Grupy dyskusyjne   »   Diesel a rozgrzewanie w zimie na postoju??

Diesel a rozgrzewanie w zimie na postoju??



1 Data: Grudzien 19 2009 00:17:43
Temat: Diesel a rozgrzewanie w zimie na postoju??
Autor: Rafał K. 

Witam,


Mam takie pytanie... Zawsze bylem nauczony, ze jak zima i mrozno to nalezy wsiasc do samochodu , odpalic, zaraz po tym odjezdzac i jechac normalnie (bez przeciazen), wtedy szybciej sie rozgrzewa, lepiej i zdrowiej spala (a nie jak niektorzy odpalaja bryke na 10 min i sobie skrobia szybki).
Problem jest w tym, ze czytalem nie raz ze wlasnie silniki diesla (nowe , przyklad renault dCi w moim przypadku) nalezy 2-3 minuty grzac przed jazda... ? Po 'kija' to ?:-) Jakies bzdury wg. mnie bo tak samo olej jest zimny/gesty , nie smaruje dobrze silnika , spalanie jest kiepskie, itp....


Czy moze ktos wyjasnic czy to prawda, czy jednak to jakies bzdury ?


Dzieki za informacje i pozdrawiam :-)



2 Data: Grudzien 19 2009 01:02:19
Temat: Re: Diesel a rozgrzewanie w zimie na postoju??
Autor: Tomasz Pyra 

Rafał K. pisze:

Witam,


Mam takie pytanie... Zawsze bylem nauczony, ze jak zima i mrozno to nalezy wsiasc do samochodu , odpalic, zaraz po tym odjezdzac i jechac normalnie (bez przeciazen), wtedy szybciej sie rozgrzewa, lepiej i zdrowiej spala (a nie jak niektorzy odpalaja bryke na 10 min i sobie skrobia szybki).
Problem jest w tym, ze czytalem nie raz ze wlasnie silniki diesla (nowe , przyklad renault dCi w moim przypadku) nalezy 2-3 minuty grzac przed jazda... ? Po 'kija' to ?:-) Jakies bzdury wg. mnie bo tak samo olej jest zimny/gesty , nie smaruje dobrze silnika , spalanie jest kiepskie, itp....


Czy moze ktos wyjasnic czy to prawda, czy jednak to jakies bzdury ?

Pytanie czy planujesz nim przejechać jeszcze 2mln km, czy może wystarczy Ci milion ;)

Im szybciej rozgrzewasz silnik tym dochodzi w nim do większych sił związanych z nierównomiernym rozgrzewaniem i rozszerzalnością cieplną.

W dodatku jeżeli ten gęsty olej smaruje nieobciążony silnik to nic mu się nie dzieje. Gorzej jeżeli ten gęsty olej nagle musi smarować wielokrotnie bardziej obciążony silnik (choćbyś nawet ruszał najdelikatniej).

Czy warto to już inna bajka - IMO w tej chwili silniki i tak przeżywają nadwozia, więc nie ma to większego sensu. Raczej po prostu szkoda czasu i paliwa.
Natomiast wpływ na trwałość silnika jak najbardziej jest, tylko pewnie i tak tego nie odczujesz.

3 Data: Grudzien 19 2009 16:59:21
Temat: Re: Diesel a rozgrzewanie w zimie na postoju??
Autor: Budzik 

Użytkownik Tomasz Pyra  ...

zy warto to już inna bajka - IMO w tej chwili silniki i tak przeżywają
nadwozia, więc nie ma to większego sensu. Raczej po prostu szkoda czasu
i paliwa.

sugerujesz ze silniki sa wytrzymalsze czy ze nadwozia gorsze i wytrzymuja
krócej?

4 Data: Grudzien 19 2009 20:42:39
Temat: Re: Diesel a rozgrzewanie w zimie na postoju??
Autor: Tomasz Pyra 

Budzik pisze:

Użytkownik Tomasz Pyra  ...

zy warto to już inna bajka - IMO w tej chwili silniki i tak przeżywają nadwozia, więc nie ma to większego sensu. Raczej po prostu szkoda czasu i paliwa.

sugerujesz ze silniki sa wytrzymalsze czy ze nadwozia gorsze i wytrzymuja krócej?

Myślę że mało kto ma problemy spowodowane jako takim mechanicznym zużyciem silnika, na które mogłoby mieć wpływ takie albo inne rozgrzewanie go na postoju.

Szybciej zaczynają padać inne rzeczy (wspomniane nadwozie czy np. problemy z elektroniką), albo bieżące koszty utrzymania, zaczynają górować nad wartością pojazdu. A silnik jednak nadal zazwyczaj trzyma mechaniczne parametry.

No i mam wrażenie że nim ktoś doprowadzi do konieczności remontu kapitalnego silnika, to samochodu z powodu jego innych bolączek i niemalejących kosztów utrzymania już i tak nie opłaca się trzymać.

Więc wydłużanie czasu między naprawami głównymi silnika, to trochę sztuka dla sztuki.

Oczywiście zależy jakie kto ma plany co do samochodu, czy w jaki sposób go eksploatuje, bo inaczej to będzie w przypadku klasyka, inaczej w przypadku rajdówki, a inaczej w przypadku jak ktoś ma auto do jeżdżenia do pracy.

5 Data: Grudzien 19 2009 22:04:36
Temat: Re: Diesel a rozgrzewanie w zimie na postoju??
Autor: Budzik 

Użytkownik Tomasz Pyra  ...

zy warto to już inna bajka - IMO w tej chwili silniki i tak
przeżywają nadwozia, więc nie ma to większego sensu. Raczej po
prostu szkoda czasu i paliwa.

sugerujesz ze silniki sa wytrzymalsze czy ze nadwozia gorsze i
wytrzymuja krócej?

Myślę że mało kto ma problemy spowodowane jako takim mechanicznym
zużyciem silnika, na które mogłoby mieć wpływ takie albo inne
rozgrzewanie go na postoju.

Szybciej zaczynają padać inne rzeczy (wspomniane nadwozie czy np.
problemy z elektroniką), albo bieżące koszty utrzymania, zaczynają
górować nad wartością pojazdu. A silnik jednak nadal zazwyczaj trzyma
mechaniczne parametry.

aha, czyli chodzi o to ze inne rzeczy padaja jeszcze szybciej - teraz
rozumiem :)

6 Data: Grudzien 21 2009 04:20:50
Temat: Re: Diesel a rozgrzewanie w zimie na postoju??
Autor: Borys Pogoreło 

Dnia Sat, 19 Dec 2009 20:42:39 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):

No i mam wrażenie że nim ktoś doprowadzi do konieczności remontu
kapitalnego silnika, to samochodu z powodu jego innych bolączek i
niemalejących kosztów utrzymania już i tak nie opłaca się trzymać.

 Chyba, że masz coś z gatunku 2.0 TDI, 2.5 TDI lub innych z grupy "nie czy,
tylko kiedy" ;)

--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl

7 Data: Grudzien 21 2009 20:22:11
Temat: Re: Diesel a rozgrzewanie w zimie na postoju??
Autor: Tomasz Pyra 

Borys Pogoreło pisze:

Dnia Sat, 19 Dec 2009 20:42:39 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):

No i mam wrażenie że nim ktoś doprowadzi do konieczności remontu kapitalnego silnika, to samochodu z powodu jego innych bolączek i niemalejących kosztów utrzymania już i tak nie opłaca się trzymać.

 Chyba, że masz coś z gatunku 2.0 TDI, 2.5 TDI lub innych z grupy "nie czy,
tylko kiedy" ;)


No ale tam się powszechnie robi kapitalki?
Ja tam nie wiem - tylko się pytam.

Bo ewentualne problemy złego smarowania to będą wytarte gładzie cylindrów, panewki, wałki rozrządu czy popychacze i tym podobna mechanika.

Chociaż tak jak myślę o nowoczesnych dieslach, to tam jest jeszcze turbina. I tu sądzę że obciążanie jej smarowanej zimnym olejem może nie być dla niej najzdrowsze.
Tu mogłoby się okazać że jednak nagrzewanie na postoju przynosi jakieś konkretne wydłużenie życia turbosprężarki.

8 Data: Grudzien 21 2009 20:47:17
Temat: Re: Diesel a rozgrzewanie w zimie na postoju??
Autor: Borys Pogoreło 

Dnia Mon, 21 Dec 2009 20:22:11 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):

 Chyba, że masz coś z gatunku 2.0 TDI, 2.5 TDI lub innych z grupy "nie czy,
tylko kiedy" ;)

No ale tam się powszechnie robi kapitalki?
Ja tam nie wiem - tylko się pytam.

 Powszechnie to nie, ale to są wadliwe konstrukcje i ryzyko poważnej awarii
jest stosunkowo wysokie. Jednak ludziom to nie przeszkadza wierzyć w mity
;)

Chociaż tak jak myślę o nowoczesnych dieslach, to tam jest jeszcze
turbina. I tu sądzę że obciążanie jej smarowanej zimnym olejem może nie
być dla niej najzdrowsze.

 Mimo wszystko wymiana turbiny może być jeszcze opłacalna - wymiana silnika
zdecydowanie już tak opłacalna nie jest...

Tu mogłoby się okazać że jednak nagrzewanie na postoju przynosi jakieś
konkretne wydłużenie życia turbosprężarki.

 A to na pewno. Jednak ja ciekawą rzecz zaobserwowałem - poniżej -10C
silnik w moim aucie się nie nagrzewa na biegu jałowym (1.9 jtdm).
Najwyraźniej więcej ciepła wówczas oddaje niż generuje... :) Wjechałem w
spory korek mając 60C na wskaźniku temperatury i wyjechałem z takim samym
wskazaniem. Dopiero normalna jazda spowodowała dobicie do 90C.

--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl

9 Data: Grudzien 22 2009 00:03:24
Temat: Re: Diesel a rozgrzewanie w zimie na postoju??
Autor: Tomasz Pyra 

Borys Pogoreło pisze:

Chociaż tak jak myślę o nowoczesnych dieslach, to tam jest jeszcze turbina. I tu sądzę że obciążanie jej smarowanej zimnym olejem może nie być dla niej najzdrowsze.

 Mimo wszystko wymiana turbiny może być jeszcze opłacalna - wymiana silnika
zdecydowanie już tak opłacalna nie jest...

Można coś policzyć że np. zimny silnik zużywa przykładowo 2l/h.
Codziennie przeciętnie minuta grzania silnika przed jazdą to 12l paliwa rocznie. Czyli 50zł.
W sumie na gorsze moto-voodoo ludzie wydają większe pieniądze :)

Nie wiem ile kosztuje wymiana turbiny, ale sądzę że nawet jeżeli wydając 50zł rocznie uda się ją odwlec awarię choćby o rok, to już rosną szanse że padnie następnemu właścicielowi...



Tu mogłoby się okazać że jednak nagrzewanie na postoju przynosi jakieś konkretne wydłużenie życia turbosprężarki.

 A to na pewno. Jednak ja ciekawą rzecz zaobserwowałem - poniżej -10C
silnik w moim aucie się nie nagrzewa na biegu jałowym (1.9 jtdm).

A termostat na 150% sprawny?
Łatwo możesz sprawdzić - wysiadasz w takiej sytuacji i chłodnica powinna być lodowata.

Inne wytłumaczenie to wydajne ogrzewanie kabiny.
U mnie (1.3 benzyna) też jest taki efekt, ale na biegu jałowym to dopiero przy poniżej -20C, a nawet podczas jazdy poniżej -30C jak ustawiłem ogrzewanie na full to mi silnik stygł.

10 Data: Grudzien 22 2009 00:58:36
Temat: Re: Diesel a rozgrzewanie w zimie na postoju??
Autor: Borys Pogoreło 

Dnia Tue, 22 Dec 2009 00:03:24 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):

Nie wiem ile kosztuje wymiana turbiny, ale sądzę że nawet jeżeli wydając
50zł rocznie uda się ją odwlec awarię choćby o rok, to już rosną szanse
że padnie następnemu właścicielowi...

 Prawda ;)
 
 Ja tak czy inaczej wolę auto przynajmniej przez chwilę rozgrzać - tutaj
wszelkie zalecenia ekofaszystów mam wiadomo gdzie.

A termostat na 150% sprawny?
Łatwo możesz sprawdzić - wysiadasz w takiej sytuacji i chłodnica powinna
być lodowata.

 Poza takim skrajnym, zimowym przypadkiem auto nagrzewa się normalnie i
utrzymuje temperaturę - nie mam powodów do niepokoju. Mimo wszystko to
jednak diesel.

Inne wytłumaczenie to wydajne ogrzewanie kabiny.

 Może też być :) Auto ma dodatkową nagrzewnicę, ale nie wiem czy ona
pracuje poza pierwszymi kilometrami jazdy.

--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl

11 Data: Grudzien 19 2009 08:31:21
Temat: Re: Diesel a rozgrzewanie w zimie na postoju??
Autor: JBART 

temat coroczny :), jesli mnie nie ominelo, to ostatnie wnioski sa takie: dla
ciebie(bo dla twojego samochodu) lepiej na postoju, dla innych(bo dla
srodowiska) lepiej od razu ruszac. Mozna zrobic troche dla siebie i troche
dla srodowiska - nie przesadzac w zadna strone.

--
Jarek

12 Data: Grudzien 19 2009 09:44:02
Temat: Re: Diesel a rozgrzewanie w zimie na postoju??
Autor: Marynarz 


Użytkownik "Rafał K."  napisał w wiadomości

Witam,


Mam takie pytanie... Zawsze bylem nauczony, ze jak zima i mrozno to nalezy
wsiasc do samochodu , odpalic, zaraz po tym odjezdzac i jechac normalnie
(bez przeciazen), wtedy szybciej sie rozgrzewa, lepiej i zdrowiej spala (a
nie jak niektorzy odpalaja bryke na 10 min i sobie skrobia szybki).
Problem jest w tym, ze czytalem nie raz ze wlasnie silniki diesla (nowe ,
przyklad renault dCi w moim przypadku) nalezy 2-3 minuty grzac przed
jazda... ? Po 'kija' to ?:-) Jakies bzdury wg. mnie bo tak samo olej jest
zimny/gesty , nie smaruje dobrze silnika , spalanie jest kiepskie, itp....


Według mnie twoje rozumowanie jest dobre, jeżeli ruszyć odrazu samochód
szybciej się nagdzeje i też bez skoków temperatur przecież cły czas w bloku
ma chłodzenie, stojąc i grzejąc nie ma filmu olejowego więc to tak do końca
smarowanie nie jest. Druga sprawa czy przejedziesz milion czy dwa - wierzysz
że przejedziesz 2 miliony ? Po drodze padnie ci dwumasówa albo inne sprawy i
zwyczajnie nie będzie się opłacało ciągnoć samochodu do tego przebiegu.

13 Data: Grudzien 19 2009 11:29:18
Temat: Re: Diesel a rozgrzewanie w zimie na postoju??
Autor: peter 

stojąc i grzejąc nie ma filmu olejowego więc to tak do końca smarowanie nie jest.

ze co ???????????????????????

14 Data: Grudzien 19 2009 13:51:20
Temat: Re: Diesel a rozgrzewanie w zimie na postoju??
Autor: Marynarz 


Użytkownik "peter"  napisał w wiadomości

>stojąc i grzejąc nie ma filmu olejowego więc to tak do końca smarowanie
>nie jest.

ze co ???????????????????????

jezeli jest tak super ze smarowaniem w niskich temperaturach to po co ta
cała zabawa z utrzymywaniem temp. pomiedzy 70-90 stopni ??

15 Data: Grudzien 19 2009 17:58:18
Temat: Re: Diesel a rozgrzewanie w zimie na postoju??
Autor: Budzik 

Użytkownik Marynarz  ...

>stojąc i grzejąc nie ma filmu olejowego więc to tak do końca
>smarowanie nie jest.

ze co ???????????????????????

jezeli jest tak super ze smarowaniem w niskich temperaturach to po co
ta cała zabawa z utrzymywaniem temp. pomiedzy 70-90 stopni ??

ale ptanie nie jest o to czy lepszy olej zimny czy cieply tylko czy lepiej
rozgrzewac go stojac czy jadac.

16 Data: Grudzien 20 2009 13:23:22
Temat: Re: Diesel a rozgrzewanie w zimie na postoju??
Autor: MarcinJM 

Marynarz pisze:

Użytkownik "peter"  napisał w wiadomości
stojąc i grzejąc nie ma filmu olejowego więc to tak do końca smarowanie nie jest.
ze co ???????????????????????

jezeli jest tak super ze smarowaniem w niskich temperaturach to po co ta cała zabawa z utrzymywaniem temp. pomiedzy 70-90 stopni ??

No wlasnie, jak znajdziesz na to odpowiedz to wroc i sie pochwal.
Dla ulatwienia: smarowanie (system, oleje) jest dobrane do temperatury pracy silnika spalinowego, a nie odwrotnie.

--
Pozdrawiam
MarcinJM

17 Data: Grudzien 19 2009 18:44:34
Temat: Re: Diesel a rozgrzewanie w zimie na postoju??
Autor: Bydlę 

peter wrote:
>> stojąc i grzejąc nie ma filmu olejowego więc to tak do końca
>> smarowanie nie jest.
>
>
> ze co ???????????????????????

Marynarz sądzi, że gdy koła auta się nie ruszają, to identyczny proces zachodzi w silniku. :-)


--
Bydlę

18 Data: Grudzien 19 2009 14:00:09
Temat: Re: Diesel a rozgrzewanie w zimie na postoju??
Autor: Andrzej Lawa 

Marynarz pisze:

szybciej się nagdzeje i też bez skoków temperatur przecież cły czas w bloku
ma chłodzenie, stojąc i grzejąc nie ma filmu olejowego więc to tak do końca
smarowanie nie jest.

Ty się dobrze czujesz?

19 Data: Grudzien 19 2009 13:42:51
Temat: Re: Diesel a rozgrzewanie w zimie na postoju??
Autor: Marynarz 


Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w
wiadomości

Marynarz pisze:

szybciej się nagdzeje i też bez skoków temperatur przecież cły czas w
bloku
ma chłodzenie, stojąc i grzejąc nie ma filmu olejowego więc to tak do
końca
smarowanie nie jest.

Ty się dobrze czujesz?

Dziękuje, całkiem całkiem, gorący olej na gorącym cylindrze roprowadza się
inaczej i nie tego nie zmienisz, zaptaj dziadka dlaczego łańcuch do rowera
nalezało smarować w rozgrzanym smarze grafitowym a nie np
zimnym...oczywiście wszyscy smarują zimnym i tez się jeździ.

20 Data: Grudzien 19 2009 16:53:29
Temat: Re: Diesel a rozgrzewanie w zimie na postoju??
Autor: J.F. 

On Sat, 19 Dec 2009 13:42:51 -0000,  Marynarz wrote:

Dziękuje, całkiem całkiem, gorący olej na gorącym cylindrze roprowadza się
inaczej i nie tego nie zmienisz, zaptaj dziadka dlaczego łańcuch do rowera
nalezało smarować w rozgrzanym smarze grafitowym a nie np
zimnym...

Ale do jezdzenia rowerem zaleca sie zimny smar grafitowy, a nie olej.
Ciekawe czemu, czyzby nawet zimny gesty olej zbyt rzadki byl ? :-)

J.

21 Data: Grudzien 20 2009 01:16:44
Temat: Re: Diesel a rozgrzewanie w zimie na postoju??
Autor: ąćęłńóśźż 

Bo nogawek szkoda.
JaC


-- -- -

| Ale do jezdzenia rowerem zaleca sie zimny smar grafitowy, a nie olej.

22 Data: Grudzien 19 2009 17:32:21
Temat: Re: Diesel a rozgrzewanie w zimie na postoju??
Autor: Maciej Browarczyk 

Marynarz pisze:

Dziękuje, całkiem całkiem, gorący olej na gorącym cylindrze roprowadza się inaczej i nie tego nie zmienisz, zaptaj dziadka dlaczego łańcuch do rowera nalezało smarować w rozgrzanym smarze grafitowym a nie np zimnym...oczywiście wszyscy smarują zimnym i tez się jeździ.

Sugerujesz przed jazda rozgrzewac palnikiem cylinder i olej w garneczku na kuchence? Bo przeciez dziadek smarowal rozgrzanym.

--
Pozdrawiam,
Maciek

23 Data: Grudzien 20 2009 01:30:27
Temat: Re: Diesel a rozgrzewanie w zimie na postoju??
Autor: Andrzej Lawa 

Marynarz pisze:

Dziękuje, całkiem całkiem, gorący olej na gorącym cylindrze roprowadza się
inaczej i nie tego nie zmienisz, zaptaj dziadka dlaczego łańcuch do rowera
nalezało smarować w rozgrzanym smarze grafitowym a nie np
zimnym...oczywiście wszyscy smarują zimnym i tez się jeździ.

Jeśli nie widzisz różnicy pomiędzy smarem grafitowym a olejem silnikowym
dostosowanym do niskich temperatur, to jest to twój problem.

Tak czy inaczej twierdzenie, że podczas rozgrzewania silnika na postoju
nie ma w ogóle filmu olejowego to brednia - no chyba że faktycznie
napakowałeś do miski olejowej smaru grafitowego zamiast właściwego oleju ;)

24 Data: Grudzien 19 2009 17:31:09
Temat: Re: Diesel a rozgrzewanie w zimie na postoju??
Autor: Maciej Browarczyk 

Marynarz pisze:

 stojąc i grzejąc nie ma filmu olejowego więc to tak do końca
smarowanie nie jest.

A jadac to jest film olejowy czy tylko ten w glowie kierujacego? Przeciez jesli samochod stoi, nie gazujemy mu tylko pracuje na jalowym to obciazenie jest minimalne, nierozgrzany silnik nie dostaje w tylek tak bardzo jak podczas nawet bardzo delikatnej jazdy do 2tys obrotow. Nie mowie, ze jezdzenie delikatne skraca zywot silnika o 300tys czy cos.
Chodzi o to, ze jest roznica w obciazeniu, czym wieksze na nierozgrzanym tym wieksze zuzycie silnika.

--
Pozdrawiam,
Maciek

25 Data: Grudzien 19 2009 09:57:11
Temat: Re: Diesel a rozgrzewanie w zimie na postoju??
Autor: Waldek Godel 

Dnia Sat, 19 Dec 2009 00:17:43 +0100, Rafał K. napisał(a):

Mam takie pytanie... Zawsze bylem nauczony, ze jak zima i mrozno to nalezy
wsiasc do samochodu , odpalic, zaraz po tym odjezdzac i jechac normalnie
(bez przeciazen), wtedy szybciej sie rozgrzewa, lepiej i zdrowiej spala (a
nie jak niektorzy odpalaja bryke na 10 min i sobie skrobia szybki).
Problem jest w tym, ze czytalem nie raz ze wlasnie silniki diesla (nowe ,
przyklad renault dCi w moim przypadku) nalezy 2-3 minuty grzac przed
jazda... ? Po 'kija' to ?:-) Jakies bzdury wg. mnie bo tak samo olej jest
zimny/gesty , nie smaruje dobrze silnika , spalanie jest kiepskie, itp....

Zapewne po to, że większość kierowców nie wie co to delikatna jazda. Jak
jest mróz, to warto chwilę poczekać, jak się lekko olej ogrzeje, to z
pewnością będzie do dobre dla turbiny i reszty silnika.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

26 Data: Grudzien 19 2009 14:47:50
Temat: Re: Diesel a rozgrzewanie w zimie na postoju??
Autor: MM 

Dnia 19-12-2009 o 00:17:43 Rafał K.  napisał(a):

Witam,


Mam takie pytanie... Zawsze bylem nauczony, ze jak zima i mrozno to  nalezy wsiasc do samochodu , odpalic, zaraz po tym odjezdzac i jechac  normalnie (bez przeciazen), wtedy szybciej sie rozgrzewa, lepiej i  zdrowiej spala (a nie jak niektorzy odpalaja bryke na 10 min i sobie  skrobia szybki).
Problem jest w tym, ze czytalem nie raz ze wlasnie silniki diesla (nowe  , przyklad renault dCi w moim przypadku) nalezy 2-3 minuty grzac przed  jazda... ? Po 'kija' to ?:-) Jakies bzdury wg. mnie bo tak samo olej  jest zimny/gesty , nie smaruje dobrze silnika , spalanie jest kiepskie,  itp....


Czy moze ktos wyjasnic czy to prawda, czy jednak to jakies bzdury ?

Ja robię tak, najpierw skrobanie i jak zbliżam się do finiszu to odpalam  silnik.
Pochodzi tak minutę - dwie i jadę. Oczywiście pierwsze kilometry bez  szaleństw ;)

27 Data: Grudzien 19 2009 18:27:34
Temat: Re: Diesel a rozgrzewanie w zimie na postoju??
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

MM pisze:

Ja robię tak, najpierw skrobanie i jak zbliżam się do finiszu to odpalam silnik.

A ja podchodzę do auta, odśnieżam tylko tyle, by się do niego dostać i odpalam. Dopiero wtedy odśnieżam resztę.
Bo co mi po odśnieżonym całkowicie aucie, skoro i tak nie mogę odpalić, a jest 5-ta rano i w pobliżu nie ma nikogo do pomocy? :P

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] GG:291246/skype:kenickie_PL | "Motocykl czy samochód powinien być
  jak kobieta - ładny, znający umiar z miłym głosem. Ale zawsze znajdzie
  się ktoś kto woli wredną, wrzeszczącą i wściekle umalowaną kurwę."

28 Data: Grudzien 20 2009 01:19:08
Temat: Re: Diesel a rozgrzewanie w zimie na postoju??
Autor: ąćęłńóśźż 

Mam wrażenie, że jak jest zimno, to skrzynia bardziej marudzi od silnika.
Ale na postoju i tak się nie rozgrzeje.
JaC

29 Data: Grudzien 20 2009 11:31:51
Temat: Re: Diesel a rozgrzewanie w zimie na postoju??
Autor: J.F. 

On Sun, 20 Dec 2009 01:19:08 +0100,  ąćęłńóśźż wrote:

Mam wrażenie, że jak jest zimno, to skrzynia bardziej marudzi od silnika.
Ale na postoju i tak się nie rozgrzeje.

Rozgrzeje rozgrzeje, bo kolka sie w niej kreca.

No coz - oskrobanie szyb troche zabiera, wiec w miedzyczasie moze sie
silnik rozgrzac. A lepiej nie skrobac jak sie nie ma pewnosci czy
odpali :-)

J.

30 Data: Grudzien 20 2009 11:00:34
Temat: Re: Diesel a rozgrzewanie w zimie na postoju??
Autor: Waldek Godel 

Dnia Sun, 20 Dec 2009 11:31:51 +0100, J.F. napisał(a):

On Sun, 20 Dec 2009 01:19:08 +0100,  ąćęłńóśźż wrote:
Mam wrażenie, że jak jest zimno, to skrzynia bardziej marudzi od silnika.
Ale na postoju i tak się nie rozgrzeje.

Rozgrzeje rozgrzeje, bo kolka sie w niej kreca.

No coz - oskrobanie szyb troche zabiera, wiec w miedzyczasie moze sie
silnik rozgrzac. A lepiej nie skrobac jak sie nie ma pewnosci czy
odpali :-)


znów tego toppostujacego oszołoma karmisz?

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

31 Data: Grudzien 21 2009 00:09:08
Temat: Re: Diesel a rozgrzewanie w zimie na postoju??
Autor: venioo 

ąćęłńóśźż pisze:

Mam wrażenie, że jak jest zimno, to skrzynia bardziej marudzi od silnika.
Ale na postoju i tak się nie rozgrzeje.

Jak ktorejsta zimy wstecz bylo -25 to w posiadanym wtedy przeze mnie VW POLO nie moglem biegu wrzucic tak zgestnial olej w skrzyni biegow :) To byl dopiero hardkor :)

--
venioo
Mondeo MkI 1.8 16V Sedan śnieżnobiały +LPG +PMS
Xiężna X2 1,9TD Kombi Magma-Rot -PMS
Peugeot 106 1.0i

32 Data: Grudzien 21 2009 00:36:59
Temat: Re: Diesel a rozgrzewanie w zimie na postoju??
Autor: Tomasz Pyra 

ąćęłńóśźż pisze:

Mam wrażenie, że jak jest zimno, to skrzynia bardziej marudzi od silnika.
Ale na postoju i tak się nie rozgrzeje.

Myślę że skrzynia rozgrzewa się na postoju lepiej niż jadąc.

Na postoju wszystkie przekładnie i łożyska w skrzyni się kręcą. Jedno co się nie kręci to wałek zdawczy.

Po zapięciu biegu zaczyna się kręcić wałek zdawczy, ale za to jedno łożysko przestaje i pozostałe kręcą się wolniej, dochodzi też wydajniejsze chłodzenie przez obudowę owiewaną powietrzem.

Tyle że jadąc obroty wyższe.

33 Data: Grudzien 19 2009 18:42:05
Temat: Re: Diesel a rozgrzewanie w zimie na postoju??
Autor: Bydlę 

Rafał K. wrote:
> Witam,
>
>
> Mam takie pytanie... Zawsze bylem nauczony, ze jak zima i mrozno to
> nalezy wsiasc do samochodu , odpalic, zaraz po tym odjezdzac i jechac
> normalnie (bez przeciazen), wtedy szybciej sie rozgrzewa, lepiej i
> zdrowiej spala (a nie jak niektorzy odpalaja bryke na 10 min i sobie
> skrobia szybki).

Czyli jesteś młody. :-)
Kiedyś sugerowano, by dać szansę maszynie.


Zauważ, że sportowcy robią coś, co się nazywa _rozgrzewka_.
Ciekawe po co marnują energię na rozgrzanie organizmu?
Powinni zziębnięci i zmarznięci natychmiast rzucać się do wysiłku.
:-)

--
Bydlę

Diesel a rozgrzewanie w zimie na postoju??



Grupy dyskusyjne