Padł mi kat w Lanosie 1500, tłukł się głośno, aż przestał, ale zaczęło się dławienie silnika.

Pomyślałem, ze w rurę poszło coś ze środka z kata. Faktycznie przy wymianie wydłubali/wytrzepali 2 kawałki kata z rury. Założyli nowe ustrojstwo i puścili. A tu nadal jest jakieś dławienie, najpierw przy ruszaniu, żabka jeśli normalnie puszczę sprzęgło. A potem ze wzrostem prędkości przyspieszam i w pewnym momencie zaczyna sie dusić, mimo, że graniczna prędkość (chyba 6k obr.) nie jest osiągnięta.

Jak na luzie podgazuję, to w rurkach wydechowych słyszę lekkie pykanie jak przy złym kacie wyprzedzenia zapłonu.

Czy ktoś ma jakieś sugestie?

TL

Użytkownik "SP1 QXL"  napisał w wiadomości

Pomyślałem, ze w rurę poszło coś ze środka z kata. Faktycznie przy

wymianie wydłubali/wytrzepali 2 kawałki kata z rury.

A co na to tłumik środkowy i końcowy ?

Pzdr

JKK

JKK pisze:

Użytkownik "SP1 QXL"  napisał w wiadomości

Pomyślałem, ze w rurę poszło coś ze środka z kata. Faktycznie przy

wymianie wydłubali/wytrzepali 2 kawałki kata z rury.

A co na to tłumik środkowy i końcowy ?

Z łącznika między katem a środkowym wywalili 2 kawałki duże. Myślisz, ze tam coś jeszcze jest? Spalinki mi wydechem ładnie lecą. Dzwoniłem do zaprzyjaźnionego mechaniora z WW, to mówi, że to wyjdzie co się dzieje, i czemu się dławi na komputerze. Coś mówił o Lambdzie, że może byc walnięta i silnik zalewa wachą!

TL

SP1 QXL pisze:

JKK pisze:

Użytkownik "SP1 QXL"  napisał w wiadomości

Pomyślałem, ze w rurę poszło coś ze środka z kata. Faktycznie przy

wymianie wydłubali/wytrzepali 2 kawałki kata z rury.

A co na to tłumik środkowy i końcowy ?

Z łącznika między katem a środkowym wywalili 2 kawałki duże. Myślisz, ze tam coś jeszcze jest?

Może być - komorowy tłumik mógł się zatkać wydmuchanym katalizatorem.
Przy okazji wymiany katalizatora trzeba było sprawdzić - zresztą można sprawdzić nadal. Wystarczy odciąć rurę wydechową za nowym katalizatorem i sprawdzić czy objawy ustaną czy nie.

Spalinki mi wydechem ładnie lecą. Dzwoniłem do zaprzyjaźnionego mechaniora z WW, to mówi, że to wyjdzie co się dzieje, i czemu się dławi na komputerze. Coś mówił o Lambdzie, że może byc walnięta i silnik zalewa wachą!

Może być, z tym że na komputerze to może nie wyjść.
Wyjdzie albo na analizie spalin (porównanie odczytów z lambdy i analizatora spalin), albo przy podmianie lambdy na inną, sprawną.

Tomasz Pyra pisze:

Może być - komorowy tłumik mógł się zatkać wydmuchanym katalizatorem.
Przy okazji wymiany katalizatora trzeba było sprawdzić - zresztą można sprawdzić nadal. Wystarczy odciąć rurę wydechową za nowym katalizatorem i sprawdzić czy objawy ustaną czy nie.

Pojadę chyba na serwis, myślałem, ze sam coś porobię :(

Spalinki mi wydechem ładnie lecą. Dzwoniłem do zaprzyjaźnionego mechaniora z WW, to mówi, że to wyjdzie co się dzieje, i czemu się dławi na komputerze. Coś mówił o Lambdzie, że może byc walnięta i silnik zalewa wachą!

Może być, z tym że na komputerze to może nie wyjść.
Wyjdzie albo na analizie spalin (porównanie odczytów z lambdy i analizatora spalin), albo przy podmianie lambdy na inną, sprawną.

Lambdę do miernika podłączyłem. Na jałowym mam 0,8V zaś przy przygazowaniu spada do 0,1V nawet. Z tego co wyczytałem jest to prawidłowe...


TL

Lambdę do miernika podłączyłem. Na jałowym mam 0,8V zaś przy przygazowaniu
spada do 0,1V nawet. Z tego co wyczytałem jest to prawidłowe...

Lambda ma zmieniac zakresy(wykres jak sinusoida)
jesli masz ciagle stale wskazania sondy to znaczy ze cos jest nie tak.

--
pzdr
piotrek

SP1 QXL pisze:

Tomasz Pyra pisze:

Może być - komorowy tłumik mógł się zatkać wydmuchanym katalizatorem.
Przy okazji wymiany katalizatora trzeba było sprawdzić - zresztą można sprawdzić nadal. Wystarczy odciąć rurę wydechową za nowym katalizatorem i sprawdzić czy objawy ustaną czy nie.

Pojadę chyba na serwis, myślałem, ze sam coś porobię :(

No w wydechu bez spawarki gazowej to wiele nie pogrzebiesz.
Natomiast gdyby to był wydech, to silnik powinien wkręcić się na obroty jeżeli będziesz na luzie oszczędnie operował gazem.
Natomiast wciśnięcie gazu do dechy może to być już za dużo dla zapchanego wydechu.

Spalinki mi wydechem ładnie lecą. Dzwoniłem do zaprzyjaźnionego mechaniora z WW, to mówi, że to wyjdzie co się dzieje, i czemu się dławi na komputerze. Coś mówił o Lambdzie, że może byc walnięta i silnik zalewa wachą!

Może być, z tym że na komputerze to może nie wyjść.
Wyjdzie albo na analizie spalin (porównanie odczytów z lambdy i analizatora spalin), albo przy podmianie lambdy na inną, sprawną.

Lambdę do miernika podłączyłem. Na jałowym mam 0,8V zaś przy przygazowaniu spada do 0,1V nawet. Z tego co wyczytałem jest to prawidłowe...

W innym przypadku najpewniej zapaliłaby Ci się lampka błędu komputera.

ECU w pętli zamkniętej z sondą lambda działa w taki sposób, że dawka paliwa zostanie tak dobrana żeby lambda była na progu (czyli około 0.7V).
Pozostaje natomiast pytanie czy sonda lambda ma próg właśnie tam gdzie powinna, czy nie pojawił się jakiś offset, albo np. któryś cylinder ma inną mieszankę niż inne, a lambda pewnie jedna.

Jak wydumasz o co chodzi, to napisz, bo ja już 2 miesiące walczę z bardzo podobnym problemem:

http://hellfire.blogkierowcy.pl/2009/05/17/historia-jednej-awarii

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

Jak wydumasz o co chodzi, to napisz, bo ja już 2 miesiące walczę z bardzo podobnym problemem:

http://hellfire.blogkierowcy.pl/2009/05/17/historia-jednej-awarii

A jak tam uszczelka pod głowicą / powierzchnia / planowanie głowicy ?

Pzdr

JKK

JKK pisze:

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

Jak wydumasz o co chodzi, to napisz, bo ja już 2 miesiące walczę z bardzo podobnym problemem:

http://hellfire.blogkierowcy.pl/2009/05/17/historia-jednej-awarii

A jak tam uszczelka pod głowicą / powierzchnia / planowanie głowicy ?

Żadnych symptomów które wskazywały by na takie problemy nie ma.

Żadnego ubywania, przybywania czy zmiany konsystencji oleju i płynu chłodzącego. Żadnych nadmiernych ciśnień w zbiornikach.
No i kompresja w porządku.

Nie chciałbym tego teraz rozbierać, bo to znowu kolejne koszty (uszczelka i planowanie), a efektu pewnie nie będzie.

Kolejna sprawa, to pytanie jak jakaś awaria w uszczelnieniu głowicy miałaby spowodować zamulenie silnika właśnie przy 5000rpm, bez różnicy czy przepustnica jest otwarta w 100%, czy w 50%, czy silnik jest obciążony czy nie...

Tomasz Pyra pisze:

Kolejna sprawa, to pytanie jak jakaś awaria w uszczelnieniu głowicy miałaby spowodować zamulenie silnika właśnie przy 5000rpm, bez różnicy czy przepustnica jest otwarta w 100%, czy w 50%, czy silnik jest obciążony czy nie...

Tak mnie naszlo...  a odstep na czujniku obrotow silnika masz prawidlowy?
Ciekawy ten Twoj przypadek. Moze moglibysmy sie jakos zgadac na ogledziny? Chetnie spojrze w ten twor, a noz cos wykombinujemy :)

--
Michał "HoMMeR" Paszek
hydrokomfort by Citroen BX 14TGE
Trafic 1.9dCi serwis Perkins

SP1 QXL pisze:

Z łącznika między katem a środkowym wywalili 2 kawałki duże. Myślisz, ze tam coś jeszcze jest? Spalinki mi wydechem ładnie lecą. Dzwoniłem do zaprzyjaźnionego mechaniora z WW, to mówi, że to wyjdzie co się dzieje, i czemu się dławi na komputerze. Coś mówił o Lambdzie, że może byc walnięta i silnik zalewa wachą!

TL

Nie oznacza to, że wyjęli wszystko - jak bratu w omedze 3.0 skończył się kat. to leciało prosto z rury wydechowej :) Potem trzeba było zdemontować wydech i przedmuchać go w drugą stronę, bo inaczej dalej się dławił.