Grupy dyskusyjne   »   [DC] Moja poranna droga do pracy w punktach

[DC] Moja poranna droga do pracy w punktach



1 Data: Luty 17 2009 12:34:07
Temat: [DC] Moja poranna droga do pracy w punktach
Autor: The_EaGle 

Ciekawy jestem jak Wam się dziś jechało do pracy? :)
Dla mnie choć jechałem ponad 2h było naprawdę ciekawie. Takiego korka już dawno nie widziałem :) od PD na 7ce od Sękocina do Centrum koreczek czyli jakieś ~18km? ;)

Postanowiłem że nic nie pogorszy mi humoru, zadzwoniłem że się spóźnię
  i przez cała drogę dobrze się bawiłem.

Pierwsza rzecz która rzuciła mi sie w oczy. Wyjechałem z domu jak śnieg nie padał. Zaczął padać na wysokości Magdalenki i przez 10min było go na drodze już z 5cm. Nie było szans aby jakiś pług pojawił się tam na czas.
Nie mam za złe żadnym drogowcom - nie zaspali.

Druga sprawa to krajobraz zmienił się nie do poznania w kilka chwil. Gdybym miał aparat chętnie bym porobił zdjęcia.

Trzecia to od razu ludzie zwalniali przesadnie to sytuacji. Naprawdę bezpiecznie można było jechać 40-50km/h i zrobić większe odstępy ale dla niektórych to było niewyobrażalnie szybko i woleli zwolnić do 10km/h :/

Czwarta rzecz to boczne drogi. Ominąć korek można zawsze - kwestia tego ile się chce nadłożyć drogi :). Ja tam wole jechać nawet i 5 razy dalej niż stać wiec zrobiłem sobię rundę dookoła Raszyna przez Dawidy i ... tam też był korek...tyle ze mniejszy i ciekawszej scenerii.

Piąty to biały śnieg. Był tak biały że nie można było odróżnić wyjeżdżonego przez samochody od pobocza co stanowiło nie lada problem podczas mijania.

Szósta to pomoc. Kobieta jadąca za mną zakopała się i jak zachował się kierownik za nią? Zamiast wyjść i pomóc - chciał ją objechać i miał wszystko w d... Na szczęście dała radę sama.

Siódma to uprzejmość. Mimo pkt 6 to naprawdę tak dużej ilości uprzejmych gestów, przepuszczania, zatrzymywania się dawno nie widziałem. Jak jeździmy 30km/h łatwiej nam kogoś wpuścić niż jak jedziemy 90...

Ósma to sól. Cały ten piękny krajobraz jak dojechałem do centrum zmienił się w breje... i wtedy zaczęły się crash testy. Nigdzie po drodze nie widziałem wypadku po za jednym busem który zjechał przy 20km/h w rów.
Naprawdę musimy sypać tym świństwem po drogach? Nie lepiej by było odgarniać ten snieg i tak jak np w Słowacji sypać żwirem ?



Pozdrawiam
Rafał



2 Data: Luty 17 2009 12:50:43
Temat: Re: [DC] Moja poranna droga do pracy w punktach
Autor: Mlody 

Użytkownik "The_EaGle"  napisał w wiadomości

Ósma to sól. Cały ten piękny krajobraz jak dojechałem do centrum zmienił
się w breje... i wtedy zaczęły się crash testy. Nigdzie po drodze nie
widziałem wypadku po za jednym busem który zjechał przy 20km/h w rów.
Naprawdę musimy sypać tym świństwem po drogach? Nie lepiej by było
odgarniać ten snieg i tak jak np w Słowacji sypać żwirem ?

Nie, bo w Polsce ma być czarna nawierzchnia, nie ważne ile jest mrozu -
najlepiej jak przy ładnych paru stopniach mrozu kałuże stoją - ile soli musi
być w wodzie?
A że potem samochody całe białe od soli i rdzewieją, co tam, że buty od
chodzenia w takim roztworze soli się niszczą, a co tam, solić trzeba i tyle.
Ja tam dzisiaj jechałem od pracy z prowincji pod DC (Nowy Dwór Mazowiecki)
do prowincji pod DC (Legionowo) i cały czas po nieodgadniętej, nieposypanej
drodze, i nie było źle, z przeciwka tylko samochody jechały w sznureczkach w
jakich ruszyły ze świateł w Jabłonnie.
Spokojnie dało się jechać 60-70km/h, na szczęście nie trafiłem na żadnego
"ostrożnego", dopiero między Chotomowem a Legionowem było gorzej bo w jednym
miejscu było małe lodowisko.
Ale generalnie nie widziałem sensu żeby to zaraz solić, ale pewnie już
posolili...
Sypanie żwirem nie było by głupie, albo chciaż piaskiem, bo ostatnio
zauważyłem że coraz rzadziej sypią piaskiem z solą, zamiast tego często jest
to sama sól...

Z ciekawostek podobno, do kolegi z pracy dzwoniła matka, koło 8 że jest na
wyskości McDonalnda na Modlińskiej, z domu wyjechała o 6:15, a ujechała
jakieś... 13-15km :P

Pozdrawiam!
--
   Mlody
www.jetta.org.pl
'97/98 VW Vento chyba grantowy? WND **977 nieoklejony :(
'87 VW Jetta 1.6D biała WSL ***A '70 VW 1200 mexykan :)
,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren"

3 Data: Luty 17 2009 12:58:30
Temat: Re: [DC] Moja poranna droga do pracy w punktach
Autor: zkruk [Lodz] 

Mlody wrote:

Sypanie żwirem nie było by głupie, albo chciaż piaskiem, bo ostatnio
zauważyłem że coraz rzadziej sypią piaskiem z solą, zamiast tego
często jest to sama sól...

od takiego żwiru to mam już jedną dziure w szybie....
ale piasek bylby ok...



--
pozdrawiam
www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona
www.foto.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych
www.lodz.forumslubne.pl <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi

4 Data: Luty 17 2009 15:09:07
Temat: Re: [DC] Moja poranna droga do pracy w punktach
Autor: Mlody 

Mlody wrote:

Sypanie żwirem nie było by głupie, albo chciaż piaskiem, bo ostatnio
zauważyłem że coraz rzadziej sypią piaskiem z solą, zamiast tego
często jest to sama sól...

od takiego żwiru to mam już jedną dziure w szybie....
ale piasek bylby ok...

Ja mam dwie dziury w szybie, i to zrobione jeszcze latem :P
Ojciec w listopadzie wymieniał szybe w samochodzie i też już ma dwie dziury
:P
Więc czy będzie się sypać żwirem czy nie to i tak dziury w szyb


Pozdrawiam!
--
   Mlody
www.jetta.org.pl
'97/98 VW Vento chyba grantowy? WND **977 nieoklejony :(
'87 VW Jetta 1.6D biała WSL ***A '70 VW 1200 mexykan :)
,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren"
ach będą sie zdarzać.

5 Data: Luty 17 2009 18:09:09
Temat: Re: [DC] Moja poranna droga do pracy w punktach
Autor: Arek (G) 

Mlody pisze:

Mlody wrote:

Sypanie żwirem nie było by głupie, albo chciaż piaskiem, bo ostatnio
zauważyłem że coraz rzadziej sypią piaskiem z solą, zamiast tego
często jest to sama sól...
od takiego żwiru to mam już jedną dziure w szybie....
ale piasek bylby ok...

Ja mam dwie dziury w szybie, i to zrobione jeszcze latem :P
Ojciec w listopadzie wymieniał szybe w samochodzie i też już ma dwie dziury :P
Więc czy będzie się sypać żwirem czy nie to i tak dziury w szyb

No tak, skoro Ty już masz to wszyscy inni też powinni. W sumie nie głupie podejście.

A.

6 Data: Luty 18 2009 08:44:51
Temat: Re: [DC] Moja poranna droga do pracy w punktach
Autor: Mlody 

Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

Mlody pisze:
Mlody wrote:

Sypanie żwirem nie było by głupie, albo chciaż piaskiem, bo ostatnio
zauważyłem że coraz rzadziej sypią piaskiem z solą, zamiast tego
często jest to sama sól...
od takiego żwiru to mam już jedną dziure w szybie....
ale piasek bylby ok...

Ja mam dwie dziury w szybie, i to zrobione jeszcze latem :P
Ojciec w listopadzie wymieniał szybe w samochodzie i też już ma dwie
dziury :P
Więc czy będzie się sypać żwirem czy nie to i tak dziury w szyb

No tak, skoro Ty już masz to wszyscy inni też powinni. W sumie nie głupie
podejście.

Ja w sumie zawsze mam więc już jestem na to zobojętniony, raz złapałem
odprysk dwa dni po wymianie pękniętej szyby, wtedy to może sie nawet
denerwowałem, teraz to już mnie to jakoś nie rusza...


Pozdrawiam!
--
   Mlody
www.jetta.org.pl
'97/98 VW Vento chyba grantowy? WND **977 nieoklejony :(
'87 VW Jetta 1.6D biała WSL ***A '70 VW 1200 mexykan :)
,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren"

7 Data: Luty 17 2009 13:03:55
Temat: Re: [DC] Moja poranna droga do pracy w punktach
Autor: emes 

Sypanie żwirem nie było by głupie, albo chciaż piaskiem, bo ostatnio
zauważyłem że coraz rzadziej sypią piaskiem z solą, zamiast tego często
jest to sama sól...

Z ciekawostek podobno, do kolegi z pracy dzwoniła matka, koło 8 że jest na
wyskości McDonalnda na Modlińskiej, z domu wyjechała o 6:15, a ujechała
jakieś... 13-15km :P

Czlowieku, nie dadza soli to znajdzie milion takich jak TY, ktorzy beda
marudzic, ze nie ma soli i przytocza rownie glupie argumenty.

8 Data: Luty 17 2009 13:05:30
Temat: Re: [DC] Moja poranna droga do pracy w punktach
Autor: Cavallino 


Użytkownik "emes"  napisał w wiadomości

Sypanie żwirem nie było by głupie, albo chciaż piaskiem, bo ostatnio zauważyłem że coraz rzadziej sypią piaskiem z solą, zamiast tego często jest to sama sól...

Z ciekawostek podobno, do kolegi z pracy dzwoniła matka, koło 8 że jest na wyskości McDonalnda na Modlińskiej, z domu wyjechała o 6:15, a ujechała jakieś... 13-15km :P

Czlowieku, nie dadza soli to znajdzie milion takich jak TY, ktorzy beda marudzic, ze nie ma soli i przytocza rownie glupie argumenty.

Dokładnie.
Ciekawe czy mamusia zawsze jeździ 13-15 km/2h czy jednak sól robi swoje i na słonej drodze jedzie się lepiej niż w śniegu....

9 Data: Luty 17 2009 15:11:49
Temat: Re: [DC] Moja poranna droga do pracy w punktach
Autor: Mlody 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości


Użytkownik "emes"  napisał w wiadomości

Dokładnie.
Ciekawe czy mamusia zawsze jeździ 13-15 km/2h czy jednak sól robi swoje i
na słonej drodze jedzie się lepiej niż w śniegu....

Nie zawsze, zreguły bywa tam lepiej - dojazd rano do tamtego miejsca myślę
że nie więcej niż 30 minut, i to rano w szczycie.
A jeżeli chodzi o jej dojad i solenie to nie ma jedno nic do drugiego jak
napisałem na początku to tylko taka ciekawostka jakiej tłuszcza dostaje
wariacji jak troszkę śniegu spadnie...
Akurat nie wiem czy Modlińska po której jechała była posolona czy nie.

Pozdrawiam!
--
   Mlody
www.jetta.org.pl
'97/98 VW Vento chyba grantowy? WND **977 nieoklejony :(
'87 VW Jetta 1.6D biała WSL ***A '70 VW 1200 mexykan :)
,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren"

10 Data: Luty 17 2009 16:17:14
Temat: Re: [DC] Moja poranna droga do pracy w punktach
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Mlody" <mlody@h(tutaj wpisz zero).pl> napisał w wiadomości

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Użytkownik "emes"  napisał w wiadomości Dokładnie.
Ciekawe czy mamusia zawsze jeździ 13-15 km/2h czy jednak sól robi swoje i na słonej drodze jedzie się lepiej niż w śniegu....

Nie zawsze, zreguły bywa tam lepiej - dojazd rano do tamtego miejsca myślę że nie więcej niż 30 minut, i to rano w szczycie.

Ano właśnie, to już wiesz po co sól.

A jeżeli chodzi o jej dojad i solenie to nie ma jedno nic do drugiego

Nie, ależ w ogóle.
To ciekawe skąd ta różnica w czasach.


jak napisałem na początku to tylko taka ciekawostka jakiej tłuszcza dostaje wariacji jak troszkę śniegu spadnie...

A jak leży nie usuwany, to nie dostaje?

11 Data: Luty 18 2009 08:42:53
Temat: Re: [DC] Moja poranna droga do pracy w punktach
Autor: Mlody 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Dokładnie.
Ciekawe czy mamusia zawsze jeździ 13-15 km/2h czy jednak sól robi swoje
i na słonej drodze jedzie się lepiej niż w śniegu....

Nie zawsze, zreguły bywa tam lepiej - dojazd rano do tamtego miejsca
myślę że nie więcej niż 30 minut, i to rano w szczycie.

Ano właśnie, to już wiesz po co sól.

Sól tu nic nie pomoże jak tłuszcza zakoduje sobie że jest ślisko, to nie
ważne czy posolą czy nie - Pada śnieg -> robimy korek!

A jeżeli chodzi o jej dojad i solenie to nie ma jedno nic do drugiego

Nie, ależ w ogóle.
To ciekawe skąd ta różnica w czasach.

Z tego że ludzie zaczęli jechać jak pipy...

jak napisałem na początku to tylko taka ciekawostka jakiej tłuszcza
dostaje wariacji jak troszkę śniegu spadnie...

A jak leży nie usuwany, to nie dostaje?

Nie ale spora część przesiada się w autobus, raz zobaczą że nie sypią,
drugi, trzeci, i się oduczą jeździć :P



Pozdrawiam!
--
   Mlody
www.jetta.org.pl
'97/98 VW Vento chyba grantowy? WND **977 nieoklejony :(
'87 VW Jetta 1.6D biała WSL ***A '70 VW 1200 mexykan :)
,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren"

12 Data: Luty 18 2009 09:26:07
Temat: Re: [DC] Moja poranna droga do pracy w punktach
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Mlody" <mlody@h(tutaj wpisz zero).pl> napisał w wiadomości news:

Sól tu nic nie pomoże jak tłuszcza zakoduje sobie że jest ślisko, to nie ważne czy posolą czy nie - Pada śnieg -> robimy korek!

Ale jak droga czarna, to nie robią.
Może posypywanie czarną farbą zamiast soli też odniosłoby skutek. ;-)


A jeżeli chodzi o jej dojad i solenie to nie ma jedno nic do drugiego

Nie, ależ w ogóle.
To ciekawe skąd ta różnica w czasach.

Z tego że ludzie zaczęli jechać jak pipy...

A dlaczego zaczęli?



jak napisałem na początku to tylko taka ciekawostka jakiej tłuszcza dostaje wariacji jak troszkę śniegu spadnie...

A jak leży nie usuwany, to nie dostaje?

Nie ale spora część przesiada się w autobus, raz zobaczą że nie sypią, drugi, trzeci, i się oduczą jeździć :P

Coś w tym może być.
Generalnie właśnie z tego powodu po Poznaniu najlepiej i najszybciej (licząc czasy) jeździ się zimą.
Duża część kapeluszników zostawia auta pod domem i jadą tramwajem.
Gdyby tak jeszcze wiosną nie zmieniali tych nawyków......

13 Data: Luty 18 2009 09:46:58
Temat: Re: [DC] Moja poranna droga do pracy w punktach
Autor: Mlody 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Mlody" <mlody@h(tutaj wpisz zero).pl> napisał w wiadomości
news:

Sól tu nic nie pomoże jak tłuszcza zakoduje sobie że jest ślisko, to nie
ważne czy posolą czy nie - Pada śnieg -> robimy korek!

Ale jak droga czarna, to nie robią.
Może posypywanie czarną farbą zamiast soli też odniosłoby skutek. ;-)

Jak nie robią jak robią jak droga czarna, zobaczą dwa płatki sniegu znaczy
jest ślisko, czyli trzeba robić korek :P

A jeżeli chodzi o jej dojad i solenie to nie ma jedno nic do drugiego

Nie, ależ w ogóle.
To ciekawe skąd ta różnica w czasach.

Z tego że ludzie zaczęli jechać jak pipy...

A dlaczego zaczęli?

A skąd ja mam wiedzieć?
Ja nie zacząłem, ich pytaj dlaczego pojawienie sie dowolnej ilości śniegu
musi powodować paraliż komunikacyjny.


Pozdrawiam!
--
   Mlody
www.jetta.org.pl
'97/98 VW Vento chyba grantowy? WND **977 nieoklejony :(
'87 VW Jetta 1.6D biała WSL ***A '70 VW 1200 mexykan :)
,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren"

14 Data: Luty 17 2009 12:29:51
Temat: Re: [DC] Moja poranna droga do pracy w punktach
Autor: Robert Rędziak 

On Tue, 17 Feb 2009 13:03:55 +0100, emes
wrote:

Czlowieku, nie dadza soli to znajdzie milion takich jak TY, ktorzy beda
marudzic, ze nie ma soli i przytocza rownie glupie argumenty.

 To niech się bambusy jeździć uczą.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

15 Data: Luty 17 2009 13:55:34
Temat: Re: [DC] Moja poranna droga do pracy w punktach
Autor: The_EaGle 

emes pisze:

Sypanie żwirem nie było by głupie, albo chciaż piaskiem, bo ostatnio zauważyłem że coraz rzadziej sypią piaskiem z solą, zamiast tego często jest to sama sól...

Z ciekawostek podobno, do kolegi z pracy dzwoniła matka, koło 8 że jest na wyskości McDonalnda na Modlińskiej, z domu wyjechała o 6:15, a ujechała jakieś... 13-15km :P

Czlowieku, nie dadza soli to znajdzie milion takich jak TY, ktorzy beda marudzic, ze nie ma soli i przytocza rownie glupie argumenty.

Nie twierdze że nikt nie będzie narzekał bo to nie o narzekanie chodzi ale o fakty. W Polsce ludzie jak jest ślisko są tak przerażeni jak by ktoś ich chciał zamordować. Czemu tak się dzieje? Bo nasi drogowcy tak przyzwyczaili wszystkich do jazdy po "osolonym" asfalcie że jak fragment jest śliski to jest to 20x bardziej niebezpieczne niż gdyby cała droga była śliska. Najbardziej niebezpieczne jest kiedy droga nagle robi się śliska i nieprzewidywalna, bo np piaskarce zabrakło na 100m soli.

Zresztą nikt nie mówi o tym aby nie sypać w ogóle ale żeby do zwiększenia przyczepności używać piasku/żwiru itp a nie środków chemicznych które robią więcej złego niż dobrego. Sól ewentualnie dopuściłbym na autostradach i drogach ekspresowych a nie w mieście.

Pozdrawiam
Rafał

16 Data: Luty 17 2009 14:01:25
Temat: Re: [DC] Moja poranna droga do pracy w punktach
Autor: zkruk [Lodz] 

The_EaGle wrote:


Nie twierdze że nikt nie będzie narzekał bo to nie o narzekanie chodzi
ale o fakty. W Polsce ludzie jak jest ślisko są tak przerażeni jak by
ktoś ich chciał zamordować. Czemu tak się dzieje?

bo połowa społeczeństwa uwierzyła w ocieplenie klimatu i wciąż ma opony letnie
przecież miało nie być zimy - w TV mówili...

ostatnio pojeździłem sobie samochodem na letnich
nie da się jeździć... (gdy na asfalcie leży cokolwiek)
bo jak nie leży to jest ok...


--
pozdrawiam
www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona
www.foto.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych
www.lodz.forumslubne.pl <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi

17 Data: Luty 17 2009 14:13:04
Temat: Re: [DC] Moja poranna droga do pracy w punktach
Autor: The_EaGle 

zkruk [Lodz] pisze:

bo połowa społeczeństwa uwierzyła w ocieplenie klimatu i wciąż ma opony letnie
przecież miało nie być zimy - w TV mówili...

ostatnio pojeździłem sobie samochodem na letnich
nie da się jeździć... (gdy na asfalcie leży cokolwiek)
bo jak nie leży to jest ok...


Eee przeadzasz... Ja ostatnio wyszukałem sobie bardzo fajną książkę wydawnictwa WKŁ o zawieszeniach samochodów (tłumaczenie jakiegoś niemieckiego autora) nie mam jej pod ręka żeby podać dokładnie. Bardziej zainteresowała mnie treść niż tytuł.

Spędziłem nad nią nieco czasu i wpadł mi w oczy wykres przyczepności opon do nawierzchni pokrytej lodem. Wykres wyglądał w ten sposób, ze przy temp około zera nawierzchnia pokryta lodem to 0,05 przyczepności suchego asfaltu podczas gdy przy -25 to 0,6!!! Zaczynam więc rozumieć czemu w krajach skandynawskich się nie sypie! Skoro tam przez dłuższy czas utrzymują się temp poniżej zera to sypać nie ma po co przecież i tak można jeździć. Dla porównania przyczepność mokrej nawierzchni to 0.8-0.9 suchego asfaltu ALE przyczepność zależy od prędkości i maleje wraz z jej wzrostem od 0.2 przy 140km/h... podczas gdy przy suchej nawierzchni zawsze wynosi 1. Wszystko pisze z pamięci wiec niech ktoś mnie nie zlinczuje za niedokładność. Jak ktoś jest zainteresowany to podeśle dokładniejsze dane...


Pozdrawiam
Rafał

18 Data: Luty 17 2009 14:23:05
Temat: Re: [DC] Moja poranna droga do pracy w punktach
Autor: zkruk [Lodz] 

The_EaGle wrote:


Spędziłem nad nią nieco czasu i wpadł mi w oczy wykres przyczepności
opon do nawierzchni pokrytej lodem. Wykres wyglądał w ten sposób, ze
przy temp około zera nawierzchnia pokryta lodem to 0,05 przyczepności
suchego asfaltu podczas gdy przy -25 to 0,6!!! Zaczynam więc rozumieć
czemu w krajach skandynawskich się nie sypie! Skoro tam przez dłuższy
czas utrzymują się temp poniżej zera to sypać nie ma po co przecież i
tak można jeździć. Dla porównania przyczepność mokrej nawierzchni to
0.8-0.9 suchego asfaltu ALE przyczepność zależy od prędkości i maleje
wraz z jej wzrostem od 0.2 przy 140km/h... podczas gdy przy suchej
nawierzchni zawsze wynosi 1. Wszystko pisze z pamięci wiec niech ktoś
mnie nie zlinczuje za niedokładność. Jak ktoś jest zainteresowany to
podeśle dokładniejsze dane...

całkiem możliwe
jak już będziesz wiedział to podaj dane i tytuł

--
pozdrawiam
www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona
www.foto.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych
www.lodz.forumslubne.pl <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi

19 Data: Luty 17 2009 14:38:42
Temat: Re: [DC] Moja poranna droga do pracy w punktach
Autor: The_EaGle 

zkruk [Lodz] pisze:

Spędziłem nad nią nieco czasu i wpadł mi w oczy wykres przyczepności
opon do nawierzchni pokrytej lodem. Wykres wyglądał w ten sposób, ze
przy temp około zera nawierzchnia pokryta lodem to 0,05 przyczepności
suchego asfaltu podczas gdy przy -25 to 0,6!!! Zaczynam więc rozumieć
czemu w krajach skandynawskich się nie sypie! Skoro tam przez dłuższy
czas utrzymują się temp poniżej zera to sypać nie ma po co przecież i
tak można jeździć. Dla porównania przyczepność mokrej nawierzchni to
0.8-0.9 suchego asfaltu ALE przyczepność zależy od prędkości i maleje
wraz z jej wzrostem od 0.2 przy 140km/h... podczas gdy przy suchej
nawierzchni zawsze wynosi 1. Wszystko pisze z pamięci wiec niech ktoś
mnie nie zlinczuje za niedokładność. Jak ktoś jest zainteresowany to
podeśle dokładniejsze dane...

całkiem możliwe
jak już będziesz wiedział to podaj dane i tytuł

Książka:
http://www.motodane.pl/index.php?p277,podwozia-samochodow-podstawy-konstrukcji
a dane podam jak dotrę do domu ...

Pozdrawiam
Rafał

20 Data: Luty 17 2009 23:07:59
Temat: Re: [DC] Moja poranna droga do pracy w punktach
Autor: Als 

Dnia Tue, 17 Feb 2009 14:13:04 +0100, The_EaGle napisał(a):

zkruk [Lodz] pisze:

bo połowa społeczeństwa uwierzyła w ocieplenie klimatu i wciąż ma opony
letnie
przecież miało nie być zimy - w TV mówili...

ostatnio pojeździłem sobie samochodem na letnich
nie da się jeździć... (gdy na asfalcie leży cokolwiek)
bo jak nie leży to jest ok...

Eee przeadzasz... Ja ostatnio wyszukałem sobie bardzo fajną książkę
wydawnictwa WKŁ o zawieszeniach samochodów (tłumaczenie jakiegoś
niemieckiego autora) nie mam jej pod ręka żeby podać dokładnie. Bardziej
zainteresowała mnie treć niż tytuł.

Spędziłem nad nią nieco czasu i wpadł mi w oczy wykres przyczepności
opon do nawierzchni pokrytej lodem. Wykres wyglądał w ten sposób, ze
przy temp około zera nawierzchnia pokryta lodem to 0,05 przyczepności
suchego asfaltu podczas gdy przy -25 to 0,6!!! Zaczynam więc rozumieć
czemu w krajach skandynawskich się nie sypie! Skoro tam przez dłuższy
czas utrzymują się temp poniżej zera to sypać nie ma po co przecież i
tak można jeździć.

A to nie dlatego, że poniżej pewnej temperatury sól przestaje działać?
Przecież nawet u nas się zdarzało przy większych mrozach i śniegu, że
solenie nie pomagało.


--
Pozdrawiam, Als (w mailu nie mam żadnej jedynki)

21 Data: Luty 17 2009 19:00:59
Temat: Re: [DC] Moja poranna droga do pracy w punktach
Autor: .Peeter 

The_EaGle wrote:

Zresztą nikt nie mówi o tym aby nie sypać w ogóle ale żeby do
zwiększenia przyczepności używać piasku/żwiru itp a nie środków
chemicznych które robią więcej złego niż dobrego.

Jakby Ci taka posypywarka walnęła żwirem po boku auta przejeżdżając
w przeciwnym kierunku, albo musiałbyś takową wyprzedzić, to pewnie
byś zmienił zdanie.

Przód mojego poprzedniego auta wyglądał właśnie po takim żwirze
jak muchomorek. Czerwony w białe kropy...

Z dwojga złego chyba już lepsza ta sól...

--
Pozdrawiam
  __
 |__)_ _|_ _ _
..|  (-(-|_(-|

22 Data: Luty 17 2009 14:12:38
Temat: Re: [DC] Moja poranna droga do pracy w punktach
Autor: J.F. 

Użytkownik "Mlody" <mlody@h(tutaj wpisz zero).pl> napisał w
wiadomości

Użytkownik "The_EaGle"  napisał w wiadomości
Ósma to sól. Cały ten piękny krajobraz jak dojechałem do centrum
zmienił się w breje... i wtedy zaczęły się crash testy. Nigdzie
po drodze nie widziałem wypadku po za jednym busem który zjechał
przy 20km/h w rów.
Naprawdę musimy sypać tym świństwem po drogach? Nie lepiej by
było odgarniać ten snieg i tak jak np w Słowacji sypać żwirem ?

Nie, bo w Polsce ma być czarna nawierzchnia, nie ważne ile jest
mrozu - najlepiej jak przy ładnych paru stopniach mrozu kałuże
stoją - ile soli musi być w wodzie?
A że potem samochody całe białe od soli i rdzewieją, co tam, że
buty od chodzenia w takim roztworze soli się niszczą

Sol to masz i w pocie z wlasnych nog, buty to troche biale sa.

Tak przed laty czytalem troche o zaletach solenia - wychodzilo z
tego ze ta korozja wcale nie taka duza, od piasku ktory niszczy
warstwy ochronne jest podobna.
A skutecznosc jednak znacznie wieksza. Ile w tym prawdy - trudno
powiedziec, moze artykul sponsorowany :-)

Dodatkowo .. zwirek fajna rzecz, ale co z nim zrobic ? Splynie do
kanalu, potem trzeba bedzie z kanalow wybierac.
W nocy temperatura spadnie i sniezna breja zamieni sie w lodowisko.
Jak sie posoli - nizszej temperatury trzeba, a i lodzik inny z tego
wyjdzie.
[a bylo wczoraj wieczorem we wrocku slisko, oj bylo].

Ja tam dzisiaj jechałem od pracy z prowincji pod DC (Nowy Dwór
Mazowiecki) do prowincji pod DC (Legionowo) i cały czas po
nieodgadniętej, nieposypanej drodze, i nie było źle, z przeciwka
tylko samochody jechały w sznureczkach w jakich ruszyły ze
świateł w Jabłonnie.
Spokojnie dało się jechać 60-70km/h,

Pojezdzi wiecej takich i tez przerobia sniezek na lod :-(

J.

23 Data: Luty 17 2009 18:53:12
Temat: Re: [Gdańsk] Moja poranna droga do pracy :D
Autor: .Peeter 

Mlody wrote:
 podobno, do kolegi z pracy dzwoniła matka, koło 8 że

jest na wyskości McDonalnda na Modlińskiej, z domu wyjechała o 6:15,
a ujechała jakieś... 13-15km :P

I tak dobrze, w Gdańsku było znacznie gorzej. :) Ale nie narzekam
pod żadnym pozorem, po drodze miałem masę czasu, żeby przetestować
nowy grający nabytek. :D

Wyjeżdżam z parkingu, skręcam w prawo lekko wpychając się w korek...
Po jakichś 5 minutach dojeżdżam do skrzyżowania znajdującego się
50 metrów dalej. Stoję 10 minut... próbuję wepchać się w korek
w stronę "do ronda". 10 minut później nadal próbuję wepchać się
w korek. :) Przez kolejne 15 minutach ujechałem cudem kawałek,
udało mi się zjechać jakieś 200 metrów. Nadal stoję w korku do
ronda. Przy komisariacie puszczam włączającą się do ruchu oznakowaną
Astrę z kogutem ukrytym pod śniegową czapą. Mija kolejne 20 minut,
zbliżam się do ronda. :> Na rondzie miła pani mnie wpuszcza, nie muszę
się wpychać - jupi. To teraz już z górki - dojazd do Traktu
Św. Wojciecha. Z samej góry od ronda już widzę całe peletony aut
wpychających się na skrzyżowaniu niżej. Będzie słabo. :> Po około 10
minutach docieram do tego skrzyżowania, nie puszczam nikogo, choć
w sumie do pracy przestało mi się śpieszyć jakieś 40 minut wcześniej.
Teraz został mi już tylko kawalątek do Traktu, tylko jedno wredne
skrzyżowanie z tłumami blokującymi ruch przez skręt w lewo. Uff, po
łącznym czasie około półtorej godziny jestem na Trakcie. :) Teraz
tylko lekki koreczek i powinno pójść gładko. Koreczek faktycznie
schodzi leciutko, mijam LOT bez problemów, przy PKP lekki koreczek
na 2 pasach, sprytnie jadę trzecim. :) Wjeżdżam na Grunwald, trochę
mnie cholera bierze, ja rozumiem, że zwężenie, że śnieg, ale dlaczego
oni jadą 10km/h? Za zwężeniem szybki myk na lewy pas i dzida. :)
Docieram do pracy, jest bardzo grubo po czasie. Nie byłem jedyny. :>

10 kilometrów pokonane w rekordowym czasie prawie 2 godzin. :)
I ile muzyki przesłuchanej... :D

--
Pozdrawiam
  __
 |__)_ _|_ _ _
..|  (-(-|_(-|

24 Data: Luty 17 2009 15:10:06
Temat: Re: [DC] Moja poranna droga do pracy w punktach
Autor: eManitou 

The_EaGle pisze:

Ciekawy jestem jak Wam się dziś jechało do pracy? :)

Z Białołęki na Mokotów - 2h i 5 min. Co ciekawe w mojej dzielnicy o 7.00 już nie padało a na Mokotowie podobno padało jeszcze do 8.00.


--

"Bóg ukarał go i oddał w ręce kobiety. "
~ Księga Judyty

25 Data: Luty 17 2009 15:15:19
Temat: Re: [DC] Moja poranna droga do pracy w punktach
Autor: The_EaGle 

eManitou pisze:

The_EaGle pisze:
Ciekawy jestem jak Wam się dziś jechało do pracy? :)

Z Białołęki na Mokotów - 2h i 5 min. Co ciekawe w mojej dzielnicy o 7.00 już nie padało a na Mokotowie podobno padało jeszcze do 8.00.

http://pogodynka.pl/radary.php
czas GMT +1h

W Jankach padało po 8 :)

Pozdrawiam
Rafał

26 Data: Luty 17 2009 19:36:30
Temat: Re: [DC] Moja poranna droga do pracy w punktach
Autor: jerzu 

On Tue, 17 Feb 2009 15:15:19 +0100, The_EaGle  wrote:

W Jankach padało po 8 :)

W Jankach to padało o 4:30.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
-> http://www.bazaria.pl/rejestracja.html?polec=jerzu

27 Data: Luty 17 2009 21:03:50
Temat: Re: [DC] Moja poranna droga do pracy w punktach
Autor: The_EaGle 

jerzu pisze:

On Tue, 17 Feb 2009 15:15:19 +0100, The_EaGle  wrote:

W Jankach padało po 8 :)

W Jankach to padało o 4:30.

Możliwe wtedy spałem ;) ale o 8 to dowaliło tak że widoczność była na 20-30m. Piknie...

Pozdrawiam
Rafał

28 Data: Luty 17 2009 20:41:36
Temat: Re: [DC] Moja poranna droga do pracy w punktach
Autor: marcin.d 

Z Białołęki na Mokotów - 2h i 5 min. Co ciekawe w mojej dzielnicy o 7.00 już nie padało a na Mokotowie podobno padało jeszcze do 8.00.

Nie wiem jak ty jezdzisz, z Tarchmomina na Sluzew jechalem dzis rano godzine. Wyjazd z domu 7.10.
I tak w zasadzie jezdze codziennie, no chyba ze jest masakrycznie a dzis bylo po prostu troche tloczniej

29 Data: Luty 18 2009 10:38:12
Temat: Re: [DC] Moja poranna droga do pracy w punktach
Autor: eManitou 

marcin.d pisze:

Nie wiem jak ty jezdzisz, z Tarchmomina na Sluzew jechalem dzis rano godzine. Wyjazd z domu 7.10.

Ja wyjechałem o 7:30 a byłem na miejscu o 9:35 jechałem "normalnie" - usłyszałem na CB, że na Modlińskiej przy Konwaliowej jest wypadek - korek sięgał Ratusza, zawróciłem więc do Klasyków, która oczywiście była zakorkowana cała (45 minut do Bródna).  Dalej przez Bródno, Pragę i Wał miałem jechać  do Siekierek, ale usłyszałem, że na Siekierkach też jest korek więc Poniatowszczakiem (oczywiście korek) do Czerniakowskiej Gagrina, Sobieskiego i byłem u celu :-)


--

"Bóg ukarał go i oddał w ręce kobiety. "
~ Księga Judyty

30 Data: Luty 18 2009 10:45:21
Temat: Re: [DC] Moja poranna droga do pracy w punktach
Autor: eManitou 

eManitou pisze:

Ja wyjechałem o 7:30 a byłem na miejscu o 9:35 jechałem "normalnie" - usłyszałem na CB, że na Modlińskiej przy Konwaliowej jest wypadek - korek sięgał Ratusza, zawróciłem więc do Klasyków, która oczywiście była zakorkowana cała (45 minut do Bródna).  Dalej przez Bródno, Pragę i Wał miałem jechać  do Siekierek, ale usłyszałem, że na Siekierkach też jest korek więc Poniatowszczakiem (oczywiście korek) do Czerniakowskiej Gagrina, Sobieskiego i byłem u celu :-)


Aha. Jeszcze jedno -  ja jestem taki dziwak, że nie jeżdzę po pasie dla autobusów, prędkość przekraczam co najwyżej o 20%, nie przejeżdżam na czerwonym, nie zawracam na S-3c, nie jadę prosto z pasów do skrętu itp.

--

"Bóg ukarał go i oddał w ręce kobiety. "
~ Księga Judyty

31 Data: Luty 17 2009 23:06:30
Temat: Re: [DC] Moja poranna droga do pracy w punktach
Autor: Als 

Dnia Tue, 17 Feb 2009 15:10:06 +0100, eManitou napisał(a):

The_EaGle pisze:
Ciekawy jestem jak Wam się dziś jechało do pracy? :)

Z BiałołÄ™ki na Mokotów - 2h i 5 min. Co ciekawe w mojej dzielnicy o 7.00
już nie padało a na Mokotowie podobno padało jeszcze do 8.00.

Z Ursusa w okolice Reala przy al. Krakowskiej - 1.5 h. Wyjechałem na ul.
Sławka przed 8 rano i dojazd do wjazdu na Ryżową (circa about kilometr)
zajął mi godzinę. Ryżowa, przeciąć Aleje, Opacz i prosto to już błyskawica
- 5.5 km w 30 minut.

--
Pozdrawiam, Als (w mailu nie mam żadnej jedynki)

[DC] Moja poranna droga do pracy w punktach



Grupy dyskusyjne