Grupy dyskusyjne   »   [126p] Lewe powietrze w paliwie

[126p] Lewe powietrze w paliwie



1 Data: Maj 02 2008 06:44:54
Temat: [126p] Lewe powietrze w paliwie
Autor:

Witam...

Ostatnio mam mały problem ze swoim maluszkiem... Autko jest bardzo
kapryśne - w trakcie jazdy przerywa, szarpie silnikiem itp.
Zauważyłem, że problemem jest powietrze, które bierze się z... no
właśnie... Nie wiem skąd. Na postoju jak silnik pracuje to w
przewodach widać czyste paliwo. Przy dodawaniu gazu (w zależności od
położenia filtra paliwa bo nim 'trzęsie' albo sam nim ruszę) w rurkach
pojawia się powietrze tylko nie bardzo wiem skąd. Filtr wymieniłem,
przewody paliwowe też, zaciski są nowe... Problemem nie jest pompka
paliwa bo powietrze pojawia się już przed nią.  Auto może jeździć
kilka dni bez problemu a czasami mam problem wyjechać z osiedla bo tak
szarpie, że bije skrzynią o podwozie :( W jakim stopniu powinien być
zapełniony paliwem filtr? Doradźcie coś bo autko ma swoje lata ale
bardzo ładnie się trzyma, dzielnie mi służy i wolałbym go nie dawać na
złom szczególnie, że siostra robi prawko i lepiej żeby jeździła na
początku nim niż golfem ojca ;)

Dzięki za pomoc...

Pozdrawiam...



2 Data: Maj 05 2008 09:09:11
Temat: Re: [126p] Lewe powietrze w paliwie
Autor: Tomek 

Ostatnio mam mały problem ze swoim maluszkiem... Autko jest bardzo
kapryśne - w trakcie jazdy przerywa, szarpie silnikiem itp.

Pytasz o stare czasy, ale pamietam ze w moim maluchu tez powietrze pojawialo
sie w przewodach i raczej nie tu jest problem. Sprawdz jak tam zaplon,
swiece, kable.

--
Tomek

3 Data: Maj 06 2008 05:42:56
Temat: Re: [126p] Lewe powietrze w paliwie
Autor: Jacek 

W moim też było powietrze i jeździł.
Obstawiam przerwę w przewodach elektrycznych lub na zaciskach. Kolega miał "ukiwany" przewód zasilający cewkę zapłonową. Przeważnie kontaktował, ale czasami przerywało. Co ciekawe, gdy próbowaliśmy zlokalizowac usterkę to zawsze silnik chodził płynnie a jak pojechał gdzieś dalej to przerywał (taka sobie mała złośliwość rzeczy martwych).
Jacek

4 Data: Maj 10 2008 05:50:04
Temat: Re: Lewe powietrze w paliwie
Autor:

On 6 Maj, 05:42, "Jacek"  wrote:

W moim też było powietrze i jeździł.
Obstawiam przerwę w przewodach elektrycznych lub na zaciskach. Kolega miał
"ukiwany" przewód zasilający cewkę zapłonową. Przeważnie kontaktował, ale
czasami przerywało. Co ciekawe, gdy próbowaliśmy zlokalizowac usterkę to
zawsze silnik chodził płynnie a jak pojechał gdzieś dalej to przerywał (taka
sobie mała złośliwość rzeczy martwych).
Jacek

No tak - tutaj masz rację... Mój fiacik się nie psuje - po prostu ma
wybitnie kaprysy i fochy ;-) Kabelki sprawdziłem i są ok, pompa
sprawdzona też ok... Przyczyną był przerywacz a właściwie jego
zabrudzenie... Najdziwniejsze jest to, że poza tymi zakłóceniami w
pracy silnika pojawiającymi się TYLKO na ostrych zakrętach i przy
ostrym hamowaniu (silnik tracił obroty, przez moment słabł, szarpnał i
potrafił nawet zgasnąć = moim zdaniem objawy typowo 'gaźnikowe') nic
się nie działo... Cóż - następnym razem jak będzie jakiś problem to
trzeba zacząć szukać 'nieksiążkowo' ;-)

Dziękuję za wskazówkę!!!

Pozdrawiam...

5 Data: Maj 09 2008 00:13:52
Temat: Re: [126p] Lewe powietrze w paliwie
Autor: ici 

Objawami braku paliwa jest "duszenie" się silnika szczególnie przy dodaniu
gazu.
Jest to dość charakterystyczne i jeżeli masz taki objaw to szukaj w
zasilaniu paliwem.
Częstym problemem w maluchu były sprężynki zaworków pompy paliwa.
Mnie kilka razy nawinęły się na klapkę zaworka i niedomykał.

Szarpanie może być spowodowane zapłonem: a więc cała instalacja wysokiego
i niskiego napięcia wokoło cewki i aparatu zapłonowego.
Kiedyś dość upierdliwym problemem była jazda poniżej 83 km/h.
Po przekroczeniu tej magicznej liczby na zegarze dusił sie i prychał.
Musiałem tak wracać z nad morza ze 400 km.
Długo się naszukałem, bo było to uszkodzenie sporadyczne, zanim nie
wymieniłem
kondensatora przy przerywaczu.
Znajomemu raz prychał raz nie, znowu długo szukaliśmy, aż okazało się, że
roznitował się młoteczek przerywacza i styk klekotał na "trzonku".
Innym razem do młoteczka przerywacza przykleił się namagnesowany opiłek
stalowy, raz zwierał i samochód nie palił, raz tak się układał, że było OK.
W obu przypadkach pomogło wyjęcie aparatu zapłonowego na stół,
solidne wymycie w benzynie i dokładne obejrzenie.

Proponuję określić rodzaj prychania: duszenie, czy przerywanie z odzyskiem
mocy natychmiast jak mu przejdzie (benzyny musi sobie najpierw napompować
i dusi się dłuższą chwilę). A dalej nie ma zbyt wiele możliwości:
- cewka, czasem lubi miewać zwarcie przemijające w środku,
- aparat zapłonowy: kondensator, przerywacz, obce ciało, przyspiesznik
podciśnieniowy
- kable WN i doprowadzenie do cewki, drucik wewnątrz kabla nie styka z
mosiężną
oprawą końcówki kabla na świecę/cewkę,
- świece wymienić najlepiej na nowe, lub inne dobre (sprawdzone poprzednio,
lub w innym samochodzie).

- ewentualnie wyjąć na stół pompę paliwa, rozkręcić,
- sprawdzić stan membrany,
- sprawdzić stan zaworków i sprężynek,
- popychacz pompy, czasem lubi się wbić, rozklepać, lub w inny sposób
skrócić.
W przewodzie paliwowym za pompą zawsze są bańki powietrza i ten typ tak ma.
Byle komora pływakowa gaźnika nie była sucha.

Dość często lubi wpaść paproch do gażnika i zależy gdzie jest, tam rozrabia:
- zatyka dyszę z komory pływakowej i dusi się silnik,
- zatyka dyszę wolnych lub szybkich obrotów i jakiś z nich nie ma bo gaśnie.
- największy problem jak zatka którąś z 3 dziurek k/przepustnicy, nie bardzo
jak
jest to sprawdzić i przetkać - upierdliwa dolegliwość i truydna do diagnozy.
- czasem tez stary zaworek iglicowy w komorze pływakowej lubi się zaklinować
w którejś ze skrajnych pozycji i albo niedomyka i zalewa silnik, albo nie
otwiera
i osusza omorę z paliwa.
- oczywiście pływak, czy nie nabrał benzyny do środka, wystarczy nim
trząchnąć,
jak nie czuć chlupotania, to OK.

Jak zaczyna ci zdychać możesz dobrać się do gaźnika delikatnie wyjąć bez
jego przekręcania
i zobaczyć jaki jest poziom paliwa w komorze pływakowej.
Wykluczysz przynajmniej jedną usterkę.
Jeśli jest paliwo, to szukasz raczej w prądzie, jeśli brak to w pompie lub
zaworku iglicowym

Reszty grzechów już nie pamietam, a pokutę i tak musisz złożyć :-)
Ja pokutowałem kiedyś 13 lat z maluchem.
To dobra szkoła garażowej mechaniki.
Dobrze opisana w wielu książkach z obrazkami.
ici

6 Data: Maj 10 2008 06:01:41
Temat: Re: Lewe powietrze w paliwie
Autor:

On 9 Maj, 00:13, "ici"  wrote:

Objawami braku paliwa jest "duszenie" się silnika szczególnie przy dodaniu
gazu.
Jest to dość charakterystyczne i jeżeli masz taki objaw to szukaj w
zasilaniu paliwem.
Właśnie takie coś się działo przy nadmiernym przechyle na zakręcie i
ostrym hamowaniu...


Kiedyś dość upierdliwym problemem była jazda poniżej 83 km/h.
Po przekroczeniu tej magicznej liczby na zegarze dusił sie i prychał.
No to mój pomijając w/w zachowania chodził jak zegarek nawet przy
'licznikowych' 110kmh...


Znajomemu raz prychał raz nie, znowu długo szukaliśmy, aż okazało się, że
roznitował się młoteczek przerywacza i styk klekotał na "trzonku".
Innym razem do młoteczka przerywacza przykleił się namagnesowany opiłek
stalowy, raz zwierał i samochód nie palił, raz tak się układał, że było OK.
No właśnie - to ta upierdliwa rzecz... przedmuchałem sprężonym
powietrzem i już jest OK :)

Reszty grzechów już nie pamietam, a pokutę i tak musisz złożyć :-)
Ja pokutowałem kiedyś 13 lat z maluchem.
To dobra szkoła garażowej mechaniki.
Dobrze opisana w wielu książkach z obrazkami.
ici

A grzechy grzechami - fakt, maluszek dużo może nauczyć ale ja niestety
nie mam nawet dostępu do foliowej wiaty, a że do pracy mam 30km w
jedną stronę to jak już do grzebania pozostaje weekend a wtedy ciężko
o części jeśli jakieś trzeba dokupić... Poza tym - pokutować mam
zamiar dopiero po urlopie - maluszek ma przed sobą trasę o łącznej
długości ponad 900km! :D

Pozdrawiam i dziękuję za wyczerpujący opis (poszedł do notatek w
domciu bo na pewno jeszcze się przyda)...

[126p] Lewe powietrze w paliwie



Grupy dyskusyjne