Grupy dyskusyjne   »   Docieranie?

Docieranie?



1 Data: Listopad 06 2008 19:26:43
Temat: Docieranie?
Autor: hovat 

Pacient Nowe berlingo 1.6 Hdi

czy w dzisiejszych czasach istnieje takie cos jak docieranie silnika w
nowiutkim autku prosto z salonu?

jakies szczególne rady co do użytkowania?

pozdrawiam hovat



2 Data: Listopad 06 2008 19:54:43
Temat: Re: Docieranie?
Autor: Krecik 

hovat pisze:

Pacient Nowe berlingo 1.6 Hdi

czy w dzisiejszych czasach istnieje takie cos jak docieranie silnika w
nowiutkim autku prosto z salonu?

jakies szczególne rady co do uÂżytkowania?

Nie kręcić zbyt wysoko przez jakiś czas od kupna.

--
Krecik w mieście

3 Data: Listopad 06 2008 20:59:46
Temat: Re: Docieranie?
Autor: babinicz 


Użytkownik "Krecik"  napisał w wiadomości

hovat pisze:
Nie kręcić zbyt wysoko przez jakiś czas od kupna.

A dokładniej, miesiąc, dwa, czy więcej?     :)


babinicz

4 Data: Listopad 06 2008 21:32:43
Temat: Re: Docieranie?
Autor: Daniel 


Użytkownik "babinicz"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Krecik"  napisał w wiadomości

hovat pisze:
Nie kręcić zbyt wysoko przez jakiś czas od kupna.

A dokładniej, miesiąc, dwa, czy więcej?     :)



Po 2k km zmiana oleju i jezdzisz normalnie...

5 Data: Listopad 06 2008 23:21:47
Temat: Re: Docieranie?
Autor: Sanctum Officium 

Użytkownik "Daniel"  napisał w wiadomości


Użytkownik "babinicz"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Krecik"  napisał w wiadomości

hovat pisze:
Nie kręcić zbyt wysoko przez jakiś czas od kupna.

A dokładniej, miesiąc, dwa, czy więcej?     :)



Po 2k km zmiana oleju i jezdzisz normalnie...

Nie trzeba zmieniać oleju.


MK

6 Data: Listopad 06 2008 23:41:41
Temat: Re: Docieranie?
Autor: Adam 'Chloru' Drzewososki 

Dnia 06.11.2008 Sanctum Officium  napisał/a:

A dokładniej, miesiąc, dwa, czy więcej?     :)



Po 2k km zmiana oleju i jezdzisz normalnie...

Nie trzeba zmieniać oleju.

W ogole nie trzeba zmieniac oleju. :-> Nie trzeba tez tankowac, nie
trzeba zmieniac opon, nie trzeba jezdzic.

--
___________________________________________
Chloru *** D14A1 *** chloru at chloru net

7 Data: Listopad 09 2008 08:50:06
Temat: Re: Docieranie?
Autor: dink 

"Adam 'Chloru' Drzewososki"  wrote in message

Dnia 06.11.2008 Sanctum Officium  napisał/a:
A dokładniej, miesiąc, dwa, czy więcej?     :)
Po 2k km zmiana oleju i jezdzisz normalnie...
Nie trzeba zmieniać oleju.
W ogole nie trzeba zmieniac oleju. :-> Nie trzeba tez tankowac, nie
trzeba zmieniac opon, nie trzeba jezdzic.

jeśli to wszystko razem - to owszem :-)

natomiast nigdzie nie jest zapisane, że po 2kkm trzeba zmienić olej

--
dink.
Toyota MR2 Club Poland - www.mr2.pl
Kocia Strona Ratunkowa - www.ksr.dink.pl
Tsunami Volunteer Center - www.tsunamivolunteer.net

8 Data: Listopad 09 2008 08:57:28
Temat: Re: Docieranie?
Autor: JKK 


Użytkownik "dink"  napisał w wiadomości


natomiast nigdzie nie jest zapisane, że po 2kkm trzeba zmienić olej

Niektóre firmy zalecają,
ale nie wymagają - tzn. jak nie zmienisz,
to Ci gwarancja nie przepadnie - Twój wybór.

A poza tym, tak jak już było napisane:
nie sprawdzać od razu ile wyciągnie,
często zmieniać prędkośc obrotową
+ nie przekracza 2/3 maksymalnej prędkości obrotowej
(wiem męczące - ale za to auto zadziwiająco mało wtedy pali ;-).

Pzdr

JKK

9 Data: Listopad 06 2008 20:12:34
Temat: Re: Docieranie?
Autor: Robert Rędziak 

On Thu, 6 Nov 2008 19:26:43 -0000, hovat  wrote:

jakies szczególne rady co do użytkowania?

 Jeździć z różnymi prędkościami obrotowymi (absolutnie unikać
 jazdy ze stałą prędkością na dłuższych odcinkach), ale na
 początku unikać kręcenia do odcinki (ale stopniowo zwiększać).
 Absolutnie unikać jazdy z pełnym obciążeniem (czyli żadnego
 pycenia z gazem podłodze). Obserwować wskaźnik temperatury --
 nie dopuścić do przegrzania silnika (jeśli tylko temperatura
 zaczyna lecieć poza pole optymalne, schłodzić silnik). Po około
 1.5kkm zmienić olej i filtr. I wtedy już praktycznie jesteś w
 domu.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

10 Data: Listopad 06 2008 21:43:36
Temat: Re: Docieranie?
Autor: Boombastic 

Jeździć z różnymi prędkościami obrotowymi (absolutnie unikać
jazdy ze stałą prędkością na dłuższych odcinkach), ale na
początku unikać kręcenia do odcinki (ale stopniowo zwiększać).
Absolutnie unikać jazdy z pełnym obciążeniem (czyli żadnego
pycenia z gazem podłodze). Obserwować wskaźnik temperatury --
nie dopuścić do przegrzania silnika (jeśli tylko temperatura
zaczyna lecieć poza pole optymalne, schłodzić silnik). Po około
1.5kkm zmienić olej i filtr. I wtedy już praktycznie jesteś w
domu.

Możesz wskazac jakies konkretne modele aut ktore w "okresie docierania" mają takie jazdy z temperaturą?

11 Data: Listopad 06 2008 21:51:34
Temat: Re: Docieranie?
Autor: Robert Rędziak 

On Thu, 6 Nov 2008 21:43:36 +0100, Boombastic
 wrote:

Możesz wskazac jakies konkretne modele aut ktore w "okresie docierania" mają
takie jazdy z temperaturą?

 Można zabić każdy, wystarczy umiejętnie go ,,eksploatować''.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

12 Data: Listopad 06 2008 22:45:48
Temat: Re: Docieranie?
Autor: Michał 

> Możesz wskazac jakies konkretne modele aut ktore w "okresie docierania"
mają
> takie jazdy z temperaturą?

 Można zabić każdy, wystarczy umiejętnie go ,,eksploatować''.

Jak ma koła "na ziemi" to zdecydowanie nie każdy.

Pozdrawiam.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

13 Data: Listopad 06 2008 23:34:10
Temat: Re: Docieranie?
Autor: Sanctum Officium 

Użytkownik "Robert Rędziak"  napisał w wiadomości

On Thu, 6 Nov 2008 19:26:43 -0000, hovat  wrote:

jakies szczególne rady co do użytkowania?

Jeździć z różnymi prędkościami obrotowymi (absolutnie unikać
jazdy ze stałą prędkością na dłuższych odcinkach), ale na
początku unikać kręcenia do odcinki (ale stopniowo zwiększać).
Absolutnie unikać jazdy z pełnym obciążeniem (czyli żadnego
pycenia z gazem podłodze). Obserwować wskaźnik temperatury --
nie dopuścić do przegrzania silnika (jeśli tylko temperatura
zaczyna lecieć poza pole optymalne, schłodzić silnik). Po około
1.5kkm zmienić olej i filtr.

Nie ma w instrukcji nic o zmianie oleju. Nie ma żadnego obiwiązku wymiany oleju w książce serwisowej. Gdyby to było choć trochę potrzebne, to by wyciągnęli kasę od klienta, robiąc obowiązkową wymianę oleju po 1500 km.


MK

14 Data: Listopad 06 2008 22:58:51
Temat: Re: Docieranie?
Autor: Robert Rędziak 

On Thu, 6 Nov 2008 23:34:10 +0100, Sanctum Officium
 wrote:

Nie ma w instrukcji nic o zmianie oleju. Nie ma żadnego obiwiązku wymiany
oleju w książce serwisowej. Gdyby to było choć trochę potrzebne, to by
wyciągnęli kasę od klienta, robiąc obowiązkową wymianę oleju po 1500 km.

 To nie zmieniaj. Nikt Cię nie zmusza.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

15 Data: Listopad 07 2008 23:19:44
Temat: Re: Docieranie?
Autor: Sanctum Officium 

Użytkownik "Robert Rędziak"  napisał w wiadomości

On Thu, 6 Nov 2008 23:34:10 +0100, Sanctum Officium
 wrote:

Nie ma w instrukcji nic o zmianie oleju. Nie ma żadnego obiwiązku wymiany
oleju w książce serwisowej. Gdyby to było choć trochę potrzebne, to by
wyciągnęli kasę od klienta, robiąc obowiązkową wymianę oleju po 1500 km.

To nie zmieniaj. Nikt Cię nie zmusza.

Ostatni samochód, w którym trzeba było wyminiać olej po 1500 km, to Polonez.


MK

16 Data: Listopad 07 2008 22:53:14
Temat: Re: Docieranie?
Autor: Robert Rędziak 

On Fri, 7 Nov 2008 23:19:44 +0100, Sanctum Officium
 wrote:

Ostatni samochód, w którym trzeba było wyminiać olej po 1500 km, to Polonez.

 To nie zmieniaj.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

17 Data: Listopad 08 2008 21:29:28
Temat: Re: Docieranie?
Autor: Sanctum Officium 

Użytkownik "Robert Rędziak"  napisał w wiadomości

On Fri, 7 Nov 2008 23:19:44 +0100, Sanctum Officium
 wrote:

Ostatni samochód, w którym trzeba było wyminiać olej po 1500 km, to Polonez.

To nie zmieniaj.

A Ty zmieniasz?


MK

18 Data: Listopad 09 2008 17:05:36
Temat: Re: Docieranie?
Autor: Robert Rędziak 

On Sat, 8 Nov 2008 21:29:28 +0100, Sanctum Officium
 wrote:

A Ty zmieniasz?

 Nie, bo jeżdżę nowymi autami. Gdybym jednak kiedyś takowe
 zakupił, to bym zmienił.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

19 Data: Listopad 09 2008 19:54:42
Temat: Re: Docieranie?
Autor: Sanctum Officium 

Użytkownik "Robert Rędziak"  napisał w wiadomości

On Sat, 8 Nov 2008 21:29:28 +0100, Sanctum Officium
 wrote:

A Ty zmieniasz?

Nie, bo jeżdżę nowymi autami. Gdybym jednak kiedyś takowe
zakupił, to bym zmienił.

Tak przy okazji w Porsche zaraz po wyprodukowaniu wszystkie samochody (lub tylko 911) przechodzą test na torze próbym. Było o tym na Discovery Channel. Widziałem, że ostro traktowali nowe auta kierowcy testowi. Kapcie piszczały na zakrętach. Nie wyglądało mi to na jazdę kapeluszniczą. Jest także 25-krotnie powtarzany test gwałtownego hamowania z chyba 250 do 60 km/h. Nowe auta wymagają docierania?? :-)


MK

20 Data: Listopad 09 2008 20:19:39
Temat: Re: Docieranie?
Autor: JKK 


Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w wiadomości

Widziałem, że ostro traktowali nowe auta kierowcy testowi. Kapcie piszczały na zakrętach. Nie wyglądało mi to na jazdę kapeluszniczą. Jest także 25-krotnie powtarzany test gwałtownego hamowania z chyba 250 do 60 km/h. Nowe auta wymagają docierania?? :-)

O polonezie mówiło się,
że jak ma jeździć, to musi dostać w d...
Znaczy - konstrukcja podobna ;-)

Pzdr

JKK

21 Data: Listopad 09 2008 20:27:01
Temat: Re: Docieranie?
Autor: Sanctum Officium 

Użytkownik "JKK"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w wiadomości
Widziałem, że ostro traktowali nowe auta kierowcy testowi. Kapcie piszczały na zakrętach. Nie wyglądało mi to na jazdę kapeluszniczą. Jest także 25-krotnie powtarzany test gwałtownego hamowania z chyba 250 do 60 km/h. Nowe auta wymagają docierania?? :-)

O polonezie mówiło się,

Autor wątku pytał o Berlingo.


MK

22 Data: Listopad 09 2008 20:38:34
Temat: Re: Docieranie?
Autor: JKK 


Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w wiadomości

Użytkownik "JKK"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w wiadomości
Widziałem, że ostro traktowali nowe auta kierowcy testowi. Kapcie piszczały na zakrętach. Nie wyglądało mi to na jazdę kapeluszniczą. Jest także 25-krotnie powtarzany test gwałtownego hamowania z chyba 250 do 60 km/h. Nowe auta wymagają docierania?? :-)

O polonezie mówiło się,

Autor wątku pytał o Berlingo.

Niby, że o porsche i innych to wypada
a polonezie to już nie.

Pzdr

JKK

23 Data: Listopad 09 2008 21:00:50
Temat: Re: Docieranie?
Autor: Sanctum Officium 

Użytkownik "JKK"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w wiadomości
Użytkownik "JKK"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w wiadomości
Widziałem, że ostro traktowali nowe auta kierowcy testowi. Kapcie piszczały na zakrętach. Nie wyglądało mi to na jazdę kapeluszniczą. Jest także 25-krotnie powtarzany test gwałtownego hamowania z chyba 250 do 60 km/h. Nowe auta wymagają docierania?? :-)

O polonezie mówiło się,

Autor wątku pytał o Berlingo.

Niby, że o porsche i innych to wypada
a polonezie to już nie.

Silnik Poloneza to technologia wczesnych lat 60-tych.


MK

24 Data: Listopad 09 2008 21:02:49
Temat: Re: Docieranie?
Autor: Alex81 

In article   says...>

Silnik Poloneza to technologia wczesnych lat 60-tych.

To zależy który silnik Poloneza. A historia OHV-ki jeśli bardziej
pogrzebać sięga wyraźnie dalej ;)

--
pzdr
Alex

25 Data: Listopad 09 2008 23:28:31
Temat: Re: Docieranie?
Autor: Sanctum Officium 

Użytkownik "Alex81"  napisał w wiadomości

In article   says...>
Silnik Poloneza to technologia wczesnych lat 60-tych.

To zależy który silnik Poloneza. A historia OHV-ki jeśli bardziej
pogrzebać sięga wyraźnie dalej ;)

Te najpopularniejsze czyli 1.5 i 1.6 :-) Był też 1.3. Silniki 1.3 i 1.5 były przestarzał już w momencie wprowadzenia Poloneza do produkcji. A 1.6 to małą ewolucja 1.5.


MK

26 Data: Listopad 09 2008 20:28:07
Temat: Re: Docieranie?
Autor: Alex81 

In article 
 says...>

O polonezie mówiło się,
że jak ma jeździć, to musi dostać w d...
Znaczy - konstrukcja podobna ;-)

Tu akurat wchodziła w grę inna kwestia ;) Jakimś przedziwnym zbiegiem
okoliczności powstała w narodzie wiara że silnik OHV w Polonezie jest
niskoobrotowy, dodatkowo spotęgowana przez to nieszczęsne kolorowanie
zakresów obrotomierza (zielony kończył się chyba na 3.5krpm). A prawda?
No cóż, to typowe silniki wysokoobrotowe. Miałem najlepszy w jednym z
klubów fanów FSO (FSO-PTK) czas na ćwiartkę i do 100kph Polonezem OHV
między innymi dlatego że nie bałem się utrzymywać silnika w wysokim
zakresie obrotów (zmiana biegów przy ok. 6.2krpm). Nadmienię że silnik
ma teraz jakieś 130kkm i dalej pędzi jak burza, no ale zarówno ja jak i
aktualny właściciel (no cóż, mój ojciec ;D) bardzo o auto dbaliśmy ;)
Przy dobrym oleju (syntetyk, tylko i wyłącznie) i regularnym wychodzeniu
daleeeko poza zielone pole - te silniki są zdecydowanie bardziej trwałe
niż te, ekhem, "zadbane i przez dziadka śmigane" ;)

--
pzdr
Alex

27 Data: Listopad 09 2008 20:32:25
Temat: Re: Docieranie?
Autor: Tomek 


Tak przy okazji w Porsche zaraz po wyprodukowaniu wszystkie samochody (lub
tylko 911) przechodzą test na torze próbym. Było o tym na Discovery Channel.
Widziałem, że ostro traktowali nowe auta kierowcy testowi. Kapcie piszczały
na zakrętach. Nie wyglądało mi to na jazdę kapeluszniczą. Jest także
25-krotnie powtarzany test gwałtownego hamowania z chyba 250 do 60 km/h.
Nowe auta wymagają docierania?? :-)


MK


Niektórzy producenci docierają silniki zanim je zamontują do samochodu.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

28 Data: Listopad 07 2008 14:03:43
Temat: Re: Docieranie?
Autor: [Cichy] 

Cena oleju i jego wymiany to pikus przy szybszym wyeksploatowaniu duzo
drozszych czesci zamiennych.

Pozdrawiam.

29 Data: Listopad 07 2008 14:57:10
Temat: Re: Docieranie?
Autor: LukaszS 

Cena oleju i jego wymiany to pikus przy szybszym wyeksploatowaniu duzo drozszych czesci zamiennych.

I o to właśnie chodzi :)

--
Lukasz

30 Data: Listopad 07 2008 23:21:29
Temat: Re: Docieranie?
Autor: Sanctum Officium 

Użytkownik "[Cichy]"  napisał w wiadomości

Cena oleju i jego wymiany to pikus przy szybszym wyeksploatowaniu duzo drozszych czesci zamiennych.

A na jakiej podstawie sądzisz, że się szybciej wyeksploatują? Dawniej docieranie miało na celu poprawienie dokładności wykonania elementów, które trą o siebie. Dziś części wykonuje się dokładniej i nie trzeba nic docierać.


MK

31 Data: Listopad 07 2008 22:52:49
Temat: Re: Docieranie?
Autor: Robert Rędziak 

On Fri, 7 Nov 2008 23:21:29 +0100, Sanctum Officium
 wrote:

A na jakiej podstawie sądzisz, że się szybciej wyeksploatują? Dawniej
docieranie miało na celu poprawienie dokładności wykonania elementów, które
trą o siebie. Dziś części wykonuje się dokładniej i nie trzeba nic docierać.

 Sugerujesz, że dziś powierzchnie trące wykonuje się z mniejszą
 chropowatością?

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

32 Data: Listopad 08 2008 00:20:15
Temat: Re: Docieranie?
Autor: Esen 

Robert Rędziak wrote:

On Fri, 7 Nov 2008 23:21:29 +0100, Sanctum Officium
 wrote:

A na jakiej podstawie sądzisz, że się szybciej wyeksploatują? Dawniej
docieranie miało na celu poprawienie dokładności wykonania elementów,
które trą o siebie. Dziś części wykonuje się dokładniej i nie trzeba nic
docierać.

 Sugerujesz, że dziś powierzchnie trące wykonuje się z mniejszą
 chropowatością?

Zależność między chropowatością a współczynnikiem tarcia nie jest wcale taka
oczywista jak może się wydawać. Określenie "dokładniej" wcale nie musi
oznaczać "z mniejszym parametrem Rz".

--
Sławek

33 Data: Listopad 08 2008 11:17:23
Temat: Re: Docieranie?
Autor: Robert Rędziak 

On Sat, 08 Nov 2008 00:20:15 +0100, Esen
 wrote:

 Sugerujesz, że dziś powierzchnie trące wykonuje się z mniejszą
 chropowatością?

Zależność między chropowatością a współczynnikiem tarcia nie jest wcale taka
oczywista jak może się wydawać. Określenie "dokładniej" wcale nie musi
oznaczać "z mniejszym parametrem Rz".

 Ale zależność między chropowatością, a przebiegiem docierania
 się par trących istnieje. Pasowania to nie wszystko.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

34 Data: Listopad 08 2008 12:39:19
Temat: Re: Docieranie?
Autor: Esen 

Robert Rędziak wrote:
[...]


Zależność między chropowatością a współczynnikiem tarcia nie jest wcale
taka oczywista jak może się wydawać. Określenie "dokładniej" wcale nie
musi oznaczać "z mniejszym parametrem Rz".

 Ale zależność między chropowatością, a przebiegiem docierania
 się par trących istnieje. Pasowania to nie wszystko.

Nie chodzi mi o pasowania. Miałem na myśli raczej zarys profilu
chropowatości.

--
Sławek

35 Data: Listopad 12 2008 12:31:50
Temat: Re: Docieranie?
Autor: Adam Płaszczyca 

On Fri, 7 Nov 2008 22:52:49 +0000 (UTC), Robert Rędziak
 wrote:

A na jakiej podstawie sądzisz, że się szybciej wyeksploatują? Dawniej
docieranie miało na celu poprawienie dokładności wykonania elementów, które
trą o siebie. Dziś części wykonuje się dokładniej i nie trzeba nic docierać.

Sugerujesz, że dziś powierzchnie trące wykonuje się z mniejszą
chropowatością?

Raczej - z nieco innych materiałów. Szczególnie czopy wałów.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.pl/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

36 Data: Listopad 09 2008 08:51:44
Temat: Re: Docieranie?
Autor: dink 

"Robert Rędziak"  wrote in message

On Thu, 6 Nov 2008 19:26:43 -0000, hovat  wrote:
jakies szczególne rady co do użytkowania?

zaczyna lecieć poza pole optymalne, schłodzić silnik). Po około
1.5kkm zmienić olej i filtr. I wtedy już praktycznie jesteś w
domu.

jakoś instrukcja serwisowa np. Focusa czy Astry nie wymaga wymiany oleju po 1-2 kkm. ciekawe czemu?

--
dink.
Toyota MR2 Club Poland - www.mr2.pl
Kocia Strona Ratunkowa - www.ksr.dink.pl
Tsunami Volunteer Center - www.tsunamivolunteer.net

37 Data: Listopad 09 2008 17:06:57
Temat: Re: Docieranie?
Autor: Robert Rędziak 

On Sun, 9 Nov 2008 08:51:44 +0100, dink
 wrote:

jakoś instrukcja serwisowa np. Focusa czy Astry nie wymaga wymiany oleju po
1-2 kkm. ciekawe czemu?

 Bo producenta grzeje, czy zrobisz na tym silniku 200, 300 czy
 400kkm. A nawet lepiej dla niego, jakbyś zrobił 250, zamiast
 400.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

38 Data: Listopad 06 2008 21:30:18
Temat: Re: Docieranie?
Autor: Paweł 

hovat  napisał(a):

Pacient Nowe berlingo 1.6 Hdi

czy w dzisiejszych czasach istnieje takie cos jak docieranie silnika w
nowiutkim autku prosto z salonu?

jakies szczególne rady co do użytkowania?

Mialeś kupić normalne porządne auto (nie _f_rancuza), to dostałbyś do niego
nawet niejedną książkę ;) Do Audi w temacie "docieranie" w książce
eksploatacyjnej jest 31 stron.

Pozdrawiam
Paweł


 

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

39 Data: Listopad 07 2008 08:50:53
Temat: Re: Docieranie?
Autor: komar 

Paweł pisze:

Mialeś kupić normalne porządne auto (nie _f_rancuza), to dostałbyś do niego nawet niejedną książkę ;) Do Audi w temacie "docieranie" w książce eksploatacyjnej jest 31 stron.

To kiepściutkie te silniki Audi skoro tyle zachodu z nimi, ze bez lektury książki nie da sie uzywac

40 Data: Listopad 07 2008 09:09:34
Temat: Re: Docieranie?
Autor: krzysiek82 

Każdy silnik wymaga docierania, należy jeździć tak aby nie wkręcać silnika na zbyt wysokie obroty, nie należy także jeździć 50km/h na 5biegu :) Wymiana oleju nie zaszkodzi, a tłumaczenie, że producent tego nie wymaga to nie jest tłumaczenie. Producent nie zaleca także wymiany oleju w skrzyni, a jednak powinno się to robić. Należy brać po uwagę, że to nie producent będzie jeździł twoim autem tylko Ty, i tylko od Ciebie zależy jak długo będziesz się cieszył dobrym stanem jednostki napędowej w swoim samochodzie.

--
krzysiek82

41 Data: Listopad 07 2008 09:48:47
Temat: Re: Docieranie?
Autor: LukaszS 

Wymiana oleju nie zaszkodzi, a tłumaczenie, że producent tego nie wymaga to nie jest tłumaczenie. Producent nie zaleca także wymiany oleju w skrzyni, a jednak powinno się to robić.

Trzeba pamiętać, że producent ma w zasadzie takie cele i auta są tak projektowane:
1). Żeby gwarancja była jak najdłuższa (kto powie, dlaczego?)
2). Żeby auto w okresie gwarancji wogóle się nie psuło
3). Żeby się zaczęło sypać po jakimś ściśle określonym czasie (ok. 10 lat, 300kkm)

Czasy, gdy produkowało się auta, które perfekt jeździły mając 25 lat (Mercedesy z lat 70), albo potrafiły przejechać milion km (Warszawa) już minęły. Powód jest ten sam, dla którego producenci drukarek fiskalnych robią pamięci fiskalne na minimum, którego wymaga ministerstwo (5 lat), a koszt wymiany pamieci jest zbliżony do kosztu zakupu nowej drukarki. jeden z producentów drukarek w PL na samym początku popełnił błąd i wypuścił drukarki z modułem bodaj na 10 czy 15 lat. Jak sami przyznali to był ich największy błąd taktyczny.

--
Lukasz

42 Data: Listopad 07 2008 12:35:09
Temat: Re: Docieranie?
Autor: DoQ 

LukaszS pisze:

Czasy, gdy produkowało się auta, które perfekt jeździły mając 25 lat (Mercedesy z lat 70), albo potrafiły przejechać milion km (Warszawa) już minęły. Powód jest ten sam, dla którego producenci drukarek fiskalnych robią pamięci fiskalne na minimum, którego wymaga ministerstwo (5 lat),
(...)

I tak i nie.
Wtedy przecietne samochody byly przewaznie proste jak cep i nie porazaly osiagami. Nie bylo kilometrow elektroniki i tysiecy pierdulek montowanych pod dyktando ekofaszystow (ATSD zastanawia mnie czy czasem produkcja tego wszystkiego nie jest dla srodowiska przyslowiowa skorka za wyprawke). No i kultura techniczna wlascicieli byla na nieco wyzszym poziomie. Obecnie dla wielu samochod zasluguje na tyle samo uwagi co kombinerki.


Pozdrawiam
Pawel.

43 Data: Listopad 07 2008 23:28:01
Temat: Re: Docieranie?
Autor: Sanctum Officium 

Użytkownik "LukaszS"  napisał w wiadomości

Wymiana oleju nie zaszkodzi, a tłumaczenie, że producent tego nie wymaga to nie jest tłumaczenie. Producent nie zaleca także wymiany oleju w skrzyni, a jednak powinno się to robić.

Trzeba pamiętać, że producent ma w zasadzie takie cele i auta są tak projektowane:
1). Żeby gwarancja była jak najdłuższa (kto powie, dlaczego?)
2). Żeby auto w okresie gwarancji wogóle się nie psuło
3). Żeby się zaczęło sypać po jakimś ściśle określonym czasie (ok. 10 lat, 300kkm)

Czasy, gdy produkowało się auta, które perfekt jeździły mając 25 lat (Mercedesy z lat 70), albo potrafiły przejechać milion km (Warszawa) już minęły. Powód jest ten sam, dla którego producenci drukarek fiskalnych robią pamięci fiskalne na minimum, którego wymaga ministerstwo (5 lat), a koszt wymiany pamieci jest zbliżony do kosztu zakupu nowej drukarki. jeden z producentów drukarek w PL na samym początku popełnił błąd i wypuścił drukarki z modułem bodaj na 10 czy 15 lat. Jak sami przyznali to był ich największy błąd taktyczny.

W Warszawie silnik starczał na jakieś 100 000 km. Awaryjność tego samochodu była nieporówywalnie większa niż współczesnych aut.


MK

44 Data: Listopad 07 2008 10:04:01
Temat: Re: Docieranie?
Autor: Jakub Witkowski 

komar pisze:

Paweł pisze:
Mialeś kupić normalne porządne auto (nie _f_rancuza), to dostałbyś do niego nawet niejedną książkę ;) Do Audi w temacie "docieranie" w książce eksploatacyjnej jest 31 stron.

To kiepściutkie te silniki Audi skoro tyle zachodu z nimi, ze bez lektury książki nie da sie uzywac

Cóż, mają trudniej, muszą wytrzymać te 500-700kkm eksploatacji... ;)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

45 Data: Listopad 07 2008 11:00:24
Temat: Re: Docieranie?
Autor: Sebastian Ciesielski 

Mialeś kupić normalne porządne auto (nie _f_rancuza), to dostałbyś do niego
nawet niejedną książkę ;) Do Audi w temacie "docieranie" w książce
eksploatacyjnej jest 31 stron.


chyba model 100 z 1970r.,
dotarł go dziadek poprzedniego właściciela

S.

46 Data: Listopad 07 2008 09:38:30
Temat: Re: Docieranie?
Autor: LukaszS 

Gdy kupowałem auto, to pytałem gościa w salonie, jakie są zasady docierania. Odpowiedział, że "nic się nie dociera, te samochody są juz dotarte". Jest to kompletna bzdura, na którą nie wiem czemu jest teraz moda. W fabryce silnik chodzi na hamowni tylko ok. 1.5 godziny, żeby wstępnie dotrzeć i sprawdzić parametry. To zdecydowanie za malo. Nawet w przypadku tak precyzyjnie zrobionych silników jak teraz.

W instrukcji do Toyoty jest dokładnie napisane, jak należy docierać auto. Tak: całe auto, bo to nie tylko silnik, ale wszystkie łozyska, hamulce, przekaładnie itd.

W PRL-U silniki były zrobione mniej precyzyjnie i wtedy reżim docierania był znacznie ostrzejszy. A w dwusuwach to już wogóle była katastrofa. Ale to nie znaczy, ze można wyjechac z salonu i grzaqc ile fabryka dała. Różnica wychodzi dopiero po latach: zadbany silnik zrobi 500kkm, a inny zrobi 100kkm i do remontu.

--
Lukasz

47 Data: Listopad 07 2008 10:36:21
Temat: Re: Docieranie?
Autor: krzysiek82 

LukaszS pisze:
W fabryce silnik chodzi na hamowni tylko ok. 1.5 godziny, żeby

wstępnie dotrzeć i sprawdzić parametry. To zdecydowanie za malo. Nawet w przypadku tak precyzyjnie zrobionych silników jak teraz.

W instrukcji do Toyoty jest dokładnie napisane, jak należy docierać auto. Tak: całe auto, bo to nie tylko silnik, ale wszystkie łozyska, hamulce, przekaładnie itd.

W PRL-U silniki były zrobione mniej precyzyjnie i wtedy reżim docierania był znacznie ostrzejszy. A w dwusuwach to już wogóle była katastrofa. Ale to nie znaczy, ze można wyjechac z salonu i grzaqc ile fabryka dała. Różnica wychodzi dopiero po latach: zadbany silnik zrobi 500kkm, a inny zrobi 100kkm i do remontu.



Dokładnie nic dodać nic ująć, a sprzedawców w salonie należy słuchać z pewnym dystansem, oni zwykle są tam z przypadku nie maja wiedzy na ten temat ani nigdy w życiu nie widzieli instrukcji od takiego pojazdu.

--
krzysiek82

48 Data: Listopad 07 2008 15:14:24
Temat: Re: Docieranie?
Autor: BrunoJ 

krzysiek82  napisał(a):

LukaszS pisze:
W fabryce silnik chodzi na hamowni tylko ok. 1.5 godziny, żeby
> wstępnie dotrzeć i sprawdzić parametry. To zdecydowanie za malo. Nawet w
> przypadku tak precyzyjnie zrobionych silników jak teraz.
>
> W instrukcji do Toyoty jest dokładnie napisane, jak należy docierać
> auto. Tak: całe auto, bo to nie tylko silnik, ale wszystkie łozyska,
> hamulce, przekaładnie itd.
>
> W PRL-U silniki były zrobione mniej precyzyjnie i wtedy reżim docierania
> był znacznie ostrzejszy. A w dwusuwach to już wogóle była katastrofa.
> Ale to nie znaczy, ze można wyjechac z salonu i grzaqc ile fabryka dała.
> Różnica wychodzi dopiero po latach: zadbany silnik zrobi 500kkm, a inny
> zrobi 100kkm i do remontu.
>


Dokładnie nic dodać nic ująć, a sprzedawców w salonie należy słuchać z
pewnym dystansem, oni zwykle są tam z przypadku nie maja wiedzy na ten
temat ani nigdy w życiu nie widzieli instrukcji od takiego pojazdu.

Wiedze to oni maja, ale marketingowa, maja specjalne kursy co opowiadac
klientowi itp. Mysle ze sporo sie dobrze orientuje, ale jego zadaniem jest
zachwalac swoje. Jednym z argumentow na zakup auta moze byc "niski koszt
eksploatacji" czyli np wlasnie rzadsze wymiany oleju, brak pierwszego
przegladu po 1500km itp. Do tego super gwarancja na 3lata, przy zwiekszonych
statystycznych rocznych przebiegach - wszystko brzmi dzielnie.
Tylko potem sie okazuje ze przejezdzamy 100kkm w 3.5 roku.
i pada turbinka. Juz po gwarancji. I przeciez w ogole nie dlatego ze olej co
30kkm wymieniany...
Wymiana oleju po 1500 to dobry zwyczaj, koszt niewielki, a korzysci wydaja sie
byc oczywiste.
Z drugiej strony slyszalem juz opinie ze klime tez nalezy po krotkim czasie
przetoczyc, zeby wyplukac efekty docierania sie sprezarki. Na tej zasadzie to
wszystkie plyny moze by trzeba i zaczynamy popadac w paranoje.

pozdrawiam
Bruno

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

49 Data: Listopad 07 2008 18:33:07
Temat: Re: Docieranie?
Autor: Robert Rędziak 

On Fri, 7 Nov 2008 09:38:30 +0100, LukaszS
 wrote:

Gdy kupowałem auto, to pytałem gościa w salonie, jakie są zasady docierania.
Odpowiedział, że "nic się nie dociera, te samochody są juz dotarte". Jest to
kompletna bzdura, na którą nie wiem czemu jest teraz moda.

 Statystyczny silnik, eksploatowany mniej lub bardziej
 nieudolnie, spokojnie przetrzyma okres gwarancji bez większych
 problemów. Potem jeszcze trochę polata, żeby pierwszy właściciel
 mógł go sprzedać, a drugi jeszcze trochę się nacieszyć, ale za
 długo nie może żyć, bo firma musi coś sprzedawać.

 Pozostają jeszcze przypadki jasnego zakatowania silnika. Ale
 wtedy robi się ekspertyzę i spuszcza klienta po brzytwie,
 ponieważ nie używał pojazdu zgodnie z zaleceniami producenta.

Nawet w przypadku tak precyzyjnie zrobionych
silników jak teraz.

 W ogóle nie zapatrywałbym się na tę mityczną precyzję. O ile
 pasowania mogą być dokładniejsze, o tyle chropowatości się nie
 zmniejsza ponad miarę, ponieważ utrudniałoby to wzajemne
 ułożenie się par trących.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Docieranie?



Grupy dyskusyjne