Grupy dyskusyjne   »   Kontrola drogowa w DE.

Kontrola drogowa w DE.



1 Data: Listopad 07 2009 20:20:15
Temat: Kontrola drogowa w DE.
Autor: SOELDEN 

Dzisiaj doszedłem do wniosku, ze w Niemczech to nawet policja
jest lepsza.

Ale jak było:

Jadąc od Berlina do Monachium drogą 9 (E49) jeszcze przed
skrzyżowaniem z 92 (E53) zauważyłem, ze jedzie za mną czerwone BMW
E60. Rzut oka w lusterko. Dwóch panów, ani śladu kamery, blachy
Hamburg. No to myślę, że no policja to to nie jest. Przede mną
jechała E Klasa na blachach z Monachium.  I cała trójka tak sobie
jechała jakieś 30 km skrajnym lewym pasem. Ruch był mały jak na
sobotę i tą porę dnia, wyświetlane były znaki "koniec ograniczenia",
sucho. Więc równo 200-230 km/h.

I NAGLE za mną czerwone błyski. Prawie zawał, udar mózgu, zjechałem
na środkowy pas, wyprzedził, oczywiście "Polizei, bitte folgen"
i na stacje benzynową z dużym parkingiem. Jednak mieli cwaniaki
;) kamerę - taką malutką przed lusterkiem.

Zaparkował koło drugiego BMW (wiadomo - Bawaria) jak sie okazało
również policja w cywilnym aucie.

Na pytanie czy za szybko, gościu tylko wzruszył ramionami, pytali
gdzie jadę, sprawdzili papiery, numery pod maską i pod dywanikiem
z przodu..

Powiedzieli, ze "abstand halten" bo za blisko jechałem
tej E klasy.. i życzyli miłego pobytu na nartach.
Generalnie byli bardzo, ale to bardzo mili i uśmiechnięci,
żartowali między sobą i byli .. jak by to powiedzieć..
Policja z ludzką twarzą. :D "Abstand halten" i "Gute Fahrt".

Widziałem jak potem jechali za 911, który na ograniczeniu
do 120 km zwolnił do 150. I nie zatrzymali go, tylko pozwolili
mu jechać.

Jakieś 10 lat temu na trasie Berlin Szczecin też mnie zatrzymali
niemieccy policjanci z kamerą ale wtedy to 300 DM mandatu
i Fahrferbote na miesiąc. Wtedy jednak na prawdę przesadziłem
(240 na 120 i po chwili 130 na 80 - recydywa).

A dzisiaj? Normalnie zgłupiałem. Śmiesznie musiałem wyglądać,
jak oddali paszport, PJ i DR.

Jak nasza rodzima policja mnie zatrzyma to czuje się jak
bandyta na gestapo.

Robie tą trasę 4 razy w roku i 1. raz zatrzymali i w sumie nic.
Kiedyś już mi parę osób mówiło, ze aby w Niemczech dostać mandat,
to na prawde trzeba się postarać - nie to co u nas.

Macie podobne doświadczenia z niemiecką policja?

O francuskiej nie będę pisał, bo to prawdziwe gestapo.

pozdrawiam
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
oklejone C63 2009 11kkm
GDA****



2 Data: Listopad 07 2009 21:00:23
Temat: Re: Kontrola drogowa w DE.
Autor: cztery 

Macie podobne doświadczenia z niemiecką policja?

Jezdze przez Niemcy 2, 3 razy w roku. 2 razy na narty, raz do czasem do rodziny w Hamburgu.
Co prawda osobistych kontaktow nie mialem ale widzialem 2 lata temu akcje kolo Hanoveru z udzialem naszych rodakow.
Z zona zjechalismy do stacji paliw przy autostradzie, zeby zatankowac i cos zjesc. Patrzymy, stoi jedno BMW przy Hondzie Civic na czarnych polskich numerach. Moja zona - no to pewno niezle zaplaca. Jemy costam w Burger Kingu, patrze podjezdza drugi radiowoz. Z ciekawosci postanowilem sie dowiedziec o co chodzi i podszedlem do tej Hondy. Okazalo sie, ze zachorowalo malenkie dziecko i ojciec nie za bardzo umiejacy mowic po niemiecku poszedl po pomoc na stacji benzynowej. Drugim radiowozem pojechala matka do najblizszego szpitala.
Facet troche zszokowany pomoca a nie karaniem ze strony policji za moim posrednictwem podziekowal tym kolesiom z pierwszego radiowozu i pojechal za babka.
Nie dopytywalem sie co stalo sie dziecku, ze konieczna byla pomoc i dlaczego tej pomocy nie udzielila karetka.
Wydaje mi sie, ze policja w krajach zachodniej europy (do ktorych na szczescie z roku na rok nam blizej) jest po to by pomagac a nie po to by chowac sie w krzakach i wyludzac pieniadze, do czego calkowicie zdazylismy sie w Polsce przyzwyczaic.

3 Data: Listopad 07 2009 21:50:00
Temat: Re: Kontrola drogowa w DE.
Autor: Abecadło 

Wydaje mi sie, ze policja w krajach zachodniej europy (do ktorych na
szczescie z roku na rok nam blizej) jest po to by pomagac a nie po to by
chowac sie w krzakach i wyludzac pieniadze, do czego calkowicie zdazylismy
sie w Polsce przyzwyczaic.

Nie dotyczy Szwajcarii,
tam Gestapo to przedszkolaki.
Chowanie się po krzakach, w zbożu,
połowa Szwajcarów to ORMOwcy
donoszą na sąsiadów, innych kierowców.

4 Data: Listopad 07 2009 22:51:25
Temat: Re: Kontrola drogowa w DE.
Autor: złoty 

Abecadło pisze:

Wydaje mi sie, ze policja w krajach zachodniej europy (do ktorych na szczescie z roku na rok nam blizej) jest po to by pomagac a nie po to by chowac sie w krzakach i wyludzac pieniadze, do czego calkowicie zdazylismy sie w Polsce przyzwyczaic.

Nie dotyczy Szwajcarii,
tam Gestapo to przedszkolaki.
Chowanie się po krzakach, w zbożu,
połowa Szwajcarów to ORMOwcy
donoszą na sąsiadów, innych kierowców.




...w DE masz to samo choć widzę, że niektórzy przejeżdżający ten kraj z 3 razy do roku podniecają się jak murzyn blaszką. Na codzień - jest podobnie jak w CH - donoszący na wszystkich sąsiedzi i policja, która czasem pomaga a czasem.. wyciąga z auta i "ręce na maskę" (z doświadczenia niestety). To jeszcze nic.. kolegę (właściciela dużej polskiej firmy) jadącego do Belgii w celu omówienia kontraktów tuż za Goerlitz ściągli na parking i przetrzymywali ok. 7 godzin BEZ PODANIA przyczyny podkładając mu co chwilę jakiś papier do podpisania (kolega nie zna niemieckiego). Dopiero telefon do mnie i "postraszenie" adwokatem ruszyło sprawę z miejsca..  Podstawa to dobra znajomość języka i zjebanie na wstępie.. ;)
Tak że.. nie jest tak różowo jak się niektórzy podniecają. Najgorsi są Osti choć i wśród nich  - zwłaszcza wśród młodych - klimat się zmienia. Może jeszcze z kilkanaście lat i zacznie normalnieć. Ale to raczej w kwestii policji, gdyż wśród "życzliwych kierowców/sąsiadów" nie sądzę by się wiele zmieniło. Nie wierzę, by mentalności donosicieli na wszystkich i wszytko dało się w tym narodzie zmienić.. Mają to we krwi. Choć .. kto wie - może jak już większość będą stanowili Turcy Niemcy się ucywilizują ;)

pzdr
A.

5 Data: Listopad 08 2009 01:07:14
Temat: Re: Kontrola drogowa w DE.
Autor: jerzu 

On Sat, 07 Nov 2009 22:51:25 +0100, złoty
wrote:

..w DE masz to samo choć widzę, że niektórzy przejeżdżający ten kraj z 3
razy do roku podniecają się jak murzyn blaszką. Na codzień - jest
podobnie jak w CH - donoszący na wszystkich sąsiedzi i policja, która
czasem pomaga a czasem.. wyciąga z auta i "ręce na maskę" (z
doświadczenia niestety).

Austria, przedmieścia Wiednia. Godzina 5.00. Podjeżdżam na parking
firmy, z której mam zabrać towar. Firma otwarta od 8.00. Mam trzy
godziny, to sobie postanowiłem przykimać w aucie na parkingu. Nie
zdążyłem dobrze oczu zamknąć jak przytelepał się cieć z tej firmy. Coś
mi tam pierdzelii o hotelu itp. Ok. Wysiadam z auta, chodzę sobie po
parkingu a ten faszysta wodzi za mną wzrokiem jak rasowy hauptmann.
"Hak ci w smak, se myślę, patrz se." Idę do auta, wyciągam kanapkę,
ten kuternoga zapierdziela do mnie z tekstem o restauracji. Coś tam
gada (ja z niemieckiego to tylko "hende hoch"), zlewka totalna.
Poszedł. Za 3 minuty przyjeżdża policaj, dokumenty, co ja tu robie,
itp. itd. W pewnym momencie mój paszport, PJ i DR wpierdzielił w swój
notes, wsiadł do radiowozu i poszedł w siną dal. Tylko się rozpłakać.
Na całe szczęście przyjechał właściciel tej firmy, Polak z
pochodzenia. Wyłuszczam mu co i jak. Pojechaliśmy na posterunek,
oddali mi dokumenty, ale i tak dostałem mandat 800 szylingów - za co,
do dzisiaj nie wiem.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

6 Data: Listopad 07 2009 20:20:20
Temat: Re: Kontrola drogowa w DE.
Autor: kilar 

On Nov 7, 4:07 pm, jerzu  wrote:

On Sat, 07 Nov 2009 22:51:25 +0100, złoty
wrote:

>..w DE masz to samo choć widzę, że niektórzy przejeżdżający ten kraj z 3
>razy do roku podniecają się jak murzyn blaszką. Na codzień - jest
>podobnie jak w CH - donoszący na wszystkich sąsiedzi i policja, która
>czasem pomaga a czasem.. wyciąga z auta i "ręce na maskę" (z
>doświadczenia niestety).

moja malzonka kiedys jechala z anglii do polski. i gdzies w DE
przekroczyla predkosc. Nie wiem o ile ale wazne bylo, ze ci niemieccy
policjanci (jakby nie bylo narod szanujacy ordnung) po chamsku wzieli
w lape 50 euro. Akurat po niemcach bym sie tego nie spodziewal.

Kilar

7 Data: Listopad 08 2009 09:17:44
Temat: Re: Kontrola drogowa w DE.
Autor: huri_khan 

kilar pisze:


moja malzonka kiedys jechala z anglii do polski. i gdzies w DE
przekroczyla predkosc. Nie wiem o ile ale wazne bylo, ze ci niemieccy
policjanci (jakby nie bylo narod szanujacy ordnung) po chamsku wzieli
w lape 50 euro. Akurat po niemcach bym sie tego nie spodziewal.

Chyba bardziej opłacało sie zapłacić mandat.

--
[Pozdrawiam [huri-khan][GG 177094]
[SY] [Astra G '1,6 16V] [opel24.com]

9 Data: Listopad 08 2009 13:35:06
Temat: Re: Kontrola drogowa w DE.
Autor: Bydlę 

On 2009-11-08 05:20:20 +0100, kilar  said:

moja malzonka kiedys jechala z anglii do polski. i gdzies w DE
przekroczyla predkosc. Nie wiem o ile ale wazne bylo, ze ci niemieccy
policjanci (jakby nie bylo narod szanujacy ordnung) po chamsku wzieli
w lape 50 euro.


A żona to uczciwa jak jasna cholera, tylko łapówki wręcza?
Fajnie macie w rodzinie...
;>>>



--
Bydlę

10 Data: Listopad 08 2009 13:33:19
Temat: Re: Kontrola drogowa w DE.
Autor: Bydlę 

On 2009-11-07 22:51:25 +0100, złoty  said:

 Nie wierzę, by mentalności donosicieli na wszystkich i wszytko dało się w tym narodzie zmienić..


A ty preferujesz ochranianie bandytów i złodziei, i niedonoszenie na nich?

Wrodzone, czy nabyte?
;>

--
Bydlę

11 Data: Listopad 08 2009 15:11:38
Temat: Re: Kontrola drogowa w DE.
Autor: złoty 

Bydlę pisze:

On 2009-11-07 22:51:25 +0100, złoty  said:

 Nie wierzę, by mentalności donosicieli na wszystkich i wszytko dało się w tym narodzie zmienić..


A ty preferujesz ochranianie bandytów i złodziei, i niedonoszenie na nich?


...słabe. Postaraj się bardziej..

Wrodzone, czy nabyte?
;>


...niestety nie wiem co ci dolega.

A.

13 Data: Listopad 07 2009 22:14:46
Temat: Re: Kontrola drogowa w DE.
Autor: boropi 

Wydaje mi sie, ze policja w krajach zachodniej europy (do ktorych na
szczescie z roku na rok nam blizej) jest po to by pomagac a nie po to by
chowac sie w krzakach i wyludzac pieniadze, do czego calkowicie zdazylismy
sie w Polsce przyzwyczaic.

Jakiś czas temu co prawda już w Polsce, wracałem z Niemiec:)
To było około 1 lub 2 w nocy.
Po zatankowaniu gazu na stacji trochę na uboczu, odjechałem kilkadziesiąt
metrów i zacząłem lekko ogarniać wnętrze, ustawiać GPS itp.
Patrol robiąc rutynowy objazd prędkością spacerową, podjechali do mnie
zapytać czy potrzebuję jakiejś pomocy.
Jak widać wszędzie można spotkać ludzką policję.
Choć faktycznie media lansują ostatnio raczej stanowisko w stylu "dajcie mi
człowieka a znajdę na niego paragraf"
Poza tym u nas policjanta raczej nie nagradza się za to ilu ludziom pomógł,
wyznacznikiem "skutecznej" pracy jest ile wystawił mandatów.
Taka mentalność władzy od samej góry spływa, mnoży się tylko paragrafy do
nakładania kar.

boropi

14 Data: Listopad 07 2009 21:27:34
Temat: Re: Kontrola drogowa w DE.
Autor: Przemek V 


Użytkownik "SOELDEN"  napisał w wiadomości


Jak nasza rodzima policja mnie zatrzyma to czuje się jak
bandyta na gestapo.

A ja nie.

Robie tą trasę 4 razy w roku i 1. raz zatrzymali i w sumie nic.
Kiedyś już mi parę osób mówiło, ze aby w Niemczech dostać mandat,
to na prawde trzeba się postarać - nie to co u nas.

Macie podobne doświadczenia z niemiecką policja?

Zatrzymałem się na parkingu na autostradzie pod Monachium ok. 23.00 żeby
wyprostować nogi. Pojawili się w ciemności jacyś policjanci i spytali czy
mam "zigaretten". Powiedziałem im, że nie palę ale jak chcą to mogę im na
stacji kupić. Podziękowali, poprosili żeby otworzyć bagażnik popatrzyli
sobie i poszli dalej. Dziwny kraj gdzie policja fajki sępi po parkingach w
nocy, może jakieś cięcia budżetowe mają.

15 Data: Listopad 07 2009 21:46:19
Temat: Re: Kontrola drogowa w DE.
Autor: jerzu 

On Sat, 7 Nov 2009 21:27:34 +0100, "Przemek V"
 wrote:

Dziwny kraj gdzie policja fajki sępi po parkingach w
nocy, może jakieś cięcia budżetowe mają.

Może chcieli "fajki"? ;-))


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

16 Data: Listopad 07 2009 21:47:03
Temat: Re: Kontrola drogowa w DE.
Autor: jerzu 

On Sat, 07 Nov 2009 21:46:19 +0100, jerzu
 wrote:

Może chcieli "fajki"? ;-))

Albo chcieli zakupić po kartonie z przemytu ;-))


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

17 Data: Listopad 07 2009 21:52:00
Temat: Re: Kontrola drogowa w DE.
Autor: AL 

Przemek V pisze:

Użytkownik "SOELDEN"  napisał w wiadomości
Jak nasza rodzima policja mnie zatrzyma to czuje się jak
bandyta na gestapo.

A ja nie.

Robie tą trasę 4 razy w roku i 1. raz zatrzymali i w sumie nic.
Kiedyś już mi parę osób mówiło, ze aby w Niemczech dostać mandat,
to na prawde trzeba się postarać - nie to co u nas.

Macie podobne doświadczenia z niemiecką policja?

Zatrzymałem się na parkingu na autostradzie pod Monachium ok. 23.00 żeby wyprostować nogi. Pojawili się w ciemności jacyś policjanci i spytali czy mam "zigaretten". Powiedziałem im, że nie palę ale jak chcą to mogę im na stacji kupić. Podziękowali, poprosili żeby otworzyć bagażnik popatrzyli sobie i poszli dalej. Dziwny kraj gdzie policja fajki sępi po parkingach w nocy, może jakieś cięcia budżetowe mają.
pewno im glupio bylo i musieli jakos zagadac (a fajki to taki standard) ;)

--
pozdr
Adam (AL)
TG

18 Data: Listopad 07 2009 22:51:48
Temat: Re: Kontrola drogowa w DE.
Autor: Viking 


"Przemek V"  wrote in message

Zatrzymałem się na parkingu na autostradzie pod Monachium ok. 23.00 żeby wyprostować nogi. Pojawili się w ciemności jacyś policjanci i spytali czy mam "zigaretten". Powiedziałem im, że nie palę ale jak chcą to mogę im na stacji kupić. Podziękowali, poprosili żeby otworzyć bagażnik popatrzyli sobie i poszli dalej. Dziwny kraj gdzie policja fajki sępi po parkingach w nocy, może jakieś cięcia budżetowe mają.

pewnie chodzilo im o te co hajto lubil wozic a nie o jedna paczke...

--
Pozdrawiam
V.I.K.I.N.G.: Vigilant Individual Keen on Infiltration
and Nocturnal Gratification
ICQ: 50985493 GG: 14408

19 Data: Listopad 07 2009 22:57:44
Temat: Re: Kontrola drogowa w DE.
Autor: Viking 


"SOELDEN"  wrote in message

Macie podobne doświadczenia z niemiecką policja?

mam takie same z angielska, 3 krotnie przekroczone przepisy i 3krotnie poucznie z dodatkiem humorystycznym + rada zamiast mandatu jako kierowca i raz zatrzymany jako pieszy w srodku nocy w innej sprawie ale uprzejmosc goscia tak samo mnie powalila...
z jedna akcja to juz mnie wogole zaszokowali
wale pod zakaz, bo mialem dowoz a nie chcialo mi sie naokolo, policja macha i pyta gdzie jade, no to ja mowie ze tam bo dowoz mam do klienta, to sie pytaja czy widze ten znak (zakaz wjazdu za wyjatkiem rowerow i autobusow), no mowie ze widze i dostalem czyms takim w twarz "to co sie kurwa pchasz, mandat chcesz?" a potem wytlumaczyli mi jak mam to objechac dookola i zyczyli milego dnia

O francuskiej nie będę pisał, bo to prawdziwe gestapo.

a to zaskoczony jestem, ja tam na nich slowa nie moglem zlego powiedziec a troszke tam pomieszkalem

--
Pozdrawiam
V.I.K.I.N.G.: Vigilant Individual Keen on Infiltration
and Nocturnal Gratification
ICQ: 50985493 GG: 14408

20 Data: Listopad 08 2009 00:15:37
Temat: Re: Kontrola drogowa w DE.
Autor: Adam Szewczak 


Użytkownik "SOELDEN"  napisał w wiadomości

Dzisiaj doszedłem do wniosku, ze w Niemczech to nawet policja
jest lepsza.

Ale jak było:



Macie podobne doświadczenia z niemiecką policja?

O francuskiej nie będę pisał, bo to prawdziwe gestapo.

pozdrawiam
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
oklejone C63 2009 11kkm
GDA****


    Owszem sporo doswiadczenia pozytywnego ale...

ktoregos razu pojechalem z kolega gdzies pod granice z Holandia.
On LT + dwie lawety, ja sie zabralem jako dodatkowy kierowca i przy okazji pare spraw sobie zalatwic.

Nad ranem, zgarnela nas policja.
Od razu dostalem 50e mandatu jako pasazer bo se przykimalem na fotelu i chyba pasow nie zauwazyli.
Ale... zaczeli dyskutowac z kolega ze niema tacho i powiedzieli ze ma zaplacic na miejscu, nie pamietam dokladnie ale chyba 1800e.

Zaczalem tlumaczyc rozmowe z angielskiego na nasz, nawiazala sie dyskusja. Niemiecki policjant nie przejawial jakos milych checi.
Przetrzepal dokumenty, moja torbe, zaczal sie dopytywac o jakies papiery (jechalem dzien wczesniej  pracy to i sterta papierow bankowych byla). Sprawdzil portfele, trzeba bylo wytlumaczyc do czego jest luska z karpia ;P
Potem zrobilo sie jeszcze mniej przyjemnie bo powiedzialem ze zadzwonimy do ambasady zeby wyjasnic dokladniej co i jak z wysokoscia mandatu. To sie zrobilo ostro bo koles odbezpieczyl kabure, wyrwal mojemu kumplowi telefon i powiedzial ze jak sie nie podoba to jedziemy na komisariat.
W sumie w tym momencie dalismy sobie siana i kolega zaplacil za pokwitowaniem ta kase.

Final byl w sadzie niemieckim, pieniadze zwrocili.

PZDr
Adam

22 Data: Listopad 08 2009 14:06:37
Temat: Re: Kontrola drogowa w DE.
Autor: P_ablo 


Uzytkownik "J.F."  napisal w wiadomosci


Nie wiem jak w Niemczech, ale u nas tez jest sliska sprawa gdy auto z
przyczepa przekracza 3.5t DMC.

Podpadasz pod ITD, musisz miec winiete drogowa, a z tacho to sam juz
nie wiem jak sie koniec koncow okazuje.
Byc moze po polsku - tacho nieobowiazkowe, ale tarczki tacho z calego
tygodnia tak :-)


Winieta i tacho to dwie rozne sprawy. Od 23 Grudnia zeszlego roku winiety w
PL obowiazuja dopiero od 12 T.

Jest cos takiego jak przewoz towarow niehandlowych i te mozna przewozic bez
tachografu. Jesli wieziesz towar o przeznaczniu na handel, to w DE musisz
miec tacho od 2,8 T DMC a w PL od 3,5 T DMC. Zamiast tacho mozna prowadzic
tzw ksiazke kontroli czasu pracy... a ta ksiazka kontroli to jedna wielka
fikcja.

Picasso

25 Data: Listopad 08 2009 16:23:35
Temat: Re: Kontrola drogowa w DE.
Autor: złoty 

Shreek pisze:

Czytam ten wątek i w zasadzie to wynika z tego, że wszystko zależy od tego na kogo się trafi.


...dokładnie. Mimo kilku nieprzyjemnych kontaktów z policją niemiecką nie uważam by była jakoś szczególnie wredna. W większości to ludzie ok. Myślę, że to samo dotyczy policji polskiej i innych "cywilizowanych" krajów. ..zależy na kogo trafisz...

pzdr
A.

27 Data: Listopad 08 2009 12:56:32
Temat: Re: Kontrola drogowa w DE.
Autor: Piotrek 

W Polsce: "Dobry wieczor, dokumenty do kontroli". "Piłes?" nie "Zaraz sprawdzimy".

eee to ja mam wiecej pytan typu
- jest pan trzezwy ?
- tak
- aha, ok

:D

a jak sprawdzaja alkomatem to takich pytan nie zadaja:)
poprostu przychodza z alkomatem(swoja droga ostatnio cos maja chyba jakis nakaz, bo prawie zawsze chca zeby dmuchac, dawniej to byla zadkosc)

--
pzdr
piotrek

28 Data: Listopad 08 2009 12:39:20
Temat: Re: Kontrola drogowa w DE.
Autor: RUN 

Dzisiaj doszedłem do wniosku, ze w Niemczech to nawet policja
jest lepsza.

taaa, a najlepsze to ss bylo

MAciej

29 Data: Listopad 08 2009 12:53:37
Temat: Re: Kontrola drogowa w DE.
Autor: Piotrek 

Jak nasza rodzima policja mnie zatrzyma to czuje się jak
bandyta na gestapo.

eee cos dziwne doswiadczenia masz.
mnie zatrzymywali kilkanascie razy jak nie lepiej i tylko raz poczulem sie przy jednym mlodym sluzbiscie jak jakis gowniaz.
mandat mi sie nalezal(za niezapiete pasy pare lat temu) i nie przecze, ale jakis koles malo ludzki byl :) nawet nie byl mily.

ale pozostale razy to milo, bez problemu. od wielu mandatow mi sie udalo wymigac(bez lapowek, poprostu mila rozmowa bez zadnego plaszczenia sie przed panem wladza, ale tez bez pyskowek bo jak zlamalem jakis przepis to konsekwencje trzeba poniesc)
pare razy tez mandat dostalem, ale czesto nizszy i zawsze sie to konczylo w milej atmosferze.

ja jakos do naszej policji nie mam zadnego ale.
pewnie ze glupota jest sie czaic w krzakach i tego jakos nie potrafie zaakceptowac, ale jak mnie patrol z krzakow zlapie to coz....
zlamalem przepis konsekwencje trzeba poniesc, to ze ograniczenie jest glupie w tym czy w innym miejscu to juz inna bajka :)

--
pzdr
piotrek

30 Data: Listopad 09 2009 08:54:04
Temat: Re: Kontrola drogowa w DE.
Autor: omega_fan 

Macie podobne doświadczenia z niemiecką policja?

2 razy byłem kontrolowany przez lotne patrole Polizei w cywilnych
autach, które mnie ściągnęły na parking, raz przez celników.

Wszystkie przypadki bez stresu, uprzejmie i miło, chociaż celnicy
węszyli mi po aucie dość długo, ale nie miałem nic nielegalnego,
więc było OK.

Z naszą Policją też nie mam złych doświadczeń, zawsze było
kulturalnie i miło, włącznie z przypadkiem kiedy to byłem
sprawcą stłuczki :)

31 Data: Listopad 09 2009 10:16:24
Temat: Re: Kontrola drogowa w DE.
Autor: krzysiek82 

SOELDEN pisze:

Dzisiaj doszedłem do wniosku, ze w Niemczech to nawet policja
jest lepsza.

Oj prawda, mnie kiedyś pomogli jak miałem awarię. Nie miałem włÄ…czonego     roamingu a złapałem dwa kapcie i musiałem jakoś zadzwonić po lawetę, laweta nie przyjechała ale zjawiło się auto z przenośną wulkanizacją. Naprawili bałem się, że to wyjdzie jakiś majątek. A oni nic ode mnie nie wzięli. Odjechali a ja czułem się tak głupio, bo pewnie pomyśleli, że jak polskie blachy to i tak nie ma kasy.

--
krzysiek82

Kontrola drogowa w DE.



Grupy dyskusyjne