Grupy dyskusyjne   »   Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe

Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe



1 Data: Luty 11 2007 00:47:20
Temat: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: Gregorius 

Witam

Na TV4 oglądałem dziś program jak to pracują nasi dzielni policjanci (Drogówka się to chyba nazywa, włączyłem gdzieś w połowie) i jedna sytuacja pokazana w programie wzbudziła moje wątpliwości. Kolizja w sumie klasyka: skrzyżowanie czerwone światło, kobitka w renówce nie wyhamowała i wjechała komuś w dupę, ten następnemu itp, itd w sumie 4 auta się nazbierało. Przyczyny już nie takie oczywiste - okazało się, że w aucie siadły hamulce (z tego co usłyszałem to prawdopodobnie pękł przewód hamulcowy).

Policja wlepiła babce defaultowe 6 punktów (spowodowanie kolizji w ruchu drogowym) i jakiś tam mandat i właśnie zastanawiam się za co? Auto nie wyglądało na jakąś zaniedbaną ruinę, ani słowa o braku przeglądu technicznego, wiec za co te punkty i mandat? Za niedostosowanie prędkości na wypadek jakby nagle hamulce przestały działać? Nie pokazali czy babka próbowała coś wyjaśniać bo od wypadku dzielną ekipę oderwała interwencja w sprawie jakiegoś pijaczka a potem nie pokazali ciągu dalszego a o wymiarze kary dla sprawczyni poinformował lektor.

Jakbyście zachowali się w takiej sytuacji przy założeniu, że stan techniczny auta jest bez zarzutu, przeglądy w najlepszym porządku i przyczyną wjechania komuś w bagażnik była by jakaś ewidentnie losowa i nie zależna od was awaria auta? Ja chyba bym takiego mandatu nie przyjął ale to tylko moje zdroworozsądkowe gdybanie bo być może KD mówi coś innego?

--
Pozdr. Gregorius



2 Data: Luty 11 2007 01:03:01
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: Tomasz Pyra 

Gregorius napisał(a):

Jakbyście zachowali się w takiej sytuacji przy założeniu, że stan techniczny auta jest bez zarzutu

Jeżeli pęka przewód hamulcowy to stan techniczny nie jest bez zarzutu, bo przynajmniej do jednej rzeczy (stanu tego przewodu) można się przyczepić.

, przeglądy w najlepszym porządku i przyczyną wjechania komuś w bagażnik była by jakaś ewidentnie losowa i nie zależna od was awaria auta? Ja chyba bym takiego mandatu nie przyjął ale to tylko moje zdroworozsądkowe gdybanie bo być może KD mówi coś innego?

Awaria własnego samochodu nie zwalnia Cię od zakazu powodowania wypadków - to tak w skrócie.
Natomiast potem można już szukać winnego - np. warsztatu lub producenta i od niego dochodzić swoich praw.

3 Data: Luty 11 2007 08:53:04
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: szerszen 


Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości


Awaria własnego samochodu nie zwalnia Cię od zakazu powodowania wypadków -
to tak w skrócie.
Natomiast potem można już szukać winnego - np. warsztatu lub producenta i
od niego dochodzić swoich praw.

smiem twierdzic co innego, wyobraz sobie taka sytuacje, samochod sprawny,
dopiero co wyjechales z salonu, jedziesz przepisowe 80, w niektorych
miejscach w wawie wolno, nagle odpada ci kolo i zabijasz 5 osob na
przystanku i co?
dostajesz pajde za nieumyslne spowodowanie smierci?

nigdy w zyciu jesli bylaby taka proba to biegli, proces itd i na koniec
uniewinnienie

jesli sie babka odwola i bedzie jej sie chcialo to nie dostanie ani punktow
ani mandatu, choc jak na moj gust wogole nie powinna go przyjmowac

4 Data: Luty 11 2007 11:19:05
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: Regand 

To ze samochod ma wazny przeglad na nastepny rok nie znaczy ze przez rok
bedize bez awaryjnie jezdzil. Szczegolnie przy takim starym trupie jaki
babka miala powinna czesciej do niego zagladac. Jak widac nie robila tego no
i stalo sie to co stalo. Jak by mandat nie przyjela to by go w sadzie
grodzkim dostala tak czy siak.

jesli sie babka odwola i bedzie jej sie chcialo to nie dostanie ani
punktow ani mandatu, choc jak na moj gust wogole nie powinna go przyjmowac

5 Data: Luty 12 2007 23:39:32
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: Jacek "Plumpi" 

To ze samochod ma wazny przeglad na nastepny rok nie znaczy ze przez rok
bedize bez awaryjnie jezdzil. Szczegolnie przy takim starym trupie jaki
babka miala powinna czesciej do niego zagladac. Jak widac nie robila tego
no i stalo sie to co stalo. Jak by mandat nie przyjela to by go w sadzie
grodzkim dostala tak czy siak.

Aleś teraz pojechał jak po brzytwie :)
To po cholerę te przeglądy ?
Uważam, że kierowca nie jest mechanikiem ani diagnostą. Nie posiada takich
uprawnień i wcale nie musi się zanć na mechanice. Po to właśnie jeździ się i
jest się przymuszanym do corocznych badań w stacji diagnostycznej, żeby
stwierdzić czy auto jest sprawne i bezpieczne i co należy wykonać z napraw,
aby było w pełni dopuszczone do ruchu. Karanie w tej sytuacji kierowcę jest
łamaniem prawa. Nie sądzę, żeby jakikolwiek sąd mógł w tej sytuacji orzec
winę kierowcy. Co do policjantów to oni zawsze proponują karę w postaci
punktów i mandatu, ponieważ nie posiadają uprawnień, kompetencji, ani też
możliwości technicznych do podważenia oświadczenia kierowcy. Jeżeli nie
zagadzasz się zich propozycją kary oraz uznaniem za winnego, a masz do tego
pełne prawo to ich "psim" obowiązkiem jest przekazać sprawę do sądu, a ten z
kolei powołuje biegłego, który ma za zadanie określić przyczynę -
potwierdzić lub podważyć wersję kierowcy.

6 Data: Luty 11 2007 13:11:14
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: Michał Przestrzelski 


Użytkownik "szerszen"  napisał w wiadomości


smiem twierdzic co innego, wyobraz sobie taka sytuacje, samochod sprawny,
dopiero co wyjechales z salonu, jedziesz przepisowe 80, w niektorych
miejscach w wawie wolno, nagle odpada ci kolo i zabijasz 5 osob na
przystanku i co?
dostajesz pajde za nieumyslne spowodowanie smierci?

Sąd bierze pod uwagę różne okoliczności łagodzące i zapewne pod cele byś nie
trafił.

Ale nie zwalnia Cię to od odpowiedzialności. Potem zapewne mógł byś
dochodzić odszykowania od producenta samochodu dla siebie i rodzin
poszkodowanych. Ale to już inna bajka



Przykład:

Kiedyś czytałem ma Motorze opis wypadku. Bodajże w Reni (wszystkie przeglądy
miał jak najbardziej) na jakiś wyboju wypadło koło zapasowe spod bagażnika
(te typy tak mają). Na koło władowało się jeden samochód na niego następny.
Kierowca jednego z samochodów (chyba ten który najechał na koło) dostał
bardzo ciężkiego urazu kręgosłupa. To nic, że wszyscy jechali za szybko, nie
zachowali właściwego odstępu ale jak_było_napisane główna wiana spoczywa po
stronie kierowcy Reni.





--

Pozdrawiam

Michał

7 Data: Luty 11 2007 17:45:32
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: szerszen 


Użytkownik "Michał Przestrzelski"  napisał w
wiadomości

Ale nie zwalnia Cię to od odpowiedzialności.

a to juz zalezy od okolicznosci, jesli wydazyo sie cos, co normalnei nie
mialo prawa sie stac i nie wyniklo to w wyniku twojego zaniedbania, zwalnia
cie to z odpowiedzialnosci karnej

8 Data: Luty 11 2007 14:46:19
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: Tomasz Pyra 

szerszen napisał(a):

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości
Awaria własnego samochodu nie zwalnia Cię od zakazu powodowania wypadków - to tak w skrócie.
Natomiast potem można już szukać winnego - np. warsztatu lub producenta i od niego dochodzić swoich praw.

smiem twierdzic co innego, wyobraz sobie taka sytuacje, samochod sprawny, dopiero co wyjechales z salonu, jedziesz przepisowe 80, w niektorych miejscach w wawie wolno, nagle odpada ci kolo i zabijasz 5 osob na przystanku i co?
dostajesz pajde za nieumyslne spowodowanie smierci?

I mimo to jesteś odpowiedzialny za stan samochodu którym jedziesz i za to co w wyniku Twojej jazdy samochodem się stanie.

Oczywiście gdyby sędzia kogoś wysłał do pudła za to, że mu bez jego winy koło odpadło to nie byłoby sprawiedliwe, ale np. za straty spowodowane przez to odpadnięcie koła musiałbyś zapłacić (ewentualnie ubezpieczyciel jeżeli jest to szczególny przypadek samochodu z obowiązkowym OC).
Dopiero potem możesz się sądzić o odszkodowanie od producenta który zawinił.

W sumie mandat faktycznie chyba nie jest słuszny, natomiast uznanie winnym tego kogo samochód był niesprawny jak najbardziej słuszne.

Z drugiej strony to że sprawca działa w dobrej wierze wcale nie zwalnia go tak w zupełności z odpowiedzialności - są to oczywiście okoliczności łagodzące, ale nic się nie dzieje z automatu. Od tego są sędziowie żeby to osądzić.

9 Data: Luty 11 2007 17:44:24
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: szerszen 


Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości



jeżeli jest to szczególny przypadek samochodu z obowiązkowym OC).
Dopiero potem możesz się sądzić o odszkodowanie od producenta który
zawinił.

co inego odszkodowanie, co innego odpowiedzialnosc karna o ktorej mowimy

W sumie mandat faktycznie chyba nie jest słuszny, natomiast uznanie winnym
tego kogo samochód był niesprawny jak najbardziej słuszne.

a to juz zaley od okolicznosci

10 Data: Luty 11 2007 18:27:31
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 11 Feb 2007 14:46:19 +0100, Tomasz Pyra
 wrote:

I mimo to jesteś odpowiedzialny za stan samochodu którym jedziesz i za
to co w wyniku Twojej jazdy samochodem się stanie.

I ta odpowiedzialność kończy się na dokonywaniu obowiązkowych
przeglądów oraz usuwanie usterek które zostały zauwazone.
Przy czym - trzeba udowodnić, że kierowca wiedział lub miał obowiązek
wiedziec o usterce.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

11 Data: Luty 13 2007 19:39:33
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Tomasz Pyra napisał(a):
(...)

I mimo to jesteś odpowiedzialny za stan samochodu którym jedziesz i za to co w wyniku Twojej jazdy samochodem się stanie.

Nie do końca. Możesz ponieść pewne konsekwencje cywilne z tytułu samego
wypadku, ale w zakresie dopuszczenia do ruchu na określony czas już nie.
Po to są badania techniczne, by kierowca miał świadomość jakości
technicznej pojazdu. Dopuszczenie do ruchu nie stwierdza poprawności
stanu technicznego w danym momencie, tylko ocenie, czy ta jakość jest
wystarczająca na okres dopuszczenia do ruchu.

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

12 Data: Luty 11 2007 12:11:46
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: kam 

Tomasz Pyra napisał(a):

Awaria własnego samochodu nie zwalnia Cię od zakazu powodowania wypadków - to tak w skrócie.

od zakazu powodowania nie, ale od odpowiedzialności za wykroczenie, która jest uzależniona od winy - już może

KG

13 Data: Luty 11 2007 13:30:30
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: Michał Przestrzelski 


Użytkownik "kam"  napisał w wiadomości

Tomasz Pyra napisał(a):
Awaria własnego samochodu nie zwalnia Cię od zakazu powodowania
wypadków - to tak w skrócie.

od zakazu powodowania nie, ale od odpowiedzialności za wykroczenie, która
jest uzależniona od winy - już może

Wtedy każdy by się tłumaczył, że nie zadziałały mu hamulce, zacięła się
kierownica w o ogóle to przed tą szybę nic nie wiedać.

Michał

14 Data: Luty 11 2007 17:46:15
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: szerszen 


Użytkownik "Michał Przestrzelski"  napisał w
wiadomości

Wtedy każdy by się tłumaczył, że nie zadziałały mu hamulce, zacięła się
kierownica w o ogóle to przed tą szybę nic nie wiedać.

a od tego sa juz biegli, to wszystko mozna sprawdzic i o tym wlasnie pisalem

15 Data: Luty 12 2007 15:23:25
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: fv 

szerszen wrote:

Użytkownik "Michał Przestrzelski"  napisał w
wiadomości
Wtedy każdy by się tłumaczył, że nie zadziałały mu hamulce, zacięła się
kierownica w o ogóle to przed tą szybę nic nie wiedać.
a od tego sa juz biegli, to wszystko mozna sprawdzic i o tym wlasnie pisalem

"Biegli" to się nadają. Zawsze można ich przekupić, powołać innych itp. Już
wystarczająco proste jest zabijanie samochodem, nie trzeba tego dodatkowo
ułatwiać.

Ja rozumiem, że stawiasz się w roli temu, któremu auto się zepsuło. Niestety
prawo musi również przewidywać, że ktoś będzie postępował w złej woli. Musi
też przewidywać to, że jeśli nie będzie odpowiedniego bata to niektórzy mogą
ulec pokusie i w ogóle nie dbać o stan techniczny wozu, ponieważ nic za to nie
grozi.

A teraz postaw się sytuacji kogoś, w kogo wjeżdża taka fura w której pękł
przewód. Nie ma winnego, nie dostajesz odszkodowania, masz skasowane auto
(jeśli nie zdrowie).. no ale przecież to przewód jest winny, ślepy traf...

A jeśli ktoś nie wyhamuje przed przejściem dla pieszych? Też przewód będzie winny?

--
fv
Xbox gamertag: fastviper PL
nowplaying: Oblivion@X360
Moto: Suzuki GS 500E

16 Data: Luty 12 2007 17:24:36
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: szerszen 


Użytkownik "fv"  napisał w wiadomości


Ja rozumiem, że stawiasz się w roli temu, któremu auto się zepsuło.
Niestety
prawo musi również przewidywać, że ktoś będzie postępował w złej woli.
Musi
też przewidywać to, że jeśli nie będzie odpowiedniego bata to niektórzy
mogą
ulec pokusie i w ogóle nie dbać o stan techniczny wozu, ponieważ nic za to
nie
grozi.

wszystko juz jest, tylko to ze ktos moze kombinowac, nie oznacza ze prawo ma
traktowac jak kombinatorow wszystkich, a przeglady obowiazkowe sa, jednak sa
rowniez rzeczy ktorych nie da sie przewidziec, nie da sie zbadac

A teraz postaw się sytuacji kogoś, w kogo wjeżdża taka fura w której pękł
przewód. Nie ma winnego, nie dostajesz odszkodowania, masz skasowane auto
(jeśli nie zdrowie).. no ale przecież to przewód jest winny, ślepy traf...

odrozniasz odpowiedzialnosc karna, mandat i punkty, od odpowiedzilanosci
"ubezpieczeniowej" :)?
to sa dwie rozne rzeczy

17 Data: Luty 11 2007 18:25:37
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 11 Feb 2007 01:03:01 +0100, Tomasz Pyra
 wrote:

Awaria własnego samochodu nie zwalnia Cię od zakazu powodowania wypadków
- to tak w skrócie.

Mylisz się. Nie ma winy.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

18 Data: Luty 13 2007 19:55:44
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Tomasz Pyra napisał(a):
(...)

Jeżeli pęka przewód hamulcowy to stan techniczny nie jest bez zarzutu, bo przynajmniej do jednej rzeczy (stanu tego przewodu) można się przyczepić.

W zakresie winy? W żadnym wypadku. Przeprowadziłeś badania obowiązkowe,
które potwierdziły sprawność pojazdu na okres do daty badań kolejnych.
Stanu itd.

Awaria własnego samochodu nie zwalnia Cię od zakazu powodowania wypadków - to tak w skrócie.

Nie bardzo wiem, co chciałeś napisać, ale awaria samochodu nie czyni
Ciebie winnym, o ile dokonałeś badań, czy innych czynności w zakresie
stanu pojazdu. Od tego jest właśnie OC. Nikt przy zdrowych zmysłach
nie sprawdza codziennie stanu zacisków czy innych dupereli.

Natomiast potem można już szukać winnego - np. warsztatu lub producenta i od niego dochodzić swoich praw.

To już kwestia odrębna. Jeżeli dopełniłeś swych obowiązków, to
ciąg dalszy leży w zakresie ubezpieczyciela. Właśnie po to
istniej OC, by nie można było pociągać do winy osób niewinnych,
które zrobiły wszystko, by nie narazić innych na szkodę.

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

19 Data: Luty 11 2007 12:33:50
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: Mario 

Ktoś musi zostać uznany winnym, a kto twoim zdaniem powinien w takiej sytuacji poniesc konsekwecje, ci co w nich wjechala za to ze byli w niewlasciwym miejscu o niewlasciwej porze?

Pozdrawiam

20 Data: Luty 11 2007 14:02:51
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: Krzysztof Stachlewski 

Mario wrote:

Ktoś musi zostać uznany winnym, a kto twoim zdaniem powinien w takiej
sytuacji poniesc konsekwecje, ci co w nich wjechala za to ze byli w
niewlasciwym miejscu o niewlasciwej porze?

A czemu koniecznie ktoś musi zostać uznany winnym?

Stach

--
Tlen:stachobywatelpl GG:1811474 http://stachlewski.info

21 Data: Luty 11 2007 16:18:40
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: Mario 

Krzysztof Stachlewski napisał(a):

A czemu koniecznie ktoś musi zostać uznany winnym?

Cztery samochody rozbite i wszyscy kierowcy niewinni??? Chciałbyś być właścicielem jednego z tych pojazdów? ;)

Pozdrawiam

22 Data: Luty 11 2007 16:45:07
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Mario,

Sunday, February 11, 2007, 4:18:40 PM, you wrote:

A czemu koniecznie ktoś musi zostać uznany winnym?
Cztery samochody rozbite i wszyscy kierowcy niewinni??? Chciałbyś być
właścicielem jednego z tych pojazdów? ;)

Czym innym jest odpowiedzialnośc cywilna za wyrządzone szkody a czym
innym mandat za wykroczenie.
Kolizja w wyniku niezawinionej usterki pojazdu nie jest wykroczeniem
ale rodzi odpowiedzialność cywilną.

--
Best regards,
 RoMan                           

23 Data: Luty 11 2007 22:48:59
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: J.F. 

On Sun, 11 Feb 2007 16:45:07 +0100,  RoMan Mandziejewicz wrote:

Czym innym jest odpowiedzialnośc cywilna za wyrządzone szkody a czym
innym mandat za wykroczenie.
Kolizja w wyniku niezawinionej usterki pojazdu nie jest wykroczeniem
ale rodzi odpowiedzialność cywilną.

Kierowcy/wlasciciela czy producenta/sprzedawcy/mechanika/sklepu z
czesciami  ? :-)

J.

24 Data: Luty 12 2007 09:10:26
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 11 Feb 2007 22:48:59 +0100, J.F.
 wrote:

Kolizja w wyniku niezawinionej usterki pojazdu nie jest wykroczeniem
ale rodzi odpowiedzialność cywilną.

Kierowcy/wlasciciela czy producenta/sprzedawcy/mechanika/sklepu z
czesciami  ? :-)

Jeśli przyczyną wypadku była usterka której w trakcie normalnego
procesu produkcji i uzywania auta nie można było wykryć - to kierujący
ponosi odpowiedzialnośc cywilną na zasadzie ryzyka.
Jesli można komuś przypisac winę za to, że powinien był wcześniej
usterkę wykryć - to właśnie ta osoba (karną też zresztą).
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/    mail:  GG: 3524356

25 Data: Luty 12 2007 20:41:35
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: kam 

Adam Płaszczyca napisał(a):

Jeśli przyczyną wypadku była usterka której w trakcie normalnego
procesu produkcji i uzywania auta nie można było wykryć - to kierujący
ponosi odpowiedzialnośc cywilną na zasadzie ryzyka.

na zasadzie ryzyka przy zderzeniu?

KG

26 Data: Luty 13 2007 10:28:05
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 12 Feb 2007 20:41:35 +0100, kam  wrote:

Jeśli przyczyną wypadku była usterka której w trakcie normalnego
procesu produkcji i uzywania auta nie można było wykryć - to kierujący
ponosi odpowiedzialnośc cywilną na zasadzie ryzyka.

na zasadzie ryzyka przy zderzeniu?

Na zasadzie ryzyka, czyli tak samo, kiedy samochód zaparkowany przez
Ciebie zostanie porwany przez tornado i rzucony na czyjś dom.

Zasada ryzyka jest stosowana wyłącznie do odpowiedzialności cywilnej.
Chodzi o to, że poruszanie się po drogach, ba, samo posiadanie
samochodu niesie ze sobą ryzyko.
To ryzyko związane jest własnei z nieprzewidywalnymi zdarzeniami.
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/    mail:  GG: 3524356

27 Data: Luty 13 2007 22:05:38
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: kam 

Adam Płaszczyca napisał(a):

Na zasadzie ryzyka, czyli tak samo, kiedy samochód zaparkowany przez
Ciebie zostanie porwany przez tornado i rzucony na czyjś dom. Zasada ryzyka jest stosowana wyłącznie do odpowiedzialności cywilnej.
Chodzi o to, że poruszanie się po drogach, ba, samo posiadanie
samochodu niesie ze sobą ryzyko. To ryzyko związane jest własnei z nieprzewidywalnymi zdarzeniami.

a czytałeś kiedyś art.436 par 2 kc?

KG

28 Data: Luty 13 2007 22:36:14
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 13 Feb 2007 22:05:38 +0100, kam  wrote:

Zasada ryzyka jest stosowana wyłącznie do odpowiedzialności cywilnej.
Chodzi o to, że poruszanie się po drogach, ba, samo posiadanie
samochodu niesie ze sobą ryzyko.
To ryzyko związane jest własnei z nieprzewidywalnymi zdarzeniami.

a czytałeś kiedyś art.436 par 2 kc?

No i? Toz przecież włąsnie zasada ryzyka jest zasadą ogólną. O co
chodzi?
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

29 Data: Luty 14 2007 06:25:25
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: kam 

Adam Płaszczyca napisał(a):

No i? Toz przecież włąsnie zasada ryzyka jest zasadą ogólną. O co
chodzi?

zasadą ogólna wyrażona jest w art.415 kc - a więc wina
o zasadzie ryzyka mowa w art.436 par 1

odpowiedzialność sprawcy będzie więc zależna od tego komu wyrządziła szkodę

KG

30 Data: Luty 12 2007 13:32:33
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello J,

Sunday, February 11, 2007, 10:48:59 PM, you wrote:

Czym innym jest odpowiedzialnośc cywilna za wyrządzone szkody a czym
innym mandat za wykroczenie.
Kolizja w wyniku niezawinionej usterki pojazdu nie jest wykroczeniem
ale rodzi odpowiedzialność cywilną.
Kierowcy/wlasciciela czy producenta/sprzedawcy/mechanika/sklepu z
czesciami  ? :-)

A to już zalezy od okoliczności. Ale na pierwszy ogień idzie OC
samochodu. A jak ubezpieczyciel chce powalczyć (zazwyczaj jest na to
za leniwy), to może szukać winnego.

--
Best regards,
 RoMan                           

31 Data: Luty 12 2007 12:04:28
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: neelix 


Użytkownik "Mario"  napisał w wiadomości

Krzysztof Stachlewski napisał(a):
> A czemu koniecznie ktoś musi zostać uznany winnym?

Cztery samochody rozbite i wszyscy kierowcy niewinni??? Chciałbyś być
właścicielem jednego z tych pojazdów? ;)

W tej sutuacji wszyscy niewinni. Wina sprawczyni jest naciągana tylko dla
potrzeb ubezpieczalni, a w zasadzie innych poszkodowanych.

neelix

32 Data: Luty 11 2007 15:24:15
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: vneb 

Krzysztof Stachlewski  wrote in news:eqn480$p53$1
@nemesis.news.tpi.pl:

Mario wrote:
Ktoś musi zostać uznany winnym, a kto twoim zdaniem powinien w takiej
sytuacji poniesc konsekwecje, ci co w nich wjechala za to ze byli w
niewlasciwym miejscu o niewlasciwej porze?

A czemu koniecznie ktoś musi zostać uznany winnym?

Skoro cos sie stalo, to ktos musial zawinic. Czy moze przyszla burza i
spowodowala pekniecie przewodu tak jak powala drzewa na droge? Pekniecie
przewodu hamulcowego - czy to sie komus podoba, czy nie - to nie jest
zdarzenie niezalezne od czynnika ludzkiego. A skoro jest w jakikolwiek
sposob zalezne od czlowieka, to czlowiek za to odpowiada.
Tak samo jest np. z dziurami w jezdni. Zarzadca drogi nie robi tych dziur
celowo, zalozmy nawet (czystko hipotetycznie!), ze doklada wszelkich
staran, zeby ich nie bylo, ale  jakims cudem zrobi sie dziura i ktos w
nia wjedzie i urwie kolo - zanim zostanie zalatana. Kto w tej sytuacji
bedzie pociagniety do odpowiedzialnosci? Zarzadca drogi! Tak samo
odpowiedzialnosc za pekniety przewod hamulcowy powinien ponosic zarzadca
(wlasciciel) samochodu. W dalszym toku postepowania wyjasniajacego mozna
szukac winy u innego czlowieka, np. mechanika, pana Henka ropbiacego
przeglad, producenta auta, producenta przewodu itp itd, ale zawsze
wyjdzie, ze winny jest czlowiek i to on zostanie na miejscu ukarany.

vneb

--

Sprzedam AUDI A6 2,5 TDI 1999 r.
Sprowadzony, BEZWYPADKOWY, z pierwszej reki, serwisowany w ASO VW
Kontakt tel: 608 450-529 lub email: adminek (at) vneb . pl

33 Data: Luty 11 2007 18:07:38
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: Krzysztof Stachlewski 

vneb wrote:

Skoro cos sie stalo, to ktos musial zawinic. Czy moze przyszla burza i
spowodowala pekniecie przewodu tak jak powala drzewa na droge? Pekniecie

Trudno jednak mówić o winie, jeśli każda ze stron dopełniła
właściwie swoich powinności, a przedmiot martwy nawalił mimo wszystko.

Stach

--
Tlen:stachobywatelpl GG:1811474 http://stachlewski.info

34 Data: Luty 12 2007 15:38:09
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: Desoft 


> a przedmiot martwy nawalił mimo wszystko.

No tak, jak ktoś wcześniej zauważył samochód to nie był wcale taki rzęch, a już od
dawna hamulce są dwuobwodowe. Do tego kodes wymaga sprawnych conajmniej dwóch hamulców. Do tego dochodzi zachowanie bezpiecznego odstępu od poprzedzającego pojazdu.

Desoft

35 Data: Luty 12 2007 07:57:41
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: Massai 

vneb wrote:

Krzysztof Stachlewski  wrote in news:eqn480$p53$1
@nemesis.news.tpi.pl:

> Mario wrote:
>> Ktoś musi zostać uznany winnym, a kto twoim zdaniem powinien w
takiej >> sytuacji poniesc konsekwecje, ci co w nich wjechala za to
ze byli w >> niewlasciwym miejscu o niewlasciwej porze?
>
> A czemu koniecznie ktoś musi zostać uznany winnym?

Skoro cos sie stalo, to ktos musial zawinic. Czy moze przyszla burza

Mylisz dwie rzeczy:
pojęcie winy w prawie cywilnym
pojęcie winy w prawie karnym.

Wina w pojęciu cywilistycznym nie musi oznaczać celowego (wynikającego
z zamiaru bądź zaniedbania) działania.

Na przykładzie:
jesli osoba niepoczytalna spowoduje szkody, nie będzie odpowiadała
karnie, jednak odpowiedzialność cywilna będzie spoczywała na niej
(pośrednio na opiekunach).

Jest niewiele sytuacji wyłączających winę "cywilną". Ostatnio był tego
przykład - te wichury... jeśli zwiało ci dach i spadł na samochód
sąsiada, a dach był zamocowany zgodnie z zasadami sztuki budowlanej,
zwiało go z powodu wiatru przekraczającego ileś tam metrów, to już nie
odpowiadasz nawet cywilnie.

--
Pozdro
Massai

36 Data: Luty 12 2007 10:27:28
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: J.F. 

On Mon, 12 Feb 2007 07:57:41 +0000 (UTC),  Massai wrote:

> A czemu koniecznie ktoś musi zostać uznany winnym?
Skoro cos sie stalo, to ktos musial zawinic. Czy moze przyszla burza

Mylisz dwie rzeczy:
pojęcie winy w prawie cywilnym
pojęcie winy w prawie karnym.

Wina w pojęciu cywilistycznym nie musi oznaczać celowego (wynikającego
z zamiaru bądź zaniedbania) działania.

W karnym tez nie. Postawiles doniczke na parapecie, zamiar miales zeby
bylo ladnie, ale spadla komus na glowe ..

J.

37 Data: Luty 12 2007 10:40:55
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 12 Feb 2007 10:27:28 +0100, J.F.
 wrote:

Wina w pojęciu cywilistycznym nie musi oznaczać celowego (wynikającego
z zamiaru bądź zaniedbania) działania.

W karnym tez nie. Postawiles doniczke na parapecie, zamiar miales zeby
bylo ladnie, ale spadla komus na glowe ..

Ależ własnie musi. Zauważ - celowość w prawniczym, to nie to samo, co
w potocznym. Jesli postawiłeś niedbale doniczkę, nie upewniając się,
że jest ona stabilna, to popełniłeś zaniedbanie i masz celowość.
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/    mail:  GG: 3524356

38 Data: Luty 12 2007 11:14:49
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: J.F. 

On Mon, 12 Feb 2007 10:40:55 +0100,  Adam Płaszczyca wrote:

On Mon, 12 Feb 2007 10:27:28 +0100, J.F.
Wina w pojęciu cywilistycznym nie musi oznaczać celowego (wynikającego
z zamiaru bądź zaniedbania) działania.
W karnym tez nie. Postawiles doniczke na parapecie, zamiar miales zeby
bylo ladnie, ale spadla komus na glowe ..

Ależ własnie musi. Zauważ - celowość w prawniczym, to nie to samo, co
w potocznym. Jesli postawiłeś niedbale doniczkę, nie upewniając się,
że jest ona stabilna, to popełniłeś zaniedbanie i masz celowość.

Ale mozna zaniedbac celowo [a po co mam sprawdzac hamulce, na pewno sa
dobre,lepiej pojde na piwo ], lub niecelowo [a to hamulce sie sprawdza
??]

J.

39 Data: Luty 12 2007 11:31:59
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 12 Feb 2007 11:14:49 +0100, J.F.
 wrote:

Ależ własnie musi. Zauważ - celowość w prawniczym, to nie to samo, co
w potocznym. Jesli postawiłeś niedbale doniczkę, nie upewniając się,
że jest ona stabilna, to popełniłeś zaniedbanie i masz celowość.

Ale mozna zaniedbac celowo [a po co mam sprawdzac hamulce, na pewno sa
dobre,lepiej pojde na piwo ], lub niecelowo [a to hamulce sie sprawdza
??]

No właśnie po to są różne obowiązki. I o ile obowiązkiem kierowcy jest
obsługa codzienna, w której jest test hamulców (czyli nacisnąć na
pedał czy działają), to nie ma obowiązku sprawdzania stanu hamulców.
Od tego są przeglądy rejestracyjne.
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/    mail:  GG: 3524356

40 Data: Luty 12 2007 13:07:37
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: Massai 

Adam Płaszczyca wrote:

On Mon, 12 Feb 2007 11:14:49 +0100, J.F.
 wrote:

> > Ależ własnie musi. Zauważ - celowość w prawniczym, to nie to
> > samo, co w potocznym. Jesli postawiłeś niedbale doniczkę, nie
> > upewniając się, że jest ona stabilna, to popełniłeś zaniedbanie i
> > masz celowość.
>
> Ale mozna zaniedbac celowo [a po co mam sprawdzac hamulce, na pewno
> sa dobre,lepiej pojde na piwo ], lub niecelowo [a to hamulce sie
> sprawdza ??]

No właśnie po to są różne obowiązki. I o ile obowiązkiem kierowcy jest
obsługa codzienna, w której jest test hamulców (czyli nacisnąć na
pedał czy działają), to nie ma obowiązku sprawdzania stanu hamulców.
Od tego są przeglądy rejestracyjne.

.... i wymogi homologacyjne.

Samochód z ważnym przeglądem technicznym ma (poza elementami
eksploatacyjnymi) dotrwać w stanie "sprawnym" do kolejnego przeglądu.

Zaraz, w Niemczech to jest tak że przegląd można dostać na różny okres?
Że jak samochód nowy i w dobrym stanie to przegląd techniczny może być
wazny dłużej, np. 2 - 3 lata.

--
Pozdro
Massai

41 Data: Luty 13 2007 19:35:59
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Massai napisał(a):
(...)

Samochód z ważnym przeglądem technicznym ma (poza elementami
eksploatacyjnymi) dotrwać w stanie "sprawnym" do kolejnego przeglądu.

Taki jest zamysł tych badań i dlatego za nie płacimy.

Zaraz, w Niemczech to jest tak że przegląd można dostać na różny okres?
Że jak samochód nowy i w dobrym stanie to przegląd techniczny może być
wazny dłużej, np. 2 - 3 lata.

W Polsce jest podobnie, ale tylko podobnie. To podobno sprawia
różnicę ;)

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

42 Data: Luty 12 2007 13:03:58
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: Massai 

J.F. wrote:

On Mon, 12 Feb 2007 07:57:41 +0000 (UTC),  Massai wrote:
>> > A czemu koniecznie ktoś musi zostać uznany winnym?
>> Skoro cos sie stalo, to ktos musial zawinic. Czy moze przyszla
burza
>
> Mylisz dwie rzeczy:
> pojęcie winy w prawie cywilnym
> pojęcie winy w prawie karnym.
>
> Wina w pojęciu cywilistycznym nie musi oznaczać celowego
> (wynikającego z zamiaru bądź zaniedbania) działania.

W karnym tez nie. Postawiles doniczke na parapecie, zamiar miales zeby
bylo ladnie, ale spadla komus na glowe ..

Jeśli stawiając ją nie dopilnowałeś, żeby była umocowana bezpiecznie,
czyli nie zabezpieczyłeś przedmiotu (w granicach rozsądku) - możesz
zostać pociągnięty do odpowiedzialności karnej.

--
Pozdro
Massai

43 Data: Luty 12 2007 12:08:50
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: neelix 


Użytkownik "vneb"  napisał w wiadomości

Krzysztof Stachlewski  wrote in news:eqn480$p53$1
@nemesis.news.tpi.pl:

> Mario wrote:
>> Ktoś musi zostać uznany winnym, a kto twoim zdaniem powinien w takiej
>> sytuacji poniesc konsekwecje, ci co w nich wjechala za to ze byli w
>> niewlasciwym miejscu o niewlasciwej porze?
>
> A czemu koniecznie ktoś musi zostać uznany winnym?

Skoro cos sie stalo, to ktos musial zawinic. Czy moze przyszla burza i
spowodowala pekniecie przewodu tak jak powala drzewa na droge? Pekniecie
przewodu hamulcowego - czy to sie komus podoba, czy nie - to nie jest
zdarzenie niezalezne od czynnika ludzkiego. A skoro jest w jakikolwiek
sposob zalezne od czlowieka, to czlowiek za to odpowiada.
Tak samo jest np. z dziurami w jezdni. Zarzadca drogi nie robi tych dziur
celowo, zalozmy nawet (czystko hipotetycznie!), ze doklada wszelkich
staran, zeby ich nie bylo, ale  jakims cudem zrobi sie dziura i ktos w
nia wjedzie i urwie kolo - zanim zostanie zalatana. Kto w tej sytuacji
bedzie pociagniety do odpowiedzialnosci? Zarzadca drogi! Tak samo
odpowiedzialnosc za pekniety przewod hamulcowy powinien ponosic zarzadca
(wlasciciel) samochodu.

A może usterka zaczęła się w momencie najechania na jakąś dziurę ? Mało to
razy codziennie wpadamy w jakieś dziury ?Usterka nie jest powodem do karania
mandatem, a co dopiero punktami karnymi.

neelix

44 Data: Luty 13 2007 16:25:31
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: vneb 

"neelix"  wrote in
 

A może usterka zaczęła się w momencie najechania na jakąś dziurę ?
Mało to razy codziennie wpadamy w jakieś dziury ?Usterka nie jest
powodem do karania mandatem, a co dopiero punktami karnymi.

No to tak: pekl przewod hamulcowy z powodu dziury i auto przywalilo w Twoje
dziecko. Dziecko w stanie ciezkim w szpitalu trafia do szpitala. Pytanie:
Kogo obarczysz za to odpowiedzialnoscia?

Skoro jedziesz autem to odpowiadasz za jego stan techniczny.

ps. Ciezko chyba jest udowodnic, ze przewod hamulcowy pekl spowodu
najechania na dziure. IMO wysmieja Cie, bo mozna uzasadnic, ze skoro pekl
przy dziurce w jezdni to byl juz wczesniej uszkodzony, a wtedy bedzie juz
zaniedbanie.

vneb

--

Sprzedam AUDI A6 2,5 TDI 1999 r.
Sprowadzony, BEZWYPADKOWY, z pierwszej reki, serwisowany w ASO VW
Kontakt tel: 608 450-529 lub email: adminek (at) vneb . pl

45 Data: Luty 13 2007 19:55:48
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello vneb,

Tuesday, February 13, 2007, 5:25:31 PM, you wrote:

A może usterka zaczęła się w momencie najechania na jakąś dziurę ?
Mało to razy codziennie wpadamy w jakieś dziury ?Usterka nie jest
powodem do karania mandatem, a co dopiero punktami karnymi.
No to tak: pekl przewod hamulcowy z powodu dziury i auto przywalilo w Twoje
dziecko. Dziecko w stanie ciezkim w szpitalu trafia do szpitala. Pytanie:
Kogo obarczysz za to odpowiedzialnoscia?
Skoro jedziesz autem to odpowiadasz za jego stan techniczny.

Do obowiązku uzytkownika nie należy codzienne sprawdzanie stanu
przewodów hamulcowych.

ps. Ciezko chyba jest udowodnic, ze przewod hamulcowy pekl spowodu
najechania na dziure. IMO wysmieja Cie, bo mozna uzasadnic, ze skoro pekl
przy dziurce w jezdni to byl juz wczesniej uszkodzony, a wtedy bedzie juz
zaniedbanie.

Żeby mogła być mowa o zaniedbaniu, trzeba udowodnić, że użytkownik
pojazdu miał wiedzę o usterce i ją zlekceważył. Nie da się nie
zauważyć pękniętego przewodu hamulcowego. I nie da się przewidzieć,
kiedy pęknie.

--
Best regards,
 RoMan                           

46 Data: Luty 14 2007 09:18:36
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 13 Feb 2007 16:25:31 +0000 (UTC), vneb
 wrote:


No to tak: pekl przewod hamulcowy z powodu dziury i auto przywalilo w Twoje
dziecko. Dziecko w stanie ciezkim w szpitalu trafia do szpitala. Pytanie:
Kogo obarczysz za to odpowiedzialnoscia?

Diagnostę lub Pana Boga.

ps. Ciezko chyba jest udowodnic, ze przewod hamulcowy pekl spowodu
najechania na dziure. IMO wysmieja Cie, bo mozna uzasadnic, ze skoro pekl
przy dziurce w jezdni to byl juz wczesniej uszkodzony, a wtedy bedzie juz
zaniedbanie.

Diagnosty, który powinien to wykryć. A jeśli była to wada materiałowa,
której nie mógł wykryć, to Pan Bóg.
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/    mail:  GG: 3524356

47 Data: Luty 14 2007 11:08:28
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: neelix 


Użytkownik "vneb"  napisał w wiadomości

"neelix"  wrote in


> A może usterka zaczęła się w momencie najechania na jakąś dziurę ?
> Mało to razy codziennie wpadamy w jakieś dziury ?Usterka nie jest
> powodem do karania mandatem, a co dopiero punktami karnymi.

No to tak: pekl przewod hamulcowy z powodu dziury i auto przywalilo w
Twoje
dziecko. Dziecko w stanie ciezkim w szpitalu trafia do szpitala. Pytanie:
Kogo obarczysz za to odpowiedzialnoscia?

Nie kierowcę. Każdemu się może przydarzyć coś takiego czyli losowa awaria.
Nie zasłaniaj się dzieckiem, bo to Tobie mogła zdarzyć się ta awaria, a
dziecko może być moje.

Skoro jedziesz autem to odpowiadasz za jego stan techniczny.

W pewnych granicach. Jeżeli masz uszkodzone hamulce i świadomie jedziesz to
odpowiadasz. Po co są coroczne przeglądy ?

ps. Ciezko chyba jest udowodnic, ze przewod hamulcowy pekl spowodu
najechania na dziure. IMO wysmieja Cie, bo mozna uzasadnic, ze skoro pekl
przy dziurce w jezdni to byl juz wczesniej uszkodzony, a wtedy bedzie juz
zaniedbanie.

Od stwierdzania nie jest policjant tylko biegły czyli ewentualna sprawa w
sądzie.

neelix

48 Data: Luty 11 2007 16:52:19
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: Gregorius 

Mario napisał(a):

Ktoś musi zostać uznany winnym, a kto twoim zdaniem powinien w takiej sytuacji poniesc konsekwecje, ci co w nich wjechala za to ze byli w niewlasciwym miejscu o niewlasciwej porze?

Jeżeli chodzi o winę to ewidentnie będzie ona po stronie auta, które się popsuło. OC wykupuje się na auto i z niego powinny być pokryte szkody więc w tym sensie będzie to sprawca wypadku i wina będzie po tej stronie. Pytanie było za co kierowniczka dostała mandat i 6 punktów jeżeli to auto spowodowało wypadek?

--
Pozdr. Gregorius

49 Data: Luty 11 2007 22:50:08
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: J.F. 

On Sun, 11 Feb 2007 16:52:19 +0100,  Gregorius wrote:

Jeżeli chodzi o winę to ewidentnie będzie ona po stronie auta, które się
popsuło. OC wykupuje się na auto i z niego powinny być pokryte szkody
więc w tym sensie będzie to sprawca wypadku i wina będzie po tej
stronie. Pytanie było za co kierowniczka dostała mandat i 6 punktów
jeżeli to auto spowodowało wypadek?

Za "spowodowanie zagrozenia bezpieczenstwa w ruchu drogowym".
Mandat zaproponowano, ona sie przyznala :-)

J.

50 Data: Luty 11 2007 18:28:00
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 11 Feb 2007 12:33:50 +0100, Mario  wrote:

Ktoś musi zostać uznany winnym, a kto twoim zdaniem powinien w takiej
sytuacji poniesc konsekwecje, ci co w nich wjechala za to ze byli w
niewlasciwym miejscu o niewlasciwej porze?

Co innego odpowiedzialnośc cywilna, co innego karna.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

51 Data: Luty 11 2007 15:43:53
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: neelix 


Użytkownik "Gregorius"  napisał w wiadomości

Witam

Na TV4 oglądałem dziś program jak to pracują nasi dzielni policjanci
(Drogówka się to chyba nazywa, włączyłem gdzieś w połowie) i jedna
sytuacja pokazana w programie wzbudziła moje wątpliwości. Kolizja w
sumie klasyka: skrzyżowanie czerwone światło, kobitka w renówce nie
wyhamowała i wjechała komuś w dupę, ten następnemu itp, itd w sumie 4
auta się nazbierało. Przyczyny już nie takie oczywiste - okazało się, że
w aucie siadły hamulce (z tego co usłyszałem to prawdopodobnie pękł
przewód hamulcowy).

Policja wlepiła babce defaultowe 6 punktów (spowodowanie kolizji w ruchu
drogowym) i jakiś tam mandat i właśnie zastanawiam się za co? Auto nie
wyglądało na jakąś zaniedbaną ruinę, ani słowa o braku przeglądu
technicznego, wiec za co te punkty i mandat? Za niedostosowanie
prędkości na wypadek jakby nagle hamulce przestały działać? Nie pokazali
czy babka próbowała coś wyjaśniać bo od wypadku dzielną ekipę oderwała
interwencja w sprawie jakiegoś pijaczka a potem nie pokazali ciągu
dalszego a o wymiarze kary dla sprawczyni poinformował lektor.

Jakbyście zachowali się w takiej sytuacji przy założeniu, że stan
techniczny auta jest bez zarzutu, przeglądy w najlepszym porządku i
przyczyną wjechania komuś w bagażnik była by jakaś ewidentnie losowa i
nie zależna od was awaria auta? Ja chyba bym takiego mandatu nie przyjął
ale to tylko moje zdroworozsądkowe gdybanie bo być może KD mówi coś
innego?

Oglądałem. Dla mnie to jest skandal. Przyczyna czysto losowa nie może być
powodem do karania mandatem i jeszcze punktami, bo niby za co ? Wszyscy
tutaj są poszkodowani i nie ma winnego. Jest natomiast problem jeśli chodzi
o to kto jest winny dla ubezpieczalni i wskazanie ostatniego pojazdu problem
likwiduje, chociaż  i tu trudno mówić o winie. Nie ma winy-nie ma kary.

neelix

52 Data: Luty 11 2007 17:28:32
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: Konrad Urbański 

neelix wrote:

Oglądałem. Dla mnie to jest skandal. Przyczyna czysto losowa nie może być
powodem do karania mandatem i jeszcze punktami, bo niby za co

Ile lat miało to auto?
Bo IMHO losowa przyczyna to może być w 3 letnim aucie. Układy ciśnieniowe nie padają ot, tak sobie, tylko na skutek korozji albo postępującego zmęczenia materiału... A wtedy to już jest zaniedbanie.

Kto oprócz mnie przygląda się elastycznym i sztywnym przewodom hamulcowym w swoim aucie? :-)

--
Konrad
Moja stroniczka:
http://www.put.poznan.pl/~urbanski/
a tam m.in.: PF126p, xantia, papugi, akwarium, zdjęcia

53 Data: Luty 11 2007 17:49:02
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: szerszen 


Użytkownik "Konrad Urbański"  napisał w wiadomości


Bo IMHO losowa przyczyna to może być w 3 letnim aucie. Układy ciśnieniowe
nie padają ot, tak sobie, tylko na skutek korozji albo postępującego
zmęczenia materiału... A wtedy to już jest zaniedbanie.

ale tego nie ustala pies podczas wypisywanie mandatu "bo mu sie tak wydaje"
tylko biegli powolani do takich rzeczy

Kto oprócz mnie przygląda się elastycznym i sztywnym przewodom hamulcowym
w swoim aucie? :-)

ja co pol roku przy kazdej zmianie opon ;)

54 Data: Luty 12 2007 11:50:31
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: neelix 


Użytkownik "Konrad Urbański"  napisał w wiadomości

neelix wrote:

> Oglądałem. Dla mnie to jest skandal. Przyczyna czysto losowa nie może
być
> powodem do karania mandatem i jeszcze punktami, bo niby za co

Ile lat miało to auto?
Bo IMHO losowa przyczyna to może być w 3 letnim aucie. Układy
ciśnieniowe nie padają ot, tak sobie, tylko na skutek korozji albo
postępującego zmęczenia materiału... A wtedy to już jest zaniedbanie.

Kto oprócz mnie przygląda się elastycznym i sztywnym przewodom
hamulcowym w swoim aucie? :-)

Mój elastyczny tylko spuchł, a w takim przypadku awaria hamulców idzie w
drugą stronę-blokada.
Co do zaniedbania, kierowcy a tym bardziej kobieta nie musi się znać na
samochodzie. Auto przechodzi przegląd i na pewno bywa w warsztacie, bo auta
się psują. Nawet mechanik nie byłby w stanie przewidzieć awarii, chyba że
naciągacz udający jasnowidza. Poza tym i tak auto z danym uszkodzeniem trafi
do niego. Nikt nie wymienia części na zapas, bo usługi nie są tanie. Tak to
można grzebać jak się samemu jest mechanikiem. Prawda jest jednak taka, że
częściej szewc bez butów chodzi. Dla mnie ten wypadek to przypadek losowy
jakich wiele. W Polsce jezdżą głównie stare auta, bo na nowe ludzi nie stać.
To nie nasza wina, że pensje nie przystają do cen.

neelix

55 Data: Luty 12 2007 17:00:16
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: Konrad Urbański 

neelix wrote:

Co do zaniedbania, kierowcy a tym bardziej kobieta nie musi się znać
na samochodzie.
Nie musi. Może kontrolować sam lub dać mechanikowi.

Auto przechodzi przegląd
Przegląd podbijający DR to "akt urzędowy". Trzeba być naiwnym, aby na podstawie "urzędowego" przeglądu okresowego wnioskować o (dobrym) stanie auta. Chcesz znać stan auta, idziesz do mechanika, co nie zmienia faktu, że na rzetelnym przeglądzie
http://www.abc.com.pl/serwis/du/2003/2250.htm
powinien być stan przewodów  sprawdzany (z linka powyżej):
"
4.1.12. Sztywne przewody
        hamulcowe
Oględziny.
1. Możliwość rozerwania lub pęknięcia.
2. Wycieki z przewodów lub połączeń.
3. Uszkodzone lub nadmiernie skorodowane.
4. Zauważalnie przemieszczone.
4.1.13. Elastyczne przewody
        hamulcowe
Oględziny.
1. Możliwość rozerwania lub pęknięcia.
2. Przewody hamulcowe uszkodzone, ocierające, za
   krótkie, skręcone.
3. Wycieki z przewodów lub połączeń.
4. Wybrzuszanie się, pęcznienie przewodów pod
   działaniem ciśnienia.
5. Porowatość."

Tylko, że przegląd wtedy nie trwałby 15 min., tylko 2 godz. :-)

się psują. Nawet mechanik nie byłby w stanie przewidzieć awarii,
chyba że naciągacz udający jasnowidza.
Nieprawda. Mechanik może zauważyć korozję wężyków, spękania itp.

Poza tym i tak auto z danym uszkodzeniem trafi do niego. Nikt nie
wymienia części na zapas, bo usługi nie są tanie.
Uszkodzone się wymienia. Ale jak ktoś myśli, że stare pudło nie jest
"godne" dbania o nie to już inna sprawa.

jakich wiele. W Polsce jezdżą głównie stare auta, bo na nowe ludzi
nie stać.
Ale i o stare auto trzeba dbać. A jak kogoś nie stać...

To nie nasza wina, że pensje nie przystają do cen.
A kogo? Kosmitów?


--
Konrad
Moja stroniczka:
http://www.put.poznan.pl/~urbanski/
a tam m.in.: PF126p, xantia, papugi, akwarium, zdjęcia

56 Data: Luty 12 2007 18:04:03
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: neelix 


Użytkownik "Konrad Urbański"  napisał w wiadomości

neelix wrote:

> Co do zaniedbania, kierowcy a tym bardziej kobieta nie musi się znać
> na samochodzie.
Nie musi. Może kontrolować sam lub dać mechanikowi.

Ludzie do mechanika chodzą częściej niż do lekarza.


5. Porowatość."
Tylko, że przegląd wtedy nie trwałby 15 min., tylko 2 godz. :-)

Większość aut pewnie by nie przeszła takiego przeglądu, a diagnosta musiałby
się narobić. Po jakimś czasie stracłiby klientów. "Tam nie jedź, bo
trzepie". Znane są przypadki czepiania się dupereli, ale jak zostawisz auto
do naprawy w warsztacie obok to podbiją już bez sprawdzania.

> się psują. Nawet mechanik nie byłby w stanie przewidzieć awarii,
> chyba że naciągacz udający jasnowidza.
Nieprawda. Mechanik może zauważyć korozję wężyków, spękania itp.

Co miesiąc wizyta ?

> Poza tym i tak auto z danym uszkodzeniem trafi do niego. Nikt nie
> wymienia części na zapas, bo usługi nie są tanie.
Uszkodzone się wymienia. Ale jak ktoś myśli, że stare pudło nie jest
"godne" dbania o nie to już inna sprawa.

Wcale tak nie wymieniają. Podejrzewam, że mechanicy wolą klienta częstszego
niż kompleksowego. Inaczej wygląda 2x200 niż raz 400zł.

> jakich wiele. W Polsce jezdżą głównie stare auta, bo na nowe ludzi
> nie stać.
Ale i o stare auto trzeba dbać. A jak kogoś nie stać...

To co ? Ma zrezygnować z jazdy ? Naprawi jak się zepsuje. Mnie dentysta też
mówił, że plomba (innego dentysty) wyleci najdalej za pół roku, a ona ma już
z 10 lat.

> To nie nasza wina, że pensje nie przystają do cen.
A kogo? Kosmitów?

Kosmitów.

neelix

57 Data: Luty 11 2007 21:11:19
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: Rav 

neelix  wrote:

Oglądałem. Dla mnie to jest skandal. Przyczyna czysto losowa nie może
być powodem do karania mandatem i jeszcze punktami, bo niby za co ?
Wszyscy tutaj są poszkodowani i nie ma winnego. Jest natomiast
problem jeśli chodzi o to kto jest winny dla ubezpieczalni i
wskazanie ostatniego pojazdu problem likwiduje, chociaż  i tu trudno
mówić o winie. Nie ma winy-nie ma kary.

Co do ubezpieczenia OC to ewidentnie idzie ono z OC tego kierowcy mimo
awarii. To tak samo jak z ubezpieczeniem OC mieszkania, kiedy z powodu
pęknięcia rury zalewasz sąsiada - też jest to zdarzenie losowe, a jednak
idzie z Twojego OC.

Co do mandatu zgadzam się że jakas bzdura i absolutnie bym nie przyjął.
Pozostaje pytanie czy kobieta wiedziała w chwili podpisywania mandatu że
to wina pekniętego przewodu hamulcowego? Poza tym często w stresie po
wypadku człowiek nie mysli o takich sprawach, refleksja perzychodzi
później.

Pozdrawiam
Rav

58 Data: Luty 12 2007 11:58:35
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: neelix 


Użytkownik "Rav"  napisał w wiadomości

neelix  wrote:
> Oglądałem. Dla mnie to jest skandal. Przyczyna czysto losowa nie może
> być powodem do karania mandatem i jeszcze punktami, bo niby za co ?
> Wszyscy tutaj są poszkodowani i nie ma winnego. Jest natomiast
> problem jeśli chodzi o to kto jest winny dla ubezpieczalni i
> wskazanie ostatniego pojazdu problem likwiduje, chociaż  i tu trudno
> mówić o winie. Nie ma winy-nie ma kary.


Co do ubezpieczenia OC to ewidentnie idzie ono z OC tego kierowcy mimo
awarii. To tak samo jak z ubezpieczeniem OC mieszkania, kiedy z powodu
pęknięcia rury zalewasz sąsiada - też jest to zdarzenie losowe, a jednak
idzie z Twojego OC.

Inaczej tego nie dało by się rozwiązać. Wszyscy musieliby naprawiać na
własny koszt. Ustalenie winnego dla ubezpieczalni jest takim polubownym
załatwieniem sprawy. Jak widać kobieta nie oponowała.

Co do mandatu zgadzam się że jakas bzdura i absolutnie bym nie przyjął.
Pozostaje pytanie czy kobieta wiedziała w chwili podpisywania mandatu że
to wina pekniętego przewodu hamulcowego? Poza tym często w stresie po
wypadku człowiek nie mysli o takich sprawach, refleksja perzychodzi
później.

My tu sobie dyskutujemy, bo jest nas wielu, a jej może nawet do głowy nie
przyszło, że policjant ją skrzywdził. Widocznie uznała wiedzę policjanta i
dlatego zgodziła się na jego warunki. Jest jeszcze kwestia stresu.

neelix

59 Data: Luty 12 2007 20:29:45
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: Rav 

neelix  wrote:

Inaczej tego nie dało by się rozwiązać. Wszyscy musieliby naprawiać na
własny koszt. Ustalenie winnego dla ubezpieczalni jest takim
polubownym załatwieniem sprawy. Jak widać kobieta nie oponowała.

Tylko ja mam jeszcze taką wątpliwość - czy policjant może orzec winę
kierowcy "dla ubezpieczalni", a równocześnie nie wystawić mandatu i
punktów karnych? Nie jestem pewny, ale coś mi się wydaje że nie, i może tu
leży pies pogrzebany...?

Pozdrawiam
Rav

60 Data: Luty 13 2007 10:29:12
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 12 Feb 2007 20:29:45 +0100, "Rav"  wrote:

Tylko ja mam jeszcze taką wątpliwość - czy policjant może orzec winę
kierowcy "dla ubezpieczalni", a równocześnie nie wystawić mandatu i
punktów karnych? Nie jestem pewny, ale coś mi się wydaje że nie, i może tu
leży pies pogrzebany...?

Tyle, że brak orzeczenia o winie w postepowaniu wykroczeniowym lub
karnym nei wiąże w żaden spoosób w postępowaniu cywilnym.
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/    mail:  GG: 3524356

61 Data: Luty 13 2007 11:44:05
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: neelix 


Użytkownik "Rav"  napisał w wiadomości

neelix  wrote:
> Inaczej tego nie dało by się rozwiązać. Wszyscy musieliby naprawiać na
> własny koszt. Ustalenie winnego dla ubezpieczalni jest takim
> polubownym załatwieniem sprawy. Jak widać kobieta nie oponowała.

Tylko ja mam jeszcze taką wątpliwość - czy policjant może orzec winę
kierowcy "dla ubezpieczalni", a równocześnie nie wystawić mandatu i
punktów karnych? Nie jestem pewny, ale coś mi się wydaje że nie, i może tu
leży pies pogrzebany...?

Mandat za co ? Za skutki awarii pojazdu ?  Punkty za co ? Ani punktów, ani
mandatu.

neelix

62 Data: Luty 11 2007 18:25:15
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 11 Feb 2007 00:47:20 +0100, Gregorius
 wrote:

Jakbyście zachowali się w takiej sytuacji przy założeniu, że stan
techniczny auta jest bez zarzutu, przeglądy w najlepszym porządku i
przyczyną wjechania komuś w bagażnik była by jakaś ewidentnie losowa i
nie zależna od was awaria auta? Ja chyba bym takiego mandatu nie przyjął
ale to tylko moje zdroworozsądkowe gdybanie bo być może KD mówi coś innego?

Oczywiście bym odmówił.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

63 Data: Luty 11 2007 23:48:43
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: Tomasz Motyliński 

 Witam,

 W poście
 Gregorius  m.in. napisał(a)::

Jakbyście zachowali się w takiej sytuacji przy założeniu, że stan
techniczny auta jest bez zarzutu, przeglądy w najlepszym porządku i
przyczyną wjechania komuś w bagażnik była by jakaś ewidentnie losowa i
nie zależna od was awaria auta?

Odmówiłbym i do sądu. Jasne, że moje OC pokrywa straty innych, bo od tego
jest, ale mandatu i punktów bym nie przyjął.
Pozdrawiam

--
Tomasz Motyliński
Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie
.... i do tego jaki ładny :) http://artbhp.pl/~motto/screens/mydesktop.jpg
http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana

64 Data: Luty 12 2007 12:01:31
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: neelix 


Użytkownik "Tomasz Motyliński"  napisał w wiadomości

Witam,

 W poście
 Gregorius  m.in. napisał(a)::

> Jakbyście zachowali się w takiej sytuacji przy założeniu, że stan
> techniczny auta jest bez zarzutu, przeglądy w najlepszym porządku i
> przyczyną wjechania komuś w bagażnik była by jakaś ewidentnie losowa i
> nie zależna od was awaria auta?

Odmówiłbym i do sądu. Jasne, że moje OC pokrywa straty innych, bo od tego
jest, ale mandatu i punktów bym nie przyjął.
Pozdrawiam

Ja myślę, że ludzie boją się sądów, bo nie bardzo wierzą w sprawiedliwy
werdykt. Pierwszym sędzią jest policjant i często na tym pozostaje.

neelix

65 Data: Luty 12 2007 13:44:25
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: Tomasz Motyliński 

 Witam,

 W poście
 neelix  m.in. napisał(a)::

Odmówiłbym i do sądu. Jasne, że moje OC pokrywa straty innych, bo od tego
jest, ale mandatu i punktów bym nie przyjął.
Pozdrawiam

Ja myślę, że ludzie boją się sądów, bo nie bardzo wierzą w sprawiedliwy
werdykt. Pierwszym sędzią jest policjant i często na tym pozostaje.

Ale to sąd nie potrzebny, kolega miał bardzo podobną sytuację, tyle że mu
zablokowało jedno koło i prze to go obróciło, uderzył w auto jadące na
pasie obok i w niego potem wjechali. Policjant próbował dać mu mandat, ale
skończyło się na zabraniu DR. Myślę, że jakby Pani zaczeła dyskutować,
skończyło by się na tym samym.

--
Tomasz Motyliński
Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie
.... i do tego jaki ładny :) http://artbhp.pl/~motto/screens/mydesktop.jpg
http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana

66 Data: Luty 12 2007 14:35:07
Temat: Re: Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe
Autor: neelix 


Użytkownik "Tomasz Motyliński"  napisał w wiadomości

Witam,

 W poście
 neelix  m.in. napisał(a)::

>> Odmówiłbym i do sądu. Jasne, że moje OC pokrywa straty innych, bo od
tego
>> jest, ale mandatu i punktów bym nie przyjął.
>> Pozdrawiam
>
> Ja myślę, że ludzie boją się sądów, bo nie bardzo wierzą w sprawiedliwy
> werdykt. Pierwszym sędzią jest policjant i często na tym pozostaje.

Ale to sąd nie potrzebny, kolega miał bardzo podobną sytuację, tyle że mu
zablokowało jedno koło i prze to go obróciło, uderzył w auto jadące na
pasie obok i w niego potem wjechali. Policjant próbował dać mu mandat, ale
skończyło się na zabraniu DR. Myślę, że jakby Pani zaczeła dyskutować,
skończyło by się na tym samym.

A dlaczego każdy ma dyskutować ? Nie każdy jest kłótliwy i jak to czasem
pokazują w tv - bezczelny. To policjant powinien wiedzieć jak należy
postąpić. To policjant wykazał się ignorancją. Skoro znasz inny podobny
przypadek to znaczy, że oni są przygotowani tylko do sypania mandatami i nie
nadają się do tej roboty, bo robią ludziom krzywdę.

neelix

Kolizja w wyniku awarii samochodu i skutki punktowo-mandatowe



Grupy dyskusyjne