Mam taki oto problem.
Jakiś czas temu miałem stłuczkę. Wszystko zostalo zalatwione, ubezpieczyciel wycenił szkode a ja postanowiłem auto naprawić bezgotówkowo. Dziś poszedłem odebrać samochód i tu zaskoczenie. Do wymiany na nowe cześci był błotnik, lampa i zderzak. Ku mojemu niezadowoleniu facet pokleił lampę w której było porysowane szkło i pęknięte zaczepy oraz najprawdopodobniej wyprostował stary zderzak, ponieważ gdy przyszedłem zderzak był krzywo założony a facet nie umiał znaleźć starego zderzaka. Błotnik był bez zastrzeżeń. Dodatkowo uszkodził mi alu felgę która jest niklowana (facet pokrył uszkodzenia jakąś farbką i dodatkowo porysował ja i odcisnął coś co wygląda jak chwyrak imadła). Nie wiem co teraz zrobić. Czy mam mu podpisać fakturę z ubezpieczalni gdzie "naprawił" wszystko jak należy? Wezwać rzeczoznawcę z ubezpieczeniowego (Warta) żeby ocenił co facet zrobił? Poradźcie. Czy jeśli podpisze rachunek mam możliwość reklamacji tych usług i zniszczeń?

--

WielkaBakteria
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
Granatowy Renault Scenic II Grand | r.2004 | 1.9 dCi

chwyrak imadła). Nie wiem co teraz zrobić. Czy mam mu podpisać fakturę z
ubezpieczalni gdzie "naprawił" wszystko jak należy?

A naprawił?

Wezwać rzeczoznawcę

z ubezpieczeniowego (Warta) żeby ocenił co facet zrobił?

To raczej nie jego broszka.

Poradźcie. Czy

jeśli podpisze rachunek mam możliwość reklamacji tych usług i zniszczeń?

Taaak, jasne, pisz na Berdyczów. Jak podpiszesz to znaczy, że akceptujesz
wykonaie usługi, a tego chyba nie chcesz.
Generalnie miałeś być zrobiony w jajo, a róznice w kasie miał wziąć warsztat
do swojej łapki. Nie daj sie zrobić.

Użytkownik "Boombastic"  napisał w wiadomoœci

chwyrak imadła). Nie wiem co teraz zrobić. Czy mam mu podpisać fakturę z ubezpieczalni gdzie "naprawił" wszystko jak należy?

A naprawił?

Wezwać rzeczoznawcę

z ubezpieczeniowego (Warta) żeby ocenił co facet zrobił?

To raczej nie jego broszka.

Poradźcie. Czy

jeśli podpisze rachunek mam możliwość reklamacji tych usług i zniszczeń?

Taaak, jasne, pisz na Berdyczów. Jak podpiszesz to znaczy, że akceptujesz wykonaie usługi, a tego chyba nie chcesz.
Generalnie miałeś być zrobiony w jajo, a róznice w kasie miał wziąć warsztat do swojej łapki. Nie daj sie zrobić.

Facet naprawił ale zamiast użyć nowych częœci użył starych a różnice oczywiœcie zamierzał wzišœć dla siebie.


--

WielkaBakteria
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
Granatowy Renault Scenic II Grand | r.2004 | 1.9 dCi

Boombastic pisze:

Wezwać rzeczoznawcę
z ubezpieczeniowego (Warta) żeby ocenił co facet zrobił?

To raczej nie jego broszka.

Oj, chyba trochę jego. W końcu to ubezpieczyciel daje kasę za naprawę według własnej wyceny. Jeśli coś jest zrobione taniej, to z chęcią zapłaciłby mniej. A że zadeklarował (pewnie przy zawieraniu ubezpieczenia i w wycenie), że ma być wymiana na nowe (i de facto zleca to), to chce właśnie tak.

Ja bym powiedział warsztatowi, że ma poprawić, bo jak nie to poinformujesz ubezpieczyciela i oczywiście nie odbierzesz roboty.
Niestety ma to tą niedogodność, że pewnie przez pewien czas - do czasu oceny przez ubezpieczyciela - będziesz miał uziemiony samochód w warsztacie.

A z tą felgą... Pewnie nie podpisywałeś protokołu przed naprawą, co było zniszczone. Więc niby jesteś na lepszej pozycji - z drugiej strony facet powie, że "tak już było" i co mu zrobisz?

Pozdr
--
L E P E K  -  P r u s z c z   G d a n s k i
no_spam    [maupa]    poczta  [kropka]   fm
Toyota Corolla 1,3 sedan  -- >  cztery kółka
Keeway  Hurricane  0,05  -- -- >   dwa  kółka

A z tą felgą... Pewnie nie podpisywałeś protokołu przed naprawą, co było zniszczone. Więc niby jesteś na lepszej pozycji - z drugiej strony facet powie, że "tak już było" i co mu zrobisz?

Pozdr
-- L E P E K  -  P r u s z c z   G d a n s k i

Na szczęście tuż przed oddaniem do warsztatu zrobiłem zdjęcie frlgi w dużej rozdzieloczści a poztym zdjęcie tej fegi ma też rzeczoznawca z Warty. Facet oczwiście tak powiedział ale pokazałem mu zdjęcie i teraz mu mina zrzedła. Tylko nie wiem jak to formalnie rozegrać

--

WielkaBakteria
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
Granatowy Renault Scenic II Grand | r.2004 | 1.9 dCi

On 12-07-07 23:29, in article  "WielkaBakteria"
 wrote:

mu mina zrzedła. Tylko nie wiem jak to formalnie rozegrać

Powiedz mu, ze naslesz na niego podwladnych takiego pana co mu powie:
"zadna felga nigdy juz przez tego pana zniszczona nie bedzie..."

A na powaznie, nie wiem jak to zalatwic, ale widzisz juz ze gosc jest
naciagacz, kretacz I klamca, wiec wszystko zalatwiaj oficjalnie a napewno do
wszystkiego postaraj sie o podkladki (zdjecia, protokoly odbioru I inne
papierzyska I rob to oficjalnie przy gosciu, aby mial swiadomosc, ze bedzie
przypilnowany).
I daj nauczke takiemu "fachmanowi" I od nas, aby Ci po robocie nawet
klameczki musial wypolerowac...

Pozdrowienia I powodzenia!

--
Dariusz
Nie daj się wyprzedzić!  http://www.kaizen-edu.com
Jak stać się najlepszy?  http://skocz.pl/p-pakiety

I daj nauczke takiemu "fachmanowi" I od nas, aby Ci po robocie nawet
klameczki musial wypolerowac...

I podaj nazwę tego warsztatu z adresem tutaj na grupie.