Grupy dyskusyjne   »   Kraków, Ford, poszukiwany fachowiec fordowski od sond lambda, katalizatorów i oprogramowania tym sterującego

Kraków, Ford, poszukiwany fachowiec fordowski od sond lambda, katalizatorów i oprogramowania tym sterującego



1 Data: Czerwiec 06 2016 16:49:43
Temat: Kraków, Ford, poszukiwany fachowiec fordowski od sond lambda, katalizatorów i oprogramowania tym sterującego
Autor: jedrek 

Od kilku lat wiejskie krakowskie "fachoFcy" nie umieją skutecznie rozwiązać problemu:

Rozsypał się w benzyniaku fiesta mk6 (od zimnej jazdy w krótkich cyklach miejskich bez dogrzania czyli brak dopalania cząstek) oryginalny katalizator (zatkał się wtedy pierwszy tłumik rozsypanym wsadem tego katalizotora i obroty konczyły się na 3k bo nie było drożności wydechu) i od tego sądnego dnia zaczęły się problemy. Na początku jeździłem bez katalizatora (pusto w środku obudowy katalizatora, zwartość wysypali mechanicy ze środka) ale przy badaniach technicznych się diagnosta krzywił, że normy spalin przekroczone o 400%. Oczywiście co jakiś czas wyskakuje błąd, zaświeca sie check silnika na desce i błąd definiują jako "zbyt mała wydajność układu katalicznego" (nie pamiętam jego numeru). Generalnie od rozsypania się katalizatora nic w pracy silnika nie było już takie jak dawniej.
Został wstawiony zamiennik (i tu może być klucz problemu), bo był 2x tańszy od oryginału (oryginał jako całość z 2 tłumikami nieco ponad 2k zł więc zwątpiłem). Inni fachamny wymienili jedną z sond na boscha (tu też może być problem, bo czy czasem nie są różne ch-ki sond?) bo ponoć była uszkodzona (wcześniej nikt nie potwierdzał jej uszkodziena). Myślałem, że wstawienie katalizatora rozwiąże problem wyskakującego błędu i brzydkiej pracy silnika. Oczywiście jest czas, że po skasowaniu błedu jeździ pół roku i błąd nie wskoczy.
Innym razem po kilku tygodniach wróci - np. jak go z rana za ostro na zimnym silniku gdzieś pod górę przyciśnie.
Wygląda mi to na kwestię kalibracji oprogramowania do użytego katalizatora. Więc fachowiec musi czuć program, znać która to komórka, komórki pamięci programu odpowiada za to jajo i umieć to skorygować, zmodyfikować. A nie że znanie polega na tym, że umie podłączyć swój komp pod gniazdo diagnostyczne, a nie czuje w ogóle sygnałów z n-czujników na podstawie których program generuje błędy i który sygnał, z którego konkretnie czujnika nie spełnia norm założonych przez producenta silnika. Niestety takich jest mało, którzy to czują, rozumieją, wiedzą który kompotent jest felerny, tylko zaczynają wymieniać wszystko jak leci...
Już przerabiałem różne czary typu "wgranie nowej tablicy softu", "modyfikacja softu dla niskich obrotów" Ale efekt koncowy jak jest dobry przez 2 dni (zapewne to tylko moja auto sugestia, że jak dłubali to ma być lepiej...) to jest wszystko, mija kilka tygodni efekt od nowa taki sam jak bez czarowania i kasa wywalona w bloto za czary.
Być może zamiennik katalizator ma w jakimś stopniu inny skład chemiczny struktury użytej do jego konstrukcji - względem oryginału i trzeba program nauczyć współpracować z nim, bo na wylocie zapewne delikatnie różni się skład chemiczny spalin względem oryginału.
Oczywiście na tym zamienniku na przeglądzie jakość spalin bez uwag, wszystkie normy zachowane.
Jak błąd wskoczy to auto na postoju (stoimy na czerwonym na skrzyżowaniu) ma tendencję przez pierwsze dni jazdy miejskiej (zanim się "nauczy" nie gasnąć) do gaśniecia jak się człowiek zatrzyma na skrzyżowaniu i trzeba ciągle podgazowywać, a w czasie jazdy utrzymuje nawet przez naście sekund obroty - jakby się gaz powiesił na 3000 i schodzą powoli (czyli na dojeździe lepiej wysprzęglać, bo silnik ciągnie w górę dalej), powoli jak ślimak w dół, aż w końcu zaczyna go dusić, schodzi nawet do 500 i zaczyna gasnąć. Po kilku dniach problem znika (soft pewnie uczy się pracy w trybie awaryjnym?) i problem "mija" że się da w miarę normalnie jeździć mimo świecącego check-a. Oczywiście jakby tego samego dnia skasować błąd to te wyciągane w górę obroty i gaśnięcie na wolnych obrotach mijają.
Jednak silnik nie zachowuje się tak płynnie jak dawniej, nawet jak wykasuje się błąd.
Jadać np 100km/h na 5 biegu jak puszczamy i dodaje gaz testowo to czuć przy puszczeniu też lekkie szarpanie, a tego dawniej w ogóle nie był, były zawsze piękne płynne zejścia.
Na zimnym silniku po odpaleniu (nawet latem) obroty nie schodzą od razu do 850 tylko trzyma gdzieś na 1200 i trzeba tak z 500m przeciągnąć auto żeby zaczęło schodzić (przed awarią latem już po 15 sekundach od odpalenia obroty schodziły do ~900). Na zimnym silniku brak płynności zejścia gazu po puszczeniu pedału gazu (jak dojeżdżamy małymi skokami w korku na skrzyżowaniu na 1 czy 2 biegu). Tylko jest takie szarpanie w dół obrotam, dawniej schodziło pięknie płynnie w dół bez szarpania.
Co warsztat to pół auta chcą wymienić, autoryzowani też czarują i np sprzęgło chcą wymieniać... innym razem, że błąd jest winą słabego akumulatora...
Szukam więc bezskutecznie kogoś kto czuje ten temat, specjalizuje się w Fordach, a nie zgaduje i wymyśla co by tu jeszcze frajerowi wymienić i bajek naopowiadać, a potem skaskować finansowo za czary, które i tak nic nie dały.
Z tego co widzę, że jak zawodnik jest od wszystkich marek to zaczyna bardziej czarować niż ci co mają się ponoć w fordach specjalizować, potem się okazuje, że w swoim wypasionym oprogramowaniu diagnostycznym nawet nie ma tego modelu silnika 1,3 Duratec wersja 8 zaworów, 70KM (takie kulawe softy diagnostyczneczęsto u fordowców-garażowców były).
Wersja wydechu z dwoma sondami lambda.
Zna ktoś w Krakowie sprawdzonego człowieka od takich usterek?
Człowiek który jest typu "po wymianie tego gwarantuję, że problem minie".
Bo to nie sztuka: wyskakuj pan z kolejnego 1k zł, jak nie pomoże to szykuj kolejny 1k zł, itd. A za chwilę lepiej będzie kupić nowe auto, bo naprawy czarodziejskie przekroczą koszt auta.



2 Data: Czerwiec 06 2016 10:10:36
Temat: Re: Kraków, Ford, poszukiwany fachowiec fordowski od son d lambda, katalizatorów i oprogramowania tym sterują cego
Autor: Pszemol 

jedrek <jedrek@jedrek> wrote:

Zna ktoś w Krakowie sprawdzonego człowieka od takich usterek?
Człowiek który jest typu "po wymianie tego gwarantuję, że problem minie".
Bo to nie sztuka: wyskakuj pan z kolejnego 1k zł, jak nie pomoże to szykuj
kolejny 1k zł, itd.

Ile jesteś gotów za taką diagnozę zapłacić?

Nie, nie za wymianę uszkodzonej części - za czas i wiedzię tego mechanika
potrzebne do postawienia trafnej diagnozy.

3 Data: Czerwiec 08 2016 07:37:37
Temat: Re: Kraków, Ford, poszukiwany fachowiec fordowski od son d lambda, katalizatorów i oprogramowania tym sterują cego
Autor: Pszemol 

"Pszemol"  wrote in message

jedrek <jedrek@jedrek> wrote:
Zna ktoś w Krakowie sprawdzonego człowieka od takich usterek?
Człowiek który jest typu "po wymianie tego gwarantuję, że problem minie".
Bo to nie sztuka: wyskakuj pan z kolejnego 1k zł, jak nie pomoże to szykuj
kolejny 1k zł, itd.

Ile jesteś gotów za taką diagnozę zapłacić?

Nie, nie za wymianę uszkodzonej części - za czas i wiedzię tego mechanika
potrzebne do postawienia trafnej diagnozy.

Odebrało Ci mowę, Jędrek? Jak tam Twój Fordzik się sprawuje?

4 Data: Czerwiec 10 2016 01:07:13
Temat: Re: Kraków, Ford, poszukiwany fachowiec fordowski od son d lambda, katalizatorów i oprogramowania tym sterują cego
Autor: re 



Użytkownik "Pszemol"

Zna ktoś w Krakowie sprawdzonego człowieka od takich usterek?
Człowiek który jest typu "po wymianie tego gwarantuję, że problem minie".
Bo to nie sztuka: wyskakuj pan z kolejnego 1k zł, jak nie pomoże to szykuj
kolejny 1k zł, itd.

Ile jesteś gotów za taką diagnozę zapłacić?

Nie, nie za wymianę uszkodzonej części - za czas i wiedzię tego mechanika
potrzebne do postawienia trafnej diagnozy.
-- -
Po co mu sama diagnoza ?

5 Data: Czerwiec 10 2016 13:50:23
Temat: Re: Kraków, Ford, poszukiwany fachowiec fordowski od son d lambda, katalizatorów i oprogramowania tym st erują cego
Autor: Pszemol 

re  wrote:



Użytkownik "Pszemol"

Zna ktoś w Krakowie sprawdzonego człowieka od takich usterek?
Człowiek który jest typu "po wymianie tego gwarantuję, że problem minie".
Bo to nie sztuka: wyskakuj pan z kolejnego 1k zł, jak nie pomoże to szykuj
kolejny 1k zł, itd.

Ile jesteś gotów za taką diagnozę zapłacić?

Nie, nie za wymianę uszkodzonej części - za czas i wiedzię tego mechanika
potrzebne do postawienia trafnej diagnozy.
-- -
Po co mu sama diagnoza ?

Nie zrozumiałeś chyba mojego pytania...

6 Data: Czerwiec 10 2016 23:42:25
Temat: Re: Kraków, Ford, poszukiwany fachowiec fordowski od son d lambda, katalizatorów i oprogramowania tym st erują cego
Autor: re 



Użytkownik "Pszemol"


Zna ktoś w Krakowie sprawdzonego człowieka od takich usterek?
Człowiek który jest typu "po wymianie tego gwarantuję, że problem minie".
Bo to nie sztuka: wyskakuj pan z kolejnego 1k zł, jak nie pomoże to szykuj
kolejny 1k zł, itd.

Ile jesteś gotów za taką diagnozę zapłacić?

Nie, nie za wymianę uszkodzonej części - za czas i wiedzię tego mechanika
potrzebne do postawienia trafnej diagnozy.
-- -
Po co mu sama diagnoza ?

Nie zrozumiałeś chyba mojego pytania...
-- -
Czytam twoje wypowiedzi i zawsze są z d..y

7 Data: Czerwiec 10 2016 18:17:43
Temat: Re: Kraków, Ford, poszukiwany fachowiec fordowski od son d lambda, katalizatorów i oprogramowania tym st erują cego
Autor: Pszemol 

re  wrote:



Użytkownik "Pszemol"


Zna ktoś w Krakowie sprawdzonego człowieka od takich usterek?
Człowiek który jest typu "po wymianie tego gwarantuję, że problem minie".
Bo to nie sztuka: wyskakuj pan z kolejnego 1k zł, jak nie pomoże to
szykuj
kolejny 1k zł, itd.

Ile jesteś gotów za taką diagnozę zapłacić?

Nie, nie za wymianę uszkodzonej części - za czas i wiedzię tego mechanika
potrzebne do postawienia trafnej diagnozy.
-- -
Po co mu sama diagnoza ?

Nie zrozumiałeś chyba mojego pytania...
-- -
Czytam twoje wypowiedzi i zawsze są z d..y

To jedna z możliwych interpretacji...
Zastanow się nad inną możliwością.

Kraków, Ford, poszukiwany fachowiec fordowski od sond lambda, katalizatorów i oprogramowania tym sterującego



Grupy dyskusyjne