zastanawiam sie nad kupnem auta. Nie mam niestety znizek, wiec auto
chcialabym wziasc wspolnie z mezem, ale on caly czas zameldowany jest w
innym miescie (wojewodztwo to samo - prosze nie pytac czemu ma meldunek w
innym miescie i zmiana zameldowania nie wchodzi w rachube). czy jest w ogole
mozliwa rejestracja w taki sposob auta?
gdzie powinny byc przeprowadzane oplaty? z ktorego miasta auta mialoby
tablice?jak wyglada sprawa oplat w urzedzie skarbowym, celnym itd? w ktorym
powinno sie to zrobic? a moze w obu??
przerabial ktos juz takie cos?

Karola napisał(a):

zastanawiam sie nad kupnem auta. Nie mam niestety znizek, wiec auto
chcialabym wziasc wspolnie z mezem, ale on caly czas zameldowany jest w
innym miescie (wojewodztwo to samo - prosze nie pytac czemu ma meldunek w
innym miescie i zmiana zameldowania nie wchodzi w rachube). czy jest w ogole
mozliwa rejestracja w taki sposob auta?
gdzie powinny byc przeprowadzane oplaty? z ktorego miasta auta mialoby
tablice?jak wyglada sprawa oplat w urzedzie skarbowym, celnym itd? w ktorym
powinno sie to zrobic? a moze w obu??
przerabial ktos juz takie cos?

jesli mamy taka sytuacje:
nie mam znizek ale chcialabym ubezpieczyc auto na siebie w swoim miescie
biore druga osobe (wspolwlasciciela ze znizkami) i korzystam z jego znizek

Da sie cos takiego zrobic? Wlascicielem bedzie osoba bez znizek...

Karola napisał(a):

jesli mamy taka sytuacje:
nie mam znizek ale chcialabym ubezpieczyc auto na siebie w swoim miescie
biore druga osobe (wspolwlasciciela ze znizkami) i korzystam z jego znizek

Da sie cos takiego zrobic? Wlascicielem bedzie osoba bez znizek...

Karola napisał(a):
> jesli mamy taka sytuacje:
> nie mam znizek ale chcialabym ubezpieczyc auto na siebie w swoim miescie
> biore druga osobe (wspolwlasciciela ze znizkami) i korzystam z jego znizek
>
> Da sie cos takiego zrobic? Wlascicielem bedzie osoba bez znizek...
>
>

AFAIR w takim wypadku zniżek niestety nie bedziesz miała. Ja swoje auto
mam ubezpieczone na dziadka który ma maksymalnie zniżki a ja jestem
współwłascicielem. W ten sposób płacę ubezpieczenie z maksymalną zniżką.

Karola napisał(a):

Da sie cos takiego zrobic? Wlascicielem bedzie osoba bez znizek...

On Sat, 03 Feb 2007 21:40:27 +0100, Richat
wrote:

nie ma w tym nic nadzwyczajnego, zawsze jest właściciel i
współwłaściciel, auto jest zawsze zarejestrowane na tego pierwszego, a

Adam Płaszczyca napisał(a):

Nigdyy nie ma własciciela i współwłaściciela.

On Sun, 04 Feb 2007 23:09:30 +0100, Richat
wrote:

Nigdyy nie ma własciciela i współwłaściciela.

nie, to co w dowodzie rej. kłamią?

Adam Płaszczyca napisał(a):

Oczywiście, że tak. Sa współwłaściciele. Nie ma też czegoś takiego jak 'główny
właściciel'.

On Sun, 04 Feb 2007 23:55:39 +0100, Richat
wrote:

no dziwne bo ja widze ze na pierwszej stronie pisze jak byk własciciel,

a wsrodku napisane jak byk współwłasciciel, i dla TU wielka róznicę robi
kto stoi przy tym własciciel, a kto przy współ, oczywiscie jeżeli chodzi
o współwłasność to jest bez róznicy, ale na kogo jest samochód
zarejestrowany to juz jest duża róznica. bo jest zarejestrowany na osobę
X i na wspówłasciciela.

Adam Płaszczyca napisał(a):

Nie pisze, tylko jest napisane, a jak wierzysz w to, co napisane, to
uważaj, bo ktoś napisze na drewnianym płocie 'dupa' i będziesz potem
przez dwa tygodnie drzazgi z wacka wyciągał.

Jeszcze raz - to, że urzędasy są tępe i niedouczone, to nie nowość.

Jeśli samochód ma dwóch właścicieli, to każdy z nich jest równoprawnym
współwłaścicielem.

On Mon, 05 Feb 2007 15:13:29 +0100, Richat
wrote:

i to jest twoja odpowidź, rzeczywiście argument nie podważalny
nie ze wierze czy nie, ale musze sie do tego zastosowac to jest dokument
wydany przez państwo polskie i niec tego nie zmieni, weź sobie wykreśl w
takim dowodzie właściciel i wpisz współwłasciciel ciekawe czy wtedy ten
twój dowodzik bedzie taki wazny, bo przezciz urzednicy sa niedouczenie

Jeszcze raz - to, że urzędasy są tępe i niedouczone, to nie nowość.

to juz nie moja wina i je tego nie ustaliłem, ale tak jest i koniec kropka.

Twoja zona mimo ze nie widnieje w dowodzie tez jest równoprawnym
właścicielem samochodu ( o ile nie było intercyzy ) ale niestety nie
załatwi nic co związane z samochodem i tak samo jest w tym przypadku,
tym "ważniejszym" jest zawsze ten pierwszy.

Adam Płaszczyca napisał(a):

Jeszcze raz - to, że urzędasy są tępe i niedouczone, to nie nowość.

to juz nie moja wina i je tego nie ustaliłem, ale tak jest i koniec kropka.

Nie jest. Jak Ci urzędas napisze na papiórku 'Dupek', to tak się
będziesz przedstawiał?

Załatwi. Tylko będzie musiała najpierw urzędasami mocno potrząsnąć
(zapewne za pomoca sądu).

On Mon, 05 Feb 2007 19:20:23 +0100, Richat
wrote:

a jak urzedas napisał w d. rej ze zona to wspólwłasciciel to skłamał,
czy napisał nieprawdę?

Załatwi. Tylko będzie musiała najpierw urzędasami mocno potrząsnąć
(zapewne za pomoca sądu).

a widzisz, czyli sama nic nie zdziała, wystarczy isc do notariusza i
szybciej to załatwisz niz sadownie

Adam Płaszczyca napisał(a):

Nie, prawde napisał. Żona jest z mocy ustawy współwłaścicielem.

No tak to jest, jak urzędasy prawa nei znają.

On Mon, 05 Feb 2007 21:30:51 +0100, Richat
wrote:

No tak to jest, jak urzędasy prawa nei znają.

tak, jesteś pewien, a co by sie stało gdybys ze swoja zona był w trakcie
rozwodu, a  na majatek była by intercyza??
skad to urzedas ma wiedzieć???

Adam Płaszczyca napisał(a):

Jego problem. On jest w tym urzedzie, więc niech sprawdzi.

On Mon, 05 Feb 2007 22:23:45 +0100, Richat
wrote:

Jego problem.
On jest w tym urzedzie, więc niech sprawdzi.

smieszny jesteś, to ty mu masz zaświadczyć, udowodnić, ze jestes zoną i

Adam Płaszczyca napisał(a):

No według Ciebie, to tak może być. Według mnie, skoro ja mam prawo, to
niech urzędas dowiedzie, że tego prawa nei mam, jesli je podważa.

On Tue, 06 Feb 2007 10:47:23 +0100, Richat
wrote:

No według Ciebie, to tak może być. Według mnie, skoro ja mam prawo, to
niech urzędas dowiedzie, że tego prawa nei mam, jesli je podważa.

a skad on ma widzieć ze ta pani to zona tego pana? a nie jakis chohsztapler

Adam Płaszczyca napisał(a):

A skąd ma wiedzieć, że ta pani się nazywa tak, jak podaje?

On Tue, 06 Feb 2007 11:44:59 +0100, Richat
wrote:

A skąd ma wiedzieć, że ta pani się nazywa tak, jak podaje?

w Polsce nie ma aktualnie dokumentu tożsamości w którym podaje się
spowinowacenia.

Adam Płaszczyca napisał(a):

Popatrz, a co wydaje urząd stanu cywilnego?

On Tue, 06 Feb 2007 19:34:57 +0100, Richat
wrote:

Popatrz, a co wydaje urząd stanu cywilnego?

na pewno nie dowód osobisty, lub inny dokument potwierdzajacy twoja
tozsamość, aktem małżenskim to sobie mozesz tyłek w WC podetrzeć

Adam Płaszczyca napisał(a):

To teraz w jaki sposób możesz dowieść, że ta pani to Twoja żona, wedle
Ciebie?

On Tue, 06 Feb 2007 23:57:07 +0100, Richat
wrote:

jezeli załatwiasz sprawy urzedowe za zone, lub innego współwłasciciela
musisz miec oswiadczenie badz to zawarte przed kierownikiem UM, badz
notarialnie

Adam Płaszczyca napisał(a):

Znaczy dowolna lafirynda powie, że jest moją zona i urzędnik to
klepnie?

On Wed, 07 Feb 2007 00:25:25 +0100, Richat
wrote:

tia, bo ja widzi i ma jej dowód, i potem moze sama przyjsc bez ciebie i
bedzie wiedział ze ty wyraziles zgode na reprezentowanie ciebie

Adam Płaszczyca napisał(a):

W dowodzie przecież nie ma informacji, że jest moją zoną.

On Wed, 07 Feb 2007 15:32:03 +0100, Richat
wrote:

i nie musi być nawet twoja żoną, najwazniejsze  ze w obecnosci
notariusza i kerownika UM podpiszesz upowaznienie do reprezentowania
przez ta panią twoich spraw

Adam Płaszczyca napisał(a):

Nie trzeba notariusza. Ba, nawet mnie nie trzeba.

On Wed, 07 Feb 2007 19:44:10 +0100, Richat
wrote:

Nie trzeba notariusza. Ba, nawet mnie nie trzeba.

jak ci urzednicy ida na reke to ich sprawa, ja bym tam na piekne oczy
tak powaznych spraw nie załatwiał i unas w UM nie jednokrotnie sie z tym

nie ma w tym nic nadzwyczajnego, zawsze jest właściciel i
współwłaściciel,

auto jest zawsze zarejestrowane na tego pierwszego, a
ubezpieczenie najlepiej w innym TU niz ma mąż, bo gdy bedzie wpadka on
nie straci zniżki w tym swoim TU

Rafal napisał(a):

Ooo - ciekawe waść teorie głosisz... bo wg prawa to jest 1 właściciel, albo wielu współwłaścicieli

Znowu bzdury. Auto jest zarejestrowanie na WŁAŚCICIELA, a jeśłi jest współwłasność, do DR wpisuje się:
a) tego którego udział we własności auta jest największy (jeśłi udziały nie są równe)

b) dowolnego wskazanego przez współwłaścicieli (jeśli udziały ich są równe - najczęstszy przypadek)

Pozostali współwłaściciele są wpisywani w adnotacjach

Auto ubezpiecza się względem wszystkich współwłaścicieli, a zniżki./zwyżki liczy się ... dowolnie. Sposób liczenia zniżek nie jest uregulowany prawnie (w tym zakresie) więc ubezpieczyciel ma swobodę. Należy popytać i dowiedzieć się.

PS - mąż i żona są zawsze współwłaścicielami auta (jeśli nie ma intercyzy albo auto nie pochodzi z majątku odrębnego) - nawet jeśli nie jest to explicite wykaligrafowane w DR.

To oznacza że zniżki męża mogą przejść na żonę i odwrotnie - na pewno bez problemu uwzględnia to PZU, co do innych - nie wiem. To też jest jakiś sposób, bo mozesz zarejestrować na siebie, ale nie wpisywać męża i korzystać z jego zniżek...

> b) dowolnego wskazanego przez współwłaścicieli (jeśli udziały ich są równe -

> najczęstszy przypadek)

zaraz zaraz, w dowodzie pisze jak byk ( dla adasia napisane )własciciel
zenon kowalski a w adnotacjach współwłasciciel leokadia kowalska

> Pozostali współwłaściciele są wpisywani w adnotacjach

a jacy to pozostali?

> Auto ubezpiecza się względem wszystkich współwłaścicieli, a zniżki./zwyżki
> liczy się ... dowolnie. Sposób liczenia zniżek nie jest uregulowany prawnie

> tym zakresie) więc ubezpieczyciel ma swobodę. Należy popytać i dowiedzieć

ano jest w regulaminie, statucie TU

> PS - mąż i żona są zawsze współwłaścicielami auta (jeśli nie ma intercyzy

> auto nie pochodzi z majątku odrębnego) - nawet jeśli nie jest to explicite
> wykaligrafowane w DR.

to jest inksza inkszośc

> To oznacza że zniżki męża mogą przejść na żonę i odwrotnie - na pewno bez
> problemu uwzględnia to PZU, co do innych - nie wiem. To też jest jakiś

> bo mozesz zarejestrować na siebie, ale nie wpisywać męża i korzystać z jego
> zniżek...

nie, nie zniżki nie sa dziedziczne, zniżki dostaje sie za bezwypadkowy
staż za kierownicą

Rafal napisał(a):

Co nie zmienia faktu, że wszyscy wspólwłaściciele mają równie prawa. Bardziej bliskie rzeczywistości jest określenie: wpisany na I stronie, wpisany w adnotacjach - ale z perspektywy li tylko blankietu DR masz rację

może ich być nawet 100 - prawo nie zabrania (tyle że wtedy pisze się"współwłasność" a nie wymienia całej setki ludzi )

A co to jest "regulamin" czy "statut" TU? Bo z tego co ja wiem to istnieje coś takiego jak Ogólne Warunki Ubezpieczenia (OWU) i to definiuje produkt finansowy jakim jest ubezpieczenie. Ale każda firma moze stosować dowolne zasady naliczania zniżek (jedyna regulacja to chyba taka że po 8 latach bezszkodowych ma być maks 60% zniżek i że za szkodowość max zwyżka to 150%).

PS - mąż i żona są zawsze współwłaścicielami auta (jeśli nie ma intercyzy

albo

auto nie pochodzi z majątku odrębnego) - nawet jeśli nie jest to explicite

A to jest ciekawa teoria :) Bo z tego co ja wiem - podstawą do zniżek jest staż właścicielski - a on nie ma nic wspólnego ze stażem za kierownicą (właściciel może nawet nie mieć prawa jazdy).

Skoro auto jest autem męża to jest i autem żony (z zastrzeżeniem przypadku odrębnośic majątkowej). A skoro tak - żona nabywa prawo do tych samych zniżek co ma mąż (niestety, też i  zwyżek) - można więc zarejestrować auta tylko na żonę i korzystać ze zniżek męża