LPG a bezpieczeństwo
1 | Data: Styczen 16 2007 20:04:54 |
Temat: LPG a bezpieczeństwo | |
Autor: Adam | Dużo się pisze na temat LPG, ale chciałbym poznać Wasze prywatne zdanie. 2 |
Data: Styczen 16 2007 20:11:01 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Tomasz Nowicki | Adam powiada w dniu 2007-01-16 20:04: Dużo się pisze na temat LPG, ale chciałbym poznać Wasze prywatne zdanie. Większe - rozlana benzyna pali się rewelacyjnie, a zbiornik z gazem trudniej przebić. Kiedyś linkowano tu protokół z badania zbiornika do LPG (pełnego gazu), do którego strzelano z kałasza pociskami zwykłymi i ppanc-zapalajacymi - nie wybuchł, nie zapłonął, gaz, owszem, ulatniał się, ale sam pocisk go nie zapalił T. 3 |
Data: Styczen 16 2007 20:32:13 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Adam | Większe - rozlana benzyna pali się rewelacyjnie, a zbiornik z gazem trudniej przebić. No dobrze, a kwestie czysto mechaniczne? Typu przerwanie jakiegoś wężyka lub wepchnięcie tego zbiornika do środka przy uderzeniu od tyłu? 4 |
Data: Styczen 16 2007 22:38:25 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Tomek | No dobrze, a kwestie czysto mechaniczne? Ja Ci napisze tak: mi butla LPG uratowala auto :) Otoz jechalem sobie spokojnie z pracy do chaty, zatankowalem do pelna (ale nie 80% tylko 100% bo akurat zawor nie odbil) i doslownie 3km od stacji facet mi przywalil w tyl. On mial zniszczenia jak po spotkaniu z drzewem a u mnie: - butla LPG w miejscu kola zapasowego w bagazniku - cala - podloga w bagazniku skrzywiona - tylny pas ladnie zawiniety w ksiezyc na butli Gdyby nie zbiornik LPG to mialbym faceta na tylnym siedzeniu a przynajmniej w bagazniku. A tak po prostu sie odbil. Nic sie nie rozszczelnilo, jezdze do dzis bez naprawy, bo sie sprawa niestety ciagnie... -- Tomek 5 |
Data: Styczen 18 2007 00:43:40 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Michał | - podloga w bagazniku skrzywiona Jaki samochód? Mógłbym prosić o fotki? Pozdrawiam 6 |
Data: Styczen 22 2007 08:01:26 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Tomek | Jaki samochód? Mógłbym prosić o fotki? Fiat Siena, fotek niestety nie posiadam. Spotkanie bylo z VW Jetta -- Tomek 7 |
Data: Styczen 16 2007 20:12:38 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Akcent | Czy dacie sobie głowę uciąć, że instalacje LPG montowane w Polsce zapewniają przy wypadku takie samo bezpieczeństwo, jakie oferują samochody jeżdżące fabrycznie na benzynę lub ON? Dajemy. Średnio każdemu z nas 2x w tygodniu wybucha butla z LPG w bagażniku i żyjemy. I piszemy na p.m.s... I śmiejemy się z tak bzdurnie postawionych pytań... -- Pozdrawiam, Piotr 8 |
Data: Styczen 16 2007 20:16:09 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Reksio | Dużo się pisze na temat LPG, ale chciałbym poznać Wasze prywatne zdanie.zapewniają przy wypadku takie samo bezpieczeństwo, jakie oferują samochody jeżdżące Glowe uciac? Waszmosc sobie zarty stroic raczysz ! Rownie zartem powiem ze montowane w DE sa 10 razy lepsze i bezpieczniejsze ! A te ze wschodu lub z Wloch sa 10 razy niebezpieczniejsze. Moim zdaniem - nie montuj LPG i pozwol mi jezdzic na tanszym "odpadzie" z procesu rafinacji ropy nafrowej. Jest taki watek w archiwum, ale pewnie go juz czytales....... Pozdrrrr... Reksio 9 |
Data: Styczen 16 2007 20:59:17 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Leszek Królikowski | Użytkownik "Adam" napisał w wiadomości Dużo się pisze na temat LPG, ale chciałbym poznać Wasze prywatne zdanie. Gaz tankujesz do poziomu 80% pojemności butli. Zwiazane jest to z tym iz w razie zapalenia sie samochodu, te 20% zapewnia ze butla z gazem nie wyleci w powietrze zcego nie mozesz powiedziec o plastikowym, topniejacym w razie pozaru zbiorniku paliwa. A co do polaczen to roznie bywa, jak wezyk od gazu sparcieje to trzeba go wymienic, a jak rurka od paliwa w Fordzie Fiesta z 2000r zgnila to etylinka sama sie wypompowala z zbiorniczka 10 |
Data: Styczen 16 2007 21:09:07 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: blackbird | Gaz tankujesz do poziomu 80% pojemności butli. Zwiazane jest to z tym iz w Wyleciec nie wyleci, ale jesli zapali sie benzyna to temperatura wzrosnie na tyle, ze zawor pusci i gaz bedzie sie wypalal w dosc gwaltowny ale kontrolowany sposob. 11 |
Data: Styczen 19 2007 11:32:15 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Adam Płaszczyca | On Tue, 16 Jan 2007 20:59:17 +0100, "Leszek Królikowski" Gaz tankujesz do poziomu 80% pojemności butli. Zwiazane jest to z tym iz w Bredzisz. pozaru zbiorniku paliwa. A co do polaczen to roznie bywa, jak wezyk od gazu Jaki wężyk? -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688 ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198 _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/ ___________/ mail: GG: 3524356 12 |
Data: Styczen 16 2007 20:21:39 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Seba | Czy dacie sobie glowe uciAc, ze instalacje LPG montowane Ten post przypomnial mi sytacje, ktora miala miejsce dobrych kilka lat temu - LPG w samochodach bylo dosyc duza nowoscia. Rodziciele postanowili pozbyc sie droga sprzedazy naszego Poloneza, ktory w owa instalacje byl sobie wyposazony. W tamtych czasach auta sprzedawalo sie w glownej mierze na gieldach samochodowych - w WRC taka miescila sie (i miesci zreszta nadal) przy ul. Gnieznienskiej (dokad zostala przeniesiona bodajze z Niskich Lak). Pojechalismy sobie na taka gielde, a jako ze moj tato jest z "tych palacych", siedzial on sobie w aucie i wesolo popalal papieroska - nagle zjawil sie potencjalny chetny do zakupu, ktory jednakze jak tylko przeczytal, ze auto ma LPG zdazyl tylko wrzasnac na ojca "...pozabijasz nas tym papierosem wszytskich - przeciez masz gaz w aucie..." i uciekl daleko miedzy inne auta... . Jak widze swiadomosc ludzi do dzisiaj w glownej mierze w tej kwestii nie zostala zmieniona :). -- Pozdrawiam Sebastian S. 13 |
Data: Styczen 16 2007 21:39:16 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Alti |
nagle zjawil sie potencjalny chetny do zakupu, ktory jednakze jak Mega ROTFL Jest jeszcze jedno określenie: I co nie boisz się Pan jeździć z bombą w bagażniku? Wojtek 14 |
Data: Styczen 16 2007 20:54:28 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Seba | Mega ROTFL To tez slyszalem :) Z takich "smiesznych" zdarzen zwiazanych z LPG w aucie (posrednio), to dla mnie najwieksza niespodzianka bylo zobaczenie na wlasne oczy, podczas jednego z naszych wyjazdow wakacyjnych po naszym pieknym kraju (swego czasu uprawialismy (oj dawno to bylo...) z rodzicami maly caravaning - auto + przyczepa campingowa), na jednym z pol biwakowych zobaczylem jak czlowieczek tak sobie zmodyfikowal instalacje LPG w swoim PF 125p, ze podlaczyl sobie do niej kuchenke gazowa, ktora to mial w przedsionku przyczepy campingowej :) - on jeszcze zdziwiony byl, ze my sie tym lekko martwimy :). -- Pozdrawiam Sebastian S. 15 |
Data: Styczen 16 2007 22:05:51 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Blyskacz | z pol biwakowych zobaczylem jak czlowieczek tak sobie zmodyfikowal instalacje LPG w swoim PF 125p, ze podlaczyl sobie do niej kuchenke gazowa, ktora to mial w przedsionku przyczepy campingowej :) - on jeszcze zdziwiony byl, ze my sie tym lekko martwimy :).tez bym byl zdziwiony ;-) sam tak mialem , jak mialem w fiaciorze butle holenderska, ktora w latwy sposob umozliwiala pobranie fazy lotnej... ... obecnie mimo bardziej zaawansowanego caravaningu nie chce mi sie kombinowac z odparowywaniem gazu, wiec wrocilem do tradycyjnych metod zasilania kuchenki ;) pozdrawiam Blyskacz -- Volvo 850 2.5 170KM 96' LPG :-) 16 |
Data: Styczen 17 2007 06:55:45 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Seba | Blyskacz napisal w wiadomosci z pol biwakowych zobaczylem jak czlowieczek tak sobietez bym byl zdziwiony ;-) sam tak mialem , jak mialem w Jakbys zobaczyl "profesjonalnosc" polaczen, ktore jegomosc zastosowal, to tez wykazalbys lekkie zmartwienie/zaniepokojenie. :-) -- Pozdrawiam Sebastian S. 17 |
Data: Styczen 16 2007 21:54:28 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Adam | Jest jeszcze jedno określenie: I co nie boisz się Pan jeździć z bombą w bagażniku? To nie mędrkujcie tylko wytłumaczcie ludziom, opierając się na jakichś naukowych opracowaniach, a nie tekstach marketingowych. Bo media straszą i nie wiem co myśleć. W ciągu ostatniego roku słyszałem o wybuchu 2 zaparkowanych samochodów na gaz. I ponoć na zachodzie (przynajmniej oficjalnie, bo pewnie trudno to sprawdzić) samochody na gaz mają zakaz parkowania w podziemnych parkingach. Więc nie rechotajcie, tylko wyjaśnijcie człowiekowi, który jest może nideoinformowany i tylko grzecznie pyta :) 18 |
Data: Styczen 16 2007 21:01:03 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Seba | Jest jeszcze jedno okreslenie: I co nie boisz sie Pan jezdzic z U nas tez wisza taki tabliczki przed parkingami podziemnymi. Wiec nie rechotajcie, tylko wyjasnijcie Dajze spokoj - przeciez nikt sie z Ciebie nie nabija :) Ja mam auto z LPG od jakiegos czasu, swego czasu w domu tez mielismy auta z instalacja gazowa - co wiecej, dosyc znaczna liczba grupowiczow PMS`u ma auta z instalacja LPG i jak do tej pory nic nikomu zlego z tego powodu sie nie stalo :) -- Pozdrawiam Sebastian S. 19 |
Data: Styczen 16 2007 22:00:38 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: KrzysiekPP | I ponoć na zachodzie (przynajmniej oficjalnie, bo pewnie trudno to Fakty są takie ze propan-butan jest ciezszy od powietrza, wiec "wyciekajac" z samochodow "sciele" się po "nogach". W niektorych miejscach jest w stanie osiagnac stężenie wybuchowe lub palne, więc wystarcza iskra lub niedopałek papierosa z chama palacza :) aby cała okolica "wypieprzyła sie" w kosmos. Srodki ostroznosci i moim zdaniem uzasadnione, chociaz nie slyszalem o tym zeby ktos wysadził "gazem" garaż ... -- Krzysiek, Krakow, #19 TTI770, http://kszysiek.xt.pl/ford/escort.jpg 20 |
Data: Styczen 16 2007 21:05:14 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: |
W ciągu ostatniego roku słyszałem o O wybuchu to chyba nie słyszałeś, rzeczywiście, zbiorniki gazowe są dużo odporniejsze na wszelkie nieszczęścia niż na np. benzynę. Mogły się samochody z instalacją gazową zapalić ale najczęstszym powodem takiego samozapłonu jest instalacja elektryczna a nie gazowa. Zresztą, mam już 4 auto które śmiga na gazie. I nic. Jeździ bez problemów. Jeżeli chodzi o parkowanie na parkingach podziemnych: chodzi o to, że LPG jest cięższe od powietrza i gdyby wystąpiła nieszczelność to gaz by się zbierał w najniżej położnym miejscu czyli na parkingu podziemnym. Nie ma czego się bać a 1,79 za litr ładnie wygląda :-) Pozdrawiam JK 21 |
Data: Styczen 16 2007 23:36:46 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: patashnik | On Tue, 16 Jan 2007 13:05:14 -0800, johnyk wrote: O wybuchu to chyba nie słyszałeś, rzeczywiście, zbiorniki gazowe Zadne nie wybuchlo? -- stukający na podstawie: "użyłem niewłaściwego skrótu myślowego" ____________________________________________ Balcerowicz musi wrócić... 22 |
Data: Styczen 17 2007 15:57:11 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Tomasz Nowicki | patashnik powiada w dniu 2007-01-17 00:36: On Tue, 16 Jan 2007 13:05:14 -0800, johnyk wrote: Tylko amerykańskie wybuchają, nie wiedziałeś? T. 23 |
Data: Styczen 17 2007 08:32:42 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Alti |
Jest jeszcze jedno określenie: I co nie boisz się Pan jeździć z bombą w bagażniku? To tłumacze: Stalowy zbiornik jest bezpieczniejszy od plastikowego. opierając się na jakichś naukowych opracowaniach, a nie tekstach marketingowych. Naukowych to sobie sam poszukaj w googlach. Mi jako uzytkowikowi lpg nie zależy na przekonywaniu kogokolwiek do LPG. Mniejszy popyt = niższe ceny dla mnie. Bo media straszą i nie wiem co myśleć. Które media? Ja jeszcze nie widziałem straszenia przez media. Co innego przez zagorzałych przeciwników. W ciągu ostatniego roku słyszałem o wybuchu 2 zaparkowanych samochodów na gaz. Nie dokładnie czytasz lub oglądasz media. W ciagu ostatnich kilku lat były 2 większe akcje z gazem. Jedna jak się gdzieś na jakiejś stacji coś zaczeło palić i zaraz obok był skład butli na propan butan (takich do kuchenek 11kg). Jak się butle dobrze zagrzały to sie zaczeły fajerwerki. Druga to z miesiąc dwa temu jak dresiarze wjechali beemką w przepompownie gazu gdzieś w polu. Auto mialo jeszcze niemieckie czerwone blachy. I ponoć na zachodzie (przynajmniej oficjalnie, bo pewnie trudno to sprawdzić) samochody na gaz mają zakaz parkowania w podziemnych parkingach. W Polsce też bo w przypadku rozszczelnienia instalacji to większość gazu ucieknie z butli (bo jest ciśnienie, w przeciwienstwie do benzyny) A jako że lpg jest cięższe od powietrza to teoretycznie bedzie zalegać przy podłodze. (Teoretycznie bo w praktyce są wentylatory w takich garazach) Więc nie rechotajcie, tylko wyjaśnijcie człowiekowi, który jest może nideoinformowany i tylko grzecznie pyta :) Trudno nie rechotać jak ktoś rzuca argumentami z czapy a my (gaziarze) wiemy swoje i tankujemy poniżej 2pln za litr. Wojtek 24 |
Data: Styczen 17 2007 13:31:23 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Pabl |
Wytlumacze z pozycji instalatora i wytlumacze rozwiazania techniczne :) Zbiornik lpg jest poddawany probie cisnieniowej 45 bar a w czasie pracy cisnienie w butli wynosi ok 6 bar. Zbiornik jest napelniony podczas tankowania (zapewnia to plywak) do 80 %, jest tak dlatego aby po zatankowaniu np zima w nizszej temp otoczenia i po zaparkowaniu w np ogrzewanym garazu gaz mogl sie rozszerzyć i wypelnic wolna przestrzen w butli. Zbiornik podczas wypadku pozostaje nietkniety (scianki 4 mm) - jest takie zdjecie "jakiegos" samochodu ktory jest kompletnie zmielony i jedynym elementem ktory zachowal swoj oryginalny ksztalt byl wplasnie zbiornik lpg. Podczas pozaru cisnienie w zbiorniku moze wzrosnac do ok 35 bar bo na tyle pozwoli zawor bezpieczenstwa, ktory przy tym cisnieniu zacznie upuszczac gaz w sposob kontrolowany. Taki wzrost cisnienia nastepuje po ok 20-30 minutach w ogniu - z tym moze byc roznie. O wytrzymalosci zbiornikow cisnieniowych moze swiadczyc fakt, ze do gilotyny zlomu (tnie na male kawaleczki do transportu) wklada sie wszystko procz zbirnikow lpg/cng i od innych gazow technicznych. Bez problemu taka gilotyna przecina mniejsze teowniki/szyny tramwajowe itp profile stalowe. Wszystkie elementy instalacji podlegaja surowym normom i sa tak skonstruowane aby minimalizowac niepozadane skutki. Przy zbiorniku masz wielozawor z zaworem przeciwwyplywowym ktory zamyka wylot gazu w razie przerwania rurki . Procz tego zaworu jest elektrozawor ktory zamyka wyplyw w przypadku zgasniecia silnika. Na rurce doprowadzajacej gaz do reduktora sa celowo zostawione zwoje przewodu aby w razie np stluczki zminimalizowac ryzyko zerwania. W mojej calej karierze z gazem nie zdarzylo sie aby elektrozawor zaciął sie w pozycji otwartej, jesli przestal dzialac to w pozycji zamknietej Gdyby tak surowe przepisy i normy obowiazywaly na zasilanie benzyna czy dieslem to pewnie nie byłoby pozarow podczas wypadkow. Picasso 25 |
Data: Styczen 17 2007 14:05:15 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: J.F. | On Wed, 17 Jan 2007 13:31:23 +0100, Pabl wrote: Zbiornik podczas wypadku pozostaje nietkniety (scianki 4 mm) - jest takie podejrzewam ze przy odpowiednio pechowym wypadku zbiornik jednak peknie, jak sie go mocno przycisnie. Ale musi byc z dwoch stron cos odpowiednio solidnego, grubszego niz te 4mm blachy.. np ciezarowka zmiazdzy tyl o drzewo :-) O wytrzymalosci zbiornikow cisnieniowych moze swiadczyc fakt, ze do gilotyny Watpie. Jak sobie poradzi z szynami to i zbiornik zalatwi. Predzej jest to gilotynka do cienkich blach. Gdyby tak surowe przepisy i normy obowiazywaly na zasilanie benzyna czy No i tych pozarow jest bardzo malo. Wiadomo co sie zapalilo w tym autobusie z dzieciakami ? J. 26 |
Data: Styczen 17 2007 14:36:49 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Borys Pogoreło | Dnia Wed, 17 Jan 2007 14:05:15 +0100, J.F. napisał(a): podejrzewam ze przy odpowiednio pechowym wypadku zbiornik jednak Ale nawet jeśli się tak stanie - to przy braku ognia/iskier/itp. to wszystko się chyba błyskawicznie rozpręży i rozleci po okolicy? Zawartość takiej butli 28L w jakiej objętości powietrza jest jeszcze zagrożeniem? I jaka jest temperatura zapłonu? -- Borys Pogoreło borys(#)leszno,edu,pl 27 |
Data: Styczen 17 2007 15:19:23 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: J.F. | On Wed, 17 Jan 2007 14:36:49 +0100, Borys Pogoreło wrote: Dnia Wed, 17 Jan 2007 14:05:15 +0100, J.F. napisał(a): Ale nawet jeśli się tak stanie - to przy braku ognia/iskier/itp. to Wcale nie tak bardzo blyskawicznie - schlodzi sie do ok -40 i bedzie sobie bugotalo. Oczywiscie ma szanse sie nie zapalic .. ale ma tez szanse sie zapalic. Zawartość Nie wiem, ale strzelam ze przy 5% jest jeszcze ryzyko. A to jakies 70m^3 powietrza - w sumie nie tak duzo, bo to polsfera pare m promienia. A jak wypelni wnetrze pojazdu, co wydaje sie dosc prawdopodobne ? Drobne zwarcie czy iskrzacy wylacznik i bedzie bum .. J. 28 |
Data: Styczen 17 2007 17:34:16 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Peper | W ciągu ostatniego roku słyszałem o wybuchu 2 zaparkowanych samochodów na gaz. Ze 2 lata temu znajomy ojca parkujacy Poloneza z LPG w garażu poniżej ziemi dodatkowo z kanałem pozbył się w ułamku sekundy piętrowego domu. Całe szczęście, że nikogo w domu wtedy nie było. Z drugiej strony żony koleżanka w piętrowym domu na 1 pietrze uzywa kuchni na butle i żeby nie szpecić kuchni butlę ma w piwnicy podłączoną przezroczystym wężem z NOMI na metry nawet nie zaciśniętym opaską na reduktorze. Oczywiście butli nie zakręca, tylko kurki na kuchence i żyje (jeszcze). Niemniej jestem zdania, że LPG jest OK tylko nie w garazu pod domem. 29 |
Data: Styczen 17 2007 20:10:27 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: scx | Dnia Tue, 16 Jan 2007 21:54:28 +0100, Adam napisał(a): I ponoć na zachodzie (przynajmniej oficjalnie, bo pewnie trudno to Nie ponoć i nie na zachodzie. Osiedle dalej ma garaże podziemne i tabliczki "zakaz wjazdu pojazdów z instalacją gazową" 30 |
Data: Styczen 18 2007 22:24:40 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: złoty | Adam napisał(a): Jest jeszcze jedno określenie: I co nie boisz się Pan jeździć z bombą w bagażniku? ...jako ciekawostkę powiem Ci fakt, iż sąsiadowi spalił się kiedyś Poldek z LPG (próbował w garażu z jakiś powodów spuścić benzynę ze zbiornika paliwa i z niewiadomych podwodów auto się zapaliło). Z heroicznym poświęceniem (okupionym kilkumiesięcznym pobytem w szpitalu i _bardzo_ poważnymi poparzeniami) udało mu się wypchać owego Poldka z garażu (garaż zajmował parter jego domku jednorodzinnego) na pole (dla warszawiaków -czytaj "na dwór" :) ), gdzie Poldek dokonał swojego żywota spalając się doszczętnie (włącznie z wybuchem zbiornika paliwa). Butla LPG.. osmalona bo osmalona - pozostała nietknięta i nie wybuchła (i chwała jej za to :) ). pzdr A. 31 |
Data: Styczen 16 2007 22:08:24 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Pabl |
Dużo się pisze na temat LPG, ale chciałbym poznać Wasze prywatne zdanie. tragedia czlowieku!!! W razie wypadku jestes usmazony jak nic, gaz cie spali a jak sie bedzie ulatnial to sie udusisz. A poza tym to gaz tragicznie wplywa na silnik i co wazniejsze na skrzynie biegow bo sie bardziej grzeja. nie montuj instalacji i nie tankuj kgazu Picasso 32 |
Data: Styczen 16 2007 22:43:28 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Szczepan Majdański | jak jest to nie wiem ale kiedys czytalem artykul ze strzelali nawet do butli 33 |
Data: Styczen 16 2007 22:53:11 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Alex81 | In article says... i komu tu wierzyc ? W całym moim życiu słyszałem o dosłownie _dwóch_ przypadkach spalenia się auta z powodu instalacji LPG (zapewne było ich więcej - ale te są dość reprezentatywne). Pierwszy: Łada 2107 znajomego, kupił używaną instalację i sam przełożył. Oszczędność była niezła, po podskoczeniu na pierwszej dziurze spadł wężyk (zapomniał dać opaskę uciskową).. No i się Łada zjarała (kumpel zwiał). Aż się asfalt wokół stopił ;) Drugi: małżeństwo jechało bodajże Pugiem 405, coś im poszło źle, przy niewielkiej prędkości uderzyli w drzewo. Szlag trafił źle założony przewód. Pug stanął w ogniu, przeżyła tylko jedna z osób jadących samochodem. Czyli jak ktoś sępi to cierpi, ot co. -- Alex GG#1667593 '97 Caro 1.6GLSI http://www.skotniczny.com/samochody/stratus/tjunink.jpg http://alex81.byxonline.com 34 |
Data: Styczen 16 2007 22:58:29 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Tomek | pierwszej dziurze spadł wężyk (zapomniał dać opaskę uciskową). No i się Łada zjarała (kumpel zwiał). Aż się asfalt wokół stopił ;) Drugi: tak samo moze sie zjarac auto bez LPG, po prostu przypadek. Auta na benzyne tez sie czasami pala w wypadkach. U mnie na parkingu kiedys sie kaszlak spalil - chlopaki cos naprawiali, zrobili jazde probna i spadl wezyk z pompy paliwa. Zanim przyjechala straz, z malucha zostala tylko skorupa. -- Tomek 35 |
Data: Styczen 16 2007 23:05:10 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Alex81 | In article says... tak samo moze sie zjarac auto bez LPG, po prostu przypadek. Auta na Ależ wiem, dałem to na przykład że nie dzieje się to jakoś częściej w autach z LPG niż w benzyniakach. Zresztą sam ujeżdżam teraz trzeci samochód "w gazie" bez problemów. U mnie na parkingu kiedys sie Benzynowego kanciaka kolegi uratował w takiej sytuacji kierowca autobusu z MZK z wieeeeelką gaśnicą :) -- Alex GG#1667593 '97 Caro 1.6GLSI http://www.skotniczny.com/samochody/stratus/tjunink.jpg http://alex81.byxonline.com 36 |
Data: Styczen 16 2007 23:02:10 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Pabl |
i komu tu wierzyc ? Pierwszy: Łada 2107 znajomego, kupił używaną instalację i sam przełożył. Oszczędność była niezła, po podskoczeniu na pierwszej dziurze spadł wężyk (zapomniał dać opaskę uciskową). No i się Łada zjarała (kumpel zwiał). Aż się asfalt wokół stopił ;) Drugi: a na co niby miala byc ta opaska ?? małżeństwo jechało bodajże Pugiem 405, coś im poszło źle, przy niewielkiej prędkości uderzyli w drzewo. Szlag trafił źle założony przewód. Pug stanął w ogniu, przeżyła tylko jedna z osób jadących samochodem. ze co? Widzialem dwudziestoletnie wielozawory i juz te mialy zawor przeciwyplywowy (wydmuchowy). Gaz sam z siebie sie nie zapali, ma wyzsza temperature zaplonu niz benzyna i dlatego w przypadku niekontrolowanego wyplywu trudniej go zapalic np o rozgrzana rure wydechowa. Pierdoly wacpan opowiadasz odpusc sobie. Picasso 37 |
Data: Styczen 16 2007 23:12:56 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Blyskacz | a na co niby miala byc ta opaska ??pewnie na przewod paliwowy ( benzynowy ) ;-) ze co?a ja widzialem kilka z homologacja 01, w ktorych nie dzialal zarowno elektrozawor jak i awaryjny - przeciwwyplywowy - to tylko zlom, zawsze ma prawo cos sie zepsuc... czasem bez konsekwencji, czasem niestety konsekwencje sa... znany mi jest przypadek, gdy zawieszenie jednego "wtryskiwacza" lpg, spowodowalo wypelnienie dolotu gazem, pech chcial, ze pojawila sie iskra, kiedy pojawic sie nie powinna i cala komora silnika ulegla spaleniu :( rozne rzeczy sie zdarzaja, zwlaszcza w zaniedbanych pojazdach/instalacjach, nie ma sie co zapowietrzac ... pozdrawiam Blyskacz -- Volvo 850 2.5 170KM 96' LPG :-) 38 |
Data: Styczen 16 2007 23:24:39 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Pabl |
a ja widzialem kilka z homologacja 01, w ktorych nie dzialal zarowno siem nie zapowietrzam :) ale widze na sile znalezione przypadki i dorobione historyjki ... A zawor przeciwwyplywowy to metalowa kulka i raczej moze sprawiac problemy w druga strone - czesciej sie zacina w pozycji OFF :) Czyli w twoim przypadku zawinil wtryskiwacz i na dodatek elektrozawor na reduktorze, takie przypadki sie zdarzaja. Jednak w swoich bajeczkach alex81 ewidentnie wskazuje na lpg. Wystarczy wlaczyc mobile.de i popatrzec czego spalonego jest najwiecej - same diesle. Picasso 39 |
Data: Styczen 16 2007 23:44:43 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Blyskacz | ale widze na sile znalezione przypadki i dorobione historyjki ...w aucie z instalacja lpg, najczestsza przyczyna zapalenia sie jest kiepski stan instalacji benzynowej ( stare przewody, cieknace pompy itd itp ), ale wszyscy odrazu krzycza, ze winne lpg... Jak nie ma instalacji lpg, to w przypadku awarii uzytkownik odrazu ma mozliwosc polapania sie ze cos nie tak ( slaby silnik, duzo pali itd. ) jak jedzie na lpg, to nawet nie wie, ze silnik jest polewany benzyna, a stad juz krotka droga do nieszczescia :( Dlatego bardzo wazne jest kontrolowanie stanu instalacji zarowno benzynowej jak i lpg. pozdrawiam Blyskacz -- Volvo 850 2.5 170KM 96' LPG :-) 40 |
Data: Styczen 17 2007 08:50:59 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Piotrek | Jak nie ma instalacji lpg, to w przypadku awarii uzytkownik odrazu ma potwierdzam, u mnie kiedys elastyczny wezyk do listwy wtryskowej sparcial tak ze go moglem targac w rekach, jakas tandetna samorobka kogos w stodole chyba, bo to ani zamiennik ani oryginal nie byl. wezyk w oplocie z materialu jakiegos tak ze pekniecia gumy nie bylo widac. probowalem odpalic na benzynie ale cos mu nie szlo, przelaczylem na gaz i wyjechalem z miejsca parkingowego. troche sie zdziwilem jak zobaczylem mokra plame na moim miejscu. ruszylem i przejechalem kawalek i stwierdzilem ze sprawdze co to jest. okazalo sie ze lalo sie strumieniem z wezyka po silniku( nie mam odciecia pompy przy jezdzie na gazie)a cisnienie na listwe nie jest takie male wiec benzyna mi spieprzala w szybkim tempie. ogolnie szczescie w nieszczesciu ze silnik byl zimny, bo niewiem jak by sie zachowala benzyna jak by sie po goracym kolektorze polala:) jak bym odpalal tylko na gazie i bym tej plamy nie zauwazyl to pewnie bym albo wyjezdzil benzyne do konca albo bym sie zapalil, ale winne by bylo LPG :))) ps z ciekawostki, dwa kawalki weza paliwowego (z 40 i 60 cm, fi 8mm ) w ASO kosztuje 440 zł:) w sklepie obok kupilem przewod paliwowy na metry chyba cos za niecale 20 zł metr:) -- pzdr piotrek Scorpio 2,4i '87 LPG PMS 41 |
Data: Styczen 16 2007 23:17:20 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Alex81 | In article Pabl123456789 a na co niby miala byc ta opaska ?? HGW, słowa kolegi. Powodem pożaru była źle założona instalacja LPG - o to mi chodziło. ze co? Mechanika nigdy nie zawodzi? Pierdoly wacpan opowiadasz odpusc sobie. Tia. A Ty nie oznaczasz cytowania ;) -- Alex GG#1667593 '97 Caro 1.6GLSI http://www.skotniczny.com/samochody/stratus/tjunink.jpg http://alex81.byxonline.com 42 |
Data: Styczen 19 2007 11:37:06 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Adam Płaszczyca | On Tue, 16 Jan 2007 22:53:11 +0100, Alex81 wrote: W całym moim życiu słyszałem o dosłownie _dwóch_ przypadkach spalenia No to nie z powodu instalacji, a dłubaniny. Łada zjarała (kumpel zwiał). Aż się asfalt wokół stopił ;) Drugi: j.w. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688 ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198 _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/ ___________/ mail: GG: 3524356 43 |
Data: Styczen 21 2007 22:14:27 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Alex81 | In article No to nie z powodu instalacji, a dłubaniny. Przecież dobrze o tym wiem, chciałem pokazać co może być - w sumie jedynym - potencjalnym zagrożeniem przy jeździe na LPG. No ale nikt nie załapał ;) -- Alex GG#1667593 '97 Caro 1.6GLSI http://www.skotniczny.com/samochody/stratus/tjunink.jpg http://alex81.byxonline.com 44 |
Data: Styczen 16 2007 22:52:58 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: J.F. | On Tue, 16 Jan 2007 20:04:54 +0100, Adam wrote: Dużo się pisze na temat LPG, ale chciałbym poznać Wasze prywatne zdanie. Glowy to nie dam, ale jak do tej pory nie bylo zadnego takiego niebezpiecznego przypadku. Owszem cos tam bylo, ale okazywalo sie ze to wlasciciel mieszal .. J. 45 |
Data: Styczen 17 2007 00:23:16 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Adam | A czy na gazie jest dużo taniej? 46 |
Data: Styczen 17 2007 01:16:27 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Pabl |
chyba klasa A i do tego diesel... Wszystko mozna policzyc. Gazu palic MUSI 20% wiecej w litrach niz benzyny, filtry gazu wymieniasz circa co 2 wymiany oleju (zalezy tez gdzie tankujesz). Przeglad kosztuje 60 zl wiecej a filterki max 100 zl jedna wymiana. Z oszczednosci to nizsza cena LPG i rzadsze wymiany oleju. Policz ile kosztuje 100 km i roczne utrzymanie insalacji lpg. Lpg moze przegrac tylko ze szczegolnymi przypadkami common raila. Przy starym (zużytym) dieslu tego typu to juz nie jest takie oczywiste podliczajac koszty wymiany wtryskiwaczy zajechanych "polska" ropa. Pozostaje jeszcze kwestia ukladu zaplonowego ale tu trzeba samochody traktowac indywidualnie. Picasso 47 |
Data: Styczen 17 2007 08:56:38 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Piotrek | Gazu palic MUSI 20% wiecej w litrach niz benzyny, filtry gazu wymieniasz chyba w sekwencji takie koszty ?? u mnie ostatnio w KRK zaplacilem 27 zł za wymiane filtra gazu i regulacje. filterek kosztuje 7 zł ( do BRC) Z oszczednosci to nizsza cena LPG i rzadsze wymiany oleju. LPG do oleju nic niema, wymieniac sie go powinno tak samo(tak jak zaleca producent). -- pzdr piotrek Scorpio 2,4i '87 LPG PMS 48 |
Data: Styczen 17 2007 10:45:16 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Przembo | Użytkownik "Piotrek" napisał LPG do oleju nic niema Ale masz jakies wsparcie? wymieniac sie go powinno tak samo(tak jak zaleca producent). Powinno sie, ale olej przy LPG ma przyjemniejsze "zycie", a moze inaczej... jak silnik pracuje na LPG to benzyna nie przedostaje sie do oleju. Pozdr 49 |
Data: Styczen 17 2007 11:31:29 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Piotrek | LPG do oleju nic niema zdrowy rozsadek;)
oczywiscie, z tym sie zgadzam. ale skad wiesz ile wiecej mozesz jezdzic na tym oleju? 1-2 tys km? przy wymianie oleju co 10-15 tys to moim zdaniem marginalnie wiekszy przebieg i jakos lepiej sie czuje jak wymienie olej wtedy kiedy trzeba bo i tak oszczednosc niewielka:) -- pzdr piotrek Scorpio 2,4i '87 LPG PMS 50 |
Data: Styczen 17 2007 11:38:35 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Pabl |
Jest jedna zasadnicza roznica - lpg nie rozpuszcza oleju a ten dluzej zachowuje swoje wlasciwosci. Ekologia przy zasilaniu silnikow gazami polega takze na tym, ze samochod produkuje mniej zuzytego oleju ktory jest bardzo toksycznym i niebezpiecznym odpadem. Picasso 51 |
Data: Styczen 17 2007 15:14:14 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Cyneq | Pabl napisał(a): Gazu palic MUSI 20% wiecej w litrach niz benzyny,Na gaźniku i instalacji ze śrubką - zgadzam się. Przy trochę "mądrzejszych" instalacjach powinno byc raczej 10, max 15% (bo o tyle różni się - żeby nie skłamać - kalorycznosć LPG od beny). filtry gazu wymieniasz circa co 2 wymiany oleju Są instalacje w których w ogóle nie wymieniasz, tylko czyścisz. Co jakieś max 30 tysięcy. a filterki max 100 zl jedna wymiana. Chyba ze złota. Filterki do intalacji w których są wymienne to kawałek harmonijki z papieru i 1-3 gumek. Cena od 5 do 15 zł, gazownicy biorą za tą usługę chyba 20 zł. Z oszczednosci to [..] i rzadsze wymiany oleju. ??? -- Cyneq 52 |
Data: Styczen 17 2007 17:10:04 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Pabl |
Pabl napisał(a): Jest kaloryczniejszy od benzyny o 10% ale za to w kg gazu jest o 30 % mniej objetosciow gazu. Gdyby podawac spalanie benzyny i gazu w kg to gazu spali mniej o 10%. Chyba ze złota. łojezu no zawyzylem ... Niech gosc bedzie mial sequenta brc i wykrecany filtr fazy lotnej to juz moze go uczynic 60 zl. Do tego filterek fazy cieklej 10 zl i wymiana 30. Trzeba zalozyc ze ten user bedzie typem krawaciarza ktoremu sasiedzi przychodza dziury wiercic ... nie tylko w scianach ;) Tacy jezdza do serwisow a tam odpowiednio kasuja.
czytac czytac i jeszcze raz czytac :) Przy cng wymiana oleju jest raz na 3 wymiany w dieslu i to podaje sie jako istotny argment za przy kalkulacjach. Picasso 53 |
Data: Styczen 18 2007 09:25:01 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Cyneq | Pabl napisał(a): Trzeba zalozyc ze ten user bedzie typem krawaciarza ktoremu sasiedzi przychodza dziury wiercic ... nie tylko w scianach ;) No nic, tekst dobry bo dwuznaczny :) Z oszczednosci to [..] i rzadsze wymiany oleju.??? Nie bardzo wydaje mi się, żeby główną czynnikiem wpływającym na "starzenie się" oleju silnikowego był rodzaj paliwa spalanego w cylindrze. Może jakiś znikomy procent wpływu jest (może mniejsze zakwaszanie), ale naprawdę znikomy nie wart ryzykowania oszczędności 100-200 raz na rok, żeby się potem wpakować w biedę. A już w życiu nie uwierzę że zmiana paliwa przedłuży żywotność oleju o 200%. -- Cyneq 54 |
Data: Styczen 19 2007 11:38:47 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Adam Płaszczyca | On Wed, 17 Jan 2007 00:23:16 +0100, "Adam" wrote: A czy na gazie jest dużo taniej?Tak Samochód pali go więcej niż benzyny, tak?Tak, 10-20% więcej. Miał w starym i mówi, że jak się podliczy koszty dobrej instalacji i jak się Nie wie. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688 ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198 _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/ ___________/ mail: GG: 3524356 55 |
Data: Styczen 16 2007 23:45:03 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: patashnik | On Tue, 16 Jan 2007 20:04:54 +0100, Adam wrote: Czy dacie sobie głowę uciąć, że instalacje LPG montowane w Polsce zapewniają JA nie daje sobie nic obcinac. Wrecz, w odroznieniu od wiekszosci tutaj jestem pewien, ze zalozenie gazu zwiekszylo potencjal srodkow ktorymi moj samochod moze mnie zabic. Po prostu kolejny system, w ktorym w dziwnych przypadkach cos moze pojsc nie tak. CO nie zmienia postaci rzeczy, ze jest tylko kilka samochodow sposrod wszystkich mnie interesujacych, ktorych lpg/cng bym nie potraktowal. -- stukający na podstawie: "użyłem niewłaściwego skrótu myślowego" ____________________________________________ Balcerowicz musi wrócić... 56 |
Data: Styczen 17 2007 01:27:26 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Borys Pogoreło | Dnia Tue, 16 Jan 2007 23:45:03 +0000 (UTC), patashnik napisał(a): JA nie daje sobie nic obcinac. Wrecz, w odroznieniu od wiekszosci tutaj Masz interesujące podejście do samochodu :) -- Borys Pogoreło borys(#)leszno,edu,pl 57 |
Data: Styczen 17 2007 11:28:23 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: patashnik | On Wed, 17 Jan 2007 01:27:26 +0100, Borys Pogoreło wrote: JA nie daje sobie nic obcinac. Wrecz, w odroznieniu od wiekszosci tutaj Masz interesujące podejście do samochodu :) Ma 12 lat i pochodzi z Korei. -- stukający na podstawie: "użyłem niewłaściwego skrótu myślowego" ____________________________________________ Balcerowicz musi wrócić... 58 |
Data: Styczen 17 2007 12:56:14 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: lublex |
JA nie daje sobie nic obcinac. Wrecz, w odroznieniu od wiekszosci tutaj Hm... Czy to przypadkiem Cię tak nie przestraszyło? http://kurierlubelski.pl/index.php?name=News&file=article&sid=8856 Chyba to było gdzieś blisko... dla nieklikaczy "PO WYBUCHU NA CZUBACH Okna w mieszkaniach wyleciały razem z futrynami, a kompleks garaży najprawdopodobniej nadaje się do wyburzenia. Trwa szacowanie strat po wtorkowym wybuchu gazu w samochodzie przy ul. Bursztynowej na Czubach w Lublinie. (...) Okolicą zatrzęsło około godz. 20. Jak ustaliliśmy, 50-letni właściciel łady samary prawdopodobnie odłączał w samochodzie akumulator. Auto było zasilane gazem, który musiał się ulatniać. Wystarczyła iskra. Fala uderzeniowa była tak ogromna, że zburzyła ściany działowe w boksach. Stalowe drzwi wyleciały w powietrze i owinęły się wokół betonowego filara. Odłamki gruzu przysypały zaparkowane w okolicy samochody, m.in. forda, fiata, hyundaia. Nowe mitsubishi, warte około 100 tys. zł, nadaje się do kasacji." (...) pozdr lublex 59 |
Data: Styczen 17 2007 12:11:02 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: patashnik | On Wed, 17 Jan 2007 12:56:14 +0100, lublex wrote: Hm... Czy to przypadkiem Cię tak nie przestraszyło? Nah - mnie instalacja nie przeraza, nawet pomimo faktu, ze na moich oczach obok domu moich rodzicow (na nowomiejskiej bodajze) z 5 lat temu tez wylecial w powietrze samochod zasilany gazem. Shit happens. Jak pisalem, jeszcze jeden system w samochodzie, ktory moze zawiesc. -- stukający na podstawie: "użyłem niewłaściwego skrótu myślowego" ____________________________________________ Balcerowicz musi wrócić... 60 |
Data: Styczen 18 2007 00:12:30 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Peper | 50-letni właściciel łady samary prawdopodobnie odłączał w samochodzie akumulator. Auto było zasilane gazem, który musiał się ulatniać. Wystarczyła iskra. Tyle, że to nie auto wybuchło a garaż napełniony wybuchowa mieszanką, równie dobrze mogło mu sie z turystycznej kuchenki ulatniać. Nawiasem mówiąc, nieźle musiał mieć upośledzony węch albo rozum, chyba że miał w garazu kanał ale to też była by wina właściciela a nie LPG. 61 |
Data: Styczen 17 2007 02:41:19 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Tomasz Motyliński | Witam, Dużo się pisze na temat LPG, ale chciałbym poznać Wasze prywatne zdanie. Gość wjechał mi w tył przy 80 (ja stałem) i żyję i nawet dalej na LPG pojechałem. -- Tomasz Motyliński Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie .... i do tego jaki ładny :) http://artbhp.pl/~motto/screens/mydesktop.jpg http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana 62 |
Data: Styczen 17 2007 08:50:59 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Grzegorz | Hello Adam !: Dużo się pisze na temat LPG, ale chciałbym poznać Wasze prywatne zdanie. Od bodaj 2 lat we Włoszech można parkować auta z LPG spełniającym normę z 2002 roku (2 zawody El, i nadmiarowy przy pęknięciu rurki - zamyka przy zbyt dużym przepływie) w podziemnych parkingach, choć tylko na -1, głębiej nie. Informacja pewna. G. 63 |
Data: Styczen 18 2007 23:48:28 | Temat: Re: LPG a bezpieczeństwo | Autor: Tomasz Pyra | Adam napisał(a): Dużo się pisze na temat LPG, ale chciałbym poznać Wasze prywatne zdanie. Oczywiście, że instalacja LPG _nie_ zapewnia takiego samego bezpieczeństwa a bezpieczeństwo będzie niższe. A to z prostej przyczyny - w aucie zasilanym LPG masz nadal wszystkie elementy benzynowej instalacji paliwowej (które mogą zawieść), a _dodatkowo_ masz instalację LPG (która też może zawieść). Czyli zapalić się nadal może benzyna (choćbyś jej tam w baku miał 10l to i tak to wystarczy na 5 pożarów). A ponieważ dodatkowo masz jeszcze drugą instalację która też może zawieść więc prawdopodobieństwo awarii rośnie. W samochodzie napędzanym klasycznie pożar może spowodować tylko awaria instalacji paliwowej. W samochodzie napędzanym LPG pożar również może spowodować awaria instalacji paliwowej, albo awaria instalacji LPG. Natomiast to że zarówno awarie instalacji paliwowej jak i awarie instalacji LPG są bardzo rzadkie to już inna sprawa. A generalnie gaz będzie bezpieczniejszym paliwem bo "z wiatrem" szybciej opuści miejsce wypadku nawet w przypadku rozszczelnienia, a nie będzie sobie kapał aż zrobi kałużę i w takiej formie czekał na iskrę. |