Grupy dyskusyjne   »   Lampa do makro, a portrety.

Lampa do makro, a portrety.



1 Data: Styczen 28 2011 09:11:08
Temat: Lampa do makro, a portrety.
Autor: ąćęłńóśźż 

Specjalistyczne lampy pieścieniowe do bezcieniowego oświetlenia są bardzo drogie.
Znacznie tańsze są lampy do makro, zakładane także na front obiektywu.
Co prawda to taki quasi-pierścień, bo najczęściej są dwa małe palniki po bokach, a nie kolisty palnik dookoła.
Ale ciekawi mnie możliwość użycia w charakterze światła wypełniającego, np. przy portretach w słońcu itp.
Dodatkowo jest możliwość bezprzewodowej synchronizacji takiej lampy makro na obiektywie z lampą "główną".
Temat wydaje się ciekawy.
Ktoś podobnie eksperymentował?
W dobie cyfry przynjmniej filmu nie szkoda ;-))
THX



2 Data: Styczen 28 2011 20:26:25
Temat: Re: Lampa do makro, a portrety.
Autor: Zbyszek 

Myślę, że jak zajrzysz tu:
http://pentax.org.pl/viewtopic.php?t=18788&postdays=0&postorder=asc&start=0
znajdziesz parę ciekawych pomysłów.
Może Ci się coś przyda.

fotonyf
==============================

W dniu 2011-01-28 09:11, ąćęłńóśźż pisze:

Specjalistyczne lampy pieścieniowe do bezcieniowego oświetlenia są bardzo drogie.
Znacznie tańsze są lampy do makro, zakładane także na front obiektywu.
Co prawda to taki quasi-pierścień, bo najczęściej są dwa małe palniki po bokach, a nie kolisty palnik dookoła.
Ale ciekawi mnie możliwość użycia w charakterze światła wypełniającego, np. przy portretach w słońcu itp.
Dodatkowo jest możliwość bezprzewodowej synchronizacji takiej lampy makro na obiektywie z lampą "główną".
Temat wydaje się ciekawy.
Ktoś podobnie eksperymentował?
W dobie cyfry przynjmniej filmu nie szkoda ;-))
THX


3 Data: Styczen 31 2011 14:00:45
Temat: Re: Lampa do makro, a portrety.
Autor: Andrzej Zbierzchowski 

W dniu 2011-01-28 09:11, ąćęłńóśźż pisze:

Specjalistyczne lampy pieścieniowe do bezcieniowego oświetlenia są bardzo drogie.
Znacznie tańsze są lampy do makro, zakładane także na front obiektywu.
Co prawda to taki quasi-pierścień, bo najczęściej są dwa małe palniki po bokach, a nie kolisty palnik dookoła.
Ale ciekawi mnie możliwość użycia w charakterze światła wypełniającego, np. przy portretach w słońcu itp.
Dodatkowo jest możliwość bezprzewodowej synchronizacji takiej lampy makro na obiektywie z lampą "główną".
Temat wydaje się ciekawy.
Ktoś podobnie eksperymentował?
W dobie cyfry przynjmniej filmu nie szkoda ;-))

Możesz pokombinować z pierścieniową Deltą DRF-14 o ile mi wiadomo. O jej jakości słyszałem różne opinie no ale przynajmniej jest tania, koło 3 stówek. Lampę zapinasz do gorącej stopki a pierscieniowy palnik jest na kablu więc drugiej juz nie założysz na aparat - chyba że jakoś zdalnie sobie poradzisz. Myślałem o tym rozwiązaniu, ale nie moge sie zdecydować. Bliższy jestem nakładkom na lampę - beauty dish, grid, snoot...

Grida sobie niebawem będę robił, zobaczymy jak to wyjdzie.
--
"Jeśli pozwolisz, by robactwo się rozmnożyło rodzą się prawa robactwa.
I rodzą się piewcy, którzy będą je wysławiać"

A. de Saint-Exupery

4 Data: Luty 16 2011 15:17:29
Temat: Re: Lampa do makro, a portrety.
Autor: ąćęłńóśźż 

Zanabyłem Sigmę EM-140 DG, teraz tylko korpus do niej potrzebuję ;-)
Tzn. odzyskać od małolactwa, bo lustrzanka się nie spodobała, ale to inna
inszość...

Ciekawi mnie jak z czerwonymi oczami przy lampie pierścieniowej wokół
obiektywu?
Bo "muszą" być jak cholera.
Jak sobie radzą fotografowie - dają klientowi po oczach, czy po prostu retusz
elektroniczny?

Z instrukcji lampy wynika, ze może współpracować bezprzewodowo z inną lampą
systemową, w szczególności z Sigmą 530 Super.
Ale to już sporo ustawiania i chętnie asystent.


-- -- -

Myślałem o tym rozwiązaniu, ale nie moge sie zdecydować.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Lampa do makro, a portrety.



Grupy dyskusyjne