Grupy dyskusyjne   »   Koniec dokumentalnej fotografii

Koniec dokumentalnej fotografii



1 Data: Wrzesien 24 2009 05:21:35
Temat: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: WM  

Po tej lekturze straciłem zaufanie do fotografii dokumentalnej
http://tiny.pl/hqctf

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1515,title,Piksel-
swiadkiem,wid,11520137,wiadomosc_prasa.html

WM

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/



2 Data: Wrzesien 24 2009 09:12:08
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: J.F. 

On Thu, 24 Sep 2009 05:21:35 +0000 (UTC),  WM  wrote:

Po tej lekturze straciłem zaufanie do fotografii dokumentalnej
http://tiny.pl/hqctf

eee - przeciez tam wyraznie napisane ze fotomontaze sa znane od dawna
:-)

J.

3 Data: Wrzesien 24 2009 09:23:06
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: WM  

J.F.  napisał(a):

On Thu, 24 Sep 2009 05:21:35 +0000 (UTC),  WM  wrote:
>Po tej lekturze straciłem zaufanie do fotografii dokumentalnej
>http://tiny.pl/hqctf

eee - przeciez tam wyraznie napisane ze fotomontaze sa znane od dawna


Niby tak, ale żeby takie kwiatki,  się trafiały w samym ''National
Geographic''?

Cytaty z artykułu:
''Condoleezzie Rice, sekretarz stanu za prezydentury George’a W. Busha,
gazeta „USA Today” wybieliła białka oczu, przez co wyglądała ona na lekko
obłąkaną.
Coś zupełnie zaskakującego i do tej pory niespotykanego zrobił
w ubiegłym roku kanał prawicowej telewizji Fox News.
Zdjęcie twarzy Jacquesa Steinberga, publicysty lewicowego
dziennika „The New York Times”, zostało przerobione –
powiększono mu nos i uszy, by wyglądał trochę jak przygłup. ''

''Czy prestiżowe media też manipulują zdjęciami?
Niestety tak. Na przykład w 2005 r. amerykański „Newsweek” umieścił
na okładce fotografię Marty Stewart, bardzo popularnej autorki
programów telewizyjnych dla gospodyń domowych właśnie
zwolnionej z więzienia, na którym do jej głowy dokleił
ciało modelki. Drugi poważny tygodnik „Time”, także na
swojej okładce, pociemnił twarz O.J. Simpsona aresztowanego
pod zarzutem morderstwa żony. Dzięki temu wyglądała ona
znacznie bardziej mrocznie. Jedną z pierwszych
i najgłośniejszych manipulacji fotografią w prestiżowym
czasopiśmie jest okładka „National Geographic” z 1982 r.
Widać na niej dwie piramidy egipskie, które stoją znacznie
bliżej siebie niż w rzeczywistości. Może to nie jest
jakaś wielka ingerencja w obraz, ale gorąco dyskutuje się
o niej do dziś, gdyż „National Geographic” słynie
ze swoich zdjęć przyrody i architektury. ''

Zgroza, jakim jeszcze manipulacjom nas poddają? ;-)

WM

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

4 Data: Wrzesien 24 2009 13:15:27
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: Kokos 

Zgroza, jakim jeszcze manipulacjom nas poddają? ;-)

nie wiem jakim "was", ale mnie żadnymi:)

5 Data: Wrzesien 24 2009 13:49:32
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: EMPI 

Hej !

Zgroza, jakim jeszcze manipulacjom nas poddają? ;-)

No to jak, którą pastylkę wybierasz : czerwoną czy niebieską ?
:-)

EMPI

6 Data: Wrzesien 26 2009 14:20:58
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: Andrzej Lawa 

EMPI pisze:

Hej !

Zgroza, jakim jeszcze manipulacjom nas poddają? ;-)

No to jak, którą pastylkę wybierasz : czerwoną czy niebieską ?
:-)

W jakimś komiksie bohater łyknął obie ;)

Nie pamiętam, jakie były skutki ;->

7 Data: Wrzesien 24 2009 19:28:27
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: Janko Muzykant 

WM pisze:

Zgroza, jakim jeszcze manipulacjom nas poddają? ;-)

Już dawno nie wierzę w obiektywność jakiegokolwiek przekazu medialnego. Nawet jak co widać, istnieje jest jeszcze kontekstowość, która ma chyba nawet większą siłę sugestii od manipulacji wprost.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/nie ma już chleba, ale są czipsy/

8 Data: Wrzesien 25 2009 05:55:05
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: Nieznajomy 

On 24 Wrz, 11:23, "WM "  wrote:

Zgroza, jakim jeszcze manipulacjom nas poddają? ;-)

Genetycznym.

9 Data: Wrzesien 24 2009 15:15:13
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: TheGuru 


http://wiadomosci.wp.pl/kat,1515,title,Piksel-
swiadkiem,wid,11520137,wiadomosc_prasa.html

konserwatorzy sztuki wyraźnie zaznaczają, które fragmenty nie są oryginalne
tylko zrekonstruowane.
moze PS powinien dodawać znak wodny informujący o zmianach...?

10 Data: Wrzesien 24 2009 18:31:33
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: JA 

On 2009-09-24 15:15:13 +0200, "TheGuru"  said:

konserwatorzy sztuki wyraźnie zaznaczają, które fragmenty nie są oryginalne
tylko zrekonstruowane.
moze PS powinien dodawać znak wodny informujący o zmianach...?

Pewnie w najbliższej przyszłości coś takiego będzie wymogiem.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

11 Data: Wrzesien 24 2009 19:10:07
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: WM  

JA  napisał(a):

On 2009-09-24 15:15:13 +0200, "TheGuru"  said:

> konserwatorzy sztuki wyraźnie zaznaczają, które fragmenty nie są
oryginalne
> tylko zrekonstruowane.

Fałszerze tego nie robią, czasem trudno rozpoznać falsyfikat.
Na cenę dzieła sztuki wpływa osoba twórcy, a mniej jego wartość artystyczna.
Czyli mamy nie rynek sztuki, a rynek pamiątek po artystach ;-)

> moze PS powinien dodawać znak wodny informujący o zmianach...?

Pewnie w najbliższej przyszłości coś takiego będzie wymogiem.

Kto zmusi autorów oprogramowania (np. gimpa) do jego stosowania?
Oprogramowanie zresztą można sobie samemu napisać.
Wytwórców matryc aparatów cyfrowych można zobowiązać
do umieszczania ukrytych śladów odróżniających zarejestrowane klatki.

Pozdrawiam WM


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

12 Data: Wrzesien 24 2009 22:14:51
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: JA 

On 2009-09-24 21:10:07 +0200, "WM "  said:

moze PS powinien dodawać znak wodny informujący o zmianach...?

Pewnie w najbliższej przyszłości coś takiego będzie wymogiem.

Kto zmusi autorów oprogramowania (np. gimpa) do jego stosowania?
Nikt nikogo nie zmusi. Życie zmusi.
Ot choćby taka regulacja.
Zdjęcie bez "certyfikatu" zaszytego w pliku, nie będzie dowodem w sądzie. Edycja zdjęcia w programie bez odpowiednich mechanizmów także zdyskwalifikuje takie zdjęcie. Technika cyfrowa daje złudną anonimowość. Jak internet.

Oprogramowanie zresztą można sobie samemu napisać.
Wytwórców matryc aparatów cyfrowych można zobowiązać
do umieszczania ukrytych śladów odróżniających zarejestrowane klatki.
Nikt nie kupi programu bez odpowiednich mechanizmów.
Do tego producenci softu dążą do sytuacji, gdy program będzie odpalany ze zdalnej maszyny (z zupełnie innych powodów), a od tego już tylko krok, żeby serwer zapisywał w logu co z danym plikiem było robione.
Może Orwell się pomylił o pięćdziesiąt lat i książka miała mieć tytuł "Rok 2034"?

--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

13 Data: Wrzesien 25 2009 02:15:47
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: J.F. 

On Thu, 24 Sep 2009 22:14:51 +0200,  JA

On 2009-09-24 21:10:07 +0200, "WM "  said:
Kto zmusi autorów oprogramowania (np. gimpa) do jego stosowania?
Nikt nikogo nie zmusi. Życie zmusi.
Ot choćby taka regulacja.
Zdjęcie bez "certyfikatu" zaszytego w pliku, nie będzie dowodem w
sądzie. Edycja zdjęcia w programie bez odpowiednich mechanizmów także
zdyskwalifikuje takie zdjęcie. Technika cyfrowa daje złudną
anonimowość. Jak internet.

Taki certyfikat tez jest zludny - jesli program go potrafi zapisac, to
zdolny haker potrafi wyszukac w programie algorytm.
Zdolny haker moze miec 14 lat ..

Podobnie moze byc z cerytikatem w aparatach.

Do tego producenci softu dążą do sytuacji, gdy program będzie odpalany
ze zdalnej maszyny (z zupełnie innych powodów), a od tego już tylko
krok, żeby serwer zapisywał w logu co z danym plikiem było robione.
Może Orwell się pomylił o pięćdziesiąt lat i książka miała mieć tytuł
"Rok 2034"?

Moze tylko o 10 lub 20 - juz sie okazuje ze nie trzeba poprawiac
archiwalnych gazet do bibliotek, teraz wystarczy archiwa internetowe
...

J.

14 Data: Wrzesien 25 2009 11:46:32
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Fri, 25 Sep 2009, J.F. wrote:

On Thu, 24 Sep 2009 22:14:51 +0200,  JA
On 2009-09-24 21:10:07 +0200, "WM "  said:
Kto zmusi autorów oprogramowania (np. gimpa) do jego stosowania?
Nikt nikogo nie zmusi. Życie zmusi.
Ot choćby taka regulacja.
Zdjęcie bez "certyfikatu" zaszytego w pliku, nie będzie dowodem w
sądzie. Edycja zdjęcia w programie bez odpowiednich mechanizmów także
zdyskwalifikuje takie zdjęcie. Technika cyfrowa daje złudną
anonimowość. Jak internet.

Taki certyfikat tez jest zludny - jesli program go potrafi zapisac, to
zdolny haker potrafi wyszukac w programie algorytm.
Zdolny haker moze miec 14 lat ..

  Zdolny haker niewiele zdziała, jeśli klucz tworzący podpis leży
w monolitycznym układzie scalonym - razem z algorytmem podpisującym :)
  Chcesz przykładu?
  To napisz, co może "zdolny haker" w przypadku drukarki która ma
zaimplementowane sławne "zółte kropki". Ta sama skala problemu: one
są generowane w drukarce, mimo że drukarka niby GDI only.

pzdr, Gotfryd

15 Data: Wrzesien 25 2009 14:47:15
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: J.F. 

Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w wiadomości

On Fri, 25 Sep 2009, J.F. wrote:
Taki certyfikat tez jest zludny - jesli program go potrafi zapisac, to
zdolny haker potrafi wyszukac w programie algorytm.
Zdolny haker moze miec 14 lat ..

 Zdolny haker niewiele zdziała, jeśli klucz tworzący podpis leży
w monolitycznym układzie scalonym - razem z algorytmem podpisującym :)

A ten uklad ma w srodku nr seryjny urzadzenia, zegar czasu rzeczywistego, numer zdjecia itp ?
Bo jak nie to mozna ukladowi podeslac dane i niech podpisze.
No chyba ze zintegrowany z matryca.

 Chcesz przykładu.
 To napisz, co może "zdolny haker" w przypadku drukarki która ma
zaimplementowane sławne "zółte kropki". Ta sama skala problemu: one
są generowane w drukarce, mimo że drukarka niby GDI only.

Firmware tam chyba jakis jest ? Mozna sprobowac go zmienic, mozna sprobowac czy usunie zolte kropki z danych do wydruku, mozna pojsc na inna drukarke i wydrukowac z zoltymi kropkami - to zabezpieczenie dobre na naiwnych :-)

J.

16 Data: Wrzesien 25 2009 15:39:58
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Fri, 25 Sep 2009, J.F. wrote:

 Zdolny haker niewiele zdziała, jeśli klucz tworzący podpis leży
w monolitycznym układzie scalonym - razem z algorytmem podpisującym :)

A ten uklad ma w srodku nr seryjny urzadzenia, zegar czasu rzeczywistego, numer zdjecia itp ?

  O zegarze chwilowo nie rozmawialiśmy, nr seryjny i numer generowanego
podpisu owszem, przyjąłem że "obsługuje".

 To napisz, co może "zdolny haker" w przypadku drukarki która ma
zaimplementowane sławne "zółte kropki". Ta sama skala problemu: one
są generowane w drukarce, mimo że drukarka niby GDI only.

Firmware tam chyba jakis jest ? Mozna sprobowac go zmienic,

  Można. Obawiam się że trochę trudno dotrzeć będzie do "wsparcia"
dla procesora sygnałowego który tam wetknęli.

mozna sprobowac czy usunie zolte kropki z danych do wydruku, mozna pojsc na inna drukarke
i wydrukowac z zoltymi kropkami - to zabezpieczenie dobre na naiwnych :-)

  Jedynie zadrukowanie stosem "podobnych" żółtych kropek wydaje się być
realnie osiągalną metodą. O ile "to firmware", jak to ująłeś, nie ma
jakiegoś "haka" które radzi sobie z korekcją, jak ma za dużo danych
w miejscach gdzie ma być informacja :D

pzdr, Gotfryd

17 Data: Wrzesien 25 2009 05:18:41
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: WM  

JA  napisał(a):

On 2009-09-24 21:10:07 +0200, "WM "  said:

>>> moze PS powinien dodawać znak wodny informujący o zmianach...?
>>
>> Pewnie w najbliższej przyszłości coś takiego będzie wymogiem.
>
> Kto zmusi autorów oprogramowania (np. gimpa) do jego stosowania?
Nikt nikogo nie zmusi. Życie zmusi.
Ot choćby taka regulacja.
Zdjęcie bez "certyfikatu" zaszytego w pliku, nie będzie dowodem w
sądzie. Edycja zdjęcia w programie bez odpowiednich mechanizmów także
zdyskwalifikuje takie zdjęcie. Technika cyfrowa daje złudną
anonimowość. Jak internet.

Ogladając zdjęcia w „National Geographic” chcę mieć świadomość,
że są to autentyki a nie są podróby rodem z Hollywood.
Bo film już jawnie fałszuje historię.


>
> Oprogramowanie zresztą można sobie samemu napisać.
> Wytwórców matryc aparatów cyfrowych można zobowiązać
> do umieszczania ukrytych śladów odróżniających zarejestrowane klatki.
Nikt nie kupi programu bez odpowiednich mechanizmów.
Do tego producenci softu dążą do sytuacji, gdy program będzie odpalany
ze zdalnej maszyny (z zupełnie innych powodów), a od tego już tylko
krok, żeby serwer zapisywał w logu co z danym plikiem było robione.
Może Orwell się pomylił o pięćdziesiąt lat i książka miała mieć tytuł
"Rok 2034"?


Rzym starozytny przeszedł od republiki do władzy absolutnej,
warto o tym pamietać.

Pozdrawiam WM


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

18 Data: Wrzesien 25 2009 08:40:47
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: Janko Muzykant 

WM pisze:

Ogladając zdjęcia w „National Geographic” chcę mieć świadomość, że są to autentyki a nie są podróby rodem z Hollywood. Bo film już jawnie fałszuje historię.

Ale sorry, odkąd było NG, zawsze zdjęcia były ''Hollywood'' - podkręcone kolorystycznie, wyładnione nienaturalnie. Trzeba się z tym pogodzić, że hamburgery live są bardziej oklapłe, laski mają pieprzyki i cellulit, a na śródziemnomorskich plażach niebo nieco mniej niebieskie, a piasek bardziej gorący :)

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/dojrzałość następuje z chwilą, gdy kończy się chemia, a zaczyna fizyka/

19 Data: Wrzesien 25 2009 09:15:59
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: WM  

Janko Muzykant  napisał(a):

WM pisze:
> Ogladając zdjęcia w „National Geographic” chcę mieć świadomość,
> że są to autentyki a nie są podróby rodem z Hollywood.
> Bo film już jawnie fałszuje historię.

Ale sorry, odkąd było NG, zawsze zdjęcia były ''Hollywood'' - podkręcone
kolorystycznie, wyładnione nienaturalnie. Trzeba się z tym pogodzić, że
hamburgery live są bardziej oklapłe, laski mają pieprzyki i cellulit, a
na śródziemnomorskich plażach niebo nieco mniej niebieskie, a piasek
bardziej gorący :)


Ale jak się już raz zacznie poprawiać fotografie, to będzie tendencja
do stałego przesuwania granicy przyzwoitości.
Trzeba zablokować taką radosną twórczość.

Pozdrawiam WM

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

20 Data: Wrzesien 25 2009 11:42:12
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: bofh@nano.pl 

WM wrote:

Janko Muzykant  napisał(a):

WM pisze:
Ogladając zdjęcia w „National Geographic” chcę mieć świadomość,
że są to autentyki a nie są podróby rodem z Hollywood.
Bo film już jawnie fałszuje historię.
Ale sorry, odkąd było NG, zawsze zdjęcia były ''Hollywood'' - podkręcone
kolorystycznie, wyładnione nienaturalnie. Trzeba się z tym pogodzić, że
hamburgery live są bardziej oklapłe, laski mają pieprzyki i cellulit, a
na śródziemnomorskich plażach niebo nieco mniej niebieskie, a piasek
bardziej gorący :)


Ale jak się już raz zacznie poprawiać fotografie, to będzie tendencja
do stałego przesuwania granicy przyzwoitości.
Trzeba zablokować taką radosną twórczość.


Lobby reklamowo - marketingowe będzie się bronić. Jak w folderze wygląda
plaża, na której opala się jedna superlaska w topless, a jak taka
prawdziwa, gdzie między ludzi ledwo można wcisnąć szpilkę? Anglicy
kombinują, żeby pod zdjęciami był podpis zdjęcie poprawione cyfrowo.

wer

21 Data: Wrzesien 25 2009 14:49:57
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: J.F. 

Użytkownik  napisał w

Lobby reklamowo - marketingowe będzie się bronić. Jak w folderze wygląda
plaża, na której opala się jedna superlaska w topless, a jak taka
prawdziwa, gdzie między ludzi ledwo można wcisnąć szpilkę? Anglicy
kombinują, żeby pod zdjęciami był podpis zdjęcie poprawione cyfrowo.

Nic nie da, bo bedzie musial byc pod kazdym.
Jak rozroznic gleboka ingerencje od np przyciecia o milimetr zeby do druku pasowalo ?

J.

22 Data: Wrzesien 25 2009 15:08:37
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: Janko Muzykant 

WM pisze:

Ale jak się już raz zacznie poprawiać fotografie, to będzie tendencja do stałego przesuwania granicy przyzwoitości.
Trzeba zablokować taką radosną twórczość.

W którym miejscu? :)

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/żeby choć Adam z Ewą obalili skrzynkę jabłek - oni zeżarli tylko po połówce!/

23 Data: Wrzesien 25 2009 18:10:39
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Fri, 25 Sep 2009, Janko Muzykant wrote:

WM pisze:
Ale jak się już raz zacznie poprawiać fotografie, to będzie tendencja do stałego przesuwania granicy przyzwoitości.
Trzeba zablokować taką radosną twórczość.

W którym miejscu? :)

  Na poziomie producenta aparatu! :)
  Zakazać odszumiania, ustawiania WB, korygowania beczki (wszystko na
poziomie aparatu oczywiscie). Niebieskie ma być niebieskie i nikt
nie będzie mi tu usuwał zaniebieszczenia z cieni :P (akurat nie
mam nic nieusuwaniu, jak ktoś nie jarzy :))
  Rozważenie czy dopuścić np. mechanizm "dark frame" będzie wymagało
zgodnej decyzji Zgromadzenia Narodowego. Ale może przejdzie.

pzdr, Gotfryd

24 Data: Wrzesien 25 2009 17:12:18
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: WM  

Janko Muzykant  napisał(a):

WM pisze:
> Ale jak się już raz zacznie poprawiać fotografie, to będzie tendencja
> do stałego przesuwania granicy przyzwoitości.
> Trzeba zablokować taką radosną twórczość.

W którym miejscu? :)


Tu znajdziesz zasady etyki dla fotografów i dziennikarzy:
http://www.digitalcustom.com/howto/mediaguidelines.asp
http://www.nppa.org/professional_development/business_practices/ethics.html
Dobra wiadomość:
fotografowie zbytnio upiększający rzeczywistosć są karani.
http://www.pdnonline.com/pdn/article_display.jsp?vnu_content_id=1003571795

Tu są przykłady manipulacji fotografiami:
http://en.wikipedia.org/wiki/Photo_manipulation

Pozdrawiam WM


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

25 Data: Wrzesien 25 2009 13:52:34
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: rs 

On Fri, 25 Sep 2009 17:12:18 +0000 (UTC), "WM "
 wrote:

Janko Muzykant  napisał(a):

WM pisze:
> Ale jak się już raz zacznie poprawiać fotografie, to będzie tendencja
> do stałego przesuwania granicy przyzwoitości.
> Trzeba zablokować taką radosną twórczość.

W którym miejscu? :)


Tu znajdziesz zasady etyki dla fotografów i dziennikarzy:
http://www.digitalcustom.com/howto/mediaguidelines.asp
http://www.nppa.org/professional_development/business_practices/ethics.html
Dobra wiadomość:
fotografowie zbytnio upiększający rzeczywistosć są karani.
http://www.pdnonline.com/pdn/article_display.jsp?vnu_content_id=1003571795

czasami sa, w wiekszosci wypadkow jednak nie. jesli sprawa nie dotyczy
np. osob czy sytuacji w jakis sposob waznej (globalnie czy lokalnie),
to nikt nie bedzie tracil czasu i pieniedzy, zeby wnikac, co fotograf
zmalowal i dlaczego nawet jesli sprawa jest jakos tam wazna, choc na
mniejsza skale. czasami, nie ma po prostu takich mozliwosci, zeby
sprawdzic.
wiekszosc fotografow, nawet jesli przekrocza normy etyczne, jest
chroniona przez swoje agencje i wydawnictwa, dla ktorych pracuja.
odbiorca, wiec, sam musi decydowac czy to co widzi, to jest dla niego
sciema czy fakt. <rs>

26 Data: Wrzesien 25 2009 18:42:57
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: WM  

rs  napisał(a):

wiekszosc fotografow, nawet jesli przekrocza normy etyczne, jest
chroniona przez swoje agencje i wydawnictwa, dla ktorych pracuja.
odbiorca, wiec, sam musi decydowac czy to co widzi, to jest dla niego
sciema czy fakt. <rs>


Nawet Chińczycy dostrzegają problem  i przepraszają za zmanipulowane
zdjęcie antylop:
http://www.china.org.cn/english/China/243049.htm
fotoblogia.pl/2008/03/02/chiny-przepraszaja-za-oszukane-zdjecie-prasowe/

Co im nie przeszkodziło oszukać widzów podmianką dziewczynek na otwarciu
olimpiady.

WM

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

27 Data: Wrzesien 25 2009 15:32:03
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: rs 

On Fri, 25 Sep 2009 18:42:57 +0000 (UTC), "WM "
 wrote:

rs  napisał(a):

wiekszosc fotografow, nawet jesli przekrocza normy etyczne, jest
chroniona przez swoje agencje i wydawnictwa, dla ktorych pracuja.
odbiorca, wiec, sam musi decydowac czy to co widzi, to jest dla niego
sciema czy fakt. <rs>


Nawet Chińczycy dostrzegają problem  i przepraszają za zmanipulowane
zdjęcie antylop:
http://www.china.org.cn/english/China/243049.htm
fotoblogia.pl/2008/03/02/chiny-przepraszaja-za-oszukane-zdjecie-prasowe/
Co im nie przeszkodziło oszukać widzów podmianką dziewczynek na otwarciu
olimpiady.

podany przez ciebei przypadek jest innego typu, bo dotyczy manipulacji
zdjecia zgloszonego na konkurs. ja staram sie rozmawiac o mediach.
jak pisalem, zdarzaja sie wypadki, ze fake zostanie zauwazony a
fotograf ukarany, niemniej jest znacznie wiecej wypadkow, ze agencje
publikujace, nawet po tym jak fake zostanie wykazany, nie robia
zupelnie nic, ewentualnie trywializuja problem. fotografowie nadal
pracuja dla reutera, ap, a ich zdjecia publikowane. w pewnych
sytuacjach nie ma mozliwosci aplikacji kodu etycznego, bo fotograf
moze sie zaslonic wizja artystyczna, wykonujac np. odwpowiednie
ulozenie obiektow w scenie, w odpowiednik kontextem. i zasadniczo mu
wolno. <rs>

28 Data: Wrzesien 25 2009 09:28:20
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: Jester 

WM pisze:


Ogladając zdjęcia w National Geographic chcę mieć świadomość, że są to autentyki a nie są podróby rodem z Hollywood.

Jeżeli nie przeszkadzają Ci poprzestawiane piramidy...

J

29 Data: Wrzesien 25 2009 01:47:50
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: Les 

On 25 Wrz, 09:28, Jester  wrote:

WM pisze:
> Ogladając zdjęcia w National Geographic chcę mieć świadomość,
> że są to autentyki a nie są podróby rodem z Hollywood.

Jeżeli nie przeszkadzają Ci poprzestawiane piramidy...
J

Witam,
trzeba się może najpierw zastanowić po co to zostało zrobione!
Sądzę, że zostało to podyktowane chęcią zaprezentowania większych
piramid na okładce, a nie oszukiwaniem.
Jeżeli zostało by zostawione w postaci "naturalnej", to skalując
proporcjonalnie wyszło by dużo więcej nieba kosztem tychże piramidek.
A to już by tak nie przyciągnęło "klientów" NG.
A wystarczyło zrobić inne zdjęcie - z innej strony i innym obiektywem
- piramidy byłyby bliżej i większe! Ale do Egiptu daleko!

W naszych czasach wszystko jest poprawiane. Zdjęcia modelek są takim
sztandarowym przykładem. Ale kto się zastanawia np. że na zdjęciach z
boisk, czy ta piłka faktycznie była w tym miejscu?? Nie sądzę!!
Niestety sam musiałem czasami doklejać piłkę z innego ujęcia, bo ta
faktyczna się nie nadawała. A co z usuwaniem "niechcianych" postaci ze
zdjęcia?? Nagminne!! A kadrowanie?? STANDARD!!!!

Pozdrawiam
Les

30 Data: Wrzesien 25 2009 12:42:58
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: Jester 

Les pisze:

trzeba się może najpierw zastanowić po co to zostało zrobione!
Sądzę, że zostało to podyktowane chęcią zaprezentowania większych
piramid na okładce, a nie oszukiwaniem.

O ile się orientuję - to konkretnie zdjęcie zostało przerobione dlatego, że takiego kadru nie dało się w żaden sposób ani żadnym szkłem złapać w rzeczywistości. Nijak. Kropka.

Jeżeli zostało by zostawione w postaci "naturalnej", to skalując
proporcjonalnie wyszło by dużo więcej nieba kosztem tychże piramidek.
A to już by tak nie przyciągnęło "klientów" NG.
A wystarczyło zrobić inne zdjęcie - z innej strony i innym obiektywem
- piramidy byłyby bliżej i większe! Ale do Egiptu daleko!

No właśnie podobno TAKIEGO kadru się zwyczajnie nie da złapać, bo one stoją za daleko od siebie, czy jakoś tak (między innymi dlatego sprawa się szybko wydała - bo to dość popularny obiekt i nikt go tak nigdy wcześniej nie skadrował).
Nie da się złapać równocześnie kolumny Zygmunta w Warszawie i pomnika Kościuszki w Łodzi (chociaż teoretycznie pewnie jakiś obiektyw by dał radę gdyby my krzywizna Ziemi nie przeszkadzała...)

W naszych czasach wszystko jest poprawiane.

Są granice. "POPRAWIANIE" nie to nie to samo, co "USUWANIE", "POWIĘKSZANIE wybiórczo jakiegoś fragmentu", "DORABIANIE brakującej ręki..."  :)

Zdjęcia modelek są takim sztandarowym przykładem.

To grafiki zrobione na bazie zdjęć a nie zdjęcia.

Ale kto się zastanawia np. że na zdjęciach z boisk, czy ta piłka faktycznie była w tym miejscu??

Mało kto, bo każdy zakłada, że była. No w końcu fachowiec fotograf fotografował mecz i co: głupiej piłki nie potrafił złapać? To za co mu płacą?

Niestety sam musiałem czasami doklejać piłkę z innego ujęcia, bo ta
faktyczna się nie nadawała.

No to masz szczęście, bo są redakcje, które za taki manewr wywalały fotografów z roboty na zbity pysk.

A co z usuwaniem "niechcianych" postaci ze zdjęcia?? Nagminne!!

IMHO to robienie sobie jaj z oglądacza.

A kadrowanie?? STANDARD!!!!

IMHO Lepiej złapać szerszy kadr i później przyciąć, niż nie złapać w ogóle, bo nie było czasu na kręcenie obiektywem. To ingerencja z zupełnie innej półki niż dorobienie Angeliny Jolie do Brada Pitta na plaży...

J

31 Data: Wrzesien 25 2009 06:16:29
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: Les 

> Niestety sam musiałem czasami doklejać piłkę z innego ujęcia, bo ta
> faktyczna się nie nadawała.
No to masz szczęście, bo są redakcje, które za taki manewr wywalały
fotografów z roboty na zbity pysk.

Chyba tylko jedna w Polsce?? Albo mnie coś ominęło??
A co jak fotografie robi ten sam redaktor co pisze tekst - i robi to
na dodatek kompaktem???

Pozdrawiam
Les

32 Data: Wrzesien 25 2009 17:50:39
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: Jester 

Les pisze:

Niestety sam musiałem czasami doklejać piłkę z innego ujęcia, bo ta
faktyczna się nie nadawała.
No to masz szczęście, bo są redakcje, które za taki manewr wywalały
fotografów z roboty na zbity pysk.

Chyba tylko jedna w Polsce?? Albo mnie coś ominęło??

Napisałem "są redakcje" - w oryginale tego podlinkowanego artykułu są zdjęcia z przykładami takich manipulacji. I zdjęcie z meczu chyba koszykówki z dorobioną piłką. I informacja, że fotograf wyleciał za to z roboty.

A co jak fotografie robi ten sam redaktor co pisze tekst - i robi to na dodatek kompaktem???

A co to zmienia niby? Też nie powinien domalowywać czegoś, co mu się nie zmieściło w kadrze, bo to już nie jest fotografia.

J

33 Data: Wrzesien 25 2009 16:47:35
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: JA 

On 2009-09-25 12:42:58 +0200, Jester  said:

O ile się orientuję - to konkretnie zdjęcie zostało przerobione dlatego, że takiego kadru nie dało się w żaden sposób ani żadnym szkłem złapać w rzeczywistości. Nijak. Kropka.

Gdyby się dało, nie byłoby naciągania/fałszerstwa tylko lenistwo, Zresztą b. trudne do udowodnienia.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

34 Data: Wrzesien 25 2009 17:54:26
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: Jester 

JA pisze:

On 2009-09-25 12:42:58 +0200, Jester  said:

O ile się orientuję - to konkretnie zdjęcie zostało przerobione dlatego, że takiego kadru nie dało się w żaden sposób ani żadnym szkłem złapać w rzeczywistości. Nijak. Kropka.

Gdyby się dało, nie byłoby naciągania/fałszerstwa tylko lenistwo, Zresztą b. trudne do udowodnienia.

W tym przypadku akurat dziecinnie proste - wystarczyłoby poprosić autora o powtórkę, na slajdzie :) (ale nie sądzę, żeby w ogóle doszło do powtórki, bo autor sam najlepiej wiedział, że tego zdjęcia nie zrobił). Zrobioną komisyjnie. I po zawodach.

J

35 Data: Wrzesien 25 2009 14:51:44
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: J.F. 

Użytkownik "Jester"  napisał w wiadomości

WM pisze:
Ogladając zdjęcia w National Geographic chcę mieć świadomość, że są to autentyki a nie są podróby rodem z Hollywood.

Jeżeli nie przeszkadzają Ci poprzestawiane piramidy...

W koncu to tylko okladka a nie mapa wojskowa.

Piramida stoi w srodku piasku i jest dla ciebie takie istotne czy tu czy 5 km dalej ?

Owszem, potem na miejscu mozna sie zdziwic :-)

J.

36 Data: Wrzesien 25 2009 12:55:29
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: januszek 

J.F. napisał(a):

Piramida stoi w srodku piasku i jest dla ciebie takie istotne czy
tu czy 5 km dalej ?

Hmm... Jak bede chcial sobie grafike komputerowa obejrzec to kupie sobie
Magazyn Photoshop a nie National Geographic...

j.

37 Data: Wrzesien 26 2009 11:41:00
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: J.F. 

On 25 Sep 2009 14:55:29 +0200,  januszek wrote:

J.F. napisał(a):
Piramida stoi w srodku piasku i jest dla ciebie takie istotne czy
tu czy 5 km dalej ?

Hmm... Jak bede chcial sobie grafike komputerowa obejrzec to kupie sobie
Magazyn Photoshop a nie National Geographic...

Ale o ile zrozumialem to piramidy by prawdziwe.
Piasek wycieto :-)

J.

38 Data: Wrzesien 26 2009 11:53:59
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: WM  

J.F.  napisał(a):

On 25 Sep 2009 14:55:29 +0200,  januszek wrote:
>J.F. napisał(a):
>> Piramida stoi w srodku piasku i jest dla ciebie takie istotne czy
>> tu czy 5 km dalej ?
>
>Hmm... Jak bede chcial sobie grafike komputerowa obejrzec to kupie sobie
>Magazyn Photoshop a nie National Geographic...

Ale o ile zrozumialem to piramidy by prawdziwe.
Piasek wycieto :-)


Sfałszowano faraońską estetykę proporcji.

WM

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

39 Data: Wrzesien 25 2009 15:05:13
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: adam 

Użytkownik "J.F." napisał

Ogladając zdjęcia w National Geographic chcę mieć świadomość, że są to autentyki a nie są podróby rodem z Hollywood.

Jeżeli nie przeszkadzają Ci poprzestawiane piramidy...

W koncu to tylko okladka a nie mapa wojskowa.

Piramida stoi w srodku piasku i jest dla ciebie takie istotne czy tu czy 5 km dalej ?

Owszem, potem na miejscu mozna sie zdziwic :-)

Szczególnie gdyby takie zdjęcie było w folderze reklamowym biura podróży ; )

adam

40 Data: Wrzesien 25 2009 15:27:03
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: Mikolaj Machowski 

adam napisał:

Piramida stoi w srodku piasku i jest dla ciebie takie istotne czy tu czy 5
km dalej ?

Owszem, potem na miejscu mozna sie zdziwic :-)

Szczególnie gdyby takie zdjęcie było w folderze reklamowym biura podróży ; )

Biura podróży i tak nieziemsko kombinują z kadrowaniem obiektów
w folderach :) Do manipulacji a la NG się nie posuwają bo w ich
przypadkach to murowane sprawy sądowe, ale co potrafią wycisnąć ze
zwykłego kadrowania to ho, ho :)))

m.
--
"Statistics are like bikinis. What they reveal is suggestive,
        but what they conceal is vital" - Aaron Levenstein

41 Data: Wrzesien 26 2009 02:32:58
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: adam 

Użytkownik "Mikolaj Machowski" napisał

Piramida stoi w srodku piasku i jest dla ciebie takie istotne czy tu czy 5
km dalej ?

Owszem, potem na miejscu mozna sie zdziwic :-)

Szczególnie gdyby takie zdjęcie było w folderze reklamowym biura podróży ; )

Biura podróży i tak nieziemsko kombinują z kadrowaniem obiektów
w folderach :) Do manipulacji a la NG się nie posuwają bo w ich
przypadkach to murowane sprawy sądowe, ale co potrafią wycisnąć ze
zwykłego kadrowania to ho, ho :)))

Taaa, może gdzieś w cywilizowanej (w prawnym rozumieniu) części świata.
U nas to można im nadmuchać ; )

adm

42 Data: Wrzesien 24 2009 22:21:14
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: JA 

On 2009-09-24 21:10:07 +0200, "WM "  said:

Wytwórców matryc aparatów cyfrowych można zobowiązać
do umieszczania ukrytych śladów odróżniających zarejestrowane klatki.

I jeszcze jedno.
Wystarczy wprowadzić regulację, że dowodem może być tylko RAW z aparatu z odpowiednim certyfikatem.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

43 Data: Wrzesien 25 2009 00:37:19
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 24 Sep 2009, JA wrote:

On 2009-09-24 21:10:07 +0200, "WM "  said:

Wytwórców matryc aparatów cyfrowych można zobowiązać
do umieszczania ukrytych śladów odróżniających zarejestrowane klatki.

I jeszcze jedno.
Wystarczy wprowadzić regulację, że dowodem może być tylko RAW z aparatu
z odpowiednim certyfikatem.

  Przy takim założeniu które proponujesz, musiałbyś zacząć od unieważnienia
zeznań świadków.
  Weź i rozważ skutki: masz morderstwo, masz przypadkowe nagranie
(automatyczne) z kamery, która wcale nie służy do "celów prawnych",
lecz do obserwacji terenu (więc nie ma "certyfikatów").
  I domagasz się aby sąd MUSIAŁ pominąć dowód w postaci nagrania.
  No to równie dobrze można żądać, aby MUSIAŁ pominąć oświadczenie
świadka.

pzdr, Gotfryd

44 Data: Wrzesien 25 2009 16:53:57
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: JA 

On 2009-09-25 00:37:19 +0200, Gotfryd Smolik news  said:

  Przy takim założeniu które proponujesz, musiałbyś zacząć od unieważnienia
zeznań świadków.
  Weź i rozważ skutki: masz morderstwo, masz przypadkowe nagranie
(automatyczne) z kamery, która wcale nie służy do "celów prawnych",
lecz do obserwacji terenu (więc nie ma "certyfikatów").
  I domagasz się aby sąd MUSIAŁ pominąć dowód w postaci nagrania.
  No to równie dobrze można żądać, aby MUSIAŁ pominąć oświadczenie
świadka.

pzdr, Gotfryd

Ok. Może trochę za daleko z tym RAW-em. Bo nie każdy aparat musi mieć RAW. Ale obowiązkowe wprowadzenie w aparat jego elektronicznego podpisu nie powinno być problemem.
Nie chcę się zagłębiać w szczegóły, bo popłynę. Nie znam się na takich sprawach. Ale jestem przekonany, że są, lub w najbliższym czasie powstaną metody uwiarygadniające cyfrowe zdjęcia.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

45 Data: Wrzesien 25 2009 18:14:30
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Fri, 25 Sep 2009, JA wrote:

Ale jestem przekonany, że są, lub w najbliższym czasie powstaną metody uwiarygadniające cyfrowe zdjęcia.

  Być może tak.
  Ale idzie o co innego - czym innym jest przypadek, kiedy np. policja
"ma mieć" dowód wykroczenia (bo procedura przewiduje), czym innym,
kiedy trzeba wyjaśnić morderstwo.
  Powstanie aparatów "z podpisem" nie spowoduje, że "zwykłe" zdjęcie
nie będzie mogło być dowodem :D

pzdr, Gotfryd

46 Data: Wrzesien 24 2009 21:12:29
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: rs 

On Thu, 24 Sep 2009 22:21:14 +0200, JA
wrote:

On 2009-09-24 21:10:07 +0200, "WM "  said:

Wytwórców matryc aparatów cyfrowych można zobowiązać
do umieszczania ukrytych śladów odróżniających zarejestrowane klatki.

I jeszcze jedno.
Wystarczy wprowadzić regulację, że dowodem może być tylko RAW z aparatu
z odpowiednim certyfikatem.

i zasadniczo taki jest plan. niemiej co jesli w momencie popelniania
jakiegos tam czynu niecnego forografujacy nie bedzie dysponowal
certyfikowanym aparatem i to co zrobil, bylo to jedyne zdjecie
dostepne w sprawie? to jest nadal otwarty problem.
wyobraz sobie sytuacje, ze koles zostal posadzony o zabojstwo, a w tym
czasie jego ktos niechcacy (przy okazji focenia swoich znajomych) mu
trzelil pare fotek. jak pil sam w barze zupelnie gdzie indziej?
kolesia chapsneli bo np. mial motyw, albo zostal wrobiony. wspomniane
zdjecia sa na facebok, czy naszej klasie. wedlug twojego modelu koles
nie moze sie bronic tymi zdjeciami?

generalnie (choc zalezy to jendak od konkretnej sytuacji)  z racji
latwosci dokonywania roznego rodzaju cyfrowych manipulacji, w celach
dowodowych,  nie jest przekonywujacym dowodem  pojedyncze zdjecie (lub
zdjecia z pojedynczej sesji) fotograficznej czy wideo - pochodzacy z
jednego zrodla. zrodlo powinno byc zweryfikowane przez inne zrodlo(a)
pokazujace te sama sytuacje. idelanie by bylo, gdyby na obydwu lub
choc jednym, zalapala sie rowniez ta druga osoba fotografujaca, czyli
to drugie (weryfikujace) zrodlo.
jednak najwazniejszy jest nadal czasowy lub sytuacyjny, poza zdjeciowy
kontext. np. jesli osoba wykonala, w czasie strzelania foty, telefon z
budki bedacej na drugim koncu swiata.  to sa nadal, jesli
zweryfikowane,  pierwszej jakosci dowody. <rs>

47 Data: Wrzesien 26 2009 11:43:18
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: J.F. 

On Thu, 24 Sep 2009 22:21:14 +0200,  JA

I jeszcze jedno.
Wystarczy wprowadzić regulację, że dowodem może być tylko RAW z aparatu
z odpowiednim certyfikatem.

Wiara w certyfikaty moze cie zgubic.
To tez mozna podrobic.

J.

48 Data: Wrzesien 26 2009 11:46:08
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: Janko Muzykant 

J.F. pisze:

Wystarczy wprowadzić regulację, że dowodem może być tylko RAW z aparatu z odpowiednim certyfikatem.

Wiara w certyfikaty moze cie zgubic.
To tez mozna podrobic.

Albo na tym zarobić.
Majstersztyk - Płatnik (zusowski) i certyfikaty.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/najciekawsze zdjęcia to zdjęcia aparatów/

49 Data: Wrzesien 26 2009 11:58:18
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: JA 

On 2009-09-26 11:43:18 +0200, J.F.  said:

Wiara w certyfikaty moze cie zgubic.
To tez mozna podrobic.

Wszystko można podrobić, wszędzie włamać, każdego zabić. Czy dla tego, że nie ma zamka nie do sforsowania, zdemontujesz go z drzwi do mieszkania? Czy może nr PIN do Twojej karty też podajesz każdemu, a samochód zostawiasz otwarty z kluczykami w stacyjce?
Z fotograficznego podwórka - fotomontaże, to nie wynalazek ery cyfrowej.
Chodzi tylko o maksymalne ograniczenie takiego procederu i maksymalne jego utrudnienie.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

50 Data: Wrzesien 25 2009 00:43:20
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 24 Sep 2009, WM  wrote:

Kto zmusi autorów oprogramowania (np. gimpa) do jego stosowania?

  Taki problem już *zaczyna* występować.
  Od Windows Vista systemu nie uruchomisz "normalnie", czyli z działającym
przetwarzaniem obrazu o rozdzielczości HD lub lepszej, o ile ładujesz
niecertyfikowany driver. I co z tego, że masz np. FreeOTFE?
  A różne gremia starają się, aby (środkami technicznymi i prawnymi)
wprowadzić obowiązkowo *sprzętowe* zabezpieczenie płyt głownych przed
działaniem z "niecertyfikowanym" systemem.

Oprogramowanie zresztą można sobie samemu napisać.

  Tyle, że niekoniecznie będzie na czym je uruchomić :]

Wytwórców matryc aparatów cyfrowych można zobowiązać
do umieszczania ukrytych śladów odróżniających zarejestrowane klatki.

  Takie ślady już są (od niejednorodności pikseli, martwych pikseli
i podobnych wad), o czym zresztą jest mowa w artykule.

pzdr, Gotfryd

51 Data: Wrzesien 25 2009 02:21:19
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Fri, 25 Sep 2009 00:43:20 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):

On Thu, 24 Sep 2009, WM  wrote:

Kto zmusi autorów oprogramowania (np. gimpa) do jego stosowania?

  Taki problem już *zaczyna* występować.
  Od Windows Vista systemu nie uruchomisz "normalnie", czyli z działającym
przetwarzaniem obrazu o rozdzielczości HD lub lepszej, o ile ładujesz
niecertyfikowany driver. I co z tego, że masz np. FreeOTFE?

Że co proszę? Kto ci takich bzdur naopowiadał?


--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"A cóż można polepszyć w tak doskonałym programie jak iTunes?"
Alvy Singer

52 Data: Wrzesien 25 2009 11:41:19
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Fri, 25 Sep 2009, Andrzej Libiszewski wrote:

Kto zmusi autorów oprogramowania (np. gimpa) do jego stosowania?

  Taki problem już *zaczyna* występować.
  Od Windows Vista systemu nie uruchomisz "normalnie", czyli z działającym
przetwarzaniem obrazu o rozdzielczości HD lub lepszej, o ile ładujesz
niecertyfikowany driver. I co z tego, że masz np. FreeOTFE?

Że co proszę? Kto ci takich bzdur naopowiadał?

  Wolniej poproszę.
  Zapomniałem zaznaczyć: "w wersji 64-bit", pewnie przez to, że
Visty nie mam i nie zamierzam, a jedynym powodem dla ktorego
przypadnie się rozejrzeć za Windows 7 będzie właśnie 64-bit.
  Pytam, skąd teza że są to "bzdury"?
  W Windows 7 64-bit już nie można - a nawet jeśli w Windows 7
obejście przez tryb "testowy" (developerski) na jakiś czas będzie
dostępne, to współdziałanie z DRM zostanie zablokowane, kwestia czasu.
  Opis "autorski" z FreeOTFE:
http://www.freeotfe.org/docs/Main/impact_of_kernel_driver_signing.htm

  Po skutecznym wprowadzeniu tego mechanizmu następne kroki będą
wyłącznie konsekwencją - *chyba*, że "masowy odbiorca" zda sobie
sprawę co się dzieje i w którymś momencie odmówi korzystania
z rozwiązan które *wymuszają* certyfikację.
  Sądząc z rosnącej popularności usług zdalnych i godzenia się, aby
np. własne dokumenty obrabiał czyjś komputer, nic na to nie wskazuje.
  Na końcu tej drogi, która *dziś* wydaje się być daleka jest
komputer, który nie uruchomi "niecertyfikowanego" systemu operacyjnego
oraz wymóg certyfikacji "contentu".
  Ale czasy, kiedy sławne hasło Billa G że "640kB każdemu wystarczy" też
wielu nie wydawało się dziwnym, wcale tak odległe nie są.

  Żeby nie było: *można* wyłączyć sprawdzanie certyfikacji.
  Przynajmniej na razie.
  Ale to (wg założeń) ma oznaczać wyłączenie również obsługi HD
w systemie.

pzdr, Gotfryd

53 Data: Wrzesien 25 2009 14:03:54
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Fri, 25 Sep 2009 11:41:19 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):

On Fri, 25 Sep 2009, Andrzej Libiszewski wrote:

Kto zmusi autorów oprogramowania (np. gimpa) do jego stosowania?

  Taki problem już *zaczyna* występować.
  Od Windows Vista systemu nie uruchomisz "normalnie", czyli z działającym
przetwarzaniem obrazu o rozdzielczości HD lub lepszej, o ile ładujesz
niecertyfikowany driver. I co z tego, że masz np. FreeOTFE?

Że co proszę? Kto ci takich bzdur naopowiadał?

  Wolniej poproszę.
  Zapomniałem zaznaczyć: "w wersji 64-bit", pewnie przez to, że
Visty nie mam i nie zamierzam, a jedynym powodem dla ktorego
przypadnie się rozejrzeć za Windows 7 będzie właśnie 64-bit.
  Pytam, skąd teza że są to "bzdury"?

Z pracy na Viście x64.

  W Windows 7 64-bit już nie można - a nawet jeśli w Windows 7
obejście przez tryb "testowy" (developerski) na jakiś czas będzie
dostępne, to współdziałanie z DRM zostanie zablokowane, kwestia czasu.
  Opis "autorski" z FreeOTFE:
http://www.freeotfe.org/docs/Main/impact_of_kernel_driver_signing.htm


Tylko co ma podpisywanie sterowników do pracy w rozdzielczościach HD?
 
  Po skutecznym wprowadzeniu tego mechanizmu następne kroki będą
wyłącznie konsekwencją - *chyba*, że "masowy odbiorca" zda sobie
sprawę co się dzieje i w którymś momencie odmówi korzystania
z rozwiązan które *wymuszają* certyfikację.
  Sądząc z rosnącej popularności usług zdalnych i godzenia się, aby
np. własne dokumenty obrabiał czyjś komputer, nic na to nie wskazuje.
  Na końcu tej drogi, która *dziś* wydaje się być daleka jest
komputer, który nie uruchomi "niecertyfikowanego" systemu operacyjnego
oraz wymóg certyfikacji "contentu".
  Ale czasy, kiedy sławne hasło Billa G że "640kB każdemu wystarczy" też
wielu nie wydawało się dziwnym, wcale tak odległe nie są.

  Żeby nie było: *można* wyłączyć sprawdzanie certyfikacji.
  Przynajmniej na razie.
  Ale to (wg założeń) ma oznaczać wyłączenie również obsługi HD
w systemie.

pzdr, Gotfryd


Ponawiam pytanie: co ma podpisanie cyfrowe sterownika do rozdzielczości HD.


--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"Dar jest błogosławieństwem ofiarodawcy"

54 Data: Wrzesien 25 2009 15:34:54
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Fri, 25 Sep 2009, Andrzej Libiszewski wrote:

  Pytam, skąd teza że są to "bzdury"?

Z pracy na Viście x64.

  Znaczy ładujesz dowolny niepodpisany sterownik i ... działa?
  Mi, pod Windows 7 64-bit *nie* działa. "Normalnie" oczywiście
(bo do trybu testowego da się wejść, owszem).

  W Windows 7 64-bit już nie można - a nawet jeśli w Windows 7
obejście przez tryb "testowy" (developerski) na jakiś czas będzie
dostępne, to współdziałanie z DRM zostanie zablokowane, kwestia czasu.
  Opis "autorski" z FreeOTFE:
http://www.freeotfe.org/docs/Main/impact_of_kernel_driver_signing.htm


Tylko co ma podpisywanie sterowników do pracy w rozdzielczościach HD?

  Ano tyle, że powodem "bvezwzględności" wymagania podpisania sterowników
jest uniemożliwienie "złamania" DRM.
  Mając w pamięci kod w trybie jądra możesz się pokusić o zczytanie
strumienia danych, które na wejściu są zakodowane, na wyjściu
zakodowane, lecz w trakcie przetwarzania mogą występować
w jawnej postaci.


  Żeby nie było: *można* wyłączyć sprawdzanie certyfikacji.
  Przynajmniej na razie.
  Ale to (wg założeń) ma oznaczać wyłączenie również obsługi HD
w systemie.

Ponawiam pytanie: co ma podpisanie cyfrowe sterownika do rozdzielczości HD.

  Ponawiam odpowiedź: jest głównym widocznym i zrozumiałym, o ile
nie jedynym, powodem do wprowadzenia *bezwzględnej* restrykcji.
  Nie widać innego powodu aby użytkownik nie mógł wprowadzać
niecertyfikowanego drivera, jeśli godzi się tym samym na zdjęcie
odpowiedzialności producenta za to jak będzie działał system
operacyjny.

  Tak nazywane przez MS$ "bezpieczenstwo" wcale nie ma na celu
zabepieczania użyszkodnika, stabilność systemu może poprawić
gdzieś przy okazji, a celem jest DRM lub podobne rozwiązanie.

  Dla porządku: *NIE MAM* urządzenia z DRM, więc nie jestem w stanie
sprawdzić, czy prawdziwe są podawane informacje, iż użycie
niecertyfikowanego drivera powoduje zablokowanie DRM, ale
nie widzę powodów aby wątpić w podawane opisy.

pzdr, Gotfryd

55 Data: Wrzesien 26 2009 11:52:39
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: J.F. 

On Fri, 25 Sep 2009 02:21:19 +0200,  Andrzej Libiszewski wrote:

Dnia Fri, 25 Sep 2009 00:43:20 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):
Kto zmusi autorów oprogramowania (np. gimpa) do jego stosowania?
  Taki problem już *zaczyna* występować.
  Od Windows Vista systemu nie uruchomisz "normalnie", czyli z działającym
przetwarzaniem obrazu o rozdzielczości HD lub lepszej, o ile ładujesz
niecertyfikowany driver. I co z tego, że masz np. FreeOTFE?

Że co proszę? Kto ci takich bzdur naopowiadał?

O ile rozumiem to to wszystko w te strone zmierza.

Prawa autorskie musza byc chronione, wiec zawartosc na nosniku bedzie
szyfrowana, deszyfrowac trzeba bedzie gdzies po drodze do ekranu, i
nie mozna sobie pozwolic zeby nastoletni haker gdzies po drodze
wstawil swoj trywialny driver, ktory zapisze na dysk zamiast
wyswietlic.
A Microsoft prawa autorskie popiera i zamierza na DRM zarobic.

Deszyfrowanie przerzuci sie do sprzetu i piratow oraz tania
konkurencje wykonczy :-)

J.

56 Data: Wrzesien 26 2009 11:56:10
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Sat, 26 Sep 2009 11:52:39 +0200, J.F. napisał(a):

On Fri, 25 Sep 2009 02:21:19 +0200,  Andrzej Libiszewski wrote:
Dnia Fri, 25 Sep 2009 00:43:20 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):
Kto zmusi autorów oprogramowania (np. gimpa) do jego stosowania?
  Taki problem już *zaczyna* występować.
  Od Windows Vista systemu nie uruchomisz "normalnie", czyli z działającym
przetwarzaniem obrazu o rozdzielczości HD lub lepszej, o ile ładujesz
niecertyfikowany driver. I co z tego, że masz np. FreeOTFE?

Ĺťe co proszę? Kto ci takich bzdur naopowiadał?

O ile rozumiem to to wszystko w te strone zmierza.

Prawa autorskie musza byc chronione, wiec zawartosc na nosniku bedzie
szyfrowana, deszyfrowac trzeba bedzie gdzies po drodze do ekranu, i
nie mozna sobie pozwolic zeby nastoletni haker gdzies po drodze
wstawil swoj trywialny driver, ktory zapisze na dysk zamiast
wyswietlic.

No to miało tak być z dyskami filmowymi BluRay i tylko z nimi. Zaś obfitoć
materiału zripowanego z takich nośników dowiodła, że będzie jak zwykle ;)

A Microsoft prawa autorskie popiera i zamierza na DRM zarobic.

Deszyfrowanie przerzuci sie do sprzetu i piratow oraz tania
konkurencje wykonczy :-)

Iii tam.



--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"I must rule with eye and claw — as the hawk among lesser birds."

57 Data: Wrzesien 26 2009 21:09:17
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: Janko Muzykant 

J.F. pisze:
  > Prawa autorskie musza byc chronione, wiec zawartosc na nosniku bedzie

szyfrowana, deszyfrowac trzeba bedzie gdzies po drodze do ekranu, i
nie mozna sobie pozwolic zeby nastoletni haker gdzies po drodze
wstawil swoj trywialny driver, ktory zapisze na dysk zamiast
wyswietlic.
A Microsoft prawa autorskie popiera i zamierza na DRM zarobic.

Wszystko pobożne życzenia :)
Jak już wszystko się zabroni łącznie z piraceniem przez net, to będzie po staremu, będą ludki jechały na giełdę z pustym micro sd, niby jak z butelkami na kaucję, a potem będą odpalać filmy z osa na jakimś linuxie pewnie jak windows zakaże.
Walka z tym jest żałosna i nigdy się nie uda.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/co zostało sfinansowane ze środków Unii nie może podlegać żadnym zmianom!/

58 Data: Wrzesien 24 2009 21:20:52
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: Mikolaj Machowski 

TheGuru napisał:


http://wiadomosci.wp.pl/kat,1515,title,Piksel-
swiadkiem,wid,11520137,wiadomosc_prasa.html

konserwatorzy sztuki wyraźnie zaznaczają, które fragmenty nie są oryginalne
tylko zrekonstruowane.

Eee, niby gdzie?

Tak się robi w skorupach, rzeźbie, czasami w papierze ale już nie
w malarstwie na płótnie.

Zaznaczenie robi się wtedy kiedy rzecz jest mało ważna/cenna i nikt nie
chce się wkładać większego wysiłku w dokładną rekonstrukcję lub
odwrotnie - dzieło jest tak cenne, że konserwatorzy (lub zleceniodawcy)
wolą wyraźnie odróżnić oryginał od "twórczości" konserwatora.

m.
--
Histories are more full of examples of the fidelity of dogs
than of friends - Alexander Pope

59 Data: Wrzesien 25 2009 08:08:05
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: TheGuru 

konserwatorzy sztuki wyraźnie zaznaczają, które fragmenty nie są
oryginalne
tylko zrekonstruowane.

Eee, niby gdzie?

poniżej sobie odpowiedziałeś


Tak się robi w skorupach, rzeźbie, czasami w papierze ale już nie
w malarstwie na płótnie.

w malarstwie również. i własnie dlatego żeby badacze z późniejszych lat
wiedzieli co badać.
wyobraź sobie ze zniszczony całun turyński zostaje zrekonstruowany płutnem z
XXw. a w XXI ktoś ten fragment bierze bo badań i cały mit cudu legnie w
gruzach.


Zaznaczenie robi się wtedy kiedy rzecz jest mało ważna/cenna i nikt nie
chce się wkładać większego wysiłku w dokładną rekonstrukcję
odwrotnie - dzieło jest tak cenne, że konserwatorzy (lub zleceniodawcy)
wolą wyraźnie odróżnić oryginał od "twórczości" konserwatora.


chyba znowu się ze sobą kłucisz ;-D

60 Data: Wrzesien 25 2009 15:16:31
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: Mikolaj Machowski 

TheGuru napisał:

konserwatorzy sztuki wyraźnie zaznaczają, które fragmenty nie są
oryginalne
tylko zrekonstruowane.

Eee, niby gdzie?

poniżej sobie odpowiedziałeś

Tyle, że to wyjątki jeśli chodzi o udział w rynku.

m.
--
In the beginning was The Word.
And The Word was Content-Type: text/plain

61 Data: Wrzesien 24 2009 20:44:25
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: rs 

On Thu, 24 Sep 2009 15:15:13 +0200, "TheGuru"  wrote:


http://wiadomosci.wp.pl/kat,1515,title,Piksel-
swiadkiem,wid,11520137,wiadomosc_prasa.html

konserwatorzy sztuki wyraźnie zaznaczają, które fragmenty nie są oryginalne
tylko zrekonstruowane.
moze PS powinien dodawać znak wodny informujący o zmianach...?

na tym wlasnie bazuje jeden z algorytmow farida. wzial on pod lupe
kilka programow i wykombinowal charakterystyczne cechy kazdego z nich.
potem program moze sprawdzic, czy w tworzeniu kompoizytu byl uzyty ten
program albo inny. program zakresla tez rejony pracy wybranego
praogramu. to niejako dziala jako jego znak wodny.
jednak ta informacja niknie jesli obrazek zostanie poddany kompresji,
skalowaniu albo zostanie np. zblurowany po calosci w innym programie
itp.  <rs>

62 Data: Wrzesien 26 2009 13:10:33
Temat: Re: Koniec dokumentalnej fotografii
Autor: WM  

TheGuru  napisał(a):


moze PS powinien dodawać znak wodny informujący o zmianach...?


Być może trzeba to będzie robić ustawowo.
http://www.technonews.pl/Technonews/0,0.html

''Minister Zdrowia ostrzega: to zdjęcie było photoshopowane!
Pomysłodawcy projektu chcą w ten sposób podkreślić, że postaci,
które oglądamy na billboardach niewiele mają wspólnego
z rzeczywistością - modelki są wyszczuplane, korygowane,
odmładzane itp. Problem w tym, że nie wszyscy zdają
sobie z tego sprawę - wiele kobiet uznaje sylwetki
z plakatów za ideał, do którego chcą dążyć. A to pośrednio
przyczynia się do fali zachorowań na anoreksję, bulimię itp. ''



WM



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Koniec dokumentalnej fotografii



Grupy dyskusyjne