Grupy dyskusyjne   »   Dla odmiany coś do pooglądania

Dla odmiany coś do pooglądania



1 Data: Styczen 25 2013 04:10:56
Temat: Dla odmiany coś do pooglądania
Autor:

Ponieważ sam wolę fotografować i oglądać zamiast toczyć bezproduktywne dyskusje o sprzęcie, pikslach, profilach ICC - zapraszam do pooglądania i poczytania mojego bloga: 

-- -- -- -- > www.jacekzych.pl <-- -- -- -- -

Pozdrawiam :)



2 Data: Styczen 25 2013 13:14:06
Temat: Re: Dla odmiany coś do pooglądania
Autor: $heikh el $hah 

W dniu 2013-01-25 13:10,  pisze:

Ponieważ sam wolę fotografować i oglądać zamiast toczyć bezproduktywne dyskusje o sprzęcie, pikslach, profilach ICC - zapraszam do pooglądania i poczytania mojego bloga:

-- -- -- -- > www.jacekzych.pl <-- -- -- -- -

Fajne.
Trochę dynamiki w ostatnich i byłoby genialne! :)


--
╯(⌐■_■)╯ ︵ ┻━┻
ɥɐɥ$ ןǝ ɥʞıǝɥ$

3 Data: Styczen 25 2013 04:37:04
Temat: Re: Dla odmiany coś do pooglądania
Autor: StaM 

On 25 Sty, 13:10,  wrote:

Ponieważ sam wolę fotografować i oglądać zamiast toczyć bezproduktywne dyskusje o sprzęcie, pikslach, profilach ICC - zapraszam do pooglądania i poczytania mojego bloga:

Nie spamuj!
Ta grupa jest o sprzecie, oraz amerykanskim sloniu w polskiej skorze,
i polskimi nawykami.
Pozdrawiam.

4 Data: Styczen 25 2013 23:54:06
Temat: Re: Dla odmiany coś do pooglądania
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-25 13:10,  pisze:

Ponieważ sam wolę fotografować i oglądać zamiast toczyć
bezproduktywne dyskusje o sprzęcie, pikslach, profilach ICC -
zapraszam do pooglądania i poczytania mojego bloga:

Rozumiem, że chciałeś powiedzieć, że żadna techniczna wiedza nie jest potrzebna do tego aby potrafić robić takie zdjęcia jak Twoje? :-) Żadne informacje na temat technik fotografowania itp też nie? Czyli "bierz swojego smartfona i rób zdjęcia" ?

--

Pozdrawiam
Marek

5 Data: Styczen 26 2013 01:28:38
Temat: Re: Dla odmiany coś do pooglądania
Autor:

Rozumiesz to, co chciałeś zrozumieć :) powiedziałem, ze wole poogladac niż gadać :) ni mniej, ni wiecej :) co do smartfona jak pogrzebiesz glebiej na mojej stronie - tez znajdziesz kilka obrazkow wyjetych z iphonea :) bo co to za różnica czym? Najwazniejsze chyba, żeby w ogóle fotografować :)

-- -- -- > www.jacekzych.pl <-- -- --

6 Data: Styczen 27 2013 14:08:08
Temat: Re: Dla odmiany coś do pooglądania
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-26 10:28,  pisze:

Rozumiesz to, co chciałeś zrozumieć :) powiedziałem, ze wole
poogladac niż gadać :) ni mniej, ni wiecej :) co do smartfona jak
pogrzebiesz glebiej na mojej stronie - tez znajdziesz kilka obrazkow
wyjetych z iphonea :) bo co to za różnica czym? Najwazniejsze chyba,
żeby w ogóle fotografować :)

Nie do końca zgodzę się z tą tezą :) Chodziło mi o "bezproduktywne dyskusje o sprzęcie". Osobiście uważam, że takie dyskusje pozwalają na świadome używanie sprzętu. Raczej pozbawione jest sensu fotografowanie bez świadomości do czego służy czas, przesłona oraz inne i w konsekwencji liczenie na to, że raz na jakiś czas uda się automatyce zrobić ciekawe zdjęcie. Takie podejście zniechęca niedoszłego fotoamatora. Parę razy słyszałem osoby rozczarowane sprzętem za parę tys. zł pierwotnie przekonane, że kasa to jedyny klucz do dobrego zdjęcia. Potem aparat leży w szafie gdyż okazuje się, że "mój ajfon ma jeden guzik a robi takie same zdjęcia".

--

Pozdrawiam
Marek

7 Data: Styczen 27 2013 09:48:48
Temat: Re: Dla odmiany coś do pooglądania
Autor:

Nie do końca czuję się kompetentny, żeby dyskutować o sprzęcie. Sam używam 3 obiektywów, jednego, średniej klasy body, dwóch lamp błyskowych tego samego typu - i na tym kończy się moje doświadczenie dot. sprzętu. Nie wiem nic na temat innych body niż moje, nie mam doświadczenia w sprawie działania autofokusów, back- i front focusów obiektywów czy "puszek"... Nie wiem, jaka jest między Canonem a Nikonem, bo używam tylko jednego systemu, drugiego nie dotknąłem może ze 2 razy w życiu. Nawet jeśli spytasz mnie o jeden z obiektywów czy coś czego ja używam - powiem ci tylko opinię na temat jednego, konkretnego modelu (tego, który używam sam). Pytany czasem przez znajomych jaki aparat kupić - odpowiadam "odrobinę lepszy od tego, jaki masz". Nie udzielam rad - zbyt często "dobra rada" poniewczasie okazywała w ocenie proszącego o radę chybioną.

Za to bardzo chętnie pogadam o fajnych tematach do zdjęć, plenerach, bardzo chetnie poogladam i pogadam o zdjęciach. Jeśli pokażesz mi ulubione zdjęcie i spytasz, dlaczego wygląda tak a nie inaczej - i dlaczego można/nie można  zrobić je sprzętem jaki posiadasz - podpowiem w miarę możliwości i wiedzy. Jeśli pokażesz mi fotki swojego ulubionego autora - też chętnie o nich pogadam. ot, wszystko... ale fotografia to przede wszystkim obrazki, a graty - to tylko narzędzia. Lepsze, gorsze, ale jednak narzędzia, a katalogowa wiedza techninczna czy wrecz serwisowa to potrzebna jest  serwisantowi czy technikowi naprawiającemu sprzęt.  Ja ograniczam się do podstawowej wiedzy.

8 Data: Styczen 27 2013 11:10:58
Temat: Re: Dla odmiany coś do pooglądania
Autor: StaM 

On 27 Sty, 18:48,  wrote:
 Ja ograniczam się do podstawowej wiedzy.
....no i tym sposobem ograniczasz zyski koncernom "wypuszczajacym"
nowinki w dziedzinie sprzetu foto.
Pozdrawiam.
StaM.

9 Data: Styczen 27 2013 21:52:25
Temat: Re: Dla odmiany coś do pooglądania
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-27 18:48,  pisze:

Nie do końca czuję się kompetentny, żeby dyskutować o sprzęcie. Sam
używam 3 obiektywów, jednego, średniej klasy body, dwóch lamp
błyskowych tego samego typu - i na tym kończy się moje doświadczenie
dot. sprzętu.

No ale wiesz zapewne co to czas, przesłona, jak i kiedy pokręcić ISO i jakie to implikuje konsekwencje, wiesz jakie lampy kupić i jak je zsynchronizować, wiesz czym się kierować kupując obiektyw. Na tej grupie są osoby, które nic nie wiedzą a chciałby się wdrożyć w temat. Tak więc dyskusja o podstawach nie jest jałową.

A tak na marginesie: w kwestii zdjęć. czy Twój email jest realny? Jeśli nie będzie to dla Ciebie problemem, to chciałbym czasem konsultacji zasięgnąć w kwestii zdjęć.

--

Pozdrawiam
Marek

10 Data: Styczen 28 2013 13:32:23
Temat: Re: Dla odmiany coś do pooglądania
Autor: Marek Dyjor 

Użytkownik wrote:

Nie do końca czuję się kompetentny, żeby dyskutować o sprzęcie. Sam
używam 3 obiektywów, jednego, średniej klasy body, dwóch lamp
błyskowych tego samego typu - i na tym kończy się moje doświadczenie

ciach

wszystko... ale fotografia to przede wszystkim obrazki, a graty - to
tylko narzędzia. Lepsze, gorsze, ale jednak narzędzia, a katalogowa
wiedza techninczna czy wrecz serwisowa to potrzebna jest
serwisantowi czy technikowi naprawiającemu sprzęt.  Ja ograniczam się
do podstawowej wiedzy.


w sumie to cie rozumiem, doskonale...

nadmierne skupienie się nad narzędziami pracy może być szkodliwe dla tejże.

W człowieku jest ta dziecinna radość z nowych zabawek, która nas pcha w kierunku kupowania kolejnych gadżetów. Często też braki w talencie, technice czy pracowitości próbujemy nadrabiać technologią. To jest magiczne myślenie często wykożytywane przez marketing to wciskania ludziom kolejnych nowych produktów.

z drugioej strony jak mówią żołnierze
"Know Your Weapon"
aby efektywnie używać aparatu warto wiedzieć co i jak robi.

11 Data: Styczen 28 2013 13:22:31
Temat: Re: Dla odmiany coś do pooglądania
Autor: Marek Dyjor 

Marek wrote:

W dniu 2013-01-26 10:28,  pisze:
Rozumiesz to, co chciałeś zrozumieć :) powiedziałem, ze wole
poogladac niż gadać :) ni mniej, ni wiecej :) co do smartfona jak
pogrzebiesz glebiej na mojej stronie - tez znajdziesz kilka obrazkow
wyjetych z iphonea :) bo co to za różnica czym? Najwazniejsze chyba,
żeby w ogóle fotografować :)

Nie do końca zgodzę się z tą tezą :) Chodziło mi o "bezproduktywne
dyskusje o sprzęcie".

dlatego jeśli się chce traktować fotografię trochę poważniej warto poczytać jakąś literaturę, ale zawsze trzeba mieć świadomość że nad techniką leży czucie, jeśli fotografia ma sie zbliżać do czegoś zwanego sztuką.

Trzeba mieć świadomość zależności między czasem a przysłoną, mieć świadomość wpływu tzw czułości na uzyskany efekt, mieć świdomość na temat co dają różne kąty patrzenia obiektywu itd...

to sa elementy warsztatu faotografa.

12 Data: Styczen 28 2013 15:29:54
Temat: Re: Dla odmiany co� do poogl�dania
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-28 13:22, Marek Dyjor pisze:

Trzeba mieć świadomoć zależności między czasem a przysłoną, mieć
świadomoć wpływu tzw czułości na uzyskany efekt, mieć świdomoć na
temat co dają różne kąty patrzenia obiektywu itd...

to sa elementy warsztatu faotografa.

Ująłeś to lepiej niż ja to zrobiłem. Zdobywanie podstawowej wiedzy technicznej jest wręcz niezbędne do tego aby móc zrobić świadomie zdjęcie.

1. Nie masz podstaw technicznych -> nie zrobisz dobrego zdjęcia, przynajmniej świadomie.

2. Ale jeśli nawet masz ogromną wiedzę techniczną, to nie jest to tożsame ze zdolnością do robienia dobrych zdjęć.

W drugim przypadku masz szansę, z której możesz skorzystać lub nie. W pierwszym przypadku nie masz takiej szansy. Dlatego nie zgodziłem się z twierdzeniem kolegi iż rozmowy techniczne pozbawione są sensu, szczególnie w przypadku adeptów.

--

Pozdrawiam
Marek

13 Data: Styczen 28 2013 17:31:45
Temat: Re: Dla odmiany co� do poogl�dania
Autor: Marek Dyjor 

Marek wrote:

W dniu 2013-01-28 13:22, Marek Dyjor pisze:

Trzeba mieć świadomoć zależności między czasem a przysłoną, mieć
świadomoć wpływu tzw czułości na uzyskany efekt, mieć świdomoć na
temat co dają różne kąty patrzenia obiektywu itd...

to sa elementy warsztatu faotografa.

Ująłeś to lepiej niż ja to zrobiłem. Zdobywanie podstawowej wiedzy
technicznej jest wręcz niezbędne do tego aby móc zrobić świadomie
zdjęcie.
1. Nie masz podstaw technicznych -> nie zrobisz dobrego zdjęcia,
przynajmniej świadomie.

to nie jest prawda...

bez podstaw techniczny możesz zrobic dobre zdjecia pracując w automacie jeśli masz dobre oko.


2. Ale jeśli nawet masz ogromną wiedzę techniczną, to nie jest to
tożsame ze zdolnością do robienia dobrych zdjęć.

W drugim przypadku masz szansę, z której możesz skorzystać lub nie. W
pierwszym przypadku nie masz takiej szansy. Dlatego nie zgodziłem się
z twierdzeniem kolegi iż rozmowy techniczne pozbawione są sensu,
szczególnie w przypadku adeptów.

14 Data: Styczen 28 2013 22:56:29
Temat: Re: Dla odmiany co� do poogl�dania
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-28 17:31, Marek Dyjor pisze:

1. Nie masz podstaw technicznych -> nie zrobisz dobrego zdjęcia,
przynajmniej świadomie.

to nie jest prawda...

bez podstaw techniczny możesz zrobic dobre zdjecia pracując w automacie
jeśli masz dobre oko.

Wydaje mi się, że w tej chwili brniemy w kwestie leksykalne. Wraca jak bumerang teza jaką wygłosiłem tu niedawno: dyskusję należy zaczynać od definicji użytych w niej terminów :-D Zatem na potrzeby dyskusji: automat = nieświadome robienie zdjęć.

Automatem możemy zrobić dobre zdjęcie - nie przeczyłem temu - ale zrobimy to nieświadomie. Zdajemy się na algorytmy CPU w aparacie.

15 Data: Styczen 29 2013 06:24:55
Temat: Re: Dla odmiany co� do poogl�dania
Autor: Marek Dyjor 

Marek wrote:

W dniu 2013-01-28 17:31, Marek Dyjor pisze:

1. Nie masz podstaw technicznych -> nie zrobisz dobrego zdjęcia,
przynajmniej świadomie.

to nie jest prawda...

bez podstaw techniczny możesz zrobic dobre zdjecia pracując w
automacie jeśli masz dobre oko.

Wydaje mi się, że w tej chwili brniemy w kwestie leksykalne. Wraca jak
bumerang teza jaką wygłosiłem tu niedawno: dyskusję należy zaczynać od
definicji użytych w niej terminów :-D Zatem na potrzeby dyskusji:
automat = nieświadome robienie zdjęć.

Automatem możemy zrobić dobre zdjęcie - nie przeczyłem temu - ale
zrobimy to nieświadomie. Zdajemy się na algorytmy CPU w aparacie.

wg mnie i pewnie nie tylko, ważniejsza w zdjeciu jest świdomoć tego co sie fotografuje (kadr kompozycja chwila itd) od tego czy wybrało sie taką czy inną przysłonę.

zdjęcie zrobione nieświadomie to fota strzelona przypadkowo.

16 Data: Styczen 29 2013 12:50:39
Temat: Re: Dla odmiany co� do poogl�dania
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-29 06:24, Marek Dyjor pisze:

wg mnie i pewnie nie tylko, ważniejsza w zdjeciu jest świdomoć tego
co sie fotografuje (kadr kompozycja chwila itd) od tego czy wybrało
sie taką czy inną przysłonę.

Tak, zgadzam się. Ale aspekt techniczny ma też znaczenie. Zobrazuję to na przypadkowej rozmowie ze znajomymi, która dała mi do myślenia. Wybraliśmy się na spacer z dziećmi. Trafiliśmy na plac z ustawionymi przyrządami do ćwiczeń fizycznych (słoneczny letni dzień). Robiliśmy zdjęcia. Znajomi jakimś aparatem, który nigdy nie był przestawiany w inny tryb niż A, a ja swoim, gdzie zwykle mam wybrany tryb RAW, myślę o tym jaką GO ustawić lub czas (zdjęcia były w ruchu na tych przyrządach), myślę też o tym jak się ustawić aby tło nie psuło kompozycji, użyłem filtr polaryzacyjny aby kolory wydobyć. Po jakimś czasie spotkaliśmy się ponownie i przeglądaliśmy zdjęcia z tej wyprawy, ot tak po prostu. Padło sformułowanie, które mnie zaskoczyło: znajomi spytali o to na czym polega różnica w tym, że ich zdjęcia robione w tym samym miejscu nadają się do trzymania w albumie, a moje na ścianie. Odparłem, że m.in. w używaniu pokręteł w aparacie. Ich zdjęcia były zwykle poruszone, wystąpiły intensywne cienie na twarzach (bo nie wpadli na to aby w środku lata lampę używać), ekspozycja ustawiona automatycznie nierzadko do jaśniejszego tła powodowała, że postać była widoczna jako czarna plama. M.in. z powodu takich obserwacji uważam, że niewiedza techniczna skutkuje drastycznym wzrostem nieudanych fotek.


zdjęcie zrobione nieświadomie to fota strzelona przypadkowo.

Kwestia definicji, którą sprecyzowałem. Owszem, możemy zmieniać
definicję pojęcia "nieświadomości" w trakcie dyskusji lecz stworzymy w ten sposób niekończącą się wymianę myśli a wątek końcowy nie będzie nawet podobny do pierwotnego :-D


--

Pozdrawiam
Marek

17 Data: Styczen 29 2013 10:31:37
Temat: Re: Dla odmiany co� do poogl�dania
Autor: quent 

Użytkownik "Marek"  napisał w wiadomości grup

Wraca jak bumerang teza jaką wygłosiłem tu niedawno: dyskusję należy zaczynać od definicji użytych w niej terminów :-D

Słusznie!
Tylko jaka jest wg. Ciebie definicja dobrego zdjęcia?
Ja tam swoją mam ale ona wyklucza dyskusję na ten temat i tu znów - słusznie, bo o takich rzeczach się nie dyskutuje ;-)

Q

18 Data: Styczen 29 2013 12:19:00
Temat: Re: Dla odmiany co� do poogl�dania
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-29 10:31, quent pisze:

Słusznie!
Tylko jaka jest wg. Ciebie definicja dobrego zdjęcia?

O dobrych czy złych zdjęciach nie rozmawiamy tu. Choć z drugiej strony jest to ciekawe pytanie :-) Pewnie weszlibyśmy w dyskusję nad gustami, nad szkołami kadrowania, nad kwestiami technicznymi itd.

Rozmawiamy tu o zdjęciach zrobionych świadomie lub nieświadomie. Zdjęcie zrobione smarfonem przez osobę, która przypadkiem trąciła spust migawki też może być dobre - co nie oznacza, ze zostało zrobione świadomie.

Ja tam swoją mam ale ona wyklucza dyskusję na ten temat i tu znów -
słusznie, bo o takich rzeczach się nie dyskutuje ;-)

Chyba zatem podzielasz moje obawy, że ten temat wywoła kilometrową dyskusję bez konkluzji :-D

--

Pozdrawiam
Marek

19 Data: Styczen 28 2013 08:53:14
Temat: Re: Dla odmiany co� do poogl�dania
Autor:

Jeśli pogrzebales na mojej stronie z pewnością trafiles na te fotki -- -- -- -- > http://wielgus71.wordpress.com/2012/11/19/rzezby-plenerowe-plener-z-ziutka/
Moja młoda ma 8 lat, zerowe pojęcie o technice, czasie, przeslonie. Dostala ode mnie starego eos-a 30d, ustawilem preselekcje przeslony, niedoswietnenie o 1/3 EV. Bez jakiejkolwiek wiedzy robi naprawdę calkiem fajne klatki.

20 Data: Styczen 28 2013 22:59:35
Temat: Re: Dla odmiany co� do poogl�dania
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-28 17:53,  pisze:


>Moja młoda ma 8 lat, zerowe pojęcie o technice, czasie, przeslonie. >Dostala ode mnie starego eos-a 30d, ustawilem preselekcje przeslony, >niedoswietnenie o 1/3 EV. Bez jakiejkolwiek wiedzy robi naprawdę >calkiem fajne klatki.

Czyli potwierdzasz moją tezę, że czyni to nieświadomie. Ma oko i tyle. :-)

--

Pozdrawiam
Marek

21 Data: Styczen 29 2013 06:26:14
Temat: Re: Dla odmiany co� do poogl�dania
Autor: Marek Dyjor 

Marek wrote:

W dniu 2013-01-28 17:53,  pisze:


Moja młoda ma 8 lat, zerowe pojęcie o technice, czasie, przeslonie.
Dostala ode mnie starego eos-a 30d, ustawilem preselekcje przeslony,
niedoswietnenie o 1/3 EV. Bez jakiejkolwiek wiedzy robi naprawdę
calkiem fajne klatki.

Czyli potwierdzasz moją tezę, że czyni to nieświadomie. Ma oko i
tyle. :-)

wiele wskazuje że dzieci często robią ciekawe zdjęcia, bo nie mają umysłu skażonego rutyną i szkoleniem.

22 Data: Styczen 29 2013 13:05:24
Temat: Re: Dla odmiany co� do poogl�dania
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-29 06:26, Marek Dyjor pisze:


wiele wskazuje że dzieci często robią ciekawe zdjęcia, bo nie mają
umysłu skażonego rutyną i szkoleniem.

Tak. W końcu niewiedza matką wynalazków :-D

Dzieci zupełnie inaczej postrzegają świat. Nawet nie tylko w kontekście fotografowania. Nie trzymają się konwencji, zasad bo ich nie znają. Zdjęcia nieświadome też bywają ujmujące. Nie przeczę. Twoja uwaga ma ciekawe konkluzje. Wygląda na to, że doświadczenie życiowe dorosłych (mam na myśli głównie rodziny spacerujące z aparatami) skutkuje tym, że zatracają zdolnoć do robienia ciekawych ujęć. Wtedy zachodzi potrzeba kupienia paru książek i poszerzenia wiedzy, która wcześniej nie była potrzebna. Co sądzisz o tym?

--

Pozdrawiam
Marek

23 Data: Styczen 29 2013 14:30:26
Temat: Re: Dla odmiany co� do poogl�dania
Autor: Marek Dyjor 

Marek wrote:

W dniu 2013-01-29 06:26, Marek Dyjor pisze:


wiele wskazuje że dzieci często robią ciekawe zdjęcia, bo nie mają
umysłu skażonego rutyną i szkoleniem.

Tak. W końcu niewiedza matką wynalazków :-D

Dzieci zupełnie inaczej postrzegają świat. Nawet nie tylko w
kontekście fotografowania. Nie trzymają się konwencji, zasad bo ich
nie znają. Zdjęcia nieświadome też bywają ujmujące. Nie przeczę.
Twoja uwaga ma ciekawe konkluzje. Wygląda na to, że doświadczenie
życiowe dorosłych (mam na myśli głównie rodziny spacerujące z
aparatami) skutkuje tym, że zatracają zdolnoć do robienia ciekawych
ujęć. Wtedy zachodzi potrzeba kupienia paru książek i poszerzenia
wiedzy, która wcześniej nie była potrzebna. Co sądzisz o tym?

imho...  ludzie z wiekiem tracą radoć życia i zdolnoć obserwacji i zaczynają robić bezsensowne zdjęcia.

książki mogą być przydatne ale powstaje pytanie jakie...

1. ksiązki pokazujące jakie należy robić zdjęcia, usztywnią umysły...
2. ksiązki uczące pobudzania inwencji rozbudzą umysły


tylko czy to jest zwykłym ludziom potrzebne?

24 Data: Styczen 29 2013 15:10:38
Temat: Re: Dla odmiany co� do poogl�dania
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-29 14:30, Marek Dyjor pisze:


książki mogą być przydatne ale powstaje pytanie jakie...

1. ksiązki pokazujące jakie należy robić zdjęcia, usztywnią umysły...
2. ksiązki uczące pobudzania inwencji rozbudzą umysły

We wszystkim co robimy należy posługiwać się umysłem, podejmować decyzję, wyciągać wnioski. Nie należy traktować jednej czy drugiej tematyki jako jedynej słusznej. Jeśli książka łamie tezy zawarte w innej, to jest to poligon dla umysłu. Osobiście polecałbym przeczytać obie książki i samodzielnie myśleć.


tylko czy to jest zwykłym ludziom potrzebne?

Heh... a to już kwestia ambicji danego osobnika. Są osoby nawet z wypasionym sprzętem, które nigdy nie zmienią trybu robienia zdjęć poza A. Inna grupa osób może nawet coś pogrzebie w ustawieniach ale nigdy nie kupi żadnej książki na ten (lub inny) temat. Jest też grupa osób "nawiedzonych", które w pełni angażują się w to hobby czy pracę i są wyczulone na nowe informacje / doświadczenia. Ĺťycie...

--

Pozdrawiam
Marek

25 Data: Styczen 29 2013 06:42:23
Temat: Re: Dla odmiany co� do poogl�dania
Autor:

tylko czy to jest zwykłym ludziom potrzebne?

Heh - przypomniał mi się taki wierszyk Andrzeja Waligórskiego:

Jan Dreptak, mierny literat w jednym z odległych województw,
Studiował życiorysy innych znakomitych kolegów,
Chcąc do nich się upodobnić w najmniejszych nawet rysach,
Bo myślał: Żyjąc podobnie, będę podobnie też pisał.

Przeczytał o Hemingway'u, że zawsze pracował stojąc,
Więc zaraz też zrobił sobie specjalny pulpit w pokoju,
Ale długo stać nie mógł, ponieważ miał platfuska,
Więc się przerzucił na system leżący Marcelka Prousta

I leżał ku rozpaczy żony na najpiękniejszej z otoman,
I jeszcze w dodatku przeczytał, że Witkacy był podobnież narkoman,
Więc powlókł się do apteki, a aptekarz Zenobi Wdowiak
- Czym mogę służyć? - pyta. - Proszę coś szkodliwego dla zdrowia!

- Panie! - Wdowiak krzyknął ze strachem. - Taż to panu zapewne zaszkodzi!
- Owszem, ale może coś mi przy tym wyjdzie, bo na razie nic mi nie wychodzi!
Zrób pan dla mnie jakąś miksturkie, która wpędzi mnie w twórczą mękę!
A aptekarz aż się nadął z dumy, że zostawia mu się wolną rękę...

Duch w nim zagrał odkrywczy a twórczy, wydał okrzyk radosny i dziki,
Złapał szuflę i dawaj mieszać różne leki i specyfiki
Tak jak szło: aspirynę, johimbinę, wazelinę, z pijawkami retortę,
Papawerynę, rycynę, sklerosan, urosan i witaminę B-12 forte!

Wszystko utarł, spirytusem rozpuścił, wlał przez lejek do półlitrówki
I zawołał: - Fertig, pij pan zaraz! Dreptak wypił i odpadły mu zelówki
Potem z nosa mu buchnęły płomienie, wreszcie rzucił się na kasjerkę,
Lecz już w biegu zgubił kolejno cztery palce. dwunastnicę i nerkę.

Ale wcale się tym nie przejął, zagrzmiał głośno, zakrzyknął: - hu ha!
Przegryzł się przez sklepowy kontuar i po ścianie zaczął chodzić jak mucha,
A następnie z piekielnym rabanem, wyciem. hukiem jak również zgrzytem
Poprzebijał kolejno sześć pięter, błysnął, świsnął i wszedł na orbitę.

Wykrzykując: - Tu jestem! A kuku!
...ale jak ktoś nie ma do pisania iskry bożej,
To żeby robił wokół siebie nawet nie wiem ile huku,
To to mu proszę państwa i tak nic nie pomoże...

26 Data: Styczen 29 2013 21:09:00
Temat: Re: Dla odmiany co� do poogl�dania
Autor: Marek Dyjor 

Użytkownik wrote:

tylko czy to jest zwykłym ludziom potrzebne?

Heh - przypomniał mi się taki wierszyk Andrzeja Waligórskiego:

Jan Dreptak, mierny literat w jednym z odległych województw,
Studiował życiorysy innych znakomitych kolegów,
Chcąc do nich się upodobnić w najmniejszych nawet rysach,
Bo myślał: Ĺťyjąc podobnie, będę podobnie też pisał.


Wykrzykując: - Tu jestem! A kuku!
..ale jak ktoś nie ma do pisania iskry bożej,
To żeby robił wokół siebie nawet nie wiem ile huku,
To to mu proszę państwa i tak nic nie pomoże...


Kurtyna!!!!


ha ha ha ha ha...  :-)

27 Data: Styczen 25 2013 20:45:11
Temat: Re: Dla odmiany coś do pooglądania
Autor: Slon 

On Friday, January 25, 2013 7:10:56 AM UTC-5,  wrote:

Ponieważ sam wolę fotografować i oglądać zamiast toczyć bezproduktywne dyskusje o sprzęcie, pikslach, profilach ICC - zapraszam do pooglądania i poczytania mojego bloga: 



-- -- -- -- > www.jacekzych.pl <-- -- -- -- -

"Ulubiony fotografik:
Lenie Riefenstahl, Helmut Newton, James Nachtwey, Joe McNally".
-- -- -- -- --
Oni nigdy nie byli fotografikami, tylko fotografami.
Fotografik, to wynalazek jedynie Polski, nie wystepujacy
chyba nigdzie indziej na swiecie.

Lenie Riefenstahl  - As a photographer, too she soon gained
the world's elite after the war. Photo reportages about
her stay with the Nuba were first published in the magazines
Stern<<, >>The Sunday Times Magazine<<, >>Paris Match<<,
L'Europeo<<, >>Newsweek<< and >>The Sun<<. Mainly her illustrated books
The Nuba<< and >>The Nuba of Kau<< earned her further honours and awards.

Helmut Newton - (born Helmut Neustädter; 31 October 1920 - 23 January 2004)
was a German-Australian photographer.

James Nachtwey - (born March 14, 1948[1]) is an American photojournalist
and war photographer.

Joe McNally - (1952-- [1]) is an American photographer who has been shooting for the National Geographic Society since 1987

Slon

28 Data: Styczen 26 2013 01:24:16
Temat: Re: Dla odmiany coś do pooglądania
Autor:

A ja będę ich wyróżniał piszac "fotografik". I co mi zrobisz jak mnie zlapiesz? Hehe - naprawdę myślisz, ze to ma fundamentalne znaczenie dla sprawy? Heh :)

29 Data: Styczen 26 2013 10:42:52
Temat: Re: Dla odmiany coś do pooglądania
Autor: $heikh el $hah 

W dniu 2013-01-26 10:24,  pisze:

A ja będę ich wyróżniał piszac "fotografik".

To nikt Cię nie będzie czytał.
Ja, na przykład, fotografem nazwać się nie mogę, ale fotografikiem – jak najbardziej.


--
╯(⌐■_■)╯ ︵ ┻━┻
ɥɐɥ$ ןǝ ɥʞıǝɥ$

30 Data: Styczen 26 2013 10:47:22
Temat: Re: Dla odmiany coś do pooglądania
Autor: $heikh el $hah 

W dniu 2013-01-26 10:42, $heikh el $hah pisze:

W dniu 2013-01-26 10:24,  pisze:
A ja będę ich wyróżniał piszac "fotografik".

To nikt Cię nie będzie czytał.
Ja, na przykład, fotografem nazwać się nie mogę, ale fotografikiem – jak
najbardziej.

PS – Sony HX1 i Photoshop CS6.


--
╯(⌐■_■)╯ ︵ ┻━┻
ɥɐɥ$ ןǝ ɥʞıǝɥ$

31 Data: Styczen 26 2013 02:11:18
Temat: Re: Dla odmiany coś do pooglądania
Autor:

To niech nie czytaja. :) W końcu nie o czytanie tu idzie :)

32 Data: Styczen 26 2013 11:17:09
Temat: Re: Dla odmiany coś do pooglądania
Autor: $heikh el $hah 

W dniu 2013-01-26 11:11,  pisze:

To niech nie czytaja. :) W końcu nie o czytanie tu idzie :)

Tu generalnie chodzi o dyskusje. Pochwalić się kilkoma fajnymi zdjęciami – spoko. Bycie fiutem – jak samo określenie wskazuje.
Orgazmu nie ma.


--
╯(⌐■_■)╯ ︵ ┻━┻
ɥɐɥ$ ןǝ ɥʞıǝɥ$

33 Data: Styczen 26 2013 02:41:37
Temat: Re: Dla odmiany coś do pooglądania
Autor:

I zawsze kiedy dyskutujesz wyciagasz "fiuta"? Gratuluje :) Juz wiem, czemu ta grupa umiera :)

34 Data: Styczen 26 2013 11:45:59
Temat: Re: Dla odmiany coś do pooglądania
Autor: $heikh el $hah 

W dniu 2013-01-26 11:41,  pisze:

I zawsze kiedy dyskutujesz wyciagasz "fiuta"? Gratuluje :) Juz wiem, czemu ta grupa umiera :)

Trochę nie zrozumiałeś. Z fotografa wyszedłeś na fiuta, któremu wyszło kilka zdjęć.


--
╯(⌐■_■)╯ ︵ ┻━┻
ɥɐɥ$ ןǝ ɥʞıǝɥ$

35 Data: Styczen 26 2013 02:54:44
Temat: Re: Dla odmiany coś do pooglądania
Autor:

Dobra, nie brnijmy juz w ten "fiutowy" temat. "Fotografik" u mnie zostaje, jak kogoś kluje w oczy, niech ten fragment ominie :)

36 Data: Styczen 27 2013 09:30:20
Temat: Re: Dla odmiany coś do pooglądania
Autor: Marek Dyjor 

$heikh el $hah wrote:

W dniu 2013-01-26 11:41,  pisze:
I zawsze kiedy dyskutujesz wyciagasz "fiuta"? Gratuluje :) Juz wiem,
czemu ta grupa umiera :)

Trochę nie zrozumiałeś. Z fotografa wyszedłeś na fiuta, któremu wyszło
kilka zdjęć.

naprawdę chcesz i tutaj zyskać status wsiowego głupka jak na innych grupach?

Wiele wyjasni informacja jest zajmujesz sie pisaniem do ONETU.

37 Data: Styczen 28 2013 11:30:13
Temat: Re: Dla odmiany coś do pooglądania
Autor: Maciek 

Dnia Sat, 26 Jan 2013 11:17:09 +0100, $heikh el $hah napisał(a):

Bycie fiutem – jak samo określenie wskazuje.
Orgazmu nie ma.

Ja w kwestii formalnej - bycie fiutem to w sumie najkrotsza droga do
orgazmu :)

--
Maciek

Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio

38 Data: Styczen 29 2013 16:14:45
Temat: Re: Dla odmiany coś do pooglądania
Autor: Polak Catholic 


"Ulubiony fotografik:
Lenie Riefenstahl, Helmut Newton, James Nachtwey, Joe McNally".
-- -- -- -- --
Oni nigdy nie byli fotografikami, tylko fotografami.
Fotografik, to wynalazek jedynie Polski, nie wystepujacy
chyba nigdzie indziej na swiecie.

To jest własnie ten wyjatek, ze mozna ci przyznac racje i sie z toba zgodzic. Słowo "fotografik" zostalo wymyslone przez ktoregos z zalozycieli zpaf aby bylo wiadomo, ze posiadacz tego tytulu to "artysta", a nie rzemieslnik jak okreslano fotografow, którzy zdawali egzamin w Cechu Rzemiosl Roznych. Na "artyste" tez obowiazywal egzamin w zpaf, gdzie jednym z pytan (swojego czasu) bylo pytanie o sklad utrwalacza. Taki "artysta" mogl dostawac zlecenia od firm panstwowych PRL. Ten zwiazek istnieje do dzis i opublikowal kuriozalna tabele stawek minimalnych za fotografie, oraz prawnie ustanowil, ze kazda umowa wg ktorej wezmiemy za fotke chocby zlotowke mniej jest z mocy prawa NIEWAZNA!! Dla nich czas sie zatrzymal....
cyt:
Zgodnie z Art. 11016 ust. 2 obowiązującej Ustawy postanowienia umowne, określające wynagrodzenie mniej korzystne dla twórców
oraz uprawnionych z tytułu praw pokrewnych niż wynikałoby to z zatwierdzonych Tabel Wynagrodzeń, są nieważne, a ich miejsce
zajmują odpowiednie postanowienia tych Tabel. Oznacza to, że strony nie mogą skutecznie określić w umowie wynagrodzenia niższego
niż wynikające z Tabel. Mogą natomiast uzgodnić wynagrodzenie wyższe, gdyż Tabele określają wynagrodzenie minimalne.

http://www.zpaf.waw.pl/tabele-minimalnych-wynagrodze.html
PS. Ten wyjatek potwierdza regule.
Celowo bez polskich liter, aby w ameryce bylo czytelne.

39 Data: Styczen 31 2013 08:00:26
Temat: Re: Dla odmiany coś do pooglądania
Autor: quent 

Użytkownik "Polak Catholic"  napisał w wiadomości grup

Zgodnie z Art. 11016 ust. 2 obowiązującej Ustawy postanowienia umowne, określające wynagrodzenie mniej korzystne dla twórców
oraz uprawnionych z tytułu praw pokrewnych niż wynikałoby to z zatwierdzonych Tabel Wynagrodzeń, są nieważne

Nie ma śmiechu. Bolszewicy w natarciu.

Q

40 Data: Styczen 26 2013 06:35:14
Temat: Re: Dla odmiany coś do pooglądania
Autor: Slon 

On Friday, January 25, 2013 7:10:56 AM UTC-5,  wrote:

Ponieważ sam wolę fotografować i oglądać zamiast toczyć bezproduktywne dyskusje o sprzęcie, pikslach, profilach ICC - zapraszam do pooglądania i poczytania mojego bloga: 



-- -- -- -- > www.jacekzych.pl <-- -- -- -- -

"Zawód:
Freelancer, projektant".
-- -- -- -- -- -- --
Co to jest wedlug ciebie ten "Freelancer"?
Potrafisz wyjasnic zastosowanie tego slowa?

Slon

41 Data: Styczen 26 2013 06:49:10
Temat: Re: Dla odmiany coś do pooglądania
Autor: Slon 

On Friday, January 25, 2013 7:10:56 AM UTC-5,  wrote:

Ponieważ sam wolę fotografować i oglądać zamiast toczyć bezproduktywne dyskusje o sprzęcie, pikslach, profilach ICC - zapraszam do pooglądania i poczytania mojego bloga: 



-- -- -- -- > www.jacekzych.pl <-- -- -- -- -

"Wszystkie zdjęcia i projekty umieszczone na tej stronie są mojego autorstwa. Wykorzystanie ich w jakikolwiek sposób bez mojej zgody i akceptacji jest niezgodne z prawem i będzie podstawą do zadośćuczynienia".
-- -- -- -- -- -- -- -
Czy wedlug ciebie, zgoda i akceptacja nie oznacza tego samego?
Niezgodne z jakim prawem?
"freelacer" bedzie zadal "zadośćuczynienia".


Slon

42 Data: Styczen 27 2013 09:00:04
Temat: Re: Dla odmiany coś do pooglądania
Autor: Janko Muzykant 

W dniu 2013-01-25 13:10,  pisze:

-- -- -- -- > www.jacekzych.pl <-- -- -- -- -

Fajne, bo różne. Na więcej słów mnie nie stać, przytłoczyło mnie zjawisko zwane starzeniem i wyobcowaniem, które w tym wątku zaświeciło jak czarna dziura w centrum galaktyki...

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/lubię palić ogniska w lesie, szczególnie podczas suszy.../

43 Data: Styczen 27 2013 09:16:53
Temat: Re: Dla odmiany coś do pooglądania
Autor: Mariusz [mr.] 


"Janko Muzykant"  wrote:

Fajne, bo różne. Na więcej słów mnie nie stać, przytłoczyło mnie
zjawisko zwane starzeniem i wyobcowaniem, które w tym wątku zaświeciło
jak czarna dziura w centrum galaktyki...


    Fakt. Też miałem skomentować (normalnie) dwa ostatnie wątki, ale
odechciało mi się...



    Zdjęcia w porządku, choć czasem odrobinę mnie razi zbyt częste
oprawienie na ślubniacką modłę - kolory zbyt wzmocnione, aż po
przepalone czerwienie. Ale w sumie o'kay. Fajne są też grafiki,
a najmniej fajne produkty pośrednie - grafiki fotografiopodobne (wylizane).

    No i pozazdrościć różnorodności tematyki i dostępu do tematów! :)



    Bardziej dla mnie irytujący jest engine strony - coraz częściej
pojawiają się takie z dynamicznym doczytywaniem treści po dojechaniu
do końca wcześniej załadowanej. Nie cierpię przerywać sobie procesu
percepcji koniecznością czekania na doczytanie, dlatego na samym starcie
specjalnie cierpliwie czekam w oczekiwaniu na ucztę, aż wszystko się
załaduje. No i kicha - za chwilę rozprasza mnie nagłe doczytywanie
treści. I tak jeszcze raz, i jeszcze, i jeszcze...


pozdrawiam

Mariusz   [mr.]

44 Data: Styczen 27 2013 09:26:49
Temat: Re: Dla odmiany coś do pooglądania
Autor: Marek Dyjor 

Mariusz [mr.] wrote:

"Janko Muzykant"  wrote:

Fajne, bo różne. Na więcej słów mnie nie stać, przytłoczyło mnie
zjawisko zwane starzeniem i wyobcowaniem, które w tym wątku
zaświeciło jak czarna dziura w centrum galaktyki...


   Fakt. Też miałem skomentować (normalnie) dwa ostatnie wątki, ale
odechciało mi się...



   Zdjęcia w porządku, choć czasem odrobinę mnie razi zbyt częste
oprawienie na ślubniacką modłę - kolory zbyt wzmocnione, aż po
przepalone czerwienie. Ale w sumie o'kay. Fajne są też grafiki,
a najmniej fajne produkty pośrednie - grafiki fotografiopodobne
(wylizane).

   No i pozazdrościć różnorodności tematyki i dostępu do tematów! :)



   Bardziej dla mnie irytujący jest engine strony - coraz częściej
pojawiają się takie z dynamicznym doczytywaniem treści po dojechaniu
do końca wcześniej załadowanej. Nie cierpię przerywać sobie procesu
percepcji koniecznością czekania na doczytanie, dlatego na samym
starcie specjalnie cierpliwie czekam w oczekiwaniu na ucztę, aż
wszystko się załaduje. No i kicha - za chwilę rozprasza mnie nagłe
doczytywanie treści. I tak jeszcze raz, i jeszcze, i jeszcze...

głupota tego systemu polega na tym że prawidłowo na etapie wygenerowania strony powinny zostać przygotowane puste ramki na doczytywaną treść wtedy by nic nie skakało. Takie strony do dobrze chodzą na komputerze podpiętym do serwera z kontentemu ale juz w relanym świecie efekt jest wkurzający.

45 Data: Styczen 27 2013 02:09:30
Temat: Re: Dla odmiany coś do pooglądania
Autor:

Ta skorka wordpressowa poza dynamicznym doladowywaniem ma tez kilka innych, irytujacych mnie "krzaczkow", jest jednak jedyna z darmowych, jaka udało mi sie znalezc, pozwalająca na dodawanie fotek szerszych niż 800 piks. Jak widzicie blog jest postawiony na serwerze wordpressowym, co ogranicza możliwości darmowej edycji skórek. Z drugiej strony przez 6, czy prawie juz 7, spozycjonowal sie tak dobrze, ze żal mi przenosic go na serwer zewnetrzny. Wychodząc więc z założenia, ze darowanemu "koniu" w zęby sie nie zaglada - korzystam z niego mimo pewnych niedogodności, które z pewnością w innych okolicznościach przyrody mogłyby być rozwiązane inaczej:)

46 Data: Styczen 27 2013 02:24:13
Temat: Re: Dla odmiany coś do pooglądania
Autor: Slon 

On Sunday, January 27, 2013 5:09:30 AM UTC-5,  wrote:

Ta skorka wordpressowa poza dynamicznym doladowywaniem ma tez kilka innych, irytujacych mnie "krzaczkow", jest jednak jedyna z darmowych, jaka udało mi sie znalezc, pozwalająca na dodawanie fotek szerszych niż 800 piks. Jak widzicie blog jest postawiony na serwerze wordpressowym, co ogranicza możliwości darmowej edycji skórek. Z drugiej strony przez 6, czy prawie juz 7, spozycjonowal sie tak dobrze, ze żal mi przenosic go na serwer zewnetrzny. Wychodząc więc z założenia, ze darowanemu "koniu" w zęby sie nie zaglada - korzystam z niego mimo pewnych niedogodności, które z pewnością w innych okolicznościach przyrody mogłyby być rozwiązane inaczej:)

Ciagle, przy kazdej okazji, wychodzi nedza i dziadowanie.
Hostingi sa dosc tanie, zeby darmowe gowno chwytac.

Slon

47 Data: Styczen 27 2013 17:45:49
Temat: Re: Dla odmiany coś do pooglądania
Autor: sc67 

"Mariusz   [mr.]"  wrote in news:ke2npo$l6$1
@news.task.gda.pl:

    Bardziej dla mnie irytujący jest engine strony - coraz cz?ściej
pojawiają si? takie z dynamicznym doczytywaniem treści po dojechaniu
do ko?ca wcześniej za?adowanej.

Wylacz JavaScript w przegladarce.

48 Data: Styczen 29 2013 13:30:01
Temat: Re: Dla odmiany coś do pooglądania
Autor: Mariusz [mr.] 


"sc67"  wrote:

    Bardziej dla mnie irytujący jest engine strony - coraz cz?ściej
pojawiają si? takie z dynamicznym doczytywaniem treści po dojechaniu
do ko?ca wcześniej za?adowanej.

Wylacz JavaScript w przegladarce.


    Rada niby dobra, bo działa, ale w sumie aż za dobrze... :)

    Ostatnie zmiany na Googlu (a zwłaszcza w wyszukiwaniu grafiki) chyba
po raz trzeci w historii mojego używania spowodowały, że miałbym ochotę
go kopnąć, tylko za bardzo nie ma na co zmienić) spowodowały, że
wyszukiwanie grafik stało się niemal bezużyteczne (na moim FF nie działa
otwieranie w nowym oknie oraz ignoruje otwieranie z Shiftem).
Spróbowałem zatem wyłączyć JavaScript, co zlikwidowało problem tak
skutecznie, że razem z oknami wyszukiwania podobnych grafik... :)

    Ot, zabawy giganta w "refreshing" swojego "looku"...


    Czy na FF można wyłączać JS tylko dla określonych domen? Coś nie
widzę...


pozdrawiam

Mariusz   [mr.]

49 Data: Styczen 29 2013 22:31:57
Temat: Re: Dla odmiany coś do pooglądania
Autor: sc67 

"Mariusz   [mr.]"  wrote in news:ke8fcf$a7k$1
@news.task.gda.pl:

Wylacz JavaScript w przegladarce.
    Rada niby dobra, bo dzia?a, ale w sumie a? za dobrze... :)

    Czy na FF mo?na wy?ącza? JS tylko dla określonych domen? Coś nie
widz?...

Nie sadzilem, ze ktos potraktuje moja rade jako lek na cale zlo internetu
:)

W FF cyba nie, ale w Operze mozna. Mozna tez zainstalowac Opere
w wersji portable do kilku katalogow i roznie skonfigurowac,
a potem korzystac w zaleznosci od potrzeb.

Pozdrawiam
'SC

50 Data: Styczen 30 2013 21:43:57
Temat: Re: Dla odmiany coś do pooglądania
Autor: Sylwester Zarębski 

Dnia 29 Jan 2013 22:31:57 GMT, sc67 napisał(a):

"Mariusz   [mr.]"  wrote in news:ke8fcf$a7k$1
@news.task.gda.pl:
    Czy na FF mo?na wy?ącza? JS tylko dla określonych domen? Coś nie
widz?...
W FF cyba nie

NoScript.

--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski

Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek

51 Data: Styczen 29 2013 04:52:00
Temat: Re: Dla odmiany coś do pooglądania
Autor:

W dniu niedziela, 27 stycznia 2013 18:45:49 UTC+1 użytkownik sc67 napisał:

Wylacz JavaScript w przegladarce.

Twoja odpowiedź jest w stylu pl.rec.foto.cyfrowa sprzed 8 lat ;).
Olej cyfrę, kup sto rolek Velvi i do tego fajne, agresywne body ;). Nikona z seri F albo jakiś umarły system jak Canon FD albo OM od Olka.
Świat idzie do przodu i JS to już nie są motylki przy kursorze i migające banery.
Proponuje poczytać chociażby to:
http://ferrante.pl/frontend/javascript/jak-buduje-sie-strony-internetowe-w-2012-roku/
Śmiem twierdzić że 100 razy więcej sensu było w tej archiwalnej poradzie niż w Twojej.

Pozdrawiam,
B.

52 Data: Styczen 29 2013 15:25:22
Temat: Re: Dla odmiany coś do pooglądania
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-29 13:52,  pisze:

Twoja odpowiedź jest w stylu pl.rec.foto.cyfrowa sprzed 8 lat ;).
Olej cyfrę, kup sto rolek Velvi i do tego fajne, agresywne body ;). Nikona z seri F albo jakiś umarły system jak Canon FD albo OM od Olka.
Świat idzie do przodu i JS to już nie są motylki przy kursorze i migające banery.

Tak na marginesie: JS ma jedną wadę - projekty działające na starych przeglądarkach niekoniecznie będą działały na nowych. W efekcie nawet duże projekty jak np. Google Adwords mogą stać się niemożliwe do obsłużenia bez ciągłego ich korygowania. Wczoraj wraz z konsultantem Google próbowałem wykonać operację udzielenia dostępu administracyjnego innej osobie. Z powodu wysypującego się JS na wszystkich przeglądarkach ale w różnym stopniu, konsultant zalecił wykonanie jednej operacji pod Chrome, innej pod FF a jeszcze innej pod IE. Nawet sam u siebie, na swoim PC i systemie operacyjnym nie był w stanie przejść przez wszystkie etapy procedury. Tworzenie stron WWW bazujących na JS zamiast jedynie wykorzystujących JS jako uzupełnienie wygląda na patologię. Próbuje się przeskoczyć jednokierunkowość HTTP za pomocą takich protez, głównie w imię zbytecznych bajerów a w konsekwencji otrzymuje się koszmar a nie interfejs.

--

Pozdrawiam
Marek

53 Data: Styczen 29 2013 17:49:25
Temat: Re: Dla odmiany coś do pooglądania
Autor: CichyBartko 

W dniu 2013-01-29 15:25, Marek pisze:

W dniu 2013-01-29 13:52,  pisze:

Twoja odpowiedź jest w stylu pl.rec.foto.cyfrowa sprzed 8 lat ;).
Olej cyfrę, kup sto rolek Velvi i do tego fajne, agresywne body ;).
Nikona z seri F albo jakiś umarły system jak Canon FD albo OM od Olka.
Świat idzie do przodu i JS to już nie są motylki przy kursorze i
migające banery.

Tak na marginesie: JS ma jedną wadę - projekty działające na starych
przeglądarkach niekoniecznie będą działały na nowych.

Nie będę ukrywać ale dopiero raczkuje w temacie. Przyznam że mnie lekko zaskoczyłeś bo raczej Google jest sztandarowym przykładem użycia JS. Mam na myśli Gmail czy Google Maps. To oni wraz z Yahoo wywołali ten szał o nazwie Ajax. Nawet próbują lansować swój odpowiednik JS o nazwie Dart. Mniejsza o to, śmiem twierdzić że wielu ludzi zamawiających oprogramowanie na zewnątrz, często narzeka że gdyby zamiast PHP był Ruby to by chodziło jak marzenie. Często przyczyny są zupełnie inne.
Chociażby kasa ;), a pewnie jest to podstawowy czynnik.
Co do samego JavaScript to jego podstawowym atutem jest fakt obsługi przez każdą przeglądarkę i z tym raczej ciężko dyskutować.

Pozdrawiam,
B.

54 Data: Styczen 29 2013 17:53:51
Temat: Re: Dla odmiany coś do pooglądania
Autor: CichyBartko 

W dniu 2013-01-29 17:49, CichyBartko pisze:

W dniu 2013-01-29 15:25, Marek pisze:
W dniu 2013-01-29 13:52,  pisze:

Twoja odpowiedź jest w stylu pl.rec.foto.cyfrowa sprzed 8 lat ;).
Olej cyfrę, kup sto rolek Velvi i do tego fajne, agresywne body ;).
Nikona z seri F albo jakiś umarły system jak Canon FD albo OM od Olka.
Świat idzie do przodu i JS to już nie są motylki przy kursorze i
migające banery.

Tak na marginesie: JS ma jedną wadę - projekty działające na starych
przeglądarkach niekoniecznie będą działały na nowych.

Nie będę ukrywać ale dopiero raczkuje w temacie. Przyznam że mnie lekko
zaskoczyłeś bo raczej Google jest sztandarowym przykładem użycia JS. Mam
na myśli Gmail czy Google Maps. To oni wraz z Yahoo wywołali ten szał o
nazwie Ajax. Nawet próbują lansować swój odpowiednik JS o nazwie Dart.
Mniejsza o to, śmiem twierdzić że wielu ludzi zamawiających
oprogramowanie na zewnątrz, często narzeka że gdyby zamiast PHP był Ruby
to by chodziło jak marzenie.

Korekta. Proszę nie odbierać że faworyzuje jakiś język. Chodzi mi o fakt że buble bywają w każdym języku tak samo jak całkiem użyteczne aplikacje.

Pozdrawiam,
B.

55 Data: Styczen 29 2013 19:31:07
Temat: Re: Dla odmiany coś do pooglądania
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-29 17:49, CichyBartko pisze:

Nie będę ukrywać ale dopiero raczkuje w temacie. Przyznam że mnie lekko
zaskoczyłeś bo raczej Google jest sztandarowym przykładem użycia JS. Mam
na myśli Gmail czy Google Maps. To oni wraz z Yahoo wywołali ten szał o
nazwie Ajax.

Ajax jest jedną wielką protezą na ograniczenia HTTP i jest nadużywany ewidentnie przez Google. Tworzy to wiele skutków ubocznych: nie działa "wstecz" w przeglądarce w stosunku do akcji wywołanych przez Ajax, indeksowanie treści dynamicznych wymaga budowy obejść do tych obejść. Nie wspomniawszy o tym o czym pisałem - programowanie po stronie klienta jest ryzykowne zarówno w zakresie bezpieczeństwa jak i stabilności aplikacji.

Nawet próbują lansować swój odpowiednik JS o nazwie Dart.

Już widzę jak twórcy przeglądarek się rozpędzają by implementować wirtualną maszynę dla nowego języka :-) Apple pogryzł się z Adobe i nie chce Flasha supportować. To byłoby kolejne narzędzie do podobnych wojen między wielkimi. Choć z drugiej strony JS ma spore ograniczenia, nie ma struktur obiektowych, które trzeba symulować (dobrze, że się daje to robić).

Mniejsza o to, śmiem twierdzić że wielu ludzi zamawiających
oprogramowanie na zewnątrz, często narzeka że gdyby zamiast PHP był Ruby
to by chodziło jak marzenie. Często przyczyny są zupełnie inne.
Chociażby kasa ;),

A już w szczególności gdy PHP stał się językiem quasiobiektowym i kompilowalnym. Patrz np. eAccelerator.

a pewnie jest to podstawowy czynnik.
Co do samego JavaScript to jego podstawowym atutem jest fakt obsługi
przez każdą przeglądarkę i z tym raczej ciężko dyskutować.

No więc właśnie. Dodam jeszcze, że w HTML5 masz standardowe obiekty (canvas), gdzie za pomocą JS możesz Flasha symulować. Nawet powstały jakieś enginy do tworzenia gier (o zgrozo) startujące pół dnia z racji ślimaczenia się JS :-D Tak więc zgadzam się z Tobą, że JS będzie żył długo i szczęśliwie pomimo swojego głównego składnika: niedoskonałości.

--

Pozdrawiam
Marek

56 Data: Luty 06 2013 18:48:15
Temat: Re: Dla odmiany coś do pooglądania
Autor: CichyBartko 

Hej.

Przepraszam za milczenie ale różne takie wypłynęły w międzyczasie.
Tak jak już wspominałem dopiero zaczynam zabawę w tym temacie więc raczej jestem mało kompetentny do wchodzenia na ścieżkę wojenną ;).
Poza tym nie chcę wyjść na jakiegoś terrorystę od JS.

Twoja wypowiedź całkiem nieźle wpisuję się w wypowiedź Douglasa Crockforda który wspomina że JavaScript jest pogardzany ponieważ nie jest to "pewien język programowania". Wielu ludzi którzy są dobrzy w "pewnych językach programowania" nie zadają sobie trudu na przyswojenie specyfiki JS i potem jest taka masa narzekań, bo gdyby robili to w "pewnym języku programowania" to już dawno było by po temacie.
Nikt o zdrowych zmysłach nie nakłania do 100% JS, wszystko zależy od projektu i warto sobie zadać pytanie co można zrobić po stronie serwera a co po stronie klienta.

Mimo żadnego doświadczenia śmiało mogę stwierdzić że w rozwiązaniach IT tak samo jak w fotografii nie ma jednej, jedynej słusznej technologii. Czasami najbardziej optymalnym rozwiązaniem będzie wyważony miks kilku różnych podejść.
To tyle mojego.

Pozdrawiam,
Bartosz.

Dla odmiany coś do pooglądania



Grupy dyskusyjne