:( - dodam,ze samochod jezdzi OK - spalanie wydaje sie chyba normalne -
biorac pod uwage srednia to standardowo ok 8.5 literka na setke -
przynajmniej tak twierdzi komp :) .
Miałem padniętą sondę, spalanie wzrasta drastycznie (ok 30%). Proponuję
zajechać do serwisu tłumików, doświadczeni serwisanci powinni dojrzeć, czy
katalizator nie jest już zapchany. Choć przebieg na to nie wskazuje,
wszystko zależy od stylu jazdy i rodzaju paliwa, na którym auto jeździ.
Dodatkowym objawem zapchania katalizatora może być też "dmuchanie" przez
wlew oleju do silnika przy pracującym silniku.
Gdy już będziesz wiedział co to - odpisz na grupie, może przyda się komuś
innemu.
3 |
Data: Kwiecien 12 2007 23:13:22 |
Temat: [OT] Laguna 2 - katalizator czy sondy ?? |
Autor: GS |
Jest samochodzik Laguna 2 z 2003 roku z przebiegiem teoretycznym 90.000 km
i
z silnikiem 1.8 16v - wszysko bylo OK do srody gdy z nienacka zapalila sie
kontrolka na desce
A ja tylko dodam, ze Renault to ciągłe problemy z kontrolkami od
katalizatora. Mialem okazje zjeździć 3 renowki i wszedzie to samo. W megane
2001 strzelały po kolei cewki i nagle pyk, kontrolka (katalizator). Ostatnio
jechałem Modusem z 2005 roku i tez piękna kontrolka sie świeciła z napisem
(Check emissions), przebieg okolo 45 tyś i juz kolorowo na desce. Jest to
męczące bo nigdy nie wiadomo co padnie nastęne. Prawde mowiąc mocno bym sie
zastanowil nad zakupem renault.
4 |
Data: Kwiecien 13 2007 07:47:24 | Temat: Re: [OT] Laguna 2 - katalizator czy sondy ?? | Autor: Wykształciuch zwany PMD |
GS wrote:
Jest samochodzik Laguna 2 z 2003 roku z przebiegiem teoretycznym 90.000 km i
z silnikiem 1.8 16v - wszysko bylo OK do srody gdy z nienacka zapalila sie
kontrolka na desce
A ja tylko dodam, ze Renault to ciągłe problemy z kontrolkami od katalizatora. Mialem okazje zjeździć 3 renowki i wszedzie to samo. W megane 2001 strzelały po kolei cewki i nagle pyk, kontrolka (katalizator). Ostatnio jechałem Modusem z 2005 roku i tez piękna kontrolka sie świeciła z napisem (Check emissions), przebieg okolo 45 tyś i juz kolorowo na desce. Jest to męczące bo nigdy nie wiadomo co padnie nastęne. Prawde mowiąc mocno bym sie zastanowil nad zakupem renault.
A może warto zastanowić się nad swoim stylem jazdy? Co było wspólnego w tych renówkach poza samymi renówkami? ;)
PMD
PS. Ja też renówkami jeżdżę... Nic nie nawala... Wszystko w normie...
| |