Witam.

Zastanawiam się nad kupnem samochodu. Trochę się na tym znam i nie
jedno już widziałem (dwóch braci mechaników). Oglądałem wiele
samochodów i zawsze mam problem z oceną lakieru. Wiadomo bez
przyrządów można sobie trochę poradzić: inny odcień lakieru, źle
spasowane elementy, inna faktura lakieru, ale zawsze chciałem sobie
kupić tester lakieru. Na autokosmetykach znalazłem ofertę za 29,99
http://tiny.pl/23lt (to samo na allegro kosztuje 32 zł).   Ktoś miał z
tym do czynienia? Warto zainwestować 30 zł? Nie jestem żadnym
rzeczoznawcą i nie chcę topić kilkuset złotych w przyrząd którego będę
używał raz na jakiś czas.

Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji.

kupić tester lakieru. Na autokosmetykach znalazłem ofertę za 29,99
http://tiny.pl/23lt (to samo na allegro kosztuje 32 zł).   Ktoś miał z
tym do czynienia? Warto zainwestować 30 zł? Nie jestem żadnym
rzeczoznawcą i nie chcę topić kilkuset złotych w przyrząd którego będę
używał raz na jakiś czas.

ja uzywam czujnika grubości za kilka stówek. przy wydatku kilku, kilkunastu
czy kilkudziesięciu tysięcy na samochód warto wydać 300 zł na czujnik i mieć
100% pewność

Sat, 23 Aug 2008 00:08:09 -0700 (PDT),  napisał(a):

A czy używałeś ten AT500? I drugie pytanie jak sobie radzi twój
przyrząd na plastikowych powierzchniach. Wiele nowych samochodów ma
często albo błotniki, albo maskę plastikowe?

Dnia 2008-08-23 12:03, *Seba* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

A czy używałeś ten AT500? I drugie pytanie jak sobie radzi twój
przyrząd na plastikowych powierzchniach. Wiele nowych samochodów ma
często albo błotniki, albo maskę plastikowe?

A jest w przyrodzie miernik grubości powłoki lakierniczej na
plastikowych elementach ? Istnieje cos takiego?

Sat, 23 Aug 2008 12:48:29 +0200, *Mirek Ptak* napisał(a):

A jest w przyrodzie miernik grubości powłoki lakierniczej na
plastikowych elementach ? Istnieje cos takiego?

Tak i jest to nawet dosyć prosty przyrząd - niestety ma dość poważną
wadę - trzeba zrobić rysę :)

>> A czy używałeś ten AT500? I drugie pytanie jak sobie radzi twój
>> przyrząd na plastikowych powierzchniach. Wiele nowych samochodów ma
>> często albo błotniki, albo maskę plastikowe?

> A jest w przyrodzie miernik grubości powłoki lakierniczej na
> plastikowych elementach ? Istnieje cos takiego?

Tak i jest to nawet dosyć prosty przyrząd - niestety ma dość poważną
wadę - trzeba zrobić rysę :)

Tak i jest to nawet dosyć prosty przyrząd - niestety ma dość poważną
wadę - trzeba zrobić rysę :)

http://lakiernik.com.pl/artykuly/93.html

Dnia 2008-08-23 17:16, *#1 Fan Motylińskiego Tomasza* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Tak i jest to nawet dosyć prosty przyrząd - niestety ma dość poważną wadę - trzeba zrobić rysę :)

znowu sie odezwal expierd od termoutwardzania.

a co do pytania istnieje czujnik grubosci dzialajacy na materialach innych niz metal. byl opis w przedostatnim Lakierniku (www.lakiernik.com.pl)
tyle ze kosztuje majatek.

Oj durny ty durny :) - jak to się ma do mojej uwagi?

Dnia 2008-08-23 18:31, *#1 Fan Motylińskiego Tomasza* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Oj durny ty durny :) - jak to się ma do mojej uwagi?

tak, ze jak zwykle - bredzisz

glang wrote:

kupić tester lakieru. Na autokosmetykach znalazłem ofertę za 29,99
http://tiny.pl/23lt (to samo na allegro kosztuje 32 zł).   Ktoś miał
z tym do czynienia? Warto zainwestować 30 zł? Nie jestem żadnym
rzeczoznawcą i nie chcę topić kilkuset złotych w przyrząd którego
będę używał raz na jakiś czas.

ja uzywam czujnika grubości za kilka stówek. przy wydatku kilku,
kilkunastu czy kilkudziesięciu tysięcy na samochód warto wydać 300 zł
na czujnik i mieć 100% pewność
pzdr
GL

Kuba (aka cita) pisze:

glang wrote:

kupić tester lakieru. Na autokosmetykach znalazłem ofertę za 29,99
http://tiny.pl/23lt (to samo na allegro kosztuje 32 zł).   Ktoś miał
z tym do czynienia? Warto zainwestować 30 zł? Nie jestem żadnym
rzeczoznawcą i nie chcę topić kilkuset złotych w przyrząd którego
będę używał raz na jakiś czas.

ja uzywam czujnika grubości za kilka stówek. przy wydatku kilku,
kilkunastu czy kilkudziesięciu tysięcy na samochód warto wydać 300 zł
na czujnik i mieć 100% pewność
pzdr
GL

ja też. Dokladnie za 625PLN.
I powiem tak - gówno takie samo, jak te za 100PLN.
Poważne testery zaczynają sie od 1500PLN

Uwierz mi - nie opłaca sie bulić kilkaset złotych na tester.
Kiedy mierzysz samochod od czasu do czasu i to taki, ktorego nie znasz. .. to sie nie zorientujesz, ale kiedy mierzysz auta często i zwykle takie, ktore znasz - to okazuje sie, ze gówno warte są te mierniki.
ps. żeby bylo śmieszniej podobne, czasem takie same mają w ASO róznych marek, a dla nich toi wyrocznia...

ja też. Dokladnie za 625PLN.
I powiem tak - gówno takie samo, jak te za 100PLN.
Poważne testery zaczynają sie od 1500PLN

Uwierz mi - nie opłaca sie bulić kilkaset złotych na tester.
Kiedy mierzysz samochod od czasu do czasu i to taki, ktorego nie znasz. .. to sie nie zorientujesz, ale kiedy mierzysz auta często i zwykle takie, ktore znasz - to okazuje sie, ze gówno warte są te mierniki.
ps. żeby bylo śmieszniej podobne, czasem takie same mają w ASO róznych marek, a dla nich toi wyrocznia...

Dnia 2008-08-23 20:10, *>>* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Uwierz mi - nie opłaca sie bulić kilkaset złotych na tester.

a konkretnie to co ci nie pasuje w takim mierniku i czego w takim razie oczekujesz? moj kosztowal tez 3-4 stowki a ma dokladnosc do 5 um.