Krakow - Toskania
1 | Data: Luty 09 2011 18:27:16 |
Temat: Krakow - Toskania | |
Autor: Jakub Jewuła | Wybieram sie do Toskanii i zastanawiam jak jechac. 2 |
Data: Luty 09 2011 18:37:24 | Temat: Re: Krakow - Toskania | Autor: RadekNet | W dniu 09.02.2011 18:27, Jakub Jewuła pisze: Wybieram sie do Toskanii i zastanawiam jak jechac. Kazdy musi znac swoje mozliwosci... jeden przejedzie jednym ciegiem do Portugalii, inny z Katowic do Wawy robi przerwy. Ja do Vicency jezdzilem jedym ciegiem - tyle, ze to najczesciej bylo w okresie zimowo-jesiennym, wiec czasem z predkosci podroznej 120km/h robilo sie 80 a czasem i 50 (szklanka w Czechach). Jesli jedziesz w dobra pogode to moim zdaniem nie masz sie czego bac. Pozdr. -- Radek Wrodarczyk www.rejsy-czartery.com 3 |
Data: Luty 09 2011 18:58:06 | Temat: Re: Krakow - Toskania | Autor: J.F. | On Wed, 9 Feb 2011 18:27:16 +0100, Jakub Jewuła wrote: Niby 1300km, ale cywilizowanymi krajami ;) polska, slowacja ? Pytanie do praktykow - jest szansa przejechac z Krakowa Z Kraka to nie znam, ale 1300km jak sie uprzesz to przejedziesz. Tylko wez pod uwage ze srednia 125km nie wyjdzie, do najbliszej autostrady masz daleko (zima jeszcze dalej), dwie winietki trzeba kupic - innymi slowy: a) upewnic sie co bedzie jak dojedziesz na miejsce o polnocy, b) spakowac sie trzy dni wczesniej, bo trzeba sie dobrze wyspac zeby sie po kilkunastu godzinach nie rozbic. J. 4 |
Data: Luty 09 2011 10:17:22 | Temat: Re: Krakow - Toskania | Autor: Przemek V | On 9 Lut, 18:27, Jakub Jewuła wrote: Wybieram sie do Toskanii i zastanawiam jak jechac. Ja robiłem 2 razy San Gimignano - W-wa na jeden raz. To jest 1600 km. W 2 osoby samochodem ponad 20-letnim, głośnym jak cholera, twardym, ciasnym z ledwo działającą klimą w 40 stopniowym upale. Wszystko się da. Jak wyjedziesz o 4 rano z Krakowa to powinien być luzik zakładając, że nie jedziesz w jakieś śnieżyce. 5 |
Data: Luty 09 2011 19:56:46 | Temat: Re: Krakow - Toskania | Autor: rafikx | W dniu 2011-02-09 19:17, Przemek V pisze: On 9 Lut, 18:27, Jakub wrote: Dubrovnik - W-wa w 1998 roku na raz - przez Plitvice, bo autostrad jeszcze wówczas w HR nie było. Temperatura bliska 40 st. chroboczący lewy przegub w nieklimatyzowanym passacie. Podsumowanie: nigdy więcej takiej jazdy! R. 6 |
Data: Luty 09 2011 19:53:48 | Temat: Re: Krakow - Toskania | Autor: rafikx | W dniu 2011-02-09 18:27, Jakub Jewuła pisze: Wybieram sie do Toskanii i zastanawiam jak jechac. W drodze W-wa - Lucca zatrzymywałem się na nocleg w Graz. Z Krakowa do Florencji można na raz próbować, ale tylko w razie dość sprzyjającego meteo. W razie czego między Bolonią a Florencją jest kilka miejscówek w których można uderzyć w kimono. No i bierz poprawkę na autostradę w okolicach Wenecji - w zasadzie zawsze tam lubi sie korkować, bez względu na porę roku. R. 7 |
Data: Luty 09 2011 20:06:37 | Temat: Re: Krakow - Toskania | Autor: Meehoo | Dnia Wed, 09 Feb 2011 19:53:48 +0100, rafikx napisał(a): No i bierz poprawkę na autostradę w Nie trzeba już jechać przez Wenecję. Jest jakiś nowy oddcinek z dala od Wenecji. Wracając z Włoch byłem zaskoczony, że znaki prowadzą mnie dobrze a na mapie jadę po polach :-). Pozdrawiam -- Meehoo 8 |
Data: Luty 10 2011 23:12:01 | Temat: Re: Krakow - Toskania | Autor: newsy_gazeta | W dniu 2011-02-09 20:06, Meehoo pisze: Nie trzeba już jechać przez Wenecję. Jest jakiś nowy oddcinek z dala odheh miałem tak samo:) AutoMapa co do odległości, bez przesady, Lublin - Rzym bezproblemowo za jednym razem, więc z Krakowa jak masz dużo bliżej i do Florencji spokojnie zrobisz R 9 |
Data: Luty 11 2011 21:41:03 | Temat: Re: Krakow - Toskania | Autor: rafikx | W dniu 2011-02-09 20:06, Meehoo pisze:
Rzecz w tym, że lubi się przytkać jeszcze przed tą, w miarę nową obwodnicą Wenecji - trwają tam obecnie remonty i są spowolnienia. A jak to we Włoszech - zesra się jeden pas, a stoi wszystko, nawet w przeciwnym kierunku ;-). R. 10 |
Data: Luty 11 2011 10:45:25 | Temat: Re: Krakow - Toskania | Autor: Robert Wicik | Użytkownik "rafikx" napisał w wiadomości grup W drodze W-wa - Lucca zatrzymywałem się na nocleg w Graz. W Grazu stawałem na nocleg - jest tani hotel w centrum - Etap. Rezerwacja przez internet. 11 |
Data: Luty 11 2011 11:14:23 | Temat: Re: Krakow - Toskania | Autor: Cavallino | Użytkownik "Robert Wicik" napisał w wiadomości Użytkownik "rafikx" napisał w wiadomości grup Akurat ten w Grazu nie jest zbyt tani. Jest jakiś inny hotel (tańszy) w pobliżu, link był na grupie (nie pamiętam jego nazwy). 12 |
Data: Luty 11 2011 15:16:29 | Temat: Re: Krakow - Toskania | Autor: Robert Wicik | Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości grup W Grazu stawałem na nocleg - jest tani hotel w centrum - Etap. Rezerwacja przez internet. Akurat ten w Grazu nie jest zbyt tani. http://www.oekotel.com/ 13 |
Data: Luty 12 2011 18:29:15 | Temat: Re: Krakow - Toskania | Autor: Cavallino | Użytkownik "Robert Wicik" napisał w wiadomości Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości grup O właśnie - celny strzał. 14 |
Data: Luty 09 2011 20:03:10 | Temat: Re: Krakow - Toskania | Autor: Meehoo | Dnia Wed, 9 Feb 2011 18:27:16 +0100, Jakub Jewuła napisał(a): Wybieram sie do Toskanii i zastanawiam jak jechac. W październiku, zza Bologni do Warszawy udało mi się od 10 do 3 rano. Około 1500 km, średnio utrzymując prędkość 110-130, jadąc bardzo spokojnie, w międzyczasie zatrzymując się w sumie na jakieś 2 godziny a w Polsce, w nocy we mgłę od samej granicy do Warszawy. Dasz radę na raz :-). Pozdrawiam i miłych wspomnień z Toskanii :-). -- Meehoo 15 |
Data: Luty 09 2011 20:34:23 | Temat: Re: Krakow - Toskania | Autor: Tomasz Finke | W dniu 2011-02-09 18:27, Jakub Jewuła pisze: Niby 1300km, ale cywilizowanymi krajami ;) W tych cywilizowanych krajach mają niestety za dużo samochodów i wakacje w tym samym czasie, co my. ;-) Robil ktos ta trase na jeden raz? Ja się nie odważyłem jechać z Wrocławia w okolice Cortony jednym skokiem i okazało się, że zupelnie słusznie. W drodze w tamtą stronę pierwszego dnia straciłem 3 h w korkach w Niemczech, a drugiego prawie tyle samo w Austrii. W drodze powrotnej było podobnie, do tego w punkcie startu temperatura przekraczała 38 stopni, a na przełęczy Brenner spadła do 9, dojechaliśmy do podstawy chmur i musiałem włączyć lampy przeciwmgielne. Ale zawsze można liczyć na więcej szczęścia. T. 16 |
Data: Luty 10 2011 07:40:00 | Temat: Re: Krakow - Toskania | Autor: Jakub Jewuła | Użytkownik "Tomasz Finke" napisał w wiadomości W dniu 2011-02-09 18:27, Jakub Jewuła pisze: My w kwietniu, a Wy? ;) Nie cierpie stonki - jezdze albo przed albo po sezonie... q 17 |
Data: Luty 10 2011 11:38:48 | Temat: Re: Krakow - Toskania | Autor: Tomasz Finke | W dniu 2011-02-10 07:40, Jakub Jewuła pisze: My w kwietniu, a Wy? ;) My niestety w lipcu, ograniczają nas terminy szkolnych wakacji. T. 18 |
Data: Luty 09 2011 21:10:01 | Temat: Re: Krakow - Toskania | Autor: lukz | W dniu 2011-02-09 18:27, Jakub Jewuła pisze: Wybieram sie do Toskanii i zastanawiam jak jechac. Oj, ja bym raczej sie zatrzymal. Jak jechalem w okolice Lucca, to zjechalismy w Udine na spanko. Mimo ze w wiekszosci jedziesz autostradami, to tez meczy, szczegolnie przez odcinki gorskie, tunele itp. Najpierw dymasz przez Alpy w Austrii, a pozniej Alpy Apuanskie we Wloszech. Rozne tez rzeczy moga sie zdarzyc po drodze, nam np. zamkneli tunel a Austrii, i godzine stalismy na sloncu w korku... Tez na poczatku myslalem ze dam rade, ale teraz juz wiem, ze lepiej odzalowac troche kasy i sie przespac. 19 |
Data: Luty 09 2011 21:45:48 | Temat: Re: Krakow - Toskania | Autor: J.F. | On Wed, 09 Feb 2011 21:10:01 +0100, lukz wrote: Tez na poczatku To tylko 1300 km (1400 ?) - zasadniczo to trzeba liczyc ~13-14h, wiec nawet z malym zapasem spokojnie realizowalne, i od tego bym wyszedl. No ale oczywiscie jak piszesz - spozniony wyjazd, korek na zakopiance, snieg na Slowacji, szukanie winietek, kolejka w slow foodzie, i opcja noclegu moze sie stac koniecznoscia. J. 20 |
Data: Luty 09 2011 21:55:27 | Temat: Re: Krakow - Toskania | Autor: lukz | W dniu 2011-02-09 21:45, J.F. pisze: On Wed, 09 Feb 2011 21:10:01 +0100, lukz wrote: Nie przecze, wszystko da sie zrobic ;) Sugeruje tylko zeby w razie jakiejs obsuwy miec wyznaczony jakis ewentualny nocleg. Godzina tu, pol godziny tam, i juz sie robi 15-16h, czlowiek ledwo zyje i caly misterny plan idzie w pizdu ;) 21 |
Data: Luty 09 2011 22:26:55 | Temat: Re: Krakow - Toskania | Autor: Cavallino | Uzytkownik "J.F." napisal w wiadomosci On Wed, 09 Feb 2011 21:10:01 +0100, lukz wrote: Przypominam, ze czas pracy kierowcy TIR-a to 8 h, z niczego sie bierze, wiec nawet jadac osobówka przy 13-14 h trzeba zalozyc jakas dluzsza przerwe, najlepiej z krótka drzemka. Zwlaszcza ze srednia 100 km/h jest malo realna zima. 22 |
Data: Luty 09 2011 22:50:15 | Temat: Re: Krakow - Toskania | Autor: J.F. | On Wed, 9 Feb 2011 22:26:55 +0100, Cavallino wrote: Uzytkownik "J.F." napisal w wiadomosci Na codzien tez drzemiesz w srodku dnia ? Zwlaszcza ze srednia 100 km/h jest malo realna zima. Ale po co jechac do Florencji zima - zakladam ze to pytanie na lato :-) J. 23 |
Data: Luty 09 2011 23:03:15 | Temat: Re: Krakow - Toskania | Autor: Cavallino | Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości On Wed, 9 Feb 2011 22:26:55 +0100, Cavallino wrote: Na codzień ani nie pracuję po 13-14 h non-stop, ani nie próbuję jechać non-stop przez tyle czasu. 24 |
Data: Luty 10 2011 11:35:39 | Temat: Re: Krakow - Toskania | Autor: Kamil | On 09/02/2011 21:50, J.F. wrote: On Wed, 9 Feb 2011 22:26:55 +0100, Cavallino wrote: Na codzien spedzasaz 14 godzin za kierownica, sluchajac monotonnego szumu drogi, podziwiajac monotonny widok na autostrade za oknem i nudzac sie jak diabli? Ale po co jechac do Florencji zima - zakladam ze to pytanie na lato Pewnie dlatego, ze w Lutym bedzie tam 15' i slonecznie, a w polsce dupa odmarza i trzeba omijac roztopione kupy na chodniku. W takie miejsca jezdzi sie wlasnie jesienia/wiosna, kiedy jest przyjemnie i bez upalow. Chyba, ze ktos lubi spocone kobiety i ciepla wodke. ;) -- Pozdrawiam Kamil 25 |
Data: Luty 10 2011 15:42:13 | Temat: Re: Krakow - Toskania | Autor: J.F. | On Thu, 10 Feb 2011 11:35:39 +0000, Kamil wrote: On 09/02/2011 21:50, J.F. wrote: No, bywa ze sie siedzi 14h za klawiatura, sluchajac monotonnego szumu wiatraczkow, choc mimo tego robota bywa czasem fascynujaca :-) ale taki np kontroler skarbowy po 8h monotonnej roboty sklada papiery i wsiada do samochodu a nie do lozka :-) 16h czlowiek jednak funkcjonuje normalnie. Ale po co jechac do Florencji zima - zakladam ze to pytanie na latoPewnie dlatego, ze w Lutym bedzie tam 15' i slonecznie, a w polsce dupa 15' to bylo dzis i u nas :-) W takie miejsca jezdzi sie wlasnie jesienia/wiosna, kiedy jest Ale przy 25 C jest jeszcze przyjemniej Chyba, ze ktos lubi spocone kobiety i ciepla wodke. ;) W Toskanii wodke ?! J. 26 |
Data: Luty 10 2011 15:46:36 | Temat: Re: Krakow - Toskania | Autor: Cavallino | Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości news: 16h czlowiek jednak funkcjonuje normalnie. Tak, przy czym z 16h to tak ze 4 powinny się odbyć w jakimś spa czy innych termach. Z czego bardzo chętnie korzystam na takich trasach, po 10 h jazdy odpoczywa się w ten sposób znakomicie. Chyba, ze ktos lubi spocone kobiety i ciepla wodke. ;) A czemu nie? Grappa się nada, ale zimnym likierem też nie wolno pogardzić. 27 |
Data: Luty 10 2011 16:17:43 | Temat: Re: Krakow - Toskania | Autor: J.F. | On Thu, 10 Feb 2011 15:46:36 +0100, Cavallino wrote: Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości news: Tu sie zgadzamy, wejsc do takiej termy, odpoczac - sama przyjemnosc. Ale to _po_ trasie, a nie w srodku, co to za odpoczynek z zegarkiem w reku "tylko 20 minut, bo 500km przed nami i musimy wyrobic w 6h". Od razu planowac z noclegiem po drodze ? 1300 km to sie troche nie oplaca dwoch dni marnowac, no ale czasem lokalna atrakcja przyciaga :-) J. 28 |
Data: Luty 10 2011 16:23:23 | Temat: Re: Krakow - Toskania | Autor: Cavallino | Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości On Thu, 10 Feb 2011 15:46:36 +0100, Cavallino wrote: Dlatego trasę rzędu 1600 km zazwyczaj dzielę przez dwa, po 800 km wchodzę sobie do term, następnie na kolacyjkę do fajnej knajpki, a potem idę się przespać do motelu. Z męczącej trasy robi się przyjemność stanowiąca przedłużenie wakacji. Nie jestem kierowcą TIRa, żebym koniecznie musiał komuś udowadniać, iż zaoszczędzę 200 zł i dojadę na raz.
Jak jeden kierowca to dokładnie tak. 1300 km to sie troche nie oplaca dwoch dni marnowac Tak myśląc można w domu zostać i żadnego dnia nie marnować na oglądanie świata. 29 |
Data: Luty 10 2011 16:50:10 | Temat: Re: Krakow - Toskania | Autor: J.F. | On Thu, 10 Feb 2011 16:23:23 +0100, Cavallino wrote: Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości Ale tu mamy tylko tylko 1300 km i trzeba porachowac od nowa - przeciez te 800 tez moglbys podzielic na dwa przyjemne kawalki, a tego nie robisz :-P Nie jestem kierowcą TIRa, żebym koniecznie musiał komuś udowadniać, iż Z tym ze to jest akurat tyle ze w sprzyjajacych warunkach przejedziesz bez nadmiernego wysilku. I jeszcze sie wpakujesz do termy i odpoczniesz przed snem :-) No coz - de gustibus, co kto lubi. Ja tylko obiektywnie mowie ze to nie jest jakos bardzo duzo. 1300 km to sie troche nie oplaca dwoch dni marnowacTak myśląc można w domu zostać i żadnego dnia nie marnować na oglądanie Ale przez takie marnowanie mamy dwa dni mniej na ogladanie :-) J. 30 |
Data: Luty 10 2011 22:14:08 | Temat: Re: Krakow - Toskania | Autor: Cavallino | Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości news: Ale tu mamy tylko tylko 1300 km i trzeba porachowac od nowa Tak, można drugiego dnia, też w następym miejscu na trasie odpocząć. ;-) Z tym ze to jest akurat tyle ze w sprzyjajacych warunkach przejedziesz Nie czaruj. Nawet jeśli Ci się uda utrzymać średnią 100 (niemożliwe na tej trasie) i przejedziesz w te 13-14 h, to pęcherz nie wytrzyma, więc gdzieś stanąć musisz. Do tego tankowanie, więc robi się 15, załap jeszcze się na korek przed Bolonią i wyjdzie Ci pod 20. Trudno mówić o bezwysiłkowych 20 h pracy. Co prawda kiedyś dojechałem z Monachium pod Neapol na jeden raz i to jeszcze omijając autostrady i zatrzymując się w Szwajcarii na fondue, ale to była jakaś wyjątkowa noc, że zupełnie mi się spać nie chciało. 1300 km to sie troche nie oplaca dwoch dni marnowacTak myśląc można w domu zostać i żadnego dnia nie marnować na oglądanie Nic z tych rzeczy - po prostu oglądamy co innego. 31 |
Data: Luty 10 2011 23:53:44 | Temat: Re: Krakow - Toskania | Autor: J.F. | On Thu, 10 Feb 2011 22:14:08 +0100, Cavallino wrote: Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości news: zalezy od warunkow. przejedziesz w te 13-14 h, to pęcherz nie wytrzyma, więc gdzieś stanąć ale stanie w korku to odpoczynek :-P Co prawda kiedyś dojechałem z Monachium pod Neapol na jeden raz i to jeszcze Powiedzmy tak - sam przyznales ze 1600km dzielisz na dwa odcinki. wiec 800km nie dzielisz. 900 pewnie tez nie. To jaka sobie przyjmujesz granice podzialu - 1000km, 1100, 1200 ? i juz blisko do 1300 :-) Nic z tych rzeczy - po prostu oglądamy co innego.Ale przez takie marnowanie mamy dwa dni mniej na ogladanie :-)1300 km to sie troche nie oplaca dwoch dni marnowacTak myśląc można w domu zostać i żadnego dnia nie marnować na oglądanie pokoj w przydroznym motelu :-P Oczywiscie mozna sobie zaplanowac np zwiedzanie Wiednia. J. 32 |
Data: Luty 11 2011 09:41:40 | Temat: Re: Krakow - Toskania | Autor: Cavallino | Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości news: Powiedzmy tak - sam przyznales ze 1600km dzielisz na dwa odcinki. Zależy jakie, 800 po autostradach zdecydowanie nie. Ale 800 po zwykłych drogach - zdarzało się. Kiedyś odcinek Poznań-Burgas pokonaliśmy z 3 noclegami po drodze. Wróciliśmy z jednym, ale to już nie było fajne i było to absolutne minimum. Ale przez takie marnowanie mamy dwa dni mniej na ogladanie :-)Nic z tych rzeczy - po prostu oglądamy co innego. Jeśli jesteś tak padnięty, że wieczorem na miasto nie wyjdziesz - to nawet i lepiej. W przeciwnym przypadku, jeśli usiłujesz twierdzić, że między Krakowem a Florencją nie ma nic do obejrzenia - to sobie jaja robisz. 33 |
Data: Luty 10 2011 15:18:27 | Temat: Re: Krakow - Toskania | Autor: Kamil | On 10/02/2011 14:42, J.F. wrote: On Thu, 10 Feb 2011 11:35:39 +0000, Kamil wrote: 14 godzin pracy? Szczerze mowiac, nie wyobrazam sobie marnowac tyle zycia na sleczenie przed klawiatura, ale co komu pasuje. Wez tez pod uwage, ze utrata koncentracji przed komputerem konczy sie co najwyzej literowkami, a nie zjechaniem z pasa i przylozeniem w ciezarowke. ;) ale taki np kontroler skarbowy po 8h monotonnej roboty sklada papiery Naprawde nie widzisz roznicy miedzy 30minutami jazdy po 8h monotonnej pracy, a 8.5h monotonnej jazdy 16h czlowiek jednak funkcjonuje normalnie. Niektorzy tak. 15' to bylo dzis i u nas :-) Pokazesz, gdzie dokladnie? ;) http://pogoda.onet.pl/0,3,38,0,0,-1,pogoda.html W takie miejsca jezdzi sie wlasnie jesienia/wiosna, kiedy jest I to jest max, co moj organizm toleruje w ramach "przyjemnej pogody", potem zaczyna sie juz robic niewygodnie. W Toskanii wodke ?! Wodka zawsze dobra. ;) -- Pozdrawiam Kamil 34 |
Data: Luty 10 2011 16:58:20 | Temat: Re: Krakow - Toskania | Autor: J.F. | On Thu, 10 Feb 2011 15:18:27 +0000, Kamil wrote: On 10/02/2011 14:42, J.F. wrote: Bywa _fascynujace_ :-) Wez tez pod Taka literowka moze kosztowac miliardy, albo spowodowac ze ci sie rakieta zwali na glowe - nie kazdy ma posade z nieograniczona nieodpowiedzialnoscia :-) ale taki np kontroler skarbowy po 8h monotonnej roboty sklada papiery Nie zadales pytania gdzie jedzie i jak daleko :-) 16h czlowiek jednak funkcjonuje normalnie.Niektorzy tak. Wiekszosc. Tylko w Hiszpanii jest obowiazkowa sjesta 15' to bylo dzis i u nas :-)Pokazesz, gdzie dokladnie? ;) Za oknem, sloneczko przygrzalo :-) W takie miejsca jezdzi sie wlasnie jesienia/wiosna, kiedy jestAle przy 25 C jest jeszcze przyjemniej Ale ponizej 22 jest zimno i trzeba sie ubierac :-P No i Florencji to nie dotyczny - ale co to za przyjemnosc jak woda jest a wykapac sie w morzu nie mozna :-) J. 35 |
Data: Luty 10 2011 16:32:24 | Temat: Re: Krakow - Toskania | Autor: Kamil | On 10/02/2011 15:58, J.F. wrote: 14 godzin pracy? Szczerze mowiac, nie wyobrazam sobie marnowac tyle Podobnie, jak 14-godzinna podroz autostrada. ;) Wez tez pod Ale zazwyczaj projekty warte miliardy sa pozniej testowane przez kilka innych osob. Zona za ciebie kolka nie zlapie, bo przysnales na sekunde. :) 16h czlowiek jednak funkcjonuje normalnie.Niektorzy tak. Kazdy po 16 godzinach _monotonnej_jazdy_autostrada_ funkcjonuje normalnie? Bo to nie jest watek o 16 godzinach pracy, obiadu, piwka ze znajomymi i czytania ksiazki do poduszki. Za oknem, sloneczko przygrzalo :-) Ah te glupie meteorologi, znow im sie termometry popsuly. ;) I to jest max, co moj organizm toleruje w ramach "przyjemnej pogody", Wrecz przeciwnie, nie bez powodu klimatyzacja najczesciej jest ustawiana w przedziale 18-20'C. Optimum po prostu. :) No i Florencji to nie dotyczny - ale co to za przyjemnosc jak woda A co to za przyjemnosc kapac sie w slonej wodzie? :-) -- Pozdrawiam Kamil 36 |
Data: Luty 10 2011 18:33:47 | Temat: Re: Krakow - Toskania | Autor: J.F. | On Thu, 10 Feb 2011 16:32:24 +0000, Kamil wrote: On 10/02/2011 15:58, J.F. wrote: Czasem bardziej.. Wez tez pod Ale oni testuja po 15h/dobe, bo termin goni :-) Zona za ciebie kolka nie zlapie, bo przysnales na sekunde. :) oj, moze sie zdarzyc. Kazdy po 16 godzinach _monotonnej_jazdy_autostrada_ funkcjonujeWiekszosc. Tylko w Hiszpanii jest obowiazkowa sjesta16h czlowiek jednak funkcjonuje normalnie.Niektorzy tak. sniadanie przygotuj, dzieci ubierz, do przedszkola zawiez, siedz przy kasie 8h albo i 9, przedszkole, obiad - aledo ugotowania, pranie, prasowanie .. i czlowiek nie ma czasu ksiazki przeczytac :-) Wrecz przeciwnie, nie bez powodu klimatyzacja najczesciej jest ustawianaI to jest max, co moj organizm toleruje w ramach "przyjemnej pogody",Ale ponizej 22 jest zimno i trzeba sie ubierac :-P A potem latem sa katary. Bo to optimum na czlowieka w garniturze :-) No i Florencji to nie dotyczny - ale co to za przyjemnosc jak wodaA co to za przyjemnosc kapac sie w slonej wodzie? :-) Mniej sie czlowiek meczy, i takie fajne fale :-) J. 37 |
Data: Luty 11 2011 09:35:02 | Temat: Re: Krakow - Toskania | Autor: Kamil | On 10/02/2011 17:33, J.F. wrote: Podobnie, jak 14-godzinna podroz autostrada. ;) Wiec wybrales zla prace, skoro siedzisz tam 14h i nie przynosi satysfakcji. ;) Ale zazwyczaj projekty warte miliardy sa pozniej testowane przez kilka A mimo to rakiety spadaja na glowe zdecydowanie rzadziej od wypadkow spowodowanych zasnieciem za kierownica. :) sniadanie przygotuj, dzieci ubierz, do przedszkola zawiez, siedz przy Dziecko w przedszkolu od godziny, przy kasie nie siedze na szczescie, wiec zawsze moge urwac sie wczesniej i ksiazke pocztac. :) A co to za przyjemnosc kapac sie w slonej wodzie? :-) Tak jak nad ocean jezdze kiedy tylko moge, tak kapac w nim jakos niezbyt lubie, chyba ze pod nosem jest zaraz prysznic. Moze skora wrazliwa na sol po prostu.. -- Pozdrawiam Kamil 38 |
Data: Luty 11 2011 10:41:19 | Temat: Re: Krakow - Toskania | Autor: J.F. | On Fri, 11 Feb 2011 09:35:02 +0000, Kamil wrote: On 10/02/2011 17:33, J.F. wrote: Moze zle sie wyrazilem - bardziej fascynujaca i przynosi satysfakcje :-) Ale zazwyczaj projekty warte miliardy sa pozniej testowane przez kilkaAle oni testuja po 15h/dobe, bo termin goni :-) Bo od poczatku planowano awarie, bunkier startowy jest daleko, ludzi w okolicy malo. Pamietasz ta Ariane do ktorej (rzekomo) wgrali oprogramowanie ze starej wersji ? :-) A co to za przyjemnosc kapac sie w slonej wodzie? :-)Mniej sie czlowiek meczy, i takie fajne fale :-) Moze, ja jakos nie mam zadnych odczuc. Na niektorych plazach sa prysznice. J. 39 |
Data: Luty 11 2011 09:43:39 | Temat: Re: Krakow - Toskania | Autor: Kamil | On 11/02/2011 09:41, J.F. wrote: On Fri, 11 Feb 2011 09:35:02 +0000, Kamil wrote: Pewnie dlatego w pracy 14h mozna wytrzymac, za kolkiem na autostradzie juz trudniej. Ale zazwyczaj projekty warte miliardy sa pozniej testowane przez kilkaAle oni testuja po 15h/dobe, bo termin goni :-) Niestety autostrad nikt nie buduje z daleka od innych uczestnikow ruchu, na wypadek gdyby ktos po 14h jazdy mial ochote przysnac.. Pamietasz ta Ariane do ktorej (rzekomo) wgrali oprogramowanie ze Myslisz, ze to przez niedospanie kilku osob? -- Pozdrawiam Kamil 40 |
Data: Luty 10 2011 22:15:00 | Temat: Re: Krakow - Toskania | Autor: Cavallino | Uzytkownik "J.F." napisal w wiadomosci news: Ale ponizej 22 jest zimno i trzeba sie ubierac :-P Gdzie masz wode we Florencji? ;-) 41 |
Data: Luty 11 2011 07:25:36 | Temat: Re: Krakow - Toskania | Autor: Meehoo | Dnia Thu, 10 Feb 2011 22:15:00 +0100, Cavallino napisał(a): Uzytkownik "J.F." napisal w wiadomosci news: Dość duża rzeka Arno chociażby :) -- Meehoo 42 |
Data: Luty 11 2011 09:42:18 | Temat: Re: Krakow - Toskania | Autor: Cavallino | Użytkownik "Meehoo" napisał w wiadomości Dnia Thu, 10 Feb 2011 22:15:00 +0100, Cavallino napisał(a): Taaa, widziałem z okien pociągu, nie odważyłbym się do niej wejść, a co dopiero o kąpaniu mówisz. 43 |
Data: Luty 09 2011 23:08:49 | Temat: Re: Krakow - Toskania | Autor: Kwik | W dniu 2011-02-09 18:27, Jakub Jewuła pisze: Wybieram sie do Toskanii i zastanawiam jak jechac. Czolem, Wiadomo ktoredy, czyli ktoredy? Ja osobiscie polecalbym Ci taka trase - http://tiny.pl/hcsjn testowalem ja dwukrotnie i naprawde jest ok. Z tym ze google klamie, bo od granicy PL/SK zaczyna sie autostrada. Zatem jedyne odcinki niedwupasmowe sa miedzy Belkiem a Chalupkami oraz Breclaviem a Wilfersdorfem. Ten drugi kawalek jest naprawde super, bardzo wygodnie sie jedzie w wiekszosci (oczywiscie poza terenem zabudowanym). Nikt Ci nie da jednoznacznej odpowiedzi. To zalezy od Ciebie, jak lubisz jezdzic a nawet - od tego jak bedziesz sie czul danego dnia. Uwazam ze w miare spokojnie da sie jednym skokiem, srednia na tej trasie powinna oscylowac wokol 100km/h wiec w 15h z tankowaniem i jakimis pauzami sie zamkniesz. Osobiscie rozwazylbym wyjazd wczesnym wieczorem (ok. godz 18), ale ja lubie jezdzic w nocy. Wtedy Brno i Wieden mijasz w srodku nocy, a Wenecje - bardzo wczesnym rankiem. Pozdro, Kwik 44 |
Data: Luty 10 2011 07:48:14 | Temat: Re: Krakow - Toskania | Autor: Jakub Jewuła | Użytkownik "Kwik" napisał w wiadomości W dniu 2011-02-09 18:27, Jakub Jewuła pisze: Tak mysle jechac. Chyba podziele na dwie czesci i zrobie przystanek nad Osiacher See http://tiny.pl/hcsld moze nawet na dwa dni sie zatrzymam - ladna okolica, mozna pospacerowac... Pierwszy etap 800km, drugi 550km - w sam raz. Dzieki za odpowiedzi. q 45 |
Data: Luty 10 2011 12:00:25 | Temat: Re: Krakow - Toskania | Autor: Jakub Jewuła | Podsumowanie :) 46 |
Data: Luty 11 2011 10:43:49 | Temat: Re: Krakow - Toskania | Autor: Robert Wicik | Robil ktos ta trase na jeden raz? Tę nie, ale z Wenecji do Warszawy jechałem na raz. Też kole 1300km. Zajęło mi to latem 14h. 47 |
Data: Luty 11 2011 16:56:03 | Temat: Re: Krakow - Toskania | Autor: KJ Siła Słów | W dniu 2011-02-09 18:27, Jakub Jewuła pisze: Wybieram sie do Toskanii i zastanawiam jak jechac. Jak rano zaczniesz i utrzymasz dobre tempo (musisz miec troche drogowego farta) to dasz rade. Ale jak coś po drodze wypadnie to proponuje nie probowac dojechac za wszelka cene tylko odespac co nieco. KJ 48 |
Data: Luty 11 2011 20:21:07 | Temat: Re: Krakow - Toskania | Autor: Mruk | W dniu 2011-02-09 18:27, Jakub Jewuła pisze: Wybieram sie do Toskanii i zastanawiam jak jechac. to tylko i wyłącznie zależy od Twoich predyspozycji Ja po autostradzie robię 1300km na raz (w sensie bez noclegu). Jak chcesz oglądać coś po drodze (a jest co) to możesz podzielić i na 10 rat. Wszystko zależy co robisz, po co jedziesz, jakie masz umiejętności i predyspozycje. Na śpiocha jedzie się bardzo niebezpiecznie i jak ktoś widzi, że robi się śpiący to trzeba się zatrzymać bo kraksa murowana Wyjazd o 4 dla mnie jest nieporozumieniem. Jestem sowa więc lubię pospać choć jak masz trafić na bergamo w innych porach niż nocna to już lepiej wstać rano Jak jedziesz z całą rodziną na wakacje to w mojej ocenie jechanie więcej niż 1000km na raz to głupota i zbędna oszczędność. M |