Grupy dyskusyjne   »   Drogie taksowki

Drogie taksowki



1 Data: Maj 03 2010 02:37:21
Temat: Drogie taksowki
Autor: J.F. 


No i mielismy z Jurandem racje - to jest temat dla prokuratora:

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,7833460,Pasazer_powinien_wiedziec__ze_jedzie_droga_taksowka.html


Krakowska prokuratura oskarża pseudotaksówkarza Edwarda Z. o
oszukiwanie klientów. To pierwszy taki akt oskarżenia, który trafi do
sądu. Prokuratura zarzuca mężczyźnie, że oszukał lub próbował
naciągnąć 12 pasażerów na kwotę blisko 2 tys. 300 zł. Robił to jeszcze
będąc licencjonowanym taksówkarzem oraz gdy później już prywatnie
świadczył usługi przewozowe. [...]
O Edwardzie Z. zrobiło się głośno, kiedy zaczął pozywać do sądu
klientów, którzy odmawiali mu zapłaty zawyżonych rachunków. Dodatkowo
za każdy dzień zwłoki żądał horrendalnych odsetek od niespłaconego
długu.
Dwa dni temu sąd odrzucił wszystkie jego pozwy wobec ludzi, których
dzisiaj prokuratura uznała za poszkodowanych. Pseudotaksówkarzowi
grozi do ośmiu lat więzienia

No to za pare lat sie dowiemy co nasz wymiar sprawiedliwoszci na to,
ale mysle ze naciagaczy ubedzie znacznie szybciej :-)

J.



2 Data: Maj 03 2010 10:19:51
Temat: Re: Drogie taksowki
Autor: Jurand 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości


No i mielismy z Jurandem racje - to jest temat dla prokuratora:

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,7833460,Pasazer_powinien_wiedziec__ze_jedzie_droga_taksowka.html


Krakowska prokuratura oskarża pseudotaksówkarza Edwarda Z. o
oszukiwanie klientów. To pierwszy taki akt oskarżenia, który trafi do
sądu. Prokuratura zarzuca mężczyźnie, że oszukał lub próbował
naciągnąć 12 pasażerów na kwotę blisko 2 tys. 300 zł. Robił to jeszcze
będąc licencjonowanym taksówkarzem oraz gdy później już prywatnie
świadczył usługi przewozowe. [...]
O Edwardzie Z. zrobiło się głośno, kiedy zaczął pozywać do sądu
klientów, którzy odmawiali mu zapłaty zawyżonych rachunków. Dodatkowo
za każdy dzień zwłoki żądał horrendalnych odsetek od niespłaconego
długu.
Dwa dni temu sąd odrzucił wszystkie jego pozwy wobec ludzi, których
dzisiaj prokuratura uznała za poszkodowanych. Pseudotaksówkarzowi
grozi do ośmiu lat więzienia

No to za pare lat sie dowiemy co nasz wymiar sprawiedliwoszci na to,
ale mysle ze naciagaczy ubedzie znacznie szybciej :-)

Ciekawe, co powie na to nasz grupowy spec od wszystkiego, imć Futrzak.

Jurand.

3 Data: Maj 03 2010 14:25:22
Temat: Re: Drogie taksowki
Autor: jerzu 

On Mon, 3 May 2010 10:19:51 +0200, "Jurand"  wrote:

Ciekawe, co powie na to nasz grupowy spec od wszystkiego, imć Futrzak.

Nic. Bo jak coś jest dla niego niewygodne, to dziwnie milknie.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
http://chomikuj.pl/?page=146767 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

4 Data: Maj 04 2010 18:00:27
Temat: Re: Drogie taksowki
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2010-05-03 14:25, jerzu pisze:

On Mon, 3 May 2010 10:19:51 +0200,   wrote:

Ciekawe, co powie na to nasz grupowy spec od wszystkiego, imć Futrzak.

Nic. Bo jak coś jest dla niego niewygodne, to dziwnie milknie.

Przykro mi, ale mijasz się z prawdą.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

5 Data: Maj 04 2010 18:00:27
Temat: Re: Drogie taksowki
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2010-05-03 14:25, jerzu pisze:

On Mon, 3 May 2010 10:19:51 +0200,   wrote:

Ciekawe, co powie na to nasz grupowy spec od wszystkiego, imć Futrzak.

Nic. Bo jak coś jest dla niego niewygodne, to dziwnie milknie.

Przykro mi, ale mijasz się z prawdą.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

6 Data: Maj 03 2010 14:23:55
Temat: Re: Drogie taksowki
Autor: Karolek 

Jurand pisze:


Ciekawe, co powie na to nasz grupowy spec od wszystkiego, imć Futrzak.


Tradycyjnie bedzie unikal niewygodnych dla siebie tematow ;>


--
Karolek

7 Data: Maj 03 2010 11:17:51
Temat: Re: Drogie taksowki
Autor: to 

J.F. wrote:

http://wiadomosci.gazeta.pl/
Wiadomosci/1,80273,7833460,Pasazer_powinien_wiedziec__ze_jedzie_droga_taksowka.html

Z tego artykułu nie bardzo wiadomo, co dokładnie robił taksówkarz ani o
co dokładnie go oskarżają, więc to właściwie takie dziennikarskie pitu-
pitu.

--
cokolwiek

8 Data: Maj 03 2010 14:45:44
Temat: Re: Drogie taksowki
Autor: M1SLQ 

Z tego artykułu nie bardzo wiadomo, co dokładnie robił taksówkarz



Zapytałem o to podopiecznego z zespołem Downa, zacytował mi fragment:
"Edward Z. od pasażerów - Polaków, jak i cudzoziemców - żÄ…dał kilkunastokrotnie wyższych kwot niż by wynikało to z taryfy. "


Pozdrawiam

9 Data: Maj 03 2010 14:53:42
Temat: Re: Drogie taksowki
Autor: J.F. 

On 3 May 2010 13:17:51 +0200,  to wrote:

J.F. wrote:
http://wiadomosci.gazeta.pl/
Wiadomosci/1,80273,7833460,Pasazer_powinien_wiedziec__ze_jedzie_droga_taksowka.html

Z tego artykułu nie bardzo wiadomo, co dokładnie robił taksówkarz ani o
co dokładnie go oskarżają, więc to właściwie takie dziennikarskie pitu-
pitu.

No niestety - dziennikarze. Jeszcze im sie chyba nie zdarzylo czegos
dokladnie opisac.

Mysle ze zrobil dokladnie to o czym byla mowa - "u mnie jest 50 zl za
ruszenie i 20zl/km - cennik wisi na oknie".

Bardziej istotne co prokuratura na to - czy dopiero przesluchuje w
charakterze podejrzanego, czy juz oskarzyla i zlozyla sprawe w sadzie.
I czy sady cywilne juz orzekly ze naleznosc sie nie nalezy, co stalo
sie podstawa dla prokuratora, czy czekaja na wyrok sadu karnego.

Tak czy inaczej - gosc przez pare lat bedzie mial stresa. A
pasazerowie sie rozzuchwala. I moze nawet policja sie dowie ze w
takiej sytuacji nalezy pytac pasazera czy uwaza ze jest oszukany i
chce zlozyc doniesienie o przestepstwie.

No coz, poczekamy zobaczymy co sady w koncu na to.
Albo amerykanskim zwyczajem - taksowkarz sie przyzna, zaplaci mala
grzywne, i sprawy nie bedzie, dla dobra publicznego :-)

J.

10 Data: Maj 04 2010 13:16:39
Temat: Re: Drogie taksowki
Autor: J.F. 

Użytkownik "Krzysztof 45"  napisał

Z tego artykułu nie bardzo wiadomo, co dokładnie robił taksówkarz ani o co dokładnie go oskarżają,
Problemy z czytaniem ze zrozumienie?

W przypadku dziennikarzy to przede wszystkim problem z pisaniem ze zrozumieniem :-)

J.

11 Data: Maj 06 2010 01:04:01
Temat: Re: Drogie taksowki
Autor: to 

Krzysztof 45 wrote:

Z tego artykułu nie bardzo wiadomo, co dokładnie robił taksówkarz ani o
co dokładnie go oskarżają,
Problemy z czytaniem ze zrozumienie?

Wierzysz we wszystko co przeczytasz w portalu? Gdybyś poświęcił choć
chwilę refleksji nad przeczytanym tekstem to zapewne doszedłbyś do
wniosku, ze albo ten taksówkarz był kompletnym głupkiem albo pismak
jednak coś pomylił lub o czymś istotnym nie napisał.

--
cokolwiek

12 Data: Maj 04 2010 15:25:39
Temat: Re: Drogie taksowki
Autor: P_ablo 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości


No to za pare lat sie dowiemy co nasz wymiar sprawiedliwoszci na to,
ale mysle ze naciagaczy ubedzie znacznie szybciej :-)


To, ze jakis sedzia oddalil jego pozwy i uznal klientow za poszkodowanych o
niczym nie przesadza. Sprawa wcale nie musi skonczyc sie zle dla
przewoznika. W jednym i w drugim przypadku inny sedzia moze miec zupelnie
inne zdanie.

--
Picasso

13 Data: Maj 04 2010 15:41:09
Temat: Re: Drogie taksowki
Autor: J.F. 

Użytkownik "P_ablo"  napisał w

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
No to za pare lat sie dowiemy co nasz wymiar sprawiedliwoszci na to,
ale mysle ze naciagaczy ubedzie znacznie szybciej :-)

To, ze jakis sedzia oddalil jego pozwy i uznal klientow za poszkodowanych o niczym nie przesadza. Sprawa wcale nie musi skonczyc sie zle dla przewoznika. W jednym i w drugim przypadku inny sedzia moze miec zupelnie inne zdanie.

Dlatego pisze ze za pare lat sie dowiemy.
Ale w miedzyczasie moze takich ubedzie.

Ja tez mam mieszane uczucia - nie zycze sobie zeby ktos mi dyktowal ceny moich uslug czy w moim sklepie, ale z drugiej strony to dobrze ze nikt mnie nie oszuka tak bezczelnie.

Teraz tylko oskarzyc ASO ze czesci dostepne za 100zl oni sprzedaja po 300 :-)


J.

14 Data: Maj 04 2010 16:01:34
Temat: Re: Drogie taksowki
Autor: P_ablo 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości


Ja tez mam mieszane uczucia

Ja nie mam i uwazam, ze ci przewoznicy w bezczelny sposob oszukuja ludzi -
IMO powinni przykladnie goscia ukarac, jednak wydaje mi sie, ze ma tak z 60%
szans aby sie wywinac.
..
Teraz tylko oskarzyc ASO ze czesci dostepne za 100zl oni sprzedaja po 300
:-)


Tylko wchodzac do aso masz swiadomosc, ze bedzie drogo. Ja bym to porownal
do naprawy u pana zenka w stodole. Zostawiasz auto i nie pytasz sie o cene a
przy odbiorze dostajesz zawalu bo kosztuje 3 x tyle co w ASO.

--
Picasso

15 Data: Maj 04 2010 14:21:25
Temat: Re: Drogie taksowki
Autor: Samotnik 

Dnia 04.05.2010 P_ablo  napisał/a:

Teraz tylko oskarzyc ASO ze czesci dostepne za 100zl oni sprzedaja po 300
:-)


Tylko wchodzac do aso masz swiadomosc, ze bedzie drogo. Ja bym to porownal
do naprawy u pana zenka w stodole. Zostawiasz auto i nie pytasz sie o cene a
przy odbiorze dostajesz zawalu bo kosztuje 3 x tyle co w ASO.

E, jest nawet gorzej. Bo jak zostawiasz auto u pana zenka, to po pierwsze
można zawsze zapytać o cenę, a po drugie robisz to raz na miesiąc/rok i
można nawet spisać jakąś umowę jeśli pan zenek wygląda na przekrętasa.

Jazda taksówką to natomiast 'drobna sprawa życia codziennego' i trudno
zawierać za każdym razem umowę na piśmie (a tylko taka ma sens, bo facet
jak jest nieuczciwy, to powie, że informował cię o cenie 30 zł/km - jak nie
masz świadka, to jest słowo przeciw słowu i może być różnie). W dodatku
usługa taksówkarska ma jedną niemiłą cechę - nie da się tej usługi
'zwrócić' w razie sporu. Przejechane, klamka zapadła.

Jest też jeszcze jeden element - społeczny, że tak powiem. Chodzi o to,
żeby do taksówki mozna było wchodzić bez przygotowania prawniczego, notesu,
dyktafonu i dwóch świadków. Żeby każdy nastukany po imprezie miał jakąś tam
gwarancję bycia dowiezionym do domu, nie zostania okradzionym przez
taryfiarza i nie dostania rachunku na ćwierć miliona dolarów. Ja
przynajmniej tego oczekuję i dlatego w tej specyficznej branży popieram
regulację. Jeśli wiem, że maksimum to np. 3 zł za kilometr, to powinienem
móc być pewny, że za drogę z centrum miasta do domu zapłacę maksimum 30 zł.
Chyba, że mnie obwiezie trzy razy dookoła miasta, ale wtedy albo zareaguję
w trakcie, albo zrobię awanturę następnego dnia po wytrzeźwieniu. :)

Jeśli 'urynkowimy' taksówki, to wszyscy zaczną golić pijanych frajerów.
Przez co pijani frajerzy przestaną jeździć taksówkami, tylko zaczną chodzić
piechotą lub jeździć komunikacją miejską, po drodze wpadając pod samochody,
zamarzając w rowach, kradnąc i gwałcąc lub zostając okradzeni lub
zgwałceni. Chyba to nie jest dobry kierunek, zwłaszcza w imię 'uwolnienia'
cen, które jest na rękę jedynie tym, którzy chcą kiwać frajerów. Oj,
zabrzmiało trochę jak wypowiedź Gomułki z końca lat 50-tych, ale cóż... :)
--
Samotnik
Biżuteria: http://www.bizuteria-artystyczna.pl/

16 Data: Maj 04 2010 22:52:57
Temat: Re: Drogie taksowki
Autor: J.F. 

On Tue, 4 May 2010 14:21:25 +0000 (UTC),  Samotnik wrote:

Dnia 04.05.2010 P_ablo  napisał/a:
Teraz tylko oskarzyc ASO ze czesci dostepne za 100zl oni sprzedaja po 300
:-)
Tylko wchodzac do aso masz swiadomosc, ze bedzie drogo. Ja bym to porownal

O przepraszam - pan "przewoz osob" mial cennik na szybie, a ASO nie
ma. Transparentu "obslugujemy tylko osoby ktore stac na samochod" tez
nie ma.

do naprawy u pana zenka w stodole. Zostawiasz auto i nie pytasz sie o cene a
przy odbiorze dostajesz zawalu bo kosztuje 3 x tyle co w ASO.

To nie u p. Zenka, tylko w firmie Efekt, dawniej Zojan.


Jazda taksówką to natomiast 'drobna sprawa życia codziennego' i trudno
zawierać za każdym razem umowę na piśmie (a tylko taka ma sens, bo facet
jak jest nieuczciwy, to powie, że informował cię o cenie 30 zł/km - jak nie
masz świadka, to jest słowo przeciw słowu i może być różnie). W dodatku
usługa taksówkarska ma jedną niemiłą cechę - nie da się tej usługi
'zwrócić' w razie sporu. Przejechane, klamka zapadła.

Zawsze mozna zwrocic, a potem powiedziec ze taka cena to najwyrazniej
dlatego ze ze sprzataniem :-)

Jest też jeszcze jeden element - społeczny, że tak powiem. Chodzi o to,
żeby do taksówki mozna było wchodzić bez przygotowania prawniczego, notesu,
dyktafonu i dwóch świadków.

Tak jest. Ale czemu ASO ma byc wyjatkiem ? :-)

Jeśli 'urynkowimy' taksówki, to wszyscy zaczną golić pijanych frajerów.

Z tym ze taksowki sie urynkowily. I nawet tam gdzie jest maksymalna
cena okreslona, to sa i tansze.

Wiec w sumie taki przepis to tylko zabezpieczenie przed .. hm -
"nieuczciwymi" (?) taksiarzami ?


J.

17 Data: Maj 05 2010 12:41:24
Temat: Re: Drogie taksowki
Autor: P_ablo 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości


O przepraszam - pan "przewoz osob" mial cennik na szybie

Tylko, ze Pan przewoz osob w 99% stara sie wprowadzic w blad klienta
upodabniajac sie do taksowki. Wiesza cennik w najmniej ogladanym miejscu a
jak znam zycie owy cennik laduje pod przednia szyba dopiero po tym jak
pasazer wygodnie usiadzie sie na tylnym siedzeniu. Do tego -prawdopodobnie w
wiekszosci przypadkow nagabuja przyjezdnych  "moze taksoweczke". Na moje,
juz samo takie zapytanie kwalifikuje to wszystko jako wprowadzanie klienta w
blad. Sedzia ma prawo dac wiare tylko slowom pasazera, nawet jesli "przewoz
osob" bedzie twierdzil, ze takiego zwrotu nie uzyl. Jesli takich pasazerow
bedzie przynajmniej dwoch, to ten taksowkarz jest IMO ugotowany. Nikt
awantury by nie robil jesli stawki bylyby sensowne albo nawet takie jak za
zwykla taksowke.

--
Picasso

18 Data: Maj 04 2010 15:47:47
Temat: Re: Drogie taksowki
Autor: Robert Rędziak 

On Tue, 4 May 2010 16:01:34 +0200, P_ablo  wrote:

IMO powinni przykladnie goscia ukarac, jednak wydaje mi sie, ze ma tak z 60%
szans aby sie wywinac.

 Chyba że za lichwę jest jakaś konkretna sankcja.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

19 Data: Maj 04 2010 18:29:16
Temat: Re: Drogie taksowki
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2010-05-04 17:47, Robert Rędziak pisze:

On Tue, 4 May 2010 16:01:34 +0200,   wrote:

IMO powinni przykladnie goscia ukarac, jednak wydaje mi sie, ze ma tak z 60%
szans aby sie wywinac.

  Chyba że za lichwę jest jakaś konkretna sankcja.

A gdzie ta lichwa? Kwestia odsetek jest przegrana, ale cała reszta?
Jeżeli oszukiwał z 'TAXI' to sprawa jest raczej prosta - gorzej z
'przewozem'. Tu musieliby udowodnić, że wprowadzał ludzi w błąd
oznakowaniem 'taxi' itd. Osobiście od dawna jestem za ukróceniem
takich praktyk (wiele już o tym pisaliśmy na p.r.w), ale bez stosownej
prewencji nie da się tego zmarginalizować. Nie ukrywam, że zasadniczo
najbliższe są mi walki z tym procederem w DC i spraw też wiele już
było w tej materii. W sumie poczytałem trochę o wyczynach krakowskich
'specjalistów' i widzę, że DC ma w tym dużo większą świadomość oraz
sporę przewagę w walce z tym procederem.
<cite>
Walka z nieuczciwymi przewoźnikami trwa w Krakowie już kilka miesięcy. Do tej pory kierowcy jednak nic sobie z niej nie robili i twierdzili, że działają zgodnie z prawem.

Przypomnijmy: klika tygodni temu straż miejska usunęła zdezelowanego malucha, na którym kierowcy umieszczali tablicę z napisem "taxi". To ona kierowała na ul. Lubicz klientów, którzy wychodząc z dworca, byli przekonani, że jest tam oficjalny postój taksówek. Kilka dni później pseudotaksówkarze zaczęli montować tablicę z napisem "taxi" na swoich samochodach. Przyznawali otwarcie: - To jest nasz wabik.

Straż miejska nęka kierowców na wszelkie sposoby: m.in. mandatami za montowanie tablicy o ostrych krawędziach, co może stanowić zagrożenie dla przechodniów. Za to wykroczenie grozi kara grzywny do 3 tys. zł. Kierowcy nadal jednak wystawiają tablice. Nie pomogły też grzywny, jakie wymierzył kierowcom sąd za zawyżanie opłat za kurs, jazdę bez włączonego taksometru i brak widocznych cenników.

Wydział ewidencji kierowców i pojazdów UM wystąpił w końcu do ZIKiT-u z propozycją ustanowienia w miejscu, gdzie na klientów czekają Edward Z. i Krzysztof R., oficjalnego postoju taksówek. - To na pewno rozwiązałoby problem, bo uczciwi taksówkarze wyeliminowaliby pseudoprzewoźników - mówi Szanduła. ZIKiT nie wyraził jednak na to zgody, argumentując, że odbierze to miejsca postojowe okolicznym mieszkańcom. - Na razie te miejsca i tak są zajęte, a dodatkowo oszukiwani są ludzie - komentuje Szanduła.
</cite>
http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,44425,7698631,Prokuratura_bierze_sie_za_pseudotaksowkarzy.html

Cóż, jak widać działania są średnio skuteczne...

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

20 Data: Maj 08 2010 00:05:11
Temat: Re: Drogie taksowki
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Tue, 4 May 2010, Robert Rędziak wrote:

On Tue, 4 May 2010 16:01:34 +0200, P_ablo  wrote:

IMO powinni przykladnie goscia ukarac, jednak wydaje mi sie, ze ma tak z 60%
szans aby sie wywinac.

Chyba że za lichwę jest jakaś konkretna sankcja.

  Hm... naruszenie przepisów o cenach maksymalnych, minimalnych oraz
maksymalnych odsetkach chyba wypełnia znamiona art.286 KK.
  Jest jakiś inny szczegółowy przepis karny?

pzdr, Gotfryd

21 Data: Maj 04 2010 17:58:25
Temat: Re: Drogie taksowki
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2010-05-03 02:37, J.F. pisze:
(...)
> No i mielismy z Jurandem racje - to jest temat dla prokuratora:

LOL - widzę, że dość wybiórczo patrzycie na wypowiedzi innych.
W sumie mnie to nie dziwi.

> http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,7833460,Pasazer_powinien_wiedziec__ze_jedzie_droga_taksowka.html > Krakowska prokuratura oskarża pseudotaksówkarza Edwarda Z. o
> oszukiwanie klientów. To pierwszy taki akt oskarżenia, który trafi do
> sądu. Prokuratura zarzuca mężczyźnie, że oszukał lub próbował
> naciągnąć 12 pasażerów na kwotę blisko 2 tys. 300 zł. Robił to jeszcze
> będąc licencjonowanym taksówkarzem oraz gdy później już prywatnie
> świadczył usługi przewozowe. [...]

No popatrz, więc jednak...  Wróć do źródła i skonfrontuj to z tym, co
sam zacytowałeś...
(...)
> No to za pare lat sie dowiemy co nasz wymiar sprawiedliwoszci na to,
> ale mysle ze naciagaczy ubedzie znacznie szybciej :-)

Sam twierdzisz regularnie, że w polskim prawie jeden wyrok niczego
nie czyni, więc radość przedwczesna...

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

22 Data: Maj 04 2010 18:29:33
Temat: Re: Drogie taksowki
Autor: Jurand 


Użytkownik "Artur Maśląg"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-05-03 02:37, J.F. pisze:
(...)
> No i mielismy z Jurandem racje - to jest temat dla prokuratora:

LOL - widzę, że dość wybiórczo patrzycie na wypowiedzi innych.
W sumie mnie to nie dziwi.

>
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,7833460,Pasazer_powinien_wiedziec__ze_jedzie_droga_taksowka.html

> Krakowska prokuratura oskarża pseudotaksówkarza Edwarda Z. o
> oszukiwanie klientów. To pierwszy taki akt oskarżenia, który trafi do
> sądu. Prokuratura zarzuca mężczyźnie, że oszukał lub próbował
> naciągnąć 12 pasażerów na kwotę blisko 2 tys. 300 zł. Robił to jeszcze
> będąc licencjonowanym taksówkarzem oraz gdy później już prywatnie
> świadczył usługi przewozowe. [...]

No popatrz, więc jednak...  Wróć do źródła i skonfrontuj to z tym, co
sam zacytowałeś...

Co "więc jednak"? Do czego to odniosłeś? Do tego, że gość robił wałki będąc jeszcze licencjonowanym taksówkarzem?

Masz 12 pasażerów i kwotę 2300 PLN. To masz średnio 200 PLN na pasażera. I już gościowi zarzuca się oszustwo.
My mówiliśmy o sytuacji, gdzie kobieta zapłaciła 600 PLN !!! za trasę, która powinna kosztować max 100 PLN.

Poza tym jest tutaj taki fragment w tekście z linka: "Poszkodowani pasażerowi zeznawali w prokuraturze, że samochód miał wszystkie emblematy oficjalnej taksówki, co wprowadzało ich w błąd.".

Przeczytaj sobie teraz to, co ja pisałem w tej sprawie: "UPODABNIAJĄC SIĘ DO TAKSÓWEK NACIĄGAJĄ KLIENTÓW. I to jest linia
obrony w sądzie."

(...)
> No to za pare lat sie dowiemy co nasz wymiar sprawiedliwoszci na to,
> ale mysle ze naciagaczy ubedzie znacznie szybciej :-)

Sam twierdzisz regularnie, że w polskim prawie jeden wyrok niczego
nie czyni, więc radość przedwczesna...

Oczywiście, że jeden wyrok niczego nie czyni, ale ZAWSZE jest to wyrok, na który można się powołać, a czasem sędzia leniwy jest i pójdzie po najmniejszej linii oporu.

Jurand.

23 Data: Maj 04 2010 18:58:31
Temat: Re: Drogie taksowki
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2010-05-04 18:29, Jurand pisze:

"Artur Maśląg"  napisał:
No popatrz, więc jednak... Wróć do źródła i skonfrontuj to z tym, co
sam zacytowałeś...

Co "więc jednak"? Do czego to odniosłeś? Do tego, że gość robił wałki
będąc jeszcze licencjonowanym taksówkarzem?

Między innymi.

Masz 12 pasażerów i kwotę 2300 PLN. To masz średnio 200 PLN na pasażera.
I już gościowi zarzuca się oszustwo.

Wiesz, poczytaj dokładniej, skoro swą wiedzę czerpiesz z doniesień
medialnych...

My mówiliśmy o sytuacji, gdzie kobieta zapłaciła 600 PLN !!! za trasę,
która powinna kosztować max 100 PLN.

Skąd wiesz, ile powinna/mogła kosztować?

Poza tym jest tutaj taki fragment w tekście z linka: "Poszkodowani
pasażerowi zeznawali w prokuraturze, że samochód miał wszystkie
emblematy oficjalnej taksówki, co wprowadzało ich w błąd.".

No właśnie - a w sprawie do której się odnosisz tak było?

Przeczytaj sobie teraz to, co ja pisałem w tej sprawie: "UPODABNIAJĄC
SIĘ DO TAKSÓWEK NACIĄGAJĄ KLIENTÓW. I to jest linia
obrony w sądzie."

Widzisz, o upodobnianiu to ja pierwszym pisałem (choć kto był pierwszy
w tej materii nie ma specjalnego znaczenia). Wiesz czemu? Zwyczajnie,
u nas na wsi taka praktyka była dość powszechna i jak widzę walka z tym
procederem była/jest zdecydowanie skuteczniejsza od tego, co się w
Krakowie dzieje. DC to przerabia od lat - na różne metody... Znakomita
większość 'przewozów' już nawet się nie stara upodobniać do taxi.

Oczywiście, że jeden wyrok niczego nie czyni, ale ZAWSZE jest to wyrok,
na który można się powołać, a czasem sędzia leniwy jest i pójdzie po
najmniejszej linii oporu.

Nie krzycz misiu - wyrok w jednej sprawie niczego nie wnosi, to nie jest
prawo precedensowe.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

24 Data: Maj 04 2010 23:02:50
Temat: Re: Drogie taksowki
Autor: J.F. 

On Tue, 04 May 2010 17:58:25 +0200,  Artur Maśląg wrote:

W dniu 2010-05-03 02:37, J.F. pisze:
> Krakowska prokuratura oskarża pseudotaksówkarza Edwarda Z. o
> oszukiwanie klientów. To pierwszy taki akt oskarżenia, który trafi do
> sądu. Prokuratura zarzuca mężczyźnie, że oszukał lub próbował
> naciągnąć 12 pasażerów na kwotę blisko 2 tys. 300 zł. Robił to jeszcze
> będąc licencjonowanym taksówkarzem oraz gdy później już prywatnie
> świadczył usługi przewozowe. [...]

No popatrz, więc jednak...  Wróć do źródła i skonfrontuj to z tym, co
sam zacytowałeś...

Nic nie rozumiem - mam cytat ze zrodlem porownywan ? Windows sie
pomylil przy kopiowaniu ?

(...)
> No to za pare lat sie dowiemy co nasz wymiar sprawiedliwoszci na to,
> ale mysle ze naciagaczy ubedzie znacznie szybciej :-)

Sam twierdzisz regularnie, że w polskim prawie jeden wyrok niczego
nie czyni, więc radość przedwczesna...

Ja nawet tego jednego wyroku nie jestem pewien.
Ja sie ciesze ze prokuratura sie dopatrzyla "znamion przestepstwa",
jesli dobrze wnioskowac - zlozyla juz akt oskarzenia, i teraz to
naciagacz bedzie sie martwil.

Jak dobrze rozegraja, to sam sie przyzna i zgodzi na drobna kare bez
potrzeby angazowania sadu :-)

J.

25 Data: Maj 04 2010 15:25:39
Temat: Re: Drogie taksowki
Autor: P_ablo 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości


No to za pare lat sie dowiemy co nasz wymiar sprawiedliwoszci na to,
ale mysle ze naciagaczy ubedzie znacznie szybciej :-)


To, ze jakis sedzia oddalil jego pozwy i uznal klientow za poszkodowanych o
niczym nie przesadza. Sprawa wcale nie musi skonczyc sie zle dla
przewoznika. W jednym i w drugim przypadku inny sedzia moze miec zupelnie
inne zdanie.

--
Picasso

26 Data: Maj 04 2010 15:41:09
Temat: Re: Drogie taksowki
Autor: J.F. 

Użytkownik "P_ablo"  napisał w

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
No to za pare lat sie dowiemy co nasz wymiar sprawiedliwoszci na to,
ale mysle ze naciagaczy ubedzie znacznie szybciej :-)

To, ze jakis sedzia oddalil jego pozwy i uznal klientow za poszkodowanych o niczym nie przesadza. Sprawa wcale nie musi skonczyc sie zle dla przewoznika. W jednym i w drugim przypadku inny sedzia moze miec zupelnie inne zdanie.

Dlatego pisze ze za pare lat sie dowiemy.
Ale w miedzyczasie moze takich ubedzie.

Ja tez mam mieszane uczucia - nie zycze sobie zeby ktos mi dyktowal ceny moich uslug czy w moim sklepie, ale z drugiej strony to dobrze ze nikt mnie nie oszuka tak bezczelnie.

Teraz tylko oskarzyc ASO ze czesci dostepne za 100zl oni sprzedaja po 300 :-)


J.

27 Data: Maj 04 2010 16:01:34
Temat: Re: Drogie taksowki
Autor: P_ablo 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości


Ja tez mam mieszane uczucia

Ja nie mam i uwazam, ze ci przewoznicy w bezczelny sposob oszukuja ludzi -
IMO powinni przykladnie goscia ukarac, jednak wydaje mi sie, ze ma tak z 60%
szans aby sie wywinac.
..
Teraz tylko oskarzyc ASO ze czesci dostepne za 100zl oni sprzedaja po 300
:-)


Tylko wchodzac do aso masz swiadomosc, ze bedzie drogo. Ja bym to porownal
do naprawy u pana zenka w stodole. Zostawiasz auto i nie pytasz sie o cene a
przy odbiorze dostajesz zawalu bo kosztuje 3 x tyle co w ASO.

--
Picasso

28 Data: Maj 04 2010 14:21:25
Temat: Re: Drogie taksowki
Autor: Samotnik 

Dnia 04.05.2010 P_ablo  napisał/a:

Teraz tylko oskarzyc ASO ze czesci dostepne za 100zl oni sprzedaja po 300
:-)


Tylko wchodzac do aso masz swiadomosc, ze bedzie drogo. Ja bym to porownal
do naprawy u pana zenka w stodole. Zostawiasz auto i nie pytasz sie o cene a
przy odbiorze dostajesz zawalu bo kosztuje 3 x tyle co w ASO.

E, jest nawet gorzej. Bo jak zostawiasz auto u pana zenka, to po pierwsze
można zawsze zapytać o cenę, a po drugie robisz to raz na miesiąc/rok i
można nawet spisać jakąś umowę jeśli pan zenek wygląda na przekrętasa.

Jazda taksówką to natomiast 'drobna sprawa życia codziennego' i trudno
zawierać za każdym razem umowę na piśmie (a tylko taka ma sens, bo facet
jak jest nieuczciwy, to powie, że informował cię o cenie 30 zł/km - jak nie
masz świadka, to jest słowo przeciw słowu i może być różnie). W dodatku
usługa taksówkarska ma jedną niemiłą cechę - nie da się tej usługi
'zwrócić' w razie sporu. Przejechane, klamka zapadła.

Jest też jeszcze jeden element - społeczny, że tak powiem. Chodzi o to,
żeby do taksówki mozna było wchodzić bez przygotowania prawniczego, notesu,
dyktafonu i dwóch świadków. Żeby każdy nastukany po imprezie miał jakąś tam
gwarancję bycia dowiezionym do domu, nie zostania okradzionym przez
taryfiarza i nie dostania rachunku na ćwierć miliona dolarów. Ja
przynajmniej tego oczekuję i dlatego w tej specyficznej branży popieram
regulację. Jeśli wiem, że maksimum to np. 3 zł za kilometr, to powinienem
móc być pewny, że za drogę z centrum miasta do domu zapłacę maksimum 30 zł.
Chyba, że mnie obwiezie trzy razy dookoła miasta, ale wtedy albo zareaguję
w trakcie, albo zrobię awanturę następnego dnia po wytrzeźwieniu. :)

Jeśli 'urynkowimy' taksówki, to wszyscy zaczną golić pijanych frajerów.
Przez co pijani frajerzy przestaną jeździć taksówkami, tylko zaczną chodzić
piechotą lub jeździć komunikacją miejską, po drodze wpadając pod samochody,
zamarzając w rowach, kradnąc i gwałcąc lub zostając okradzeni lub
zgwałceni. Chyba to nie jest dobry kierunek, zwłaszcza w imię 'uwolnienia'
cen, które jest na rękę jedynie tym, którzy chcą kiwać frajerów. Oj,
zabrzmiało trochę jak wypowiedź Gomułki z końca lat 50-tych, ale cóż... :)
--
Samotnik
Biżuteria: http://www.bizuteria-artystyczna.pl/

29 Data: Maj 04 2010 22:52:57
Temat: Re: Drogie taksowki
Autor: J.F. 

On Tue, 4 May 2010 14:21:25 +0000 (UTC),  Samotnik wrote:

Dnia 04.05.2010 P_ablo  napisał/a:
Teraz tylko oskarzyc ASO ze czesci dostepne za 100zl oni sprzedaja po 300
:-)
Tylko wchodzac do aso masz swiadomosc, ze bedzie drogo. Ja bym to porownal

O przepraszam - pan "przewoz osob" mial cennik na szybie, a ASO nie
ma. Transparentu "obslugujemy tylko osoby ktore stac na samochod" tez
nie ma.

do naprawy u pana zenka w stodole. Zostawiasz auto i nie pytasz sie o cene a
przy odbiorze dostajesz zawalu bo kosztuje 3 x tyle co w ASO.

To nie u p. Zenka, tylko w firmie Efekt, dawniej Zojan.


Jazda taksówką to natomiast 'drobna sprawa życia codziennego' i trudno
zawierać za każdym razem umowę na piśmie (a tylko taka ma sens, bo facet
jak jest nieuczciwy, to powie, że informował cię o cenie 30 zł/km - jak nie
masz świadka, to jest słowo przeciw słowu i może być różnie). W dodatku
usługa taksówkarska ma jedną niemiłą cechę - nie da się tej usługi
'zwrócić' w razie sporu. Przejechane, klamka zapadła.

Zawsze mozna zwrocic, a potem powiedziec ze taka cena to najwyrazniej
dlatego ze ze sprzataniem :-)

Jest też jeszcze jeden element - społeczny, że tak powiem. Chodzi o to,
żeby do taksówki mozna było wchodzić bez przygotowania prawniczego, notesu,
dyktafonu i dwóch świadków.

Tak jest. Ale czemu ASO ma byc wyjatkiem ? :-)

Jeśli 'urynkowimy' taksówki, to wszyscy zaczną golić pijanych frajerów.

Z tym ze taksowki sie urynkowily. I nawet tam gdzie jest maksymalna
cena okreslona, to sa i tansze.

Wiec w sumie taki przepis to tylko zabezpieczenie przed .. hm -
"nieuczciwymi" (?) taksiarzami ?


J.

30 Data: Maj 05 2010 12:41:24
Temat: Re: Drogie taksowki
Autor: P_ablo 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości


O przepraszam - pan "przewoz osob" mial cennik na szybie

Tylko, ze Pan przewoz osob w 99% stara sie wprowadzic w blad klienta
upodabniajac sie do taksowki. Wiesza cennik w najmniej ogladanym miejscu a
jak znam zycie owy cennik laduje pod przednia szyba dopiero po tym jak
pasazer wygodnie usiadzie sie na tylnym siedzeniu. Do tego -prawdopodobnie w
wiekszosci przypadkow nagabuja przyjezdnych  "moze taksoweczke". Na moje,
juz samo takie zapytanie kwalifikuje to wszystko jako wprowadzanie klienta w
blad. Sedzia ma prawo dac wiare tylko slowom pasazera, nawet jesli "przewoz
osob" bedzie twierdzil, ze takiego zwrotu nie uzyl. Jesli takich pasazerow
bedzie przynajmniej dwoch, to ten taksowkarz jest IMO ugotowany. Nikt
awantury by nie robil jesli stawki bylyby sensowne albo nawet takie jak za
zwykla taksowke.

--
Picasso

31 Data: Maj 04 2010 15:47:47
Temat: Re: Drogie taksowki
Autor: Robert Rędziak 

On Tue, 4 May 2010 16:01:34 +0200, P_ablo  wrote:

IMO powinni przykladnie goscia ukarac, jednak wydaje mi sie, ze ma tak z 60%
szans aby sie wywinac.

 Chyba że za lichwę jest jakaś konkretna sankcja.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

32 Data: Maj 04 2010 18:29:16
Temat: Re: Drogie taksowki
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2010-05-04 17:47, Robert Rędziak pisze:

On Tue, 4 May 2010 16:01:34 +0200,   wrote:

IMO powinni przykladnie goscia ukarac, jednak wydaje mi sie, ze ma tak z 60%
szans aby sie wywinac.

  Chyba że za lichwę jest jakaś konkretna sankcja.

A gdzie ta lichwa? Kwestia odsetek jest przegrana, ale cała reszta?
Jeżeli oszukiwał z 'TAXI' to sprawa jest raczej prosta - gorzej z
'przewozem'. Tu musieliby udowodnić, że wprowadzał ludzi w błąd
oznakowaniem 'taxi' itd. Osobiście od dawna jestem za ukróceniem
takich praktyk (wiele już o tym pisaliśmy na p.r.w), ale bez stosownej
prewencji nie da się tego zmarginalizować. Nie ukrywam, że zasadniczo
najbliższe są mi walki z tym procederem w DC i spraw też wiele już
było w tej materii. W sumie poczytałem trochę o wyczynach krakowskich
'specjalistów' i widzę, że DC ma w tym dużo większą świadomość oraz
sporę przewagę w walce z tym procederem.
<cite>
Walka z nieuczciwymi przewoźnikami trwa w Krakowie już kilka miesięcy. Do tej pory kierowcy jednak nic sobie z niej nie robili i twierdzili, że działają zgodnie z prawem.

Przypomnijmy: klika tygodni temu straż miejska usunęła zdezelowanego malucha, na którym kierowcy umieszczali tablicę z napisem "taxi". To ona kierowała na ul. Lubicz klientów, którzy wychodząc z dworca, byli przekonani, że jest tam oficjalny postój taksówek. Kilka dni później pseudotaksówkarze zaczęli montować tablicę z napisem "taxi" na swoich samochodach. Przyznawali otwarcie: - To jest nasz wabik.

Straż miejska nęka kierowców na wszelkie sposoby: m.in. mandatami za montowanie tablicy o ostrych krawędziach, co może stanowić zagrożenie dla przechodniów. Za to wykroczenie grozi kara grzywny do 3 tys. zł. Kierowcy nadal jednak wystawiają tablice. Nie pomogły też grzywny, jakie wymierzył kierowcom sąd za zawyżanie opłat za kurs, jazdę bez włączonego taksometru i brak widocznych cenników.

Wydział ewidencji kierowców i pojazdów UM wystąpił w końcu do ZIKiT-u z propozycją ustanowienia w miejscu, gdzie na klientów czekają Edward Z. i Krzysztof R., oficjalnego postoju taksówek. - To na pewno rozwiązałoby problem, bo uczciwi taksówkarze wyeliminowaliby pseudoprzewoźników - mówi Szanduła. ZIKiT nie wyraził jednak na to zgody, argumentując, że odbierze to miejsca postojowe okolicznym mieszkańcom. - Na razie te miejsca i tak są zajęte, a dodatkowo oszukiwani są ludzie - komentuje Szanduła.
</cite>
http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,44425,7698631,Prokuratura_bierze_sie_za_pseudotaksowkarzy.html

Cóż, jak widać działania są średnio skuteczne...

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

33 Data: Maj 08 2010 00:05:11
Temat: Re: Drogie taksowki
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Tue, 4 May 2010, Robert Rędziak wrote:

On Tue, 4 May 2010 16:01:34 +0200, P_ablo  wrote:

IMO powinni przykladnie goscia ukarac, jednak wydaje mi sie, ze ma tak z 60%
szans aby sie wywinac.

Chyba że za lichwę jest jakaś konkretna sankcja.

  Hm... naruszenie przepisów o cenach maksymalnych, minimalnych oraz
maksymalnych odsetkach chyba wypełnia znamiona art.286 KK.
  Jest jakiś inny szczegółowy przepis karny?

pzdr, Gotfryd

34 Data: Maj 04 2010 17:58:25
Temat: Re: Drogie taksowki
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2010-05-03 02:37, J.F. pisze:
(...)
> No i mielismy z Jurandem racje - to jest temat dla prokuratora:

LOL - widzę, że dość wybiórczo patrzycie na wypowiedzi innych.
W sumie mnie to nie dziwi.

> http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,7833460,Pasazer_powinien_wiedziec__ze_jedzie_droga_taksowka.html > Krakowska prokuratura oskarża pseudotaksówkarza Edwarda Z. o
> oszukiwanie klientów. To pierwszy taki akt oskarżenia, który trafi do
> sądu. Prokuratura zarzuca mężczyźnie, że oszukał lub próbował
> naciągnąć 12 pasażerów na kwotę blisko 2 tys. 300 zł. Robił to jeszcze
> będąc licencjonowanym taksówkarzem oraz gdy później już prywatnie
> świadczył usługi przewozowe. [...]

No popatrz, więc jednak...  Wróć do źródła i skonfrontuj to z tym, co
sam zacytowałeś...
(...)
> No to za pare lat sie dowiemy co nasz wymiar sprawiedliwoszci na to,
> ale mysle ze naciagaczy ubedzie znacznie szybciej :-)

Sam twierdzisz regularnie, że w polskim prawie jeden wyrok niczego
nie czyni, więc radość przedwczesna...

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

35 Data: Maj 04 2010 18:29:33
Temat: Re: Drogie taksowki
Autor: Jurand 


Użytkownik "Artur Maśląg"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-05-03 02:37, J.F. pisze:
(...)
> No i mielismy z Jurandem racje - to jest temat dla prokuratora:

LOL - widzę, że dość wybiórczo patrzycie na wypowiedzi innych.
W sumie mnie to nie dziwi.

>
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,7833460,Pasazer_powinien_wiedziec__ze_jedzie_droga_taksowka.html

> Krakowska prokuratura oskarża pseudotaksówkarza Edwarda Z. o
> oszukiwanie klientów. To pierwszy taki akt oskarżenia, który trafi do
> sądu. Prokuratura zarzuca mężczyźnie, że oszukał lub próbował
> naciągnąć 12 pasażerów na kwotę blisko 2 tys. 300 zł. Robił to jeszcze
> będąc licencjonowanym taksówkarzem oraz gdy później już prywatnie
> świadczył usługi przewozowe. [...]

No popatrz, więc jednak...  Wróć do źródła i skonfrontuj to z tym, co
sam zacytowałeś...

Co "więc jednak"? Do czego to odniosłeś? Do tego, że gość robił wałki będąc jeszcze licencjonowanym taksówkarzem?

Masz 12 pasażerów i kwotę 2300 PLN. To masz średnio 200 PLN na pasażera. I już gościowi zarzuca się oszustwo.
My mówiliśmy o sytuacji, gdzie kobieta zapłaciła 600 PLN !!! za trasę, która powinna kosztować max 100 PLN.

Poza tym jest tutaj taki fragment w tekście z linka: "Poszkodowani pasażerowi zeznawali w prokuraturze, że samochód miał wszystkie emblematy oficjalnej taksówki, co wprowadzało ich w błąd.".

Przeczytaj sobie teraz to, co ja pisałem w tej sprawie: "UPODABNIAJĄC SIĘ DO TAKSÓWEK NACIĄGAJĄ KLIENTÓW. I to jest linia
obrony w sądzie."

(...)
> No to za pare lat sie dowiemy co nasz wymiar sprawiedliwoszci na to,
> ale mysle ze naciagaczy ubedzie znacznie szybciej :-)

Sam twierdzisz regularnie, że w polskim prawie jeden wyrok niczego
nie czyni, więc radość przedwczesna...

Oczywiście, że jeden wyrok niczego nie czyni, ale ZAWSZE jest to wyrok, na który można się powołać, a czasem sędzia leniwy jest i pójdzie po najmniejszej linii oporu.

Jurand.

36 Data: Maj 04 2010 18:58:31
Temat: Re: Drogie taksowki
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2010-05-04 18:29, Jurand pisze:

"Artur Maśląg"  napisał:
No popatrz, więc jednak... Wróć do źródła i skonfrontuj to z tym, co
sam zacytowałeś...

Co "więc jednak"? Do czego to odniosłeś? Do tego, że gość robił wałki
będąc jeszcze licencjonowanym taksówkarzem?

Między innymi.

Masz 12 pasażerów i kwotę 2300 PLN. To masz średnio 200 PLN na pasażera.
I już gościowi zarzuca się oszustwo.

Wiesz, poczytaj dokładniej, skoro swą wiedzę czerpiesz z doniesień
medialnych...

My mówiliśmy o sytuacji, gdzie kobieta zapłaciła 600 PLN !!! za trasę,
która powinna kosztować max 100 PLN.

Skąd wiesz, ile powinna/mogła kosztować?

Poza tym jest tutaj taki fragment w tekście z linka: "Poszkodowani
pasażerowi zeznawali w prokuraturze, że samochód miał wszystkie
emblematy oficjalnej taksówki, co wprowadzało ich w błąd.".

No właśnie - a w sprawie do której się odnosisz tak było?

Przeczytaj sobie teraz to, co ja pisałem w tej sprawie: "UPODABNIAJĄC
SIĘ DO TAKSÓWEK NACIĄGAJĄ KLIENTÓW. I to jest linia
obrony w sądzie."

Widzisz, o upodobnianiu to ja pierwszym pisałem (choć kto był pierwszy
w tej materii nie ma specjalnego znaczenia). Wiesz czemu? Zwyczajnie,
u nas na wsi taka praktyka była dość powszechna i jak widzę walka z tym
procederem była/jest zdecydowanie skuteczniejsza od tego, co się w
Krakowie dzieje. DC to przerabia od lat - na różne metody... Znakomita
większość 'przewozów' już nawet się nie stara upodobniać do taxi.

Oczywiście, że jeden wyrok niczego nie czyni, ale ZAWSZE jest to wyrok,
na który można się powołać, a czasem sędzia leniwy jest i pójdzie po
najmniejszej linii oporu.

Nie krzycz misiu - wyrok w jednej sprawie niczego nie wnosi, to nie jest
prawo precedensowe.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

37 Data: Maj 04 2010 23:02:50
Temat: Re: Drogie taksowki
Autor: J.F. 

On Tue, 04 May 2010 17:58:25 +0200,  Artur Maśląg wrote:

W dniu 2010-05-03 02:37, J.F. pisze:
> Krakowska prokuratura oskarża pseudotaksówkarza Edwarda Z. o
> oszukiwanie klientów. To pierwszy taki akt oskarżenia, który trafi do
> sądu. Prokuratura zarzuca mężczyźnie, że oszukał lub próbował
> naciągnąć 12 pasażerów na kwotę blisko 2 tys. 300 zł. Robił to jeszcze
> będąc licencjonowanym taksówkarzem oraz gdy później już prywatnie
> świadczył usługi przewozowe. [...]

No popatrz, więc jednak...  Wróć do źródła i skonfrontuj to z tym, co
sam zacytowałeś...

Nic nie rozumiem - mam cytat ze zrodlem porownywan ? Windows sie
pomylil przy kopiowaniu ?

(...)
> No to za pare lat sie dowiemy co nasz wymiar sprawiedliwoszci na to,
> ale mysle ze naciagaczy ubedzie znacznie szybciej :-)

Sam twierdzisz regularnie, że w polskim prawie jeden wyrok niczego
nie czyni, więc radość przedwczesna...

Ja nawet tego jednego wyroku nie jestem pewien.
Ja sie ciesze ze prokuratura sie dopatrzyla "znamion przestepstwa",
jesli dobrze wnioskowac - zlozyla juz akt oskarzenia, i teraz to
naciagacz bedzie sie martwil.

Jak dobrze rozegraja, to sam sie przyzna i zgodzi na drobna kare bez
potrzeby angazowania sadu :-)

J.

Drogie taksowki



Grupy dyskusyjne