Doprowadziłem do zatrzymania przez poli cję pijanego kierowcy...
1 | Data: Sierpien 06 2008 12:37:04 |
Temat: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | |
Autor: JC | ....niestety nie było to zatrzymanie na gorącym uczynku. 2 |
Data: Sierpien 06 2008 12:55:09 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: Paweł | Skuteczność działania naszej policji jest szokująca 3 |
Data: Sierpien 06 2008 13:05:52 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: Boombastic |
...niestety nie było to zatrzymanie na gorącym uczynku.[cut] Odnośnie tłumaczenia, że po wejściu walnął 3 szklanki wódki to można to bardzo łatwo sprawdzic robiąc kilkukrotnie badania i obserwując rosnące stężenie alkoholu we krwi. Raczej nie przejdzie ten numer i jeśli widziałeś go za kółkiem to facet się nie wykpi z tego. 4 |
Data: Sierpien 06 2008 13:32:39 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: JC | Boombastic pisze: Odnośnie tłumaczenia, że po wejściu walnął 3 szklanki wódki to można to bardzo łatwo sprawdzic robiąc kilkukrotnie badania i obserwując rosnące stężenie alkoholu we krwi. Raczej nie przejdzie ten numer i jeśli widziałeś go za kółkiem to facet się nie wykpi z tego. Nie wiem, jak takie badanie standardowo wygląda - czy robi się je zawsze w sposób, który pozwala ustalić przybliżony rozkład promili w funkcji czasu? -- Konrad 5 |
Data: Sierpien 06 2008 12:34:59 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: go! | JC wrote: Nie wiem, jak takie badanie standardowo wygląda - czy robi się je zawsze w sposób, który pozwala ustalić przybliżony rozkład promili w funkcji czasu? Przeciez to nie ma teraz zadnego znaczenia.. 6 |
Data: Sierpien 06 2008 14:07:34 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: JC | go! pisze: JC wrote: Ma o tyle, że jeśli to badanie zostało zrobione w taki sposób, to powinno wykazać, że był pijany znacznie wcześniej, niż mógłby twierdzić - odpada wariant "jechałem, ale byłem trzeźwy, napiłem się dopiero w domu". -- Konrad 7 |
Data: Sierpien 06 2008 13:10:49 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: go! | JC wrote: Ma o tyle, że jeśli to badanie zostało zrobione w taki sposób, to powinno wykazać, że był pijany znacznie wcześniej, No, jezeli w taki.. to tak Ale z tego co wiemy to nie 8 |
Data: Sierpien 06 2008 14:36:39 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: JC | go! pisze: JC wrote: Wiem tylko, że "badanie wykazało 2 promile", ale jak wyglądało nie wiem. -- Konrad 9 |
Data: Sierpien 06 2008 13:36:34 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy | Autor: BrunoJ | JC napisał(a): go! pisze:Takie badanie zawsze robi sie 2 razy, drugi raz po odstepie czasu (godzina , albo pol, nie pamietam). Chodzi chociazby o to zeby nie bylo przypadkowosci i bledu w wyniku badan. Jesli gosc wypilby 3 szklanki bezposrednio przed wejsciem policji to z tych dwoch badan powinno to byc widac. Natomiast co do zeznan jako swiadek, to mozesz zlozyc zeznania na pismie wczesniej i na sama rozprawe sie nie stawic (jakis wiarygodny powod). oczywiscie w takim przypadku nie bedziesz mial mozliwosci bronienia swoich racji, ale w tym przypadki to w zasadzie nie ma specjalnego znaczenia. Powyzsze jednak nie oznacza ze oskarzony nie pozna Twoich danych. Jesli masz mozliwosc to sprobuj na policji (najlepiej od tych konkretnych policjantow z ktorymi interweniowales) dopytac jak wygladalo badanie i na ile z niego cos wynika. Byc moze Twoje zeznania nie beda wcale potrzebne, i jestes wpisany dla zasady. Jako ciekawostke moge napisac ze bylem kiedys na weselu u znajomych (pomagalem im rozwozic po weselu i poprawinach gosci i zarcie do domu). Na poprawinach malzenstwo w slusznym wieku spilo sie na umor po czym zaczelo wsiadac do auta (jak w kawale, prawie ze trzeba bylo pomagac). Oburzylem sie i probowalem interweniowac. Krewcy krewniacy (rowniez wypici) pozbawili mnie komorki i nie mialem z czego zadzwonic. Liczylem ze moze policja zatrzyma auto jadace zygzakiem bez swiatel w nocy ;-), ale u nas nie ma regularnych patroli, wiec sie przemkneli przez wojewodzkie miasto i dojechali spokojnie. Z tego co twierdzili sami wypici, jak i ich znajomi, robia tak zawsze i jeszcze nigdy nikt ich nie zlapal, ani tez nie mieli nigdy wypadku. Wiec spoko, ozzzo chooozii.... Ot, takie nasze podworko... pozdrawiam Bruno, Citroen ZX, Bydg. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 10 |
Data: Sierpien 06 2008 14:39:14 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: Robert_J | powinno wykazać, że był pijany znacznie wcześniej, niż mógłby twierdzić - odpada wariant "jechałem, ale byłem trzeźwy, napiłem się dopiero w domu". Ale nie udowodnisz mu że to on prowadził. Przecież zdążył już wejść do domu. Może ma kolegę, któremu pożyczył auto i on 2 minuty temu wyszedł już. Problem polega na tym, że nikt faceta nie złapał na prowadzeniu, ani nawet na siedzeniu w tym aucie... Gdybym sam nie uczestniczył w prawie identycznym zdarzeniu to może bym też się łudził że coś mu zrobią, a tak to jestem pewny że nic... 11 |
Data: Sierpien 06 2008 14:56:48 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: JC | Robert_J pisze: powinno wykazać, że był pijany znacznie wcześniej, niż mógłby twierdzić - odpada wariant "jechałem, ale byłem trzeźwy, napiłem się dopiero w domu". Dowodem na to, że on prowadził, jest moje zeznanie - widziałem go kiedy wysiadł z auta i rozpoznałem po wyprowadzeniu przez policję. Tylko, że to może być mało. -- Konrad 12 |
Data: Sierpien 06 2008 20:02:54 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: Tomasz Pyra | JC pisze: Ma o tyle, że jeśli to badanie zostało zrobione w taki sposób, to powinno wykazać, że był pijany znacznie wcześniej, niż mógłby twierdzić - odpada wariant "jechałem, ale byłem trzeźwy, napiłem się dopiero w domu". Ale to nie jest Twój problem, a prokuratora. Ty jesteś świadkiem i nie masz ani udowadniać jego winy ani robić niczego takiego - masz tylko powiedzieć to co widziałeś. 13 |
Data: Sierpien 06 2008 21:36:57 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: J.F. | On Wed, 06 Aug 2008 20:02:54 +0200, Tomasz Pyra wrote: JC pisze: No wlasnie .. skad widziales ze pijany prowadzi ? J. 14 |
Data: Sierpien 06 2008 23:03:56 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: JC | J.F. pisze: No wlasnie .. skad widziales ze pijany prowadzi ? Nie widziałem, że pijany prowadzi, widziałem, że prowadzi jak pijany - od łapania krawężnika do przekraczania osi jezdni. I wyglądał jak pijany. -- Konrad 15 |
Data: Sierpien 06 2008 22:57:56 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: JC | Tomasz Pyra pisze: Ale to nie jest Twój problem, a prokuratora. Tak, wiem, nie mam zamiaru niczego udowadniać. Próbuję tylko przewidzieć rozwój wydarzeń - zastanawiać zacząłem się, czy było warto. I chyba tak dla oswojenia z sytuacją... :) -- Konrad 16 |
Data: Sierpien 06 2008 23:02:49 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: Alex81 | Tomasz Pyra pisze:Warto to by było się jemu podstawić gdy jechał: on by się nie wywinął, Ty miałbyś remont za darmo ... ;) -- pzdr alex prawopaśny typowy maruder :) 17 |
Data: Sierpien 07 2008 09:04:19 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: J.F. | Użytkownik "JC" napisał w wiadomości Tak, wiem, nie mam zamiaru niczego udowadniać. Próbuję tylko W sumie, jakby ci przeciac 4 opony w aucie, to pewnie bys na rozprawe nie dojechal i nie zeznal co widziales. Ale bezpieczniej byloby szczeke zlamac :-) J. 18 |
Data: Sierpien 07 2008 11:25:13 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: JC | J.F. pisze: Użytkownik "JC" napisał w wiadomości Może przesadzam, ale rzeczywiście myślę o ew. kłopotach. Ludzie miewają poważne problemy z odróżnianiem białego od czarnego. Obawiam się mentalności Kalego: "Kali jeździć po wódce dobrze, Kalego złapać niedobrze, Kali przebić opona złamać szczęka dobrze." -- Konrad 19 |
Data: Sierpien 06 2008 14:07:35 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: Boombastic | Nie wiem, jak takie badanie standardowo wygląda - czy robi się je zawsze w sposób, który pozwala ustalić przybliżony rozkład promili w funkcji czasu? Policja badając na alkomacie delikwenta złapanego na piciu wykonuje zwykle dwa pomiary by uchwycic tendencję. 20 |
Data: Sierpien 06 2008 13:13:20 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: go! | Boombastic wrote: Policja badając na alkomacie delikwenta złapanego na piciu wykonuje zwykle dwa pomiary by uchwycic tendencję. Ale ten odmowil dmuchania i badano krew.. Badania krwi sie nie powtarza, a poza tym minelo od zatrzymania do badania wiecej czasu co pozwoli pewnie na tlumaczenie tak duzego stezenia.. 21 |
Data: Sierpien 07 2008 02:50:17 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: Rafal... | Użytkownik "go!" napisał w wiadomości
Badanie robi się zawsze 2 razy. ZTCW to z dokładnościa do godziny można ustalić moment zakończenia picia... -- Rafał - Tarnów rafal.tarnow ( małpa ) gazeta.pl 22 |
Data: Sierpien 07 2008 07:55:09 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: go! | Rafal... wrote: Badanie robi się zawsze 2 razy. ZTCW to z dokładnościa do godziny można ustalić moment zakończenia picia... Ale 2 razy sie pobiera? Czy tylko 2 razy sie oznacza zawartosc z tej samej probki? 23 |
Data: Sierpien 07 2008 09:59:01 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: Rafal... | Użytkownik "go!" napisał w wiadomości
Z tego co mi mówił kolega policjant to 2 razy, na tej podstawie właśnie wykluczasz teorię, którą stosuje 98% zatrzymanych, zwłaszcza tych którzy mają ponad 2 promile. Jasno wtedy widać, czy poziom alkoholu rośnie czy spada. Natomiast w przypadku tu opisywanym, to znając nasze sądy gościowi pewnie postawią zarzuty, ale z drugiej strony on moze powiedzieć, a pewnie już spalił i pownie sie przyznał... ale może powiedzieć, że to nie on prowadził, a świadkowi się przywidziało. Z tym, że to juz kombinowanie, bo sąd bedzie chciał wskazania kierowcy, więc trzebaby "kogoś znaleść", potem, uzgodnić zeznania, zawsze gdzies będą rozbieżności, ale tak czy tak, że jednak dowody dość słabe, bo słowo przeciw słowu, ale że sądy chętnie sobie skazują, zwłaszcza pijaków, to myśle, ze jednak pijakowi może to nie ujść :) -- Rafał - Tarnów rafal.tarnow ( małpa ) gazeta.pl 24 |
Data: Sierpien 06 2008 13:39:22 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: Agent |
Ale co będą lali w faceta wódkę i sprawdzali jak szybko rosnie u niego stężenie alkoholu we krwi :))). A może jeszcze będą badac ile i co zjadł danego dnia i jaki to ma wpływ na stężenie alkoholu we krwi :)). Na moje nie ma szans żeby mu udowodnić że pił przed jazda autem. A poza tym 2 promile to można mieć po 2 szybkich setkach a nie 3 szklankach. 25 |
Data: Sierpien 06 2008 12:57:32 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: go! | Agent wrote: Na moje Nawet zeby musial wypic i litra, to jesli sie nie przyzna, to mu nic nie zrobia.. No chyba ze permanentne interpretowanie przez panstwo prawa w sposob dowolny staje sie norma.. 26 |
Data: Sierpien 06 2008 14:09:01 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: Boombastic | Ale co będą lali w faceta wódkę i sprawdzali jak szybko rosnie u niego stężenie alkoholu we krwi :))). A może jeszcze będą badac ile i co zjadł danego dnia i jaki to ma wpływ na stężenie alkoholu we krwi :)). Na moje nie ma szans żeby mu udowodnić że pił przed jazda autem. A poza tym 2 promile to można mieć po 2 szybkich setkach a nie 3 szklankach. Bajki, bajki. Nie zrobisz dwóch promili w ciągu 20 minut. Na to trzeba zapracować dłużej. 27 |
Data: Sierpien 06 2008 14:58:36 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: Agent |
Ale co będą lali w faceta wódkę i sprawdzali jak szybko rosnie u niego stężenie alkoholu we krwi :))). A może jeszcze będą badac ile i co zjadł danego dnia i jaki to ma wpływ na stężenie alkoholu we krwi :)). Na moje nie ma szans żeby mu udowodnić że pił przed jazda autem. A poza tym 2 promile to można mieć po 2 szybkich setkach a nie 3 szklankach. A jak myślisz jak odmówił badania alkomatem i zawieźli go na badanie to zrobili to w 20 minut? 28 |
Data: Sierpien 06 2008 15:45:08 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: BaX |
Ale co będą lali w faceta wódkę i sprawdzali jak szybko rosnie u niego No dokładnie o to chodzi, jak by walnął 3 szklany wódy to nie będzie miał 2 promili we krwi po 20 min. 29 |
Data: Sierpien 06 2008 21:38:33 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: J.F. | On Wed, 6 Aug 2008 14:09:01 +0200, Boombastic wrote: Bajki, bajki. Nie zrobisz dwóch promili w ciągu 20 minut. Na to trzeba Strzykaweczka. Ja zawsze tylko tak pije wysoki sadzie, bo to najtaniej wychodzi :-) J. 30 |
Data: Sierpien 06 2008 15:03:59 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: JC | Agent pisze: (...) A poza tym 2 promile to można mieć po 2 szybkich setkach a nie 3 szklankach. Nie no, 3 szklanki były przykładowe... :) -- Konrad 31 |
Data: Sierpien 06 2008 13:54:00 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: Paweł | Odnośnie tłumaczenia, że po wejściu walnął 3 szklanki wódki to można to kilka prostych pytań które zada Ci adwokat czy jesteś w stanie rozpoznać ile kto ma promili we krwi bez specjalistycznego badania ? przecież jak był w samochodzie to nawet nie mogłeś "poczuć od niego" woni C2H5OH czy masz jakiś certyfikat potwierdzający Twoje zdolności ? co złego zrobił ci ten niewinny człowiek że go prześladujesz i rzucasz na niego kłamliwe oskarżenia ? odnośnie proponowanych przez Ciebie metod diagnostycznych, nie przeczę, pewnie wszystko da się naukowo udowodnić, pytanie czy wtedy zrobiono mu takie badania ? raczej wątpię, pewnie kazali mu dmuchać w balonik, on dmuchnął, wyszło że pił no i CO Z TEGO ?? był u siebie w domu, to już sie w demokracji spokojnie w domu po powrocie napić nie można ? gdyby był wogóle przytomny na umyśle to poprostu ODMÓWIŁBY poddaniu się takiemu badaniu bo niby jakim prawem ktoś ma wchodzic do domu i zawracać głowę ? D..PY dała Policja że go przez 30 minut nie zdążyli złapać gdy kierował pojazdem, jak go nie złapali to po sprawie Zgłaszający przestępstwo może tylko sobie narobić syfu bo jego dane osobowe będą znane sprawcy, 32 |
Data: Sierpien 06 2008 14:20:01 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: Boombastic | kilka prostych pytań które zada Ci adwokat Nie on badał kierowcę, on tylko zgłosił pewnie dziwne zachowanie kierującego autem. przecież jak był w samochodzie to nawet nie mogłeś "poczuć od niego" woni C2H5OH j.w. co złego zrobił ci ten niewinny człowiek że go prześladujesz i rzucasz na niego kłamliwe oskarżenia ? Jechał dziwnie, stwarzał zagrożenie w ruchu, etc. odnośnie proponowanych przez Ciebie metod diagnostycznych, nie przeczę, pewnie wszystko da się naukowo udowodnić, pytanie czy wtedy zrobiono mu takie badania ? raczej wątpię, pewnie kazali mu dmuchać w balonik, on dmuchnął, wyszło że pił no i CO Z TEGO ?? Ale pewnie da się określić ile czasu musiało upłynąć od spożycia by osiągnąć dwa promile. Ogranizm ludzki nie jest jak gąbka, ma swoje ograniczenia. A skoro trwało to dłużej niż 20-30 minut (biegły musi przedstawić swoją opinię) i ten człowiek był widziany jak prowadził auto to jest winny. A może jest jakiś monitoring na ulicach? gdyby był wogóle przytomny na umyśle to poprostu ODMÓWIŁBY poddaniu się takiemu badaniu bo niby jakim prawem ktoś ma wchodzic do domu i zawracać głowę ? Podejrzenie popełnienia przestępstwa. D..PY dała Policja że go przez 30 minut nie zdążyli złapać gdy kierował pojazdem, jak go nie złapali to po sprawie A świadkowie? Zgłaszający przestępstwo może tylko sobie narobić syfu bo jego dane osobowe będą znane sprawcy, Lepiej siedzieć cicho na dupie i nie drażnić pijaczka? Czy też czekac z karą aż kogoś uszkodzi czy zabije? 33 |
Data: Sierpien 06 2008 14:33:19 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: Paweł | kilka prostych pytań które zada Ci adwokat ale masz jakies wsparcie? ktoś może potwierdzić tą wersję? bo ten pan twierdzi że siedział spokojnie w domu , pił od 2 godzin wódeczkę bo taki ma zwyczaj (a co nie wolno mu ?) a jeśli mu przedstawisz niewyraźne zdjęcia z monitoringu to sobie przypomni że owszem, tego dnia pożyczał auto sąsiadowi - lub żonie lub synowi lub bratowi czy szwagrowi dziwne zachowanie na drodze to najwyżej wykroczenie karane mandatem (wypadku nie zrobił) bycie pijanym w domu nie jest nawet wykroczeniem przestępstwem jest prowadzenie samochodu po pijanemu, a na tym go niestety nikt za rękę nie złapał my wszyscy tutaj dyskutując, popełniamy jeden zasadniczy błąd, człowiek sie naogląda różnych dramatów sądowych z USA, różnych CSI którzy z fragmentu guzika od rozporka dochodzą do tego kto i kiedy zgwałcił w parku kota sąsiada ale praktyka sądownicza w Polsce jest totalnie inna mój brat miesiac temu, po 4rech latach od zgłoszenia sprawy, został wezwany na świadka do sądu na drugim końcu Polski a sprawa dotyczyła wyłudzenia na allegro, drobiazgu, tyle że to było powtarzam 4 LATA TEMU, już dawno zdążył zapomnieć o całej sprawie do tego sprawa teoretycznie banalnie prosta - gówniarz miał podany numer konta, wiec jaki problem namierzyć oszusta a tu masz sprawę z potencjalnymi wątpliwościami, zeznania jednego człowieka kontra zeznania drugiej strony masz jakieś poszlakowe dowody (wynik badania) ale nie masz niczego co by niezbicie świadczyło o tym, że ten cżłowiek, tego dnia, będąc nietrzeźwym prowadził samochód pierwsze ździwienie będzie takie, że sprawa jeśli wogóle trafi do sądu, jeśli policja lub prokurator jej nie umorzą to w sądzie 1sza rozprawa będzie najwcześniej za rok, a całkiem możliwe że za 2-3 lata człowiek myśli że to już, że szybciutko, a tu nic z tych rzeczy, 34 |
Data: Sierpien 06 2008 14:44:47 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: Robert_J | bo ten pan twierdzi że siedział spokojnie w domu , pił od 2 godzin wódeczkę bo taki ma zwyczaj (a co nie wolno mu ?) I tak właśnie będzie, o ile facio sam nie da dupy i się nie przyzna... my wszyscy tutaj dyskutując, popełniamy jeden zasadniczy błąd, No, prawie wszyscy ;-))) 35 |
Data: Sierpien 06 2008 15:30:27 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: JC | Paweł pisze: (...) :) CSI ustaliłoby współpracując z operatorem gsm, że facet się przemieszczał po wskazanej przeze mnie trasie, a kilkukrotne badanie krwi, że był w tym czasie pijany. Kto by to oglądał? Zero dramaturgii, dla nich ta sprawa jest za prosta :) (...) Sprawa trafiła do sądu po 9 miesiącach. I teraz się martwię :) -- Konrad 36 |
Data: Sierpien 07 2008 12:51:05 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: Jan Strybyszewski | Paweł pisze: kilka prostych pytań które zada Ci adwokatNie on badał kierowcę, on tylko zgłosił pewnie dziwne zachowanie kierującego autem. Wystarczy jeden zapis z kamery na podwojnej ciaglej :) i nie ma ze boli poszlaka do poszlaki a jak nie to sie mandacik sumuje za fikanie. bo ten pan twierdzi że siedział spokojnie w domu , pił od 2 godzin wódeczkę bo taki ma zwyczaj (a co nie wolno mu ?) Sam ? a samochod cieply kto nim jechal. Myslisz ze policjanci to idiocie i nie sprawdzili ze auto gorace ? -- Portal edukacyjny o inwestowaniu - http://www.inwestowanie.org.pl/ 37 |
Data: Sierpien 06 2008 13:37:36 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: go! | Paweł wrote: Ale zaraz... po kolei.. JC zglosil na policje ze jedzie za pijanym prawdopodobnie delikwentem.. Zglosil zapewne rowniez nr rejestracyjny auta. Policja miala czas sprawdzic ktoz to zacz i co mu wolno. Ni jest powiedziane, ze umyslnie "nie zdazyla" z interwencja "na goracym". W koncu jest swiadek.. Nie mogli delikwenta przy nim puscic :P Taka moja spiskowa teoria :) 30 min to troche za duzo na dojazd policji do pijanego pirata jak na Wroclaw. 38 |
Data: Sierpien 06 2008 14:53:03 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: JC | go! pisze: Paweł wrote: Tak dokładnie było. Policja miala czas sprawdzic ktoz to zacz i co mu wolno. Ni jest powiedziane, ze umyslnie "nie zdazyla" z interwencja "na goracym". Miałem cały czas dyspozytora na linii i słyszałem, jak proszą o pozwolenie na włączenie sygnałów dźwiękowych, ale dopiero 2-3 minuty przed dotarciem na miejsce. Nie to, żebym się przychylał do Twojej spiskowej teorii - chcę wierzyć, że tak nie było, ale o tę zgodę, która mogła im pomóc szybko dotrzeć na miejsce, poprosili rzeczywiście kuriozalnie późno, właściwie na ostatniej prostej. Wcześniej nie jechali na sygnale. -- Konrad 39 |
Data: Sierpien 06 2008 15:01:38 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: Fotelik |
Miałem cały czas dyspozytora na linii i słyszałem, jak proszą o pozwolenieA mandat za rozmawianie przez telefon zapłaciłes? Foti 40 |
Data: Sierpien 06 2008 15:08:16 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: JC | Fotelik pisze: Miałem cały czas dyspozytora na linii i słyszałem, jak proszą o pozwolenie na włączenie sygnałów dźwiękowych, ale dopiero 2-3 minuty przed dotarciem na miejsce. Nie to, żebym się przychylał do Twojej spiskowej teorii - chcę wierzyć, że tak nie było, ale o tę zgodę, która mogła im pomóc szybko dotrzeć na miejsce, poprosili rzeczywiście kuriozalnie późno, właściwie na ostatniej prostej. Wcześniej nie jechali na sygnale.A mandat za rozmawianie przez telefon zapłaciłes? Nie było podstaw. Rozmawianie przez telefon nie jest karalne. -- Konrad 41 |
Data: Sierpien 06 2008 14:59:26 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: JC | Paweł pisze: (...) Tego się właśnie obawiam. Zero efektu, za to kłopoty. -- Konrad 42 |
Data: Sierpien 06 2008 14:36:04 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: Robert_J | Odnośnie tłumaczenia, że po wejściu walnął 3 szklanki wódki to można to bardzo łatwo sprawdzic robiąc kilkukrotnie badania i obserwując rosnące stężenie alkoholu we krwi. Raczej nie przejdzie ten numer i jeśli widziałeś go za kółkiem to facet się nie wykpi z tego. Wykpi się na 100 %. Opisywałem tutaj jakiś czas temu przypadek, kiedy to sam wzywałem policję do takiego delikwenta. Siedział nachlany w pracującym aucie. Policja nie mogła mu nic zrobić, bo nie jechał. I niestety na 99 % tak samo będzie w tym przypadku. Ty nie jesteś w stanie ocenić czy on jechał pijany... Gdybyś go zatrzymał na drodze, zabrał mu kluczyki i wezwał policję to pewnie gość by dostał za swoje. Ale on był już na parkingu niestety... Na dodatek jeszcze może powiedzeć że to nie on kierował, tylko kolega. Przecież sam napisałeś że zdążył już wejść do domu 5 minut wcześniej... 43 |
Data: Sierpien 06 2008 14:46:55 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: Boombastic | Wykpi się na 100 %. Opisywałem tutaj jakiś czas temu przypadek, kiedy to sam wzywałem policję do takiego delikwenta. Siedział nachlany w pracującym aucie. Policja nie mogła mu nic zrobić, bo nie jechał. I niestety na 99 % tak samo będzie w tym przypadku. Ale świadek zeznał, że jechał. A ty piszesz o przypadku, że stał. Zresztą na grupie pojawił się także przypadek, ze takiego stojącego także oskarżono o prowadzenie po spożyciu, a tego już nie kumam w ogóle. Ty nie jesteś w stanie ocenić czy on jechał pijany... Gdybyś go zatrzymał na drodze, zabrał mu kluczyki i wezwał policję to pewnie gość by dostał za swoje. Ale on był już na parkingu niestety... Na dodatek jeszcze może powiedzeć że to nie on kierował, tylko kolega. Przecież sam napisałeś że zdążył już wejść do domu 5 minut wcześniej... Co nie znaczy, że nie powinno się próbować. Wszystko zalezy od chciejstwa policji i prokuratury. Tyle pieprzą w TV o pijanych kierowcach i by reagować, a jak sie widzi wężykujące auto to policja nie reaguje. 44 |
Data: Sierpien 06 2008 14:58:38 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: Robert_J | Ale świadek zeznał, że jechał. A ty piszesz o przypadku, że stał. Tak, jedyny świadek. Daję głowę uciąć że żona facia zezna że wtedy był w domu, a prowadził jego brat :-))). Zresztą na grupie pojawił się także przypadek, ze takiego stojącego także oskarżono o prowadzenie po spożyciu, a tego już nie kumam w ogóle. Oskarżyć można, pytanie tylko jaki będzie wyrok. A ten najprawdopodobniej był na korzyść oskarżonego... Co nie znaczy, że nie powinno się próbować. Oczywiście że trzeba próbować. Ja sam nienawidzę pijanych kierowców i na pewno też bym zadzwonił. Wszystko zalezy od chciejstwa policji i prokuratury. Tyle pieprzą w TV o pijanych kierowcach i by reagować, a jak sie widzi wężykujące auto to policja nie reaguje. Tu niestety samo "chciejstwo" niewiele już pomoże... Nie złapano foceta na jeździe po pijaku i sprawa pozamiatana. 45 |
Data: Sierpien 06 2008 14:47:45 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: JC | Robert_J pisze: Wykpi się na 100 %. Opisywałem tutaj jakiś czas temu przypadek, kiedy to sam wzywałem policję do takiego delikwenta. Siedział nachlany w pracującym aucie. Policja nie mogła mu nic zrobić, bo nie jechał. I niestety na 99 % tak samo będzie w tym przypadku. Ty nie jesteś w stanie ocenić czy on jechał pijany... Gdybyś go zatrzymał na drodze, zabrał mu kluczyki i wezwał policję to pewnie gość by dostał za swoje. Ale on był już na parkingu niestety... Na dodatek jeszcze może powiedzeć że to nie on kierował, tylko kolega. Przecież sam napisałeś że zdążył już wejść do domu 5 minut wcześniej... Tak, zgadza się. Wszystko, co ja mogę stwierdzić, to że facet wyglądał na pijanego i zachowywał się jak pijany. Przy czym, że to on kierował miałem okazję widzieć - zatrzymał się raz po drodze na... sikanie pod słupem. Po wyprowadzeniu go z domu policjant pytał, czy to ten człowiek, co potwierdziłem. Ale jest to nadal moje słowo przeciwko jego słowu... -- Konrad 46 |
Data: Sierpien 06 2008 22:02:25 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: Pawel Tanski |
[...] Ale jest to nadal moje słowo przeciwko jego słowu... I tak wszystko zależy od sędziego. Zeznania bezstronnego świadka są zazwyczaj wiarygodniejsze od zeznań podejrzanego. PT 47 |
Data: Sierpien 07 2008 12:54:15 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: Jan Strybyszewski | JC pisze: Robert_J pisze: Moze ze slupa pobrali DNA z moczu :)) -- Portal edukacyjny o inwestowaniu - http://www.inwestowanie.org.pl/ 48 |
Data: Sierpien 07 2008 12:53:32 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: Jan Strybyszewski | Robert_J pisze: Odnośnie tłumaczenia, że po wejściu walnął 3 szklanki wódki to można to bardzo łatwo sprawdzic robiąc kilkukrotnie badania i obserwując rosnące stężenie alkoholu we krwi. Raczej nie przejdzie ten numer i jeśli widziałeś go za kółkiem to facet się nie wykpi z tego. Jesli siedzial w aucie to jechal nie pamietasz wyroku sprzed 3 lat ? Ty nie jesteś w stanie ocenić czy on jechał pijany... Gdybyś go zatrzymał na drodze, zabrał mu kluczyki i wezwał policję to pewnie gość by dostał za swoje. Ale on był już na parkingu niestety... Na dodatek jeszcze może powiedzeć że to nie on kierował, tylko kolega. Przecież sam napisałeś że zdążył już wejść do domu 5 minut wcześniej... Ale widzial jak wchodzi SAM. Pozatym policja wie ze auto cieple to kto jechal kolega ? A ktory kolega da dupy za klamstwo i jeszcze z alibi musi byc -- Portal edukacyjny o inwestowaniu - http://www.inwestowanie.org.pl/ 49 |
Data: Sierpien 08 2008 02:30:45 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: Dariusz K. Ładziak | Użytkownik Jan Strybyszewski napisał: Ale widzial jak wchodzi SAM. Pozatym policja wie ze auto cieple to kto jechal kolega ? A ktory kolega da dupy za klamstwo i jeszcze z alibi musi byc Koledze niespecjalnie dadzą radę coś zrobić - patrz słynny przypadek trzech zalanych spod Łosic. Dla przypomnienia - wypadek, trzech ciężko potłuczonych pijanych w trupa wewnątrz auta i każdy się zaklinał że nie on prowadził bo był pijany a kto prowadził to nie pamięta bo był pijany - dwóch niestety sąd musiał uniewinnić całkowicie, właściciela samochodu uniewinnił od zarzutu kierowania po alkoholu ale przylepił mu wyrok za udostępnienie pojazdu osobie nietrzeźwej - bo jeden z tych trzech kierować musiał, czwartego nie wskazali, właściciel był w pojeździe czyli wbrew jego woli pojazdu nikt nie zabrał - a nawet jak nie był w stanie swojej woli wyrazić bo był zalany w trupa to nie sąd mu siłą w gardło lał... -- Darek 50 |
Data: Sierpien 07 2008 12:46:11 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: Jan Strybyszewski | Boombastic pisze:
A samochod cieply ? Sprawdzili ? No to jak sie wykpi a kto jezdzil jak wszyscy w domu pijanii -- Portal edukacyjny o inwestowaniu - http://www.inwestowanie.org.pl/ 51 |
Data: Sierpien 06 2008 16:11:07 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: Stefan Szczygielski | JC wrote: Patrol dotarł po 20-30 minutach mojego jeżdżenia za facetem, jakieś 5 ....a samochód stoi ciepły na parkingu. Policjant chociaż go macnął i ten intrygujący fakt zanotował? S. 52 |
Data: Sierpien 06 2008 16:14:25 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: JC | Stefan Szczygielski pisze: JC wrote: Tego nie wiem. Policjantów było kilku, kręcili się koło samochodu, ale wszystkiego, co się tam działo nie widziałem... -- Konrad 53 |
Data: Sierpien 06 2008 20:20:14 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: icek2 | a koło mojego garażu był piwosz.. 54 |
Data: Sierpien 06 2008 20:10:23 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez poli cję pijanego kierowcy... | Autor: Myjk | JC napisać: ...niestety nie było to zatrzymanie na gorącym uczynku. Ja jednego takiego zgłosiłem. Podczas rozmowy z dyspozytorem, koleś zatrzymał się na światłach w tyle innego uczestnika ruchu. Wtedy dziękowałem żonie, że mnie powstrzymała 2 km wcześniej przed wyprzedzeniem go. Nie stresuj się, sąd to nic strasznego, inna sprawa, że trochę czasu to zjada, ale warto udupić pijaka. Pamietaj że z okazji wezwania do sądu przysługuje Ci zwolnienie z pracy, włącznie z czasem jaki potrzebujesz na dojazd. Chyba że sam sobie szefujesz... -- Pozdor Myjk http://emide.pl/xcl xCarLink *MP3* Player 55 |
Data: Sierpien 06 2008 22:38:34 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez poli cję pijanego kierowcy... | Autor: radxcell | *Myjk* wrote in Pamietaj że z okazji wezwania do sądu przysługuje Ci urlop jest bezplatny, pamietaj zeby na sali sadowej zglosic roszczenie o zwrot utraconych dochodow (zaswiadczenie o wysokosci dniowki dostaniesz z HR, wez ze soba). pozdr, rdx -- ___ ___ __ _ _ | _ \__ _ __| \ \/ /__ ___| | | gg#157002 | / _` / _` |> </ _/ -_) | | spamboks na o2peel |_|_\__,_\__,_/_/\_\__\___|_|_| http://tiny.pl/xfrv 56 |
Data: Sierpien 07 2008 08:47:47 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: Baczek |
...niestety nie było to zatrzymanie na gorącym uczynku.Ja niestety nie mialem w podobne sytuacji tyle samozapracia co Ty. Zadzwonilem na policje mowiac, ze kierowaca jest chory lub pijany (opisalem dlaczego tak uwazam). Po okolo 20 min "pilnowania" kierownika odpuscilem, z komisariatu maja okolo 5-7 min na dojechanie. Pozdrawiam P.S. Moze i policjanci mieli inne wazniejsze zajecia, ale ja na zadupiu mieszkam i co najwyzej pilnowali za kims, lub "wozili"sie po miescie. 57 |
Data: Sierpien 07 2008 09:03:58 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: jack | Ja czekałem 2,5godz na Azorach w Krakowie po pościgu za maluchem który otarł mi 58 |
Data: Sierpien 08 2008 10:53:05 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: miataman | JC pisze: ...niestety nie było to zatrzymanie na gorącym uczynku. A gdzie to było? Bo widziałem typa ktory prawie we mnie wjechał klika dni temu na puławskiej w warszawie 59 |
Data: Sierpien 08 2008 11:08:13 | Temat: Re: Doprowadziłem do zatrzymania przez policję pijanego kierowcy... | Autor: JC | miataman pisze: JC pisze: Nie, nie - to zdarzenie z ubiegłego roku, za parę dni rozprawa, pozdrawiam, -- Konrad |