Grupy dyskusyjne   »   Moja stara kawa

Moja stara kawa



1 Data: Listopad 13 2009 23:46:42
Temat: Moja stara kawa
Autor: Michał V-R 

Znow nie bylo mnie tutaj dluzszy czas, chyba tak z rok. Ci co mnie jeszcze pamietaja, glownie z netu, ale przyblize.
Posiadam Kawe zzr 1100, rok 90, jakis dwa lata temu stanala mi 3 panewka,przy ok 80kkm, problem ogromny, gdyz cienko z kasa na nowy motocykl, otoz co zrobilem:
Rozebralem silnik, na najdrobniejsze czesci, okazalo sie, ze uzywanie oleju mobil 10w40 na dobre jej nie wyszlo, gdyz pozniej jak sie nieoficjalnie dowiedzialem wytracal sie z nigo grafit, i faktycznie tam, gdzie jest najmniejsze cisnienie w kanalach smarnych odlozyl sie i wylazl na panaweczke i porysowal wal i zniszczyl panewke, oddalem wal do fachowca, trudni sie on tez silnikami lotniczymi, mowil, ze korzysta z lepszych materialow, jak japonce mieli wtedy. Mysle sobie pierd...l, pierd..l, ja postoje, ale nie mam innego wyjscia, mowie czemu nie sprobowac za 5 stowek. zjechal, wal 1,5 setki, wyprostowal go i azotowal pozniej, dorobil panewki, mowi, ze dalby na to gwarancje, jakby sam silnik skladal, oczywiscie nie uwierzylem.

Skladam silnik, tak jak nalezy, z zachowaniem wszystkich momentow i wedle sztuki. Przy okazji wymieniam zawory na nowe, frezuje gniazda, docieram zawory, troszke czasu mi to zajelo.

Silnik od srodka i jak od zewnatrz, czysciutki, jak noweczka, wkladam go wrame, montuje chlodnice, zalewam plynami i olejem.

Odpalam, nic, ale kreci, dopiero zaskoczyl za 3cim razem.
Synchro gaznikow, nowy akumulator i jazda.

Sezon w pelni udany, po dlugiej przerwie, przejechalem w tym sezonie 12kkm, silnik daje rade, jezdzi jeszcze lepiej, jak przed zatarciem i wszystko sie wydaje byc ok, ile jeszcze wytrzyma nie wiem, ale wydaje sie, ze jeszcze troche pojezdzi. Pierwsza wymiana oleju byla po ok 2 tys kkm, zlalem czysciutki castrol 10W40, pozniej jeszcze jedna wymiana i teraz na nowy sezon bedzie nastepna.

Mowia, ze sie nie da odreanimowac silnika w japoncu po zatarciu, mi sie udalo, a jezdze dosyc ostro i w pelnym zakresie obrotow.

Teraz juz wiem, co by sie nie dzialo, motocykl i tak nowy bedzie, ale kawa ma u mnie dozywocie, tyle pracy, sentyment, nigdy sie jej nie pozbede, przejechalem nia juz przez 6 lat 70 tys kkm, a ma ona juz ponad 90kkm przebiegiegu i jescze troche pojezdzi.

A taka sentymentalana nostalgia mnie naszla na zblizajacy sie koniec sezonu...

--
--
Pozdrawiam
Michał V-R
gg 9409047

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
żyje się raz, potem się tylko straszy
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -



2 Data: Listopad 13 2009 16:00:41
Temat: Re: Moja stara kawa
Autor: KJ@noway.com 

On 13 Lis, 23:46, Michał V-R  wrote:

pozniej, dorobil panewki, mowi, ze dalby na to gwarancje, jakby sam
silnik skladal, oczywiscie nie uwierzylem.
Mowia, ze sie nie da odreanimowac silnika w japoncu po zatarciu, mi sie
udalo, a jezdze dosyc ostro i w pelnym zakresie obrotow.

Dałbym se owiewke uciac, ze moj tez byl "po 3-ciej" i tez potem
jezdzil, chyba nawet jeszcze jezdzi.

Jesli poprawiles uklad smarowania dla 3-ciej panewki to bedzie jezdzil
forever.

Ostatnio myslalem o odkupieniu takiego zx-a, tez z sentymentu ale
wlasciciel co byl sklonny sprzedac - bo kupil HD niestety wyzdrowial
umyslowo :-) Sprzedaje harleya, bo... i tak woli   jezdzic Kwackiem.

KJ

3 Data: Listopad 15 2009 14:16:05
Temat: Re: Moja stara kawa
Autor: Michał V-R 


Jesli poprawiles uklad smarowania dla 3-ciej panewki to bedzie jezdzil
forever.

Ostatnio myslalem o odkupieniu takiego zx-a, tez z sentymentu ale
wlasciciel co byl sklonny sprzedac - bo kupil HD niestety wyzdrowial
umyslowo :-) Sprzedaje harleya, bo... i tak woli   jezdzic Kwackiem.

Nie wprowadzalem zadnych modyfikacji, poprostu poprawilem stary uklad, tak, zeby dzialal jak nowy i na razie wytrzymuje.

Ja sie teraz rozgladam za XXem jakims, badz gsxr 1000, k5, k6, wiem, ze sa to rozne motocykle, ale ciagle nie wiem co wybrac, z jednej strony trasy, a z drugiej winkle - trudna sprawa


--
--
Pozdrawiam
Michał V-R
gg 9409047

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
żyje się raz, potem się tylko straszy
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

4 Data: Listopad 16 2009 02:40:58
Temat: Re: Moja stara kawa
Autor: Smoku 

On 15 Lis, 14:16, Michał V-R  wrote:

Ja sie teraz rozgladam za XXem jakims, badz gsxr 1000, k5, k6, wiem, ze
sa to rozne motocykle, ale ciagle nie wiem co wybrac, z jednej strony
trasy, a z drugiej winkle - trudna sprawa


Michał, nie łam się więcej - bierz XX'a. Pilot Power'y spokojnie na
nim zamykam :) Moja żona jako pasażerka go uwielbia a latanie z
supersportami wcale nie jest trudne. Szczerze, to na razie nie
znalazłem lepszego motocykla.

Smoku

5 Data: Listopad 16 2009 12:38:22
Temat: Re: Moja stara kawa
Autor: Michał V-R 


Michał, nie łam się więcej - bierz XX'a. Pilot Power'y spokojnie na
nim zamykam :) Moja żona jako pasażerka go uwielbia a latanie z
supersportami wcale nie jest trudne. Szczerze, to na razie nie
znalazłem lepszego motocykla.
Wiem, jezdzilem juz XXem i bylem pod wrazeniem, napewno jest lzejszy od mojego i tez tak wygodny jak kawa, ale juz silnik nowej generacji, ja bede chcial brac XXa juz na wtrysku, bo podobno te pierwsze modele na gazniku mialy jakies wady. Chce przeznaczyc na to ok 18 tys.
Tylko ten dual sysytem mi sie nie podoba.

--
--
Pozdrawiam
Michał V-R
gg 9409047

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
żyje się raz, potem się tylko straszy
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

6 Data: Listopad 16 2009 13:49:46
Temat: Re: Moja stara kawa
Autor: Magic 

Michał V-R pisze:


Michał, nie łam się więcej - bierz XX'a. Pilot Power'y spokojnie na
nim zamykam :) Moja żona jako pasażerka go uwielbia a latanie z
supersportami wcale nie jest trudne. Szczerze, to na razie nie
znalazłem lepszego motocykla.
Wiem, jezdzilem juz XXem i bylem pod wrazeniem, napewno jest lzejszy od mojego i tez tak wygodny jak kawa, ale juz silnik nowej generacji, ja bede chcial brac XXa juz na wtrysku, bo podobno te pierwsze modele na gazniku mialy jakies wady.

Nie wady a zalety, mianowicie da się z niego strzelać.

Tylko ten dual sysytem mi sie nie podoba.


Kwestia gustu, dla mnie jest wygodny i, co ważne, nienachalny tzn nie daje wyraźnie znać o swojej obecności a działa.

--
Pozdrawiam - Maciek, ely50/srx250/vfr800.
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj

7 Data: Listopad 16 2009 08:12:39
Temat: Re: Moja stara kawa
Autor: AlF 

Smoku wrote:

On 15 Lis, 14:16, Michał V-R  wrote:

Ja sie teraz rozgladam za XXem jakims, badz gsxr 1000, k5, k6, wiem, ze
sa to rozne motocykle, ale ciagle nie wiem co wybrac, z jednej strony
trasy, a z drugiej winkle - trudna sprawa


Michał, nie łam się więcej - bierz XX'a. Pilot Power'y spokojnie na
nim zamykam :)


PP sa stworzone do zamykania

8 Data: Listopad 14 2009 08:37:02
Temat: Re: Moja stara kawa
Autor: Tytus z fabryki 

Siemka

*** "Michał V-R"
stanala mi 3  panewka...oddalem wal do fachowca...pierd...l,  pierd..l, ja
postoje,
Mowia, ze sie nie da odreanimowac silnika w japoncu po zatarciu,

No ladna historia - posiadalem kiedys takiego wynalazka Yamahy nazywalo sie
to XZ 550. Takie fajne moto w ktorym jak sie potem okazalo wlasnie stawaly
panewki.
I ja kupilem moto wlasnie po szlifowaniu walu i dorabianiu panewek. I
latalem niczego nie swiadomy - az przypadkiem spotkalem tego ktory zatarl
ten motor...:):):)
Nie zmienilo to faktu dlaszego latania, dopiero nastepny wlasciciel
zutylizowal moto owijajc go na jakies lokalnej sosence...
Wiec kolejna urban legends upadla...
oczywiscie dotyczy to takich lagodnych silnikow - z jakims 150 konnym
literkiem to chyba by nie przeszlo :)

T.

9 Data: Listopad 15 2009 14:17:03
Temat: Re: Moja stara kawa
Autor: Michał V-R 

T

No ladna historia - posiadalem kiedys takiego wynalazka Yamahy nazywalo sie to XZ 550. Takie fajne moto w ktorym jak sie potem okazalo wlasnie stawaly panewki.
I ja kupilem moto wlasnie po szlifowaniu walu i dorabianiu panewek. I latalem niczego nie swiadomy - az przypadkiem spotkalem tego ktory zatarl ten motor...:):):)
Nie zmienilo to faktu dlaszego latania, dopiero nastepny wlasciciel zutylizowal moto owijajc go na jakies lokalnej sosence...
Wiec kolejna urban legends upadla...
oczywiscie dotyczy to takich lagodnych silnikow - z jakims 150 konnym literkiem to chyba by nie przeszlo :)

Moj ma 175km, ma wsadzone ostre walki i dynojety, i sam jestem w szoku, ze jezdzi

--
--
Pozdrawiam
Michał V-R
gg 9409047

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
żyje się raz, potem się tylko straszy
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

10 Data: Listopad 15 2009 16:55:04
Temat: Re: Moja stara kawa
Autor: de Fresz 

On 2009-11-15 14:17:03 +0100, Michał V-R  said:

Moj ma 175km, ma wsadzone ostre walki i dynojety, i sam jestem w szoku, ze jezdzi

Tyle wyszło na hamowni? BTW ile Cię kosztowała ta reanimacja?

--
Pozdrawiam
de Fresz

11 Data: Listopad 15 2009 17:15:35
Temat: Re: Moja stara kawa
Autor: Kuczu 

de Fresz pisze:

Tyle wyszło na hamowni?

No tez jestem ciekaw czy jest na to papier czy to wyniki takie bardziej zyczeniowe :) Chociaz raczej stawiam na to drugie.

--
Kuczu

LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C 666 Edition
www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/

12 Data: Listopad 15 2009 22:45:46
Temat: Re: Moja stara kawa
Autor: Michał V-R 

Kuczu napisał(a):

de Fresz pisze:

Tyle wyszło na hamowni?


No tez jestem ciekaw czy jest na to papier czy to wyniki takie bardziej zyczeniowe :) Chociaz raczej stawiam na to drugie.

nie, tyle wyszlo na hamowni

--
--
Pozdrawiam
Michał V-R
gg 9409047

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
żyje się raz, potem się tylko straszy
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

13 Data: Listopad 16 2009 12:46:19
Temat: Re: Moja stara kawa
Autor: de Fresz 

On 2009-11-15 22:45:46 +0100, Michał V-R  said:

Tyle wyszło na hamowni?

No tez jestem ciekaw czy jest na to papier czy to wyniki takie bardziej zyczeniowe :) Chociaz raczej stawiam na to drugie.

nie, tyle wyszlo na hamowni

Jakoś trudno mi uwierzyć w ~20 KM przyrostu na sotrych wałkach i rejettingu, ale cóż, skoro na hamowni tak wyszło. A na czym było mierzone, na kole, na sprzęgle?

--
Pozdrawiam
de Fresz

14 Data: Listopad 16 2009 12:56:19
Temat: Re: Moja stara kawa
Autor: Kuczu 

de Fresz pisze:

Jakoś trudno mi uwierzyć w ~20 KM przyrostu na sotrych wałkach i rejettingu, ale cóż, skoro na hamowni tak wyszło. A na czym było mierzone, na kole, na sprzęgle?

Powiem tak. W 170 KM na kole nie uwierze w zyciu. Chyba zeby ten ZZR mial kompresor albo podtlenek azotu. Moge uwierzyc w 170 KM przeliczeniowych na wale. Wszak japonscy producenci w taki wlasnie sposob ustalaja moc swoich motocykli. Ale to takie bardziej zyczeniowe wielkosci.

--
Kuczu

LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C 666 Edition
www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/

15 Data: Listopad 16 2009 13:06:03
Temat: Re: Moja stara kawa
Autor: de Fresz 

On 2009-11-16 12:56:19 +0100, Kuczu  said:

Jakoś trudno mi uwierzyć w ~20 KM przyrostu na sotrych wałkach i rejettingu, ale cóż, skoro na hamowni tak wyszło. A na czym było mierzone, na kole, na sprzęgle?

Powiem tak. W 170 KM na kole nie uwierze w zyciu. Chyba zeby ten ZZR mial kompresor albo podtlenek azotu. Moge uwierzyc w 170 KM przeliczeniowych na wale. Wszak japonscy producenci w taki wlasnie sposob ustalaja moc swoich motocykli. Ale to takie bardziej zyczeniowe wielkosci.

No ja też mam w tym przypadku kryzys wiary, bo znajomi bawiący się w wyścigi dłubiąc kompresją (niższa uszczelka, racingowe tłoki), PowerCommanderami, rozrządem, racingowymi wydechami i takim tam szpejem osiągali (jak twierdzili) realnie po max 15-20 KM, ale tak naprawdę mniej tam idzie o wzrost mocy, a bardziej o modyfikację jej przebiegu. A to wszystko w sprzętach 2-5 letnich specjalnie strojonych pod wyścigi (a nie tylko "wgrywam nową mapę i mam +10 KM"). I jak to porównać z blisko 30 letnim motocyklem (choćby po remoncie), który miałby mieć przyrost prawie 30 KM?


--
Pozdrawiam
de Fresz

16 Data: Listopad 16 2009 13:11:51
Temat: Re: Moja stara kawa
Autor: KJ Siła Słów 

Kuczu pisze:

Moge uwierzyc w 170 KM przeliczeniowych na wale.

To tak jak ja.

W sumie jak sie doda optymistyczna wartosc dla  efektu Ram-air to moze tyle wyjsc :-)

Kogo to w sumie.. byle sprzet dobrze startowal, te np. 10 KM to ma znaczenie  powyzej 2 setki na predkosciomierzu.

KJ

17 Data: Listopad 16 2009 13:19:41
Temat: Re: Moja stara kawa
Autor: Michał V-R 


Moge uwierzyc w 170 KM przeliczeniowych na wale.


To tak jak ja.

W sumie jak sie doda optymistyczna wartosc dla  efektu Ram-air to moze tyle wyjsc :-)

Kogo to w sumie.. byle sprzet dobrze startowal, te np. 10 KM to ma znaczenie  powyzej 2 setki na predkosciomierzu.

KJ
to jest tak, ja juz go takiego kupilem, jakies 7 lat temu, jak mial przelatane 20kkm, dostalem wszystkie kwity na to, ja go sam nie mierzylem, wydruk z hamowni jest oryginalny i tam jest podana jego moc, hamowany byl gdzies w okolicach krakowa.

--
--
Pozdrawiam
Michał V-R
gg 9409047

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
żyje się raz, potem się tylko straszy
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

18 Data: Listopad 16 2009 12:12:17
Temat: Re: Moja stara kawa
Autor: AZ 

On 2009-11-16, Kuczu  wrote:


Powiem tak. W 170 KM na kole nie uwierze w zyciu. Chyba zeby ten ZZR
mial kompresor albo podtlenek azotu. Moge uwierzyc w 170 KM
przeliczeniowych na wale. Wszak japonscy producenci w taki wlasnie
sposob ustalaja moc swoich motocykli. Ale to takie bardziej zyczeniowe
wielkosci.

A tak troche offtopowo to jak mierzy sie moc/moment na wale?
Tzn. jak to jest technicznie realizowane? Czy te "przeliczeniowych"
oznacza ze do mocy na kole dodaje sie jakies szacunkowe straty w
skrzyni/napedzie?

--
Artur
ZZR 1200

19 Data: Listopad 16 2009 14:09:21
Temat: Re: Moja stara kawa
Autor: Kuczu 

AZ pisze:

A tak troche offtopowo to jak mierzy sie moc/moment na wale? Tzn. jak to jest technicznie realizowane? Czy te "przeliczeniowych"
oznacza ze do mocy na kole dodaje sie jakies szacunkowe straty w skrzyni/napedzie?


No to tak wlasnie sie liczy. Biorac pod uwage przelozenia, zakladajac straty na przelozeniach i dodatkowych odbiornikach typu alternator, pompy itp.

--
Kuczu

LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C 666 Edition
www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/

20 Data: Listopad 15 2009 22:48:29
Temat: Re: Moja stara kawa
Autor: Michał V-R 


Tyle wyszło na hamowni? BTW ile Cię kosztowała ta reanimacja?


z planowaniem glowicy, frezowaniem gniazd, z zaworami i plytkami ok 1800zl - w tym panewka i wal ok 500zl, juz dobrze nie pamietam
--
--
Pozdrawiam
Michał V-R
gg 9409047

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
żyje się raz, potem się tylko straszy
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

Moja stara kawa



Grupy dyskusyjne