednak
trochę inaczej:
1. http://g.co/maps/ugg4t
2. http://g.co/maps/e5d2j
3. http://g.co/maps/fmtys
  Zgadza się.
  Po prostu, teza o tym że w trakcie jazdy należy sygnalizować
"kierunek wyjazdu ze skrzyżowania" nie ma wsparcia, ani
w przepisach, ani w praktyce.

Bo też nie ma. W praktyce stosowane są różne rozwiązania i zachowanie
na drodze powinno być dostosowane do aktualnej sytuacji, nic więcej.
Innymi słowy - na pytanie z tematu wątku nie ma jednoznacznej odpowiedzi

Z resztą takoż się zasadniczo zgadzam, więc tnę.


--
Llort

10 Data: Maj 03 2012 13:03:42
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 3 May 2012, Lort wrote:

Kto: Gotfryd Smolik news Gdzie:  pl.misc.samochody
  Ba, nie ma takiego tworu w przepisach.

Hm...

http://www.abc.com.pl/du-akt/-/akt/dz-u-99-43-430
Rozdział 13, paragraf 55, ustęp 1, punkt 2.

  Khem... thx :D

Skądinąd - tu akurat wynikiem użycia nazwy zwyczajowej w akcie prawnym
może być jedynie akademicka dyskusja na temat "co poeta mógł właściwie
mieć na myśli", ale jakoś dziwnie pachnie to amatorszczyzną.

  Formalnie rzecz biorac, taki zapis oznacza ni mniej ni więcej,
lecz to że omawiany twór jest czyms innym niż SORO (co własnie
wynika z ratio legis, rozporzadzenie nie jest "samoistne",
więc odnosic powinno się do okresleń które w niej byłyby
stosowane).
  Może być nadzbiorem, może być podzbiorem, może się różnić
"nieistotnie" (w praktyce może nie występować ani jedno
"rondo" które nie jest SORO), ale *czyms* się różni :>

  A nuż autor rozporzadzenia miał na mysli np. w miejscu, w którym
pisze że "rondo" może jedynie być na końcach drogi klasy S,
dopuszczalnosc "drogi zawiniętej w kółko" bez C-12?

Z resztą takoż się zasadniczo zgadzam, więc tnę.

  :)

pzdr, Gotfryd

11 Data: Maj 03 2012 14:57:01
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Lort 

Kto: Gotfryd Smolik news Gdzie:  pl.misc.samochody
Kiedy: 3 maj 2012, 13:03:42

Skądinąd - tu akurat wynikiem użycia nazwy zwyczajowej w akcie prawnym
może być jedynie akademicka dyskusja na temat "co poeta mógł właściwie
mieć na myśli", ale jakoś dziwnie pachnie to amatorszczyzną.
  Formalnie rzecz biorac, taki zapis oznacza ni mniej ni więcej,
lecz to że omawiany twór jest czyms innym niż SORO (co własnie
wynika z ratio legis, rozporzadzenie nie jest "samoistne",
więc odnosic powinno się do okresleń które w niej byłyby
stosowane).
  Może być nadzbiorem, może być podzbiorem, może się różnić
"nieistotnie" (w praktyce może nie występować ani jedno
"rondo" które nie jest SORO), ale *czyms* się różni :>
  A nuż autor rozporzadzenia miał na mysli np. w miejscu, w którym
pisze że "rondo" może jedynie być na końcach drogi klasy S,
dopuszczalnosc "drogi zawiniętej w kółko" bez C-12?

Nooo, o tym właśnie pisałem - co poeta mógł mieć na myśli...?


--
Llort

12 Data: Maj 01 2012 22:15:59
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: vvvvvv 

Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w wiadomości

On Mon, 30 Apr 2012, Artur Maśląg wrote:

Konwencja wiedeńska też tak mówi o sygnalizacji zmiany kierunku ruchu.

 Owszem, tyle, że sygnalizacja dotyczy "kierunku ruchu" własnie, a nie
kierunku wyjechania ze skrzyżowania.
 Wjeżdżajac na rondo gdzies skręcasz czy (jeszcze!) "jedziesz swoja
droga", tak jak przy pokonywaniu zakrętu?

 A jesli przy wjezdzie na "normalne" skrzyżowanie, na którym sa dwa
pasy do skrętu w lewo, zmieniasz pas ze skrajnie lewego na ten bardziej
wewnętrzny, to zostawisz lewy migacz? (rondo to taki własnie przypadek,
między wjazdem a wyjazdem jest więcej miejsc przecięcia kierunków
ruchu, nic to że "zaplanowanych").
 Wymóg czytelnej sygnalizacji jest jasny - sygnalizujemy zamiar, ale
tego co zrobimy w pierwszej kolejnosci, a nie "kiedys po tym co zrobimy
teraz".

Zupełnie nie wiem skąd ten opór przed poprawną i czytelną sygnalizacją
zmiany kierunku ruchu.

 Tak dla jasnosci - IMO ta pani sygnalizuje poprawnie i czytelnie:
http://www.youtube.com/watch?v=6GcVN0m2wqI
(poprawnosć sygnalizacji dotyczy tego, że sygnalizuje niepoprawny manewr,
pozostali przynajmniej wiedza czego się spodziewac)

pzdr, Gotfryd


wrzucanie kierunku w lewo przed rondem - nigdy tego nie zrozumiem i żaden argument mnie nie przekona za tym , że jest to logiczne / poprawne / słuszne czy zgodne z czymkolwiek. w szczególności dotyczy to rond - kopców, gdzie wjeżdżających widzą tylko z tyłu wjeżdżającego i z prawej wjeżdżającego. cała reszta ma naprawdę gdzieś SKĄD jedzie, chce tylko wiedzieć GDZIE jedzie i niechże z łaski swojej machnie wajchą i da innym znac gdzie chce jechać, coby nie czekali na jego łaskawy umówiony znak-sygnał, tylko płynnie jechali.
co do rond - turbin - tu chyba sygnalizacja niepotrzebna - pasy wymuszają jazdę w takim kierunku, jaki się pas na początku zajęło.

dyskusje w temacie rond pokazują tylko, że ustawodawca uczy się cały czas, jest to dla nich temat nowy i jak juz się nauczy, to może doprecyzuje wszystko jak trzeba żeby ciemny lud jeździł jak się  należy :)

PS są jakieś statystyki w temacie mandaty za wykroczenia za nieprzepisowe poruszanie sie po rondach?

pzdr

13 Data: Kwiecien 30 2012 17:52:52
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Bydlę 

On 2012-04-30 15:25:11 +0200, Mikolaj Jopczynski  said:

Ja ostatnio zdajac ponownie prawko (zebrala sie kumulacja)

Do tego wrócimy.


 spytalem sie i egzaminatora i instruktora jak to jest wlasnie z kierunkami na rondzie i ..... oboje

Które to ona?


mowili, ze powinno sie wjezdzajac na rondo wrzucac lewy.

Jesteś pewien, że to nie byli oszuści?
;>>>



Logika podpowiada, ze jak stoisz na pasie do skretu w lewo, to kierunek nie jest potrzebny,

A logika i przepisy mówią, że nie ma znaczenia pas, bo sygnalizujesz tylko opuszczanie ronda.


--
Bydlę

14 Data: Kwiecien 30 2012 19:36:00
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: J.F. 

Dnia Mon, 30 Apr 2012 17:52:52 +0200, Bydlę napisał(a):

On 2012-04-30 15:25:11 +0200, Mikolaj Jopczynski
Ja ostatnio zdajac ponownie prawko (zebrala sie kumulacja)
 spytalem sie i egzaminatora i instruktora jak to jest wlasnie z
kierunkami na rondzie i ..... oboje
mowili, ze powinno sie wjezdzajac na rondo wrzucac lewy.

Jesteś pewien, że to nie byli oszuści?

Logika podpowiada, ze jak stoisz na pasie do skretu w lewo, to kierunek
nie jest potrzebny,

A logika i przepisy mówią, że nie ma znaczenia pas, bo sygnalizujesz
tylko opuszczanie ronda.

A potrafisz zacytowac te przepisy ?

Bo mnie sie wydawalo ze byl przepis nakazujacy sygnalizowac zamiar skretu
przed skrzyzowaniem i nakazujacy sie ustawic na odpowiedniej czesci jezdni
przed skretem w lewo.

Ale w aktulanej wersji znalezc nie potrafie - jest przepis ogolny "jest
obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy
lub pasa ruchu"

Czyli przed rondem w prawo, na rondzie w lewo, a przed zjazdem znow w prawo
migamy :-)

J.

15 Data: Kwiecien 30 2012 20:10:13
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: 'Tom N' 

J.F. w

Dnia Mon, 30 Apr 2012 17:52:52 +0200, Bydlę napisał(a):
On 2012-04-30 15:25:11 +0200, Mikolaj Jopczynski
Logika podpowiada, ze jak stoisz na pasie do skretu w lewo, to kierunek
nie jest potrzebny,
A logika i przepisy mówią, że nie ma znaczenia pas, bo sygnalizujesz
tylko opuszczanie ronda.
A potrafisz zacytowac te przepisy ?

Nie potrafi i co mu zrobisz? ;-)

Bo mnie sie wydawalo ze byl przepis nakazujacy sygnalizowac zamiar skretu
przed skrzyzowaniem i nakazujacy sie ustawic na odpowiedniej czesci jezdni
przed skretem w lewo.

Tylko, że SORO w życiu to nie zawsze jest wysepka z kwiatkami pośrodku i
czterema jezdniami

Czyli przed rondem w prawo, na rondzie w lewo, a przed zjazdem znow w prawo
migamy :-)

Sygnalizujemy, migamy się w innych przypadkach ;P

--
Tomasz Nycz

16 Data: Maj 01 2012 17:30:38
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Bydlę 

On 2012-04-30 20:10:13 +0200, 'Tom N'  said:

J.F. w
Dnia Mon, 30 Apr 2012 17:52:52 +0200, Bydlę napisał(a):
On 2012-04-30 15:25:11 +0200, Mikolaj Jopczynski
Logika podpowiada, ze jak stoisz na pasie do skretu w lewo, to kierunek
nie jest potrzebny,
A logika i przepisy mówią, że nie ma znaczenia pas, bo sygnalizujesz
tylko opuszczanie ronda.
A potrafisz zacytowac te przepisy ?

Nie potrafi i co mu zrobisz? ;-)

Masz rację. Nie zacytuję przepisu nakazującego akurat na rondzie niesygnalizowania braku zmiany pasa. Przepisu nakazującego niesygnalizowanie braku zmiany pasa czy kierunku ruchu też nie znajdę.


(co trzeba mieć we łbie, by sądzić, że jest taki przepis?!)

--
Bydlę

17 Data: Maj 01 2012 18:30:42
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: J.F. 

Dnia Tue, 1 May 2012 17:30:38 +0200, Bydlę napisał(a):

On 2012-04-30 20:10:13 +0200, 'Tom N'  said:
J.F. w
Dnia Mon, 30 Apr 2012 17:52:52 +0200, Bydlę napisał(a):
A logika i przepisy mówią, że nie ma znaczenia pas, bo sygnalizujesz
tylko opuszczanie ronda.
A potrafisz zacytowac te przepisy ?

Nie potrafi i co mu zrobisz? ;-)

Masz rację. Nie zacytuję przepisu nakazującego akurat na rondzie
niesygnalizowania braku zmiany pasa. Przepisu nakazującego
niesygnalizowanie braku zmiany pasa czy kierunku ruchu też nie znajdę.

(co trzeba mieć we łbie, by sądzić, że jest taki przepis?!)

Zdrowy rozsadek ? (ze skoro jest taka dluga ustawa, to pewnie jest to tam
gdzies opisane :-)

A co trzeba miec w glowie zeby pisac "przepisy mowia", jak sie wie ze nie
ma takich przepisow ?

J.

18 Data: Maj 01 2012 18:48:46
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: 'Tom N' 

J.F. w

Dnia Tue, 1 May 2012 17:30:38 +0200, Bydlę napisał(a):
On 2012-04-30 20:10:13 +0200, 'Tom N'  said:
J.F. w
Dnia Mon, 30 Apr 2012 17:52:52 +0200, Bydlę napisał(a):
A logika i przepisy mówią, że nie ma znaczenia pas, bo sygnalizujesz
tylko opuszczanie ronda.
A potrafisz zacytowac te przepisy ?
Nie potrafi i co mu zrobisz? ;-)
Masz rację. Nie zacytuję przepisu nakazującego akurat na rondzie
niesygnalizowania braku zmiany pasa. Przepisu nakazującego
niesygnalizowanie braku zmiany pasa czy kierunku ruchu też nie znajdę.
(co trzeba mieć we łbie, by sądzić, że jest taki przepis?!)
A co trzeba miec w glowie zeby pisac "przepisy mowia", jak sie wie ze nie
ma takich przepisow ?

Bydlęca logika przeniosła się sprytnie z pasa *przed* na pasy *na* SORO...

Ciekawym, czy dla odwrócenia uwagi napisze coś o spacjach przed znakiem
zapytania ;-)

--
Tomasz Nycz

19 Data: Maj 03 2012 17:57:10
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Bydlę 

On 2012-05-01 18:48:46 +0200, 'Tom N'  said:

J.F. w
Dnia Tue, 1 May 2012 17:30:38 +0200, Bydlę napisał(a):
On 2012-04-30 20:10:13 +0200, 'Tom N'  said:
J.F. w
Dnia Mon, 30 Apr 2012 17:52:52 +0200, Bydlę napisał(a):
A logika i przepisy mówią, że nie ma znaczenia pas, bo sygnalizujesz
tylko opuszczanie ronda.
A potrafisz zacytowac te przepisy ?
Nie potrafi i co mu zrobisz? ;-)
Masz rację. Nie zacytuję przepisu nakazującego akurat na rondzie
niesygnalizowania braku zmiany pasa. Przepisu nakazującego
niesygnalizowanie braku zmiany pasa czy kierunku ruchu też nie znajdę.
(co trzeba mieć we łbie, by sądzić, że jest taki przepis?!)
A co trzeba miec w glowie zeby pisac "przepisy mowia", jak sie wie ze nie
ma takich przepisow ?

Bydlęca logika przeniosła się sprytnie z pasa *przed* na pasy *na* SORO...

OK. Na pasach przed jest tak samo jak przedtem. Czyli - nie sygnalizujesz jazdy swoim pasem.
Nic się nie zmieniło.


Ciekawym, czy dla odwrócenia uwagi napisze coś o spacjach przed znakiem
zapytania ;-)

Uważam to za wieśniactwo równe temu, które każe sygnalizować kierunkowskazem jazdę swoim pasem.


--
Bydlę

20 Data: Kwiecien 30 2012 20:00:34
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: TDQ 



Czyli przed rondem w prawo, na rondzie w lewo, a przed zjazdem znow w prawo
migamy :-)

Przykladowy zjazd z ronda na trzecim zjezdzie (inaczej - skret w lewo) na drodze wielopasmowej:
1. Przed rondem nalezy wybrac odpowiedni pas sygnalizujac to kierunkowskazem (jesli jeden pas- bez kierunkowskazu).
Po wjechaniu na rondo i minieciu drugiego zjazdu sygnalizujemy zmiane pasa (zjazd) i ustapiwszy pierwszenstwa mozna zjechac z ronda.
Furmanka jezdzaca powoli wokol ronda na prawym pasie ma zawsze pierwszenstwo ;)
tdq

21 Data: Kwiecien 30 2012 21:24:03
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: 'Tom N' 

TDQ w

Furmanka jezdzaca powoli wokol ronda na prawym pasie ma zawsze pierwszenstwo

Pierwszeństwo latających kwantyfikatorów to może i ma

--
Tomasz Nycz

22 Data: Kwiecien 30 2012 21:40:50
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Kuba (aka cita) 


Użytkownik "TDQ"  napisał w wiadomości



Czyli przed rondem w prawo, na rondzie w lewo, a przed zjazdem znow w prawo
migamy :-)

Przykladowy zjazd z ronda na trzecim zjezdzie (inaczej - skret w lewo) na drodze wielopasmowej:


ni chu chu... bo tylko w warunkach idealnych. Normalnie ronda mogą mieć różne kształty i trzeci zjazd wcale nie musi znajdować sie po 270stopniach. Dlatego włączanie kierunku przed rondem jest bez sensu. Migasz przed opuszczeniem ronda prawym kierunkiem - i to jest jedyna sygnalizacja, która nie pozostawia żadnych wątpliwości, gdzie masz zamiar jechać, nie ma też znaczenia jaki kształt będzie miało rondo i na tym polega problem.
Wszyscy uważają, ze rondo to okrąg z czterema odnogami, a wcale tak być nie musi, wiec przepis musi być na tyle uniwersalny, zeby nie pozostawiał wątpliwości.
Kiedy ludzie przestaną traktować rondo jako okrągłą wysepkę, nagle jasne stanie sie dlaczego na rondzie nie skręcamy w lewo, tylko w prawo na wybranym zjeździe, wtedy też włączamy kierunek.


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita)
gg 1461968
Dwa ogony - Irma, Myszka.

A4 B5, FJ1100N
Sprzedam Volvo FL618
http://allegro.pl/show_item.php?item=2266077365

23 Data: Maj 03 2012 11:43:43
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: J.F. 

Dnia Mon, 30 Apr 2012 21:40:50 +0200, Kuba (aka cita) napisał(a):

ni chu chu... bo tylko w warunkach idealnych. Normalnie ronda mogą mieć
różne kształty i trzeci zjazd wcale nie musi znajdować sie po 270stopniach.
Dlatego włączanie kierunku przed rondem jest bez sensu. Migasz przed
opuszczeniem ronda prawym kierunkiem

Bardzo rozsadnie piszesz ... ale jeszcze zacytuj przepis ktory to
potwierdzi :-)

- i to jest jedyna sygnalizacja, która
nie pozostawia żadnych wątpliwości, gdzie masz zamiar jechać, nie ma też
znaczenia jaki kształt będzie miało rondo i na tym polega problem.

Gdzie tam - zrobia ci rondo kwadratowe, na jednym z rogow beda dwie ulice,
i jak zasygnalizujesz chec "zjazdu prosto" ?

Wszyscy uważają, ze rondo to okrąg z czterema odnogami, a wcale tak być nie
musi, wiec przepis musi być na tyle uniwersalny, zeby nie pozostawiał
wątpliwości.

Ktory przepis ?

J.

24 Data: Maj 03 2012 13:52:51
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 3 May 2012, J.F. wrote:

Dnia Mon, 30 Apr 2012 21:40:50 +0200, Kuba (aka cita) napisał(a):
Dlatego włączanie kierunku przed rondem jest bez sensu. Migasz przed
opuszczeniem ronda prawym kierunkiem

Bardzo rozsadnie piszesz ... ale jeszcze zacytuj przepis ktory to
potwierdzi :-)

[...]

Gdzie tam - zrobia ci rondo kwadratowe, na jednym z rogow beda dwie ulice,
i jak zasygnalizujesz chec "zjazdu prosto" ?

  Trzeba przyznac, że schematyczne myslenie o rondzie łatwo prowadzi
do błędnych uogólnień jak wyżej.
  Najprostsza odpowiedz byłaby taka: "a wsadzcie sobie to rondo ... gdzies" :P
  Do sygnalizacji stosuje sie reguły dotyczace zmiany pasa i zmiany
kierunku ruchu, *bez* względu na to czy ma to miejsce na skrzyżowaniu
(w tym na SORO i "rondzie" nie będacym SORO).
  Dobrze będzie? ;)

pzdr, Gotfryd

25 Data: Maj 03 2012 15:00:30
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: J.F. 

Dnia Thu, 3 May 2012 13:52:51 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):

  Najprostsza odpowiedz byłaby taka: "a wsadzcie sobie to rondo ... gdzies" :P
  Do sygnalizacji stosuje sie reguły dotyczace zmiany pasa i zmiany
kierunku ruchu, *bez* względu na to czy ma to miejsce na skrzyżowaniu
(w tym na SORO i "rondzie" nie będacym SORO).
  Dobrze będzie? ;)

Bardzo dobrze, bo w zgodzie z ustawa :-)


Tylko wtedy bedziemy upierdliwi i zapytamy sie co to dokladnie znaczy i jak
migamy na rondzie :-)
Prawo na wjezdzie, lewo na obwodzie, prawo przed zjazdem ?

Czy w lewo przed wjazdem, bo na "skrzyzowaniu" zamierzamy "skrecic w lewo".


J.

26 Data: Maj 04 2012 00:47:07
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 3 May 2012, J.F. wrote:

Dnia Thu, 3 May 2012 13:52:51 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):
  Najprostsza odpowiedz byłaby taka: "a wsadzcie sobie to rondo ... gdzies" :P
  Do sygnalizacji stosuje sie reguły dotyczace zmiany pasa i zmiany
kierunku ruchu, *bez* względu na to czy ma to miejsce na skrzyżowaniu
(w tym na SORO i "rondzie" nie będacym SORO).
  Dobrze będzie? ;)

Bardzo dobrze, bo w zgodzie z ustawa :-)


Tylko wtedy bedziemy upierdliwi i zapytamy sie co to dokladnie znaczy i jak
migamy na rondzie :-)

  J.w., "prawie tak jakby go nie było" ;)
(z jedna różnica na samym poczatku)

Prawo na wjezdzie,

  Spróbuję.
  Ten element jest chyba najtrudniejszy i "sliski", ze względu
na podobieństwo z wjazdem na "normalne" skrzyżowanie.

  Nie, podstawa: przepis Konwencji o znaczeniu "jazdy prosto"
  Miganie w prawo należy uznac za dopuszczalne - a scislej: nie
niedopuszczalne - w razie zamiaru skrętu na pierwszym wyjezdzie
w prawo (z zastrzeżeniem niżej), jako że mamy złożenie:
- nakazu sygnalizacji "zamiaru"
- braku sprzecznosci tak wczesnego "zamiaru" z aktualnym przebiegiem
   pasa ruchu i kierunku jazdy
  Miganie w prawo należy uznać za obowiazkowe o ile zmieniamy pas
na bardziej prawy podczas wjazdu :>, rzecz jasna

  Problem do rozważenia: w razie "skrzyżowania podobnego do SoRO",
czyli przy wjezdzie nakaz skretu w prawo + ustap a na petli
wewnetrznej "droga jednokierunkowa" i "pierwszeństwo" (D-1),
pozostaje watpliwosc co do obowiazku sygnalizacji skrętu
w prawo.
  Nakaz skrętu w prawo ani "droga jednokierunkowa" *nie* zawieraja
w sobie uprawnienia do braku sygnalizacji podporzadkowania się
tym znakom, IMVHO.
  Wyraznie trzeba zaznaczyc, że jesli wyznaczone pasu ruchu
sa tak wymalowane że ich nie zmieniamy, to problemu nie ma
("jazda prosto" wg konwencji), ale może ich nie być.
  Brakuje przepisu, który nadawałby tym znakom użytym łacznie
relacji "na krzyż", czyli "skoro wiem że *przed* przecznica
mam jednokierunkowa, to mogę zalożyć ze ci z prawej musza
skrecic w prawo". Mimo, że nie ma innej fizycznej i prawnie
prawidłowej drogi.
  Nie chodzi o to, że tak jest logicznie - nie ma literalnego
przepisu który tak stanowi, a tym samym, w mysl faktu ze
"czyjs obowiazek nie daje komu innemu praw", watpliwe jest
założenie że na "niby SoRO" skręt w prawo jest "jazda po
swojej drodze".
  Ktos zajmie stanowisko, najlepiej z cytatem z *przepisu*?
(bo nie chodzi o logikę, a literę własnie, jak to
mawiaja - "do sadu nie idzie sie po sprawiedliwosc,
a po wyrok", zas do wyroku jest wskazane wsparcie w literze)

  Ad rem.

lewo na obwodzie,

  Nie, w lewo tylko jesli na danej odnodze następuje zmiana
pasa na lewy lub zakręt w lewo, a nie jazda po łuku po
wyznaczonym pasie; nad pytaniem o granicę między zakrętem
a łukiem będę się meczył, jak ktos mi wyjasni kiedy następuje
granica miedzy jazda prosto a skrętem, w szczególnosci czy "zakret"
o 0,01 stopnia się łapie ;>
  Co do "zakretu" przykład sam podałes, w postaci "kwadratowego"
SoRO, o ile mnie pamięc nie myli było cos takiego
na rynku w Jędrzejowie, nie wiem jak wyglada dzis.

prawo przed zjazdem ?

  Tylko jesli następuje zmiana pasa i brak sprzecznosci sygnału
z możliwymi kierunkami jazdy (Twój przykład z "kwadratem",
w którym można jechać SoRo ze skrętem w lewo i wyjechać
prosto *lub* w prawo), a w razie kiedy nie występuje ani
zmiana pasa ani sprzecznosc, również w razie zmiany "fizycznego"
kierunku jazdy.
  Sygnalizacja w prawo przy możliwym (fizycznie!) jedynie
wyborze "prosto ze skrzyżowania lub w lewo po SoRo" wydaje
się j.w. "niezabroniona", oczywiscie w razie jesli linie
wyznaczajace pasy wskazuja że jazda prosto stanowi "zjazd"
z pasa (zmianę pasa) - obowiazkowa.

Czy w lewo przed wjazdem, bo na "skrzyzowaniu" zamierzamy "skrecic w lewo".

  No i o to był cały flejm, z moim podaniem żeby *tę* wersję raz
i na zawsze wykluczyć z braku podstaw prawnych :D, z zastrzeżeniem
że z *innej* przyczyny (zmiana pasa na bardziej lewy) oczywiscie
taka sygnalizacja jest konieczna.
  Również skręt w lewo pod prad nie jest "jazda po swojej drodze",
wiec w mysl konwencji należy go sygnalizować lewym migaczem :]

pzdr, Gotfryd

27 Data: Kwiecien 30 2012 21:36:42
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Kuba (aka cita) 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Bo mnie sie wydawalo ze byl przepis nakazujacy sygnalizowac zamiar skretu
przed skrzyzowaniem i nakazujacy sie ustawic na odpowiedniej czesci jezdni
przed skretem w lewo.

tylko, ze na rondzie NIE MOŻNA skręcić w lewo. Można skręcić w prawo na jednym z kolejnych, następujących po sobie skrzyżowań w prawo. Wlasnei dlatego nie używamy lewego kierunku, tylko prawy (no chyba, ze zmieniasz pasi ruchu, ale to nie ma większego związku z samym rondem jako takim).

Pasy ruchu i oznakowanie poziome przed rondem jest tylko dla porządku, a dokłądnie dla debili, któzy nie mają pojęcia, którym pasem jechać, zeby opuścić rondo na wlaściwym zjeździe.


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita)
gg 1461968
Dwa ogony - Irma, Myszka.

A4 B5, FJ1100N
Sprzedam Volvo FL618
http://allegro.pl/show_item.php?item=2266077365

28 Data: Kwiecien 30 2012 23:41:09
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: J.F. 

Dnia Mon, 30 Apr 2012 21:36:42 +0200, Kuba (aka cita) napisał(a):

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
Bo mnie sie wydawalo ze byl przepis nakazujacy sygnalizowac zamiar skretu
przed skrzyzowaniem i nakazujacy sie ustawic na odpowiedniej czesci jezdni
przed skretem w lewo.

tylko, ze na rondzie NIE MOŻNA skręcić w lewo. Można skręcić w prawo na
jednym z kolejnych, następujących po sobie skrzyżowań w prawo.

Ale to sie nie nazywa "ciag skrzyzowan o ruchu okreznym", tylko
"skrzyzowanie o ruchu okreznym". Jedno skrzyzowanie ;-)


J.

29 Data: Maj 01 2012 23:16:27
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Kuba (aka cita) 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Dnia Mon, 30 Apr 2012 21:36:42 +0200, Kuba (aka cita) napisał(a):
Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
Bo mnie sie wydawalo ze byl przepis nakazujacy sygnalizowac zamiar skretu
przed skrzyzowaniem i nakazujacy sie ustawic na odpowiedniej czesci jezdni
przed skretem w lewo.

tylko, ze na rondzie NIE MOŻNA skręcić w lewo. Można skręcić w prawo na
jednym z kolejnych, następujących po sobie skrzyżowań w prawo.

Ale to sie nie nazywa "ciag skrzyzowan o ruchu okreznym", tylko
"skrzyzowanie o ruchu okreznym". Jedno skrzyzowanie ;-)

które w bardzo prosty, bo na wyżej opisanym przykładzie, można wytłumaczyć tym, którzy nie potrafią ogarnąć tak banalnego zagadnienia.
Z punktu zachowania na drodze skrzyżowanie o ruchu okrężnym nie różni sie niczym od jednokierunkowej drogi z podporządkowanymi z prawej strony.
Można mieć jeden lub wiele pasów ruchu, może być dowolna ilość podporządkowanych, może być dowolne sterowanie ruchem oraz dowolne oznakowanie poziome - zgodne z poróynywanym modelem konkretnego ronda.
Jak ktoś nie potrafi ogarnąć kółka, może łatwiej będzie z linią prostą.


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita)
gg 1461968
Dwa ogony - Irma, Myszka.

A4 B5, FJ1100N
Sprzedam Lublin II sprawny, zarejestrowany, skrzyniowy, ważne OC. 1500zł.

30 Data: Maj 02 2012 00:03:07
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: J.F. 

Dnia Tue, 1 May 2012 23:16:27 +0200, Kuba (aka cita) napisał(a):

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
tylko, ze na rondzie NIE MOŻNA skręcić w lewo. Można skręcić w prawo na
jednym z kolejnych, następujących po sobie skrzyżowań w prawo.
Ale to sie nie nazywa "ciag skrzyzowan o ruchu okreznym", tylko
"skrzyzowanie o ruchu okreznym". Jedno skrzyzowanie ;-)
które w bardzo prosty, bo na wyżej opisanym przykładzie, można wytłumaczyć
tym, którzy nie potrafią ogarnąć tak banalnego zagadnienia.

Mozna, tylko najpierw wytlumacz dlaczego poslowie nazwali to skrzyzowaniem,
a nie ciagiem skrzyzowan ;-P

Z punktu zachowania na drodze skrzyżowanie o ruchu okrężnym nie różni sie
niczym od jednokierunkowej drogi z podporządkowanymi z prawej strony.

Ale dlaczego poslowie nie nazwali tego "droga o ruchu okreznym", tylko
skrzyzowaniem w liczbie pojedynczej :-)

J.

31 Data: Maj 02 2012 01:12:53
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Kuba (aka cita) 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Dnia Tue, 1 May 2012 23:16:27 +0200, Kuba (aka cita) napisał(a):
Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
tylko, ze na rondzie NIE MOŻNA skręcić w lewo. Można skręcić w prawo na
jednym z kolejnych, następujących po sobie skrzyżowań w prawo.
Ale to sie nie nazywa "ciag skrzyzowan o ruchu okreznym", tylko
"skrzyzowanie o ruchu okreznym". Jedno skrzyzowanie ;-)
które w bardzo prosty, bo na wyżej opisanym przykładzie, można wytłumaczyć
tym, którzy nie potrafią ogarnąć tak banalnego zagadnienia.

Mozna, tylko najpierw wytlumacz dlaczego poslowie nazwali to skrzyzowaniem,
a nie ciagiem skrzyzowan ;-P

Z punktu zachowania na drodze skrzyżowanie o ruchu okrężnym nie różni sie
niczym od jednokierunkowej drogi z podporządkowanymi z prawej strony.

Ale dlaczego poslowie nie nazwali tego "droga o ruchu okreznym", tylko
skrzyzowaniem w liczbie pojedynczej :-)

Czego nie zrozumiałeś?
Tego, ze to porównanie, czy tego, ze to przykład obrazujący zachowanie na rondzie.
Czy jak napisałem, ze to jest to samo, czy może napisałem, ze z punktu widzenia zachowania sie można to tak właśnie przedstawić i ułatwia to zrozumienie tematu?

EOT


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita)
gg 1461968
Dwa ogony - Irma, Myszka.

A4 B5, FJ1100N
Sprzedam Lublin II sprawny, zarejestrowany, skrzyniowy, ważne OC. 1500zł.

32 Data: Maj 02 2012 17:22:07
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 2 May 2012, Kuba (aka cita) wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał
Ale dlaczego poslowie nie nazwali tego "droga o ruchu okreznym", tylko
skrzyzowaniem w liczbie pojedynczej :-)

Czego nie zrozumiałeś?

  Domaga się, aby wnioski z ratio legis miały swoja implementację,
albo jak kto woli - "wykorzystanie".

  Najpierw owa "racjonalnosc": należy do niej m.in. zasada, stanowiaca
iż "jesli ustawodawca różnie nazwał dwie bardzo podobne rzeczy,
to nie można uważać je za tożsame" - bo dedukuje się, że zastosował
różne nazwy *po cos*.
  Owa zasada jednak nie okresla, że zróżnicowanie stworzone przez
prawodawcę *musi* być gdzies wykorzystywane, i to IMO pierwsze na
czym J.F. steruje w zła stronę.

  Druga sprawa jest taka, że istnieje co najmniej jeden przypadek
który żadaniu J.F. czyni zadosc, w którym istniejaca definicja
skrzyżowania powoduje konkretne skutki, i w innym poscie przed
chwila zapodałem - jest to fakt jednolitego okreslenia pierwszeństwa
dotyczacego *dróg* na każdym skrzyżowaniu, również na SORO,
powiazany ze zmiana znaczenia znaku A-7, tyle, że dla SORO jest
jasny i czytelny sygnał o "globalnosci" tego znaku poprzez
postawienie go wraz z D-12, zas przy "zwykłym" skrzyżowaniu można
sobie robić flejma czy mamy "skrzyżowanie w skrzyżowaniu" czy
dwa odrębne skrzyżowania obok siebie - tu akurat skreslenie
przepisów które były w Kodeksie Drogowym może i uprosciło "praktyczna
analizę" danego skrzyżowania, za to PoRD IMVHO nie dosc jasno
wypowiada się w sprawie "odrebnosci" skrzyżowań.

Czy jak napisałem, ze to jest to samo, czy może napisałem, ze z punktu widzenia zachowania sie można to tak właśnie przedstawić

  Nie mam dostatecznie drastycznego przykładu, w którym zmiana
znaczenia A-7 mogłaby powodować smiertelne skutki, ale w własnie
w tym miejscu trzeba zachować ostrożnosc ;)
(pamiętac, że A-7 "wewnatrz" skrzyżowania NIE dotyczy całych dróg)

pzdr, Gotfryd

33 Data: Maj 02 2012 12:05:59
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: TDQ 




Mozna, tylko najpierw wytlumacz dlaczego poslowie nazwali to skrzyzowaniem,
a nie ciagiem skrzyzowan ;-P

po milicyjnemu :ózdafotafdza

34 Data: Maj 02 2012 17:02:28
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 2 May 2012, J.F. wrote:

Dnia Tue, 1 May 2012 23:16:27 +0200, Kuba (aka cita) napisał(a):
Z punktu zachowania na drodze skrzyżowanie o ruchu okrężnym nie różni sie
niczym od jednokierunkowej drogi z podporządkowanymi z prawej strony.

Ale dlaczego poslowie nie nazwali tego "droga o ruchu okreznym", tylko
skrzyzowaniem w liczbie pojedynczej :-)

  Napisałem obok - nowy twór pozwala okreslac zasady dotyczace całego
skrzyżowania, nie wykluczajac możliwosci stosowania zasad odrębnych.

  To, że od ręki kojarzę tylko jeden przypadek wykorzystania tej
własciwosci (jednolita zasada pierwszeństwa "srodkowej drogi"
wobec dojazdów, albo tak, albo na odwrót, ale nie w sposób
mieszany) nie znaczy, że nie ma innych - jak ktos zna,
to poproszę o wskazanie przepisów które literalnie tego
(odnoszenia się do całego skrzyżowania, a nie np. przecięcia
się kierunków ruchu czy zmiany kierunku ruchu) dotycza.

pzdr, Gotfryd

35 Data: Maj 02 2012 16:58:01
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Tue, 1 May 2012, Kuba (aka cita) wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał
[...]
Ale to sie nie nazywa "ciag skrzyzowan o ruchu okreznym", tylko
"skrzyzowanie o ruchu okreznym". Jedno skrzyzowanie ;-)

które w bardzo prosty, bo na wyżej opisanym przykładzie, można wytłumaczyć tym, którzy nie potrafią ogarnąć tak banalnego zagadnienia.

  To prawda.

Z punktu zachowania na drodze skrzyżowanie o ruchu okrężnym nie różni sie niczym od jednokierunkowej drogi z podporządkowanymi z prawej strony.

  Z ubolewaniem, ale muszę się nie zgodzić.

  Ubolewanie oczywiscie z tego powodu, że może to być woda na młyn tych
którzy usiłuja się dopatrzeć w przepisach tego czego tam nie ma (np.
sygnalizacji "kierunku wyjazdu ze skrzyżowania"), niemniej nie jest
*scisle* prawda jakoby SORO i "ciag" były równoważne.
  Sa pewne regulacje które dotycza całego skrzyżowania, w oczy
rzuca mi się jedna i na niej poprzestanę (jak ktos zna inne to
uprzejmie poproszę o wskazanie).

  Z okazji objęcia "jednym skrzyżowaniem", różnica między SORO
a przywołanym "ciagiem skrzyżowań" jest taka, że w przypadku "ciagu"
każdy "dojazd" może mieć odrębne zasady ruchu, wynikajace ze znaków
A-7 "ustap" czy też STOP, zas w przypadku SORO zasada jest jedna
i obejmuje całe skrzyzowanie, zas A-7 postawione "wewnatrz"
maja inne znaczenie (co może być ważne, jesli ktos zmienia pasy,
w tym nieprawidłowo zmienia pasy).

  Jesli więc ktos wjeżdża i widzi tylko znak SORO C-12, to wie że
na całym SORO wjeżdżajacy maja pierwszeństwo, zas jak widzi C-12
wsparte "ustap" A-7, to na całym SORO ci "na kółku" maja pierwszeństwo.
  Oczywiscie, nie uchyla to możliwosci odmiennego uregulowania
pierwszeństwa (odrębnymi A-7, ale wyłacznie dotyczacym pasów, a nie
całych dróg, jak jest zasadniczo).
  Przypominam, że przejechanie linii ciagłej nie zmienia pierwszeństwa
dotyczacego dróg (to w sprawie "wagi" A-7 postawionego na wejsciu SORO,
w razie jak dochodzi do kolizji).

  I nim mi tu kto wyskoczy z "kwiatkiem", to uprzedzam, że na
zwykłym skrzyżowaniu też da się nieprawidłowo postawić D-1 ze
wszystkich stron :P (ani teoretyczna możliwosc ani ewentualne
istnienie zle oznakowanego skrzyżowania nie zmienia wniosków
nt zasad ruchu wg przepisów).

Jak ktoś nie potrafi ogarnąć kółka, może łatwiej będzie z linią prostą.

  Z zastrzeżeniem że ta prosta na całym odcinku działa tak, że
(dalsze, "nie na wjezdzie") A-7 nie dotycza dróg a pasów :)

pzdr, Gotfryd

36 Data: Maj 02 2012 17:12:19
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-05-02 16:58, Gotfryd Smolik news pisze:
(...)

Z okazji objęcia "jednym skrzyżowaniem", różnica między SORO
a przywołanym "ciagiem skrzyżowań" jest taka, że w przypadku "ciagu"
każdy "dojazd" może mieć odrębne zasady ruchu, wynikajace ze znaków
A-7 "ustap" czy też STOP, zas w przypadku SORO zasada jest jedna
i obejmuje całe skrzyzowanie, zas A-7 postawione "wewnatrz"
maja inne znaczenie (co może być ważne, jesli ktos zmienia pasy,
w tym nieprawidłowo zmienia pasy).

Jesli więc ktos wjeżdża i widzi tylko znak SORO C-12, to wie że
na całym SORO wjeżdżajacy maja pierwszeństwo, zas jak widzi C-12
wsparte "ustap" A-7, to na całym SORO ci "na kółku" maja pierwszeństwo.

2x nieprawda. Każdy "węzeł" takiego SORO może mieć odrębne oznakowanie
pierwszeństwa.

Reszta dywagacji nieistotna.

37 Data: Maj 02 2012 17:50:02
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: J.F 

Użytkownik "Artur Maśląg"  napisał w wiadomości
W dniu 2012-05-02 16:58, Gotfryd Smolik news pisze:
(...)

Jesli więc ktos wjeżdża i widzi tylko znak SORO C-12, to wie że
na całym SORO wjeżdżajacy maja pierwszeństwo, zas jak widzi C-12
wsparte "ustap" A-7, to na całym SORO ci "na kółku" maja pierwszeństwo.

2x nieprawda. Każdy "węzeł" takiego SORO może mieć odrębne oznakowanie
pierwszeństwa.

Oj, to mamy kolejny problem interpretacyjny.
"par 36. 1. Znak C-12 „ruch okrezny” oznacza, ze na skrzyzowaniu ruch odbywa sie dookola wyspy lub placu w kierunku wskazanym na znaku.

2. Znak C-12 wystepujacy lacznie ze znakiem A-7 oznacza pierwszenstwo kierujacego znajdujacego sie na skrzyzowaniu przed kierujacym wjezdzajacym (wchodzacym) na to skrzyzowanie."

No i teraz uzasadnij ze Pan minister ma powyzej na mysli kazde jedno "skrzyzowanie skladowe" z osobna,  a nie ze potraktowal cale SORO jako jedno skrzyzowanie, z pelna swiadomoscia piszac w pkt 2 o pierwszenstwie na skrzyzowaniu a nie danym wjezdzie.

Owszem, znam takie rondo gdzie co chwila jest inaczej ... ale znaku C12 tam nie ma.

Nawiasem pytajac - skad mialby kierowca wiedziec jak jest na nastepnym wjezdzie ? Wjezdza mijac znak A7 lub nie, objezdza kawalek ronda, dojezdza do nastepnego wjazdu ... i gaz czy hamulec ?

A, i jeszcze drobiazg  "pierwszenstwo kierujacego znajdujacego sie na skrzyzowaniu przed kierujacym wjezdzajacym (wchodzacym) na to skrzyzowanie" - jak to rozumiesz jesli traktujesz kazdy wjazd jako osobne skrzyzowanie ? Kto na skrzyzowaniu jest a kto na nie wjezdza ?

G* prawda - widac wyraznie ze to ta droga dookola wyspy jest skrzyzowaniem :-)

J.

38 Data: Maj 02 2012 18:09:33
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-05-02 17:50, J.F pisze:

Użytkownik "Artur Maśląg" napisał w wiadomości
W dniu 2012-05-02 16:58, Gotfryd Smolik news pisze:
(...)
Jesli więc ktos wjeżdża i widzi tylko znak SORO C-12, to wie że
na całym SORO wjeżdżajacy maja pierwszeństwo, zas jak widzi C-12
wsparte "ustap" A-7, to na całym SORO ci "na kółku" maja pierwszeństwo.

2x nieprawda. Każdy "węzeł" takiego SORO może mieć odrębne oznakowanie
pierwszeństwa.

Oj, to mamy kolejny problem interpretacyjny.
"par 36. 1. Znak C-12 „ruch okrezny” oznacza, ze na skrzyzowaniu ruch
odbywa sie dookola wyspy lub placu w kierunku wskazanym na znaku.

2. Znak C-12 wystepujacy lacznie ze znakiem A-7 oznacza pierwszenstwo
kierujacego znajdujacego sie na skrzyzowaniu przed kierujacym
wjezdzajacym (wchodzacym) na to skrzyzowanie."

Znam ten zapis i co najwyżej mogę stwierdzić, że został niefortunnie
sformułowany. Pierwszeństwo jest - do momentu kolejnego A7.

No i teraz uzasadnij ze Pan minister ma powyzej na mysli kazde jedno
"skrzyzowanie skladowe" z osobna, a nie ze potraktowal cale SORO jako
jedno skrzyzowanie, z pelna swiadomoscia piszac w pkt 2 o pierwszenstwie
na skrzyzowaniu a nie danym wjezdzie.

Owszem, znam takie rondo gdzie co chwila jest inaczej ... ale znaku C12
tam nie ma.

A ja takowe spotkałem parę razy - nie pamiętam czy w Polsce.

Nawiasem pytajac - skad mialby kierowca wiedziec jak jest na nastepnym
wjezdzie ? Wjezdza mijac znak A7 lub nie, objezdza kawalek ronda,
dojezdza do nastepnego wjazdu ... i gaz czy hamulec ?

Do znaku A7.

A, i jeszcze drobiazg "pierwszenstwo kierujacego znajdujacego sie na
skrzyzowaniu przed kierujacym wjezdzajacym (wchodzacym) na to
skrzyzowanie" - jak to rozumiesz jesli traktujesz kazdy wjazd jako
osobne skrzyzowanie ? Kto na skrzyzowaniu jest a kto na nie wjezdza ?

A gdzie ja traktuję każdy wjazd jako osobne skrzyżowanie w kontekście
C-12? Jeżeli było C12 + A7 to mam ustąpić jadącym po C12, a jak na nim
jestem i A7 miałem przed, to tak jest do momentu aż ja nie będę miał
A7. Banalne. Zresztą różna bywa topologia i oznakowanie skrzyżowań
!SORO.

G* prawda - widac wyraznie ze to ta droga dookola wyspy jest
skrzyzowaniem :-)

Tak, jest jednym skrzyżowanie o ruchu okrężnym i może mieć średnicę
np. 2 kilometrów.

39 Data: Maj 02 2012 19:09:37
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 2 May 2012, Artur Maśląg wrote:

W dniu 2012-05-02 17:50, J.F pisze:
Użytkownik "Artur Maśląg" napisał w wiadomości
W dniu 2012-05-02 16:58, Gotfryd Smolik news pisze:
(...)
Jesli więc ktos wjeżdża i widzi tylko znak SORO C-12, to wie że
na całym SORO wjeżdżajacy maja pierwszeństwo, zas jak widzi C-12
wsparte "ustap" A-7, to na całym SORO ci "na kółku" maja pierwszeństwo.

2x nieprawda. Każdy "węzeł" takiego SORO może mieć odrębne oznakowanie
pierwszeństwa.

Oj, to mamy kolejny problem interpretacyjny.
"par 36. 1. Znak C-12 ruch okrezny oznacza, ze na skrzyzowaniu ruch
odbywa sie dookola wyspy lub placu w kierunku wskazanym na znaku.

2. Znak C-12 wystepujacy lacznie ze znakiem A-7 oznacza pierwszenstwo
kierujacego znajdujacego sie na skrzyzowaniu przed kierujacym
wjezdzajacym (wchodzacym) na to skrzyzowanie."

Znam ten zapis i co najwyżej mogę stwierdzić, że został niefortunnie
sformułowany. Pierwszeństwo jest - do momentu kolejnego A7.

  Problem w tym, że ewentualny spór o "fortunnosc" opisu nie
ma znaczenia: literalnie zapisano co zapisano, a ratio legis
wymaga przyjęcia iż ustawodawca tego *chciał*.

Owszem, znam takie rondo gdzie co chwila jest inaczej ... ale znaku C12
tam nie ma.

A ja takowe spotkałem parę razy - nie pamiętam czy w Polsce.

  Jesli nie ma C-12, to oczywiscie wszystko w porzadku, bo A-7 nie
ma zmienionego znaczenia (dotyczy całych dróg).

G* prawda - widac wyraznie ze to ta droga dookola wyspy jest
skrzyzowaniem :-)

Tak, jest jednym skrzyżowanie o ruchu okrężnym i może mieć średnicę
np. 2 kilometrów.

  Może, nie widać przeszkód.

pzdr, Gotfryd

40 Data: Maj 02 2012 19:57:07
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-05-02 19:09, Gotfryd Smolik news pisze:

On Wed, 2 May 2012, Artur Maśląg wrote:

W dniu 2012-05-02 17:50, J.F pisze:
Użytkownik "Artur Maśląg" napisał w wiadomości
W dniu 2012-05-02 16:58, Gotfryd Smolik news pisze:
(...)
Jesli więc ktos wjeżdża i widzi tylko znak SORO C-12, to wie że
na całym SORO wjeżdżajacy maja pierwszeństwo, zas jak widzi C-12
wsparte "ustap" A-7, to na całym SORO ci "na kółku" maja
pierwszeństwo.

2x nieprawda. Każdy "węzeł" takiego SORO może mieć odrębne oznakowanie
pierwszeństwa.

Oj, to mamy kolejny problem interpretacyjny.
"par 36. 1. Znak C-12 ruch okrezny oznacza, ze na skrzyzowaniu ruch
odbywa sie dookola wyspy lub placu w kierunku wskazanym na znaku.

2. Znak C-12 wystepujacy lacznie ze znakiem A-7 oznacza pierwszenstwo
kierujacego znajdujacego sie na skrzyzowaniu przed kierujacym
wjezdzajacym (wchodzacym) na to skrzyzowanie."

Znam ten zapis i co najwyżej mogę stwierdzić, że został niefortunnie
sformułowany. Pierwszeństwo jest - do momentu kolejnego A7.

Problem w tym, że ewentualny spór o "fortunnosc" opisu nie
ma znaczenia: literalnie zapisano co zapisano, a ratio legis
wymaga przyjęcia iż ustawodawca tego *chciał*.

To jest Twoja interpretacja - podobnie o tym, że jak na SORO
pojawił się A7 to ma znaczenie tylko przy najbliższej odnodze.

Owszem, znam takie rondo gdzie co chwila jest inaczej ... ale znaku C12
tam nie ma.

A ja takowe spotkałem parę razy - nie pamiętam czy w Polsce.

Jesli nie ma C-12, to oczywiscie wszystko w porzadku, bo A-7 nie
ma zmienionego znaczenia (dotyczy całych dróg).

Piszesz w kontekście swej interpretacji polskiego PoRD.

41 Data: Maj 02 2012 23:55:33
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 2 May 2012, Artur Maśląg wrote:

To jest Twoja interpretacja - podobnie o tym, że jak na SORO
pojawił się A7 to ma znaczenie tylko przy najbliższej odnodze.

  Kiedy tu nie ma co "interpretować", to jest niemal literalne
przepisanie definicji znaku z rozporzadzenia.

pzdr, Gotfryd

42 Data: Maj 02 2012 22:13:56
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: 'Tom N' 

Gotfryd Smolik news w <news:Pine.WNT.4.64.1205021905350.1176quad>:

On Wed, 2 May 2012, Artur Maśląg wrote:
Znam ten zapis i co najwyżej mogę stwierdzić, że został niefortunnie
sformułowany. Pierwszeństwo jest - do momentu kolejnego A7.
  Jesli nie ma C-12, to oczywiscie wszystko w porzadku, bo A-7 nie
ma zmienionego znaczenia (dotyczy całych dróg).

Że jak? C-12 mówi, że to skrzyżowanie, a A-7 na skrzyżowaniu dotyczy
najbliżej jezdni, niezależnie, czy skrzyżowanie jest z C-12 czy bez, więc
YPB Gotfrydzie?


--
Tomasz Nycz

43 Data: Maj 03 2012 00:09:52
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 2 May 2012, 'Tom N' wrote:

Gotfryd Smolik news w <news:Pine.WNT.4.64.1205021905350.1176quad>:

On Wed, 2 May 2012, Artur Maśląg wrote:
Znam ten zapis i co najwyżej mogę stwierdzić, że został niefortunnie
sformułowany. Pierwszeństwo jest - do momentu kolejnego A7.
  Jesli nie ma C-12, to oczywiscie wszystko w porzadku, bo A-7 nie
ma zmienionego znaczenia (dotyczy całych dróg).

Że jak? C-12 mówi, że to skrzyżowanie, a A-7 na skrzyżowaniu dotyczy
najbliżej jezdni,

  Nie, A-7 ustawiony przed skrzyżowaniem dotyczy DROGI, nie jezdni,
zas A-7 "na skrzyżowaniu" byłby dopiero za C-12, a nie wtedy
jesli jest przed nim lub razem z nim.

[OT]
  Zas "przed skrzyżowaniem" A-7 dotyczy całej drogi.
  Ważne, a nawet bardzo ważne jak droga jest np. dwujezdniowa i zasuwa
nia jakis geniusz pod prad. To rozróżnienie pozwala również nie
stawiać dwu A-7 przed każda jezdnia (bo jeden pojedynczy załatwia
cała drogę poprzeczna) Dotyczy również innych elementów drogi
(chodniki, torowiska) o ile przepisy szczególne nie przewiduja
odrębnej regulacji.
[\OT]
  Dopiero A-7 wstawiony wewnatrz skrzyżowania dotyczy pojedynczej jezdni.

  A-7 wstawiony razem z C-12 ma odrębna definicję, okreslajaca
pierwszeństwo dla całego skrzyżowania.

niezależnie, czy skrzyżowanie jest z C-12 czy bez, więc
YPB Gotfrydzie?

  Rozwin proszę YPB, bo nie chce mi się szukać :)
  A-7 postawiony razem z C-12 nie ma umniejszonej "wagi" (znaczy
nadal dotyczy drogi, bo jest znakiem okreslajacym pierwszeństwo
na skrzyżowaniu), a wrecz przeciwnie, minister wyraznie zapisał
o "znajdujacym się na skrzyżowaniu" (czyli bez względu na to,
skad wjechał, ergo implikuje jednolite zasady pierwszenstwa,
tak samo jak na zwykłym skrzyżowaniu D-1 implikuje A-7 na
poprzecznej).

pzdr, Gotfryd

44 Data: Maj 03 2012 11:08:44
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: 'Tom N' 

Gotfryd Smolik news w <news:Pine.WNT.4.64.1205022355430.5128quad>:

On Wed, 2 May 2012, 'Tom N' wrote:

Gotfryd Smolik news w <news:Pine.WNT.4.64.1205021905350.1176quad>:
On Wed, 2 May 2012, Artur Maśląg wrote:
Znam ten zapis i co najwyżej mogę stwierdzić, że został niefortunnie
sformułowany. Pierwszeństwo jest - do momentu kolejnego A7.
  Jesli nie ma C-12, to oczywiscie wszystko w porzadku, bo A-7 nie
ma zmienionego znaczenia (dotyczy całych dróg).
Że jak? C-12 mówi, że to skrzyżowanie, a A-7 na skrzyżowaniu dotyczy
najbliżej jezdni,

  Nie, A-7 ustawiony przed skrzyżowaniem dotyczy DROGI, nie jezdni,
zas A-7 "na skrzyżowaniu" byłby dopiero za C-12, a nie wtedy
jesli jest przed nim lub razem z nim.

UWAGA cytat z rozporządzenia:

"Znak C-12 "ruch okrężny" (rys. 4.2.12.1) stosuje się na skrzyżowaniach"

niezależnie, czy skrzyżowanie jest z C-12 czy bez, więc
YPB Gotfrydzie?
  Rozwin proszę YPB, bo nie chce mi się szukać :)

YPB Your Point Being

;P

  A-7 postawiony razem z C-12 nie ma umniejszonej "wagi" (znaczy
nadal dotyczy drogi, bo jest znakiem okreslajacym pierwszeństwo
na skrzyżowaniu), a wrecz przeciwnie, minister wyraznie zapisał
o "znajdujacym się na skrzyżowaniu" (czyli bez względu na to,
skad wjechał, ergo implikuje jednolite zasady pierwszenstwa,
tak samo jak na zwykłym skrzyżowaniu D-1 implikuje A-7 na
poprzecznej).

Czy znaki C-12 i A-7 na poniższym szkicu są umieszczone przed czy na
skrzyżowaniu?
<http://www.bialystok.pl/Handlers/FileHandler.ashx?id=b262c5853892427fa11a32c394f98460>
<http://www.bialystok.pl/154-szczegoly-aktualnosci/newsid/918/default.aspx>

P.S.

Żeby nie rozmnażać odpowiedzi za jednym zamachem odpowiem na pytanie o
"złomiarzy":

Kiedys juz tu pisałem, jak to na skrzyżowaniu przy ZUS w DC pod wiaduktami
Trasy Siekierkowskiej sygnalizacja świetlna padła
<http://tinypic.pl/y3n2bl1iq7be>:

Złomiarzy nie było potrzeba, bo i tak 90% wjeżdżających na SORO znak A-7
ignorowało i wymuszało pierwszeństwo.

Odpowiedź zatem brzmi -- tak, pomimo, że widzę D-1 to się przejmuję
złomiarzami ;-)

--
Tomasz Nycz

45 Data: Maj 03 2012 13:18:18
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 3 May 2012, 'Tom N' wrote:

UWAGA cytat z rozporządzenia:

"Znak C-12 "ruch okrężny" (rys. 4.2.12.1) stosuje się na skrzyżowaniach"

  Ta...
  Nie jest to aby nowelizacja rozporzadzenia, które pochodzi jeszcze
z czasów KD, kiedy to "obręb skrzyzowania" był skrzyżowaniem?
  Jak na dzis, to trzeba by ustalić czy znak C-12 stoi "przed",
"na" czy też "w granicy" skrzyżowania :] (mam na mysli pytanie,
czy C-12 tę granicę ustala - z ustawy takie cós nie wynika)

  Ale spróbuję problem który stawiasz obejsc inaczej, a co :)
  Otóż, skoro istnieje odrębne definicja znaczenia A-7 postawionego
razem z C-12, to również przyjęcie iż ta para stoi "na" skrzyżowaniu,
nie zmieni faktu, iż wtedy zasięg znaczenia A-7 obejmuje całe
skrzyżowanie.
  Lex specialis derogat legi generali :)

Czy znaki C-12 i A-7 na poniższym szkicu są umieszczone przed czy na
skrzyżowaniu?
[...]

  Rzeczywiscie jest dylemat.
  Ale do obejscia jak wyżej :)

[...inna sprawa...]
Odpowiedź zatem brzmi -- tak, pomimo, że widzę D-1 to się przejmuję
złomiarzami ;-)

  No to tu możemy się zgodzić - ale owo "przejęcie się" ma takie samo
znaczenie, jak przejęcie się każdym innym przypadkiem łamania prawa,
nie zmieniajacym zasad okreslania pierwszeństwa

pzdr, Gotfryd

46 Data: Maj 02 2012 19:40:17
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: J.F 

Użytkownik "Artur Maśląg"  napisał w wiadomości
W dniu 2012-05-02 17:50, J.F pisze:

Oj, to mamy kolejny problem interpretacyjny.
"par 36. 1. Znak C-12 „ruch okrezny” oznacza, ze na skrzyzowaniu ruch
odbywa sie dookola wyspy lub placu w kierunku wskazanym na znaku.

2. Znak C-12 wystepujacy lacznie ze znakiem A-7 oznacza pierwszenstwo
kierujacego znajdujacego sie na skrzyzowaniu przed kierujacym
wjezdzajacym (wchodzacym) na to skrzyzowanie."

Znam ten zapis i co najwyżej mogę stwierdzić, że został niefortunnie
sformułowany. Pierwszeństwo jest - do momentu kolejnego A7.

Nie, no jasne, ty wiesz lepiej co minister mial na mysli :-)

Nawiasem pytajac - skad mialby kierowca wiedziec jak jest na nastepnym
wjezdzie ? Wjezdza mijac znak A7 lub nie, objezdza kawalek ronda,
dojezdza do nastepnego wjazdu ... i gaz czy hamulec ?

Do znaku A7.

Ale takie "rondo bez A7 na wjazdach" nie wymaga zadnego A7 na "drodze dookolnej".

Pierwszenstwo wynika z ogolnej zasady "prawej strony".

A, i jeszcze drobiazg "pierwszenstwo kierujacego znajdujacego sie na
skrzyzowaniu przed kierujacym wjezdzajacym (wchodzacym) na to
skrzyzowanie" - jak to rozumiesz jesli traktujesz kazdy wjazd jako
osobne skrzyzowanie ? Kto na skrzyzowaniu jest a kto na nie wjezdza ?

A gdzie ja traktuję każdy wjazd jako osobne skrzyżowanie w kontekście
C-12? Jeżeli było C12 + A7 to mam ustąpić jadącym po C12,

Po "skrzyzowaniu C-12" ? Czy po drodze C-12 ? :-P

G* prawda - widac wyraznie ze to ta droga dookola wyspy jest
skrzyzowaniem :-)

Tak, jest jednym skrzyżowanie o ruchu okrężnym i może mieć średnicę
np. 2 kilometrów.

Moze, nie ma przeszkod, i nawet nie musi miec "srednicy", bo moze byc bardziej fikusnego ksztaltu.

Ale skoro jednym, to przed wjazdem na skrzyzowanie ustawiamy sie na wlasciwej czesci jezdni, sygnalizujemy zamiar skretu w lewo _na skrzyzowaniu_, i ewentualnie udzielamy pierwszenstwa pojazdom jadacym z przeciwka na wprost :-)
Choc jak widac to ostatnie to juz nie zawsze :-)

J.

47 Data: Maj 02 2012 20:27:55
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-05-02 19:40, J.F pisze:

Użytkownik "Artur Maśląg" napisał w wiadomości
(...)
Znam ten zapis i co najwyżej mogę stwierdzić, że został niefortunnie
sformułowany. Pierwszeństwo jest - do momentu kolejnego A7.

Nie, no jasne, ty wiesz lepiej co minister mial na mysli :-)

Nie wiem co miał na myśli konkretny minister w konkretnym
kraju. Jak mam ustąp (A7) to dla mnie się kończy moje pierwszeństwo.

Do znaku A7.

Ale takie "rondo bez A7 na wjazdach" nie wymaga zadnego A7 na "drodze
dookolnej".

No właśnie. Wjechałem na C12, które mówi tylko o tym, że mam ruch
okrężny. Chyba logiczne, że ten ruch nie ma pierwszeństwa, w
przeciwieństwie do sytuacji, kiedy mam A7, więc wjeżdżam na
częć jezdni z pierwszeństwem. Skoro wjechałem na częć z
pierwszeństwem to zdaje się, że je już posiadam. Repetycja
znaku/pierwszeństwa jest zbędna, tym bardziej, że nie ma
czegoś takiego jak pierwszeństwo absolutne.

Pierwszenstwo wynika z ogolnej zasady "prawej strony".

No popatrz.

A gdzie ja traktuję każdy wjazd jako osobne skrzyżowanie w kontekście
C-12? Jeżeli było C12 + A7 to mam ustąpić jadącym po C12,

Po "skrzyzowaniu C-12" ? Czy po drodze C-12 ? :-P

C12 to C12.

Tak, jest jednym skrzyżowanie o ruchu okrężnym i może mieć średnicę
np. 2 kilometrów.

Moze, nie ma przeszkod, i nawet nie musi miec "srednicy", bo moze byc
bardziej fikusnego ksztaltu.

Kształt może być dowolny, chodzi o zasadę.

48 Data: Maj 03 2012 00:21:44
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 2 May 2012, Artur Maśląg wrote:

W dniu 2012-05-02 19:40, J.F pisze:
Nie, no jasne, ty wiesz lepiej co minister mial na mysli :-)

Nie wiem co miał na myśli konkretny minister w konkretnym
kraju. Jak mam ustąp (A7) to dla mnie się kończy moje pierwszeństwo.

  To nie tak.
  Nie jest pytaniem gdzie się to pierwszeństwo kończy, lecz gdzie
kończy się kończenie tego pierwszeństwa :]
  Po polsku: jedziesz prosta droga, bez rond, ale rzecz jasna
masz przecznice.
  W pewnym miejscu masz A-7.
  Teraz pytanie: co zrobisz przy *nastepnej* przecznicy,
uznasz, że "A-7 skończyło moje pierwszeństwo", bezterminowo,
i dopóki nie będzie D-1 jestes go pozbawiony?
  Do tego sprowadza się sprawa zasięgu działania A-7, innego
przy (przed) skrzyżowaniu, innego na skrzyżowaniu i innego
na SORO.
  A-7 ustawiony wraz z C-12 może być uchylony przez inny
A-7 wewnatrz SORO (acz na "prostym" SORO nie widzę zastosowania
dla takiej konstrukcji, to już SORO z pasami objazdowymi
dla poszczególnych kierunków moga miec sens), ale nie
uchyla zasady dla reszty skrzyżowania.

Tak, jest jednym skrzyżowanie o ruchu okrężnym i może mieć średnicę
np. 2 kilometrów.

Moze, nie ma przeszkod, i nawet nie musi miec "srednicy", bo moze byc
bardziej fikusnego ksztaltu.

Kształt może być dowolny, chodzi o zasadę.

  No i w tym miejscu się zgadzamy, chyba że usiłujesz wywiesc
iż 2-km SORO dotycza inne zasady niż takiego o 30m obwodu.

pzdr, Gotfryd

49 Data: Maj 03 2012 15:06:24
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-05-03 00:21, Gotfryd Smolik news pisze:

On Wed, 2 May 2012, Artur Maśląg wrote:

W dniu 2012-05-02 19:40, J.F pisze:
Nie, no jasne, ty wiesz lepiej co minister mial na mysli :-)

Nie wiem co miał na myśli konkretny minister w konkretnym
kraju. Jak mam ustąp (A7) to dla mnie się kończy moje pierwszeństwo.

To nie tak.
Nie jest pytaniem gdzie się to pierwszeństwo kończy, lecz gdzie
kończy się kończenie tego pierwszeństwa :]

Może dla teoretyków próbujących na sztywno interpretować polski PoRD.
Proponuję się zastanowić, jak takie teoretyzowanie wpłynie na
zachowanie kierowcy na bardziej skomplikowanym węźle.

Po polsku: jedziesz prosta droga, bez rond, ale rzecz jasna
masz przecznice.
W pewnym miejscu masz A-7.
Teraz pytanie: co zrobisz przy *nastepnej* przecznicy,
uznasz, że "A-7 skończyło moje pierwszeństwo", bezterminowo,
i dopóki nie będzie D-1 jestes go pozbawiony?

Tak. Wszędzie.

Do tego sprowadza się sprawa zasięgu działania A-7, innego
przy (przed) skrzyżowaniu, innego na skrzyżowaniu i innego
na SORO.
[...]

LOL - no i właśnie mamy piękny przykład kombinacji, która
prowadzi do nieporozumień itd. Kierowca nie powinien być
zmuszany do zastanawiania dokąd działa A7 itd.

Kształt może być dowolny, chodzi o zasadę.

No i w tym miejscu się zgadzamy, chyba że usiłujesz wywiesc
iż 2-km SORO dotycza inne zasady niż takiego o 30m obwodu.

Takie same zasady obowiązują na każdym skrzyżowaniu, problem
w tym, że Ty właśnie próbujesz wprowadzać "zróżnicowanie"
pierwszeństwa i działania A7 w zależności od lokalizacji, które
jak twierdzisz ma umocowanie w PoRD.

50 Data: Maj 04 2012 01:08:30
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 3 May 2012, Artur Maśląg wrote:

Może dla teoretyków próbujących na sztywno interpretować polski PoRD.

  W zupełnosci się zgadzam, że to jest niesprawiedliwosc, że
kierowca na skrzyżowaniu ma na decyzję sekundy (w skrajnych
przypadkach ułamki), policjant na ocenę mandatowa minuty,
zas sad całe miesiace.
  Ale tak własnie jest, i to owe "wnioski teoretyczne" skutkuja
własnie wyrokami w razie kolizji.
  Nie ma innej metody, niż uprzednio zapoznać się z możliwymi
skutkami różnych konstrukcji prawnych i terenowych :(

Proponuję się zastanowić, jak takie teoretyzowanie wpłynie na
zachowanie kierowcy na bardziej skomplikowanym węźle.

  Koniecznoscia zaznajomienia się z większa liczba konstrukcji
które ma miec "wykute na blachę".
  Ocenę pierwszeństwa może załatać ustępowaniem "z ostrożnosci",
oceny prawidłowej sygnalizacji nie może załatać niczym.
  Dura lex sed lex, to nie jest moja złosliwosc :|

Teraz pytanie: co zrobisz przy *nastepnej* przecznicy,
uznasz, że "A-7 skończyło moje pierwszeństwo", bezterminowo,
i dopóki nie będzie D-1 jestes go pozbawiony?

Tak. Wszędzie.

  Ktos już pytał - czym to się objawia, czekasz aż ten z prawej
pojedzie, czy bazujesz na A-7 widzianym "od tyłu"?
(co leży i kwiczy jesli z boku stoi duża ciężarówka, zasłaniajac
wjazd).
  Z tego co widzę, w obserwowanych przypadkach kierujacy
bazuja na fakcie że "tamten czeka" :) (lub, co bywało powodem
kolizjogennych skrzyżowań, "ja mam szersza drogę" :P)

[...]
LOL - no i właśnie mamy piękny przykład kombinacji, która
prowadzi do nieporozumień itd. Kierowca nie powinien być
zmuszany do zastanawiania dokąd działa A7 itd.

  Ale jest, i co ja na to mam poradzić.

No i w tym miejscu się zgadzamy, chyba że usiłujesz wywiesc
iż 2-km SORO dotycza inne zasady niż takiego o 30m obwodu.

Takie same zasady obowiązują na każdym skrzyżowaniu, problem
w tym, że Ty właśnie próbujesz wprowadzać "zróżnicowanie"
pierwszeństwa i działania A7 w zależności od lokalizacji, które
jak twierdzisz ma umocowanie w PoRD.

  Konkretnie w przepisach rozporzadzenia, wprost definiujacych
znaczenie znaku A-7 oraz A-7 razem z C-12.

  Żeby była jasnosc: dopóki kierowcy się stosuja do owych A-7
to problemu nie ma.
  Problem powstaje w momencie kiedy ktos się nie zastosuje,
a clou leży w tym że tym kims może być "ten drugi".
  Wina/odpowiedzialnosc za wypadek może zależeć od tego czy jego
"ustapienie" już sie skończyło czy nie.

pzdr, Gotfryd

51 Data: Maj 04 2012 15:17:43
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-05-04 01:08, Gotfryd Smolik news pisze:

On Thu, 3 May 2012, Artur Maśląg wrote:

Może dla teoretyków próbujących na sztywno interpretować polski PoRD.

W zupełnosci się zgadzam, że to jest niesprawiedliwosc, że
kierowca na skrzyżowaniu ma na decyzję sekundy (w skrajnych
przypadkach ułamki), policjant na ocenę mandatowa minuty,
zas sad całe miesiace.
Ale tak własnie jest, i to owe "wnioski teoretyczne" skutkuja
własnie wyrokami w razie kolizji.
Nie ma innej metody, niż uprzednio zapoznać się z możliwymi
skutkami różnych konstrukcji prawnych i terenowych :(

Idąc tym tropem nie należy w ogóle wyjeżdżać na drogi, ponieważ
należałoby się najpierw zapoznać z dokładną topologią każdej
trasy oraz możliwymi interpretacjami prawnymi zastosowanych
rozwiązań. Jeżeli ktokolwiek w ten sposób uzasadnia uwarunkowania
prawne rozwiązań technicznych to znaczy, że w ogóle nie powinien
prawa stanowić, a dodatkowo interpretować. Prawo ma być maksymalnie
proste, jednoznaczne, a drogi moją być poprawnie oznakowane,
by kierowca mógł sprawnie w bez specjalnych wątpliwości podejmować
decyzji. I w większości krajów tak jest, tylko oczywiście
w Polsce musi być dopisywanie jakichś dziwnych dodatków, zmian
szczegółowych, których prowadzą do tego, że nagle się okazuje, że
winny nie jest ten, który faktycznie zawinił, bądź sprawy toczą
latami.

Proponuję się zastanowić, jak takie teoretyzowanie wpłynie na
zachowanie kierowcy na bardziej skomplikowanym węźle.

Koniecznoscia zaznajomienia się z większa liczba konstrukcji
które ma miec "wykute na blachę".

Co jest oczywistą bzdurą, ponieważ kierowca ma bezpiecznie
jeździć, a nie znać kodeks, rozporządzenia i załączniki na
pamięć.

Ocenę pierwszeństwa może załatać ustępowaniem "z ostrożnosci",
oceny prawidłowej sygnalizacji nie może załatać niczym.

Aaaa - znów pijesz do używania lewego kierunkowskazu przed/na
rondzie. Przykro mi, pozostanie to tylko Twoją opinią, a ja
pozostanę przy tym, że sygnalizacja przed rondem i na rondzie
jest jak najbardziej zgodne z prawem oraz z konwencją wiedeńską
i uzależnione jest od topologii konkretnego skrzyżowania.

Dura lex sed lex, to nie jest moja złosliwosc :|

Idąc tropem Twojego podejścia - skoro zakazu nie ma, to
jest zachowanie nie niezgodne z prawem.

Ktos już pytał - czym to się objawia, czekasz aż ten z prawej
pojedzie, czy bazujesz na A-7 widzianym "od tyłu"?
(co leży i kwiczy jesli z boku stoi duża ciężarówka, zasłaniajac
wjazd).

Skoro brak jest innego oznakowania to korzystam z zasad ogólnych.

Z tego co widzę, w obserwowanych przypadkach kierujacy
bazuja na fakcie że "tamten czeka" :) (lub, co bywało powodem
kolizjogennych skrzyżowań, "ja mam szersza drogę" :P)

Nie wiem co Ty obserwowałeś, ale zachowanie zależy od konkretnej
sytuacji i konkretnego oznakowania.

Takie same zasady obowiązują na każdym skrzyżowaniu, problem
w tym, że Ty właśnie próbujesz wprowadzać "zróżnicowanie"
pierwszeństwa i działania A7 w zależności od lokalizacji, które
jak twierdzisz ma umocowanie w PoRD.

Konkretnie w przepisach rozporzadzenia, wprost definiujacych
znaczenie znaku A-7 oraz A-7 razem z C-12.

Jednak nie - podajesz jedynie swoją interpretacje "pierwszeństwa",
tymczasem opisane jest znaczenie C12+A7 oraz A7. Problem się
pojawił po zaistnieniu A7 na skrzyżowaniu i Twoim założeniu,
że kierujący ma nadal pierwszeństwo po przejechaniu jednej
jezdni.

Żeby była jasnosc: dopóki kierowcy się stosuja do owych A-7
to problemu nie ma.

A jednak oznakowanie.

Problem powstaje w momencie kiedy ktos się nie zastosuje,
a clou leży w tym że tym kims może być "ten drugi".

Jak ktoś nie zastosuje to sprawa jest prosta.

Wina/odpowiedzialnosc za wypadek może zależeć od tego czy jego
"ustapienie" już sie skończyło czy nie.

Czyli wraca kwestia wątpliwego "pierwszeństwa", a nie długości
działania A7.

52 Data: Maj 10 2012 00:29:58
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Fri, 4 May 2012, Artur Maśląg wrote:

W dniu 2012-05-04 01:08, Gotfryd Smolik news pisze:

W zupełnosci się zgadzam, że to jest niesprawiedliwosc, że
kierowca na skrzyżowaniu ma na decyzję sekundy (w skrajnych
przypadkach ułamki), policjant na ocenę mandatowa minuty,
zas sad całe miesiace.
Ale tak własnie jest, i to owe "wnioski teoretyczne" skutkuja
własnie wyrokami w razie kolizji.
Nie ma innej metody, niż uprzednio zapoznać się z możliwymi
skutkami różnych konstrukcji prawnych i terenowych :(

Idąc tym tropem nie należy w ogóle wyjeżdżać na drogi,

  Nienienie.
  To wyżej nie dotyczy tylko jazdy po drodze, dotyczy praktycznie
każdej czynnosci.
  W zasadzie jest problem, bo nie można sprowadzić Twojej wersji
do niewychodzenia z domu, bo niewychodzenie też podpada czasem
pod problemy prawne ;)

należałoby się najpierw zapoznać z dokładną topologią każdej
trasy

  J.w.
  Nie inaczej jest np. z podatkami.
  Nie wspomnę już np. o ZUS, który lata temu wydawał interpretacje
o "zawieszeniu DG", po czym własne interpretacje przestał honorowac,
bo z wyroku NSA wyszło że były bezprawne, i przy okazji tysiace
takich kiedys "zawieszonych" dowiedziały się że własnie maja
zaległosci w składkach plus odsetki (akurat ta sprawa DZIS
jest uregulowana, co przeszłych problemów nie niweluje).

Jeżeli ktokolwiek w ten sposób uzasadnia uwarunkowania
prawne rozwiązań technicznych

  To nie sa "rozwiazania techniczne", to sa zachowania innych
uczestników zdarzeń - w omawianych tu przypadkach innych
kierujacych.
  Już raz pisałem: nie ma mowy o tym, że ktos *nie* popełnił
błędu, wykroczenia.
  Jesli wskazany jako sprawca popełnił bład, to ewentualnie
w zakładaniu że "on nie może więc ja to wykorzystam": takie
założenie nie ma podstawy i wystarczy z tym jednym jedynym
wnioskiem się pogodzić.
  Przyjac do wiadomosci, że z prawa nie wynika "license to kill",
i ów wniosek nie ogranicza się do fizycznej likwidacji innej
osoby.

Prawo ma być maksymalnie proste, jednoznaczne,

  Próbowałem się (teoretycznie ;)) przyjrzeć temu problemowi.
  Wniosek jest prosty: nie ma lekko.
  Próba "naprawy" majaca na celu doprowadzenie do stanu, w którym
w poszczególnych przypadkach które doczekały się długich
flejmów ewentualna odpowiedzialnosc pokrywałaby się
z tzw. "chłopskim rozumem" oznaczałaby własnie skomplikowanie
prawa.
  Wbrew temu, czego chcesz, trzebaby dopisac wiele wyjatków,
co prowadziłoby do dalszych zaskakujacych przypadkow.
  Zasada "ten kto zachowujac sie zgodnie z prawem mógł
*ostatni* zapobiec wypadkowi, a tego nie uczynił jest
winien wypadku" jest jako dodatek do zasady "przepis szczegółowy
jest ważniejszy od ogólnego", wyjatkowo prosta, wyklucza
własnie wszelkie spory co do absurdalnosci przyczyny wypadku
(w rodzaju "miał zepsuta gasnice więc popełniał wykroczenie").
  Fakt, że ktos wczesniej popełnił wykroczenie... no popełnił,
mandat i do widzenia, nie mam prawa go "rozjechać bo go tam
nie miało prawa być".

a drogi moją być poprawnie oznakowane,

  Maja.
  I co z tego - przychodzi pijany facio i obraca lub
wyrywa znak.
  Akurat w omawianych przypadkach rozważane były dwie sprawy:
- co wynika z *przepisów*
- co wynika z *ostrożnosci*

by kierowca mógł sprawnie w bez specjalnych wątpliwości podejmować
decyzji.

  Problemem jest błędna decyzja "on nie może więc ja to wykorzystam".
  A komentarz brzmi "nie ma takiego przepisu" - za wyjatkiem przypadków,
kiedy taki przepis lub zasada prawna jest.
  Kiedy "tamten" ma A-7 czy B-20, taka zasada istnieje (bo pierwszeństwo
jest jedno, więc ma ustapic *MI*), kiedy "tamten" ma tylko ciagła
lub "tylko" nie miga że skręca - już nie.
  Mogę się wkurzac na to, ale tak jest, co poradzić.

I w większości krajów tak jest, tylko oczywiście
w Polsce musi być dopisywanie jakichś dziwnych dodatków, zmian
szczegółowych,

  Na odwrót.
  Większosc omawianych problemów złej interpretacji prawa wynika
z faktu, że NIE MA oddzielnych dopisków szczegółowych, których
niektórzy by oczekiwali.
  A oczekujacy po prostu nie biora pod uwagę tego co JEST, a w tym
co "jest" sa nie tylko literalne przepisy, ale również "zasady
prawne". W tym takie jak to, że przepis "dalszy" jest bardziej
szczegółowy na przykład, przez co np każdy nakaz lub zakaz uchyla
art.4

  Do tego nie wiem co tam masz w zanadrzu nt. "większosci krajow",
bo jakos tak czytałem kilka (przetłumaczonych, w opisach
i wyrywkami w oryginałach) opisów nt. kolizji pojazdów skręcajacych
w prawo w USA (klasyka - z prawej motorower lub rower jadacy
prosto), i przyznam że wcale prosciej nie wygladało to niż
w .pl, jak chodzi o metodologię wywodzenia "winy wypadku".
  Takie samo rozgryzanie które słowo jest wczesniej i który przecinek
jest ważniejszy.

których prowadzą do tego, że nagle się okazuje, że
winny nie jest ten, który faktycznie zawinił

  W żadnym razie.
  Flejmy dotycza sytuacji, w której winne sa *OBIE* strony.
  Problemem jest przyjmowanie przez jedna ze strona założenia, że
"tamten jest bardziej winny".
  Założenia, że JA MOGĘ (bo przecież tamtemu czegos nie wolno).

  Dochodzi jeszcze problem dowodowy, który bedzie występował niezależnie
od tego jak odealne jest prawo.

bądź sprawy toczą latami.

  A to tak.
  Ale to jak wyżej - dotyczy nie tylko ruchu pojazdów.

Proponuję się zastanowić, jak takie teoretyzowanie wpłynie na
zachowanie kierowcy na bardziej skomplikowanym węźle.

Koniecznoscia zaznajomienia się z większa liczba konstrukcji
które ma miec "wykute na blachę".

Co jest oczywistą bzdurą,

  Nie.

ponieważ kierowca ma bezpiecznie jeździć,

  Własnie.

a nie znać kodeks, rozporządzenia i załączniki na
pamięć.

  Może zle ujałem, to raz jeszcze: kierowcy pozostaje (bo nie
ma szans na prowadzenie analizy online) wiedzieć, przez
to że ma "wykute na blachę", co w danej sytuacji mu wolno,
a co może zrobić ale naraża się na odpowiedzialnosc jesli
sprawy potocza się nie tak jak myslał.
  Bez analizy, lecz metoda "znania tysiac kilkuset rozwiazań
problemu mapy z czterema kolorami" (które to żadnemu człowiekowi
nie udało się w wersji z kartka i ołówkiem *wywiesc, ale dało
się sprawdzić za pomoca komputera, poprzez wiarę że lista wpisów
w tablicy sprawdzonej przez komputer jest prawdziwa ;),
zas całosc nie stoi na przeszkodzie temu, że *znac*
wynik prawidłowego rozwiazania można natychmiast, przytaczajac
po obudzeniu w srodku nocy)

  Może przykład.
  Klasyka: wyjazd z podporzadkowanej na drogę z kilkoma
pasami.
  Kierowca z podporzadkowanej *WIE*, że że jak ma prawy pas
poprzecznej wolny, to nic nie uprawnia go do przyjmowania
załozenia że jadacy "główna" nie zmieni pasa.
  To jest jedna z pozycji "wykucia na blachę".
  Ale jak wbrew "ostrożnosci procesowej" wjedzie, zyskujac
kilkadziesiat sekund (lub więcej), to najczesciej nic
się nie stanie w tym sensie, że nie ma kary za takie
zachowanie.

  Jest tu ktos, kto tego nie wie? ;)
  No to o TAKICH zachowaniach myslałem, mam nadzieję że
teraz jasno wyłożyłem o co mi chodziło.

  Kierowca w takim momencie nie musi umieć zacytować, że to
przez to iż art.25 jest po art.12 PoRD.
  Takie cos to byłaby "analiza online", a ja pisałem
o WYKUCIU, nie o rozumieniu :>
  Nie przepisy trzeba wykuc, a zachowania.
"Wiem że mogę wtopić", a nie "on nie może, więc ja to wykorzystam".
  Kolejne na liscie byłoby chyba pomylenie zasad "widzę że
można to jadę" z "nie widzę że nie można to jadę", ale to
akurat do komplikacji z interpretacja przepisów ma niewiele
więc tak OT wtraciłem :)

Ocenę pierwszeństwa może załatać ustępowaniem "z ostrożnosci",
oceny prawidłowej sygnalizacji nie może załatać niczym.

Aaaa - znów pijesz do używania lewego kierunkowskazu przed/na
rondzie.

  Nie.
  To bez znaczenia co kto uważa, sad będzie miał własne zdanie ;)
  Wyraznie pisałem - idzie o to, że watpliwosc co do pierwszeństwa
można "obejsc" poprzez ustapienie, ale sa zachowania, takie
jak np. sygnalizacja, których obejsc się nie da.
  Kierowca ma te pięc sekund i cos musi zrobić.
  Przy pierwszenstwie moze (prawie zawsze, na przeszkodzie
może stanac np. zakaz nagłego nieuzasadnionego hamowania)
wziac i ustapic.
  Przy sygnalizacji "zle bedzie zle".

pozostanę przy tym, że sygnalizacja przed rondem

  Jeszcze raz: to ODRĘBNA sprawa.

  A że IMO uważasz zle (i vice versa o mnie), to się zgadza :)

Dura lex sed lex, to nie jest moja złosliwosc :|

Idąc tropem Twojego podejścia - skoro zakazu nie ma, to
jest zachowanie nie niezgodne z prawem.

  Niezgodnosc jest w słowach "wyraznie", IMO można z tego
domniemac, że dopóki *wczesniej* *może* wystapic zmiana
pasa lub kierunku, to nie wolno sygnalizowac czegos czego
w tym "wczesniej" sie nie zamierza; "zawczasu" nie oznacza
że należy zaczac skrzyżowanie wczesniej na przykład, prawda?
(no to czym skrzyzowanie wczesniej różni się od wczesniejszego
rozgałezienia pasów?)

  Ale bardzo proszę - skoro już poszło w stronę samych zasad
i konstrukcji prawa, to odłóżmy sprawę ronda do teczki
z dopiskiem "protokół rozbieżnosci".

Ktos już pytał - czym to się objawia, czekasz aż ten z prawej
pojedzie, czy bazujesz na A-7 widzianym "od tyłu"?
(co leży i kwiczy jesli z boku stoi duża ciężarówka, zasłaniajac
wjazd).

Skoro brak jest innego oznakowania to korzystam z zasad ogólnych.

  Pytałem wyraznie: czekasz czy nie?
(i proszę o uczciwa odpowiedz :))

Z tego co widzę, w obserwowanych przypadkach kierujacy
bazuja na fakcie że "tamten czeka" :) (lub, co bywało powodem
kolizjogennych skrzyżowań, "ja mam szersza drogę" :P)

Nie wiem co Ty obserwowałeś, ale zachowanie zależy od konkretnej
sytuacji i konkretnego oznakowania.

  Opisałem bardzo konkretnie, jeszcze raz i formalnie - dwa
skrzyżowania przez które jedziesz prosto, przyjmijmy że blisko
siebie gdzies w miescie, na pierwszym miałes D-1, ale na tym
kolejnym nie ma D-1, nie masz żadnego znaku, a z Twojej prawej
stoi duża ciężarówka...
  Co jeszcze trzeba dodać do "konkretnosci sytuacji"?

Takie same zasady obowiązują na każdym skrzyżowaniu, problem
w tym, że Ty właśnie próbujesz wprowadzać "zróżnicowanie"
pierwszeństwa i działania A7 w zależności od lokalizacji, które
jak twierdzisz ma umocowanie w PoRD.

Konkretnie w przepisach rozporzadzenia, wprost definiujacych
znaczenie znaku A-7 oraz A-7 razem z C-12.

Jednak nie - podajesz jedynie swoją interpretacje "pierwszeństwa",

  Cóż, zakładam optymistycznie, że każdy czytajacy tę dyskusję
czytac umie, więc opis z rozporzadzenia sobie przeczyta.
  Siebie nawzajem jak widać nie przekonamy.

tymczasem opisane jest znaczenie C12+A7 oraz A7. Problem się
pojawił po zaistnieniu A7 na skrzyżowaniu i Twoim założeniu,
że kierujący ma nadal pierwszeństwo po przejechaniu jednej
jezdni.

  To nie jest "założenie", to jest litera przepisu.
  J.w., czytajacy sobie dadza jakos radę z weryfikacja tego
co tu piszemy, więc mi starczy powtarzania.

Żeby była jasnosc: dopóki kierowcy się stosuja do owych A-7
to problemu nie ma.

A jednak oznakowanie.

  Czemu "jednak"?
  Dopóki wszyscy stosuja się do przepisów, nie ma sprawy.
  Sprawa jest jak obie strony "cos" złamia, a jedna z nich
uważa że przecież była czysta jak łza "bo on tam wjechał
a nie miało go tam być".

  Tyle i tylko tyle :]

  No, chyba że masz na mysli różnicę co do oznakowania
SORO (A-7+C12) vs. "jezdnia w kółko" (A-7, ale nie
na wszystkich wjazdach, bo dopóki *sa* na wszystkich
wjazdach, to również nie ma o czym dyskutować skoro
wszyscy przepisów przestrzegaja).

Problem powstaje w momencie kiedy ktos się nie zastosuje,
a clou leży w tym że tym kims może być "ten drugi".

Jak ktoś nie zastosuje to sprawa jest prosta.

  O innych przypadkach chyba nie rozmawiamy.

Wina/odpowiedzialnosc za wypadek może zależeć od tego czy jego
"ustapienie" już sie skończyło czy nie.

Czyli wraca kwestia wątpliwego "pierwszeństwa", a nie długości
działania A7.

  Jakby nie ten drobny szczegół, że to własnie "długosc działania
A-7" decyduje o pierwszeństwie.

pzdr, Gotfryd

53 Data: Maj 03 2012 12:08:09
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: J.F. 

Dnia Wed, 02 May 2012 20:27:55 +0200, Artur Maśląg napisał(a):

W dniu 2012-05-02 19:40, J.F pisze:
Użytkownik "Artur Maśląg" napisał w wiadomości
(...)
Znam ten zapis i co najwyżej mogę stwierdzić, że został niefortunnie
sformułowany. Pierwszeństwo jest - do momentu kolejnego A7.

Nie, no jasne, ty wiesz lepiej co minister mial na mysli :-)

Nie wiem co miał na myśli konkretny minister w konkretnym
kraju.

No to skad wiesz ze niefortunie sformulowany zostal ?

Do znaku A7.
Ale takie "rondo bez A7 na wjazdach" nie wymaga zadnego A7 na "drodze
dookolnej".
No właśnie. Wjechałem na C12, które mówi tylko o tym, że mam ruch
okrężny. Chyba logiczne, że ten ruch nie ma pierwszeństwa, w
przeciwieństwie do sytuacji, kiedy mam A7, więc wjeżdżam na
część jezdni z pierwszeństwem. Skoro wjechałem na część z
pierwszeństwem to zdaje się, że je już posiadam. Repetycja
znaku/pierwszeństwa jest zbędna, tym bardziej, że nie ma
czegoś takiego jak pierwszeństwo absolutne.
Pierwszenstwo wynika z ogolnej zasady "prawej strony".
No popatrz.

No ale nie przemyslales przykladu. Wjezdzasz na rondo przez samo C12.
wiesz ze bedziesz musial ustepowac pierwszenstwa na kazdym (?) wjezdzie,
bez zadnych dodatkowych znakow.
Na nastepnym wjezdzie wjezdzam ja. Tylko ze madry dezorganizator ruchu
postawil mi C12+A7. Czekam az przejedziesz. Ty czekasz az ja przejade.
No powiedzmy ze ja ruszam pierwszy i jade sobie, wiedzac ze na tym rondzie
pierwszenstwo maja ci co na nim jada. Dojezdzamy to kolejnego wjazdu ... ja
w gaz, ty w hamulec.

Owszem, mozna nam bylo przed tym dojazdem postawic A7.
Ale wtedy wlasciwie na calym obwodzie przed kazdym wjazdem powinno stac.

J.

54 Data: Maj 03 2012 10:02:12
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Lort 

Kto: Artur Maśląg Gdzie:  pl.misc.samochody
Kiedy: 2 maj 2012, 18:09:33

Oj, to mamy kolejny problem interpretacyjny.
"par 36. 1. Znak C-12 „ruch okrezny” oznacza, ze na skrzyzowaniu ruch
odbywa sie dookola wyspy lub placu w kierunku wskazanym na znaku.
2. Znak C-12 wystepujacy lacznie ze znakiem A-7 oznacza pierwszenstwo
kierujacego znajdujacego sie na skrzyzowaniu przed kierujacym
wjezdzajacym (wchodzacym) na to skrzyzowanie."
Znam ten zapis i co najwyżej mogę stwierdzić, że został niefortunnie
sformułowany. Pierwszeństwo jest - do momentu kolejnego A7.

Tyle, że w myśl tego przepisu, kolejnego A-7 na tym skrzyżowaniu nie ma
prawa już być. Powiem więcej - wygląda na to, że w ogóle nie powinna
występować inna organizacja ruchu na skrzyżowaniach ze znakiem C-12,
przynajmniej teoretycznie.

4.2.12
http://sipdata.lex.pl/dane/dzienniki/2003/289071/zal1_4.pdf
 
5.2.1.2
http://sipdata.lex.pl/dane/dzienniki/2003/289071/zal1_5.pdf

W drugim załÄ…czniku jest też rozrysowane oznakowanie dla skrzyżowania
z wysepką i znakiem A-7 "wewnątrz" tego skrzyżowania, tyle że tam nie
powinno być C-12.

Jedyny kruczek polega na tym, że są to załÄ…czniki do rozporządzenia
skierowanego do drogowców. :->

--
Llort

55 Data: Maj 03 2012 12:31:37
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: J.F. 

Dnia Thu, 3 May 2012 10:02:12 +0200, Lort napisał(a):

Kto: Artur Maśląg Gdzie:  pl.misc.samochody
Znam ten zapis i co najwyżej mogę stwierdzić, że został niefortunnie
sformułowany. Pierwszeństwo jest - do momentu kolejnego A7.

Tyle, że w myśl tego przepisu, kolejnego A-7 na tym skrzyżowaniu nie ma
prawa już być. Powiem więcej - wygląda na to, że w ogóle nie powinna
występować inna organizacja ruchu na skrzyżowaniach ze znakiem C-12,
przynajmniej teoretycznie.
4.2.12
http://sipdata.lex.pl/dane/dzienniki/2003/289071/zal1_4.pdf
5.2.1.2
http://sipdata.lex.pl/dane/dzienniki/2003/289071/zal1_5.pdf

Bo przypomne ze to bylo tak: dawno dawno temu, gdy jezdzilismy Syrenkami,
pierwszenstwo mieli ci jadacy po rondzie (a moze nawet najpierw ci
zjezdzajacy z ronda, co owocuje nawet obecnie nieporozumieniami jak ktos
zjezdza z lewego pasa).

Potem ktos odkryl ze Europie jakos nie wszyscy tak to rozumieja, i sie
pojawilo obecne brzmienie. Jednoczesnie do wszystkich C12 dokrecono A7,
zeby wypadkow nie bylo.

W drugim załączniku jest też rozrysowane oznakowanie dla skrzyżowania
z wysepką i znakiem A-7 "wewnątrz" tego skrzyżowania, tyle że tam nie
powinno być C-12.

Ale sformulowane ... "mozna oznakowac nie stosujac znakow C-12" ..

Jedyny kruczek polega na tym, że są to załączniki do rozporządzenia
skierowanego do drogowców. :->

W sumie to chyba nawet popieram ministra ktory zarzadzil ze obowiazkowo A7
sie dodaje.

A ktos moze wie w ktorych to krajach jest odwrotnie i pierwszenstwo maja na
wjazdach ?

J.

56 Data: Maj 03 2012 13:11:04
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Lort 

Kto: J.F. Gdzie:  pl.misc.samochody
Kiedy: 3 maj 2012, 12:31:37

W drugim załączniku jest też rozrysowane oznakowanie dla skrzyżowania
z wysepką i znakiem A-7 "wewnątrz" tego skrzyżowania, tyle że tam nie
powinno być C-12.
Ale sformulowane ... "mozna oznakowac nie stosujac znakow C-12" ..

Dokładnie. Tego konkretnego rodzaju skrzyżowanie można oznakować nie
stosując znaków C-12, można też oznakować stosując zestaw C-12 + A-7.
Tzn. jeżeli ustawia się C-12, to żadnej z dróg "krzyżujących się" nie
należy dawać pierwszeństwa.


Jedyny kruczek polega na tym, że są to załączniki do rozporządzenia
skierowanego do drogowców. :->
W sumie to chyba nawet popieram ministra ktory zarzadzil ze obowiazkowo A7
sie dodaje.

Choć jeden krok w kierunku uporządkowania bałaganu...


--
Llort

57 Data: Maj 03 2012 13:50:22
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: J.F. 

Dnia Thu, 3 May 2012 13:11:04 +0200, Lort napisał(a):

Kto: J.F. Gdzie:  pl.misc.samochody
Jedyny kruczek polega na tym, że są to załączniki do rozporządzenia
skierowanego do drogowców. :->
W sumie to chyba nawet popieram ministra ktory zarzadzil ze obowiazkowo A7
sie dodaje.

Choć jeden krok w kierunku uporządkowania bałaganu...

Akurat pod tym wzgledem to nigdy nie bylo u nas balaganu, pamietacie
jakiegolwiek SORO bez A7 na wjazdach ?

J.

58 Data: Maj 03 2012 14:58:26
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Lort 

Kto: J.F. Gdzie:  pl.misc.samochody
Kiedy: 3 maj 2012, 13:50:22

Jedyny kruczek polega na tym, że są to załączniki do rozporządzenia
skierowanego do drogowców. :->
W sumie to chyba nawet popieram ministra ktory zarzadzil ze obowiazkowo A7
sie dodaje.
Choć jeden krok w kierunku uporządkowania bałaganu...
Akurat pod tym wzgledem to nigdy nie bylo u nas balaganu, pamietacie
jakiegolwiek SORO bez A7 na wjazdach ?

Akurat w tej odnodze, to ja tylko o teorii.

--
Llort

59 Data: Maj 03 2012 15:23:49
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: 'Tom N' 

J.F. w

pamietacie jakiegolwiek SORO bez A7 na wjazdach ?

Pamiętamy? 
One istnieją i mają się dobrze
<http://www.krasnik.tv/photo45656456564654646479798771/P800/59_1278019402_Lh6fPSBrCLngAAIMx7a98y.jpg>

--
Tomasz Nycz

60 Data: Maj 03 2012 13:34:41
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 3 May 2012, J.F. wrote:

Ale sformulowane ... "mozna oznakowac nie stosujac znakow C-12" ..

  Z jednej strony zgoda, bo równie dobrze można napisać ze "można
oznakować nie stosujac znaków A-10" (lub jakichkolwiek innych),
z drugiej chyba ideę autor jakos tam wyraził - jak bys to ujał?

W sumie to chyba nawet popieram ministra ktory zarzadzil ze obowiazkowo A7
sie dodaje.

A ktos moze wie w ktorych to krajach jest odwrotnie i pierwszenstwo maja na
wjazdach ?

  To chyba nie minister wymyslił.
  Jesli mnie pamięc nie zawodzi, to kilka lat temu było "w mediach", że
przyjęcie takiej konstrukcji (jako obowiazujacej albo "wiodacej") miało
miejsce przy którejs umowie m-narodowej.
  Trzeba by sprawdzić, kiedy była ostatnia nowelizacja konwencji o ruchu
drogowym i czy czegos na ten temat tam nie ma.

pzdr, Gotfryd

61 Data: Maj 03 2012 14:38:02
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-05-03 12:31, J.F. pisze:
(...)

Bo przypomne ze to bylo tak: dawno dawno temu, gdy jezdzilismy Syrenkami,
pierwszenstwo mieli ci jadacy po rondzie (a moze nawet najpierw ci
zjezdzajacy z ronda, co owocuje nawet obecnie nieporozumieniami jak ktos
zjezdza z lewego pasa).

Takie zasady obowiązywały w Polsce jak robiłem PJ :)

Potem ktos odkryl ze Europie jakos nie wszyscy tak to rozumieja, i sie
pojawilo obecne brzmienie. Jednoczesnie do wszystkich C12 dokrecono A7,
zeby wypadkow nie bylo.

Tak, zmiana miała miejsce w 1983 roku, obowiązywała od stycznia 1984 :)

W drugim załączniku jest też rozrysowane oznakowanie dla skrzyżowania
z wysepką i znakiem A-7 "wewnątrz" tego skrzyżowania, tyle że tam nie
powinno być C-12.

Ale sformulowane ... "mozna oznakowac nie stosujac znakow C-12" ..

:)

W sumie to chyba nawet popieram ministra ktory zarzadzil ze obowiazkowo A7
sie dodaje.

Tak szczerze to jest mi to obojętne. A7 mówi ustąp - a jak go nie ma to
tzw. zasada prawej ręki, ale i tak lepiej oznakować konkretnie w
przypadku wątpliwości.

A ktos moze wie w ktorych to krajach jest odwrotnie i pierwszenstwo maja na
wjazdach ?

Chyba we wszystkich, które znam. Póki nie ma A7 na wjeździe to
pierwszeństwo ma wjazd :) Mało tego, w wielu miejscach można spotkać
przed takimi skrzyżowaniami duże tablice, które wcześniej informują
o topologii oraz pierwszeństwie. W Polsce tego nie zauważyłem.

62 Data: Maj 03 2012 15:35:52
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: J.F. 

Dnia Thu, 03 May 2012 14:38:02 +0200, Artur Maśląg napisał(a):

W dniu 2012-05-03 12:31, J.F. pisze:
(...)
W sumie to chyba nawet popieram ministra ktory zarzadzil ze obowiazkowo A7
sie dodaje.

Tak szczerze to jest mi to obojętne. A7 mówi ustąp - a jak go nie ma to
tzw. zasada prawej ręki, ale i tak lepiej oznakować konkretnie w
przypadku wątpliwości.

Ja zasadniczo popieram ze w calym (z wyjatkiem Krasnika ?) kraju jest
jednakowo, a nie raz tak, raz siak ..

A ktos moze wie w ktorych to krajach jest odwrotnie i pierwszenstwo maja na
wjazdach ?
Chyba we wszystkich, które znam. Póki nie ma A7 na wjeździe to
pierwszeństwo ma wjazd :)

Ale w ktorych nagminne sa ronda bez A7 ?
Bo mnie sie zasadniczo podoba jednolicie, ale moze wyrobic w krajowych
kierowcach zle nawyki. Ale moze nie ma sie czym przejmowac, jesli za
granica tak samo :-)

Mało tego, w wielu miejscach można spotkać
przed takimi skrzyżowaniami duże tablice, które wcześniej informują
o topologii oraz pierwszeństwie. W Polsce tego nie zauważyłem.

No bo po co ? Rondo to rondo i co tu tablicowac, nie kazdy wymysla
Magic Roundabout :-)

J.

63 Data: Maj 03 2012 17:48:27
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-05-03 15:35, J.F. pisze:

Dnia Thu, 03 May 2012 14:38:02 +0200, Artur Maśląg napisał(a):
W dniu 2012-05-03 12:31, J.F. pisze:
(...)
W sumie to chyba nawet popieram ministra ktory zarzadzil ze obowiazkowo A7
sie dodaje.

Tak szczerze to jest mi to obojętne. A7 mówi ustąp - a jak go nie ma to
tzw. zasada prawej ręki, ale i tak lepiej oznakować konkretnie w
przypadku wątpliwości.

Ja zasadniczo popieram ze w calym (z wyjatkiem Krasnika ?) kraju jest
jednakowo, a nie raz tak, raz siak ..

Ale dlaczego ma być jednakowo, skoro skrzyżowania mogą być różne?
Nie wiem, czy takie uogólnienie (i założenie) jest bezpieczne.
Trzeba patrzeć na znaki.

Chyba we wszystkich, które znam. Póki nie ma A7 na wjeździe to
pierwszeństwo ma wjazd :)

Ale w ktorych nagminne sa ronda bez A7 ?

Nigdy się nad tym nie zastanawiałem i nagminne to raczej nie jest.
No, ale wiele z tego nie wynika.

Bo mnie sie zasadniczo podoba jednolicie, ale moze wyrobic w krajowych
kierowcach zle nawyki. Ale moze nie ma sie czym przejmowac, jesli za
granica tak samo :-)

Jeżeli chodzi o Europę to chyba jest wszędzie względnie podobnie
- w większości ruch na rondzie ma pierwszeństwo i oznakowany jest
jakimś znakiem + 'ustąp' przed. Pierwszeństwo ma dlatego, że
jest 'ustąp' przed.

No bo po co ? Rondo to rondo i co tu tablicowac, nie kazdy wymysla
Magic Roundabout :-)

Skoro każde skrzyżowanie może być inne, to dlaczego nie? Oczywiście
zaraz ktoś może napisać, że jak jest inaczej to już nie jest rondo :)

Dla rozrywki:
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=TzZHyTwjPug
:)

64 Data: Maj 03 2012 18:14:19
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: J.F. 

Dnia Thu, 03 May 2012 17:48:27 +0200, Artur Maśląg napisał(a):

W dniu 2012-05-03 15:35, J.F. pisze:
Ja zasadniczo popieram ze w calym (z wyjatkiem Krasnika ?) kraju jest
jednakowo, a nie raz tak, raz siak ..

Ale dlaczego ma być jednakowo, skoro skrzyżowania mogą być różne?

Zeby bylo bezpieczniej :-)

Nie wiem, czy takie uogólnienie (i założenie) jest bezpieczne.
Trzeba patrzeć na znaki.

No i to jest ta druga strona medalu - oduczy patrzenia na znaki ..


Jeżeli chodzi o Europę to chyba jest wszędzie względnie podobnie
- w większości ruch na rondzie ma pierwszeństwo i oznakowany jest
jakimś znakiem + 'ustąp' przed. Pierwszeństwo ma dlatego, że
jest 'ustąp' przed.

No wlasnie - chyba czy wszedzie ? Bo moze nie ma sie co przejmowac
oduczaniem :-)

Podejrzane na YT - w Anglii chyba A7 nie ma, ale kto ma u nich
pierwszenstwo to nie mam pojecia

No bo po co ? Rondo to rondo i co tu tablicowac, nie kazdy wymysla
Magic Roundabout :-)
Skoro każde skrzyżowanie może być inne, to dlaczego nie?

Przeciez trzeba patrzec na znaki i wszystko jest jasne :-)

Dla rozrywki:
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=TzZHyTwjPug
:)

Niedawna reorganizacja czy wysepka malo wyrazna ?

J.

65 Data: Maj 03 2012 19:17:18
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-05-03 18:14, J.F. pisze:

Dnia Thu, 03 May 2012 17:48:27 +0200, Artur Maśląg napisał(a):
(...)
Ale dlaczego ma być jednakowo, skoro skrzyżowania mogą być różne?

Zeby bylo bezpieczniej :-)

Zakładanie na ślepo, że wszędzie jest tak samo jest niebezpieczne.

No i to jest ta druga strona medalu - oduczy patrzenia na znaki ..

A to bardzo źle.

No wlasnie - chyba czy wszedzie ? Bo moze nie ma sie co przejmowac
oduczaniem :-)

Oduczaniem czego?

Podejrzane na YT - w Anglii chyba A7 nie ma, ale kto ma u nich
pierwszenstwo to nie mam pojecia

Pierwszeństwo jest generalnie z prawej, więc dodatkowy A7 nie jest
potrzebnym, choć często są poziome.

http://www.direct.gov.uk/en/TravelAndTransport/Highwaycode/DG_070338
http://www.roundabout.net/DIB%20roundabout%20basics.html

Skoro każde skrzyżowanie może być inne, to dlaczego nie?

Przeciez trzeba patrzec na znaki i wszystko jest jasne :-)

Daje szansę na wcześniejszą oceną całości - przydaje się.

Dla rozrywki:
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=TzZHyTwjPug
:)

Niedawna reorganizacja czy wysepka malo wyrazna ?

Znaki są, w komentarzach to się "Niemcy" z "Ossi" naparzali
dość ostro (zupełnie jakbym czytał fragmenty pms ;)), ale
gdzieś mi się tam przewinęło, że to wina niemieckiej
biurokracji (u nas to debilizmem nazywają) i gdzieś tam
się władze tłumaczyły, że jest tylko wymalowana, ponieważ
inna realizacja uniemożliwiłaby przejazd długich pojazdów.

Skąd ja to znam ;)

66 Data: Maj 04 2012 21:13:59
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: J.F. 

Dnia Thu, 03 May 2012 19:17:18 +0200, Artur Maśląg napisał(a):

W dniu 2012-05-03 18:14, J.F. pisze:
(...)
Ale dlaczego ma być jednakowo, skoro skrzyżowania mogą być różne?
Zeby bylo bezpieczniej :-)
Zakładanie na ślepo, że wszędzie jest tak samo jest niebezpieczne.

No i to jest ta druga strona medalu - oduczy patrzenia na znaki ..
A to bardzo źle.

No wlasnie - chyba czy wszedzie ? Bo moze nie ma sie co przejmowac
oduczaniem :-)
Oduczaniem czego?

Oduczaniem patrzenia na znaki. Po co uczyc rozrozniania dwoch rond, jesli
nigdzie w Europie tak sie nie jezdzi ?
(bo jak widac - jadac do hameryki trzeba sie doksztalcic)

Podejrzane na YT - w Anglii chyba A7 nie ma, ale kto ma u nich
pierwszenstwo to nie mam pojecia

Pierwszeństwo jest generalnie z prawej, więc dodatkowy A7 nie jest
potrzebnym, choć często są poziome.

http://www.direct.gov.uk/en/TravelAndTransport/Highwaycode/DG_070338

Tu ladnie pisali jak migac.

http://www.roundabout.net/DIB%20roundabout%20basics.html

toz oni nawet C-12 nie znaja :-)
I sniegu tez nie znaja.

Heh, to jest niezle
http://www.roundabout.net/DIBcounterflow.html

Turist path i Pro Driver Path :-)

J.

67 Data: Maj 04 2012 21:33:42
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-05-04 21:13, J.F. pisze:

Dnia Thu, 03 May 2012 19:17:18 +0200, Artur Maśląg napisał(a):
(...)
Oduczaniem czego?
Oduczaniem patrzenia na znaki.

To jest właśnie błąd.

Po co uczyc rozrozniania dwoch rond, jesli
nigdzie w Europie tak sie nie jezdzi ?

Jakich dwóch rond? Naprawdę wystarczy jedno i stosowanie się
do znaków.

(bo jak widac - jadac do hameryki trzeba sie doksztalcic)

O Ameryce to ja w ogóle nie pisałem, ponieważ tam mają swoje
zasady itd.

Pierwszeństwo jest generalnie z prawej, więc dodatkowy A7 nie jest
potrzebnym, choć często są poziome.

http://www.direct.gov.uk/en/TravelAndTransport/Highwaycode/DG_070338

Tu ladnie pisali jak migac.

No popatrz :)

http://www.roundabout.net/DIB%20roundabout%20basics.html

toz oni nawet C-12 nie znaja :-)

A to co tam widziałeś, to nie jest jakiś odpowiednik? Chociaż
coś podobnego wprost do naszego mają i używane jest na ichnich
minirondach - tutaj musisz poprosić o szczegóły kogoś na stałe
tam mieszkającego.

I sniegu tez nie znaja.

:)

Heh, to jest niezle
http://www.roundabout.net/DIBcounterflow.html

Turist path i Pro Driver Path :-)

Stosownie uzasadnione :) Niechcący napomknę, że
wspominałem wcześniej o pojawiających się czasem tablicach
opisujących niektóre ronda :)

68 Data: Maj 04 2012 22:12:22
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: J.F. 

Dnia Fri, 04 May 2012 21:33:42 +0200, Artur Maśląg napisał(a):

W dniu 2012-05-04 21:13, J.F. pisze:
Dnia Thu, 03 May 2012 19:17:18 +0200, Artur Maśląg napisał(a):
Oduczaniem czego?
Oduczaniem patrzenia na znaki.
To jest właśnie błąd.

Po co uczyc rozrozniania dwoch rond, jesli
nigdzie w Europie tak sie nie jezdzi ?
Jakich dwóch rond? Naprawdę wystarczy jedno i stosowanie się
do znaków.

Ale raz tak, raz siak - a jak sie okaze siak nigdzie nie wystepuje ?

http://www.roundabout.net/DIB%20roundabout%20basics.html

toz oni nawet C-12 nie znaja :-)

A to co tam widziałeś, to nie jest jakiś odpowiednik?

No nie, to jest A-8

I sniegu tez nie znaja.
:)

Nie wiem czy sie jasno wyrazilem - ale pisac zeby sie poslugiwac liniami na
jezdni to mozna tylko w kraju gdzie snieg nie zakrywa tych linii :-)

J.

69 Data: Maj 04 2012 22:22:16
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-05-04 22:12, J.F. pisze:

Dnia Fri, 04 May 2012 21:33:42 +0200, Artur Maśląg napisał(a):
W dniu 2012-05-04 21:13, J.F. pisze:
Dnia Thu, 03 May 2012 19:17:18 +0200, Artur Maśląg napisał(a):
Oduczaniem czego?
Oduczaniem patrzenia na znaki.
To jest właśnie błąd.

Po co uczyc rozrozniania dwoch rond, jesli
nigdzie w Europie tak sie nie jezdzi ?
Jakich dwóch rond? Naprawdę wystarczy jedno i stosowanie się
do znaków.

Ale raz tak, raz siak - a jak sie okaze siak nigdzie nie wystepuje ?

Przecież dostałeś już przykład, który podważa "nigdzie".

http://www.roundabout.net/DIB%20roundabout%20basics.html

toz oni nawet C-12 nie znaja :-)

A to co tam widziałeś, to nie jest jakiś odpowiednik?

No nie, to jest A-8

A A8 nie jest odpowiednikiem C12?

I sniegu tez nie znaja.
:)

Nie wiem czy sie jasno wyrazilem - ale pisac zeby sie poslugiwac liniami na
jezdni to mozna tylko w kraju gdzie snieg nie zakrywa tych linii :-)

A ja pisałem wcześniej, że obowiązuje reguła prawej ręki, więc znaki
poziome są średnio istotne w tym zakresie - są tylko uzupełnieniem
zasady, by poprawić czytelność.

70 Data: Maj 10 2012 00:37:04
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Fri, 4 May 2012, Artur Maśląg wrote:

W dniu 2012-05-04 22:12, J.F. pisze:
No nie, to jest A-8

A A8 nie jest odpowiednikiem C12?

  IMO zależy czy i jaki inny przepis reguluje zasady na całym
skrzyżowaniu. Jesli taki przepis istnieje, to powiadomienie
(ostrzeżenie) wystarcza i nie wymaga pózniejszego nakazu.
  No i oni maja zasadę precedensu, nie wiem czy w porównaniu
z jej brakiem w .pl nie zapłakałbys nad lista wyjatków wynikłych
ze starych wyroków :)

pzdr, Gotfryd

71 Data: Maj 03 2012 13:25:35
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 3 May 2012, Lort wrote:

[...]

2. Znak C-12 wystepujacy lacznie ze znakiem A-7 oznacza pierwszenstwo
kierujacego znajdujacego sie na skrzyzowaniu przed kierujacym
wjezdzajacym (wchodzacym) na to skrzyzowanie."
[...]
Tyle, że w myśl tego przepisu, kolejnego A-7 na tym skrzyżowaniu nie ma
prawa już być.

  W mysl *tego* (i tylko tego) przepisu, przeszkód nie widać.
  Przypadki sa ze dwa.
1. Ten w którym Tom wałkuje sprawę "bycia *na* skrzyżowaniu", zapis
  wyżej nie zabrania konstrukcji która powiela to samo znaczenie,
  więc również przyjęcie że C-12+A-7 sa już "na" skrzyżowaniu nie
  wadzi postawieniu ich nie tylko na każdym "wlocie", ale również
  po dwa razy na każdym "wlocie"
2. A-7 występujacy osobno, dla wydzielonych jezdni:
  "Znak A-7 ustawiony w obrębie skrzyżowania dotyczy tylko najbliższej
jezdni" (też z rozporzadzenia).
  Jesli nie ma zastosowania szczegółowy przepis wyżej, to ma zastosowanie
ten drugi.

Powiem więcej - wygląda na to, że w ogóle nie powinna
występować inna organizacja ruchu na skrzyżowaniach ze znakiem C-12,
przynajmniej teoretycznie.

  A to jest już inna sprawa, z która wypada się zgodzić :)
(ale nie ogranicza się tylko do ww. przepisu)

pzdr, Gotfryd

72 Data: Maj 03 2012 14:53:20
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Lort 

Kto: Gotfryd Smolik news Gdzie:  pl.misc.samochody
Kiedy: 3 maj 2012, 13:25:35

[...]
2. Znak C-12 wystepujacy lacznie ze znakiem A-7 oznacza pierwszenstwo
kierujacego znajdujacego sie na skrzyzowaniu przed kierujacym
wjezdzajacym (wchodzacym) na to skrzyzowanie."
[...]
Tyle, że w myśl tego przepisu, kolejnego A-7 na tym skrzyżowaniu nie ma
prawa już być.
  W mysl *tego* (i tylko tego) przepisu, przeszkód nie widać.
  Przypadki sa ze dwa.
1. Ten w którym Tom wałkuje sprawę "bycia *na* skrzyżowaniu", zapis
  wyżej nie zabrania konstrukcji która powiela to samo znaczenie,
  więc również przyjęcie że C-12+A-7 sa już "na" skrzyżowaniu nie
  wadzi postawieniu ich nie tylko na każdym "wlocie", ale również
  po dwa razy na każdym "wlocie"
2. A-7 występujacy osobno, dla wydzielonych jezdni:
  "Znak A-7 ustawiony w obrębie skrzyżowania dotyczy tylko najbliższej
jezdni" (też z rozporzadzenia).

Cóż, mogę się mylić, ale w mojej ocenie intencje "rozporządzeniodawcy"
są na tyle jasne, że w obu przypadkach możnaby jedynie mówić o błędach
w oznakowaniu. A że nawet źle postawiony znak jest obowiązujący, to już
zupełnie inna sprawa.


--
Llort

73 Data: Maj 03 2012 11:46:00
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Kuba (aka cita) 


Użytkownik "J.F"  napisał w wiadomości


Owszem, znam takie rondo gdzie co chwila jest inaczej ... ale znaku C12 tam nie ma.

a zdajesz sobie sprawe, ze bez tego znaku sama wysepka dookoła której jeździsz nic nie znaczy?



Nawiasem pytajac - skad mialby kierowca wiedziec jak jest na nastepnym wjezdzie ? Wjezdza mijac znak A7 lub nie, objezdza kawalek ronda, dojezdza do nastepnego wjazdu ... i gaz czy hamulec ?

ciekawe, czy jak jedziesz drogą krajową i mijasz skrzyżowanie z bardzo lokalną drogą to czy w sytuacji kiedy nie ma znaku droga z pierwszeństwem przejazdu - będziesz hamował i zastanawiał sie nad regułÄ… prawej strony.


A, i jeszcze drobiazg  "pierwszenstwo kierujacego znajdujacego sie na skrzyzowaniu przed kierujacym wjezdzajacym (wchodzacym) na to skrzyzowanie" - jak to rozumiesz jesli traktujesz kazdy wjazd jako osobne skrzyzowanie ? Kto na skrzyzowaniu jest a kto na nie wjezdza ?

Kuźwa wyobraź sobie znaki drogowe. Szukasz dziury w całym.
Jak chcesz to postaw sobie znak pierwszeństwa przejazdy przed każdą drogą popdporządkowaną z prawej (na której notabene stoi znak ustąp pierwszeństwa). Z punktu widzenia tłumaczenia ronda na przykładzie prostej drogi jednokierunkowej niczego to nie zmienia ... ale jak rozumiem, ze na PMS można (trzeba, należy) czepiać sie każdego pomysłu, który nie jest włÄ…snym pomysłem.




G* prawda - widac wyraznie ze to ta droga dookola wyspy jest skrzyzowaniem :-)

bez znaku to jest tylko wyspą i to w doć umownym znaczeniu, bo nie jest otoczona z każdej strony wodą.
ps. jak nie ma wody, tzn ze ustawodawca źle napisał ustawe bo pisze o ruchu dookoła wyspy, tak jak Ty piszesz o braku znaku droga z pierwszeństwem przejazdu"? Postaw go sobie przed każdą drogą zprawej i szukaj innego argumetu, bo ten jest z dupy wzięty.


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita)
gg 1461968
Dwa ogony - Irma, Myszka.

A4 B5, FJ1100N
Sprzedam Lublin II sprawny, zarejestrowany, skrzyniowy, ważne OC. 1500zł.

74 Data: Maj 03 2012 13:58:32
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Gotfryd Smolik news 

  Wyłacznie w sprawie formalnej, z wnioskiem o dożywotnie
wycofanie argumentu:

On Thu, 3 May 2012, Kuba (aka cita) wrote:

Użytkownik "J.F"  napisał
G* prawda - widac wyraznie ze to ta droga dookola wyspy jest skrzyzowaniem :-)

bez znaku to jest tylko wyspą i to w dość umownym znaczeniu, bo nie jest otoczona z każdej strony wodą.

  Znaczenie jest słownikowe, nie umowne.
  Utrwalone do tego stopnia, że zostało zaakceptowane przez
językoznawców (bo rzecz jasna znaczenia wszystkich słów sa "umowne")

ps. jak nie ma wody, tzn ze ustawodawca źle napisał ustawe bo pisze
o ruchu dookoła wyspy,

  Nie:
http://sjp.pwn.pl/szukaj/wyspa
+++
[...]
2. Ťmiejsce wyróżniajace się z otoczenia
-- -

(w naszym przypadku - wyróżnia się "kiepskim nadawaniem się do jazdy")

pzdr, Gotfryd

75 Data: Maj 02 2012 19:04:39
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 2 May 2012, Artur Maśląg wrote:

W dniu 2012-05-02 16:58, Gotfryd Smolik news pisze:
(...)
Z okazji objęcia "jednym skrzyżowaniem", różnica między SORO
a przywołanym "ciagiem skrzyżowań" jest taka, że w przypadku "ciagu"
każdy "dojazd" może mieć odrębne zasady ruchu, wynikajace ze znaków
A-7 "ustap" czy też STOP, zas w przypadku SORO zasada jest jedna
i obejmuje całe skrzyzowanie, zas A-7 postawione "wewnatrz"
maja inne znaczenie (co może być ważne, jesli ktos zmienia pasy,
w tym nieprawidłowo zmienia pasy).

Jesli więc ktos wjeżdża i widzi tylko znak SORO C-12, to wie że
na całym SORO wjeżdżajacy maja pierwszeństwo, zas jak widzi C-12
wsparte "ustap" A-7, to na całym SORO ci "na kółku" maja pierwszeństwo.

2x nieprawda. Każdy "węzeł" takiego SORO może mieć odrębne oznakowanie
pierwszeństwa.

  A może bys tak się z rzadka zapoznał z przepisami?
  Na poczatek może być rozporzadzenie o znakach.
  Z naciskiem na słowa "na skrzyżowaniu" własnie :>
(i nie da się ominac faktu występowania razem z C-12)

pzdr, Gotfryd

76 Data: Maj 02 2012 19:50:39
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-05-02 19:04, Gotfryd Smolik news pisze:
(...)

A może bys tak się z rzadka zapoznał z przepisami?

Znam je i doskonale wiem co miałeś na myśli.

77 Data: Maj 02 2012 23:52:04
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 2 May 2012, Artur Maśląg wrote:

W dniu 2012-05-02 19:04, Gotfryd Smolik news pisze:
(...)
A może bys tak się z rzadka zapoznał z przepisami?

Znam je i doskonale wiem co miałeś na myśli.

  Twój post z którego to wynika widziałem dopiero pózniej.
  Niemniej - tu się nie zgadzamy i tyle.

pzdr, Gotfryd

78 Data: Maj 02 2012 22:13:56
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: 'Tom N' 

Gotfryd Smolik news w <news:Pine.WNT.4.64.1205021900540.1176quad>:

On Wed, 2 May 2012, Artur Maśląg wrote:
W dniu 2012-05-02 16:58, Gotfryd Smolik news pisze:
Jesli więc ktos wjeżdża i widzi tylko znak SORO C-12, to wie że
na całym SORO wjeżdżajacy maja pierwszeństwo, zas jak widzi C-12
wsparte "ustap" A-7, to na całym SORO ci "na kółku" maja pierwszeństwo.
2x nieprawda. Każdy "węzeł" takiego SORO może mieć odrębne oznakowanie
pierwszeństwa.
  A może bys tak się z rzadka zapoznał z przepisami?
  Na poczatek może być rozporzadzenie o znakach.
  Z naciskiem na słowa "na skrzyżowaniu" własnie :>
(i nie da się ominac faktu występowania razem z C-12)

§ 36. 1.Znak C-12 "ruch okrężny" oznacza, że na skrzyżowaniu ruch odbywa się
dookoła wyspy lub placu w kierunku wskazanym na znaku.
2.Znak C-12 występujący łącznie ze znakiem A-7 oznacza pierwszeństwo
kierującego znajdującego się na skrzyżowaniu przed kierującym wjeżdżającym
(wchodzącym) na to skrzyżowanie.
pzdr, Gotfryd

Patrzysz Gotfrydzie na ten zapis tak:

zbliżam się do skrzyżowania oznakowanego C12+A7: mam ustapić pierwszeństwa
tym co jadą po SORO
Minąłem znaki C12+A7 to nie wiem, czy ktoś nie /zapierdzielił/ na któryms z
wlotów którymi nie wjechałem A7, teoretycznie powinny być, ale...

--
Tomasz Nycz

79 Data: Maj 02 2012 23:54:27
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 2 May 2012, 'Tom N' wrote:

Patrzysz Gotfrydzie na ten zapis tak:

zbliżam się do skrzyżowania oznakowanego C12+A7: mam ustapić pierwszeństwa
tym co jadą po SORO
Minąłem znaki C12+A7 to nie wiem, czy ktoś nie /zapierdzielił/ na któryms
z wlotów którymi nie wjechałem A7, teoretycznie powinny być, ale...

  Wytłumacz mi, czy jak wjeżdżasz na skrzyżowanie przed którym miałes
D-1 to też tak bardzo przejmujesz się złomiarzami.
  Ale uczciwie poproszę.
  Sytuacja jest *identyczna* (i nie bez powodu o niej wspominałem).

pzdr, gotfryd

80 Data: Maj 03 2012 11:07:07
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Dnia 02.05.2012 Gotfryd Smolik news  napisał/a:

Z punktu zachowania na drodze skrzyżowanie o ruchu okrężnym nie różni sie
niczym od jednokierunkowej drogi z podporządkowanymi z prawej strony.

  Z ubolewaniem, ale muszę się nie zgodzić.
[ciach]
  Z okazji objęcia "jednym skrzyżowaniem", różnica między SORO
a przywołanym "ciagiem skrzyżowań" jest taka, że w przypadku "ciagu"
każdy "dojazd" może mieć odrębne zasady ruchu, wynikajace ze znaków
A-7 "ustap" czy też STOP,

Nie może. To znaczy ogólnie dojazdy mogą mieć różne znaki, ale tutaj
mamy wyraźne założenia: jednokierunkowa droga, dojazdy/zjazdy tylko z
prawej strony i *podporządkowane*. Jeśli któryś dojazd będzie inaczej
oznakowany to automatycznie ten "ciąg skrzyżowań" wypada z założeń.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

81 Data: Maj 03 2012 13:37:09
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 3 May 2012, Krzysiek Kielczewski wrote:

Jeśli któryś dojazd będzie inaczej
oznakowany to automatycznie ten "ciąg skrzyżowań" wypada z założeń.

  Doprz.
  W takim razie różnica jest taka, że C-12 z definicji powoduje
że rozważana konstrukcja nie wypada z założeń.
  A przy "samych A-7" tego automatu nie ma (trzeba patrzeć
na znaki przy każdym przecięciu, albo lepiej, z uwzględnieniem
"problemu złomiarzy", kierujacy ma prawny obowiazek sprawdzania
czy zachowuje pierwszeństwo wynikłe z przepisów).

pzdr, Gotfryd

82 Data: Maj 03 2012 11:38:18
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Kuba (aka cita) 


Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w wiadomości


 Z okazji objęcia "jednym skrzyżowaniem", różnica między SORO
a przywołanym "ciagiem skrzyżowań" jest taka, że w przypadku "ciagu"
każdy "dojazd" może mieć odrębne zasady ruchu, wynikajace ze znaków
A-7 "ustap" czy też STOP, zas w przypadku SORO zasada jest jedna
i obejmuje całe skrzyzowanie, zas A-7 postawione "wewnatrz"
maja inne znaczenie (co może być ważne, jesli ktos zmienia pasy,
w tym nieprawidłowo zmienia pasy).

ale przecież jasno napisałem, ze jest to ciąg dróg podporządkowanych (ok - nie dopisałem o znakach STOP).
Przypadek opisany przeze mnie to dość szczegółne zjawisko, jednak nie na tyle, zeby nie mogło istnieć.
Dla wyjaśnienia różnych zagadnień często stosuje sie model teoretyczny, czesto wręcz są to modele idealne.
Tu nie musi być idealny, wyetarczy, ze dość konkretnie sie go opisze.
Droga jednokierunkowa z pierwszeństwem przejazdu wobec skrzyżowań po jej prawej stronie. Na każdej drodze z prawej stoi znak ustąp pierwszeństwa przejazdu.
Ruch może, ale nie musi być kierowany sygnalizacją swietlną. Droga jednokierunkowa z pierwszeństwem przejazdu może mieć jeden lub więcej pasów ruchu i z wyznaczonymi lub nie znakami poziomymi nakazującymi jazde w konkretnym kierunku.
W całość możemy wpisać też tramwaje, jak ktoś będzie sobie życzył.

Teraz prosze narysować sobie, na rozciągliwej gumowej podkładce, dowolną z w/w możliwości, później zagiąć podkłądke i utworzyć z niej kółko ;-)

Prosze o podanie różnic w sposobie zachowania sie na tych kilku skrzyżowaniach przez zgiecięm podkładki i na jednym zkrzyżowaniu o ruchu okrężnym po zgięciu podkładki w kóło i dorysowaniu odpowiedniego znaku.


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita)
gg 1461968
Dwa ogony - Irma, Myszka.

A4 B5, FJ1100N
Sprzedam Lublin II sprawny, zarejestrowany, skrzyniowy, ważne OC. 1500zł.

83 Data: Maj 03 2012 13:46:54
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 3 May 2012, Kuba (aka cita) wrote:

ale przecież jasno napisałem, ze jest to ciąg dróg podporządkowanych

  Przyjałem, odpowiedziałem już Krzyskowi - widzac C-12+A7 *wiesz* że
tak ma być przez całe "kółko", widzac sam A7 tego nie wiesz, w razie
kolizji będzie istotne czy sprawdzałes kto ma pierwszeństwo.

Przypadek opisany przeze mnie to dość szczegółne zjawisko, jednak nie na tyle, zeby nie mogło istnieć.

  W zupełnosci się zgadzam.
  Tyle, że ja zajałem się zupełnie inna sprawa - tego, że w rozważania
"jak jechac" wplatała się dyskusja "ale co ma do tego fakt że jest
to jedno skrzyżowanie i dlaczego".
  Jedyny mi znany objaw dotyczy powstania prawnego wymogu jednolitego
oznakowania wynikajacy *ze znaków drogowych*, co podkreslam, bo
powstanie takiego samego wymogu z innych zródeł może dawać podobny
skutek, ale już *bez* wpływu na okreslenie pierwszeństwa które
wynika ze znaków.
  Bład w oznakowaniu na SORO z C-12+A-7 na wjezdzie "usprawiedliwi"
jadacego który jechał z przekonaniem że pierwszeństwo ma, ale
nie usprawiedliwi kogos kto wjechał tylko przy C-2+A-7, a nie
sprawdził że na 3 wyjezdzie z prawej nie widać "od tyłu" A-7.

Tu nie musi być idealny, wyetarczy, ze dość konkretnie sie go opisze.

  Raz jeszcze - wiórki poleciały o owa "skrzyżowaniowosc", i do niej
się odniosłem, wyłacznie do niej, sprawdz :)

Prosze o podanie różnic w sposobie zachowania sie na tych kilku skrzyżowaniach przez zgiecięm podkładki i na jednym zkrzyżowaniu o ruchu okrężnym po zgięciu podkładki w kóło i dorysowaniu odpowiedniego znaku.

  Napisałem wyżej.
  Mało, dodałem na każdym wjezdzie C-2 ;)

pzdr, Gotfryd

84 Data: Maj 03 2012 15:19:58
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: J.F. 

Dnia Thu, 3 May 2012 13:46:54 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):

On Thu, 3 May 2012, Kuba (aka cita) wrote:
ale przecież jasno napisałem, ze jest to ciąg dróg podporządkowanych
  Przyjałem, odpowiedziałem już Krzyskowi - widzac C-12+A7 *wiesz* że
tak ma być przez całe "kółko", widzac sam A7 tego nie wiesz, w razie
kolizji będzie istotne czy sprawdzałes kto ma pierwszeństwo.

Nie ma tak lekko - kolejny bubel w przepisach  :-)

Jesli mijasz A7, to prostopadla droga powinna miec pierwszenstwo wyrazone
znakiem D-1. Skrecasz w taka droge i wiesz ze masz pierwszenstwo, bo ten
znak obowiazuje do odwolania.

Ale nie musi tak byc, pierwszenstwo moze wynikac z ktoregos ze znakow A-6
(skrzyzowanie z droga podporzadkowana). Czyli skrecasz w taka droge i nic
nie wiesz. i na nastepnym skrzyzowaniu masz problem :-)

  Bład w oznakowaniu na SORO z C-12+A-7 na wjezdzie "usprawiedliwi"
jadacego który jechał z przekonaniem że pierwszeństwo ma, ale
nie usprawiedliwi kogos kto wjechał tylko przy C-2+A-7, a nie
sprawdził że na 3 wyjezdzie z prawej nie widać "od tyłu" A-7.

No i jak mu poskapili znaku "droga jednokierunkowa", to po C-2 moze
zawrocic przy pierwszej okazji :-)

J.

85 Data: Maj 04 2012 00:16:03
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 3 May 2012, J.F. wrote:

Nie ma tak lekko - kolejny bubel w przepisach  :-)

Jesli mijasz A7, to prostopadla droga powinna miec pierwszenstwo wyrazone
znakiem D-1.

  Czy istnieje przepis który tę "powinnosc" ustanawia?
(to, że masa skrzyżowań jest oparta wyłacznie o A-7 wiemy)

Skrecasz w taka droge i wiesz ze masz pierwszenstwo, bo ten
znak obowiazuje do odwolania.

  W przypadku znaków nie znam przepisu, który pozwałałby stosować
indukcję w dedukcji - jesli *widzę* D-1, to mam prawo założyć
jak wyżej, jesli *zakładam* że ma być D-1, IMVHO takiego prawa
nie mam.

  Aczkolwiek zasadę rozumiem, nie mogę się z nia zgodzić: wobec
zarzadcy drogi musze stosować tę sama zasadę, co wobec innych
kierujacych: "czyjs obowiazek nie ustanawia moich praw" (plus
"poprawka ...", nie pamiętam kto to mnie poprawiał, że to
nieprawda, bo mam "prawo do zakapowania" :P).

  Musiałby istnieć przepis, z którego wynika, że jesli *ja*
mam A-7 to *ja* mogę założyć, że poprzeczna ma D-1, a nie
przepis, że *ktos* ma ustawić D-1.
  To powyżej nie jest scisłe - tylko nie wiem jak zwiezle
ujac "równoważnosc D-1".
  Tak bardzo konkretnie, to porównujac do innej sprawy
zwiazanej z A-7, chodzi o to, że jak widzę A-7 "od tyłu",
to wiem że jadacy z przeciwka ma *MI* ustapic pierwszeństwa.
  A to całkiem co innego, niż jakby ten z przeciwka miał
znak np. "zakaz wjazdu" o którym ja wiem (z tego, że jemu
nie wolno wjechać, nie wyniknie jego wina w razie kolizji,
bo mi nie wolno dedukować "on nie może wjechać to ja mu mogę
wymusic pierwszeństwo").

  Odnoszac do naszego skrzyżowania z A-7, nie znam przepisu
który pozwalałby na taka dedukcję która *mi* daje prawo
do zakładania że D-1 istnieje.
"Ma istnieć".
  Ale to co innego, niż "mogę przyjac że istnieje".

  W przypadku C12+A7 taki literalny przepis istnieje (że ci
na okrężnej maja pierwszeństwo i basta, nawet jesliby gdzies
był bład w oznakowaniu).

Ale nie musi tak byc, pierwszenstwo moze wynikac z ktoregos ze znakow A-6
(skrzyzowanie z droga podporzadkowana). Czyli skrecasz w taka droge i nic
nie wiesz. i na nastepnym skrzyzowaniu masz problem :-)

  Zgadza się :)
  Ale ów problem sprowadza się do ewentualnego niezauważenia A-7
"od tyłu", co poskutkuje zbędnym zatrzymaniem pojazdu, ale
nie kolizja.

  Bład w oznakowaniu na SORO z C-12+A-7 na wjezdzie "usprawiedliwi"
jadacego który jechał z przekonaniem że pierwszeństwo ma, ale
nie usprawiedliwi kogos kto wjechał tylko przy C-2+A-7, a nie
sprawdził że na 3 wyjezdzie z prawej nie widać "od tyłu" A-7.

No i jak mu poskapili znaku "droga jednokierunkowa", to po C-2 moze
zawrocic przy pierwszej okazji :-)

  Też :)

  Wniosek, że aby choć w przybliżeniu zaaplikować "drogę w kółko prawie
jak SoRO" trzeba trochę tych znaków nastawiać.
  C-12 rozwiazuje wszystkie wymagania za jednym zamachem.

pzdr, Gotfryd

86 Data: Maj 04 2012 09:35:41
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: J.F. 

Dnia Fri, 4 May 2012 00:16:03 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):

On Thu, 3 May 2012, J.F. wrote:
Nie ma tak lekko - kolejny bubel w przepisach  :-)
Jesli mijasz A7, to prostopadla droga powinna miec pierwszenstwo wyrazone
znakiem D-1.

  Czy istnieje przepis który tę "powinnosc" ustanawia?
(to, że masa skrzyżowań jest oparta wyłacznie o A-7 wiemy)

Tak wprost to nie, ale skoro ten znak ostrzega o skrzyzowaniu z droga z
pierwszenstwem ... to poprzeczna droga pierwszenstwo ma.

Pytanie tylko na jakiej podstawie.

Skrecasz w taka droge i wiesz ze masz pierwszenstwo, bo ten
znak obowiazuje do odwolania.
  W przypadku znaków nie znam przepisu, który pozwałałby stosować
indukcję w dedukcji - jesli *widzę* D-1, to mam prawo założyć
jak wyżej, jesli *zakładam* że ma być D-1, IMVHO takiego prawa
nie mam.
  Aczkolwiek zasadę rozumiem, nie mogę się z nia zgodzić: wobec
zarzadcy drogi musze stosować tę sama zasadę, co wobec innych
kierujacych: "czyjs obowiazek nie ustanawia moich praw" (plus
"poprawka ...", nie pamiętam kto to mnie poprawiał, że to
nieprawda, bo mam "prawo do zakapowania" :P).
  Musiałby istnieć przepis, z którego wynika, że jesli *ja*
mam A-7 to *ja* mogę założyć, że poprzeczna ma D-1, a nie
przepis, że *ktos* ma ustawić D-1.

No ale jak to sobie wyobrazasz - masz A-7, skrecasz, jedziesz droga,
i na najblizszym skrzyzowaniu co ?

  Tak bardzo konkretnie, to porównujac do innej sprawy
zwiazanej z A-7, chodzi o to, że jak widzę A-7 "od tyłu",
to wiem że jadacy z przeciwka ma *MI* ustapic pierwszeństwa.

Ale ciemno jest i nie widzisz :-)

  W przypadku C12+A7 taki literalny przepis istnieje (że ci
na okrężnej maja pierwszeństwo i basta, nawet jesliby gdzies
był bład w oznakowaniu).

Ale to juz zalezy od interpretacji, bo jesli kazdy wjazd potraktujemy jako
osobne skrzyzowanie, to ten znak dotyczylby tylko tego wjazdu :-)

Aczkolwiek juz Arturowi uzasadnilem czemu nie tak :-)

J.

87 Data: Maj 04 2012 15:30:30
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-05-04 09:35, J.F. pisze:
(...)

   W przypadku C12+A7 taki literalny przepis istnieje (że ci
na okrężnej maja pierwszeństwo i basta, nawet jesliby gdzies
był bład w oznakowaniu).

Ale to juz zalezy od interpretacji, bo jesli kazdy wjazd potraktujemy jako
osobne skrzyzowanie, to ten znak dotyczylby tylko tego wjazdu :-)

Aczkolwiek juz Arturowi uzasadnilem czemu nie tak :-)

Najzabawniejsze to jest to, że tak właśnie jest:
"C-12:
Oznacza, że na skrzyżowaniu ruch odbywa się dookoła wyspy lub placu w
kierunku wskazanym na znaku. Znak C-12 występujący łącznie ze znakiem
A-7 oznacza pierwszeństwo kierującego znajdującego się na skrzyżowaniu
przed kierującym wjeżdżającym (wchodzącym) na to skrzyżowanie."
I dalej - jeżeli pojawiło się na skrzyżowaniu A7, które działa tylko
na najbliższej jezdni, to skąd pomysł, że nadal mamy pierwszeństwo
na skrzyżowaniu?

88 Data: Kwiecien 30 2012 21:33:58
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Kuba (aka cita) 


Użytkownik "Mikolaj Jopczynski"  napisał w wiadomości

Logika podpowiada, ze jak stoisz na pasie do skretu w lewo, to kierunek nie jest potrzebny, ale z 2 strony - zmieniasz kierunek ruchu - tak samo jest jak wjezdzasz na rondo - to przeciez jest "skrzyzowanie" z ruchem okreznym...

jak pojedziesz drogą jednokierunkową, która jest długim zakrętem w lewo i odchodzą od niej drogi podporząkowane w prawo , to bez względu ine będzie miała pasów ruchu .. będziesz miał na niej włączony lewy kierunkowskaz, bo jestes na zakręcie, czy będziesz włączał prawy kierunek jak będziesz ją opuszczał wjeżdzając w podporządkowaną drogę w prawo?


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita)
gg 1461968
Dwa ogony - Irma, Myszka.

A4 B5, FJ1100N
Sprzedam Volvo FL618
http://allegro.pl/show_item.php?item=2266077365

89 Data: Maj 01 2012 10:02:31
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Jarek Pudelko 

W dniu 2012-04-30 21:33, Kuba (aka cita) pisze:

jak pojedziesz drogą jednokierunkową, która jest długim zakrętem w lewo
i odchodzą od niej drogi podporząkowane w prawo , to bez względu ine
będzie miała pasów ruchu .. będziesz miał na niej włączony lewy
kierunkowskaz, bo jestes na zakręcie, czy będziesz włączał prawy
kierunek jak będziesz ją opuszczał wjeżdzając w podporządkowaną drogę w
prawo?

Heh, nie martw sie. Nagle bedzie tam znak, ze droga glowna skreca w prawo (w ktoras z przecznic) i ktos NAPEWNO skreci w prawo bez kierunku bo przeciez jedzie glowna... :)

--
jarek

90 Data: Maj 02 2012 20:28:06
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Mon, 30 Apr 2012 15:25:11 +0200, Mikolaj Jopczynski napisał(a):

Ja ostatnio zdajac ponownie prawko (zebrala sie kumulacja) spytalem sie
i egzaminatora i instruktora jak to jest wlasnie z kierunkami na rondzie
i ..... oboje mowili, ze powinno sie wjezdzajac na rondo wrzucac lewy.

Niech zgadne - na północ od linii  Warszawa-Poznań mieszkasz

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

91 Data: Maj 03 2012 12:36:03
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: J.F. 

Dnia Wed, 2 May 2012 20:28:06 +0200, Adam Płaszczyca napisał(a):

Dnia Mon, 30 Apr 2012 15:25:11 +0200, Mikolaj Jopczynski napisał(a):
Ja ostatnio zdajac ponownie prawko (zebrala sie kumulacja) spytalem sie
i egzaminatora i instruktora jak to jest wlasnie z kierunkami na rondzie
i ..... oboje mowili, ze powinno sie wjezdzajac na rondo wrzucac lewy.

Niech zgadne - na północ od linii  Warszawa-Poznań mieszkasz

A co - sa dwie szkoly, koszalinska i czestochowska ?

Dziwne ze nie ma warszawskiej i poznanskiej :-)

J.

92 Data: Maj 03 2012 18:31:53
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Thu, 3 May 2012 12:36:03 +0200, J.F. napisał(a):

Niech zgadne - na północ od linii  Warszawa-Poznań mieszkasz

A co - sa dwie szkoly, koszalinska i czestochowska ?

Cos w tym guście. na północy migają, na południu nie.



--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

93 Data: Maj 02 2012 21:27:04
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: anacron 

W dniu 2012-04-30 15:25, Mikolaj Jopczynski pisze:

W dniu 2012-04-30 15:15, AZ pisze:
To ja już wolę tych migających cały czas w lewo niż śmierdzących leni
którym się nie chce mrugnąć gdy zjeżdżają - to patrząc z perspektywy
wjeżdżającego.


Ja ostatnio zdajac ponownie prawko (zebrala sie kumulacja) spytalem sie
i egzaminatora i instruktora jak to jest wlasnie z kierunkami na rondzie
i ..... oboje mowili, ze powinno sie wjezdzajac na rondo wrzucac lewy.

No popatrz, ja w życiu zdawałem na PJ dwa razy, obydwa zakończyły się
pełnym sukcesem, zero błędów na testach i zero na praktycznym. Pierwszy
razy 2 sierpnia 1994 roku, drugi i póki co ostatni 1 kwietnia 2010 roku
i z tego co wiem, wjeżdżając na rondo się kierunku nie włącza (żadnego).
Jeśli do ronda prowadzą dwa pasy (lub więcej) i Ty zmieniasz pas z
prawego na lewy, aby np. nie robić więcej niż połowy ronda po
zewnętrznym to sygnalizujesz zmianę pasa, ale wjeżdżając na rondo
kierunek już powinien być wyłączony. Włączasz kierunek na rondzie
sygnalizując chęc zmiany pasa z wewnętrznego na zewnętrzny (jeśli z
ronda wychodzi w interesującym Cię kierunku tylko jeden pas lub chęć
zjazdu z ronda. Inna bajka, że Polacy po rondach, szczególnie jak jest
na nich więcej niż jeden pas ruchu jeździć nie umieją, ale nie o tym w
tym wątku.

94 Data: Kwiecien 30 2012 15:28:44
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Shrek 

On 2012-04-30 15:15, AZ wrote:

To ja już wolę tych migających cały czas w lewo niż śmierdzących leni
którym się nie chce mrugnąć gdy zjeżdżają - to patrząc z perspektywy
wjeżdżającego.

Znowu??? ;)

Shrek

95 Data: Kwiecien 30 2012 22:35:26
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: V-Tec 

W dniu 2012-04-30 15:15, AZ pisze:

To ja już wolę tych migających cały czas w lewo niż śmierdzących leni
którym się nie chce mrugnąć gdy zjeżdżają - to patrząc z perspektywy
wjeżdżającego.

http://mistrzowie.org/219393/Fala-w-Japonii :))

96 Data: Maj 01 2012 00:31:36
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Mon, 30 Apr 2012, V-Tec wrote:

http://mistrzowie.org/219393/Fala-w-Japonii :))

  Cóż, szacunek - zadziałał odruch.

pzdr, Gotfryd

97 Data: Maj 03 2012 19:18:59
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: J.F. 


P.S. Jak to sie robi po amerykansku

http://www.youtube.com/watch?v=AjM5smTc0fg&feature=related


a) nie ma C12
b) nie ma A7, a ustapic trzeba
c) wybierz wlasciwy pas przed wjazdem,
d) nie zmieniaj pasa na rondzie
e) nie uzywaj kierunkowskazow :-)

J.

98 Data: Maj 03 2012 19:27:05
Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-05-03 19:18, J.F. pisze:


P.S. Jak to sie robi po amerykansku

http://www.youtube.com/watch?v=AjM5smTc0fg&feature=related


a) nie ma C12
b) nie ma A7, a ustapic trzeba
c) wybierz wlasciwy pas przed wjazdem,
d) nie zmieniaj pasa na rondzie
e) nie uzywaj kierunkowskazow :-)

Trzeba było czytać, że ronda redukują zanieczyszczenie środowiska
naturalnego i oszczędzają paliwo :)

Kierunkowskazy na rondzie



Grupy dyskusyjne