"
Świadkowie wypadku powiedzieli TVN24, że kolumna ministra wjechała z dużą prędkością w stojące na czerwonym świetle samochody.
"

Jesli juz ktos spowodowal wypadek to byl to kierowca ministra.

Użytkownik "Zenek Kapelinder"

....
Jesli juz ktos spowodowal wypadek to byl to kierowca ministra.
-- -
Zenuś, minister, taki urząd.

Zenek Kapelinder  napisał(-a):

Jesli juz ktos spowodowal wypadek to byl to kierowca ministra.

On Thu, 26 Jan 2017 09:28:22 +0100,   wrote:

Pewnie tradycyjnie jakiś pociotek Kaczyńskiego -- poprzedni zawód: taksówkarz.

Użytkownik "Marek"  napisał w wiadomości grup
On Thu, 26 Jan 2017 09:28:22 +0100,   wrote:

Pewnie tradycyjnie jakiś pociotek Kaczyńskiego -- poprzedni zawód: taksówkarz.

I oczywiście muszą zapierdalac min 2x dopuszczalna. Czemu wv tych pojazdach nie ma.sprzętowego.ograniczenia do 80kmh?

W dniu 26.01.2017 o 15:32, J.F. pisze:

Sluzby moga tez argumentowac, ze bezpieczniej gdy jada szybko i kazdy
kto sledzi kolumne rzuca sie w oczy.

Oni nie byli w strefie zagrozenia. Po to sa troche opancerzeni i maja prawo bycia uprzywilejowanymi zeby nie musieli czekac az sie swiatlo na zielone zmieni jak ktos do nich z karabinu maszynowego napierdala. Poza taka sytuacja powinni byc karani jak cala reszta za zlamanie przepisow.

W dniu 26.01.2017 o 16:10, Zenek Kapelinder pisze:

Oni nie byli w strefie zagrozenia. Po to sa troche opancerzeni i maja prawo bycia uprzywilejowanymi zeby nie musieli czekac az sie swiatlo na zielone zmieni jak ktos do nich z karabinu maszynowego napierdala. Poza taka sytuacja powinni byc karani jak cala reszta za zlamanie przepisow.

Użytkownik "Zenek Kapelinder"  napisał w wiadomości

Oni nie byli w strefie zagrozenia.

Akurat na Olofie Palme wykonali wyrok bo handlowal bronia i z czegos sie nie wywiazal. Inna sprawa ze wtedy i pewno teraz politycy w niektorych krajach jezdza tramwajami, metrem, na rowerach. Chodza na zakupy i do kina. A tutaj byle dupek od razu chce ochrony i ja dostaje. Kiedys Miller w tv chwalil sie nielegalnie posiadana bronia. Wlos mu z glowy nie spadl. W Polsce ochrona za wspolne pieniadze powinna przyslugiwac kilku osobom i powiedzmy ze minister od wojska do nich nalezy. Ale jakis jego przydupas jak chce isc na dyskoteke i sie boi to za wlasna kase ma wynajac ochroniarza.

Użytkownik "Zenek Kapelinder"

....
Oni nie byli w strefie zagrozenia. Po to sa troche opancerzeni i maja prawo bycia uprzywilejowanymi zeby nie musieli czekac az sie swiatlo na zielone zmieni jak ktos do nich z karabinu maszynowego napierdala.
-- -
Bo Ty oczywiście byś czekał zdygany

Poza taka sytuacja powinni byc karani jak cala reszta za zlamanie przepisow.
-- -
Tu nawet nie chodzi o złamanie przepisów, ale o to, że tak jadąc narażają wszystkich. I potem będzie jak po Smoleńsku...

To ze szybciej jest bezpieczniej nie da sie obronic. Jak jakis wynajety dzon albo sasza mieli by go sprzatnac to dla nich szybciej bardziej pasuje. Jak wolno to musi trafic czlowieka jak szybko to samochod, reszte zrobi fizyka i chemia. Krotkie kutasy oni wszyscy maja i sie musza dowartosciowywac. Dobrze ze nikt nie zginal. Dobrze ze Maciarewicz zesral sie ze strachu. Jak nie wiedzial to juz wie ze jest smiertelny i ze podrozowanie z duza predkoscia moze byc szkodliwe.

On Thu, 26 Jan 2017 15:32:56 +0100, "J.F."  wrote:

No wiesz, pomijajac oczywista oczywistosc - wladza sobie zyczy

to to by bylo jednak niedopuszczalne zagrozenie bezpieczenstwa,

kierowca nie mogl uciec napastnikom w maluchach :-)

Sluzby moga tez argumentowac, ze bezpieczniej gdy jada szybko i

kto sledzi kolumne rzuca sie w oczy.

W dniu piątek, 27 stycznia 2017 08:50:57 UTC+1 użytkownik Marek napisał:

Poprosze o statystyki ile razy rocznie są takie napasci uzasadniajace
ucieczkę. Przed kim tym razem uciekali w Toruniu?

-- Tyle ze u nas to wychodzi tak że nagle "misiewicze" na sygnałach jeżdżÄ… i konsekwencji żadnych za to nie ponoszą. I to jest największy problem

takie problemy juz dawno rozwiazano ... trzeba prowadzic ewidencje kiedy i kto uzywa statusu pojazdu uprzywilejowanego ...

sklad rady ministrow to max 25 osob a reszta niech sie nauczy lepiej planowac swoje obowiazki ... nie popadajmy w paranoje czy dlatego ze minister rolnictwa i rozwoju wsi czy minister rodziny, pracy i polityki społecznej nie potrafi sie ogarnac to musi zapierdalac na syrenie ?

P.

W dniu piątek, 27 stycznia 2017 09:18:14 UTC+1 użytkownik  napisał:

sklad rady ministrow to max 25 osob a reszta niech sie nauczy lepiej >planowac swoje obowiazki ... nie popadajmy w paranoje czy dlatego ze >minister rolnictwa i rozwoju wsi czy minister rodziny, pracy i polityki >społecznej nie potrafi sie ogarnac to musi zapierdalac na syrenie ?

-- Akurat w omawianym tutaj przypadku to minister jechał;)

ano jechal:

Minister Antoni Macierewicz wracał do Warszawy z Torunia, gdzie był gościem sympozjum naukowego "Oblicza dumy Polaków" w auli Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej należÄ…cej do o. Tadeusza Rydzyka. Szef MON jechał do Warszawy na wręczenie nagrody tygodnika "wSieci" dla Jarosława Kaczyńskiego.

Co ciekawe, szef MON przed zdarzeniem gościł na toruńskiej uczelni ojca Tadeusza Rydzyka (72 l.), gdzie zachwalał możliwości swojego kierowcy służbowego Kazimierza. - Bardzo mu dziękuję. To on dokonał tego, że w godzinę i 45 minut dojechaliśmy z Warszawy do Torunia - mówił Macierewicz. Tymczasem wg wyliczeń nawigacji trasę pokonuje się w ok. 2,5 godz. Co więcej, jak ustaliliśmy, kierowca Macierewicza mógł nie mieć uprawnień do kierowania samochodami Ĺťandarmerii Wojskowej.

Macierewicz, dopóki sam kierował samochodem, regularnie łamał przepisy. Dzięki immunitetowi posła nie płacił mandatów i uniknął zabrania prawa jazdy za punkty karne.

W okolicach roku 2008 Macierewicz przesiadł się do volkswagena passata z silnikiem 2.0 TDI o mocy 140 koni. Tym autem podróżował po Polsce, m.in. do Piotrkowa Trybunalskiego, gdzie ma swój okręg poselski. Po drodze notorycznie łamał przepisy. Szczególnego pecha miał do fotoradaru w Emilianowie koło Tomaszowa Mazowieckiego, gdy jeszcze obecna droga S8 nie istniała. Jego perypetie z tym urządzeniem opisaliśmy w 2012 r.

Fotoradar złapał należÄ…cego do Macierewicza volkswagena trzy razy – od 12 lipca 2010 r. do 6 marca 2011 r. Ograniczenie prędkości wynosiło tam 70 km/h, a Macierewicz pędził 112 km/h, 104 km/h i aż 133 km/h.

Według policyjnego taryfikatora mandatów i punktów karnych za te wykroczenia zwykły kierowca zapłaciłby od 1000 do 1400 zł mandatów. I – co jeszcze bardziej dotkliwe – nazbierałby aż 29 punktów karnych: 24 za prędkoć, 5 za rozmawianie przez komórkę, bo tak właśnie Macierewicz został uwieczniony na jednej z fotografii.

Straciłby więc prawo jazdy – wystarczą do tego 24 punkty karne. Macierewicza nie spotkała jednak kara dzięki immunitetowi poselskiemu.


P.

W dniu 2017-01-27 o 11:22,  pisze:

-- Akurat w omawianym tutaj przypadku to minister jechał;)

ano jechal:

Minister Antoni Macierewicz wracał do Warszawy z Torunia, gdzie był gościem sympozjum naukowego "Oblicza dumy Polaków" w auli Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej należÄ…cej do o. Tadeusza Rydzyka. Szef MON jechał do Warszawy na wręczenie nagrody tygodnika "wSieci" dla Jarosława Kaczyńskiego.

Co ciekawe, szef MON przed zdarzeniem gościł na toruńskiej uczelni ojca Tadeusza Rydzyka (72 l.), gdzie zachwalał możliwości swojego kierowcy służbowego Kazimierza. - Bardzo mu dziękuję. To on dokonał tego, że w godzinę i 45 minut dojechaliśmy z Warszawy do Torunia - mówił Macierewicz. Tymczasem wg wyliczeń nawigacji trasę pokonuje się w ok. 2,5 godz. Co więcej, jak ustaliliśmy, kierowca Macierewicza mógł nie mieć uprawnień do kierowania samochodami Ĺťandarmerii Wojskowej.

Macierewicz, dopóki sam kierował samochodem, regularnie łamał przepisy. Dzięki immunitetowi posła nie płacił mandatów i uniknął zabrania prawa jazdy za punkty karne.

W okolicach roku 2008 Macierewicz przesiadł się do volkswagena passata z silnikiem 2.0 TDI o mocy 140 koni. Tym autem podróżował po Polsce, m.in. do Piotrkowa Trybunalskiego, gdzie ma swój okręg poselski. Po drodze notorycznie łamał przepisy. Szczególnego pecha miał do fotoradaru w Emilianowie koło Tomaszowa Mazowieckiego, gdy jeszcze obecna droga S8 nie istniała. Jego perypetie z tym urządzeniem opisaliśmy w 2012 r.

Fotoradar złapał należÄ…cego do Macierewicza volkswagena trzy razy – od 12 lipca 2010 r. do 6 marca 2011 r. Ograniczenie prędkości wynosiło tam 70 km/h, a Macierewicz pędził 112 km/h, 104 km/h i aż 133 km/h.

Według policyjnego taryfikatora mandatów i punktów karnych za te wykroczenia zwykły kierowca zapłaciłby od 1000 do 1400 zł mandatów. I – co jeszcze bardziej dotkliwe – nazbierałby aż 29 punktów karnych: 24 za prędkoć, 5 za rozmawianie przez komórkę, bo tak właśnie Macierewicz został uwieczniony na jednej z fotografii.

Straciłby więc prawo jazdy – wystarczą do tego 24 punkty karne. Macierewicza nie spotkała jednak kara dzięki immunitetowi poselskiemu.


P.

-- No i już można się podśmiewać z ochrony Kaczora i Macierewicza...

5 za rozmawianie przez komórkę, bo tak właśnie Macierewicz został uwieczniony na jednej z fotografii.

aha czyli jak zapakuje w drzewo trzymajac telefon w reku to bedzie zamach ? ciekawa teoria chyba nawet Jurek Killer by cos lepszego wymyslil :-)

P.

Użytkownik "Kris"  napisał w wiadomości grup
W dniu piątek, 27 stycznia 2017 08:50:57 UTC+1 użytkownik Marek napisał:

Poprosze o statystyki ile razy rocznie są takie napasci uzasadniajace
ucieczkę. Przed kim tym razem uciekali w Toruniu?

Wystarczy że raz by się zdarzyło że zginał premier, prezydent czy inny Misiewicz tylko dlatego bo autem z max 80km/h jechali
Nie popadajmy w paranoje. Normalnym, jest że pewne osoby w państwie powinny mieć możliwoć jazdy pojazdami uprzywilejowanymi- premier, prezydent, >ministrowie może tez.

Użytkownik "Kris"

Poprosze o statystyki ile razy rocznie są takie napasci uzasadniajace
ucieczkę. Przed kim tym razem uciekali w Toruniu?

Użytkownik "Marek"  napisał w wiadomości grup On Thu, 26 Jan 2017 15:32:56 +0100, "J.F."  wrote:

No wiesz, pomijajac oczywista oczywistosc - wladza sobie zyczy szybko,
to to by bylo jednak niedopuszczalne zagrozenie bezpieczenstwa, gdyby kierowca nie mogl uciec napastnikom w maluchach :-)

Poprosze o statystyki ile razy rocznie są takie napasci uzasadniajace ucieczkę.

Przed kim tym razem uciekali w Toruniu?

Sluzby moga tez argumentowac, ze bezpieczniej gdy jada szybko i

kto sledzi kolumne rzuca sie w oczy.

Bezpiecznie i szybko to jest oksymoron.

W dniu 27.01.2017 o 08:50 Marek  pisze:

Poprosze o statystyki ile razy rocznie są takie napasci uzasadniajace  ucieczkę.

Słynny "pan Kazimierz", kierowca Antosia, sprawca przedwczorajszej katastrofy:

- to kolega ministra (no jakby inaczej :)) )
- w stanie wojennym kierowca gen. Janiszewskiego, prawej ręki gen.
Jaruzelskiego (na pewno w szczytowej formie, w tym wieku ma się najlepszy
refleks :)) )
- należał do Wojskowych Służ Wewnętrznych PRL (no to jasne, że musiał być
komunistą albo sbkiem, obecna władza innych nie zatrudnia :)) )

Na dodatek nie jest pracownikiem Żandarmerii Wojskowej, chociaż prowadził
pojazd Żandarmerii :))

Że nie będzie lepiej, ale na pewno śmieszniej - to było jasne. Gorzej, że
zaczyna być tragicznie, chociaż tym razem Suweren miał farta.

Okazuje się, że Kazimierz Bartosik, brawurowo jeżdżÄ…cy kierowca Antoniego
Macierewicza, to szara eminencja MON. Pod koniec lat 70-tych został
funkcjonariuszem Wojskowych Służb Wewnętrznych. W stanie wojennym był kierowcą
prominentnych działaczy komunistycznych. W latach 80-tych przeszedł do
Nadwiślańskich Jednostek Wojskowych MSW, czyli jednostek bezpieczeństwa
wewnętrznego.

Jak informuje "Gazeta Wyborcza", po raz pierwszy Bartosik woził Macierewicza w
pierwszej połowie 1992 roku, gdy Macierewicz był ministrem spraw wewnętrznych w
rządzie Jana Olszewskiego. Miał wtedy zdobyć zaufanie polityka. Następnie
Bartosik przeszedł do Biura Ochrony Rządu, a potem do Służby Kontrwywiadu
Wojskowego. W latach 2005-2007, podczas pierwszych rządów PiS, Bartosik
ponownie został kierowcą ministra Macierewicza. Jakiś czas później odszedł z
SKW. Gdy PiS po raz drugi doszedł do władzy, po wyborach w 2015 roku, minister
Macierewicz ściągnął Bartosika do SKW.

Cytowani przez gazetę informatorzy twierdzą, że Bartosik jest szarą eminencją
MON, która może wszystko. Według nich Bartosik chwali się, że ze względu na
jego relację z Macierewiczem nie obejmie go ustawa dezubekizacyjna - oficjalnie
powodem będą jego zasługi dla Polski. "Misiewicz to przy nim pikuś" – mówi
jeden z rozmówców GW.

http://natemat.pl/200229,misiewicz-to-przy-nim-pikus-wyszly-na-jaw-nowe-fakty-o-kierowcy-macierewicza-ktory-bral-udzial-w-karambolu

Skoro od tylu lat jest kierowcą a nie ma informacji by wcześniej powodował  wypadki to może rzeczywiście nie jeździ aż tak niebezpiecznie...

--
SW3
-- --
Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych.  /Bastiat

- Panowie z górki lecieli ponad 130 km/h - mówił świadek w rozmowie z TVN24.

- Jechali jak jacyś idioci! - opowiadał o dwóch czarnych BMW inny mężczyzna w
rozmowie z lokalnym portalem DzienDobryTorun.pl. Portal opisał z też, że dotarł
do kobiety, w której samochód uderzyła limuzyna Macierewicza. Kobieta
relacjonowała, że jej mąż, który kierował samochodem, widział w lusterku, że
dojdzie do zderzenia i "próbował uciekać". Według niej jeden z kierowców BMW,
próbując wyhamować na czerwonym świetle, uderzył w lawetę, ta w BMW
Macierewicza, a ono w jej renault.

Zdaniem kobiety nie dało się uniknąć stłuczki. - Zdążył tylko powiedzieć, że
mamy się trzymać - mówiła dziennikarzom kobieta. - Moje dzieci płakały, były po
prostu przerażone - opisywała.

"Fakty" TVN rozmawiały z mężczyzną, który twierdzi, że minister nawet nie
zainteresował się, czy ktoś nie ucierpiał w zdarzeniu.

Użytkownik "SW3"

Poprosze o statystyki ile razy rocznie są takie napasci uzasadniajace ucieczkę.

W dniu 27.01.2017 o 14:07 re  pisze:

Użytkownik "SW3"

Poprosze o statystyki ile razy rocznie są takie napasci uzasadniajace  ucieczkę.

Ile razy rocznie korzystasz z poduszek powietrznych?
-- -
Tak tak, wszyscy powinni tak zap... w trosce o swoje bezpieczeństwo a  jak się nóżka podwinie to zwalić na pogodę

Użytkownik "SW3"

Poprosze o statystyki ile razy rocznie są takie napasci uzasadniajace ucieczkę.

Ile razy rocznie korzystasz z poduszek powietrznych?
-- -
Tak tak, wszyscy powinni tak zap... w trosce o swoje bezpieczeństwo a  jak się nóżka podwinie to zwalić na pogodę

Użytkownik "re"  napisał w wiadomości grup Użytkownik "SW3"

Poprosze o statystyki ile razy rocznie są takie napasci uzasadniajace ucieczkę.

Ile razy rocznie korzystasz z poduszek powietrznych?
-- -
Tak tak, wszyscy powinni tak zap... w trosce o swoje bezpieczeństwo a jak się nóżka podwinie to zwalić na pogodę

On Fri, 27 Jan 2017 13:47:34 +0100, SW3  wrote:

Ile razy rocznie korzystasz z poduszek powietrznych?

Minute temu pani premier powiedziala ze czeka na informacje o wypadku i ze maja jezdzic tak jak wszyscy.

Thu, 26 Jan 2017 07:22:46 -0800 (PST), w
 Zenek Kapelinder
 napisał(-a):

Minute temu pani premier powiedziala ze czeka na informacje o wypadku i ze maja jezdzic tak jak wszyscy.

Użytkownik "Zenek Kapelinder"

....
Minute temu pani premier powiedziala ze czeka na informacje o wypadku i ze maja jezdzic tak jak wszyscy.
-- -
A moja babcia mówi, że mogliby furmankami jeździć albo na koniach

W dniu 26-01-2017 o 14:43, Marek pisze:

On Thu, 26 Jan 2017 09:28:22 +0100,  wrote:

Pewnie tradycyjnie jakiś pociotek Kaczyńskiego -- poprzedni zawód:
taksówkarz.

I oczywiście muszą zapierdalac min 2x dopuszczalna.

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup W dniu 26-01-2017 o 14:43, Marek pisze:

I oczywiście muszą zapierdalac min 2x dopuszczalna.

Ĺťeby 2x.
Jak tam 120 średniej osiągnęli na zwykłej drodze, to pruli na większości trasy ze 200.

W dniu 26-01-2017 o 17:37, J.F. pisze:

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup

W dniu 26-01-2017 o 14:43, Marek pisze:

I oczywiście muszą zapierdalac min 2x dopuszczalna.

Ĺťeby 2x.
Jak tam 120 średniej osiągnęli na zwykłej drodze, to pruli na
większości trasy ze 200.

Nie da sie pojechac 200 na "zwyklej drodze",

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup W dniu 26-01-2017 o 17:37, J.F. pisze:

I oczywiście muszą zapierdalac min 2x dopuszczalna.

Ĺťeby 2x.
Jak tam 120 średniej osiągnęli na zwykłej drodze, to pruli na
większości trasy ze 200.

Nie da sie pojechac 200 na "zwyklej drodze",

Dobra - niech Ci będzie "tam gdzie się dało".
Za taką jazdę każdy inny miałby odebrane prawko bez zbytnich ceregieli.

W dniu 26-01-2017 o 19:41, J.F. pisze:

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup

W dniu 26-01-2017 o 17:37, J.F. pisze:

I oczywiście muszą zapierdalac min 2x dopuszczalna.

Ĺťeby 2x.
Jak tam 120 średniej osiągnęli na zwykłej drodze, to pruli na
większości trasy ze 200.

Nie da sie pojechac 200 na "zwyklej drodze",

Dobra - niech Ci będzie "tam gdzie się dało".
Za taką jazdę każdy inny miałby odebrane prawko bez zbytnich ceregieli.

Nie, odbiera sie tylko na terenie zabudowanym. Wystarczy 100/50 czy 40/20.

Tzn odbiera sie obligatoryjnie, przy 200 za miastem mozna probowac odebrac.

Nie, odbiera sie tylko na terenie zabudowanym. Wystarczy 100/50 czy 40/20.

Użytkownik "Irek.N."  napisał w wiadomości grup

Nie, odbiera sie tylko na terenie zabudowanym. Wystarczy 100/50 czy 40/20.

100/50 to rozumiem, ale 40/20?

Użytkownik J.F.  ...

czy
40/20.

On Thu, 26 Jan 2017 17:37:26 +0100, "J.F."
 wrote:

A na autostradzie nie trzeba az 200 ...

Hello J.F.,

Thursday, January 26, 2017, 5:37:26 PM, you wrote:

I oczywiście muszą zapierdalac min 2x dopuszczalna.

Ĺťeby 2x.
Jak tam 120 średniej osiągnęli na zwykłej drodze, to pruli na
większości trasy ze 200.

Nie da sie pojechac 200 na "zwyklej drodze", przynajmniej przez
wiekszosc ... czasu.
Nawet z kogutami.
A na autostradzie nie trzeba az 200 ...

On Thu, 26 Jan 2017 16:54:27 +0100, Cavallino
 wrote:

Jak tam 120 średniej osiągnęli na zwykłej drodze, to pruli na większości
trasy ze 200.

W dniu 26.01.2017 o 20:18,  pisze:

Jak tam 120 średniej osiągnęli na zwykłej drodze, to pruli na większości
trasy ze 200.

Na powrocie średnia wyszła ok. 160 (1h45m - 200 kilometrów), co nie
zmienia faktu, że 200+ było grane pewnie przez większość trasy.

Thu, 26 Jan 2017 20:28:00 +0100, w  Shrek
 napisał(-a):

A niech sie pozabijają, byle sami. Bo że zmądrzeją to chyba bez szansy.

W dniu 2017-01-26 o 20:28, Shrek pisze:

W dniu 26.01.2017 o 20:18,  pisze:

Jak tam 120 średniej osiągnęli na zwykłej drodze, to pruli na większości
trasy ze 200.

Na powrocie średnia wyszła ok. 160 (1h45m - 200 kilometrów), co nie
zmienia faktu, że 200+ było grane pewnie przez większoć trasy.

Jak się kiedyś skutecznie wyjebią to nawet ich tak po ludzku nie będę
żałował. Rozpieprzyli Casę - nic się nie nauczyli, potem o mało co nie
premiera, skutecznie tupolewa, starali się PADa. Nic nie zaświeciło się
w łbach. teraz... Antoni co już raz w zasadzie cudem śmierci uniknął
(nie wiedomo czemu tupolewem nie leciał, tylko pociągiem), rozpierdala
się nie wyhamowujac na światłach... ale to go nie przekonuje, bo do
trzech razy sztuka i dalej zapiedrala dwie paczki do Warszawy. Tak wiem,
nie on tylko "pan Krzysztof".

A niech sie pozabijają, byle sami. Bo że zmądrzeją to chyba bez szansy.

-- Na powrocie średnia wyszła ok. 160 (1h45m - 200 kilometrów), co nie
zmienia faktu, że 200+ było grane pewnie przez większoć trasy.

BMW moze zdradzic ile jechali no chyba ze byli sprytni i powylaczali wszystko a i wtedy operator GSM moze podac pare danych bo przy tylu osobach ktos mogl zapomniec wylaczyc komorke :-) zreszta to kwestia czasu kiedy brukowce zaczna im podrzucac pluskwy GSM taki jest zywot celebryty :-)

P.

Użytkownik


-- Na powrocie średnia wyszła ok. 160 (1h45m - 200 kilometrów), co nie
zmienia faktu, że 200+ było grane pewnie przez większoć trasy.

BMW moze zdradzic ile jechali no chyba ze byli sprytni i powylaczali wszystko a i wtedy operator GSM moze podac pare danych bo przy tylu osobach ktos mogl zapomniec wylaczyc komorke :-) zreszta to kwestia czasu kiedy brukowce zaczna im podrzucac pluskwy GSM taki jest zywot celebryty :-)
-- -
Nie wierzysz chyba, że w tych pojazdach nie było pełnego monitoringu

Dnia Thu, 26 Jan 2017 14:43:54 +0100, Marek napisał(a):

I oczywiście muszą zapierdalac min 2x dopuszczalna.

Dnia Wed, 25 Jan 2017 18:30:01 -0800 (PST), Zenek Kapelinder napisał(a):

Jesli juz ktos spowodowal wypadek to byl to kierowca ministra.

Hello Tomasz,

Thursday, January 26, 2017, 11:42:44 PM, you wrote:

Jesli juz ktos spowodowal wypadek to byl to kierowca ministra.

Wygląda na to, że sprawa zmierza ku sile wyższej jako przyczynie ;)
http://www.pap.pl/aktualnosci/news,784361,prokuratura-i-zandarmeria-badaja-sprawe-wypadku-z-udzialem-min-macierewicza.html

-- Siła wyższa oznacza brak ubezpieczenia - poszkodowani mają przerąbane.

jak ktos ma wykupiona ochrone prawna to bym nie odpuscil ... pare fotek w jakims brukowcu z biednymi rannymi dziecmi rozjechanymi przez ministra z PiS i padnie polecienie zeby wyplacic ... medialnie ta sprawa moze bardzo duzo kosztowac

PS opony byly oczywiscie zimowe, z odpowiedni indeksem i nie zuzyte ?

P.

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"

Jesli juz ktos spowodowal wypadek to byl to kierowca ministra.

Wygląda na to, że sprawa zmierza ku sile wyższej jako przyczynie ;)
http://www.pap.pl/aktualnosci/news,784361,prokuratura-i-zandarmeria-badaja-sprawe-wypadku-z-udzialem-min-macierewicza.html

On Fri, 27 Jan 2017 13:40:55 +0100, "re"  wrote:

zajmują się tym zawodowo, więc są zobowiązani bardziej niż
amator

Fri, 27 Jan 2017 19:54:23 +0100, w
  napisał(-a):

On Fri, 27 Jan 2017 13:40:55 +0100, "re"  wrote:

>zajmują się tym zawodowo, więc są zobowiązani bardziej niż
>amator

Wiewiórki twierdzą, że za kierownicą auta z ministrem na pokładzie
siedział właśnie amator.

Użytkownik

zajmują się tym zawodowo, więc są zobowiązani bardziej niż
amator

Takie z udzialem to to samo ze Malinowski zamieszany jest w kradziez roweru.. Informowany w taki sposob ktos kto nie wie co sie stalo nie dostaje informacji czy Malinowski rower podpierdolil czy podpierdolil ktos rower Malinowskiemu. Maciarewicz jest winny posrednio. Bo nie zrobil nic zeby kierowca jechal zgodnie z przepisami. Buta rzadzacych poraza. A oni do kurwy nedzy nie sa nic lepsi od talibow zbierajacych zlom, farta maja tylko wiekszego od innych. Bardzo dobrze sie stalo ze nikt nie zginal i moze nikt nie poniosl powaznych obrazen. Szansa mala ale moze czegos sie rzadzacy naucza, chociazby tego ze jak zrobili przepisy ktorych maja przestrzegac wszyscy to oni tez maja ich przestrzegac. Ludziom ktorzy poniesli jakies straty naleza sie odszkodowania. I znowu sytuacja patowa bo odpowiedzialny, odpowiedzialni, za to co sie stalo nie zaplaci, zaplaca, ze swoich pieniedzy. Kierowca ktory prowadzil samochod z Maciarewiczem powinien zostac wyjebany na bruk i odpowiadac przed sadem za to co zrobil. A Maciarewicz przez rok powinien dostawac najnizsza krajowa.

Dnia Thu, 26 Jan 2017 16:29:42 -0800 (PST), Zenek Kapelinder napisał(a):

Szansa mala ale moze czegos sie rzadzacy naucza

-- Jest jeszcze jakiś kraj na świecie, gdzie rządowy transport VIP-ów w ciągu
7 lat miał 3 katastrofy lotnicze?

to rozumiem pytanie retoryczne ?

-- Rządy się zmieniają, a tu wypadek za wypadkiem.

najpierw jest: jakos to bedzie potem: o kurwa ! a na koniec uroczysty pogrzeb
 

I przyczyna zawsze jedna - pilot/kierowca nie ogarnął.

Użytkownik "re"  napisał w wiadomości

"
Świadkowie wypadku powiedzieli TVN24, że kolumna ministra wjechała z dużą prędkością w stojące na czerwonym świetle samochody.

Użytkownik "neelix"

"
Świadkowie wypadku powiedzieli TVN24, że kolumna ministra wjechała z dużą prędkością w stojące na czerwonym świetle samochody.

On 2017-02-19 14:48, neelix wrote:

Użytkownik "re"  napisał w wiadomości

"
Świadkowie wypadku powiedzieli TVN24, że kolumna ministra wjechała z
dużą prędkością w stojące na czerwonym świetle samochody.

TVN24? To na pewno lipa. Nie warto się zniżać do poziomu mułu.