Grupy dyskusyjne   »   Kryzys? Jaki k.... kryzys...

Kryzys? Jaki k.... kryzys...



1 Data: Styczen 28 2009 09:26:59
Temat: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: A. 

Własnie się dowiedziałem, że nie odbiorę obiecanego mi (9. grudnia 2008) na
II połowę lutego Civica MR'09.
Najwcześniej będzie w kwietniu/maju.

Gdzie jest zatem ten kryzys? Po kiego czorta zamykają fabryki, jak nie
potrafią wyprodukować zamówionego 2 miesiące temu auta?

Najgorsze jest to, że inne rozpatrywane przeze mnie oferty już się skończyły
(wyprzedaż 2008) i nie za bardzo wiem, czym się ewentualnie zainteresować.
Czy ktoś może ma jakieś propozycje? Zależy mi na dobrze wyposażonym autku,
klasy civica, z silnikiem benzynowym, w cenie max. 63.000-65.000 zł

pozdrawiam
A.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/



2 Data: Styczen 28 2009 09:30:03
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Myjk 

A. napisać:

jak nie potrafią wyprodukować zamówionego 2 miesiące temu auta?

Za niedotrzymanie umowy zdaje się możesz coś ugrać...
Podpisałeś?

--
Pozdor Myjk
http://xcarlink.pl
xCarLink *MP3* Player

3 Data: Styczen 28 2009 09:37:45
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: A. 


A. napisać:

> jak nie potrafią wyprodukować zamówionego 2 miesiące temu auta?

Za niedotrzymanie umowy zdaje się możesz coś ugrać...
Podpisałeś?


Podpisałem zamówienie samochodu. Termin realizacji jest podany na "luty II
połowa", ale czy da się coś ugrać samym zamówieniem? Boję się, że bez sprawy
w sądzie, wykazania konkretnych strat nic z tego nie będzie (jak znam życie,
to nawet zaliczkę (a nie zadatek, niestety) oddadzą bez oprocentowania) :(

pozdrawiam
A.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

4 Data: Styczen 28 2009 10:41:08
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Cavallino 


Użytkownik " A."  napisał w wiadomości news:

Podpisałem zamówienie samochodu. Termin realizacji jest podany na "luty II
połowa", ale czy da się coś ugrać samym zamówieniem? Boję się, że bez sprawy
w sądzie, wykazania konkretnych strat nic z tego nie będzie (jak znam życie,
to nawet zaliczkę (a nie zadatek, niestety) oddadzą bez oprocentowania) :(

Jak mnie się kiedyś omsknęli o tydzień w Renault, to wywalczyłem w ramach zadośćuczynienia dywaniki. ;-)
Pogadaj z dealerem, jeśli nie masz czym jeździć, może Ci np. jakieś zastępcze z dużym rabatem wypożyczy.

5 Data: Styczen 28 2009 09:52:42
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor:  


Jak mnie się kiedyś omsknęli o tydzień w Renault, to wywalczyłem w ramach
zadośćuczynienia dywaniki. ;-)
Pogadaj z dealerem, jeśli nie masz czym jeździć, może Ci np. jakieś
zastępcze z dużym rabatem wypożyczy.

Na razie to proponują mi inny kolor (akurat jedyny, który trudno mi
strawić). Do tego samochód ma być prezentem urodzinowym i jest potrzebny w
lutym, a nie "Honda wie kiedy", bo ten kwiecień/maj też jest palcem na
wodzie pisany. Póki co czekam na decyzję jubilata co do koloru, ale krew się
we mnie gotuje, oj gotuje :)
pzdr


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

6 Data: Styczen 28 2009 11:35:38
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Marcin 

Dnia Wed, 28 Jan 2009 10:52:42 +0100,     napisał:


Na razie to proponują mi inny kolor (akurat jedyny, który trudno mi
strawić). Do tego samochód ma być prezentem urodzinowym i jest potrzebny  w
lutym, a nie "Honda wie kiedy", bo ten kwiecień/maj też jest palcem na
wodzie pisany. Póki co czekam na decyzję jubilata co do koloru, ale krew  się
we mnie gotuje, oj gotuje :)

A może odpuść jakieś wyposazenie lub dodaj, wybrałeś coś czego akurat nie  ma na placu.

7 Data: Styczen 28 2009 10:53:23
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: A. 


A może odpuść jakieś wyposazenie lub dodaj, wybrałeś coś czego akurat nie 
ma na placu.

Bingo! Dlatego, że na początku grudnia nie było tego modelu (zresztą
niespecjalnie wyszukanego) na placu, zamówiłem auto z datą dostawy na II
połowę lutego. Gdyby było na placu, to bym odebrał w grudniu, nieprawdaż?
pzdr


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

8 Data: Styczen 28 2009 12:05:54
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: grzech 

Gdyby było na placu, to bym odebrał w grudniu, nieprawdaż?


A nie lepiej za tą kasę kupić kilkuletniego Acorda?


Grzech
nyska

9 Data: Styczen 28 2009 12:04:48
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Myjk 

grzech napisać:

A nie lepiej za tą kasę kupić kilkuletniego Acorda?

Albo odrazu Nyssana jakiegoś... ;p

--
Pozdor Myjk
http://xcarlink.pl
xCarLink *MP3* Player

10 Data: Styczen 28 2009 13:29:24
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: grzech 

A nie lepiej za tą kasę kupić kilkuletniego Acorda?

Albo odrazu Nyssana jakiegoś... ;p


Nyssany to były chyba do 2004r - potem to już obsrenaulty:(


Grzech

11 Data: Styczen 28 2009 12:05:18
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Marcin 

Dnia Wed, 28 Jan 2009 11:53:23 +0100, A.   napisał:


A może odpuść jakieś wyposazenie lub dodaj, wybrałeś coś czego akurat  nie
ma na placu.

Bingo! Dlatego, że na początku grudnia nie było tego modelu (zresztą
niespecjalnie wyszukanego) na placu, zamówiłem auto z datą dostawy na II
połowę lutego. Gdyby było na placu, to bym odebrał w grudniu, nieprawdaż?

Ale moze stoi auto na placu który ma inny kolor tapicerki, lub ma coś  innego z wyposazenia.

Jak kupowałem swoje to wiem jak to wygląda. Chcialem taki kolor, takie  wyposazenie + coś ekstra.
Ale auta z tym coś ekstra nie było na placu w tym kolorze, wersji  silnikowej itd. Więc odpuscilem sobie te coś ekstra i auto dostalem w  ciagu 2 tygodni, a tak bym czekał z 2-3 miesiące.

12 Data: Styczen 28 2009 12:11:50
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Borys Pogoreło 

Dnia Wed, 28 Jan 2009 10:53:23 +0000 (UTC), A. napisał(a):

Bingo! Dlatego, że na początku grudnia nie było tego modelu (zresztą
niespecjalnie wyszukanego) na placu, zamówiłem auto z datą dostawy na II
połowę lutego. Gdyby było na placu, to bym odebrał w grudniu, nieprawdaż?

 A w ilu salonach szukałeś? Może 100km od Ciebie w sąsiednim mieście stoi
to czego potrzebujesz?

 Wielu dealerów wystawia auta z salonu na otomoto, poszukaj.

--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl

13 Data: Styczen 28 2009 11:26:18
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: A. 

 

 A w ilu salonach szukałeś? Może 100km od Ciebie w sąsiednim mieście stoi
to czego potrzebujesz?

 Wielu dealerów wystawia auta z salonu na otomoto, poszukaj.

Honda Civic MR09 jest produkowana od góra 2 miesięcy i dlatego nie ma jej
fizycznie u (prawie?) żadnego dealera. Miały przyjść na przełomie stycznia i
lutego z fabryki (w tym mój zamówiony), ale - jak mi powiedział dealer - nie
przyszły (z powodów dealerowi nieznanych). Jako że produkcja staje na 3
miesiące to aut tych nie będzie też przez kolejne kilka miesięcy na stanie.

pzdr
A.

PS.
dzwoniłem do kilku dealerów i najwcześniejszy termin, o którym chcą
rozmawiac to maj/czerwiec

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

14 Data: Styczen 28 2009 12:05:40
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Myjk 

 A. napisać:

ale - jak mi powiedział dealer - nie
przyszły (z powodów dealerowi nieznanych)

Hehe, dobre. Nieznane powody. ;)

--
Pozdor Myjk
http://xcarlink.pl
xCarLink *MP3* Player

15 Data: Styczen 29 2009 23:11:57
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Przemek V 


Użytkownik " A."  napisał w wiadomości


 A w ilu salonach szukałeś? Może 100km od Ciebie w sąsiednim mieście stoi
to czego potrzebujesz?

 Wielu dealerów wystawia auta z salonu na otomoto, poszukaj.

Honda Civic MR09 jest produkowana od góra 2 miesięcy i dlatego nie ma jej
fizycznie u (prawie?) żadnego dealera. Miały przyjść na przełomie stycznia
i
lutego z fabryki (w tym mój zamówiony), ale - jak mi powiedział dealer -
nie
przyszły (z powodów dealerowi nieznanych).

Nieznane powody? Znane, znane. Tak na mój chłopski rozum z tego co czytam to
do czerwca / lipca conajmniej masz szansę poczekać:

http://www.heraldseries.co.uk/news/4052869.Honda_to_stop_production_for_another_two_months/

http://www.telegraph.co.uk/finance/financetopics/financialcrisis/4270657/Honda-halts-production-for-another-two-months-as-car-misery-continues.html

16 Data: Styczen 29 2009 23:29:49
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Rafał "SP" Gil 

Przemek V pisze:

Nieznane powody? Znane, znane. Tak na mój chłopski rozum z tego co czytam to do czerwca / lipca conajmniej masz szansę poczekać:

Przemo, skrobnij coś do mnie na gg. Mam temata ;)


--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterów   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

17 Data: Styczen 29 2009 23:47:27
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Przemek V 


Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil""  napisał w wiadomości

Przemek V pisze:

Nieznane powody? Znane, znane. Tak na mój chłopski rozum z tego co czytam
to do czerwca / lipca conajmniej masz szansę poczekać:

Przemo, skrobnij coś do mnie na gg. Mam temata ;)

Napisz maila. Kontakt wysłałem na adres na stronie w Twojej sygnaturce- ten
co kiedyś. Ja za stary jestem na gg ;).

18 Data: Styczen 30 2009 00:14:48
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Rafał "SP" Gil 

Przemek V pisze:

Napisz maila. Kontakt wysłałem na adres na stronie w Twojej sygnaturce- ten co kiedyś. Ja za stary jestem na gg ;).

Poszło, koniec privaty ;)

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterów   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

19 Data: Styczen 30 2009 10:53:09
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: A. 


Nieznane powody? Znane, znane. Tak na mój chłopski rozum z tego co czytam
to
do czerwca / lipca conajmniej masz szansę poczekać:


Ale co to ma wspólnego ze mną?
Zamówiłem auto 9.12.2008 r., czyli Honda ma (miała) blisko 3 miesiące na
wyprodukowanie tego samochodu, a go nie wyprodukuje, ale za to zamknie
fabryki na co najmniej 3 miesiące z powodu BRAKU POPYTU.

Jak dla mnie to jest s...syństwo i totalne lekceważenie klienta.

A.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

20 Data: Styczen 30 2009 12:08:10
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Jacek Osiecki 

Dnia Fri, 30 Jan 2009 10:53:09 +0000 (UTC),  A. napisał(a):

Nieznane powody? Znane, znane. Tak na mój chłopski rozum z tego co czytam
to do czerwca / lipca conajmniej masz szansę poczekać:

Ale co to ma wspólnego ze mną?
Zamówiłem auto 9.12.2008 r., czyli Honda ma (miała) blisko 3 miesiące na
wyprodukowanie tego samochodu, a go nie wyprodukuje, ale za to zamknie
fabryki na co najmniej 3 miesiące z powodu BRAKU POPYTU.

I choćby dlatego bym skreślił Hondę ;)

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki  GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

21 Data: Styczen 30 2009 22:17:08
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Przemek V 


Użytkownik " A."  napisał w wiadomości


Nieznane powody? Znane, znane. Tak na mój chłopski rozum z tego co czytam
to
do czerwca / lipca conajmniej masz szansę poczekać:


Ale co to ma wspólnego ze mną?

To, że jeśli do dzisiaj Twojego auta nie wyprodukowali to fabryka właśnie
stanęła i ruszy znowu w czerwcu. Nigdzie indziej Civiców nie produkują na
Europę. Spytaj dilera, pokaż mu artykuł bo ten kwiecień / maj nie wyglądają
na realne

Zamówiłem auto 9.12.2008 r., czyli Honda ma (miała) blisko 3 miesiące na
wyprodukowanie tego samochodu, a go nie wyprodukuje, ale za to zamknie
fabryki na co najmniej 3 miesiące z powodu BRAKU POPYTU.

Jak dla mnie to jest s...syństwo i totalne lekceważenie klienta.

Podobno nabrzeże w Ostendzie jest zawalone Hondami czekającymi na klientów.

22 Data: Styczen 28 2009 12:19:20
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: WW 

  A. pisze:

A. napisać:

jak nie potrafią wyprodukować zamówionego 2 miesiące temu auta?
Za niedotrzymanie umowy zdaje się możesz coś ugrać...
Podpisałeś?


Podpisałem zamówienie samochodu.[...]

Jeśli salon potwierdził (na piśmie) przyjęcie zamówienia, to doszło do zawarcia umowy.
Masz wszelkie środki prawne, aby ją wyegzekwować.
Chyba nawet tu był kiedyś opis sytuacji, że w podobnym wypadku facet kupił autko w innym salonie, innej marki, a ten salon musiał mu jeszcze do niego dolacić.
Myślę, że rozmowa z prawnikiem by nie zaszkodziła.

Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

23 Data: Styczen 29 2009 08:08:18
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Arek (G) 

WW pisze:

 A. pisze:
A. napisać:

jak nie potrafią wyprodukować zamówionego 2 miesiące temu auta?
Za niedotrzymanie umowy zdaje się możesz coś ugrać...
Podpisałeś?


Podpisałem zamówienie samochodu.[...]

Jeśli salon potwierdził (na piśmie) przyjęcie zamówienia, to doszło do zawarcia umowy.

Raczej na 100% nie jest tak prosto. Salon zabezpiecza się przed takimi sytuacjami, i gdzieś jest napisane, że w takich sytuacjach nie ponosi za nic najmniejszej odpowiedzialności. A klient może odstąpić od umowy i salon wówczas zwraca 100% zadatku.

Arek

24 Data: Styczen 28 2009 13:05:11
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Wed, 28 Jan 2009 09:37:45 +0000 (UTC), A. napisał(a):

Podpisałem zamówienie samochodu. Termin realizacji jest podany na "luty II
połowa", ale czy da się coś ugrać samym zamówieniem? Boję się, że bez sprawy
w sądzie, wykazania konkretnych strat nic z tego nie będzie (jak znam życie,
to nawet zaliczkę (a nie zadatek, niestety) oddadzą bez oprocentowania) :(

Dałeś się wyruchać.

--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    GG: 3524356

25 Data: Styczen 28 2009 10:55:04
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Gabriel'Varius' 


Czy ktoś może ma jakieś propozycje? Zależy mi na dobrze wyposażonym autku, klasy civica, z silnikiem benzynowym, w cenie max. 63.000-65.000 zł
Zobacz na Fiata Bravo bardzo fajne autko lub nowa Renie Megane(jedyna wada to taka, ze bedziesz kierowca testowym ale za to grupa bedzie bogatsza o informacje o nowym Megi)
pozdrawiam


--
        -- -- -- -- -- > www.varius.jawnet.pl/fotki <-- -- -- -- --
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

26 Data: Styczen 28 2009 10:55:43
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Gabriel'Varius'"  napisał w wiadomości


Czy ktoś może ma jakieś propozycje? Zależy mi na dobrze wyposażonym autku, klasy civica, z silnikiem benzynowym, w cenie max. 63.000-65.000 zł
Zobacz na Fiata Bravo bardzo fajne autko lub nowa Renie Megane(jedyna wada to taka,

Jedyna?
Po poprzednim modelu obecny zakup Megane to proszenie się o kłopoty.
Pierwszy był niezły, drógi tragiczny, idać tym śladem ten może być tylko jeszcze gorszy.

27 Data: Styczen 28 2009 10:59:15
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Gabriel'Varius' 


Zobacz na Fiata Bravo bardzo fajne autko lub nowa Renie Megane(jedyna wada to taka,


Jedyna?
Po poprzednim modelu obecny zakup Megane to proszenie się o kłopoty.
Pierwszy był niezły, drógi tragiczny, idać tym śladem ten może być tylko jeszcze gorszy.
Mozesz juz przestac pisac w kazdym watku o Twojej traumie w temacie Megane bo to sie nudne robi :-)
pozdrawiam

--
        -- -- -- -- -- > www.varius.jawnet.pl/fotki <-- -- -- -- --
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

28 Data: Styczen 28 2009 11:06:07
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Gabriel'Varius'"  napisał w wiadomości news:

Po poprzednim modelu obecny zakup Megane to proszenie się o kłopoty.
Pierwszy był niezły, drógi tragiczny, idać tym śladem ten może być tylko jeszcze gorszy.
Mozesz juz przestac pisac w kazdym watku

Nie, nie mogę.
Przynajmniej dopóki nie znajdzie się chętny, który mi udowodni że Renault jest w stanie wyprodukować bezawaryjny samochód.
Np. poprzez podarowanie mi takiego dziwu na 4 lata. ;-)

Do tego czasu będę pisał o tym badziewiu w każdym wątku w którym ktoś toto będzie polecał, albo o to pytał.
Ot choćby, aby przestrzec ludzi, żeby nie powtarzali mojego błędu.

o Twojej traumie w temacie Megane

To nie jest MOJA TRAUMA w temacie Megane, tylko trauma o nazwie Megane.

29 Data: Styczen 28 2009 12:23:48
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Frantic Freddie 

  Cavallino wrote:

> To nie jest MOJA TRAUMA w temacie Megane, tylko trauma o nazwie
> Megane.

To jest już inne Renault.  Clio III wedle Dekry jest obecnie najmniej awaryjnym autem w swej klasie, poprzednik był znacznie gorszy.

Nowe Megane ma nie odstawać.  Zresztą gwarancja jest lepsza nawet niż
japońskich bo trzy lata i 150 tysięcy km...

Uncle Freddie.

30 Data: Styczen 28 2009 12:53:14
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Frantic Freddie" <maverickATsl.home.pl> napisał w wiadomości news:

> To nie jest MOJA TRAUMA w temacie Megane, tylko trauma o nazwie
> Megane.

To jest już inne Renault.

Jassssne.
Pytanie czy na lepsze czy na gorsze.

Clio III wedle Dekry jest obecnie najmniej awaryjnym autem w swej klasie, poprzednik był znacznie gorszy.

Nowe Megane ma nie odstawać.

Jak Renault zacznie sprzedawać auta z 7 letnią gwarancją to może uwierzę i się skuszę.
Albo kazać sobie płacić za samochód po 4 czy 5 latach, a i to TYLKO w przypadku gdy eksploatacja przebiegła bezproblemowo.

31 Data: Styczen 29 2009 00:07:28
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Frantic Freddie" <maverickATsl.home.pl> napisał w wiadomości

 Cavallino wrote:

> To nie jest MOJA TRAUMA w temacie Megane, tylko trauma o nazwie
> Megane.

To jest już inne Renault.  Clio III wedle Dekry jest obecnie najmniej awaryjnym autem w swej klasie,

Eeee, bo Dekra mierzy ilość popsutych aut na przeglądach.
Widać Renault ma awarie i bywa w serwisach na tyle często, że wszystkie awarie zdążyli pousuwać przy okazji. ;-)
Zwłaszcza że to auta niedługo po gwarancji, w przypadku Clio III.

32 Data: Styczen 29 2009 10:50:32
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Robert_J 

Eeee, bo Dekra mierzy ilość popsutych aut na przeglądach.
Widać Renault ma awarie i bywa w serwisach na tyle często, że wszystkie awarie zdążyli pousuwać przy okazji. ;-)

Dokładnie :-). Poza tym nie wiadomo jakimi kryteriami oni dokonują tych "pomiarów" ;-). Bo jeśli np. bezwględną ilością odwiedzin w ASO, niezależnie od rodzaju usterki, to MZ o kant d... rozbić taki ranking... Osobiście wolałbym auto, w którym co pół roku psuję się duperela niż takie, w którym wystąpi jedna usterka, ale będzie to np.  awaria hamulców w czasie jazdy, i to taka że przestaną działać ;-)))). A wg rankingu to pierwsze będzie awaryjne, a to drugie niezbyt, bo tylko raz się popsuło. Tylko że ja razem z nim przy okazji... :-)

33 Data: Styczen 30 2009 09:12:19
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Jan Kowalski 


Użytkownik "Robert_J"  napisał w wiadomości

to taka że przestaną działać ;-)))). A wg rankingu to pierwsze będzie
awaryjne, a to drugie niezbyt, bo tylko raz się popsuło. Tylko że ja razem
z nim przy okazji... :-)
Ale to już nie trafi do ASO?

34 Data: Styczen 28 2009 17:16:07
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: .Peeter 

Cavallino wrote:

Przynajmniej dopóki nie znajdzie się chętny, który mi udowodni że
Renault jest w stanie wyprodukować bezawaryjny samochód.

Jest. Clio II 1.4 16v wyprodukowane we francji, edycja Extreme.
Auto ma 4,5 roku i wymianą płynów, klocków i tarcz hamulcowych -
- NIC nie było w nim robione. Nie popsuł się nawet żaden gadżet.

Odpukać w niemalowane...

--
Pozdrawiam
  __
 |__)_ _|_ _ _
..|  (-(-|_(-|

35 Data: Styczen 28 2009 17:33:56
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Cavallino 


Użytkownik ".Peeter"  napisał w wiadomości

Cavallino wrote:
Przynajmniej dopóki nie znajdzie się chętny, który mi udowodni że
Renault jest w stanie wyprodukować bezawaryjny samochód.

Jest.

Po sparzeniu się ja to muszę stwierdzić na SWOIM przykładzie.

36 Data: Styczen 28 2009 17:54:21
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: CeSaR 

Po sparzeniu się ja to muszę stwierdzić na SWOIM przykładzie.

Jak masz zamiar to zrobić nie kupując samochodu?

C

37 Data: Styczen 28 2009 18:48:57
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Cavallino 


Użytkownik "CeSaR"  napisał w wiadomości

Po sparzeniu się ja to muszę stwierdzić na SWOIM przykładzie.

Jak masz zamiar to zrobić nie kupując samochodu?

Ależ kupię.
Na moich warunkach (opisanych we wcześniejszych postach) a nie Renault.
Nie ma głupich, żeby dwa razy sparzyć się w tej samej gorącej rzece. ;-)

A jak mi na takich warunkach Renault auta nie sprzeda, to ...... jego problem.
Ja samochodami tej marki jeździć nie muszę, a po ostatnich doświadczeniach wręcz nie chcę.

38 Data: Styczen 28 2009 22:47:11
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Arni 

CeSaR pisze:

Po sparzeniu się ja to muszę stwierdzić na SWOIM przykładzie.

Jak masz zamiar to zrobić nie kupując samochodu?

czy nie mówiłes ze dziewczyny sa glupie ?
czy nie mówiłes ze nigdy nie obetniesz wlosów ?
czy nie mowłes ze nigdy nie kupisz renalut ?

--
Arni         Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX

39 Data: Styczen 30 2009 09:10:30
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Mlody 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

o Twojej traumie w temacie Megane

To nie jest MOJA TRAUMA w temacie Megane, tylko trauma o nazwie Megane.

Hehe...
A ja od dawna piasłem że nie kupuje się samochodów na....

:P


Pozdrawiam!
--
   Mlody
www.jetta.org.pl
'97/98 VW Vento chyba grantowy? WND **977 nieoklejony :(
'87 VW Jetta 1.6D biała WSL ***A '70 VW 1200 mexykan :)
,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren"

40 Data: Styczen 30 2009 11:24:32
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Mlody" <mlody@h(tutaj wpisz zero).pl> napisał w wiadomości


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
o Twojej traumie w temacie Megane

To nie jest MOJA TRAUMA w temacie Megane, tylko trauma o nazwie Megane.

Hehe...
A ja od dawna piasłem że nie kupuje się samochodów na....

A to akurat nieprawda.
To przy Fiatach tak źle to Megane wypadło.
VW pewnie wypadł by jeszcze gorzej (bo jeszcze droższy w zakupie), z tego co pisze Motyl.

41 Data: Styczen 30 2009 11:44:49
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Mlody 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Mlody" <mlody@h(tutaj wpisz zero).pl> napisał w wiadomości


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

o Twojej traumie w temacie Megane

To nie jest MOJA TRAUMA w temacie Megane, tylko trauma o nazwie Megane.

Hehe...
A ja od dawna piasłem że nie kupuje się samochodów na....

A to akurat nieprawda.
To przy Fiatach tak źle to Megane wypadło.

Ale musisz przyznać że przynajmniej 1/3 mojej teorii już się sprawdziła ;)

VW pewnie wypadł by jeszcze gorzej (bo jeszcze droższy w zakupie), z tego
co pisze Motyl.

A nie wiem co pisze Motyl, daaawno mnie tu nie było.
Mi tam póki co VW za skóre nie zalazło, ani te pełnoletnie, ani te deczko
nowsze.
Co ciekawe w moim obecnym Venciaku pomimo 10lat wszystko działa, od klimy i
elektrycznych gadżetów począwszy na "sprężynującej" popielniczce skończywszy
;)


Pozdrawiam!
--
   Mlody
www.jetta.org.pl
'97/98 VW Vento chyba grantowy? WND **977 nieoklejony :(
'87 VW Jetta 1.6D biała WSL ***A '70 VW 1200 mexykan :)
,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren"

42 Data: Styczen 30 2009 11:55:36
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Gabriel'Varius' 


A nie wiem co pisze Motyl, daaawno mnie tu nie było.
Mi tam póki co VW za skóre nie zalazło, ani te pełnoletnie, ani te deczko nowsze.
Co ciekawe w moim obecnym Venciaku pomimo 10lat wszystko działa, od klimy i elektrycznych gadżetów począwszy na "sprężynującej" popielniczce skończywszy ;)
No popatrz a moj Puntek Mk1 jedzi nadal i ma sie znakomicie choc wlasnie skonczyl 13 lat i tez wszytsko dziala lasznie z jak to ulales gadzetami (niestety nie ma klimy) - jedyny problem to ruda kolo tylnego zamka na klapie.
pozdrawiam

--
        -- -- -- -- -- > www.varius.jawnet.pl/fotki <-- -- -- -- --
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

43 Data: Styczen 30 2009 11:48:06
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Mlody 

..
Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

To nie jest MOJA TRAUMA w temacie Megane, tylko trauma o nazwie Megane.

Hehe...
A ja od dawna piasłem że nie kupuje się samochodów na....

A to akurat nieprawda.
To przy Fiatach tak źle to Megane wypadło.

Zapomniałem napisać.
Nie pamiętam jakiego Fiata miałeś.
Ale Grande Punto bynajmniej dobrego wrażenia nie robi.
W firmie w której pracuje są dwa, ja je prowadzam do ASO - na mnie padło z
racji zamiłowania i zorientowania w motoryzacji.
Poważnych awarii uniemożlwiających jazdę jeszcze nie było, ale pierdół i
ku*****y trochę było, a samochody mają dopiero po 20-30kkm.


Pozdrawiam!
--
   Mlody
www.jetta.org.pl
'97/98 VW Vento chyba grantowy? WND **977 nieoklejony :(
'87 VW Jetta 1.6D biała WSL ***A '70 VW 1200 mexykan :)
,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren"

44 Data: Styczen 30 2009 11:59:08
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Mlody" <mlody@h(tutaj wpisz zero).pl> napisał w wiadomości

.
Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
To nie jest MOJA TRAUMA w temacie Megane, tylko trauma o nazwie Megane.

Hehe...
A ja od dawna piasłem że nie kupuje się samochodów na....

A to akurat nieprawda.
To przy Fiatach tak źle to Megane wypadło.

Zapomniałem napisać.
Nie pamiętam jakiego Fiata miałeś.

Wiele.
Od maluchów, poprzez CC do Punto (kilka sztuk, obecnie jedna).

Poważnych awarii uniemożlwiających jazdę jeszcze nie było, ale pierdół i ku*****y trochę było, a samochody mają dopiero po 20-30kkm.

Bo pierdółki się zdarzają.
Ale można je szybko i tanio wyeliminować (np. ostatnio wymiana całego układu wydechowego, bez kata, za 300 zł z robocizną - na nowy oczywiście).
W Renault te same pierdoły kosztują kilka (dziesiąt) razy więcej i są kilka razy częstsze.
I na tym polega wic, nie na tym że Fiat to szczyt bezawaryjności.

45 Data: Styczen 30 2009 12:12:35
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Mlody 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Poważnych awarii uniemożlwiających jazdę jeszcze nie było, ale pierdół i
ku*****y trochę było, a samochody mają dopiero po 20-30kkm.

Bo pierdółki się zdarzają.
Ale można je szybko i tanio wyeliminować (np. ostatnio wymiana całego
układu wydechowego, bez kata, za 300 zł z robocizną - na nowy oczywiście).
W Renault te same pierdoły kosztują kilka (dziesiąt) razy więcej i są
kilka razy częstsze.
I na tym polega wic, nie na tym że Fiat to szczyt bezawaryjności.

Wiesz zależy jakie to pierdółki i w jakiej ilości.
W jednym GP przebieg ok. 30kkm było i jest tak:
- cos wali w przednim zawieszeniu, zaczęło jak miał przejechane ok. 15kkm,
dwa ASO twierdzą uparcie że wszystko jest OK
- czasem wyłącza się całkiem wspomaganie, ale zaraz wraca - ASO nie wie co
jest, kazali przyjechać jak to się zdarzy, tyle że to znika od czasu do
czasu na chwilę że nawet do nich nie zdążę raczej dojechać.
- a tak to pierdoły typu oporna tylna klamka, zacianjąca się klapa
bagażnika, pękające notorycznie uchwyty tylnej półki - w obu egzemplarzach,
głupiejące wycieraczki - czasami z trybu przerywanego przejdą w ciągły i nie
chcą sie wyłączyć wajchą - trzeba wyłączyć i włączyć silnik,
W drugim GP przebieg ok. 25kkm
- regularnie trzeba poprawiać cięgła od biegów bo piątka przestaje wchodzić,
po poprawie przez jakiś czas jest spokój ale zawsze problem wraca.
- pali zawsze o 1l więcej niż pierwszy, nie ważne kto i jak jeździ, ASO
twierdzi że wszystko jest OK
- odpadło mocowanie wydechu
- odpadła obudowa lusterka
- halogen w zderzaku pomimo braku widoczych uszkodzeń nabiera wody
- któregoś razu nie chciał dobrze odpalać z rana (1.4 8v benzyna) objaw
ustąpił sam
- zacina się wlew paliwa.

Obydwa były na akcji serwsowej - dołożenie jakiegoś plastiku do kabli od
klimy.

Niby pierdoły, ale to sa praktycznie nowe samochody, jeżdżone nietypowo jak
na służbówki bo mają takie przebiegi w wieku dwóch lat, są jeżdżone
spokojnie przez rozsądne osoby, nie katowane.


Pozdrawiam!
--
   Mlody
www.jetta.org.pl
'97/98 VW Vento chyba grantowy? WND **977 nieoklejony :(
'87 VW Jetta 1.6D biała WSL ***A '70 VW 1200 mexykan :)
,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren"

46 Data: Styczen 30 2009 12:47:50
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Mlody" <mlody@h(tutaj wpisz zero).pl> napisał w wiadomości news:

Niby pierdoły,

No dokładnie.
A jakby Ci kazali zapłacić za to np. 6 tys zł, to by się wtedy wkurzył, nie?

Albo wykłócali się że masz zapłacić 4 tys za usterkę zgłoszoną jeszcze podczas gwarancji (ale nie stwierdzoną przez serwis, bo występowała rzadko i tylko przy pierwszym uruchamianiu).

47 Data: Styczen 30 2009 23:46:28
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Mlody 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Niby pierdoły,

No dokładnie.
A jakby Ci kazali zapłacić za to np. 6 tys zł, to by się wtedy wkurzył,
nie?

Wiesz, dla mnie wystarczająco irytujące było by gdybym kupił sobie takie np.
Punto o którym pisałem i występowały by takie pierdoły jak opisałem i do ASO
zaglądałbym częściej niż na przeglądy co rok/kilometry...
A co dopiero jak miałbym zapłacić 6k zł bo co się w nowym samochodzie
zepsuło...
A tak póki co to mnie tylko drażni że musze padlinę do ASO prowadzać, a w
sumie to fajnie czasem się wyrwać zza biurka i gdzieś pojechać ;)


Pozdrawiam!
--
   Mlody
www.jetta.org.pl
'97/98 VW Vento chyba grantowy? WND **977 nieoklejony :(
'87 VW Jetta 1.6D biała WSL ***A '70 VW 1200 mexykan :)
,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren"

48 Data: Styczen 28 2009 18:02:41
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Przembo 

*Gabriel'Varius'* napisal(a) w

Zobacz na Fiata Bravo bardzo fajne autko lub nowa Renie Megane(jedyna wada to taka,
Jedyna?
Po poprzednim modelu obecny zakup Megane to proszenie się o kłopoty.
Pierwszy był niezły, drógi tragiczny, idać tym śladem ten może być tylko jeszcze gorszy.
Mozesz juz przestac pisac w kazdym watku o Twojej traumie w temacie Megane bo to sie nudne robi :-)


Tak jakbys Ty mial jakies doswiadczenia z Renault... Cliopodobne Renault akurat spierniczylo, to znaczy te akurat sie nie psuja :) Kupilbys jakis czas temu Megi, Lage to tez bys psy wieszal na tej marce. Ja nie znam nikogo kto jezdzilby Renia inna niz Thalia, Ci ktorzy byli zadowoleni z Megi I i Lagi I po kupnie odpowiednich II skreslili definitywnie marke... IMHO slusznie.

Pozdr

49 Data: Styczen 28 2009 18:55:39
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Marcin Kicinski 

Przembo pisze:


Megi I i Lagi I po kupnie odpowiednich II skreslili definitywnie marke... IMHO slusznie.

Moja siostra ma dwie Megane II: z 2003 i 2008 roku. Tą drugą kupiła bo ta pierwsza poza słynnymi cewkami zapłonowymi Sagem nie stwarzała żadnych problemów. A tą pierwszą kupiła bo wcześniej miała bezawaryjne Clio II. Tak więc istniją zadowoleni użytkownicy marki Renault.

Pozdrawiam
--
Marcin Kicinski
Grande Punto 360°

50 Data: Styczen 28 2009 19:50:49
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: LEPEK 

Marcin Kicinski pisze:

Przembo pisze:

Megi I i Lagi I po kupnie odpowiednich II skreslili definitywnie marke... IMHO slusznie.

Moja siostra ma dwie Megane II: z 2003 i 2008 roku. Tą drugą kupiła bo ta pierwsza poza słynnymi cewkami zapłonowymi Sagem nie stwarzała żadnych problemów. A tą pierwszą kupiła bo wcześniej miała bezawaryjne Clio II. Tak więc istniją zadowoleni użytkownicy marki Renault.

No, to dla równowagi

Mój ojciec z kolei wymienił Lagę I na II i muszę powiedzieć, że nigdy nie miałem okazji obserwować tak denerwującego, psującego się i kosztownego w utrzymaniu samochodu (a dużo widziałem). Z tym, że on jakoś mimo wszystko miał sentyment do Renault (przez tą I, notabene do tej pory ujeżdżaną przez teścia ;) ) i po zostawieniu na drzewie tej L II zastanawiał się na Megan. Ale na szczęście zakupił Cee'd - jest ukontentowany: jeździ :)

Pozdr
--
L E P E K  -  P r u s z c z   G d a n s k i
no_spam    [maupa]    poczta  [kropka]   fm
Toyota Corolla 1,3 sedan  -- >  cztery kółka
Hyundai Atos 0,99 nanovan -- >  cztery kółka
bez skutera

51 Data: Styczen 28 2009 23:44:22
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Cavallino 


Użytkownik "LEPEK"  napisał w wiadomości news:

Mój ojciec z kolei wymienił Lagę I na II i muszę powiedzieć, że nigdy nie miałem okazji obserwować tak denerwującego, psującego się i kosztownego w utrzymaniu samochodu (a dużo widziałem). Z tym, że on jakoś mimo wszystko miał sentyment do Renault (przez tą I, notabene do tej pory ujeżdżaną przez teścia ;) ) i po zostawieniu na drzewie tej L II zastanawiał się na Megan. Ale na szczęście zakupił Cee'd - jest ukontentowany: jeździ :)

Mam tak samo.
Tyle że ja się nie zastanawiałem już więcej nad żadnym Renault.

52 Data: Styczen 29 2009 06:30:13
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Gabriel'Varius' 

Użytkownik Przembo napisał:

*Gabriel'Varius'* napisal(a) w
Zobacz na Fiata Bravo bardzo fajne autko lub nowa Renie Megane(jedyna wada to taka,

Jedyna?
Po poprzednim modelu obecny zakup Megane to proszenie się o kłopoty.
Pierwszy był niezły, drógi tragiczny, idać tym śladem ten może być tylko jeszcze gorszy.

Mozesz juz przestac pisac w kazdym watku o Twojej traumie w temacie Megane bo to sie nudne robi :-)



Tak jakbys Ty mial jakies doswiadczenia z Renault...
O czym ty do mnie piszesz, oceniasz mnie choc mnie nie znasz - lubie takich ludzi? :-) Osobiscie mialem juz 4 reanult (obecnie posiadam 2szt.)nie licze renowek w rodzinie i  znajomych w pracy. Jednak megi mojego bylego szefa to auto w ktorym kulala elektronika(czujniki cisnienia w kolach i cos z wycieraczkami automartcznymi) ale on ma taki styl jazdy ze nawet japonskie auta po 2 latach wracaja co chwile do serwisu bo potrafi je zajedzic(uwalil wyswietlaczw Yarisce itp) - taki typ uzytkownika :-)
pozdrawiam


--
        -- -- -- -- -- > www.varius.jawnet.pl/fotki <-- -- -- -- --
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

53 Data: Styczen 29 2009 06:49:59
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Przembo 

*Gabriel'Varius'* napisal(a) w

Użytkownik Przembo napisał:
*Gabriel'Varius'* napisal(a) w
Mozesz juz przestac pisac w kazdym watku o Twojej traumie w temacie Megane bo to sie nudne robi :-)
Tak jakbys Ty mial jakies doswiadczenia z Renault...
O czym ty do mnie piszesz, oceniasz mnie choc mnie nie znasz - lubie takich ludzi? :-)

Szkoda ze nie dotarles pare slow dalej...
A wiesz co to jest duze, rozowe i kopie Cie w 4 litery?
Poza tym Ty mnie pytasz czy lubisz takich ludzi? Dziwne :)

Osobiscie mialem juz 4 reanult (obecnie posiadam 2szt.)nie licze renowek w rodzinie i  znajomych w pracy.

Mysle ze wiekszosc grupy doskonale pamieta czesc Twoich aut, ja znam 2 ostatnie dlatego napisalem poprzedniego posta tak, a nie inaczej. To ze Cliopodobne sie trzymaja niezle nie zmienia faktu ze cala marka jest nic niewarta, Renie nie koncza sie na Thalii, a niestety wyzsze modele to porazka.
Mi juz pewnie nie bedzie dane przekonac sie jak sie sprawuja wspolczesne Renowki, ze znajomych ani w rodzinie nikt tego szybko nie kupi - jak juz pisalem fani tej marki sie sparzyli i skreslili ja .

Jednak megi mojego bylego szefa to auto w ktorym kulala elektronika(czujniki cisnienia w kolach i cos z wycieraczkami automartcznymi) ale on ma taki styl jazdy ze nawet japonskie auta po 2 latach wracaja co chwile do serwisu bo potrafi je zajedzic(uwalil wyswietlaczw Yarisce itp) - taki typ uzytkownika :-)

To szef trafil na bezawaryjny egzemplarz, powinien swietowac.

Pozdr

54 Data: Styczen 29 2009 07:53:25
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Gabriel'Varius' 


Mozesz juz przestac pisac w kazdym watku o Twojej traumie w temacie Megane bo to sie nudne robi :-)

Tak jakbys Ty mial jakies doswiadczenia z Renault...

O czym ty do mnie piszesz, oceniasz mnie choc mnie nie znasz - lubie takich ludzi? :-)


Szkoda ze nie dotarles pare slow dalej...
Dotarlem ale to nic nie zmienia i zeby byla jasnosc ja nie jestem z tych osob co to jezdza marka/znaczkeiem wiec nie mam zamiaru placic 2x wiecej za auto tej samej klasy i to w wersji golas (np. ze znaczkiem VW i modlic sie aby mi go nie ukradli itp. :-) Auto ma bezproblemowo wozic 4 literki i nie ma znaczenia czy jest to Ford, Fiat, Renault, Cytryna, Toyota, Hyundai, itp.
A wiesz co to jest duze, rozowe i kopie Cie w 4 litery?
Twoja dosc dziwna ironia :-)
Poza tym Ty mnie pytasz czy lubisz takich ludzi? Dziwne :)
Nie, nie pytam tylko w zlym miejscu pytajnik sie postawil :-) Za malo kawy z rana :-)
Osobiscie mialem juz 4 reanult (obecnie posiadam 2szt.)nie licze renowek w rodzinie i  znajomych w pracy.


Mysle ze wiekszosc grupy doskonale pamieta czesc Twoich aut, ja znam 2 ostatnie dlatego napisalem poprzedniego posta tak, a nie inaczej.
Tak, to jakie to 2 ostatnie auta? Pytam o prywatne nie o sluzbowe :-)
ps. jesli jakis(model) Renault lub Fiata czy innego producenta jest dobry to niewazne jesli chodzi o caloksztalt(obraz) marki, ale jesli jest jeden czy dwa modele gorsze to juz cala marka jest do d..y - fajne masz podejscie do tego tematu. Przynajmniej juz wiem czemu np. VW-ny to takie cudowne auta w polskich realiach i to niezaleznie od ich stanu technicznego :-)
Zreszta ja nigdy nie pisalem ze auta, ktorymi jedzilem sa cudowne, produkuja paliwo i ogolnie "mucha nie siada", wrecz przeciwnie pisalem o wadach i usterkach (np. wylane amory w Pandzie po 1,5 roku uzytkowania, lista awari w Puncie-choc to auto wg. mnie bylo bardzo OK przez cale 14 lat uzytkowania, itp.)
pozdrawiam

--
        -- -- -- -- -- > www.varius.jawnet.pl/fotki <-- -- -- -- --
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

55 Data: Styczen 29 2009 10:47:12
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Gabriel'Varius'"  napisał w wiadomości news:

ja nie jestem z tych osob co to jezdza marka/znaczkeiem wiec nie mam zamiaru placic 2x wiecej za auto tej samej klasy i to w wersji golas

Aaaa, tutaj się z Tobą zgadzam.
Tyle że właśnie takim autem jest Renault (przy Fiatach którymi jeździłem wcześniej i z których byłem zadowolony).
A Renault nie dość że dużo droższe, to jeszcze dużo bardziej awaryjne i z kosmicznie gorszym i droższym serwisem.

56 Data: Styczen 29 2009 20:33:26
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Przembo 

*Gabriel'Varius'* napisal(a) w

Dotarlem ale to nic nie zmienia i zeby byla jasnosc ja nie jestem z tych osob co to jezdza marka/znaczkeiem wiec nie mam zamiaru placic 2x wiecej za auto tej samej klasy i to w wersji golas (np. ze znaczkiem VW i modlic sie aby mi go nie ukradli itp. :-) Auto ma bezproblemowo wozic 4 literki i nie ma znaczenia czy jest to Ford, Fiat, Renault, Cytryna, Toyota, Hyundai, itp.

Zgadzam sie w 100%, dla mnie tez znaczek jest drugorzedny, Z auteek na f moglbym jezdzic Cytryna, Pugiem, ale Renault nie, po prostu ta marka nie oferuje nic poza autem miejskim na co warto spojrzec... marnie jak na producenta samochodow - jeden model.

Osobiscie mialem juz 4 reanult (obecnie posiadam 2szt.)nie licze renowek w rodzinie i  znajomych w pracy.
Mysle ze wiekszosc grupy doskonale pamieta czesc Twoich aut, ja znam 2 ostatnie dlatego napisalem poprzedniego posta tak, a nie inaczej.
Tak, to jakie to 2 ostatnie auta? Pytam o prywatne nie o sluzbowe :-)

Tu juz mnie przeceniles, wiem o Thali i Clio Grandtour.Ale ktorym tylko jezdziles, a ktorgo byles wlascicielem to juz nie powiem, ten pierwszy byl granatowy, czyz nie ?:)

ps. jesli jakis(model) Renault lub Fiata czy innego producenta jest dobry to niewazne jesli chodzi o caloksztalt(obraz) marki, ale jesli jest jeden czy dwa modele gorsze to juz cala marka jest do d..y - fajne masz podejscie do tego tematu.

Chyba tylko jeden model (hatchback, sedan, kombi) jest ok... tak jak wiekszosc jest do kitu to cala marka jest do d..y.

Przynajmniej juz wiem czemu np. VW-ny to takie cudowne auta w polskich realiach i to niezaleznie od ich stanu technicznego :-)

Chyba zbyt pochopnie wysnules ten wniosek, ale cos w tym jest ze te auta jezdza nawet ja w stanie agonalnym... albo w jeszcze bardziej zaawansowanym stadium rozkladu :)

Pozdr

57 Data: Styczen 30 2009 09:45:59
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Mlody 

Użytkownik "Przembo"  napisał w wiadomości

Przynajmniej juz wiem czemu np. VW-ny to takie cudowne auta w polskich
realiach i to niezaleznie od ich stanu technicznego :-)

Chyba zbyt pochopnie wysnules ten wniosek, ale cos w tym jest ze te auta
jezdza nawet ja w stanie agonalnym... albo w jeszcze bardziej
zaawansowanym stadium rozkladu :)

A co ś w tym jest poprzedniej wiosny dojechałem Passatem B4 z padniętą
autmatyczną skrzynią 50km do warsztatu, gdzie gość po
jej rozłożeniu stwierdził że nie wie jakim cudem to dojechało :P


Pozdrawiam!
--
   Mlody
www.jetta.org.pl
'97/98 VW Vento chyba grantowy? WND **977 nieoklejony :(
'87 VW Jetta 1.6D biała WSL ***A '70 VW 1200 mexykan :)
,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren"

58 Data: Styczen 30 2009 09:21:34
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Mlody 

Użytkownik "Gabriel'Varius'"  napisał
w wiadomości

Szkoda ze nie dotarles pare slow dalej...
Dotarlem ale to nic nie zmienia i zeby byla jasnosc ja nie jestem z tych
osob co to jezdza marka/znaczkeiem wiec nie mam zamiaru placic 2x wiecej
za auto tej samej klasy i to w wersji golas (np. ze znaczkiem VW i modlic
sie aby mi go nie ukradli itp. :-)

Ja tam nie wiem co taka paranoja z kradzieżami VW, jest ich dużo to i dużo
ginie.
Pewnie jakby policzyć ilość skradzionych/10 000 egzemplarzy to wynik wyjdzie
pewnie na przecietnym poziomie.

produkuja paliwo i ogolnie "mucha nie siada", wrecz przeciwnie pisalem o
wadach i usterkach (np. wylane amory w Pandzie po 1,5 roku uzytkowania,
lista awari w Puncie-choc to auto wg. mnie bylo bardzo OK przez cale 14
lat uzytkowania, itp.)
pozdrawiam

Noo Grande Punto są bardzo fajne jeżeli chodzi o awarie i jakos wykonania...
W firmie w której pracuję sa dwa takie gady na stanie.
A ja mam pecha i prowadzam to to do serwisu, który mimo że po 20kkm w
przednim zawieszeniu cos tak napier*** że aż strach to twierdzi że wszystko
jest OK, i to już drugie ASO tak twierdzi, a lista usterek i drażniących
pierdół też jest spora jak na samochody o przebiegach 20 pare kkm i 30 pare
kkm.



Pozdrawiam!
--
   Mlody
www.jetta.org.pl
'97/98 VW Vento chyba grantowy? WND **977 nieoklejony :(
'87 VW Jetta 1.6D biała WSL ***A '70 VW 1200 mexykan :)
,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren"

59 Data: Styczen 28 2009 11:13:30
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Sebastian Ciesielski 

Zobacz na Fiata Bravo

IMHO dużo lepsze wrażenie robi niż hinda civic,
za 63 tys. to będzie mega pełnyfulwypas

S.

60 Data: Styczen 28 2009 12:08:59
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Agent 


Użytkownik "Sebastian Ciesielski"  napisał w wiadomości

Zobacz na Fiata Bravo

IMHO dużo lepsze wrażenie robi niż hinda civic,
za 63 tys. to będzie mega pełnyfulwypas

Też mi się podoba zwłaszcza za takie pieniądze.

61 Data: Styczen 28 2009 15:20:09
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Borys Pogoreło 

Dnia Wed, 28 Jan 2009 12:08:59 +0100, Agent napisał(a):

Zobacz na Fiata Bravo

IMHO dużo lepsze wrażenie robi niż hinda civic,
za 63 tys. to będzie mega pełnyfulwypas

 Megapełnyfullwypas wychodzi w okolicach 75k tak naprawdę ;) Ale to według
oficjalnych cen dodatków, więc jest sporo do urwania. Rabaty dla firm też
mają fajne - z 63k na dzień dobry zejdziesz do 58k.

--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl

62 Data: Styczen 28 2009 15:47:35
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Sebastian Ciesielski 

Megapełnyfullwypas wychodzi w okolicach 75k tak naprawdę ;) Ale to według
oficjalnych cen dodatków, więc jest sporo do urwania. Rabaty dla firm też
mają fajne - z 63k na dzień dobry zejdziesz do 58k.


mają fajne - z 63k na dzień dobry zejdziesz do 58k.


kiedy gadałem w lipcu ur.,
to propozycja była z 83 (wg konfiguratora)
na lekko ponad 71,
pewnie zaokrąglić też dałoby radę,
więc możliwości są duże

S.

63 Data: Styczen 28 2009 14:34:43
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: kamil 


"Agent"  wrote in message


Użytkownik "Sebastian Ciesielski"  napisał w wiadomości

Zobacz na Fiata Bravo

IMHO dużo lepsze wrażenie robi niż hinda civic,
za 63 tys. to będzie mega pełnyfulwypas

Też mi się podoba zwłaszcza za takie pieniądze.

Ile z wartosci straci przez 5 at Fiat Bravo, a ile Civic?




Pozdrawiam
Kamil

64 Data: Styczen 28 2009 15:51:02
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Sebastian Ciesielski 

Ile z wartosci straci przez 5 at Fiat Bravo, a ile Civic?


tego nie da się przewidzieć, naprawdę,
uważam też, że nabywając nowe auto,
nie ma się tym co przejmować,

tym bardziej,
że fiat za te same pieniądze
to o dwa poziomy wyposażenia lepiej,
a gdy porówna się też wnętrza,
honda to dziadostwo istne jest

S.

65 Data: Styczen 28 2009 15:56:30
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Sebastian Ciesielski 

tym bardziej,
że fiat za te same pieniądze
to o dwa poziomy wyposażenia lepiej,
a gdy porówna się też wnętrza,
honda to dziadostwo istne jest

sam sobie dopiszę jeszcze:
w fiacie są fajne silniki 1.4 turbo i fajne diesle 1.6 (105 i 120 KM),
ogólnie wiele wersji silnikowych,
honda proponuje, w zasadzie, jedną
(1.4 należy skreślić, diesel ma cenę zaporową a cudem techniki nie jest)

S.

66 Data: Styczen 28 2009 21:41:14
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: virtual 


Użytkownik "kamil"  napisał w wiadomości



Ile z wartosci straci przez 5 at Fiat Bravo, a ile Civic?


Gość pisał, że robi komuś prezent, za sześćdziesiąt parę koła, więc zapewne
ma gdzieś ile to auto będzie warte za pięć lat. Bo go na nie naprawdę stać.
I pewnie nie myśli też o tym, czy go można zagazować.

--
Virtual.

67 Data: Styczen 28 2009 21:35:11
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Max_P 


"Sebastian Ciesielski"  napisal:

> Zobacz na Fiata Bravo

IMHO dużo lepsze wrażenie robi niż hinda civic,
za 63 tys. to będzie mega pełnyfulwypas

Jakie gazety czytasz i co oglądasz w telewizji, by napisać to co napisałeś?

Max

68 Data: Styczen 28 2009 21:45:17
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: CeSaR 

Jakie gazety czytasz i co oglądasz w telewizji, by napisać to co napisałeś?

Może po prostu Fiat mu sie podoba a własne opinie ma nie dzięki TV i gazetom?
Myślisz, że radzi w złej wierze? Czy każdy, kto kupuje Fiata jest łosiem a tylko "hondziarze" maja monopol na prawdę?

C

69 Data: Styczen 30 2009 09:35:02
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Sebastian Ciesielski 

IMHO dużo lepsze wrażenie robi niż hinda civic,
za 63 tys. to będzie mega pełnyfulwypas

Jakie gazety czytasz i co oglądasz w telewizji, by napisać to co napisałeś?


swego czasu, kiedy szukałem autka,
chodziłem po salonach i proponuję też zrobić sobie wycieczkę do wymienionych dwóch,
poza tym napisałem łośku IMHO = moim własnym szczerym zdaniem

S.

70 Data: Styczen 28 2009 12:08:22
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Borys Pogoreło 

Dnia Wed, 28 Jan 2009 10:55:04 +0100, Gabriel'Varius' napisał(a):

Czy ktoś może ma jakieś propozycje? Zależy mi na dobrze wyposażonym autku,
klasy civica, z silnikiem benzynowym, w cenie max. 63.000-65.000 zł
Zobacz na Fiata Bravo bardzo fajne autko

 O tak, do tego wygląda znacznie lepiej niż Civic "Startrek".

 Za cenę golasa 1.4 dostanie naprawdę fajne Bravo z 2008.

 Tak dla przykładu - najwyższa wersja wyposażenia:
 http://otomoto.pl/fiat-bravo-1-9-mtj-emotion-C6760689.html

--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl

71 Data: Styczen 28 2009 12:53:51
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Gabriel'Varius' 

Użytkownik Borys Pogoreło napisał:

Dnia Wed, 28 Jan 2009 10:55:04 +0100, Gabriel'Varius' napisał(a):


Czy ktoś może ma jakieś propozycje? Zależy mi na dobrze wyposażonym autku, klasy civica, z silnikiem benzynowym, w cenie max. 63.000-65.000 zł

Zobacz na Fiata Bravo bardzo fajne autko


 O tak, do tego wygląda znacznie lepiej niż Civic "Startrek".

 Za cenę golasa 1.4 dostanie naprawdę fajne Bravo z 2008.
Ponadto dostaniesz Bravo od reki lub prawie od reki i to w kredycie bezprocentowym 50/50 gdzie koszt kredytu to okolo 350pln
pozdrawiam



--
        -- -- -- -- -- > www.varius.jawnet.pl/fotki <-- -- -- -- --
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

72 Data: Styczen 28 2009 13:28:31
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: czak norris 

Użytkownik "Borys Pogoreło"  napisał w wiadomości

Tak dla przykładu - najwyższa wersja wyposażenia:
http://otomoto.pl/fiat-bravo-1-9-mtj-emotion-C6760689.html

Nie mam nic do bravo, ale pisanie o powyższym "najwyższa wersja" to IMHO nadużycie. A gdzie szyberdach, xenon, etc? Tak samo jest z autami używanymi w ogłoszeniach, wystarczy żeby miało klimę, poduszki i elektrykę a już sprzedawca robi z tego tzw. "pełną opcję" :-(
BTW Niestety na zdjęciach nie widać wyraźnie, czy bravo ma podłokietnik z przodu?

--
pozdrawiam,
z półobrotu ;-)

73 Data: Styczen 28 2009 15:18:08
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Borys Pogoreło 

Dnia Wed, 28 Jan 2009 13:28:31 +0100, czak norris napisał(a):

Tak dla przykładu - najwyższa wersja wyposażenia:
http://otomoto.pl/fiat-bravo-1-9-mtj-emotion-C6760689.html

Nie mam nic do bravo, ale pisanie o powyższym "najwyższa wersja" to IMHO
nadużycie.

 Ok, zabrakło 'dostepna standardowo' :)

 Nie ma niestety wersji z bajerami typu szyberdach czy ksenony...

BTW Niestety na zdjęciach nie widać wyraźnie, czy bravo ma podłokietnik z
przodu?

 A tego niestety nie pamiętam.

--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl

74 Data: Styczen 28 2009 15:50:07
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Borys Pogoreło"  napisał w wiadomości news:

BTW Niestety na zdjęciach nie widać wyraźnie, czy bravo ma podłokietnik z
przodu?

A tego niestety nie pamiętam.

Ma, a przynajmniej może mieć.
Mam pewność, bo zamówiłem taki z klimatyzowanym schowkiem w tym podłokietniku.

Co prawda do zakupu nie doszło, wybrałem Ceeda, m.ini. prze to że ma dużo większy klimatyzowany schowek.

75 Data: Styczen 29 2009 08:11:30
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Arek (G) 

Gabriel'Varius' pisze:


Czy ktoś może ma jakieś propozycje? Zależy mi na dobrze wyposażonym autku, klasy civica, z silnikiem benzynowym, w cenie max. 63.000-65.000 zł
Zobacz na Fiata Bravo bardzo fajne autko lub nowa Renie Megane

Albo coś, co nie skrzypi co 1miesiącu i się mniej psuje czyli:) Golf VI.


Pozdrawiam,
A.

76 Data: Styczen 28 2009 11:27:07
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: venioo 

A. pisze:

Gdzie jest zatem ten kryzys? Po kiego czorta zamykają fabryki, jak nie potrafią wyprodukować zamówionego 2 miesiące temu auta?

jednej sztuki im sie nie oplaca ;)

--
venioo

77 Data: Styczen 28 2009 11:00:59
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor:  

A. pisze:
> Gdzie jest zatem ten kryzys? Po kiego czorta zamykają fabryki, jak nie
> potrafią wyprodukować zamówionego 2 miesiące temu auta?

jednej sztuki im sie nie oplaca ;)

Ale czerwoną to im się opłacało? :)
Każdy inny (no może jeszcze oprócz czarnego) wziąłbym bez specjalnego
szemrania.

pzdr


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

78 Data: Styczen 29 2009 07:20:54
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: venioo 

 pisze:

A. pisze:
Gdzie jest zatem ten kryzys? Po kiego czorta zamykają fabryki, jak nie potrafią wyprodukować zamówionego 2 miesiące temu auta?
jednej sztuki im sie nie oplaca ;)

Ale czerwoną to im się opłacało? :)
Każdy inny (no może jeszcze oprócz czarnego) wziąłbym bez specjalnego szemrania.


Ano tak, zapomnialem, ze zielone sa szybsze ;)

--
venioo

79 Data: Styczen 29 2009 12:33:37
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: grzech 

Każdy inny (no może jeszcze oprócz czarnego) wziąłbym bez specjalnego szemrania.


Ano tak, zapomnialem, ze zielone sa szybsze ;)


Zielone to dizle więc i droższe:)


pzdr.

80 Data: Styczen 28 2009 11:41:14
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: virtual 


Użytkownik "A."  napisał w wiadomości

Własnie się dowiedziałem, że nie odbiorę obiecanego mi (9. grudnia 2008)
na
II połowę lutego Civica MR'09.
Najwcześniej będzie w kwietniu/maju.

Gdzie jest zatem ten kryzys? Po kiego czorta zamykają fabryki, jak nie
potrafią wyprodukować zamówionego 2 miesiące temu auta?

Najgorsze jest to, że inne rozpatrywane przeze mnie oferty już się
skończyły
(wyprzedaż 2008) i nie za bardzo wiem, czym się ewentualnie zainteresować.
Czy ktoś może ma jakieś propozycje? Zależy mi na dobrze wyposażonym autku,
klasy civica, z silnikiem benzynowym, w cenie max. 63.000-65.000 zł


No, jak na Hondę to dziwi taka obsługa. Miałem civica sedanka i sprzedaż
obsługa i samo auto to był ideał motoryzacyjny.

W tych pieniążkach celowałbym zdecydowanie w Bravo 150KM z np. pakietem
Sport, niekoniecznie wersja Sport.
Oglądałem toto (żonie się podoba) i jak na Fiata szczenka mi opadła. Piękne
auto, świetnej jakości "w dotyku", parametry fantastyczne. Zresztą silniki
Fiata, nie ma co ukrywać, są chyba na topie. W jednym z aut użytkuję JTD i
to jest to. Natomiast w Bravce polecałbym silniczek T-Jet, chociaż nie dla
skner ale jaka radocha z jazdy! Fiat to fiat ale warto obejrzeć bo idzie w
dobrym kierunku.

Pozdrawiam,
--
Virtual.

81 Data: Styczen 28 2009 10:57:45
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Myjk 

virtual napisać:

No, jak na Hondę to dziwi taka obsługa. Miałem civica sedanka
i sprzedaż obsługa i samo auto to był ideał motoryzacyjny.

Kiedy to było? Jak 4-5 lat temu poszedłem do salonu Hondy,
to pół godziny łaziłem po salonie i suzkałem kogoś z obsługi.
W końcu wyszedłem i nie wróciłem.

--
Pozdor Myjk
http://xcarlink.pl
xCarLink *MP3* Player

82 Data: Styczen 28 2009 12:02:36
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: virtual 


Użytkownik "Myjk"  napisał w wiadomości

virtual napisać:

No, jak na Hondę to dziwi taka obsługa. Miałem civica sedanka
i sprzedaż obsługa i samo auto to był ideał motoryzacyjny.

Kiedy to było? Jak 4-5 lat temu poszedłem do salonu Hondy,
to pół godziny łaziłem po salonie i suzkałem kogoś z obsługi.
W końcu wyszedłem i nie wróciłem.


No tak. Całkiem możliwe. Ja kupowałem w 99 o ile mnie pamięćnie myli. Nawet
zamówili taksówkę na "plac odbioru", który był oddalony o jakieś 1 km. Jaja.

--
Virtual.

83 Data: Styczen 28 2009 12:12:13
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Agent 


Użytkownik "Myjk"  napisał w wiadomości

virtual napisać:

No, jak na Hondę to dziwi taka obsługa. Miałem civica sedanka
i sprzedaż obsługa i samo auto to był ideał motoryzacyjny.

Kiedy to było? Jak 4-5 lat temu poszedłem do salonu Hondy,
to pół godziny łaziłem po salonie i suzkałem kogoś z obsługi.
W końcu wyszedłem i nie wróciłem.

Bo jak jesteś młody i ubrany nie super elegancko tylko normalnie to mają Cię gdzieś. Sam to doświadczyłem nieraz ale akurat nie w salonie Hondy gdzie zawsze mnie pytają "Czy moge w czymś pomóc?" :)

84 Data: Styczen 28 2009 12:27:59
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: virtual 


Użytkownik "Agent"  napisał w wiadomości



Bo jak jesteś młody i ubrany nie super elegancko tylko normalnie to mają
Cię gdzieś. Sam to doświadczyłem nieraz ale akurat nie w salonie Hondy
gdzie zawsze mnie pytają "Czy moge w czymś pomóc?" :)
Racja. Dlatego teraz kupuje auta tam gdzie jestem super obsłużony (bez
względu na to jak wyglądam - a ubiorem specjalnie się nie przejmuje) i gdzie
dotychczas serwis moich aut był rzetelny. Oczywiście kryteria oceny każdego
z nas są inne.

--
Virtual.

85 Data: Styczen 28 2009 12:02:25
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Myjk 

Agent napisać:

Bo jak jesteś młody i ubrany nie super elegancko tylko normalnie to
mają Cię gdzieś. Sam to doświadczyłem nieraz ale akurat nie w salonie
Hondy gdzie zawsze mnie pytają "Czy moge w czymś pomóc?" :)

Ja w garniturze to tylko do ślubu i na cmentarz. ;)

--
Pozdor Myjk
http://xcarlink.pl
xCarLink *MP3* Player

86 Data: Styczen 28 2009 15:32:25
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: ania 


Użytkownik "Agent"

Bo jak jesteś młody i ubrany nie super elegancko tylko normalnie to mają
Cię gdzieś. Sam to doświadczyłem nieraz ale akurat nie w salonie Hondy
gdzie

za moich obserwacji to tak dzieje sie w salonach z samochodami klasy
sredniej, w mercedesie czy bmw mozna podjechac starym poldkiem i beda sie
bardzo starac :-)
to chyba wynika z tego, ze ci z klasy sredniej to mysla - eee przyjechal
poldolotem, to bedzie tylko ogladal bo go nie stac, a w merolu - o
przyjechal poldolotem - pora zmienic na cos sensownego:-)

ps
w sobote bedac w kolejnym salonie klasy sredniej zapytalam tych panow gdzie
im lezy ten kryzys, bo sie rozgladam i nigdzie go nie widze: aut nie ma, a
jak sa to w zaporowoych cenach i nikt nie jest chetny do rozmowy o cenie

--
ania

87 Data: Styczen 29 2009 10:59:46
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Sebastian Ciesielski 

w sobote bedac w kolejnym salonie klasy sredniej zapytalam tych panow gdzie

co to jest salon klasy średniej?
salony samochodowe, myślałem, reprezentują producentów aut,
a ci w ofercie zwykle mają różne modele

S.

88 Data: Styczen 29 2009 20:45:33
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: ania 


Użytkownik "Sebastian Ciesielski"

co to jest salon klasy średniej?
salony samochodowe, myślałem, reprezentują producentów aut,
a ci w ofercie zwykle mają różne modele

sa takie salony gdzie nie kupisz samochod ponizej pewnej kwoty, natomiast w
gore to umiaru brak
zagladnij kiedys do salonu np jaguara czy bmw - chociaz oni od jakiegos
czasu maja te swoje jedynki, ale tez w sumie drogie
tlumaczyc dalej nie musze? wlasnie piszac to chcialam tego uniknac

--
ania

89 Data: Styczen 29 2009 23:58:58
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Przemek V 


Użytkownik "ania"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Sebastian Ciesielski"

co to jest salon klasy średniej?
salony samochodowe, myślałem, reprezentują producentów aut,
a ci w ofercie zwykle mają różne modele

sa takie salony gdzie nie kupisz samochod ponizej pewnej kwoty, natomiast
w gore to umiaru brak
zagladnij kiedys do salonu np jaguara czy bmw - chociaz oni od jakiegos
czasu maja te swoje jedynki, ale tez w sumie drogie
tlumaczyc dalej nie musze? wlasnie piszac to chcialam tego uniknac


Dwa razy chciałem żeby ktoś przynajmniej spróbował choć troszeczkę nowe A6
mnie sprzedać. Dwa razy w różnych salonach Audi zostałem zlany ciepłym
sikiem jako niegodny. Za pierwszym razem stanęło na Saabie 9-5, za drugim na
BMW serii 5. Teraz do Audi w Powsinku jeżdżę czasem z dzieciakiem Ferrarką
na lody i zanim wejdziemy na piętro do knajpy to się czasem kręcimy i
oglądamy auta i też jeszcze nigdy sprzedawca nawet nie podszedł :)))

90 Data: Styczen 30 2009 08:24:41
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: ania 


Użytkownik "Przemek V"

Dwa razy chciałem żeby ktoś przynajmniej spróbował choć troszeczkę nowe A6
mnie sprzedać. Dwa razy w różnych salonach Audi zostałem zlany ciepłym
sikiem jako niegodny. Za pierwszym razem stanęło na Saabie 9-5, za drugim
na BMW serii 5. Teraz do Audi w Powsinku jeżdżę czasem z dzieciakiem
Ferrarką

wlasnie specjalnie nie wspomnialam o audi (oni tez sprzedaja auta dla
"zwyklych ludzi" w postaci skod czy nawet tych VW i chyba stad to wynika),
ale podobnie jest w krakowie,
natomiast w mercedesie czy bmw nie ma znaczenia, salonow ferrari czy astona
tutaj nie mamy:-) wiec o tym sie nie wypowiem

--
ania

91 Data: Styczen 28 2009 21:22:17
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Max_P 


"Myjk"  napisal:

Kiedy to było? Jak 4-5 lat temu poszedłem do salonu Hondy,
to pół godziny łaziłem po salonie i suzkałem kogoś z obsługi.
W końcu wyszedłem i nie wróciłem.

Honda to światowa marka, w takim ich salonie jest jak w drogiej restauracji,
spojrzą z daleka na gościa i już wiedzą - przyszedł zjeść, czy tylko siku ;)

Max

92 Data: Styczen 29 2009 01:55:45
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: zinek 


Użytkownik "Max_P"  napisał w wiadomoœci


"Myjk"  napisal:

Kiedy to było? Jak 4-5 lat temu poszedłem do salonu Hondy,
to pół godziny łaziłem po salonie i suzkałem kogoś z obsługi.
W końcu wyszedłem i nie wróciłem.

Honda to światowa marka, w takim ich salonie jest jak w drogiej
restauracji, spojrzą z daleka na gościa i już wiedzą - przyszedł zjeść,
czy tylko siku ;)


ale rozroznia tez czy kupke ?:)

93 Data: Styczen 28 2009 12:33:54
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Kuba 

Użytkownik "virtual"  napisał

sedanka
pieniążkach
Bravce
silniczek

Jaja Ci w drzwiach przycięło czy co?

K.

94 Data: Styczen 28 2009 12:37:20
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: virtual 


Użytkownik "Kuba"  napisał w wiadomości

Użytkownik "virtual"  napisał

sedanka
pieniążkach
Bravce
silniczek

Jaja Ci w drzwiach przycięło czy co?


A dlaczego? Staram się być obiektywny. Miałeś okazje porównać nowe Bravo do
np. Focusa (któy zresztą też mi się podoba) czy do naj, super, hiper, Golfa?

--
Virtual.

95 Data: Styczen 28 2009 12:43:00
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: LEPEK 

virtual pisze:

A dlaczego? Staram się być obiektywny. Miałeś okazje porównać nowe Bravo do np. Focusa (któy zresztą też mi się podoba) czy do naj, super, hiper, Golfa?

Ale on nie pije do twoich opinii, tylko do słownictwa. Takiego policyjno - cyklistycznego. 'Pan dowodzik przygotuje, wyjdzie z autka, światełka zapali i powie co tam przed skrzyżowankiem za znak stał'

Mnie to na CB strasznie drażni..

Pozdr,
--
L E P E K  -  P r u s z c z   G d a n s k i
no_spam    [maupa]    poczta  [kropka]   fm
Toyota Corolla 1,3 sedan  -- >  cztery kółka
Hyundai Atos 0,99 nanovan -- >  cztery kółka
bez skutera

96 Data: Styczen 28 2009 12:48:30
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: virtual 


Użytkownik "LEPEK"  napisał w wiadomości

virtual pisze:

A dlaczego? Staram się być obiektywny. Miałeś okazje porównać nowe Bravo
do np. Focusa (któy zresztą też mi się podoba) czy do naj, super, hiper,
Golfa?

Ale on nie pije do twoich opinii, tylko do słownictwa. Takiego policyjno -
cyklistycznego. 'Pan dowodzik przygotuje, wyjdzie z autka, światełka
zapali i powie co tam przed skrzyżowankiem za znak stał'

Mnie to na CB strasznie drażni..

:-)))
k... fakt, teraz zatrybiłem. Myślałem, że tak mnie krótko zacytował...
A wiesz, że sam z tego polewam (słownictwa) a tak też sam napisałem. Tak
dróżki, światełka, dowodziki.....

--
Virtual.

97 Data: Styczen 28 2009 13:05:05
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Gabriel'Varius' 


Ale on nie pije do twoich opinii, tylko do słownictwa. Takiego policyjno - cyklistycznego. 'Pan dowodzik przygotuje, wyjdzie z autka, światełka zapali i powie co tam przed skrzyżowankiem za znak stał'

Mnie to na CB strasznie drażni..
hehe, zwlaszca jak 18sto kolowego potwora prowadzi wielki gosc o wroscie 2m, wadze 150kg, broda do ziemi i glosie takim ze sie ziemia trzesie jak mowi (z przepicia)itp. i taki nawija przez dadyjko o mobilkach, drozkach, misiaczkach, suszareczkach, skrzyzowankach, koreczkach a na koniec sklada za kazdym razem zyczenia przyczepnosci, szerokiej drogi, udanego weekendu i zimnego piwka a konczy na bajo i lustereczko
p.s. ale jak mu podpadniesz w koru i nie bedziesz jechal rowno z nim to Cie do rowu zepchnie lub taka wiazanke rzuci ze uszy wiedna ewentualnmie che sie bic na srodku autostrady

pozdrawiam

--
        -- -- -- -- -- > www.varius.jawnet.pl/fotki <-- -- -- -- --
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

98 Data: Styczen 28 2009 13:08:01
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Gabriel'Varius' pisze:
(...)

Mnie to na CB strasznie drażni..
hehe, zwlaszca jak 18sto kolowego potwora prowadzi wielki gosc o wroscie 2m, wadze 150kg, broda do ziemi i glosie takim ze sie ziemia trzesie jak mowi (z przepicia)itp. i taki nawija przez dadyjko o mobilkach, drozkach, misiaczkach, suszareczkach, skrzyzowankach, koreczkach a na koniec sklada za kazdym razem zyczenia przyczepnosci, szerokiej drogi, udanego weekendu i zimnego piwka a konczy na bajo i lustereczko
p.s. ale jak mu podpadniesz w koru i nie bedziesz jechal rowno z nim to Cie do rowu zepchnie lub taka wiazanke rzuci ze uszy wiedna ewentualnmie che sie bic na srodku autostrady

pozdrawiam

Nie "pozdrawiam", a dwa bałwanki dla Ciebie :)

99 Data: Styczen 28 2009 12:53:55
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Cavallino 


Użytkownik "virtual"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Kuba"  napisał w wiadomości
Użytkownik "virtual"  napisał

sedanka
pieniążkach
Bravce
silniczek

Jaja Ci w drzwiach przycięło czy co?


A dlaczego?

Bo zdrabniasz jak warszawska panienka.

100 Data: Styczen 28 2009 15:31:40
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Taryk Abu-Hassan 

On 2009-01-28 12:53:55 +0100, "Cavallino"  said:


Użytkownik "virtual"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Kuba"  napisał w wiadomości
Użytkownik "virtual"  napisał

sedanka
pieniążkach
Bravce
silniczek

Jaja Ci w drzwiach przycięło czy co?


A dlaczego?

Bo zdrabniasz jak warszawska panienka.

etam panienka. te z centrali taxi tak uwielbiaja, a, po glosie sadzac, nie sa juz panienkami.
taksoweczka, gotoweczka, adresik, telefonik..
--
tah

101 Data: Styczen 29 2009 22:06:51
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Jacek Osiecki 

Dnia Wed, 28 Jan 2009 11:41:14 +0100, virtual napisał(a):

Użytkownik "A."  napisał w wiadomości
Własnie się dowiedziałem, że nie odbiorę obiecanego mi (9. grudnia 2008)
na II połowę lutego Civica MR'09.
Najwcześniej będzie w kwietniu/maju.

No, jak na Hondę to dziwi taka obsługa. Miałem civica sedanka i sprzedaż
obsługa i samo auto to był ideał motoryzacyjny.

Honda od czasu wypuszczenia nowego civica przypomina kapryśną pannę na
wydaniu... Sztywne wersje wyposażenia, kosmiczne terminy realizacji
zamówień - ja na początku się zachwyciłem nowym civiciem, ale szybko mi
przeszło. Zwłaszcza definitywnie mnie zniechęcił brak tylnej wycieraczki,
która dla mnie jest największą zaletą hatchbacków w porównaniu z sedanami ;)

W tych pieniążkach celowałbym zdecydowanie w Bravo 150KM z np. pakietem
Sport, niekoniecznie wersja Sport.
Oglądałem toto (żonie się podoba) i jak na Fiata szczenka mi opadła. Piękne

Muszę przyznać że prezentuje się nieźle...
BTW, Lancer po liftingu prezentuje się całkiem ciekawie - i też jest nieźle
wyposażony. Wersja "Invite" - jedno oczko powyżej minimalnej - ma automatyczną
klimatyzację, 16" alu, tempomat, sterowanie radiem w kierownicy i wbudowany
BT - jak na 62kpln całkiem nieźle.

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki  GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

102 Data: Styczen 28 2009 11:45:49
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: JKK 


Użytkownik "A."  napisał w wiadomości

Gdzie jest zatem ten kryzys? Po kiego czorta zamykają fabryki, jak nie
potrafią wyprodukować zamówionego 2 miesiące temu auta?

Kryzys wbrew pozorom wcale nie musi wyglądać tak,
jak to co poniektórzy lansują - dużo towaru za bezcen.

Może być tak, jak u nas w latach 80-tych - nie dość, że nie ma towaru,
to (a może własnie dlatego) drogo.

Pzdr

JKK

103 Data: Styczen 28 2009 12:16:58
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: LEPEK 

JKK pisze:

Kryzys wbrew pozorom wcale nie musi wyglądać tak,
jak to co poniektórzy lansują - dużo towaru za bezcen.

Może być tak, jak u nas w latach 80-tych - nie dość, że nie ma towaru,
to (a może własnie dlatego) drogo.

Ale to nie ten rodzaj kryzysu. Ani ten drugi. Teraz jest towar (tzn. mógłby być), w normalnej cenie, ale niewiele jest ludzi, którzy mogą sobie pozwolić na ich kupno (a dokładniej dotyczy to towarów "luxusowych" i trudno dostępnych kredytów).
A producenci też nie są ślepi i ograniczają produkcję zawczasu.

Pozdr,
--
L E P E K  -  P r u s z c z   G d a n s k i
no_spam    [maupa]    poczta  [kropka]   fm
Toyota Corolla 1,3 sedan  -- >  cztery kółka
Hyundai Atos 0,99 nanovan -- >  cztery kółka
bez skutera

104 Data: Styczen 28 2009 12:53:11
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: JKK 


Użytkownik "LEPEK"  napisał w wiadomości

JKK pisze:

Może być tak, jak u nas w latach 80-tych - nie dość, że nie ma towaru,
to (a może własnie dlatego) drogo.

 ale niewiele jest ludzi, którzy mogą sobie pozwolić na ich kupno (a dokładniej dotyczy to towarów "luxusowych" i trudno dostępnych kredytów).
A producenci też nie są ślepi i ograniczają produkcję zawczasu.

Oczywiście nie identyczne, ale jednak podobieństwo do dwóch ww. rzeczy widzę.

Pzdr

JKK

105 Data: Styczen 28 2009 12:05:15
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Agent 


Użytkownik "A."  napisał w wiadomości

Własnie się dowiedziałem, że nie odbiorę obiecanego mi (9. grudnia 2008) na
II połowę lutego Civica MR'09.
Najwcześniej będzie w kwietniu/maju.

Gdzie jest zatem ten kryzys? Po kiego czorta zamykają fabryki, jak nie
potrafią wyprodukować zamówionego 2 miesiące temu auta?

Najgorsze jest to, że inne rozpatrywane przeze mnie oferty już się skończyły
(wyprzedaż 2008) i nie za bardzo wiem, czym się ewentualnie zainteresować.
Czy ktoś może ma jakieś propozycje? Zależy mi na dobrze wyposażonym autku,
klasy civica, z silnikiem benzynowym, w cenie max. 63.000-65.000 zł

Hyundai Sonata z obniżką 15000 zł

106 Data: Styczen 28 2009 11:40:07
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Warchlak 

A. pisze:

Własnie się dowiedziałem, że nie odbiorę obiecanego mi (9. grudnia 2008)
na II połowę lutego Civica MR'09.
Najwcześniej będzie w kwietniu/maju.

Ja by się cieszył, dzięki temu nie staniesz się posiadaczem auta
wyglądającego jak but dresiarza[1].

[1] (c) nie pamiętam kto.

--
Chrumka i kwiczy w leśnej dziczy

107 Data: Styczen 28 2009 12:35:18
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: virtual 


Użytkownik "Warchlak"  napisał w wiadomości


wyglądającego jak but dresiarza[1].


Dobre!!! :-)))

--
Virtual.

108 Data: Styczen 28 2009 11:40:47
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Warchlak 

A. pisze:

Najgorsze jest to, że inne rozpatrywane przeze mnie oferty już się
skończyły (wyprzedaż 2008) i nie za bardzo wiem, czym się ewentualnie
zainteresować. Czy ktoś może ma jakieś propozycje? Zależy mi na dobrze
wyposażonym autku, klasy civica, z silnikiem benzynowym, w cenie max.
63.000-65.000 zł

Focus 2.0 145 KM

--
Chrumka i kwiczy w leśnej dziczy

109 Data: Styczen 28 2009 18:25:26
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Zygmunt M. Zarzecki 


Własnie się dowiedziałem, że nie odbiorę obiecanego mi (9. grudnia 2008) na II połowę lutego Civica MR'09.
Najwcześniej będzie w kwietniu/maju.

Gdzie jest zatem ten kryzys? Po kiego czorta zamykają fabryki, jak nie potrafią wyprodukować zamówionego 2 miesiące temu auta?

Najgorsze jest to, że inne rozpatrywane przeze mnie oferty już się skończyły (wyprzedaż 2008) i nie za bardzo wiem, czym się ewentualnie zainteresować. Czy ktoś może ma jakieś propozycje? Zależy mi na dobrze wyposażonym autku, klasy civica, z silnikiem benzynowym, w cenie max. 63.000-65.000 zł

Może stoi i czeka na ciebie na parkingu celnym na Pomorzu?

zyga

110 Data: Styczen 28 2009 19:55:34
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: LEPEK 

Zygmunt M. Zarzecki pisze:


Może stoi i czeka na ciebie na parkingu celnym na Pomorzu?


O, właśnie mi się przypomniało a'propos.

Nie radziłbym, żeby ktoś miał okazję odbierać samochód, który przechodzi przez port w Gdańsku. Stoi tam mnóstwo samochodów (w większości przeznaczonych na export na wschód), w większości w dobrych warunkach, ale...
Ostatnio przejeżdżając po nabrzeżu, na którym przeładowuje i składuje się głownie złom stalowy, koks, węgiel, bentonit, kruszywa, klinkier itp. stały obok właśnie samochody. Pokryte rudo-szarym kożuchem z mieszaniny pyłów i tlenku żelaza :/
Ja rozumiem ocynk i wogóle, ale to z wiatrem i deszczem dostaje się do każdej śrubki...

Pozdr,
--
L E P E K  -  P r u s z c z   G d a n s k i
no_spam    [maupa]    poczta  [kropka]   fm
Toyota Corolla 1,3 sedan  -- >  cztery kółka
Hyundai Atos 0,99 nanovan -- >  cztery kółka
bez skutera

111 Data: Styczen 28 2009 21:31:20
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Max_P 


"A."  napisal:

Gdzie jest zatem ten kryzys? Po kiego czorta zamykają fabryki, jak nie
potrafią wyprodukować zamówionego 2 miesiące temu auta?

Kryzys chłopie nie polega na tym, że producent goni klienta. Jak ktoś się
łudzi, ze w wyniku kryzysu coś potanieje, to jest w błędzie. Niech poczyta
trochę o latach 30. ub. wieku. Na mój gust, na wiosnę auta - wszystkie
oprócz niektórych na F, pójdą w górę o 20%; na całym świecie.

Max

112 Data: Styczen 29 2009 19:51:23
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Robek 

Max_P pisze:

"A."  napisal:

Gdzie jest zatem ten kryzys? Po kiego czorta zamykają fabryki, jak nie
potrafią wyprodukować zamówionego 2 miesiące temu auta?

Kryzys chłopie nie polega na tym, że producent goni klienta. Jak ktoś się łudzi, ze w wyniku kryzysu coś potanieje, to jest w błędzie. Niech poczyta trochę o latach 30. ub. wieku. Na mój gust, na wiosnę auta - wszystkie oprócz niektórych na F, pójdą w górę o 20%; na całym świecie.

No i co za problem, ludziska nie kupia i beda musieli obnizyc.


Rob

113 Data: Styczen 29 2009 21:15:33
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Max_P 


"Robek"  wrote in message

Gdzie jest zatem ten kryzys? Po kiego czorta zamykają fabryki, jak nie
potrafią wyprodukować zamówionego 2 miesiące temu auta?

Kryzys chłopie nie polega na tym, że producent goni klienta. Jak ktoś się
łudzi, ze w wyniku kryzysu coś potanieje, to jest w błędzie. Niech
poczyta trochę o latach 30. ub. wieku. Na mój gust, na wiosnę auta -
wszystkie oprócz niektórych na F, pójdą w górę o 20%; na całym świecie.

No i co za problem, ludziska nie kupia i beda musieli obnizyc.

Ludziska kupią droższe o 20% w obawie, że za chwilę będą droższe o 30%.
Potem kupia te droższe o 30% w obawie... itd.
Jak te fabryki postoją kilka miesięcy, to zacznie sie samochodowy glód. Jak
bedzie lekki - sterowany niedobór, to klienci zaczną sobie te auta wyrywać.
O obniżce zapomnij. Ci do których należą te fabryki maja kasę z drugiej,
trzeciej i n-tej nogi.
Nie wspominam o wpływie na ceny aut kursu PLN-a, bo to już wykracza poza
wyobraźnię. W aucie, ktore większość z nas posiada, prawdziwie polskie jest
tylko powietrze w kołach - niestety.

Max_P

114 Data: Styczen 29 2009 22:00:45
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: JKK 


Użytkownik "Max_P"  napisał w wiadomości


Ludziska kupią droższe o 20% w obawie, że za chwilę będą droższe o 30%.
Potem kupia te droższe o 30% w obawie... itd.
Jak te fabryki postoją kilka miesięcy, to zacznie sie samochodowy glód. Jak
bedzie lekki - sterowany niedobór, to klienci zaczną sobie te auta wyrywać.
O obniżce zapomnij. Ci do których należą te fabryki maja kasę z drugiej,
trzeciej i n-tej nogi.

Na grupie budowalnej już donoszą o tradycyjnych podwyżkach styropianu,
chemii, itd.

Pzdr

JKK

115 Data: Styczen 29 2009 20:58:34
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Ra 

Max_P pisze:

"A."  napisal:

Gdzie jest zatem ten kryzys? Po kiego czorta zamykają fabryki, jak nie
potrafią wyprodukować zamówionego 2 miesiące temu auta?

Kryzys chłopie nie polega na tym, że producent goni klienta. Jak ktoś się łudzi, ze w wyniku kryzysu coś potanieje, to jest w błędzie. Niech poczyta trochę o latach 30. ub. wieku. Na mój gust, na wiosnę auta - wszystkie oprócz niektórych na F, pójdą w górę o 20%; na całym świecie.

mnie to zawsze rowala tłumacznie np w salonach suzuki i toyoty że im auta tak super schodzą że o rabatach nie może być mowy. A jak nie schodzą to muszą utrzymywać wyższe marże żeby się utrzymać
Nie dotyczy to tylko aut ale wielu produktów które za granicą są często tańsze

116 Data: Styczen 30 2009 11:52:07
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Mlody 

Użytkownik "Max_P"  napisał w wiadomości


"A."  napisal:

Gdzie jest zatem ten kryzys? Po kiego czorta zamykają fabryki, jak nie
potrafią wyprodukować zamówionego 2 miesiące temu auta?

Kryzys chłopie nie polega na tym, że producent goni klienta. Jak ktoś się
łudzi, ze w wyniku kryzysu coś potanieje, to jest w błędzie. Niech poczyta
trochę o latach 30. ub. wieku. Na mój gust, na wiosnę auta - wszystkie
oprócz niektórych na F, pójdą w górę o 20%; na całym świecie.

Ja tam nie wiem, ale jakieś dwa tygodnie temu miałem wykład z Ekonomii z
gościem co mówi całkiem do rzeczy, a przed nazwiskiem ma prof.dr.hab i
twierdził
że ten kryzys może być bardzo ciekawy z punktu widzenia ekonomii bo wszystko
wskazuje na to że przyniesie ze sobą deflacją...
Ale ja tam nie wiem, ja to truskawki cukrem...


Pozdrawiam!
--
   Mlody
www.jetta.org.pl
'97/98 VW Vento chyba grantowy? WND **977 nieoklejony :(
'87 VW Jetta 1.6D biała WSL ***A '70 VW 1200 mexykan :)
,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren"

117 Data: Styczen 30 2009 18:57:58
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: LEPEK 

Mlody pisze:

Ja tam nie wiem, ale jakieś dwa tygodnie temu miałem wykład z Ekonomii z gościem co mówi całkiem do rzeczy, a przed nazwiskiem ma prof.dr.hab i twierdził
że ten kryzys może być bardzo ciekawy z punktu widzenia ekonomii bo wszystko wskazuje na to że przyniesie ze sobą deflacją...
Ale ja tam nie wiem, ja to truskawki cukrem...

Bo z tymi prognozami ekonomicznymi to tak jest już...
O ile na uczelni do słuchaczy taki prof. dr hab. to jeszcze powie, co wg. niego stanie się za sześć miesięcy, to już ten sam prof. dr hab., a szczególnie cała zgraja "głównych ekonomistów" i "analityków" w oficjalnej wypowiedzi dla agencji prasowej, portalu finansowego, czy panoramy tłucze zwykle straszne farmazony sprowadzające się jedynie do opisu sytuacji dzisiejszej - zero wybiegania w przyszłość (no, czyba że w stylu "możliwy dalszy wzrost ale wisi nad nami widmo korekty"). [ale mi zdanie wyszło ;) ] Kliniczny przypadek to kmentarze giełdowe np. na money.pl i w gazecie wyborczej.

Pozdr,
--
L E P E K  -  P r u s z c z   G d a n s k i
no_spam    [maupa]    poczta  [kropka]   fm
Toyota Corolla 1,3 sedan  -- >  cztery kółka
Hyundai Atos 0,99 nanovan -- >  cztery kółka
bez skutera

118 Data: Styczen 30 2009 22:40:53
Temat: Re: Kryzys? Jaki k.... kryzys...
Autor: Przemek V 


Użytkownik "LEPEK"  napisał w wiadomości

Mlody pisze:

Ja tam nie wiem, ale jakieś dwa tygodnie temu miałem wykład z Ekonomii z
gościem co mówi całkiem do rzeczy, a przed nazwiskiem ma prof.dr.hab i
twierdził
że ten kryzys może być bardzo ciekawy z punktu widzenia ekonomii bo
wszystko wskazuje na to że przyniesie ze sobą deflacją...
Ale ja tam nie wiem, ja to truskawki cukrem...

Bo z tymi prognozami ekonomicznymi to tak jest już...
O ile na uczelni do słuchaczy taki prof. dr hab. to jeszcze powie, co wg.
niego stanie się za sześć miesięcy, to już ten sam prof. dr hab., a
szczególnie cała zgraja "głównych ekonomistów" i "analityków" w oficjalnej
wypowiedzi dla agencji prasowej, portalu finansowego, czy panoramy tłucze
zwykle straszne farmazony sprowadzające się jedynie do opisu sytuacji
dzisiejszej - zero wybiegania w przyszłość (no, czyba że w stylu "możliwy
dalszy wzrost ale wisi nad nami widmo korekty"). [ale mi zdanie wyszło
;) ] Kliniczny przypadek to kmentarze giełdowe np. na money.pl i w gazecie
wyborczej.

To jest generalnie problemem prognoz, że nikt nie wie co będzie.
Statystycznie zawsze kilku trafi parę razy pod rząd i wtedy na tysiące
analityków i zarządzających funduszami tych kilku staje się wszechwiedzącymi
guru - patrz np Mark Mobius czy Soros.

Kryzys? Jaki k.... kryzys...



Grupy dyskusyjne