On Jan 11, 10:09 am, AL wrote:
Pisklak pisze:
> Jak w temacie. Sprawa zakończona mandatem. Sprawca ubezpieczony w Warcie. wycena
> szkody zrobiona przez ubezpieczyciela to mniej niż polowa kosztów naprawy w ASO
> Ford (mam gwarancje wiec muszę likwidować u nich). Żadne ASO w warszawie nie ma
> umowy o bezgotówkowej naprawie z z Warta (m.in. dlatego, ze nie akceptują ich
> wycen). W Fordzie proponuje naprawę gotówkową z moja dopłatą kosztów powyżej
> wyceny w Warty. Czy mam szansę coś powalczyć z ubezpieczycielem i ewentualnie
> jak sie do tego zabrać ?
jesli to z OC - i kwota napray nie przekracza wartosci calkowitej auta z
dnia wypadku (ale przed nim jeszcze ;) - to maja obowiazek doprowadzic
samochod do stanu sprzed wypadku - czyli jezeli w ASO wychodzi taka cena
to taka kwote maja Ci zaplacic.
Zbierz faktury - zaloz sprawe sadowa Warcie (masz wygrana, ale moze sie
ciagnac - ale za to dostaniesz odsetki za zwloke) + pismo do Rzecznika
Ubezpieczonych
W pierwszej kolejnosci napisz odwolanie do Warty od ich decyzji - tez z
kopia do Rezwecznika Ubezpieczonych z opisem calej sytuacji.
--
pozdr
Adam (AL)
TG
Standardowym podejściem Warty (i wielu innych TU) jest dążenie do
minimalizacji odszkodowania. To jest ich sposób na biznes. Jak jest
szkoda - to maksymalnie zaniżyć odszkodowanie (a najlepiej nie
wypłacać w ogóle). Prawo, umowa, polisa mają w takiej wycenie
niewielkie znaczenie. Podejście jest takie, że "a nuż klient
zaakceptuje/nie będzie się mu chciało dochodzić swoich racji/itp".
Jeśli klient się stawia to najczęściej w drugim kroku wypłacają tyle
ile się należy. Oni też znają prawo ;-)
Z mojego doświadczenia: miałem w Warcie AC+kradzież z gwarantowaną
sumą ubezpieczenia. Po 6mies. buchnęli mi nowe auto. Dokładnie po
kolejnych 30 ustawowych dniach Warta zaskoczyła mnie propozycją
wypłaty odszkodowania w wysokości ok 60% wartości sumy gwarantowanej.
Jedno ostre pismo wysłane na papierze firmowym zaprzyjaźnionej
kancelarii prawnej z pieczątką mecenasa podwyższyło kwotę
odszkodowania do 100% w ciągu jednego dnia :-)
Powodzenia,
Kuba