Grupy dyskusyjne   »   Minolta A1 - serwis - ostateczne starcie ;)

Minolta A1 - serwis - ostateczne starcie ;)



1 Data: Maj 30 2011 11:02:30
Temat: Minolta A1 - serwis - ostateczne starcie ;)
Autor: w.p. 

Przypomnę mój staaaary post sprzed 3 lat ;)
http://groups.google.com/group/pl.rec.foto.cyfrowa/browse_thread/thread/220683a81089923f/fc05b5945246f0ad?hl=en&q=minolta+a1+serwis+pude%C5%82ko

Teraz się z tego śmieję ale nie było to zabawne. Nie wiem - może już
serwis jest na poziomie (hm?) ale wtedy był do d...
Dowód? Proszę bardzo - odkurzyłem aparat i zaniosłem do serwisu w
Gdańsku. Facet mówi - jeśli te przyciski nie działają tylko dlatego,
że tamci nie podłączyli taśmy w środku płaci pan 100 , jeśli nie to -
się umówimy. No to zgadnijcie ile zapłaciłem? Równiutką 100. Nie
podłączyli kabla w środku... Opadają recę i wszystko inne. I jeszcze
tamci mi pisali, że to znana usterka tego modelu i przypadkowo
wystąpiła u mnie tak nieszczęśliwie akurat podczas ich naprawy. Pewnie
jeśli to im oddał bym ten aparat do naprawy to zapłacił bym 500 zł (za
podłączenie taśmy!) bo trzeba było sprowadzić specjalnie dla mnie
jakiś scalak który się spalił. A że tam było trzęsienie ziemi to
jeszcze transport wielbłądem okrężną drogą.
No i tyle w temacie - chciałem się trochę ponabijać... :)

Zenon



2 Data: Maj 30 2011 20:38:03
Temat: Re: Minolta A1 - serwis - ostateczne starcie ;)
Autor: Mariusz [mr.] 


"w.p."  wrote:

Przypomnę mój staaaary post sprzed 3 lat ;)
http://groups.google.com/group/pl.rec.foto.cyfrowa/browse_thread/thread/220683a81089923f/fc05b5945246f0ad?hl=en&q=minolta+a1+serwis+pude%C5%82ko

[...]
Nie podłączyli kabla w środku... Opadają recę i wszystko inne. I
jeszcze tamci mi pisali, że to znana usterka tego modelu i przypadkowo
wystąpiła u mnie tak nieszczęśliwie akurat podczas ich naprawy. Pewnie
jeśli to im oddał bym ten aparat do naprawy to zapłacił bym 500 zł (za
podłączenie taśmy!) bo trzeba było sprowadzić specjalnie dla mnie
jakiś scalak który się spalił. A że tam było trzęsienie ziemi to
jeszcze transport wielbłądem okrężną drogą. No i tyle w temacie -
chciałem się trochę ponabijać... :)

    Dopisz może jeszcze, że ten melodramatyczny serwis, to Fototechnik,
bo inaczej info bez sensu...  ;-)


[mr.]

3 Data: Maj 30 2011 12:53:46
Temat: Re: Minolta A1 - serwis - ostateczne starcie ;)
Autor: w.p. 

On May 30, 8:38 pm, "Mariusz   [mr.]"
wrote:

"w.p."  wrote:
> Przypomnę mój staaaary post sprzed 3 lat ;)
>http://groups.google.com/group/pl.rec.foto.cyfrowa/browse_thread/thre...

[...]

> Nie podłączyli kabla w środku... Opadają recę i wszystko inne.. I
> jeszcze tamci mi pisali, że to znana usterka tego modelu i przypadkowo
> wystąpiła u mnie tak nieszczęśliwie akurat podczas ich naprawy. Pewnie
> jeśli to im oddał bym ten aparat do naprawy to zapłacił bym 500 zł (za
> podłączenie taśmy!) bo trzeba było sprowadzić specjalnie dla mnie
> jakiś scalak który się spalił. A że tam było trzęsienie ziemi to
> jeszcze transport wielbłądem okrężną drogą. No i tyle w temacie -
> chciałem się trochę ponabijać... :)

    Dopisz może jeszcze, że ten melodramatyczny serwis, to Fototechnik,
bo inaczej info bez sensu...  ;-)

[mr.]

Eeee było minęło. Może jest lepiej. Technika idzie do przodu :)
A aparacik świetny - mimo, że to tylko 5 mpix. Zresztą to tylko
zaleta, bo na wiele imprez (Opener?) można takie coś wnieść bo zwykle
jak coś ma tak "słabą" matrycę to nie uznają tego za aparat
fotograficzny :D
Z.

Minolta A1 - serwis - ostateczne starcie ;)



Grupy dyskusyjne