Niestety kolejny PMS-owicz zaliczyl kaboom.
Niestety ja.
Niemiły pan przecinał moją trajektorię ulicą bez pierwszeństwa i stwierdził
żę mnie nie zauważył.
No a ja już nie zdarzyłem wyhamować.
Mimo niewielkich prędkości - ja około 50km/h on koło 30-40 straty dosyć
poważne.
Przednia szyba, maska, błotniki, lewe drzwi kierowcy, lewe drzwi
pasażera,lampy, cały pas przedni, chłodnice( klimatyzacji też), prawy próg
( od krawężnika) koła niby się kręcą.
Mechanik stwierdził że pewnie bedzie szkoda całkowita prawdopodobnie
skrzywiona lewa podłużnica.
Samochód to Ford Mondeo 1.8 16V GHIA z 93 roku , instalacja gazowa 1.5 roku
ze standardowym mieszalnikiemi butlą w kole.
Klimatyzacja, ABS, elektryczne szyby X4, fotele przednie podgrzewane,
kierowcy elektrycznei regulowany pzrednia szyba grzana, spryskiwacze
reflektorów, elektrycznei regulowane i podgrzewane lusterka, komputer
pokładowy.

I teraz konkretne pytanie.
Sprawca ma OC w Compensie.
Jutro wybieram się tam ze zgłoszeniem szkody.
Jak sprawę rozegrać żebym nie był na sprawie stratny.

Czekam na konkretne porady.


Pozdrawiam
Poobojany BEniok
FORD MONDEO 1.8 GHIA+LPG+PMS
Podkarpacie

Hello BEniok,

Sunday, December 3, 2006, 7:51:28 PM, you wrote:

[...]

Mechanik stwierdził że pewnie bedzie szkoda całkowita

I teraz konkretne pytanie.
Sprawca ma OC w Compensie.
Jutro wybieram się tam ze zgłoszeniem szkody.
Jak sprawę rozegrać żebym nie był na sprawie stratny.

Czekam na konkretne porady.

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości

Hello BEniok,

Sunday, December 3, 2006, 7:51:28 PM, you wrote:

[...]

Mechanik stwierdził że pewnie bedzie szkoda całkowita

Nie ma takiego pojęcia przy OC.

Mechanik stwierdził że pewnie bedzie szkoda całkowita

Nie ma takiego pojęcia przy OC.

Jest, tyle, że nie poniżej 100%, jak w przypadku AC,
a 100% wartości pojazdu.

Ok wiec moze napisze ze naprawa prawdopobnie nieoplacalna bedzie.
A mechanik powiedział że  nawet po naprawie bałby się takim autem jeździć po takim uderzeniu.
Więc wniosek taki że nie chcę naprawiać.

Wez pieniadze, wrak sprzedaj. Wyjdziesz na +.

Marcin "Kenickie" Mydlak napisał(a):

Wez pieniadze, wrak sprzedaj. Wyjdziesz na +.

Dopowiem:
Po pierwsze: to co się należy od ubezpieczalni to wartość auta przed szkodą. I tę w pierwszej wycenie, ubezpieczalnia stara się zaniżyć. Do tego będą starać się mocno zawyżyć wartość pozostałości, tak by gotówki wypłacić jak najmniej.

Więc na dzieńdobry należy ichnią wycenę zakwestionować z wyraźnym zaznaczeniem, co jak i dlaczego.
Po drugie: ubezpieczalnia, w żadnym wypadku nie ma prawa zmuszać poszkodowanego do zatrzymania wraku (zwłaszcza gdy zawyżą jego wartość). Skoro dla nich jest wart zaskakująco dużo, to niech go sobie zatrzymają i wypłacą gotówkę. To co z nim potem zrobią to już ich sprawa.
No chyba, że ma się możliwość sprzedania wraku za sensowne pieniądze samemu to można go wziąć - ale wcześniej koniecznie: zakwestionować zawyżoną wartość wraku i zrobić rozeznanie (zebrać oferty chętnych na wrak).

wygląda teraz, ale już w przypadku Warty z którą miałem do czynienia w takiej sytuacji rok temu nie wyglądało juz to tak kolorowo, owszem rozliczali wraki ale aut góra 5 letnich i wszelkie odwołania prośby i groźby nie skutkowały ostatecznie odpuściłem sobie drogę sądową może trochę niepotrzebnie ale byłem troche poturbowany i miałem wystarczająco załatwień i brakło sił na kolejne.

Ostatecznie wraka udało mi sie sprzedac za sporo mniejsze pieniądze od ich wyceny.

W teorii wszystko sie zgadza i np. PZU nie robiło jeszcze niedawno
żadnych problemów (zabierali wraka bez względu na rocznik i wypłacali
kwote równą wartości samochodu przed szkodą) nie wiem jak sytuacja
wygląda teraz, ale już w przypadku Warty z którą miałem do czynienia w
takiej sytuacji rok temu nie wyglądało juz to tak kolorowo, owszem
rozliczali wraki ale aut góra 5 letnich i wszelkie odwołania prośby i
groźby nie skutkowały ostatecznie odpuściłem sobie drogę sądową może
trochę niepotrzebnie ale byłem troche poturbowany i miałem wystarczająco
załatwień i brakło sił na kolejne.
Ostatecznie wraka udało mi sie sprzedac za sporo mniejsze pieniądze od
ich wyceny.

To co napisałem to częsta praktyka ubezpieczycieli, choć niektórzy
grupowicze twierdzą, że już w pierwszej wycenie byli usatysfakcjonowani.
Czyli cuda też się zdarzają. ;)

Użytkownik "gLiNa" napisał:

Wez pieniadze, wrak sprzedaj. Wyjdziesz na +.

Wez pieniadze, wrak sprzedaj. Wyjdziesz na +.
Pozdrawiam, MG

Nie ma takiego pojęcia przy OC.

KrzysiekPP  w

Nie ma takiego pojęcia przy OC.

Znow nie masz racji ... alez jest. Powyzej 100% wartosci samochodu.

RoMan Mandziejewicz napisał(a):

Hello BEniok,

Sunday, December 3, 2006, 7:51:28 PM, you wrote:

[...]

Mechanik stwierdził że pewnie bedzie szkoda całkowita

Nie ma takiego pojęcia przy OC.

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości

Nie ma takiego pojęcia przy OC.

BEniok wrote:
> Mechanik stwierdził że pewnie bedzie szkoda całkowita >

:((((

Samochód to Ford Mondeo 1.8 16V GHIA z 93 roku ,

czyli... wartość sentymantalna, że tak powiem :->

moon

Samochód to Ford Mondeo 1.8 16V GHIA z 93 roku ,

czyli... wartość sentymantalna, że tak powiem :->

"Marcin "Kenickie" Mydlak"  wrote in
message

> Samochód to Ford Mondeo 1.8 16V GHIA z 93 roku ,
>
> czyli... wartość sentymantalna, że tak powiem :->

Dla jednych sentymentalna, dla innych materialna - i to czasem spora. Ale

tego nie zrozumiesz.

Samochód to Ford Mondeo 1.8 16V GHIA z 93 roku ,

czyli... wartość sentymantalna, że tak powiem :->

Dla jednych sentymentalna, dla innych materialna - i to czasem
spora. Ale ty tego nie zrozumiesz.

Sporą? Prawie 14-letni ford ma wartość materialną?

Sporą? Prawie 14-letni ford ma wartość materialną?

"Scyzoryk"  wrote in message

> Sporą? Prawie 14-letni ford ma wartość materialną?


ok 5tys.

Witam!

ok 5tys.

Aż tyle???

Użytkownik "theStachoo"  napisał w wiadomości

Mowa tutaj o samochodzie (cos czym można się poruszać), nie zabawce (coś
co uzywasz w piaskownicy/na dywanie/w przedszkolu).

Sanctum Officium wrote:

"Scyzoryk"  wrote in message

Sporą? Prawie 14-letni ford ma wartość materialną?

ok 5tys.

Aż tyle???

jakby rozebrać na cząstki i z osobna sprzedawać na bazarze, to może nawet
5
i pół?
:)))

"Scyzoryk"  wrote in message

> jakby rozebrać na cząstki i z osobna sprzedawać na bazarze, to może

> 5
> i pół?
> :)))


czyli nie da sie ukryc ze jest to wartosc materialna i to nie mała

Mam wątpliwości, czy mondeo eksploatowane przez 14 lat w normalny
sposób (bez większych napraw jak remont blacharski) po 14 latach
będzie miało wartość 5 000 zł. Mam wątpliwości, czy w ogóle wytrzyma
14 lat.

Owszem jak się wpakuje kupe kasy w różne większe remonty, to
będzie można za te 14-letnie mondeo krzyknąć 5 000 zł. Ale wcześniej
trzeba będzie w nie wsadzić dużo więcej niż 5 000 zł.

"Wlodek"  wrote in message

> Mam wątpliwości, czy mondeo eksploatowane przez 14 lat w normalny
> sposób (bez większych napraw jak remont blacharski) po 14 latach
> będzie miało wartość 5 000 zł. Mam wątpliwości, czy w ogóle wytrzyma
> 14 lat.

Masz klapki na oczach ? Nie widujesz takich na ulicach ?

> Owszem jak się wpakuje kupe kasy w różne większe remonty, to
> będzie można za te 14-letnie mondeo krzyknąć 5 000 zł. Ale wcześniej
> trzeba będzie w nie wsadzić dużo więcej niż 5 000 zł.
>

chyba przez te 14 lat

Użytkownik "Wlodek" napisał:

Mam wątpliwości, czy mondeo eksploatowane przez 14 lat w normalny
sposób (bez większych napraw jak remont blacharski) po 14 latach
będzie miało wartość 5 000 zł. Mam wątpliwości, czy w ogóle wytrzyma
14 lat.

Masz klapki na oczach ? Nie widujesz takich na ulicach ?

Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w wiadomości

Mam wątpliwości, czy mondeo eksploatowane przez 14 lat w normalny sposób
(bez większych napraw jak remont blacharski) po 14 latach będzie miało

wartość 5 000 zł. Mam wątpliwości, czy w ogóle wytrzyma 14 lat. Owszem jak
się wpakuje kupe kasy w różne większe remonty, to będzie można za te
14-letnie mondeo krzyknąć 5 000 zł. Ale wcześniej trzeba będzie w nie
wsadzić dużo więcej niż 5 000 zł.

"Cyprian Prochot"  wrote in message

Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w wiadomości



> Mam wątpliwości, czy mondeo eksploatowane przez 14 lat w normalny sposób
> (bez większych napraw jak remont blacharski) po 14 latach będzie miało

NORMALNY sposob eksploatacji polega na tym ze w razie awarii (+ przeglady
prewencyjne) jak cos sie psuje to sie naprawia/wymienia. bez polskiego
kombinowania, tylko po prostu utrzymuje sie dobry stan samochodu.

to co najwyrazniej Ty uwazasz za normalny sposob eksploatacji wiekszosc
ludzi nazywa ZAJEZDZANIEM pojazdu.

> wartość 5 000 zł. Mam wątpliwości, czy w ogóle wytrzyma 14 lat. Owszem

> się wpakuje kupe kasy w różne większe remonty, to będzie można za te
> 14-letnie mondeo krzyknąć 5 000 zł. Ale wcześniej trzeba będzie w nie
> wsadzić dużo więcej niż 5 000 zł.

no wiec skad wiesz ze auto autora watku nie bylo utrzymywane w bardzo

stanie technicznym ?

Blacharka całego nadwozia znacznie wykracza poza normalna
eksploatację, a mam wątpliwości czy bez blacharki mondeo wytrzyma 14
lat.

On Mon, 4 Dec 2006 20:55:09 +0100, "Sanctum Officium"
 wrote:

Blacharka całego nadwozia znacznie wykracza poza normalna eksploatację, a
mam wątpliwości czy bez blacharki mondeo wytrzyma 14 lat.

Być może było, ale ile to kosztowało...

Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w
wiadomości

Twoją eksploatację. Dla mnie, jeśli jakiś element auta się zuzywa, to
się go wymienia lub naprawia.
Remont bl;acharki 15-letniego auta to koszt około 500 zł.

DoQ napisał(a):

Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w

Remont bl;acharki 15-letniego auta to koszt około 500 zł.

500zl? Chyba malucha, albo łatanie na szpachle+poxipol i lakier do włosów rozpylany z odkurzacza.

Użytkownik "PepedB"  napisał w wiadomości

Patrzę na koszt Hammerite'a, że to tak jakoś wyjdzie- dobrze umyć
nadwozie, zabezpieczyć szyby folią, czy innym papierem, a potem natryskać
farbę samodzielnie, oczywiście prosto na rdzę ;)

In article  
says...

LOL i mamy luks-nowke, odrestaurowany zabytek klasy "kameleon"  :D

On Tue, 5 Dec 2006 09:05:13 +0100, "DoQ"  wrote:

Remont bl;acharki 15-letniego auta to koszt około 500 zł.

500zl? Chyba malucha, albo łatanie na szpachle+poxipol i lakier do włosów
rozpylany z odkurzacza.

Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w
wiadomości

Wymiana progów + reperaturki tylnych błotników + kilka drobnych
poprawek. Auto: Ford Scorpio należące do Cypriana.

On Tue, 5 Dec 2006 10:37:42 +0100, "DoQ"  wrote:

Wymiana progow i reperaturki blotnikow = remont blacharki ?

Poza tym blotniki tez trzeba polakierowac-wycieniowac, koszt samego
lakierowania tych elementow moze zamknac sie w ok.500zl - no chyba ze
pacykowac "aby bylo".

Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w
wiadomości

Koszt remontu powłok lakierniczych to zupełnie inna bajka. Ale dodajmy
- malowanie całego auta 2500zł. Razem - 3000zł. W przeliczeniu na 15
lat daje to oszołamiającą kwotę 200zł rocznie, czyli 17 złotych
miesięcznie.

Dziwne, 3000PLN - taka "oszalamiajaca" kwota dla Ciebie, a jezdzisz
kameleonem...no i jeszcze granada starsza jest, wiec wyjdzie jeszcze
taniej. Nie odkladales 10zl/miesiecznie na remont??

On 2006-12-05, Wlodek  wrote:

Dziwne, 3000PLN - taka "oszalamiajaca" kwota dla Ciebie, a jezdzisz
kameleonem...no i jeszcze granada starsza jest, wiec wyjdzie jeszcze
taniej. Nie odkladales 10zl/miesiecznie na remont??

Ale czy nie lepiej wydac 3000 na cos innego ?
Zreszta czy kameleonowata granada jezdzi gorzej
niz "niekameleonowata" ? No chyba nie jest jakos
mocno zeszpecona ?

On Tue, 5 Dec 2006 22:26:53 +0100, Adam 'Chloru' Drzewososki
 wrote:

Ostatnim razem gdy ja widzialem to blyszczala roznymi odcieniami
Hamerrite oraz lakierem majtki blue metallic ;)

On Tue, 5 Dec 2006 16:00:11 +0100,  DoQ wrote:

Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w

Koszt remontu powłok lakierniczych to zupełnie inna bajka. Ale dodajmy
- malowanie całego auta 2500zł. Razem - 3000zł.

Dziwne, 3000PLN - taka "oszalamiajaca" kwota dla Ciebie, a jezdzisz
kameleonem...

On Tue, 5 Dec 2006 16:00:11 +0100, "DoQ"  wrote:

Dziwne, 3000PLN - taka "oszalamiajaca" kwota dla Ciebie, a jezdzisz
kameleonem...no i jeszcze granada starsza jest, wiec wyjdzie jeszcze taniej.
Nie odkladales 10zl/miesiecznie na remont??

"Adam Płaszczyca"  wrote in message

On Tue, 5 Dec 2006 10:37:42 +0100, "DoQ"  wrote:

>Wymiana progow i reperaturki blotnikow = remont blacharki ?

Remont oznacza naprawę tego, co wymaga naprawy.

>Poza tym blotniki tez trzeba polakierowac-wycieniowac, koszt samego
>lakierowania tych elementow moze zamknac sie w ok.500zl - no chyba ze
>pacykowac "aby bylo".

Koszt remontu powłok lakierniczych to zupełnie inna bajka. Ale dodajmy
- malowanie całego auta 2500zł. Razem - 3000zł. W przeliczeniu na 15
lat daje to oszołamiającą kwotę 200zł rocznie, czyli 17 złotych
miesięcznie.

On Tue, 5 Dec 2006 21:47:54 +0100, "Sanctum Officium"
 wrote:

Nie na 15 lat, bo to auto było kupione, jak miało już swoje lata (z 10 albo
więcej).

On Tue, 05 Dec 2006 12:41:20 +0100,  Adam Płaszczyca wrote:

Koszt remontu powłok lakierniczych to zupełnie inna bajka. Ale dodajmy
- malowanie całego auta 2500zł. Razem - 3000zł. W przeliczeniu na 15
lat daje to oszołamiającą kwotę 200zł rocznie, czyli 17 złotych
miesięcznie.

"Adam Płaszczyca"  wrote in message

On Mon, 4 Dec 2006 20:55:09 +0100, "Sanctum Officium"
 wrote:

>Blacharka całego nadwozia znacznie wykracza poza normalna eksploatację, a
>mam wątpliwości czy bez blacharki mondeo wytrzyma 14 lat.


Twoją eksploatację. Dla mnie, jeśli jakiś element auta się zuzywa, to
się go wymienia lub naprawia.
Remont bl;acharki 15-letniego auta to koszt około 500 zł.

>
>Być może było, ale ile to kosztowało...

Mniej niż 6 miesięcy utraty weartości nowego auta.

On Tue, 5 Dec 2006 21:44:55 +0100, "Sanctum Officium"
 wrote:

Twoją eksploatację. Dla mnie, jeśli jakiś element auta się zuzywa, to
się go wymienia lub naprawia.
Remont bl;acharki 15-letniego auta to koszt około 500 zł.

Skąd Ty, fantasto wiesz, jak eksploatuję samochód?

Mniej niż 6 miesięcy utraty weartości nowego auta.

A ile straconego czasu poszło na przestój w warsztatach?

"Adam Płaszczyca"  wrote in message

On Tue, 5 Dec 2006 21:44:55 +0100, "Sanctum Officium"
 wrote:

>> Twoją eksploatację. Dla mnie, jeśli jakiś element auta się zuzywa, to
>> się go wymienia lub naprawia.
>> Remont bl;acharki 15-letniego auta to koszt około 500 zł.
>
>Skąd Ty, fantasto wiesz, jak eksploatuję samochód?

Z Twoich wypowiedzi.

>> Mniej niż 6 miesięcy utraty weartości nowego auta.
>A ile straconego czasu poszło na przestój w warsztatach?

W nowym aucie? Sporo.

On Wed, 6 Dec 2006 22:35:53 +0100, "Sanctum Officium"
 wrote:

W nowym aucie? Sporo.

Ja pie..., co za facet! Miałem zero usterek, a ten mi wciska, że moje auto
przestało w warsztatach.

"Adam Płaszczyca"  wrote in message

On Wed, 6 Dec 2006 22:35:53 +0100, "Sanctum Officium"
 wrote:

>> W nowym aucie? Sporo.
>
>Ja pie..., co za facet! Miałem zero usterek, a ten mi wciska, że moje

>przestało w warsztatach.

Nie, miałeś zero zauwazonych objawów.

"Adam Płaszczyca"  wrote in message

On Mon, 4 Dec 2006 20:55:09 +0100, "Sanctum Officium"
 wrote:

Remont bl;acharki 15-letniego auta to koszt około 500 zł.

Remont bl;acharki 15-letniego auta to koszt około 500 zł.

Taaa, chyba jednego elementu. Całego nadwozia to dopisz jeszcze jedno
zero.

On 2006-12-05, Wlodek  wrote:

Remont bl;acharki 15-letniego auta to koszt około 500 zł.

Taaa, chyba jednego elementu. Całego nadwozia to dopisz jeszcze jedno
zero.

po cholere robic cos co nie jest zepsute i nadaje sie
do dalszego uzytkownia ???

On Tue, 5 Dec 2006 22:26:02 +0100, Adam 'Chloru' Drzewososki
 wrote:

Moze po to, zeby ladnie wygladalo ? 15 letnie auto bedzie mialo
wyplowialy lakier i jak mam pomalowac 2 elementy to wole pomalowac
wszystkie. W miare mozliwosci oczywiscie.

"Adam Płaszczyca"  wrote in message

On Tue, 5 Dec 2006 22:26:02 +0100, Adam 'Chloru' Drzewososki
 wrote:

>Moze po to, zeby ladnie wygladalo ? 15 letnie auto bedzie mialo
>wyplowialy lakier i jak mam pomalowac 2 elementy to wole pomalowac
>wszystkie. W miare mozliwosci oczywiscie.

Malowanie całości metalikiem - 2500zł.

On Wed, 6 Dec 2006 22:37:08 +0100, "Sanctum Officium"
 wrote:

Malowanie całości metalikiem - 2500zł.

Trzeba było wałkiem farbą do ścian. Wyszłoby z 500 zł.

Remont bl;acharki 15-letniego auta to koszt około 500 zł.

Taaa, chyba jednego elementu. Całego nadwozia to dopisz jeszcze
jedno zero.

po cholere robic cos co nie jest zepsute i nadaje sie
do dalszego uzytkownia ???

Moze po to, zeby ladnie wygladalo ? 15 letnie auto bedzie mialo
wyplowialy lakier i jak mam pomalowac 2 elementy to wole pomalowac
wszystkie. W miare mozliwosci oczywiscie.

On 2006-12-07, Wlodek  wrote:

po cholere robic cos co nie jest zepsute i nadaje sie
do dalszego uzytkownia ???

Moze po to, zeby ladnie wygladalo ? 15 letnie auto bedzie mialo
wyplowialy lakier i jak mam pomalowac 2 elementy to wole pomalowac
wszystkie. W miare mozliwosci oczywiscie.

Na lakierowaniu to sie nie znam ale jak to jest, ze
mozna pomalowac fragment samochodu pokrytego metalikiem
i nikt nie zauwaza roznicy ?

Moze po to, zeby ladnie wygladalo ? 15 letnie auto bedzie mialo
wyplowialy lakier i jak mam pomalowac 2 elementy to wole pomalowac
wszystkie. W miare mozliwosci oczywiscie.

Na lakierowaniu to sie nie znam ale jak to jest, ze
mozna pomalowac fragment samochodu pokrytego metalikiem
i nikt nie zauwaza roznicy ?

W 15 letnim aucie z lekko przechodzonym lakierem ?

In article   says...

Na lakierowaniu to sie nie znam ale jak to jest, ze
mozna pomalowac fragment samochodu pokrytego metalikiem
i nikt nie zauwaza roznicy ?

On 2006-12-07, Alex81  wrote:

Na upartego można. Malujesz "z zakosami", tj. element który wymaga
malowania i pół każdego sąsiadującego z nim. Jak później przepolerujesz
resztę samochodu to zauważenie różnicy będzie trudne.

In article  
says...

Czyli malujac 3d hatchbacka musisz pomalowac praktycznie jedna strone
auta ;->

On Thu, 7 Dec 2006 07:51:26 +0100, "Wlodek"  wrote:

Na lakierowaniu to sie nie znam ale jak to jest, ze
mozna pomalowac fragment samochodu pokrytego metalikiem
i nikt nie zauwaza roznicy ?

On Sun, 3 Dec 2006 22:24:30 +0100,  Sanctum Officium wrote:

"Scyzoryk"  wrote in message

> Sporą? Prawie 14-letni ford ma wartość materialną?

ok 5tys.

Aż tyle???

J.F. wrote:
>

A z drugiej strony .. przejedzie jeszcze 5 lat bez klopotow,
bez wymian cewek, wariatorow, to chyba troche warty ? :-)

On Mon, 4 Dec 2006 04:17:59 +0100,  Moon wrote:

J.F. wrote:

A z drugiej strony .. przejedzie jeszcze 5 lat bez klopotow,
bez wymian cewek, wariatorow, to chyba troche warty ? :-)

5 lat bez kłopotów, to może przejeździ nowe audi:)
a nie 14  letnie mondeo.

"J.F."  wrote in message

On Mon, 4 Dec 2006 04:17:59 +0100,  Moon wrote:
>J.F. wrote:
>> A z drugiej strony .. przejedzie jeszcze 5 lat bez klopotow,
>> bez wymian cewek, wariatorow, to chyba troche warty ? :-)
>
>5 lat bez kłopotów, to może przejeździ nowe audi:)
>a nie 14  letnie mondeo.

Ja posiadam 20 letnia sierre, to chyba wiem lepiej :-)

On Mon, 4 Dec 2006 20:57:52 +0100,  Sanctum Officium wrote:

"J.F."  wrote in message

>5 lat bez kłopotów, to może przejeździ nowe audi:)
>a nie 14  letnie mondeo.
Ja posiadam 20 letnia sierre, to chyba wiem lepiej :-)

Zapewne wiesz, ale mam pewne wątpliwości, czy dzielisz się tą wiedzą na pms
;-)

On Mon, 04 Dec 2006 21:52:04 +0100, J.F.
 wrote:

P.S. Sie zastanawiam kiedy mi sie sprzeglo skonczy, bo naprawa
 chyba bedzie nieoplacalna :-)

Witam

??? Nabicie nowych okładzin to 80zł, wymiana jakieś 100...

On Tue, 05 Dec 2006 11:33:10 +0100, theStachoo  wrote:

??? Nabicie nowych okładzin to 80zł, wymiana jakieś 100...

A robocizna?

"Adam Płaszczyca"  wrote in message

On Tue, 05 Dec 2006 11:33:10 +0100, theStachoo  wrote:

>> ??? Nabicie nowych okładzin to 80zł, wymiana jakieś 100...
>
>A robocizna?

A czytanie ze zrozumieniem? Usługa nabicia nowych okładzin na tarczę
sprzęgła 80zł, wymiana tarczy sprzęgła (usługa) 100 zł.

??? Nabicie nowych okładzin to 80zł, wymiana jakieś 100...

A robocizna?

A czytanie ze zrozumieniem? Usługa nabicia nowych okładzin na tarczę
sprzęgła 80zł, wymiana tarczy sprzęgła (usługa) 100 zł.

Ceny masz, że tak powiem, mało realne.

On Tue, 5 Dec 2006 22:11:43 +0100, "Wlodek"  wrote:

Ceny masz, że tak powiem, mało realne.

w vectrze za wymiane lozyska sprzegla placilem 150 wiec
tez niedrogo

On Tue, 5 Dec 2006 21:49:13 +0100, "Sanctum Officium"
 wrote:

A czytanie ze zrozumieniem? Usługa nabicia nowych okładzin na tarczę
sprzęgła 80zł, wymiana tarczy sprzęgła (usługa) 100 zł.

Ceny masz, że tak powiem, mało realne.

On Tue, 05 Dec 2006 08:52:04 +0100,  Adam Płaszczyca wrote:

On Mon, 04 Dec 2006 21:52:04 +0100, J.F.

P.S. Sie zastanawiam kiedy mi sie sprzeglo skonczy, bo naprawa
 chyba bedzie nieoplacalna :-)

??? Nabicie nowych okładzin to 80zł, wymiana jakieś 100...

On Wed, 06 Dec 2006 01:17:57 +0100, J.F.
 wrote:

??? Nabicie nowych okładzin to 80zł, wymiana jakieś 100...

A gdzie takie ceny ?

"J.F."  wrote in message

On Tue, 05 Dec 2006 08:52:04 +0100,  Adam Płaszczyca wrote:
>On Mon, 04 Dec 2006 21:52:04 +0100, J.F.
>>P.S. Sie zastanawiam kiedy mi sie sprzeglo skonczy, bo naprawa
>>  chyba bedzie nieoplacalna :-)
>
>??? Nabicie nowych okładzin to 80zł, wymiana jakieś 100...

A gdzie takie ceny ?

Użytkownik "Sanctum Officium" napisał:

"J.F." wrote in message:

On Tue, 05 Dec 2006 08:52:04 +0100,  Adam Płaszczyca wrote:
>On Mon, 04 Dec 2006 21:52:04 +0100, J.F.
>>P.S. Sie zastanawiam kiedy mi sie sprzeglo skonczy, bo naprawa
>>  chyba bedzie nieoplacalna :-)
>
>??? Nabicie nowych okładzin to 80zł, wymiana jakieś 100...

A gdzie takie ceny ?

U Adasia w główce.

On Thu, 7 Dec 2006 09:05:29 +0100, "Tomi"
 wrote:

U Adasia w główce.

Nabicie nowych okładzin może kosztować nawet 50 pln, ale ta 100 za
wymianę... chyba, że w aucie, w którym nnie trzaba wyciągać skrzyni.

On Thu, 07 Dec 2006 09:55:47 +0100,  Adam Płaszczyca wrote:

Nabicie nowych okładzin może kosztować nawet 50 pln, ale ta 100 za
wymianę... chyba, że w aucie, w którym nnie trzaba wyciągać skrzyni.

Trzeba, ale mówimy o Fordzie Sierra - to jest RWD, cała operacja
wyjęcia skrzyni trwa 15 minut.

On Thu, 07 Dec 2006 10:15:23 +0100, J.F.
 wrote:

No nie wiem. Nie wyjmowalem, ale na oko sruby od skrzyni umieszczone
wrednie.

Zreszta w FWD tez sie latwo skrzynie wyciaga, ba - w kadecie
to nawet nie trzeba jej ruszac :-)

Zreszta w FWD tez sie latwo skrzynie wyciaga, ba - w kadecie
to nawet nie trzeba jej ruszac :-)

Zreszta w FWD tez sie latwo skrzynie wyciaga, ba - w kadecie
to nawet nie trzeba jej ruszac :-)

No chyba w starszych vectrach byly takie skrzynie F16, ktorych
nie trzeba bylo wogole odkrecac/wyciagac, zeby sie dostac do
sprzegla.

J.F. wrote:

On Mon, 4 Dec 2006 04:17:59 +0100,  Moon wrote:

J.F. wrote:

A z drugiej strony .. przejedzie jeszcze 5 lat bez klopotow,
bez wymian cewek, wariatorow, to chyba troche warty ? :-)

5 lat bez kłopotów, to może przejeździ nowe audi:)
a nie 14  letnie mondeo.

Ja posiadam 20 letnia sierre, to chyba wiem lepiej :-)

On Tue, 5 Dec 2006 02:16:33 +0100, "Moon"  wrote:

Ja posiadam 20 letnia sierre, to chyba wiem lepiej :-)

a ja mam fujarę, która ma 49 lat:)
i nie rdzewieje!

On Tue, 5 Dec 2006 02:16:33 +0100,  Moon wrote:

J.F. wrote:

Ja posiadam 20 letnia sierre, to chyba wiem lepiej :-)

a ja mam fujarę, która ma 49 lat:)
i nie rdzewieje!

Sporą? Prawie 14-letni ford ma wartość materialną?

Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak"
 napisał w wiadomości

Sporą? Prawie 14-letni ford ma wartość materialną?

Jeśli jest Ci potrzebny i nagle go tracisz to nie ma? Jakieś 5-7 tysięcy
trzeba wydać za takiego, do tego trochę włożyć na początek (bo aut bez
koniecznego wkładu NIE MA). Dla wielu to jest całkiem niemała kasa, ale
nowobogacki moon to pewnie w tydzień zarabia.

Użytkownik "Bartosz Augustyniak"  napisał w wiadomości

przeglądałem). Wiosna sprzedawałem Xantię o rok młodszą, bez takiego

poszła za 5 tys z małym haczykiem i jeszcze wybrzydzali. Auto do jeżdzenia

Tak wiec ceny 7 tys za rok starsze auto (A w zasadzie 2 lata bo teraz mamy
koniec roku) chyba to przesada

Użytkownik "Cyprian Prochot"  napisał w
wiadomości

Użytkownik "Bartosz Augustyniak"  napisał w wiadomości

przeglądałem). Wiosna sprzedawałem Xantię o rok młodszą, bez takiego

wypasu,

poszła za 5 tys z małym haczykiem i jeszcze wybrzydzali. Auto do
jeżdzenia

Tak wiec ceny 7 tys za rok starsze auto (A w zasadzie 2 lata bo teraz
mamy
koniec roku) chyba to przesada

no wiesz, ale wez pod uwage ze poza rocznikiem jest jeszcze kwestia
wyposazenia,

klasy auta (wielkosc, silnik)

, stanu technicznego....

Użytkownik "Bartosz Augustyniak"  napisał w
wiadomości

Pisałem ze wsidałem odpalałem jechałem, wracałem, a przed sprzedazą auto
było na wymiania elemntów zawieszenia i oleju.

"Marcin "Kenickie" Mydlak"  wrote in
message

> Sporą? Prawie 14-letni ford ma wartość materialną?

Jeśli jest Ci potrzebny i nagle go tracisz to nie ma?

Spora? Prawie 14-letni ford ma wartosc materialna?

Użytkownik "Seba"  napisał w wiadomości

> Spora? Prawie 14-letni ford ma wartosc materialna?

Absolutnie zadna.
Dlatego wiekszosc spoleczenstwa jezdzi *znacznie* nowszymi
pojazdami...

"Cyprian Prochot"  napisal w wiadomosci
 :

zdefiniuj "wiekszosc"
ja znam wiele osob zarabiajacych WIELOKROTNOSC sredniej krajowej
jezdzacych autami starszymi niz np 98 rocznik. po prostu dlatego
ze nie chca sie brandzlowac rocznikiem czy modelem tylko
JEZDZIC.

Użytkownik "Seba"  napisał w wiadomości

Cyprian - ja to ironicznie napisalem...
Przeciez ogolnie jest wiadomo jaka jest srednia wieku pojazdow
poruszajacych sie po naszych drogach.

"Cyprian Prochot"  napisal w wiadomosci
 :

Cyprian - ja to ironicznie napisalem...
Przeciez ogolnie jest wiadomo jaka jest srednia wieku pojazdow
poruszajacych sie po naszych drogach.

a ja o 6.29 ;) troche zaspany bylem. o tej porze nie zauwazylbym
ironii nawet jakby kopnela mnie w zadek ;)

On Mon, 4 Dec 2006 07:24:51 +0000 (UTC),  Seba wrote:

Cyprian - ja to ironicznie napisalem...
Przeciez ogolnie jest wiadomo jaka jest srednia wieku pojazdow
poruszajacych sie po naszych drogach.

J.F.  napisal w wiadomosci
 :

On Mon, 4 Dec 2006 07:24:51 +0000 (UTC),  Seba wrote:

Cyprian - ja to ironicznie napisalem...
Przeciez ogolnie jest wiadomo jaka jest srednia wieku pojazdow
poruszajacych sie po naszych drogach.

Hm, w sumie to nie jest taka wysoka.
O auto starsze niz 15 lat to u nas trudno..

On Mon, 4 Dec 2006 11:35:31 +0000 (UTC),  Seba wrote:

Przeciez ogolnie jest wiadomo jaka jest srednia wieku pojazdow
poruszajacych sie po naszych drogach.

Hm, w sumie to nie jest taka wysoka.
O auto starsze niz 15 lat to u nas trudno..

Podaje za:
http://www.autofirmowe.pl/cms/?id=4249&_libsetp=2&_libsetid=173

" Najliczniejsz? grupe stanowi? samochody w wieku 6-10 lat - 26,3%
(3 249 936 sztuk); druga - w wieku 11-15 lat - 24,0% (2 956 947
sztuk); w wieku 21-30 lat - 19,5% (2 404 594 sztuki); w wieku 16-20
lat - 13,9% (1 720 995 sztuk); w wieku 3-5 lat 7,5% (919 845
sztuk). Samochody najmlodsze, poni?ej 2 lat (646 149 sztuk)
stanowi? 5,2% zarejestrowanych pojazdow, a najmniejsz? grup? (3,6%)
s? auta powy?ej 31 lat - jest ich w Polsce 440 887 sztuk.
Sredni wiek samochodu osobowego, zarejestrowanego w kraju, wynosi
14,4 roku, o niemal rok wi?cej ni? zanotowano w roku 2004".

Dane sa z tamtego roku - nie chcialo mi sie glebiej szukac, ale
mysle, ze to sie jakos drastycznie nie zmienia.

 napisal(a):

No to ciekawe ... bo gdzie one sa ? Rozejrzyjcie sie np pod
supermarketem, albo na drodze - ile stanowia "zardzewiale trupy" ?
Gdzie te kadety, sierry, golfy 1, 405, duze fiaty, favoritki
- przeciez powyzej to jest ich prawie 40%.

Albo kto z grupowiczow jezdzi autem ponad 15 letnim ?
Ja, Adam to nie wiem ile ma granad zarejestrowanych, Wojtek ma dwa.

Moze ta liczba obejmuje pojazdy dawno rozebrane na czesci,
albo gnijace gdzies po podworkach ?

"Samotnik"  wrote in message

 napisal(a):

maluchy z kołami \-- -/ itd ;)

J.F.  napisal w wiadomosci
 :

Dane sa z tamtego roku - nie chcialo mi sie glebiej szukac, ale
mysle, ze to sie jakos drastycznie nie zmienia.

Dodaje sie rok :-)

"J.F."  wrote in message

On Mon, 4 Dec 2006 11:35:31 +0000 (UTC),  Seba wrote:

Moze ta liczba obejmuje pojazdy dawno rozebrane na czesci,
albo gnijace gdzies po podworkach ?

On Tue, 5 Dec 2006 21:52:56 +0100,  Sanctum Officium wrote:

"J.F."  wrote in message
(...)

Moze ta liczba obejmuje pojazdy dawno rozebrane na czesci,
albo gnijace gdzies po podworkach ?

Jest tego troche i na pewno podnosza sredni wiek auta, ale to nie zmienia
faktu, ze po polskich drogach jezdza generalnie starsze auta.

"J.F."  wrote in message

On Tue, 5 Dec 2006 21:52:56 +0100,  Sanctum Officium wrote:
>"J.F."  wrote in message
>(...)
>> Moze ta liczba obejmuje pojazdy dawno rozebrane na czesci,
>> albo gnijace gdzies po podworkach ?
>
>Jest tego troche i na pewno podnosza sredni wiek auta, ale to nie zmienia
>faktu, ze po polskich drogach jezdza generalnie starsze auta.

Ale gdzie ? Na drogach to moze trudniej odnotowac, na parkingach
latwiej .. gdzie te starocie ?

On Tue, 5 Dec 2006 23:19:36 +0100,  Sanctum Officium wrote:

"J.F."  wrote in message

>Jest tego troche i na pewno podnosza sredni wiek auta, ale to nie zmienia
>faktu, ze po polskich drogach jezdza generalnie starsze auta.

Ale gdzie ? Na drogach to moze trudniej odnotowac, na parkingach
latwiej .. gdzie te starocie ?

Pelno golfów II, golfów III, mercedesów W124, kadetów, astr I. Ta sa auta
majace 10 - 20 a czasem wiecej lat.

"J.F."  wrote in message

On Tue, 5 Dec 2006 23:19:36 +0100,  Sanctum Officium wrote:
>"J.F."  wrote in message
>> >Jest tego troche i na pewno podnosza sredni wiek auta, ale to nie

>> >faktu, ze po polskich drogach jezdza generalnie starsze auta.
>>
>> Ale gdzie ? Na drogach to moze trudniej odnotowac, na parkingach
>> latwiej .. gdzie te starocie ?
>
>Pelno golfów II, golfów III, mercedesów W124, kadetów, astr I. Ta sa auta
>majace 10 - 20 a czasem wiecej lat.

W jakim miescie ? I czy "pelno" oznacza 40% ?

On Mon, 4 Dec 2006 11:35:31 +0000 (UTC), Seba
 wrote:

" Najliczniejsz? grupe stanowi? samochody w wieku 6-10 lat - 26,3%
(3 249 936 sztuk); druga - w wieku 11-15 lat - 24,0% (2 956 947
sztuk); w wieku 21-30 lat - 19,5% (2 404 594 sztuki); w wieku 16-20

On Mon, 04 Dec 2006 15:46:33 +0100,  Adam Płaszczyca wrote:

On Mon, 4 Dec 2006 11:35:31 +0000 (UTC), Seba

" Najliczniejsz? grupe stanowi? samochody w wieku 6-10 lat - 26,3%
(3 249 936 sztuk); druga - w wieku 11-15 lat - 24,0% (2 956 947
sztuk); w wieku 21-30 lat - 19,5% (2 404 594 sztuki); w wieku 16-20

          ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

No proszę, co piąte auto w Polsce to Granada? ;)

"Seba"  wrote in message

J.F.  napisal w wiadomosci
 :

> On Mon, 4 Dec 2006 07:24:51 +0000 (UTC),  Seba wrote:

" Najliczniejsz? grupe stanowi? samochody w wieku 6-10 lat - 26,3%
(3 249 936 sztuk); druga - w wieku 11-15 lat - 24,0% (2 956 947
sztuk); w wieku 21-30 lat - 19,5% (2 404 594 sztuki); w wieku 16-20
lat - 13,9% (1 720 995 sztuk); w wieku 3-5 lat 7,5% (919 845
sztuk). Samochody najmlodsze, poni?ej 2 lat (646 149 sztuk)
stanowi? 5,2% zarejestrowanych pojazdow, a najmniejsz? grup? (3,6%)
s? auta powy?ej 31 lat - jest ich w Polsce 440 887 sztuk.
Sredni wiek samochodu osobowego, zarejestrowanego w kraju, wynosi
14,4 roku, o niemal rok wi?cej ni? zanotowano w roku 2004".

Sanctum Officium napisał(a):
(...)

Oj biedna ta Polska :-((

Niskie koszty pracy (stawki za godzinę pracy) powodują, że w ubogich krajach
takich jak Polska opłaca się naprawiać stare samochody.
(...)

On Mon, 4 Dec 2006 21:11:42 +0100,  Sanctum Officium wrote:

"Seba"  wrote in message

Sredni wiek samochodu osobowego, zarejestrowanego w kraju, wynosi
14,4 roku, o niemal rok wi?cej ni? zanotowano w roku 2004".

Oj biedna ta Polska :-((
Niskie koszty pracy (stawki za godzinę pracy) powodują, że w ubogich krajach
takich jak Polska opłaca się naprawiać stare samochody.

"J.F."  wrote in message

On Mon, 4 Dec 2006 07:24:51 +0000 (UTC),  Seba wrote:
>Cyprian - ja to ironicznie napisalem...
>Przeciez ogolnie jest wiadomo jaka jest srednia wieku pojazdow
>poruszajacych sie po naszych drogach.

Hm, w sumie to nie jest taka wysoka.

O auto starsze niz 15 lat to u nas trudno..

On Mon, 4 Dec 2006 21:01:23 +0100,  Sanctum Officium wrote:

"J.F."  wrote in message

O auto starsze niz 15 lat to u nas trudno..

Co przeczy tak silnemu na grupie przekonaniu o rzekomej bezawaryjnosci
starych aut.

On Mon, 4 Dec 2006 21:01:23 +0100, "Sanctum Officium"
 wrote:

O auto starsze niz 15 lat to u nas trudno..

Co przeczy tak silnemu na grupie przekonaniu o rzekomej bezawaryjnosci
starych aut.

On Mon, 4 Dec 2006 06:29:40 +0100, "Cyprian Prochot"
 wrote:

zdefiniuj "wiekszosc"
ja znam wiele osob zarabiajacych WIELOKROTNOSC sredniej krajowej jezdzacych
autami starszymi niz np 98 rocznik. po prostu dlatego ze nie chca sie
brandzlowac rocznikiem czy modelem tylko JEZDZIC.

On Sun, 3 Dec 2006 19:51:28 +0100,  BEniok wrote:

Mechanik stwierdził że pewnie bedzie szkoda całkowita prawdopodobnie
skrzywiona lewa podłużnica.
Samochód to Ford Mondeo 1.8 16V GHIA z 93 roku , instalacja gazowa 1.5 roku
ze standardowym mieszalnikiemi butlą w kole.

Dnia Sun, 3 Dec 2006 19:51:28 +0100, BEniok napisał(a):

<ciach>

I teraz konkretne pytanie.
Sprawca ma OC w Compensie.
Jutro wybieram się tam ze zgłoszeniem szkody.
Jak sprawę rozegrać żebym nie był na sprawie stratny.

Czekam na konkretne porady.

Wybieram sie do Compensy do Tarnobrzega. Tam miał OC sprawca.
W nawiązaniu do wzcesniejszych wypowiedzi napiszę że autko było w stanie
idealnym poza obtarciami na zderzakach. Jeździłem nim od 3 lat i każde
najdrobniejsze szmery/stuki nie działające żaróweczki wszystko było od razu
naprawiane. Autko wychuchane - wszystko z elektryki działało oprawidłowo.
Klimatyzacja nabita. Nie bałbym się wsiąść i jechać powiedzmy do Hiszpanii
tak z dnia na dzień. Zależy mi na czasie więc będę chciał wszystko możliwie
w miarę szybko załatwić bo wyjazd na Sylwestra już zapłacony a chwilowo nie
mam pomysłu na zastępczy samochód.
 Na pewno będę się odwoływał od pierwszej ( jak piszecie zaniżonej) wyceny.
Zobaczę jak wycenią wrak - możliwe że nie będę się bawił w rozbieranie go i
sprzedaż na części tylko każe go sobie im wziąć po ich cenie.



Pozdrawiam
Poobojany BEniok
FORD MONDEO 1.8 GHIA+LPG+PMS
Podkarpacie

"Beniok"  wrote in message odzaluj pare zl i idz do jakiegos adwokata - mysle ze nie stracisz az tyle...

On Sun, 3 Dec 2006 19:51:28 +0100, "BEniok"
 wrote:

Jutro wybieram się tam ze zgłoszeniem szkody.
Jak sprawę rozegrać żebym nie był na sprawie stratny.

Póki co po rozmowie telefonicznej okazało się że szkody zgłasza się pod 0801
.......
Zadzowniłem. Pani o wszystko wypytala i treaz czekam na teelfon od ich
oglądacza.
Ma być do 7 dni .

Pozdrawiam
Poobiany BEniok
FORD MONDEO 1.8 GHIA+LPG+PMS -bardzo porozbijany
Podkarpacie

On Mon, 4 Dec 2006 14:02:21 +0100,  Beniok wrote:

Póki co po rozmowie telefonicznej okazało się że szkody zgłasza się pod 0801
......
Zadzowniłem. Pani o wszystko wypytala i treaz czekam na teelfon od ich
oglądacza.
Ma być do 7 dni .

On Mon, 04 Dec 2006 14:21:12 +0100, J.F.
 wrote:

Pogon ich, powiedz ze wyjezdzasz. Teraz czas dziala na twoja
niekorzysc :-)

On Mon, 04 Dec 2006 15:22:09 +0100,  Adam Płaszczyca wrote:

On Mon, 04 Dec 2006 14:21:12 +0100, J.F.

Pogon ich, powiedz ze wyjezdzasz. Teraz czas dziala na twoja
niekorzysc :-)

Nie do końca - ustawowo ubezpieczyciel ma 30 dni od dnia zgłoszenia
szkody do podjęcia decyzji i wypłacie.

On Mon, 04 Dec 2006 18:56:46 +0100, J.F.
 wrote:

Nie do końca - ustawowo ubezpieczyciel ma 30 dni od dnia zgłoszenia
szkody do podjęcia decyzji i wypłacie.

Ale im szybciej obejrzy tym szybciej wyceni.
A wartosci starych pojazdow w eurotaxie chyba troche spadna.

On Tue, 05 Dec 2006 08:54:57 +0100,  Adam Płaszczyca wrote:

On Mon, 04 Dec 2006 18:56:46 +0100, J.F.

Nie do końca - ustawowo ubezpieczyciel ma 30 dni od dnia zgłoszenia
szkody do podjęcia decyzji i wypłacie.

Ale im szybciej obejrzy tym szybciej wyceni.
A wartosci starych pojazdow w eurotaxie chyba troche spadna.

I tak kasa przyjedzie najpóźniej jak się da.

Użytkownik Beniok napisał:

Póki co po rozmowie telefonicznej okazało się że szkody zgłasza się pod 0801 ......
Zadzowniłem. Pani o wszystko wypytala i treaz czekam na teelfon od ich oglądacza.
Ma być do 7 dni .

Pozdrawiam
Poobiany BEniok
FORD MONDEO 1.8 GHIA+LPG+PMS -bardzo porozbijany
Podkarpacie

On Mon, 04 Dec 2006 15:49:12 +0100, JanuSz
 wrote:

 Nowe takie same kupiłem za 45000, więc jestem 1000 do tyłu, choć mam
auto młodsze o 5 miesięcy.

Na pewno będą próbowali Cię oskubać. Ja po nauczce teraz brałbym chyba
adwokata.

On Tue, 05 Dec 2006 08:56:11 +0100,  Adam Płaszczyca wrote:

On Mon, 04 Dec 2006 15:49:12 +0100, JanuSz

 Nowe takie same kupiłem za 45000, więc jestem 1000 do tyłu, choć mam
auto młodsze o 5 miesięcy.

No to jesteś do przodu. Przez 5 miesięcy takie auto traci o wiele
więcej na wartości.

Użytkownik J.F. napisał:

On Tue, 05 Dec 2006 08:56:11 +0100,  Adam Płaszczyca wrote:

On Mon, 04 Dec 2006 15:49:12 +0100, JanuSz

 Nowe takie same kupiłem za 45000, więc jestem 1000 do tyłu, choć mam auto młodsze o 5 miesięcy.

No to jesteś do przodu. Przez 5 miesięcy takie auto traci o wiele
więcej na wartości.

Niestety nic nie zyskuje. Za pare lat jak przyjdzie sprzedac nikt nie
bedzie liczyl miesiecy tylko "rocznik 2005

No chyba ze byl listopad, nowe auto juz w nowym roczniku. Ewentualnie
fiat lubi sie zepsuc zaraz po gwarancji :-)

Ale co zarobi to straci na skladce AC :-)

J.

"Adam Płaszczyca"  wrote in message

On Mon, 04 Dec 2006 15:49:12 +0100, JanuSz
 wrote:

>  Nowe takie same kupiłem za 45000, więc jestem 1000 do tyłu, choć mam
>auto młodsze o 5 miesięcy.

No to jesteś do przodu. Przez 5 miesięcy takie auto traci o wiele
więcej na wartości.

Użytkownik Sanctum Officium napisał:

"Adam Płaszczyca"  wrote in message

On Mon, 04 Dec 2006 15:49:12 +0100, JanuSz
 wrote:

 Nowe takie same kupiłem za 45000, więc jestem 1000 do tyłu, choć mam
auto młodsze o 5 miesięcy.

No to jesteś do przodu. Przez 5 miesięcy takie auto traci o wiele
więcej na wartości.

Zapytaj się, ile zarobił korzystając z tego auta i czy jego klienci lub
firma, w której pracuje, nie wypieprzyliby go na zbity pysk, jakby znowu nie
zdążył, bo po raz kolejny by mu się jego wiekowy samochód zepsuł.

(...)

MK

Klienci by mnie nie wypieprzyli, ale przeszli do konkurencji, co
dokładnie na jedno wychodzi :(

Mechanikiem samochodowym nie jestem, choć lubię wiedzieć dokładnie, co
jest pod maską. Może miłośnik zabytków byłby w stanie utrzymać swój
wiekowy pojazd w stanie ciągłej gotowości do jazdy - ja nie.

On Tue, 5 Dec 2006 21:56:23 +0100, "Sanctum Officium"
 wrote:

No to jesteś do przodu. Przez 5 miesięcy takie auto traci o wiele
więcej na wartości.

Zapytaj się, ile zarobił korzystając z tego auta i czy jego klienci lub
firma, w której pracuje, nie wypieprzyliby go na zbity pysk, jakby znowu nie
zdążył, bo po raz kolejny by mu się jego wiekowy samochód zepsuł.

Jutro ma być pzredstawiciel Compensy na oględzinach.

Zdam relacje co i jak .
Postaram się zrobić fotki i wrzucić link do serwera.

Pozdrawiam
Poobiany BEniok
FORD MONDEO 1.8 GHIA+LPG+PMS -bardzo porozbijany
Podkarpacie

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
I am using the free version of SPAMfighter for private users.
It has removed 0 spam emails to date.
Paying users do not have this message in their emails.
Try SPAMfighter for free now!

Fotki leżą tu
http://beniok.ovh.org/Thumbnails.html

 Pozdrawiam
 Poobiany BEniok
 FORD MONDEO 1.8 GHIA+LPG+PMS -bardzo porozbijany
 Podkarpacie


-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
I am using the free version of SPAMfighter for private users.
It has removed 31 spam emails to date.
Paying users do not have this message in their emails.
Try SPAMfighter for free now!

Użytkownik "BEniok" napisał:

Fotki leżą tu

A i tu sie mylisz.
1.8 jak widac też były
Z Vina wynika wyraźnie


Pozdrawiam
 Poobiany BEniok
 FORD MONDEO 1.8 GHIA+LPG+PMS -bardzo porozbijany
 Podkarpacie



-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
I am using the free version of SPAMfighter for private users.
It has removed 31 spam emails to date.
Paying users do not have this message in their emails.
Try SPAMfighter for free now!

Użytkownik "BEniok" napisał:

A i tu sie mylisz.
1.8 jak widac też były
Z Vina wynika wyraźnie