Grupy dyskusyjne   »   Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy

Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy



1 Data: Kwiecien 29 2009 20:05:09
Temat: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: Marcin Narzynski 

Czy w ogóle da się połączyć dojazdy do pracy motocyklem ze strojem biznesowym (pełny, lub prawie pełny garnitur)?

Jakoś sobie nie wyobrażam, że na garnitur ubieram ciuchy. Trudno mi też sobie wyobrazić, że przebieram się w pracy.
Hmm...



2 Data: Kwiecien 29 2009 21:16:11
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: zbigi 

Marcin Narzynski napisał(a):

Czy w ogóle da się połączyć dojazdy do pracy motocyklem ze strojem biznesowym (pełny, lub prawie pełny garnitur)?

Od razu przypomina mi sie Kill Bill i banda 88 na Fazerach w garniturkach i z mieczami ;)

Jakoś sobie nie wyobrażam, że na garnitur ubieram ciuchy. Trudno mi też sobie wyobrazić, że przebieram się w pracy.
Hmm...

Tu nie ma co hmmkac. Po to wlasnie wymyslono skutery. A na wszelki wypadek (nieoczekiwany deszcz) mozesz w robocie trzymac rezerwowy garnitur.

--
pozdrrrrowienia i... do zobaczenia na szlaku :)
zbigi [@:zbiegusek na wirtualnej polsce w domenie pl]
Bestyja, Sikorka, Jasiek w worku, Dudek na strychu i inne ;)
Nowy Janów - jeszcze blizej najwiekszej dziury w Europie ;)

3 Data: Kwiecien 29 2009 23:02:06
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: Alti 


Użytkownik "zbigi"  napisał


Tu nie ma co hmmkac. Po to wlasnie wymyslono skutery. A na wszelki wypadek (nieoczekiwany deszcz) mozesz w robocie trzymac rezerwowy garnitur.

A dlaczego skuter miałby być specjalnie wymyślony po to? Nie rozumiem co chcesz przekazać. Że na skuterze można w garniaku a na moto nie? A niby dlaczego? Jaka różnica jeżeli chodzi o ruch miejski?

Wojtek

4 Data: Kwiecien 29 2009 23:04:24
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: Arni 

Alti pisze:


A dlaczego skuter miałby być specjalnie wymyślony po to? Nie rozumiem co chcesz przekazać. Że na skuterze można w garniaku a na moto nie? A niby dlaczego? Jaka różnica jeżeli chodzi o ruch miejski?

ze jak okraczysz motur to spodnie od garniaka mogą pęknąc w kroku :)

--
Sławomir Żurawski - Arni
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24 TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX  - piękniejszej połowy
'01 Chrysler PT Cruiser 2,4l automat
Toruń   http://volviki.org

5 Data: Kwiecien 30 2009 00:21:05
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: Alti 


Użytkownik "Arni"  napisał w wiadomości

Alti pisze:

A dlaczego skuter miałby być specjalnie wymyślony po to? Nie rozumiem co chcesz przekazać. Że na skuterze można w garniaku a na moto nie? A niby dlaczego? Jaka różnica jeżeli chodzi o ruch miejski?

ze jak okraczysz motur to spodnie od garniaka mogą pęknąc w kroku :)

No właśnie chyba tylko to jest argumentem......
;-)

Wojtek

6 Data: Kwiecien 30 2009 08:26:56
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: gildor 

Arni pisze:

Alti pisze:

A dlaczego skuter miałby być specjalnie wymyślony po to? Nie rozumiem co chcesz przekazać. Że na skuterze można w garniaku a na moto nie? A niby dlaczego? Jaka różnica jeżeli chodzi o ruch miejski?

ze jak okraczysz motur to spodnie od garniaka mogą pęknąc w kroku :)

i białe skarpety wtedy tez bardziej widac

--
gildor
9'99

7 Data: Kwiecien 30 2009 08:48:38
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: falco 

gildor pisze:

i białe skarpety wtedy tez bardziej widac

Hej,

wczoraj widziałem w Wawie takiego gościa, co na motocyklu śmigał z... białymi skarpetami i zwykłych laczkach... ;)


--
(Po)zdrówka! falco

Stefanek 1303 '72 1.6 AD+AT
Popiel 1200 '70 1.2 6V
sen na jawie SenNa... Jawa 356 '58 175

8 Data: Kwiecien 30 2009 09:06:06
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: gildor 

falco pisze:

gildor pisze:
i białe skarpety wtedy tez bardziej widac

wczoraj widziałem w Wawie takiego gościa, co na motocyklu śmigał z... białymi skarpetami i zwykłych laczkach... ;)

to nie ja. ja wczoraj nie śmigałem.

--
gildor
9'99

9 Data: Kwiecien 30 2009 00:30:19
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: Alti 


Użytkownik "Nikanor"  napisał w wiadomości On 29 Kwi, 23:02, "Alti"  wrote:

A dlaczego skuter miałby być specjalnie wymyślony po to? Nie rozumiem co
chcesz przekazać. Że na skuterze można w garniaku a na moto nie? A niby
dlaczego? Jaka różnica jeżeli chodzi o ruch miejski?


Mniej wieje, mniej pada,  nie chlapie od dołu

Większość motocyklistów rzadko jeździ w złą pogodę.


i muchi nie upaprają spodni oraz krawata.

To jest argument, choć jeżdżąc po mieście i nie osiągając prędkości powyżej 80kmh muchy ci nie straszne. Kumpel ma taką trasę dojazdową do pracy że swoim fazerem rzadko osiąga prędkości powyżej 50kmh. Ale z drugiej strony są tacy którzy po 3 pasmówce jadą do pracy przez 3km a pozostałe 6 jada po 2 pasmówce tak więc prędkości zdarzają się powyżej 50kmh.


A jak się wypierdzielisz, to nie wali ci na nogę
ćwierć tony żelastwa.

A jak się zestrasz to łatwiej bedzie uprać. ;-)
Innymi słowy wydaje mi się, że odsetek wypadków na jednośladach w których to kierowca został przygnieciony przez pojazd do odsetku wszystkich innych wypadków wydaje mi się znikomy.

Wojtek

10 Data: Kwiecien 30 2009 05:49:17
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: Nikanor 

On 30 Kwi, 00:30, "Alti"  wrote:

Większość motocyklistów rzadko jeździ w złą pogodę.

Ja raczej nie jestem motocyklistą - to trzeba jakieś szczególne
kryteria spełniać. Ja jestem tylko użytkownikiem motocykli, a że
użytkuję je praktycznie codziennie, praktycznie przez cały rok to nie
pogardzę ani ABS-em ani odrobiną osłony od pogody.

Innymi słowy wydaje mi się, że odsetek wypadków na jednośladach w których to
kierowca został przygnieciony przez pojazd do odsetku wszystkich innych
wypadków wydaje mi się znikomy.

Pewnie masz rację. Chociaż jedyna krzywda, jakiej doznałem dotąd od
moich jednośladów, to kostka zwichnięta pod padającym na stojąco DL-
em.

--
Nikanor [DL650, DR 350, Agility 125]

11 Data: Kwiecien 29 2009 21:27:54
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: marvin 

Uzytkownik "Marcin Narzynski" napisal...

Trudno mi też sobie wyobrazić, że przebieram się w pracy.
Hmm...

Ale jesli masz mozliwosc trzymac garnitur w pracy - to w czym problem sie
przebrac?

Pozdrawiam
marvin
xj600s

12 Data: Maj 03 2009 00:38:45
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: Hipcio 


Użytkownik "marvin"  napisał w wiadomości


Ale jesli masz mozliwosc trzymac garnitur w pracy - to w czym problem sie
przebrac?

1. Chodzic w 1 garniturze w kółko to raczej nie za bardzo pasuje.
2. Trzymać w pracy kilka garniturów? ok, powiedzmy ze szafę masz.
3. koszule w pracy? A jak je tam zawiezc by sie nie pogniotły?
Dowozić ubranie do pracy w weekend a w piątek w kufrze zwozić całosc do
prania?

Ogolnie problematycznie mi to wyglada w przypadku motocykla

13 Data: Maj 03 2009 17:54:00
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: Iguan007 


"Hipcio"  wrote in message


3. koszule w pracy? A jak je tam zawiezc by sie nie pogniotły?

Jesli nie jade do pracy w koszuli bo np.pada to skladam ja i wioze w
plecaku. Szczerze mowiac nie jest specjalnie wymieta jak ja dowioze. Zreszta
jak w swietnie wyprasowanej koszuli usiadziesz za biurkiem to tez przestanie
byc nienaganna.


Pozdrawiam,
Iguan

--
Iguan007
Sezon caly rok:
http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia
--

14 Data: Kwiecien 29 2009 22:20:29
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: maverik 


Użytkownik "Marcin Narzynski" 
napisał w wiadomości

Jakoś sobie nie wyobrażam, że na garnitur ubieram ciuchy. Trudno mi też
sobie wyobrazić, że przebieram się w pracy.

Rozwiązanie jest bardzo proste, zmień prace.

pozdr.

15 Data: Kwiecien 29 2009 23:04:07
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: Alti 


Użytkownik "Marcin Narzynski"  napisał w wiadomości

Czy w ogóle da się połączyć dojazdy do pracy motocyklem ze strojem biznesowym (pełny, lub prawie pełny garnitur)?

Jakoś sobie nie wyobrażam, że na garnitur ubieram ciuchy. Trudno mi też sobie wyobrazić, że przebieram się w pracy.

W krajach południowych widok faceta w garniturze na nakedzie to standard.
A drugi przykład to (choć to film a jak to w filmach jest to wszyscy wiedzą) dr House w marynarce na hondzie repsol. W kilku odcinkach widziałem ;-)

Wojtek

16 Data: Kwiecien 29 2009 23:10:11
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: Marcin Narzynski 

W krajach południowych widok faceta w garniturze na nakedzie to standard.
A drugi przykład to (choć to film a jak to w filmach jest to wszyscy wiedzą) dr House w marynarce na hondzie repsol. W kilku odcinkach widziałem ;-)

Standard standardem a co w przypadku kolizji?
Po to są ciuchy, żeby było bezpieczniej. Z jednej strony krytykuje się w czambuł gości w tiszertach a z drugiej udaje się, że standardem jest garnitur na motocyklu? Dziwne...

17 Data: Kwiecien 29 2009 22:11:47
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: kakmar 

Dnia 29.04.2009 Marcin Narzynski  napisał/a:

Standard standardem a co w przypadku kolizji?
Zwykle jest bardziej lub mniej przesrane.

Po to są ciuchy, żeby było bezpieczniej. Z jednej strony krytykuje się w
czambuł gości w tiszertach a z drugiej udaje się, że standardem jest
garnitur na motocyklu? Dziwne...
Ciuchy motocyklowe pomogą Ci jak się wyjebiesz i poszorujesz dupą, czy
czym tam chcesz po asfalcie. Jeśli w coś dowalisz to nie ma zmiłuj.
Przy uderzeniu w przeszkodę z prędkością 50km/h możesz się przy
odrobinie niefarta zabić w gównianym samochodzie. Skąd pomysł że 1cm
jakiejś plastikowej pianki uratuje Ci dupę?

Na drodze samemu zwykle decyduje się na jakiś tam poziom ryzyka.
Dochodzą jeszcze sytuacje których się z różnych względów nie ogranie
i w konsekwencji nie ma na nie wpływu. Zwykle jednak nie zdarzają się
często i nie tylko na drodze.

Więc albo akceptujesz związane z danym działaniem ryzyko, albo robisz co
innego(wieloznaczność zamierzona). Warto tylko pamiętać że gusła
usypiają czujność.

--
kakmaratgmaildotcom

18 Data: Kwiecien 30 2009 00:45:30
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: Paweł Burdzy 

kakmar pisze:

Więc albo akceptujesz związane z danym działaniem ryzyko, albo robisz co
innego(wieloznaczność zamierzona). Warto tylko pamiętać że gusła
usypiają czujność.

Czyli należy jeździć w samych slipkach i boso, bo wtedy będziemy się najbardziej bali o własną skórę i tym samym ostrożniej jeździli?

Ludzi w garniaku częściej widać na skuterze niż na moto z kilku przyczyn : rozdarte spodnie, ślicznie wypastowane buty podrapane przez dźwignię zmiany biegów, kwestia "image'u" itd itp. Skuterami jeździ się wolniej, a przeszlifowanie nawet gołym tyłkiem po asfalcie przy 50km/h poza koniecznością kupna nowego garniaka i paskudną blizną na tyłku nie spowoduje raczej jakichś innych poważnych konsekwencji. Gdyby ten sam gość jechał na nakedzie, to musiałby być mistrzem samokontroli, żeby wracając po ciężkim dniu z pracy nie odkręcić sobie na jakiejś prostej. I wtedy, gdy przy 120km/h na budziku ktoś mu zajedzie drogę garniak już raczej nie wystarczy.

19 Data: Kwiecien 30 2009 00:56:47
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: de Fresz 

On 2009-04-30 00:45:30 +0200, Paweł Burdzy  said:

I wtedy, gdy przy 120km/h na budziku ktoś mu zajedzie drogę garniak już raczej nie wystarczy.

A co wystarczy?

--
Pozdrawiam

Sebastian
Hunda Sewen Ffy und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco

20 Data: Kwiecien 30 2009 01:04:19
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: Jacek Czerwinski 

de Fresz pisze:

On 2009-04-30 00:45:30 +0200, Paweł Burdzy  said:

I wtedy, gdy przy 120km/h na budziku ktoś mu zajedzie drogę garniak już raczej nie wystarczy.

A co wystarczy?

Jesionka (jesionowa)

21 Data: Kwiecien 29 2009 11:50:40
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: doktorski 

On 29 Kwi, 20:05, "Marcin Narzynski"
 wrote:


Jakoś sobie nie wyobrażam, że na garnitur ubieram ciuchy.
To malo realne.

Trudno mi też
sobie wyobrazić, że przebieram się w pracy.
Bo? Ja mam w robocie kilka garniturow, krawatow i butow. W kazdy
poniedzialek wrzucam do kufra kilka koszul. Przebrac sie - 2 minuty
(razy dwa). Zaoszczedzony czas - bezcenne.

Hmm...
Co hm? Nie badz jak rozbecznaa ciota. Da sie, i nie ma z tym wiekszego
problemu.

pzdr, dr
FJR/525

22 Data: Kwiecien 30 2009 07:35:08
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: Don Pedro 

Marcin Narzynski pisze:

Czy w ogóle da się połączyć dojazdy do pracy motocyklem ze strojem biznesowym (pełny, lub prawie pełny garnitur)?


Najlepszym wyjściem jest tu skuter. Inna sprawa, że kilka razy widziałem   w Wawie gościa na czopperze BMW (R1200C bodaj) w pełnym garniturze i braincapie.

pozdr
DP
TL-S

23 Data: Kwiecien 30 2009 07:39:57
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: Alti 


Użytkownik "Don Pedro"  napisał w wiadomości

Marcin Narzynski pisze:
Czy w ogóle da się połączyć dojazdy do pracy motocyklem ze strojem biznesowym (pełny, lub prawie pełny garnitur)?


Najlepszym wyjściem jest tu skuter. Inna sprawa, że kilka razy widziałem w Wawie gościa na czopperze BMW (R1200C bodaj) w pełnym garniturze i braincapie.

A ja dalej nie kumam w czym skuter miałby być lepszy od motocykla. Osobiście wydaje mi się że jest tylko gorszy. O tym że puszkarze bardziej chca rozjechać skuterzystów niż motocyklistów nawet nie wspomnę.
Wojtek

24 Data: Kwiecien 30 2009 08:19:22
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor:

On Thu, 30 Apr 2009 07:39:57 +0200, "Alti"  wrote:

A ja dalej nie kumam w czym skuter miałby być lepszy od motocykla.

Ubierz garniak, buty do tego i sie kopnij. Zobacz jak pozniej fajnie
ten garniak wyglada. O butach juz ktus wpomnial.

Osobiście wydaje mi się że jest tylko gorszy.

Bo ?

O tym że puszkarze bardziej chca rozjechać skuterzystów niż motocyklistów nawet nie wspomnę.

he ?

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!

25 Data: Kwiecien 30 2009 08:07:18
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: kakmar 

Dnia 30.04.2009   napisał/a:

On Thu, 30 Apr 2009 07:39:57 +0200, "Alti"  wrote:

A ja dalej nie kumam w czym skuter miałby być lepszy od motocykla.

Ubierz garniak, buty do tego i sie kopnij. Zobacz jak pozniej fajnie
ten garniak wyglada. O butach juz ktus wpomnial.


No ja tak nie raz jeździłem i co, było nie tak w moim wyglądzie PBNW?
Ułatwiam że nie był to smoking, tylko garniak na spotkanie w interesach.
Jechałem po asfalcie i nie ryłem po drodze w błocie.

--
kakmaratgmaildotcom

26 Data: Kwiecien 30 2009 12:58:33
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor:

On Thu, 30 Apr 2009 08:07:18 +0000 (UTC), kakmar
wrote:

No ja tak nie raz jeździłem i co, było nie tak w moim wyglądzie PBNW?

I ten gajer pozniej lezal na Tobie przyzwoicie ?

Jechałem po asfalcie i nie ryłem po drodze w błocie.

bardziej niz o bloto chodzi o pozycje kierownika na moturze.

pozdr
newrom fpodkoszulku.
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!

27 Data: Kwiecien 30 2009 14:40:55
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: kakmar 

Dnia 30.04.2009   napisał/a:

On Thu, 30 Apr 2009 08:07:18 +0000 (UTC), kakmar
wrote:

No ja tak nie raz jeździłem i co, było nie tak w moim wyglądzie PBNW?

I ten gajer pozniej lezal na Tobie przyzwoicie ?

No a czemu nie, kiepsko to może wyglądać marynarka po godzinie w
aucie o ile się jej nie zdejmie.


Jechałem po asfalcie i nie ryłem po drodze w błocie.

bardziej niz o bloto chodzi o pozycje kierownika na moturze.

No jechać trzeba w rozpiętej marynarce, w krawacie jechałem raz, heh,
teraz wożę zwinięty i mu nie szkodzi. Koszulę też często wciągam w
spodnie już na miejscu.
Już od dość dawna nie kupuję lnianych łachów i nie widzę problemów.
Naprawdę nie wiem, obcisłe jakieś macie te gajery? Tylko gdzie do roboty
w takim, a usiąść się w ogóle daje?

Lekko luźny gajer daje spokojnie radę, ale ja nie mam firmowego uniformu
ani obowiązku noszenia dopasowanego dwurzędowca.

Z butami też nie mam problemu, po prostu nie kupuję błyszczących
lakierków. (no inna sprawa jak już ktoś ma błyszczący obcisły gajer z
futrem na kołnierzu)

--
kakmaratgmaildotcom

28 Data: Kwiecien 30 2009 12:18:06
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: Monster 



--

Użytkownik  napisał w wiadomości

On Thu, 30 Apr 2009 07:39:57 +0200, "Alti"  wrote:
O tym że puszkarze bardziej chca rozjechać skuterzystów niż motocyklistów
nawet nie wspomnę.

he ?
 chyba chodzi o osiąganie  niskich prędkości,w korku nie ma problemu,ale jak
juz peleton leci to niezbyt przyjemnie jak wszystko hurtem Cię wyprzedza,bez
zmiany pasa,oczywiście

Tomek
BMWR1100S
Dniepr MT10 koszowiec

29 Data: Kwiecien 30 2009 13:00:42
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor:

On Thu, 30 Apr 2009 12:18:06 +0200, "Monster"  wrote:

chyba chodzi o osiąganie  niskich prędkości,w korku nie ma problemu,ale jak
juz peleton leci to niezbyt przyjemnie jak wszystko hurtem Cię wyprzedza,bez
zmiany pasa,oczywiście

No to czemu nie okrecic mocniej manietki temu skuteru ?
Ostatnio widzialem jak 250 piknie odejszla puszki, plynnie i bez nerw.
A ja zeby sie utrzymac za tym skutem musialem w detku mocno wahlowac
biegami i krecic na wysokich obrotach.

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!

30 Data: Kwiecien 30 2009 13:46:07
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: Monster 




Użytkownik  napisał w wiadomości

No to czemu nie okrecic mocniej manietki temu skuteru ?
Ostatnio widzialem jak 250 piknie odejszla puszki, plynnie i bez nerw.
A ja zeby sie utrzymac za tym skutem musialem w detku mocno wahlowac
biegami i krecic na wysokich obrotach.

Ta,ale ten skuter ma dwójke w nazwie,przejechałem się pizdziesiątką przez
miasto,dziękuję,więcej nie chcę.

Tomek
BMWR1100S
Dniepr MT10 koszowiec

31 Data: Kwiecien 30 2009 14:12:29
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor:

On Thu, 30 Apr 2009 13:46:07 +0200, "Monster"  wrote:


Ta,ale ten skuter ma dwójke w nazwie,przejechałem się pizdziesiątką przez
miasto,dziękuję,więcej nie chcę.

bo 50ccm jest dla twardzieli, tez bym sie bal :)

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!

32 Data: Kwiecien 30 2009 14:40:03
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: Kefir 

Elou!
 wrote in message

On Thu, 30 Apr 2009 12:18:06 +0200, "Monster"  wrote:

chyba chodzi o osiąganie  niskich prędkości,w korku nie ma problemu,ale jak
juz peleton leci to niezbyt przyjemnie jak wszystko hurtem Cię wyprzedza,bez
zmiany pasa,oczywiście

No to czemu nie okrecic mocniej manietki temu skuteru ?
Ostatnio widzialem jak 250 piknie odejszla puszki, plynnie i bez nerw.
A ja zeby sie utrzymac za tym skutem musialem w detku mocno wahlowac

                                                                                                     ~~~~~~
        Ke???
biegami i krecic na wysokich obrotach.

Aj, Romeczku jaka trauma robic "ziuuu" zamist "pyr-pyr" :)

--
Pozdrawiam, Artu / Kef
Znajdowanie slabych punktow jest moja najmocniejsza strona
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj
NETYKIETA: http://www.grush.one.pl/article.php?id=netykieta

33 Data: Kwiecien 30 2009 20:10:33
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor:

On Thu, 30 Apr 2009 14:40:03 +0200, "Kefir"
wrote:

                       ~~~~~~
       Ke???

Co ke ? mam detka na przelozeniu 'terenowym', rozpedze go do 90-100.
Ale to v-max po 5min jazdy z zastosowaniem odpowiedniej taktyki ;)
A ten se robi bzzzzzzzz  i po prostu przyspiesza.

Aj, Romeczku jaka trauma robic "ziuuu" zamist "pyr-pyr" :)

Walimieto, odpalilem laciata (bo cos sie detku stalo, a nie chce mi
sie go otwierac bo jeszcze mi sie bezpieczniki rozsypia ;>) i teraz
sie lansuje na 'Paryz-Deka'.

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!

34 Data: Kwiecien 30 2009 09:09:28
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: Don Pedro 

Alti pisze:

A ja dalej nie kumam w czym skuter miałby być lepszy od motocykla. Osobiście wydaje mi się że jest tylko gorszy. O tym że puszkarze bardziej chca rozjechać skuterzystów niż motocyklistów nawet nie wspomnę.

Zmieniałeś kiedyś biegi w butach od garnituru? Mi by było szkoda. Jeździłeś kiedyś w ogóle skuterem? Bo mi się wydaje, że nie. W skuterze z założenia wszystkie części, które mogą brudzić (silnik, gaźnik, łańcuch, itepe) zostały ukryte pod osłonami lub wyeliminowane. Do tego większość skuterów ma schowek na kask, więc zsiadasz, chowasz kask i zapominasz. Skuter zapewnia dodatkowo lepszą osłonę przed kurzem, błotem, wodą itp. Cała idea skutera polega na tym, aby się przejechać i nie ubrudzić.

pozdr
DP
TL-S

35 Data: Kwiecien 30 2009 23:55:16
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: PB 

Thu, 30 Apr 2009 07:39:57 +0200, na pl.rec.motocykle, Alti napisał(a):
 

Najlepszym wyjściem jest tu skuter. Inna sprawa, że kilka razy widziałem w
Wawie gościa na czopperze BMW (R1200C bodaj) w pełnym garniturze i
braincapie.

A ja dalej nie kumam w czym skuter miałby być lepszy od motocykla. Osobiście
wydaje mi się że jest tylko gorszy. O tym że puszkarze bardziej chca
rozjechać skuterzystów niż motocyklistów nawet nie wspomnę.

Jako user skutera, bez garniaka (bo nie znosze) odpowiem z mojego.
subiektywnego punktu widzenia.

Otoz skuter jest w miescie lepszy od motocykla bo - jest węższy i
łatwiej przelatuje miedzy puszkami. Ma lepsza oslone nog i mozna za
pomoca stosownego kocyka zabezpieczyc sie przed zimnem/deszczem. Jest
wolniejszy, ale w miescie nie pomoze nawet moto z V2 i 1500ccm - jak
sa korki to i tak sie jedzie powoli. Sumarycznie czas jest podobny, a
2-5 minut roznicy jest pomijalne. Kierowcy aut nie robia problemow ani
skuterom ani motocyklom. Jako skuterzysta i kierowca puszki dosc
wnikliwie to obserwuje. Skuter ze schowkiem pod siedzeniem i
niewielkim kuferkiem jest pakowniejszy niz naked (w miescie), a
wszelkie turystyki z trylionem kufrow sa szersze od skutera wiec
odpadaja w niektorych momentach, szczegolnie na wezszych uliczkach.

I moja rada - jak ktos ma kat. A - niech sobie kupi smukły skuter z
powiedzmy 150ccm - naprawde na dojazdy do pracy nie ma nic lepszego.
Ja nie mam kat. A, wiec mam 50ccm, ale na ganianie do klientow jest
doskonaly. Mimo ze pod domem stoi sluzbowe auto z nolimit paliwkiem,
wole za swoje pojechac skuterkiem prywatnym, bo szybciej, wygodniej i
nie place za parkowanie.

--
Pozdrawiam
Piotr Biegała          Warszawa
Benelli Pepe LX 0,05l BVA ;-)
Renault Clio 2008 - 1.5dci Societe
Renault Safrane Initiale Paris 2.5 T5 BVA;-)

36 Data: Kwiecien 29 2009 23:15:14
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: WIADRO 

On 30 Kwi, 07:35, Don Pedro  wrote:

Najlepszym wyjściem jest tu skuter. Inna sprawa, że kilka razy widziałem
  w Wawie gościa na czopperze BMW (R1200C bodaj) w pełnym garniturze i
braincapie.


zdarzało się tak jeździć nie raz hayką, nie widze problemu, tak jak i
nie widzie problemu ubierania się w skórę na skuterze czy jazdę w
samych majtasach w ciepły dzień

--
wiadro

37 Data: Kwiecien 30 2009 09:12:52
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: Don Pedro 

WIADRO pisze:

On 30 Kwi, 07:35, Don Pedro  wrote:

Najlepszym wyjściem jest tu skuter. Inna sprawa, że kilka razy widziałem
  w Wawie gościa na czopperze BMW (R1200C bodaj) w pełnym garniturze i
braincapie.


zdarzało się tak jeździć nie raz hayką, nie widze problemu, tak jak i
nie widzie problemu ubierania się w skórę na skuterze czy jazdę w
samych majtasach w ciepły dzień

Ja również problemu nie widzę, choć w garniturze na moto nie siądę. Mimo wszystko ktoś na moto w garniturze to raczej ewenement, a na skuterze już niekoniecznie. Inna sprawa, że problem narasta, gdy rozpatrzysz kobietę w stroju biznesowym na moto i na skuterze ;)

pozdr
DP
TL-S

38 Data: Kwiecien 30 2009 09:27:59
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: gildor 

Don Pedro pisze:

WIADRO pisze:
On 30 Kwi, 07:35, Don Pedro  wrote:

Najlepszym wyjściem jest tu skuter. Inna sprawa, że kilka razy widziałem
  w Wawie gościa na czopperze BMW (R1200C bodaj) w pełnym garniturze i
braincapie.


zdarzało się tak jeździć nie raz hayką, nie widze problemu, tak jak i
nie widzie problemu ubierania się w skórę na skuterze czy jazdę w
samych majtasach w ciepły dzień

Ja również problemu nie widzę, choć w garniturze na moto nie siądę. Mimo wszystko ktoś na moto w garniturze to raczej ewenement, a na skuterze już niekoniecznie.

atam, fajnie wyglada. ale marynara lubi puscic na szwie na plecach, rownie szybko jak spodnie w kroku.

--
gildor
9'99

39 Data: Kwiecien 30 2009 09:44:43
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: Kamil Nowak 'Amil' 

gildor napisał(a):

ale marynara lubi puscic na szwie na plecach,

kupse czopera

--
Kamil Nowak 'Amil'
_motory_ pijadzio i susuki
Krakuf

40 Data: Kwiecien 30 2009 09:49:57
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: gildor 

Kamil Nowak 'Amil' pisze:

gildor napisał(a):
ale marynara lubi puscic na szwie na plecach,

kupse czopera

albo pijadzio, nie? samse czopera.
ja nie chodze w gajerze do roboty.

--
gildor
9'99

41 Data: Kwiecien 30 2009 10:13:31
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: Kamil Nowak 'Amil' 

gildor napisał(a):

ja nie chodze w gajerze do roboty.

nago?
zboczeniec!

--
Kamil Nowak 'Amil'
_motory_ pijadzio i susuki
Krakuf

42 Data: Kwiecien 30 2009 10:17:50
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: gildor 

Kamil Nowak 'Amil' pisze:

gildor napisał(a):
ja nie chodze w gajerze do roboty.

nago?
zboczeniec!

Amil! zaskakujesz mnie. masz tylko gajery w szafije? a co na to kierowca ikarusa?

--
gildor
9'99

43 Data: Kwiecien 30 2009 10:25:30
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: Kamil Nowak 'Amil' 

gildor napisał(a):

masz tylko gajery w szafije?

Sam jestes gej w szafie!


--
Kamil Nowak 'Amil'
_motory_ pijadzio i susuki
Krakuf

44 Data: Kwiecien 30 2009 10:41:10
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: gildor 

Kamil Nowak 'Amil' pisze:

gildor napisał(a):
masz tylko gajery w szafije?

Sam jestes gej w szafie!

znaczy nie spodobało się. temu od ikarusa.

--
gildor
9'99

45 Data: Kwiecien 30 2009 09:56:14
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: Kefir 

Elou!
"gildor"  wrote in message

Don Pedro pisze:
WIADRO pisze:
On 30 Kwi, 07:35, Don Pedro  wrote:

Najlepszym wyjściem jest tu skuter. Inna sprawa, że kilka razy widziałem
  w Wawie gościa na czopperze BMW (R1200C bodaj) w pełnym garniturze i
braincapie.


zdarzało się tak jeździć nie raz hayką, nie widze problemu, tak jak i
nie widzie problemu ubierania się w skórę na skuterze czy jazdę w
samych majtasach w ciepły dzień

Ja również problemu nie widzę, choć w garniturze na moto nie siądę. Mimo wszystko ktoś na moto w garniturze to raczej ewenement, a na skuterze już niekoniecznie.

atam, fajnie wyglada. ale marynara lubi puscic na szwie na plecach, rownie szybko jak spodnie w kroku.

Starenkiego dowcipu nie zacytuje, warto tylko przypomniec ze nie nalezy zakladac marynary tylem na przod ;)
Do autora watku: nie kombinuj. Murphy's law czuwa. Uzywaj ubran zgodnie z przeznaczeniem i przebieraj sie w fabryce.

--
Pozdrawiam, Artu / Kef
Znajdowanie slabych punktow jest moja najmocniejsza strona
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj
NETYKIETA: http://www.grush.one.pl/article.php?id=netykieta

46 Data: Kwiecien 30 2009 10:45:12
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: Marcin Narzynski 

Do autora watku: nie kombinuj. Murphy's law czuwa. Uzywaj ubran zgodnie z przeznaczeniem i przebieraj sie w fabryce.

Jednego jestem pewny: na pewno będę jeździł w kurtce motocyklowej. Marynarkę można schować w bagażniku (mowa o skuterze). Pytanie, co z butami i spodniami. Przebierać się w pracy nie mogę z pewnych względów. Do biura zresztą nie jeżdżę codziennie.

47 Data: Kwiecien 30 2009 10:55:10
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: Kefir 

Elou!
"Marcin Narzynski"  wrote in message

Do autora watku: nie kombinuj. Murphy's law czuwa. Uzywaj ubran zgodnie z przeznaczeniem i przebieraj sie w fabryce.

Jednego jestem pewny: na pewno będę jeździł w kurtce motocyklowej. Marynarkę można schować w bagażniku (mowa o skuterze). Pytanie, co z butami i spodniami. Przebierać się w pracy nie mogę z pewnych względów. Do biura zresztą nie jeżdżę codziennie.
Jak juz opanujesz kwestie zjesc ciastko i miec ciastko to daj znac ;) Wybierasz sam, pamietaj ze "dzwonki" sie zdarzaja a los nie ma wzgledu na to co masz na sobie. Nie dalej jak wczoraj Pano otworzyla przede mna drzwi gdy mijalem auta w korku. Jestem zaprogramowany.jechac powoli gdy auta stoja wiec sie udalo.
Prosze stosuj Netykiete i cytuj poprawnie, podajac autora tekstu do ktorego sie odnosisz.

--
Pozdrawiam, Artu / Kef
Znajdowanie slabych punktow jest moja najmocniejsza strona
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj
NETYKIETA: http://www.grush.one.pl/article.php?id=netykieta

48 Data: Kwiecien 30 2009 05:31:39
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: badrank 

On 30 Kwi, 10:45, "Marcin Narzynski"
 wrote:

Jednego jestem pewny: na pewno będę jeździł w kurtce motocyklowej.. Marynarkę
można schować w bagażniku (mowa o skuterze). Pytanie, co z butami i
spodniami. Przebierać się w pracy nie mogę z pewnych względów. Do biura
zresztą nie jeżdżę codziennie.

Moj kolega z pracy kupil sobie taki kombinezon, ktory mozna sciagnac w
7 sekund (zgodnie z reklama).
Zakladal go na garniaka i do pracy. Jezdzil BMW C200 bodajze, czyli
skuter z dachem.
Jakos tak miesiac temu posliznal sie w garazu przy parkowaniu i ten
skuter spadl mu na noge i zlamal kostke w 3 miejscach.
Jak chcesz to sie zapytam czy nie sprzeda stroju ;-)
Tyle tylko, ze dal za niego chyba 400 euro, wiec sprawa jest dosc
droga.
Ja sie raz wyglebilem w garniaku i teraz przebieram sie w kiblu, ale
jezdze w pelnym stroju.

--
badrank
FZ6SA i TT250R

49 Data: Kwiecien 30 2009 17:29:54
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: Leszek Karlik 

On Thu, 30 Apr 2009 14:31:39 +0200, badrank  wrote:

[...]

Moj kolega z pracy kupil sobie taki kombinezon, ktory mozna sciagnac w
7 sekund (zgodnie z reklama).
Zakladal go na garniaka i do pracy.

Aerostitcha? :-) W USA jest dość popularny właśnie z tego powodu że się go
na garniak zakłada, na motocykl i do pracy, tylko z butami jest problem,
można mieć takie motocyklowe "stealth" niskie buty wyglądające prawie jak
biurowe
albo porządne buty i zmieniac buty w pracy na normalne.

badrank
Leslie
--
Leszek 'Leslie' Karlik

50 Data: Kwiecien 30 2009 10:10:40
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: Piotr May 

Marcin Narzynski pisze:

Czy w ogóle da się połączyć dojazdy do pracy motocyklem ze strojem biznesowym (pełny, lub prawie pełny garnitur)?

da sie

Jakoś sobie nie wyobrażam, że na garnitur ubieram ciuchy.

no nie

Trudno mi też sobie wyobrazić, że przebieram się w pracy.

no to chyba se nie pojezdzisz motocyklem do pracy :)
Nie rozumiem co w tym jest trudnego do wyobrazenia ?

--
piomay
www.piomay.riders.pl

51 Data: Kwiecien 30 2009 14:36:51
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: fv 

Piotr May wrote:

Trudno mi też sobie wyobrazić, że przebieram się w pracy.

no to chyba se nie pojezdzisz motocyklem do pracy :)
Nie rozumiem co w tym jest trudnego do wyobrazenia ?

Ja też nie rozumiem. Mam w pracy komplet koszul, buty, spodnie...
A są u mnie tacy co rowerem przyjeżdżają i biorą prysznic przed pracą (hardcore).

--
fv
Xbox gamertag: fastviper PL
Moto: Suzuki GSX 650F
Auto: Nissan Primera 2,0

52 Data: Maj 01 2009 05:06:16
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: Iguan007 


"fv"  wrote in message

Piotr May wrote:

Ja też nie rozumiem. Mam w pracy komplet koszul, buty, spodnie...
A są u mnie tacy co rowerem przyjeżdżają i biorą prysznic przed pracą
(hardcore).

 Jaki tam hardcore :)
Wiem ze to nieodpowiednia grupa ale dojazd do pracy rowerem jest jeszcze
lepszy niz motocyklem.

Pozdrawiam,
Iguan


--
--
Iguan007
Sezon caly rok:
http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia
--

53 Data: Kwiecien 30 2009 18:21:04
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: Iguan007 


"Marcin Narzynski"  wrote in message

Czy w ogóle da się połączyć dojazdy do pracy motocyklem ze strojem
biznesowym (pełny, lub prawie pełny garnitur)?

Jakoś sobie nie wyobrażam, że na garnitur ubieram ciuchy. Trudno mi też
sobie wyobrazić, że przebieram się w pracy.
Hmm...


Ja jezdze w spodniach od garnituru i koszuli. I podczas dojazdu do pracy
nie przekraczam predkosci skutera. Tylko jak pada to zakladam ciuchy
motocyklowae i przebieram sie w pracy.

Pozdrawiam,
Iguan

--
--
Iguan007
Sezon caly rok:
http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia
--

54 Data: Kwiecien 30 2009 11:12:39
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: paranoix 

Marcin Narzynski pisze:

Czy w ogóle da się połączyć dojazdy do pracy motocyklem ze strojem biznesowym (pełny, lub prawie pełny garnitur)?

Jakoś sobie nie wyobrażam, że na garnitur ubieram ciuchy. Trudno mi też sobie wyobrazić, że przebieram się w pracy.
Hmm...



Ja dojeżdżam skuterem, który z założenia został kupiony w celu dojazdu do pracy w garniturze. Na głowie mam kask, zakładam też ortalionową kurtkę, którą chowam potem do schowka - może gdy się ociepli, zrezygnuję z niej. W deszczu nie jeżdżę oraz mam możliwość zaparkowania w garażu podziemnym i uważam, że pomysł się sprawdza bardzo dobrze.

Nie mam prawka na motor, ale zgadzam się z kolegami, że skuter ma swoje zalety w dojeździe do pracy (niebrudzący, wygodna pozycja - jak na kiblu :), nie trzeba eksploatować garniturowych butów.

--
Zbyszek

55 Data: Maj 03 2009 00:41:30
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: Hipcio 


Użytkownik "Marcin Narzynski" 
napisał w wiadomości

Czy w ogóle da się połączyć dojazdy do pracy motocyklem ze strojem
biznesowym (pełny, lub prawie pełny garnitur)?

Motocyklem  wygląda na większy problem, ale skuterem już lepiej. W skuterze
jazda w spodniach od garnituru nie stanowi problemu. Koszulę/marynarke można
przykryć kurtką co w przypadku deszczu lub dojazdu na dłuższyzm odcinku
ochroni przed zabrudzeniem

Spodnie/buty w przypadku deszczu - jeśli się ma ochronny koc na skuter nie
pobrudzą się

56 Data: Maj 03 2009 20:14:16
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: Seba 

Dnia Wed, 29 Apr 2009 20:05:09 +0200, Marcin Narzynski napisał(a):

Czy w ogóle da się połączyć dojazdy do pracy motocyklem ze strojem
biznesowym (pełny, lub prawie pełny garnitur)?

Ja ubieram codziennie świeżą koszulę + spodnie moto + moto buty + moto
kurtka i sobie jadę do pracy. W pracy się przebieram się w strój pracowy
(spodnie + buty + marynarka (tylko jak trzeba - teraz koszule mam z
krótkim rękawem, więc luz)) i jest ok.
Nie wiem w czym problem - problem jest w listopadzie/grudniu, jak się
trzeba do auta przesiąść.


--
Pozdrawiam
Sebastian S.

57 Data: Maj 04 2009 00:59:12
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Autor: Mike 

Czy w ogóle da się połączyć dojazdy do pracy motocyklem ze strojem
biznesowym (pełny, lub prawie pełny garnitur)?

Nie ma problemu. Przejezdzilem tak caly poprzedni sezon. Jedynie na
marynarke zarzucałem kurtke motocyklowa  - taka tekstylna, długą (specjalnie
kupilem za duza aby sie dalo swobodnie założyć). Jesli nie bylo deszczu to
nic sie nie brudzilo. W sumie nawet przelotny niewielki deszczyk tez dalo
sie przezyc. Ale gdy lało dłużej lub w czasie burzy - byłes mokry a garnitur
do prania. Dalo sie jezdzic w temperaturze pow 10 stopni.
W razie wywrotki nie bylo chyba bezpiecznie - pantofle i cienkie spodnie od
garnituru raczej nie dałyby rady, ale odpukac nic sie nie stalo.


pozdrawiam
Mike

Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy



Grupy dyskusyjne