Grupy dyskusyjne   »   [PRESS] Dobre wieści z GDDKiA

[PRESS] Dobre wieści z GDDKiA



1 Data: Marzec 20 2008 07:28:24
Temat: [PRESS] Dobre wieści z GDDKiA
Autor: mirekm 

GazWyb donosi:

W tym roku przybędzie 450 fotoradarów

http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33205,5040527.html

IMHO, to mimo wszystko dobre wiadomości - z jednej strony ucywilizuje to trochę naszą dzicz drogową, a z drugiej da suszarkowym szansę dostrzec, że w PoRD są też jakieś inne przepisy. Oczywiście z punktu widzenia kieszeni typowego polskiego kierowcy takie wieści to istna tragedia.

pozdrawiam,

mirek



2 Data: Marzec 20 2008 07:44:33
Temat: Re: [PRESS] Dobre wieści z GDDKiA
Autor: Grzegorz 

Hello mirekm !:


W tym roku przybędzie 450 fotoradarów

http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33205,5040527.html

IMHO, to mimo wszystko dobre wiadomości - z jednej strony ucywilizuje to trochę naszą dzicz drogową,

Chyba jesteś niepoprawnym optymistą. Po prostu baza POI powiększy się o 450 punktów. I ceny CB być może podskoczą.

Wczoraj jechałem Katowice - Tarnów - Katowice, po ponad rocznej przerwie.

Wrażenia : TRAGEDIA !!!!! Jedna zawalidroga na 4-ce za Krakowem powoduje, że jedzie sobie sznurek 500 autek, tak ok. 50-55, jedno za drugim dość blisko siebie, część kierowców mocno poddenerwowanych stratą ok. godziny na tym odcinku. Z bocznej drogi nie ma szans na wyjazd. Możliwości wyprzedzania niemal zero. A jak już jest, to gaz do dechy i .... ciężarówki blokują.

O obwodnicy Krakowa i burdelu organizacyjnym już nawet nie wspominam. Tak samo o Łapczycy. A4 to miodzio ! Tylko 3-go pasa do wyprzedzania brakuje (prawego :-D !).

Ilość fotoradarów - ok. zero. Nawet po przyjeździe sprawdzałem nawigację, czy mi się coś nie poprzestawiało .....

Jeden wielki bałagan i urzędnicza totalna nieudolność połączona z wszechpanującymi ciężarowymi - to one teraz dyktują styl i szybkość jazdy. Jeszcze trochę, ż nie będzie jak jeździć po naszych drogach ....

pzdrw.
--
Grzegorz

maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1

3 Data: Marzec 20 2008 09:21:38
Temat: Re: [PRESS] Dobre wieœci z GDDKiA
Autor: J.F. 

On Thu, 20 Mar 2008 07:44:33 +0100,  Grzegorz wrote:

W tym roku przybędzie 450 fotoradarów
http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33205,5040527.html

IMHO, to mimo wszystko dobre wiadomości - z jednej strony ucywilizuje to
trochę naszą dzicz drogową,

Chyba jesteś niepoprawnym optymistą. Po prostu baza POI powiększy się o
450 punktów.

Jesli naprawde 450 FR, to punktow mzoe przybyc z 5000.

I bedzie tak jak na 8-ce - nie oplaca sie rozpedzac, bo za chwile
slupek FR.

I ceny CB być może podskoczą.

A CB to ci poda ktory slupek pelny ?

Wczoraj jechałem Katowice - Tarnów - Katowice, po ponad rocznej przerwie.
Wrażenia : TRAGEDIA !!!!! Jedna zawalidroga na 4-ce za Krakowem
powoduje, że jedzie sobie sznurek 500 autek, tak ok. 50-55, jedno za
drugim dość blisko siebie, część kierowców mocno poddenerwowanych stratą
ok. godziny na tym odcinku. Z bocznej drogi nie ma szans na wyjazd.

A przeciez przy 50 to latwo sie zatrzymac i wpuscic :-)

Ilość fotoradarów - ok. zero. Nawet po przyjeździe sprawdzałem
nawigację, czy mi się coś nie poprzestawiało .....

A po co, skoro wszyscy 55 :-)

Jeden wielki bałagan i urzędnicza totalna nieudolność połączona z
wszechpanującymi ciężarowymi - to one teraz dyktują styl i szybkość
jazdy. Jeszcze trochę, ż nie będzie jak jeździć po naszych drogach ....

Hm, zdarzalo mi sie byc wyprzedzanym przez tira we wsi :-)

J.

4 Data: Marzec 20 2008 12:43:28
Temat: Re: [PRESS] Dobre wiesci z GDDKiA
Autor: elmer radi radisson 

J.F. wrote:

Jesli naprawde 450 FR, to punktow mzoe przybyc z 5000.

E, u nas przeciez w masowej (w tym prasowej) swiadomosci FR = puszka,
niewazne co w srodku.




--

Rzad: 2048 gigabitow neostrad do 2012 roku

5 Data: Marzec 20 2008 12:48:55
Temat: Re: [PRESS] Dobre wiesci z GDDKiA
Autor: J.F. 

On Thu, 20 Mar 2008 12:43:28 +0100,  elmer radi radisson wrote:

J.F. wrote:
Jesli naprawde 450 FR, to punktow mzoe przybyc z 5000.

E, u nas przeciez w masowej (w tym prasowej) swiadomosci FR = puszka,
niewazne co w srodku.

Pozostaje miec nadzieje ze masz racje i GDDKIA placi
za wyposaznie drogi czyli slupki, a nie wklad.

J.

6 Data: Marzec 20 2008 13:10:50
Temat: Re: [PRESS] Dobre wiesci z GDDKiA
Autor: elmer radi radisson 

J.F. wrote:

Pozostaje miec nadzieje ze masz racje i GDDKIA placi
za wyposaznie drogi czyli slupki, a nie wklad.

Przeciez to nawet jasno wynika z tekstu: " W tym roku na głównych drogach w kraju stanie 450 fotoradarów - pięć razy więcej niż w zeszłym roku." (..) "GDDKiA uznała, że znaczący wpływ na poprawę bezpieczeństwa
miało 90 fotoradarów wybudowanych w zeszłym roku"

To byly puszki, a nie wklady.




--

Rzad: 2048 gigabitow neostrad do 2012 roku

7 Data: Marzec 20 2008 16:08:16
Temat: Re: [PRESS] Dobre wiesci z GDDKiA
Autor: J.F. 

On Thu, 20 Mar 2008 13:10:50 +0100,  elmer radi radisson wrote:

J.F. wrote:
Pozostaje miec nadzieje ze masz racje i GDDKIA placi
za wyposaznie drogi czyli slupki, a nie wklad.

Przeciez to nawet jasno wynika z tekstu: " W tym roku na głównych
drogach w kraju stanie 450 fotoradarów - pięć razy więcej niż w zeszłym
roku." (..) "GDDKiA uznała, że znaczący wpływ na poprawę bezpieczeństwa
miało 90 fotoradarów wybudowanych w zeszłym roku"

To byly puszki, a nie wklady.

No tak, znow ci dziennikarze nie wiedza co pisza.

Znaczy sie przechodzimy do II etapu "8 dróg krajowych w 2008r".

Wspolczuje kolezenstwu ... a moze i sobie, jak "naprawia" droge do
Jeleniej  :-(

J.

8 Data: Marzec 20 2008 07:49:50
Temat: Re: [PRESS] Dobre wieœci z GDDKiA
Autor: J.F. 

On Thu, 20 Mar 2008 07:28:24 +0100,  mirekm wrote:

GazWyb donosi:
W tym roku przybędzie 450 fotoradarów
http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33205,5040527.html

IMHO, to mimo wszystko dobre wiadomości - z jednej strony ucywilizuje to
trochę naszą dzicz drogową

Ja tam jakos nie narzekam na te dzicz na drogach .. tylko nie bardzo
rozumiem dlaczego GDDKIA radary kupuje zamiast drogi budowac.

Szczegolnie ze za 250mln to juz chyba mozna wybudowac pare obwodnic,
przejsc podziemnych, albo z kilkaset swiatel na przejsciach.

I gdzie policyjna statytystyka wypadkow za 2007r, bo z dane czesciowe
sa malo rzetelne, ale jakos nie wynika z nich wielki spadek wypadkow.

J.

9 Data: Marzec 20 2008 12:33:49
Temat: Re: [PRESS] Dobre wie?ci z GDDKiA
Autor: Jakub Hojnacki 

J.F. wrote:

On Thu, 20 Mar 2008 07:28:24 +0100,  mirekm wrote:
GazWyb donosi:
W tym roku przybędzie 450 fotoradarów
http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33205,5040527.html

IMHO, to mimo wszystko dobre wiadomości - z jednej strony ucywilizuje to trochę naszą dzicz drogową

Ja tam jakos nie narzekam na te dzicz na drogach .. tylko nie bardzo rozumiem dlaczego GDDKIA radary kupuje zamiast drogi budowac.

Szczegolnie ze za 250mln to juz chyba mozna wybudowac pare obwodnic,
przejsc podziemnych, albo z kilkaset swiatel na przejsciach.

I gdzie policyjna statytystyka wypadkow za 2007r, bo z dane czesciowe
sa malo rzetelne, ale jakos nie wynika z nich wielki spadek wypadkow.

J.

Bardzo sluszne uwagi.

Ja aktualnie siedze sobie w Wielkiej Brytfanii i tak sie przygladam panujacym tutaj porzadkom na drodze z punktu widzenia Polaka. I wnioski sa szokujace.

Otoz tutaj fotoradary sa wszedzie, jest ich taka ilosc, ze mozna spokojnie zalozyc, ze w jednej z trzech nastepnych wiosek na trasie jakis bedzie. I co? Ano nikomu sie tutaj generalnie nigdzie nie spieszy i wszyscy jada sobie spokojnie przed siebie. Nastepne zaskoczenie - raczej nikt nikogo nie wyprzedza, moze jak ten z przodu juz sie naprawde wlecze. Wszyscy grzecznie jada w sznurku, dla Polaka przyzwyczajonego do jazdy na zasadzie "hampel - podloga" to jest szok. Podobnie na autostradzie - ograniczenie do 110 km/h, moznaby sie popukac w glowe. Ludzie jezdza szybciej, ale auta jadace powyzej 130 spotyka sie w sumie rzadko. Wszyscy sobie jada, nikt nie trabi, nie pcha sie.

No i jaki z tego wniosek? Moglby sie nasuwac: "Anglicy sa flegmatyczni i maja w dupie". No, niekoniecznie. Po prostu TUTAJ SA DROGI. Normalne. Wiec jezeli w bardzo wiele miejsc da sie dojechac autostrada, a siecia drog podobnych do naszej "gierkowki" to juz praktycznie wszedzie (moze poza polnocna Szkocja i zachodnia Walia) to po cholere sie spieszyc? Czy 110 km/h czy 130 km/h po prostu sie jedzie.

I to jest chyba najbardziej dobijajacy wniosek - nie trzeba radarow tylko drog. Koniec, kropka.

JH

10 Data: Marzec 20 2008 16:03:55
Temat: Re: [PRESS] Dobre wie?ci z GDDKiA
Autor: J.F. 

On Thu, 20 Mar 2008 12:33:49 +0000,  Jakub Hojnacki wrote:

Ja aktualnie siedze sobie w Wielkiej Brytfanii i tak sie przygladam
panujacym tutaj porzadkom na drodze z punktu widzenia Polaka. I wnioski
sa szokujace.
Otoz tutaj fotoradary sa wszedzie [...]

No i jaki z tego wniosek? Moglby sie nasuwac: "Anglicy sa flegmatyczni i
maja w dupie". No, niekoniecznie. Po prostu TUTAJ SA DROGI. Normalne.
Wiec jezeli w bardzo wiele miejsc da sie dojechac autostrada, a siecia
drog podobnych do naszej "gierkowki" to juz praktycznie wszedzie (moze
poza polnocna Szkocja i zachodnia Walia) to po cholere sie spieszyc? Czy
110 km/h czy 130 km/h po prostu sie jedzie.

Nie, nie tylko drogi.
Po pierwsze - co sie dziwisz - skoro co kawalek FR, mandat, punkty,
czasem areszt, zabor PJ - to nie dziwne ze wszyscy jada przepisowo.

Druga sprawa - brak zawalidrog. 110 czy 90 - tez niewielka roznica.
Ale u nas pojedziesz 70.

Tu dopiero drogi pomagaja jesli ciezarowke [a one maja u nas
dopuszczalne 70, na szczescie czesto olewaja] mozna wyprzedzic
drugim pasem no i nie trzeba co kawalek do 50 zwalniac.

I to jest chyba najbardziej dobijajacy wniosek - nie trzeba radarow
tylko drog. Koniec, kropka.

A trzecia sprawa .. no pieknie, ale czemu 110 ? Znies ograniczenia
predkosci na autostradach i sie dowiesz ile ludzie jezdza.
Niemcy tak w wiekszosci 150-180 jak sa warunki [czesto nie ma] .. i
wcale nie maja jakos duzo wiecej wypadkow niz Anglicy, a sa lepsi od
wielu krajow gdzie obowiazuje 130.

Bez radarow i wysokich kar ludzie nie beda jezdzic 110 :-)

J.

11 Data: Marzec 25 2008 13:34:33
Temat: Re: [PRESS] Dobre wiesci z GDDKiA
Autor: Jakub Hojnacki 

J.F. wrote:

On Thu, 20 Mar 2008 12:33:49 +0000,  Jakub Hojnacki wrote:
Ja aktualnie siedze sobie w Wielkiej Brytfanii i tak sie przygladam panujacym tutaj porzadkom na drodze z punktu widzenia Polaka. I wnioski sa szokujace. Otoz tutaj fotoradary sa wszedzie [...]

No i jaki z tego wniosek? Moglby sie nasuwac: "Anglicy sa flegmatyczni i maja w dupie". No, niekoniecznie. Po prostu TUTAJ SA DROGI. Normalne. Wiec jezeli w bardzo wiele miejsc da sie dojechac autostrada, a siecia drog podobnych do naszej "gierkowki" to juz praktycznie wszedzie (moze poza polnocna Szkocja i zachodnia Walia) to po cholere sie spieszyc? Czy 110 km/h czy 130 km/h po prostu sie jedzie.

Nie, nie tylko drogi. Po pierwsze - co sie dziwisz - skoro co kawalek FR, mandat, punkty, czasem areszt, zabor PJ - to nie dziwne ze wszyscy jada przepisowo.

Fakt, ale w Polsce tez masz mandaty, punkty, fotoradary, do tego misie w krzakach, ktore tutaj spotyka sie bardzo rzadko (a przynajmniej stojace w celu "mierzenia temperatury"). I co? No i mam wrazenie, ze statystyczny Polak jezdzi jednak duzo mniej szanujac przepisy i ograniczenia predkosci. I z jednej strony nalezalaby mu sie "czapa", ale z drugiej strony ja go rozumiem - po czym, cholera, ma jezdzic. Jeszcze z jakas normalna predkoscia. Sam tak robilem - w Polsce jednak naginalo sie ta predkosc szlakowa, a tutaj jezdze raczej przepisowo. Auto mam 2x mocniejsze, drogi swietne, a jednak tak bardzo mi sie nie spieszy - bo (pominawszy korki, ktore sa masakryczne, ale to samo bedzie za chwile w Polsce) moge podrozowac z w miare normalna predkoscia.

Druga sprawa - brak zawalidrog. 110 czy 90 - tez niewielka roznica.
Ale u nas pojedziesz 70. Tu dopiero drogi pomagaja jesli ciezarowke [a one maja u nas
dopuszczalne 70, na szczescie czesto olewaja] mozna wyprzedzic
drugim pasem no i nie trzeba co kawalek do 50 zwalniac.

No dobra, ale w Anglii ciezarowek nie brakuje, niejednokrotnie zawalony jest nimi caly zewnetrzny pas autostrady. A jednak z powodu normalnej (nie wybitnej czy niesamowitej, po prostu normalnej) sieci drogowej jednak przeszkadzaja dziesiec razy mniej. Mnie znowu wychodza drogi...


I to jest chyba najbardziej dobijajacy wniosek - nie trzeba radarow tylko drog. Koniec, kropka.

A trzecia sprawa .. no pieknie, ale czemu 110 ? Znies ograniczenia
predkosci na autostradach i sie dowiesz ile ludzie jezdza.
Niemcy tak w wiekszosci 150-180 jak sa warunki [czesto nie ma] .. i
wcale nie maja jakos duzo wiecej wypadkow niz Anglicy, a sa lepsi od
wielu krajow gdzie obowiazuje 130.

Bez radarow i wysokich kar ludzie nie beda jezdzic 110 :-)

J.

Tutaj sie zgodze. Brytfania nie jest swieta, w kazdej wsi 50-ka (czyt. 30 mil/h), progi, tarki, fotoradary. Na autostradach idiotyczne 110 km/h   (czyt. 70 mil/h), ale tutaj bardzo czesto podnosza sie glosy, ze to przesada i przegiecie paly. Owszem, kupa smiechu jechac nowoczesnym autem po swietnej drodze 110 km/h, tutaj przecietny Angol jedzie jednak bardziej te 130 niz 110, a gada sie z prawa i lewa o podniesieniu tej predkosci. Chociaz, przy masakrycznych korkach na autostradach, nie wiem jakie skutki mialoby np. zniesienie ograniczenia (na wyhamowanie z 200 km/h do zera przed stojacym korkiem trzeba miec miejsce). Niby w Niemczech tez korkow na autobanach nie brakuje, nie wiem.

Dalej twierdze, ze w Polsce za spora czesc wypadkow odpowiedzialny jest szeroko pojety stan sieci drogowej, ktorego efekty uboczne to srednia na trasie 50 km/h, wlokoce sie wszedzie tiry (bo gdzie maja jechac) i ogolne zdenerwowanie i zniecierpliwienie Kowalskiego za kierownica.

Heja
JH

12 Data: Marzec 25 2008 16:39:40
Temat: Re: [PRESS] Dobre wiesci z GDDKiA
Autor: J.F. 

On Tue, 25 Mar 2008 13:34:33 +0000,  Jakub Hojnacki wrote:

J.F. wrote:
Po pierwsze - co sie dziwisz - skoro co kawalek FR, mandat, punkty,
czasem areszt, zabor PJ - to nie dziwne ze wszyscy jada przepisowo.

Fakt, ale w Polsce tez masz mandaty, punkty, fotoradary, do tego misie w
krzakach, ktore tutaj spotyka sie bardzo rzadko (a przynajmniej stojace
w celu "mierzenia temperatury"). I co? No i mam wrazenie, ze
statystyczny Polak jezdzi jednak duzo mniej szanujac przepisy i
ograniczenia predkosci.

Bo powyzszego po prostu nie ma.

Tzn owszem, jest, ale na tyle sporadycznie ze nie stanowi
zagrozenia dla przecietnego rodaka. Najwyzej zaplaci 50zl :-)

I z jednej strony nalezalaby mu sie "czapa", ale
z drugiej strony ja go rozumiem - po czym, cholera, ma jezdzic.

Najwyrazniej ma po czym skoro jedzie tak szybko.

Choc oczywiscie dochodzi do absurdow - po plytostradzie lepiej 150
niz 90, po dziurach lepiej 100 niz 50 ..

Jeszcze z jakas normalna predkoscia. Sam tak robilem - w Polsce jednak naginalo
sie ta predkosc szlakowa, a tutaj jezdze raczej przepisowo. Auto mam 2x
mocniejsze, drogi swietne, a jednak tak bardzo mi sie nie spieszy - bo
(pominawszy korki, ktore sa masakryczne, ale to samo bedzie za chwile w
Polsce) moge podrozowac z w miare normalna predkoscia.

Ale pytanie czy przestalo ci sie spieszyc czy po prostu wiesz co cie
czeka, i nie bedzie to 50zl ani nawet 50 funtow :-)

Druga sprawa - brak zawalidrog. 110 czy 90 - tez niewielka roznica.
Ale u nas pojedziesz 70.
Tu dopiero drogi pomagaja jesli ciezarowke [a one maja u nas
dopuszczalne 70, na szczescie czesto olewaja] mozna wyprzedzic
drugim pasem no i nie trzeba co kawalek do 50 zwalniac.

No dobra, ale w Anglii ciezarowek nie brakuje, niejednokrotnie zawalony
jest nimi caly zewnetrzny pas autostrady. A jednak z powodu normalnej
(nie wybitnej czy niesamowitej, po prostu normalnej) sieci drogowej
jednak przeszkadzaja dziesiec razy mniej. Mnie znowu wychodza drogi...

Ale jakbys dal kierowcom w miare nowych ciezarowek wolna reke to by
pojechali 100. I po co ich wyprzedzac i po co 4 -pasy ? :-)

Problemem sa te zdezelowane, zaladowane, obowiazujace 70,
kapelusznicy w osobowkach, wioski z 50.

Bez radarow i wysokich kar ludzie nie beda jezdzic 110 :-)

tutaj przecietny Angol jedzie jednak
bardziej te 130 niz 110, a gada sie z prawa i lewa o podniesieniu tej
predkosci.

Gada, gada, a nie podnosza :-)

Chociaz, przy masakrycznych korkach na autostradach, nie wiem
jakie skutki mialoby np. zniesienie ograniczenia (na wyhamowanie z 200
km/h do zera przed stojacym korkiem trzeba miec miejsce). Niby w
Niemczech tez korkow na autobanach nie brakuje, nie wiem.

Korek zazwyczaj nie tworzy sie nagle, jest stopniowe zgestnienie i
zwolnienie ruchu. Niemcy inwestuja tez w monitoring autostrady
i wyswietlane znaki i potrafia ograniczyc predkosc w miare potrzeby
pare km wczesniej.

A jezdic 200 trzeba sie nauczyc i patrzec daleko przed siebie.

Dalej twierdze, ze w Polsce za spora czesc wypadkow odpowiedzialny jest
szeroko pojety stan sieci drogowej, ktorego efekty uboczne to srednia na
trasie 50 km/h, wlokoce sie wszedzie tiry (bo gdzie maja jechac) i
ogolne zdenerwowanie i zniecierpliwienie Kowalskiego za kierownica.

Tzn raczej to ostatnie sie zgodze. Zdenerwowanie i zniecierpliwienie
powodujace niebezpieczne wyprzedzanie i nadmierna predkosc.

Co nie znaczy ze ci sami ludzie nie jezdziliby po 200 na autostradzie,
gdyby byla ich wieksza ilosc bez radarow. W zasadzie to daje glowe
ze by jezdzili, sam bym jezdzil ponad 130 :-)

J.

13 Data: Marzec 27 2008 13:53:36
Temat: Re: [PRESS] Dobre wiesci z GDDKiA
Autor: Jakub Hojnacki 

J.F. wrote:

On Tue, 25 Mar 2008 13:34:33 +0000,  Jakub Hojnacki wrote:
J.F. wrote:
Po pierwsze - co sie dziwisz - skoro co kawalek FR, mandat,
punkty, czasem areszt, zabor PJ - to nie dziwne ze wszyscy jada
przepisowo.
Fakt, ale w Polsce tez masz mandaty, punkty, fotoradary, do tego
misie w krzakach, ktore tutaj spotyka sie bardzo rzadko (a
przynajmniej stojace w celu "mierzenia temperatury"). I co? No i
mam wrazenie, ze statystyczny Polak jezdzi jednak duzo mniej
szanujac przepisy i ograniczenia predkosci.

Bo powyzszego po prostu nie ma.

Tzn owszem, jest, ale na tyle sporadycznie ze nie stanowi zagrozenia
dla przecietnego rodaka. Najwyzej zaplaci 50zl :-)

Wiesz, no ja z polskich obserwacji pamietam zgola inne obrazki. Ja z
reguly jezdzilem w Polsce pi razy przepisowo (oczywiscie ze dwa razy
mnie przylapali jak sie zapomnialem i byly "negocjacje") i z okraglymi
oczami patrzylem na niektorych "jeleni" walacych 100 i wiecej przez
wioski, w kazdej z ktorych mogly wisiec 2 wideoradary i kwitnac 3 niebieskie poldki w krzakach. Zawsze sie zastanawialem - albo gosciu jest "wazny" (no ale nie zawsze byl to Mercedes / BMW / Audi, czasem Ford Transit) albo ma super antyradar albo po prostu z jakichs powodow ma to w d.... Tutaj, w Anglii, nie spotykam takich. Owszem, niektorzy nie trzymaja sie w 100% ograniczej, ale szalencow sie nie spotyka. Jasne, mlodzi lubia sobie powarczec jakims stuningowanym Saxo albo Corsa po ulicach albo sprobowac jak to jest przejechac 60-ka przez prog zwalniajacy, ale jak naprawde maja ochote na adrenaline jada na tor, ktorych tutaj nie brakuje. Znowu - mentalnosc?, podejscie do sprawy? poszanowanie prawa? A moze po prostu nie trzeba sie az tak spieszyc jak sie ma normalne drogi.

I z jednej strony nalezalaby mu sie "czapa", ale z drugiej strony
ja go rozumiem - po czym, cholera, ma jezdzic.

Najwyrazniej ma po czym skoro jedzie tak szybko.

Albo nie ma tylko sie mu wydaje, ze ma.


Choc oczywiscie dochodzi do absurdow - po plytostradzie lepiej 150 niz 90, po dziurach lepiej 100 niz 50 ..

Jeszcze z jakas normalna predkoscia. Sam tak robilem - w Polsce
jednak naginalo sie ta predkosc szlakowa, a tutaj jezdze raczej
przepisowo. Auto mam 2x mocniejsze, drogi swietne, a jednak tak
bardzo mi sie nie spieszy - bo (pominawszy korki, ktore sa
masakryczne, ale to samo bedzie za chwile w Polsce) moge podrozowac
z w miare normalna predkoscia.

Ale pytanie czy przestalo ci sie spieszyc czy po prostu wiesz co cie czeka, i nie bedzie to 50zl ani nawet 50 funtow :-)

Wiesz co, zastanowilo mnie Twoje pytanie i zmusilo do refleksji :-).
I wychodzi na to, ze ... przestalo mi sie spieszyc :-).
I bynajmniej nie chodzi o zarazenie sie angielska "maniana" tylko po prostu czas podrozy tutaj jest przewidywalny. To po cholere ja bede jezdzil 190 km/h po wsiach jak i tak albo pojade autostrada i bede szybciej albo mam krajoznawcze zapedy i mi sie nie spieszy.

Druga sprawa - brak zawalidrog. 110 czy 90 - tez niewielka
roznica. Ale u nas pojedziesz 70. Tu dopiero drogi pomagaja jesli
ciezarowke [a one maja u nas dopuszczalne 70, na szczescie czesto
olewaja] mozna wyprzedzic drugim pasem no i nie trzeba co kawalek
do 50 zwalniac.
No dobra, ale w Anglii ciezarowek nie brakuje, niejednokrotnie
zawalony jest nimi caly zewnetrzny pas autostrady. A jednak z
powodu normalnej (nie wybitnej czy niesamowitej, po prostu
normalnej) sieci drogowej jednak przeszkadzaja dziesiec razy mniej.
Mnie znowu wychodza drogi...

Ale jakbys dal kierowcom w miare nowych ciezarowek wolna reke to by pojechali 100. I po co ich wyprzedzac i po co 4 -pasy ? :-)

Bo ciezarowka chocby jechala i 130 km/h zawsze bedzie od Ciebie wolniejsza. Ma zdecydowanie mniejsze przyspieszenie, gorsza manewrowosc, nieporownywalnie gorzej wyprzedza. Wlasnie wkurzali mnie kierowcy ciezarowek jadacy np. non stop 90-ka, kiedy ja na trasie jade - powiedzmy - stowa, po wsiach - powiedzmy - 60 (swiety nie jestem i nie bylem). Efekt - wyprzedzali mnie na poczatku wsi "z rozpedu", 500 m za wsia ja ich doganialem i znowu bylo wyprzedzanie. I tak w kolo macieju. Ciezarowki przeszkadzaja na drodze makabrycznie, ale na wielopasmowej (a zwlaszcza od 6 pasow w gore) jakos mniej.

Problemem sa te zdezelowane, zaladowane, obowiazujace 70, kapelusznicy w osobowkach, wioski z 50.

A to fakt, ale tutaj tez spotykasz kapelusznikow w 25-letnich Roverach albo ... Polakow w 20-letnich Polonezach, ktorzy jada w kolko 50-ka (czyt. 30 mil/h). I co? No, wyprzedza sie ich, ale jakos spokojniej, bez szczerzenia zebow i szarpania.


Bez radarow i wysokich kar ludzie nie beda jezdzic 110 :-)

tutaj przecietny Angol jedzie jednak bardziej te 130 niz 110, a
gada sie z prawa i lewa o podniesieniu tej predkosci.

Gada, gada, a nie podnosza :-)

No, nie, przy predkosci z jaka nastepuja zmiany w UK, juz za jakies 50 lat podniosa do 130, nie ma obawy :-). Ale zastanawia mnie czemu tutaj jest to biedne 110 km/h, naprawde jadac w miare nowoczesnym autem po super autostradzie czlowiek po 15 minutach zaczyna sie meczyc.


Chociaz, przy masakrycznych korkach na autostradach, nie wiem jakie
skutki mialoby np. zniesienie ograniczenia (na wyhamowanie z 200 km/h do zera przed stojacym korkiem trzeba miec miejsce). Niby w Niemczech tez korkow na autobanach nie brakuje, nie wiem.

Korek zazwyczaj nie tworzy sie nagle, jest stopniowe zgestnienie i zwolnienie ruchu. Niemcy inwestuja tez w monitoring autostrady i
wyswietlane znaki i potrafia ograniczyc predkosc w miare potrzeby pare km wczesniej.

Angole robia to samo - maja nad autostradami dupne tablice wyswietlajace   informacje o korkach, wypadkach, mglach i remontach. Ja pierwszy raz przywitalem to rozdziawem geby bo na prawde standard jest nieco inny niz ten, do ktorego przyzwyczajony bylem w Polsce. Ale przy ostrym natezeniu ruchu jakie tutaj panuje w pewnym momencie nie ma sily. I wszystko stoi.
To jest tutaj jedyny nieprzewidywalny czynnik, albo srednio przewidywalny bo jednak staraja sie te informacje na okraglo przekazywac przez radio / znaki nad droga. No i - jak jest jakakkolwiek alternatywa - zawsze mozna probowac zareagowac zawczasu.

A jezdic 200 trzeba sie nauczyc i patrzec daleko przed siebie.

Nie wiem, nie jezdzilem. Moja stara Skoda przy 150 km/h osiagnietych gdzies w lodzkiem ze startu zatrzymanego na Podkarpaciu generalnie zmieniala geometrie :-). Ale zawsze sie zastanawiam - patrzac na przyklad na Niemcow, ktorzy generalnie sie nie pindola (a czemu mieliby) czy taka jazda nie jest 2x bardziej meczaca niz np. 150 km/h.


Dalej twierdze, ze w Polsce za spora czesc wypadkow odpowiedzialny
jest szeroko pojety stan sieci drogowej, ktorego efekty uboczne to
srednia na trasie 50 km/h, wlokoce sie wszedzie tiry (bo gdzie maja
jechac) i ogolne zdenerwowanie i zniecierpliwienie Kowalskiego za
kierownica.

Tzn raczej to ostatnie sie zgodze. Zdenerwowanie i zniecierpliwienie powodujace niebezpieczne wyprzedzanie i nadmierna predkosc.

Co nie znaczy ze ci sami ludzie nie jezdziliby po 200 na
autostradzie, gdyby byla ich wieksza ilosc bez radarow. W zasadzie to
daje glowe ze by jezdzili, sam bym jezdzil ponad 130 :-)

J.

Tez bym jezdzil. Ale cale te moje wywody sprowadzaja sie wlasciwie do jednego wniosku, ktory mi sie nasuwa. Pieprzenie w Polsce o wypadkach spowodowanych zbyt wysoka predkoscia, niedostosowaniem jej do warunkow, wyprzedzaniem na 17-go, wylotem na zakrecie (np. z zamarznietej wody w koleinach), itp. doprowadza mnie do szalu. Wiem, wariatow nie brakuje, zawsze mozna sie dostosowac do sytuacji, ale efekt jest faktycznie taki, ze chcac jezdzic w miare przepisowo i w miare plynnie osiaga sie w polskiej powiatowej rzeczywistosci srednia 50 km/h. Tutaj, w Anglii, po raczej zatloczonej autostradzie, furgonetka typu Berlingo, ograniczajac sie do 120 km/h da sie naprawde pokonac 350 km w lekko ponad 3h. Nie w 7 jak w Polsce. DROG potrzeba w Polsce, nie wideoradarow, wprowadzania ograniczen do 7 km/h w miescie i apelowania do obywatelskiej odpowiedzialnosci.

Heja
JH

14 Data: Marzec 27 2008 20:08:10
Temat: Re: [PRESS] Dobre wiesci z GDDKiA
Autor: J.F. 

On Thu, 27 Mar 2008 13:53:36 +0000,  Jakub Hojnacki wrote:

J.F. wrote:
On Tue, 25 Mar 2008 13:34:33 +0000,  Jakub Hojnacki wrote:
Fakt, ale w Polsce tez masz mandaty, punkty, fotoradary, [...]

Bo powyzszego po prostu nie ma.
Tzn owszem, jest, ale na tyle sporadycznie ze nie stanowi zagrozenia
dla przecietnego rodaka. Najwyzej zaplaci 50zl :-)

Wiesz, no ja z polskich obserwacji pamietam zgola inne obrazki. Ja z
reguly jezdzilem w Polsce pi razy przepisowo (oczywiscie ze dwa razy
mnie przylapali jak sie zapomnialem i byly "negocjacje") i z okraglymi
oczami patrzylem na niektorych "jeleni" walacych 100 i wiecej przez
wioski, w kazdej z ktorych mogly wisiec 2 wideoradary i kwitnac 3
niebieskie poldki w krzakach.

No widzisz - o to wlasnie chodzi - mogly wisiec i kwitnac,
ale nie kwitly.
Wielu kierowcow po prostu czuje sie bezkarnie - nie bez podstaw.

I oby tak dalej, jesli ktos pyta o moje zdanie :-)

Zawsze sie zastanawialem - albo gosciu
jest "wazny" (no ale nie zawsze byl to Mercedes / BMW / Audi, czasem
Ford Transit) albo ma super antyradar albo po prostu z jakichs powodow
ma to w d.... Tutaj, w Anglii, nie spotykam takich. Owszem, niektorzy
nie trzymaja sie w 100% ograniczej, ale szalencow sie nie spotyka.

Bo tam w Anglii taki mlodzian trafi od razu do aresztu i zabiora mu
PJ.

I z jednej strony nalezalaby mu sie "czapa", ale z drugiej strony
ja go rozumiem - po czym, cholera, ma jezdzic.
Najwyrazniej ma po czym skoro jedzie tak szybko.
Albo nie ma tylko sie mu wydaje, ze ma.

Ci ktorym sie wydaje koncza na drzewie, samochodzie, pieszym.
I oczywiscie sa tacy, ale zostaja bez samochodu :-)

Znakomita wiekszosc przejezdza :-)

Ale pytanie czy przestalo ci sie spieszyc czy po prostu wiesz co cie
czeka, i nie bedzie to 50zl ani nawet 50 funtow :-)

Wiesz co, zastanowilo mnie Twoje pytanie i zmusilo do refleksji :-).
I wychodzi na to, ze ... przestalo mi sie spieszyc :-).
I bynajmniej nie chodzi o zarazenie sie angielska "maniana" tylko po
prostu czas podrozy tutaj jest przewidywalny. To po cholere ja bede
jezdzil 190 km/h po wsiach jak i tak albo pojade autostrada i bede
szybciej albo mam krajoznawcze zapedy i mi sie nie spieszy.

Hm, u nas tez jest przewidywalny.
70km/h z lekkim lamaniem przepisow..

tutaj przecietny Angol jedzie jednak bardziej te 130 niz 110, a
gada sie z prawa i lewa o podniesieniu tej predkosci.

Gada, gada, a nie podnosza :-)

No, nie, przy predkosci z jaka nastepuja zmiany w UK, juz za jakies 50
lat podniosa do 130, nie ma obawy :-). Ale zastanawia mnie czemu tutaj
jest to biedne 110 km/h, naprawde jadac w miare nowoczesnym autem po
super autostradzie czlowiek po 15 minutach zaczyna sie meczyc.

Ano jak to na calym swiecie - sa "oni" i "oni" rzadza.


Korek zazwyczaj nie tworzy sie nagle, jest stopniowe zgestnienie i
zwolnienie ruchu. Niemcy inwestuja tez w monitoring autostrady i
wyswietlane znaki i potrafia ograniczyc predkosc w miare potrzeby
pare km wczesniej.

Angole robia to samo - maja nad autostradami dupne tablice wyswietlajace
 informacje o korkach, wypadkach, mglach i remontach.

A im to po ch* ? Niemcy to inna bajka, jedziesz sobie 200 i trzeba
patrzec 500m przed siebie. Ale przy 110 ?

Ja pierwszy raz
przywitalem to rozdziawem geby bo na prawde standard jest nieco inny niz
ten, do ktorego przyzwyczajony bylem w Polsce.

Nad A4 juz stoja. Choc na razie to mi tylko zaswiecilo po oczach,
no i jak ktos szybciej jedzie to mu sie "110" wyswietla :-)

A jezdic 200 trzeba sie nauczyc i patrzec daleko przed siebie.
Nie wiem, nie jezdzilem. Moja stara Skoda przy 150 km/h osiagnietych
gdzies w lodzkiem ze startu zatrzymanego na Podkarpaciu generalnie
zmieniala geometrie :-). Ale zawsze sie zastanawiam - patrzac na
przyklad na Niemcow, ktorzy generalnie sie nie pindola (a czemu mieliby)
czy taka jazda nie jest 2x bardziej meczaca niz np. 150 km/h.

Oni w wiekszosci az tyle nie jezdza. A ci ktory jezdza .. rzadko maja
warunki.
A meczaca w zasadzie nie jest - wciskasz gaz, wlaczasz lewy
kierunkowskaz .. i nawet nie wiesz ile jedziesz, jak pojazd dobry.

ze chcac jezdzic w miare przepisowo i w miare plynnie osiaga sie w
polskiej powiatowej rzeczywistosci srednia 50 km/h. Tutaj, w Anglii, po
raczej zatloczonej autostradzie, furgonetka typu Berlingo, ograniczajac
sie do 120 km/h da sie naprawde pokonac 350 km w lekko ponad 3h. Nie w 7
jak w Polsce. DROG potrzeba w Polsce, nie wideoradarow, wprowadzania
ograniczen do 7 km/h w miescie i apelowania do obywatelskiej
odpowiedzialnosci.

Ale wiesz - FR kosztuje tyle co 100m autostrady, w tym problem :-)

J.

15 Data: Marzec 28 2008 07:42:39
Temat: Re: [PRESS] Dobre wiesci z GDDKiA
Autor: Grzegorz 

Hello Jakub Hojnacki !:

......

Wiesz co, zastanowilo mnie Twoje pytanie i zmusilo do refleksji :-).
I wychodzi na to, ze ... przestalo mi sie spieszyc :-).
I bynajmniej nie chodzi o zarazenie sie angielska "maniana" tylko po prostu czas podrozy tutaj jest przewidywalny.

Czyżby ????? Chyba mieszkasz na zadupiu .....

To po cholere ja bede
jezdzil 190 km/h po wsiach jak i tak albo pojade autostrada i bede szybciej albo mam krajoznawcze zapedy i mi sie nie spieszy.

Ano niestety nie wszędzie. Anglia nie jest krajem o przewidywalnym czasie jazdy poza zadupiem. Byłem w ciągu ostatnich lat kilka razy i dobrze pamiętam dojazdy samochodem do Luton i Stansted, a o Londynie to nawet nie wspomnę ...

pzdrw.
--
Grzegorz

maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1

16 Data: Marzec 21 2008 15:53:09
Temat: Re: [PRESS] Dobre wie?ci z GDDKiA
Autor: robot 

Dnia Thu, 20 Mar 2008 12:33:49 +0000, Jakub Hojnacki napisał(a):


Ja aktualnie siedze sobie w Wielkiej Brytfanii i tak sie przygladam
panujacym tutaj porzadkom na drodze z punktu widzenia Polaka. I wnioski
sa szokujace.

Otoz tutaj fotoradary sa wszedzie, jest ich taka ilosc, ze mozna
spokojnie zalozyc, ze w jednej z trzech nastepnych wiosek na trasie
jakis bedzie. I co? Ano nikomu sie tutaj generalnie nigdzie nie spieszy
i wszyscy jada sobie spokojnie przed siebie. Nastepne zaskoczenie -
raczej nikt nikogo nie wyprzedza, moze jak ten z przodu juz sie naprawde
wlecze. Wszyscy grzecznie jada w sznurku, dla Polaka przyzwyczajonego do
jazdy na zasadzie "hampel - podloga" to jest szok. Podobnie na
autostradzie - ograniczenie do 110 km/h, moznaby sie popukac w glowe.
Ludzie jezdza szybciej, ale auta jadace powyzej 130 spotyka sie w sumie
rzadko. Wszyscy sobie jada, nikt nie trabi, nie pcha sie.

a to prawda, ze w tym kraju, w miastach jak spanie snieg to ludzie
zatrzymuja samochody na ulicy i ida na piechote?



--
pozdrawiam

17 Data: Marzec 25 2008 13:51:49
Temat: Re: [PRESS] Dobre wie?ci z GDDKiA
Autor: Jakub Hojnacki 

robot wrote:

Dnia Thu, 20 Mar 2008 12:33:49 +0000, Jakub Hojnacki napisał(a):

Ja aktualnie siedze sobie w Wielkiej Brytfanii i tak sie przygladam panujacym tutaj porzadkom na drodze z punktu widzenia Polaka. I wnioski sa szokujace.

Otoz tutaj fotoradary sa wszedzie, jest ich taka ilosc, ze mozna spokojnie zalozyc, ze w jednej z trzech nastepnych wiosek na trasie jakis bedzie. I co? Ano nikomu sie tutaj generalnie nigdzie nie spieszy i wszyscy jada sobie spokojnie przed siebie. Nastepne zaskoczenie - raczej nikt nikogo nie wyprzedza, moze jak ten z przodu juz sie naprawde wlecze. Wszyscy grzecznie jada w sznurku, dla Polaka przyzwyczajonego do jazdy na zasadzie "hampel - podloga" to jest szok. Podobnie na autostradzie - ograniczenie do 110 km/h, moznaby sie popukac w glowe. Ludzie jezdza szybciej, ale auta jadace powyzej 130 spotyka sie w sumie rzadko. Wszyscy sobie jada, nikt nie trabi, nie pcha sie.

a to prawda, ze w tym kraju, w miastach jak spanie snieg to ludzie
zatrzymuja samochody na ulicy i ida na piechote?


No, nie do konca, probuja jechac i to wychodzi gorzej niz gdyby poszli na piechote :-)

Generalnie jest tak, ze snieg w UK jest zjawiskiem rzadkim wiec krytyczne warunki na drodze to rzecz nowa dla przecietnego kierowcy. Aczkolwiek sie zdarzaja.

O oponach zimowych niektorzy tutaj "slyszeli, ze gdzies na swiecie sie ich uzywa" a moje opowiesci o lancuchach snieznych (w Polsce mieszkalem pod gorami wiec zima sie bez nich nie ruszalem nigdzie) sluchali jak historii o psich zaprzegach, karplach i polowaniu na foki :-).

Jakies 2 tygodnie temu byla taka sytuacja - nagla sniezyca, slisko na drodze. Akurat jechalem nie moim, nieznanym, duzym i ciezkim autem z silnikiem diesla (duzy moment obrotowy - problem z delikatnym ruszaniem na sliskim) na - oczywiscie - letnich oponach, wiec ostro obnizylem predkosc no i troche sie napocilem zeby dojechac w jednym kawalku. Ale np. pod gorke ruszylem jako jedyny - fakt, z problemami, ale sie udalo.
Nie jestem zaden mistrz kierownicy, po prostu mam troche wprawy w jezdzeniu zima. Kilku specjalistow wkomponowanych w zywoploty na poboczu (na szczescie tutaj drogi obsadza sie zywoplotem wiec bliskie spotkanie trzeciego stopnia grozi co najwyzej porysowaniem lakieru) i skoszona jakims SUVem lawka dopelnialy obrazu kompletnej kleski zywiolowej. Tutaj ludzie po prostu nie znaja zimy, sliskich drog, a poruszanie sie autem w warunkach 0.5 m sniegu (jak to bywalo w Polsce) to dla nich abstrakcja. Inny kraj.

Hej
JH

18 Data: Marzec 20 2008 09:21:12
Temat: Re: [PRESS] Dobre wieści z GDDKiA
Autor: JKK 


Użytkownik "mirekm"  napisał w wiadomości

GazWyb donosi:

W tym roku przybędzie 450 fotoradarów

Była o tym wczoraj dyskusja na radiowej 3-ce.
Ze dwóch gości podało lepszy sposób na zapewnienie
bezpieczeństwa / mniejszej prędkości w terenie zabudowanym
stosowane za granicą:
automatycznie włączające się czerwone światło
na sygnalizatorze po przekroczeniu 50 km/h.

Też takie rozwiązanie u nas w paru miejscach widziałem
(pętla w asfalcie) i JEST SKUTECZNE i summa summarum zapewne tańsze.

Ale to jest prewencja, a nie penalizacja i kasiory z tego nie ma...

Pzdr

JKK

19 Data: Marzec 20 2008 09:41:20
Temat: Re: [PRESS] Dobre wieści z GDDKiA
Autor: J.F. 

On Thu, 20 Mar 2008 09:21:12 +0100,  JKK wrote:

Ze dwóch gości podało lepszy sposób na zapewnienie
bezpieczeństwa / mniejszej prędkości w terenie zabudowanym
stosowane za granicą:
automatycznie włączające się czerwone światło
na sygnalizatorze po przekroczeniu 50 km/h.

Też takie rozwiązanie u nas w paru miejscach widziałem
(pętla w asfalcie) i JEST SKUTECZNE i summa summarum zapewne tańsze.

Ale to jest prewencja, a nie penalizacja i kasiory z tego nie ma...

A z drugiej strony to jest glupota.
Uczy ludzi przejezdzac na czerwonym, i/lub wypuszcza pieszych
wprost pod kola szybko nadjezdzajacych pojazdow.

To juz chyba lepiej jednak FR, a oprocz tego swiatla na przycisk
i skrzynka tak ustawiona zeby mogla lapac przejezdzajacych na
czerwonym ..


J.

20 Data: Marzec 20 2008 09:53:53
Temat: Re: [PRESS] Dobre wieści z GDDKiA
Autor: JKK 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Uczy ludzi przejezdzac na czerwonym,
Jakoś nie zuważyłem.

i/lub wypuszcza pieszych
wprost pod kola szybko nadjezdzajacych pojazdow.

Włączenie czerwonego "od prędkości"
nie musi oznaczać włączenia zielonego dla pieszych.

skrzynka tak ustawiona zeby mogla lapac przejezdzajacych na
czerwonym ..

Jest to jakiś pomysł - w połączeniu z pętlą j. w.

Pzdr

JKK

21 Data: Marzec 20 2008 11:26:18
Temat: Re: [PRESS] Dobre wieści z GDDKiA
Autor: J.F. 

On Thu, 20 Mar 2008 09:53:53 +0100,  JKK wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
Uczy ludzi przejezdzac na czerwonym,
Jakoś nie zuważyłem.

i/lub wypuszcza pieszych
wprost pod kola szybko nadjezdzajacych pojazdow.

Włączenie czerwonego "od prędkości"
nie musi oznaczać włączenia zielonego dla pieszych.

Wtedy narasta chec do poprzedniego zdania :-)

skrzynka tak ustawiona zeby mogla lapac przejezdzajacych na
czerwonym ..

Jest to jakiś pomysł - w połączeniu z pętlą j. w.

To nie lepiej jednak FR i nie zatrzymywac reszty pojazdow bez potrzeby
?

Aha, i zapomnialem o najwazniejszym - po zainstalowaniu swiatel i
FR podniesc predkosc dopuszczalna do 70, bo nie ma potrzeby wolniej
:-)

J.

22 Data: Marzec 20 2008 09:46:20
Temat: Re: [PRESS] Dobre wieści z GDDKiA
Autor: Marcin 

JKK pisze:

automatycznie włączające się czerwone światło
na sygnalizatorze po przekroczeniu 50 km/h.

Też takie rozwiązanie u nas w paru miejscach widziałem
(pętla w asfalcie) i JEST SKUTECZNE i summa summarum zapewne tańsze.

Ale to jest prewencja, a nie penalizacja i kasiory z tego nie ma...



Nie wszedzie, w Kielcach w jednym miejscu wiekszosc kierowcow znajacych zasade zapalania sie czerwonego na tym sygnalizatorze nawet nie zwalnia i przejezdza na czerwonym.

Pozdrawiam

M.

23 Data: Marzec 20 2008 09:55:15
Temat: Re: [PRESS] Dobre wieści z GDDKiA
Autor: JKK 


Użytkownik "Marcin"  napisał w wiadomości

Nie wszedzie, w Kielcach w jednym miejscu wiekszosc kierowcow znajacych
zasade zapalania sie czerwonego na tym sygnalizatorze nawet nie zwalnia i
przejezdza na czerwonym.

To nawet fotoradaru w tym miejscu nie trzeba,
tylko od razu punkt poboru opłat ;-)

Pzdr

JKK

24 Data: Marzec 20 2008 22:10:41
Temat: Re: [PRESS] Dobre wieści z GDDKiA
Autor: jerzu 

On Thu, 20 Mar 2008 09:21:12 +0100, "JKK"
 wrote:

Też takie rozwiązanie u nas w paru miejscach widziałem
(pętla w asfalcie) i JEST SKUTECZNE i summa summarum zapewne tańsze.

Takie rozwiązanie było przez jakiś czas na DK8 za Ruścu. Po kilku
karambolach pętla nie działa - została wyłączona.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.lubi.luftbrandzlung.org  GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

25 Data: Marzec 20 2008 23:02:50
Temat: Re: [PRESS] Dobre wieści z GDDKiA
Autor: JKK 


Użytkownik "jerzu"  napisał w
wiadomości

On Thu, 20 Mar 2008 09:21:12 +0100, "JKK"
Takie rozwiązanie było przez jakiś czas na DK8 za Ruścu. Po kilku
karambolach pętla nie działa - została wyłączona.

Skoro ta droga jest traktowana jak autostrada,
(przez użytkowników) to faktycznie światła mogły powodować
to co wyżej.

Pzdr

JKK

26 Data: Marzec 20 2008 09:46:50
Temat: Re: [PRESS] Dobre wieści z GDDKiA
Autor: bratPit[pr] 


W tym roku przybędzie 450 fotoradarów

http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33205,5040527.html

IMHO, to mimo wszystko dobre wiadomości - z jednej strony ucywilizuje to trochę naszą dzicz drogową, a z drugiej da suszarkowym szansę dostrzec, że w PoRD są też jakieś inne przepisy. Oczywiście z punktu widzenia > kieszeni typowego polskiego kierowcy takie wieści to istna tragedia.

kłerwa, niech będzie 5000 fotoradarów ale jeden fotoradar za jeden oddany kilometr autostrady, sic!
brat

27 Data: Marzec 20 2008 11:27:07
Temat: Re: [PRESS] Dobre wieœci z GDDKiA
Autor: J.F. 

On Thu, 20 Mar 2008 09:46:50 +0100,  bratPit[pr] wrote:

kłerwa, niech będzie 5000 fotoradarów ale jeden fotoradar za jeden oddany
kilometr autostrady, sic!

Niestety, FR jest 10-20x tanszy :-)

J.

28 Data: Marzec 20 2008 08:58:53
Temat: Re: [PRESS] Dobre wieści z GDDKiA
Autor:

GazWyb donosi:

W tym roku przybędzie 450 fotoradarów
Świetnie, tylko dlaczego tak mało? I dlaczego kierowcy zagranicznych ciągników
siodłowych sie ich nie boją?
Pozdrawiam.

Sebastian

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

29 Data: Marzec 20 2008 11:27:25
Temat: Re: [PRESS] Dobre wieści z GDDKiA
Autor: Rafal 

Dla kapeluszy, pieszych i rowerzystów - moze i dobrze, ale dla ludzi chcących
pprzejechać kilkaset km w sensownym czasie - przerąbane, bo znaczy że wydaje
siękase na reanimowanie prawie-trupa (jakim są obecne drogi i system
transportu) zamiast tworzyć nowoczesne rozwiąznia i budować obwodnice (o
autostradach nawet nie wspomnę)...
jeżdzę sobie 80ką z W-wy do wrocławia ostatnio (w ciagu roku) dość częśto (po 2-
3 razy w miesiącu( i tak obserwuję jak to ta "bezpieczna 8-ka" wygląda...
kiedyś dawało się przejechac w porze o której jeżdzę w 4 -4.15 bez szaleństw.
Teraz - to byłby raczej dobry wynik, a kilka razy czas przejazdu wyniósł ponad
5 godzin. A przy tym wzrosło mi o 1 litr spalanie - co oznacza że moja jazda
już nie jest tak płynna jak kiedyś.. A to jest 320km (ja tyle jeżdzę). W
normalnym kraju z normalnymi drogami taki przejazd zająlby ok 2.5 godziny...
GDDKiA pisze że na tej drodze liczba wypadków spadł o 30%... fakt że
ogranicznono prędfkość w wielu newralgicznych i wypadkogennych miejscach
fotoradarami ale...
a) jak zmieniłaby sięta statystyka gdyby na dwupasmówce na tych wszystkich
skrzyżowaniach gdzie jest 70-tka (czyli prawie na wszystkich) pozostawić
defaultowa "100" dla osobówek *wymuszoną fotoradarem), a do 70 ograniczyć TIR-
y? Moim zdaniem - wogóle by się nie zmieniło. GDDKia chrzani coś o likwidowaniu
ograniczeń tam gdzie są zbędne.. między W-wą a Wrocławiem zobaczyłe mwiele
nowych ograniczeń, ale nie kojarzę aby jakieś zlikwidowano - może ktoś mi
podpowie taki przykład bo ja go nie znam
b) o ile wzrosła wypadkowość na drogach równoległych do 8-ki (szczególnie mam
na myśli trase przez Cz-wę i Opole do Wrocławia? Bo wielu z moich znajomych
jeżdzacych "szybciej" przneiosło sięna tą trasę, bo twierdzą że jest obecnie
szybsza (mimo że dłuższa) - a tam foto nie ma nawet jednego... ma ktoś stosone
dane?

Ponadto te nieszczęscne "urządzenia inżynieryjne"... jedyne co zwuważyłem to
kupa wysepek (rozumiem tam gdzie są lewoskręty.. ale wiele z nich jest na
prostych - ani to teren zabudowany ani krzyżówka, tylko ot - po prostu ni z
gruchy ni z pietruchy wysepka uniemożliwiająca wyprzedzanie, choć miejsca do
niego i tak jest na tej drodze bardzo mało... Do tego barierki - ciągnące się
przez kilka km w jakiejś wiosce i zwężające drogę... A może by obwodnice tak
wybudować? eee - po co, prościej barierki, a że nie ma jak wyprzedzić
zawalidrogi - a co to GDDKiA obchodzi...

A moze zamiast tych nieszczęsnych rozszerzanych poboczy (które to powoli
są "zabudowywane" przez wysepki i barierki) zrobić 3-ci pas do wyprzedzania
zawalidróg? raz w jednym kierunku, za chwilę (po 1-2 km) w drugim.. miejsca
jest, tylko.. po co ludziom ułatwiać życie??


Te działania które GDDKiA prowadzio są obliczeone na jedno: spowolnić
maksymalnie ruch. Nie zauważyłem żadnych działń które ten ruch ułatwiałyby czy
upłynniałyby (no chyba że wymuszenie 50km/h przez kilkaset km za konduktem TIR-
ów i bojących się ich wyprzedzić kapeluszy ktoś nazwie "upłynnieniem ruchu").
Prędkość 100km/h dla współczesnych samochodów w zdecydowaniej większości miejsc
nie jest niebezpieczna i pozwala na zapanowanie nad autem, i nie ma powodu
przed każdym skrzyżowaniem czy zakrętem ją ograniczać do 70 (wyjatek to TIRy
ale znaki umożliwiają ograniczenie tylko dla nich). Mamy drogi jakie mamy ale
do diabła nie pmoże być tak że średnia prędkość jaką na nich można roziwnąć
jest rzędu 50 km/h... a ciężki tranzytowy ruch pakowany jest w 10km ciągłego
obszaru zabudowanego (a takowy jest na 8-ce ok 100km od Wrocławia)... aż się
prosi o obwodnicę w takim miejscu ale po co - 50 tka lepsza... Ech, szkoda
gadać :(


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

30 Data: Marzec 20 2008 12:45:21
Temat: Re: [PRESS] Dobre wieści z GDDKiA
Autor: fel 

Rafal pisze:

przed każdym skrzyżowaniem czy zakrętem ją ograniczać do 70 (wyjatek to TIRy ale znaki umożliwiają ograniczenie tylko dla nich).

Dla przypomnienia niektorym, to "TIRy" moga poza terenem zabudowanym jechac wlasnie 70kmh. Na autostradach 80kmh.


pzdr

31 Data: Marzec 20 2008 13:14:24
Temat: Re: [PRESS] Dobre wieści z GDDKiA
Autor: J.F. 

On 20 Mar 2008 12:27:25 +0100,  Rafal wrote:

a) jak zmieniłaby sięta statystyka gdyby na dwupasmówce na tych wszystkich
skrzyżowaniach gdzie jest 70-tka (czyli prawie na wszystkich) pozostawić
defaultowa "100" dla osobówek *wymuszoną fotoradarem), a do 70 ograniczyć TIR-
y? Moim zdaniem - wogóle by się nie zmieniło.

Mowisz ze obecnie i tak jezdza 80/100 ?

Tylko wiesz - zasadniczo tam 70 powinno stac tylko przed
skrzyzowaniem, przejsciem itp.
Sytuacja gdy jedzie tir 70, a obok zaslonieta osobowka 100
jest niebezpieczna.

Moze lepiej swiatla i ewentualnie zsynchronizowac na 80 ?

GDDKia chrzani coś o likwidowaniu
ograniczeń tam gdzie są zbędne.. między W-wą a Wrocławiem zobaczyłe mwiele
nowych ograniczeń, ale nie kojarzę aby jakieś zlikwidowano - może ktoś mi
podpowie taki przykład bo ja go nie znam

http://www.drogizaufania.pl/

I tam wybierasz "Krajowa 8".

O dziwo - ich dzialania nie ograniczaja sie do postawienia FR.

Ale podniesienia ograniczen to nigdzie nie widze.

Za to to co z zrobili z odcinkiem do Klodzka .. masakra.
A jeszcze rok temu tak fajnie sie ta droga jechalo ..

b) o ile wzrosła wypadkowość na drogach równoległych do 8-ki (szczególnie mam
na myśli trase przez Cz-wę i Opole do Wrocławia? Bo wielu z moich znajomych
jeżdzacych "szybciej" przneiosło sięna tą trasę

Ale to mocno wymuszone remontami w samym Wroclawiu, toz juz chyba
ze dwa lata remontuja Grunwaldzki, Szczytnicki, Kromera ..

Ponadto te nieszczęscne "urządzenia inżynieryjne"... jedyne co zwuważyłem to
kupa wysepek (rozumiem tam gdzie są lewoskręty..

Zobacz do Klodzka - byl miejscami fajny trzeci pas do wyprzedzania
A teraz .. co chwila wymalowana wysepka, wydzielony pas do skretu w
lewo.

Do tego barierki - ciągnące się
przez kilka km w jakiejś wiosce i zwężające drogę... A może by obwodnice tak
wybudować? eee - po co, prościej barierki, a że nie ma jak wyprzedzić
zawalidrogi - a co to GDDKiA obchodzi...

Docelowo pojdzie tam S8 czy A8, i to rzekomo szybko, to w zasadzie nie
ma juz sensu robic obwodnic.
A przez poprzednie lata troche tych obwodnic jednak powstalo..

A moze zamiast tych nieszczęsnych rozszerzanych poboczy (które to powoli
są "zabudowywane" przez wysepki i barierki) zrobić 3-ci pas do wyprzedzania
zawalidróg? raz w jednym kierunku, za chwilę (po 1-2 km) w drugim.. miejsca
jest, tylko.. po co ludziom ułatwiać życie??

O to to to, ale moze na innych drogach, a tu przyspieszmy budowe S8
:-)

Te działania które GDDKiA prowadzio są obliczeone na jedno: spowolnić
maksymalnie ruch.

Z tym ze nie jestem pewien czy to bardziej GDDKiA czy raczej
KRBRD.

Nie zauważyłem żadnych działń które ten ruch ułatwiałyby czy
upłynniałyby (no chyba że wymuszenie 50km/h przez kilkaset km za konduktem TIR-
ów i bojących się ich wyprzedzić kapeluszy ktoś nazwie "upłynnieniem ruchu").

Niestety - ruch gestnieje i tak to juz bedzie. Jak przez wioske trzeba
50, to caly ogon pojazdow z tylu tez pojedzie 50 ..

Prędkość 100km/h dla współczesnych samochodów w zdecydowaniej większości miejsc
nie jest niebezpieczna i pozwala na zapanowanie nad autem, i nie ma powodu
przed każdym skrzyżowaniem czy zakrętem ją ograniczać do 70 (wyjatek to TIRy
ale znaki umożliwiają ograniczenie tylko dla nich).

Ale wiesz - przejedz przez skrzyzowanie z 4-ro pasowka o duzym ruchu.
Jeszcze w dodatku traktorem z dwiema przyczepami pelnymi burakow :-)

J.

32 Data: Marzec 20 2008 13:29:59
Temat: Re: [PRESS] Dobre wieści z GDDKiA
Autor: Rafal 

 

Tylko wiesz - zasadniczo tam 70 powinno stac tylko przed
skrzyzowaniem, przejsciem itp.
Sytuacja gdy jedzie tir 70, a obok zaslonieta osobowka 100
jest niebezpieczna.

Zgoda, takie coś nie jest beezpieczne na przejściach dla pieszych czy
skrzyżowaniach - ale w innych miejscach (jak choćby stacje benzynowe, czy
przejścia/skrzyżowania z sygnalizacją świetlną) - już nie jest niebezpieczne
(pomijając przypadki że sygnalizacja może nie działać). A w tej chwili
większość tych znaków (nawiasem mówiąc - dlaczego akurat 70? tak jakby to jakiś
standard był w Polsce na skrzyżowaniach..) stoi tam gdzie są i światła.. Po co?


Moze lepiej swiatla i ewentualnie zsynchronizowac na 80 ?

Raczej światła + pętla indukcyjna w jezdni/przycisk dla piesego - ileż to razy
tam widuję sytuacje gdy światła zatrzymują ruch na 8-ce a z bocznej pies z
kulawą noga nie wyjeżdza... Czy te pętle/przyciski tak wiele kosztują?
(zwłaszcza jak i tak się remontuje skrzyżówania albo wogóle stawia sygnalizację
od zera)

 
>GDDKia chrzani coś o likwidowaniu
>ograniczeń tam gdzie są zbędne.. między W-wą a Wrocławiem zobaczyłe mwiele
>nowych ograniczeń, ale nie kojarzę aby jakieś zlikwidowano - może ktoś mi
>podpowie taki przykład bo ja go nie znam

http://www.drogizaufania.pl/

I tam wybierasz "Krajowa 8".

Site dobrze mi znany...
 
O dziwo - ich dzialania nie ograniczaja sie do postawienia FR.

Noo do budowy barierek, wysepek.. mamy też kilka chodników (a ściślej to raczej
remonty istniejących, bo tam gdzie się pojawiły to kojkarzę że były i
wcześniej)... O dodatkowych ograniczeniach tez piszą... Lewoskręty - jak
najbardziej potrzebne (to faktycznie podnosi bezpieczeńśtwo) tylko.. dlaczego u
diabła co 50 metrów??  No i tak jak wspomniałem...kilka wysepek na tej trasie
nie wiadomo po co jest - są na prostej, o dobrej widoczności, gdzie wcześniej
była przerywana - a teraz ni z gruchy ni z pietruchy zakaz wyprzedzania i taka
wysepka..


Ale podniesienia ograniczen to nigdzie nie widze.

Ano właśnie... a w programie to wołami wysmarowane że będą likwidowac zbędne
ograniczenia czy skracać teren zabudowany.. Ja kojarzę kilka wydłużeń/nowych
terenow zabudowanych, ale skróconego-nie kojarzę..
 
Za to to co z zrobili z odcinkiem do Klodzka .. masakra.
A jeszcze rok temu tak fajnie sie ta droga jechalo ..

Ano nie znam, nie jechałem

>b) o ile wzrosła wypadkowość na drogach równoległych do 8-ki (szczególnie
mam
>na myśli trase przez Cz-wę i Opole do Wrocławia? Bo wielu z moich znajomych
>jeżdzacych "szybciej" przneiosło sięna tą trasę

Ale to mocno wymuszone remontami w samym Wroclawiu, toz juz chyba
ze dwa lata remontuja Grunwaldzki, Szczytnicki, Kromera ..

I tak i nie, zależy gdzie chcesz jechac i o której. Ja - gdy jadę na różankę,
to mi się nie kalkuluje przez Opole (sprawdzane) ale ci co za Wrocław albo
nawet do centrum - wolą Opole

 
>Ponadto te nieszczęscne "urządzenia inżynieryjne"... jedyne co zwuważyłem to
>kupa wysepek (rozumiem tam gdzie są lewoskręty..

Zobacz do Klodzka - byl miejscami fajny trzeci pas do wyprzedzania
A teraz .. co chwila wymalowana wysepka, wydzielony pas do skretu w
lewo.

To samo gdy masz kupę barierek... trafia się traktor z burakami jadący 20 km/h
i .. tak to zjeżdzał na pobocze i można go bylo wyprzedzić, a teraz ? trzeba
się kulać za nim te 20km/h.. :(
 

Docelowo pojdzie tam S8 czy A8, i to rzekomo szybko, to w zasadzie nie
ma juz sensu robic obwodnic.

Niby racja, tylko że .. za ile lat?

A przez poprzednie lata troche tych obwodnic jednak powstalo..

Najwięcej to powstało rond - "biedne skrzyżowania (zamiast wiaduktów - jak to
sięrobi w rozwiniętych krajch, jeśli skrzyżowanie niebezpieczne)

 
>A moze zamiast tych nieszczęsnych rozszerzanych poboczy (które to powoli
>są "zabudowywane" przez wysepki i barierki) zrobić 3-ci pas do wyprzedzania
>zawalidróg? raz w jednym kierunku, za chwilę (po 1-2 km) w drugim.. miejsca
>jest, tylko.. po co ludziom ułatwiać życie??

O to to to, ale moze na innych drogach, a tu przyspieszmy budowe S8
:-)


Tylko że to dość tanie w sumie rozwiązanie - w zasadzie sprowadza siedo zmiany
malowania na jezdni i postawienia znaków - a wysepki zamiast w polu, byłyby
jedynie na końcach tego pasa.. Nawet gdy powstanie S8 to przecież tej drogi nie
zaorają - a rozwiązanie by zostało


>Te działania które GDDKiA prowadzio są obliczeone na jedno: spowolnić
>maksymalnie ruch.

Z tym ze nie jestem pewien czy to bardziej GDDKiA czy raczej
KRBRD.


A ciężko wyczuć czyj to pomysł cały ten program...


Niestety - ruch gestnieje i tak to juz bedzie. Jak przez wioske trzeba
50, to caly ogon pojazdow z tylu tez pojedzie 50 ..

gdyby jeszcze 50... jak trafi się ten przysłowiowy trakltor z burakami (a
trafia się jakos dziwnie często) to i 20... I nie ma jak go wyprzedzić

 
>Prędkość 100km/h dla współczesnych samochodów w zdecydowaniej większości
miejsc
>nie jest niebezpieczna i pozwala na zapanowanie nad autem, i nie ma powodu
>przed każdym skrzyżowaniem czy zakrętem ją ograniczać do 70 (wyjatek to TIRy
>ale znaki umożliwiają ograniczenie tylko dla nich).

Ale wiesz - przejedz przez skrzyzowanie z 4-ro pasowka o duzym ruchu.
Jeszcze w dodatku traktorem z dwiema przyczepami pelnymi burakow :-)

nawet bym nie próbował :)
do tego potrzebna jest sygnalizacja świetlna z pętlą indukcyjną, albo
bezkolizyjne skrzyżowanie :)

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

33 Data: Marzec 20 2008 15:44:34
Temat: Re: [PRESS] Dobre wieści z GDDKiA
Autor: J.F. 

On 20 Mar 2008 14:29:59 +0100,  Rafal wrote:

Ale podniesienia ograniczen to nigdzie nie widze.

Ano właśnie... a w programie to wołami wysmarowane że będą likwidowac zbędne
ograniczenia czy skracać teren zabudowany.. Ja kojarzę kilka wydłużeń/nowych
terenow zabudowanych, ale skróconego-nie kojarzę..

Ja kojarze znacznie lepiej klodzki odcinek, i tam naprawde nie bylo
co w oznakowaniu juz lagodzic.
Najlepiej [dla kierowcy] ograniczona trasa w Polsce .. i to wszystko
teraz spier* :-)


>b) o ile wzrosła wypadkowość na drogach równoległych do 8-ki
Ale to mocno wymuszone remontami w samym Wroclawiu, toz juz chyba
ze dwa lata remontuja Grunwaldzki, Szczytnicki, Kromera ..

I tak i nie, zależy gdzie chcesz jechac i o której. Ja - gdy jadę na różankę,
to mi się nie kalkuluje przez Opole (sprawdzane)

Ale tez znaczna czesc tranzytu odpadla z ten trasy.

Docelowo pojdzie tam S8 czy A8, i to rzekomo szybko, to w zasadzie nie
ma juz sensu robic obwodnic.

Niby racja, tylko że .. za ile lat?

No wiesz, 2012 :-)

A przez poprzednie lata troche tych obwodnic jednak powstalo..
Najwięcej to powstało rond - "biedne skrzyżowania (zamiast wiaduktów - jak to
sięrobi w rozwiniętych krajch, jeśli skrzyżowanie niebezpieczne)

Nie do konca prawda. Poludniowa Francja rondami stoi, no ale kto tam
chce szybko ten moze zaplacic. Anglikom tez sie podobaja.
A to ze wymuszaja zwolnienie .. niektorym sie podoba :-(

Z tym ze nie mozna narzekac - obwodnica Sycowa, Szczercowa,
teraz piekna Olesnicy - cos tam jest robione.

>zrobić 3-ci pas do wyprzedzania
>zawalidróg? raz w jednym kierunku, za chwilę (po 1-2 km) w drugim..

O to to to, ale moze na innych drogach, a tu przyspieszmy budowe S8
:-)

Tylko że to dość tanie w sumie rozwiązanie - w zasadzie sprowadza siedo zmiany
malowania na jezdni i postawienia znaków - a wysepki zamiast w polu, byłyby
jedynie na końcach tego pasa.. Nawet gdy powstanie S8 to przecież tej drogi nie
zaorają - a rozwiązanie by zostało

Ale jak ruch tam spadnie to problemow z wyprzedzaniem nie bedzie.
Ani tez specjalnej potrzeby, bo sie tam ludzie spieszyc az tak nie
beda.

A takie malowanie stwarza jedna wade - pojedzie traktor i przez 2km
bedziesz jechal 20/h.
No chyba zeby tak jak do Klodzka - trzy pasy, ale ten jeden oddzielony
linia przerywana-ciagla, i z braku wyprzedzajacych z przeciwka mozna
z niego skorzystac. Potencjalnie niebezpieczne .. i chyba wlasnie
zamalowali, choc ciekaw jestem jak to statystycznie wygladalo.

>Te działania które GDDKiA prowadzio są obliczeone na jedno: spowolnić
>maksymalnie ruch.
Z tym ze nie jestem pewien czy to bardziej GDDKiA czy raczej
KRBRD.
A ciężko wyczuć czyj to pomysł cały ten program...

No wiesz - jak juz jest takie cialo, to niestety "pracuje" :-(

J.

34 Data: Marzec 20 2008 22:12:58
Temat: Re: [PRESS] Dobre wieści z GDDKiA
Autor: jerzu 

On Thu, 20 Mar 2008 13:14:24 +0100, J.F.
 wrote:

O dziwo - ich dzialania nie ograniczaja sie do postawienia FR.

Nie. Też do montowania na co drugim skrzyżowaniu sygnalizacji
świetlnej.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.lubi.luftbrandzlung.org  GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

35 Data: Marzec 21 2008 08:26:31
Temat: Re: [PRESS] Dobre wieści z GDDKiA
Autor: Rafal 

On Thu, 20 Mar 2008 13:14:24 +0100, J.F.
 wrote:

>O dziwo - ich dzialania nie ograniczaja sie do postawienia FR.

Nie. Też do montowania na co drugim skrzyżowaniu sygnalizacji
świetlnej.

Taka sygnalizacja, gdyby była sprzężona z pętlą indukcyjną, nie byłaby zła (bo
z poprzecznej jakoś bezpieczenie wyjechać czasem trzeba). Sęk w tym że
to "klasyczne" sygnalizatory (bez pętli) więc na skryzżowaniach na których
wyjeżdza 5 aut na dobę (w tym jedno wójta, więc światła postawiono) i tak cukl
zmiany świateł nastepuje czy coś chce wyjechać czy nie...

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

36 Data: Marzec 21 2008 12:26:34
Temat: Re: [PRESS] Dobre wieści z GDDKiA
Autor: J.F. 

On 21 Mar 2008 09:26:31 +0100,  Rafal wrote:

On Thu, 20 Mar 2008 13:14:24 +0100, J.F.
Nie. Też do montowania na co drugim skrzyżowaniu sygnalizacji
świetlnej.

Taka sygnalizacja, gdyby była sprzężona z pętlą indukcyjną, nie byłaby zła (bo
z poprzecznej jakoś bezpieczenie wyjechać czasem trzeba). Sęk w tym że
to "klasyczne" sygnalizatory (bez pętli) więc na skryzżowaniach na których
wyjeżdza 5 aut na dobę (w tym jedno wójta, więc światła postawiono) i tak cukl
zmiany świateł nastepuje czy coś chce wyjechać czy nie...

Ale to tez nie jest takie zle. Zatrzymuje ruch pojazdow, tworzy sie
luka, dzieki czemu przez pare natepnych km mozna przejsc przez
jezdnie,  wyjechac z bocznej, z przeciwka moga wyprzedzic.

Tylko skoro juz mamy swiatla, to podniesc w wiosce predkosc do 70 ..

J.

37 Data: Marzec 20 2008 12:33:45
Temat: Re: [PRESS] Dobre wieści z GDDKiA
Autor: elmer radi radisson 

mirekm wrote:

IMHO, to mimo wszystko dobre wiadomości - z jednej strony ucywilizuje to trochę naszą dzicz drogową, a z drugiej da suszarkowym szansę dostrzec, że w PoRD są też jakieś inne przepisy. Oczywiście z punktu widzenia kieszeni typowego polskiego kierowcy takie wieści to istna tragedia.

Zarty sobie chyba stroisz. Teraz mimo nastawianych puszek suszarkowi
stoja, zreszta czesto obok puszek, a zalogi nieoznakowanych wozow
z wideorejestratorami prowadza zmagania olimpijskie w zakresie
skasowania na 400-500/10p. Jeden po drugim, byleby jak najwiecej.
W miedzyczasie jakos sie nie interesuja innymi podejrzanymi badz
niebezpiecznymi zachowaniami i posiadacze szmelcu ktory nie powinien
przechodzic badan albo jezdzacy na bani moga jezdzic spokojnie.


--

Rzad: 2048 gigabitow neostrad do 2012 roku

[PRESS] Dobre wieści z GDDKiA



Grupy dyskusyjne