Witam,


Najpierw polecam przeczytanie artykulu:
http://motoryzacja.interia.pl/motocykle/news/smierc-czterech-
motocyklistow,1185214,3017


A teraz do rzeczy. Srednio po trasie Warszawa-Rzeszow ze cztery razy musze
uciekac na pobocze bo jakis palant wyprzedza jadac prosto na mnie. A czasami
jezedze z pasazerka. Wiem ze macie preteresne do motocylistow ze jezdza ta a
nie inaczej. Mnie to gowno obchodzi odpowadam za siebie i swoj styl jazdy ktry
jest wyjatkowo spokojny.

Ale jak musze uciekac na pobocze a gleboka koleina powoduje podrzucenie
przedniego kola i ryzyko upadku to cisiinienie podnosi sie mocno.

Znalazlem sposob na to jak nauczyc palantow zeby tak ie wyrzedzali. Mianowicie
montuje cegle na magnesach i przyczepiam ja do baku. Kiedy jakis palant bedzie
wyprzeal to buch mu w szybe. Moze przezyje. Mysle ze jest to rownomiene
rozlozenie ryzyka. W sumie kiedy gosc wyprzedza zmueszajac mmnie do ucieczki
na pocbocze to tez generalnie moje zycie i zdrowie zwisa mu i powiewa.
Dlaczego mam sie litowac nad takim padalcem?

Wieslaw





--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Wieslaw pisze:

Znalazlem sposob na to jak nauczyc palantow zeby tak ie wyrzedzali. Mianowicie montuje cegle na magnesach i przyczepiam ja do baku. Kiedy jakis palant bedzie wyprzeal to buch mu w szybe.

Cegła na magnesach do baku? Może 1/4 cegły, a i tak magnesy musiałyby
być duże i silne.

Użytkownik  napisał w wiadomości

Cegła na magnesach do baku? Może 1/4 cegły, a i tak magnesy musiałyby
być duże i silne.

zalezy jaka cegla, afrykanska czy europejska... bo wiadomo, afrykanskie
moga wiecej, orzech kokosowy uniesc na przyklad i takie tam
;)

> zalezy jaka cegla, afrykanska czy europejska... bo wiadomo, afrykanskie
> moga wiecej, orzech kokosowy uniesc na przyklad i takie tam
> ;)
>
Ech, dzieci. _Jaskolki_, musialby miec do cegly przyczepione jaskolki.
Zszywaczem.

BartekGSXF wrote:

Zszywaczem.

LEPEK wrote:
(...)

a Ty naprawde myslisz, ze on naprawde chce wozic cegłe, czy tylko próbuje pokazac popdobieństwo ryzyka, jakie musi ponieść motocyklista (a też jeżdze moto) kiedy musisz gwałtownie uciekać, bo ktoś uważa, ze jak jade motorem to sie zmieszcze.
Życzylbym sobie, zeby każdy jeżdzący puszką doznal kiedyś wątpliwej przyjemności przejechania przez nawet niewielką koleine...
Każdy wie, ze nawet autem potrafi nieźle majtnąć, a na motorze efekt jest zwielokrotniony...

Apel do wszytstich jezdzących tylko samochodami i co nigdy nie jechali motocyklem - weźcie pod uwage to, ze nie wszystko jest takie jak "wam" sie wydaje i spychanie motocykla na pobocze przy wyprzedzaniu na trzeciego jest dla niego mega niebezpieczne (nie wspominając już o tym, ze jak ten motocyklista Cie nie zauważy to moze wjechać Ci do auta przez przednią szybe, a wtedy i ty będziesz miał marne szanse).


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968
www.autoeden.com.pl
www.cita.pl

A myślisz, że prowadzący "puszki" widzą ten motocykl zanim się wyłoni zza
TIRa? Albo że łatwo jest ocenić prędkość pędzącego moocykla?
Wina jest pośrodku. Debil pozostaje debilem - niezależnie czym jedzie, więc
wasz apel nie powinien być do kierowców aut - tylko do kretynów za kółkiem,
których niestety coraz więcej...
-
Dus

Dus wrote:

A myślisz, że prowadzący "puszki" widzą ten motocykl zanim się wyłoni
zza TIRa? Albo że łatwo jest ocenić prędkość pędzącego moocykla?
Wina jest pośrodku. Debil pozostaje debilem - niezależnie czym
jedzie, więc wasz apel nie powinien być do kierowców aut - tylko do
kretynów za kółkiem, których niestety coraz więcej...

Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości

Dus wrote:

A myślisz, że prowadzący "puszki" widzą ten motocykl zanim się wyłoni
zza TIRa? Albo że łatwo jest ocenić prędkość pędzącego moocykla?
Wina jest pośrodku. Debil pozostaje debilem - niezależnie czym
jedzie, więc wasz apel nie powinien być do kierowców aut - tylko do
kretynów za kółkiem, których niestety coraz więcej...

z za jakiego tira.

Jade sobie swoim pasem, przede mną nic. Ktoś z naprzeciwka wyprzedza na trzeciego - trzeci jestem JA.

Sami popatrzcie co *Cavallino* napisał:

z za jakiego tira.

Jade sobie swoim pasem, przede mną nic. Ktoś z naprzeciwka wyprzedza na
trzeciego - trzeci jestem JA.

Nie rozumiesz pojęcia "Na trzeciego" jak widać.

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski"  napisał w wiadomości

Sami popatrzcie co *Cavallino* napisał:

z za jakiego tira.

Jade sobie swoim pasem, przede mną nic. Ktoś z naprzeciwka wyprzedza na
trzeciego - trzeci jestem JA.

Nie rozumiesz pojęcia "Na trzeciego" jak widać.

To Ty znasz tylko jedno jego znaczenie.

Cavallino wrote:

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" napisał w wiadomości

Sami popatrzcie co *Cavallino* napisał:

z za jakiego tira.

Jade sobie swoim pasem, przede mną nic. Ktoś z naprzeciwka
wyprzedza na trzeciego - trzeci jestem JA.

Nie rozumiesz pojęcia "Na trzeciego" jak widać.

To Ty znasz tylko jedno jego znaczenie.

Tak, bo tylko jedno jest prawdziwe.
Reszta to bełkot.

Użytkownik "Kuba (aka cita)"

Wiec teraz ogłaszam wszem i wobec - jestes głupi jak but od lewej nogi i
straszenie mnie tym razem mija sie z celem. Do tej pory staralem sie być
ostrożny w wygłaszaniu opinii i obrażaniu, teraz po prostu widze, ze
inaczej sie nie da bucu.

Użytkownik "ania"  napisał w wiadomości

nie kazdy wie co znaczy "wyprzedzac na trzeciego" i po prostu pewnie to robi:-)
bo przeciez to nie "na trzeciego" jest zle, tylkona czwartego piatego szostego czy dwudziestego (ale to chyba nie u nas na drodze, bo sie nie zmiesciliby)

ania wrote:

no to sie teraz dowiesz o sobie:-)

Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości news:

to jest pierd, a ja wysilam sie i dla mnie to perfuma... i chuj.

jestem głupi jak but od lewej nogi i buc

Cavallino wrote:

Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości news:

to jest pierd, a ja wysilam sie i dla mnie to perfuma... i chuj.

jestem głupi jak but od lewej nogi i buc

Nie od dzisiaj.

Sami popatrzcie co *Cavallino* napisał:

z za jakiego tira.

Jade sobie swoim pasem, przede mną nic. Ktoś z naprzeciwka wyprzedza na
trzeciego - trzeci jestem JA.

Nie rozumiesz pojęcia "Na trzeciego" jak widać.

To Ty znasz tylko jedno jego znaczenie.

Tak, bo tylko jedno jest prawdziwe.
Reszta to bełkot.

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski"  napisał w wiadomości news:

Tak, bo tylko jedno jest prawdziwe.
Reszta to bełkot.

Ja rozumiem, że można czegoś nie wiedzieć. Ale się z tym obnosić?
Dziwne...

Cavallino wrote:

Jade sobie swoim pasem, przede mną nic. Ktoś z naprzeciwka wyprzedza
na trzeciego - trzeci jestem JA.

Nie rozumiesz pojęcia "Na trzeciego" jak widać.

Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości

Jak kurwa nie rozumiem.
Jedziesz swoim uwielbiamym Ceedem. Wyprzedadza auto, z naprzeciwka jade ja. Ilu jest nas na drodze w trakcie Twojego manewru?
Jestem kurwa trzeci, czy wg Ciebie?

Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości

Cavallino wrote:

Jade sobie swoim pasem, przede mną nic. Ktoś z naprzeciwka wyprzedza
na trzeciego - trzeci jestem JA.

Nie rozumiesz pojęcia "Na trzeciego" jak widać.

jak zwykle odezwał sie najmąderzejszy.

Jak kurwa nie rozumiem.

Jedziesz swoim uwielbiamym Ceedem. Wyprzedadza auto, z naprzeciwka jade ja.

Ilu jest nas na drodze w trakcie Twojego manewru?

Cavallino pisze:

Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości

Cavallino wrote:

Jade sobie swoim pasem, przede mną nic. Ktoś z naprzeciwka wyprzedza
na trzeciego - trzeci jestem JA.

Nie rozumiesz pojęcia "Na trzeciego" jak widać.

jak zwykle odezwał sie najmąderzejszy.

Jak kurwa nie rozumiem.

No nie rozumiesz.

Jedziesz swoim uwielbiamym Ceedem. Wyprzedadza auto, z naprzeciwka jade ja.

Typowy i normalny manewr, o ile droga dość szeroka.

Ilu jest nas na drodze w trakcie Twojego manewru?

Może i pięćdziesięciu, nie ma to znaczenia.
Wyprzedzanie na trzeciego jest wtedy gdy ktoś wyprzedza wyprzedzającego.

Użytkownik "Michal_K"  napisał w wiadomości news:

Wyprzedadza auto, z naprzeciwka

jade ja.

Typowy i normalny manewr, o ile droga dość szeroka.
Zgoda, o ile ten z naprzeciwka akurat patrzy przed siebie i zjeżdża, względnie BARDZO zjeżdża ten wyprzedzany.

Wyprzedzanie na trzeciego jest wtedy gdy ktoś wyprzedza wyprzedzającego.
Wtedy to już jest "na czwartego". :) Jest to raczej określenie "potoczne", nie mające żadnej definicji i jestem przekonany że większość ludzi rozumie go inaczej niż Ty.

Cavallino wrote:

Bez dwóch zdań.
Do tego jedna ważna rzecz - ten z przeciwka ma psi obowiązek jechać
przy linii prawej, a nie okrakiem przy środkowej.
Niezależnie od tego co o tym sądzi.

Wyprzedzanie na trzeciego jest wtedy gdy ktoś wyprzedza
wyprzedzającego. Wtedy to już jest "na czwartego". :) Jest to raczej
określenie "potoczne", nie mające żadnej definicji i jestem
przekonany że większość ludzi rozumie go inaczej niż Ty.

Tyle że ja za ułomności ludzkie nie odpowiadam.

Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości news:

Do tego jedna ważna rzecz - ten z przeciwka ma psi obowiązek jechać
przy linii prawej, a nie okrakiem przy środkowej.
Niezależnie od tego co o tym sądzi.

pokaż mi taką droge, gdzie w bezpieczny sposób mozesz wyprzedzać kogoś jadącego przy prawej krawędzi pasa, a z naprzeciwka jedzie ktoś przy swojej prawej krawędzi pasa i ty międyz pasami...

Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości news:

pokaż mi taką droge, gdzie w bezpieczny sposób mozesz wyprzedzać
kogoś jadącego przy prawej krawędzi pasa, a z naprzeciwka jedzie
ktoś przy swojej prawej krawędzi pasa i ty międyz pasami...

DK 5 chociażby w wielu miejscach.
Np. Poznań-Gniezno, praktycznie na całym odcinku Łubowo-Gniezno.
To samo w stronę Wrocławia.

co Ty gadasz?
Ja mówie o pasie ruchu, a nie poboczu...

Chyba nie masz na mysli zjeżdzania na pobocza przez dwa auta, zebyś Ty mógł pojechać swoim na srodku..

Cavallino napisał(a):

Użytkownik "Michal_K"  napisał w wiadomości news:

większość ludzi rozumie go inaczej niż Ty.

Tyle że ja za ułomności ludzkie nie odpowiadam.

Użytkownik "Lukasz Kozicki"  napisał w wiadomości

Cavallino napisał(a):

Użytkownik "Michal_K"  napisał w wiadomości news:

większość ludzi rozumie go inaczej niż Ty.

Tyle że ja za ułomności ludzkie nie odpowiadam.

Za to ośmieszasz się, używając słów których nie rozumiesz.

Cavallino wrote:

Jedziesz swoim uwielbiamym Ceedem. Wyprzedadza auto, z naprzeciwka
jade ja.

Typowy i normalny manewr, o ile droga dość szeroka.

Ilu jest nas na drodze w trakcie Twojego manewru?

Może i pięćdziesięciu, nie ma to znaczenia.
Wyprzedzanie na trzeciego jest wtedy gdy ktoś wyprzedza
wyprzedzającego.

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości http://www.tvn24.pl/12690,1567298,0,1,wyprzedzal-na-trzeciego-zabil-trzy-osoby,wiadomosc.html
Tu masz manewr wyprzedzania wg twojej teorii. Na trzeciego.

Może i pięćdziesięciu, nie ma to znaczenia.
Wyprzedzanie na trzeciego jest wtedy gdy ktoś wyprzedza wyprzedzającego.

Użytkownik "BartekGSXF"  napisał w wiadomości news:

Wyprzedzanie na trzeciego jest wtedy gdy ktoś wyprzedza wyprzedzającego.

Aha.
Super. Tylko uwazaj na takiego co mysli podobnie jak ty.

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Użytkownik "BartekGSXF"  napisał w wiadomości news:

Wyprzedzanie na trzeciego jest wtedy gdy ktoś wyprzedza wyprzedzającego.

Aha.
Super. Tylko uwazaj na takiego co mysli podobnie jak ty.

Ale w powyższym nie ma ani słowa na temat co ja o tym sądzę - to raz.

Po drugie - wykonując taki manewr OCZYWIŚCIE że trzeba uważać.

Użytkownik "BartekGSXF"  napisał w wiadomości news:

Tu jest, co o tym sadzisz:
"Może i pięćdziesięciu, nie ma to znaczenia.
Wyprzedzanie na trzeciego jest wtedy gdy ktoś wyprzedza wyprzedzającego. "

Po drugie - wykonując taki manewr OCZYWIŚCIE że trzeba uważać.

Czyli uwazasz, ze taki manewr jest dozwolony??

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Masz chyba poważny problem z rozumieniem tekstu pisanego.
W którym słowie jest co ja o tym sądzę?
Ja widzę tylko informację iż sformułowanie "na trzeciego" dotyczy sytuacji innej niż ta o której pisał Kuba.

Taki to znaczy jaki?

Wyprzedzanie na trzeciego - oczywiście nie.
Wyprzedzanie środkiem, kiedy auta w przeciwnych kierunkach jadą sobie zgodnie z przepisami bokami szosy i jest miejsce - oczywiście.

gdzie widzę całość drogi potrzebnej mi na manewr, właśnie dlatego żeby nikt jadący środkiem zza zakrętu mi nie wypadł na czołówkę.
Dotyczy to również wyprzedzających środkiem z kierunku przeciwnego.

Użytkownik "BartekGSXF"  napisał w wiadomości news:

Twoja definicja wyprzedzania na trzeciego tyczyla syt. kiedy wyprzedzasz juz wyprzedzajacy pojazd. Dla wszystkich wyprzedzanie "na trzeciego" jest taka sytuacja gdy wyprzedzasz auto kiedy z naprzeciwka jedzie inny samochod.

Wyprzedzanie środkiem, kiedy auta w przeciwnych kierunkach jadą sobie zgodnie z przepisami bokami szosy i jest miejsce - oczywiście.

To ty chyba jedzisz po innym kraju.

Gdzie masz drogi tak szerokie zeby wyprzedzic inne auto i nie zmusic kogos kto nadjezdza z naprzeciwka do ucieczki na pobocze.

> Przy czym ja tak wyprzedzam TYLKO na długich prostych, w takich > miejscach

gdzie widzę całość drogi potrzebnej mi na manewr, właśnie dlatego żeby nikt jadący środkiem zza zakrętu mi nie wypadł na czołówkę.
Dotyczy to również wyprzedzających środkiem z kierunku przeciwnego.

No i nie rozumiesz, tamci tez tak wyprzedzali ja ty.

Na prostej i na > trzeciego.

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Pamiętaj, że jeśli znajdziesz choć jedną osobę która uważa inaczej, to znaczy że kłamiesz.

Duże odcinki jednocyfrowych krajówek pozwalają na coś takiego.
Wystarczy trzymać się linii oddzielających pobocze od jezdni.

Nie, nie wyprzedzali tak jak ja, bo nie wierzę że świadomie w siebie wjechali.
A jeśli nie zrobili tego świadomie, to oznacza że musieli nie widzieć tego potrzebnego każdemu z nich odcinka drogi i siebie nawzajem, nie sądzisz?
Czyli podstawowy warunek o którym pisałem NIE BYŁ spełniony.

Dziennikarz pisałe że nie na trzeciego, tylko że środkiem.

Użytkownik "BartekGSXF"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Pamiętaj, że jeśli znajdziesz choć jedną osobę która uważa inaczej, to znaczy że kłamiesz.

Mocne slowa. :)

Duże odcinki jednocyfrowych krajówek pozwalają na coś takiego.
Wystarczy trzymać się linii oddzielających pobocze od jezdni.

I nie ma mozliwosci, ze ktos nagle odbije w lewo, np z powodu dziury w jezdni?

Nie, nie wyprzedzali tak jak ja, bo nie wierzę że świadomie w siebie wjechali.
A jeśli nie zrobili tego świadomie, to oznacza że musieli nie widzieć tego potrzebnego każdemu z nich odcinka drogi i siebie nawzajem, nie sądzisz?
Czyli podstawowy warunek o którym pisałem NIE BYŁ spełniony.

Ok czyli jedziesz sobie, zaczynasz wyprzedac auto i z naprzeciwka wyskakuje ci taki jak ty kierowca, ktory mysli tak jak ty.

Wyprzedzanie ma byc tak zrobione, zeby nie spowodowac zagrozenia w ruchu. Nie widzisz nie wyprzedzasz.

Skad mozesz wiedziec czy zza jadacej z naprzeciwka ciezarowki ktos nie wyjedzie?

Dziennikarz pisałe że nie na trzeciego, tylko że środkiem.

Spotkali sie na srodku.
"Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że przyczyną wypadku było czołowe zderzenie osobowego saaba i BMW podczas wyprzedzania. - Oba jadące z przeciwnych kierunków samochody w tym samym czasie wyprzedzały inne pojazdy. Saab - ciężarówkę, BMW - skodę octavię - wyjaśnił rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Sławnie Łukasz Ochędalski."

Tyle w artykule ktory przytoczylem. To jest wlasnie przyczyna wypadku. Wyprzedzanie w twoim stylu.

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Ale prawdziwe.
Takie są skutki używania słów typu: "wszyscy", "nikt", "zawsze", "nigdy" itd

Oczywiście że jest możliwość.
W trakcie każdego wyprzedzania i wymijania coś takiego może się zdarzyć.

Ok czyli jedziesz sobie, zaczynasz wyprzedac auto i z naprzeciwka wyskakuje ci taki jak ty kierowca, ktory mysli tak jak ty.

Jak myśli tak jak ja to nie wyskakuje.
Czeka aż przejadę.

Wyprzedzanie ma byc tak zrobione, zeby nie spowodowac zagrozenia w ruchu. Nie widzisz nie wyprzedzasz.

No dokładnie o tym mówię jakbyś nie zauważył.

No właśnie.
Czyli nie na trzeciego.

Nie.
Wyprzedzanie nie w moim stylu.

Użytkownik "BartekGSXF"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Ale prawdziwe.
Takie są skutki używania słów typu: "wszyscy", "nikt", "zawsze", "nigdy" itd

O popatrz, a kto to powiedzial:
">> Nigdy nie widziałem wyprzedzania na trzeciego." :)

Oczywiście że jest możliwość.
W trakcie każdego wyprzedzania i wymijania coś takiego może się zdarzyć.

Dlatego nie wolno wyprzedzac kiedy mijasz inny pojazd jadacy z przeciwka.

Tak jak ty to robisz. Bo jesli nie ma kogos obok to zawsze mozesz uciec w lewo.

Jak myśli tak jak ja to nie wyskakuje.
Czeka aż przejadę.

Alez on tez tak bedzie myslal, ze poczekasz az on wyprzedzi. :)

No dokładnie o tym mówię jakbyś nie zauważył.

Ale podczas wyprzedzanie kiedy z naprzeciwka jedzie inne auto , bezpieczne nie jest.

No właśnie.
Czyli nie na trzeciego.

Czyli na ktorego??

Nie.
Wyprzedzanie nie w moim stylu.

Aha. A jakie jest w twoim stylu? :>

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Naprawdę nie widzisz różnicy pomiędzy "nigdy nie widziałem" a "wszyscy tak mówią"?
ROTFL !!!!

Jakaś podpórka dlaczego to niby nie wolno?

Gdybanie.
Wyprzedzanie na drodze gminnej jest mniej więcej dokładnie takim samym zagrożeniem, jak wyprzedzanie środkiem na krajówkach.
Też nie ma gdzie uciekać i pozostaje liczyć że wyprzedzany (tu: wyprzedzany i wymijany) nie będą odstawiać cyrków na drodze.

Jak widzi że wyprzedzam to nie może myśleć że będę czekał.
W każdym razie ja tak (gdy droga nie jest wolna na całej długości) nie wyprzedzam NIGDY.
Możesz to pojąć czy za trudne?

Ale podczas wyprzedzanie kiedy z naprzeciwka jedzie inne auto , bezpieczne nie jest.

Ale czasem to jedyna możliwość.

Na drugiego, za to środkiem.

Nie.
Wyprzedzanie nie w moim stylu.

Aha. A jakie jest w twoim stylu? :>

Piszę o tym od wielu postów.
Jeśli jeszcze nie zrozumiałeś to już to się nie stanie, więc szkoda moich palców.

Użytkownik "BartekGSXF"  napisał w wiadomości news:

Naprawdę nie widzisz różnicy pomiędzy "nigdy nie widziałem" a "wszyscy tak mówią"?
ROTFL !!!!

Nie widze roznicy w uzywaniu slow nigdy, wszyscy, chyba, ze tobie wolno a innym nie.

Wyprzedzanie na drodze gminnej jest mniej więcej dokładnie takim samym zagrożeniem, jak wyprzedzanie środkiem na krajówkach.
Też nie ma gdzie uciekać i pozostaje liczyć że wyprzedzany (tu: wyprzedzany i wymijany) nie będą odstawiać cyrków na drodze.

Aha, czli tak samo niebezpieczne jest wyprzedzanie z pustym pasem obok niz wyprzedzanie kiedy masz obok inny pojazd?

Jak widzi że wyprzedzam to nie może myśleć że będę czekał.
W każdym razie ja tak (gdy droga nie jest wolna na całej długości) nie wyprzedzam NIGDY.
Możesz to pojąć czy za trudne?

No wlasnie nie moge zrozumiec

Ale podczas wyprzedzanie kiedy z naprzeciwka jedzie inne auto , bezpieczne nie jest.

Ale czasem to jedyna możliwość.

Czyli swiadomie podejmujesz ryzyko?

Wyprzedzanie nie w moim stylu.

Aha. A jakie jest w twoim stylu? :>

W twoim stylu jest narazanie innych na niebezpieczenstwo.

Jeśli jeszcze nie zrozumiałeś to już to się nie stanie, więc szkoda moich palców.

Ano wlasnie. Ci co zgineli tez mysleli

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Ja nie mówię że nie wolno, tylko że trzeba uważać, żeby na błazna nie wyjść.

Na drogach gminnych NIE MASZ żadnego pustego pasa obok, całą szerokość drogi zajmujesz Ty+wyprzedzany.
Dokładnie tak jak na szerokiej drodze wyprzedzający+wyprzedzany+wymijany.
Tam nawet masz już większe szanse na manewr , zawsze jeszcze pobocze pozostaje.

No widzę.
Ale to nie mój problem.

Przy każdym wyjechaniu na drogę i każdym manewrze świadomię podejmuję ryzyko, w końcu nigdy nie wiem jak dziwnie zachowa się współuczestnik ruchu.

PLONK WARNING !!!
Łżyj sobie ile chcesz, ale na swój temat.

Nieprawda.
Przynajmniej jeden z nich nie mógł myśleć.
Inaczej na czołówkę by nie wyjechał.

Użytkownik "BartekGSXF"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Ja nie mówię że nie wolno, tylko że trzeba uważać, żeby na błazna nie wyjść.

Ale na co ty uwazasz? Na tego z naprzeciwka? Skad wiesz co zrobi?

Aaaa, no teraz rozumiem, ale wiesz co to jest zasada ograniczonego zaufania? Bo jesli jestes ty i wyprzedzany to szanse 100% dzielisz na pol. Jesli jest was trzech to juz masz 33%.na pomyslne wykonanie manewru.

No widzę.
Ale to nie mój problem.

Nie tylko, nie jestes na drodze sam.

Przy każdym wyjechaniu na drogę i każdym manewrze świadomię podejmuję ryzyko, w końcu nigdy nie wiem jak dziwnie zachowa się współuczestnik ruchu.

I ciagle decydujesz sie na rozpoczecie manewru wyprzedzania z pojazdem nadjezdzajacym z naprzeciwka?

Przynajmniej jeden z nich nie mógł myśleć.
Inaczej na czołówkę by nie wyjechał.

Ktory???!!

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

"Trzeba uważać" dotyczyło rozsądnego używania w/w słów.
Jak można aż tak bardzo nic nie rozumieć z tego co się czyta?

Jeśli przyjąć że powyższe ma coś wspólnego z rachunkiem prawdopodobieństwa, to oczywiście masz rację - szansa że ktoś wywinie w takiej sytaucji jest większa.

Jeśli jest na to miejsce - tak.
Zazwyczaj go nie ma, więc się nie decyduję, chyba że ktoś uprzejmie zjedzie na pobocze.

Jakoś dziwnie założyłeś że ja bronię tych co wyprzedzają na wiariata, podczas kiedy ja TYLKO do nieprawidłowego użycia zwrotu "na trzeciego" chciałem się w tym wątku odnieść.

Przynajmniej jeden z nich nie mógł myśleć.
Inaczej na czołówkę by nie wyjechał.

Ktory???!!

Ten drugi.

Użytkownik "BartekGSXF"  napisał w wiadomości news:

Jeśli przyjąć że powyższe ma coś wspólnego z rachunkiem prawdopodobieństwa, to oczywiście masz rację - szansa że ktoś wywinie w takiej sytaucji jest większa.

No, jezdzenie na drodze ma wiele wspolnego z rach prawdopodobienstwa.

Jeśli jest na to miejsce - tak.
Zazwyczaj go nie ma, więc się nie decyduję, chyba że ktoś uprzejmie zjedzie na pobocze.

Ale zebys ty wyprzedzil ktos musi zjechac.

Wczesniej mowiles, ze nie musi. Powinien trzymac sie prawej strony.

Jakoś dziwnie założyłeś że ja bronię tych co wyprzedzają na wiariata, podczas kiedy ja TYLKO do nieprawidłowego użycia zwrotu "na trzeciego" chciałem się w tym wątku odnieść.

Ja sie odnosze do twojego sposobu okreslania "na trzeciego".

Przynajmniej jeden z nich nie mógł myśleć.
Inaczej na czołówkę by nie wyjechał.

Ktory???!!

Ten drugi.

A nie pierwszy?

Ale chyba zaczynasz zalapywac. :)

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Jasne.
Tyle że Twoje liczenie nie miało. ;-)

Tyle że zazwyczaj się nie trzyma.
Wczoraj właśnie wracałem z Kościana do Poznania drogą DK5, czyli jedną z tych o której pisałem i specjalnie przyglądałem się czy jest miejsce i ilu ludzi jedzie przy prawej krawędzi jezdni.
Wyszło mi że byłem jedyny.
Reszta jedzie środkiem swojego pasa, nielicznie jadą prawymi kołami po poboczu żeby ułatwić wyprzedzanie środkiem.

Bzdury.
Ty cały czas usilnie usiłujesz mnie zapędzić do jakiegoś podzbioru wyprzedzających na wariata.
Ni cholery nie trafia do Ciebie to co piszę, że nie robię tak jak Ci się wydaje.

Nie.
Pierwszy miał przed sobą wolną drogę - czyli warunki do wyprzedzania.
Całe zdarzenie spowodował ten drugi, który pojechał na pałę nie sprawdzając czy ma do tego miejsce, warunki etc.

Nie muszę nic załapywać, natomiast Tobie by się przydało, że Twoje durne wyobrażenie o świecie (które tak usilnie tu prezentujesz, i do którego chcesz jeszcze mnie na siłę zapisać) jest z faktami niezgodne.

Użytkownik "BartekGSXF"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Jasne.
Tyle że Twoje liczenie nie miało. ;-)

N ie?

Wczoraj właśnie wracałem z Kościana do Poznania drogą DK5, czyli jedną z tych o której pisałem i specjalnie przyglądałem się czy jest miejsce i ilu ludzi jedzie przy prawej krawędzi jezdni.
Wyszło mi że byłem jedyny.
Reszta jedzie środkiem swojego pasa, nielicznie jadą prawymi kołami po poboczu żeby ułatwić wyprzedzanie środkiem.

Aha Czyli jedzie kolumna jedna strona i jedzie kolumna druga. Wyprzedzisz ich srodkiem?

Bzdury.
Ty cały czas usilnie usiłujesz mnie zapędzić do jakiegoś podzbioru wyprzedzających na wariata.
Ni cholery nie trafia do Ciebie to co piszę, że nie robię tak jak Ci się wydaje.

To ty sie tam zapedzasz, twierdzac, ze wg ciebie mozna wyprzedzac "srodkiem" jezdni.

Jakos do ciebie nie dociera, ze ktos w tym czasie bedzie zmuszony odbic od krawedzi jezdni.

Pierwszy miał przed sobą wolną drogę - czyli warunki do wyprzedzania.
Całe zdarzenie spowodował ten drugi, który pojechał na pałę nie sprawdzając czy ma do tego miejsce, warunki etc.

Sorry ale gowno rozumiesz, ktory byl drugi a ktory pierwszy?

Przed Pabianicami na trasie do Sieradza bylo takie miejsce jak mowisz. I tez byl taki ktory myslal, ze ma wystarczajaco duzo miejsca. Spotkal sie z jadacym z naprzeciwka bo wyprzedzany musial odbic w lewo zeby ominac pieszego idacego wezykiem.

Jade sobie swoim pasem, przede mną nic. Ktoś z naprzeciwka wyprzedza na trzeciego - trzeci jestem JA. Nie ma żadnego tira - ale ja jade motocyklem, ktory jest wąski, wiec ten chuj (za przeproszeniem) z naprzeciwka mysli sobie - przecież sie zmieszcze.

Boombastic wrote:

Jade sobie swoim pasem, przede mną nic. Ktoś z naprzeciwka wyprzedza
na trzeciego - trzeci jestem JA. Nie ma żadnego tira - ale ja jade
motocyklem, ktory jest wąski, wiec ten chuj (za przeproszeniem) z
naprzeciwka mysli sobie - przecież sie zmieszcze.

On myśli co innego - jeśli mu życie miłe to i tak zjedzie. Nie
zjedziesz? Ja tam zjeżdżam, bo na moto nie mam żadnych szans.

Samochodem przejazd przez koleiny bywa "trudny" - w motocyklu jest ten problem zwielokrotniony. Nie jest to więc problem z tym czy sie zmieścimy, czy nie i czy zjade czy nie .. tylko w tym, ze zjeżdzając stwarzam dla siebie (i innych też) spore  ryzyko ...

Jak jeździsz to wiesz o czym pisze..

"Boombastic"  napisal w
wiadomosci  :

Na moto to ja mam wiekszy problem na drodze frezowanej niz na
koleinach.

Użytkownik "Seba"  napisał w wiadomości

"Boombastic"  napisal w
wiadomosci  :

Na moto to ja mam wiekszy problem na drodze frezowanej niz na
koleinach.

Fakt - sfrezowana droga jest "nieobliczalna", jednak koleiny przy
nieprzewidywalnej (wymuszonej chwila) zmianie kierunku jazdy bywaja
wrecz zabojcze. Nigdy nie wiesz do konca (w sytuacji chwili - bez
rozsadnego zaplanowania manewru), gdzie Ci wyniosa motocykl - czy aby
nie za obszar jezdni.

"Boombastic"  napisal w
wiadomosci  :

Ja mam ciut mniejszy problem, bo mam zawieszenie enduro, czyli
wiekszy zakres skoku i byle utrzymac kierownice, ale na twardym
sporcie to czasami jest masakra. Juz pare razy widzialem jak
kierowca plastika ledwo co  dawal rade przy przejezdzaniu przez
koleiny.

Pamietam, ze ujezdzasz Trampka. Ja jestem prawie ze w srodku tej
klasyfikacji (Trampek - plastik) - FZS 600. I koleiny nieraz juz
napsuly mi krwi, ze hej.

A jak juz stoi troche wody w koelinach to smierc w oczach.

Seba wrote:

Pamietam, ze ujezdzasz Trampka. Ja jestem prawie ze w srodku tej
klasyfikacji (Trampek - plastik) - FZS 600. I koleiny nieraz juz
napsuly mi krwi, ze hej.

Pamietam, ze ujezdzasz Trampka. Ja jestem prawie ze w srodku tej
klasyfikacji (Trampek - plastik) - FZS 600. I koleiny nieraz juz
napsuly mi krwi, ze hej.

a ja je?dze 350kilowym criuserem i koleiny dla mnie to masakra...

Seba wrote:

Pamietam, ze ujezdzasz Trampka. Ja jestem prawie ze w srodku tej
klasyfikacji (Trampek - plastik) - FZS 600. I koleiny nieraz juz
napsuly mi krwi, ze hej.

a ja je?dze 350kilowym criuserem i koleiny dla mnie to masakra...

Widzialem wlasnie, ze ostatnio zmieniles lekko poziom mocy ;)
Ale, ze niby jak - waga nie ma znaczenia? Nie poprawila sie
stabilnosc jazdy w "trudnych" warunkach?

Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości

Seba wrote:

Pamietam, ze ujezdzasz Trampka. Ja jestem prawie ze w srodku tej
klasyfikacji (Trampek - plastik) - FZS 600. I koleiny nieraz juz
napsuly mi krwi, ze hej.

a ja jeżdze 350kilowym criuserem i koleiny dla mnie to masakra...

"Pa_blo"  napisal w wiadomosci
 :

Tak was czytam i czytam i sie zastanawiam czy ta jazde na
motocyklu to ktos wam za kare dal?

Seba napisał(a):

Tak was czytam i czytam i sie zastanawiam czy ta jazde na
motocyklu to ktos wam za kare dal?

To moze przeczytaj jeszcze raz.
Bo cos wyciagasz bledne wnioski.

Kerry wrote:

Piszecie, że są koleiny, jest niebezpiecznie itd. Ktoś napisał, że
jedzie z przepisową prędkościa. Domyślam się, że chodzi o nie
przekraczanie dopuszczalnej na danym odcinku. Ale w przepisach jest
też o dostosowaniu do warunków... Skoro masz koleinę pół metra w
prawo lub w lewo, to chyba jasne, że na drodze zdarzy się sytuacja,
że w nią będziesz musiał wjechać, i nawet ta "przepisowa" prędkość
jest za duża...

Użytkownik "Seba"  napisał w wiadomości

To moze przeczytaj jeszcze raz.
Bo cos wyciagasz bledne wnioski.

"Pa_blo"  napisal w wiadomosci
 :

To moze przeczytaj jeszcze raz.
Bo cos wyciagasz bledne wnioski.

Skoro jazda na moto jest taka niebezpieczna to po co sie w to
pchacie? Dla zasady?

Wiadomo, ze polscy kierowcy sa
niereformowalni i takie publiczne bicie piany nic nie daje.

Jesli po naszych drogach nie idzie jezdzic na 2 kolkach to sie
nie jezdzi!

Zachowanie innych kierowcow zmuszajacych do
zjezdzania jest naganne ale koleiny to juz nie ich sprawka i o
nie mozecie miec pretensje do kogo innego.

Użytkownik "BartekGSXF"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Pabl_o"  napisał w wiadomości

Cmoknij sie i stoj w korku.
:D

Picasso

A nie powinien byc Idiota??
Zmien nick, wtedy nikt nie bedzie sie mylil.

Wiesz jaka jest roznica miedzy motocyklistami a psami i kotami po wypadku ? Zadna procz tej ze po motocyklistach sprzata sie flaki z drogi.

polecam www.rotten.com moze przejdzie wam ochota na motocykle

Użytkownik "Boombastic"  napisał w
wiadomości

Ty się urodziłes taki głupi czy bierzesz lekcje?

Pa_blo wrote:

Tak was czytam i czytam i sie zastanawiam czy ta jazde na motocyklu
to ktos wam za kare dal?

Użytkownik "Seba"

Fakt - sfrezowana droga jest "nieobliczalna", jednak koleiny przy
nieprzewidywalnej (wymuszonej chwila) zmianie kierunku jazdy bywaja
wrecz zabojcze. Nigdy nie wiesz do konca (w sytuacji chwili - bez

On Tue, 30 Sep 2008 16:26:52 +0200, "ania"
wrote:

i doloz jeszcze zjazd na szutrowe pobocze (jesli w ogole jest jakiekolwiek)
uciekajacego motocykla sprzed pakujacego sie mu na czolowke samochodu
ten kto z tego wychodzi bez uslizgu to musi byc prawdziwym fuksiarzem
i jeszcze dobrze jak nic nie ma po prawej i ma gdzie uciekac, zawsze lepszy
row niz maska tira czy innej osobowki

z za jakiego tira.

Jade sobie swoim pasem, przede mną nic. Ktoś z naprzeciwka wyprzedza na
trzeciego - trzeci jestem JA. Nie ma żadnego tira - ale ja jade
motocyklem, ktory jest wąski, wiec ten chuj (za przeproszeniem) z
naprzeciwka mysli sobie - przecież sie zmieszcze.


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968
www.autoeden.com.pl
www.cita.pl

Dus wrote:

Ten TIR to przenośnia, chodzi mi o idiotów wyskakujących na
jednośladach zza zakrętu, górki czy innych rzeczy.
Wiem co masz na myśli, choć motorem nie jeżdżę (ale za to rowerem
długie trasy - a tu każdy ma cie jeszcze głębiej w dupie).
Po prostu nic nie zrobisz, bo nie trafisz do tych tępych mózgów.
I jest tak jak już pisałem - debil jest debil - nieważne czy na
motorze czy w aucie.

Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości news:

Rozpatrywalismy konkretną sytuacje, a to co piszez jest czymś innym, ale nie zmienia to faktu, ze wyskakiwanie z za "TIRa" czy innej przeszkody "z nienacka" jest debilizmem

i nie ma znaczenia czy jedzie sie motocyklem, czy innym czymkolwiek ...

Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości

Cavallino wrote:

Podobnie jak jazda środkiem pasa ruchu, gdy przy jeździe zgodnej z
prawem (czyli przy krawędzi) i szerokiej drodze spokojnie ktoś z
przeciwka może wyprzedzać.

no a czym to sie różni

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

To czyli co?
To co powyżej, czyli jazda środkiem, stosowana nagminnie przez takich pieniaczy jak Ty, właśnie uniemożliwia eleganckie wyprzedzanie.
A potem pyskuje na cały świat że na niego jadą - a że okrakiem po linii środkowej jedzie to już nie napisze.

Użytkownik "BartekGSXF"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

To czyli co?
To co powyżej, czyli jazda środkiem, stosowana nagminnie przez takich pieniaczy jak Ty, właśnie uniemożliwia eleganckie wyprzedzanie.
A potem pyskuje na cały świat że na niego jadą - a że okrakiem po linii środkowej jedzie to już nie napisze.

Tylko ze Kuba nigdzie nie napisal, ze jedzie srodkiem po linii.

Cavallino wrote:

A ja nie napisałem że napisał.
Tyle że na tej drodze (tym odcinku), jeśli wyprzedzający miałby się
nie wmieścić, to tylko z winy pozostałych uczestników.

Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości

Cavallino wrote:

A ja nie napisałem że napisał.
Tyle że na tej drodze (tym odcinku), jeśli wyprzedzający miałby się
nie wmieścić, to tylko z winy pozostałych uczestników.

jasne - bo Pan i władca dróg wyprzedza i wszyscy inni są winni, ze sie nie zmieścił,

Cavallino wrote:

Tak - jeśli jadą neizgodnie z prawem to są winni tego że tak jadą.

Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości

Cavallino wrote:

Tak - jeśli jadą neizgodnie z prawem to są winni tego że tak jadą.

no chyba sobie żartujesz?
Wyprzedając na trzeciego,

ktoś będzie winny, gdy Ty sie nie zmieścisz?

Cavallino wrote:

Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości

Cavallino wrote:

Tak - jeśli jadą neizgodnie z prawem to są winni tego że tak jadą.

no chyba sobie żartujesz?
Wyprzedając na trzeciego,

Nigdy nie widziałem wyprzedzania na trzeciego.
No może raz - jak kapelusznik nie raczył spojrzeć w lusterka zanim sam
zaczął wyprzedzać.

ktoś będzie winny, gdy Ty sie nie zmieścisz?

Użytkownik "Kuba (aka cita)"

Nigdy nie widziałem wyprzedzania na trzeciego.
No może raz - jak kapelusznik nie raczył spojrzeć w lusterka zanim sam
zaczął wyprzedzać.

bo ty nadal masz dziwną definicje wyprzredzania na trzeciego (i jest to

przepisy wyaźnie precyzują kiedy mozna wyprzedzać oraz jakie należy
spełnić warunki. Wyprzedzanie kiedy coś jedzie z przeciwka, wciskając sie
między auta jadąc srodkiem chyba ani do bezpiecznych, ani prawidłowych nie
należy, wiec przestań z siebie robić debila człowku.

ania wrote:

eee no: to jak z losia robic losia, a z krowy krowe - nie, nie, to nie
dziala, tak po prostu jest:-)

Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości

Cavallino wrote:

Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości

Cavallino wrote:

Tak - jeśli jadą neizgodnie z prawem to są winni tego że tak jadą.

no chyba sobie żartujesz?
Wyprzedając na trzeciego,

Nigdy nie widziałem wyprzedzania na trzeciego.
No może raz - jak kapelusznik nie raczył spojrzeć w lusterka zanim sam
zaczął wyprzedzać.

bo ty nadal masz dziwną definicje wyprzredzania na trzeciego

Drugi i statni raz Ci móie, ze wyprzedzanie na trzeciego, to wyprzedzanie, kiedy na dwóch pasach ruchu jadą trzy samochody obok siebie w tym samym czasie

przepisy wyaźnie precyzują kiedy mozna wyprzedzać oraz jakie należy spełnić warunki.

Wyprzedzanie kiedy coś jedzie z przeciwka, wciskając sie między auta jadąc srodkiem chyba ani do bezpiecznych, ani prawidłowych nie  należy,

On Thu, 2 Oct 2008 17:45:36 +0200, "Cavallino"
 wrote:

bo ty nadal masz dziwną definicje wyprzredzania na trzeciego

Tak tak, tylko Ty masz dobrą.

Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w wiadomości

On Thu, 2 Oct 2008 17:45:36 +0200, "Cavallino"
 wrote:

bo ty nadal masz dziwną definicje wyprzredzania na trzeciego

Tak tak, tylko Ty masz dobrą.

Nie, ona ma dobrą bez 'tylko'. Ma taką, jakiej używa większość ludzi w
Polsce.

On Fri, 3 Oct 2008 08:55:39 +0200, "Cavallino"
 wrote:

Podaj link do tego sondażu.....
HINT: Ty nie jesteś "większość ludzi", nawet w Polsce, niezależnie od tego
jak bardzo byś chciał.

On Thu, 2 Oct 2008 16:04:54 +0200, "Kuba \(aka cita\)"
wrote:

przepisy wyaźnie precyzują kiedy mozna wyprzedzać oraz jakie należy spełnić
warunki. Wyprzedzanie kiedy coś jedzie z przeciwka, wciskając sie między
auta jadąc srodkiem chyba ani do bezpiecznych, ani prawidłowych nie  należy,
wiec przestań z siebie robić debila człowku.

Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w wiadomości news:

Ekhm... On nie może przestać robić. To czynność już dawno dokonana ;)

Cavallino wrote:

Użytkownik "Adam Płaszczyca" napisał w wiadomości news:

Ekhm... On nie może przestać robić. To czynność już dawno dokonana ;)

PLONK po raz n-ty.

Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości news:

Jak mozna dać PLONKa poraz n-ty?

ile razy mnie już splonkowałeś w tym wątku? tak pytam, z ciekawości :D

On Fri, 3 Oct 2008 08:57:03 +0200, "Cavallino"
 wrote:

Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w
wiadomości news:

Ekhm... On nie może przestać robić. To czynność już dawno dokonana ;)

PLONK po raz n-ty.

Z śmieciem Twojego pokroju jednak nie da się wytrzymać dłużej niż kilka
tygodni.
Idź sobie podyskutuj z przymułami swojego pokroju - typu Lawa.

Cavallino pisze:

Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał
w wiadomości news:

Ekhm... On nie może przestać robić. To czynność już dawno dokonana ;)

PLONK po raz n-ty.
Z śmieciem Twojego pokroju jednak nie da się wytrzymać dłużej niż kilka
tygodni.
Idź sobie podyskutuj z przymułami swojego pokroju - typu Lawa.

On Fri, 03 Oct 2008 11:29:35 +0200, Andrzej Lawa
 wrote:

Idź sobie podyskutuj z przymułami swojego pokroju - typu Lawa.

Wypraszam sobie, kmieciu.

Adam Płaszczyca wrote:

Ekhm... On nie może przestać robić. To czynność już dawno dokonana ;)

Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości

Adam Płaszczyca wrote:

Ekhm... On nie może przestać robić. To czynność już dawno dokonana ;)

przepraszam ;)

Cavallino wrote:

Pasujecie do siebie, ale idźcie się po fiutkach lizać na priv.
Publicznie to jest niesmaczne.

Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości

Cavallino wrote:

Pasujecie do siebie, ale idźcie się po fiutkach lizać na priv.
Publicznie to jest niesmaczne.

kiedy brakuje Ci argumentów

Cavallino wrote:

Fakt, jak Ty wymyślasz mi to to jest argument, ale gdy ja zrobię to
samo wobec Ciebie, to znaczy że mi brakuje argumentów.
Nie ma to jak dobre samopoczucie Kalego.

Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości

Cavallino wrote:

Fakt, jak Ty wymyślasz mi to to jest argument, ale gdy ja zrobię to
samo wobec Ciebie, to znaczy że mi brakuje argumentów.
Nie ma to jak dobre samopoczucie Kalego.

weź poczytaj może to co piszesz,

Sami popatrzcie co *Cavallino* napisał:

Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości

Cavallino wrote:

Pasujecie do siebie, ale idźcie się po fiutkach lizać na priv.
Publicznie to jest niesmaczne.

kiedy brakuje Ci argumentów

Fakt, jak Ty wymyślasz mi to to jest argument, ale gdy ja zrobię to samo
wobec Ciebie, to znaczy że mi brakuje argumentów.

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski"  napisał w wiadomości news:

Przecież Ty nawet wymyślać nie potrafisz.

Cavallino wrote:

PLONK WARNING

Sami popatrzcie co *Kuba (aka cita)* napisał:

PLONK WARNING

o kuźwa, to sie musiał wystraszyc :D

Użytkownik "Kuba (aka cita)"

PLONK WARNING

o kuźwa, to sie musiał wystraszyc :D

ania wrote:

no mnie to juz dawno :-)
bo smialam powiedziec co mysle - i to baba! :-P
wiec powiem tyle jestescie cieniasy:-P

On Fri, 3 Oct 2008 09:13:03 +0200, "Cavallino"
 wrote:

Pasujecie do siebie, ale idźcie się po fiutkach lizać na priv.
Publicznie to jest niesmaczne.

Cavallino wrote:

To co powyżej, czyli jazda środkiem, stosowana nagminnie przez takich
pieniaczy jak Ty, właśnie uniemożliwia eleganckie wyprzedzanie.

Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości

Cavallino wrote:

To co powyżej, czyli jazda środkiem, stosowana nagminnie przez takich
pieniaczy jak Ty, właśnie uniemożliwia eleganckie wyprzedzanie.

pieniaczy powiadasz... :D
Wnioskuje, ze każdy, kto dostrzeże beznadziejność Twoich teorii

Cavallino wrote:

Sam już chyba nie wiesz w jakim wątku się wypowiadasz.
Jak na razie to jest dokładnie odwrotnie - to ja Cię naprostowałem, a
Ty pieniłeś się już dużo wcześniej.

Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości

Cavallino wrote:

Sam już chyba nie wiesz w jakim wątku się wypowiadasz.
Jak na razie to jest dokładnie odwrotnie - to ja Cię naprostowałem, a
Ty pieniłeś się już dużo wcześniej.

w czym mnie naprostowałeś?

*Dus* wrote in

A myślisz, że prowadzący "puszki" widzą ten motocykl zanim się wyłoni zza
TIRa? Albo że łatwo jest ocenić prędkość pędzącego moocykla?
Wina jest pośrodku. Debil pozostaje debilem - niezależnie czym jedzie, więc
wasz apel nie powinien być do kierowców aut - tylko do kretynów za kółkiem,
których niestety coraz więcej...

Użytkownik "radxcell"  napisał w wiadomości

nie widza, bo teraz wszyscy jezdza na swiatlach. widzieli kiedys, jak
tylko moto
mialy swiatla wlaczone w dzien.

On Wed, 1 Oct 2008 22:06:22 +0200, "radxcell"  wrote:

nie widza, bo teraz wszyscy jezdza na swiatlach. widzieli kiedys, jak tylko moto
mialy swiatla wlaczone w dzien.

Kuba (aka cita) pisze:

LEPEK wrote:
(...)

a Ty naprawde myslisz, ze on naprawde chce wozic cegłe, czy tylko próbuje pokazac popdobieństwo ryzyka, jakie musi ponieść motocyklista (a też jeżdze moto) kiedy musisz gwałtownie uciekać, bo ktoś uważa, ze jak jade motorem to sie zmieszcze.

Życzylbym sobie, zeby każdy jeżdzący puszką doznal kiedyś wątpliwej przyjemności przejechania przez nawet niewielką koleine...

Użytkownik "Wieslaw"  napisał w wiadomości

jakis palant bedzie  wyprzeal to buch mu w szybe. Moze przezyje. Mysle
ze jest to rownomiene  rozlozenie ryzyka. W sumie kiedy gosc wyprzedza
zmueszajac mmnie do ucieczki  na pocbocze to tez generalnie moje zycie i
zdrowie zwisa mu i powiewa.  Dlaczego mam sie litowac nad takim padalcem?

Paweł wrote:

A ja myślę, że jesteś takim samym palantem jak ten co wyprzedza. I
powinniście się leczyć w tym samym psychiatryku.

A ja myślę, że jesteś takim samym palantem jak ten co wyprzedza. I
powinniście się leczyć w tym samym psychiatryku.

Użytkownik "Wieslaw"  napisał w wiadomości

Witam,


Najpierw polecam przeczytanie artykulu:
http://motoryzacja.interia.pl/motocykle/news/smierc-czterech-
motocyklistow,1185214,3017


A teraz do rzeczy. Srednio po trasie Warszawa-Rzeszow ze cztery razy musze
uciekac na pobocze bo jakis palant wyprzedza jadac prosto na mnie. A czasami
jezedze z pasazerka. Wiem ze macie preteresne do motocylistow ze jezdza ta a
nie inaczej. Mnie to gowno obchodzi odpowadam za siebie i swoj styl jazdy ktry
jest wyjatkowo spokojny.

A ja to rozumiem. Ile razy jadęna wschód w kierunku Mińska Mazowieckiego
to zawsze taki sam scenariusz: wyprzedzanie na trzeciego i czwartego.
Zawsze mam co najmniej jedna sytuacje krytyczną, gdzie w ostatnim momencie
muszę uciekać na pobocze, bo jakis palant busem wyprzedza autobus na
zakręcie na podwójnej ciągłej. Totalna dzicz spychająca innych z drogi.

Znam to, chociaz sam tez jezdze busem. Jak napisalem wyzej, to mnie juz kilka razy moze uratowalo bo
widze wszystko minimalnie wczesniej niz osobowki.
Zeby Miski chcieli robic z tego jakis pozytek, to bym sobie normalnie zainstalowal jakas kamerke i filmowal,
swoje przejazdy. Zawsze da sie jakiegos debila wychwycic. Tylko, czy wogole jest sens ?
Czy Policja zrobi z tego jakis pozytek.

Boombastic wrote:

Ale częściowo to inni użytkownicy drogi są winni, bo wystepuje tam
powszechnie zjawisko jazdy poboczem zachęcając innych do
wyprzedzania. Z której strony by nie patrzeć to patologia goni
patologię.

On Tue, 30 Sep 2008 09:44:17 +0200, "Boombastic"
 wrote:

A ja to rozumiem. Ile razy jadęna wschód w kierunku Mińska Mazowieckiego to
zawsze taki sam scenariusz: wyprzedzanie na trzeciego i czwartego. Zawsze
mam co najmniej jedna sytuacje krytyczną, gdzie w ostatnim momencie muszę
uciekać na pobocze, bo jakis palant busem wyprzedza autobus na zakręcie na
podwójnej ciągłej. Totalna dzicz spychająca innych z drogi.

Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w wiadomości

On Tue, 30 Sep 2008 09:44:17 +0200, "Boombastic"
 wrote:

A ja to rozumiem. Ile razy jadęna wschód w kierunku Mińska Mazowieckiego to
zawsze taki sam scenariusz: wyprzedzanie na trzeciego i czwartego. Zawsze
mam co najmniej jedna sytuacje krytyczną, gdzie w ostatnim momencie muszę
uciekać na pobocze, bo jakis palant busem wyprzedza autobus na zakręcie na
podwójnej ciągłej. Totalna dzicz spychająca innych z drogi.

Rejestrator i słać klientów do WRD Policji.

On Thu, 2 Oct 2008 14:08:48 +0200, "Boombastic"
 wrote:

Rejestrator i słać klientów do WRD Policji.

To może pochwal się ilu ty już skutecznie załatwiłes takich klientów? Bo
według mnie to sobie mogę wysyłac na Berdyczów.

Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w wiadomości

On Thu, 2 Oct 2008 14:08:48 +0200, "Boombastic"
 wrote:

Rejestrator i słać klientów do WRD Policji.

To może pochwal się ilu ty już skutecznie załatwiłes takich klientów? Bo
według mnie to sobie mogę wysyłac na Berdyczów.

Na razie dwóch.

On Fri, 3 Oct 2008 11:18:43 +0200, "Boombastic"
 wrote:

To może pochwal się ilu ty już skutecznie załatwiłes takich klientów? Bo
według mnie to sobie mogę wysyłac na Berdyczów.

Na razie dwóch.

Z jakim skutkiem?

Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w wiadomości

On Fri, 3 Oct 2008 11:18:43 +0200, "Boombastic"
 wrote:

To może pochwal się ilu ty już skutecznie załatwiłes takich klientów? Bo
według mnie to sobie mogę wysyłac na Berdyczów.

Na razie dwóch.

Z jakim skutkiem?

Nie wiem, to już sąd im karę wymierzył.

On Sun, 5 Oct 2008 20:29:30 +0200, "Boombastic"
 wrote:

Nie wiem, to już sąd im karę wymierzył.

Wysłąłes nagranie mailem czy w inny sposób? Co było dalej? Wezwanie na
komendę w charakterze świadcza? Do sądu?

koledzy, ja jezdze terenowka, dosc wysoko podniesiona, na duzych kolach. w
koleinie umieram, wszelkie gwaltowne ucieczki to dla mnie tez problem z
utrzymaniem auta. Poniewaz mam dosc zmienione wlasciwosci geometryczne auta
wiec praktycznie nie jezdze powyzej 100 km/h. Pomimo tego musze spierdalac
przed rozpedzonymi motorami i bezszyjkowcami w BMW lub Golfach.
ale powiem tak, niech jada, maja szybkie samochody i motory, no to niech
sobie depna, ale za dupe bym chwycil, drogowcow, debilinych policjantow
wyskakujacych nagle na droge jak jade pod slonce, profesorow na
politechnikach, ktorzy mnie meczyli z calkami takimi, ze tydzien siedzialem
a nie potrafia wymyslec odpowiedniego skladu asfaltu by sie nie odksztalcal,
podloza, kata nachylenia drogi na zakretach, szerokosci drog itd.

w wielu innych panstwach na swiecie, po drogach jezdza TIR-y, jest goraco a
droga jak stol, szeroka, ladnie odwodniona. w Rzeszy nie ma ograniczen
predkosci a na autostradach a wypadkow jest mniej. mozna?  mozna.

doktorek wrote:

w wielu innych panstwach na swiecie, po drogach jezdza TIR-y, jest
goraco a droga jak stol, szeroka, ladnie odwodniona. w Rzeszy nie ma
ograniczen predkosci a na autostradach a wypadkow jest mniej. mozna? mozna.

a nie potrafia wymyslec odpowiedniego skladu asfaltu by sie nie odksztalcal, podloza, kata nachylenia drogi na zakretach, szerokosci drog itd.

wto, 30 wrz 2008 o 13:18 GMT, kubelt napisał(a):

Sklad asfaltu to jeszcze pol biedy - prawdziwy problem, ktorego nasz narod
budowniczych nie jest w stanie obejsc to obudowanie studzienek
kanalizacyjnych. Jakich to skomplikowanych obliczen, dzialania i maszyn
potrzeba, zeby studzienka nie wystawala 10 cm ponad poziom asfaltu... moze
wyslac reprezentacje Polski do Niemiec na szkolenia by im wytlumaczno, ze
studzienka winna byc na rowni z asfaltem, a nie sluzyc jako rampa lub prog
zwalniajacy.

Wieslaw pisze:

Najpierw polecam przeczytanie artykulu:
http://motoryzacja.interia.pl/motocykle/news/smierc-czterech-
motocyklistow,1185214,3017

Znalazlem sposob na to jak nauczyc palantow zeby tak ie wyrzedzali.
Mianowicie montuje cegle na magnesach i przyczepiam ja do baku.

Rosomaczunio wrote:

Wieslaw pisze:

Najpierw polecam przeczytanie artykulu:
http://motoryzacja.interia.pl/motocykle/news/smierc-czterech-
motocyklistow,1185214,3017

Goście na moto musieli jechać z jakąś absurdalną prędkością, skoro
tamten rozpoczął wyprzedzanie prosto na nich, a oni nie zdążyli uciec
na pobocze czy gdziekolwiek i wbili się w niego.

Kuba \(aka cita\) pisze:

niestety najprawdopodobniej nigdy nie prowadziłeś motocykla i nie wiesz
jak to jest.
W sytuacjach nagłych ucieczka nie jest taka prosta, bo motorem żeby
skręcic trzeba sie do tego odpowiedni złożyć .. i wymaga to więcej niż w
samochodzie, mało tego .. nawet jak uda Ci sie złożyć i uciec/skręcić
... to już w takiej sytuacji na 100% nie zdązyszy tego "odkręcić" i
wrocić na swój tor jazdy ..

Rosomaczunio wrote:

Lepiej wypieprzyć się na trawie czy wbić w auto? Ja bym wolał to
pierwsze to raz. Po drugie trzeba jechać z prędkością w której motor
jest odpowiednio sterowny, żeby zdołać ominąć np. pieszego.

Dnia pięknego Tue, 30 Sep 2008 13:36:16 +0200, osobnik zwany Rosomaczunio
wystukał:

Wieslaw pisze:

Najpierw polecam przeczytanie artykulu:
http://motoryzacja.interia.pl/motocykle/news/smierc-czterech-
motocyklistow,1185214,3017

Goście na moto musieli jechać z jakąś absurdalną prędkością, skoro
tamten rozpoczął wyprzedzanie prosto na nich, a oni nie zdążyli uciec na
pobocze czy gdziekolwiek i wbili się w niego.

Użytkownik "Wieslaw"  napisał w wiadomości

Witam,


Najpierw polecam przeczytanie artykulu:
http://motoryzacja.interia.pl/motocykle/news/smierc-czterech-
motocyklistow,1185214,3017

Mnie to gowno obchodzi odpowadam za siebie i swoj styl >jazdy ktry  jest
wyjatkowo spokojny.

Ale jak musze uciekac na pobocze a gleboka koleina powoduje podrzucenie
przedniego kola i ryzyko upadku to cisiinienie podnosi sie mocno.

Dlaczego mam sie litowac nad takim padalcem?

Użytkownik "Pa_blo"  napisał w wiadomości

dopisze, ze powodem byly wyscigi 2 debili na przyosiedlowej ulicy, juz teraz nie pamietam jak to ocenili biegli ale wyliczyli im w momencie zderzenia jakies 160-170 km/h
Gdyby te dziewczynki to byly moje dzieci to pewnie po poznanskich ulicach jezdziloby znacznie mniej motocyklistow... Byl taki motyw w "Kryminalnych" - stalowa linka na wysokosci szyi - latwo szybko i "przyjemnie"!

Użytkownik "BartekGSXF"  napisał w wiadomości

Tylko zapominasz, ze facet wyjechal z podporzadkowanej ulicy, dzieci nie
mialy zapietych pasow, a facet wracal z imienin lekko po spozyciu.
Predkosc w momencie uderzenia nie byla taka jak napisales.
Inteligencja na poziomie czytelnika Fucktu.
Do widzenia panu.

Użytkownik "Pa_blo"  napisał w wiadomości

Takiego steku bzdur w tej sprawie jeszcze nie czytalm, tak sie sklada, ze znam sprawe z pierwszej reki i kitu mi nie wcisniesz. Ba... nawet znam relacje tego drugiego idioty ktoremu sie udalo przezyc i on sam przyznaje, ze predkosc byla wysoka ale dokladnej nie potrafi podac.
Naturalnie kazdy kierowca wlaczajacy sie do ruchu ma zakladac, ze po miejskiej ulicy bedzie zapierdalal jakis 20paro letni bezmozg 100-kilkadziesiat km/h...

On Thu, 2 Oct 2008 18:36:35 +0200, "BartekGSXF"
 wrote:

Podaj zrodlo tej relacji, bo na razie to tylko twoje wymysly na poziomie
fucktu.

Użytkownik "BartekGSXF"  napisał w wiadomości

Podaj zrodlo tej relacji, bo na razie to tylko twoje wymysly na poziomie
fucktu.

Użytkownik "Pabl_o"  napisał w wiadomości

Komisariat Poznan - Polnoc, Piatkowo i Winogrady to moje stare fyrtle. Zrodlo za ujawnienie tajemnicy sluzbowej moze zbyt duzo stracic...

On Tue, 30 Sep 2008 09:04:02 +0200, "Wieslaw"
wrote:

Znalazlem sposob na to jak nauczyc palantow zeby tak ie wyrzedzali. Mianowicie
montuje cegle na magnesach i przyczepiam ja do baku. Kiedy jakis palant bedzie
wyprzeal to buch mu w szybe. Moze przezyje. Mysle ze jest to rownomiene
rozlozenie ryzyka. W sumie kiedy gosc wyprzedza zmueszajac mmnie do ucieczki
na pocbocze to tez generalnie moje zycie i zdrowie zwisa mu i powiewa.
Dlaczego mam sie litowac nad takim padalcem?