Grupy dyskusyjne   »   Diesel v gaz

Diesel v gaz



1 Data: Czerwiec 27 2009 15:18:51
Temat: Diesel v gaz
Autor: Majdan 

Jeszcze jakis czas temu bylem przekonany do kupna forda escorta kombi  w
dieslu ale patrza obecnie na windujace ceny ropy obawiam sie z emoze to byc
pomylka
Obecnie zastanawiam sie nad mondeo 2.0 w gazie bo jakos jak na razie to
paliwo wydaje sie byc w miare tanie ale slyszalem pogloski o nowej akcyzie
na gaz ktory to ma kosztowac ponad 2,5zl

Na obecna chwile to jestem w kropce, co byscie wybrali



2 Data: Czerwiec 27 2009 15:23:53
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Jakub Jewuła 

Jeszcze jakis czas temu bylem przekonany do kupna forda escorta kombi
w dieslu ale patrza obecnie na windujace ceny ropy obawiam sie z
emoze to byc pomylka
Obecnie zastanawiam sie nad mondeo 2.0 w gazie bo jakos jak na razie
to paliwo wydaje sie byc w miare tanie ale slyszalem pogloski o nowej
akcyzie na gaz ktory to ma kosztowac ponad 2,5zl

Na obecna chwile to jestem w kropce, co byscie wybrali

Ja wlasnie wybralem gaz. Gdybym robil po 50.000km rocznie byc moze
wybralbym rope, choc wcale nie jestem przekonany...

Jak LPG bedzie po 2.5zl to benzyna i ON po 5zl.
Pogloski o akcyzie na gaz slysze od kiedy na gazie jezdze - tak czy
owak chyba nigdy cena gazu nie przekroczyla <> polowy ceny benzyny.

q

3 Data: Czerwiec 27 2009 16:11:48
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: cztery 

Na obecna chwile to jestem w kropce, co byscie wybrali

Ja wlasnie wybralem gaz. Gdybym robil po 50.000km rocznie byc moze
wybralbym rope, choc wcale nie jestem przekonany...

Od jakiegos miesiac pytales sie tutaj co wybrac.
Teraz jestes autorytetem doradczym :-) Fajnie.
Wsrod Twoich niesmiertelnych, niezatapialnych i nieomylnych "typow" byly min. Dacia Sandero DIESEL, Xsara DIESEL.
Rozumiem, ze po kupnie ciezkiego auta (stara Octavia) w jakim silnik 1.6 ledwo zipie a zagazowany dusi siodme poty, zmienily sie zupelnie Twoje zapotrzebowania na przewoz ?

4 Data: Czerwiec 27 2009 16:24:24
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Jakub Jewuła 

Na obecna chwile to jestem w kropce, co byscie wybrali

Ja wlasnie wybralem gaz. Gdybym robil po 50.000km rocznie byc moze
wybralbym rope, choc wcale nie jestem przekonany...

Od jakiegos miesiac pytales sie tutaj co wybrac.
Teraz jestes autorytetem doradczym :-) Fajnie.

Wskaz palcem gdzie napisalem, ze jestem autorytetem albo gon sie...

q

5 Data: Czerwiec 27 2009 16:33:24
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: cztery 

Ja wlasnie wybralem gaz. Gdybym robil po 50.000km rocznie byc moze
wybralbym rope, choc wcale nie jestem przekonany...

Od jakiegos miesiac pytales sie tutaj co wybrac.
Teraz jestes autorytetem doradczym :-) Fajnie.

Wskaz palcem gdzie napisalem, ze jestem autorytetem albo gon sie...

Dobra dobra. Nie jestes autorytetem. A co do wartosci Twoich rad, dlaczego chciales kupic jakiegos rumunskiego czy francuskiego diesla ?
Miales zamiar zaczac jezdzic > 50 kkm rocznie ? :-)

6 Data: Czerwiec 28 2009 00:20:00
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Elwis 

Od jakiegos miesiac pytales sie tutaj co wybrac.
Teraz jestes autorytetem doradczym :-) Fajnie.

Wskaz palcem gdzie napisalem, ze jestem autorytetem albo gon sie...

Dobra dobra. Nie jestes autorytetem. A co do wartosci Twoich rad, dlaczego
chciales kupic jakiegos rumunskiego czy francuskiego diesla ?
Miales zamiar zaczac jezdzic > 50 kkm rocznie ? :-)

głowę zwiesił niemy... ;-)


--
~~Oby nasze dzieci miały bogatych rodziców~~
Pozdrawia Elwis
BMW E34 525tds touring executive '96 cosmosschwarz

7 Data: Czerwiec 28 2009 08:51:01
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Jakub Jewuła 

Od jakiegos miesiac pytales sie tutaj co wybrac.
Teraz jestes autorytetem doradczym :-) Fajnie.

Wskaz palcem gdzie napisalem, ze jestem autorytetem albo gon sie...

Dobra dobra. Nie jestes autorytetem. A co do wartosci Twoich rad,
dlaczego chciales kupic jakiegos rumunskiego czy francuskiego diesla ?
Miales zamiar zaczac jezdzic > 50 kkm rocznie ? :-)

głowę zwiesił niemy... ;-)

Nic nie zwiesil tylko nie dyskutuje z przypierdalaczami.

Tobie moge odpisac - po prostu o ofercie Skody dowiedzialem
sie doslownie kilka dni temu, po tym jak juz "przerobilem"
oferty Dacii (Sandero), Fiata (GP, QUBO), Hyundaia (Getz)
(wczesniej jakos VW wogole nie bralem pod uwage).
Kazde z tych aut mialo jakies wady - nie pasowalo mi w 100%,
dopiero Skoda przypadla mi do gustu bez zastrzezen. Bryla
przypomina Espero, ktore lubilem, ale jest pozbawiona jego
najwiekszej wady - nie jest sedanem ;) W zasadzie wszystko
mi w  tym aucie pasuje :) Mialo jeszcze jedna zalete - stalo
w salonie, a mi zalezalo na zamknieciu sprawy w tym miesiacu.
Tak wiec krotka pilka - zaliczka i po niedzieli odbieram.

q

8 Data: Czerwiec 28 2009 12:58:20
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: cztery 

Kazde z tych aut mialo jakies wady - nie pasowalo mi w 100%,
dopiero Skoda przypadla mi do gustu bez zastrzezen. Bryla
przypomina Espero, ktore lubilem, ale jest pozbawiona jego
najwiekszej wady - nie jest sedanem ;) W zasadzie wszystko
mi w  tym aucie pasuje :) Mialo jeszcze jedna zalete - stalo
w salonie, a mi zalezalo na zamknieciu sprawy w tym miesiacu.
Tak wiec krotka pilka - zaliczka i po niedzieli odbieram.

Wszystko ok, tylko po cholere pisac takie dyrdymaly :

"Gdybym robil po 50.000km rocznie byc moze
wybralbym rope, choc wcale nie jestem przekonany..."

Jeszcze tydzien temy chciales kupic rope. Czy tydzien temu jezdziles >50kkm/rok a teraz juz nie jezdzisz ?
Czytam Twoje teksty na pms i w kazdym przypadku nie pytales sie o rade ale o utwierdzenie w swoim widzimisie.
Moze przypomniec Ci teksty o tym jak nie potrzebujesz klimatyzacji w aucie np. ? To po cholere kupiles Octavie z klimatyzacja do ktorej musiales doplacic ? Itd. itp.

9 Data: Czerwiec 29 2009 16:21:33
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Cavallino 

Użytkownik "cztery"  napisał w wiadomości news:

"Gdybym robil po 50.000km rocznie byc moze
wybralbym rope, choc wcale nie jestem przekonany..."

Jeszcze tydzien temy chciales kupic rope. Czy tydzien temu jezdziles
>50kkm/rok a teraz juz nie jezdzisz ?
Czytam Twoje teksty na pms i w kazdym przypadku nie pytales sie o rade ale o utwierdzenie w swoim widzimisie.

Dokładnie tak.
I z pyskiem na każdego kto mu odradzał.
W końcu sam sobie odradził, ciekawe czy sobie też napyskował? ;-)

11 Data: Czerwiec 30 2009 09:32:27
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jakub Jewuła"  napisał w wiadomości

"Gdybym robil po 50.000km rocznie byc moze
wybralbym rope, choc wcale nie jestem przekonany..."

Jeszcze tydzien temy chciales kupic rope. Czy tydzien temu jezdziles
>50kkm/rok a teraz juz nie jezdzisz ?
Czytam Twoje teksty na pms i w kazdym przypadku nie pytales sie o rade ale o utwierdzenie w swoim widzimisie.

Dokładnie tak.
I z pyskiem na każdego kto mu odradzał.
W końcu sam sobie odradził, ciekawe czy sobie też napyskował? ;-)

Nic sobie nie odradzalem.

Po prostu poznalem oferte, ktorej nie znalem wczesniej -
na moje oko lepsza, wiec skorzystalem.

Tyle że ta oferta była właśnie w duchu wcześniejszych porad, na które reagowałeś pyskowaniem.
Tak samo zresztą jak w tym właśnie poście.

Jakbyś nie wiedział, prawidłową reakcją na porady jest "dziękuję, pomyślę", a nie Twoja wersja "podziękowań".

12 Data: Czerwiec 29 2009 11:39:56
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor:


Użytkownik "Jakub Jewuła"  napisał w wiadomości

Tak wiec krotka pilka - zaliczka i po niedzieli odbieram.

Czyli jeszcze nie masz tego wozidła:-(
Zgłoś się jak nim przejedziesz 10 czy 100kkm

13 Data: Czerwiec 28 2009 01:21:10
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: =Marcos= 

Jak LPG bedzie po 2.5zl to benzyna i ON po 5zl.
Pogloski o akcyzie na gaz slysze od kiedy na gazie jezdze - tak czy
owak chyba nigdy cena gazu nie przekroczyla <> polowy ceny benzyny.

W ciągu moich 3 lat jazdy na gazie stosunek ceny gazu do benzyny różnił się mocno. O ile pamiętam, raz było jakoś 2,00zł:3,20zł, a niedawno było 1,40zł:4,50zł...

--
Marcos
[Marek Ślusarczyk]
marek [AT] microstock . pl

http://www.przeloty.net <- tanie bilety lotnicze

14 Data: Czerwiec 28 2009 12:23:52
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Jakub Jewuła 

=Marcos= wrote:

Jak LPG bedzie po 2.5zl to benzyna i ON po 5zl.
Pogloski o akcyzie na gaz slysze od kiedy na gazie jezdze - tak czy
owak chyba nigdy cena gazu nie przekroczyla <> polowy ceny benzyny.

W ciągu moich 3 lat jazdy na gazie stosunek ceny gazu do benzyny
różnił się mocno. O ile pamiętam, raz było jakoś 2,00zł:3,20zł, a
niedawno było 1,40zł:4,50zł...

Znalazl ktos moze w sieci wykrec ceny LPG/PB? Byloby wyraznie widac
proporcje. Ja znajduje sporo, ale tylko wykresow cen osobno...

q

15 Data: Czerwiec 27 2009 15:15:39
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Viking 


"Majdan"  wrote in message

mam znajomego taksowkarza warszawskiego, cale zycie ujezdzal gazy potem sie wkurwil zmienil na diesla i powiedzial nigdy wiecej gazu...
IMHO to cale pierdolenie gazownikow o wyzszosci gazu nad dieslem to zwykle osladzanie cytryn...

--
Pozdrawiam
V.I.K.I.N.G.: Vigilant Individual Keen on Infiltration
and Nocturnal Gratification
ICQ: 50985493 GG: 14408

16 Data: Czerwiec 27 2009 16:51:30
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

Viking pisze:


"Majdan"  wrote in message

mam znajomego taksowkarza warszawskiego, cale zycie ujezdzal gazy potem sie wkurwil zmienil na diesla i powiedzial nigdy wiecej gazu...
IMHO to cale pierdolenie gazownikow o wyzszosci gazu nad dieslem to zwykle osladzanie cytryn...

Cierpiarz i jego opinia mają coś znaczyć? Dobre.
Są generalnie dwie grupy narzekających na gaz. Pierwsza to ci, którzy nigdy nie mieli, ale się znają bo wujek szwagra ma kolegę, którego kuzyn jeździł na gazie i odradza.
Druga grupa to ci, którym się zapaliła we łbie lampka pod tytułem "gaz to oszczędnoć na całej linii". Tacy nie szukają dobrych monterów tylko montują instalacje u kowali. Nic dziwnego, że całoć się później pieprzy niemiłosiernie, bo niestety o samochód trzeba chociaż minimalnie zadbać.
A nie tylko lać paliwo i nie ważne, że stuka, puka, prycha, kaszle, dzwoni, byle do przodu, byle dalej.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] Czarna Laguna kombi - oklejona.
GG: 291246, skype: kenickie_PL
"W życiu liczą się tylko szybkie wozy, szybkie kobiety i bary szybkiej obsługi."

17 Data: Czerwiec 27 2009 17:27:26
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: cztery 

Cierpiarz i jego opinia mają coś znaczyć? Dobre.
Są generalnie dwie grupy narzekających na gaz. Pierwsza to ci, którzy nigdy nie mieli, ale się znają bo wujek szwagra ma kolegę, którego kuzyn jeździł na gazie i odradza.
Druga grupa to ci, którym się zapaliła we łbie lampka pod tytułem "gaz to oszczędnoć na całej linii". Tacy nie szukają dobrych monterów tylko montują instalacje u kowali. Nic dziwnego, że całoć się później pieprzy niemiłosiernie, bo niestety o samochód trzeba chociaż minimalnie zadbać.
A nie tylko lać paliwo i nie ważne, że stuka, puka, prycha, kaszle, dzwoni, byle do przodu, byle dalej.

Oraz trzecia. Tacy ktorzy nie zadawalaja sie starymi szrotami jakie maja bylajos jezdzic na LPG.
Pisalem na pms kilkukrotnie, kupilismy w 2004 cztery nowe toyoty corolle 1.4 VVTi z "fabryczna" instalacja gazowa. Roznica pomiedzy samochodem bez a z instalacja wynosila 7 tysiecy zlotych netto. Przy przebiegu ~ 100 kkm trzem na cztery corollom trzeba bylo wymienic glowice silnika. Naprawy zostaly przeprowadzone na koszt gwaranta, pomimo ze jedno z naprawianych aut bylo juz po gwarancji (przebieg >100 kkm).
Po rozmowie w serwisie toyoty (carter w Gdansku) dowiedzialem sie, ze to zupelnie normalna sprawa w gazowanych corollach. Corolle z instalacja gazowa znikly z oferty Toyoty w 2006 roku i do dzis sie nie pojawily.
Ciekawym co zwolennicy samorobek gazowych powiedza na fakt braku oferowania instlacji gazowej przez producentow praktycznie wszystkich aut w Europie. Pewno zmowa ;-) koncernow paliwowych....

18 Data: Czerwiec 27 2009 18:38:03
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

cztery pisze:

Cierpiarz i jego opinia mają coś znaczyć? Dobre.
Są generalnie dwie grupy narzekających na gaz. Pierwsza to ci, którzy nigdy nie mieli, ale się znają bo wujek szwagra ma kolegę, którego kuzyn jeździł na gazie i odradza.
Druga grupa to ci, którym się zapaliła we łbie lampka pod tytułem "gaz to oszczędnoć na całej linii". Tacy nie szukają dobrych monterów tylko montują instalacje u kowali. Nic dziwnego, że całoć się później pieprzy niemiłosiernie, bo niestety o samochód trzeba chociaż minimalnie zadbać.
A nie tylko lać paliwo i nie ważne, że stuka, puka, prycha, kaszle, dzwoni, byle do przodu, byle dalej.

Oraz trzecia. Tacy ktorzy nie zadawalaja sie starymi szrotami jakie maja bylajos jezdzic na LPG.
Pisalem na pms kilkukrotnie, kupilismy w 2004 cztery nowe toyoty corolle 1.4 VVTi z "fabryczna" instalacja gazowa. Roznica pomiedzy samochodem bez a z instalacja wynosila 7 tysiecy zlotych netto. Przy przebiegu ~ 100 kkm trzem na cztery corollom trzeba bylo wymienic glowice silnika. Naprawy zostaly przeprowadzone na koszt gwaranta, pomimo ze jedno z naprawianych aut bylo juz po gwarancji (przebieg >100 kkm).
Po rozmowie w serwisie toyoty (carter w Gdansku) dowiedzialem sie, ze to zupelnie normalna sprawa w gazowanych corollach. Corolle z instalacja gazowa znikly z oferty Toyoty w 2006 roku i do dzis sie nie pojawily.
Ciekawym co zwolennicy samorobek gazowych powiedza na fakt braku oferowania instlacji gazowej przez producentow praktycznie wszystkich aut w Europie. Pewno zmowa ;-) koncernow paliwowych....

Za to co zaszło, winić możesz tylko i wyłÄ…cznie tego, kto sprzedał te Corolle. Bo instalacja, dam sobie rękę uciąć, nie była "fabryczna" a jedynie "salonowa".
Pewne silniki, ze względu na budowę, nie powinny pracować na gazie. Dla większości jednak, gaz jest równie dobrym paliwem co benzyna.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] Czarna Laguna kombi - oklejona.
GG: 291246, skype: kenickie_PL
"W życiu liczą się tylko szybkie wozy, szybkie kobiety i bary szybkiej obsługi."

19 Data: Czerwiec 27 2009 18:56:01
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: cztery 

Za to co zaszło, winić możesz tylko i wyłÄ…cznie tego, kto sprzedał te Corolle. Bo instalacja, dam sobie rękę uciąć, nie była "fabryczna" a jedynie "salonowa".

Mozesz mi powiedziec jakie samochody sprzedawane w Polsce maja instalacje fabryczne ?
Bo z tego co wiem wszystkie oferowane u nas auta z LPG maja zakladane instalacje przez dealera czy importera.

Pewne silniki, ze względu na budowę, nie powinny pracować na gazie. Dla większości jednak, gaz jest równie dobrym paliwem co benzyna.

Dlaczego zatem, nikt w Europie nie oferuje samochodow (albo sa to zupelne wyjatki) z fabryczna instalacja LPG ?

20 Data: Czerwiec 27 2009 19:18:10
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

cztery pisze:

Za to co zaszło, winić możesz tylko i wyłÄ…cznie tego, kto sprzedał te Corolle. Bo instalacja, dam sobie rękę uciąć, nie była "fabryczna" a jedynie "salonowa".

Mozesz mi powiedziec jakie samochody sprzedawane w Polsce maja instalacje fabryczne ?
Bo z tego co wiem wszystkie oferowane u nas auta z LPG maja zakladane instalacje przez dealera czy importera.


Przez importera to chyba tylko Skoda. Reszta to działania poszczególnych   dealerów.
Dawno temu, w pełni fabryczną instalację miał np. Peugeot 306. Wlew gazu był umieszczony wysoko w blasze błotnika tylnego, obok wlewu benzyny. Całoć użytkowania tej instalacji była opisana w fabrycznej instrukcji obsługi auta.
Nie wiem jak inne modele, ale wydaje mi się, że również 406 były z taką instalacją sprzedawane.

Pewne silniki, ze względu na budowę, nie powinny pracować na gazie. Dla większości jednak, gaz jest równie dobrym paliwem co benzyna.

Dlaczego zatem, nikt w Europie nie oferuje samochodow (albo sa to zupelne wyjatki) z fabryczna instalacja LPG ?

Auto z LPG jest mniej idiotoodporne. Ot co!

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] Czarna Laguna kombi - oklejona.
GG: 291246, skype: kenickie_PL
"W życiu liczą się tylko szybkie wozy, szybkie kobiety i bary szybkiej obsługi."

21 Data: Czerwiec 27 2009 19:44:47
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: cztery 

Mozesz mi powiedziec jakie samochody sprzedawane w Polsce maja instalacje fabryczne ?
Bo z tego co wiem wszystkie oferowane u nas auta z LPG maja zakladane instalacje przez dealera czy importera.


Przez importera to chyba tylko Skoda.

Ale to nie jest instalacja fabryczna tylko zakladana przez importera.

Reszta to działania poszczególnych dealerów.

No to po co tekst o "salonowej" instalacji w corolli jako przyczyna klopotow tych aut skoro innych w Polsce nie ma ?

Dawno temu, w pełni fabryczną instalację miał np. Peugeot 306. Wlew gazu był umieszczony wysoko w blasze błotnika tylnego, obok wlewu benzyny. Całoć użytkowania tej instalacji była opisana w fabrycznej instrukcji obsługi auta.
Nie wiem jak inne modele, ale wydaje mi się, że również 406 były z taką instalacją sprzedawane.

I to jedyne auta o jakich slyszalem z fabryczna instalacja gazowa. Dlaczego nie ma innych ?

Pewne silniki, ze względu na budowę, nie powinny pracować na gazie. Dla większości jednak, gaz jest równie dobrym paliwem co benzyna.

Dlaczego zatem, nikt w Europie nie oferuje samochodow (albo sa to zupelne wyjatki) z fabryczna instalacja LPG ?

Auto z LPG jest mniej idiotoodporne. Ot co!

A idiotoodporne sa auta z silnikami Wankla ? Albo nowoczesne doladowane benzyny czy diesle (jakie trzeba "studzic" by nie zarznac turbiny) ?
Jedne i drugie sprzedaja, chcoa Wankle to taka rzadkosc jak instalacja gazowa, mimo wszystko oferowana na rynku. Nowych aut z LPG nie ma.

22 Data: Czerwiec 27 2009 22:26:30
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: CeSaR 

I to jedyne auta o jakich slyszalem z fabryczna instalacja gazowa. Dlaczego nie ma innych ?

Volvo BiFuel? Benzyna i LPG albo CNG

C

23 Data: Czerwiec 28 2009 17:44:43
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Marcin J. Kowalczyk 

Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

Nie wiem jak inne modele, ale wydaje mi się, że również 406 były z taką instalacją sprzedawane.

I Volvo Bi-Fuel

24 Data: Czerwiec 27 2009 21:24:42
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Bastion 


Użytkownik "cztery"  napisał w wiadomości

Dlaczego zatem, nikt w Europie nie oferuje samochodow (albo sa to zupelne
wyjatki) z fabryczna instalacja LPG ?

W tej dyskusji padlo wiele argumentow.
Niesmialo przypomne, ze za nasza zachodnia granica mamy niemcy- giganta motoryzacyjnego.
Mozemy im zazdroscic autostrad ale i chyba czegos nauczyc?
Czy oszczedni i lubiacy niezawodnosc (np. slynne aber zicher) niemcy gazuja swoje auta?
Nie, a dlaczego?

25 Data: Czerwiec 27 2009 20:34:53
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Viking 


"Bastion"  wrote in message

W tej dyskusji padlo wiele argumentow.

argumentow wlasnie niewiele, gazownicy uwazaja gaz za lepszy bo tak i juz:)

Niesmialo przypomne, ze za nasza zachodnia granica mamy niemcy- giganta motoryzacyjnego.
Mozemy im zazdroscic autostrad ale i chyba czegos nauczyc?
Czy oszczedni i lubiacy niezawodnosc (np. slynne aber zicher) niemcy gazuja swoje auta?
Nie, a dlaczego?

to sie trzeba niemcow spytac:P

--
Pozdrawiam
V.I.K.I.N.G.: Vigilant Individual Keen on Infiltration
and Nocturnal Gratification
ICQ: 50985493 GG: 14408

26 Data: Czerwiec 27 2009 23:22:23
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Pabl_o 


Użytkownik "Bastion"  napisał w wiadomości



Czy oszczedni i lubiacy niezawodnosc (np. slynne aber zicher) niemcy
gazuja swoje auta?
Nie, a dlaczego?


A na jakiej podstawie wyciagasz takie wnioski?
Znam kilku niemcow ktorzy zagazowali swoje samochody. Jedynie co, to
pojechali gazowac... do Polski bo w niemcowni instalacja jest 2,5 raza
drozsza. Baa widzialem nawet zagazowanego mercedes S biturbo.

Dlaczego producenci samochodow nie rozwijaja technilogii lpg ?!
Najwaznniejszy argument, to to, ze LPG uwazane jest za slepa uliczke.  Jest
to zawsze produkt "uboczny" po rafinacji ropy.

Dlaczego wole LPG...
LPG i zasilanie benzyna z posrednim wtryskiem jest  proste jak drut.
Ewentualne  usterki mozna zdiagnozowac i naprawic w garazu. Do ukladow i
pomp wtryskowych w nowoczesnym (i nie tylko) dieslu bez odpowiedniego
stanowiska nie podchodz. Jest to dla mnie dosc istotny argument z tego
tytulu, ze wiem jak dzialaja warsztaty samochodowe. Czesto wymiana jakiegos
zaworka za 10 zl jest przedstawiana jako regeneracja pompy i kasowana 10 x
tyle co powinna... Ja diagnozuje swoje samochody sam i jade do warsztatu
tylko pokazac palcem co maja wymienic.

Picasso

27 Data: Czerwiec 27 2009 23:29:31
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: cztery 

Dlaczego producenci samochodow nie rozwijaja technilogii lpg ?! Najwaznniejszy argument, to to, ze LPG uwazane jest za slepa uliczke. Jest to zawsze produkt "uboczny" po rafinacji ropy.

Asfalt jest rowniez produktem ubocznym przy rafinacji ropy. Dlaczego nadal stosuja go drogowcy ?
Podobnie ON moze byc traktowany jako produkt uboczny wytwarzania benzyny z ropy naftowej itd.

28 Data: Czerwiec 28 2009 13:10:03
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Pa_blo 


Użytkownik "cztery"  napisał w wiadomości


Asfalt jest rowniez produktem ubocznym przy rafinacji ropy. Dlaczego nadal
stosuja go drogowcy ?
Podobnie ON moze byc traktowany jako produkt uboczny wytwarzania benzyny z
ropy naftowej itd.

Asfalt jest produktem docelowym, jest to jedna z frakcji rafinacji lub
wystepuje naturalnie!
Brak fabrycznych instalacji nie wynika z tego, ze sie nie nadaje ale z wielu
innych czynnikow. Raz, ze lpg to tez produkt z ropy i nie jest wcale paliwem
alternatywnym, wiec nie zalapuje sie na rozne ulgi. 2 - jego cena zalezy od
widzimisie urzedasow i nalozonych nan podatkow. 3 - gorsza infrastruktura -
stacje. Magazynowanie i transport sa trudniejsze i kosztowniejsze co
powoduje, ze mimo, iz jest to produkt uboczny, cena netto w stosunku do
benzyny nie jest juz tak atrakcyjna. Dostosowanie serwisow,
przeprojektowanie silnikow, przeszkolenie ludzi itd, itp. jest na tyle
kosztowne, ze dla tych kilku krajow nieoplacalne.
Generalnie zasilanie samochodow idzie w elektryke itp, silniki cieplne nie
maja juz szerszych perspektyw wiec badania i rozwijanie zasilaniem LPG jest
nieoplacalne.

Picasso

29 Data: Czerwiec 28 2009 00:05:39
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: J.F. 

On Sat, 27 Jun 2009 21:24:42 +0200,  Bastion wrote:

Niesmialo przypomne, ze za nasza zachodnia granica mamy niemcy- giganta motoryzacyjnego.
Mozemy im zazdroscic autostrad ale i chyba czegos nauczyc?
Czy oszczedni i lubiacy niezawodnosc (np. slynne aber zicher) niemcy gazuja swoje auta?
Nie, a dlaczego?

A jakby benzyna byla po zlotowce, LPG po 50groszy, to bys gazowal ?

A poza tym gazuja, LPG i CNG. Czesc uwaza ze to ekologicznie, czesc
kupuje diesle :-) Rok temu benzyna byla droga :-)


J.

30 Data: Czerwiec 29 2009 11:29:36
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Toworek 

Bastion pisze:

Użytkownik "cztery"  napisał w wiadomości
Dlaczego zatem, nikt w Europie nie oferuje samochodow (albo sa to zupelne
wyjatki) z fabryczna instalacja LPG ?

W tej dyskusji padlo wiele argumentow.
Niesmialo przypomne, ze za nasza zachodnia granica mamy niemcy- giganta motoryzacyjnego.
Mozemy im zazdroscic autostrad ale i chyba czegos nauczyc?
Czy oszczedni i lubiacy niezawodnosc (np. slynne aber zicher) niemcy gazuja swoje auta?
Nie, a dlaczego?


może dlatego że swoimi dieslami po autostradach robią po 10 kkm rocznie? :) tak przynajmniej wynika z książek serwisowych większości sprowadzanych stamtąd aut. :)

31 Data: Czerwiec 28 2009 06:59:50
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Jacek_P 

cztery napisal:

Mozesz mi powiedziec jakie samochody sprzedawane w Polsce maja instalacje
fabryczne ?

Renault: Clio, Kangoo, Megane, Scenic.

Dlaczego zatem, nikt w Europie nie oferuje samochodow (albo sa to zupelne
wyjatki) z fabryczna instalacja LPG ?

Oferuja.
Volvo: S-80 bi-fuel, V-70 bi-fuel, S-60 bi-fuel
Volkswagen: Golf VI
--
Pozdrawiam,

Jacek

32 Data: Czerwiec 29 2009 20:23:57
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: R2r 

cztery pisze:

Mozesz mi powiedziec jakie samochody sprzedawane w Polsce maja instalacje fabryczne ?
Głowy nie dam, ale kiedyś (ponad rok temu) dostałem zastępczo na czas przeglądu Renault Scenic i wygląda na to, że to właśnie była fabryczna instalacja - nawet pomiary komputera pokładowego pokazywały osobno parametry zużycia dla benzyny i osobno dla LPG...

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

33 Data: Czerwiec 29 2009 01:16:21
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Marcin Stankiewicz 

Dnia Sat, 27 Jun 2009 17:27:26 +0200, cztery na pl.misc.samochody
napisał(a):

Pisalem na pms kilkukrotnie, kupilismy w 2004 cztery nowe toyoty corolle 1.4
VVTi z "fabryczna" instalacja gazowa.

Toyota ma pecha do LPG :)

Corolle z instalacja gazowa znikly z oferty Toyoty w 2006 roku i do dzis sie
nie pojawily.

Owszem - były ... instalacje LPi - ale po tym, jak dali tylka w fazie
projektowej instalacji ( a w zasadzie umieszczenia wtryskiwaczy ) ciekły
gaz trafiał nie tam gdzie trzeba i po 50 tyś. km grzybki zaworów odpadały.

--
Marcin Stankiewicz [ a.k.a. motomouse ;-) ]
m.stankiewicz na pomarańczka [ czyli orange ].pl
"Łatwiej uciąć cudzą głowę, niż zmienić w niej chociażby najdrobniejszą
myśl."

34 Data: Czerwiec 27 2009 17:50:39
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Viking 


"Marcin "Kenickie" Mydlak"  wrote in message

Cierpiarz i jego opinia mają coś znaczyć? Dobre.

dla mnie nie ma opini lepszej od taksowkarza nt uzywania samochodu, nie musi sie znac na mechanice wcale, ale jako uzytkownik najlepsze srodowisko opiniotrworcze...

Są generalnie dwie grupy narzekających na gaz. Pierwsza to ci, którzy nigdy nie mieli, ale się znają bo wujek szwagra ma kolegę, którego kuzyn jeździł na gazie i odradza.

jezdzilem gazowana astra, nie wiem jaka tam byla instalacja, ktore to generalcje ale powiem ze gorszym mulem nie jezdzilem

Druga grupa to ci, którym się zapaliła we łbie lampka pod tytułem "gaz to oszczędnoć na całej linii". Tacy nie szukają dobrych monterów tylko montują instalacje u kowali. Nic dziwnego, że całoć się później pieprzy niemiłosiernie, bo niestety o samochód trzeba chociaż minimalnie zadbać.
A nie tylko lać paliwo i nie ważne, że stuka, puka, prycha, kaszle, dzwoni, byle do przodu, byle dalej.

z drugiej strony jezeli masz wywalic na dobra instalacje 12k zlotych to gdzie tu kurwa oszczednosc?:D
to do konca zycia mozes palcic 2zl za gaz a i tak bedziesz kosztowo w plecy do diesla:D

--
Pozdrawiam
V.I.K.I.N.G.: Vigilant Individual Keen on Infiltration
and Nocturnal Gratification
ICQ: 50985493 GG: 14408

35 Data: Czerwiec 27 2009 19:25:56
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

Viking pisze:


"Marcin "Kenickie" Mydlak"  wrote in message

Cierpiarz i jego opinia mają coś znaczyć? Dobre.

dla mnie nie ma opini lepszej od taksowkarza nt uzywania samochodu, nie musi sie znac na mechanice wcale, ale jako uzytkownik najlepsze srodowisko opiniotrworcze...


A dla mnie opinia taksówkarza ma zerowe znaczenie, odkąd zobaczyłem ich macgyverowskie druciarstwo przy własnych wózkach.

Są generalnie dwie grupy narzekających na gaz. Pierwsza to ci, którzy nigdy nie mieli, ale się znają bo wujek szwagra ma kolegę, którego kuzyn jeździł na gazie i odradza.

jezdzilem gazowana astra, nie wiem jaka tam byla instalacja, ktore to generalcje ale powiem ze gorszym mulem nie jezdzilem


Byłeś nią chociaż raz u dobrego gazownika na przeglądzie? Czy wychodziłeś z założenia, że skoro jeździ, to po co przepłacać?

Druga grupa to ci, którym się zapaliła we łbie lampka pod tytułem "gaz to oszczędnoć na całej linii". Tacy nie szukają dobrych monterów tylko montują instalacje u kowali. Nic dziwnego, że całoć się później pieprzy niemiłosiernie, bo niestety o samochód trzeba chociaż minimalnie zadbać.
A nie tylko lać paliwo i nie ważne, że stuka, puka, prycha, kaszle, dzwoni, byle do przodu, byle dalej.

z drugiej strony jezeli masz wywalic na dobra instalacje 12k zlotych to gdzie tu kurwa oszczednosc?:D

Nie miałem na myśli aż takiej różnicy, bo takowa nie istnieje. Sporo ludzi (w tym taksówkarze) wychodzi z założenia, że oni się znają i że im wystarczy II gen.
W imię zaoszczędzenia kwoty mniejszej niż 1kpln, instalują najtańszą jaką znajdą w mieście podciśnieniową instalację, zamiast poszukać warsztatu który się zna i zamontuje to co trzeba.

to do konca zycia mozes palcic 2zl za gaz a i tak bedziesz kosztowo w plecy do diesla:D

Gówno prawda. Dobra instalacja sekwencyjna IV gen. do silnika 4-cylindrowego, to góra 3 tysiące zł (w praktyce mniej, na początku 2007r do P306 założyłem nienajtańszą sekwencję za 2650zł). Z reguły dopłata do diesla, od porównywalnego mocą benzyniaka jest większa.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] Czarna Laguna kombi - oklejona.
GG: 291246, skype: kenickie_PL
"W życiu liczą się tylko szybkie wozy, szybkie kobiety i bary szybkiej obsługi."

36 Data: Czerwiec 27 2009 19:47:53
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: cztery 

jezdzilem gazowana astra, nie wiem jaka tam byla instalacja, ktore to generalcje ale powiem ze gorszym mulem nie jezdzilem


Byłeś nią chociaż raz u dobrego gazownika na przeglądzie? Czy wychodziłeś z założenia, że skoro jeździ, to po co przepłacać?

Pytanie nie do mnie ale my wszystkie przeglady naszych corolli robilismy w ASO. Jak pewno sie domyslasz do tanich nie nalezaly.

z drugiej strony jezeli masz wywalic na dobra instalacje 12k zlotych to gdzie tu kurwa oszczednosc?:D

Nie miałem na myśli aż takiej różnicy, bo takowa nie istnieje.

Instalacja w naszych corollach kosztowala 7 tys. zl netto... Tanio ?

to do konca zycia mozes palcic 2zl za gaz a i tak bedziesz kosztowo w plecy do diesla:D

Gówno prawda. Dobra instalacja sekwencyjna IV gen. do silnika 4-cylindrowego, to góra 3 tysiące zł (w praktyce mniej, na początku 2007r do P306 założyłem nienajtańszą sekwencję za 2650zł). Z reguły dopłata do diesla, od porównywalnego mocą benzyniaka jest większa.

A ile pali diesel w porownaniu z benzyna ? A ile wiecej pali gazu auto zagazowane w stosunku do benzyny ?
I na sam koniec - czemu zagazowanie ta wspaniala instalacja IV generacji samochodu na gwarancji powoduje automatyczne cofniecie tejze ?
Przeciez to zadnego wplywu na trwalosc silnika nie ma ...

37 Data: Czerwiec 27 2009 20:26:21
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

cztery pisze:

jezdzilem gazowana astra, nie wiem jaka tam byla instalacja, ktore to generalcje ale powiem ze gorszym mulem nie jezdzilem


Byłeś nią chociaż raz u dobrego gazownika na przeglądzie? Czy wychodziłeś z założenia, że skoro jeździ, to po co przepłacać?

Pytanie nie do mnie ale my wszystkie przeglady naszych corolli robilismy w ASO. Jak pewno sie domyslasz do tanich nie nalezaly.


A ASO to jakiś bożek? Jest wiele nieautoryzowanych warsztatów, które mają to coś czego nie ma spora częć ASO - wiedzę.

z drugiej strony jezeli masz wywalic na dobra instalacje 12k zlotych to gdzie tu kurwa oszczednosc?:D

Nie miałem na myśli aż takiej różnicy, bo takowa nie istnieje.

Instalacja w naszych corollach kosztowala 7 tys. zl netto... Tanio ?


2,5 - 3,5 tyś za instalację, reszta to prowizja salonu za zajęcie się tym i udzielenie gwarancji.

to do konca zycia mozes palcic 2zl za gaz a i tak bedziesz kosztowo w plecy do diesla:D

Gówno prawda. Dobra instalacja sekwencyjna IV gen. do silnika 4-cylindrowego, to góra 3 tysiące zł (w praktyce mniej, na początku 2007r do P306 założyłem nienajtańszą sekwencję za 2650zł). Z reguły dopłata do diesla, od porównywalnego mocą benzyniaka jest większa.

A ile pali diesel w porownaniu z benzyna ?

No, powiedz ile? Wszyscy przytaczający takie porównania na pmsie, zgrabnie manipulują, podając dla diesla spalanie minimalne, a dla benzyny jakieś ze środka lub stanów wyższych.

A ile wiecej pali gazu auto zagazowane w stosunku do benzyny ?

Przy dobrze ustawionej instalacji? Około 20%.

I na sam koniec - czemu zagazowanie ta wspaniala instalacja IV generacji samochodu na gwarancji powoduje automatyczne cofniecie tejze ?
Przeciez to zadnego wplywu na trwalosc silnika nie ma ...

To już nie do mnie pytanie. Nie ja produkuję samochody, nie ja je sprzedaję i serwisuję klientom.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] Czarna Laguna kombi - oklejona.
GG: 291246, skype: kenickie_PL
"W życiu liczą się tylko szybkie wozy, szybkie kobiety i bary szybkiej obsługi."

38 Data: Czerwiec 27 2009 23:59:38
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Adam Foton 

I na sam koniec - czemu zagazowanie ta wspaniala instalacja IV generacji samochodu na gwarancji powoduje automatyczne cofniecie tejze ?

Producent/dealer tylko czeka, az uzytkownik wykona cos, co spowoduje zakonczenie gwarancji. To mniejsze koszty w przyszlosci a nawet dodatkowy zysk. Mnie np. chcieli zerwac gwarancje, bo przyjechalem na przeglad 3 dni za pozno.

Przeciez to zadnego wplywu na trwalosc silnika nie ma ...

Ale jest to nowy istotny element pojazdu. W razie problemow dealer/aso moze nie umiec zdiagnozowac usterki.

AF

39 Data: Czerwiec 27 2009 20:04:29
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: J.F. 

On Sat, 27 Jun 2009 19:25:56 +0200,  Marcin "Kenickie" Mydlak wrote:

Viking pisze:
dla mnie nie ma opini lepszej od taksowkarza nt uzywania samochodu, nie
musi sie znac na mechanice wcale, ale jako uzytkownik najlepsze
srodowisko opiniotrworcze...

A dla mnie opinia taksówkarza ma zerowe znaczenie, odkąd zobaczyłem ich
macgyverowskie druciarstwo przy własnych wózkach.

Kenicke, ale moze drut jest dobry i tani skoro to stosuja ?
W koncu oni zyja z dowozenia klientow na miejsce :-)


jezdzilem gazowana astra, nie wiem jaka tam byla instalacja, ktore to
generalcje ale powiem ze gorszym mulem nie jezdzilem

Byłeś nią chociaż raz u dobrego gazownika na przeglądzie?

Adres, adres :-P


J.

40 Data: Czerwiec 27 2009 19:05:53
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Viking 


"Marcin "Kenickie" Mydlak"  wrote in message

A dla mnie opinia taksówkarza ma zerowe znaczenie, odkąd zobaczyłem ich macgyverowskie druciarstwo przy własnych wózkach.

bo pewnie jest inna niz twoja zawsze:)
i co ma druciarstwo do psucia sie samochodow, oni wiedza najlepiej ktory wozek w ktorym momencie bedzie sie sypal i co sie bedzie sypalo, druciarstwo to ich tanie "ASO":P i nie ma nic wspolnego z wiedza nt uzytkowania gazownikow

Byłeś nią chociaż raz u dobrego gazownika na przeglądzie? Czy wychodziłeś z założenia, że skoro jeździ, to po co przepłacać?

bylem z nia u wielu gazownikow, wtedy instalacja 2 bodajze generacji z jakimis tam cudami, dla mnie to czarna magia kosztowaloa 6k, jeszcze mnie nie pojebalo ze do auta wartego 12k dokladac gaz za 6k

Nie miałem na myśli aż takiej różnicy, bo takowa nie istnieje. Sporo ludzi (w tym taksówkarze) wychodzi z założenia, że oni się znają i że im wystarczy II gen.
W imię zaoszczędzenia kwoty mniejszej niż 1kpln, instalują najtańszą jaką znajdą w mieście podciśnieniową instalację, zamiast poszukać warsztatu który się zna i zamontuje to co trzeba.

za odpowiednia kwote, nie opowiadaj mi bajek ze instalacja gazowa dobrej jakosci plus jej montaz schodza ponize 3 klockow, chociaz w sumie dawno mnie w kraju nie bylo

Gówno prawda. Dobra instalacja sekwencyjna IV gen. do silnika 4-cylindrowego, to góra 3 tysiące zł (w praktyce mniej, na początku 2007r do P306 założyłem nienajtańszą sekwencję za 2650zł). Z reguły dopłata do diesla, od porównywalnego mocą benzyniaka jest większa.

wlasnie ogladam cennik jakiejs lodzkiej firmy i 3600 mozna wybulic za instalacje po uwzglednieniu rabatu dla internautow, cokolwiek to znaczy:D do tego obsluga
Wymiana reduktora   od 280,- do 360,- zł
Wymiana filtra  od 20,- do 30,- zł
Wymiana zbiornika (komplet)  od 550,- do 650,- zł
Wymiana elektrozaworu  gazowego  od 80,- zł
Regulacja  od 40,- do 140,- zł
ze niby to tanio jest czy jak?

--
Pozdrawiam
V.I.K.I.N.G.: Vigilant Individual Keen on Infiltration
and Nocturnal Gratification
ICQ: 50985493 GG: 14408

41 Data: Czerwiec 27 2009 20:29:49
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Jakub Jewuła 

wlasnie ogladam cennik jakiejs lodzkiej firmy i 3600 mozna wybulic za
instalacje po uwzglednieniu rabatu dla internautow, cokolwiek to znaczy:D
do tego obsluga
Wymiana reduktora   od 280,- do 360,- zł
Wymiana filtra  od 20,- do 30,- zł
Wymiana zbiornika (komplet)  od 550,- do 650,- zł
Wymiana elektrozaworu  gazowego  od 80,- zł
Regulacja  od 40,- do 140,- zł
ze niby to tanio jest czy jak?

A w dizlu:
- wymiana wtryskow,
- wymiana  turbiny,
- spawanie peknietej glowicy,
- itd

Ze co? Ze tego sie nie robi zazwyczaj?
Tego co napisales w LPG tez nie.

Reduktor wymienia sie raz na kilkadziesiat tysiecy km
przy okazji robiac regulacje. Koszt calosc max 400zl.
Po co chcesz wymieniac zbiornik to naprawde nie wiem...

q

42 Data: Czerwiec 27 2009 19:42:31
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Viking 


"Jakub Jewuła"  wrote in message

Ze co? Ze tego sie nie robi zazwyczaj?
Tego co napisales w LPG tez nie.

no wlasnie reduktor i filtry byly praktycznie na porzadku dziennym:)

--
Pozdrawiam
V.I.K.I.N.G.: Vigilant Individual Keen on Infiltration
and Nocturnal Gratification
ICQ: 50985493 GG: 14408

43 Data: Czerwiec 28 2009 08:55:17
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Jakub Jewula 

Ze co? Ze tego sie nie robi zazwyczaj?
Tego co napisales w LPG tez nie.

no wlasnie reduktor i filtry byly praktycznie na porzadku dziennym:)

Gdzie "byly? W Twoim aucie?

Normalnie wymienia sie (badz regeneruje) co kilka lat
co dale koszt powiedzmy 100-150zl/rok. Straszne po prostu :)

q

44 Data: Czerwiec 28 2009 09:52:12
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: szadok 

Dnia 27.06.2009 Viking  napisał/a:


"Jakub Jewu?a"  wrote in message

Ze co? Ze tego sie nie robi zazwyczaj?
Tego co napisales w LPG tez nie.

no wlasnie reduktor i filtry byly praktycznie na porzadku dziennym:)

Toś na oszustów trafił i tyle.


pzdr, szadok
--
'To jest cnota nad cnotami - trzymać język za zębami'
śp. babcia
ANTYSPAM:usuń cyfry z adresu mail

45 Data: Czerwiec 27 2009 20:54:29
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

Viking pisze:

Byłeś nią chociaż raz u dobrego gazownika na przeglądzie? Czy wychodziłeś z założenia, że skoro jeździ, to po co przepłacać?

bylem z nia u wielu gazownikow, wtedy instalacja 2 bodajze generacji z jakimis tam cudami, dla mnie to czarna magia kosztowaloa 6k, jeszcze mnie nie pojebalo ze do auta wartego 12k dokladac gaz za 6k


Wiesz, czasy gdy II gen. kosztowała 6 tyś. to początki gazownictwa w Polsce (o ile takie ceny wogóle były). Wtedy nikt nie miał doświadczenia, wszyscy się dopiero uczyli.


za odpowiednia kwote, nie opowiadaj mi bajek ze instalacja gazowa dobrej jakosci plus jej montaz schodza ponize 3 klockow, chociaz w sumie dawno mnie w kraju nie bylo

Trafiłem w sedno - nie ma Cię w Polsce od dawna, ale wiedzę to masz rozleeeeeegłÄ…!

wlasnie ogladam cennik jakiejs lodzkiej firmy i 3600 mozna wybulic za instalacje po uwzglednieniu rabatu dla internautow, cokolwiek to znaczy:D

Za tyle, to się zakłada gaz do V6. Do rzędowej czwórki masz poniżej 3 tyś.

> do tego obsluga
Wymiana reduktora   od 280,- do 360,- zł

Po 100kkm? Niektórzy przejechali na jednym reduktorze więcej.

Wymiana filtra  od 20,- do 30,- zł

Ojej, dramat. Co 15kkm.
Co ile się wymienia w nowoczesnym dieslu, mając na względzie jakoć naszego paliwa? Jaki to koszt?

Wymiana zbiornika (komplet)  od 550,- do 650,- zł

Raz na 10 lat, bo na taki okres homologację mają zbiorniki. Tylko, że mało kto tyle jeździ jednym samochodem.

Wymiana elektrozaworu  gazowego  od 80,- zł

A co? Psuje się co tydzień? jakoś nie zauważyłem przez prawie 4 lata jazdy na LPG.

Regulacja  od 40,- do 140,- zł
ze niby to tanio jest czy jak?


A drogo? Przecież tego też się nie robi co tydzień.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] Czarna Laguna kombi - oklejona.
GG: 291246, skype: kenickie_PL
"W życiu liczą się tylko szybkie wozy, szybkie kobiety i bary szybkiej obsługi."

46 Data: Czerwiec 27 2009 20:30:47
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Viking 


"Marcin "Kenickie" Mydlak"  wrote in message

Za tyle, to się zakłada gaz do V6. Do rzędowej czwórki masz poniżej 3 tyś.

ale ja jezdze v6 i w dupie mam ceny rzedowej 4rki

Po 100kkm? Niektórzy przejechali na jednym reduktorze więcej.

ja w tej asterce wymienialem chyba 2x

Wymiana filtra  od 20,- do 30,- zł

a te kurestwo bylo wymieniane co miesiac niemal

Ojej, dramat. Co 15kkm.
Co ile się wymienia w nowoczesnym dieslu, mając na względzie jakoć naszego paliwa? Jaki to koszt?

nie wiem, jade do peugeota, daje kase a oni robia co maja zrobic, wbijaja do ksiazki pieczatke ze zrobili co mieli zrobic i generalnie nie mam pojecia co zrobili:)

A drogo? Przecież tego też się nie robi co tydzień.

co tydzien nie, ale czesto, takie filtry u taksowkarza byly na porzadku dziennym i jeszcze jedna rzecz o ktorej mowil ze ze padala ciagle ale juz nie pamietam, przesiadl sie na dieslowa 406 i zapomnial co to warsztat:)

--
Pozdrawiam
V.I.K.I.N.G.: Vigilant Individual Keen on Infiltration
and Nocturnal Gratification
ICQ: 50985493 GG: 14408

47 Data: Czerwiec 28 2009 00:31:40
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Elwis 

wlasnie ogladam cennik jakiejs lodzkiej firmy i 3600 mozna wybulic za
instalacje po uwzglednieniu rabatu dla internautow, cokolwiek to znaczy:D

Za tyle, to się zakłada gaz do V6. Do rzędowej czwórki masz poniżej 3 tyś.

Ostatnio kumpel montował junkersa do E34 z silnikiem R6 2.0 24V vanos i
wybulił 4,5 kzł - poniżej tego pułapu instalki w takich silnikach po prostu
nie chodzą, chyba że chcesz amputować  1/3 mocy auta - to opinia
_dobrego_gazownika_.


--
~~Oby nasze dzieci miały bogatych rodziców~~
Pozdrawia Elwis
BMW E34 525tds touring executive '96 cosmosschwarz

48 Data: Czerwiec 28 2009 00:37:07
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

Elwis pisze:

wlasnie ogladam cennik jakiejs lodzkiej firmy i 3600 mozna wybulic za instalacje po uwzglednieniu rabatu dla internautow, cokolwiek to znaczy:D
Za tyle, to się zakłada gaz do V6. Do rzędowej czwórki masz poniżej 3 tyś.

Ostatnio kumpel montował junkersa do E34 z silnikiem R6 2.0 24V vanos i wybulił 4,5 kzł - poniżej tego pułapu instalki w takich silnikach po prostu nie chodzą, chyba że chcesz amputować  1/3 mocy auta - to opinia _dobrego_gazownika_.



Jesteś w stanie dowiedzieć się, co dokładnie zamontowano mu?

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] Czarna Laguna kombi - oklejona.
GG: 291246, skype: kenickie_PL
"W życiu liczą się tylko szybkie wozy, szybkie kobiety i bary szybkiej obsługi."

49 Data: Czerwiec 28 2009 00:55:24
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Elwis 

Jesteś w stanie dowiedzieć się, co dokładnie zamontowano mu?

Jutro go podpytam.


--
~~Oby nasze dzieci miały bogatych rodziców~~
Pozdrawia Elwis
BMW E34 525tds touring executive '96 cosmosschwarz

50 Data: Czerwiec 28 2009 18:36:52
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Piotrek 

Wymiana reduktora   od 280,- do 360,- zł

wymiana co 150-200 tys km

Wymiana filtra  od 20,- do 30,- zł

normalna cena, wymiana co 10-20 tys km

Wymiana zbiornika (komplet)  od 550,- do 650,- zł

eee a po co ? dopoki homologacja jest(chyba 10 lat :) to niema co zbiornika
ruszac.

Wymiana elektrozaworu  gazowego  od 80,- zł

jak sie zepsuje to sie zmieni, mnie przez jakies 200 tys km nie padl zaden
elektrozawor :)

Regulacja  od 40,- do 140,- zł

normanla cena przegladu w zaleznosci od generacji

ze niby to tanio jest czy jak?

no poki co podales jakies groszowe kwoty ktore sie wydaje co dziesiat tys km
wiec nie wiem co chciales udowodnic :)

--
pzdr
piotrek

51 Data: Czerwiec 29 2009 00:43:02
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Karol Y 

wlasnie ogladam cennik jakiejs lodzkiej firmy i 3600 mozna wybulic za
instalacje po uwzglednieniu rabatu dla internautow, cokolwiek to
znaczy:D do tego obsluga
Wymiana reduktora od 280,- do 360,- zł
Wymiana filtra od 20,- do 30,- zł
Wymiana zbiornika (komplet) od 550,- do 650,- zł
Wymiana elektrozaworu gazowego od 80,- zł
Regulacja od 40,- do 140,- zł
ze niby to tanio jest czy jak?

A co ile się te elementy wymienia / regeneruje, to przeczytał?
Bo równie dobrze można napisać o deaselu i wymianie dwu masy.

A zbiornik benzyny to ile kosztuje?

--
Mateusz Bogusz

52 Data: Czerwiec 29 2009 00:06:04
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Viking 


"Karol Y"  wrote in message

A co ile się te elementy wymienia / regeneruje, to przeczytał?
Bo równie dobrze można napisać o deaselu i wymianie dwu masy.

tak wkleilem jak szlo a jak pisalem wyzej czy nizej filtry u mnie bylu do wymiany co miesiac praktycznie a reduktory to chyba ze wsadzilem, tzn gazownik nie ja:)

--
Pozdrawiam
V.I.K.I.N.G.: Vigilant Individual Keen on Infiltration
and Nocturnal Gratification
ICQ: 50985493 GG: 14408

53 Data: Czerwiec 29 2009 23:40:36
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Karol Y 

A co ile się te elementy wymienia / regeneruje, to przeczytał?
Bo równie dobrze można napisać o deaselu i wymianie dwu masy.

tak wkleilem jak szlo a jak pisalem wyzej czy nizej filtry u mnie bylu
do wymiany co miesiac praktycznie a reduktory to chyba ze wsadzilem, tzn
gazownik nie ja:)

No ale dlaczego piszesz, że kiedyś trafiła Ci się jedna taka baba na żonę, to wszystkie kobiety są złe. Jeździłeś jakimś przypadkiem w zamierzchłych czasach. Na tej zasadzie to znajdziemy jeszcze dwóch co jeden benzyny nigdy nie kupi, a drugi diesla i już możemy rynek motoryzacji zwijać.

--
Mateusz Bogusz

54 Data: Czerwiec 27 2009 21:37:44
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Doktor 

Był 27 czerwiec 2009 (sobota), gdy o godzinie 19:25 *Marcin "Kenickie"
Mydlak* zasugerował(a):

Byłeś nią chociaż raz u dobrego gazownika na przeglądzie? Czy
wychodziłeś z założenia, że skoro jeździ, to po co przepłacać?

Ja byłem.

Stwierdził: To, że auto czasami szarpie, to nie jest wina instalacji
gazowej, to jakiś problem z przewodami wysokiego napięcia, świecami,
komputerem, czy czymś tam jeszcze.

Więc co było zrobić... pojechałem do dobrego nie-gazownika, który dla
odmiany stwierdził: Na paliwie jest wszystko w porządku, to zdecydowanie
problem z gazem.

I to jest niestety kolejny minus posiadania instalacji gazowej...

--
Doktor

Chcesz by Dialog zliczał wysłane przez Ciebie posty?
http://krzaczory.pl/usenet/?id=10&tid=11

55 Data: Czerwiec 28 2009 09:56:03
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: szadok 

Dnia 27.06.2009 Doktor  napisał/a:

Byłeś nią chociaż raz u dobrego gazownika na przeglądzie? Czy
wychodziłeś z założenia, że skoro jeździ, to po co przepłacać?

Ja byłem.

Stwierdził: To, że auto czasami szarpie, to nie jest wina instalacji
gazowej, to jakiś problem z przewodami wysokiego napięcia, świecami,
komputerem, czy czymś tam jeszcze.

Więc co było zrobić... pojechałem do dobrego nie-gazownika, który dla
odmiany stwierdził: Na paliwie jest wszystko w porządku, to zdecydowanie
problem z gazem.

I to jest niestety kolejny minus posiadania instalacji gazowej...

A w zasadzie największy ;/
Niestety nawet 'dobre' warsztaty (i to zarówno LPG jak i
ogólnosamochodowe) taką spychologię uprawiają na codzień ;/
No i masa gazowników to druciarze niestety ;/

pzdr, szadok
--
'To jest cnota nad cnotami - trzymać język za zębami'
śp. babcia
ANTYSPAM:usuń cyfry z adresu mail

56 Data: Czerwiec 28 2009 00:35:27
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: newsy_gazeta 

Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

Są generalnie dwie grupy narzekających na gaz. Pierwsza to ci, którzy nigdy nie mieli, ale się znają bo wujek szwagra ma kolegę, którego kuzyn jeździł na gazie i odradza.
Druga grupa to ci, którym się zapaliła we łbie lampka pod tytułem "gaz to oszczędnoć na całej linii".

dokładnie tak

57 Data: Czerwiec 29 2009 16:23:41
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak"  napisał w wiadomości news:

Są generalnie dwie grupy narzekających na gaz. Pierwsza to ci, którzy nigdy nie mieli, ale się znają bo wujek szwagra ma kolegę, którego kuzyn jeździł na gazie i odradza.
Druga grupa to ci, którym się zapaliła we łbie lampka pod tytułem "gaz to oszczędnoć na całej linii". Tacy nie szukają dobrych monterów tylko montują instalacje u kowali. Nic dziwnego, że całoć się później pieprzy niemiłosiernie, bo niestety o samochód trzeba chociaż minimalnie zadbać.
A nie tylko lać paliwo i nie ważne, że stuka, puka, prycha, kaszle, dzwoni, byle do przodu, byle dalej.

I trzecia grupa - ludzie którzy kupili instalkę u normalnego, sprawdzonego, polecanego gazownika i też im się pieprzy.
A że  nie chcą się doktoryzować z gazu, to dają sobie luz z tym paliwem (a dokładniej z dorabianymi układami które je zapodają).

Fabrycznie zagazowanego bym się mniej bał.

59 Data: Czerwiec 27 2009 16:17:10
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: glang 

Jeszcze jakis czas temu bylem przekonany do kupna forda escorta kombi  w dieslu ale patrza obecnie na windujace ceny ropy obawiam sie z emoze to byc pomylka
Obecnie zastanawiam sie nad mondeo 2.0 w gazie bo jakos jak na razie to paliwo wydaje sie byc w miare tanie ale slyszalem pogloski o nowej akcyzie na gaz ktory to ma kosztowac ponad 2,5zl
Na obecna chwile to jestem w kropce, co byscie wybrali

ja tam wolę diesla.
wiadomo gaz tańszy ale licząc wszystkie przeglądy, serwisy,wymiany świec itp a co najważniejsze święty spokój i
niemartiwenie się kiedy coś strzeli wybór nalezy do Ciebie
pzdr
GL

60 Data: Czerwiec 27 2009 15:23:24
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Viking 


"glang"  wrote in message

ja tam wolę diesla.
wiadomo gaz tańszy ale licząc wszystkie przeglądy, serwisy,wymiany świec itp a co najważniejsze święty spokój i
niemartiwenie się kiedy coś strzeli wybór nalezy do Ciebie

no i nie trzeba rzucac pytania na grupe typu "jade z X do T gdzie po drodze stacja LPG" :P

--
Pozdrawiam
V.I.K.I.N.G.: Vigilant Individual Keen on Infiltration
and Nocturnal Gratification
ICQ: 50985493 GG: 14408

61 Data: Czerwiec 28 2009 16:09:19
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Pa_blo 


Użytkownik "Viking"  napisał w wiadomości


no i nie trzeba rzucac pytania na grupe typu "jade z X do T gdzie po
drodze stacja LPG" :P


Dawno musiales z Polski wyjechac... teraz LPG jest prawie na kazdej stacji
sieciowej.

Picasso

62 Data: Czerwiec 28 2009 17:14:59
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Viking 


"Pa_blo"  wrote in message

Dawno musiales z Polski wyjechac... teraz LPG jest prawie na kazdej stacji sieciowej.

tak, dlatego 10 postow nizej gosciu sie pyta gdzie na tarasie znalezc lpg:)

--
Pozdrawiam
V.I.K.I.N.G.: Vigilant Individual Keen on Infiltration
and Nocturnal Gratification
ICQ: 50985493 GG: 14408

63 Data: Czerwiec 28 2009 18:29:48
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Marcin Stankiewicz 

Dnia Sun, 28 Jun 2009 17:14:59 +0100, Viking na pl.misc.samochody
napisał(a):

"Pa_blo"  wrote in message

Dawno musiales z Polski wyjechac... teraz LPG jest prawie na
kazdej stacji sieciowej.

tak, dlatego 10 postow nizej gosciu sie pyta gdzie na tarasie
znalezc lpg:)

Nie LPG a Shell'a z LPG - a to już jest różnica :) Musisz uważniej
czytać, a przede wszystkim spróbować zrozumieć to co przeczytałeś
zanim odpowiesz.

--
Marcin Stankiewicz [ a.k.a. motomouse ;-) ]
m.stankiewicz na pomarańczka [ czyli orange ].pl
"Najprędzej starzeje się kobieta, która poślubiła przeciętnego mężczyznę.
Oscar Wilde"

64 Data: Czerwiec 28 2009 17:47:15
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Viking 


"Marcin Stankiewicz"  wrote in message

Nie LPG a Shell'a z LPG - a to już jest różnica :) Musisz uważniej
czytać, a przede wszystkim spróbować zrozumieć to co przeczytałeś
zanim odpowiesz.

co za roznica jezeli warunkuje trase obecnoscia stacji?

--
Pozdrawiam
V.I.K.I.N.G.: Vigilant Individual Keen on Infiltration
and Nocturnal Gratification
ICQ: 50985493 GG: 14408

65 Data: Czerwiec 28 2009 19:08:52
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Marcin Stankiewicz 

Dnia Sun, 28 Jun 2009 17:47:15 +0100, Viking na pl.misc.samochody
napisał(a):

"Marcin Stankiewicz"  wrote in message

Nie LPG a Shell'a z LPG - a to już jest różnica :) Musisz uważniej
czytać, a przede wszystkim spróbować zrozumieć to co przeczytałeś
zanim odpowiesz.

co za roznica jezeli warunkuje trase obecnoscia stacji?

Bo ma taki kaprys, bo ma kartę paliwową z Shella, bo coś ... nieistotne
- przypadek szczególny, tak samo jak kaprys tankowania ON tylko na Aralu.

I wróć do meritum, bo zaczynasz dryfować ...

--
Marcin Stankiewicz [ a.k.a. motomouse ;-) ]
m.stankiewicz na pomarańczka [ czyli orange ].pl
"Każdy dzień mojego życia strzeżony jest w Twym sercu, mój Boże. Cały
spoczywam w Twoich rękach. John H. Newman"

66 Data: Czerwiec 28 2009 18:38:19
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Viking 


"Marcin Stankiewicz"  wrote in message

I wróć do meritum, bo zaczynasz dryfować ...

meritum bylo "warunkowanie trasy obecnoscia stacji lpg"
przynajmniej w tej czesci sie wtraciles...

--
Pozdrawiam
V.I.K.I.N.G.: Vigilant Individual Keen on Infiltration
and Nocturnal Gratification
ICQ: 50985493 GG: 14408

67 Data: Czerwiec 28 2009 19:52:51
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Marcin Stankiewicz 

Dnia Sun, 28 Jun 2009 18:38:19 +0100, Viking na pl.misc.samochody
napisał(a):

meritum bylo "warunkowanie trasy obecnoscia stacji lpg"
przynajmniej w tej czesci sie wtraciles...

Si senior - i to zostało obalone, jako twierdzenie nieprawdziwe. A Ty
dalej brniesz w ten drift pogrążając się coraz bardziej.

Ty tak twierdziłeś - Pa_blo napisał Ci, że stacji LPG jest w bród,
na co próbowałeś podryfować w kierunku, że jednak chyba nie, bo
jakiś pacan pyta się na grupie, czy gdzieś tam jest stacja - durny
sposób na sprowadzenie interlokutora do swojego poziomu przez bardzo
wybiórcze traktowanie wypowiedzi - przyznaj się do braku tego punktu
na to, że LPG to zuo i tyle - nikt Ci nie będzie wypominał tego jak
dzieci w piaskownicy. I jak dla mnie to EOT.

--
Marcin Stankiewicz [ a.k.a. motomouse ;-) ]
m.stankiewicz na pomarańczka [ czyli orange ].pl
"Ech ! Grzybobranie z nagonką. Stanisław Jerzy Lec"

68 Data: Czerwiec 28 2009 19:17:56
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Viking 


"Marcin Stankiewicz"  wrote in message

Si senior - i to zostało obalone, jako twierdzenie nieprawdziwe.

gdzie bo nie zauwazylem?
tzn zostalo obalone bo ty powiedziales ze to nieprawda? i ze nie trzeba sie zastanawiac na stacja lpg? po prostu lejesz i jedziesz i jak braknie napewno bedziesz mial kolejna pod nosem? nie musisz przelaczac na benzyne zeby dojechac do stacji lpg? czy moze wydajnosc sie zmienila i teraz robisz na zbiorniku 500km?
bo widzisz dla mnie to bardzo istotna roznica i niedogodnosc poszukiwac stacji albo zjezdzac z trasy na stacje kiedy robie trase 2k km, i moim dieslem musze zatankowac raz na trasie, ile razy musialbys zatankowac swoje lpg?

--
Pozdrawiam
V.I.K.I.N.G.: Vigilant Individual Keen on Infiltration
and Nocturnal Gratification
ICQ: 50985493 GG: 14408

69 Data: Czerwiec 28 2009 20:44:01
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Marcin Stankiewicz 

Dnia Sun, 28 Jun 2009 19:17:56 +0100, Viking na pl.misc.samochody
napisał(a):

Miałem w sumie nie odpowiadać, bo w końcu EOT to EOT, ale ...

tzn zostalo obalone bo ty powiedziales ze to nieprawda?

Si senior - i tysiące innych użtkowników LPG nie mających problemu
z zatankowaniem swoich zaplaniczek.

i ze nie trzeba sie zastanawiac na stacja lpg?

Nie :)

po prostu lejesz i jedziesz i jak braknie napewno bedziesz mial
kolejna pod nosem?

Nie - po prostu znam możliwości a raczej zapotrzebowanie swojego
samochodu i jak wiem, że zbliża się koniec w zbiorniku to zjeżdzam
na stację i tankuję :) Nie ma chyba miejsca w Polsce, gdzie na odcinku
50 km nie będzie stacji LPG.

Rozumiem, że Ty zawsze czekasz z tankowaniem, aż Ci zabranie ON ;-) ?

nie musisz przelaczac na benzyne zeby dojechac do stacji lpg?

Nie muszę - a nawet jeśli braknie LPG to sterownik sam przełączy na NoPb
i sobie dojadę - a Ty na co przełączysz ;-) ?

czy moze wydajnosc sie zmienila i teraz robisz na zbiorniku 500km?

A kiedykolwiek coś na ten temat napisałem ;-) ? Zasięg na zbioniku LPG
mam taki, że co jakiś czas robię sobie krótką przerwę na rozprostowanie,
papieroska, siku, whatever - tak dla odprężenia i bezpieczeństwa swojego
i innych.

bo widzisz dla mnie to bardzo istotna roznica i niedogodnosc poszukiwac
stacji albo zjezdzac z trasy na stacje kiedy robie trase 2k km,

Nie musisz - nigdy nie miałem sytuacji, że musiałem zjeżdzać z trasy aby
zatankować - sieć LPG jest na tyle rozwinięta, że jest wszędzie :)

i moim dieslem musze zatankowac raz na trasie, ile razy musialbys
zatankowac swoje lpg?

Trasa 2000 km z jednym postojem :) ? Oznacz się jakoś, bo masz spory
potencjał do spowodowania wypadku "z niewyjaśnionych przyczyn" :)

I teraz serio EOT.

--
Marcin Stankiewicz [ a.k.a. motomouse ;-) ]
m.stankiewicz na pomarańczka [ czyli orange ].pl
"Komputery to najmądrzejsze kretyni. Norman Mailer."

70 Data: Czerwiec 28 2009 21:58:04
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Piotrek 

Nie ma chyba miejsca w Polsce, gdzie na odcinku
50 km nie będzie stacji LPG.

A4 Wroclaw<>Katowice :)
ale tam niema zadnej stacji na tym odcinku przy tej trasie, nie tylko LPG :P

Zasięg na zbioniku LPG
mam taki, że co jakiś czas robię sobie krótką przerwę na rozprostowanie,
papieroska, siku, whatever - tak dla odprężenia i bezpieczeństwa swojego
i innych.

Trasa 2000 km z jednym postojem :) ? Oznacz się jakoś, bo masz spory
potencjał do spowodowania wypadku "z niewyjaśnionych przyczyn" :)

i na jeden raz na dwa watki :)
ktos kto pisze o trasie 2000 km z jednym postojem to ewidentnie teoretyk a
nie praktyk :)
nie mowie ze sie nie da, bo oczywiscie da sie tak ale nie jest to ani mile
ani przyjemne.
krotkie przerwy w trasie sie powinno robic o wiele czesciej :)
ale coz nasz viking teoretyk co cos gdzies slyszal i mu sie wydaje, wie
lepiej :)

--
pzdr
piotrek

71 Data: Czerwiec 28 2009 21:56:02
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: J.F. 

On Sun, 28 Jun 2009 21:58:04 +0200,  Piotrek wrote:

Trasa 2000 km z jednym postojem :) ? Oznacz się jakoś, bo masz spory
potencjał do spowodowania wypadku "z niewyjaśnionych przyczyn" :)

i na jeden raz na dwa watki :)
ktos kto pisze o trasie 2000 km z jednym postojem to ewidentnie teoretyk a
nie praktyk :)
nie mowie ze sie nie da, bo oczywiscie da sie tak ale nie jest to ani mile
ani przyjemne.

Trudno powiedziec. Niektorzy maja wygodne auta :-)

krotkie przerwy w trasie sie powinno robic o wiele czesciej :)

Zrobisz czesciej i bedziesz musial hotelu szukac :-)

J.

72 Data: Czerwiec 28 2009 22:14:20
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Piotrek 

Trudno powiedziec. Niektorzy maja wygodne auta :-)


oczywiscie bo wiesz jaki mam samochod :)
nie wypowiadaj sie na tematy o ktorych nie masz pojecia :)

Zrobisz czesciej i bedziesz musial hotelu szukac :-)

5-10 min co 300 km przy trasie 2000 km to powod do szukania hotelu ? :)
nie osmieszaj sie :)

--
pzdr
piotrek

73 Data: Czerwiec 28 2009 23:08:12
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: J.F. 

On Sun, 28 Jun 2009 22:14:20 +0200,  Piotrek wrote:

Trudno powiedziec. Niektorzy maja wygodne auta :-)
oczywiscie bo wiesz jaki mam samochod :)
nie wypowiadaj sie na tematy o ktorych nie masz pojecia :)

Wiem ze potrafie przejechac z 1000km bez problemow.
2000 nie bylo okazji.

Zrobisz czesciej i bedziesz musial hotelu szukac :-)

5-10 min co 300 km przy trasie 2000 km to powod do szukania hotelu ? :)
nie osmieszaj sie :)

ale to bedzie 6 takich postojow czyli godzina zmarnowana. A spac sie
chce coraz bardziej, bo to juz ze 20h za kolkiem :-)

J.

74 Data: Czerwiec 28 2009 23:28:44
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Piotrek 

Wiem ze potrafie przejechac z 1000km bez problemow.
2000 nie bylo okazji.

jak bylem mlody i glupi to tez tak jezdzilem :)
dac sie da, ale zeby to bylo jakos super przyjemne i zeby mialo to jakis
wiekszy sens...... nie powiem :)
teraz o wiele bardziej sobie cenie chociaz 10 min postoju i wypicie jakiejs
kawy czy chociaz rozprostowanie kosci od czasu do czasu niz zapieprzanie
byle dalej byle szybciej :)

ale to bedzie 6 takich postojow czyli godzina zmarnowana. A spac sie
chce coraz bardziej, bo to juz ze 20h za kolkiem :-)

heheh 20 godzin za kolkiem ..... chyba juz nie te lata dla mnie.
nie chcialo by mi sie chociaz bywalo ze jezdzilem podobnie :) i pamietam ze
najgorsze co moglo byc to kryzys jakies 50-100 km od domu..... gdzie
czlowiekowi oczy lecialy a szkoda bylo spac gdzies na stacji w samochodzie
jak lozko w domu tak blisko :)
ale bywalo ze chociaz na godzine zjechalem na parking zeby sie chwile
przespac, potem szybka kawa na stacji i jazda do domu zeby sie wyspac.

tak czy inaczej uwazam ze te pare postojow po 5-10 min to niewiele zmienia
przy dluzszych trasach. wiele zalezy od tego jeszcze jakimi drogami sie
jezdzi, jak caly czas autostrada to ma to troche wieksze znaczenie, ale jak
po naszych cudnych drogach to czasami 10-30 min zgubisz jak ci sie kilka
zawalidrog zlapie na trasie :)

--
pzdr
piotrek

75 Data: Czerwiec 28 2009 23:28:17
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Marcin Stankiewicz 

Dnia Sun, 28 Jun 2009 23:08:12, J.F. na pl.misc.samochody napisał(a):

ale to bedzie 6 takich postojow czyli godzina zmarnowana.

Nie, nie zmarnowana - przeznaczona na to, co i tak powinieneś zrobić
co jakiś czas.

A spac sie chce coraz bardziej,

Jak mnie się chce spać, to idę spać :P

bo to juz ze 20h za kolkiem :-)

"z nieustalonych przyczyn zjechał nagle na lewą stronę jezdni" ;-)
 
Przez te 20 h nie musisz iść do ubikacji, nic nie jesz, nie pijesz
.... masz już koszulkę hardkora i 4 certyfikaty ;-) ?

I żeby było jasne - mam gdzieś czy ktoś jeździ na ON, NoPb czy LPG -
razi mnie tylko to, że przeciwnicy LPG podają zupełnie bezsensowne
powody na zło tkwiące w takim zasilaniu silnika. Jak ktoś lubi śmigać
po 2000 km z cewnikiem to jego sprawa - nie potrzebuję nawracania na
gnojówkę tylko na podstawie argumentu, że mogę jechać nonstop z Dziwnowa
do Ustrzyk Dolnych :) Bo i tak pewnie bym z 4/5 razy się zatrzymał.

--
Marcin Stankiewicz [ a.k.a. motomouse ;-) ]
m.stankiewicz na pomarańczka [ czyli orange ].pl
"Kiedy ranne wstają zorze, Tobie ziemia, Tobie morze, Tobie śpiewa żywioł
wszelki, / Bądź pochwalon Boże wielki. Franciszek Karpiński (1741 - 1825)"

76 Data: Czerwiec 29 2009 00:06:08
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: J.F. 

On Sun, 28 Jun 2009 23:28:17 +0200,  Marcin Stankiewicz wrote:

Dnia Sun, 28 Jun 2009 23:08:12, J.F. na pl.misc.samochody napisał(a):
ale to bedzie 6 takich postojow czyli godzina zmarnowana.
Nie, nie zmarnowana - przeznaczona na to, co i tak powinieneś zrobić
co jakiś czas.

A spac sie chce coraz bardziej,
Jak mnie się chce spać, to idę spać :P

godzinke od domu, bo sie spacerowalo wtedy jak sie wcale nie chcialo
:-P

"z nieustalonych przyczyn zjechał nagle na lewą stronę jezdni" ;-)
Przez te 20 h nie musisz iść do ubikacji, nic nie jesz, nie pijesz
... masz już koszulkę hardkora i 4 certyfikaty ;-) ?

No nie, dieselek w sam raz da ci przerwe albo dwie, ale nie szesc :-)

I żeby było jasne - mam gdzieś czy ktoś jeździ na ON, NoPb czy LPG -
razi mnie tylko to, że przeciwnicy LPG podają zupełnie bezsensowne
powody na zło tkwiące w takim zasilaniu silnika.

Ale akurat to tankowanie jest troche upierdliwe.

J.

77 Data: Czerwiec 29 2009 00:50:57
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Marcin Stankiewicz 

Dnia Mon, 29 Jun 2009 00:06:08, J.F. na pl.misc.samochody napisał(a):

godzinke od domu, bo sie spacerowalo wtedy jak sie wcale nie chcialo
:-P

No ... nawet wtedy. Wystarczy godzinka, półtorej - a zacząłem tak robić,
jak któregoś razu, podczas podróży malczakiem nad nasze piękne morze do
Wisełki, gdzieś o 4 nad ranem malczak przejechał jakieś 400-500 m. zupełnie
bez mojego udziału :) Limit szczęścia wyczerpany - wolę umrzeć z przyczyn
zupełnie naturalnych.

"z nieustalonych przyczyn zjechał nagle na lewą stronę jezdni" ;-)
Przez te 20 h nie musisz iść do ubikacji, nic nie jesz, nie pijesz
... masz już koszulkę hardkora i 4 certyfikaty ;-) ?

No nie, dieselek w sam raz da ci przerwe albo dwie, ale nie szesc :-)

2 przerwy po 5 min. w czasie 20 h jazdy to zdecydowanie za mało - jak dla
mnie - ale masz rację, ja samochodem jeżdzę bo lubię - a nie "bo muszę".

I żeby było jasne - mam gdzieś czy ktoś jeździ na ON, NoPb czy LPG -
razi mnie tylko to, że przeciwnicy LPG podają zupełnie bezsensowne
powody na zło tkwiące w takim zasilaniu silnika.

Ale akurat to tankowanie jest troche upierdliwe.

Po raz kolejny - dlaczego ? Podjeżdzasz na stację, do obsługi mówisz "do
pełna", idziesz na siusiu/kawę/papierosa/, płacisz i odjeżdzasz. Zajmuje Ci
to 5 min. a w tym czasie dajesz odpocząć kręgosłupowi, mózgowi, oczom ...

Długotrwałe i ciągłe siedzenie za kierownicą może :

"niekorzystnie wpływać na układ sercowo-naczyniowy kierowcy, powoduje u
kierowców przyspieszenie tętna oraz wzrost ciśnienia tętniczego.
Innym, istotnym problemem zdrowotnym są bóle kręgosłupa, zwłaszcza w
odcinku lędźwiowo-krzyżowym i szyjnym. Tego rodzaju schorzenia, występują w
związku z wykonywaną pracą. Ma to bezpośredni związek z brakiem
ergonomicznego stanowiska pracy kierowcy. Nadmierny i długotrwały ucisk
kręgów, wibrację ogólną oraz stres zwiększający napięcie mięśni.[...]
Zmienne pory przyjmowania posiłków powodują zaburzenia apetytu, zgagę, co
może prowadzić do choroby wrzodowej żołądka."*

Dokładając do tego małą aktywność ruchową, mamy obraz kierowcy śmigającego
po 20 h. nonstop - 40 lat, 30 kg nadwagi, kłopoty z kręgosłupem i układem
krwionośnym oraz pokarmowym, kłopoty z nerkami, wypalonego przez stres, na
pograniczu choroby alkoholowej - dziękuję ale postoję - 6 razy na takiej
trasie ;-)

* za http://www.wzzkrp.pl/?p=p_78

I tak - potrafię zrozumieć, że ktoś musi - ale nie, że robi to z własnej
woli.

--
Marcin Stankiewicz [ a.k.a. motomouse ;-) ]
m.stankiewicz na pomarańczka [ czyli orange ].pl
"Brzuszek: Warstwa obżarstwa. Fangrat Tadeusz"

78 Data: Czerwiec 29 2009 22:37:39
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: J.F. 

On Mon, 29 Jun 2009 00:50:57 +0200,  Marcin Stankiewicz wrote:

Dnia Mon, 29 Jun 2009 00:06:08, J.F. na pl.misc.samochody napisał(a):
godzinke od domu, bo sie spacerowalo wtedy jak sie wcale nie chcialo
:-P
No ... nawet wtedy. Wystarczy godzinka, półtorej - a zacząłem tak robić,
jak któregoś razu, podczas podróży malczakiem nad nasze piękne morze do
Wisełki, gdzieś o 4 nad ranem malczak przejechał jakieś 400-500 m. zupełnie
bez mojego udziału :) Limit szczęścia wyczerpany - wolę umrzeć z przyczyn
zupełnie naturalnych.

Ale ja nie namawiam do tego zeby jechac te godzine na spiaco, tylko
wlasnie godzine krocej jechac i przespac sie w lozku :-)

"z nieustalonych przyczyn zjechał nagle na lewą stronę jezdni" ;-)
Przez te 20 h nie musisz iść do ubikacji, nic nie jesz, nie pijesz
... masz już koszulkę hardkora i 4 certyfikaty ;-) ?

No nie, dieselek w sam raz da ci przerwe albo dwie, ale nie szesc :-)

2 przerwy po 5 min. w czasie 20 h jazdy to zdecydowanie za mało - jak dla
mnie - ale masz rację, ja samochodem jeżdzę bo lubię - a nie "bo muszę".

tankowanie, jedzenie, toaleta - i beda dluzsze niz 5 minut. Ale beda
dwie, a nie szesc :-)

Ale akurat to tankowanie jest troche upierdliwe.
Po raz kolejny - dlaczego ? Podjeżdzasz na stację, do obsługi mówisz "do
pełna", idziesz na siusiu/kawę/papierosa/, płacisz i odjeżdzasz. Zajmuje Ci
to 5 min. a w tym czasie dajesz odpocząć kręgosłupowi, mózgowi, oczom ...

Jak sobie jedziesz 500km na urlop to rzeczywiscie nie jest.
Ale wracasz z pracy, glodny jestes, a tu tankowac trzeba, bo na jutro
nie starczy. A hotdoga przeciez nie zjesz, skoro zona czeka z
obiadkiem. I tak co drugi dzien, bo maz robote o 50km.

Jedziesz jutro na narty - trzeba patrzec na licznik, bo wypadaloby
dzis zatankowac, ale przeciez nie bedziesz za 5 zl lal :-)
Jedziesz na narty do Spindla - to tankowanie cie nie minie, a jeszcze
trzeba planowac gdzie. I wysiadaj potem na mroz z cieplego pojazdu.
Jedziesz sluzbowo do Warszawy - ustaw budzik 10 minut wczesniej, bo na
jednym baku na pewno nie zajedziesz :-)
Mijasz granice, wszyscy przyspieszaja, a ty zwalniasz. Bo w baku od
200km sucho, a kto by pomyslal ze w kraju instalacji trzeba szukac
stacji z gazem.

Tak to wyglada przy pewnej kombinacji zbiornika, spalania i ulubionych
tras. Nie mowie ze jakies bardzo zle, ale jednak troche upierdliwe ..

Długotrwałe i ciągłe siedzenie za kierownicą może :
"niekorzystnie wpływać na układ sercowo-naczyniowy kierowcy, powoduje u
kierowców przyspieszenie tętna oraz wzrost ciśnienia tętniczego.
Innym, istotnym problemem zdrowotnym są bóle kręgosłupa, zwłaszcza w
odcinku lędźwiowo-krzyżowym i szyjnym. Tego rodzaju schorzenia, występują w
związku z wykonywaną pracą. Ma to bezpośredni związek z brakiem
ergonomicznego stanowiska pracy kierowcy. Nadmierny i długotrwały ucisk
kręgów, wibrację ogólną oraz stres zwiększający napięcie mięśni.[...]
Zmienne pory przyjmowania posiłków powodują zaburzenia apetytu, zgagę, co
może prowadzić do choroby wrzodowej żołądka."*

Dokładając do tego małą aktywność ruchową, mamy obraz kierowcy śmigającego
po 20 h. nonstop - 40 lat, 30 kg nadwagi, kłopoty z kręgosłupem i układem
krwionośnym oraz pokarmowym, kłopoty z nerkami, wypalonego przez stres, na
pograniczu choroby alkoholowej - dziękuję ale postoję - 6 razy na takiej
trasie ;-)

Ale to chyba zawodowy kierowca. Trzeba bylo wybrac prace jak czlowiek
- usiasc przed koputerem i pierdziec w stolek przez 10h :-P

J.

79 Data: Czerwiec 29 2009 23:35:28
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Marcin Stankiewicz 

Dnia Mon, 29 Jun 2009 22:37:39, J.F. na pl.misc.samochody napisał(a):

Ale ja nie namawiam do tego zeby jechac te godzine na spiaco, tylko
wlasnie godzine krocej jechac i przespac sie w lozku :-)

Nie, nie, nie - Ty mówisz, że jazda 20 h z dwoma postojami jest OK ;-)

tankowanie, jedzenie, toaleta - i beda dluzsze niz 5 minut. Ale beda
dwie, a nie szesc :-)

Częściej-krócej, rzadziej-dłużej ... de facto wyjdzie to samo ;-)

Ale wracasz z pracy, glodny jestes, a tu tankowac trzeba, bo na jutro
nie starczy.

Hmm ... czy tylko mam takie wrażenie, czy większość użytkowników ON
jeżdzi do ostatniej kropli ;-) ? Tankuję wtedy kiedy mi wygodniej,
mam czas, akurat przejeżdzam obok stacji ... nigdy nie miałem takiej
sytuacji, że brakło ... a nawet jeśli braknie to mam jeszcze NoPb ;-)

A hotdoga przeciez nie zjesz, skoro zona czeka z obiadkiem.

Why not ? Junk food w małych dawkach nie szkodzi ;-)

I tak co drugi dzien, bo maz robote o 50km.

Hmm ... pewnie jakby tak było to bym rozważył kupno Diesla - ale nie
jest.
 
Jedziesz jutro na narty - trzeba patrzec na licznik, bo wypadaloby
dzis zatankowac, ale przeciez nie bedziesz za 5 zl lal :-)

Skoro muszę się przejmować licznikem, to chyba więcej niż 5 zł, co ?

Jadąc gdziekolwiek "na wypoczynek" zostawiam sobie na tyle marginesu
czasu, żeby mieć możliwość zwiedzenia czegoś po drodze - bez stresu i
popędzania.

Jedziesz na narty do Spindla - to tankowanie cie nie minie, a jeszcze
trzeba planowac gdzie. I wysiadaj potem na mroz z cieplego pojazdu.

Po co planować ? Stacje są co jakiś czas ...

Jedziesz sluzbowo do Warszawy - ustaw budzik 10 minut wczesniej, bo na
jednym baku na pewno nie zajedziesz :-)

Spokojnie - Do Warszawy i z powrotem na jednyn baku - i jeszcze trochę
zostanie ;-). Poza tym - dawno wyrosłem z pośpiechu na drodze - nikomu
na zdrowie to nie wychodzi :)

Mijasz granice, wszyscy przyspieszaja, a ty zwalniasz. Bo w baku od
200km sucho, a kto by pomyslal ze w kraju instalacji trzeba szukac
stacji z gazem.

Hmm ... tankuję gdzieś przed granicą ? Chyba wszyscy tak robią ?

Tak to wyglada przy pewnej kombinacji zbiornika, spalania i ulubionych
tras. Nie mowie ze jakies bardzo zle, ale jednak troche upierdliwe ..

Każdy diesel ma zasięg 1000 km :) ?

Ale to chyba zawodowy kierowca. Trzeba bylo wybrac prace jak czlowiek
- usiasc przed koputerem i pierdziec w stolek przez 10h :-P

No, no ... taką właśnie sobie wybrałem :)

Możemy sobie tak dywagować jeszcze ze 3 dni - aż któremuś się znudzi.

Jak kiedyś sobie kupię ze 4 ha ziemi to obiecuję, że kupię diesela ;-)

--
Marcin Stankiewicz [ a.k.a. motomouse ;-) ]
m.stankiewicz na pomarańczka [ czyli orange ].pl
"Utopista widzi raj, realista widzi raj plus węża. Walters Helmut"

80 Data: Czerwiec 30 2009 00:22:57
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: J.F. 

On Mon, 29 Jun 2009 23:35:28 +0200,  Marcin Stankiewicz wrote:

Dnia Mon, 29 Jun 2009 22:37:39, J.F. na pl.misc.samochody napisał(a):
Ale ja nie namawiam do tego zeby jechac te godzine na spiaco, tylko
wlasnie godzine krocej jechac i przespac sie w lozku :-)

Nie, nie, nie - Ty mówisz, że jazda 20 h z dwoma postojami jest OK ;-)

No wiesz - przyjdzie Sylwester, bediesz balowal "do rana", a wstales
powiedzmy o 8 rano, wiec tak okazjonalnie czlowiek potrafi tych 20h
zachowac przytomnosc.

tankowanie, jedzenie, toaleta - i beda dluzsze niz 5 minut. Ale beda
dwie, a nie szesc :-)

Częściej-krócej, rzadziej-dłużej ... de facto wyjdzie to samo ;-)

No nie, bo przeciez jesc sie chce. Wiec beda dwa dluzsze przestoje i
dodatkowo 4 krotsze :-)

Ale wracasz z pracy, glodny jestes, a tu tankowac trzeba, bo na jutro
nie starczy.
Hmm ... czy tylko mam takie wrażenie, czy większość użytkowników ON
jeżdzi do ostatniej kropli ;-)

W koncu jak sie wykosztowalo na auto bo potrafi 1000km na jednym baku,
to trzeba korzystac, nie ? :-)

Tankuję wtedy kiedy mi wygodniej,
mam czas, akurat przejeżdzam obok stacji ... nigdy nie miałem takiej
sytuacji, że brakło ... a nawet jeśli braknie to mam jeszcze NoPb ;-)

No ale oczywiscie tankujesz tez wtedy jak zaczyna brakowac.
A to na LPG zdarza sie znacznie czesciej :-)

A hotdoga przeciez nie zjesz, skoro zona czeka z obiadkiem.
Why not ? Junk food w małych dawkach nie szkodzi ;-)

Ale za 5 minut bedziesz na smacznym obiadku :-)

Jedziesz jutro na narty - trzeba patrzec na licznik, bo wypadaloby
dzis zatankowac, ale przeciez nie bedziesz za 5 zl lal :-)
Skoro muszę się przejmować licznikem, to chyba więcej niż 5 zł, co ?

No wlasnie nie bardzo. Zasieg na zbiorniku 360km, czasem troche mniej,
po miescie sporo mniej. Wycieczka 260km. Jak jeszcze masz przejechac
na drugi dzien powiedzmy 20km w pospiechu, to sie rezerwa robi mala.

Jadąc gdziekolwiek "na wypoczynek" zostawiam sobie na tyle marginesu
czasu, żeby mieć możliwość zwiedzenia czegoś po drodze - bez stresu i
popędzania.

Ale bez stresu to jest wstac rano o przyzwoitej porze, popedzic w
trasie, dojechac do wyciagu pierwszy :-) I nie zwiedzamy nic po
drodze, bo przyjemnosc czeka na koncu trasy :-)

Jedziesz na narty do Spindla - to tankowanie cie nie minie, a jeszcze
trzeba planowac gdzie. I wysiadaj potem na mroz z cieplego pojazdu.

Po co planować ? Stacje są co jakiś czas ...

No sa, ale glupio tankowac drozszy czeski gaz, skoro mozna tanszy
polski. A tych stacji znowu nie az tak duzo, a tych z gazem dobrym i
tanim jeszcze mniej. I trzeba sobie w Kamiennej gorze zadac pytanie -
starczy na 160km czy nie ? Bo w Lubawce moze byc zamkniete ..

Jedziesz sluzbowo do Warszawy - ustaw budzik 10 minut wczesniej, bo na
jednym baku na pewno nie zajedziesz :-)

Spokojnie - Do Warszawy i z powrotem na jednyn baku - i jeszcze trochę
zostanie ;-).

Tobie zostanie, a mnie zabraknie. Punkt widzenia jak powszechnie
wiadomo zalezy od punktu siedzenia :-)

Poza tym - dawno wyrosłem z pośpiechu na drodze - nikomu
na zdrowie to nie wychodzi :)

Czyli budzik pol godziny wczesniej, a umowiony jestes np na 10-ta, to
o ktorej w koncu trzeba wstawac  :-)

Mijasz granice, wszyscy przyspieszaja, a ty zwalniasz. Bo w baku od
200km sucho, a kto by pomyslal ze w kraju instalacji trzeba szukac
stacji z gazem.
Hmm ... tankuję gdzieś przed granicą ? Chyba wszyscy tak robią ?

No to zatankowales na przed czeska granica za cale 10 zl, bo sie
wiecej nie zmiescilo :-P potem przezyles malego stresa przed
austryjacka granica - bo gdzie jest ostatnia czynna czeska stacja,
potem i tak gazu zabraklo, bo Austria za duza a stracji brak, a teraz
jedziesz, palisz droga benzyne i sie stresujesz - gdzie oni tu gaz
sprzedaja :-)

Tak to wyglada przy pewnej kombinacji zbiornika, spalania i ulubionych
tras. Nie mowie ze jakies bardzo zle, ale jednak troche upierdliwe ..
Każdy diesel ma zasięg 1000 km :) ?

Ale co 250km tankowac go tez nie trzeba :-)

Jak kiedyś sobie kupię ze 4 ha ziemi to obiecuję, że kupię diesela ;-)

Nie daj sie, kup sobie gazowca :-)

J.

81 Data: Czerwiec 30 2009 00:43:58
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Marcin Stankiewicz 

Dnia Tue, 30 Jun 2009 00:22:57 +0200, J.F. na pl.misc.samochody napisał(a):

No wiesz - przyjdzie Sylwester, bediesz balowal "do rana", a wstales
powiedzmy o 8 rano, wiec tak okazjonalnie czlowiek potrafi tych 20h
zachowac przytomnosc.

Na Sylwestrze ? Przytomność :) ? Sporo osób traci świadomość gdzieś w
okolicach północy ;-)

No nie, bo przeciez jesc sie chce. Wiec beda dwa dluzsze przestoje i
dodatkowo 4 krotsze :-)

Jedz mniej ale częściej :) W trakcie tankowania się wyrobisz.

W koncu jak sie wykosztowalo na auto bo potrafi 1000km na jednym baku,
to trzeba korzystac, nie ? :-)

Jasne :)

No ale oczywiscie tankujesz tez wtedy jak zaczyna brakowac.
A to na LPG zdarza sie znacznie czesciej :-)

Dzięki temu po drodze do domu mam znajomą obsługę stacji, pogadam sobie
miło, jak zapomnę portfela to nie robią problemów, itp. ...

Ale za 5 minut bedziesz na smacznym obiadku :-)

Jadę na NoPb :) Raz na jakiś czas i tak to robie :)

No wlasnie nie bardzo. Zasieg na zbiorniku 360km, czasem troche mniej,
po miescie sporo mniej. Wycieczka 260km. Jak jeszcze masz przejechac
na drugi dzien powiedzmy 20km w pospiechu, to sie rezerwa robi mala.

Wracając z wycieczki tankuję :) ?

Ale bez stresu to jest wstac rano o przyzwoitej porze, popedzic w
trasie, dojechac do wyciagu pierwszy :-)

Eee, nie.

I nie zwiedzamy nic po drodze, bo przyjemnosc czeka na koncu trasy :-)

Koniec trasy to tylko wisienka na torcie :) Zawsze znajdę coś ciekawego
do obejrzenia, sfotografowania ...

Czyli budzik pol godziny wczesniej, a umowiony jestes np na 10-ta, to
o ktorej w koncu trzeba wstawac  :-)

7.30 ? Poza tym - zawsze można umówić się na 11 :)

Nie daj sie, kup sobie gazowca :-)

Widziałeś ciągniki na gaz :) ?

"Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia" - nie wiem dlaczego starasz
się wykazać wyższość Świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą - ja tam do
Twojego klekota nic nie mam - ale za nic mnie do niego nie przekonasz :)

--
Marcin Stankiewicz [ a.k.a. motomouse ;-) ]
m.stankiewicz na pomarańczka [ czyli orange ].pl
"Myśli są najgorszym towarzystwem. Tadeusz Ritter"

82 Data: Czerwiec 28 2009 21:31:00
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Viking 


"Piotrek"  wrote in message

krotkie przerwy w trasie sie powinno robic o wiele czesciej :)
ale coz nasz viking teoretyk co cos gdzies slyszal i mu sie wydaje, wie lepiej :)

zieew, jak to powiedzial moj kolega "pierdol barbi az sie zgarbi" co w wolnym tlumaczeniu oznacza, skoncz dupic kromy:)
5-10min postoj na wyznaczonym do tego miejscu to zupelnie co innego niz poszukiwanie stacji czy zjezdzanie z autostrady na stacje
poza tym jestem zawodowym kierowca i pewnie wyjezdzam wiecej km w rok niz ty wyjezdziles do tej pory w swoim zyciu...
a watek dotyczy czestotliwosci tankowania a nie liczby postojow, i warunkowania trasy przejazdu w zaleznosci od dostepu do stacji z lpg, co musisz zaczac robic kiedy oposcisz ten pierdolony zascianek ktory nazywasz polska...

--
Pozdrawiam
V.I.K.I.N.G.: Vigilant Individual Keen on Infiltration
and Nocturnal Gratification
ICQ: 50985493 GG: 14408

83 Data: Czerwiec 28 2009 23:03:50
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Piotrek 

zieew, jak to powiedzial moj kolega "pierdol barbi az sie zgarbi" co w
wolnym tlumaczeniu oznacza, skoncz dupic kromy:)

jak mial ciebie za rozmowce to nie dziwie sie ze tak czesto mowil :)

5-10min postoj na wyznaczonym do tego miejscu to zupelnie co innego niz
poszukiwanie stacji czy zjezdzanie z autostrady na stacje

nooo w polsce to tych autostrad mamy hoho  :)
po drugie to juz ci wiele osob napisalo, problem z poszukiwaniem stacji LPG
w polce nie istnieje.
na kazdym kroku masz stacje z LPG wiec nie musisz nigdzie ich szukac.

poza tym jestem zawodowym kierowca i pewnie wyjezdzam wiecej km w rok niz
ty wyjezdziles do tej pory w swoim zyciu...

jaaaasne i co jeszcze ?
jak bys dziecko zrobil chociaz polowe tych km co ja po polsce to bys
wiedzial doskonale jaka jest dostepnosc LPG w polsce. a tak to gadasz
glupoty pograzajac sie coraz bardziej.

a watek dotyczy czestotliwosci tankowania a nie liczby postojow,

nie, watek dotyczyl rzekomego poszukiwania stacji LPG w polsce.

warunkowania trasy przejazdu w zaleznosci od dostepu do stacji z lpg,

taki problem wpolsce nie istnieje.....

co  musisz zaczac robic kiedy oposcisz ten pierdolony zascianek ktory
nazywasz polska...

a tego ten watek nie dotyczyl wiec nie zbaczaj z tematu jak ci brakuje
argumentow :)

--
pzdr
piotrek

84 Data: Czerwiec 28 2009 22:30:56
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Viking 


"Piotrek"  wrote in message

nooo w polsce to tych autostrad mamy hoho  :)
po drugie to juz ci wiele osob napisalo, problem z poszukiwaniem stacji LPG w polce nie istnieje.
na kazdym kroku masz stacje z LPG wiec nie musisz nigdzie ich szukac.

przyjalem do wiadomosci

poza tym jestem zawodowym kierowca i pewnie wyjezdzam wiecej km w rok niz ty wyjezdziles do tej pory w swoim zyciu...

jaaaasne i co jeszcze ?
jak bys dziecko zrobil chociaz polowe tych km co ja po polsce to bys wiedzial doskonale jaka jest dostepnosc LPG w polsce. a tak to gadasz glupoty pograzajac sie coraz bardziej.

od kilku lat nie jezdze po polsce, bede mial okazje za jakis miesiac sie pomeczyc znowu

nie, watek dotyczyl rzekomego poszukiwania stacji LPG w polsce.

nie w czesci w ktorej sie wtraciles, wybitnie pijesz do tego ze czestotliwosc zatrzymywac mozna polaczyc z "wypoczynkiem" wiec to nie rzutuje na czas przejazdu ani dobor trasy, na co ja znowu twierdze ze potrzeba zatryzmywania sie co 2-3h jest kompletnym idiotyzmem (co zreszta potwierdza prawo kazac mi sie zatryzmac raptem na 45 minut w czasie 8godzinnej podrozy) i gdybym tak jezdzil w zyciu bym nic nie dowiozl na miejsce na czas, a gdybym byl zalany lpg musialbym robic dodatkowe postoje w celu dopelnienie baku czego nie musze robic uzytkujac diesla, pozatym te postoje moge zrobic w dowolnym miejscu drogi do tego przeznaczonym czy autostrady nie muszac koniecznie zjezdzac na stacje benzynowa, vide ja znalezc i do niej dojechac. a o ile pamietam to sa w polsce drogi szybkiego ruchu czy moze nawet autorstrady, bo polski rzad lubi 2pasmowa droge tak nazywac z ktorych w celu zatankowania trzeba bylo zjechac do jakiejs malej pipiduwy obok, o ile sie nie myle to jadac z wroclawia na slask tak musialem zjezdzac wiec jednak jest to w dupe uciazliwosc, oczywiscie zaraz uslysze ze to zadna uciazliwosc stracic20-30 minut a przy okazji rozprostuje kosci, ale jak juz powiedzialem dla mnie takie tlumaczenie to kompletny idiotyzm

taki problem wpolsce nie istnieje.....

pogratulowac, istnieje wszedzie indziej

a tego ten watek nie dotyczyl wiec nie zbaczaj z tematu jak ci brakuje argumentow :)

argumentow mam az nadto, tylko ich nie przyjmujesz do wiadomosci forsujac swoje racje i wciskajac kity o bezpieczenstwie jazdy, nieistniejacych asutostradach itd...

--
Pozdrawiam
V.I.K.I.N.G.: Vigilant Individual Keen on Infiltration
and Nocturnal Gratification
ICQ: 50985493 GG: 14408

85 Data: Czerwiec 29 2009 00:07:15
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Piotrek 

od kilku lat nie jezdze po polsce, bede mial okazje za jakis miesiac sie
pomeczyc znowu

czyli masz nikle pojecie w temacie na jaki sie wypowiadasz co zreszta widac


czestotliwosc zatrzymywac mozna polaczyc z "wypoczynkiem" wiec to nie
rzutuje na czas przejazdu ani dobor trasy, na co ja znowu twierdze ze
potrzeba zatryzmywania sie co 2-3h jest kompletnym idiotyzmem (co zreszta
potwierdza prawo kazac mi sie zatryzmac raptem na 45 minut w czasie
8godzinnej podrozy)

45 min na 9 godzin jazdy, widac jaki jestes "biegly w temacie :)
pozatym mylenie wypoczynku z rozprostowaniem kosci tez jest takim
alternatywnym przedstawianiem faktow jak to ze trzeba w polsce zjechac z
trasy zeby zatankowac LPG ?

i gdybym tak jezdzil w zyciu bym nic nie dowiozl na miejsce na czas, a
gdybym byl zalany lpg musialbym robic dodatkowe postoje w celu dopelnienie
baku czego nie musze robic uzytkujac diesla,

300-400 km zasiegu na LPG w polsce to postuj wlasnie co 3-4 godziny wiec
musisz sie zatrzymac tak samo jak swoim cudny dieslem :)

pozatym te postoje moge zrobic w dowolnym miejscu drogi do tego
przeznaczonym czy autostrady nie muszac koniecznie zjezdzac na stacje
benzynowa

dieslem tez musisz zjechac na stacje zeby zatankowac wiec nie widze roznicy
:)

 vide ja  znalezc i do niej dojechac. a o ile pamietam to sa w polsce
drogi szybkiego ruchu czy moze nawet autorstrady, bo polski rzad lubi
2pasmowa droge tak nazywac z ktorych w celu zatankowania trzeba bylo
zjechac do jakiejs malej pipiduwy obok,

to juz chyba ustalislismy ale jak widac nie dotarlo, nie ma problemu ze
znalezieniem stacji LPG w polsce.
dotarlo czy znowu jak ci braknie argumentow to bedziesz ta bzdure powtarzac
?

o ile sie nie myle to jadac z wroclawia na slask tak musialem zjezdzac
wiec jednak jest to w dupe uciazliwosc,

tam niema zadnej stacji na tej trasie, czy to LPG czy ropa/benzyna.
taki urok tego odcinka, wiec LPG niema tu nic do rzeczy.

oczywiscie zaraz uslysze ze  to zadna uciazliwosc stracic20-30 minut a
przy okazji rozprostuje kosci, ale jak juz powiedzialem dla mnie takie
tlumaczenie to kompletny idiotyzm

20-30 min tankujesz LPG ? :)
gdzie ? :D

argumentow mam az nadto,

to wez sie chociaz raz nimi pochwal :)

 tylko ich nie przyjmujesz do wiadomosci forsujac swoje racje

jak mam racje to jej nie musze wciskac tylko ja przedstawiam

i wciskajac kity o bezpieczenstwie jazdy, nieistniejacych asutostradach
itd...

gdzie pisalem o bezpieczenstwie jazdy i o nieistniejacych autostradach ?
znowu bredzisz bo niemasz argumentow.....

--
pzdr
piotrek

86 Data: Czerwiec 28 2009 23:10:49
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Viking 


"Piotrek"  wrote in message

gdzie pisalem o bezpieczenstwie jazdy i o nieistniejacych autostradach ?
znowu bredzisz bo niemasz argumentow.....

w zwiazku z brakiem umiejetnosci czytania ze zrozumieniem EOD

--
Pozdrawiam
V.I.K.I.N.G.: Vigilant Individual Keen on Infiltration
and Nocturnal Gratification
ICQ: 50985493 GG: 14408

87 Data: Czerwiec 28 2009 21:54:58
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Piotrek 

bo widzisz dla mnie to bardzo istotna roznica i niedogodnosc poszukiwac
stacji albo zjezdzac z trasy na stacje kiedy robie trase 2k km, i moim
dieslem musze zatankowac raz na trasie, ile razy musialbys zatankowac
swoje lpg?

posuzkiwanie stacji LPG na trasie w polsce ? :)
widac ze nie znasz wogole tematu w jakim sie poruszasz.
od lat niema zadnego problemu z zatankowaniem w polsce LPG :)
nigdy nie planowalem trasy biorac pod uwage stacje z LPG bo niema takiej
potrzeby, stacje sa na kazdym kroku wiec niema z tankowaniem najmniejszego
problemu.

doksztalc sie troche w temacie o ktorym piszesz zanim sie znowu osmieszysz
:)

--
pzdr
piotrek

88 Data: Czerwiec 29 2009 02:50:45
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: newsy_gazeta 

Piotrek pisze:

posuzkiwanie stacji LPG na trasie w polsce ? :)
widac ze nie znasz wogole tematu w jakim sie poruszasz.
od lat niema zadnego problemu z zatankowaniem w polsce LPG :)
Ani w Niemczech, Holandii, Anglii, przynajmniej ja, jeżdżąc na Wyspy nigdy nie musiałem trasy specjalnie planować z myślą o stacjach LPG.. bez problemu tankujesz. Nie na każdej (prawie?) stacji jak u nas, ale na co drugiej.. albo miałem zawsze takie szczęście, choć wątpię :)

R

89 Data: Czerwiec 29 2009 18:09:26
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Piotrek 

Ani w Niemczech, Holandii, Anglii, przynajmniej ja, jeżdżąc na Wyspy nigdy
nie musiałem trasy specjalnie planować z myślą o stacjach LPG.. bez
problemu tankujesz. Nie na każdej (prawie?) stacji jak u nas, ale na co
drugiej.. albo miałem zawsze takie szczęście, choć wątpię :)

no tutaj nie mam doswiadczenia wiec sie nie chcialem wypowiadac, ale jak
widac po twoim przykladzie tez nie jest to problem.
tak czy inaczej w polsce problemu z tankowaniem LPG niema tym bardziej, a
jak widzisz bywaja tacy co pojecia nie maja o czym pisza ale gadaja bzdury o
zbaczaniu z trasy czy tez jej planowa nia pod katem stacji z LPG :)

--
pzdr
piotrek

90 Data: Czerwiec 28 2009 18:50:03
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Pa_blo 


Uzytkownik "Viking"  napisal w wiadomosci



tak, dlatego 10 postow nizej gosciu sie pyta gdzie na tarasie znalezc
lpg:)


Hehe
Ales podal przyklad... to jest trol reklamujacy schella. Nie wiem po co to
robi ale on tak regularnie co jakis czas pyta sie chyba o ta sama stacje :P

A wracajac do meritum, dlaczego tak paskudnie manipulujesz?
Czy tam gdzie mieszkasz zbierasz punkciki dla debili? No bo jesli tak, to
szukanie jedynej slusznej marki jest wtedy konieczne...


Picasso

91 Data: Czerwiec 28 2009 18:02:09
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Viking 


"Pa_blo"  wrote in message

Hehe
Ales podal przyklad... to jest trol reklamujacy schella. Nie wiem po co to robi ale on tak regularnie co jakis czas pyta sie chyba o ta sama stacje :P

moze, nie wiem

A wracajac do meritum, dlaczego tak paskudnie manipulujesz?
Czy tam gdzie mieszkasz zbierasz punkciki dla debili? No bo jesli tak, to szukanie jedynej slusznej marki jest wtedy konieczne...

a tego ni w zab nie umie rozgryzc o co chodzi:)

--
Pozdrawiam
V.I.K.I.N.G.: Vigilant Individual Keen on Infiltration
and Nocturnal Gratification
ICQ: 50985493 GG: 14408

94 Data: Czerwiec 30 2009 11:20:17
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Pa_blo 


Uzytkownik "Viking"  napisal w wiadomosci



cos takiego wywnioskowalem tylko co to mialo do meritum:)


tyle co Schell z LPG a jakakolwiek stacja z LPG albo potraktuj jako dygresje

Krzysztof

95 Data: Czerwiec 27 2009 16:41:04
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Lewis 


Użytkownik "glang"  napisał w wiadomości

Jeszcze jakis czas temu bylem przekonany do kupna forda escorta kombi  w dieslu ale patrza obecnie na windujace ceny ropy obawiam sie z emoze to byc pomylka
Obecnie zastanawiam sie nad mondeo 2.0 w gazie bo jakos jak na razie to paliwo wydaje sie byc w miare tanie ale slyszalem pogloski o nowej akcyzie na gaz ktory to ma kosztowac ponad 2,5zl
Na obecna chwile to jestem w kropce, co byscie wybrali

ja tam wolę diesla.
wiadomo gaz tańszy ale licząc wszystkie przeglądy, serwisy,wymiany świec itp a co najważniejsze święty spokój i
niemartiwenie się kiedy coś strzeli wybór nalezy do Ciebie
pzdr

Mam i deisla i LPG, wolę LPG fakt ze rózna auta ale cisza w kabinie i zapas mocy do tego jak masz założoną instalacje w odpowiednim warsztacie za odpowiednie pieniądze a nie u zenka pod płotem za pół litra to nie ma najmniejszych problemów. Wymiany świec w LPG ok, przeglądy co 10kkm z wymianą filtrów jakieś 70zł i droższe badania techniczne jedyne wady, zapasówki nie wożę mam taką w puszce.

Diesel wymiana świec też tyle ze żarowych, hałas i bociany pod maską, pompa wtryskowa jak się wyjsra to kosztuje dużo kasy, turbina, wtryskiwacze, dwumasa, ewentulanie pompowtryski za gruuube pieniądze, tak diesel bezproblemowy i tańszy tkwijcie w tej teorii dalej...

--
Pozdrawiam
Lewis
red GSF 400 "pszedany"
Audi A6 C4 2.8 V6 142kW
dB Race 145.5dB ;)

96 Data: Czerwiec 27 2009 17:18:47
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Stolat 


Mam i deisla i LPG, wolę LPG fakt ze rózna auta ale cisza w kabinie i
zapas
mocy do tego jak masz założoną instalacje w odpowiednim warsztacie za
odpowiednie pieniądze a nie u zenka pod płotem za pół litra to nie ma
najmniejszych problemów. Wymiany świec w LPG ok, przeglądy co 10kkm z
wymianą filtrów jakieś 70zł i droższe badania techniczne jedyne wady,
zapasówki nie wożę mam taką w puszce.

Diesel wymiana świec też tyle ze żarowych, hałas i bociany pod maską,
pompa wtryskowa jak się wyjsra to kosztuje dużo kasy, turbina,
wtryskiwacze, dwumasa, ewentulanie pompowtryski za gruuube pieniądze, tak
diesel bezproblemowy i tańszy tkwijcie w tej teorii dalej...


Ja mam inne zdanie na ten temat, samochodem robiłem średnio koło 50kkm.
Miałem Xantię 2,0 16V zagazowałem ją instalacją tartarini w porządnym
zakładzie.
Instalcja cchyba IV generacji, z wtryskiwaczami jakieś 8 lat temu zapłaciłem
4000 zł z nią.
Niby auto jeździło, ale to nie było to, jak jechałem do Chorwacji (4 osoby)
i zabrakło gazu, przełaczyłem na benzyne to samochód dostał drugą młodość,
wcześniej podjazdy pod seprentyny to jakoś sobie radził, na beznynie to
zrywał asfalt.
Od tego momentu powiedziałem sobie, nigdy więcej gazu..... ( kiedyś miałem
espero z II genracji gazem).
No i od 6 lat jeżdze dislem, zrobiłem już 230 kkm i powiem nie jest źle.
O samochody dbam od strony mechanicznej. Sam większość napraw robię i jest
OK.
U mnie jest kilka newralgicznych punktów ( turbina, dwumasówka, pompa) no
ale na razie daje radę.
Jako toczydło najlepsze byłby disel z pompa rotacyjną i zwykłami
wtyrskiwaczami.
Na moje oko to sa samochody nie do zajechnia (oczywiście w granicach
rozsądku).
Teści keidys miał jette w dieslu i zrobił nia 600kkm, ale niesity buda już
sie rozpadała.
Teraz ma vento w dieslu i myśle, że mu do smierci starczy >:).
To jest moje zdanie i nie mam zamiaru nikogo przekonywać, ja tak po prostu
uważam.
A, że dużo jeżdzę to myśle, że można moja opinię wziąć pod uwagę.


Pozdrawiam
Michał

97 Data: Czerwiec 27 2009 17:21:56
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Jakub Jewuła 

Jako toczydło najlepsze byłby disel z pompa rotacyjną i zwykłami wtyrskiwaczami.
Na moje oko to sa samochody nie do zajechnia (oczywiście w granicach rozsądku).

Tez bym chcial, tyle ze to juz chyba nie w Europie?
O ile jeszcze gdziekolwiek mozna takie stare, prymitywne dizle kupic?

q

98 Data: Czerwiec 27 2009 17:26:53
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Stolat 



Tez bym chcial, tyle ze to juz chyba nie w Europie?
O ile jeszcze gdziekolwiek mozna takie stare, prymitywne dizle kupic?

q

Chyba jeszce można gdzieś takie coś kupić :), ale nazwałem to toczydłem :).
Bo to juz staruszki, ale dają radę.
Stare mercedesy, golfy, Venta, Escorty ( samochpody z grupy VAG) i jakieś
inne :).
Ja tam na modelach się za bardzo nie znam :).

Pozdrawiam Michał

99 Data: Czerwiec 27 2009 20:05:00
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Czarek Daniluk 

Użytkownik Stolat napisał:

Chyba jeszce można gdzieś takie coś kupić :), ale nazwałem to toczydłem :).
Bo to juz staruszki, ale dają radę.
Stare mercedesy, golfy, Venta, Escorty ( samochpody z grupy VAG) i jakieś inne :).
Ja tam na modelach się za bardzo nie znam :).

Pozdrawiam Michał

Golf 3 kombi z AFN-em taki z końcówki produkcji czyli 1998-1999 to byłoby to, albo jeszcze lepiej Audi 100 C4 2,5TDI 140KM - ale to 5 cylindrowe TDI ;)

Pozdrawiam !!

100 Data: Czerwiec 27 2009 20:57:25
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

Czarek Daniluk pisze:

albo jeszcze lepiej Audi 100 C4 2,5TDI 140KM - ale to 5 cylindrowe TDI ;)

No i chwała mu za ten 5-ty cylinder. Jak mi dane było się naocznie przekonać, wiele on zmienia w kulturze pracy w stosunku do 1.9TDI. Na plus. Szkoda tylko, że już nie do dostania nie zajeżdżony.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] Czarna Laguna kombi - oklejona.
GG: 291246, skype: kenickie_PL
"W życiu liczą się tylko szybkie wozy, szybkie kobiety i bary szybkiej obsługi."

101 Data: Czerwiec 28 2009 08:29:32
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Czarek Daniluk 

Użytkownik Marcin "Kenickie" Mydlak napisał:

Czarek Daniluk pisze:

albo jeszcze lepiej Audi 100 C4 2,5TDI 140KM - ale to 5 cylindrowe TDI ;)


No i chwała mu za ten 5-ty cylinder. Jak mi dane było się naocznie przekonać, wiele on zmienia w kulturze pracy w stosunku do 1.9TDI. Na plus. Szkoda tylko, że już nie do dostania nie zajeżdżony.

Raz w życiu miałem okazję przejechać się takim 140KM i można by rzec że się w tym motorku zakochałem ;)

Pozdrawiam !!

102 Data: Czerwiec 27 2009 18:59:11
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Ania 

Tez bym chcial, tyle ze to juz chyba nie w Europie?
O ile jeszcze gdziekolwiek mozna takie stare, prymitywne dizle kupic?

volksiane SDI

M

103 Data: Czerwiec 28 2009 16:14:01
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Pa_blo 


Użytkownik "Stolat"  napisał w wiadomości


Instalcja cchyba IV generacji, z wtryskiwaczami jakieś 8 lat temu
zapłaciłem  4000 zł z nią.

Czyli byla to instalka II generacji, sekwencje i wtrysk III gen podchodzily
wtedy pod 8 tys zl.

Picasso

104 Data: Czerwiec 27 2009 22:02:48
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Karolek 


Użytkownik "Lewis"  napisał w wiadomości


Diesel wymiana świec też tyle ze żarowych,

Co ile? raz na 10 lat?
Bo mi tak by w TDSie wychodzilo.

hałas i bociany pod maską,

Nie jest tak zle jak nie masz diesela od VW.

pompa wtryskowa jak się wyjsra to kosztuje dużo kasy,

A montuja jeszcze gdzies pompy wtryskowe?
Jak piszesz o starych dieslach, to ja pompe do TDSa zrobilem za 500zl (glowiczka).

turbina,

Juz 15 lat i dziala dobrze.

wtryskiwacze,

15 letni diesel, w sumie nie wiem czy ktos kiedys nie wymienial, ale wyglada na to ze nie, sprawdzane przy okazji pompy wtryskowej i sa w porzadku.

dwumasa,

Nie mam (automat), ale benzynowe silniki tez posiadaja.

ewentulanie pompowtryski za gruuube pieniądze,

Pompowtryski to akurat chujowy wynalazek.

tak diesel bezproblemowy i tańszy tkwijcie w tej teorii dalej...

Jednak okazuje sie tanszy.
No i jedzie na ON, soku z gumi jagod, czy innym oleju z biedronki ;>
I tlumiki tak szybko nie gnija jak w benzynowych :>






Karolek

105 Data: Czerwiec 27 2009 22:17:25
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

Karolek pisze:

Jednak okazuje sie tanszy.
No i jedzie na ON, soku z gumi jagod, czy innym oleju z biedronki ;>
I tlumiki tak szybko nie gnija jak w benzynowych :>

No ale tu mowa o "nieco" nowszych dieslach.
Choć - w trakcie tego wątku zacząłem sobie przeszukiwać znów mobile.de w poszukiwaniu tds'a. Głównie z powodu tańszych soków, które wspomniałeś. :)

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] Czarna Laguna kombi - oklejona.
GG: 291246, skype: kenickie_PL
"W życiu liczą się tylko szybkie wozy, szybkie kobiety i bary szybkiej obsługi."

106 Data: Czerwiec 27 2009 22:43:12
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Karolek 


Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak"  napisał w wiadomości

Karolek pisze:

Jednak okazuje sie tanszy.
No i jedzie na ON, soku z gumi jagod, czy innym oleju z biedronki ;>
I tlumiki tak szybko nie gnija jak w benzynowych :>

No ale tu mowa o "nieco" nowszych dieslach.

Sam juz nie wiem o czym mowa... niby o nowszych, ale Lewis pisze cos o pompach wtryskowych... :>
Ale ciut nowszego tez mam (3.0d) z common rail i przez 1,5 roku tylko czujnik na walku musialem wymienic, a nowy ten silnik to tez juz nie jest.

Choć - w trakcie tego wątku zacząłem sobie przeszukiwać znów mobile.de w poszukiwaniu tds'a. Głównie z powodu tańszych soków, które wspomniałeś. :)






Karolek

107 Data: Czerwiec 30 2009 00:20:45
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Lewis 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak"  napisał w wiadomości
Karolek pisze:

Jednak okazuje sie tanszy.
No i jedzie na ON, soku z gumi jagod, czy innym oleju z biedronki ;>
I tlumiki tak szybko nie gnija jak w benzynowych :>

No ale tu mowa o "nieco" nowszych dieslach.

Sam juz nie wiem o czym mowa... niby o nowszych, ale Lewis pisze cos o pompach wtryskowych... :>

piszę o szeroko pojętych "dieslach" zauważ ze znalazła się i pompa wtryskowo i pompowtryski zależy jaka generacja dla każdego coś na jego poziomie.

--
Pozdrawiam
Lewis
red GSF 400 "pszedany"
Audi A6 C4 2.8 V6 142kW
dB Race 145.5dB ;)

108 Data: Czerwiec 30 2009 00:38:13
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Karolek 


Użytkownik "Lewis"  napisał w wiadomości

piszę o szeroko pojętych "dieslach" zauważ ze znalazła się i pompa wtryskowo i pompowtryski zależy jaka generacja dla każdego coś na jego poziomie.

Pompowtryskiwacze to juz taki sam przezytek jak pompy wtryskowe :>






Karolek

109 Data: Czerwiec 27 2009 18:11:15
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: gosmo 

Użytkownik "Majdan"  napisał w wiadomości

Jeszcze jakis czas temu bylem przekonany do kupna forda escorta kombi  w dieslu ale patrza obecnie na windujace ceny ropy obawiam sie z emoze to
byc  pomylka
Obecnie zastanawiam sie nad mondeo 2.0 w gazie bo jakos jak na razie to paliwo wydaje sie byc w miare tanie ale slyszalem pogloski o nowej
akcyzie  na gaz ktory to ma kosztowac ponad 2,5zl
Na obecna chwile to jestem w kropce, co byscie wybrali

Dizla na gaz ziemny ;)

110 Data: Czerwiec 27 2009 21:40:30
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Bastion 


Użytkownik "gosmo"  napisał w wiadomości

Dizla na gaz ziemny ;)
W dodatku hybryda z panelami slonecznymi;)

111 Data: Czerwiec 27 2009 18:17:51
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Icek 

Na obecna chwile to jestem w kropce, co byscie wybrali

zalezy od modelu i rocznika. Generalnie diesle mi sie bardziej podobaja. ;)

Zlezy tez od tego jak ciezka masz noge.

Icek

112 Data: Czerwiec 27 2009 19:19:42
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Piotrek 

Na obecna chwile to jestem w kropce, co byscie wybrali

zalezy od modelu samochodu, od tego ile jezdzisz i paru innych elementow :)
o akcyzie na gaz slysze odkad mam samochody na gaz czyli juz lat wieeeele :)
a ostatnio gaz bywal po 2,50 a niedawno tankowalem po 1,49 zl :) tak ze
roznie to bywa i tego ze cena gazu dogoni rope czy benzyne bym sie
nie bal.

idac dalej, jak chcesz kupic np jakies male wozidelko co bedzie palic 4-6 l
ropy to warto, jak juz chcesz cos kupic wiekszego co ma spalic np 10 l ropy
w miescie to juz mozna pomyslec nad gazem bo ekonomiczny ten diesel nie
bedzie.

jak chcesz miejsce w bagazniku to tez gaz ma minus, ja sie przebujalem
niezle mimo ze mialem kombi. ale kolo + wozek w bagazniku to juz nie bylo
wesolo. pod roleta mi sie to wszystko ledwo miescilo :)

no i generalnie tyle.
bajki o problemach, strzalach, wiekszych kosztach to sobie mozna pominac. ja
nie bedziesz mial instalacji zakladanej przez kowala i zalozysz sekwencje to
mozesz zapomniec ze masz instalacje i jedyny koszt jaki ci sie zwiekszy to
koszt corocznych przegladow i od czasu do czasu przeglad instalacji(w sumie
nie wyjdzie wiecej niz 200 zl :)

--
pzdr
piotrek

113 Data: Czerwiec 29 2009 01:23:18
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Michał 


Na obecna chwile to jestem w kropce, co byscie wybrali



scorpio2 z gazem ;)


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

114 Data: Czerwiec 29 2009 01:23:24
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Michał 


Na obecna chwile to jestem w kropce, co byscie wybrali



scorpio2 z gazem ;)


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

115 Data: Czerwiec 28 2009 22:22:19
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: kaszpir 

Na obecna chwile to jestem w kropce, co byscie wybrali

To co Ci się podoba :)

Ja diesla nie chciałem z powodu możliwości wystąpienia bardzo drogich
napraw. Mam wujka mechanika i powiedział mi o bolączkach nowoczesnych
diesli i cenach napraw. Co ciekawe jego cała rodzinka ma benzyniaki
lub benzyna + LPG :)
Do tego ekonomia. Diesle w moim przypadku (Xsara Picasso 2.0 HDI 90KM)
palił by mi w mieście około 7-8L ON , co daje koszt przejechania 100km
- 27,3 - 31,36zł.
Jako plusy diesla można zaliczyć to że wszędzie znajdziemy stacje z ON
w calej Europie a w bagażniku nie musimy wozić opony.
Dodatkowo dystans jaki przejedziemy bez tankowania będzie sporo
większy niż na samym LPG.

A co do gazu.
Ja mam w Picasso 1.6 95KM 8V. Instalacja z "wyższej półki" zakładana
jeszcze przez poprzedniego właściciela ( zakładał w 2003r. za 7000zł).
Instalcja sekwencyjna.
Nie ma żadnej różnicy pomiędzy jazdą na LPG a na benzynie.
Samochód ma już ponad 185tys km , przejechane na LPG ponad 150tys i
żadnej naprawy silnika. W tym czasie był wymieniany jedynie reduktor +
czyszczona listwa matrix.
Samochód był niemalże do końca serwisowany w ASO , mam pełna
dokumentację i nic z silnikiem nie było robione ...

Większość złych opinii o LPG dotyczyła instalcji I i II-generacji.. W
tych przypadkach samochód był "zmulony" , często występowały strzały ,
falowanie obrotów. Strzały i falowanie jednak wynikało z jazdy na
bardzo ubogiej mieszance , oraz tym że I i II-generacji nie dało się
idealnie wyregulować tak aby mieszanka zawsze była stała przy całym
zakresie obrotów ...
W przypadku sekwencji te problemu nie istnieją. Oczywiście jak założy
instalkę partacz to będą problemy , dodatkowo lepiej kupić samochód z
silnikiem który "lubi" LPG niż takiego który LPG nie lubi :)

Tak jak ludzie piszą jazda na LPG i oszczedności z tym związane nie
mają nic wspólnego z jak najtańszym założeniem LPG na jak najtańszych
cześciach ...

Jeśli chodzi o spalanie to moje Picasso pali mi 9,5-10L LPG w
mieście :) Czyli jakby nie liczyć koszt przejechanie 100km wynosi
obecnie 17,1zł :) + to co na rozruch benzyny.
Jako minus to że muszę tankować co około 350km a w bagażniku jest
koło.
Chociaż nie należy zapominać że poza LPG mamy jeszcze benzyne więc jak
zabraknie LPG to możemy jechać na benzynie.

116 Data: Czerwiec 29 2009 18:14:18
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Piotrek 

Jako plusy diesla można zaliczyć to że wszędzie znajdziemy stacje z ON
w calej Europie a w bagażniku nie musimy wozić opony.
Dodatkowo dystans jaki przejedziemy bez tankowania będzie sporo
większy niż na samym LPG.

no i mysle ze tutaj ladnie pokazales plusy i minusy obu rozwiazan :)
i to by bylo raczej tyle :) bo uwagi uzytkownikow instalacji zakladanych
przez kowali nie ma co brac.
ja ogolnie mocno cierpialem przy LPG z powodu tego nieszczesnego kola w
bagazniku.
poki mialem jako taki luz bylo OK, ale jak juz musialem jezdzic z wozkiem to
mi sie kolo +wozek +gondola kiepsko miescily pod roleta(a bez zasunietej
rolety strach wozek zostawic bo zmieni wlasciciela :)
mozna wywalic kolo i wozic spray ale swego czasu zlapalem 4 razy gume w
ciagu roku w tym raz tak ze spray by nie pomogl.

no i generalnie to jedyny minus jaki mnie spotkal przy LPG na dystansie
jakis 200 tys km

--
pzdr
piotrek

117 Data: Czerwiec 29 2009 09:50:46
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: owp 

Jeszcze jakis czas temu bylem przekonany do kupna forda escorta kombi  w dieslu ale patrza obecnie na windujace ceny ropy obawiam sie z emoze to byc pomylka
Obecnie zastanawiam sie nad mondeo 2.0 w gazie bo jakos jak na razie to paliwo wydaje sie byc w miare tanie ale slyszalem pogloski o nowej akcyzie na gaz ktory to ma kosztowac ponad 2,5zl

Na obecna chwile to jestem w kropce, co byscie wybrali
Generalnie chyba można powiedzieć, że dieselem wygodniej, LPG - taniej. Chyba że po mieście to wtedy LPG raczej.

118 Data: Czerwiec 29 2009 20:20:00
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: atman 


Użytkownik "owp"  napisał w wiadomości Golf III 1.8 benzyna + LPG II generacji.
Uwierzcie mi na slowo; nic w przy tej instalacji nie robiłem
i użytkuję 4 lata. I nadal nie zamierzam nic robić.
350 km na butli 32 litry. Gas po 1,50.
Dziękuję panie Dizel. Buaaahaaaaaa. Bociany i klekoty ;)
Pozdróffki ;)

119 Data: Czerwiec 30 2009 06:25:03
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: owp 

Golf III 1.8 benzyna + LPG II generacji.
Uwierzcie mi na slowo; nic w przy tej instalacji nie robiłem
i użytkuję 4 lata. I nadal nie zamierzam nic robić.
350 km na butli 32 litry. Gas po 1,50.
Dziękuję panie Dizel. Buaaahaaaaaa. Bociany i klekoty ;)

Pisząc wygodniej dieselem mam namyśli, że więcej się przejedzie bez tankowania.

120 Data: Czerwiec 30 2009 07:31:21
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Jakub Jewuła 

Golf III 1.8 benzyna + LPG II generacji.
Uwierzcie mi na slowo; nic w przy tej instalacji nie robiłem
i użytkuję 4 lata. I nadal nie zamierzam nic robić.
350 km na butli 32 litry. Gas po 1,50.
Dziękuję panie Dizel. Buaaahaaaaaa. Bociany i klekoty ;)

Pisząc wygodniej dieselem mam namyśli, że więcej się przejedzie bez
tankowania.

Gowno prawda :)

Po pierwsze zalezy to od wielkosci zbiornika LPG,
po drugie jak sie skonczy LPG przechodzisz na PB
i dajej jedziesz bez zajakniecia. Koszt wyjdzie pewnie
lacznie podobny jak na ON.

W Espero mialem zbiornik na 500-550km, a moglbym
wsadzic bez problemow taki na <> 800km.
Gdyby ktos mial fobie przed wizyta na stacji co 500km
- prosze bardzo, wystarczy zalozyc wieksza banke.

q

121 Data: Czerwiec 30 2009 09:12:51
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: owp 

Pisząc wygodniej dieselem mam namyśli, że więcej się przejedzie bez tankowania.

Gowno prawda :)
Po pierwsze zalezy to od wielkosci zbiornika LPG,
po drugie jak sie skonczy LPG przechodzisz na PB
i dajej jedziesz bez zajakniecia. Koszt wyjdzie pewnie
lacznie podobny jak na ON.

No tak, ale jak już masz LPG to raczej starasz się jeździć na gazie, nie ? Ja Cię nie przekonuje do diesela, dla mnie to jest wygoda - wizyta na stacji co 800-900km zamiast co 400-500. Może i można wsadzić zbiornik na pół auta, ale mówimy o standardowych rozwiązaniach.

122 Data: Czerwiec 30 2009 10:00:02
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Jakub Jewuła 

....

Po pierwsze zalezy to od wielkosci zbiornika LPG,
po drugie jak sie skonczy LPG przechodzisz na PB
i dajej jedziesz bez zajakniecia. Koszt wyjdzie pewnie
lacznie podobny jak na ON.

No tak, ale jak już masz LPG to raczej starasz się jeździć na gazie,
nie ? Ja Cię nie przekonuje do diesela, dla mnie to jest wygoda -
wizyta na stacji co 800-900km zamiast co 400-500. Może i można
wsadzić zbiornik na pół auta, ale mówimy o standardowych
rozwiązaniach.

Dla mnie to tez wygoda, tylko nie popadajmy w paranoje.

Upierdliwe jest tankowanie co 200km, co 500km warto wysiac
z auta dla zdrowia chocby.

Zbiornik 65l w Espero to bylo wlasnie standardowe rozwiazanie -
zajmowal cala szerokosc bagaznika. Dzieki temu nie trzeba bylo
wchodzic do bagaznika, zeby wyjac cos co polecialo do jego konca ;)

Mialem klientke - niewielka kobietka, ktora musiala wlazic do bagaznika
gdy jej kluczyki polecialy do konca pudla :)))

q

123 Data: Czerwiec 30 2009 13:47:55
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: owp 


No tak, ale jak już masz LPG to raczej starasz się jeździć na gazie,
nie ? Ja Cię nie przekonuje do diesela, dla mnie to jest wygoda -
wizyta na stacji co 800-900km zamiast co 400-500. Może i można
wsadzić zbiornik na pół auta, ale mówimy o standardowych
rozwiązaniach.

Dla mnie to tez wygoda, tylko nie popadajmy w paranoje.

Upierdliwe jest tankowanie co 200km, co 500km warto wysiac
z auta dla zdrowia chocby.

Nawet nie chodziło mi o trasę (choć to też), ale o to, że w ciągu miesiąca musiałbym być 2 razy częściej na stacji benzynowej.
Podawałem tylko generalne za i przeciw, jakbym miał LPG to też bym był zadowolony, nawet się zastanawiałem swego czasu, ale przy moim szczęściu do mechaników ciągle by coś się działo... :)

124 Data: Czerwiec 30 2009 15:36:35
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: R2r 

Jakub Jewuła pisze:

Zbiornik 65l w Espero to bylo wlasnie standardowe rozwiazanie -
zajmowal cala szerokosc bagaznika. Dzieki temu nie trzeba bylo
wchodzic do bagaznika, zeby wyjac cos co polecialo do jego konca ;)

ROTFL!
Zmniejszenie przestrzeni bagażnika przez zbiornik to naprawdę zaleta!
Może jeszcze resztę wypełnić pianką montażową, to i ciszej będzie i na pewno niczego nie trzeba będzie wyciągać, bo i wpaść nie będzie miało gdzie! :-D
Uff... dawno się tak nie uśmiałem!

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

125 Data: Czerwiec 30 2009 15:39:42
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Jakub Jewuła 

Zbiornik 65l w Espero to bylo wlasnie standardowe rozwiazanie -
zajmowal cala szerokosc bagaznika. Dzieki temu nie trzeba bylo
wchodzic do bagaznika, zeby wyjac cos co polecialo do jego konca ;)

ROTFL!
Zmniejszenie przestrzeni bagażnika przez zbiornik to naprawdę zaleta!
Może jeszcze resztę wypełnić pianką montażową, to i ciszej będzie i na
pewno niczego nie trzeba będzie wyciągać, bo i wpaść nie będzie miało
gdzie! :-D Uff... dawno się tak nie uśmiałem!

Z siebie sie smiejesz, ale dobre i to :)

Sprawdz sobie jaki bagaznik jest w Espero.
Po zalozeniu butli zostalo jeszcze tyle miejsca, ze spokojnie
pakowalismy sie na wyjazd urlopowy do samego bagaznika
bez zadnego wciskania bagazy na sile.

q

126 Data: Czerwiec 30 2009 18:35:28
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: R2r 

Jakub Jewuła pisze:

Z siebie sie smiejesz, ale dobre i to :)
Umiem się i z siebie śmiać, choć w tym przypadku to Ty napisałeś jakoby zapchanie części bagażnika zbiornikiem było zaletą instalacji gazowej. :-)

Sprawdz sobie jaki bagaznik jest w Espero.
560 l z tego co wyczytałem. To sporo, ale żeby nadmiar...
W Megane Classic miałem 520 l, w Temprze 500. Mimo to w każdym z nich kiedyś trafiała się sytuacja, że przydałoby się jeszcze na jedną walizkę... ;-)
Tak czy inaczej dodatkowy klamot nawet w tym - jakże przepastnym Twoim zdaniem - bagażniku Espero nijak nie widzi mi się jako zaleta. :-)
A już co do tych kluczyków - jak wpadną za zbiornik to dopiero będzie zabawa przy wyciąganiu... :-)

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

127 Data: Czerwiec 30 2009 20:04:43
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: J.F. 

On Tue, 30 Jun 2009 15:36:35 +0200,  R2r wrote:

Jakub Jewuła pisze:
Zbiornik 65l w Espero to bylo wlasnie standardowe rozwiazanie -
zajmowal cala szerokosc bagaznika. Dzieki temu nie trzeba bylo
wchodzic do bagaznika, zeby wyjac cos co polecialo do jego konca ;)

ROTFL!
Zmniejszenie przestrzeni bagażnika przez zbiornik to naprawdę zaleta!
Uff... dawno się tak nie uśmiałem!

Ale to fakt. Nie wiem czy akurat w espero, ale w niektorych autach
zbiorniki sie bardzo ladnie komponuja. Lezy sobie taki za oparciem
kanapy, bagaznika praktycznie niemal wcale nie zmniejsza, bo
faktycznie za gleboko i jakies jeszcze podwyzszenie na podlodze jest.

Tylko nart sie juz nie wrzuci do srodka.

J.

128 Data: Czerwiec 30 2009 22:10:17
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: R2r 

J.F. pisze:

Ale to fakt. Nie wiem czy akurat w espero, ale w niektorych autach
zbiorniki sie bardzo ladnie komponuja. Lezy sobie taki za oparciem
kanapy, bagaznika praktycznie niemal wcale nie zmniejsza, bo
faktycznie za gleboko i jakies jeszcze podwyzszenie na podlodze jest.

Tylko nart sie juz nie wrzuci do srodka.

No, zaleta jak cholera... :-D
Chyba sobie też jakiś baniak do bagażnika wrzucę. ;-)

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

129 Data: Czerwiec 30 2009 22:08:34
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Tue, 30 Jun 2009 10:00:02 +0200, Jakub Jewuła napisał(a):

No tak, ale jak już masz LPG to raczej starasz się jeździć na gazie,
nie ? Ja Cię nie przekonuje do diesela, dla mnie to jest wygoda -
wizyta na stacji co 800-900km zamiast co 400-500. Może i można
wsadzić zbiornik na pół auta, ale mówimy o standardowych
rozwiązaniach.

Dla mnie to tez wygoda, tylko nie popadajmy w paranoje.


Mały bagażnik to wygoda?


--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

130 Data: Czerwiec 30 2009 09:34:54
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jakub Jewuła"  napisał w wiadomości news:

po drugie jak sie skonczy LPG przechodzisz na PB
i dajej jedziesz bez zajakniecia. Koszt wyjdzie pewnie
lacznie podobny jak na ON.

Jasne.
5 l gazu (8 zł) i 5 l benzyny (22,50) czyli w sumie 30,50 to Twoim zdaniem mniej niż 6 l ON (23,50)?

131 Data: Czerwiec 30 2009 21:41:35
Temat: Re: Diesel v gaz
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Tue, 30 Jun 2009 07:31:21 +0200, Jakub Jewuła napisał(a):

Pisząc wygodniej dieselem mam namyśli, że więcej się przejedzie bez
tankowania.

Gowno prawda :)

Tak, tak...


Po pierwsze zalezy to od wielkosci zbiornika LPG,

Mhm. Znaczy zbiornik na 120 litrów?



--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Diesel v gaz



Grupy dyskusyjne