Grupy dyskusyjne   »   Dla prowadzących z telefonem w łapie

Dla prowadzących z telefonem w łapie



1 Data: Maj 06 2011 16:55:34
Temat: Dla prowadzących z telefonem w łapie
Autor: J_K_K 

Na 36,99 to już Was chyba stać ?
http://gazetki.auchan.pl/gazetka-multimedia/05.jpg

Pzdr

JKK



2 Data: Maj 06 2011 17:10:08
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
Autor: Mariusz 'koder' Chwalba 

W dniu 2011-05-06 16:55, J_K_K pisze:

Na 36,99 to już Was chyba stać ?
http://gazetki.auchan.pl/gazetka-multimedia/05.jpg

"Q: Czy korzystanie z zestawu słuchawkowego lub głośnomówiącego podczas prowadzenia pojazdu jest bezpieczne?

A: NIE. Badania przeprowadzone w wielu ośrodkach badawczych świadczą, że używanie zestawu słuchawkowego jest równie niebezpieczne jak rozmawianie podczas jazdy przez telefon trzymany w ręce.
[...]
Kwestia trzymania telefonu w dłoni nie wpływa w znacznym stopniu na bezpieczeństwo"

http://www.jazdabezkomorki.pl/fakty.html

Źródła badań do wygooglania we własnym zakresie.

pozdrawiam,

PS. Nie, nie telefonuję przy prowadzeniu.
--
Mariusz 'koder' Chwalba

3 Data: Maj 06 2011 17:41:05
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
Autor: J_K_K 

Użytkownik "Mariusz 'koder' Chwalba"  napisał w wiadomości

Kwestia trzymania telefonu w dłoni nie wpływa w znacznym stopniu na bezpieczeństwo"

Chyba przy jeździe po prostych, amerykańskich autostradach, których u nas nie ma,

Za to przy ruszaniu, zmianie biegu, skręcie na skrzyżowaniu,
czy wjeździe / wyjeździe z ronda można obserwować całe stada
inteligentnych inaczej, którym szkoda kilkadziesiąt PLN,
ale nie szkoda blokowania ruchu i stwarzania niebezpiecznych sytuacji.

Pzdr

JKK

4 Data: Maj 06 2011 17:55:04
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
Autor: Mariusz 'koder' Chwalba 

W dniu 2011-05-06 17:41, J_K_K pisze:

Kwestia trzymania telefonu w dłoni nie wpływa w znacznym stopniu na
bezpieczeństwo"

Chyba przy jeździe po prostych, amerykańskich autostradach, których u
nas nie ma,

Jeden klik podpowiedziałby, że cytowane są źródła z GB.

Za to przy ruszaniu, zmianie biegu, skręcie na skrzyżowaniu,
czy wjeździe / wyjeździe z ronda można obserwować całe stada
inteligentnych inaczej, którym szkoda kilkadziesiąt PLN,
ale nie szkoda blokowania ruchu i stwarzania niebezpiecznych sytuacji.

Raczej: taki dupa-nie-kierowca który stwarza zagrożenie i blokuje ruch
ze względu na klocek w ręce będzie podobnie blokował i zagrażał zagadany
z telefonem w uchu.

Bo zagrożenie powoduje dekoncentracja gadaniem, nie trzymaniem.

pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba

5 Data: Maj 06 2011 18:01:26
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
Autor: Grejon 

W dniu 2011-05-06 17:55, Mariusz 'koder' Chwalba pisze:

Bo zagrożenie powoduje dekoncentracja gadaniem, nie trzymaniem.

Bo taki ludek, który ma jedną rękę zajętą, nie potrafi sprawnie zmieniać biegów, sygnalizować manewrów i kręcić kierownicą. Więc do dekoncentracji rozmową dokłada się upośledzenie motoryczne.

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Mazda 6 2.0 "parafinka" Kombi

6 Data: Maj 06 2011 18:05:24
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
Autor: Mariusz 'koder' Chwalba 

W dniu 2011-05-06 18:01, Grejon pisze:

Bo zagrożenie powoduje dekoncentracja gadaniem, nie trzymaniem.

Bo taki ludek, który ma jedną rękę zajętą, nie potrafi sprawnie zmieniać
biegów, sygnalizować manewrów i kręcić kierownicą. Więc do
dekoncentracji rozmową dokłada się upośledzenie motoryczne.

Masz jakieś badania na poparcie tezy, czy tylko własne widzimisie?

pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba

7 Data: Maj 06 2011 18:08:35
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
Autor: Grejon 

W dniu 2011-05-06 18:05, Mariusz 'koder' Chwalba pisze:

W dniu 2011-05-06 18:01, Grejon pisze:

Bo zagrożenie powoduje dekoncentracja gadaniem, nie trzymaniem.

Bo taki ludek, który ma jedną rękę zajętą, nie potrafi sprawnie zmieniać
biegów, sygnalizować manewrów i kręcić kierownicą. Więc do
dekoncentracji rozmową dokłada się upośledzenie motoryczne.

Masz jakieś badania na poparcie tezy, czy tylko własne widzimisie?

Nie mam. Tylko własne obserwacje. Ale sorry - jestem skłonny uwierzyć w to, że rozmowa telefoniczna dekncentruje, ale nie wierzę, że trzymanie telefonu jedną ręką ma wpływ "pomijalny". I nie przytaczaj badań z UK, gdzie większy odsetek aut ma ASB niż w Polsce.

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Mazda 6 2.0 "parafinka" Kombi

8 Data: Maj 06 2011 18:25:43
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
Autor: Mariusz 'koder' Chwalba 

W dniu 2011-05-06 18:08, Grejon pisze:

Bo zagrożenie powoduje dekoncentracja gadaniem, nie trzymaniem.

Bo taki ludek, który ma jedną rękę zajętą, nie potrafi sprawnie zmieniać
biegów, sygnalizować manewrów i kręcić kierownicą. Więc do
dekoncentracji rozmową dokłada się upośledzenie motoryczne.

Masz jakieś badania na poparcie tezy, czy tylko własne widzimisie?

Nie mam. Tylko własne obserwacje. Ale sorry - jestem skłonny uwierzyć w
to, że rozmowa telefoniczna dekncentruje, ale nie wierzę, że trzymanie
telefonu jedną ręką ma wpływ "pomijalny".

Kluczowa wydaje mi się gotowość do przerwania rozmowy w sytuacji
wymagającej koncentracji na drodze. Czy to przez odstawienie telefonu
od ucha, czy przez zamknięcie się - sprawa drugorzędna. Nawet z ręczną
skrzynią nie jest problemem zmiana biegów dłonią z telefonem, o ile
jesteś gotów odstawić go na chwilę od ucha.

> I nie przytaczaj badań z UK,
gdzie większy odsetek aut ma ASB niż w Polsce.

Jakiekolwiek badania uznaję za wiarygodniejsze od czyjegoś widzimisia.
Szczególnie - sprzecznego z moim widzimisiem :-)

pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba

9 Data: Maj 06 2011 09:33:50
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
Autor: Grzegorz 

On 6 Maj, 18:25, Mariusz 'koder' Chwalba  wrote:

W dniu 2011-05-06 18:08, Grejon pisze:

>>>> Bo zagro enie powoduje dekoncentracja gadaniem, nie trzymaniem.

>>> Bo taki ludek, kt ry ma jedn r k zaj t , nie potrafi sprawnie zmienia
>>> bieg w, sygnalizowa manewr w i kr ci kierownic . Wi c do
>>> dekoncentracji rozmow dok ada si upo ledzenie motoryczne.

>> Masz jakie badania na poparcie tezy, czy tylko w asne widzimisie?

> Nie mam. Tylko w asne obserwacje. Ale sorry - jestem sk onny uwierzy w
> to, e rozmowa telefoniczna dekncentruje, ale nie wierz , e trzymanie
> telefonu jedn r k ma wp yw "pomijalny".

Kluczowa wydaje mi si gotowo do przerwania rozmowy w sytuacji
wymagaj cej koncentracji na drodze. Czy to przez odstawienie telefonu
od ucha, czy przez zamkni cie si - sprawa drugorz dna.

Zamknięcie się, a zamknięcie się i odłączenie telefonu od ucha to
chyba nie jest sprawa drugorzędna?

Nawet z r czn
skrzyni nie jest problemem zmiana bieg w d oni z telefonem, o ile
jeste got w odstawi go na chwil od ucha.

Właśnie - o ile...

 > I nie przytaczaj bada z UK,

> gdzie wi kszy odsetek aut ma ASB ni w Polsce.

Jakiekolwiek badania uznaj za wiarygodniejsze od czyjego widzimisia.
Szczeg lnie - sprzecznego z moim widzimisiem :-)

No właśnie - ja swoje "widzimisię" też uznaję za wiarygodniejsze niż
jakieś badania i czyjeś widzimisie :)

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919   
Mazda 6 2.0 "parafinka" Kombi

10 Data: Maj 06 2011 19:05:43
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
Autor: Mariusz 'koder' Chwalba 

W dniu 2011-05-06 18:33, Grzegorz pisze:

Kluczowa wydaje mi si gotowo do przerwania rozmowy w sytuacji
wymagaj cej koncentracji na drodze. Czy to przez odstawienie telefonu
od ucha, czy przez zamkni cie si - sprawa drugorz dna.

Zamknięcie się, a zamknięcie się i odłączenie telefonu od ucha to
chyba nie jest sprawa drugorzędna?

Nawet z r czn
skrzyni nie jest problemem zmiana bieg w d oni z telefonem, o ile
jeste got w odstawi go na chwil od ucha.

Właśnie - o ile...

IME to mocno koreluje. Osoba, która nie jest gotowa odstawić słuchawkę
od ucha będzie też zbyt rozproszona gadaniem z zestawem głośnomówiącym.

Badania tą tezę popierają.

  >  I nie przytaczaj bada z UK,

gdzie wi kszy odsetek aut ma ASB ni w Polsce.

Jakiekolwiek badania uznaj za wiarygodniejsze od czyjego widzimisia.
Szczeg lnie - sprzecznego z moim widzimisiem :-)

No właśnie - ja swoje "widzimisię" też uznaję za wiarygodniejsze niż
jakieś badania i czyjeś widzimisie :)

Stanę jednak za wspomnianymi badaniami.

pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba

11 Data: Maj 07 2011 10:07:27
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
Autor: jerry 

Użytkownik "Mariusz 'koder' Chwalba" napisał w wiadomości

No właśnie - ja swoje "widzimisię" też uznaję za wiarygodniejsze niż
jakieś badania i czyjeś widzimisie :)
Stanę jednak za wspomnianymi badaniami.

Stawaj, póki nie skasuje cię jakiś baran, co skręca lub jedzie po ciasnym rondzie
trzymając łapą telefon przy uchu.
Ja korzystam z wbudowanego głośnika - to mają już wszystkie telefony -
i uprzedzam rozmówcę, że dojeżdżam do skrzyżowania, więc mogę
się rozproszyć w rozmowie.

12 Data: Maj 07 2011 10:29:09
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
Autor: Mariusz 'koder' Chwalba 

W dniu 2011-05-07 10:07, jerry pisze:

No właśnie - ja swoje "widzimisię" też uznaję za wiarygodniejsze niż
jakieś badania i czyjeś widzimisie :)
Stanę jednak za wspomnianymi badaniami.

Stawaj, póki nie skasuje cię jakiś baran, co skręca lub jedzie po ciasnym rondzie
trzymając łapą telefon przy uchu.

Jak baran, to może we mnie wjechać pieprząc przez głośnik zamiast
patrzeć na drogę. Ze statystyk i symulacji wynika, że podobna szansa.

Ja korzystam z wbudowanego głośnika - to mają już wszystkie telefony -
i uprzedzam rozmówcę, że dojeżdżam do skrzyżowania, więc mogę
się rozproszyć w rozmowie.

Grupa ryzyka bardziej angażuje się w rozmowę, niż w sytuację na drodze.
Widać nie należysz do niej.

pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba

13 Data: Maj 07 2011 12:10:11
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
Autor: Przemysław Czaja 


Użytkownik "Mariusz 'koder' Chwalba"

Grupa ryzyka bardziej angażuje się w rozmowę, niż w sytuację na drodze.
Widać nie należysz do niej.

Może zamiast tych wszystkich dywagacji weź w łapę telefon podjedź do jakiegoś skrzyżowania i wykonaj kilka manewrów cały czas trzymając słuchawkę przy uchu, nawet nie musisz z nikim rozmawiać, po prostu trzymaj telefon

14 Data: Maj 07 2011 13:17:27
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
Autor: cbnet 

Od razu widać na drodze kto gada przez telefon: przy uchu
czy przez zestaw czy przez BT - praktycznie jeden pies.

Zerkają przy tym na drogę i na boki nerwowo jakby matka
przyłapała ich na oglądaniu pornosów, od czasu do czasu
tylko odzyskując przytomność na tyle aby w pełni kontrolować
auto i to co dzieje sie na drodze.

Polak potrafi. ;)

--
CB


Użytkownik "Przemysław Czaja"  napisał w wiadomości

Może zamiast tych wszystkich dywagacji weź w łapę telefon podjedź do jakiegoś skrzyżowania i wykonaj kilka manewrów cały czas trzymając słuchawkę przy uchu, nawet nie musisz z nikim rozmawiać, po prostu trzymaj telefon

15 Data: Maj 07 2011 17:54:19
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
Autor: marjan 

W dniu 2011-05-07 13:17, cbnet pisze:

Polak potrafi. ;)

Widać nim nie jesteś, bo nie potrafisz poprawnie odpowiadać zgodnie z usenet-ową netykietą.


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)

16 Data: Maj 08 2011 00:33:53
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
Autor: cbnet 

Fakt, jak mam do czynienia z takimi jak ty, to czasem zastanawiam
się co ja robię w tym PL-burdelu, gdzie np bezmózgi rżną inteligętów.

--
CB


Użytkownik "marjan"  napisał w wiadomości

Polak potrafi. ;)

Widać nim nie jesteś, bo nie potrafisz poprawnie odpowiadać zgodnie z usenet-ową netykietą.

17 Data: Maj 07 2011 19:16:44
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
Autor: Mariusz 'koder' Chwalba 

W dniu 2011-05-07 12:10, Przemysław Czaja pisze:

Grupa ryzyka bardziej angażuje się w rozmowę, niż w sytuację na drodze.
Widać nie należysz do niej.

Może zamiast tych wszystkich dywagacji weź w łapę telefon podjedź do
jakiegoś skrzyżowania i wykonaj kilka manewrów cały czas trzymając
słuchawkę przy uchu, nawet nie musisz z nikim rozmawiać, po prostu
trzymaj telefon

A po cholerę mam gadać na skrzyżowaniu? Rzecz właśnie w tym, żeby
umieć powiedzieć "moment" i skupić się na drodze, gdy zajdzie potrzeba.
Niezależnie, czy gadasz przez słuchawkę, przez głośniki, czy z
pasażerem.

To ci którzy nie potrafią stanowią grupę ryzyka.

pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba

18 Data: Maj 06 2011 18:14:43
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
Autor: J_K_K 

Użytkownik "Mariusz 'koder' Chwalba"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-05-06 18:01, Grejon pisze:
Bo taki ludek, który ma jedną rękę zajętą, nie potrafi sprawnie zmieniać
biegów, sygnalizować manewrów i kręcić kierownicą. Więc do
dekoncentracji rozmową dokłada się upośledzenie motoryczne.

Masz jakieś badania na poparcie tezy, czy tylko własne widzimisie?

Masz więcej palców u rąk niż normalny człowiek ?
A może 3 ręce ?

Pzdr

JKK

19 Data: Maj 09 2011 14:07:31
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-06 18:01, Grejon pisze:

Bo zagrożenie powoduje dekoncentracja gadaniem, nie trzymaniem.

Tak jak rozmowa z pasażerem tyle że nie daje się zakazać rozmawiania z pasażerem we własnym aucie... i dlatego zakazano rozmawiania przez telefon => kolejny debilizm w PoRD.


Bo taki ludek, który ma jedną rękę zajętą, nie potrafi sprawnie zmieniać
biegów, sygnalizować manewrów i kręcić kierownicą. Więc do
dekoncentracji rozmową dokłada się upośledzenie motoryczne.

W automacie po ci druga ręka ? Zresztą ci bez ręki też jeżdżą samochodem i sobie jakoś dają radę.

Pozdrawiam
Rafał

20 Data: Maj 09 2011 14:15:55
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-05-09 14:07, The_EaGle pisze:

W dniu 2011-05-06 18:01, Grejon pisze:

Bo zagrożenie powoduje dekoncentracja gadaniem, nie trzymaniem.

Tak jak rozmowa z pasażerem tyle że nie daje się zakazać rozmawiania z
pasażerem we własnym aucie... i dlatego zakazano rozmawiania przez
telefon => kolejny debilizm w PoRD.

Ten "debilizm" jak go określasz, obowiązuje w znakomitej większość
krajów, nazywanych cywilizowanymi.

Bo taki ludek, który ma jedną rękę zajętą, nie potrafi sprawnie zmieniać
biegów, sygnalizować manewrów i kręcić kierownicą. Więc do
dekoncentracji rozmową dokłada się upośledzenie motoryczne.

W automacie po ci druga ręka ? Zresztą ci bez ręki też jeżdżą samochodem
i sobie jakoś dają radę.

Ależ oczywiście - nawet w czasie rozmowy telefonicznej, prowadzonej
przez telefon trzymany w jedynej posiadanej ręce.

21 Data: Maj 11 2011 15:54:51
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-09 14:15, Artur Maśląg pisze:

W dniu 2011-05-09 14:07, The_EaGle pisze:
W dniu 2011-05-06 18:01, Grejon pisze:

Bo zagrożenie powoduje dekoncentracja gadaniem, nie trzymaniem.

Tak jak rozmowa z pasażerem tyle że nie daje się zakazać rozmawiania z
pasażerem we własnym aucie... i dlatego zakazano rozmawiania przez
telefon => kolejny debilizm w PoRD.

Ten "debilizm" jak go określasz, obowiązuje w znakomitej większość
krajów, nazywanych cywilizowanymi.

Podobnie jak wiele innych debilizmów. Rządy powtarzają po sobie różne durnoty i jako przykład pokazują na innych. Przykład zakaz używanie przyssawek do przedniej szyby na Słowacji, nakaz włączania świateł mijania w słoneczny dzień w Polsce, ograniczenie prędkości na autostradzie, nakaz wożenia gaśnicy która nie jest w stanie nic ugasić w aucie w Polsce, nakaz wożenia apteczki w Niemczech, nakaz wożenia kamizelki odblaskowej w Austrii itd itd itd itd

Mnie natomiast interesują nie przykłady innych ale argumenty za zakazaniem rozmowy przez telefon komórkowy a te jak wiadomo są marne.


Bo taki ludek, który ma jedną rękę zajętą, nie potrafi sprawnie zmieniać
biegów, sygnalizować manewrów i kręcić kierownicą. Więc do
dekoncentracji rozmową dokłada się upośledzenie motoryczne.

W automacie po ci druga ręka ? Zresztą ci bez ręki też jeżdżą samochodem
i sobie jakoś dają radę.

Ależ oczywiście - nawet w czasie rozmowy telefonicznej, prowadzonej
przez telefon trzymany w jedynej posiadanej ręce.

No tak, bo wszyscy którzy jeżdżą samochodem nawet 1000km trzymają kierownicę cały czas dwoma rękami... w jakim matrixie ty żyjesz?

Ja wiem że jak jeżdżę szybko po Bieszczadskich serpentynach, albo startuje do KJS'a to dobrze jest mieć wszystko pod kontrolą ale jak jedziesz 1000km to nie ma siły żebyś przejechał taki dystans z taką samą uwagą jak "20km odcinek specjalny". Dlatego ludzie jeżdżący samochodami, dłubią w nosie, czytają gazety w korkach, słuchają radio, rozmawiają z pasażerem, piją wodę podczas jazdy, kłócą się z żoną/mężem, golą się, malują usta itd itd
W tym całym chaosie zakaz rozmawiania przez telefon to promil tego czego dobrze by było w samochodzie podczas jazdy nie robić.

PS. Staram się nie rozmawiać w samochodzie podczas jazdy, ale jak ktoś do mnie zadzwoni to staram się odpowiedzieć na  2-3 zdania i oddzwaniać później.

Pozdrawiam
Rafał

22 Data: Maj 11 2011 18:51:59
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-05-11 15:54, The_EaGle pisze:

W dniu 2011-05-09 14:15, Artur Maśląg pisze:
W dniu 2011-05-09 14:07, The_EaGle pisze:
W dniu 2011-05-06 18:01, Grejon pisze:

Bo zagrożenie powoduje dekoncentracja gadaniem, nie trzymaniem.

Tak jak rozmowa z pasażerem tyle że nie daje się zakazać rozmawiania z
pasażerem we własnym aucie... i dlatego zakazano rozmawiania przez
telefon => kolejny debilizm w PoRD.

Ten "debilizm" jak go określasz, obowiązuje w znakomitej większość
krajów, nazywanych cywilizowanymi.

Podobnie jak wiele innych debilizmów. Rządy powtarzają po sobie różne
durnoty i jako przykład pokazują na innych. Przykład zakaz używanie
przyssawek do przedniej szyby na Słowacji,

Napieraj - kolejna ofiarna medialnych rewelacji.

nakaz włączania świateł
mijania w słoneczny dzień w Polsce,

W każdy dzień - racjonalne rozwiązanie i będzie obowiązywało w całej
Europie. Dzienne bądź mijania.

ograniczenie prędkości na autostradzie,

Również mądre posunięcie - teoretycznie jedyny kraj bez takich
ograniczeń to Niemcy, choć twierdzenie, że nie ma tam ograniczeń to
zwykłe kłamstwo.

nakaz wożenia gaśnicy która nie jest w stanie nic ugasić w
aucie w Polsce,

To akurat jest głupie.

nakaz wożenia apteczki w Niemczech,

Bardzo mądry nakaz - między innymi dzięki szkoleniu kierowców w
zakresie pierwszej pomocy wielu życie uratowano.

nakaz wożenia
kamizelki odblaskowej w Austrii itd itd itd itd

Kolejny bardzo mądry nakaz - jak na razie jedyny głupi, to te gaśnice
w Polsce. Słabo Ci poszło.

Mnie natomiast interesują nie przykłady innych ale argumenty za
zakazaniem rozmowy przez telefon komórkowy a te jak wiadomo są marne.

No cóż, jak ktoś zamyka oczy/uszy i później twierdzi, że są marne, to
i takie skutki.

W automacie po ci druga ręka ? Zresztą ci bez ręki też jeżdżą samochodem
i sobie jakoś dają radę.

Ależ oczywiście - nawet w czasie rozmowy telefonicznej, prowadzonej
przez telefon trzymany w jedynej posiadanej ręce.

No tak, bo wszyscy którzy jeżdżą samochodem nawet 1000km trzymają
kierownicę cały czas dwoma rękami... w jakim matrixie ty żyjesz?

W tym samym, w którym prowadzą ludzie bez jednej ręki, prowadzący
rozmowę telefoniczną, trzymając aparat w tej jedynej ręce. Nie wiem
kto ich prowadzi, ale to pewnie jak tych z dwoma.

23 Data: Maj 09 2011 19:56:41
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
Autor: niusy.pl 


Użytkownik "The_EaGle"

Bo zagrożenie powoduje dekoncentracja gadaniem, nie trzymaniem.

Tak jak rozmowa z pasażerem ...

Bardziej, bo kierowca nie widząc rozmówcy musi bardziej pogłówkować a rozmówca nie widząc kierowcy zwykle nie zdaje sobie sprawy, kiedy kierowca jest zbyt zajęty prowadzeniem by prowadzić rozmowę.

24 Data: Maj 11 2011 15:57:22
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-09 19:56, niusy.pl pisze:


Użytkownik "The_EaGle"
Bo zagrożenie powoduje dekoncentracja gadaniem, nie trzymaniem.

Tak jak rozmowa z pasażerem ...

Bardziej, bo kierowca nie widząc rozmówcy musi bardziej pogłówkować a
rozmówca nie widząc kierowcy zwykle nie zdaje sobie sprawy, kiedy
kierowca jest zbyt zajęty prowadzeniem by prowadzić rozmowę.

Jasne, a podczas rozmowy z pasażerem kierowca zamiast patrzeć na drogę gapi się często na pasażera. To co jest groźniejsze? Wyobrażanie sobie rozmówcy czy patrzenie na niego...

Pozdrawiam
Rafał

25 Data: Maj 07 2011 08:59:14
Temat: Re: Dla prowadzšcych z telefonem w łapie
Autor: J.F. 

On Fri, 06 May 2011 17:55:04 +0200,  Mariusz 'koder' Chwalba wrote:

W dniu 2011-05-06 17:41, J_K_K pisze:
Kwestia trzymania telefonu w dłoni nie wpływa w znacznym stopniu na
bezpieczeństwo"
Chyba przy jeździe po prostych, amerykańskich autostradach, których u
nas nie ma,

Jeden klik podpowiedziałby, że cytowane są źródła z GB.

A jednak nawet oni zakazuja ostro trzymania telefonu w lapie,
natomiast calkowicie dopuszczaja samo gadanie.

I na podstawie wlasnej musze przyznac ze maja racje.
Jazda jedna reka z telefonem przy uchu to juz nie jest to samo co ze
sluchawka.

Choc znacznie bardziej niebezpieczne jest sprawdzanie kto dzwoni,
wyszukiwanie numerow, albo odpisywanie na sms.
Prawie tak samo zle jak obsluga nawigacji :-)

J.

26 Data: Maj 09 2011 19:53:00
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
Autor: MMS 

W dniu 2011-05-06 18:55, Mariusz 'koder' Chwalba pisze:

W dniu 2011-05-06 17:41, J_K_K pisze:
Kwestia trzymania telefonu w dłoni nie wpływa w znacznym stopniu na
bezpieczeństwo"
Bo zagrożenie powoduje dekoncentracja gadaniem, nie trzymaniem.

Tak, ile razy to widać jak taka ciota na szybko przygniata barkiem telefon do ucha, bo trzeba zmienić bieg lub ruszyć z pod świateł.

27 Data: Maj 09 2011 14:04:26
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-06 17:41, J_K_K pisze:

Użytkownik "Mariusz 'koder' Chwalba"  napisał w
wiadomości
Kwestia trzymania telefonu w dłoni nie wpływa w znacznym stopniu na
bezpieczeństwo"

Chyba przy jeździe po prostych, amerykańskich autostradach, których u
nas nie ma,

Za to przy ruszaniu, zmianie biegu, skręcie na skrzyżowaniu,
czy wjeździe / wyjeździe z ronda można obserwować całe stada
inteligentnych inaczej, którym szkoda kilkadziesiąt PLN,
ale nie szkoda blokowania ruchu i stwarzania niebezpiecznych sytuacji.


Bo normalny człowiek jak jedzie po rondzie czy parkuje to nie gada przez telefon, natomiast na prostych odcinkach jest to równie "niebezpieczne" co rozmowa z pasażerem...

Pozdrawiam
rafał

28 Data: Maj 09 2011 14:12:25
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-05-09 14:04, The_EaGle pisze:
(...)

Bo normalny człowiek jak jedzie po rondzie czy parkuje to nie gada przez
telefon,

Zdefiniuj normalny człowiek :)

natomiast na prostych odcinkach jest to równie "niebezpieczne"
co rozmowa z pasażerem...

Tak, słyszeliśmy takie teorie. Oczywiście szanujemy ich autorów
czy też osoby powielające takie "prawdy objawione".

29 Data: Maj 11 2011 16:00:26
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-09 14:12, Artur Maśląg pisze:

W dniu 2011-05-09 14:04, The_EaGle pisze:
(...)
Bo normalny człowiek jak jedzie po rondzie czy parkuje to nie gada przez
telefon,

Zdefiniuj normalny człowiek :)

Zdefiniowałem. ;)

natomiast na prostych odcinkach jest to równie "niebezpieczne"
co rozmowa z pasażerem...

Tak, słyszeliśmy takie teorie. Oczywiście szanujemy ich autorów
czy też osoby powielające takie "prawdy objawione".

Tak, wiem słyszałem, pojawia się tunelowe patrzenie, nie dostrzeganie znaków itd... Tylko że to samo pojawia się po 1h jeździe autem, zmęczeniu, nie wyspanej nocy, po niektórych lekach, słuchając muzyki, słuchając słuchowiska w które się wciągnęliśmy itd...

Pozdrawiam
Rafał

30 Data: Maj 09 2011 16:10:39
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
Autor: J_K_K 

Użytkownik "The_EaGle"  napisał w wiadomości

Bo normalny człowiek jak jedzie po rondzie czy parkuje to nie gada przez telefon,

Mnie wystarczy, że ręce będzie trzymał na kierownicy / dźwigni biegów.

Pzdr

JKK

31 Data: Maj 09 2011 19:36:50
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
Autor: niusy.pl 


Użytkownik "The_EaGle"

Kwestia trzymania telefonu w dłoni nie wpływa w znacznym stopniu na
bezpieczeństwo"

Chyba przy jeździe po prostych, amerykańskich autostradach, których u
nas nie ma,

Za to przy ruszaniu, zmianie biegu, skręcie na skrzyżowaniu,
czy wjeździe / wyjeździe z ronda można obserwować całe stada
inteligentnych inaczej, którym szkoda kilkadziesiąt PLN,
ale nie szkoda blokowania ruchu i stwarzania niebezpiecznych sytuacji.


Bo normalny człowiek jak jedzie po rondzie czy parkuje to nie gada przez telefon, natomiast na prostych odcinkach jest to równie "niebezpieczne" co rozmowa z pasażerem...

To kwestia podzielności uwagi wrodzonej lub wyrobionej.

32 Data: Maj 10 2011 11:38:52
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
Autor: Artur(m) 


Użytkownik "niusy.pl"  napisał w wiadomości

Bo normalny człowiek jak jedzie po rondzie czy parkuje to nie gada przez telefon, natomiast na prostych odcinkach jest to równie "niebezpieczne" co rozmowa z pasażerem...

To kwestia podzielności uwagi wrodzonej lub wyrobionej.

I tu przerażają mnie gadające "blądynki"

33 Data: Maj 11 2011 09:04:07
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
Autor: niusy.pl 


Użytkownik "Artur(m)"

Bo normalny człowiek jak jedzie po rondzie czy parkuje to nie gada przez telefon, natomiast na prostych odcinkach jest to równie "niebezpieczne" co rozmowa z pasażerem...

To kwestia podzielności uwagi wrodzonej lub wyrobionej.

I tu przerażają mnie gadające "blądynki"

Od razu gadające ... nie wystarczy kręcenie włosów wokół palca albo dmuchanie w chusteczkę ?

34 Data: Maj 06 2011 18:32:46
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
Autor: Papkin 

Zgoda - jesli dzwoni komornik albo ex zona chce wieksze alimenty!

W zadnym innym, chyba ze ktos jest jednozadaniowy jak te stare komputerki/programy.

35 Data: Maj 06 2011 19:39:39
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-05-06 17:10, Mariusz 'koder' Chwalba pisze:

W dniu 2011-05-06 16:55, J_K_K pisze:
Na 36,99 to już Was chyba stać ?
http://gazetki.auchan.pl/gazetka-multimedia/05.jpg

"Q: Czy korzystanie z zestawu słuchawkowego lub głośnomówiącego podczas
prowadzenia pojazdu jest bezpieczne?

A: NIE. Badania przeprowadzone w wielu ośrodkach badawczych świadczą, że
używanie zestawu słuchawkowego jest równie niebezpieczne jak rozmawianie
podczas jazdy przez telefon trzymany w ręce.
[...]
Kwestia trzymania telefonu w dłoni nie wpływa w znacznym stopniu na
bezpieczeństwo"

http://www.jazdabezkomorki.pl/fakty.html

Zaprzeczę Twoim rewelacjom - różnica między korzystaniem z komórki
z użyciem zestawu jest kilkukrotnie bezpieczniejsza w stosunku
do jazdy z telefonem trzymanym w ręku.

Źródła badań do wygooglania we własnym zakresie.

Tym bardziej, że linku nie ma żadnych konkretnych wyników, tylko
opowieści pod którymi się nikt nie podpisał. Materiały z czytelni
tez są bardzo fajne :)

PS. Nie, nie telefonuję przy prowadzeniu.

A ja owszem - z zestawem/słuchawką w uchu. Używanie telefonu
bez tych dodatków to porażka.

36 Data: Maj 06 2011 19:48:14
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
Autor: Mariusz 'koder' Chwalba 

W dniu 2011-05-06 19:39, Artur Maśląg pisze:

http://gazetki.auchan.pl/gazetka-multimedia/05.jpg

"Q: Czy korzystanie z zestawu słuchawkowego lub głośnomówiącego podczas
prowadzenia pojazdu jest bezpieczne?

A: NIE. Badania przeprowadzone w wielu ośrodkach badawczych świadczą, że
używanie zestawu słuchawkowego jest równie niebezpieczne jak rozmawianie
podczas jazdy przez telefon trzymany w ręce.
[...]
Kwestia trzymania telefonu w dłoni nie wpływa w znacznym stopniu na
bezpieczeństwo"

http://www.jazdabezkomorki.pl/fakty.html

Zaprzeczę Twoim rewelacjom - różnica między korzystaniem z komórki
z użyciem zestawu jest kilkukrotnie bezpieczniejsza w stosunku
do jazdy z telefonem trzymanym w ręku.

Ĺšródła badań do wygooglania we własnym zakresie.

Tym bardziej, że linku nie ma żadnych konkretnych wyników, tylko
opowieści pod którymi się nikt nie podpisał. Materiały z czytelni
tez są bardzo fajne :)

Bah, szybki googiel:

http://www.iihs.org/research/qanda/cellphones.aspx
"Q:Are hands-free cellphones safer?
A:No, at least not after the conversation begins. Two studies of crashes using cellphone billing records to verify phone use found about a fourfold increase in crash risk with conversing on both hands-free and hand-held phones.", za:

McEvoy, S.P.; Stevenson, M.R.; McCartt, A.T.; Woodward, M.; Haworth, C.; Palamara, P.; and Cercarelli, R. 2005. Role of mobile phones in motor vehicle crashes resulting in hospital attendance: a case-crossover study. British Medical Journal 331(7514):428.

Redelmeier, D.A. and Tibshirani, R.J. 1997. Association between cellular-telephone calls and motor vehicle collisions. The New England Journal of Medicine 336:453-58.

Caird, J.K.; Willness, C.R.; Steel, P.; and Scialfa, C. 2008. A meta-analysis of the effects of cell phones on driver performance. Accident Analysis and Prevention 40:1282-93.

McCartt, A.T.; Hellinga, L.A.; and Braitman, K.A., 2006. Cell phones and driving: review of research. Traffic Injury Prevention 7:89-106.

http://www.unews.utah.edu/p/?r=062206-1
"The study reinforced earlier research by Strayer and Drews showing that hands-free cell phones are just as distracting as handheld cell phones because the conversation itself – not just manipulation of a handheld phone – distracts drivers from road conditions."

To tak na szybko, dalej mi się nie chce. Klucz szukania: [(nazwa
instytucji) cell phone hands free research]

pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba

37 Data: Maj 06 2011 20:31:43
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-05-06 19:48, Mariusz 'koder' Chwalba pisze:

W dniu 2011-05-06 19:39, Artur Maśląg pisze:

http://gazetki.auchan.pl/gazetka-multimedia/05.jpg

"Q: Czy korzystanie z zestawu słuchawkowego lub głośnomówiącego podczas
prowadzenia pojazdu jest bezpieczne?

A: NIE. Badania przeprowadzone w wielu ośrodkach badawczych świadczą, że
używanie zestawu słuchawkowego jest równie niebezpieczne jak rozmawianie
podczas jazdy przez telefon trzymany w ręce.
[...]
Kwestia trzymania telefonu w dłoni nie wpływa w znacznym stopniu na
bezpieczeństwo"

http://www.jazdabezkomorki.pl/fakty.html

Zaprzeczę Twoim rewelacjom - różnica między korzystaniem z komórki
z użyciem zestawu jest kilkukrotnie bezpieczniejsza w stosunku
do jazdy z telefonem trzymanym w ręku.

Ĺšródła badań do wygooglania we własnym zakresie.

Tym bardziej, że linku nie ma żadnych konkretnych wyników, tylko
opowieści pod którymi się nikt nie podpisał. Materiały z czytelni
tez są bardzo fajne :)

Bah, szybki googiel:

http://www.iihs.org/research/qanda/cellphones.aspx
"Q:Are hands-free cellphones safer?
A:No, at least not after the conversation begins. Two studies of crashes
using cellphone billing records to verify phone use found about a
fourfold increase in crash risk with conversing on both hands-free and
hand-held phones.", za:

Tak, czytałem. Niestety żaden z tych materiałów nie potwierdza tezy,
że używanie telefonu z zestawem jest tak samo niebezpieczne jak
używanie bez zestawu. Zresztą była już o tym dyskusja. Znaczy ja
rozumiem misję, że jeżeli debil ma jechać to niech tylko jedzie,
ale bez przesady.

To tak na szybko, dalej mi się nie chce. Klucz szukania: [(nazwa
instytucji) cell phone hands free research]

No to szukaj :) Ja już to przerabiałem i wyniki nawet tutaj podawałem.

38 Data: Maj 07 2011 10:31:57
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
Autor: Mariusz 'koder' Chwalba 

W dniu 2011-05-06 20:31, Artur Maśląg pisze:
[...]

Tak, czytałem. Niestety żaden z tych materiałów nie potwierdza tezy,
że używanie telefonu z zestawem jest tak samo niebezpieczne jak
używanie bez zestawu. Zresztą była już o tym dyskusja. Znaczy ja
rozumiem misję, że jeżeli debil ma jechać to niech tylko jedzie,
ale bez przesady.

To tak na szybko, dalej mi się nie chce. Klucz szukania: [(nazwa
instytucji) cell phone hands free research]

No to szukaj :) Ja już to przerabiałem i wyniki nawet tutaj podawałem.

Dasz msgid? Bo nie kojarzę, a faktycznie bez sensu argumentację
i wnioski powtarzać.

pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba

39 Data: Maj 09 2011 19:49:34
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
Autor: MMS 

W dniu 2011-05-06 18:10, Mariusz 'koder' Chwalba pisze:

Kwestia trzymania telefonu w dłoni nie wpływa w znacznym stopniu na
bezpieczeństwo"


Bez względu na badania jadący z telefonem w ręku jedzie jak ostatnia pizda.

40 Data: Maj 10 2011 00:08:30
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
Autor: Axel 


"MMS"  wrote in message

W dniu 2011-05-06 18:10, Mariusz 'koder' Chwalba pisze:

Kwestia trzymania telefonu w dłoni nie wpływa w znacznym stopniu na
bezpieczeństwo"


Bez względu na badania jadący z telefonem w ręku jedzie jak ostatnia pizda.

W 99% przypadkow.

Enter

:-)

--
Axel

41 Data: Maj 06 2011 18:31:35
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
Autor: Papkin 

J_K_K wrote:

Na 36,99 to już Was chyba stać ?
http://gazetki.auchan.pl/gazetka-multimedia/05.jpg


Czlowieku, gdyby taki jechal polonezem ale czesto sa to bryki w cenie mieszkania i fagas trzyma komorke reka... skrecac ostro sie tak nie da albo jest to uposledzony manewr.

I tak nie kupia, moze i wyglada sie tym jak cyborg ale kto broni uzywac to tylko w samochodzie? Sa jeszcze takie zestawy wieszane na oslonie przeciwslonecznej - dla tych ktorzy nie posiadaja malzowiny usznej albo po prostu wola takie rozwiazanie.

Zestawy na kablu wkurzaly, kabel sie zahaczal o byle co, wkurzal. BT jest idealny.

A moze snobistyczna jabra jx 10 CARA z tytanu? A kupilem sobie taka bardzo tanio na aukcjach, ktos przedawal bez znajomosci tematu. Trzyma dlugo, wyglada prestizowo ^_^ i uwalnia mnie od trzymania sluchawki!

Ale oni i tak nie kupia :)

42 Data: Maj 06 2011 18:54:59
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
Autor: J_K_K 

Użytkownik "Papkin"  napisał w wiadomości

ale czesto sa to bryki w cenie mieszkania i fagas trzyma komorke reka... skrecac ostro sie tak nie da albo jest to uposledzony manewr.

Potwierdzam

moze i wyglada sie tym jak cyborg
Akurat to z reklamy jest malutkie i leciutkie
- 42 mm i 9,3g.

Pzdr

JKK

43 Data: Maj 06 2011 20:35:01
Temat: Re: Dla prowadzšcych z telefonem w łapie
Autor: J.F. 

On Fri, 6 May 2011 16:55:34 +0200,  J_K_K wrote:

Na 36,99 to już Was chyba stać ?
http://gazetki.auchan.pl/gazetka-multimedia/05.jpg

Cena zacna, ale ... kupowac sluchawke i dwie ladowarki tylko po to
zeby sie raz na tydzien okazalo ze jej zapomnialem, nie naladowalem, i
w koncu rozmawiac te pol minuty z telefonem w reku ?

A na niej sie da audiobooki posluchac ?
A jak ktos nie ma BT w telefonie ?

J.

44 Data: Maj 06 2011 20:46:38
Temat: Re: Dla prowadzšcych z telefonem w łapie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-05-06 20:35, J.F. pisze:

On Fri, 6 May 2011 16:55:34 +0200,  J_K_K wrote:
Na 36,99 to już Was chyba stać ?
http://gazetki.auchan.pl/gazetka-multimedia/05.jpg

Cena zacna, ale ... kupowac sluchawke i dwie ladowarki tylko po to
zeby sie raz na tydzien okazalo ze jej zapomnialem, nie naladowalem, i
w koncu rozmawiac te pol minuty z telefonem w reku ?

No cóż - Twój wybór. Ja tam nie narzekam. Mam słuchawkę SE (modelu
nie pamiętam), która trzyma chyba z miesiąc (gadać się z czerwoną
diodą da długo) i obsługuje mi już 3 telefon. Tutaj czytam 120h
max czuwania - porażka, 5 dni, żart..., no, ale tanio było.
Jak w końcu padnie to mogę mieć pretensje tylko do siebie.

A na niej sie da audiobooki posluchac ?

Nie lepiej przez głośniki?

A jak ktos nie ma BT w telefonie ?

No to niech używa jakiejś na drucie.

Kto używa obecnie telefonu komórkowego bez BT?

45 Data: Maj 06 2011 21:20:26
Temat: Re: Dla prowadzšcych z telefonem w łapie
Autor: J_K_K 

Użytkownik "Artur Maśląg"  napisał w wiadomości

nie pamiętam), która trzyma chyba z miesiąc (gadać się z czerwoną
diodą da długo) i obsługuje mi już 3 telefon. Tutaj czytam 120h
max czuwania - porażka, 5 dni, żart..., no, ale tanio było.

Kwestia wielkości urządzenia i co za tym idzie - baterii.

Pzdr

JKK

46 Data: Maj 06 2011 22:59:14
Temat: Re: Dla prowadzšcych z telefonem w łapie
Autor: J.F. 

On Fri, 06 May 2011 20:46:38 +0200,  Artur Maśląg wrote:

W dniu 2011-05-06 20:35, J.F. pisze:
http://gazetki.auchan.pl/gazetka-multimedia/05.jpg

Cena zacna, ale ... kupowac sluchawke i dwie ladowarki tylko po to
zeby sie raz na tydzien okazalo ze jej zapomnialem, nie naladowalem, i
w koncu rozmawiac te pol minuty z telefonem w reku ?

No cóż - Twój wybór. Ja tam nie narzekam. Mam słuchawkę SE (modelu
nie pamiętam), która trzyma chyba z miesiąc (gadać się z czerwoną
diodą da długo) i obsługuje mi już 3 telefon.

Ale nadal dodatkowy gadzet do noszenia :-)

A na niej sie da audiobooki posluchac ?
Nie lepiej przez głośniki?

Czasem czlowiek wychodzi z auta.

A jak moze wrzucic audio na glosniki .. moze mu niepotrzebne sluchawki
do gadania :-)

Pytanie bylo odnosnie mozliwosci tej sluchawki - brak A2DP nie bedzie
przeszkadzal ? A dwa telefony naraz potrafi obsluzyc ?


A jak ktos nie ma BT w telefonie ?
Kto używa obecnie telefonu komórkowego bez BT?

Niektorzy uzywaja. Teraz co prawda BT nawet w "telefonach za
zlotowke", ale niektorzy lubia swoje stare aparaty :-)

J.

47 Data: Maj 06 2011 23:20:05
Temat: Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Fri, 06 May 2011 20:46:38 +0200,  Artur Maśląg wrote:
W dniu 2011-05-06 20:35, J.F. pisze:
http://gazetki.auchan.pl/gazetka-multimedia/05.jpg

Cena zacna, ale ... kupowac sluchawke i dwie ladowarki tylko po to
zeby sie raz na tydzien okazalo ze jej zapomnialem, nie naladowalem, i
w koncu rozmawiac te pol minuty z telefonem w reku ?

No cóż - Twój wybór. Ja tam nie narzekam. Mam słuchawkę SE (modelu
nie pamiętam), która trzyma chyba z miesiąc (gadać się z czerwoną
diodą da długo) i obsługuje mi już 3 telefon.

Ale nadal dodatkowy gadzet do noszenia :-)

Nie mówiąc o pamiętaniu o włączaniu bluetootha podczas każdego wejścia do auta.
Jak masz przejechać kilka minut po mieście, to kto by pamiętał i grzebał w telefonie dwa razy w tym celu?

48 Data: Maj 07 2011 10:03:45
Temat: Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
Autor: jerzu 

On Fri, 6 May 2011 23:20:05 +0200, "Cavallino"
 wrote:

Jak masz przejechać kilka minut po mieście, to kto by pamiętał i grzebał w
telefonie dwa razy w tym celu?

Ja mam BT włączony non-stop. Właśnie w celu współpracy z zestawem w
aucie. Nie widzę potrzeby jego ciągłego wyłączania i włącznia.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

49 Data: Maj 07 2011 13:03:52
Temat: Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
Autor: Cavallino 

Użytkownik "jerzu"  napisał w wiadomości

On Fri, 6 May 2011 23:20:05 +0200, "Cavallino"
 wrote:

Jak masz przejechać kilka minut po mieście, to kto by pamiętał i grzebał w
telefonie dwa razy w tym celu?

Ja mam BT włączony non-stop. Właśnie w celu współpracy z zestawem w
aucie. Nie widzę potrzeby jego ciągłego wyłączania i włącznia.

Bo Ty pracujesz w aucie.
Niewielu tak ma, więc raczej rada kiepska.

Ja nie mam czasu na ładowanie baterii dwa razy częściej niż potrzeba.

50 Data: Maj 07 2011 13:20:15
Temat: Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
Autor: J.F. 

On Sat, 7 May 2011 13:03:52 +0200,  Cavallino wrote:

Użytkownik "jerzu"  napisał w
Ja mam BT włączony non-stop. Właśnie w celu współpracy z zestawem w
aucie. Nie widzę potrzeby jego ciągłego wyłączania i włącznia.

Bo Ty pracujesz w aucie.
Niewielu tak ma, więc raczej rada kiepska.
Ja nie mam czasu na ładowanie baterii dwa razy częściej niż potrzeba.

Ale ty chyba tez pracujesz w samochodzie .. co za problem doladowac
baterie ? przychodzisz do pracy czy do domu - ladujesz jak wyladowana
ponad polowe.

BT nie bierze tak duzo - mozna nie zauwazyc ze stale wlaczony.

J.

51 Data: Maj 07 2011 11:34:02
Temat: Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
Autor: masti 

Dnia pięknego Sat, 07 May 2011 13:20:15 +0200 osobnik zwany J.F. wystukał:

BT nie bierze tak duzo - mozna nie zauwazyc ze stale wlaczony.

akurat BT bierze strasznie dużo. Dlatego ma wejć nowa wersja z obnizonym
zużyciem energii.




--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

52 Data: Maj 09 2011 13:07:07
Temat: Re: Dla prowadz?cych z telefonem w Âłapie
Autor: J.F. 

Użytkownik "masti"  napisał w

Dnia pięknego Sat, 07 May 2011 13:20:15 +0200 osobnik zwany J.F. wystukał:
BT nie bierze tak duzo - mozna nie zauwazyc ze stale wlaczony.

akurat BT bierze strasznie dużo. Dlatego ma wejć nowa wersja z obnizonym
zużyciem energii.

Tak strasznie duzo ze telefon z wlaczonym, ale nieuzywanym BT pracuje trzy dni.
To ile bedzie pracowal bez BT ? Odczujesz ?

To nie pieszy rajd ekstremalny, tylko zakladamy normalne warunki - dom, praca, samochod, hotel  -  i wszedzie mozna naladowac w miare potrzeby.

J.

53 Data: Maj 09 2011 11:23:39
Temat: Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
Autor: masti 

Dnia pięknego Mon, 09 May 2011 13:07:07 +0200 osobnik zwany J.F. wystukał:

Użytkownik "masti"  napisał w
Dnia pięknego Sat, 07 May 2011 13:20:15 +0200 osobnik zwany J.F.
wystukał:
BT nie bierze tak duzo - mozna nie zauwazyc ze stale wlaczony.

akurat BT bierze strasznie dużo. Dlatego ma wejć nowa wersja z
obnizonym
zużyciem energii.

Tak strasznie duzo ze telefon z wlaczonym, ale nieuzywanym BT pracuje
trzy dni.
To ile bedzie pracowal bez BT ? Odczujesz ?

tak odczuwam. mój telefon z BT działa zdecydowanie krócej z BT. Tak ze 3
razy.



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

54 Data: Maj 09 2011 13:46:15
Temat: Re: Dla prowadz?cych z telefonem w Âłapie
Autor: Przemysław Czaja 


Użytkownik "masti"

Tak strasznie duzo ze telefon z wlaczonym, ale nieuzywanym BT pracuje
trzy dni.
To ile bedzie pracowal bez BT ? Odczujesz ?

tak odczuwam. mój telefon z BT działa zdecydowanie krócej z BT. Tak ze 3
razy.

Ja podobnie jak J.F. nie zauważam różnicy, BT mam włÄ…czony non stop ponieważ w aucie mam zestaw CK-7W, który loguje telegon automatycznie po włÄ…czeniu zapłonu - rozmowa jest kierowana na głośniki radiowe, po nawiązaniu połÄ…czenia radio się wycisza i obniża się siła nawiewu z klimatronika - uważam to rozwiązanie za optymalne. Telefon to zwykła Nokia E72

55 Data: Maj 09 2011 13:49:02
Temat: Re: Dla prowadz?cych z telefonem w Âłapie
Autor: Przemysław Czaja 

Zapomniałem dodać, że świetnie działa również wybieranie głosowe, naciskasz przycisk na desce rozdzielczej i mówisz nazwę kontaktu a zestaw sam nawiązuje połÄ…czenie.

56 Data: Maj 09 2011 13:47:30
Temat: Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
Autor: Axel 

"masti"  wrote in message

BT nie bierze tak duzo - mozna nie zauwazyc ze stale wlaczony.
akurat BT bierze strasznie duzo. Dlatego ma wejsc nowa wersja z
obnizonym
zuzyciem energii.
Tak strasznie duzo ze telefon z wlaczonym, ale nieuzywanym BT pracuje
trzy dni.
To ile bedzie pracowal bez BT ? Odczujesz ?
tak odczuwam. mój telefon z BT dziala zdecydowanie krócej z BT. Tak ze 3
razy.

No to kup przyzwoity telefon. N70 podlaczona do zestawu przez BT potrafila
mi sie w 4 godziny rozladowac. A E52 traci jedna kreske z poziomu baterii.
BT jest wlaczony caly czas, kazde wejscie do samochodu to podlaczenie do
zestawu HF i bateria trzyma 6-7 dni (telefon ma rok).

--
Axel

57 Data: Maj 09 2011 11:53:41
Temat: Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
Autor: masti 

Dnia pięknego Mon, 09 May 2011 13:47:30 +0200 osobnik zwany Axel wystukał:

"masti"  wrote in message


BT nie bierze tak duzo - mozna nie zauwazyc ze stale wlaczony.
akurat BT bierze strasznie duzo. Dlatego ma wejsc nowa wersja z
obnizonym
zuzyciem energii.
Tak strasznie duzo ze telefon z wlaczonym, ale nieuzywanym BT pracuje
trzy dni.
To ile bedzie pracowal bez BT ? Odczujesz ?
tak odczuwam. mój telefon z BT dziala zdecydowanie krócej z BT. Tak ze
3 razy.

No to kup przyzwoity telefon. N70 podlaczona do zestawu przez BT
potrafila mi sie w 4 godziny rozladowac. A E52 traci jedna kreske z
poziomu baterii. BT jest wlaczony caly czas, kazde wejscie do samochodu
to podlaczenie do zestawu HF i bateria trzyma 6-7 dni (telefon ma rok).

powiedz to mojej firmie. E51 żre prąd jak diabli z BT :(



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

58 Data: Maj 09 2011 23:35:19
Temat: Re: Dla prowadz?cych z telefonem w Âłapie
Autor: Axel 


"masti"  wrote in message

No to kup przyzwoity telefon. N70 podlaczona do zestawu przez BT
potrafila mi sie w 4 godziny rozladowac. A E52 traci jedna kreske z
poziomu baterii. BT jest wlaczony caly czas, kazde wejscie do samochodu
to podlaczenie do zestawu HF i bateria trzyma 6-7 dni (telefon ma rok).

powiedz to mojej firmie. E51 żre prąd jak diabli z BT :(

E51 ogolnie ma problemy z zjadaniem baterii - wlasnie chyba musze mojej zonie kupic nowa baterie (albo nowy telefon, zobacze, co tansze :-), bo codziennie musi ladowac. Z wylaczonym BT...
A co do firmowego sprzetu - to niestety, nie mam problemu, bo moja firma w ramach bezpieczenstwa uwalila BT. Ale nawet z wlaczonym to Blackberry trzymalo tydzien...

--
Axel

59 Data: Maj 09 2011 22:00:00
Temat: Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
Autor: masti 

Dnia pięknego Mon, 09 May 2011 23:35:19 +0200 osobnik zwany Axel wystukał:

"masti"  wrote in message


No to kup przyzwoity telefon. N70 podlaczona do zestawu przez BT
potrafila mi sie w 4 godziny rozladowac. A E52 traci jedna kreske z
poziomu baterii. BT jest wlaczony caly czas, kazde wejscie do
samochodu to podlaczenie do zestawu HF i bateria trzyma 6-7 dni
(telefon ma rok).

powiedz to mojej firmie. E51 żre prąd jak diabli z BT :(

E51 ogolnie ma problemy z zjadaniem baterii - wlasnie chyba musze mojej
zonie kupic nowa baterie (albo nowy telefon, zobacze, co tansze :-), bo
codziennie musi ladowac. Z wylaczonym BT...

bez BT wytrzymuje mi 2-3 dni a było ok tygodnia. Też mnie czeka wymiana
baterii.



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

60 Data: Maj 10 2011 07:49:56
Temat: Re: Dla prowadz?cych z telefonem w ?apie
Autor: jerzu 

On Mon, 9 May 2011 11:53:41 +0000 (UTC), masti  wrote:

powiedz to mojej firmie. E51 żre prąd jak diabli z BT :(

Dwa dni jeżdżenia praktycznie nonstop, BT włączony, przez BT
podłączony zestaw głosnomówiacy oraz transmisja z PDA (LiveDrive
Automapy). W Nokii zostają jeszcze dwie kreski stanu baterii po tych
dwóch dniach.
Telefon naładowany na maksa w piątek wieczorem, przez sobotę i
niedzielę normalne użytkowanie, BT włączony cały czas, na biegu
jałowym. Nawet nie spada jedna kreska.
To wszystko w Nokii E51.
Ja wiem że Nokia E51 potroafi wytrzymać bez ładowania i tydzień, ale,
jak napisał J.F., to nie piesza, trzydniowa wędrówka.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

61 Data: Maj 07 2011 17:44:34
Temat: Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Sat, 7 May 2011 13:03:52 +0200,  Cavallino wrote:
Użytkownik "jerzu"  napisał w
Ja mam BT włączony non-stop. Właśnie w celu współpracy z zestawem w
aucie. Nie widzę potrzeby jego ciągłego wyłączania i włącznia.

Bo Ty pracujesz w aucie.
Niewielu tak ma, więc raczej rada kiepska.
Ja nie mam czasu na ładowanie baterii dwa razy częściej niż potrzeba.

Ale ty chyba tez pracujesz w samochodzie ..

Nie - ja pracuję w domu.
Samochodem przemieszczam się zazwyczaj na niezbyt duże odległości, więc jeśli mam wszystko włączać/wyłączać tyle ile jechać, to jest to bez sensu.

BT nie bierze tak duzo - mozna nie zauwazyc ze stale wlaczony.

Mam zasadę nie mieć włączonego nic niepotrzebnego.

62 Data: Maj 07 2011 19:32:04
Temat: Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
Autor: Axel 


"Cavallino"  wrote in message

Jak masz przejechać kilka minut po mieście, to kto by pamiętał i grzebał w
telefonie dwa razy w tym celu?

Ja mam BT włączony non-stop. Właśnie w celu współpracy z zestawem w
aucie. Nie widzę potrzeby jego ciągłego wyłączania i włącznia.

Bo Ty pracujesz w aucie.
Niewielu tak ma, więc raczej rada kiepska.

Nie pracuje w aucie, BT w telefonie mam wlaczone non stop.

Ja nie mam czasu na ładowanie baterii dwa razy częściej niż potrzeba.

Kup sobie telefon, a nie popierdulke. Ja swoj laduje raz na tydzien, mimo, ze automatycznie mi sie loguje do zestawu w samochodzie, a w domu do komputera.

--
Axel

63 Data: Maj 07 2011 22:06:56
Temat: Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Axel"  napisał w wiadomości news:

Ja nie mam czasu na ładowanie baterii dwa razy częściej niż potrzeba.

Kup sobie telefon, a nie popierdulke.

Funkcja telefonu to dla mnie dodatek do reszty pda.
I nie mam zamiaru nosić 5 sprzętów to 5 różnych celów, skoro jeden robi to dobrze.
A BT nie jest mi do niczego potrzebny, do połączenia używam Wifi.

64 Data: Maj 07 2011 22:36:09
Temat: Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
Autor: Axel 


"Cavallino"  wrote in message

Ja nie mam czasu na ładowanie baterii dwa razy częściej niż potrzeba.

Kup sobie telefon, a nie popierdulke.

Funkcja telefonu to dla mnie dodatek do reszty pda.
I nie mam zamiaru nosić 5 sprzętów to 5 różnych celów, skoro jeden robi to dobrze.

Jak widac, nie robi. Zwlaszcza, ze zwykle jak cos jest do wszystkiego, to jest do niczego.

A BT nie jest mi do niczego potrzebny, do połączenia używam Wifi.

no to sie podlacz do sluchawki po Wifi :-P

--
Axel

65 Data: Maj 08 2011 00:23:05
Temat: Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Axel"  napisał w wiadomości


"Cavallino"  wrote in message
Ja nie mam czasu na ładowanie baterii dwa razy częściej niż potrzeba.

Kup sobie telefon, a nie popierdulke.

Funkcja telefonu to dla mnie dodatek do reszty pda.
I nie mam zamiaru nosić 5 sprzętów to 5 różnych celów, skoro jeden robi to dobrze.

Jak widac, nie robi.

Jak widać robi.
Jak Ty masz inne potrzeby, to już nie mój problem, moją główną potrzebą jest brak 5 zajętych kieszeni.

A BT nie jest mi do niczego potrzebny, do połączenia używam Wifi.

no to sie podlacz do sluchawki po Wifi :-P

Nie mam takiej potrzeby, odebranie bez słuchawki zajmie mniej czasu niż każdorazowe podłączanie czegokolwiek.

66 Data: Maj 08 2011 11:07:29
Temat: Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
Autor: Axel 


"Cavallino"  wrote in message

Użytkownik "Axel"  napisał w wiadomości

"Cavallino"  wrote in message
Ja nie mam czasu na ładowanie baterii dwa razy częściej niż potrzeba.

Kup sobie telefon, a nie popierdulke.

Funkcja telefonu to dla mnie dodatek do reszty pda.
I nie mam zamiaru nosić 5 sprzętów to 5 różnych celów, skoro jeden robi to dobrze.

Jak widac, nie robi.

Jak widać robi.

Nie robi, skoro wlaczenie BT rozklada telefon.

Jak Ty masz inne potrzeby, to już nie mój problem, moją główną potrzebą jest brak 5 zajętych kieszeni.

Gdyby nie to, ze mam swoj i sluzbowy telefon, to bylby tylko jeden i w zupelnosci by mi wystarczyl.
no to sie podlacz do sluchawki po Wifi :-P

Nie mam takiej potrzeby, odebranie bez słuchawki zajmie mniej czasu niż każdorazowe podłączanie czegokolwiek.

Ja nic nie musze podlaczac.  Wlaczenie silnika powoduje podlaczenie telefonu do zestawu glosnomowiacego. I nie musze grzebac po kieszeniach, zeby odebrac dzwoniacy telefon. Tylko ja z _wlasnego doswiadczenia_ wiem, jaka jest roznica miedzy rozmowa przez telefon, a przez zestaw glosnomowiacy.

--
Axel

67 Data: Maj 09 2011 10:38:08
Temat: Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Axel"  napisał w wiadomości news:

Nie robi, skoro wlaczenie BT rozklada telefon.

To Twoje wizje, o niczym takim nie wiem.


Nie mam takiej potrzeby, odebranie bez słuchawki zajmie mniej czasu niż każdorazowe podłączanie czegokolwiek.

Ja nic nie musze podlaczac.  Wlaczenie silnika powoduje podlaczenie telefonu do zestawu glosnomowiacego.

Który najpierw musiałeś kupić, nosisz włączony BT itd itp
Ja mam dokładnie odwrotną wizję - wolę ustawić sobie otoczenie tak jak mi wygodnie, a nie tak jak mi ktoś każe.
W celu odebrania jednego telefonu rocznie w samochodzie nie będę narażał się na jakiekolwiek koszty i niewygody.

68 Data: Maj 09 2011 13:59:06
Temat: Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
Autor: Axel 

"Cavallino"  wrote in message


Nie robi, skoro wlaczenie BT rozklada telefon.
To Twoje wizje, o niczym takim nie wiem.

Ja nie mam czasu na ładowanie baterii dwa razy częściej niż
potrzeba.

To nie Twoj tekst?


Nie mam takiej potrzeby, odebranie bez słuchawki zajmie mniej czasu niż
każdorazowe podłączanie czegokolwiek.
Ja nic nie musze podlaczac.  Wlaczenie silnika powoduje podlaczenie
telefonu do zestawu glosnomowiacego.
Który najpierw musiałeś kupić, nosisz włączony BT itd itp

Telefonu nie kupowales? Samochod tez sam przyszedl?
Wifi w telefonie masz wlaczone?
Bardziej kretynskich powodow juz dawno nie czytalem.

Ja mam dokładnie odwrotną wizję - wolę ustawić sobie otoczenie tak jak mi
wygodnie, a nie tak jak mi ktoś każe.

Kaze? ROTFL!
Dales wlasnie dowod na to, ze takie nakazy sa niezbedne.

W celu odebrania jednego telefonu rocznie w samochodzie nie będę narażał
się  na jakiekolwiek koszty i niewygody.


Niewygoda to jest w odbieraniu rozmowy bez HF.
A to, ze odbierasz jeden telefon rocznie to dzieciom opowiadaj, bo ja nie
uwierze.


--
Axel

69 Data: Maj 09 2011 17:21:03
Temat: Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Axel"  napisał w wiadomości

"Cavallino"  wrote in message


Nie robi, skoro wlaczenie BT rozklada telefon.
To Twoje wizje, o niczym takim nie wiem.

Ja nie mam czasu na ładowanie baterii dwa razy częściej niż potrzeba.

To nie Twoj tekst?

Mój, ale ani słowa nie ma o rozkładaniu telefonu.
Choćby dlatego że BT nie używam, więc obawy mam tylko na podstawie zużycia po włączeniu gps/wifi.





Nie mam takiej potrzeby, odebranie bez słuchawki zajmie mniej czasu niż każdorazowe podłączanie czegokolwiek.
Ja nic nie musze podlaczac.  Wlaczenie silnika powoduje podlaczenie telefonu do zestawu glosnomowiacego.
Który najpierw musiałeś kupić, nosisz włączony BT itd itp

Telefonu nie kupowales?

Kupowałem i z tego powodu nie muszę go kupować drugi raz.
Zresztą ma on całkiem przyzwoity system głośnomówiący, więc jakby już się uparł to załatwiam sprawę włożeniem go w uchwyt i jednym przyciskiem.



Samochod tez sam przyszedl?
Wifi w telefonie masz wlaczone?

Nie.
Używam go tylko wtedy gdy akurat na wyjeździe nie mam netbooka czy laptopa, a w hotelu jest Wifi.
Czyli za raz na rok góra. ;-)

Ja mam dokładnie odwrotną wizję - wolę ustawić sobie otoczenie tak jak mi wygodnie, a nie tak jak mi ktoś każe.

Kaze? ROTFL!
Dales wlasnie dowod na to, ze takie nakazy sa niezbedne.

Nie - to Ty dałeś dowód, że postawa homo sowieticus wymrze razem z pokoleniem.
Tylko nie wiem czy naszym, czy naszych dzieci.



W celu odebrania jednego telefonu rocznie w samochodzie nie będę narażał
się  na jakiekolwiek koszty i niewygody.


Niewygoda to jest w odbieraniu rozmowy bez HF.

Wolę raz w roku narazić się na niewygodę sięgnięcia po słuchawkę, niż 1400 razy w roku włączać BT, albo mieć go włączonego non-stop.
Dopóki nie jest ph to nie muszę gadać przez telefon akurat w samochodzie.

70 Data: Maj 10 2011 00:05:50
Temat: Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
Autor: Axel 


"Cavallino"  wrote in message

Nie robi, skoro wlaczenie BT rozklada telefon.
To Twoje wizje, o niczym takim nie wiem
Ja nie mam czasu na ładowanie baterii dwa razy częściej niż potrzeba.
To nie Twoj tekst?
Mój, ale ani słowa nie ma o rozkładaniu telefonu.

Dwa razy czesciej ladowanie, to nie jest rozlozenie telefonu? Dla mnie zdecydowanie jest. Tyle, ze moj telefon tak sie nie zachowuje.

Choćby dlatego że BT nie używam, więc obawy mam tylko na podstawie zużycia po włączeniu gps/wifi.

Wifi Ci tez tak rozklada telefon? Oddaj go na zlom w takim razie...

Telefonu nie kupowales?

Kupowałem i z tego powodu nie muszę go kupować drugi raz.

Jassne.... Bo przeciez mozna kilka schabowych za to kupic :-P

Zresztą ma on całkiem przyzwoity system głośnomówiący, więc jakby już się uparł to załatwiam sprawę włożeniem go w uchwyt i jednym przyciskiem.

O, rily? Testowales tryb glosnomowiacy w samochodzie? Bo raczej nie zda egzaminu

Samochod tez sam przyszedl?
Wifi w telefonie masz wlaczone?

Nie.
Używam go tylko wtedy gdy akurat na wyjeździe nie mam netbooka czy laptopa, a w hotelu jest Wifi.
Czyli za raz na rok góra. ;-)

No patrz. A ja mam wlaczone i tez mi nie rozladowuje telefonu...

Ja mam dokładnie odwrotną wizję - wolę ustawić sobie otoczenie tak jak mi wygodnie, a nie tak jak mi ktoś każe.

Kaze? ROTFL!
Dales wlasnie dowod na to, ze takie nakazy sa niezbedne.

Nie - to Ty dałeś dowód, że postawa homo sowieticus wymrze razem z pokoleniem.

Mowisz o sobie? Ze jak nie kaza, to nie uzyjesz? A nawet jak jest nakaz, to Cavallino i tak zrobi po swojemu...

Tylko nie wiem czy naszym, czy naszych dzieci.

Wiesz, moja starsza corka jezdzila bez slowa sprzeciwu w foteliku dlugo przedtem, niz wszedl przepis nakazujacy uzywanie. I za kazdym razem przypominala mojej zonie, zeby zapiela pasy, mimo, ze nie trzeba bylo ich zapinac. Bo po powaznej stluczce (z cudzej winy) wiedziala, ze to moze uratowac nam zycie.
Pierwszy zestaw HF, ktory kosztowal prawie tyle, co telefon (do ucha, bo "prawdziwy" zestaw do samochodu wtedy byl zdecydowanie za drogi)kupilem do
swojego pierwszego telefonu, Ericssona GA-318, w 1997 roku.

Niewygoda to jest w odbieraniu rozmowy bez HF.

Wolę raz w roku narazić się na niewygodę sięgnięcia po słuchawkę, niż 1400 razy w roku włączać BT, albo mieć go włączonego non-stop.

Wole miec wlaczony BT na stale i uzywac HF-a (zwlaszcza, ze zupelnie mi ten BT w niczym nie przeszkadza i w sposob zauwazalny nie rozladowuje baterii), niz raz siegnac po telefon akurat w chwili, gdy powinienem skupic sie na prowadzeniu samochodu, bo np. jakis kretyn zajedzie mi droge.
I zycze Ci, zebys nie musial kiedys pomyslec "gdybym sie siegnal wtedy po telefon, to nic by sie nie stalo".

Dopóki nie jest ph to nie muszę gadać przez telefon akurat w samochodzie.

Jezdze samochodem za kierownica wylacznie prywatnie (w firmie wozi mnie kierowca) i srednio raz dziennie rozmawiam przez telefon w samochodzie.
Ale rozumiem - poznaniacy oszczedzaja (wlasciwie to moglbym powiedziec, ze kutwia) prad i oplaty za telefon... Tylko dlaczego probuja z tego zrobic cnote?

--
Axel

71 Data: Maj 10 2011 08:59:43
Temat: Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Axel"  napisał w wiadomości news:

Dwa razy czesciej ladowanie, to nie jest rozlozenie telefonu?

Nie, poza tym to hipoteza.

Choćby dlatego że BT nie używam, więc obawy mam tylko na podstawie zużycia po włączeniu gps/wifi.

Wifi Ci tez tak rozklada telefon?

Też tak nie rozkłada.

Kupowałem i z tego powodu nie muszę go kupować drugi raz.

Jassne.... Bo przeciez mozna kilka schabowych za to kupic :-P

Chociażby.
A nawet coś sporo lepszego.


Zresztą ma on całkiem przyzwoity system głośnomówiący, więc jakby już się uparł to załatwiam sprawę włożeniem go w uchwyt i jednym przyciskiem.

O, rily? Testowales tryb glosnomowiacy w samochodzie?

Oczywiście.

Bo raczej nie zda egzaminu

Na moje potrzeby wystarcza.
Nie plotkuję przez telefon.

No patrz. A ja mam wlaczone i tez mi nie rozladowuje telefonu...

Nokie to jednak deczko inna para kaloszy.
Jak z 10 dni zrobi się 7 to mało istotne, ale jakby z 4 dni zrobiły się 2, to już może być istotne, zwłaszcza w podróży.

Nie - to Ty dałeś dowód, że postawa homo sowieticus wymrze razem z pokoleniem.

Mowisz o sobie?

Nie - ja nic nikomu bez sensu nie nakazuję, ani nie zakazuję.

Wiesz, moja starsza corka jezdzila bez slowa sprzeciwu w foteliku dlugo przedtem, niz wszedl przepis nakazujacy uzywanie.

Ja też wożę dzieci w foteliku - nikomu to nie przeszkadza, pasy również.
Co innego zabawy komórką w samochodzie - nie widzę sensu i już.


Wolę raz w roku narazić się na niewygodę sięgnięcia po słuchawkę, niż 1400 razy w roku włączać BT, albo mieć go włączonego non-stop.

Wole miec wlaczony BT na stale i uzywac HF-a

Ale to już Twój problem, masz prawo do własnych wyborów.
Gorzej że chcesz zmuszać wszystkich do tego samego - do tego już prawa nie masz.

I zycze Ci, zebys nie musial kiedys pomyslec "gdybym sie siegnal wtedy po telefon, to nic by sie nie stalo".

Różnica polega na tym, że nie sięgam po telefon gdy nie ma takiej możliwości.
Po prostu zazwyczaj nie odbieram w samochodzie.


Dopóki nie jest ph to nie muszę gadać przez telefon akurat w samochodzie.

Jezdze samochodem za kierownica wylacznie prywatnie (w firmie wozi mnie kierowca) i srednio raz dziennie rozmawiam przez telefon w samochodzie.

A ja kilka razy w roku, przy czym


Ale rozumiem - poznaniacy oszczedzaja (wlasciwie to moglbym powiedziec, ze kutwia) prad i oplaty za telefon... Tylko dlaczego probuja z tego zrobic cnote?

Bo to jest cnota, w przeciwieństwie do bezsensownej rozrzutności.

72 Data: Maj 10 2011 10:10:00
Temat: Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
Autor: Axel 

"Cavallino"  wrote in message


No patrz. A ja mam wlaczone i tez mi nie rozladowuje telefonu...
Nokie to jednak deczko inna para kaloszy.

Blackberry tez mi trzyma tydzien.

Jak z 10 dni zrobi się 7 to mało istotne, ale jakby z 4 dni zrobiły się
2,  to już może być istotne, zwłaszcza w podróży.

W dluzszej podrozy samochodem to akurat malo istotne, bo mozna podlaczyc
ladowarke (tak robilem z N70, bo sie szybko rozladowywala)

Nie - to Ty dałeś dowód, że postawa homo sowieticus wymrze razem z
pokoleniem.
Mowisz o sobie?
Nie - ja nic nikomu bez sensu nie nakazuję, ani nie zakazuję.

Tylko sie nie stosujesz, bo uwazasz, ze bez sensu. To jest wlasnie postawa
wyhodowana w socjalizmie.

Ja też wożę dzieci w foteliku - nikomu to nie przeszkadza, pasy również.

No jak to? Przeciez musiales foteliki kupic? A byloby za nie pare
schabowych...
Za moje byloby nawet wiecej niz pare, bo oba kupione nowe w sklepie i
wybierane pod katem bezpieczenstwa, a dopiero potem ceny. No i dwa, bo do
dwoch samochodow, zeby uniknac jazdy bez fotelika (czesto kursujemy "na
zmiane).
Wiekszosc kolezanek mojej corki jezdzi na podpupnikach, albo i bez, a moja w
"pelnym" foteliku, bo dla mnie priorytetem jest bezpieczenstwo, a nie
"przeszkadzanie".

Co innego zabawy komórką w samochodzie - nie widzę sensu i już.

To sie nie baw komorka w samochodzie.

Wolę raz w roku narazić się na niewygodę sięgnięcia po słuchawkę, niż
1400 razy w roku włączać BT, albo mieć go włączonego non-stop.
Wole miec wlaczony BT na stale i uzywac HF-a
Ale to już Twój problem, masz prawo do własnych wyborów.
Gorzej że chcesz zmuszać wszystkich do tego samego - do tego już prawa
nie  masz.

ROTFL! To nie ja Ci nakazuje, tylko prawo.

I zycze Ci, zebys nie musial kiedys pomyslec "gdybym sie siegnal wtedy
po  telefon, to nic by sie nie stalo".
Różnica polega na tym, że nie sięgam po telefon gdy nie ma takiej
możliwości.
Po prostu zazwyczaj nie odbieram w samochodzie.

No to nie odbieraj _nigdy_ i nikt nie bedzie mial do Ciebie pretensji (poza
dzwoniacymi).

Dopóki nie jest ph to nie muszę gadać przez telefon akurat w
samochodzie.
Jezdze samochodem za kierownica wylacznie prywatnie (w firmie wozi mnie
kierowca) i srednio raz dziennie rozmawiam przez telefon w samochodzie.
A ja kilka razy w roku, przy czym

Po pierwsze - nie wierze, po drugie - chyba nie dokonczyles.

Ale rozumiem - poznaniacy oszczedzaja (wlasciwie to moglbym
powiedziec, ze  kutwia) prad i oplaty za telefon... Tylko dlaczego
probuja z tego zrobic  cnote?
Bo to jest cnota, w przeciwieństwie do bezsensownej rozrzutności.

Oszczedzanie na bezpieczenstwie jest idiotyzmem, a nie cnota.


--
Axel

73 Data: Maj 10 2011 10:20:28
Temat: Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Axel"  napisał w wiadomości news:

Nie - to Ty dałeś dowód, że postawa homo sowieticus wymrze razem z pokoleniem.
Mowisz o sobie?
Nie - ja nic nikomu bez sensu nie nakazuję, ani nie zakazuję.

Tylko sie nie stosujesz, bo uwazasz, ze bez sensu. To jest wlasnie postawa wyhodowana w socjalizmie.

Nie - to jest skutek walki z socjalistycznym "my wiemy lepiej niż motłoch, więc nakażemy/zakażemy".






Ja też wożę dzieci w foteliku - nikomu to nie przeszkadza, pasy również.

No jak to? Przeciez musiales foteliki kupic?

Dziadkowie dzieciakom zasponsorowali, tak jak wózki. ;-)

A byloby za nie pare schabowych...

Co Ty z tymi schabowymi?
Nie lubię ich przecież zbytnio.

Za moje byloby nawet wiecej niz pare, bo oba kupione nowe w sklepie i wybierane pod katem bezpieczenstwa, a dopiero potem ceny.

Dokładnie tak samo miałem.

Co innego zabawy komórką w samochodzie - nie widzę sensu i już.

To sie nie baw komorka w samochodzie.

Toż się i zazwyczaj nie bawię.
Albo odbiera ktoś inny, albo nie odbiera nikt, ja odbieram praktycznie tylko w korkach.

Gorzej że chcesz zmuszać wszystkich do tego samego - do tego już prawa
nie  masz.

ROTFL! To nie ja Ci nakazuje, tylko prawo.

Nie prawo, tylko osły co je ustanowiły dla własnych interesów.
A ja mam ich interesy gdzieś, ich samych również i to co wymyślą (wbrew logice) takoż.


A ja kilka razy w roku, przy czym

Po pierwsze - nie wierze

A jednak.
HINT: pracuję w domu, a nie w samochodzie.


Ale rozumiem - poznaniacy oszczedzaja (wlasciwie to moglbym
powiedziec, ze  kutwia) prad i oplaty za telefon... Tylko dlaczego
probuja z tego zrobic  cnote?
Bo to jest cnota, w przeciwieństwie do bezsensownej rozrzutności.

Oszczedzanie na bezpieczenstwie jest idiotyzmem,

Ale to Ty sobie coś założyłeś, ze to niebezpieczne.
Ja uważam, że rozmowa przez HF również jest niebezpieczna, może nawet bardziej, bo częściej to robisz.
I co - zrezygnujesz z gadania w aucie, przez moje poglądy?

Nie?
No to Twoje również mnie ani ziębią ani parzą.

74 Data: Maj 11 2011 09:07:45
Temat: Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
Autor: Axel 

"Cavallino"  wrote in message


Tylko sie nie stosujesz, bo uwazasz, ze bez sensu. To jest wlasnie
postawa  wyhodowana w socjalizmie.
Nie - to jest skutek walki z socjalistycznym "my wiemy lepiej niż
motłoch,  więc nakażemy/zakażemy".

ROTFL! Cavallino przeciwko panstwu :-P

Ja też wożę dzieci w foteliku - nikomu to nie przeszkadza, pasy również.
No jak to? Przeciez musiales foteliki kupic?
Dziadkowie dzieciakom zasponsorowali, tak jak wózki. ;-)

No to niech Ci zasponsoruja HF-a.

A byloby za nie pare schabowych...
Co Ty z tymi schabowymi?
Nie lubię ich przecież zbytnio.

To a propos Twoich opowiesci ze "za tyle, to ja bym 10 schabowych"...

Za moje byloby nawet wiecej niz pare, bo oba kupione nowe w sklepie i
wybierane pod katem bezpieczenstwa, a dopiero potem ceny.
Dokładnie tak samo miałem.

Noo, bo nie placiles.

Gorzej że chcesz zmuszać wszystkich do tego samego - do tego już prawa
nie  masz.
ROTFL! To nie ja Ci nakazuje, tylko prawo.
Nie prawo, tylko osły co je ustanowiły dla własnych interesów.
A ja mam ich interesy gdzieś, ich samych również i to co wymyślą (wbrew
logice) takoż.

Przeciez nakaz jazdy w fotelikach uchwalilo lobby sprzedawcow fotelikow. Nie
burzysz sie i nie walczysz z tym?

A ja kilka razy w roku, przy czym
Po pierwsze - nie wierze
A jednak.
HINT: pracuję w domu, a nie w samochodzie.

HINT: ja pracuje w pracy, a nie w samochodzie. I dalej nie wierze, ze nie
odbierasz telefonow jadac.

Oszczedzanie na bezpieczenstwie jest idiotyzmem,
Ale to Ty sobie coś założyłeś, ze to niebezpieczne.
Ja uważam, że rozmowa przez HF również jest niebezpieczna, może nawet
bardziej, bo częściej to robisz.
I co - zrezygnujesz z gadania w aucie, przez moje poglądy?
Nie?
No to Twoje również mnie ani ziębią ani parzą.

Tyle, ze ja mam wsparcie do moich pogladow. Rowniez w postaci prawa.
Przekonaj poslow do swojej tezy. Nie? No to stosuj sie do obowiazujacych
przepisow.

i EOT, bo szkoda juz czasu na mielenie powietrza.

--
Axel

75 Data: Maj 11 2011 09:20:23
Temat: Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Axel"  napisał w wiadomości

"Cavallino"  wrote in message


Tylko sie nie stosujesz, bo uwazasz, ze bez sensu. To jest wlasnie
postawa  wyhodowana w socjalizmie.
Nie - to jest skutek walki z socjalistycznym "my wiemy lepiej niż
motłoch,  więc nakażemy/zakażemy".

ROTFL! Cavallino przeciwko panstwu :-P

LOL !!!
Chyba nieuważnie czytasz grupę, jeśli dopiero dzisiaj dowiedziałeś się co robię z kretyńskimi przepisami.

Dziadkowie dzieciakom zasponsorowali, tak jak wózki. ;-)

No to niech Ci zasponsoruja HF-a.

Jak uznam że jest potrzebny to sam sobie zasponsoruję.


A byloby za nie pare schabowych...
Co Ty z tymi schabowymi?
Nie lubię ich przecież zbytnio.

To a propos Twoich opowiesci ze "za tyle, to ja bym 10 schabowych"...

Zrobił.
Co nie znaczy że mam na to ochotę.
A tak nawiasem, to ostatnio miałem to przećwiczone w praktyce, że za dwa razy więcej na osobę udało mi się całą komunię zorganizować (trzy posiłki, z tego dwa dwudaniowe), kucharce zapłacić i na jakość i ilość jedzenia nikt nie narzekał, a wręcz przeciwnie - jeszcze do domów brali na wynos.

I mieleniakami wątpliwej jakości nikogo nie karmiłem.

Nie prawo, tylko osły co je ustanowiły dla własnych interesów.
A ja mam ich interesy gdzieś, ich samych również i to co wymyślą (wbrew logice) takoż.

Przeciez nakaz jazdy w fotelikach uchwalilo lobby sprzedawcow fotelikow.

Nakaz mam w głębokim poważaniu, dzieciaki w fotelikach woziłem zanim o nim wiedziałem, o ile w ogóle był.
Ważne jest to, co ja uznaję za potrzebne, a nie (p) osły.

HINT: pracuję w domu, a nie w samochodzie.

HINT: ja pracuje w pracy, a nie w samochodzie. I dalej nie wierze, ze nie odbierasz telefonow jadac.

Możesz sobie nie wierzyć, nie moja wina.
BTW: mikrofon w cb też masz bezprzewodowy?


Oszczedzanie na bezpieczenstwie jest idiotyzmem,
Ale to Ty sobie coś założyłeś, ze to niebezpieczne.
Ja uważam, że rozmowa przez HF również jest niebezpieczna, może nawet bardziej, bo częściej to robisz.
I co - zrezygnujesz z gadania w aucie, przez moje poglądy?
Nie?
No to Twoje również mnie ani ziębią ani parzą.

Tyle, ze ja mam wsparcie do moich pogladow.

Tak Ci się tylko wydaje.
Zdecydowana większość badań ich nie popiera, tzn. stwierdza że to nie trzymanie komórki w ręce jest największym problemem, a sam fakt gadania przez nią.



Rowniez w postaci prawa. Przekonaj poslow do swojej tezy.

Mam ich gdzieś.


>Nie? No to stosuj sie do obowiazujacych
przepisow.

NIE, do kretynizmów nie mam zamiaru się stosować
Paniał czy powtórzyć?

76 Data: Maj 15 2011 14:06:49
Temat: Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
Autor: J.F. 

On Sat, 7 May 2011 22:06:56 +0200,  Cavallino wrote:

Użytkownik "Axel"  napisał w wiadomości news:
Kup sobie telefon, a nie popierdulke.

Funkcja telefonu to dla mnie dodatek do reszty pda.
I nie mam zamiaru nosić 5 sprzętów to 5 różnych celów, skoro jeden robi to
dobrze.

OK, ale pda pewnie zuzywa jeszcze wiecej pradu niz "zwykly telefon",
to BT w nim proporcjonalnie mniej.

A BT nie jest mi do niczego potrzebny, do połączenia używam Wifi.

OK, twoje zwyczaje. Ale to sobie poszukaj zestawu na wifi, albo zmnien
zwyczaje zamiast na nie narzekac :-)

J.

77 Data: Maj 15 2011 16:59:04
Temat: Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Sat, 7 May 2011 22:06:56 +0200,  Cavallino wrote:
Użytkownik "Axel"  napisał w wiadomości news:
Kup sobie telefon, a nie popierdulke.

Funkcja telefonu to dla mnie dodatek do reszty pda.
I nie mam zamiaru nosić 5 sprzętów to 5 różnych celów, skoro jeden robi to
dobrze.

OK, ale pda pewnie zuzywa jeszcze wiecej pradu niz "zwykly telefon",

Na pewno.

to BT w nim proporcjonalnie mniej.

Pewnie tak.
Co nie znaczy że nie da się zauważyć różnicy.


A BT nie jest mi do niczego potrzebny, do połączenia używam Wifi.

OK, twoje zwyczaje. Ale to sobie poszukaj zestawu na wifi, albo zmnien
zwyczaje zamiast na nie narzekac :-)

Ale po co mam coś zmieniać, żeby komuś było dobrze?
Mnie pasuje tak jak jest, w razie czego po prostu zjeżdżam na bok i tyle.

78 Data: Maj 06 2011 21:19:14
Temat: Re: Dla prowadzšcych z telefonem w łapie
Autor: J_K_K 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Cena zacna, ale ... kupowac sluchawke i dwie ladowarki tylko po to
zeby sie raz na tydzien okazalo ze jej zapomnialem, nie naladowalem,

Akurat tutaj jest to standardowa ładowarka na cienką końcówkę
- na 230V jest w komplecie ;-)

Pzdr

JKK

79 Data: Maj 06 2011 21:27:59
Temat: Re: Dla prowadzšcych z telefonem w łapie
Autor: J.F. 

On Fri, 6 May 2011 21:19:14 +0200,  J_K_K wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
Cena zacna, ale ... kupowac sluchawke i dwie ladowarki tylko po to
zeby sie raz na tydzien okazalo ze jej zapomnialem, nie naladowalem,

Akurat tutaj jest to standardowa ładowarka na cienką końcówkę
- na 230V jest w komplecie ;-)

Ale skad zalozenie moj telefon tez ma "standardowa koncowke" ?

A potem sie ladowarki nie mieszcza w szufladzie, w torbie, w schowku
:-)

J.

80 Data: Maj 06 2011 21:33:26
Temat: Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
Autor: J_K_K 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Akurat tutaj jest to standardowa ładowarka na cienką końcówkę
- na 230V jest w komplecie ;-)

Ale skad zalozenie moj telefon tez ma "standardowa koncowke" ?

Od jakiegoś czasu standardowe telefony Nokii mają ww. standardowe
cienkie końcówki :-)

Pzdr

JKK

81 Data: Maj 06 2011 22:07:31
Temat: Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-05-06 21:33, J_K_K pisze:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Akurat tutaj jest to standardowa ładowarka na cienką końcówkę
- na 230V jest w komplecie ;-)

Ale skad zalozenie moj telefon tez ma "standardowa koncowke" ?

Od jakiegoś czasu standardowe telefony Nokii mają ww. standardowe
cienkie końcówki :-)

A kto powiedział, że słuchawka Nokii ma być używana z telefonem
Nokii?

82 Data: Maj 07 2011 00:36:49
Temat: Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
Autor: J_K_K 

Użytkownik "Artur Maśląg"  napisał w wiadomości

Od jakiegoś czasu standardowe telefony Nokii mają ww. standardowe
cienkie końcówki :-)

A kto powiedział, że słuchawka Nokii ma być używana z telefonem
Nokii?

Dlatego, dla nie-Nokiowych dołączyli Nokiową łądowarkę :-)
Standardową, a nie jakiś wynalazek.

Pzdr

JKK

83 Data: Maj 07 2011 07:44:52
Temat: Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
Autor: J.F. 

On Sat, 7 May 2011 00:36:49 +0200,  J_K_K wrote:

Użytkownik "Artur Maśląg"  napisał w wiadomości
Od jakiegoś czasu standardowe telefony Nokii mają ww. standardowe
cienkie końcówki :-)
A kto powiedział, że słuchawka Nokii ma być używana z telefonem
Nokii?

Dlatego, dla nie-Nokiowych dołączyli Nokiową łądowarkę :-)
Standardową, a nie jakiś wynalazek.

Ladowarka w domu, druga w pracy, trzecia w samochodzie, czwarta w
torbie - tylko po to zeby raz na tydzien nie potrzymac telefonu w reku
przez minute  ? nie oplaca sie :-)

J.

84 Data: Maj 07 2011 19:38:22
Temat: Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
Autor: Axel 


"Artur Maśląg"  wrote in message

Akurat tutaj jest to standardowa ładowarka na cienką końcówkę
- na 230V jest w komplecie ;-)

Ale skad zalozenie moj telefon tez ma "standardowa koncowke" ?

Od jakiegoś czasu standardowe telefony Nokii mają ww. standardowe
cienkie końcówki :-)

A kto powiedział, że słuchawka Nokii ma być używana z telefonem
Nokii?

Tak BTW to obecnie standardowa ladowarka w telefonach GSM (roznych firm, bo sie dogadaly) jest ladowarka z koncowka microUSB. Rowniez w telefonach Nokii. Tyle, ze Nokia daje w komplecie przejsciowke z obu starych ladowarek na microUSB.

--
Axel

85 Data: Maj 07 2011 22:26:43
Temat: Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-05-07 19:38, Axel pisze:


"Artur Maśląg"  wrote in message


Akurat tutaj jest to standardowa ładowarka na cienką końcówkę
- na 230V jest w komplecie ;-)

Ale skad zalozenie moj telefon tez ma "standardowa koncowke" ?

Od jakiegoś czasu standardowe telefony Nokii mają ww. standardowe
cienkie końcówki :-)

A kto powiedział, że słuchawka Nokii ma być używana z telefonem
Nokii?

Tak BTW to obecnie standardowa ladowarka w telefonach GSM (roznych firm,
bo sie dogadaly) jest ladowarka z koncowka microUSB. Rowniez w
telefonach Nokii. Tyle, ze Nokia daje w komplecie przejsciowke z obu
starych ladowarek na microUSB.

Tak, zauważyłem - nawet dokupiłem redukcje mini-micro usb, bym mógł
doładowywać telefon z kabelka obsługującego aparat fotograficzny :)
Mało tego, oryginalny kabel to USB-micro USB i ładowarka ma gniazdo
USB. Podobnie mam w samochodzie - ładowarka ma gniazdu USB :)
No, ale ja nie z tych co sobie problemy stwarzają... :)

86 Data: Maj 07 2011 22:55:50
Temat: Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
Autor: Axel 


"Artur Maśląg"  wrote in message

Tak BTW to obecnie standardowa ladowarka w telefonach GSM (roznych firm,
bo sie dogadaly) jest ladowarka z koncowka microUSB. Rowniez w
telefonach Nokii. Tyle, ze Nokia daje w komplecie przejsciowke z obu
starych ladowarek na microUSB.

Tak, zauważyłem - nawet dokupiłem redukcje mini-micro usb, bym mógł
doładowywać telefon z kabelka obsługującego aparat fotograficzny :)
Mało tego, oryginalny kabel to USB-micro USB i ładowarka ma gniazdo
USB. Podobnie mam w samochodzie - ładowarka ma gniazdu USB :)
No, ale ja nie z tych co sobie problemy stwarzają... :)

Ja juz dawno stwierdzilem, ze ladowarki (i 110/220V i samochodowe) z duzym gniazdem USB sa najuniwersalniejsze, bo wszystko po USB mozna ladowac zmieniajac tylko kabelki, lacznie z ladowarka do paluszkow-akumulatorow. A ostatnio dostalismy od obslugujacej firme sieci komorkowej ladowarki do Blackberry z gniazdem USB i wymiennymi wtyczkami US/GB/EU 110/220V. I jedna ladowarka zalatwia wszystko :-)

--
Axel

87 Data: Maj 06 2011 22:12:29
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
Autor: masti 

Dnia pięknego Fri, 06 May 2011 16:55:34 +0200 osobnik zwany J_K_K
wystukał:

Na 36,99 to już Was chyba stać ?
http://gazetki.auchan.pl/gazetka-multimedia/05.jpg

jeśli chodzi o przepisy to wystarczy kablowa słuchaweczka za 5 zł, która
i tak często jest w zestawie z telefonem.




--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

88 Data: Maj 07 2011 23:41:13
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie [DŁUGIE]
Autor: megrims 

W dniu 2011-05-06 16:55, J_K_K pisze:

Na 36,99 to już Was chyba stać ?
http://gazetki.auchan.pl/gazetka-multimedia/05.jpg

Pzdr

JKK

Przecież całą sprawa z zestawami głośnomówiącymi to sobie
paru panów posłów załatwiło ogromny interes. Zorganizowali
importera i sprzedaż hurtową i przepis, który nakazywał
to kupować. A problem nie jest w tym czy masz wolną rękę,
czy nie, tylko w tym, że nie skupiasz się na rozmowie
zamiast na prowadzeniu. Jak jadę prawie na pamięć: praca-dom
to jest prawie jak ruchanie - nie pomylisz się. Nie zgubisz
się. I możesz rozmawiać przez tel. przy uchu, głośnomówiący,
przez taką nokię albo przez zestaw słuchawkowy na kablu.
Nawet jak byś jechał kompletni nachlany to też trafisz.
Dom to Dom.

Jak jadę drogą którą znam, ale jechałem nią raptem 20-30 razy
to bez względu jak będę gadał przez telefon, zawsze się zgubie.
Jak gadasz z pasażerem i nagle rozmowa się urywa na 30-45 sekund
bo jest manewr wymagający uwagi (wyprzedzanie, podjęcie decyzji
gdzie jedziemy)to rozmówca siedzący obok najczęściej nie jest
bezmózgiem, widzi co się dzieje i oboje prze te 30-45 sekund milczą.

Manewr się skończy i OK - jedziemy dalej.

Rozmówca po drugiej stronie podczas rozmowy telefonicznej nie wie
co się dzieje akurat na drodze. Więc nam nie wypada "spławiać gościa",
Procesy związane z podjęciem decyzji na drodze dostają niższy priorytet,
jest mniej czasu na podjęcie decyzji i fikołek na drodze prawdopodobny.

Jak mi się na drodze robi ciepło i robię coś wymagającego większej
uwagi, to mówię "sory, potrzebuję drugiej ręki aby szybko zapiąć
kontrę ;)i informuję, ze oddzwonię. i się rozłączam i zapinam tę kontrę.

Jeżdżę przeważnie automatami. Gestapo kasuje u nas za korzystanie
z normalnego telefonu 200 PKN + 0 punktów.  Problemem nie są zajęte czy
wolne ręce tylko twoje skupienie rozmowie. Czasem wpływające silnie
na emocje. W takim stanie rozchwiania emocjonalnego można czegoś nie zauważyć. I bummm

89 Data: Maj 07 2011 23:53:43
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie [DŁUGIE]
Autor: dremka 

megrims  napisal:

Problemem nie są zajęte
czy wolne ręce tylko twoje skupienie rozmowie.

Tak sobie mysle o piatku, kiedy obrocilo goscia przede mna na suchej drodze
przy slonecznej pogodzie. Gdyby nie dwie lapy na kierownicy nie dalbym rady
go objechac i wyjsc z tego bez uszczerbku bo zarzucilo solidnie.
Z telefonem w lapie byloby kiepsko.

--
dremka

90 Data: Maj 08 2011 00:10:21
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie [DŁUGIE]
Autor: notveryoldman 

W dniu 2011-05-07 23:41, megrims pisze:

Gestapo kasuje u nas

Pomyliłeś się? Geheime Schutzpolizei? U nas?

91 Data: Maj 08 2011 16:51:21
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie [DŁUGIE]
Autor: JanKo 

Agent megrims nadaje:

problem nie jest w tym czy masz wolną rękę,
czy nie, tylko w tym, że nie skupiasz się na rozmowie
zamiast na prowadzeniu.

Widocznie nigdy nie siedziałeś obok takiego telefonisty jak próbuje zmienić kierunkowskaz kolanem... ;-)

92 Data: Maj 08 2011 11:39:49
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
Autor: Lew2 

On 6 Maj, 16:55, "J_K_K"  wrote:

Na 36,99 to już Was chyba stać ?http://gazetki.auchan.pl/gazetka-multimedia/05.jpg

Pzdr

JKK

Ja nie rozumiem ludzi w wypasionych nowych SUVach, którzy trzymają
telefon w ręce. Stać ich na strasznie drogą furę, a na niebieskeigo
zęba za parę złotych ich nie stać.

93 Data: Maj 09 2011 08:57:46
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
Autor: niusy.pl 


Użytkownik "Lew2" Ja nie rozumiem ludzi w wypasionych nowych SUVach, którzy trzymają
telefon w ręce. Stać ich na strasznie drogą furę, a na niebieskeigo
zęba za parę złotych ich nie stać.
--
Bym raczej sugerował aktywny uchwyt do komórki

94 Data: Maj 09 2011 20:01:43
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
Autor: MMS 

W dniu 2011-05-09 09:57, niusy.pl pisze:


Użytkownik "Lew2" Ja nie rozumiem ludzi w wypasionych nowych SUVach, którzy trzymają
telefon w ręce. Stać ich na strasznie drogą furę, a na niebieskeigo
zęba za parę złotych ich nie stać.

Ostatni grosz wydał na samochód. Nawet na PB nie starcza, a ty chcesz aby słuchawkę sobie kupił ;)
Podobna sytuacja, widzę jak u mnie w okolicy gość w Lexusie poluje aby za kimś wjechać przez bramę pod swój blok, bo nie stać biedaka na 5 kzł. aby wykupić sobie miejsce. Potem ciul poluje z rana aby za kimś wyjechać. Ale przedłużacza penisa sobie kupił ;)

95 Data: Maj 09 2011 14:02:34
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-06 16:55, J_K_K pisze:

Na 36,99 to już Was chyba stać ?
http://gazetki.auchan.pl/gazetka-multimedia/05.jpg

Pzdr

JKK

Nigdy nic nie trzymasz w ręku jak prowadzisz?

Jak zmieniasz biegi to się zatrzymujesz?
Chcesz się podrapać to stajesz na poboczu?
Chcesz się napić, zatrzymujesz się?
GPS obsługujesz głosem?
Radio obsługujesz głosem?


No i oczywiście w tej słuchawce jeździsz przez cały czas...


Pozdrawiam
Rafał

96 Data: Maj 09 2011 16:08:17
Temat: Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
Autor: J_K_K 

Użytkownik "The_EaGle"  napisał w wiadomości

Nigdy nic nie trzymasz w ręku jak prowadzisz?

Jak trzymam przez chwilę (łyk napoju z puszki)
to mam to gdzie bezpiecznie po 5 sekundach odłożyć.

Jak zmieniasz biegi to się zatrzymujesz?
Prowadzisz rozmowy telefoniczne o długości
zmiany jednego biegu na drugi ?

GPS obsługujesz głosem?
GPS ustawiam przed trasą, nie w trakcie.
Jak zmienię zdanie co do trasy, to sam sobie ją przeliczy,
bez pytania.

Radio obsługujesz głosem?
Filozofujesz - patrz zmiana biegów.

No i oczywiście w tej słuchawce jeździsz przez cały czas...
Nie, nie zawsze - od mojego pierwszego telefonu komórkowego,
czyli Nokii 250 zawsze w aucie mam zestaw.
Słuchawki używam w przypadku auta zastępczego,
czy z wypożyczalni.

Pzdr

JKK

Dla prowadzących z telefonem w łapie



Grupy dyskusyjne