Kierunkowskazy na rondzie
1 | Data: Kwiecien 30 2012 15:15:53 |
Temat: Kierunkowskazy na rondzie | |
Autor: AZ | To ja już wolę tych migających cały czas w lewo niż śmierdzących leni którym się nie chce mrugnąć gdy zjeżdżają - to patrząc z perspektywy wjeżdżającego. 2 |
Data: Kwiecien 30 2012 15:25:11 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Mikolaj Jopczynski | W dniu 2012-04-30 15:15, AZ pisze: To ja już wolę tych migających cały czas w lewo niż śmierdzących leni Ja ostatnio zdajac ponownie prawko (zebrala sie kumulacja) spytalem sie i egzaminatora i instruktora jak to jest wlasnie z kierunkami na rondzie i ..... oboje mowili, ze powinno sie wjezdzajac na rondo wrzucac lewy. Logika podpowiada, ze jak stoisz na pasie do skretu w lewo, to kierunek nie jest potrzebny, ale z 2 strony - zmieniasz kierunek ruchu - tak samo jest jak wjezdzasz na rondo - to przeciez jest "skrzyzowanie" z ruchem okreznym... -- Pozdrawiam, Mikolaj Jopczynski tel. 32 7 400 000, faks 32 7 400 004, gg: 311167, www.tychy-online.pl Znajdz nas na portalu Facebook: www.facebook.com/TychyOnline, Hotspot Tychy: www.hotspot.tychy.pl 3 |
Data: Kwiecien 30 2012 16:23:27 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: TDQ | Logika podpowiada, ze jak stoisz na pasie do skretu w lewo, to kierunek nie jest potrzebny, ale z 2 strony - zmieniasz kierunek ruchu - tak samo jest jak wjezdzasz na rondo - to przeciez jest "skrzyzowanie" z ruchem okreznym... Nauki wpajane we mnie: (droga dwujezdniowa, bez wydzielonych pasow) Wjaz na rondo bez kierunkowskazu. Przed zjazdem zasygnalizowac. tdq 4 |
Data: Kwiecien 30 2012 17:42:23 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Artur Maśląg | W dniu 2012-04-30 15:25, Mikolaj Jopczynski pisze: W dniu 2012-04-30 15:15, AZ pisze: Widzę, że idzie ku lepszemu ;) Logika podpowiada, ze jak stoisz na pasie do skretu w lewo, to kierunek Konwencja wiedeńska też tak mówi o sygnalizacji zmiany kierunku ruchu. Zupełnie nie wiem skąd ten opór przed poprawną i czytelną sygnalizacją zmiany kierunku ruchu. 5 |
Data: Maj 01 2012 00:26:12 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Gotfryd Smolik news | On Mon, 30 Apr 2012, Artur Maśląg wrote: Konwencja wiedeńska też tak mówi o sygnalizacji zmiany kierunku ruchu. Owszem, tyle, że sygnalizacja dotyczy "kierunku ruchu" własnie, a nie kierunku wyjechania ze skrzyżowania. Wjeżdżajac na rondo gdzies skręcasz czy (jeszcze!) "jedziesz swoja droga", tak jak przy pokonywaniu zakrętu? A jesli przy wjezdzie na "normalne" skrzyżowanie, na którym sa dwa pasy do skrętu w lewo, zmieniasz pas ze skrajnie lewego na ten bardziej wewnętrzny, to zostawisz lewy migacz? (rondo to taki własnie przypadek, między wjazdem a wyjazdem jest więcej miejsc przecięcia kierunków ruchu, nic to że "zaplanowanych"). Wymóg czytelnej sygnalizacji jest jasny - sygnalizujemy zamiar, ale tego co zrobimy w pierwszej kolejnosci, a nie "kiedys po tym co zrobimy teraz". Zupełnie nie wiem skąd ten opór przed poprawną i czytelną sygnalizacją Tak dla jasnosci - IMO ta pani sygnalizuje poprawnie i czytelnie: http://www.youtube.com/watch?v=6GcVN0m2wqI (poprawnosć sygnalizacji dotyczy tego, że sygnalizuje niepoprawny manewr, pozostali przynajmniej wiedza czego się spodziewac) pzdr, Gotfryd 6 |
Data: Maj 01 2012 13:00:44 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Artur Maśląg | W dniu 2012-05-01 00:26, Gotfryd Smolik news pisze: On Mon, 30 Apr 2012, Artur Maśląg wrote: A jaka jest różnica, skoro faktycznie dokonujemy zmiany kierunku ruchu? Wjeżdżajac na rondo gdzies skręcasz czy (jeszcze!) "jedziesz swoja To zależy od topologii skrzyżowania. A jesli przy wjezdzie na "normalne" skrzyżowanie, na którym sa dwa Rondo to skrzyżowanie a nie "taki własnie przypadek". Wymóg czytelnej sygnalizacji jest jasny - sygnalizujemy zamiar, ale LOL - a na tym rondzie to np. teraz skręcamy w lewo, czy kiedyś w przyszłości? Zupełnie nie wiem skąd ten opór przed poprawną i czytelną sygnalizacją Żeś sobie przykład wybrał. 7 |
Data: Maj 01 2012 15:56:11 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Lort | Kto: Gotfryd Smolik news Gdzie: pl.misc.samochody On Mon, 30 Apr 2012, Artur Maśląg wrote: "Kierunku jazdy". :-) Śmiem wnioskować o przyjęcie terminologii, w myśl której kierunki ruchu będą wyznaczane przez infrastrukturę tudzież oznakowanie, a kierunek jazdy przez kierownika konkretnego pojazdu. Różnica subtelna, ale chyba zgodna z tym, co w PORD nabroili, mimo że zapomniało im się zdefiniować kilku rzeczy. Wjeżdżajac na rondo gdzies skręcasz czy (jeszcze!) "jedziesz swoja Sęk w tym, że w naszych warunkach "rondo" jest w gruncie rzeczy sporym uogólnieniem. Pierwsze z brzegu trzy przykłady skrzyżowań opatrzonych stosownym znakiem, tyle że przez każde z nich przejeżdża się jednak trochę inaczej: 1. http://g.co/maps/ugg4t 2. http://g.co/maps/e5d2j 3. http://g.co/maps/fmtys W pierwszym przypadku lewy kierunek włączony przed wjazdem na rondo może faktycznie wywołać małe zakłopotanie u kogoś, kto na tym rondzie już się znajduje (troszkę dalej), szczególnie jeśli jest świeżo po obejrzeniu tego filmu z panią "czytelnie sygnalizującą swój zamiar". Natomiast brak prawego kierunkowskazu przy zjeździe ma prawo wkurzyć kogoś, kto właśnie czeka na wjazd. I jak dla mnie, to zmiana kierunku jazdy następuje tutaj właśnie przy zjeździe z ronda. Drugi przypadek jest rondem zrobionym wg mnie "na siłę" i tutaj jak najbardziej jest możliwość zmiany kierunku jazdy w lewo przez pojazd będący już na skrzyżowaniu (skręt w lewo ze środkowego pasa jadąc z prawej strony ekranu -- taki fajny natłok wyrazów, że musiałem to napisać). W każdym razie tutaj, poza skrętami w prawo, sygnalizacja samego zjazdu z ronda jest zbędna. W trzecim natomiast, kierunek jazdy wybierasz przed wjazdem na rondo i tutaj dla odmiany zjazd z niego z włączonym prawym kierunkowskazem może spowodować nadmierną nerwowość u kierowcy, który o rondo jedynie się "ociera". I jak wy chcecie dojść do ładu pisząc o jakimś abstrakcyjnym "rondzie"? Tak dla jasnosci - IMO ta pani sygnalizuje poprawnie i czytelnie: -- Llort 8 |
Data: Maj 01 2012 19:17:28 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Gotfryd Smolik news | On Tue, 1 May 2012, Lort wrote: "Kierunku jazdy". :-) Taaaaa.... jest! Dodać wypada, że w aktualnej tresci PoRD jest prawidłowa kolejnosc wymienienia zmiany pasa i kierunku (poprzednio AFAIR było odwrotnie, a prawdę mówiac "pózniejszy jest ważniejszy", widać którys prawnik przyuważył). Inaczej mówiac - IMO oczywiste jest, że nie wolno sygnalizować zmiany "kierunku", jesliby mogło to powodować błędna ocenę co do wybieranego pasa. [...] Sęk w tym, że w naszych warunkach "rondo" jest w gruncie rzeczy sporym Ba, nie ma takiego tworu w przepisach. Pierwsze z brzegu trzy przykłady skrzyżowań opatrzonych Zgadza się. Po prostu, teza o tym że w trakcie jazdy należy sygnalizować "kierunek wyjazdu ze skrzyżowania" nie ma wsparcia, ani w przepisach, ani w praktyce. Drugi przypadek jest rondem zrobionym wg mnie "na siłę" i tutaj jak :) Oczywiscie, ale to nie wynika z "jazdy z zamiarem wyjechania w lewo z ronda" (czymkolwiek by to rondo nie było), lecz tak jak piszesz :) (z "fizycznego" skrętu w lewo). W każdym razie tutaj, poza skrętami w prawo, sygnalizacja Ujałbym to inaczej: "niewskazana". Z powodu który podałes :) Jakby tak z suchej litery art.22.5 PoRD chcieć wywiesc "zasady łopatologiczne", to ma mój gust brzmiałyby one tak, w zapisie "na chłopski rozum" (czyli "pierwsze trafienie przerywa badanie", dokładnie na odwrót niż w przepisach, gdzie efektywnie "tekst pózniejszy jest ważniejszy"): - jesli kierujacy zmienia pas sygnalizuje ten wybór [koniec] - jesli kierujacy zmienia kierunek w sposób rozumiany jako "zejscie z drogi z której jedzie", sygnalizuje ten wybór [koniec] - jesli kierujacy ma "rozwidlenie", wybierajac pas sygnalizuje ten wybór o ile sygnalizacja nie może być zrozumiana opacznie, włacznie z sygnalizowaniem niedozwolonej jazdy (wyjdzie w praktyce że ten punkt stosuje się wyłacznie dla skrajnych pasów) I tak pozostaja przypadki watpliwe, w których sygnalizacja "zamiaru" może być nieprawidłowo odczytana (kiedys było: skrzyżowanie, na którym przybywa prawy pas, a jadacy chce własnie na niego wjechac, z podwersja że zamiast zmiany pasa chce zjechać na pobocze/chodnik). Na deser trzeba pamiętać, że za bład w sygnalizacji najczesciej można dostać mandat, a za ew. wypadek odpowie ten co pierwszeństwa nie udzielił wbrew obowiazkowi :] I jak wy chcecie dojść do ładu pisząc o jakimś abstrakcyjnym "rondzie"? No, ja akurat przeciwnie, chcę dojsc do prostej rzeczy: wskazania, że z przepisów nijak nie wynika suponowany tu nie raz i nie dwa domniemany nakaz sygnalizacji kierunku wyjazdu ze skrzyżowania. Sygnalizować należy zmiany wg przepisów i już :) (pas - z priorytetem - i kierunek) pzdr, Gotfryd 9 |
Data: Maj 03 2012 09:28:11 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Lort | Kto: Gotfryd Smolik news Gdzie: pl.misc.samochody On Tue, 1 May 2012, Lort wrote:[...] Sęk w tym, że w naszych warunkach "rondo" jest w gruncie rzeczy sporymBa, nie ma takiego tworu w przepisach. Hm... http://www.abc.com.pl/du-akt/-/akt/dz-u-99-43-430 Rozdział 13, paragraf 55, ustęp 1, punkt 2. Skądinąd - tu akurat wynikiem użycia nazwy zwyczajowej w akcie prawnym może być jedynie akademicka dyskusja na temat "co poeta mógł właściwie mieć na myśli", ale jakoś dziwnie pachnie to amatorszczyzną. Pierwsze z brzegu trzy przykłady skrzyżowań opatrzonychZgadza się. Bo też nie ma. W praktyce stosowane są różne rozwiązania i zachowanie na drodze powinno być dostosowane do aktualnej sytuacji, nic więcej. Innymi słowy - na pytanie z tematu wątku nie ma jednoznacznej odpowiedzi Z resztą takoż się zasadniczo zgadzam, więc tnę. -- Llort 10 |
Data: Maj 03 2012 13:03:42 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Gotfryd Smolik news | On Thu, 3 May 2012, Lort wrote: Kto: Gotfryd Smolik news Gdzie: pl.misc.samochody Khem... thx :D Skądinąd - tu akurat wynikiem użycia nazwy zwyczajowej w akcie prawnym Formalnie rzecz biorac, taki zapis oznacza ni mniej ni więcej, lecz to że omawiany twór jest czyms innym niż SORO (co własnie wynika z ratio legis, rozporzadzenie nie jest "samoistne", więc odnosic powinno się do okresleń które w niej byłyby stosowane). Może być nadzbiorem, może być podzbiorem, może się różnić "nieistotnie" (w praktyce może nie występować ani jedno "rondo" które nie jest SORO), ale *czyms* się różni :> A nuż autor rozporzadzenia miał na mysli np. w miejscu, w którym pisze że "rondo" może jedynie być na końcach drogi klasy S, dopuszczalnosc "drogi zawiniętej w kółko" bez C-12? Z resztą takoż się zasadniczo zgadzam, więc tnę. :) pzdr, Gotfryd 11 |
Data: Maj 03 2012 14:57:01 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Lort | Kto: Gotfryd Smolik news Gdzie: pl.misc.samochody Skądinąd - tu akurat wynikiem użycia nazwy zwyczajowej w akcie prawnymFormalnie rzecz biorac, taki zapis oznacza ni mniej ni więcej, Nooo, o tym właśnie pisałem - co poeta mógł mieć na myśli...? -- Llort 12 |
Data: Maj 01 2012 22:15:59 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: vvvvvv | Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał w wiadomości On Mon, 30 Apr 2012, Artur Maśląg wrote: wrzucanie kierunku w lewo przed rondem - nigdy tego nie zrozumiem i żaden argument mnie nie przekona za tym , że jest to logiczne / poprawne / słuszne czy zgodne z czymkolwiek. w szczególności dotyczy to rond - kopców, gdzie wjeżdżających widzą tylko z tyłu wjeżdżającego i z prawej wjeżdżającego. cała reszta ma naprawdę gdzieś SKĄD jedzie, chce tylko wiedzieć GDZIE jedzie i niechże z łaski swojej machnie wajchą i da innym znac gdzie chce jechać, coby nie czekali na jego łaskawy umówiony znak-sygnał, tylko płynnie jechali. co do rond - turbin - tu chyba sygnalizacja niepotrzebna - pasy wymuszają jazdę w takim kierunku, jaki się pas na początku zajęło. dyskusje w temacie rond pokazują tylko, że ustawodawca uczy się cały czas, jest to dla nich temat nowy i jak juz się nauczy, to może doprecyzuje wszystko jak trzeba żeby ciemny lud jeździł jak się należy :) PS są jakieś statystyki w temacie mandaty za wykroczenia za nieprzepisowe poruszanie sie po rondach? pzdr 13 |
Data: Kwiecien 30 2012 17:52:52 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Bydlę | On 2012-04-30 15:25:11 +0200, Mikolaj Jopczynski said: Ja ostatnio zdajac ponownie prawko (zebrala sie kumulacja) Do tego wrócimy. spytalem sie i egzaminatora i instruktora jak to jest wlasnie z kierunkami na rondzie i ..... oboje Które to ona? mowili, ze powinno sie wjezdzajac na rondo wrzucac lewy. Jesteś pewien, że to nie byli oszuści? ;>>> Logika podpowiada, ze jak stoisz na pasie do skretu w lewo, to kierunek nie jest potrzebny, A logika i przepisy mówią, że nie ma znaczenia pas, bo sygnalizujesz tylko opuszczanie ronda. -- Bydlę 14 |
Data: Kwiecien 30 2012 19:36:00 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: J.F. | Dnia Mon, 30 Apr 2012 17:52:52 +0200, Bydlę napisał(a): On 2012-04-30 15:25:11 +0200, Mikolaj Jopczynski Logika podpowiada, ze jak stoisz na pasie do skretu w lewo, to kierunek A potrafisz zacytowac te przepisy ? Bo mnie sie wydawalo ze byl przepis nakazujacy sygnalizowac zamiar skretu przed skrzyzowaniem i nakazujacy sie ustawic na odpowiedniej czesci jezdni przed skretem w lewo. Ale w aktulanej wersji znalezc nie potrafie - jest przepis ogolny "jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu" Czyli przed rondem w prawo, na rondzie w lewo, a przed zjazdem znow w prawo migamy :-) J. 15 |
Data: Kwiecien 30 2012 20:10:13 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: 'Tom N' | J.F. w Dnia Mon, 30 Apr 2012 17:52:52 +0200, Bydlę napisał(a): Nie potrafi i co mu zrobisz? ;-) Bo mnie sie wydawalo ze byl przepis nakazujacy sygnalizowac zamiar skretu Tylko, że SORO w życiu to nie zawsze jest wysepka z kwiatkami pośrodku i czterema jezdniami Czyli przed rondem w prawo, na rondzie w lewo, a przed zjazdem znow w prawo Sygnalizujemy, migamy się w innych przypadkach ;P -- Tomasz Nycz 16 |
Data: Maj 01 2012 17:30:38 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Bydlę | On 2012-04-30 20:10:13 +0200, 'Tom N' said: J.F. w Masz rację. Nie zacytuję przepisu nakazującego akurat na rondzie niesygnalizowania braku zmiany pasa. Przepisu nakazującego niesygnalizowanie braku zmiany pasa czy kierunku ruchu też nie znajdę. (co trzeba mieć we łbie, by sądzić, że jest taki przepis?!) -- Bydlę 17 |
Data: Maj 01 2012 18:30:42 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: J.F. | Dnia Tue, 1 May 2012 17:30:38 +0200, Bydlę napisał(a): On 2012-04-30 20:10:13 +0200, 'Tom N' said: Zdrowy rozsadek ? (ze skoro jest taka dluga ustawa, to pewnie jest to tam gdzies opisane :-) A co trzeba miec w glowie zeby pisac "przepisy mowia", jak sie wie ze nie ma takich przepisow ? J. 18 |
Data: Maj 01 2012 18:48:46 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: 'Tom N' | J.F. w Dnia Tue, 1 May 2012 17:30:38 +0200, Bydlę napisał(a): Bydlęca logika przeniosła się sprytnie z pasa *przed* na pasy *na* SORO... Ciekawym, czy dla odwrócenia uwagi napisze coś o spacjach przed znakiem zapytania ;-) -- Tomasz Nycz 19 |
Data: Maj 03 2012 17:57:10 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Bydlę | On 2012-05-01 18:48:46 +0200, 'Tom N' said: J.F. w OK. Na pasach przed jest tak samo jak przedtem. Czyli - nie sygnalizujesz jazdy swoim pasem. Nic się nie zmieniło.
Uważam to za wieśniactwo równe temu, które każe sygnalizować kierunkowskazem jazdę swoim pasem. -- Bydlę 20 |
Data: Kwiecien 30 2012 20:00:34 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: TDQ |
Przykladowy zjazd z ronda na trzecim zjezdzie (inaczej - skret w lewo) na drodze wielopasmowej: 1. Przed rondem nalezy wybrac odpowiedni pas sygnalizujac to kierunkowskazem (jesli jeden pas- bez kierunkowskazu). Po wjechaniu na rondo i minieciu drugiego zjazdu sygnalizujemy zmiane pasa (zjazd) i ustapiwszy pierwszenstwa mozna zjechac z ronda. Furmanka jezdzaca powoli wokol ronda na prawym pasie ma zawsze pierwszenstwo ;) tdq 21 |
Data: Kwiecien 30 2012 21:24:03 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: 'Tom N' | TDQ w Furmanka jezdzaca powoli wokol ronda na prawym pasie ma zawsze pierwszenstwo Pierwszeństwo latających kwantyfikatorów to może i ma -- Tomasz Nycz 22 |
Data: Kwiecien 30 2012 21:40:50 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Kuba (aka cita) |
ni chu chu... bo tylko w warunkach idealnych. Normalnie ronda mogą mieć różne kształty i trzeci zjazd wcale nie musi znajdować sie po 270stopniach. Dlatego włączanie kierunku przed rondem jest bez sensu. Migasz przed opuszczeniem ronda prawym kierunkiem - i to jest jedyna sygnalizacja, która nie pozostawia żadnych wątpliwości, gdzie masz zamiar jechać, nie ma też znaczenia jaki kształt będzie miało rondo i na tym polega problem. Wszyscy uważają, ze rondo to okrąg z czterema odnogami, a wcale tak być nie musi, wiec przepis musi być na tyle uniwersalny, zeby nie pozostawiał wątpliwości. Kiedy ludzie przestaną traktować rondo jako okrągłą wysepkę, nagle jasne stanie sie dlaczego na rondzie nie skręcamy w lewo, tylko w prawo na wybranym zjeździe, wtedy też włączamy kierunek. -- Pozdrawiam Kuba (aka cita) gg 1461968 Dwa ogony - Irma, Myszka. A4 B5, FJ1100N Sprzedam Volvo FL618 http://allegro.pl/show_item.php?item=2266077365 23 |
Data: Maj 03 2012 11:43:43 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: J.F. | Dnia Mon, 30 Apr 2012 21:40:50 +0200, Kuba (aka cita) napisał(a): ni chu chu... bo tylko w warunkach idealnych. Normalnie ronda mogą mieć Bardzo rozsadnie piszesz ... ale jeszcze zacytuj przepis ktory to potwierdzi :-) - i to jest jedyna sygnalizacja, która Gdzie tam - zrobia ci rondo kwadratowe, na jednym z rogow beda dwie ulice, i jak zasygnalizujesz chec "zjazdu prosto" ? Wszyscy uważają, ze rondo to okrąg z czterema odnogami, a wcale tak być nie Ktory przepis ? J. 24 |
Data: Maj 03 2012 13:52:51 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Gotfryd Smolik news | On Thu, 3 May 2012, J.F. wrote: Dnia Mon, 30 Apr 2012 21:40:50 +0200, Kuba (aka cita) napisał(a): [...] Gdzie tam - zrobia ci rondo kwadratowe, na jednym z rogow beda dwie ulice, Trzeba przyznac, że schematyczne myslenie o rondzie łatwo prowadzi do błędnych uogólnień jak wyżej. Najprostsza odpowiedz byłaby taka: "a wsadzcie sobie to rondo ... gdzies" :P Do sygnalizacji stosuje sie reguły dotyczace zmiany pasa i zmiany kierunku ruchu, *bez* względu na to czy ma to miejsce na skrzyżowaniu (w tym na SORO i "rondzie" nie będacym SORO). Dobrze będzie? ;) pzdr, Gotfryd 25 |
Data: Maj 03 2012 15:00:30 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: J.F. | Dnia Thu, 3 May 2012 13:52:51 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a): Najprostsza odpowiedz byłaby taka: "a wsadzcie sobie to rondo ... gdzies" :P Bardzo dobrze, bo w zgodzie z ustawa :-) Tylko wtedy bedziemy upierdliwi i zapytamy sie co to dokladnie znaczy i jak migamy na rondzie :-) Prawo na wjezdzie, lewo na obwodzie, prawo przed zjazdem ? Czy w lewo przed wjazdem, bo na "skrzyzowaniu" zamierzamy "skrecic w lewo". J. 26 |
Data: Maj 04 2012 00:47:07 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Gotfryd Smolik news | On Thu, 3 May 2012, J.F. wrote: Dnia Thu, 3 May 2012 13:52:51 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a): J.w., "prawie tak jakby go nie było" ;) (z jedna różnica na samym poczatku) Prawo na wjezdzie, Spróbuję. Ten element jest chyba najtrudniejszy i "sliski", ze względu na podobieństwo z wjazdem na "normalne" skrzyżowanie. Nie, podstawa: przepis Konwencji o znaczeniu "jazdy prosto" Miganie w prawo należy uznac za dopuszczalne - a scislej: nie niedopuszczalne - w razie zamiaru skrętu na pierwszym wyjezdzie w prawo (z zastrzeżeniem niżej), jako że mamy złożenie: - nakazu sygnalizacji "zamiaru" - braku sprzecznosci tak wczesnego "zamiaru" z aktualnym przebiegiem pasa ruchu i kierunku jazdy Miganie w prawo należy uznać za obowiazkowe o ile zmieniamy pas na bardziej prawy podczas wjazdu :>, rzecz jasna Problem do rozważenia: w razie "skrzyżowania podobnego do SoRO", czyli przy wjezdzie nakaz skretu w prawo + ustap a na petli wewnetrznej "droga jednokierunkowa" i "pierwszeństwo" (D-1), pozostaje watpliwosc co do obowiazku sygnalizacji skrętu w prawo. Nakaz skrętu w prawo ani "droga jednokierunkowa" *nie* zawieraja w sobie uprawnienia do braku sygnalizacji podporzadkowania się tym znakom, IMVHO. Wyraznie trzeba zaznaczyc, że jesli wyznaczone pasu ruchu sa tak wymalowane że ich nie zmieniamy, to problemu nie ma ("jazda prosto" wg konwencji), ale może ich nie być. Brakuje przepisu, który nadawałby tym znakom użytym łacznie relacji "na krzyż", czyli "skoro wiem że *przed* przecznica mam jednokierunkowa, to mogę zalożyć ze ci z prawej musza skrecic w prawo". Mimo, że nie ma innej fizycznej i prawnie prawidłowej drogi. Nie chodzi o to, że tak jest logicznie - nie ma literalnego przepisu który tak stanowi, a tym samym, w mysl faktu ze "czyjs obowiazek nie daje komu innemu praw", watpliwe jest założenie że na "niby SoRO" skręt w prawo jest "jazda po swojej drodze". Ktos zajmie stanowisko, najlepiej z cytatem z *przepisu*? (bo nie chodzi o logikę, a literę własnie, jak to mawiaja - "do sadu nie idzie sie po sprawiedliwosc, a po wyrok", zas do wyroku jest wskazane wsparcie w literze) Ad rem. lewo na obwodzie, Nie, w lewo tylko jesli na danej odnodze następuje zmiana pasa na lewy lub zakręt w lewo, a nie jazda po łuku po wyznaczonym pasie; nad pytaniem o granicę między zakrętem a łukiem będę się meczył, jak ktos mi wyjasni kiedy następuje granica miedzy jazda prosto a skrętem, w szczególnosci czy "zakret" o 0,01 stopnia się łapie ;> Co do "zakretu" przykład sam podałes, w postaci "kwadratowego" SoRO, o ile mnie pamięc nie myli było cos takiego na rynku w Jędrzejowie, nie wiem jak wyglada dzis. prawo przed zjazdem ? Tylko jesli następuje zmiana pasa i brak sprzecznosci sygnału z możliwymi kierunkami jazdy (Twój przykład z "kwadratem", w którym można jechać SoRo ze skrętem w lewo i wyjechać prosto *lub* w prawo), a w razie kiedy nie występuje ani zmiana pasa ani sprzecznosc, również w razie zmiany "fizycznego" kierunku jazdy. Sygnalizacja w prawo przy możliwym (fizycznie!) jedynie wyborze "prosto ze skrzyżowania lub w lewo po SoRo" wydaje się j.w. "niezabroniona", oczywiscie w razie jesli linie wyznaczajace pasy wskazuja że jazda prosto stanowi "zjazd" z pasa (zmianę pasa) - obowiazkowa. Czy w lewo przed wjazdem, bo na "skrzyzowaniu" zamierzamy "skrecic w lewo". No i o to był cały flejm, z moim podaniem żeby *tę* wersję raz i na zawsze wykluczyć z braku podstaw prawnych :D, z zastrzeżeniem że z *innej* przyczyny (zmiana pasa na bardziej lewy) oczywiscie taka sygnalizacja jest konieczna. Również skręt w lewo pod prad nie jest "jazda po swojej drodze", wiec w mysl konwencji należy go sygnalizować lewym migaczem :] pzdr, Gotfryd 27 |
Data: Kwiecien 30 2012 21:36:42 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Kuba (aka cita) |
Bo mnie sie wydawalo ze byl przepis nakazujacy sygnalizowac zamiar skretu tylko, ze na rondzie NIE MOŻNA skręcić w lewo. Można skręcić w prawo na jednym z kolejnych, następujących po sobie skrzyżowań w prawo. Wlasnei dlatego nie używamy lewego kierunku, tylko prawy (no chyba, ze zmieniasz pasi ruchu, ale to nie ma większego związku z samym rondem jako takim). Pasy ruchu i oznakowanie poziome przed rondem jest tylko dla porządku, a dokłądnie dla debili, któzy nie mają pojęcia, którym pasem jechać, zeby opuścić rondo na wlaściwym zjeździe. -- Pozdrawiam Kuba (aka cita) gg 1461968 Dwa ogony - Irma, Myszka. A4 B5, FJ1100N Sprzedam Volvo FL618 http://allegro.pl/show_item.php?item=2266077365 28 |
Data: Kwiecien 30 2012 23:41:09 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: J.F. | Dnia Mon, 30 Apr 2012 21:36:42 +0200, Kuba (aka cita) napisał(a): Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości Ale to sie nie nazywa "ciag skrzyzowan o ruchu okreznym", tylko "skrzyzowanie o ruchu okreznym". Jedno skrzyzowanie ;-) J. 29 |
Data: Maj 01 2012 23:16:27 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Kuba (aka cita) |
Dnia Mon, 30 Apr 2012 21:36:42 +0200, Kuba (aka cita) napisał(a): które w bardzo prosty, bo na wyżej opisanym przykładzie, można wytłumaczyć tym, którzy nie potrafią ogarnąć tak banalnego zagadnienia. Z punktu zachowania na drodze skrzyżowanie o ruchu okrężnym nie różni sie niczym od jednokierunkowej drogi z podporządkowanymi z prawej strony. Można mieć jeden lub wiele pasów ruchu, może być dowolna ilość podporządkowanych, może być dowolne sterowanie ruchem oraz dowolne oznakowanie poziome - zgodne z poróynywanym modelem konkretnego ronda. Jak ktoś nie potrafi ogarnąć kółka, może łatwiej będzie z linią prostą. -- Pozdrawiam Kuba (aka cita) gg 1461968 Dwa ogony - Irma, Myszka. A4 B5, FJ1100N Sprzedam Lublin II sprawny, zarejestrowany, skrzyniowy, ważne OC. 1500zł. 30 |
Data: Maj 02 2012 00:03:07 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: J.F. | Dnia Tue, 1 May 2012 23:16:27 +0200, Kuba (aka cita) napisał(a): Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości Mozna, tylko najpierw wytlumacz dlaczego poslowie nazwali to skrzyzowaniem, a nie ciagiem skrzyzowan ;-P Z punktu zachowania na drodze skrzyżowanie o ruchu okrężnym nie różni sie Ale dlaczego poslowie nie nazwali tego "droga o ruchu okreznym", tylko skrzyzowaniem w liczbie pojedynczej :-) J. 31 |
Data: Maj 02 2012 01:12:53 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Kuba (aka cita) |
Dnia Tue, 1 May 2012 23:16:27 +0200, Kuba (aka cita) napisał(a): Czego nie zrozumiałeś? Tego, ze to porównanie, czy tego, ze to przykład obrazujący zachowanie na rondzie. Czy jak napisałem, ze to jest to samo, czy może napisałem, ze z punktu widzenia zachowania sie można to tak właśnie przedstawić i ułatwia to zrozumienie tematu? EOT -- Pozdrawiam Kuba (aka cita) gg 1461968 Dwa ogony - Irma, Myszka. A4 B5, FJ1100N Sprzedam Lublin II sprawny, zarejestrowany, skrzyniowy, ważne OC. 1500zł. 32 |
Data: Maj 02 2012 17:22:07 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Gotfryd Smolik news | On Wed, 2 May 2012, Kuba (aka cita) wrote: Użytkownik "J.F." napisał Domaga się, aby wnioski z ratio legis miały swoja implementację, albo jak kto woli - "wykorzystanie". Najpierw owa "racjonalnosc": należy do niej m.in. zasada, stanowiaca iż "jesli ustawodawca różnie nazwał dwie bardzo podobne rzeczy, to nie można uważać je za tożsame" - bo dedukuje się, że zastosował różne nazwy *po cos*. Owa zasada jednak nie okresla, że zróżnicowanie stworzone przez prawodawcę *musi* być gdzies wykorzystywane, i to IMO pierwsze na czym J.F. steruje w zła stronę. Druga sprawa jest taka, że istnieje co najmniej jeden przypadek który żadaniu J.F. czyni zadosc, w którym istniejaca definicja skrzyżowania powoduje konkretne skutki, i w innym poscie przed chwila zapodałem - jest to fakt jednolitego okreslenia pierwszeństwa dotyczacego *dróg* na każdym skrzyżowaniu, również na SORO, powiazany ze zmiana znaczenia znaku A-7, tyle, że dla SORO jest jasny i czytelny sygnał o "globalnosci" tego znaku poprzez postawienie go wraz z D-12, zas przy "zwykłym" skrzyżowaniu można sobie robić flejma czy mamy "skrzyżowanie w skrzyżowaniu" czy dwa odrębne skrzyżowania obok siebie - tu akurat skreslenie przepisów które były w Kodeksie Drogowym może i uprosciło "praktyczna analizę" danego skrzyżowania, za to PoRD IMVHO nie dosc jasno wypowiada się w sprawie "odrebnosci" skrzyżowań. Czy jak napisałem, ze to jest to samo, czy może napisałem, ze z punktu widzenia zachowania sie można to tak właśnie przedstawić Nie mam dostatecznie drastycznego przykładu, w którym zmiana znaczenia A-7 mogłaby powodować smiertelne skutki, ale w własnie w tym miejscu trzeba zachować ostrożnosc ;) (pamiętac, że A-7 "wewnatrz" skrzyżowania NIE dotyczy całych dróg) pzdr, Gotfryd 33 |
Data: Maj 02 2012 12:05:59 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: TDQ |
po milicyjnemu :ózdafotafdza 34 |
Data: Maj 02 2012 17:02:28 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Gotfryd Smolik news | On Wed, 2 May 2012, J.F. wrote: Dnia Tue, 1 May 2012 23:16:27 +0200, Kuba (aka cita) napisał(a): Napisałem obok - nowy twór pozwala okreslac zasady dotyczace całego skrzyżowania, nie wykluczajac możliwosci stosowania zasad odrębnych. To, że od ręki kojarzę tylko jeden przypadek wykorzystania tej własciwosci (jednolita zasada pierwszeństwa "srodkowej drogi" wobec dojazdów, albo tak, albo na odwrót, ale nie w sposób mieszany) nie znaczy, że nie ma innych - jak ktos zna, to poproszę o wskazanie przepisów które literalnie tego (odnoszenia się do całego skrzyżowania, a nie np. przecięcia się kierunków ruchu czy zmiany kierunku ruchu) dotycza. pzdr, Gotfryd 35 |
Data: Maj 02 2012 16:58:01 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Gotfryd Smolik news | On Tue, 1 May 2012, Kuba (aka cita) wrote: Użytkownik "J.F." napisał[...] Ale to sie nie nazywa "ciag skrzyzowan o ruchu okreznym", tylko To prawda. Z punktu zachowania na drodze skrzyżowanie o ruchu okrężnym nie różni sie niczym od jednokierunkowej drogi z podporządkowanymi z prawej strony. Z ubolewaniem, ale muszę się nie zgodzić. Ubolewanie oczywiscie z tego powodu, że może to być woda na młyn tych którzy usiłuja się dopatrzeć w przepisach tego czego tam nie ma (np. sygnalizacji "kierunku wyjazdu ze skrzyżowania"), niemniej nie jest *scisle* prawda jakoby SORO i "ciag" były równoważne. Sa pewne regulacje które dotycza całego skrzyżowania, w oczy rzuca mi się jedna i na niej poprzestanę (jak ktos zna inne to uprzejmie poproszę o wskazanie). Z okazji objęcia "jednym skrzyżowaniem", różnica między SORO a przywołanym "ciagiem skrzyżowań" jest taka, że w przypadku "ciagu" każdy "dojazd" może mieć odrębne zasady ruchu, wynikajace ze znaków A-7 "ustap" czy też STOP, zas w przypadku SORO zasada jest jedna i obejmuje całe skrzyzowanie, zas A-7 postawione "wewnatrz" maja inne znaczenie (co może być ważne, jesli ktos zmienia pasy, w tym nieprawidłowo zmienia pasy). Jesli więc ktos wjeżdża i widzi tylko znak SORO C-12, to wie że na całym SORO wjeżdżajacy maja pierwszeństwo, zas jak widzi C-12 wsparte "ustap" A-7, to na całym SORO ci "na kółku" maja pierwszeństwo. Oczywiscie, nie uchyla to możliwosci odmiennego uregulowania pierwszeństwa (odrębnymi A-7, ale wyłacznie dotyczacym pasów, a nie całych dróg, jak jest zasadniczo). Przypominam, że przejechanie linii ciagłej nie zmienia pierwszeństwa dotyczacego dróg (to w sprawie "wagi" A-7 postawionego na wejsciu SORO, w razie jak dochodzi do kolizji). I nim mi tu kto wyskoczy z "kwiatkiem", to uprzedzam, że na zwykłym skrzyżowaniu też da się nieprawidłowo postawić D-1 ze wszystkich stron :P (ani teoretyczna możliwosc ani ewentualne istnienie zle oznakowanego skrzyżowania nie zmienia wniosków nt zasad ruchu wg przepisów). Jak ktoś nie potrafi ogarnąć kółka, może łatwiej będzie z linią prostą. Z zastrzeżeniem że ta prosta na całym odcinku działa tak, że (dalsze, "nie na wjezdzie") A-7 nie dotycza dróg a pasów :) pzdr, Gotfryd 36 |
Data: Maj 02 2012 17:12:19 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Artur Maśląg | W dniu 2012-05-02 16:58, Gotfryd Smolik news pisze: Z okazji objęcia "jednym skrzyżowaniem", różnica między SORO 2x nieprawda. Każdy "węzeł" takiego SORO może mieć odrębne oznakowanie pierwszeństwa. Reszta dywagacji nieistotna. 37 |
Data: Maj 02 2012 17:50:02 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: J.F | Użytkownik "Artur MaĹlÄ
g" napisał w wiadomoĹci Jesli wiÄc ktos wjeżdża i widzi tylko znak SORO C-12, to wie że 2x nieprawda. Każdy "wÄzeł" takiego SORO może mieÄ odrÄbne oznakowanie Oj, to mamy kolejny problem interpretacyjny. "par 36. 1. Znak C-12 âruch okreznyâ oznacza, ze na skrzyzowaniu ruch odbywa sie dookola wyspy lub placu w kierunku wskazanym na znaku. 2. Znak C-12 wystepujacy lacznie ze znakiem A-7 oznacza pierwszenstwo kierujacego znajdujacego sie na skrzyzowaniu przed kierujacym wjezdzajacym (wchodzacym) na to skrzyzowanie." No i teraz uzasadnij ze Pan minister ma powyzej na mysli kazde jedno "skrzyzowanie skladowe" z osobna, a nie ze potraktowal cale SORO jako jedno skrzyzowanie, z pelna swiadomoscia piszac w pkt 2 o pierwszenstwie na skrzyzowaniu a nie danym wjezdzie. Owszem, znam takie rondo gdzie co chwila jest inaczej ... ale znaku C12 tam nie ma. Nawiasem pytajac - skad mialby kierowca wiedziec jak jest na nastepnym wjezdzie ? Wjezdza mijac znak A7 lub nie, objezdza kawalek ronda, dojezdza do nastepnego wjazdu ... i gaz czy hamulec ? A, i jeszcze drobiazg "pierwszenstwo kierujacego znajdujacego sie na skrzyzowaniu przed kierujacym wjezdzajacym (wchodzacym) na to skrzyzowanie" - jak to rozumiesz jesli traktujesz kazdy wjazd jako osobne skrzyzowanie ? Kto na skrzyzowaniu jest a kto na nie wjezdza ? G* prawda - widac wyraznie ze to ta droga dookola wyspy jest skrzyzowaniem :-) J. 38 |
Data: Maj 02 2012 18:09:33 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Artur MaĹlÄ
g | W dniu 2012-05-02 17:50, J.F pisze: Użytkownik "Artur MaĹlÄ g" napisał w wiadomoĹci Znam ten zapis i co najwyżej mogÄ stwierdziÄ, że został niefortunnie sformułowany. PierwszeĹstwo jest - do momentu kolejnego A7. No i teraz uzasadnij ze Pan minister ma powyzej na mysli kazde jedno A ja takowe spotkałem parÄ razy - nie pamiÄtam czy w Polsce. Nawiasem pytajac - skad mialby kierowca wiedziec jak jest na nastepnym Do znaku A7. A, i jeszcze drobiazg "pierwszenstwo kierujacego znajdujacego sie na A gdzie ja traktujÄ każdy wjazd jako osobne skrzyżowanie w kontekĹcie C-12? Jeżeli było C12 + A7 to mam ustÄ piÄ jadÄ cym po C12, a jak na nim jestem i A7 miałem przed, to tak jest do momentu aż ja nie bÄdÄ miał A7. Banalne. ZresztÄ różna bywa topologia i oznakowanie skrzyżowaĹ !SORO. G* prawda - widac wyraznie ze to ta droga dookola wyspy jest Tak, jest jednym skrzyżowanie o ruchu okrÄżnym i może mieÄ ĹrednicÄ np. 2 kilometrów. 39 |
Data: Maj 02 2012 19:09:37 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Gotfryd Smolik news | On Wed, 2 May 2012, Artur Maśląg wrote: W dniu 2012-05-02 17:50, J.F pisze: Problem w tym, że ewentualny spór o "fortunnosc" opisu nie ma znaczenia: literalnie zapisano co zapisano, a ratio legis wymaga przyjęcia iż ustawodawca tego *chciał*. Owszem, znam takie rondo gdzie co chwila jest inaczej ... ale znaku C12 Jesli nie ma C-12, to oczywiscie wszystko w porzadku, bo A-7 nie ma zmienionego znaczenia (dotyczy całych dróg). G* prawda - widac wyraznie ze to ta droga dookola wyspy jest Może, nie widać przeszkód. pzdr, Gotfryd 40 |
Data: Maj 02 2012 19:57:07 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Artur Maśląg | W dniu 2012-05-02 19:09, Gotfryd Smolik news pisze: On Wed, 2 May 2012, Artur Maśląg wrote: To jest Twoja interpretacja - podobnie o tym, że jak na SORO pojawił się A7 to ma znaczenie tylko przy najbliższej odnodze. Owszem, znam takie rondo gdzie co chwila jest inaczej ... ale znaku C12 Piszesz w kontekście swej interpretacji polskiego PoRD. 41 |
Data: Maj 02 2012 23:55:33 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Gotfryd Smolik news | On Wed, 2 May 2012, Artur Maśląg wrote: To jest Twoja interpretacja - podobnie o tym, że jak na SORO Kiedy tu nie ma co "interpretować", to jest niemal literalne przepisanie definicji znaku z rozporzadzenia. pzdr, Gotfryd 42 |
Data: Maj 02 2012 22:13:56 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: 'Tom N' | Gotfryd Smolik news w <news:Pine.WNT.4.64.1205021905350.1176quad>: On Wed, 2 May 2012, Artur Maśląg wrote: Że jak? C-12 mówi, że to skrzyżowanie, a A-7 na skrzyżowaniu dotyczy najbliżej jezdni, niezależnie, czy skrzyżowanie jest z C-12 czy bez, więc YPB Gotfrydzie? -- Tomasz Nycz 43 |
Data: Maj 03 2012 00:09:52 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Gotfryd Smolik news | On Wed, 2 May 2012, 'Tom N' wrote: Gotfryd Smolik news w <news:Pine.WNT.4.64.1205021905350.1176quad>: Nie, A-7 ustawiony przed skrzyżowaniem dotyczy DROGI, nie jezdni, zas A-7 "na skrzyżowaniu" byłby dopiero za C-12, a nie wtedy jesli jest przed nim lub razem z nim. [OT] Zas "przed skrzyżowaniem" A-7 dotyczy całej drogi. Ważne, a nawet bardzo ważne jak droga jest np. dwujezdniowa i zasuwa nia jakis geniusz pod prad. To rozróżnienie pozwala również nie stawiać dwu A-7 przed każda jezdnia (bo jeden pojedynczy załatwia cała drogę poprzeczna) Dotyczy również innych elementów drogi (chodniki, torowiska) o ile przepisy szczególne nie przewiduja odrębnej regulacji. [\OT] Dopiero A-7 wstawiony wewnatrz skrzyżowania dotyczy pojedynczej jezdni. A-7 wstawiony razem z C-12 ma odrębna definicję, okreslajaca pierwszeństwo dla całego skrzyżowania. niezależnie, czy skrzyżowanie jest z C-12 czy bez, więc Rozwin proszę YPB, bo nie chce mi się szukać :) A-7 postawiony razem z C-12 nie ma umniejszonej "wagi" (znaczy nadal dotyczy drogi, bo jest znakiem okreslajacym pierwszeństwo na skrzyżowaniu), a wrecz przeciwnie, minister wyraznie zapisał o "znajdujacym się na skrzyżowaniu" (czyli bez względu na to, skad wjechał, ergo implikuje jednolite zasady pierwszenstwa, tak samo jak na zwykłym skrzyżowaniu D-1 implikuje A-7 na poprzecznej). pzdr, Gotfryd 44 |
Data: Maj 03 2012 11:08:44 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: 'Tom N' | Gotfryd Smolik news w <news:Pine.WNT.4.64.1205022355430.5128quad>: On Wed, 2 May 2012, 'Tom N' wrote: Gotfryd Smolik news w <news:Pine.WNT.4.64.1205021905350.1176quad>: Nie, A-7 ustawiony przed skrzyżowaniem dotyczy DROGI, nie jezdni, UWAGA cytat z rozporządzenia: "Znak C-12 "ruch okrężny" (rys. 4.2.12.1) stosuje się na skrzyżowaniach" niezależnie, czy skrzyżowanie jest z C-12 czy bez, więcRozwin proszę YPB, bo nie chce mi się szukać :) YPB Your Point Being ;P A-7 postawiony razem z C-12 nie ma umniejszonej "wagi" (znaczy Czy znaki C-12 i A-7 na poniższym szkicu są umieszczone przed czy na skrzyżowaniu? <http://www.bialystok.pl/Handlers/FileHandler.ashx?id=b262c5853892427fa11a32c394f98460> <http://www.bialystok.pl/154-szczegoly-aktualnosci/newsid/918/default.aspx> P.S. Żeby nie rozmnażać odpowiedzi za jednym zamachem odpowiem na pytanie o "złomiarzy": Kiedys juz tu pisałem, jak to na skrzyżowaniu przy ZUS w DC pod wiaduktami Trasy Siekierkowskiej sygnalizacja świetlna padła <http://tinypic.pl/y3n2bl1iq7be>: Złomiarzy nie było potrzeba, bo i tak 90% wjeżdżających na SORO znak A-7 ignorowało i wymuszało pierwszeństwo. Odpowiedź zatem brzmi -- tak, pomimo, że widzę D-1 to się przejmuję złomiarzami ;-) -- Tomasz Nycz 45 |
Data: Maj 03 2012 13:18:18 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Gotfryd Smolik news | On Thu, 3 May 2012, 'Tom N' wrote: UWAGA cytat z rozporządzenia: Ta... Nie jest to aby nowelizacja rozporzadzenia, które pochodzi jeszcze z czasów KD, kiedy to "obręb skrzyzowania" był skrzyżowaniem? Jak na dzis, to trzeba by ustalić czy znak C-12 stoi "przed", "na" czy też "w granicy" skrzyżowania :] (mam na mysli pytanie, czy C-12 tę granicę ustala - z ustawy takie cós nie wynika) Ale spróbuję problem który stawiasz obejsc inaczej, a co :) Otóż, skoro istnieje odrębne definicja znaczenia A-7 postawionego razem z C-12, to również przyjęcie iż ta para stoi "na" skrzyżowaniu, nie zmieni faktu, iż wtedy zasięg znaczenia A-7 obejmuje całe skrzyżowanie. Lex specialis derogat legi generali :) Czy znaki C-12 i A-7 na poniższym szkicu są umieszczone przed czy na[...] Rzeczywiscie jest dylemat. Ale do obejscia jak wyżej :) [...inna sprawa...] Odpowiedź zatem brzmi -- tak, pomimo, że widzę D-1 to się przejmuję No to tu możemy się zgodzić - ale owo "przejęcie się" ma takie samo znaczenie, jak przejęcie się każdym innym przypadkiem łamania prawa, nie zmieniajacym zasad okreslania pierwszeństwa pzdr, Gotfryd 46 |
Data: Maj 02 2012 19:40:17 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: J.F | Użytkownik "Artur MaĹlÄ
g" napisał w wiadomoĹci Oj, to mamy kolejny problem interpretacyjny. Znam ten zapis i co najwyżej mogÄ stwierdziÄ, że został niefortunnie Nie, no jasne, ty wiesz lepiej co minister mial na mysli :-) Nawiasem pytajac - skad mialby kierowca wiedziec jak jest na nastepnym Do znaku A7. Ale takie "rondo bez A7 na wjazdach" nie wymaga zadnego A7 na "drodze dookolnej". Pierwszenstwo wynika z ogolnej zasady "prawej strony". A, i jeszcze drobiazg "pierwszenstwo kierujacego znajdujacego sie na A gdzie ja traktujÄ każdy wjazd jako osobne skrzyżowanie w kontekĹcie Po "skrzyzowaniu C-12" ? Czy po drodze C-12 ? :-P G* prawda - widac wyraznie ze to ta droga dookola wyspy jest Tak, jest jednym skrzyżowanie o ruchu okrÄżnym i może mieÄ ĹrednicÄ Moze, nie ma przeszkod, i nawet nie musi miec "srednicy", bo moze byc bardziej fikusnego ksztaltu. Ale skoro jednym, to przed wjazdem na skrzyzowanie ustawiamy sie na wlasciwej czesci jezdni, sygnalizujemy zamiar skretu w lewo _na skrzyzowaniu_, i ewentualnie udzielamy pierwszenstwa pojazdom jadacym z przeciwka na wprost :-) Choc jak widac to ostatnie to juz nie zawsze :-) J. 47 |
Data: Maj 02 2012 20:27:55 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Artur MaĹlÄ
g | W dniu 2012-05-02 19:40, J.F pisze: Użytkownik "Artur MaĹlÄ g" napisał w wiadomoĹci(...) Znam ten zapis i co najwyżej mogÄ stwierdziÄ, że został niefortunnie Nie wiem co miał na myĹli konkretny minister w konkretnym kraju. Jak mam ustÄ p (A7) to dla mnie siÄ koĹczy moje pierwszeĹstwo. Do znaku A7. No właĹnie. Wjechałem na C12, które mówi tylko o tym, że mam ruch okrÄżny. Chyba logiczne, że ten ruch nie ma pierwszeĹstwa, w przeciwieĹstwie do sytuacji, kiedy mam A7, wiÄc wjeżdżam na czÄć jezdni z pierwszeĹstwem. Skoro wjechałem na czÄć z pierwszeĹstwem to zdaje siÄ, że je już posiadam. Repetycja znaku/pierwszeĹstwa jest zbÄdna, tym bardziej, że nie ma czegoĹ takiego jak pierwszeĹstwo absolutne. Pierwszenstwo wynika z ogolnej zasady "prawej strony". No popatrz. A gdzie ja traktujÄ każdy wjazd jako osobne skrzyżowanie w kontekĹcie C12 to C12. Tak, jest jednym skrzyżowanie o ruchu okrÄżnym i może mieÄ ĹrednicÄ Kształt może byÄ dowolny, chodzi o zasadÄ. 48 |
Data: Maj 03 2012 00:21:44 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Gotfryd Smolik news | On Wed, 2 May 2012, Artur Maśląg wrote: W dniu 2012-05-02 19:40, J.F pisze: To nie tak. Nie jest pytaniem gdzie się to pierwszeństwo kończy, lecz gdzie kończy się kończenie tego pierwszeństwa :] Po polsku: jedziesz prosta droga, bez rond, ale rzecz jasna masz przecznice. W pewnym miejscu masz A-7. Teraz pytanie: co zrobisz przy *nastepnej* przecznicy, uznasz, że "A-7 skończyło moje pierwszeństwo", bezterminowo, i dopóki nie będzie D-1 jestes go pozbawiony? Do tego sprowadza się sprawa zasięgu działania A-7, innego przy (przed) skrzyżowaniu, innego na skrzyżowaniu i innego na SORO. A-7 ustawiony wraz z C-12 może być uchylony przez inny A-7 wewnatrz SORO (acz na "prostym" SORO nie widzę zastosowania dla takiej konstrukcji, to już SORO z pasami objazdowymi dla poszczególnych kierunków moga miec sens), ale nie uchyla zasady dla reszty skrzyżowania. Tak, jest jednym skrzyżowanie o ruchu okrężnym i może mieć średnicę No i w tym miejscu się zgadzamy, chyba że usiłujesz wywiesc iż 2-km SORO dotycza inne zasady niż takiego o 30m obwodu. pzdr, Gotfryd 49 |
Data: Maj 03 2012 15:06:24 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Artur Maśląg | W dniu 2012-05-03 00:21, Gotfryd Smolik news pisze: On Wed, 2 May 2012, Artur Maśląg wrote: Może dla teoretyków próbujących na sztywno interpretować polski PoRD. Proponuję się zastanowić, jak takie teoretyzowanie wpłynie na zachowanie kierowcy na bardziej skomplikowanym węźle. Po polsku: jedziesz prosta droga, bez rond, ale rzecz jasna Tak. Wszędzie. Do tego sprowadza się sprawa zasięgu działania A-7, innego[...] LOL - no i właśnie mamy piękny przykład kombinacji, która prowadzi do nieporozumień itd. Kierowca nie powinien być zmuszany do zastanawiania dokąd działa A7 itd. Kształt może być dowolny, chodzi o zasadę. Takie same zasady obowiązują na każdym skrzyżowaniu, problem w tym, że Ty właśnie próbujesz wprowadzać "zróżnicowanie" pierwszeństwa i działania A7 w zależności od lokalizacji, które jak twierdzisz ma umocowanie w PoRD. 50 |
Data: Maj 04 2012 01:08:30 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Gotfryd Smolik news | On Thu, 3 May 2012, Artur Maśląg wrote: Może dla teoretyków próbujących na sztywno interpretować polski PoRD. W zupełnosci się zgadzam, że to jest niesprawiedliwosc, że kierowca na skrzyżowaniu ma na decyzję sekundy (w skrajnych przypadkach ułamki), policjant na ocenę mandatowa minuty, zas sad całe miesiace. Ale tak własnie jest, i to owe "wnioski teoretyczne" skutkuja własnie wyrokami w razie kolizji. Nie ma innej metody, niż uprzednio zapoznać się z możliwymi skutkami różnych konstrukcji prawnych i terenowych :( Proponuję się zastanowić, jak takie teoretyzowanie wpłynie na Koniecznoscia zaznajomienia się z większa liczba konstrukcji które ma miec "wykute na blachę". Ocenę pierwszeństwa może załatać ustępowaniem "z ostrożnosci", oceny prawidłowej sygnalizacji nie może załatać niczym. Dura lex sed lex, to nie jest moja złosliwosc :| Teraz pytanie: co zrobisz przy *nastepnej* przecznicy, Ktos już pytał - czym to się objawia, czekasz aż ten z prawej pojedzie, czy bazujesz na A-7 widzianym "od tyłu"? (co leży i kwiczy jesli z boku stoi duża ciężarówka, zasłaniajac wjazd). Z tego co widzę, w obserwowanych przypadkach kierujacy bazuja na fakcie że "tamten czeka" :) (lub, co bywało powodem kolizjogennych skrzyżowań, "ja mam szersza drogę" :P) [...] LOL - no i właśnie mamy piękny przykład kombinacji, która Ale jest, i co ja na to mam poradzić. No i w tym miejscu się zgadzamy, chyba że usiłujesz wywiesc Konkretnie w przepisach rozporzadzenia, wprost definiujacych znaczenie znaku A-7 oraz A-7 razem z C-12. Żeby była jasnosc: dopóki kierowcy się stosuja do owych A-7 to problemu nie ma. Problem powstaje w momencie kiedy ktos się nie zastosuje, a clou leży w tym że tym kims może być "ten drugi". Wina/odpowiedzialnosc za wypadek może zależeć od tego czy jego "ustapienie" już sie skończyło czy nie. pzdr, Gotfryd 51 |
Data: Maj 04 2012 15:17:43 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Artur Maśląg | W dniu 2012-05-04 01:08, Gotfryd Smolik news pisze: On Thu, 3 May 2012, Artur Maśląg wrote: Idąc tym tropem nie należy w ogóle wyjeżdżać na drogi, ponieważ należałoby się najpierw zapoznać z dokładną topologią każdej trasy oraz możliwymi interpretacjami prawnymi zastosowanych rozwiązań. Jeżeli ktokolwiek w ten sposób uzasadnia uwarunkowania prawne rozwiązań technicznych to znaczy, że w ogóle nie powinien prawa stanowić, a dodatkowo interpretować. Prawo ma być maksymalnie proste, jednoznaczne, a drogi moją być poprawnie oznakowane, by kierowca mógł sprawnie w bez specjalnych wątpliwości podejmować decyzji. I w większości krajów tak jest, tylko oczywiście w Polsce musi być dopisywanie jakichś dziwnych dodatków, zmian szczegółowych, których prowadzą do tego, że nagle się okazuje, że winny nie jest ten, który faktycznie zawinił, bądź sprawy toczą latami. Proponuję się zastanowić, jak takie teoretyzowanie wpłynie na Co jest oczywistą bzdurą, ponieważ kierowca ma bezpiecznie jeździć, a nie znać kodeks, rozporządzenia i załączniki na pamięć. Ocenę pierwszeństwa może załatać ustępowaniem "z ostrożnosci", Aaaa - znów pijesz do używania lewego kierunkowskazu przed/na rondzie. Przykro mi, pozostanie to tylko Twoją opinią, a ja pozostanę przy tym, że sygnalizacja przed rondem i na rondzie jest jak najbardziej zgodne z prawem oraz z konwencją wiedeńską i uzależnione jest od topologii konkretnego skrzyżowania. Dura lex sed lex, to nie jest moja złosliwosc :| Idąc tropem Twojego podejścia - skoro zakazu nie ma, to jest zachowanie nie niezgodne z prawem. Ktos już pytał - czym to się objawia, czekasz aż ten z prawej Skoro brak jest innego oznakowania to korzystam z zasad ogólnych. Z tego co widzę, w obserwowanych przypadkach kierujacy Nie wiem co Ty obserwowałeś, ale zachowanie zależy od konkretnej sytuacji i konkretnego oznakowania. Takie same zasady obowiązują na każdym skrzyżowaniu, problem Jednak nie - podajesz jedynie swoją interpretacje "pierwszeństwa", tymczasem opisane jest znaczenie C12+A7 oraz A7. Problem się pojawił po zaistnieniu A7 na skrzyżowaniu i Twoim założeniu, że kierujący ma nadal pierwszeństwo po przejechaniu jednej jezdni. Żeby była jasnosc: dopóki kierowcy się stosuja do owych A-7 A jednak oznakowanie. Problem powstaje w momencie kiedy ktos się nie zastosuje, Jak ktoś nie zastosuje to sprawa jest prosta. Wina/odpowiedzialnosc za wypadek może zależeć od tego czy jego Czyli wraca kwestia wątpliwego "pierwszeństwa", a nie długości działania A7. 52 |
Data: Maj 10 2012 00:29:58 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Gotfryd Smolik news | On Fri, 4 May 2012, Artur Maśląg wrote: W dniu 2012-05-04 01:08, Gotfryd Smolik news pisze: Nienienie. To wyżej nie dotyczy tylko jazdy po drodze, dotyczy praktycznie każdej czynnosci. W zasadzie jest problem, bo nie można sprowadzić Twojej wersji do niewychodzenia z domu, bo niewychodzenie też podpada czasem pod problemy prawne ;) należałoby się najpierw zapoznać z dokładną topologią każdej J.w. Nie inaczej jest np. z podatkami. Nie wspomnę już np. o ZUS, który lata temu wydawał interpretacje o "zawieszeniu DG", po czym własne interpretacje przestał honorowac, bo z wyroku NSA wyszło że były bezprawne, i przy okazji tysiace takich kiedys "zawieszonych" dowiedziały się że własnie maja zaległosci w składkach plus odsetki (akurat ta sprawa DZIS jest uregulowana, co przeszłych problemów nie niweluje). Jeżeli ktokolwiek w ten sposób uzasadnia uwarunkowania To nie sa "rozwiazania techniczne", to sa zachowania innych uczestników zdarzeń - w omawianych tu przypadkach innych kierujacych. Już raz pisałem: nie ma mowy o tym, że ktos *nie* popełnił błędu, wykroczenia. Jesli wskazany jako sprawca popełnił bład, to ewentualnie w zakładaniu że "on nie może więc ja to wykorzystam": takie założenie nie ma podstawy i wystarczy z tym jednym jedynym wnioskiem się pogodzić. Przyjac do wiadomosci, że z prawa nie wynika "license to kill", i ów wniosek nie ogranicza się do fizycznej likwidacji innej osoby. Prawo ma być maksymalnie proste, jednoznaczne, Próbowałem się (teoretycznie ;)) przyjrzeć temu problemowi. Wniosek jest prosty: nie ma lekko. Próba "naprawy" majaca na celu doprowadzenie do stanu, w którym w poszczególnych przypadkach które doczekały się długich flejmów ewentualna odpowiedzialnosc pokrywałaby się z tzw. "chłopskim rozumem" oznaczałaby własnie skomplikowanie prawa. Wbrew temu, czego chcesz, trzebaby dopisac wiele wyjatków, co prowadziłoby do dalszych zaskakujacych przypadkow. Zasada "ten kto zachowujac sie zgodnie z prawem mógł *ostatni* zapobiec wypadkowi, a tego nie uczynił jest winien wypadku" jest jako dodatek do zasady "przepis szczegółowy jest ważniejszy od ogólnego", wyjatkowo prosta, wyklucza własnie wszelkie spory co do absurdalnosci przyczyny wypadku (w rodzaju "miał zepsuta gasnice więc popełniał wykroczenie"). Fakt, że ktos wczesniej popełnił wykroczenie... no popełnił, mandat i do widzenia, nie mam prawa go "rozjechać bo go tam nie miało prawa być". a drogi moją być poprawnie oznakowane, Maja. I co z tego - przychodzi pijany facio i obraca lub wyrywa znak. Akurat w omawianych przypadkach rozważane były dwie sprawy: - co wynika z *przepisów* - co wynika z *ostrożnosci* by kierowca mógł sprawnie w bez specjalnych wątpliwości podejmować Problemem jest błędna decyzja "on nie może więc ja to wykorzystam". A komentarz brzmi "nie ma takiego przepisu" - za wyjatkiem przypadków, kiedy taki przepis lub zasada prawna jest. Kiedy "tamten" ma A-7 czy B-20, taka zasada istnieje (bo pierwszeństwo jest jedno, więc ma ustapic *MI*), kiedy "tamten" ma tylko ciagła lub "tylko" nie miga że skręca - już nie. Mogę się wkurzac na to, ale tak jest, co poradzić. I w większości krajów tak jest, tylko oczywiście Na odwrót. Większosc omawianych problemów złej interpretacji prawa wynika z faktu, że NIE MA oddzielnych dopisków szczegółowych, których niektórzy by oczekiwali. A oczekujacy po prostu nie biora pod uwagę tego co JEST, a w tym co "jest" sa nie tylko literalne przepisy, ale również "zasady prawne". W tym takie jak to, że przepis "dalszy" jest bardziej szczegółowy na przykład, przez co np każdy nakaz lub zakaz uchyla art.4 Do tego nie wiem co tam masz w zanadrzu nt. "większosci krajow", bo jakos tak czytałem kilka (przetłumaczonych, w opisach i wyrywkami w oryginałach) opisów nt. kolizji pojazdów skręcajacych w prawo w USA (klasyka - z prawej motorower lub rower jadacy prosto), i przyznam że wcale prosciej nie wygladało to niż w .pl, jak chodzi o metodologię wywodzenia "winy wypadku". Takie samo rozgryzanie które słowo jest wczesniej i który przecinek jest ważniejszy. których prowadzą do tego, że nagle się okazuje, że W żadnym razie. Flejmy dotycza sytuacji, w której winne sa *OBIE* strony. Problemem jest przyjmowanie przez jedna ze strona założenia, że "tamten jest bardziej winny". Założenia, że JA MOGĘ (bo przecież tamtemu czegos nie wolno). Dochodzi jeszcze problem dowodowy, który bedzie występował niezależnie od tego jak odealne jest prawo. bądź sprawy toczą latami. A to tak. Ale to jak wyżej - dotyczy nie tylko ruchu pojazdów. Proponuję się zastanowić, jak takie teoretyzowanie wpłynie na Nie. ponieważ kierowca ma bezpiecznie jeździć, Własnie. a nie znać kodeks, rozporządzenia i załączniki na Może zle ujałem, to raz jeszcze: kierowcy pozostaje (bo nie ma szans na prowadzenie analizy online) wiedzieć, przez to że ma "wykute na blachę", co w danej sytuacji mu wolno, a co może zrobić ale naraża się na odpowiedzialnosc jesli sprawy potocza się nie tak jak myslał. Bez analizy, lecz metoda "znania tysiac kilkuset rozwiazań problemu mapy z czterema kolorami" (które to żadnemu człowiekowi nie udało się w wersji z kartka i ołówkiem *wywiesc, ale dało się sprawdzić za pomoca komputera, poprzez wiarę że lista wpisów w tablicy sprawdzonej przez komputer jest prawdziwa ;), zas całosc nie stoi na przeszkodzie temu, że *znac* wynik prawidłowego rozwiazania można natychmiast, przytaczajac po obudzeniu w srodku nocy) Może przykład. Klasyka: wyjazd z podporzadkowanej na drogę z kilkoma pasami. Kierowca z podporzadkowanej *WIE*, że że jak ma prawy pas poprzecznej wolny, to nic nie uprawnia go do przyjmowania załozenia że jadacy "główna" nie zmieni pasa. To jest jedna z pozycji "wykucia na blachę". Ale jak wbrew "ostrożnosci procesowej" wjedzie, zyskujac kilkadziesiat sekund (lub więcej), to najczesciej nic się nie stanie w tym sensie, że nie ma kary za takie zachowanie. Jest tu ktos, kto tego nie wie? ;) No to o TAKICH zachowaniach myslałem, mam nadzieję że teraz jasno wyłożyłem o co mi chodziło. Kierowca w takim momencie nie musi umieć zacytować, że to przez to iż art.25 jest po art.12 PoRD. Takie cos to byłaby "analiza online", a ja pisałem o WYKUCIU, nie o rozumieniu :> Nie przepisy trzeba wykuc, a zachowania. "Wiem że mogę wtopić", a nie "on nie może, więc ja to wykorzystam". Kolejne na liscie byłoby chyba pomylenie zasad "widzę że można to jadę" z "nie widzę że nie można to jadę", ale to akurat do komplikacji z interpretacja przepisów ma niewiele więc tak OT wtraciłem :) Ocenę pierwszeństwa może załatać ustępowaniem "z ostrożnosci", Nie. To bez znaczenia co kto uważa, sad będzie miał własne zdanie ;) Wyraznie pisałem - idzie o to, że watpliwosc co do pierwszeństwa można "obejsc" poprzez ustapienie, ale sa zachowania, takie jak np. sygnalizacja, których obejsc się nie da. Kierowca ma te pięc sekund i cos musi zrobić. Przy pierwszenstwie moze (prawie zawsze, na przeszkodzie może stanac np. zakaz nagłego nieuzasadnionego hamowania) wziac i ustapic. Przy sygnalizacji "zle bedzie zle". pozostanę przy tym, że sygnalizacja przed rondem Jeszcze raz: to ODRĘBNA sprawa. A że IMO uważasz zle (i vice versa o mnie), to się zgadza :) Dura lex sed lex, to nie jest moja złosliwosc :| Niezgodnosc jest w słowach "wyraznie", IMO można z tego domniemac, że dopóki *wczesniej* *może* wystapic zmiana pasa lub kierunku, to nie wolno sygnalizowac czegos czego w tym "wczesniej" sie nie zamierza; "zawczasu" nie oznacza że należy zaczac skrzyżowanie wczesniej na przykład, prawda? (no to czym skrzyzowanie wczesniej różni się od wczesniejszego rozgałezienia pasów?) Ale bardzo proszę - skoro już poszło w stronę samych zasad i konstrukcji prawa, to odłóżmy sprawę ronda do teczki z dopiskiem "protokół rozbieżnosci". Ktos już pytał - czym to się objawia, czekasz aż ten z prawej Pytałem wyraznie: czekasz czy nie? (i proszę o uczciwa odpowiedz :)) Z tego co widzę, w obserwowanych przypadkach kierujacy Opisałem bardzo konkretnie, jeszcze raz i formalnie - dwa skrzyżowania przez które jedziesz prosto, przyjmijmy że blisko siebie gdzies w miescie, na pierwszym miałes D-1, ale na tym kolejnym nie ma D-1, nie masz żadnego znaku, a z Twojej prawej stoi duża ciężarówka... Co jeszcze trzeba dodać do "konkretnosci sytuacji"? Takie same zasady obowiązują na każdym skrzyżowaniu, problem Cóż, zakładam optymistycznie, że każdy czytajacy tę dyskusję czytac umie, więc opis z rozporzadzenia sobie przeczyta. Siebie nawzajem jak widać nie przekonamy. tymczasem opisane jest znaczenie C12+A7 oraz A7. Problem się To nie jest "założenie", to jest litera przepisu. J.w., czytajacy sobie dadza jakos radę z weryfikacja tego co tu piszemy, więc mi starczy powtarzania. Żeby była jasnosc: dopóki kierowcy się stosuja do owych A-7 Czemu "jednak"? Dopóki wszyscy stosuja się do przepisów, nie ma sprawy. Sprawa jest jak obie strony "cos" złamia, a jedna z nich uważa że przecież była czysta jak łza "bo on tam wjechał a nie miało go tam być". Tyle i tylko tyle :] No, chyba że masz na mysli różnicę co do oznakowania SORO (A-7+C12) vs. "jezdnia w kółko" (A-7, ale nie na wszystkich wjazdach, bo dopóki *sa* na wszystkich wjazdach, to również nie ma o czym dyskutować skoro wszyscy przepisów przestrzegaja). Problem powstaje w momencie kiedy ktos się nie zastosuje, O innych przypadkach chyba nie rozmawiamy. Wina/odpowiedzialnosc za wypadek może zależeć od tego czy jego Jakby nie ten drobny szczegół, że to własnie "długosc działania A-7" decyduje o pierwszeństwie. pzdr, Gotfryd 53 |
Data: Maj 03 2012 12:08:09 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: J.F. | Dnia Wed, 02 May 2012 20:27:55 +0200, Artur Maśląg napisał(a): W dniu 2012-05-02 19:40, J.F pisze: No to skad wiesz ze niefortunie sformulowany zostal ? No właśnie. Wjechałem na C12, które mówi tylko o tym, że mam ruchDo znaku A7.Ale takie "rondo bez A7 na wjazdach" nie wymaga zadnego A7 na "drodze No ale nie przemyslales przykladu. Wjezdzasz na rondo przez samo C12. wiesz ze bedziesz musial ustepowac pierwszenstwa na kazdym (?) wjezdzie, bez zadnych dodatkowych znakow. Na nastepnym wjezdzie wjezdzam ja. Tylko ze madry dezorganizator ruchu postawil mi C12+A7. Czekam az przejedziesz. Ty czekasz az ja przejade. No powiedzmy ze ja ruszam pierwszy i jade sobie, wiedzac ze na tym rondzie pierwszenstwo maja ci co na nim jada. Dojezdzamy to kolejnego wjazdu ... ja w gaz, ty w hamulec. Owszem, mozna nam bylo przed tym dojazdem postawic A7. Ale wtedy wlasciwie na calym obwodzie przed kazdym wjazdem powinno stac. J. 54 |
Data: Maj 03 2012 10:02:12 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Lort | Kto: Artur MaĹlÄ
g Gdzie: pl.misc.samochody Oj, to mamy kolejny problem interpretacyjny.Znam ten zapis i co najwyżej mogÄ stwierdziÄ, że został niefortunnie Tyle, że w myĹl tego przepisu, kolejnego A-7 na tym skrzyżowaniu nie ma prawa już byÄ. Powiem wiÄcej - wyglÄ da na to, że w ogóle nie powinna wystÄpowaÄ inna organizacja ruchu na skrzyżowaniach ze znakiem C-12, przynajmniej teoretycznie. 4.2.12 http://sipdata.lex.pl/dane/dzienniki/2003/289071/zal1_4.pdf 5.2.1.2 http://sipdata.lex.pl/dane/dzienniki/2003/289071/zal1_5.pdf W drugim załÄ czniku jest też rozrysowane oznakowanie dla skrzyżowania z wysepkÄ i znakiem A-7 "wewnÄ trz" tego skrzyżowania, tyle że tam nie powinno byÄ C-12. Jedyny kruczek polega na tym, że sÄ to załÄ czniki do rozporzÄ dzenia skierowanego do drogowców. :-> -- Llort 55 |
Data: Maj 03 2012 12:31:37 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: J.F. | Dnia Thu, 3 May 2012 10:02:12 +0200, Lort napisał(a): Kto: Artur Maśląg Gdzie: pl.misc.samochody Bo przypomne ze to bylo tak: dawno dawno temu, gdy jezdzilismy Syrenkami, pierwszenstwo mieli ci jadacy po rondzie (a moze nawet najpierw ci zjezdzajacy z ronda, co owocuje nawet obecnie nieporozumieniami jak ktos zjezdza z lewego pasa). Potem ktos odkryl ze Europie jakos nie wszyscy tak to rozumieja, i sie pojawilo obecne brzmienie. Jednoczesnie do wszystkich C12 dokrecono A7, zeby wypadkow nie bylo. W drugim załączniku jest też rozrysowane oznakowanie dla skrzyżowania Ale sformulowane ... "mozna oznakowac nie stosujac znakow C-12" .. Jedyny kruczek polega na tym, że są to załączniki do rozporządzenia W sumie to chyba nawet popieram ministra ktory zarzadzil ze obowiazkowo A7 sie dodaje. A ktos moze wie w ktorych to krajach jest odwrotnie i pierwszenstwo maja na wjazdach ? J. 56 |
Data: Maj 03 2012 13:11:04 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Lort | Kto: J.F. Gdzie: pl.misc.samochody W drugim załączniku jest też rozrysowane oznakowanie dla skrzyżowaniaAle sformulowane ... "mozna oznakowac nie stosujac znakow C-12" .. Dokładnie. Tego konkretnego rodzaju skrzyżowanie można oznakować nie stosując znaków C-12, można też oznakować stosując zestaw C-12 + A-7. Tzn. jeżeli ustawia się C-12, to żadnej z dróg "krzyżujących się" nie należy dawać pierwszeństwa. Jedyny kruczek polega na tym, że są to załączniki do rozporządzeniaW sumie to chyba nawet popieram ministra ktory zarzadzil ze obowiazkowo A7 Choć jeden krok w kierunku uporządkowania bałaganu... -- Llort 57 |
Data: Maj 03 2012 13:50:22 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: J.F. | Dnia Thu, 3 May 2012 13:11:04 +0200, Lort napisał(a): Kto: J.F. Gdzie: pl.misc.samochody Akurat pod tym wzgledem to nigdy nie bylo u nas balaganu, pamietacie jakiegolwiek SORO bez A7 na wjazdach ? J. 58 |
Data: Maj 03 2012 14:58:26 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Lort | Kto: J.F. Gdzie: pl.misc.samochody Akurat pod tym wzgledem to nigdy nie bylo u nas balaganu, pamietacieChoć jeden krok w kierunku uporządkowania bałaganu...Jedyny kruczek polega na tym, że są to załączniki do rozporządzeniaW sumie to chyba nawet popieram ministra ktory zarzadzil ze obowiazkowo A7 Akurat w tej odnodze, to ja tylko o teorii. -- Llort 59 |
Data: Maj 03 2012 15:23:49 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: 'Tom N' | J.F. w pamietacie jakiegolwiek SORO bez A7 na wjazdach ? Pamiętamy? One istnieją i mają się dobrze <http://www.krasnik.tv/photo45656456564654646479798771/P800/59_1278019402_Lh6fPSBrCLngAAIMx7a98y.jpg> -- Tomasz Nycz 60 |
Data: Maj 03 2012 13:34:41 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Gotfryd Smolik news | On Thu, 3 May 2012, J.F. wrote: Ale sformulowane ... "mozna oznakowac nie stosujac znakow C-12" .. Z jednej strony zgoda, bo równie dobrze można napisać ze "można oznakować nie stosujac znaków A-10" (lub jakichkolwiek innych), z drugiej chyba ideę autor jakos tam wyraził - jak bys to ujał? W sumie to chyba nawet popieram ministra ktory zarzadzil ze obowiazkowo A7 To chyba nie minister wymyslił. Jesli mnie pamięc nie zawodzi, to kilka lat temu było "w mediach", że przyjęcie takiej konstrukcji (jako obowiazujacej albo "wiodacej") miało miejsce przy którejs umowie m-narodowej. Trzeba by sprawdzić, kiedy była ostatnia nowelizacja konwencji o ruchu drogowym i czy czegos na ten temat tam nie ma. pzdr, Gotfryd 61 |
Data: Maj 03 2012 14:38:02 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Artur Maśląg | W dniu 2012-05-03 12:31, J.F. pisze: Bo przypomne ze to bylo tak: dawno dawno temu, gdy jezdzilismy Syrenkami, Takie zasady obowiązywały w Polsce jak robiłem PJ :) Potem ktos odkryl ze Europie jakos nie wszyscy tak to rozumieja, i sie Tak, zmiana miała miejsce w 1983 roku, obowiązywała od stycznia 1984 :) W drugim załączniku jest też rozrysowane oznakowanie dla skrzyżowania :) W sumie to chyba nawet popieram ministra ktory zarzadzil ze obowiazkowo A7 Tak szczerze to jest mi to obojętne. A7 mówi ustąp - a jak go nie ma to tzw. zasada prawej ręki, ale i tak lepiej oznakować konkretnie w przypadku wątpliwości. A ktos moze wie w ktorych to krajach jest odwrotnie i pierwszenstwo maja na Chyba we wszystkich, które znam. Póki nie ma A7 na wjeździe to pierwszeństwo ma wjazd :) Mało tego, w wielu miejscach można spotkać przed takimi skrzyżowaniami duże tablice, które wcześniej informują o topologii oraz pierwszeństwie. W Polsce tego nie zauważyłem. 62 |
Data: Maj 03 2012 15:35:52 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: J.F. | Dnia Thu, 03 May 2012 14:38:02 +0200, Artur Maśląg napisał(a): W dniu 2012-05-03 12:31, J.F. pisze: Ja zasadniczo popieram ze w calym (z wyjatkiem Krasnika ?) kraju jest jednakowo, a nie raz tak, raz siak .. A ktos moze wie w ktorych to krajach jest odwrotnie i pierwszenstwo maja naChyba we wszystkich, które znam. Póki nie ma A7 na wjeździe to Ale w ktorych nagminne sa ronda bez A7 ? Bo mnie sie zasadniczo podoba jednolicie, ale moze wyrobic w krajowych kierowcach zle nawyki. Ale moze nie ma sie czym przejmowac, jesli za granica tak samo :-) Mało tego, w wielu miejscach można spotkać No bo po co ? Rondo to rondo i co tu tablicowac, nie kazdy wymysla Magic Roundabout :-) J. 63 |
Data: Maj 03 2012 17:48:27 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Artur Maśląg | W dniu 2012-05-03 15:35, J.F. pisze: Dnia Thu, 03 May 2012 14:38:02 +0200, Artur Maśląg napisał(a): Ale dlaczego ma być jednakowo, skoro skrzyżowania mogą być różne? Nie wiem, czy takie uogólnienie (i założenie) jest bezpieczne. Trzeba patrzeć na znaki. Chyba we wszystkich, które znam. Póki nie ma A7 na wjeździe to Nigdy się nad tym nie zastanawiałem i nagminne to raczej nie jest. No, ale wiele z tego nie wynika. Bo mnie sie zasadniczo podoba jednolicie, ale moze wyrobic w krajowych Jeżeli chodzi o Europę to chyba jest wszędzie względnie podobnie - w większości ruch na rondzie ma pierwszeństwo i oznakowany jest jakimś znakiem + 'ustąp' przed. Pierwszeństwo ma dlatego, że jest 'ustąp' przed. No bo po co ? Rondo to rondo i co tu tablicowac, nie kazdy wymysla Skoro każde skrzyżowanie może być inne, to dlaczego nie? Oczywiście zaraz ktoś może napisać, że jak jest inaczej to już nie jest rondo :) Dla rozrywki: http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=TzZHyTwjPug :) 64 |
Data: Maj 03 2012 18:14:19 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: J.F. | Dnia Thu, 03 May 2012 17:48:27 +0200, Artur Maśląg napisał(a): W dniu 2012-05-03 15:35, J.F. pisze: Zeby bylo bezpieczniej :-) Nie wiem, czy takie uogólnienie (i założenie) jest bezpieczne. No i to jest ta druga strona medalu - oduczy patrzenia na znaki .. Jeżeli chodzi o Europę to chyba jest wszędzie względnie podobnie No wlasnie - chyba czy wszedzie ? Bo moze nie ma sie co przejmowac oduczaniem :-) Podejrzane na YT - w Anglii chyba A7 nie ma, ale kto ma u nich pierwszenstwo to nie mam pojecia No bo po co ? Rondo to rondo i co tu tablicowac, nie kazdy wymyslaSkoro każde skrzyżowanie może być inne, to dlaczego nie? Przeciez trzeba patrzec na znaki i wszystko jest jasne :-) Dla rozrywki: Niedawna reorganizacja czy wysepka malo wyrazna ? J. 65 |
Data: Maj 03 2012 19:17:18 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Artur Maśląg | W dniu 2012-05-03 18:14, J.F. pisze: Dnia Thu, 03 May 2012 17:48:27 +0200, Artur Maśląg napisał(a):(...) Ale dlaczego ma być jednakowo, skoro skrzyżowania mogą być różne? Zakładanie na ślepo, że wszędzie jest tak samo jest niebezpieczne. No i to jest ta druga strona medalu - oduczy patrzenia na znaki .. A to bardzo źle. No wlasnie - chyba czy wszedzie ? Bo moze nie ma sie co przejmowac Oduczaniem czego? Podejrzane na YT - w Anglii chyba A7 nie ma, ale kto ma u nich Pierwszeństwo jest generalnie z prawej, więc dodatkowy A7 nie jest potrzebnym, choć często są poziome. http://www.direct.gov.uk/en/TravelAndTransport/Highwaycode/DG_070338 http://www.roundabout.net/DIB%20roundabout%20basics.html Skoro każde skrzyżowanie może być inne, to dlaczego nie? Daje szansę na wcześniejszą oceną całości - przydaje się. Dla rozrywki: Znaki są, w komentarzach to się "Niemcy" z "Ossi" naparzali dość ostro (zupełnie jakbym czytał fragmenty pms ;)), ale gdzieś mi się tam przewinęło, że to wina niemieckiej biurokracji (u nas to debilizmem nazywają) i gdzieś tam się władze tłumaczyły, że jest tylko wymalowana, ponieważ inna realizacja uniemożliwiłaby przejazd długich pojazdów. Skąd ja to znam ;) 66 |
Data: Maj 04 2012 21:13:59 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: J.F. | Dnia Thu, 03 May 2012 19:17:18 +0200, Artur Maśląg napisał(a): W dniu 2012-05-03 18:14, J.F. pisze: Oduczaniem patrzenia na znaki. Po co uczyc rozrozniania dwoch rond, jesli nigdzie w Europie tak sie nie jezdzi ? (bo jak widac - jadac do hameryki trzeba sie doksztalcic) Podejrzane na YT - w Anglii chyba A7 nie ma, ale kto ma u nich Tu ladnie pisali jak migac. http://www.roundabout.net/DIB%20roundabout%20basics.html toz oni nawet C-12 nie znaja :-) I sniegu tez nie znaja. Heh, to jest niezle http://www.roundabout.net/DIBcounterflow.html Turist path i Pro Driver Path :-) J. 67 |
Data: Maj 04 2012 21:33:42 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Artur Maśląg | W dniu 2012-05-04 21:13, J.F. pisze: Dnia Thu, 03 May 2012 19:17:18 +0200, Artur Maśląg napisał(a):(...) Oduczaniem czego?Oduczaniem patrzenia na znaki. To jest właśnie błąd. Po co uczyc rozrozniania dwoch rond, jesli Jakich dwóch rond? Naprawdę wystarczy jedno i stosowanie się do znaków. (bo jak widac - jadac do hameryki trzeba sie doksztalcic) O Ameryce to ja w ogóle nie pisałem, ponieważ tam mają swoje zasady itd. Pierwszeństwo jest generalnie z prawej, więc dodatkowy A7 nie jest No popatrz :) http://www.roundabout.net/DIB%20roundabout%20basics.html A to co tam widziałeś, to nie jest jakiś odpowiednik? Chociaż coś podobnego wprost do naszego mają i używane jest na ichnich minirondach - tutaj musisz poprosić o szczegóły kogoś na stałe tam mieszkającego. I sniegu tez nie znaja. :) Heh, to jest niezle Stosownie uzasadnione :) Niechcący napomknę, że wspominałem wcześniej o pojawiających się czasem tablicach opisujących niektóre ronda :) 68 |
Data: Maj 04 2012 22:12:22 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: J.F. | Dnia Fri, 04 May 2012 21:33:42 +0200, Artur Maśląg napisał(a): W dniu 2012-05-04 21:13, J.F. pisze: Ale raz tak, raz siak - a jak sie okaze siak nigdzie nie wystepuje ? http://www.roundabout.net/DIB%20roundabout%20basics.html No nie, to jest A-8 I sniegu tez nie znaja.:) Nie wiem czy sie jasno wyrazilem - ale pisac zeby sie poslugiwac liniami na jezdni to mozna tylko w kraju gdzie snieg nie zakrywa tych linii :-) J. 69 |
Data: Maj 04 2012 22:22:16 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Artur Maśląg | W dniu 2012-05-04 22:12, J.F. pisze: Dnia Fri, 04 May 2012 21:33:42 +0200, Artur Maśląg napisał(a): Przecież dostałeś już przykład, który podważa "nigdzie". http://www.roundabout.net/DIB%20roundabout%20basics.html A A8 nie jest odpowiednikiem C12? I sniegu tez nie znaja.:) A ja pisałem wcześniej, że obowiązuje reguła prawej ręki, więc znaki poziome są średnio istotne w tym zakresie - są tylko uzupełnieniem zasady, by poprawić czytelność. 70 |
Data: Maj 10 2012 00:37:04 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Gotfryd Smolik news | On Fri, 4 May 2012, Artur Maśląg wrote: W dniu 2012-05-04 22:12, J.F. pisze: IMO zależy czy i jaki inny przepis reguluje zasady na całym skrzyżowaniu. Jesli taki przepis istnieje, to powiadomienie (ostrzeżenie) wystarcza i nie wymaga pózniejszego nakazu. No i oni maja zasadę precedensu, nie wiem czy w porównaniu z jej brakiem w .pl nie zapłakałbys nad lista wyjatków wynikłych ze starych wyroków :) pzdr, Gotfryd 71 |
Data: Maj 03 2012 13:25:35 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Gotfryd Smolik news | On Thu, 3 May 2012, Lort wrote: [...]2. Znak C-12 wystepujacy lacznie ze znakiem A-7 oznacza pierwszenstwo Tyle, że w myśl tego przepisu, kolejnego A-7 na tym skrzyżowaniu nie ma W mysl *tego* (i tylko tego) przepisu, przeszkód nie widać. Przypadki sa ze dwa. 1. Ten w którym Tom wałkuje sprawę "bycia *na* skrzyżowaniu", zapis wyżej nie zabrania konstrukcji która powiela to samo znaczenie, więc również przyjęcie że C-12+A-7 sa już "na" skrzyżowaniu nie wadzi postawieniu ich nie tylko na każdym "wlocie", ale również po dwa razy na każdym "wlocie" 2. A-7 występujacy osobno, dla wydzielonych jezdni: "Znak A-7 ustawiony w obrębie skrzyżowania dotyczy tylko najbliższej jezdni" (też z rozporzadzenia). Jesli nie ma zastosowania szczegółowy przepis wyżej, to ma zastosowanie ten drugi. Powiem więcej - wygląda na to, że w ogóle nie powinna A to jest już inna sprawa, z która wypada się zgodzić :) (ale nie ogranicza się tylko do ww. przepisu) pzdr, Gotfryd 72 |
Data: Maj 03 2012 14:53:20 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Lort | Kto: Gotfryd Smolik news Gdzie: pl.misc.samochody [...] Cóż, mogę się mylić, ale w mojej ocenie intencje "rozporządzeniodawcy" są na tyle jasne, że w obu przypadkach możnaby jedynie mówić o błędach w oznakowaniu. A że nawet źle postawiony znak jest obowiązujący, to już zupełnie inna sprawa. -- Llort 73 |
Data: Maj 03 2012 11:46:00 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Kuba (aka cita) |
a zdajesz sobie sprawe, ze bez tego znaku sama wysepka dookoła której jeździsz nic nie znaczy?
ciekawe, czy jak jedziesz drogÄ krajowÄ i mijasz skrzyżowanie z bardzo lokalnÄ drogÄ to czy w sytuacji kiedy nie ma znaku droga z pierwszeĹstwem przejazdu - bÄdziesz hamował i zastanawiał sie nad regułÄ prawej strony.
Kuźwa wyobraź sobie znaki drogowe. Szukasz dziury w całym. Jak chcesz to postaw sobie znak pierwszeĹstwa przejazdy przed każdÄ drogÄ popdporzÄ dkowanÄ z prawej (na której notabene stoi znak ustÄ p pierwszeĹstwa). Z punktu widzenia tłumaczenia ronda na przykładzie prostej drogi jednokierunkowej niczego to nie zmienia ... ale jak rozumiem, ze na PMS można (trzeba, należy) czepiaÄ sie każdego pomysłu, który nie jest włÄ snym pomysłem.
bez znaku to jest tylko wyspÄ i to w doć umownym znaczeniu, bo nie jest otoczona z każdej strony wodÄ . ps. jak nie ma wody, tzn ze ustawodawca źle napisał ustawe bo pisze o ruchu dookoła wyspy, tak jak Ty piszesz o braku znaku droga z pierwszeĹstwem przejazdu"? Postaw go sobie przed każdÄ drogÄ zprawej i szukaj innego argumetu, bo ten jest z dupy wziÄty. -- Pozdrawiam Kuba (aka cita) gg 1461968 Dwa ogony - Irma, Myszka. A4 B5, FJ1100N Sprzedam Lublin II sprawny, zarejestrowany, skrzyniowy, ważne OC. 1500zł. 74 |
Data: Maj 03 2012 13:58:32 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Gotfryd Smolik news | Wyłacznie w sprawie formalnej, z wnioskiem o dożywotnie Użytkownik "J.F" napisał Znaczenie jest słownikowe, nie umowne. Utrwalone do tego stopnia, że zostało zaakceptowane przez językoznawców (bo rzecz jasna znaczenia wszystkich słów sa "umowne") ps. jak nie ma wody, tzn ze ustawodawca źle napisał ustawe bo pisze Nie: http://sjp.pwn.pl/szukaj/wyspa +++ [...] 2. Ťmiejsce wyróżniajace się z otoczenia -- - (w naszym przypadku - wyróżnia się "kiepskim nadawaniem się do jazdy") pzdr, Gotfryd 75 |
Data: Maj 02 2012 19:04:39 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Gotfryd Smolik news | On Wed, 2 May 2012, Artur Maśląg wrote: W dniu 2012-05-02 16:58, Gotfryd Smolik news pisze: A może bys tak się z rzadka zapoznał z przepisami? Na poczatek może być rozporzadzenie o znakach. Z naciskiem na słowa "na skrzyżowaniu" własnie :> (i nie da się ominac faktu występowania razem z C-12) pzdr, Gotfryd 76 |
Data: Maj 02 2012 19:50:39 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Artur Maśląg | W dniu 2012-05-02 19:04, Gotfryd Smolik news pisze: A może bys tak się z rzadka zapoznał z przepisami? Znam je i doskonale wiem co miałeś na myśli. 77 |
Data: Maj 02 2012 23:52:04 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Gotfryd Smolik news | On Wed, 2 May 2012, Artur Maśląg wrote: W dniu 2012-05-02 19:04, Gotfryd Smolik news pisze: Twój post z którego to wynika widziałem dopiero pózniej. Niemniej - tu się nie zgadzamy i tyle. pzdr, Gotfryd 78 |
Data: Maj 02 2012 22:13:56 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: 'Tom N' | Gotfryd Smolik news w <news:Pine.WNT.4.64.1205021900540.1176quad>: On Wed, 2 May 2012, Artur Maśląg wrote: § 36. 1.Znak C-12 "ruch okrężny" oznacza, że na skrzyżowaniu ruch odbywa się dookoła wyspy lub placu w kierunku wskazanym na znaku. 2.Znak C-12 występujący łącznie ze znakiem A-7 oznacza pierwszeństwo kierującego znajdującego się na skrzyżowaniu przed kierującym wjeżdżającym (wchodzącym) na to skrzyżowanie. pzdr, Gotfryd Patrzysz Gotfrydzie na ten zapis tak: zbliżam się do skrzyżowania oznakowanego C12+A7: mam ustapić pierwszeństwa tym co jadą po SORO Minąłem znaki C12+A7 to nie wiem, czy ktoś nie /zapierdzielił/ na któryms z wlotów którymi nie wjechałem A7, teoretycznie powinny być, ale... -- Tomasz Nycz 79 |
Data: Maj 02 2012 23:54:27 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Gotfryd Smolik news | On Wed, 2 May 2012, 'Tom N' wrote: Patrzysz Gotfrydzie na ten zapis tak: Wytłumacz mi, czy jak wjeżdżasz na skrzyżowanie przed którym miałes D-1 to też tak bardzo przejmujesz się złomiarzami. Ale uczciwie poproszę. Sytuacja jest *identyczna* (i nie bez powodu o niej wspominałem). pzdr, gotfryd 80 |
Data: Maj 03 2012 11:07:07 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Krzysiek Kielczewski | Dnia 02.05.2012 Gotfryd Smolik news napisał/a: [ciach]Z punktu zachowania na drodze skrzyżowanie o ruchu okrężnym nie różni sie Z okazji objęcia "jednym skrzyżowaniem", różnica między SORO Nie może. To znaczy ogólnie dojazdy mogą mieć różne znaki, ale tutaj mamy wyraźne założenia: jednokierunkowa droga, dojazdy/zjazdy tylko z prawej strony i *podporządkowane*. Jeśli któryś dojazd będzie inaczej oznakowany to automatycznie ten "ciąg skrzyżowań" wypada z założeń. Pzdr, Krzysiek Kiełczewski 81 |
Data: Maj 03 2012 13:37:09 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Gotfryd Smolik news | On Thu, 3 May 2012, Krzysiek Kielczewski wrote: Jeśli któryś dojazd będzie inaczej Doprz. W takim razie różnica jest taka, że C-12 z definicji powoduje że rozważana konstrukcja nie wypada z założeń. A przy "samych A-7" tego automatu nie ma (trzeba patrzeć na znaki przy każdym przecięciu, albo lepiej, z uwzględnieniem "problemu złomiarzy", kierujacy ma prawny obowiazek sprawdzania czy zachowuje pierwszeństwo wynikłe z przepisów). pzdr, Gotfryd 82 |
Data: Maj 03 2012 11:38:18 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Kuba (aka cita) |
ale przecież jasno napisałem, ze jest to ciąg dróg podporządkowanych (ok - nie dopisałem o znakach STOP). Przypadek opisany przeze mnie to dość szczegółne zjawisko, jednak nie na tyle, zeby nie mogło istnieć. Dla wyjaśnienia różnych zagadnień często stosuje sie model teoretyczny, czesto wręcz są to modele idealne. Tu nie musi być idealny, wyetarczy, ze dość konkretnie sie go opisze. Droga jednokierunkowa z pierwszeństwem przejazdu wobec skrzyżowań po jej prawej stronie. Na każdej drodze z prawej stoi znak ustąp pierwszeństwa przejazdu. Ruch może, ale nie musi być kierowany sygnalizacją swietlną. Droga jednokierunkowa z pierwszeństwem przejazdu może mieć jeden lub więcej pasów ruchu i z wyznaczonymi lub nie znakami poziomymi nakazującymi jazde w konkretnym kierunku. W całość możemy wpisać też tramwaje, jak ktoś będzie sobie życzył. Teraz prosze narysować sobie, na rozciągliwej gumowej podkładce, dowolną z w/w możliwości, później zagiąć podkłądke i utworzyć z niej kółko ;-) Prosze o podanie różnic w sposobie zachowania sie na tych kilku skrzyżowaniach przez zgiecięm podkładki i na jednym zkrzyżowaniu o ruchu okrężnym po zgięciu podkładki w kóło i dorysowaniu odpowiedniego znaku. -- Pozdrawiam Kuba (aka cita) gg 1461968 Dwa ogony - Irma, Myszka. A4 B5, FJ1100N Sprzedam Lublin II sprawny, zarejestrowany, skrzyniowy, ważne OC. 1500zł. 83 |
Data: Maj 03 2012 13:46:54 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Gotfryd Smolik news | On Thu, 3 May 2012, Kuba (aka cita) wrote: ale przecież jasno napisałem, ze jest to ciąg dróg podporządkowanych Przyjałem, odpowiedziałem już Krzyskowi - widzac C-12+A7 *wiesz* że tak ma być przez całe "kółko", widzac sam A7 tego nie wiesz, w razie kolizji będzie istotne czy sprawdzałes kto ma pierwszeństwo. Przypadek opisany przeze mnie to dość szczegółne zjawisko, jednak nie na tyle, zeby nie mogło istnieć. W zupełnosci się zgadzam. Tyle, że ja zajałem się zupełnie inna sprawa - tego, że w rozważania "jak jechac" wplatała się dyskusja "ale co ma do tego fakt że jest to jedno skrzyżowanie i dlaczego". Jedyny mi znany objaw dotyczy powstania prawnego wymogu jednolitego oznakowania wynikajacy *ze znaków drogowych*, co podkreslam, bo powstanie takiego samego wymogu z innych zródeł może dawać podobny skutek, ale już *bez* wpływu na okreslenie pierwszeństwa które wynika ze znaków. Bład w oznakowaniu na SORO z C-12+A-7 na wjezdzie "usprawiedliwi" jadacego który jechał z przekonaniem że pierwszeństwo ma, ale nie usprawiedliwi kogos kto wjechał tylko przy C-2+A-7, a nie sprawdził że na 3 wyjezdzie z prawej nie widać "od tyłu" A-7. Tu nie musi być idealny, wyetarczy, ze dość konkretnie sie go opisze. Raz jeszcze - wiórki poleciały o owa "skrzyżowaniowosc", i do niej się odniosłem, wyłacznie do niej, sprawdz :) Prosze o podanie różnic w sposobie zachowania sie na tych kilku skrzyżowaniach przez zgiecięm podkładki i na jednym zkrzyżowaniu o ruchu okrężnym po zgięciu podkładki w kóło i dorysowaniu odpowiedniego znaku. Napisałem wyżej. Mało, dodałem na każdym wjezdzie C-2 ;) pzdr, Gotfryd 84 |
Data: Maj 03 2012 15:19:58 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: J.F. | Dnia Thu, 3 May 2012 13:46:54 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a): On Thu, 3 May 2012, Kuba (aka cita) wrote: Nie ma tak lekko - kolejny bubel w przepisach :-) Jesli mijasz A7, to prostopadla droga powinna miec pierwszenstwo wyrazone znakiem D-1. Skrecasz w taka droge i wiesz ze masz pierwszenstwo, bo ten znak obowiazuje do odwolania. Ale nie musi tak byc, pierwszenstwo moze wynikac z ktoregos ze znakow A-6 (skrzyzowanie z droga podporzadkowana). Czyli skrecasz w taka droge i nic nie wiesz. i na nastepnym skrzyzowaniu masz problem :-) Bład w oznakowaniu na SORO z C-12+A-7 na wjezdzie "usprawiedliwi" No i jak mu poskapili znaku "droga jednokierunkowa", to po C-2 moze zawrocic przy pierwszej okazji :-) J. 85 |
Data: Maj 04 2012 00:16:03 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Gotfryd Smolik news | On Thu, 3 May 2012, J.F. wrote: Nie ma tak lekko - kolejny bubel w przepisach :-) Czy istnieje przepis który tę "powinnosc" ustanawia? (to, że masa skrzyżowań jest oparta wyłacznie o A-7 wiemy) Skrecasz w taka droge i wiesz ze masz pierwszenstwo, bo ten W przypadku znaków nie znam przepisu, który pozwałałby stosować indukcję w dedukcji - jesli *widzę* D-1, to mam prawo założyć jak wyżej, jesli *zakładam* że ma być D-1, IMVHO takiego prawa nie mam. Aczkolwiek zasadę rozumiem, nie mogę się z nia zgodzić: wobec zarzadcy drogi musze stosować tę sama zasadę, co wobec innych kierujacych: "czyjs obowiazek nie ustanawia moich praw" (plus "poprawka ...", nie pamiętam kto to mnie poprawiał, że to nieprawda, bo mam "prawo do zakapowania" :P). Musiałby istnieć przepis, z którego wynika, że jesli *ja* mam A-7 to *ja* mogę założyć, że poprzeczna ma D-1, a nie przepis, że *ktos* ma ustawić D-1. To powyżej nie jest scisłe - tylko nie wiem jak zwiezle ujac "równoważnosc D-1". Tak bardzo konkretnie, to porównujac do innej sprawy zwiazanej z A-7, chodzi o to, że jak widzę A-7 "od tyłu", to wiem że jadacy z przeciwka ma *MI* ustapic pierwszeństwa. A to całkiem co innego, niż jakby ten z przeciwka miał znak np. "zakaz wjazdu" o którym ja wiem (z tego, że jemu nie wolno wjechać, nie wyniknie jego wina w razie kolizji, bo mi nie wolno dedukować "on nie może wjechać to ja mu mogę wymusic pierwszeństwo"). Odnoszac do naszego skrzyżowania z A-7, nie znam przepisu który pozwalałby na taka dedukcję która *mi* daje prawo do zakładania że D-1 istnieje. "Ma istnieć". Ale to co innego, niż "mogę przyjac że istnieje". W przypadku C12+A7 taki literalny przepis istnieje (że ci na okrężnej maja pierwszeństwo i basta, nawet jesliby gdzies był bład w oznakowaniu). Ale nie musi tak byc, pierwszenstwo moze wynikac z ktoregos ze znakow A-6 Zgadza się :) Ale ów problem sprowadza się do ewentualnego niezauważenia A-7 "od tyłu", co poskutkuje zbędnym zatrzymaniem pojazdu, ale nie kolizja. Bład w oznakowaniu na SORO z C-12+A-7 na wjezdzie "usprawiedliwi" Też :) Wniosek, że aby choć w przybliżeniu zaaplikować "drogę w kółko prawie jak SoRO" trzeba trochę tych znaków nastawiać. C-12 rozwiazuje wszystkie wymagania za jednym zamachem. pzdr, Gotfryd 86 |
Data: Maj 04 2012 09:35:41 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: J.F. | Dnia Fri, 4 May 2012 00:16:03 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a): On Thu, 3 May 2012, J.F. wrote: Tak wprost to nie, ale skoro ten znak ostrzega o skrzyzowaniu z droga z pierwszenstwem ... to poprzeczna droga pierwszenstwo ma. Pytanie tylko na jakiej podstawie. Skrecasz w taka droge i wiesz ze masz pierwszenstwo, bo tenW przypadku znaków nie znam przepisu, który pozwałałby stosować No ale jak to sobie wyobrazasz - masz A-7, skrecasz, jedziesz droga, i na najblizszym skrzyzowaniu co ? Tak bardzo konkretnie, to porównujac do innej sprawy Ale ciemno jest i nie widzisz :-) W przypadku C12+A7 taki literalny przepis istnieje (że ci Ale to juz zalezy od interpretacji, bo jesli kazdy wjazd potraktujemy jako osobne skrzyzowanie, to ten znak dotyczylby tylko tego wjazdu :-) Aczkolwiek juz Arturowi uzasadnilem czemu nie tak :-) J. 87 |
Data: Maj 04 2012 15:30:30 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Artur Maśląg | W dniu 2012-05-04 09:35, J.F. pisze: W przypadku C12+A7 taki literalny przepis istnieje (że ci Najzabawniejsze to jest to, że tak właśnie jest: "C-12: Oznacza, że na skrzyżowaniu ruch odbywa się dookoła wyspy lub placu w kierunku wskazanym na znaku. Znak C-12 występujący łącznie ze znakiem A-7 oznacza pierwszeństwo kierującego znajdującego się na skrzyżowaniu przed kierującym wjeżdżającym (wchodzącym) na to skrzyżowanie." I dalej - jeżeli pojawiło się na skrzyżowaniu A7, które działa tylko na najbliższej jezdni, to skąd pomysł, że nadal mamy pierwszeństwo na skrzyżowaniu? 88 |
Data: Kwiecien 30 2012 21:33:58 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Kuba (aka cita) |
Logika podpowiada, ze jak stoisz na pasie do skretu w lewo, to kierunek nie jest potrzebny, ale z 2 strony - zmieniasz kierunek ruchu - tak samo jest jak wjezdzasz na rondo - to przeciez jest "skrzyzowanie" z ruchem okreznym... jak pojedziesz drogą jednokierunkową, która jest długim zakrętem w lewo i odchodzą od niej drogi podporząkowane w prawo , to bez względu ine będzie miała pasów ruchu .. będziesz miał na niej włączony lewy kierunkowskaz, bo jestes na zakręcie, czy będziesz włączał prawy kierunek jak będziesz ją opuszczał wjeżdzając w podporządkowaną drogę w prawo? -- Pozdrawiam Kuba (aka cita) gg 1461968 Dwa ogony - Irma, Myszka. A4 B5, FJ1100N Sprzedam Volvo FL618 http://allegro.pl/show_item.php?item=2266077365 89 |
Data: Maj 01 2012 10:02:31 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Jarek Pudelko | W dniu 2012-04-30 21:33, Kuba (aka cita) pisze: jak pojedziesz drogą jednokierunkową, która jest długim zakrętem w lewo Heh, nie martw sie. Nagle bedzie tam znak, ze droga glowna skreca w prawo (w ktoras z przecznic) i ktos NAPEWNO skreci w prawo bez kierunku bo przeciez jedzie glowna... :) -- jarek 90 |
Data: Maj 02 2012 20:28:06 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Adam Płaszczyca | Dnia Mon, 30 Apr 2012 15:25:11 +0200, Mikolaj Jopczynski napisał(a): Ja ostatnio zdajac ponownie prawko (zebrala sie kumulacja) spytalem sie Niech zgadne - na północ od linii Warszawa-Poznań mieszkasz -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 91 |
Data: Maj 03 2012 12:36:03 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: J.F. | Dnia Wed, 2 May 2012 20:28:06 +0200, Adam Płaszczyca napisał(a): Dnia Mon, 30 Apr 2012 15:25:11 +0200, Mikolaj Jopczynski napisał(a): A co - sa dwie szkoly, koszalinska i czestochowska ? Dziwne ze nie ma warszawskiej i poznanskiej :-) J. 92 |
Data: Maj 03 2012 18:31:53 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Adam Płaszczyca | Dnia Thu, 3 May 2012 12:36:03 +0200, J.F. napisał(a): Niech zgadne - na północ od linii Warszawa-Poznań mieszkasz Cos w tym guście. na północy migają, na południu nie. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 93 |
Data: Maj 02 2012 21:27:04 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: anacron | W dniu 2012-04-30 15:25, Mikolaj Jopczynski pisze: W dniu 2012-04-30 15:15, AZ pisze: No popatrz, ja w życiu zdawałem na PJ dwa razy, obydwa zakończyły się pełnym sukcesem, zero błędów na testach i zero na praktycznym. Pierwszy razy 2 sierpnia 1994 roku, drugi i póki co ostatni 1 kwietnia 2010 roku i z tego co wiem, wjeżdżając na rondo się kierunku nie włącza (żadnego). Jeśli do ronda prowadzą dwa pasy (lub więcej) i Ty zmieniasz pas z prawego na lewy, aby np. nie robić więcej niż połowy ronda po zewnętrznym to sygnalizujesz zmianę pasa, ale wjeżdżając na rondo kierunek już powinien być wyłączony. Włączasz kierunek na rondzie sygnalizując chęc zmiany pasa z wewnętrznego na zewnętrzny (jeśli z ronda wychodzi w interesującym Cię kierunku tylko jeden pas lub chęć zjazdu z ronda. Inna bajka, że Polacy po rondach, szczególnie jak jest na nich więcej niż jeden pas ruchu jeździć nie umieją, ale nie o tym w tym wątku. 94 |
Data: Kwiecien 30 2012 15:28:44 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Shrek | On 2012-04-30 15:15, AZ wrote: To ja już wolę tych migających cały czas w lewo niż śmierdzących leniZnowu??? ;) Shrek 95 |
Data: Kwiecien 30 2012 22:35:26 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: V-Tec | W dniu 2012-04-30 15:15, AZ pisze: To ja już wolę tych migających cały czas w lewo niż śmierdzących leni http://mistrzowie.org/219393/Fala-w-Japonii :)) 96 |
Data: Maj 01 2012 00:31:36 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Gotfryd Smolik news | On Mon, 30 Apr 2012, V-Tec wrote: http://mistrzowie.org/219393/Fala-w-Japonii :)) Cóż, szacunek - zadziałał odruch. pzdr, Gotfryd 97 |
Data: Maj 03 2012 19:18:59 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: J.F. |
98 |
Data: Maj 03 2012 19:27:05 | Temat: Re: Kierunkowskazy na rondzie | Autor: Artur MaĹlÄ
g | W dniu 2012-05-03 19:18, J.F. pisze:
Trzeba było czytaÄ, że ronda redukujÄ zanieczyszczenie Ĺrodowiska naturalnego i oszczÄdzajÄ paliwo :) |