Lovtza z sensem
1 | Data: Luty 14 2013 13:51:44 |
Temat: Lovtza z sensem | |
Autor: kakmar | Nie sÄ
dziłem że tak kiedyĹ napiszÄ, ale napisał coĹ co trzyma siÄ 2 |
Data: Luty 14 2013 15:39:07 | Temat: Re: Lovtza z sensem | Autor: RadoslawF | Dnia 2013-02-14 14:51, Użytkownik kakmar napisał: Nie sądziłem że tak kiedyś napiszę, ale napisał coś co trzyma się jakoś kupy i w dodatku się zgadzam. Jesteś pewny że to co napisał trzyma się kupy ? Bo jak czytam "Gdy 20 lat temu motocykle pojawiały się na poważnie na naszych drogach," to dochodzę do wniosku że nie dość że jest młody to jeszcze nie dokształcony. Z historii motocyklizmu w polsce pała. Pozdrawiam 3 |
Data: Luty 15 2013 00:04:12 | Temat: Odp: Lovtza z sensem | Autor: Johnny | Nie sądziłem że tak kiedyś napiszę, ale napisał coś co trzyma się jakoś kupy i w dodatku się zgadzam. Jesteś pewny że to co napisał trzyma się kupy ? Tak? A ileż to Harley'ów, jeździło po polskich drogach w latach Gomułki i Bieruta? Czy masz na myśli te WSKi i SHLki za późnego Gierka? Może i były masowe, ale jakoś trudno zaliczyć je do nowatorskiej myśli technologicznej. Owszem, może od biedy Junak trzymał poziom, no i przedwojenny Sokół, ale nigdy nie dane było polskim motocyklistom dosiadać porządnych motocykli. Te prawdziwe, chociaż używane, pojawiły sie w zasięgu średnio zarabiajacego Polaka dopiero niedawno. Więc, z tą pałą ostrożnie ;-) Pozdrawiam Johnny 4 |
Data: Luty 15 2013 00:42:53 | Temat: Re: Odp: Lovtza z sensem | Autor: RadoslawF | Dnia 2013-02-15 00:04, Użytkownik Johnny napisał: Nie sądziłem że tak kiedyś napiszę, ale napisał coś co trzyma się jakoś kupy i w dodatku się zgadzam. Jasne jak nie Harley nie motor a jeśli już to nie poważny. Teraz będę wiedział. Ale gdzie wyczytałeś że chodziło tylko o "nowatorską myśl techniczną" to nie wiem. Wyjaśnisz ? A może jak wyżej, nie nowatorskie to nie motocykle a jeśli już to tez nie poważne ? :-) Pozdrawiam 5 |
Data: Luty 15 2013 07:40:12 | Temat: Re: Odp: Lovtza z sensem | Autor: AZ | On 2013-02-14, RadoslawF wrote: Slowa klucz z cytatu "na powaznie". -- Artur ZZR 1200 6 |
Data: Luty 15 2013 11:04:10 | Temat: Re: Odp: Lovtza z sensem | Autor: RadoslawF | Dnia 2013-02-15 08:40, Użytkownik AZ napisał: Na poważnie to było jak ludzie jeździli motorami codziennieJasne jak nie Harley nie motor a jeśli już to nie poważny.Slowa klucz z cytatu "na powaznie". i prawie cały rok. Dzisiejsza jazda po sprawdzeniu najpierw pogody nie jest "na powaznie", i fakt że jak już jednak wyjedziesz to robisz to harleyem czy innym sprzętem o wartości samochodu tej powagi nie dodaje. Pozdrawiam 7 |
Data: Luty 15 2013 12:49:11 | Temat: Re: Odp: Lovtza z sensem | Autor: zbigi | RadoslawF napisał(a): Dnia 2013-02-15 08:40, Użytkownik AZ napisał: Amen! Spod palców żeś mi to wyjął... :) -- zbigi 8 |
Data: Luty 16 2013 14:04:22 | Temat: Re: Odp: Lovtza z sensem | Autor: maverik |
Na poważnie to było jak ludzie jeździli motorami codziennie "to" się z czasem musiało stać, tylko pytanie czy jak ja się teraz przejadę harleyem w sobotę bo już tylko praca a wcześniej dzień w dzień i zimy zrobiłem pół miliona to w tym rozumowaniu jestem gorszy? 9 |
Data: Luty 15 2013 10:02:00 | Temat: Re: Lovtza z sensem | Autor: Grzybol | Użytkownik "Johnny" napisał w wiadomości Tak? A ileż to Harley'ów, jeździło po polskich drogach w latach Gomułki i Bieruta? Czy masz na myśli te WSKi i SHLki za późnego Gierka? Może i były masowe, ale jakoś trudno zaliczyć je do nowatorskiej myśliNie sądziłem że tak kiedyś napiszę, ale napisał coś co trzyma się jakoś kupy i w dodatku się zgadzam.Jesteś pewny że to co napisał trzyma się kupy ? Matole. 20 lat. Licz koziołku:-) -- Grzybol 10 |
Data: Luty 15 2013 13:56:09 | Temat: Re: Lovtza z sensem | Autor: Hinek |
Pierdoły wypisujesz oględnie mówiąc. Prawdziwek się znalazł.... -- Hinek 11 |
Data: Luty 15 2013 20:43:53 | Temat: Odp: Lovtza z sensem | Autor: Johnny | Użytkownik "Hinek" każe czytać między wierszami: nigdy nie dane było polskim motocyklistom dosiadać porządnych motocykli. Te prawdziwe, chociaż używane, pojawiły sie w zasięgu średnio zarabiajacego Polaka dopiero niedawno. Więc, z tą pałą ostrożnie ;-) Pierdoły wypisujesz oględnie mówiąc. No dobra Hinek, chętnie posypię łeb popiołem tylko daj mi się do czegoś odnieść. Na razie czuje sie przy tobie jak przy mojej starej - pierw walnie z liścia, a na pytanie - za co? mówi - już ty wiesz za co;-) pozdrawiam Johnny 12 |
Data: Luty 16 2013 10:25:11 | Temat: Re: Lovtza z sensem | Autor: Hinek | Użytkownik "Johnny" napisał w wiadomości grup OK. To od którego roku pojawiły się na świecie "prawdziwe" motocykle? U nas jak twierdzisz 20 lat temu.... A np: DKW 125 RT to był prawdziwy motocykl czy nie? Pozdr -- Hinek 13 |
Data: Luty 16 2013 13:24:13 | Temat: Odp: Lovtza z sensem | Autor: Johnny | No dobra Hinek, chętnie posypię łeb popiołem tylko daj mi się do czegoś odnieść. OK. To od którego roku pojawiły się na świecie "prawdziwe" motocykle? Świat w którym ja dorastałem to ulice pełne komarków, wuesek, simsonów, później emzetek, rometów, motorynek... Pieściłem swojego komarka z pełnym oddaniem, bo nie miałem nic innego. Ile to wszystko było warte pokazały lata dziewięćdziesiąte, kiedy to bez sentymentu nasze cacka lądowały w stodołach, a my przesiadaliśmy sie na używane gieesy, cebulki, wirażki itp. Jasne, sentyment pozostał, ale bądźmy szczerzy - kiedy mieliśmy możliwość wyboru wybieraliśmy motocykle zachodnie, uznane marki. Co do DKW 125 RT o którym piszesz to nie wiem, nie spotkałem sie z nim... pewnie dobry, ale co z tego? Naszą rzeczywistość tworzyły siermiężne wyroby z Mielca. Więc na pytanie, kiedy w Polsce pojawiły się "prawdziwe" motocykle to odpowiedź jest prosta - w ostatnich 20 latach. Wcześniej był to świat ersatzu, masowy i owszem, wspominany dziś z nostalgią, tak ja wspominamy Gierka i jego kubańskie pomarańcze,... jedyne jakie dane nam było jeść. Ba, nawet nie odmawiam mu wartości w sensie edukacyjnym, na tych komarkach uczyliśmy sie jeździć, ale jednak nie stawiałbym za ten świat kosy na sztorc. Było, minęło, czy jest czego żałować? Według mnie nie... Pozdrawiam Johnny 14 |
Data: Luty 17 2013 08:57:48 | Temat: Re: Lovtza z sensem | Autor: Hinek |
Te DKW 125 to protoplasta wszystkich SHL, WFM i wielu innych motocykli w różnych krajach. Powstał bodaj w 1930r. Jeździły na takich motocyklach całe pokolenia motocyklistów. Poszukaj sobie jak wyglądał. Teraz okazuje się, że to nie były "prawdziwe motocykle" :] Pewnie za 30 lat też ktoś będzie twierdził, że motocykle z początku XXI wieku to były prymitywne popierdułki i erzacse wyprodukowane przez tandeciarzy w Japonii albo w zapomnianej Europie. A przecież prawdziwe motocykle powstają w Chinach i Indiach!! Pewnie jeszcze doczekasz tych czasów. Dlatego daruj sobie pisanie o "prawdziwych motocyklach" -- Hinek 15 |
Data: Luty 17 2013 17:32:22 | Temat: Odp: Lovtza z sensem | Autor: Johnny | Użytkownik "Hinek" tkwi w matriksie: Co do DKW 125 RT o którym piszesz to nie wiem, nie spotkałem sie z nim... pewnie dobry, ale co z tego? Naszą rzeczywistość tworzyły siermiężne wyroby z Mielca. Więc na pytanie, kiedy w Polsce pojawiły się "prawdziwe" motocykle to odpowiedź jest prosta - w ostatnich 20 latach. Wcześniej był to świat ersatzu, Te DKW 125 to protoplasta wszystkich SHL, WFM i wielu innych motocykli w różnych Miotasz się z tą DKWu jak mucha w latarce. Tworzysz jakieś fantastyczne historie, jakbym nie pamiętał tamtych czasów. Więc odpuść sobie pociskanie pierduł, bo w następnym poście się dowiem, że byliśmy dziesiątą potęgą gospodarczą świata. Pozdrawiam Johnny 16 |
Data: Luty 17 2013 19:06:27 | Temat: Re: Odp: Lovtza z sensem | Autor: RadoslawF | Dnia 2013-02-17 17:32, Użytkownik Johnny napisał: Te DKW 125 to protoplasta wszystkich SHL, WFM i wielu innych motocykli w różnych Gówno pamiętasz i gówno wiesz. A już na pewno nie wiesz jakie miejsce zajmowaliśmy w produkcji motocykli. No ale to było trochę dawniej niż wasze 20 lat temu. Pozdrawiam 17 |
Data: Luty 18 2013 00:04:24 | Temat: Odp: Odp: Lovtza z sensem | Autor: Johnny | Użytkownik "RadoslawF" następny szansonista przebrzmiałych melodii: Gówno pamiętasz i gówno wiesz. Nie wiem, ale niech zgadnę - pierwsze! W najgorszym razie trzecie - zaraz po Związku Radzieckim i USA. Zresztą jak i w produkcji czołgów, ziemniaków, soku pomidorowego i innych meblościanek. Gdyby te nasze motocykle były takie mecyje to na bank bylibyśmy już świadkami bratobójczej walki Hondy z BMW o przejęcie tych wspaniałych marek. A tu nic! Nikomu nie zależało na technologii ani nawet na samej marce. Gdzie dziś są te WSKi, SHLki, MZtki? Więc dajcie już spokój z tą megalomanią. Żebyście jeszcze puszczali przy tym oko, to rozumiem, ale wy widzę to tak zupełnie na poważnie z tą potęgą polskiej motoryzacji... Pozdrawiam Johnny 18 |
Data: Luty 18 2013 08:18:45 | Temat: Re: Lovtza z sensem | Autor: Hinek | Nic już pisać nie warto. 19 |
Data: Luty 15 2013 09:32:52 | Temat: Re: Lovtza z sensem | Autor: kakmar | Dnia 14.02.2013 RadoslawF napisał/a: Dnia 2013-02-14 14:51, Użytkownik kakmar napisał:Ojtam ojtam, odnosiłem siÄ do utrwalania mÄczÄ cego stereotypu, jakie to niebezpieczne jest bycie motórzystÄ . A ty rozbierasz na drobne i oglÄ dasz pod lupÄ . No i widzÄ że "historia motocyklizmu" ma wiÄkszy potencjał na flame'a -- kakmaratgmaildotcom 20 |
Data: Marzec 25 2013 02:40:58 | Temat: Re: Lovtza z sensem | Autor: kapec | On 14 Lut, 15:39, RadoslawF wrote: Z historii motocyklizmu w polsce pała. Dwojako temat mozna rozpatrywac. Jezeli chodzi o powszechne uzywanie motocykli to rzeczywiscie, w 70 latach sporo dwusuwow demoludowej produkcji latalo u nas ale bylo to jezdzenie stricte uzytkowe. Dla mnie motocykl a w zasadzie motocyklizm to troche styl zycia, troche hobby, troche lans ;) A to wypromowane zostalo powszechnie wlasnie jakies 20 lat temu. Motocykle pod strzechy wtoczyly sie w tamtym czasie. Kiedys pamietam ze najmlodszy motocykl w naszej ekipie to byla 10letnia xs550. Nowe, salonowe, to sie na ulicy widzialo sporadycznie, jak sie pojechalo do duzego miasta ;) A odnosnie tej potegi polskiej to pamietam, jak gdzies tak z 15 lat temu pojechalem sobie motocyklem do Czech. Powszechnym wtedy wsrod polskich motocyklistow bylo pozdrawianie sie (co do dzis jest uj wie po co kultywowane). Wtedy to, po drodze do Pragi i w samej Pradze zastanawialem sie nad podpierdoleniem reki z manekina na wystawie i przypieciu sobie do ciucha, bo jakbym chcial machac, to motocykl musialbym prowadzic jednoracz. Oczywiscie Czesi w pompie mieli odmachiwanie, bo to taki nasz zwyczaj, krajowy. Ilosc wszelkiej masci motocykli w Czechach w tamtym czasie byla porazajaca w porownaniu z nami, choc mi sie wydawalo, ze po komunie juz sie odetkalismy i motocykle spowszechnialy. 21 |
Data: Marzec 25 2013 12:05:26 | Temat: Re: Lovtza z sensem | Autor: Jacot | kapec wrote: On 14 Lut, 15:39, RadoslawF wrote: Oczywista. Z punktu widzenia ludzi, którzy wszelką wiedzą się brzydzą albo z punktu widzenia... innych ludzi;) Tak tylko spytam... czy jestes rowniez przekonany, ze seks na swiecie zaczal sie wtedy, kiedy ty TO odkryles?;) -- Pozdrowionka Jacot M10 http://www.junak.riders.pl/ http://stokrotka.grejt.pl/ 22 |
Data: Marzec 25 2013 12:23:17 | Temat: Re: Lovtza z sensem | Autor: Hinek | Użytkownik "Jacot" napisał Zanim go odkrył seks był tylko siermiężny i użytkowy :)) -- Hinek 23 |
Data: Marzec 25 2013 05:11:17 | Temat: Re: Lovtza z sensem | Autor: kapec | On 25 Mar, 12:05, Jacot wrote: Tak tylko spytam... czy jestes rowniez przekonany, ze seks na swiecie A co to seks? ;) Uzylem stwierdzenia o trafieniu pod strzechy, czyli o spopularyzowaniu motocyklizmu, co wcale nie znaczy, ze wczesniej nie istnialo nic. Ci, ktorzy jezdzili w latach 80 i na poczatku 90 widza roznice chociazby jak kiedys wyfgladaly imprezy motocyklowe a jak wygladaja teraz. Kiedys objezdzajac okoliczne (czyt, w promieniu powiedzmy 300km) zloty znalem polowe ludzi na zlotowiskach. Pod koniec lat 90 nie znalem nawet 5%. Taka to wlasnie jest roznica. 24 |
Data: Marzec 25 2013 13:24:10 | Temat: Re: Lovtza z sensem | Autor: RadoslawF | Dnia 2013-03-25 13:11, Użytkownik kapec napisał: Tak tylko spytam... czy jestes rowniez przekonany, ze seks na swiecie To pisz od razu że dla ciebie motocyklizm to są imprezy i zloty na których rozpoznajesz określony procent ludzi. Dodaj też że osobnicy jeżdżący motocyklem do pracy nie są motocyklistami mieszczącymi się w twojej definicji motocyklizmu bo korzystają z maszyn użytkowo a powinni tylko do lansu, najlepiej na imprezach czy zlotach. Wszak powszechnie wiadomo (nie napisze u jakiej grupy) że "prawdziwy motocyklista" do pracy jeździ samochodem a motocykl wyciąga na "łykend" a motocyklista ekologiczny do pracy jeździ pewnie komunikacją publiczną, a na zloty rowerem coby było bardziej ekologicznie. :-) Pozdrawiam 25 |
Data: Marzec 25 2013 08:29:09 | Temat: Re: Lovtza z sensem | Autor: kapec | On 25 Mar, 13:24, RadoslawF wrote 26 |
Data: Marzec 25 2013 17:43:42 | Temat: Re: Lovtza z sensem | Autor: RadoslawF | Dnia 2013-03-25 16:29, Użytkownik kapec napisał: No dobra. To inaczej. W zasadzie motocyklizm z dawnych, polskich lat a Nie zrozumiałeś. Różnice są. Ale twierdzenie że jazda drogim sprzętem raz w tygodniu to motocyklizm a codzienny dojazd do pracy tanim jednośladem to nie motocyklizm jest idiotyzmem. Pozdrawiam 27 |
Data: Marzec 26 2013 00:34:43 | Temat: Re: Lovtza z sensem | Autor: Jacot | RadoslawF wrote: Ale twierdzenie że jazda drogim sprzętem raz w tygodniu to Podobnie jak twierdzenie, ze motocyklowanie jako "troche styl zycia, troche hobby, troche lans" narodzilo sie 20 lat temu;) -- Pozdrowionka Jacot M10 http://www.junak.riders.pl/ http://stokrotka.grejt.pl/ 28 |
Data: Marzec 25 2013 21:47:59 | Temat: Re: Lovtza z sensem | Autor: duddits | On 25/03/13 10:40 AM, kapec wrote: Powszechnym wtedy wsrod polskich motocyklistow bylo Nie chcesz, nie odmachuj. Nikt Cię przecież nie zmusza :o) Tak z ciekawości, bywałeś gdzieś motocyklem poza wymienionymi krajami? :) Bo ja i owszem i zapewniam Cię, że nie jest to krajowy, endemicznie występujący wynalazek. Z tym jednorącz to już koncertowo się rozpędziłeś :) -- [GoMoto.TV] naszym motorem jest pasja 29 |
Data: Luty 19 2013 12:45:16 | Temat: Re: Lovtza z sensem | Autor: Arbiter |
Lovtza z sensem czy Lovtza to celebryta? |