Kryzys a jazda na swiatlach
1 | Data: Kwiecien 22 2009 08:14:50 |
Temat: Kryzys a jazda na swiatlach | |
Autor: sensei | Czy w dobie kryzysu nie nalezaloby sie zastanowic nad likwidacja jazdy 24h 2 |
Data: Kwiecien 22 2009 08:27:42 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Icek | Czy w dobie kryzysu nie nalezaloby sie zastanowic nad likwidacja jazdy 24h prywatnie bardzo malo oszczedzasz ale slyszalem wyliczenia ile milionow litrow wiecej w skali kraju ;) zawsze sadzilem, ze jazda na swiatlach 24h na terenie miasta jest bez sensu natomiast w trasie jak najbardziej. Icek -- www.StareGry.pl - Najwiekszy polski serwis o tematy ce starych gier 3 |
Data: Kwiecien 22 2009 13:07:20 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: neelix |
Czy w dobie kryzysu nie nalezaloby sie zastanowic nad likwidacja jazdy 24h 300mln-2 mld zł w skali kraju nie licząc zdrowia i strat w środowisku. Ile będzie prywatnie to zobaczysz jak zapłacisz w warsztacie za naprawę. W samym paliwie jest to trudne do uchwycenia i na tym cwaniaczki bazują. W skali kraju Orlenowi opłaca się zmieniać cenę o 1 grosik kilka razy dziennie. My w dupsko dostajemy więcej niż 1 grosik na litrze. neelix 4 |
Data: Kwiecien 22 2009 08:43:34 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: pluton | Czy w dobie kryzysu nie nalezaloby sie zastanowic nad likwidacja jazdy 24h Chlopie, a kogo to obchodzi ? Wazne, ze zaspokojono czyjes chore ambicje, a jeszcze ktos na tym zarabia. pozdrawiam pluton 5 |
Data: Kwiecien 22 2009 10:00:35 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Arek (G) | pluton pisze: Czy w dobie kryzysu nie nalezaloby sie zastanowic nad likwidacja jazdy 24h na swiatlach, przynajmniej w miescie ? Ile paliwa wiecej musi byc spalone, ile spalin do atmosfery a stojace w miastach korki na swiatlach zadnego bezpieczenstwa nie poprawiaja, zreszta w trasie tez to watpliwe co juz zauwazyli Austriacy likwidujac obowiazek jazdy na swiatlach. Jakie ambicje i ile ten ktoś zarabia? A. 6 |
Data: Kwiecien 22 2009 10:15:59 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: pluton |
Chlopie, a kogo to obchodzi ? Wazne, ze zaspokojono czyjes chore Chore. Siedemnascie zlotych i piecdziesiat groszy. pozdrawiam pluton 7 |
Data: Kwiecien 22 2009 10:24:25 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Arek (G) | pluton pisze: Chlopie, a kogo to obchodzi ? Wazne, ze zaspokojono czyjes choreJakie ambicje i ile ten ktoś zarabia? No to jest o co walczyć, aczkolwiek mi wyszło dwa pięćdziesiąt. A. 8 |
Data: Kwiecien 22 2009 13:08:14 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: neelix |
pluton pisze: Bo liczyć nie umiesz. neelix 9 |
Data: Kwiecien 22 2009 13:52:50 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Robert_J | Bo liczyć nie umiesz. Ty też nie jesteś geniuszem w tej dziedzinie ;-). To co gadasz o oszczędnościach to demagogia, podobnie zresztą jak gadanie o zbawiennych skutkach jazdy z włączonymi światłami :-). Powiem Ci że ten "wzrost kosztów" związany z jazdą na światłach jest praktycznie niemierzalny przez użytkownika pojazdu. Większe oszczędności/straty generuje się zmieniając nawet odrobinę styl jazdy :-))). I proszę, nie rozwijaj dalej tematu, bo Twoje określenia typu "światłofoby" są trochę irytujące... 10 |
Data: Kwiecien 22 2009 14:33:20 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: neelix |
Bo liczyć nie umiesz. Jeśli już to światłomaniaki. :-) Styl mam raczej oszczędny. Koszty są mierzalne w warsztatach. Aku zamiast 4 -5 lat zdycha po 3-ch latach. Już możesz policzyć stratę. Padnie żarówka, do której się nie dostaniesz i zaliczysz serwis to zobaczysz. Zapłacisz mandacik jak zapomnisz to znowu masz w plecy. Jak się nie da od razu policzyć to szacujesz. Nie bój żaby, zaintersowani beneficjenci wiedzą ile zyskują na światełkach. To jest kasa warta gry. Dlaczego tak łatwo mają ją dostać z naszej kieszeni? neelix 11 |
Data: Kwiecien 22 2009 14:57:12 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Robert_J | Jeśli już to światłomaniaki. :-) Styl mam raczej oszczędny. Możliwe, nie rozpamiętuje tego ;-))) Koszty są mierzalne w warsztatach. Aku zamiast 4 -5 lat zdycha po 3-ch latach. Chyba chińskie :-). Nie znam nikogo, komu padło nawet po 4-5 latach, chyba że właśnie jakieś badziewie. 13 |
Data: Kwiecien 22 2009 09:00:38 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Neochild | Użytkownik "sensei" :
Czy w dobie kryzysu nie nalezaloby sie zastanowic nad likwidacja jazdy 24h Oszczedzacie żarowki czy co? Zastanawialiscie sie ile osob dzieki jeździe na światłach oszczedza swoje życie i zdrowie? Wiecie jakie są koszty interwncji policji, służb ratowniczych, a jakie są koszty leczenia? Myślicie, ze to kto za to płaci? My nie mieszkamy w Austri tylko w Polsce i poki co mamy fatalne drogi, na nich stare, półsprawne samochody i kiepskich kierowców. 14 |
Data: Kwiecien 22 2009 09:07:06 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: J.F. | On Wed, 22 Apr 2009 09:00:38 +0200, Neochild wrote: Użytkownik "sensei" : Benzyne i czyste powietrze. A i zarowki w sumie tez. Zastanawialiscie sie ile osob dzieki jeździe na światłach oszczedza swoje życie i zdrowie? No ile ? Ilu policjantow i strazakow bedzie mozna zwolnic ? Myślicie, ze to kto za to płaci? My nie mieszkamy w Austri tylko w Polsce i poki co mamy Problem w tym ze i u nas statystyki cos nie chca ujawnic zeby ktokolwiek dzieki tym swiatlom oszczedzil zycie lub zdrowie. A w miescie efekt jest jeszcze mniejszy - masz problem z dostrzezeniem auta z odleglosci 50m ? J. 15 |
Data: Kwiecien 22 2009 09:37:13 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Neochild | Użytkownik "J.F." :
On Wed, 22 Apr 2009 09:00:38 +0200, Neochild wrote: Tacy ekolodzy jestescie, a z powodu ekopodatku zewsząd bulgot słyszę. Trzeba dbać o środowkisko ale moim kosztem, tak? Zastanawialiscie sie ile osob dzieki jeździe na światłach oszczedza swoje życie i zdrowie? Zwolnić? Coś ci sie miesza. Jak bez świateł zacznie się jeździć to trzeba będzie kolejnych zatrudniać! Myślicie, ze to kto za to płaci? My nie mieszkamy w Austri tylko w Polsce i poki co mamy .a jak chcesz na podstawie statystyk to stwierdzic? Nie da się wyodrębnić takich danych ze statystyk. Statysykyki się zmieniają z wielu powodów, liczba i stan dróg, liczba samochodów na drogach i ich sredni wiek, stan. Zmieniająca sie średnia wieku kierowcow itd. Na 100% gdyby zlikwidowac światła dzienne statystyka by wzrosła jeszcze bardziej niż wzrosła od zeszłego roku. Pojazd na światłach jest bardziej widoczny, zapalone światła błyskawicznie dają sygnał, że pojazd jest w ruchu i że się zbliża, już kątem oka można go zauważyć. 16 |
Data: Kwiecien 22 2009 09:52:10 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Hinek | Użytkownik "Neochild" napisał Tak, tak..na 100% to miala zmalec liczba zabitych. Wyliczono nawet ze o 30% mniej ofiar bedzie. Pomysl o tym mijajac kazdy przydrozny krzyz. Wiele z nich to skutek durnego przepisu. Pozdr -- Hinek 17 |
Data: Kwiecien 22 2009 09:59:48 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Neochild | Użytkownik "Hinek":
Tak, tak..na 100% to miala zmalec liczba zabitych. Wyliczono nawet Nie wzięto pod uwagę, że średnia płac w kraju wzrośnie i zalewanie kraju rzęchami z poza granic się nasili. Na szczęście wkrótce się to zmieni i gwarantuje ci, ze liczba zabitych zacznie maleć. 18 |
Data: Kwiecien 22 2009 10:43:36 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Adam Szewczak |
Użytkownik "Hinek": Na jakiej podstawie, ze nowszymi samochodami ludzie beda wolniej jezdzic ? Teraz to nawet Iveco mozna pojechac 180 km/h. A co ma sie zmienic ? PZDr Adam 19 |
Data: Kwiecien 22 2009 10:02:35 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Arek (G) | Hinek pisze: Użytkownik "Neochild" napisał To jest cały argument ktoś strzelił 30% i teraz wszyscy bezmyślnie się tego trzymają. Co z tego, że nie jest to 30% tylko mniej. Jedno jest pewne światła poprawiają bezpieczeństwo, praktycznie zerowym kosztem. A. 20 |
Data: Kwiecien 22 2009 10:13:28 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Jakub Witkowski | Arek (G) pisze: To jest cały argument ktoś strzelił 30% i teraz wszyscy bezmyślnie się tego trzymają. Co z tego, że nie jest to 30% tylko mniej. Jedno jest pewne światła poprawiają bezpieczeństwo, praktycznie zerowym kosztem. Ale mamy na to jakieś *dowody*, prawda? -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 21 |
Data: Kwiecien 22 2009 10:24:54 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Arek (G) | Jakub Witkowski pisze: Arek (G) pisze: Oczywiście. A. 22 |
Data: Kwiecien 22 2009 13:04:55 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Jakub Witkowski | Arek (G) pisze: Jakub Witkowski pisze: Na przykład...? -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 23 |
Data: Kwiecien 22 2009 13:13:15 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Arek (G) | Jakub Witkowski pisze: Arek (G) pisze: Podawałem wielokrotnie i na tym dyskusja się urywała. Więc jaki jest sens rzucać informacjami/statystykami, które nikomu nie są potrzebne. Bo łatwiej posługiwać się sloganami. A. 24 |
Data: Kwiecien 22 2009 14:31:37 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Jakub Witkowski | Arek (G) pisze: Na przykład...? Może nikt nie chciał się nimi zajmować po raz kolejny? -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 25 |
Data: Kwiecien 22 2009 14:45:57 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Arek (G) | Jakub Witkowski pisze: Arek (G) pisze: Dokładnie. Nie popierają z góry przyjętego założenia, więc trzeba to ignorować. A. 26 |
Data: Kwiecien 22 2009 16:27:24 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Jakub Witkowski | Arek (G) pisze: Jakub Witkowski pisze: Dane, które w 50% są numerami z lotto, które nie są w stanie ani potwierdzić, ani obalić, należy zignorować. -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 27 |
Data: Kwiecien 22 2009 16:33:15 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Arek (G) | Jakub Witkowski pisze: Arek (G) pisze: Jeśli oficjalne statystyki policji, są dla Ciebie numerami z lotto tylko dlatego, że nie potwierdzają Twoich przekonań, to ja nie mam więcej pytań. A. 28 |
Data: Kwiecien 24 2009 16:47:03 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Jakub Witkowski | Arek (G) pisze: Jakub Witkowski pisze: Zrozum - nie chodzi o źródło pochodzenia, tylko o charakter. Oczywiście przesadzam z tym lotto. Chodzi o zwrócenie Ci uwagi na duży poziom zaszumienia tych danych - czyli wpływu czynników nieznanych, bądź nierozpoznanych. Do analizy takich danych należy stosować odpowiednie techniki - najpierw zgrubne określenie charakteru procesu stochastycznego, odpowiednie zamodelowanie, zarówno "obiektu" jak i zakłóceń, identyfikacja parametrów modelu, kontrola poprawności wyników... to jest cała gałąź wiedzy. Której (choć nie lubię takich argumentów) - liznąłem conieco. -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 29 |
Data: Kwiecien 27 2009 10:39:18 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Arek (G) | Jakub Witkowski pisze: Arek (G) pisze: Czyli, jeżeli na podstawie liczb wysuwa się argument niezgodny z Twoimi przekonaniami, to kwestionujesz sposób wyciągania wniosków. Ale to oczywiście, nie przeszkadza Tobie wyciągać osobnych wniosków. Ty oczywiście masz tę przewagę, że Twoje argumenty są luźnymi dywagacjami, więc nie można podważyć ich pochodzenia. W sumie nawet niegłupie:) A. 30 |
Data: Kwiecien 22 2009 13:18:51 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: neelix |
Jakub Witkowski pisze: No to je pokaż. Czas manipulacji w tej materii się skończył. Propagandowy kit ma odbicie w liczbach. neelix 31 |
Data: Kwiecien 22 2009 13:55:29 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Robert_J | ...Czas manipulacji w tej materii się skończył. Propagandowy kit ma odbicie w liczbach. Słusznie zauważyłeś :-). Zwróc tylko uwagę że również dajesz się porwać temu propagandowemu nurtowi pisząc swoje teksty o ogromnych stratach tudzież wielkich oszczędnościach :-). 32 |
Data: Kwiecien 22 2009 14:24:25 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: neelix |
...Czas manipulacji w tej materii się skończył. Propagandowy kit ma odbicie w liczbach. Liczby liczbami. Straty są na pewno. Na pewno przez światła ubywa nam pieniędzy i na pewno nie przybywa nic. Ja nie akceptuję ewidentnej populistycznej głupoty. Dlaczego zmuszono nas do świecenia skoro mimo wielu zabiegów zdecydowana większość nie ulegała medialnemu kitowi? To juz był sygnał, by odstąpić. neelix 33 |
Data: Kwiecien 22 2009 14:42:53 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Robert_J | Liczby liczbami. Straty są na pewno. Na pewno przez światła ubywa nam pieniędzy i na pewno nie przybywa nic. Jesteś w stanie, z ręką na sercu, określić ile Ci ubyło w ciągu roku na przykład? I podaj metodę jaką to obliczyłeś ;-). Nie pisz proszę o tym że ubywa, bo setki razy więcej ubywa kierowcom z powodu stania w korkach (bo wieczne remonty), z powodu braku obwodnic, z powodu złego stanu aut, dróg itd., itp.... Mogę jeździć światłach bez szemrania jeśli tylko nie będę musiał naprawiać zawieszenia co 100.000 km i jeśli będę mógł Polskę przejechać w 6-7 godzin nie łamiąc po drodze wszelkich przepisów. A Ty wyolbrzymiasz problem, który tak naprawdę jest marginalny :-). Piszesz o wzroście ilości wypadków mimo nakazu jazdy na światłach. A nie zauważyłeś (być może u Ciebie inaczej to wygląda) drastycznego pogorszenia stanu dróg w ostanich 2-3 latach? Nie widzisz jak dwa auta na prostej drodze nie mogą się wyminąć bo na obu skrajach jezdni są zajebiste dziury? A jeśli zamiast prostej będzie to łuk? Ja do pracy jeżdżę właśnie taką drogą. Niejeden raz widzę jak ktoś zalicza trawkę, bo mając do wyboru czołówkę woli ewentualnie urwać koło. Ale ilu nie ma takiego szczęścia i próbując nie uszkodzić auta zaliczy czołówkę? Patrzenie na śmieszne statystyki jest bez sensu, niczego nie daje prócz pożywki dla naszej grupy ;-)). Ilość wypadków, w tym poważnych, rośnie niezależnie od tego, czy gabloty jeżdżą oświetlone, czy się to Tobie podoba czy nie :-). Brak dostatecznego oświetlenie czy jego nadmiar nigdy nie był przyczyną znaczącej ilości wypadków... .... Dlaczego zmuszono nas do świecenia skoro mimo wielu zabiegów zdecydowana większość nie ulegała medialnemu kitowi? Myślę że z tego samego powodu z którego zmuszono nas do płacenia większych pieniędzy na służbę zdrowia, choć efektów nie widać ;-))). 36 |
Data: Kwiecien 24 2009 20:47:10 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Andrzej Lawa | neelix pisze: Jeśli ktoś lubi klimę to przynajmniej ma jakiś zysk(komfort jazdy) Krowy mleko tracą? ;-> 37 |
Data: Kwiecien 26 2009 14:16:50 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: neelix |
neelix pisze: Nie mam krowy. neelix 38 |
Data: Kwiecien 26 2009 18:33:54 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Andrzej Lawa | neelix pisze: Światła nie dość, ze nic nie dają to jeszcze szkodzą. To możesz jeździć na światłach. 39 |
Data: Kwiecien 24 2009 20:46:07 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Andrzej Lawa | sensei pisze: Do tego koszty zuzytej instalacji. I co z tego ze na klimie tez wyjdzie Jest pomijalny, bo jest poniżej błędu statystycznego. Dużo więcej zaoszczędzisz tankując w możliwie zimne dni. 40 |
Data: Kwiecien 25 2009 08:44:00 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: sensei | Użytkownik "Andrzej Lawa" napisał w sensei pisze: 150W razy liczba godzin dla mnie to ok. 200 kWh rocznie czyli jakies 150zł dodatkowo (nie liczac zarowek i elementow instalacji jak zuzywajacy sie aku) zakladajac ze cześć jest po ciemku to ok. 100zł rocznie które muszę zapłacic po to by zadowolic ustawodawce a co nie przynosi zadnej statystycznie udowodnionej korzysci nie mowiac o tym ze generuje zanieczyszczenia do atmosfery. Czy stac nas w kryzysie placic "podatek od swiatel" w wysokosci 100zł rocznie skoro to nic pozytecznego nie wnosi? Dużo więcej zaoszczędzisz tankując w możliwie zimne dni. jedno nie wyklucza i nie przeczy drugiemu 41 |
Data: Kwiecien 26 2009 14:23:27 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: neelix |
Użytkownik "Andrzej Lawa" napisał w wiadomości Dużo więcej zaoszczędzisz tankując w możliwie zimne dni. jedno nie wyklucza i nie przeczy drugiemu Można też nie słuchać radia tyle że radio ze światłami, które nic nie dają pożre więcej energii niż bez świateł. Najpierw trzeba walczyć z tym co nie dość, że nie pomaga to nawet szkodzi, a dopiero potem brać się za ograniczanie podstawowych swobód obywatelskich. neelix neelix 42 |
Data: Kwiecien 26 2009 18:41:32 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Andrzej Lawa | sensei pisze: Jest pomijalny, bo jest poniżej błędu statystycznego. Jeśli masz samochód elektryczny ładowany z sieci to owszem - masz rację. Jeśli nie - sprawdź dokładnie swoją instalację elektryczną. Są regulatory napięcia, które bocznikują prąd z alternatora (w przypadku alternatorów bezszczotkowych) - i te przy normalnej jeździe obciążają silnik dokładnie tak samo ze światłami jak i bez. A jak masz alternator, w którym wzbudzenie jest regulowane, to masz szczotki, które dają dodatkowe opory ruchu i jeszcze się zużywają. Potem uwzględnij to, że dzięki światłom jesteś widziany wyraźniej i z większej odległości - dzięki temu powinieneś mieć mniej przypadków, kiedy ktoś będzie umiarkowanie wymuszał na tobie pierwszeństwo (umiarkowanie tzn. nie powodując zagrożenia, ale mniej lub bardziej gwałtowne hamowanie). [ciach] Czy stac nas w kryzysie placic "podatek od swiatel" w wysokosci 100zł OK, zrób podwójny ślepy test - zorganizuj z kimś tak, że będziesz jeździł na zmianę dzień bez świateł i ze światłami. Tak, żebyś się nie mógł zorientować, czy są światła włączone, czy też nie. Skrupulatnie mierz zużycie paliwa. I potem podaj wyniki z jednych i drugich dni. 43 |
Data: Kwiecien 26 2009 14:19:09 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: neelix |
sensei pisze: Jeśli 300 mln zł (optymistyczna wersja) w skali kraju jest błędem statystycznym to ja poproszę z tego do mojej kieszeni taki mały 1 procencik. Nie jestem pazerny. Jak będzie 0,1% to też nie pogardzę. neelix 44 |
Data: Kwiecien 26 2009 18:42:58 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Andrzej Lawa | neelix pisze: Jest pomijalny, bo jest poniżej błędu statystycznego. A teraz udowodnij mi, że faktycznie rachunki rosną o te 300mln zł. Jesteś w stanie porównać _rzeczywiste_ (tj. nie wyliczone, ale zweryfikowane w doświadczeniu życiowym) koszta? 46 |
Data: Kwiecien 22 2009 13:16:14 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: neelix |
Hinek pisze: Nie ktoś tylko te debile od świateł zanim wprowadzili zapowiadali ok. 20% spadek. Mamy wzrost o ponad 6% i choćby się zesrali to niczego nie zmanipulują. Okradają nas i tyle. neelix 47 |
Data: Kwiecien 22 2009 13:57:06 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Robert_J | Nie ktoś tylko te debile od świateł zanim wprowadzili zapowiadali ok. 20% spadek. Mamy wzrost o ponad 6% i choćby się zesrali to niczego nie zmanipulują. Okradają nas i tyle. A Ty (bodajże, jeśli nie Ty to sorry) szumnie kiedyś zapowiadałeś jazdę bez świateł jako odpór debilnym przepisom. Jak to wygląda w praktyce? ;-)))) 48 |
Data: Kwiecien 22 2009 14:21:36 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Arek (G) | Robert_J pisze: Nie ktoś tylko te debile od świateł zanim wprowadzili zapowiadali ok. 20% spadek. Mamy wzrost o ponad 6% i choćby się zesrali to niczego nie zmanipulują. Okradają nas i tyle. Nie prowokuj go. A. 49 |
Data: Kwiecien 22 2009 14:26:27 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: neelix |
Nie ktoś tylko te debile od świateł zanim wprowadzili zapowiadali ok. 20% spadek. Mamy wzrost o ponad 6% i choćby się zesrali to niczego nie zmanipulują. Okradają nas i tyle. Nie ja. Staram się jeździć przepisowo. Zmusili mnie to świecę chociaż jeżdżąc różnymi autami zapominam włączyć. neelix 50 |
Data: Kwiecien 22 2009 14:43:29 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Robert_J | Nie ja. Staram się jeździć przepisowo. Zmusili mnie to świecę chociaż jeżdżąc różnymi autami zapominam włączyć. To w takim razie ktoś inny, już teraz nie pamiętam kto ;-) 51 |
Data: Kwiecien 22 2009 14:53:25 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Arek (G) | Robert_J pisze: Nie ja. Staram się jeździć przepisowo. Zmusili mnie to świecę chociaż jeżdżąc różnymi autami zapominam włączyć. Przecież nikt nie zauważył, że wysoki i neelix to ta sama osoba;) 52 |
Data: Kwiecien 22 2009 10:12:54 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Artur 'futrzak' Maśląg | Hinek pisze: "Neochild" napisał Przez grzeczność nie spytam o źródło tych rewelacji, za to napiszę wprost, ze to zwykłe kłamstwo, a powstało wśród ślepych przeciwników jazdy na światłach. Pomysl o tym mijajac kazdy przydrozny krzyz. Krzyże powinny być zlikwidowane i powinien być zakaz wieszania/stawiania ich w innych miejscach, niż temu przeznaczone. Wiele z nich to skutek durnego przepisu. Tak, tani populizm poparty hipokryzją. 53 |
Data: Kwiecien 22 2009 16:18:30 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Hinek | Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg" napisał Zapomniales o demagogii i prymitywnej manipulacji. Rozczarowales mnie :( Jednak dales sie sprowokowac... -- Hinek 54 |
Data: Kwiecien 22 2009 12:58:12 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: DoQ | Hinek pisze: ze o 30% mniej ofiar bedzie. Pomysl o tym mijajac kazdy przydrozny krzyz. Masz jakieś konkretne dowody na wsparcie? Pozdrawiam Paweł 55 |
Data: Kwiecien 22 2009 11:01:42 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: J.F. | Użytkownik "Neochild" napisał w wiadomości Użytkownik "J.F." : Bo co innego dbac z sensem a co innego bez sensu. Z sensem to jest np nie palic swiatel jak nie ma takiej potrzeby. Bez sensu to jest przetapiac 8 letnie samochody na nowsze, ktore troche mniej emituja .. Zwolnić? Coś ci sie miesza. Jak bez świateł zacznie się jeździćZastanawialiscie sie ile osob dzieki jeździe na światłachNo ile ? Ilu policjantow i strazakow bedzie mozna zwolnic ? Ja tylko o tych mitycznych kosztach interwencji. Jak trzeba podac kwote to sa strasznie wysokie, a przeciez sluzby od tego sa zeby czekaly w gotowosci. Jak nie maja nic do roboty to sa koszty :-) .a jak chcesz na podstawie statystyk to stwierdzic? Nie da sięMyślicie, ze to kto za to płaci? My nie mieszkamy w Austri tylko Np liczba wypadkow w Polsce w roku 2006 i 2007 w miesiacach letnich. Statysykyki się zmieniają z wielu powodów, liczba i stan dróg, Mamy o tyle fajna sytuacje ze w Polsce miedzy tymi dwoma latami zmienilo sie bardzo niewiele. A sytuacja jest podobna od kilku lat, wiec trendy powinny byc zachowane. Podobnie w Austrii - od dwudziestu lat mieli powolny ale systematyczny spadek wypadkow. W roku wprowadzenia swiatel spadku nie zanotowano czy byl mniejszy niz zazwyczaj - pisalem tu kiedys o tym. Na 100% gdyby zlikwidowac światła dzienne statystyka by wzrosła Na 100% to miala spasc jak nakaz wprowadzono. I co ? Nie spadla. Mozesz siegnac do raportu austryjackiego i przeliczyc jak wzrosla u nich po zniesieniu nakazu. Pojazd na światłach jest bardziej widoczny, zapalone światła Odkad sie pojawily te pomysly, to protestuje przeciwko nim, a czemu ? Bo mi sie jakos nie zdarzylo wczesniej nie zauwazyc pojazdu w wystarczajaco duzej odleglosci. Jesli kiedys te swiatla pomagaja, to w lusterku wstecznym, a i czasem zabieram sie za wyprzedzanie ktorego dawniej bym nie zrobil. Wychodzac z zalozenia ze przeciwnika bym dostrzegl na zakrecie skoro ma swiatla.. J. 56 |
Data: Kwiecien 22 2009 13:12:33 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: neelix |
Użytkownik "J.F." : Tylko idiota chce wypalać reflektory i żarówki jeżdżąc i świecąc np. po 8 godzin dziennie tylko dlatego, by cwaniaczki zarabiali na nas dodatkowe pieniądze. neelix 57 |
Data: Kwiecien 22 2009 12:14:37 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Waldek Godel | Dnia Wed, 22 Apr 2009 13:12:33 +0200, neelix napisał(a): Tylko idiota chce wypalać reflektory i żarówki jeżdżąc i świecąc np. po 8 neelix, idź się pobawić, my chcieliśmy porozmawiać... -- Pozdrowienia, Waldek Godel awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org "Marka TP na skutek utarczek z regulatorem rynku bardzo się zdewaluowała" - Maciej Witucki, prezes. 58 |
Data: Kwiecien 22 2009 13:23:35 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: neelix |
Dnia Wed, 22 Apr 2009 13:12:33 +0200, neelix napisał(a): Jak ten debilny nakaz zlikwidują. Czerwonawy reflektor brzydko wygląda no i mandacik można dostać. Potem i tak wymiana i koszty. Może podejmij inną dyskusję, bo ja w tym temacie siedzę od początku? neelix 59 |
Data: Kwiecien 22 2009 14:04:01 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Robert_J | .... Może podejmij inną dyskusję, bo ja w tym temacie siedzę od początku? I od początku masz swoje zdanie w tej kwestii, co akurat uważam za pozytyw. Natomiast nie podoba mi się postawa, którą reprezentujesz w stosunku do "myślących inaczej". Nazywanie każdego kto ma inne zdanie debilem czy światłofobem jest lekko nieeleganckie :-). Miej sobie swoje zdanie, którego bronisz, ale broń je argumentami, a nie chamstwem. A niestety najczęściej wychodzi Ci to drugie... Mi szczerze mówiąc wisi to, czy będę jeździł na światłach, czy bez, nie jestem nawet w stanie stwierdzić namacalnej różnicy w kosztach. Nie bronię tego przepisu, jest mi obojętny, ale dzięki m.in Twoim postom zostałem zakwalifikowany do grupy debili ;-). Co trochę mnie irytuje, aczkolwiek i bawi ;-). 60 |
Data: Kwiecien 22 2009 14:20:29 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: neelix |
.... Może podejmij inną dyskusję, bo ja w tym temacie siedzę od początku? Mam pretensje do tych, którzy to wprowadzili. To są dla mnie debile. Inni powiedzą, że to są cwaniaki, kolesie kolesi. Inne zdanie to inny problem. A niestety najczęściej wychodzi Ci to drugie... Mi szczerze mówiąc wisi to, czy będę jeździł na światłach, czy bez, nie jestem nawet w stanie stwierdzić namacalnej różnicy w kosztach. Nie bronię tego przepisu, jest mi obojętny, ale dzięki m.in Twoim postom zostałem zakwalifikowany do grupy debili ;-). Co trochę mnie irytuje, aczkolwiek i bawi ;-). Debile na drodze to ci, którzy przeginają pałę i zagrażają bezpieczeństwu. No cóż, ja sam czuję się jak debil, że muszę świecić w dzień i tego nie ukrywam. Zostałem potraktowany jak debil i buntuję się. Przecież ja włączałem światła w czasie deszczu, po zmierzchu. Dlaczego zostałem ukarany? Zdarza się, że może coś czasem chlapnę, ale na to co z nami wyprawiają nie raz mnie szlag trafia. Sorry za ewentualną łatę przylepioną rykoszetem. -- Pozdrawiam neelix 61 |
Data: Kwiecien 22 2009 14:46:44 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Robert_J | Debile na drodze to ci, którzy przeginają pałę i zagrażają bezpieczeństwu. Ciekawi mnie jeszcze skąd biorą się debile (to już naprawdę debile) jeżdżący w słoneczny dzień na przeciwmgielnych??? To jest dopiero przegięcie pały :-). A policja jak zwykle bezradna ;-))) Zdarza się, że może coś czasem chlapnę, ale na to co z nami wyprawiają nie raz mnie szlag trafia. Sorry za ewentualną łatę przylepioną rykoszetem. Aż tak bardzo mnie to nie obraża ;-). Zauważyłeś chyba że ja jeśli włączę się czasem do jakiejś dyskusji to z reguły dla zabawy ;-) 63 |
Data: Kwiecien 22 2009 08:18:14 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Waldek Godel | Dnia Wed, 22 Apr 2009 09:00:38 +0200, Neochild napisał(a): Oszczedzacie żarowki czy co? Zastanawialiscie sie ile osob dzieki jeździe Powiedz to rodzinom tym wszystkich pieszych którzy zginęli bo kierowcy mieli oczy przyzwyczajone, że wszystkie obiekty w ich zasięgu świecą. Przypomnę, że liczba wypadków z udziałem pieszych wyraźnie wzrosła odkąd światła są obowiązkowe cały rok -- Pozdrowienia, Waldek Godel awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org "Marka TP na skutek utarczek z regulatorem rynku bardzo się zdewaluowała" - Maciej Witucki, prezes. 64 |
Data: Kwiecien 22 2009 09:44:45 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Neochild | Użytkownik "Waldek Godel" :
..coż żeś kolego znowu wymyślił? Jazda na światłach nie zwalnia kierowców z efektywnego używania narządu wzroku. jeśli ktos ma z tym problemy powienien zwróić się do okulisty, a jeśli to tak poważny problem może powinno się zaostrzyć badania lekarskie dla kierowców! 65 |
Data: Kwiecien 22 2009 10:29:39 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Waldek Godel | Dnia Wed, 22 Apr 2009 09:44:45 +0200, Neochild napisał(a): ..coż żeś kolego znowu wymyślił? Jazda na światłach nie zwalnia kierowców to się nazywa fizjologia i zostało wymyślone razem z człowiekiem. Doczytaj może zanim zaczniesz z okulistą. PS. włącz sobie zawijanie linii, jak nakazuje netykieta. -- Pozdrowienia, Waldek Godel awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org "Marka TP na skutek utarczek z regulatorem rynku bardzo się zdewaluowała" - Maciej Witucki, prezes. 66 |
Data: Kwiecien 22 2009 12:54:28 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: DoQ | Waldek Godel pisze: to się nazywa fizjologia i zostało wymyślone razem z człowiekiem. Czyli zanim nie wprowadzono nakazu jazdy z wł. światłami, przez pół roku zimowego sezonu fizjologia ta nie stanowiła problemu? Jakoś nie przypominam sobie protestów trolli "że więcej pali, że piesi niewidoczni, że to zmowa producentów żarówek" itp.". Przez pół roku wszyscy grzecznie jeździli na światełkach niezależnie od tego czy świeciło słońce. To jest problem ludzi którzy nie mają co robić. Pozdrawiam Paweł 67 |
Data: Kwiecien 22 2009 11:57:55 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Waldek Godel | Dnia Wed, 22 Apr 2009 12:54:28 +0200, DoQ napisał(a): Czyli zanim nie wprowadzono nakazu jazdy z wł. światłami, przez pół roku Jak często w zimie masz oślepiające słońce i bardzo wysokie kontrasty między cieniem a pełnym słońcem? Jak często w zimie ludzie wybierają się na spacery itp? -- Pozdrowienia, Waldek Godel awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org "Marka TP na skutek utarczek z regulatorem rynku bardzo się zdewaluowała" - Maciej Witucki, prezes. 68 |
Data: Kwiecien 22 2009 13:08:09 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Paweł Ubysz |
Dnia Wed, 22 Apr 2009 12:54:28 +0200, DoQ napisał(a): Nie , zebym sie czepiał ale zimą słońce jest niżej nad horyzontem niz latem .. Do tego dochodza odbicia od sniegu ( jeżeli jest). 69 |
Data: Kwiecien 22 2009 12:11:33 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Waldek Godel | Dnia Wed, 22 Apr 2009 13:08:09 +0200, Paweł Ubysz napisał(a): Nie , zebym sie czepiał ale zimą słońce jest niżej nad horyzontem niz latem przez jaką część dnia? jak to się ma do możliwych kontrastów? Jak masz z tym problem, zapytaj np. dwolnego fotografa... Miłoby było jeszcze żebyś wyjaśnił w jaki sposób zimą nisko wiszące słońce tworzy cień np. pod drzewami i skąd ten cień się bierze, bardzo mnie to interesuje. -- Pozdrowienia, Waldek Godel awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org "Marka TP na skutek utarczek z regulatorem rynku bardzo się zdewaluowała" - Maciej Witucki, prezes. 70 |
Data: Kwiecien 22 2009 13:17:37 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Paweł Ubysz |
Dnia Wed, 22 Apr 2009 13:08:09 +0200, Paweł Ubysz napisał(a): Proszę bardzo. Rozpietość tonalna zimą bedzie mniejsza od lata głównie z powodu sniegu działajacego jak blenda. Ale pisałes o oslepiajacym słońcu , nie zas o kontrastach i odpowiedziałem Ci że słońce zima oslepia bardziej niz latem bo jest nisko a w dodatku odbija sie od sniegu. A o tym nic nie pisałem , wybacz , ale jezeli to Twoja teoria to prosze o rozwinięcie. 71 |
Data: Kwiecien 22 2009 12:57:32 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Waldek Godel | Dnia Wed, 22 Apr 2009 13:17:37 +0200, Paweł Ubysz napisał(a): Proszę bardzo. Rozpietość tonalna zimą bedzie mniejsza od lata głównie z ja pisałem o kontrastach między obiektami w pełnym słońcu i w cieniu. W pełnym słoncu które jest bardzo prawdopodobne wiosną i latem i mało prawdopodbne zimą Miłoby było jeszcze żebyś wyjaśnił w jaki sposób zimą nisko wiszące słońceA o tym nic nie pisałem , wybacz , ale jezeli to Twoja teoria to prosze o "Nie , zebym sie czepiał ale zimą słońce jest niżej nad horyzontem niz latem " ktoś siadał do twojego komputera? wybacz. nic na to nie poradzę. A jeżeli to jednak ty i wyciąłeś połowę ze zdania: "Jak często w zimie masz oślepiające słońce i bardzo wysokie kontrasty między cieniem a pełnym słońcem?" przez czystą.. cokolwiek, to też nic na to nie poradzę. -- Pozdrowienia, Waldek Godel awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org "Marka TP na skutek utarczek z regulatorem rynku bardzo się zdewaluowała" - Maciej Witucki, prezes. 72 |
Data: Kwiecien 22 2009 13:38:46 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Arek (G) | Waldek Godel pisze: Dnia Wed, 22 Apr 2009 13:08:09 +0200, Paweł Ubysz napisał(a): Jakby co służę punktowym światłomierzem (bardzo dokładny). Gdybyś się zdecydował to odrobina teorii. Oko rejestruje ok 6EV (wzrost o 1EV to dwukrotnie więcej światła). Kontrasty > 10EV w zimie to nie jest duży problem. Przy takich kontrastach (jasno oświetlona ulica w lecie, śnieg w zimie) - oko ludzkie praktycznie nie widzi co jest w cieniu. Owszem jak spojrzysz w ten cień to źrenice się rozszerzą i zobaczysz, jednak "kontem oka" nie. Miłoby było jeszcze żebyś wyjaśnił w jaki sposób zimą nisko wiszące słońce Przejdź się w zimą w słoneczny dzień na spacer i przeprowadź doświadczenie. A. 73 |
Data: Kwiecien 22 2009 14:07:22 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Robert_J | przez jaką część dnia? jak to się ma do możliwych kontrastów? Jak masz z Uważaj, bo wkraczasz na grzązki grunt :-). Nie zaczynaj dyskusji w temacie, którego chyba nie znasz :-). 74 |
Data: Kwiecien 22 2009 13:28:38 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Waldek Godel | Dnia Wed, 22 Apr 2009 14:07:22 +0200, Robert_J napisał(a): Uważaj, bo wkraczasz na grzązki grunt :-). Nie zaczynaj dyskusji w temacie, Znam. W lecie dosyć powszechne są sytuacje, gdzie kontrast między światłami a cieniami jest dużo za wysoki zarówno dla kliszy, matrycy jak i ludzkiego oka. W zimie takie przypadki są dosyć rzadkie - dlatego tak chętnie się je fotografuje i teraz ci się przypomniały. -- Pozdrowienia, Waldek Godel awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org "Marka TP na skutek utarczek z regulatorem rynku bardzo się zdewaluowała" - Maciej Witucki, prezes. 75 |
Data: Kwiecien 22 2009 14:45:13 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Arek (G) | Waldek Godel pisze: Dnia Wed, 22 Apr 2009 14:07:22 +0200, Robert_J napisał(a): Za duży powiadasz? Mam nadzieję, że zrozumiałeś, że odpowiedziałeś sobie na pytanie. A. 76 |
Data: Kwiecien 22 2009 13:08:15 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: DoQ | Waldek Godel pisze: Czyli zanim nie wprowadzono nakazu jazdy z wł. światłami, przez pół roku zimowego sezonu fizjologia ta nie stanowiła problemu? Jakoś nie przypominam sobie protestów trolli "że więcej pali, że piesiJak często w zimie masz oślepiające słońce i bardzo wysokie kontrasty Na tle sezonu letniego? Jak - wyjaśnij mi. Jak często w zimie ludzie wybierają się na spacery itp? Piesi to nie tylko spacerowicze, zwykle przechodzą z punktu A do B tak samo jak latem. Nie widzę powodu dla którego "teoria fizjologii" miałaby nie pasować do zimowych pieszych. Pozdrawiam Paweł 77 |
Data: Kwiecien 22 2009 12:12:13 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Waldek Godel | Dnia Wed, 22 Apr 2009 13:08:15 +0200, DoQ napisał(a): Piesi to nie tylko spacerowicze, zwykle przechodzą z punktu A do B tak kluczowe słowo w tym przypadku, to to, które najskwapliwiej pominąłeś - kontrast -- Pozdrowienia, Waldek Godel awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org "Marka TP na skutek utarczek z regulatorem rynku bardzo się zdewaluowała" - Maciej Witucki, prezes. 78 |
Data: Kwiecien 22 2009 13:17:25 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: DoQ | Waldek Godel pisze: Piesi to nie tylko spacerowicze, zwykle przechodzą z punktu A do B tak samo jak latem. Nie widzę powodu dla którego "teoria fizjologii" miałaby nie pasować do zimowych pieszych.kluczowe słowo w tym przypadku, to to, które najskwapliwiej pominąłeś - Kontynuuj. Pozdrawiam Paweł 79 |
Data: Kwiecien 22 2009 13:05:29 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Waldek Godel | Dnia Wed, 22 Apr 2009 13:17:25 +0200, DoQ napisał(a): kluczowe słowo w tym przypadku, to to, które najskwapliwiej pominąłeś - a co byś sobie życzył ponad to co już napisałem? -- Pozdrowienia, Waldek Godel awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org "Marka TP na skutek utarczek z regulatorem rynku bardzo się zdewaluowała" - Maciej Witucki, prezes. 80 |
Data: Kwiecien 22 2009 09:45:04 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Hinek | Użytkownik "Waldek Godel" napisał Kilkaset ofiar nie ma znaczenia w porownaniu z zyskiem ze wzrostu sprzedazy paliwa. Kasa, tylko kasa sie liczy. W tym wypadku udalo sie wyjatkowo perwersyjnie wmowic ludziom ze robi sie to dla bezpieczenstwa. Wyjatkowo odrazajace jest zarabianie kosztem ginacych ludzi. Pozdr -- Hinek 81 |
Data: Kwiecien 22 2009 09:50:48 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Neochild | Użytkownik "Hinek" :
Kilkaset ofiar nie ma znaczenia w porownaniu z zyskiem ze wzrostu Średnia wieku w usenecie to pewnie poniżej 25 roku, więc zrozumieć sedno problemu w tym wieku może być problemem. Jednak odwracanie kota ogonem w twoim wykonaniu świadczy totalnej ignorancji albo zwykłej pospolitej głupocie. 82 |
Data: Kwiecien 22 2009 09:54:13 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Hinek | Użytkownik "Neochild" napisał Znasz kawal o murzynach - co ich bili? Widze ze nie.. Pozdr -- Hinek 83 |
Data: Kwiecien 22 2009 10:03:39 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Arek (G) | Neochild pisze: Użytkownik "Hinek" : To jest cały problem... A. 84 |
Data: Kwiecien 22 2009 10:06:34 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Arek (G) | Waldek Godel pisze: Dnia Wed, 22 Apr 2009 09:00:38 +0200, Neochild napisał(a): Jeśli ktoś ma problemy z dostrzeżeniem pieszego w mieście jadąc ok 50km/h to już nic nie pomoże. Przypomnę, że liczba wypadków z udziałem pieszych wyraźnie wzrosła odkąd I to przez światła? Przez światła pieszy nie widzi samochodu pod który wchodzi na ulicę? Czy też przez światła samochód nie widzi pieszego w dzień? Myśleć panowie, myśleć - to naprawdę nie boli. A. 85 |
Data: Kwiecien 22 2009 10:20:51 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Jakub Witkowski | Arek (G) pisze: Jeśli ktoś ma problemy z dostrzeżeniem pieszego w mieście jadąc ok 50km/h to już nic nie pomoże..... wchodzi na ulicę? Czy też przez światła samochód nie widzi pieszego w dzień? Myśleć panowie, myśleć - to naprawdę nie boli. Pieszy jest doskonale widoczny w dzień, mimo że sam nie ma świateł. Dobrze zrozumiałem Twoją tezę? -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 86 |
Data: Kwiecien 22 2009 11:47:05 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Arek (G) | Jakub Witkowski pisze: Arek (G) pisze: Jak się domyślam, nie dostrzegasz różnicy pomiędzy pieszym na pasach, oznaczonych znakami poziomymi i pionowymi a samochodem jadącym z prędkością >> 50km/h w Twoim kierunku? I nie zauważasz, że słoneczny dzień to nie są warunki panujące zawsze i wszędzie? Zrób PJ to pogadamy. A. 87 |
Data: Kwiecien 22 2009 10:53:28 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Waldek Godel | Dnia Wed, 22 Apr 2009 11:47:05 +0200, Arek (G) napisał(a): Jak się domyślam, nie dostrzegasz różnicy pomiędzy pieszym na pasach, A skąd ci się nagle wzięły pasy? Może jeszcze w przyszłości postawisz przedszkole? -- Pozdrowienia, Waldek Godel awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org "Marka TP na skutek utarczek z regulatorem rynku bardzo się zdewaluowała" - Maciej Witucki, prezes. 88 |
Data: Kwiecien 22 2009 12:56:58 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Arek (G) | Waldek Godel pisze: Dnia Wed, 22 Apr 2009 11:47:05 +0200, Arek (G) napisał(a): Trollujesz bo Ci się nudzi, czy masz coś konkretnego do powiedzenia? A. 89 |
Data: Kwiecien 22 2009 11:59:01 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Waldek Godel | Dnia Wed, 22 Apr 2009 12:56:58 +0200, Arek (G) napisał(a): Trollujesz bo Ci się nudzi, czy masz coś konkretnego do powiedzenia? mam.. zakładając, że zechcesz to przeczytać ze zrozumieniem - dotychczasowych dyskusji jakoś ci się nie udało. -- Pozdrowienia, Waldek Godel awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org "Marka TP na skutek utarczek z regulatorem rynku bardzo się zdewaluowała" - Maciej Witucki, prezes. 90 |
Data: Kwiecien 22 2009 13:03:51 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Arek (G) | Waldek Godel pisze: Dnia Wed, 22 Apr 2009 12:56:58 +0200, Arek (G) napisał(a): Na zasadzie: "wiem ale nie powiem". Podasz przykład argumentów, których nie przeczytałem? Jeśli chodzi o kwestie świateł, ja wielokrotnie na tej grupie przytaczałem oficjalne statystyki z których wynika, że światła poprawiają bezpieczeństwo na drodze. Oczywiście nikt z przeciwników tych statystyk nie komentował. Ciekawe dlaczego. A. 91 |
Data: Kwiecien 22 2009 12:06:20 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Waldek Godel | Dnia Wed, 22 Apr 2009 13:03:51 +0200, Arek (G) napisał(a): Na zasadzie: "wiem ale nie powiem". Podasz przykład argumentów, których Są w archiwum grupy, wątki o - tego się pewnie zupełnie nie spodziewasz - jeździe na światłach w dzień. Padły też inne statystyki, że owszem poprawiają ale nie wszystkim i nie w każdych okolicznościach. Oczywiście te zupełnie zignorowałeś, ciekawe dlaczego. Może dlatego, że jeżeli fakty mówią co innego, tym gorzej dla faktów... -- Pozdrowienia, Waldek Godel awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org "Marka TP na skutek utarczek z regulatorem rynku bardzo się zdewaluowała" - Maciej Witucki, prezes. 92 |
Data: Kwiecien 22 2009 13:20:12 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Arek (G) | Waldek Godel pisze: Dnia Wed, 22 Apr 2009 13:03:51 +0200, Arek (G) napisał(a): Owszem są. Ale przeciwnicy zwykle posługują się sloganami. Patrze neelix w tym wątku - on pisze zawsze te same brednie. Padły też inne statystyki, że owszem poprawiają ale nie wszystkim i nie w Nie widziałem takowych i niczego nie zignorowałem. Jedyna statystyka jaką posługują się przeciwnicy to to, że sumaryczna ilość wypadków w roku kiedy wprowadzono światła - wzrosła. Zupełnie zapominając, że wzrost wypadków w nocy czy miesiącach zimowych nie ma najmniejszego związku z nakazem jazdy na światłach w dzień w miesiącach letnich. Ale to oczywiście jest dość trudne. A. 93 |
Data: Kwiecien 22 2009 13:39:17 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: neelix |
Waldek Godel pisze: Brednie zaczęły się od wprowadzenia idiotycznego nakazu. Upłynął rok, a władza, która obiecywała cuda nawet nie kwapi się by dokonać analizy i powrócić do rozumu. Zrobili co mieli zrobić i zamknęli paszcze, bo kasa płynie. Ja Ci proponuję bys zostawiał w swoim aucie światła mijania na noc. Ciekawy jestem jak długo będziesz spał spokojnie na myśl o wypalonych lampach, o konieczności jazdy do serwisu, bo nie ma dostępu do spalonej żarówki? Może przewozisz dupsko 30 minut dziennie i nie widzisz problemu? neelix 94 |
Data: Kwiecien 22 2009 14:17:26 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Robert_J | .... Zrobili co mieli zrobić i zamknęli paszcze, bo kasa płynie. Jaka kasa? O czym ty gadasz? Spiskowa teoria dziejów? Najwyraźniej :-) Ja Ci proponuję bys zostawiał w swoim aucie światła mijania na noc. Ciekawy jestem jak długo będziesz spał spokojnie na myśl o wypalonych lampach, o konieczności jazdy do serwisu, bo nie ma dostępu do spalonej żarówki? Może przewozisz dupsko 30 minut dziennie i nie widzisz problemu? Wiesz, może poszukaj przykładów wśród aut "niepełnoletnich" :-). Jakoś zawsze jeździłem z włączonymi światłami i jeszcze nie zdarzyło się żeby wypalił się reflektor. W poprzednim aucie (miałem je 7 lat, prawie 200.000 km, od nowości) reflektory były w bardzo dobrym stanie, beż żadnych śladów wypalenia, a żarówki wymieniałem tylko dwa razy :-). W jeszcze poprzednim wymieniałem raz, ale tamto miałem tylko 3 lata, więc to się chyba dla Twoich "obliczeń" nie liczy ;-))). Acha, za kierownicą spędzam dużo więcej niż 30 minut dziennie :-). A mimo to problemu nie widzę. Wiesz? Jest takie powiedzenie: jak ktoś nie ma prawdziwych problemów to zawsze wynajdzie sobie sztuczne. I tak chyba jest w Twoim przypadku ;-) A jeśli masz problem z wypalonymi reflektorami i przepalającymi się co tydzień żarówkami to może czas nabyć porządne, oryginalne? A nie rzemieślnicze zamienniki... 95 |
Data: Kwiecien 26 2009 14:34:11 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: neelix |
.... Zrobili co mieli zrobić i zamknęli paszcze, bo kasa płynie. Nie, no pewnie. Ukarali nas dla naszego bezpieczeństwa. :-))))))))))) Ja Ci proponuję bys zostawiał w swoim aucie światła mijania na noc. Ciekawy jestem jak długo będziesz spał spokojnie na myśl o wypalonych lampach, o konieczności jazdy do serwisu, bo nie ma dostępu do spalonej żarówki? Może przewozisz dupsko 30 minut dziennie i nie widzisz problemu? A Ty jesteś jakimś wzorcem? Te czerwone reflektory widziane w samochodach nie biorą się z nocnego parkowania. Niedługo większość będzie czerwona, chyba że podatek ekologiczny temu zapobiegnie. Acha, za kierownicą spędzam dużo więcej niż 30 minut dziennie :-). A mimo to problemu nie widzę. Wiesz? Jest takie powiedzenie: jak ktoś nie ma prawdziwych problemów to zawsze wynajdzie sobie sztuczne. I tak chyba jest w Twoim przypadku ;-) Ciekawy jestem kiedy wreszcie zrozumiesz, że władza dla nikogo z nas nic nie robi? Jedyne co robi to coraz więcej nam zabiera, a każdy powód jest dobry. Wystarczy trochę medialnej popweliny i paru wierzących w te brednie. A jeśli masz problem z wypalonymi reflektorami i przepalającymi się co tydzień żarówkami to może czas nabyć porządne, oryginalne? A nie rzemieślnicze zamienniki... Mnie dorabia sąsiad stolarz. Tanio robi. ;-) neelix 96 |
Data: Kwiecien 22 2009 13:24:08 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Waldek Godel | Dnia Wed, 22 Apr 2009 13:20:12 +0200, Arek (G) napisał(a): Owszem są. Ale przeciwnicy zwykle posługują się sloganami. Patrze neelix true, niestety i dlatego tak cokolwiek sensownego załatwić w tej sprawie Nie widziałem takowych i niczego nie zignorowałem. Jedyna statystyka były dwie statystyki, pierwsza dotyczyła - w tym momencie nie pamiętam dokładnie - całego roku albo 12 miesiecy liczonych od kwietnia, gdzie ogólna liczba wypadków wzrosła. To był pierwszy rok ze światłami. Statystyki za drugi rok były ogólnie spadkowe (co natychmiast zostało podchwycone jako: "o, widzicie, jednak światła zmniejszają liczbę wypadków, a poprzedni rok to była... pomyłka.."), ale liczba wypadków z udziałem pieszych jednak wzrosła. Zupełnie pomija się przy tym wiele innych faktów, jak np. sprowadzenie milionów samochodów - rzekomo trupów, ale jednak o niebo bezpieczniejszych od trupów będących już na naszych drogach. O ile pamiętam - podkreślam, ze dane z pamięci - wszystkie największe spadki wypadkowości "śmiertelnej" jakoś dziwnie następowały po wszystkich falach importu aut. Cuda panie Reasumując - obowiązek świateł w dzień w naszej szerokości geograficznej i w naszym klimacie znajdziemy tylko w krajach postkomunistycznych gdzie dzieje się wiele różnych cudów prawnych. Mam na myśli Polskę, Czechy i Słowację oraz kraje nadbałtyckie. Austria się rozsądnie wycofała. Kraje najbardziej zmotoryzowane (więc logicznie najbardziej zorientowane i zainteresowane) jak Niemcy, Francja, Wielka Brytania sprawę przemyślały i orzekły że nakaz jest bez sensu. Skandynawii nie ma co w ogóle liczyć bo to inna szerokość geograficzna i inny klimat. Pozwolisz więc, że za kraje które będą dla mnie wyznacznikiem sensu w motoryzacji wezmę Niemcy i Francję a nie taką motoryzacyjne potęgi jak Słowacja czy Litwa. Wracając do statystyk - NIE MA żadnej która jednoznacznie wskazywałaby na wzrost bezpieczeństwa po wprowadzeniu nakazu. I już brak tegoż jest argumentem wystarczającym. Bo są dowody, że nakaz jest szkodliwy w wielu innych dziedzinach, więc skoro jest nieskuteczny - należy go znieść. Powtórzę - ZMUSZENIE leniwych nierobów zwanych dla niepoznaki Policją do RYGORYSTYCZNEGO egzekwowania obowiązku świateł jaki istniał PRZED wprowadzeniem jakichkolwiek nakazów dziennych (zmierzch, pogorszona widoczność, opady) według mnie dałby lepsze efekty, jestem się gotów o to założyć. No ale bezmózgi fiskalizm państwa by ucierpiał na tym, a tego przejść się nie da. -- Pozdrowienia, Waldek Godel awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org "Marka TP na skutek utarczek z regulatorem rynku bardzo się zdewaluowała" - Maciej Witucki, prezes. 97 |
Data: Kwiecien 26 2009 14:42:08 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: neelix |
Pozwolisz więc, że za kraje które będą dla mnie wyznacznikiem sensu w Oczywiście, że edukacja daje większe efekty niż durne nakazy. Wystarczyło by, żeby koleś pochwalił się drugiemu, że dostał mandat za niemanie świateł po zmierzchu czy w deszczu, a dziesiąty by to zapamiętał. Niestety jedno zdanie w ustawie zapewnia to o co im chodziło. Kasa płynie sama, bez roboty. Jeszcze można mandacik rypnąć w słoneczny dzień. Bez świateł kasy dodatkowej nie ma. Reszta się nie liczy. neelix 98 |
Data: Kwiecien 22 2009 13:30:24 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Jakub Witkowski | Arek (G) pisze: Waldek Godel pisze: Wręcz przeciwnie - oficjalne statystyki, z rozbiciami na miesiące, rodzaje wypadków itd były tu swego czasu bardzo szczegółowo przytaczane i analizowane. Nic jednoznacznego z nich nie wynikało. Bo jeśli po wprowadzeniu czynnika X zanotowano spadek Y, to jeden krzyczy: X pomaga na Y! Drugi zauważa, że trend był już przedtem mocno opadający, a po wprowadzeniu X opada ale... wolniej, i krzyczy "X szkodzi!". Trzeci zaś twierdzi że patrząc jeszcze dłuższym okresie, zmienność Y mieści się w granicach statystycznie oczekiwanych odchyleń, czyli że z zanotowanej zmiana Y nie wynika żaden statystycznie istotny wniosek... -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 99 |
Data: Kwiecien 22 2009 14:19:10 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Arek (G) | Jakub Witkowski pisze: Arek (G) pisze: Tak dobrych statystyk nie ma aby jednoznacznie coś określić. Ale... Wrzucam jeszcze raz co już raz na szybko napisałem w innej dyskusji, skomentujesz?? Rok 2006, styczeń: 2528 wypadków, 252 zabitych. I te liczby z każdym miesiącem rosną. Już w lipcu: 4576 wypadków, 514 zabitych. Czyli prawie 2 razy więcej!! W każdym miesiącu jest więcej wypadków i zabitych. Dlaczego? Może prędkość + wzrastająca ilość składaków z mocnymi silnikami na ulicach, a może jeszcze coś innego. w grudniu mamy maks: 4802 wypadków, 615 zabitych!!!! I teraz pierwsza i najważniejsza rzecz, nikt nigdy nie twierdził, że światła są kluczem do wszystkiego. Jest to jeden z wielu czynników który miał ograniczyć tragiczną sytuacją na drogach. Zrozum to! Analizy c.d. Rok 2007, styczeń: 4 127 wypadków, 503 zabitych. Czyli kontynuacja tego co było rok wcześniej. Ale teraz ciekawostka, która powinna zastanowić. maj: 4 244 wypadków, 402 zabitych - czyli prawie 4% spadek w ilości zabitych!!!!! Reasumując, już w maju widać, że trwający od jakiegoś czasu wzrost został lekko zahamowany. Ale te lekkie zahamowanie daje tylko w jednym miesiącu kilkanaście ocalonych ludzi. To mało? To w lato było najwięcej wypadków bo latem podróżuje najwięcej ludzi. Wiadomo przekraczają prędkość jeżdżą na bani itp. Jednak w roku 2007 lato nie odstawało od pozostałych miesięcy. I na koniec warto wspomnieć, że w 2008 roku liczba wypadków mimo ciągłego wzrostu samochodów, spadła. I co Ty na to?? I aby była jasność, wszystkie przytoczone liczby pochodzą ze statystyk dostępnych na stronie www.policja.pl A. 100 |
Data: Kwiecien 22 2009 13:27:03 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Waldek Godel | Dnia Wed, 22 Apr 2009 14:19:10 +0200, Arek (G) napisał(a): Reasumując, już w maju widać, że trwający od jakiegoś czasu wzrost Po czym wnosisz, że jeden miesiac spadku jest jakimś wyznacznikiem? zwłaszcza, że w całym roku 2007 tych wypadków było więcej niż w całym 2006. -- Pozdrowienia, Waldek Godel awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org "Marka TP na skutek utarczek z regulatorem rynku bardzo się zdewaluowała" - Maciej Witucki, prezes. 101 |
Data: Kwiecien 22 2009 14:43:08 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Arek (G) | Waldek Godel pisze: Dnia Wed, 22 Apr 2009 14:19:10 +0200, Arek (G) napisał(a): Czyli standard:) Nawet nie zadałeś sobie trudu aby przeczytać to co napisałem. Ale mogłem się tego spodziewać. A. 103 |
Data: Kwiecien 23 2009 15:43:19 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Arek (G) | Waldek Godel pisze: Dnia Wed, 22 Apr 2009 14:43:08 +0200, Arek (G) napisał(a): Plusem jest to, że chociaż starałeś się wytłumaczyć. Jednak nie zmienia to faktu o którym pisałem wcześniej. Przeciwnicy ignorują wszelkie argumenty, które są dla nich niewygodne, i posługują się tylko sloganami. Patrz ten wątek, oraz wszystkie inne o podobnej tematyce. A. 104 |
Data: Kwiecien 24 2009 16:05:25 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Jakub Witkowski | Arek (G) pisze: Czyli standard:) Nawet nie zadałeś sobie trudu aby przeczytać to co napisałem. Ale mogłem się tego spodziewać. Zadałem sobie trud, ale przez grzeczność nie skomentowałem tej "analizy statystycznej". Skoro jednak nalegasz... Obserwujesz liczby wypadków w kolejnych miesiącach 2006r, a potem 2007. W ten sposób jesteś w stanie zaobserwować co najwyżej *zmienność okresową* (roczną) liczby wypadków. Liczby te układają się w sposób charakterystyczny w kolejnych miesiącach roku, co jest chyba oczywiste dla każdego (jeśli jednak nie, to polecam choćby http://www.policja.pl/download.php?s=1&id=24804 strona 14, wykres por. 2006 i 2007r.) BTW z tego wykresu oraz z danych lat wcześniejszych widać że ów złowieszczy styczeń 2007 na którym "opierasz" analizę był silną anomalią (pogoda!), zaś reszta wartości miesięcznych 2007r układa się raczej typowo. Nas nie interesuje zmienność okresowa, tylko TREND. Aby wydobyć trend, należy z danych *odfiltrować* zmienność okresową. W tym celu porównuje się całe lata, bądź jednakowe okresy w kolejnych latach. Jeśli to jest niejasne, pozwól że posłużę się przykładem. Jeśli skrupulatnie zmierzysz temperatury powietrza w kolejnych miesiącach w ciągu 1-2 lat, dowiesz się co najwyżej, jaki jest typowy roczny rozkład temperatury. W żaden sposób nie odczytasz informacji o wływie jakiegoś czynnika na długofalowy trend, (np. emisji co2 na ocieplenie klimatu). W tym celu, powinieneś porównać temperatury średnie całoroczne kolejnych lat, i to nie dwóch, a najlepiej kilkudziesięciu. Ewentualnie średnie temperatury takich samych okresów roku, np. miesięcy zimowych albo letnich, jeśli istnieją przesłanki, że globalne ocieplenie przejawia rózny wpływ na rózne pory roku. Ad rem. W naszym wypadku - badania wpływu nakazu świateł na wypadkowość - należy więc posłużyć się statystykami z tych miesięcy, na które owa zmiana mogła mieć wpływ, a więc z okresu marzec-październik w kolejnych latach. Zadałem sobie trud i wyciągnąłem ze źródła które wskazałeś te liczby z lat 1998-2007 (tylko te lata były dostępne w odpowiednim rozbiciu) i sporządziłem stosowne wykresy. Oto one: http://img24.imageshack.us/img24/9978/statystyka.gif Uprzejmie proszę o komentarz: jaki trend na nich obserwujemy, jak w niego wpasowują się dane z roku 2007. -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 105 |
Data: Kwiecien 27 2009 18:07:08 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Arek (G) | Jakub Witkowski pisze: Arek (G) pisze: Duże dzięki. I żeby była jasność, ja nie robiłem "analizy statystycznej". To jest Twoja, błędna interpretacja. Jest to o tyle dziwne, że sam zdajesz sobie sprawę, że do czegokolwiek związanego z statystyką, potrzeba dużo więcej liczb. Obserwujesz liczby wypadków w kolejnych miesiącach 2006r, a potem 2007. W ten sposób chciałem pokazać, że w 2006r był straszny wzrost wypadków. W ciągu roku ta ilość zwiększyła się prawie 2 krotnie. To jest po prostu zwykła obserwacja czegoś oczywistego, ale wartego podkreślenia. Zwłaszcza w kontekście sumarycznych porównań 2006 z 2007. [...] widać że ów złowieszczy styczeń 2007 na którym "opierasz" analizę był silną Nie opieram niczego na styczniu 2007 (który zresztą jakoś szczególnie nie odstawał od grudnia 2006 czy marca 2007 - luty pomijam bo jest krótszy). I co najważniejsze, co znaczy, że reszta układa się typowo. W porównaniu do 2006 bardzo nietypowo. Nas nie interesuje zmienność okresowa, tylko TREND. "Nas" czyli kogo? Mnie interesuje zmienność okresowa, bo wyraźnie obrazuje pewne zjawisko, które potem opisałem. Zresztą nie wiem po co Ci w ogóle ten trend. [...] Ad rem. W naszym wypadku - badania wpływu nakazu świateł na wypadkowość - Zgadzam się, ale sam przyznajesz, że takich danych nie posiadamy (co jest akurat prawdą). Dlatego z bardziej skąpych danych próbuje wyciągać pewne wnioski. Wnioski, które IMHO są logiczne (nikt nie wykazał błędów w rozumowaniu). Zadałem sobie trud i wyciągnąłem ze źródła które wskazałeś te liczby Uprzejmie proszę o komentarz: jaki trend na nich obserwujemy, Ale te zestawienia są zupełnie bez sensu. Porównują zupełnie różne sytuacje. Jaki jest sen porównania wypadkowości pomiędzy rokiem np. 2000 a 2006? Zupełnie inna liczba samochodów na drogach itp. Zresztą sam piszesz, że te liczby nie nadają się do statystycznej obróbki, więc po co sobie przeczysz? Pozdrawiam, Arek 106 |
Data: Kwiecien 22 2009 15:00:22 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Jakub Witkowski | Arek (G) pisze: Rok 2006, styczeń: 2528 wypadków, 252 zabitych. Już te dwie liczby jasno wykazują, że podawanie statystyk pojedynczych miesięcy nie ma kompletnie sensu. Zmienność danych w jednakowych miesiącach na poziomie 60-100%, dobre sobie. Bo chyba nie sugerujesz że taki wzrost może być systematyczą tendencją, a nie szumem wynikającym z niezidentyfikowanych losowych czynników. Ale teraz ciekawostka, która powinna zastanowić. Cóż znaczy 4% spadku, skoro miesiąc do miesiąca losowa zmiana może wynieść i po +- 60-100%? I co Ty na to?? I aby była jasność, wszystkie przytoczone liczby Ja na to, że nawet obserwacja pojedynczych lat, nie mówiąc o miesiącach, niewiele mówi. Potrzebne są dekady, żeby móc wyłowić sygnał na jakimś poziome istotności statystycznej z tak zaszumionych danych. -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 107 |
Data: Kwiecien 22 2009 15:31:35 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Arek (G) | Jakub Witkowski pisze: Arek (G) pisze: Właśnie te liczby to podstawa w rozważaniach. W roku 2006, gdy nie było obowiązku jazdy ilość wypadków wzrosła dwukrotnie. Chodzi o to, że przeciwnicy udowadniają, że zamiast spadku w 2007 był wzrost. Biorąc pod uwagę tylko sumę. A te liczby pokazują, że to w 2006 zaczął się straszny wzrost wypadków. Ale teraz ciekawostka, która powinna zastanowić. Jasne, że nie dużo. Ale rok wcześniej o tej porze był dość spory wzrost z miesiąca na miesiąc. Podważam w ten sposób idiotyczne zarzuty, że nakaz jazdy spowodował wzrost wypadków. Aczkolwiek, wyraźnie widać, że w letnich miesiącach przyrost (nie ilość) zmniejszyła się. Czy to spowodowały światła? Nie mam pojęcia. Ale nie możemy kategorycznie stwierdzić, że światła nie mają wpływu, ewentualnie mają wpływ odwrotny od założonego! I co Ty na to?? I aby była jasność, wszystkie przytoczone liczby To prawda. Ale skoro są jakieś liczby można chwilę o nich podywagować. Ważne aby nie wyciągać kategorycznych wniosków. A. 108 |
Data: Kwiecien 22 2009 15:38:59 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Jakub Witkowski | Arek (G) pisze: Jakub Witkowski pisze: Khm. Nie było obowiązku jazdy na światłach? W styczniu??? :) -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 109 |
Data: Kwiecien 22 2009 15:47:09 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Arek (G) | Jakub Witkowski pisze: Arek (G) pisze: Widzę, że zaczynasz powoli łapać istotę problemu oraz bzdurność argumentu o zwiększeniu ilości wypadków, po wprowadzeniu w okresie letnim nakazu jazdy na światłach:) A. 110 |
Data: Kwiecien 22 2009 15:58:24 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Jakub Witkowski | Arek (G) pisze: Jakub Witkowski pisze: Nie, "powoli", tylko od zawsze twierdziłem, że z takiej statystyki kompletnie nic nie wynika. W przeciwieństwie do kogoś, kto twierdzi że te dwie liczby mogą być podstawą do czegokolwiek (poza wnioskiem jak wyżej - że nic z nich nie wynika). -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 111 |
Data: Kwiecien 22 2009 16:27:18 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Arek (G) | Jakub Witkowski pisze: Arek (G) pisze: Czyli mimo podania czegoś na tacy, upierasz się, że tego nie ma. W sumie dalsza dyskusja jest zbędna. A. 112 |
Data: Kwiecien 22 2009 16:33:12 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Jakub Witkowski | Arek (G) pisze: Jakub Witkowski pisze: Czyli mimo podania czegoś na tacy, upierasz się, że tego nie ma. W sumie dalsza dyskusja jest zbędna. Ano dokładnie. Sam podajesz dwa *takie same miesiące*, w obydwu *był obowiązek świecenia*, mimo to, wypadkowość jest różna o kilkadziesiąt %. Co oznacza, że dane również z innych miesięcy w ogóle nie mogą być podstawą do wnioskowania o wpływie badanego czynnika, bo różnice, nawet jeśli będą, to zginą w szumie. Naprawdę nie rozumiesz? Jeśli nie, no to trudno. -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 113 |
Data: Kwiecien 22 2009 16:39:57 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Arek (G) | Jakub Witkowski pisze: Arek (G) pisze: Postaram się bardziej łopatologicznie. Choć wydawało mi się to dość proste. Podałem dwie liczby, kiedy nie było tzw. "obowiązku świecenia". Tzw. bo oczywiście przepis tyczy się tylko lata. Te dwie liczby pokazują potężny wzrost wypadków na przełomie roku. Tylko to. Zresztą jasno to napisałem. Oczywiście to nie jest szum jak napisałeś, bo ten wzrost był konsekwentny w ciągu całego roku. Reszty przepisywać już nie będę, jak ktoś nie chce myśleć, to ja go przez usenet nie zmuszę. A. 114 |
Data: Kwiecien 24 2009 16:13:45 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Jakub Witkowski | Arek (G) pisze: Te dwie liczby pokazują potężny wzrost wypadków na przełomie roku. Tylko to. Zresztą jasno to napisałem. Oczywiście to nie jest szum jak napisałeś, bo ten wzrost był konsekwentny w ciągu całego roku. Liczba wypadków w ciągu roku układa się w typowy przebieg zmienności okresowej, tak jak temperatura powietrza. Trend to zmiana subtelna, bywa, że mniejsza o rząd wielkości od zmienności sezonowej, i nie da się jej wyłowić analizując 1-2 lata. A, zresztą co się będę powtarzał - popatrz sobie moją odpowiedź parę postów obok, komentującą twoje "analizy". -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 115 |
Data: Kwiecien 28 2009 11:33:22 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Arek (G) | Jakub Witkowski pisze: Arek (G) pisze: Zaliczenie ze statystyki jakieś masz czy co? Statystyka to nie wszystko. Zresztą zupełnie mylisz pojęcia. Liczba wypadków w 2006 nie układa się w żaden typowy przebieg. Gdybyś to sprawdził to nie pisałbyś takich bzdur. Jest zupełnie inna niż w latach wcześniejszych jak i późniejszych. Zresztą porównywanie zmienności wypadków w ciągu roku do zmienności średniej temperatury, pokazuje, że się lekko zapędziłeś. A co do Twojej "odpowiedzi" parę postów obok, przeczytałem, przeanalizowałem i odpisałem. Czytając powyższe raczej nie spodziewam się wzajemności (zwłaszcza w kwestii przeczytania i przeanalizowania). A. 116 |
Data: Kwiecien 22 2009 13:16:54 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Jakub Witkowski | Arek (G) pisze: Jakub Witkowski pisze: Po prostu pieszy, niekoniecznie na "pasach oznaczonych" itd. a samochodem jadącym z prędkością >> 50km/h w Twoim kierunku? Wyżej psiałeś że 50 a nie >> 50. Skoro rozważamy samochody, które poruszają się po nieście z prędkością >> 50, to uwzględnij to po obu stronach porównania: jak kierujący takim samochodem widzi pieszego, poza przejściem... I nie zauważasz, że słoneczny dzień to nie są warunki panujące zawsze i wszędzie? ....zgoda! - w pochmurny dzień. Na tyle jasny, że światła niczego nie oświetlają, ale z drugiej strony na tyle ciemny, że są doskonale widoczne, a czasem nawet przeszkadzają (np. źle wyregulowane). -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 117 |
Data: Kwiecien 22 2009 13:28:32 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Arek (G) | Jakub Witkowski pisze: Jeśli ktoś ma problemy z dostrzeżeniem pieszego w mieście jadąc ok 50km/h to już nic nie pomoże.... Czyli już zawężamy? Ale niech będzie, co to zmienia? a samochodem jadącym z prędkością >> 50km/h w Twoim kierunku? Jakbyś nie szukał dziury w całym, różnica pomiędzy pieszym a samochodem jadącym z przeciwka lekka jest. I nie wiem dlaczego pomijasz fakt, że dla pieszego też jest wygodniej gdy zagrożenie jest lepiej widoczne. Łatwiej oszacować prędkość zapierdalającego samochodu gdy ma światła niż gdy ich nie ma! I nie zauważasz, że słoneczny dzień to nie są warunki panujące zawsze i wszędzie? Na tyle duży kontrast, że przy ułomności ludzkiego wzroku można nie zauważyć od razu samochodu w cieniu (lasu, drzew itp). Gorące powietrze nad jezdnią sprawiające, że przy lekkiej krzywiźnie drogi samochód widać naprawdę późno. Takie rzeczy zdarzają się nawet w idealnych warunkach. Pomijam sytuację kiedy widoczność w ogóle jest słaba. A co do złej regulacji świateł - to chyba przyznasz, że jest do jednak bardziej męczące po zmroku, gdy jazda na światłach była zawsze obowiązkowa. A. 118 |
Data: Kwiecien 22 2009 13:38:35 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Jakub Witkowski | Arek (G) pisze: Jakbyś nie szukał dziury w całym, różnica pomiędzy pieszym a samochodem jadącym z przeciwka lekka jest. IMHO główne różnice są dwie: - pieszy jest gorzej widoczny od samochodu (gabaryty) - pieszy zdecydowanie bardziej uważa na samochody, niż samochody na pieszych (instynkt samozachowawczy) Z czego wysnuwam wniosek, że o wiele ważniejsze jest zapewnienie, aby kierujący pojazdem widział pieszego możliwie jak najlepiej, (m.in. poprzez nieświecenie w oczy przez jadących z naprzeciwka), niż na odwrót. Argumenty są po obu stronach, a który jest mocniejszy? Nie wiem. Jak już pisałem obok, statystyka też tego nie rozstrzyga. Pewne jest tylko jedno - światła kosztują. Niewiele, ale jednak. -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 119 |
Data: Kwiecien 22 2009 14:35:09 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Arek (G) | Jakub Witkowski pisze: Arek (G) pisze:[...] - pieszy zdecydowanie bardziej uważa na samochody, niż samochody Można przyjąć, że pieszy (zwłaszcza jeśli nie jest kierowcą) ma większe problemy z oszacowaniem prędkości samochodu. Jest daleko - idzie. Jeśli jest oświetlony łatwiej stwierdzić, że jedzie szybciej niż powinien. Jak nie wierzysz to sprawdź. Z czego wysnuwam wniosek, że o wiele ważniejsze jest zapewnienie, Założenie dobre, ale nie logiczne i nie konsekwentne. Naprawdę odczuwasz świecenie po oczach samochodów z przeciwka w dzień? Wieczorem owszem, ale w dzień? Teraz na chwilę zostawmy przejście, pieszy przy drodze. Owszem jest mniej widoczny niż samochód z przeciwka, ale jeśli ma zalecane odblaski, to widoczny jest już z baardzo daleka. Druga sprawa, jeśli idzie zamyślony, słucha muzyki itp. to zdecydowanie łatwiej mu zauważyć oświetlony samochód jadący z przeciwka - choćby "kątem oka". Argumenty są po obu stronach, a który jest mocniejszy? Nie wiem. Rozstrzyga ale na pewno nie jednoznacznie i w 100%. Pewne jest tylko jedno - światła kosztują. Niewiele, ale jednak. Ja to widzę tak, światła pomagają. Być może życia mi nie uratowały, ale pomagają. A te parę groszy za taki komfort to naprawdę nie wiele. A. 120 |
Data: Kwiecien 22 2009 15:12:21 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Jakub Witkowski | Arek (G) pisze: Z czego wysnuwam wniosek, że o wiele ważniejsze jest zapewnienie, "nie zauważasz, że słoneczny dzień to nie są warunki panujące zawsze i wszędzie?" Tak, bywa, że odczuwam. I nie, nie pójdę do okulisty i nie oddam PJ :) Teraz na chwilę zostawmy przejście, pieszy przy drodze. Owszem jest mniej widoczny niż samochód z przeciwka, ale jeśli ma zalecane odblaski, to widoczny jest już z baardzo daleka. Druga sprawa, jeśli idzie Ach, piesi z odblaskami. Zapomniałem o nich, może dlatego że za rzadko widuję? zamyślony, słucha muzyki itp. to zdecydowanie łatwiej mu zauważyć oświetlony samochód jadący z przeciwka - choćby "kątem oka". Sam nie wiem kto jest bardziej godny pożałowania - kierujący, który jadąc 50km/h nie widzi pieszego, czy pieszy, który lezie po trasie potencjalnie kolizyjnej, i nie widzi samochodu jadącego z naprzeciwka. Takim "to już nic nie pomoże.", że zacytuję :) Pewne jest tylko jedno - światła kosztują. Niewiele, ale jednak. Kiedyś też tak sądziłem, ale ostatnio coraz bardziej w to wątpię, i może poprzestańmy na tym, bo argumenty chyba są już wyczerpane... -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 121 |
Data: Kwiecien 22 2009 15:41:30 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Arek (G) | Jakub Witkowski pisze: Założenie dobre, ale nie logiczne i nie konsekwentne. Naprawdę odczuwasz Nałożyły się dwie kwestie. *Szkodliwości* jazdy w "dobrych" warunkach. Oraz pożyteczności w słabych. Teraz na chwilę zostawmy przejście, pieszy przy drodze. Owszem jest mniej widoczny niż samochód z przeciwka, ale jeśli ma zalecane odblaski, to widoczny jest już z baardzo daleka. Druga sprawa, jeśli idzie Światła + odblaski = super widoczność pieszego. Dlatego, że są tacy którzy mają to gdzieś, to mamy eliminować tych rozsądnych? Np. większość dzieci wracających ze szkoły ma poprzyklejane odblaski. Dzięki temu są bardzo dobrze widoczne z daleka. A wiadomo, dziecko na drodze jest bardzo nieprzewidywalne. Ja zawsze w takich przypadkach zwalniam dużo poniżej ograniczeń. Dzięki światłom widzę je wcześniej i mogę spokojnie powoli zwolnić. Kierowcy za mną też wszystko widzą i nie są zaskoczeni moją reakcją. zamyślony, słucha muzyki itp. to zdecydowanie łatwiej mu zauważyć oświetlony samochód jadący z przeciwka - choćby "kątem oka". Nie wymusisz na człowieku chodzącym codziennie tą samą drogę parę kilometrów z wioski do wioski, sklepu do sklepu aby cały czas miał maksymalnie skupioną uwagę. Może się zamyślić, spojrzeć w bok cokolwiek. Jeśli jest coś co może pomóc trzeba to wykorzystać. Pewne jest tylko jedno - światła kosztują. Niewiele, ale jednak. A co sprawiło, że zmieniłeś zdanie? A. 122 |
Data: Kwiecien 22 2009 15:46:41 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Jakub Witkowski | Arek (G) pisze: A co sprawiło, że zmieniłeś zdanie? Dokładniejsza lektura statystyk, wnioski jakie wyciągnięto w Austrii, odwołanie rekomendacji prze UE... -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 123 |
Data: Kwiecien 22 2009 15:50:19 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Arek (G) | Jakub Witkowski pisze: Arek (G) pisze: Pogubiłem się. Piszesz, że statystyki nie są nic warte. Bo jest ich za mało. Teraz, że Cię przekonały. Trochę się zawiodłem bo wynika z tego, że nałykałeś się po prostu propagandy i tyle:( Szkoda. A. ps. W takich krajach jak Austria czy Niemcy, wpływ świateł faktycznie może być niewielki. Jak nauczymy się jeździć jak oni, to kto wie czy nie będzie warto wrócić do tematu. 124 |
Data: Kwiecien 22 2009 14:58:29 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Waldek Godel | Dnia Wed, 22 Apr 2009 15:50:19 +0200, Arek (G) napisał(a): ps. W takich krajach jak Austria czy Niemcy, wpływ świateł faktycznie A po czym wnosisz, że oni lepiej jeżdzą, drogi Watsonie? -- Pozdrowienia, Waldek Godel awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org "Marka TP na skutek utarczek z regulatorem rynku bardzo się zdewaluowała" - Maciej Witucki, prezes. 125 |
Data: Kwiecien 22 2009 16:28:47 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Arek (G) | Waldek Godel pisze: Dnia Wed, 22 Apr 2009 15:50:19 +0200, Arek (G) napisał(a): Ach, przepraszam, zapomniałem, że my Polacy jesteśmy największymi miszczami;) A. 127 |
Data: Kwiecien 23 2009 15:44:17 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Arek (G) | Waldek Godel pisze: Dnia Wed, 22 Apr 2009 16:28:47 +0200, Arek (G) napisał(a): Ilość wypadków w przeliczeniu na ilość samochodów? Kultura jazdy? Owszem uproszczenia ale dają całkiem niezły obraz. A. 128 |
Data: Kwiecien 22 2009 16:11:41 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Jakub Witkowski | Arek (G) pisze: Jakub Witkowski pisze: Wcześniej sądziłem (nie wnikając w temat), że są one więcej warte, że wpływ świateł będzie łatwy do uchwycenia, i że teza się potwierdzi - ale zawiodłem się. Nie widzę więc podstaw, aby się upierać przy poprzedniej opinii. BTW wcale nie piszę, że zmieniłem zdanie na przeciwne. Światła może pomagają, może szkodzą - nie wiem. Ale uważam że przy wprowadzaniu *obowiązku* powinno to być jednoznaczne i oczywiste. -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 129 |
Data: Kwiecien 22 2009 16:32:11 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Arek (G) | Jakub Witkowski pisze: Arek (G) pisze: Ale jeździsz też czasem samochodem, masz głowę itp.? BTW wcale nie piszę, że zmieniłem zdanie na przeciwne. Wiesz, widząc wczesnym zmrokiem samochód widmo cieszę, się, że jest przepis każący zawsze świecić. Bo tak to zawsze znajdzie się taki co stwierdzi, że on tylko kawałek do kościoła a tak w ogóle to on widzi. A. 130 |
Data: Kwiecien 22 2009 20:07:19 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: sensei | Użytkownik "Arek (G)" napisał w wiadomości Wiesz, widząc wczesnym zmrokiem samochód widmo cieszę, się, że jest Skoro cieszysz sie ze widzisz samochod w dzien dlatego ze ma swiatla to moze pora udac sie do okulisty bo wyraznie wprowadzasz zagrozenie dla rowerzystow, nieoswietlonych pieszych czy furmanek 131 |
Data: Kwiecien 23 2009 15:45:53 | Temat: Re: Kryzys a jazda na swiatlach | Autor: Arek (G) | sensei pisze: Użytkownik "Arek (G)" napisał w wiadomości |