Grupy dyskusyjne   »   Kurde no...

Kurde no...



1 Data: Luty 20 2009 00:16:10
Temat: Kurde no...
Autor: Tomasz Pyra 

Wkurzyłem się i sobie tu ponarzekam...

Cienias zaczął mi ostatnio słabować na wysokich obrotach, ale już się przyzwyczaiłem więc mnie to nie rusza, szybko znalezionym felerem (i mam nadzieje że jedyną przyczyną problemów), okazały się wtryskiwacze...

No więc trzeba zamówić - szarpnę się na cały komplet (bo zresztą powkładane miałem każdy inny i pewnie dlatego samochód słabo jeździł).

Dzwonie do gościa co na Allegro handluje takimi rzeczami, mówię co i jak, dokładnie tłumaczę jaki silnik - wszystko.
Ok, znalazł, ma do tego modelu, wyśle mi.
Wysłał jeszcze tego samego dnia, Poczta Polska potrzebowała jedynie 48h żeby przynieść mi to do domu - po prostu prawie pełnia szczęścia...

Prawie...
Bo oczywiście dostałem wtryski do Punto II 1.2 16V 80KM, a ja mam (co mu napisałem w zamówieniu) Punto I 16V 86KM.
No i w niedziele się nie pościgam... I to mnie wkurzyło...



2 Data: Luty 20 2009 10:06:40
Temat: Re: Kurde no...
Autor: Agent 0700 

No i w niedziele się nie pościgam... I to mnie wkurzyło...

Zdążysz se jeszcze zęby powybijać.

Pozdrawiam

Jacek

3 Data: Luty 20 2009 12:29:17
Temat: Re: Kurde no...
Autor: J.F. 

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w
wiadomości

Cienias zaczął mi ostatnio słabować na wysokich obrotach, ale już
się przyzwyczaiłem więc mnie to nie rusza, szybko znalezionym
felerem (i mam nadzieje że jedyną przyczyną problemów), okazały
się wtryskiwacze...

A co im zrobiles ?
Bo tak cos mi sie wydaje ze wtryskiwacze to sie rzadko psuja..

J.

4 Data: Luty 20 2009 18:22:39
Temat: Re: Kurde no...
Autor: Tomasz Pyra 

J.F. pisze:

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości
Cienias zaczął mi ostatnio słabować na wysokich obrotach, ale już się przyzwyczaiłem więc mnie to nie rusza, szybko znalezionym felerem (i mam nadzieje że jedyną przyczyną problemów), okazały się wtryskiwacze...

A co im zrobiles ?
Bo tak cos mi sie wydaje ze wtryskiwacze to sie rzadko psuja..

To jeszcze dzieło poprzednich właścicieli.
Sytuacja zastana była taka że jeden wtryskiwacz był taki jak ma być, dwa były trochę podobne (przekręcona płaszczyzna rozpylania o 45deg), a czwarty był  zupełnie inny (od silnika 8V) z inną wydajnością i zupełnie innym kształtem rozpylania dostosowanym do jednego zaworu.

No i taka kakofonia na wtryskach sterowanych półsekwencyjnie (połączone parami, a więc co drugi wtrysk jest na zamknięty zawór) i przy jednej sondzie lambda dawała taki efekt że odłączenie czujników i przejście w tryb awaryjny powodowało poprawę osiągów ;)

Efekty takie że wypadały niektóre zapłony i nasilało się to z czasem - sądzę że praca na zbyt bogatej lub zbyt ubogiej mieszance, w dodatku źle rozpylonej wykończyła świecę na tym cylindrze który miał wtryskiwacz od 8V.

W każdym razie różnica była kolosalna jak włożyłem te niepasujące wtryskiwacze - silnik zaczął chodzić równiutko, a nie jak traktor.\

No tylko te niepasujące raz że się nie dały przykręcić porządnie (bo były za duże), a dwa że miały za małą wydajność i nie dawały rady przy wciśnięciu gazu do dechy (zapalała się kontrolka wtrysku i przechodził w tryb awaryjny), ale przy wolnych obrotach jak silnik był sterowany lambdą to aż było miło posłuchać.

No i dlatego wymienię te wtryski i świece. Mam nadzieje że będzie ok.
Póki co tyle dobrego że sprzedawca nie robi problemów i że wtryski wymieni, no tylko dla mnie to tydzień stania...

Kurde no...



Grupy dyskusyjne