Witam.
Wczoraj w nocy "zaliczyłem" dziurę w jezdni. Felga uszkodzona, nie wiem jeszcze co z oponą. Wezwałem policję, która sporządziła protokół, zamierzam dochodzić odszkodowania od właściwego zarządu dróg.
Pani z działu prawnego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Katowicach poleciła mi przesłać formularz szkody i wstrzymać się z jakimikolwiek działaniami do czasu oględzin. Jednocześnie w formularzu należy podać zakres szkód i obawiam się, że tych ujawnionych później nie będą chcieli uwzględnić (na chwilę obecną nie jestem nawet pewien w jakim stanie jest opona). Poza tym, chciałbym móc mieć auto na chodzie i bezpiecznie się nim poruszać. Koszty są jednak dla mnie bardzo istotne.
W tym miejscu moje pytanie, ponieważ jestem motoryzacyjnym laikiem i nie bardzo mogę to ogarnąć:
Wiem, że powinienem sprawdzić, czy opona nadaje się do użytku, zdaje się, że powinienem też sprawdzić stan tylnego zawieszenia i geometrię. Kłopot polega na tym, że nie wiem, co, kiedy, w jakiej kolejności.
Byłbym też wdzięczny, gdyby ktoś zorientowany w temacie wypowiedział się, w jakim zakresie mogę liczyć na odszkodowanie: tylko za felgę, opony, czy za badanie i ewentualne naprawy zawieszenia także? Czy lepiej poczekać na oględziny rzeczoznawcy nie zmieniając stanu pojazdu, udać się od razu na warsztat i zrobić badanie techniczne z kosztorysem naprawy, a może przeprowadzić naprawę i przedstawić ubezpieczycielowi zarządu dróg rachunki?
Będę bardzo wdzięczny za pomoc. Chętnie też opiszę szczegółowo zdarzenie i dalszy rozwój sytuacji, jeśli ktoś będzie zainteresowany.
--
Pozdrawiam
Krzysztof Lisbegin:vcard
fn:Krzysztof Lis
n:Lis;Krzysztof
x-mozilla-html:TRUE
version:2.1
end:vcard
2 |
Data: Maj 05 2010 12:15:51 |
Temat: Re: Dziura, zniszczona felga - jakie badania, odszkodowanie? |
Autor: Szymon Łuczak |
Wiem, że powinienem sprawdzić, czy opona nadaje się do użytku, zdaje się, że powinienem też sprawdzić stan tylnego zawieszenia i geometrię. Kłopot polega na tym, że nie wiem, co, kiedy, w jakiej kolejności.
Byłbym też wdzięczny, gdyby ktoś zorientowany w temacie wypowiedział się, w jakim zakresie mogę liczyć na odszkodowanie: tylko za felgę, opony, czy za badanie i ewentualne naprawy zawieszenia także? Czy lepiej poczekać na oględziny rzeczoznawcy nie zmieniając stanu pojazdu, udać się od razu na warsztat i zrobić badanie techniczne z kosztorysem naprawy, a może przeprowadzić naprawę i przedstawić ubezpieczycielowi zarządu dróg rachunki?
Będę bardzo wdzięczny za pomoc. Chętnie też opiszę szczegółowo zdarzenie i dalszy rozwój sytuacji, jeśli ktoś będzie zainteresowany.
Powiem ci tak. Jak ja rozwaliłem koło w dziurze to poczekałem na drogówkę obejrzeli, spisali co trzeba ja wymieniłem koło na zapasówkę i pojechałem do domu. Na drugi dzień pojechałem na przegląd na koszt własny ( dla swojego świętego spokoju ) sprawdziłem co i jak z zawieszeniem i opisałem całość w tym kwestionariuszu. (na przegląd wydałem 20zł). Potem już pojechałem oddać papiery zgłoszenia szkody do PZU bo tam są ubezpieczeni (bynajmniej w Bydgoszczy). Na drugi dzień zadzwonił do mnie człowiek z PZU i pojechaliśmy razem na przegląd i geometrię za który już oni płacili i po tygodniu już miałem kasę. Tak to u mnie wyglądało. Możesz jednak jak ja się przekonałem wpisać co ci się uszkodziło oraz to że dalszych zniszczeń nie jesteś w stanie ocenić naocznie. I tyle. Oni i tak sami kierują na przegląd do stacji kontroli pojazdów. Ps pamiętaj też że kołpaki jak się uszkodziły to też je wpisz choćby były najohydniejsze i najstarsze na świecie :) !
3 |
Data: Maj 09 2010 22:33:46 | Temat: Re: Dziura, zniszczona felga - jakie badania, odszkodowanie? | Autor: |
Szymon Łuczak pisze:
Powiem ci tak. Jak ja rozwaliłem koło w dziurze to poczekałem na drogówkę obejrzeli, spisali co trzeba ja wymieniłem koło na zapasówkę i pojechałem do domu. Na drugi dzień pojechałem na przegląd na koszt własny ( dla swojego świętego spokoju ) sprawdziłem co i jak z zawieszeniem i opisałem całość w tym kwestionariuszu. (na przegląd wydałem 20zł). Potem już pojechałem oddać papiery zgłoszenia szkody do PZU bo tam są ubezpieczeni (bynajmniej w Bydgoszczy). Na drugi dzień zadzwonił do mnie człowiek z PZU i pojechaliśmy razem na przegląd i geometrię za który już oni płacili i po tygodniu już miałem kasę. Tak to u mnie wyglądało. Możesz jednak jak ja się przekonałem wpisać co ci się uszkodziło oraz to że dalszych zniszczeń nie jesteś w stanie ocenić naocznie. I tyle. Oni i tak sami kierują na przegląd do stacji kontroli pojazdów. Ps pamiętaj też że kołpaki jak się uszkodziły to też je wpisz choćby były najohydniejsze i najstarsze na świecie :) !
Dzięki, zrobiłem tak samo. Wyszły większe luzy na tym kole niż na innych, ale wszystko w granicach normy, felgę dało się wyklepać a oponę załatać, ale traktuję to jako naprawę prowizoryczną, poza tym wciąż pozostaje zerwana listwa progowa, więc posłałem zgłoszenie (btw trzystronicowy faks "wychodził" od ok. południa i poszedł dopiero ok godziny 16, muszą tam odbierać kosmiczną ilość faksów :P).
--
Pozdrawiam
Krzysztof Lis
4 |
Data: Maj 11 2010 15:19:45 | Temat: Re: Dziura, zniszczona felga - jakie badania, odszkodowanie? | Autor: Szymon Łuczak |
Dzięki, zrobiłem tak samo. Wyszły większe luzy na tym kole niż na innych, ale wszystko w granicach normy, felgę dało się wyklepać a oponę załatać, ale traktuję to jako naprawę prowizoryczną, poza tym wciąż pozostaje zerwana listwa progowa, więc posłałem zgłoszenie (btw trzystronicowy faks "wychodził" od ok. południa i poszedł dopiero ok godziny 16, muszą tam odbierać kosmiczną ilość faksów :P).
Też byś tyle faksów odbierał jakbyś był zarządcą takich dróg :P
| | |