Witam!

Mam Skodę Felicję 1.3 GLX z 1999 r.
Od kilku dni mam dziwne objawy związane z układem elektrycznym.

Zaczęło się od lampki poduszki powietrznej na tablicy rozdzielczej,
która po włączeniu zapłonu gaśnie na ułamek sekundy, a potem się
zapala ponownie i pali się przez cały czas podczas jazdy aż do
wyłączenia zapłonu. Myślałam, że zepsuł się system związany
z poduszką powietrzną i muszę z tym pojechać so serwisu. Jednak
niżej opisane inne objawy, które pojawiły się w tym samym czasie,
każa mi wątpić czy przyczyna jest w samej poduszce.

Prawe światło mijania czasem się świeci czasem nie, nie mam na to
żadnego wpływu. Często nawet nie wiem czy się świeci czy nie,
bo lampka kontrolna świeci się tak, jakby zawsze wszystko było OK.
Z relacji innych osób mogę jedynie wnioskować, że zapala się ono
lub gaśnie w czasie jazdy, trudno jednak zorientować się kiedy i dlaczego.
Żarówki zostały wymienione, ale dalej jest to samo.

Najdziwniejszy objaw odkryłam jednak dopiero dzisiaj. Od jakiegoś czasu
nie używałam radia więc nie wiem kiedy to się zaczęło. Otóż włączone
radio gaśnie (wyłącza się) samo gdy ruszam, natomiast gdy zwalniam by
się zatrzymać zaczyna samo grać i gra do momentu gdy zaczynam naciskać
pedał gazu by ruszyć. Oczywiście w tym czasie niczego w radiu nie ruszam,
włącza się i wyłącza samo. Identycznie zachowuje się gdy jest włączone
odtwarzanie taśmy magnetofonowej. Gra gdy stoję, przestaje gdy ruszam.

Może ktoś z Państwa miał podobne objawy i mógłby coś doradzić.
Jeżeli konieczna jest wizyta u elektryka samochodowego to bardzo
proszę o doradzenie kogoś sprawdzonego z terenu Warszawy.

Pozdrawiam
EK

EK wrote:

[cut]

Wszystkie objawy wskazuja na zla mase.


--
/Pozdrawiam, Filip/      :( + VW = :)

www.c3cars.com
http://tinyurl.com/fhpfn

Dzięki za odpowiedź.

[cut]

Wszystkie objawy wskazuja na zla mase.

To chyba dobrze, że przyczyna wszystkich objawów może być ta sama.
Tylko co mam zrobić?
Czy muszę jechać do fachowca - elektryka samochodowego,
czy może koledzy w pracy, mający doświadczenie samochodowe
i przyrządy ogólno-elektryczne mogliby mi pomóc?

Dzięki za odpowiedź.

Wszystkie objawy wskazuja na zla mase.

To chyba dobrze, że przyczyna wszystkich objawów może być ta sama.
Tylko co mam zrobić?
Czy muszę jechać do fachowca - elektryka samochodowego,
czy może koledzy w pracy, mający doświadczenie samochodowe
i przyrządy ogólno-elektryczne mogliby mi pomóc?

Mozesz nawet sama sprawdzic :). Ogolem poszukaj polaczen
kabli do karoserii samochodu i sprawdz jak wygladaja styki.
Mozesz je oczyscic i (ewentualnie) posmarowac np pasta miedziana.
Koledzy jezeli sa kumaci to powinni sobie poradzic, ewentualnie
znalezc wlasciwa usterke.

Ponadto, nie mam pasty miedzianej. Czy może to być smar,
np. taki jaki używam do posmarowania klem w akumulatorze?

loli wrote:

Ponadto, nie mam pasty miedzianej. Czy może to być smar,
np. taki jaki używam do posmarowania klem w akumulatorze?

 Tak, wlasnie z reguly jest to pasta miedziana :).

Niestety nigdy nie mialem Felicji i nawet nie wiem jak wyglada
od srodka.
Na pewno jeden kabel masz (-) od akumulatora. Czesto odchodza
tez od kadluba silnika i innych czesci, ale jak juz napisalem
musisz sama poszukac. Zapewniam Cie, ze jak dluzej popatrzysz
pod maska to jakies znajdziesz.

Tak, wlasnie z reguly jest to pasta miedziana :).

Absolutnie nie. Do klem sa inne pasty np. w spray'u, czerwona i niebieska.

Niestety nigdy nie mialem Felicji i nawet nie wiem jak wyglada
od srodka.
Na pewno jeden kabel masz (-) od akumulatora. Czesto odchodza
tez od kadluba silnika i innych czesci, ale jak juz napisalem
musisz sama poszukac. Zapewniam Cie, ze jak dluzej popatrzysz
pod maska to jakies znajdziesz.

Ale co to da? Pewnie sa juz w takim stanie, ze trzeba bedzie pruc i
wymieniac na nowe. Ba, nawet daje palce u rak, ze stopien utlenienia
miedzi posunal sie tak daleko, ze bez operacji wymiany kabli i nowych
konektorow, nie wiele sie zdziala. Samo wyczyszczene konektorow i
posmarowanie pasta miedziana (nie wiem po co?) nie wiele da.
Roboty jest na dwa dni pracy, od rana do wieczora.

loli wrote:

Tak, wlasnie z reguly jest to pasta miedziana :).

Absolutnie nie. Do klem sa inne pasty np. w spray'u, czerwona i niebieska.

No coz kolego widzialem jak mechanik zapackowywal to pasta miedziana.
Powiedz mi jaka jest roznica w  sprayu czerwonym, niebieskim i pasta.

Jezeli pomoze (na chociazby miesiac), to bedzie chociaz wiedziala, ze
winna za ten stan rzeczy sa na pewno slabe polaczenia masy.

Bedzie
mogla podjechac do mechanika i powiedziec "Panie zmien mi polaczenia
z masa", a nie "Panie samochod mi kiepsko jezdzi".
Poza tym nie wiem dlaczego uwazasz, ze ta operacja ma trwac 2 dni :/

loli wrote:

No coz kolego widzialem jak mechanik zapackowywal to pasta miedziana.
Powiedz mi jaka jest roznica w  sprayu czerwonym, niebieskim i pasta.