Grupy dyskusyjne   »   Nalesnik - prostowanie pojecia.

Nalesnik - prostowanie pojecia.



1 Data: Luty 11 2011 16:59:28
Temat: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Zygmunt Dariusz 

Nalesnik  - prostowanie pojecia.

Angielskie okreslenie „pancake” (pankejk), stosuje sie do nazywania w
ten sposob, bardzo krotkich gabarytowo obiektywow.
W Polsce – nie wiadomo czemu – zaczeto je okreslac slowem nalesnik.
Nalesnik nie ma nic wspolnego ani z pankejkiem,  ani tez nie
odzwierciadla idei dla ktorej w jezyku angielskim, ta nazwa jakis sens
ma.
Pankejk, jest raczej polskim odpowiednikiem racucha - w zadnym wypadku
nalesnika.
Normalny pankejk ma nawet do jednego cala (okolo 25mm) grubosci.
Racuchy sa bardzo podobne do pankejkow, nigdy zas do nalesnikow.
Najkrutsze gabarytowo obiektywy dochodza do ponizej 14mm dlugosci.

Dla tych, ktorzy mieliby opory przyjac ta starszliwa przedstawiona tu
przezemnie teze, dodam ze czesto widzialem i pankejki i racuchy,
grubsze od obiektywow w ten sposob nazywanych.
Czy ktos widzial obiektyw cienszy od tradycyjnego nalesnika?

veri



2 Data: Luty 12 2011 01:16:24
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Kamil 

On 12/02/2011 00:59, Zygmunt Dariusz wrote:

Nalesnik  - prostowanie pojecia.

Angielskie okreslenie „pancake” (pankejk), stosuje sie do nazywania w
ten sposob, bardzo krotkich gabarytowo obiektywow.
W Polsce – nie wiadomo czemu – zaczeto je okreslac slowem nalesnik.
Nalesnik nie ma nic wspolnego ani z pankejkiem,  ani tez nie
odzwierciadla idei dla ktorej w jezyku angielskim, ta nazwa jakis sens
ma.
Pankejk, jest raczej polskim odpowiednikiem racucha - w zadnym wypadku
nalesnika.
Normalny pankejk ma nawet do jednego cala (okolo 25mm) grubosci.
Racuchy sa bardzo podobne do pankejkow, nigdy zas do nalesnikow.
Najkrutsze gabarytowo obiektywy dochodza do ponizej 14mm dlugosci.

Dla tych, ktorzy mieliby opory przyjac ta starszliwa przedstawiona tu
przezemnie teze, dodam ze czesto widzialem i pankejki i racuchy,
grubsze od obiektywow w ten sposob nazywanych.
Czy ktos widzial obiektyw cienszy od tradycyjnego nalesnika?


Tobie siÄ™ z kolei pankejki angielskie z amerykaĹ„skimi doć solidnie pozajÄ…czkowały. Werska wyspiarska z naleĹ›nikiem ma akurat bardzo dużo wspólnego, za oceanem dodaje siÄ™ do nich spulchniaczy (soda albo proszek do pieczenia). Polskie racuchy rosnÄ… na drożdżach, angielski pankejk to mleko, jajka i mÄ…ka.




--
Pozdrawiam
Kamil

3 Data: Luty 11 2011 17:31:17
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Zygmunt Dariusz 

On Feb 11, 8:16 pm, Kamil  wrote:

On 12/02/2011 00:59, Zygmunt Dariusz wrote:





> Nalesnik  - prostowanie pojecia.

> Angielskie okreslenie "pancake" (pankejk), stosuje sie do nazywania w
> ten sposob, bardzo krotkich gabarytowo obiektywow.
> W Polsce - nie wiadomo czemu - zaczeto je okreslac slowem nalesnik.
> Nalesnik nie ma nic wspolnego ani z pankejkiem,  ani tez nie
> odzwierciadla idei dla ktorej w jezyku angielskim, ta nazwa jakis sens
> ma.
> Pankejk, jest raczej polskim odpowiednikiem racucha - w zadnym wypadku
> nalesnika.
> Normalny pankejk ma nawet do jednego cala (okolo 25mm) grubosci.
> Racuchy sa bardzo podobne do pankejkow, nigdy zas do nalesnikow.
> Najkrutsze gabarytowo obiektywy dochodza do ponizej 14mm dlugosci.

> Dla tych, ktorzy mieliby opory przyjac ta starszliwa przedstawiona tu
> przezemnie teze, dodam ze czesto widzialem i pankejki i racuchy,
> grubsze od obiektywow w ten sposob nazywanych.
> Czy ktos widzial obiektyw cienszy od tradycyjnego nalesnika?

Tobie się z kolei pankejki angielskie z amerykańskimi do¶ć solidnie
pozaj±czkowały. Werska wyspiarska z nale¶nikiem ma akurat bardzo dużo
wspólnego, za oceanem dodaje się do nich spulchniaczy (soda albo proszek
do pieczenia). Polskie racuchy rosn± na drożdżach, angielski pankejk to
mleko, jajka i m±ka.

Jesli nawet angielskie pankejki wygladaja tak jak polskie, to nie ma
uzasadnienia, zeby obiektywy nazywac nalesnikami.
Takie nazywanie nie ma tez w takim razie zadnego zwiazku z angielskimi
pankejkami.
Obiektywy zaczeto tak nazywac, tylko dlatego, ze staly sie ciensze od
pankejkow.
Od nalesnikow ciensze nie sa.
Postaraj sie to zrozumiec.

veri

--
Pozdrawiam
Kamil- Hide quoted text -

- Show quoted text -

4 Data: Luty 12 2011 03:13:49
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Saiko Kila 

Proces Zygmunt Dariusz  zwrócił błÄ…d:

Nalesnik  - prostowanie pojecia.

Angielskie okreslenie „pancake” (pankejk), stosuje sie do nazywania w
ten sposob, bardzo krotkich gabarytowo obiektywow.
W Polsce – nie wiadomo czemu – zaczeto je okreslac slowem nalesnik.
Nalesnik nie ma nic wspolnego ani z pankejkiem,  ani tez nie
odzwierciadla idei dla ktorej w jezyku angielskim, ta nazwa jakis sens
ma.
Pankejk, jest raczej polskim odpowiednikiem racucha - w zadnym wypadku
nalesnika.

To prawda, przynajmniej amerykaĹ„ski pancake nie ma nic wspólnego z
polskim naleśnikiem (taki naleśnik nazywa się crepe, albo crêpe).
Pancake jest dużo mniejszy ale grubszy, i to właĹ›nie do niego nawiÄ…zujÄ…
nazwÄ… obiektywy, a nie do naleĹ›nika. Ale co zrobisz? PrzyjÄ™ło siÄ™, uzus
jest, i mimo błÄ™du u Ľródła pewnie tak zostanie, dokÄ…d dotychczasowi
użytkownicy nie wymrÄ…, a nowi jakiejĹ› innej nazwy nie zaakceptujÄ…. Albo,
co pewnie wcześniej nastąpi, takie obiektywy odejdą do lamusa, i nazywać
je bÄ™dÄ… głównie historycy techniki.

--
Saiko Kila
"We will build new ships to carry man forward into the universe, to gain
a new foothold on the moon, and to prepare for new journeys to worlds
beyond our own" (G.W.Bush, 2004)

5 Data: Luty 11 2011 19:26:51
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Zygmunt Dariusz 

On Feb 11, 9:13 pm, Saiko Kila  wrote:

Proces Zygmunt Dariusz  zwrócił błÄ…d:

> Nalesnik  - prostowanie pojecia.

> Angielskie okreslenie „pancake” (pankejk), stosuje sie do nazywania w
> ten sposob, bardzo krotkich gabarytowo obiektywow.
> W Polsce – nie wiadomo czemu – zaczeto je okreslac slowem nalesnik.
> Nalesnik nie ma nic wspolnego ani z pankejkiem,  ani tez nie
> odzwierciadla idei dla ktorej w jezyku angielskim, ta nazwa jakis sens
> ma.
> Pankejk, jest raczej polskim odpowiednikiem racucha - w zadnym wypadku
> nalesnika.

To prawda, przynajmniej amerykaĹ„ski pancake nie ma nic wspólnego z
polskim naleśnikiem (taki naleśnik nazywa się crepe, albo crêpe).
Pancake jest dużo mniejszy ale grubszy, i to właĹ›nie do niego nawiÄ…zujÄ…
nazwÄ… obiektywy, a nie do naleĹ›nika. Ale co zrobisz? PrzyjÄ™ło siÄ™, uzus
jest, i mimo błÄ™du u Ľródła pewnie tak zostanie, dokÄ…d dotychczasowi
użytkownicy nie wymrÄ…, a nowi jakiejĹ› innej nazwy nie zaakceptujÄ…. Albo,
co pewnie wcześniej nastąpi, takie obiektywy odejdą do lamusa, i nazywać
je bÄ™dÄ… głównie historycy techniki.

Uwazam, ze warto krzewic wiedze.
Nawet jak zle nazywaja, nawet jak sie upra przy tym, to niech chociaz
ludziska wiedza, ze sa w bledzie.
Moim zdaniem, "racuch" jest bardzo odpowiednia nazwa i majaca jakies
odniesienie do grubosci pankejka i obiektywow tak nazywanych.

veri

6 Data: Luty 12 2011 01:55:15
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Stan.Matyska 

On 12 Lut, 04:26, Zygmunt Dariusz  wrote:

On Feb 11, 9:13 pm, Saiko Kila  wrote:

> Proces Zygmunt Dariusz  zwrócił błÄ…d:

> > Nalesnik  - prostowanie pojecia.

> > Angielskie okreslenie „pancake” (pankejk), stosuje sie do nazywania w
> > ten sposob, bardzo krotkich gabarytowo obiektywow.
> > W Polsce – nie wiadomo czemu – zaczeto je okreslac slowem nalesnik.
> > Nalesnik nie ma nic wspolnego ani z pankejkiem,  ani tez nie
> > odzwierciadla idei dla ktorej w jezyku angielskim, ta nazwa jakis sens
> > ma.
> > Pankejk, jest raczej polskim odpowiednikiem racucha - w zadnym wypadku
> > nalesnika.

> To prawda, przynajmniej amerykaĹ„ski pancake nie ma nic wspólnego z
> polskim naleśnikiem (taki naleśnik nazywa się crepe, albo crêpe).
> Pancake jest dużo mniejszy ale grubszy, i to właĹ›nie do niego nawiÄ…zujÄ…
> nazwÄ… obiektywy, a nie do naleĹ›nika. Ale co zrobisz? PrzyjÄ™ło siÄ™, uzus
> jest, i mimo błÄ™du u Ľródła pewnie tak zostanie, dokÄ…d dotychczasowi
> użytkownicy nie wymrÄ…, a nowi jakiejĹ› innej nazwy nie zaakceptujÄ…. Albo,
> co pewnie wcześniej nastąpi, takie obiektywy odejdą do lamusa, i nazywać
> je bÄ™dÄ… głównie historycy techniki.

Uwazam, ze warto krzewic wiedze.
Nawet jak zle nazywaja, nawet jak sie upra przy tym, to niech chociaz
ludziska wiedza, ze sa w bledzie.
Moim zdaniem, "racuch" jest bardzo odpowiednia nazwa i majaca jakies
odniesienie do grubosci pankejka i obiektywow tak nazywanych.

veri
racuch ....?!
dom wariatow
StaM

7 Data: Luty 12 2011 01:58:38
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Zygmunt Dariusz 

On Feb 12, 4:55 am, "Stan.Matyska"  wrote:

On 12 Lut, 04:26, Zygmunt Dariusz  wrote:



> On Feb 11, 9:13 pm, Saiko Kila  wrote:

> > Proces Zygmunt Dariusz  zwrócił błÄ…d:

> > > Nalesnik  - prostowanie pojecia.

> > > Angielskie okreslenie „pancake” (pankejk), stosuje sie do nazywania w
> > > ten sposob, bardzo krotkich gabarytowo obiektywow.
> > > W Polsce – nie wiadomo czemu – zaczeto je okreslac slowem nalesnik.
> > > Nalesnik nie ma nic wspolnego ani z pankejkiem,  ani tez nie
> > > odzwierciadla idei dla ktorej w jezyku angielskim, ta nazwa jakis sens
> > > ma.
> > > Pankejk, jest raczej polskim odpowiednikiem racucha - w zadnym wypadku
> > > nalesnika.

> > To prawda, przynajmniej amerykaĹ„ski pancake nie ma nic wspólnego z
> > polskim naleśnikiem (taki naleśnik nazywa się crepe, albo crêpe).
> > Pancake jest dużo mniejszy ale grubszy, i to właĹ›nie do niego nawiÄ…zujÄ…
> > nazwÄ… obiektywy, a nie do naleĹ›nika. Ale co zrobisz? PrzyjÄ™ło siÄ™, uzus
> > jest, i mimo błÄ™du u Ľródła pewnie tak zostanie, dokÄ…d dotychczasowi
> > użytkownicy nie wymrÄ…, a nowi jakiejĹ› innej nazwy nie zaakceptujÄ…. Albo,
> > co pewnie wcześniej nastąpi, takie obiektywy odejdą do lamusa, i nazywać
> > je bÄ™dÄ… głównie historycy techniki.

> Uwazam, ze warto krzewic wiedze.
> Nawet jak zle nazywaja, nawet jak sie upra przy tym, to niech chociaz
> ludziska wiedza, ze sa w bledzie.
> Moim zdaniem, "racuch" jest bardzo odpowiednia nazwa i majaca jakies
> odniesienie do grubosci pankejka i obiektywow tak nazywanych.

> veri

racuch ....?!
dom wariatow
StaM- Hide quoted text -

Nalesnik....?!
Dom imbecyli tlumaczacych wlasnie 1:1

veri

8 Data: Luty 12 2011 15:32:15
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Thomas 


Użytkownik "Zygmunt Dariusz"  napisał w wiadomoĹ›ci



Nalesnik....?!
Dom imbecyli tlumaczacych wlasnie 1:1

veri

Ojej.. Ale przynajmniej ladniej brzmi niz racuch. Poza tym nie lubie racuchow :)

Moze omlet lepiej? Grubszy niz nalesnik?

T.

9 Data: Luty 12 2011 10:54:19
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Zygmunt Dariusz 

On Feb 12, 9:32 am, "Thomas"  wrote:

Użytkownik "Zygmunt Dariusz"  napisał w



>Nalesnik....?!
>Dom imbecyli tlumaczacych wlasnie 1:1

>veri

Ojej.. Ale przynajmniej ladniej brzmi niz racuch. Poza tym nie lubie
racuchow :)

Tez uwazam, ze nalesnik to ladniejsza nazwa niz racuch i tez nie lubie
racuchow a pankejkow jeszcze bardziej.

Moze omlet lepiej? Grubszy niz nalesnik?

Wlasnie jako pierwszy zaskoczyles, zeby podac jakas inna nazwe ale
omlet nie pasuje tak samo jak nalesnik.

veri

10 Data: Luty 14 2011 07:57:25
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: bans 

W dniu 2011-02-12 19:54, Zygmunt Dariusz pisze:

Wlasnie jako pierwszy zaskoczyles,

Nie pierwszy, ale reszta jest prawdopodobnie tak jak ja lekko zażenowana i bardzo rozbawiona twoimi problemami.



--
bans

11 Data: Luty 14 2011 04:54:37
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Zygmunt Dariusz 

On Feb 14, 1:57 am, bans  wrote:

W dniu 2011-02-12 19:54, Zygmunt Dariusz pisze:

> Wlasnie jako pierwszy zaskoczyles,

Nie pierwszy, ale reszta jest prawdopodobnie tak jak ja lekko zażenowana
i bardzo rozbawiona twoimi problemami.

Bardzo mnie rozbawiles swoim zazenowaniem i problem widzenia moejego
problemu.
Wiadomo jednak, ze glrupowe problemy sa mniej dostrzegalne.

veri

12 Data: Luty 13 2011 21:42:13
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Kamil 

On 12/02/2011 09:58, Zygmunt Dariusz wrote:


Uwazam, ze warto krzewic wiedze.
Nawet jak zle nazywaja, nawet jak sie upra przy tym, to niech chociaz
ludziska wiedza, ze sa w bledzie.
Moim zdaniem, "racuch" jest bardzo odpowiednia nazwa i majaca jakies
odniesienie do grubosci pankejka i obiektywow tak nazywanych.

veri

racuch ....?!
dom wariatow
StaM- Hide quoted text -

Nalesnik....?!
Dom imbecyli tlumaczacych wlasnie 1:1


Masz zadatki na emeryta-spolecznika. Za 10 lat zaczniesz edukowac dzieci, ze pod domem nie gra sie w pilke. Za kolejnych 10 bedziesz dostawac goraczki na widok parkujacych poza wyznaczonym miejscem.

Troche dystansu do swiata jeszcze nikomu nie zaszkodzilo, szczegolnie jesli jego naprawe chcesz przeprowadzac w usenecie.



--
Pozdrawiam
Kamil

13 Data: Luty 14 2011 01:06:02
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Kapir 

Idiotyczny temat! Niech angole zmieni± nazewnictwo, bo okre¶lenie
"nale¶nik" nie powstała jako tłumaczenie angielskiej nazwy. Tak się
powszechnie pisało na pentaxowskie limitedy i pewnie wcze¶niej na
ruskie industary, które nawet w nazwie nie miały nic o racuchach.
Autorowi tematu proponuję więc przenie¶ć się na fora angielskie i
zaproponować im zmianę nazwy. Niech zamieni± pancake na angielski
odpowiednik polskiego nale¶nika. Przecież już Rej pisał, że Polacy nie
gęsi, swój nale¶nik maj±! ;)

14 Data: Luty 14 2011 09:58:17
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Kamil 

On 14/02/2011 09:06, Kapir wrote:

Idiotyczny temat! Niech angole zmieni± nazewnictwo, bo okre¶lenie
"nale¶nik" nie powstała jako tłumaczenie angielskiej nazwy. Tak się
powszechnie pisało na pentaxowskie limitedy i pewnie wcze¶niej na
ruskie industary, które nawet w nazwie nie miały nic o racuchach.
Autorowi tematu proponuję więc przenie¶ć się na fora angielskie i
zaproponować im zmianę nazwy. Niech zamieni± pancake na angielski
odpowiednik polskiego nale¶nika. Przecież już Rej pisał, że Polacy nie
gęsi, swój nale¶nik maj±! ;)

Dokładnie tak, i niech nam jeszcze za Jałtę oddadz±!



--
Pozdrawiam
Kamil

15 Data: Luty 14 2011 02:10:04
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Zygmunt Dariusz 

On Feb 14, 4:06 am, Kapir  wrote:

Idiotyczny temat! Niech angole zmieni± nazewnictwo, bo okre¶lenie
"nale¶nik" nie powstała jako tłumaczenie angielskiej nazwy. Tak się
powszechnie pisało na pentaxowskie limitedy i pewnie wcze¶niej na
ruskie industary, które nawet w nazwie nie miały nic o racuchach.
Autorowi tematu proponuję więc przenie¶ć się na fora angielskie i
zaproponować im zmianę nazwy. Niech zamieni± pancake na angielski
odpowiednik polskiego nale¶nika. Przecież już Rej pisał, że Polacy nie
gęsi, swój nale¶nik maj±! ;)

Trudno ci bedzie zrozumiec, ze Mikolaj Rej piszac slowa, "A niechaj to
narodowie wżdy postronne znaj± iż Polacy nie gęsi iż swój język maj±."
Nie pisal tego o Polakach piszacych po Polsku,  tylko napisal tak o
sobie, bo byl pierwszym pisarzem piszacym po Polsku i propagujacym ten
jezyk.
Wyrazil to w slowach; "Wdarłem się na szczyty pięknej Kalijopy, gdzie
dotychczas nie było ¶ladu polskiej stopy".
Pisal to wszysttko  do uwczesnych durniow, ktorych i obecnie nie
brakuje.
Zamiast uzywac wlasny jezyk, to wola poslugiwac sie slowami
zapozyczonymi albo bezmyslnie tlumaczonymi.
Z kazdym rokiem narasta ta moda  lawinowo.
Widac to nie tylko w szpanowaniu podworkowym wsrod polglowkow ale i w
televizji i w radio i w prasie.
W kazdym razie podsumowal Polakow slowami, "Niechaj now± przypowie¶ć
Polak sobie kupi, że i przed szkod± i po szkodzie głupi"
Rej osmieszal owczesnch polskich "ludzi z dobrym gustem", podonie  jak
ja to wlasnie robie teraz.

veri

16 Data: Luty 14 2011 11:21:58
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: ZSz 

W dniu 2011/02/14 11:10, Zygmunt Dariusz pisze:

... durniow, ... bezmyslnie... szpanowaniu ... polglowkow ...

No niech się wreszcie pogoda poprawi, żeby¶my mogli sobie popstrykać, to nam takie ... nie będ± do głowy przychodziły.
Ja tam wolę np. poogl±dać zdjecia z minionych wakacji, niż bić pianę i dzielić włos.

Dla ukojenia nerwów:
http://domekonline.mine.nu/hobbyf/Mostar/slides/IMGP4717mo.jpg ;-)

pozdrawiam
zdzich

17 Data: Luty 14 2011 11:48:07
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Mon, 14 Feb 2011 02:10:04 -0800 (PST), Zygmunt Dariusz napisał(a):
 

Trudno ci bedzie zrozumiec, ze Mikolaj Rej piszac slowa, "A niechaj to
narodowie wżdy postronne znajÄ… iż Polacy nie gÄ™si iż swój jÄ™zyk majÄ…."
Nie pisal tego o Polakach piszacych po Polsku,  tylko napisal tak o
sobie, bo byl pierwszym pisarzem piszacym po Polsku i propagujacym ten
jezyk.
Wyrazil to w slowach; "Wdarłem siÄ™ na szczyty piÄ™knej Kalijopy, gdzie
dotychczas nie było Ĺ›ladu polskiej stopy".
Pisal to wszysttko  do uwczesnych durniow, ktorych i obecnie nie
brakuje.
Zamiast uzywac wlasny jezyk, to wola poslugiwac sie slowami
zapozyczonymi albo bezmyslnie tlumaczonymi.
Z kazdym rokiem narasta ta moda  lawinowo.
Widac to nie tylko w szpanowaniu podworkowym wsrod polglowkow ale i w
televizji i w radio i w prasie.
W kazdym razie podsumowal Polakow slowami, "Niechaj nowÄ… przypowieć
Polak sobie kupi, że i przed szkodÄ… i po szkodzie głupi"
Rej osmieszal owczesnch polskich "ludzi z dobrym gustem", podonie  jak
ja to wlasnie robie teraz.

ProponujÄ™, żebyĹ› odłÄ…czył już swój mózg elektronowy od miÄ™dzysieci.

Przy okazji, czy pisanie w jÄ™zyku ojczystym nie zakłada przypadkiem
używania polskich znaków diakrytycznych?



--
Andrzej Libiszewski; GG: 5289118
"Dar jest błogosławieĹ„stwem ofiarodawcy"

18 Data: Luty 14 2011 05:35:08
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Zygmunt Dariusz 

On Feb 14, 5:48 am, Andrzej Libiszewski
 wrote:

Dnia Mon, 14 Feb 2011 02:10:04 -0800 (PST), Zygmunt Dariusz napisał(a):





> Trudno ci bedzie zrozumiec, ze Mikolaj Rej piszac slowa, "A niechaj to
> narodowie wżdy postronne znaj± iż Polacy nie gęsi iż swój język maj±."
> Nie pisal tego o Polakach piszacych po Polsku,  tylko napisal tak o
> sobie, bo byl pierwszym pisarzem piszacym po Polsku i propagujacym ten
> jezyk.
> Wyrazil to w slowach; "Wdarłem się na szczyty pięknej Kalijopy, gdzie
> dotychczas nie było ¶ladu polskiej stopy".
> Pisal to wszysttko  do uwczesnych durniow, ktorych i obecnie nie
> brakuje.
> Zamiast uzywac wlasny jezyk, to wola poslugiwac sie slowami
> zapozyczonymi albo bezmyslnie tlumaczonymi.
> Z kazdym rokiem narasta ta moda  lawinowo.
> Widac to nie tylko w szpanowaniu podworkowym wsrod polglowkow ale i w
> televizji i w radio i w prasie.
> W kazdym razie podsumowal Polakow slowami, "Niechaj now± przypowie¶ć
> Polak sobie kupi, że i przed szkod± i po szkodzie głupi"
> Rej osmieszal owczesnch polskich "ludzi z dobrym gustem", podonie  jak
> ja to wlasnie robie teraz.

Proponuję, żeby¶ odł±czył już swój mózg elektronowy od międzysieci.

Przy okazji, czy pisanie w języku ojczystym nie zakłada przypadkiem
używania polskich znaków diakrytycznych?

A na co mi w moim jezyku ojczystym jakies polskie znaki diakrytyczne?
Czy ty w swoim jezyku ojczystym stosujesz prawidlowo - dajmy na to -
znaki z jezyka hiszpanskiego?

veri

19 Data: Luty 14 2011 16:31:48
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Andrzej Libiszewski 

W dniu 2011-02-14 14:35, Zygmunt Dariusz pisze:

On Feb 14, 5:48 am, Andrzej Libiszewski
  wrote:
Dnia Mon, 14 Feb 2011 02:10:04 -0800 (PST), Zygmunt Dariusz napisał(a):





Trudno ci bedzie zrozumiec, ze Mikolaj Rej piszac slowa, "A niechaj to
narodowie wżdy postronne znajÄ… iż Polacy nie gÄ™si iż swój jÄ™zyk majÄ…."
Nie pisal tego o Polakach piszacych po Polsku,  tylko napisal tak o
sobie, bo byl pierwszym pisarzem piszacym po Polsku i propagujacym ten
jezyk.
Wyrazil to w slowach; "Wdarłem siÄ™ na szczyty piÄ™knej Kalijopy, gdzie
dotychczas nie było Ĺ›ladu polskiej stopy".
Pisal to wszysttko  do uwczesnych durniow, ktorych i obecnie nie
brakuje.
Zamiast uzywac wlasny jezyk, to wola poslugiwac sie slowami
zapozyczonymi albo bezmyslnie tlumaczonymi.
Z kazdym rokiem narasta ta moda  lawinowo.
Widac to nie tylko w szpanowaniu podworkowym wsrod polglowkow ale i w
televizji i w radio i w prasie.
W kazdym razie podsumowal Polakow slowami, "Niechaj nowÄ… przypowieć
Polak sobie kupi, że i przed szkodÄ… i po szkodzie głupi"
Rej osmieszal owczesnch polskich "ludzi z dobrym gustem", podonie  jak
ja to wlasnie robie teraz.

ProponujÄ™, żebyĹ› odłÄ…czył już swój mózg elektronowy od miÄ™dzysieci.

Przy okazji, czy pisanie w jÄ™zyku ojczystym nie zakłada przypadkiem
używania polskich znaków diakrytycznych?

A na co mi w moim jezyku ojczystym jakies polskie znaki diakrytyczne?

JeĹ›li jÄ™zyk polski nie jest twoim jÄ™zykiem ojczystym to idĽ pouczać innÄ… grupÄ™ o tym jak go należy używać. Może hiszpaĹ„skojÄ™zycznÄ…? A jeĹ›li jednak jest, to pouczajÄ…c używaj go poprawnie, stosujÄ…c odpowiednie zasady pisowni.

Ponieważ najwyraĽniej siÄ™ bardzo nudzisz, mogÄ™ też zaproponować byĹ› spożytkował swojÄ… energiÄ™ na na przykład na grupie poĹ›wiÄ™conej dtp, przeprowadzajÄ…c wykład dotyczÄ…cy zwyczajów seksualnych pingwinów cesarskich, dla wiÄ™kszej radoĹ›ci piszÄ…c w suahili katakanÄ….










--
Andrzej Libiszewski; JID: GG: 5289118
"I must rule with eye and claw — as the hawk among lesser birds."

20 Data: Luty 15 2011 13:26:34
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Yogi(n) 

Użytkownik "Andrzej Libiszewski"  napisał w wiadomoĹ›ci

Dnia Mon, 14 Feb 2011 02:10:04 -0800 (PST), Zygmunt Dariusz napisał(a):

Trudno ci bedzie zrozumiec, ze Mikolaj Rej piszac slowa, "A niechaj to
narodowie wżdy postronne znajÄ… iż Polacy nie gÄ™si iż swój jÄ™zyk majÄ…."
Nie pisal tego o Polakach piszacych po Polsku,  tylko napisal tak o
sobie, bo byl pierwszym pisarzem piszacym po Polsku i propagujacym ten
jezyk.
Wyrazil to w slowach; "Wdarłem siÄ™ na szczyty piÄ™knej Kalijopy, gdzie
dotychczas nie było Ĺ›ladu polskiej stopy".
Pisal to wszysttko  do uwczesnych durniow, ktorych i obecnie nie
brakuje.
Zamiast uzywac wlasny jezyk, to wola poslugiwac sie slowami
zapozyczonymi albo bezmyslnie tlumaczonymi.
Z kazdym rokiem narasta ta moda  lawinowo.
Widac to nie tylko w szpanowaniu podworkowym wsrod polglowkow ale i w
televizji i w radio i w prasie.
W kazdym razie podsumowal Polakow slowami, "Niechaj nowÄ… przypowieć
Polak sobie kupi, że i przed szkodÄ… i po szkodzie głupi"
Rej osmieszal owczesnch polskich "ludzi z dobrym gustem", podonie  jak
ja to wlasnie robie teraz.

ProponujÄ™, żebyĹ› odłÄ…czył już swój mózg elektronowy od miÄ™dzysieci.
10/10 ;-)

Przy okazji, czy pisanie w jÄ™zyku ojczystym nie zakłada przypadkiem
używania polskich znaków diakrytycznych?

Poza znakami, dobrze jest też pisać przymiotniki (np. polski) małÄ… literÄ… i odmieniać je przez przypadki - podobnie zresztÄ…, jak  rzeczowniki (np. "używać własnego jÄ™zyka" a nie "używać własny jÄ™zyk". Ale to najwyraĽniej zbyt wysoka półka. Radio jest odmienny, mówimy zatem "w radiu", podobnie jak np. studio (w studiu). Telewizja ma "w" w Ĺ›rodku, nie "v", bo "v" nie ma w polskim alfabecie. Ale tak to już jest z domorosłymi Mikołajami Rejami, że nie widzÄ…c belkli we własnym oku, wymÄ…drzajÄ… siÄ™ "karcÄ…c" innych.


--
Yogi(n)
http://nczas.home.pl/wp-content/uploads/2010/10/wasiukiewicz412010.jpg
http://gazetawyborcza.republika.pl/PlakatMichnik_72.jpg

21 Data: Luty 15 2011 07:07:57
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Zygmunt Dariusz 

On Feb 15, 7:26 am, "Yogi\(n\)"  wrote:

Użytkownik "Andrzej Libiszewski"  napisał w




> Dnia Mon, 14 Feb 2011 02:10:04 -0800 (PST), Zygmunt Dariusz napisał(a):

>> Trudno ci bedzie zrozumiec, ze Mikolaj Rej piszac slowa, "A niechaj to
>> narodowie wżdy postronne znaj± iż Polacy nie gęsi iż swój język maj±."
>> Nie pisal tego o Polakach piszacych po Polsku,  tylko napisal tak o
>> sobie, bo byl pierwszym pisarzem piszacym po Polsku i propagujacym ten
>> jezyk.
>> Wyrazil to w slowach; "Wdarłem się na szczyty pięknej Kalijopy, gdzie
>> dotychczas nie było ¶ladu polskiej stopy".
>> Pisal to wszysttko  do uwczesnych durniow, ktorych i obecnie nie
>> brakuje.
>> Zamiast uzywac wlasny jezyk, to wola poslugiwac sie slowami
>> zapozyczonymi albo bezmyslnie tlumaczonymi.
>> Z kazdym rokiem narasta ta moda  lawinowo.
>> Widac to nie tylko w szpanowaniu podworkowym wsrod polglowkow ale i w
>> televizji i w radio i w prasie.
>> W kazdym razie podsumowal Polakow slowami, "Niechaj now± przypowie¶ć
>> Polak sobie kupi, że i przed szkod± i po szkodzie głupi"
>> Rej osmieszal owczesnch polskich "ludzi z dobrym gustem", podonie  jak
>> ja to wlasnie robie teraz.

> Proponuję, żeby¶ odł±czył już swój mózg elektronowy od międzysieci.

10/10 ;-)

> Przy okazji, czy pisanie w języku ojczystym nie zakłada przypadkiem
> używania polskich znaków diakrytycznych?

Poza znakami, dobrze jest też pisać przymiotniki (np. polski) mał± liter± i
odmieniać je przez przypadki - podobnie zreszt±, jak  rzeczowniki (np.
"używać własnego języka" a nie "używać własny język". Ale to najwyraĽniej
zbyt wysoka półka. Radio jest odmienny, mówimy zatem "w radiu", podobnie jak
np. studio (w studiu). Telewizja ma "w" w ¶rodku, nie "v", bo "v" nie ma w
polskim alfabecie. Ale tak to już jest z domorosłymi Mikołajami Rejami, że
nie widz±c belkli we własnym oku, wym±drzaj± się "karc±c" innych.

Pilnoj dobze moih textuf, bendziez muk sie dowartosciowac, zwalic
gruhe i wzrok trenowac,
bo jakos u innyh  niedowidzisz tego .
Od lat takie kutafony jak ty nie majace nic do powiedzenia w temacie,
dowartosciowuja sie wskazujac na bjakis blad ortograficzny albo
literowke i czyba uwazaja, ze cala wypowiedz tym sposobem
dyskwalifikuja.
Koniecznie odpisz, zeby nie pozbawiac mnie dobrej zabawy a w
szczegolnosci zebys sobie ulzyl.
"Polacy to wspanialy narod, tylko ludzie kurwy", jak mawial wasz
wielki rodak a ty  jestes klasycznym tego przykladem.

22 Data: Luty 15 2011 17:57:05
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Tue, 15 Feb 2011 07:07:57 -0800 (PST), Zygmunt Dariusz napisał(a):

/ciach/

Spadaj do Ĺ›mieci, pierdoło, tam gdzie twoje miejsce.

PLONK

--
Andrzej Libiszewski; GG: 5289118
"Dar jest błogosławieĹ„stwem ofiarodawcy"

23 Data: Luty 15 2011 18:25:41
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Yogi(n) 

Użytkownik "Zygmunt Dariusz"  napisał w wiadomo¶ci

Koniecznie odpisz, zeby nie pozbawiac mnie dobrej zabawy a w
szczegolnosci zebys sobie ulzyl.
No nie, nie będę czynił szamba z na grupie o zupełnie innej tematyce poprzez "dyskusję" z człowiekiem wymagaj±cym specjalnej troski. Po prostu.

--
Yogi(n)
http://nczas.home.pl/wp-content/uploads/2010/10/wasiukiewicz412010.jpg
http://gazetawyborcza.republika.pl/PlakatMichnik_72.jpg

24 Data: Luty 14 2011 11:48:58
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: John Smith 

Zygmunt Dariusz napisał(a):

Trudno ci bedzie zrozumiec, ze Mikolaj Rej piszac slowa, "A niechaj to
narodowie wżdy postronne znajÄ… iż Polacy nie gÄ™si iż swój jÄ™zyk majÄ…."

A gdzie interpunkcja (przecinki)?

televizji i w radio i w prasie.
  ^^^^^^^^^

A to skÄ…d wizÄ…łeĹ›?

Rej osmieszal owczesnch polskich "ludzi z dobrym gustem", podonie  jak
ja to wlasnie robie teraz.

Polskie znaki diakrytyczne (gr. diakritikós – odróżniajÄ…cy) też już
wypadałoby stosować, broniÄ…c jÄ™zyka ojczystego.

Jednym słowem: "Przyganiał kocioł garnkowi, a sam kadził".

--
Mirek

25 Data: Luty 14 2011 05:12:48
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Zygmunt Dariusz 

On Feb 13, 4:42 pm, Kamil  wrote:

On 12/02/2011 09:58, Zygmunt Dariusz wrote:



>>> Uwazam, ze warto krzewic wiedze.
>>> Nawet jak zle nazywaja, nawet jak sie upra przy tym, to niech chociaz
>>> ludziska wiedza, ze sa w bledzie.
>>> Moim zdaniem, "racuch" jest bardzo odpowiednia nazwa i majaca jakies
>>> odniesienie do grubosci pankejka i obiektywow tak nazywanych.

>>> veri

>> racuch ....?!
>> dom wariatow
>> StaM- Hide quoted text -

> Nalesnik....?!
> Dom imbecyli tlumaczacych wlasnie 1:1

Masz zadatki na emeryta-spolecznika. Za 10 lat zaczniesz edukowac
dzieci, ze pod domem nie gra sie w pilke.

Moze chcialbys byc jasnowidzem, ale stwierdzam, ze produkujac sie na
przepowiedniach dla mnie, to chujowo ci to idzie.
Ty musisz byc chyba jakims blokersem w Polsce, bo tylko tam o
problemach grania w pilke slyszalem.

Za kolejnych 10 bedziesz
dostawac goraczki na widok parkujacych poza wyznaczonym miejscem.

Ty sie chlopcze osmieszasz tym swoim bredzeniem, bo widac ze nawet nie
masz pojecia w jakim jestem wieku.
Prawdopodobnie wychowany jestes w duchu komunistycznym,
splecznikowskim i myslisz, ze ja musze miec tak samo jak ty.

Troche dystansu do swiata jeszcze nikomu nie zaszkodzilo, szczegolnie
jesli jego naprawe chcesz przeprowadzac w usenecie.

Kto cie oszukal, ze chce?
Takich jak ty, to ironia musi kopac w dupe, zebysciee ja zauwazyli.

veri

26 Data: Luty 15 2011 09:43:58
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Kamil 

On 14/02/2011 13:12, Zygmunt Dariusz wrote:

On Feb 13, 4:42 pm,   wrote:
On 12/02/2011 09:58, Zygmunt Dariusz wrote:



Uwazam, ze warto krzewic wiedze.
Nawet jak zle nazywaja, nawet jak sie upra przy tym, to niech chociaz
ludziska wiedza, ze sa w bledzie.
Moim zdaniem, "racuch" jest bardzo odpowiednia nazwa i majaca jakies
odniesienie do grubosci pankejka i obiektywow tak nazywanych.

veri

racuch ....?!
dom wariatow
StaM- Hide quoted text -

Nalesnik....?!
Dom imbecyli tlumaczacych wlasnie 1:1

Masz zadatki na emeryta-spolecznika. Za 10 lat zaczniesz edukowac
dzieci, ze pod domem nie gra sie w pilke.

Moze chcialbys byc jasnowidzem, ale stwierdzam, ze produkujac sie na
przepowiedniach dla mnie, to chujowo ci to idzie.
Ty musisz byc chyba jakims blokersem w Polsce, bo tylko tam o
problemach grania w pilke slyszalem.

Nie mieszkam w polsce od lat, ale dosyc naogladalem sie takich poprawiajacych wszystkich pierdolow, ktorzy sami nie potrafia zdania poprawnie napisac.

Za kolejnych 10 bedziesz
dostawac goraczki na widok parkujacych poza wyznaczonym miejscem.

Ty sie chlopcze osmieszasz tym swoim bredzeniem, bo widac ze nawet nie
masz pojecia w jakim jestem wieku.

Ja sie osmieszam?

Prawdopodobnie wychowany jestes w duchu komunistycznym,
splecznikowskim i myslisz, ze ja musze miec tak samo jak ty.

Zapomniales jeszcze o PiS/PO albo Rydzyku.

Troche dystansu do swiata jeszcze nikomu nie zaszkodzilo, szczegolnie
jesli jego naprawe chcesz przeprowadzac w usenecie.

Kto cie oszukal, ze chce?
Takich jak ty, to ironia musi kopac w dupe, zebysciee ja zauwazyli.


PLONK.


--
Pozdrawiam
Kamil

27 Data: Luty 15 2011 07:11:25
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Zygmunt Dariusz 

On Feb 15, 4:43 am, Kamil  wrote:

On 14/02/2011 13:12, Zygmunt Dariusz wrote:





> On Feb 13, 4:42 pm,   wrote:
>> On 12/02/2011 09:58, Zygmunt Dariusz wrote:

>>>>> Uwazam, ze warto krzewic wiedze.
>>>>> Nawet jak zle nazywaja, nawet jak sie upra przy tym, to niech chociaz
>>>>> ludziska wiedza, ze sa w bledzie.
>>>>> Moim zdaniem, "racuch" jest bardzo odpowiednia nazwa i majaca jakies
>>>>> odniesienie do grubosci pankejka i obiektywow tak nazywanych.

>>>>> veri

>>>> racuch ....?!
>>>> dom wariatow
>>>> StaM- Hide quoted text -

>>> Nalesnik....?!
>>> Dom imbecyli tlumaczacych wlasnie 1:1

>> Masz zadatki na emeryta-spolecznika. Za 10 lat zaczniesz edukowac
>> dzieci, ze pod domem nie gra sie w pilke.

> Moze chcialbys byc jasnowidzem, ale stwierdzam, ze produkujac sie na
> przepowiedniach dla mnie, to chujowo ci to idzie.
> Ty musisz byc chyba jakims blokersem w Polsce, bo tylko tam o
> problemach grania w pilke slyszalem.

Nie mieszkam w polsce od lat, ale dosyc naogladalem sie takich
poprawiajacych wszystkich pierdolow, ktorzy sami nie potrafia zdania
poprawnie napisac.

>> Za kolejnych 10 bedziesz
>> dostawac goraczki na widok parkujacych poza wyznaczonym miejscem.

> Ty sie chlopcze osmieszasz tym swoim bredzeniem, bo widac ze nawet nie
> masz pojecia w jakim jestem wieku.

Ja sie osmieszam?

> Prawdopodobnie wychowany jestes w duchu komunistycznym,
> splecznikowskim i myslisz, ze ja musze miec tak samo jak ty.

Zapomniales jeszcze o PiS/PO albo Rydzyku.

>> Troche dystansu do swiata jeszcze nikomu nie zaszkodzilo, szczegolnie
>> jesli jego naprawe chcesz przeprowadzac w usenecie.

> Kto cie oszukal, ze chce?
> Takich jak ty, to ironia musi kopac w dupe, zebysciee ja zauwazyli.

PLONK.

NARESZCIE.

28 Data: Luty 12 2011 09:29:50
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: PaweĹ‚ W. 

W dniu 2011-02-12 01:59, Zygmunt Dariusz pisze:

Nalesnik  - prostowanie pojecia.

Angielskie okreslenie „pancake” (pankejk), stosuje sie do nazywania w
ten sposob, bardzo krotkich gabarytowo obiektywow.
W Polsce – nie wiadomo czemu – zaczeto je okreslac slowem nalesnik.
Nalesnik nie ma nic wspolnego ani z pankejkiem,

Thank You From The Mountain za te wyjaśnienia.
Chciałbym tylko powiedzieć, że niezależnie od grzechu "pierworodnego" w tłumaczeniu, to w Polsce nazwa "naleĹ›nik" obowiÄ…zuje i gdy tłumaczysz z angielskiego na polski fotograficzny termin "pancake" użyjesz wtedy polskiej nazwy "naleĹ›nik", czyż nie?

29 Data: Luty 12 2011 00:45:42
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Zygmunt Dariusz 

On Feb 12, 3:29 am, "Paweł W."  wrote:

W dniu 2011-02-12 01:59, Zygmunt Dariusz pisze:

> Nalesnik  - prostowanie pojecia.

> Angielskie okreslenie "pancake" (pankejk), stosuje sie do nazywania w
> ten sposob, bardzo krotkich gabarytowo obiektywow.
> W Polsce - nie wiadomo czemu - zaczeto je okreslac slowem nalesnik.
> Nalesnik nie ma nic wspolnego ani z pankejkiem,

Thank You From The Mountain za te wyja¶nienia.
Chciałbym tylko powiedzieć, że niezależnie od grzechu "pierworodnego" w
tłumaczeniu, to w Polsce nazwa "nale¶nik" obowi±zuje i gdy tłumaczysz z
angielskiego na polski fotograficzny termin "pancake" użyjesz wtedy
polskiej nazwy "nale¶nik", czyż nie?

Tlumaczyc trzeba umiec z sensem i nie zawsze doslownie.
O golym konduktorze biegnacym wzdloz torow, nie slyszales?
Goracych psow tez chyba w Polsce nie sprzedaja.
Jak sie nie da cos z sensem przetlumaczyc, to lepiej poslugiwac sie
obcym nazewnictwem.
Nazwanie obiektuwu pankejk nie wziela sie od pankejkow angielskich
tylko alerykanskich.
Nazwano je tak tylko dlatego, ze obiektywy te zeszly doslownie
gruboscia do grubosci pankejkow.
Amerykanski pankejk, to nie Angielski pankejk i nie polski nalesnik.
Tak trudno ci to pojac?
To jest wlasnie przyklad imbecylnego  przetlumaczenia.
Wlasnie takie, "Thank You From The Mountain".

veri

30 Data: Luty 12 2011 10:45:29
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Welon 

W dniu 2011-02-12 09:45, Zygmunt Dariusz pisze:

Amerykanski pankejk, to nie Angielski pankejk i nie polski nalesnik.
Tak trudno ci to pojac?

A normalni ludzie dalej beda mowic "nalesnik".

__
KW

31 Data: Luty 12 2011 02:02:56
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Zygmunt Dariusz 

On Feb 12, 4:45 am, Welon  wrote:

W dniu 2011-02-12 09:45, Zygmunt Dariusz pisze:

> Amerykanski pankejk, to nie Angielski pankejk i nie polski nalesnik.
> Tak trudno ci to pojac?

A normalni ludzie dalej beda mowic "nalesnik".

Alez jestem  absolutnie pewien, tego co napisales.
Mozna by jeszcze tylko dodac, ze normalni i z dobrym gustem.
Potrafisz napisac dlaczego ten obiektyw zostal nazwany przez
amerykanow pankejkiem i dlaczego przez polakow nalesnikiem?

veri

32 Data: Luty 12 2011 14:13:58
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: PaweĹ‚ W. 


A ty potrafisz zrozumieć, że wojujesz z wiatrakami?
WłaĹ›nie to podziÄ™kowanie z gór, czy nagi konduktor to przykłady takiego bezmyĹ›lnego tłumaczenia z angielskiego, które ty usilnie próbujesz tu wprowadzić w kwestii grupy obiektywów.
Nie, nie dlatego, że przezwisko "pancake" powstało w USA, a nie w UK, czego nie zamierzam nawet rozstrzygać. Ty usilnie próbujesz zmienić coĹ›, co siÄ™ przyjÄ™ło albo z powodu błÄ™du w tłumaczeniu, albo pierwszemu tłumaczowi bardziej podobała siÄ™ nazwa "naleĹ›nik" i tak siÄ™ złożyło, że innym też siÄ™ spodobała i tak siÄ™ przyjÄ™ło. I nawet jeĹ›li pancake znaczy -racuch, to w odniesieniu do obiektywów pozostanie naleĹ›nikiem.
NaleĹ›nikowi tu bliżej do "Dirty Dancing" jako "WirujÄ…cego seksu".
EOT tematów filologicznych z mojej strony.

33 Data: Luty 12 2011 15:25:31
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: JA 

On 2011-02-12 14:13:58 +0100, "Paweł W."  said:

EOT tematów filologicznych z mojej strony.

BTW.
Polacy pal± za sob± mosty - taka przeno¶nia. Dokładnie to samo znaczy w angielskim palenie za sob± statków.
U nas stare jak ¶wiat, a u nich stare jak wzgórza. itd.
--
Nie odpowiadam na tre¶ci nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

34 Data: Luty 14 2011 05:48:49
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Zygmunt Dariusz 

On Feb 12, 8:13 am, "Paweł W."  wrote:

A ty potrafisz zrozumieć, że wojujesz z wiatrakami?

Nie tylko potrafie zrozumiec, ale wrecz z rozmyslem i celowo  dmucham
w te wiatraki i dobrze sie bawie.
Nie bede pytal, czy ty potrafisz to zrozumiec, ale zauwaz, ze jestes
jednym z tych wiatrakow, ktore sie kreca na moje dmuchanie.

veri

35 Data: Luty 14 2011 17:09:10
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2011-02-12 11:02, Zygmunt Dariusz pisze:

Potrafisz napisac dlaczego ten obiektyw zostal nazwany przez
amerykanow pankejkiem i dlaczego przez polakow nalesnikiem?

Dokładnie z tego samego powodu, dla którego np. duży fiat nazywany jest kredensem.
Bo to po prostu fajnie brzmi (w mniemaniu tych prostaków).
Ale chyba zaraz polecę na grupę samochodową i "sprostuję" gruntownie to "pojęcie"
- chyba nie wiedzÄ… że pf125 nie służy do przechowywania zastawy stołowej!

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogÄ… być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całoĹ›ci poglÄ…dom ich Autora.

36 Data: Luty 15 2011 05:53:05
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Adam Z. 

Alez jestem  absolutnie pewien, tego co napisales.
Mozna by jeszcze tylko dodac, ze normalni i z dobrym gustem.
Potrafisz napisac dlaczego ten obiektyw zostal nazwany przez
amerykanow pankejkiem i dlaczego przez polakow nalesnikiem?

veri

Potrafisz napisać dlaczego "pralka" u nas nazywa się "pralka", a nie
"maszyna pior±ca"?
Albo np. "kierownica", a nie "koło steruj±ce".
W nazewnictwie ważne jest tak naprawdę nie to jakie s± Ľródła, ale to
czy wszyscy pod tym samym pojęciem rozumiemy to samo.
Każdy, w miarę zorientowany, fotograf amator wie co to nale¶nik...
Fajnie, że uważasz, że powinno być racuch, ale co by to dało?
Czy słowa "pralka" albo "kierownica" oddaj± fizyczne cechy przedmiotu,
do którego okre¶lania się ich używa? Przecież ich angielskie
odpowiedniki lepiej to robi±.

37 Data: Luty 15 2011 17:52:18
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Adam 

W dniu 2011-02-15 14:53, Adam Z. pisze:

Alez jestem  absolutnie pewien, tego co napisales.
Mozna by jeszcze tylko dodac, ze normalni i z dobrym gustem.
Potrafisz napisac dlaczego ten obiektyw zostal nazwany przez
amerykanow pankejkiem i dlaczego przez polakow nalesnikiem?

veri

Potrafisz napisać dlaczego "pralka" u nas nazywa się "pralka", a nie
"maszyna pior±ca"?
Albo np. "kierownica", a nie "koło steruj±ce".
W nazewnictwie ważne jest tak naprawdę nie to jakie s± Ľródła, ale to
czy wszyscy pod tym samym pojęciem rozumiemy to samo.
Każdy, w miarę zorientowany, fotograf amator wie co to nale¶nik...
Fajnie, że uważasz, że powinno być racuch, ale co by to dało?
Czy słowa "pralka" albo "kierownica" oddaj± fizyczne cechy przedmiotu,
do którego okre¶lania się ich używa? Przecież ich angielskie
odpowiedniki lepiej to robi±.


Hehe, się mi przypomniało:

Swego czasu - na pielgrzymce - rozmawiali¶my o organach ko¶cielnych i o jakim¶ utworze. Kolega mówi co¶ w tym stylu: "więc jestem na górnym manuale i chcę mocniej, więc skopulowałem sobie szesnastkę z dolnego manuału".

Akurat przechodziły jakie¶ "emerytki" - o mało nie wyzionęły ducha z wrażenia. Dopiero ksi±dz im wytłumaczył, że "manuał" to poziom klawiatury (bo może być i często bywa więcej niż jedna klawiatura), że "kopulacja" - łacińskie copulatio - to poł±czenie, za¶ "szesnastka" to w uproszczeniu długo¶ć rury głosowej  :)
Czyli po prostu kolega do brzmień górnej klawiatury dołożył jeszcze dĽwięk 16-sto stopowy z dolnej klawiatury.


--
Pozdrawiam.

Adam.

38 Data: Luty 12 2011 10:40:13
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Grzegorz Krukowski 

On Fri, 11 Feb 2011 16:59:28 -0800 (PST), Zygmunt Dariusz
 wrote:

Drogi Veri,

tłumaczenie nie polega tylko i wył±cznie na przeniesieniu wyrazu ,,w
skali 1:1'' z jednego języka do drugiego. Istnieje takie ładne
okre¶lenie - spolszczenie. W ramach niego mie¶ci się całe spektrum
możliwych metod, od  ,,mechanicznego'' przeniesienia znaczenia wyrazów
aż po utworzenie nieznanych dot±d polszczyĽnie nowych tworów, maj±cych
opysywać nowe pojęcia. Obecnie bardzo popularna jest metoda
tłumaczenia 1:1.
Wracaj±c do tematu. Ten nale¶nik vel pancake mógłby się równie nazywać
plasterek, listek, deseczka, gdyż istotne jest tutaj pokazanie
cienko¶ci takiego obiektywu w porównaniu do typowych konstrukcji.
Jedny msłowem - każdy wyraz, który niesie sob± informacje o cienko¶ci
byłby odpowiedni. i na pocz±tku pewno tak było - każdy posiadacz
takiego czego¶ mógł używać dowolnego słowa. PóĽniej w te proces
wł±czył się uzus i wydał wyrok - nale¶nik. A od wyroku uzusu (może
uzusa) niestety nie ma odwołania. W zwi±zku z tym, jeżeli Twoj±
motywacj± było ukazanie naszej niezmierzonej nielogiczno¶ci w
posługiwaniu się terminem nale¶nik, to wykazałe¶ się niezrozumieniem
reguł rz±dz±cych naszym językiem.
--
Kiedy¶ publikacja zdjęć w internecie wymagała odwagi...
dzi¶ wystarczy aparat cyfrowy ;) (c)Billy the Fish

39 Data: Luty 12 2011 01:52:28
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Zygmunt Dariusz 

On Feb 12, 4:40 am, Grzegorz Krukowski  wrote:

On Fri, 11 Feb 2011 16:59:28 -0800 (PST), Zygmunt Dariusz

 wrote:

Drogi Veri,

t umaczenie nie polega tylko i wy cznie na przeniesieniu wyrazu ,,w
skali 1:1'' z jednego j zyka do drugiego. Istnieje takie adne
okre lenie - spolszczenie. W ramach niego mie ci si ca e spektrum
mo liwych metod, od  ,,mechanicznego'' przeniesienia znaczenia wyraz w
a po utworzenie nieznanych dot d polszczy nie nowych twor w, maj cych
opysywa nowe poj cia. Obecnie bardzo popularna jest metoda
t umaczenia 1:1.

Przeciez potwierdzasz wlasnie to o czym ja juz  pisalem.


Wracaj c do tematu. Ten nale nik vel pancake m g by si r wnie nazywa
plasterek, listek, deseczka, gdy istotne jest tutaj pokazanie
cienko ci takiego obiektywu w por wnaniu do typowych konstrukcji.
Jedny ms owem - ka dy wyraz, kt ry niesie sob informacje o cienko ci
by by odpowiedni. i na pocz tku pewno tak by o - ka dy posiadacz
takiego czego m g u ywa dowolnego s owa. P niej w te proces
w czy si uzus i wyda wyrok - nale nik. A od wyroku uzusu (mo e
uzusa) niestety nie ma odwo ania. W zwi zku z tym, je eli Twoj
motywacj by o ukazanie naszej niezmierzonej nielogiczno ci w
pos ugiwaniu si terminem nale nik, to wykaza e si niezrozumieniem
regu rz dz cych naszym j zykiem.

Obiektyw  zostal nazwany pankejkiem wlasnie tylko dlatego, ze osiagnal
jego grubosc.
Osiagnal tez grubosc racucha a nie nalesnika.
Mozna go bylo nazwac tez obiektywem plaskim, ale nie imbecylnie
tlumaczyc wlasnie 1:1 z angielskiego na Polski, bo to nie anglicy
wprowadzili te nazwe tulko hamerykany.
Potrafisz to zrozumiec?

veri

40 Data: Luty 12 2011 11:01:20
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Grzegorz Krukowski 

On Sat, 12 Feb 2011 01:52:28 -0800 (PST), Zygmunt Dariusz
 wrote:

Obiektyw  zostal nazwany pankejkiem wlasnie tylko dlatego, ze osiagnal
jego grubosc.
Osiagnal tez grubosc racucha a nie nalesnika.
Mozna go bylo nazwac tez obiektywem plaskim, ale nie imbecylnie
tlumaczyc wlasnie 1:1 z angielskiego na Polski, bo to nie anglicy
wprowadzili te nazwe tulko hamerykany.
Potrafisz to zrozumiec?

Nie potrafię, gdyż jakakolwiek z tych nazw jest równie dobra. U ciebie
widzę jedn± rzecz, któr± często spotyka się u emigrantów: poznaje on
dobrze jaki¶ język i zauważa, że pewne słowa z polszczyzny
niedokładnie odpowiadaj± znaczeniowo ,,tym samym'' słowom w obcym
języku. Po czym rusza z misj± ewagelizacyjn± aby wyprostować ewidentne
,,błędy''. Za pomina przy tym, że to s± dwa różne języki, z inn±
histori±, zwyczajami regułami, w szczególno¶ci o tym, że to samo słowo
(tak samo pisane) może mieć w różnych językach inne znaczenie a różne
słowa, te samo. Ważne s± idee stoj±ce za słowem a nie ono samo.
--
Kiedy¶ publikacja zdjęć w internecie wymagała odwagi...
dzi¶ wystarczy aparat cyfrowy ;) (c)Billy the Fish

41 Data: Luty 12 2011 02:14:31
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Zygmunt Dariusz 

On Feb 12, 5:01 am, Grzegorz Krukowski  wrote:

On Sat, 12 Feb 2011 01:52:28 -0800 (PST), Zygmunt Dariusz

 wrote:
>Obiektyw  zostal nazwany pankejkiem wlasnie tylko dlatego, ze osiagnal
>jego grubosc.
>Osiagnal tez grubosc racucha a nie nalesnika.
>Mozna go bylo nazwac tez obiektywem plaskim, ale nie imbecylnie
>tlumaczyc wlasnie 1:1 z angielskiego na Polski, bo to nie anglicy
>wprowadzili te nazwe tulko hamerykany.
>Potrafisz to zrozumiec?

Nie potrafię, gdyż jakakolwiek z tych nazw jest równie dobra. U ciebie
widzę jedn± rzecz, któr± często spotyka się u emigrantów: poznaje on
dobrze jaki¶ język i zauważa, że pewne słowa z polszczyzny
niedokładnie odpowiadaj± znaczeniowo ,,tym samym'' słowom w obcym
języku. Po czym rusza z misj± ewagelizacyjn± aby wyprostować ewidentne
,,błędy''. Za pomina przy tym, że to s± dwa różne języki, z inn±
histori±, zwyczajami regułami, w szczególno¶ci o tym, że to samo słowo
(tak samo pisane) może mieć w różnych językach inne znaczenie a różne
słowa, te samo. Ważne s± idee stoj±ce za słowem a nie ono samo.

No przeciez wlasnie o tym samym pisalem.
To jest wlasnie przyklad bezmyslenego tlumaczenia - takiego
tlumaczenia 1:1.
Postaraj sie jednak zrozumiec:
Pankejk ma grubosc mniej wiecej grubosci obiektywow tak nazywanych.
Nalesnik nie ma takiej grubosci jak obiektywy tak nazywane.
Kretynskie tlumaczenie 1:1 z angielskiego na polski to wlasnie
nalesnik.
Pankejk w jezyku angielskim nie jest tym samym pankejkiem co w ameryce
- skad sie wlasnie wziela ta nazwa.
To jest wlasnie to, o czym ty piszesz powyzej.
Jesli jeszcze nie zrozumiales, to modl sie o zdrowie.

veri

42 Data: Luty 12 2011 02:25:06
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Stan.Matyska 

On 12 Lut, 11:14, Zygmunt Dariusz  wrote:

No przeciez wlasnie o tym samym pisalem.
To jest wlasnie przyklad bezmyslenego tlumaczenia - takiego
tlumaczenia 1:1.
Postaraj sie jednak zrozumiec:
Pankejk ma grubosc mniej wiecej grubosci obiektywow tak nazywanych.
Nalesnik nie ma takiej grubosci jak obiektywy tak nazywane.
Kretynskie tlumaczenie 1:1 z angielskiego na polski to wlasnie
nalesnik.
Pankejk w jezyku angielskim nie jest tym samym pankejkiem co w ameryce
- skad sie wlasnie wziela ta nazwa.
To jest wlasnie to, o czym ty piszesz powyzej.
Jesli jeszcze nie zrozumiales, to modl sie o zdrowie.

veri

Veri popros lekarza, lub siostre przelozona w Twoim mental hospital,
by Cie na jakis czas
znow odcieli od internetu.
StaM

P.S.
W Europie nie jest powszechnym,
by normalne pracujace osoby i rodziny zamieszkiwaly na stale w
piwnicach.

43 Data: Luty 12 2011 02:35:19
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Zygmunt Dariusz 

On Feb 12, 5:25 am, "Stan.Matyska"  wrote:

On 12 Lut, 11:14, Zygmunt Dariusz  wrote:

> No przeciez wlasnie o tym samym pisalem.
> To jest wlasnie przyklad bezmyslenego tlumaczenia - takiego
> tlumaczenia 1:1.
> Postaraj sie jednak zrozumiec:
> Pankejk ma grubosc mniej wiecej grubosci obiektywow tak nazywanych.
> Nalesnik nie ma takiej grubosci jak obiektywy tak nazywane.
> Kretynskie tlumaczenie 1:1 z angielskiego na polski to wlasnie
> nalesnik.
> Pankejk w jezyku angielskim nie jest tym samym pankejkiem co w ameryce
> - skad sie wlasnie wziela ta nazwa.
> To jest wlasnie to, o czym ty piszesz powyzej.
> Jesli jeszcze nie zrozumiales, to modl sie o zdrowie.

> veri

Veri popros lekarza, lub siostre przelozona w Twoim mental hospital,
by Cie na jakis czas
znow odcieli od internetu.
StaM

Nie sadz mnie wedlug siebie - naprawde nie jestem do ciebie podobny.

P.S.
W Europie nie jest powszechnym,
by normalne pracujace osoby i rodziny zamieszkiwaly na stale w
piwnicach.

Nie dziwie sie wiec, ze wolales przeprowadzic sie do Europy - tez bym
chyba zrobil tak jak ty, gdybym mial mieszkac w piwnicy.

veri

44 Data: Luty 12 2011 07:15:55
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Stan.Matyska 

On 12 Feb., 11:35, Zygmunt Dariusz  wrote:


Nie dziwie sie wiec, ze wolales przeprowadzic sie do Europy - tez bym
chyba zrobil tak jak ty, gdybym mial mieszkac w piwnicy.

veri
Ja nie mieszkalem w "basement"
Do Europy sprwadzily mnie sprawy rodzinne. W USA spedzilem
ponad 30 lat. Jednak pragne Ci napisac, ze prowokujesz,
i wywolujesz celowo zlosliwe uwagi na Twoj temat.
Jak Cie zabolalo to przepraszam.
StaM

45 Data: Luty 12 2011 11:04:10
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Zygmunt Dariusz 

On Feb 12, 10:15 am, "Stan.Matyska"  wrote:

On 12 Feb., 11:35, Zygmunt Dariusz  wrote:



> Nie dziwie sie wiec, ze wolales przeprowadzic sie do Europy - tez bym
> chyba zrobil tak jak ty, gdybym mial mieszkac w piwnicy.

> veri

Ja nie mieszkalem w "basement"
Do Europy sprwadzily mnie sprawy rodzinne. W USA spedzilem
ponad 30 lat. Jednak pragne Ci napisac, ze prowokujesz,
i wywolujesz celowo zlosliwe uwagi na Twoj temat.
Jak Cie zabolalo to przepraszam.

Tez nie mieszkam i nie mieszkalem w piwnicach - ani w Polsce ani w
Ameryce, ani w innych krajach.
W moim wypadku wlasnie sprawy rodzinne sprowadzily mnie do USA bo
mieszkalem wczesniej przez kilka lat w niemczech.
To ze prowokuje, to ja wiem doskonale, taki mam wlasnie cel.
Zlosliwe uwagi wobec mnie pisza tu tylko tak zwane "dupki", ktorzy sie
dowartosciowuja.
To co odpisallem Wyszomirskiemu - jemu sie nie spodobalo i obrazony
sie poczul - ty uznalem za celna uwage.
Nie zabolalo mnie nigdy nic co napisales ty i co inni tu pisza.
Ja jestem jak ta karawana co idzie...
Dobrej zabawy.

veri

46 Data: Luty 12 2011 20:31:18
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Andrzej Libiszewski 

W dniu 12-02-2011 20:04, Zygmunt Dariusz pisze:

Ja jestem jak ta karawana co idzie...

A to nie zatrzymujemy.


--
Andrzej Libiszewski; GG: 5289118
"I must rule with eye and claw — as the hawk among lesser birds."

47 Data: Luty 12 2011 12:06:44
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Zygmunt Dariusz 

On Feb 12, 2:31 pm, Andrzej Libiszewski
 wrote:

W dniu 12-02-2011 20:04, Zygmunt Dariusz pisze:

> Ja jestem jak ta karawana co idzie...

A to nie zatrzymujemy.

Wiadomo, ze na zatrzymanie szans nie ma ale mozna poszczekac.

veri

48 Data: Luty 12 2011 22:04:17
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Sat, 12 Feb 2011 12:06:44 -0800 (PST), Zygmunt Dariusz napisał(a):

On Feb 12, 2:31 pm, Andrzej Libiszewski
 wrote:
W dniu 12-02-2011 20:04, Zygmunt Dariusz pisze:

Ja jestem jak ta karawana co idzie...

A to nie zatrzymujemy.

Wiadomo, ze na zatrzymanie szans nie ma ale mozna poszczekac.

Szczekaj, jak lubisz, nie krępuj się.


--
Andrzej Libiszewski; GG: 5289118
"It is not always the majestic concerns of Imperial ministers which
dictate the course of history, nor is it necessarily the
pontifications of priests which move the hands of God."

49 Data: Luty 12 2011 13:14:08
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Zygmunt Dariusz 

On Feb 12, 4:04 pm, Andrzej Libiszewski
 wrote:

Dnia Sat, 12 Feb 2011 12:06:44 -0800 (PST), Zygmunt Dariusz napisał(a):

> On Feb 12, 2:31 pm, Andrzej Libiszewski
>  wrote:
>> W dniu 12-02-2011 20:04, Zygmunt Dariusz pisze:

>>> Ja jestem jak ta karawana co idzie...

>> A to nie zatrzymujemy.

> Wiadomo, ze na zatrzymanie szans nie ma ale mozna poszczekac.

Szczekaj, jak lubisz, nie krępuj się.

Zdecydowalbys sie moze, czy mam isc dalej jak karawana - co poprzednio
napisales - czy mam szczekac?
Na razie to coraz wiecej szczejakacych przybywa, a ja sobie ide jak ta
przyslowiowa karawana.
Widac ze i ty lubisz poszczekac bez skrepowania.

Veri

50 Data: Luty 13 2011 01:44:09
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Sat, 12 Feb 2011 13:14:08 -0800 (PST), Zygmunt Dariusz napisał(a):

On Feb 12, 4:04 pm, Andrzej Libiszewski
 wrote:
Dnia Sat, 12 Feb 2011 12:06:44 -0800 (PST), Zygmunt Dariusz napisał(a):

On Feb 12, 2:31 pm, Andrzej Libiszewski
 wrote:
W dniu 12-02-2011 20:04, Zygmunt Dariusz pisze:

Ja jestem jak ta karawana co idzie...

A to nie zatrzymujemy.

Wiadomo, ze na zatrzymanie szans nie ma ale mozna poszczekac.

Szczekaj, jak lubisz, nie krępuj się.

Zdecydowalbys sie moze, czy mam isc dalej jak karawana - co poprzednio
napisales - czy mam szczekac?

A co, nie potrafisz ić i szczekać na raz?





--
Andrzej Libiszewski; GG: 5289118
"I felt vaguely uneasy, though I couldn't say why. It did not seem
all that unusual to be drinking with a White Rabbit, a short guy who
resembled Bertrand Russell, a grinning Cat, and my old friend Luke
Raynard, who was singing Irish ballads while a peculiar landscape
shifted from mural to reality at his back."

51 Data: Luty 12 2011 14:25:07
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Paweł W. 

Ciekawa z ciebie osobowo¶ć - jeste¶ w stanie pokłucić się z nami na temat na który się zgadzamy.

Ale w końcu nie wiem, czy nazwa "nale¶nik" jest głupia, bo:
1. jest kalk± 1:1 z British English, a nie z American English, w zwi±zku z czym błędnie odzwierciedla osi±gane przez obiektywy wymiary, czy
2. "nale¶nik" jest złym okre¶leniem, gdyż powstał jako licencia poetica tłumacza (moim skromnym zdaniem całkiem udana), a powinien być mechanicznym tłumaczeniem 1:1 z American English?

52 Data: Luty 12 2011 11:23:58
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Zygmunt Dariusz 

On Feb 12, 8:25 am, "Paweł W."  wrote:

Ciekawa z ciebie osobowo¶ć - jeste¶ w stanie pokłucić się z nami na
temat na który się zgadzamy.

Ale w końcu nie wiem, czy nazwa "nale¶nik" jest głupia, bo:
1. jest kalk± 1:1 z British English, a nie z American English, w zwi±zku
z czym błędnie odzwierciedla osi±gane przez obiektywy wymiary, czy
2. "nale¶nik" jest złym okre¶leniem, gdyż powstał jako licencia poetica
tłumacza (moim skromnym zdaniem całkiem udana), a powinien być
mechanicznym tłumaczeniem 1:1 z American English?

Wedlug mnie, nazwa Nalesnik wziela sie wlasnie z tlumaczenia 1:1 z
jezyka angielskiego.
Moglo tak sie stac, skutek bezmyslnego tlumaczenia ze slownika
angielskiego - byc moze nawet elektronicznie.
Pankejk w USA  jest innym Pakejkiem niz w Anglii.
Pankejk angielski jets z wygladu taki sam jak polski i tlumaczy sie na
nalesnik
Do pankejka amerykazskiego najbardziej podobny jest polski racuch ale
nie tlumaczy sie racuch ani na nalesnik.
Obiektyw nazwany zostal jako pankejk poniewaz gruboscia jest podobny
do amerykanskiego pankejka.
Przetlumaczenie na nalesnik - ktos kiedys wzial wlasnie 1:1 ze
slownika angielskiego nie wiedzac, ze to samo slowo w USA oznacza co
innego niz w Anglii.
To co podale w punkcie pierwszym to sie zgadza.
To co w punkcie drugim, juz nie - z nazwy amerykanskiej nie da sie
przetlumaczyc pankejka na polska nazwe.
W jezyku angielskim, jest zupelnie inna nazwa okreslajaca
amerykanskiego pankejka.
Amerykanie maja nalesniki odpowiadajace polskim nalesnikom ale nie
nazywaja sie one pankejk.
Latwo to wszystko znalezc w internecie.
Mnie osobiscie nie podoba sie nazwa nalesnik ani nazwa racuch.
Pisalem tylko, ze wygladem do amerykanskiego pankejka najbardziej
pasuje polski racuch i tyle.

veri

53 Data: Luty 15 2011 10:40:37
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: uhikura 

ramach niego mie ci si ca e spektrum

> > > Wracaj c do tematu. Ten nale nik vel pancake m g by si r wnie nazywa
> plasterek, listek, deseczka, gdy istotne jest tutaj pokazanie
> cienko ci takiego obiektywu w por wnaniu do typowych konstrukcji.

popieram, ide± (patrz Platon) jest cienko¶ć jako taka a nie konkretna np
racuchowo-pankejowa


Osiagnal tez grubosc racucha a nie nalesnika.

Oficjalnie informuję, że już kilkukrotnie widziałem nale¶niki grubo¶ci
racucha/omletu itp. :> Naprawdę !

Mozna go bylo nazwac tez obiektywem plaskim, ale nie imbecylnie
tlumaczyc wlasnie 1:1 z angielskiego na Polski, bo to nie anglicy

imbecylne tłumaczenie to wła¶nie tłumaczenie 1:1
np używane przez niedorozwiniętych językowo słów kongruentny, destynacja s±
przykładami takiego debilizmu.
Wracam do platońskiej idei nale¶nika i głosuję za nim
PS racuchy ? bleeee... :>

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

54 Data: Luty 12 2011 14:22:12
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: m0w 

Pojecie czesto nie ma na celu oddac stanu faktycznego.
Tutaj zostalo uzyte takie pojecie by podkreslic, ze obiektyw jest krótszy od tradycyjnego. Jest bardzo krótki. Prawie tak cienki jak nalesnik! To typowo reklamowa hiperbolizacja.  Ten kto wprowadzil te nazwe nie zastanawial sie do czego ten obiektyw jest najbardziej zblizony. Troche entuzjastycznie przesadzil z nazwa bo mu sie ta cienkosc obiektywu podobala i skojarzyla z nalesnikiem. Gdyby tak szukac nieadekwatnych do stanu faktycznego nazw i zmieniac je na doslowne, to trzeba by niezle namieszac w jezyku. Po drugie jezyk stracilby swoja zwiazana z emocjami dynamike.
Š

55 Data: Luty 12 2011 11:36:31
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Zygmunt Dariusz 

On Feb 12, 8:22 am, "m0w"  wrote:

Pojecie czesto nie ma na celu oddac stanu faktycznego.
Tutaj zostalo uzyte takie pojecie by podkreslic, ze obiektyw jest krótszy od
tradycyjnego. Jest bardzo krótki. Prawie tak cienki jak nalesnik! To typowo
reklamowa hiperbolizacja.  Ten kto wprowadzil te nazwe nie zastanawial sie
do czego ten obiektyw jest najbardziej zblizony. Troche entuzjastycznie
przesadzil z nazwa bo mu sie ta cienkosc obiektywu podobala i skojarzyla z
nalesnikiem. Gdyby tak szukac nieadekwatnych do stanu faktycznego nazw i
zmieniac je na doslowne, to trzeba by niezle namieszac w jezyku. Po drugie
jezyk stracilby swoja zwiazana z emocjami dynamike.

Przeciez wlasnie to staram sie przekazac w tym co do tej pory
napisalem.
Nazwa nalesnik wziela sie wlasnie z bezmyslnego sztywnego tlumaczenia
z jezyka angielskiego.
Tlumacz nie zadal sobie trudu zeby sprawdzic, ze w tym przypadku,
nazwa pankejk nie pochodzi z angielskiego ale z amerykanskiego
nazewnictwa.

veri

56 Data: Luty 12 2011 21:24:07
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Marek Dyjor 

Zygmunt Dariusz wrote:

On Feb 12, 8:22 am, "m0w"  wrote:
Pojecie czesto nie ma na celu oddac stanu faktycznego.
Tutaj zostalo uzyte takie pojecie by podkreslic, ze obiektyw jest
krótszy od tradycyjnego. Jest bardzo krótki. Prawie tak cienki jak
nalesnik! To typowo reklamowa hiperbolizacja. Ten kto wprowadzil te
nazwe nie zastanawial sie do czego ten obiektyw jest najbardziej
zblizony. Troche entuzjastycznie przesadzil z nazwa bo mu sie ta
cienkosc obiektywu podobala i skojarzyla z nalesnikiem. Gdyby tak
szukac nieadekwatnych do stanu faktycznego nazw i zmieniac je na
doslowne, to trzeba by niezle namieszac w jezyku. Po drugie jezyk
stracilby swoja zwiazana z emocjami dynamike.

Przeciez wlasnie to staram sie przekazac w tym co do tej pory
napisalem.
Nazwa nalesnik wziela sie wlasnie z bezmyslnego sztywnego tlumaczenia
z jezyka angielskiego.
Tlumacz nie zadal sobie trudu zeby sprawdzic, ze w tym przypadku,
nazwa pankejk nie pochodzi z angielskiego ale z amerykanskiego
nazewnictwa.

a ty jak ten idiota bedziesz trul dupe na ten temat choc nazwa nalesnik przyjela sie w Polsce od bardzo dawna i zebys sie nawet samospalil na placu przed PAN to i tak nikt tego nie zmieni na placek czy inny pomidor.

mas problem, zglos sie do psychiatry.

57 Data: Luty 12 2011 12:38:40
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Zygmunt Dariusz 

On Feb 12, 3:24 pm, "Marek Dyjor"  wrote:

Zygmunt Dariusz wrote:
> On Feb 12, 8:22 am, "m0w"  wrote:
>> Pojecie czesto nie ma na celu oddac stanu faktycznego.
>> Tutaj zostalo uzyte takie pojecie by podkreslic, ze obiektyw jest
>> krótszy od tradycyjnego. Jest bardzo krótki. Prawie tak cienki jak
>> nalesnik! To typowo reklamowa hiperbolizacja. Ten kto wprowadzil te
>> nazwe nie zastanawial sie do czego ten obiektyw jest najbardziej
>> zblizony. Troche entuzjastycznie przesadzil z nazwa bo mu sie ta
>> cienkosc obiektywu podobala i skojarzyla z nalesnikiem. Gdyby tak
>> szukac nieadekwatnych do stanu faktycznego nazw i zmieniac je na
>> doslowne, to trzeba by niezle namieszac w jezyku. Po drugie jezyk
>> stracilby swoja zwiazana z emocjami dynamike.

> Przeciez wlasnie to staram sie przekazac w tym co do tej pory
> napisalem.
> Nazwa nalesnik wziela sie wlasnie z bezmyslnego sztywnego tlumaczenia
> z jezyka angielskiego.
> Tlumacz nie zadal sobie trudu zeby sprawdzic, ze w tym przypadku,
> nazwa pankejk nie pochodzi z angielskiego ale z amerykanskiego
> nazewnictwa.

a ty jak ten idiota bedziesz trul dupe na ten temat choc nazwa nalesnik
przyjela sie w Polsce od bardzo dawna i zebys sie nawet samospalil na placu
przed PAN to i tak nikt tego nie zmieni na placek czy inny pomidor.

Ktos was oszukal Dyjor, ze chodzi mi o zmiane nazwy ktora sobie
uzywacie?
Przeciez to wasz problem Dyjor, nie moj.


mas problem, zglos sie do psychiatry.

Problem to bym mial, gdybym sie przystrajal czerwonymi wlochatymi
wezami boa i wdziewal bezowe albo rozowe koszulki jak wy Dyjor.
A juz tootalny problem, pokazywac sie w intenecie tak przebranym.
No ale nawet z waszej buzki Dyjor, widzac ze mozecie miec powodzenie
nie tylko "pod cela".
Reklama dzwignia handlu.
W Polsce twierdza, ze to jest choroba i da sie ja leczyc.

veri

58 Data: Luty 12 2011 14:40:32
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Dariusz Zygmunt 

W sobota, 12 lutego 2011 01:59, Veri wyraził następujac± opinię:
 

Nalesnik  - prostowanie pojecia.

Angielskie okreslenie ?pancake? (pankejk), stosuje sie do nazywania w
ten sposob, bardzo krotkich gabarytowo obiektywow.
W Polsce ? nie wiadomo czemu ? zaczeto je okreslac slowem nalesnik.
Nalesnik nie ma nic wspolnego ani z pankejkiem,  ani tez nie
odzwierciadla idei dla ktorej w jezyku angielskim, ta nazwa jakis sens
ma.
Pankejk, jest raczej polskim odpowiednikiem racucha - w zadnym wypadku
nalesnika.
 
Pojęcie "płaski jak nale¶nik" istnieje w języku Polskim niezależnie od
fotografii, jest {do¶ć prymitywnym} idiomem i nie ma istotnego zwi±zku z
mniej czy bardziej dosłownym tłumaczeniem nazwy obiektywów typu "pancake".
 
Z pozdrowieniami
Dariusz Zygmunt
 
-- -
53°20'41,8"N 15°02'19,9"E

59 Data: Luty 12 2011 10:05:10
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: chomsky 

On 12 Lut, 14:40, Dariusz Zygmunt
 wrote:

W sobota, 12 lutego 2011 01:59, Veri wyraził następujac± opinię:

> Nalesnik  - prostowanie pojecia.

> Angielskie okreslenie ?pancake? (pankejk), stosuje sie do nazywania w
> ten sposob, bardzo krotkich gabarytowo obiektywow.
> W Polsce ? nie wiadomo czemu ? zaczeto je okreslac slowem nalesnik.
> Nalesnik nie ma nic wspolnego ani z pankejkiem,  ani tez nie
> odzwierciadla idei dla ktorej w jezyku angielskim, ta nazwa jakis sens
> ma.
> Pankejk, jest raczej polskim odpowiednikiem racucha - w zadnym wypadku
> nalesnika.

Pojęcie "płaski jak nale¶nik" istnieje w języku Polskim niezależnie od
fotografii, jest {do¶ć prymitywnym} idiomem i nie ma istotnego zwi±zku z
mniej czy bardziej dosłownym tłumaczeniem nazwy obiektywów typu "pancake".

Z pozdrowieniami
Dariusz Zygmunt

-- -
53°20'41,8"N 15°02'19,9"E

Brawo! Znowu sie popisales!

60 Data: Luty 12 2011 11:43:39
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Zygmunt Dariusz 

On Feb 12, 1:05 pm, chomsky  wrote:

On 12 Lut, 14:40, Dariusz Zygmunt





 wrote:
> W sobota, 12 lutego 2011 01:59, Veri wyraził następujac± opinię:

> > Nalesnik  - prostowanie pojecia.

> > Angielskie okreslenie ?pancake? (pankejk), stosuje sie do nazywania w
> > ten sposob, bardzo krotkich gabarytowo obiektywow.
> > W Polsce ? nie wiadomo czemu ? zaczeto je okreslac slowem nalesnik.
> > Nalesnik nie ma nic wspolnego ani z pankejkiem,  ani tez nie
> > odzwierciadla idei dla ktorej w jezyku angielskim, ta nazwa jakis sens
> > ma.
> > Pankejk, jest raczej polskim odpowiednikiem racucha - w zadnym wypadku
> > nalesnika.

> Pojęcie "płaski jak nale¶nik" istnieje w języku Polskim niezależnie od
> fotografii, jest {do¶ć prymitywnym} idiomem i nie ma istotnego zwi±zku z
> mniej czy bardziej dosłownym tłumaczeniem nazwy obiektywów typu "pancake".

> Z pozdrowieniami
> Dariusz Zygmunt

> -- -
> 53°20'41,8"N 15°02'19,9"E

Brawo! Znowu sie popisales!

A niby czym sie tak popisal?
Jesli w jezyku poslkim takie pojecie istnieje, to nie musi byc zle.
Zle jest tylko do okreslania w ten sposob obiektywow.

veri

61 Data: Luty 15 2011 07:45:47
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: chomsky 

On 12 Lut, 20:43, Zygmunt Dariusz  wrote:

On Feb 12, 1:05 pm, chomsky  wrote:





> On 12 Lut, 14:40, Dariusz Zygmunt

>  wrote:
> > W sobota, 12 lutego 2011 01:59, Veri wyraził następujac± opinię:

> > > Nalesnik  - prostowanie pojecia.

> > > Angielskie okreslenie ?pancake? (pankejk), stosuje sie do nazywania w
> > > ten sposob, bardzo krotkich gabarytowo obiektywow.
> > > W Polsce ? nie wiadomo czemu ? zaczeto je okreslac slowem nalesnik.
> > > Nalesnik nie ma nic wspolnego ani z pankejkiem,  ani tez nie
> > > odzwierciadla idei dla ktorej w jezyku angielskim, ta nazwa jakis sens
> > > ma.
> > > Pankejk, jest raczej polskim odpowiednikiem racucha - w zadnym wypadku
> > > nalesnika.

> > Pojęcie "płaski jak nale¶nik" istnieje w języku Polskim niezależnie od
> > fotografii, jest {do¶ć prymitywnym} idiomem i nie ma istotnego zwi±zku z
> > mniej czy bardziej dosłownym tłumaczeniem nazwy obiektywów typu "pancake".

> > Z pozdrowieniami
> > Dariusz Zygmunt

> > -- -
> > 53°20'41,8"N 15°02'19,9"E

> Brawo! Znowu sie popisales!

A niby czym sie tak popisal?
Jesli w jezyku poslkim takie pojecie istnieje, to nie musi byc zle.
Zle jest tylko do okreslania w ten sposob obiektywow.

veri

A tym, ze czepiles sie tego nalesnika jak pijany plotu. Nalesnik
pasuje jak najbardziej bo tkwi w jezyku polskim jako zwrot
frazeologiczny, oznaczajacy cos plaskiego. Zaden racuch w ten sposob w
naszym jezyku nie funkcjonuje i nie opisuje rzeczywistosci.
Ty zas powtarzasz sie i stajesz sie nudny. Z takimi odezwami wystepuja
nadete przemadrzale nastolatki, nawiedzone jakies. A Ty jestes stary
chlop. Wiec troche mnie to razi, cala ta krucjata.
Tez Cie bardzo lubie. Ch.

62 Data: Luty 15 2011 19:25:25
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Dariusz Zygmunt 

W wtorek, 15 lutego 2011 16:45, chomsky wyraził następujac± opinię:

On 12 Lut, 20:43, Zygmunt Dariusz  wrote:
On Feb 12, 1:05 pm, chomsky  wrote:
> On 12 Lut, 14:40, Dariusz Zygmunt
>  wrote:
> > W sobota, 12 lutego 2011 01:59, Veri wyraził następujac± opinię:


> > Pojęcie "płaski jak nale¶nik" istnieje w języku Polskim niezależnie
> > od fotografii, jest {do¶ć prymitywnym} idiomem i nie ma istotnego
> > zwi±zku z mniej czy bardziej dosłownym tłumaczeniem nazwy obiektywów
> > typu "pancake".
> > Z pozdrowieniami
> > Dariusz Zygmunt
> > -- -
> > 53°20'41,8"N 15°02'19,9"E


> Brawo! Znowu sie popisales!
 

A niby czym sie tak popisal?
Jesli w jezyku poslkim takie pojecie istnieje, to nie musi byc zle.
Zle jest tylko do okreslania w ten sposob obiektywow.
veri


A tym, ze czepiles sie tego nalesnika jak pijany plotu. ...
 
Ale zauważyłe¶ komu odpisujesz i co kto pisze?  ;-)
 
Z pozdrowieniami
Dariusz Zygmunt
 
--
53°20'41,8"N 15°02'19,9"E

63 Data: Luty 13 2011 00:40:36
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor:

W sobota, 12 lutego 2011 19:05, chomsky wyraził następujac± opinię:

On 12 Lut, 14:40, Dariusz Zygmunt
W sobota, 12 lutego 2011 01:59, Veri wyraził następujac± opinię:

> Nalesnik  - prostowanie pojecia.
> Angielskie okreslenie ?pancake? (pankejk), stosuje sie do nazywania w
> ten sposob, bardzo krotkich gabarytowo obiektywow.
> W Polsce ? nie wiadomo czemu ? zaczeto je okreslac slowem nalesnik.
Pojęcie "płaski jak nale¶nik" istnieje w języku Polskim niezależnie od
fotografii, jest {do¶ć prymitywnym} idiomem ...
Brawo! Znowu sie popisales!
 
Je¶li razi Cię okre¶lenie "prymitywny idiom" to można oczywi¶cie napisać że
jest idiomem bardzo prostym  ;-)
 
Z pozdrowieniami
Dariusz Zygmunt
 
--
53°20'41,8"N 15°02'19,9"E

64 Data: Luty 12 2011 15:00:56
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 12.02.2011 01:59, Zygmunt Dariusz pisze:

Nalesnik  - prostowanie pojecia.

Angielskie okreslenie „pancake” (pankejk), stosuje sie do nazywania w
ten sposob, bardzo krotkich gabarytowo obiektywow.
W Polsce – nie wiadomo czemu – zaczeto je okreslac slowem nalesnik.
Nalesnik nie ma nic wspolnego ani z pankejkiem,  ani tez nie
odzwierciadla idei dla ktorej w jezyku angielskim, ta nazwa jakis sens

"Tu samodzielna katedra mniemanologii stosowanej..."

Wybitnie ci siÄ™ nudzi, że takie brednie wymyĹ›lasz. W jÄ™zyku polskim
synonimem czegoĹ› płaskiego jest m.in. naleĹ›nik. Przypadkiem pasuje to do
mniej lub bardziej dosłownego tłumaczenia używanego przez
angielskojÄ™zycznych słowa "pancake". Koniec dyskusji.

PS: a  jak wyłupiesz prÄ…d i benzynÄ™...

65 Data: Luty 12 2011 16:08:39
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: J.F. 

On Fri, 11 Feb 2011 16:59:28 -0800 (PST),  Zygmunt Dariusz wrote:

Czy ktos widzial obiektyw cienszy od tradycyjnego nalesnika?

spojrz w komorke :-)

Ale co proponujesz jesli nie nalesnik ?
Racuch, omlet, pankejk, pancake, placek ?


wiem, pasta do butow, bo przeciez nie widziales takiego obiektywu
szerokiego jak patelnia. Alternatywnie moze byc Nivea :-)



J.

66 Data: Luty 12 2011 17:01:05
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: dominik 

On 2011-02-12 01:59, Zygmunt Dariusz wrote:

Nalesnik  - prostowanie pojecia.
(...)

NaprawdÄ™ nie masz nic lepszego do roboty?
Jest naleĹ›nik, tak siÄ™ przyjÄ™ło nie bez znaczenia i tak siÄ™ teraz używa.
Ty sobie możesz mówić o racuchach. Równie dobrze mógłbyĹ› w rosji
przekonywać, że "at" czyli "@" czyli nasza "małpa" to przecież nie sobaka
(pies) jak to siÄ™ u nich przyjÄ™ło. Przykładów takich możesz podawać
tysiÄ…ce, tylko co z tego. My mamy naleĹ›nika i każdy to zrozumie, a komu to
przeszkadza to sorry :)


--
      _[_]_
       (")              dominik, gg:919564
   `-- ( : )-- '       http://www.dominik.net.pl
     (  :  )
   ""`-...-'""   jgs

67 Data: Luty 13 2011 04:25:04
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: cezarokira 

Nie karmcie tego ubeckiego scierwa. To dybowski wysyla spod tego nicka
posty, on ma rózowe papiery lepiej go traktowac jak gówno, czyli omijac
szerokim lukiem


--
Pozdrawiam
Maciej

68 Data: Luty 13 2011 01:42:31
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Les 

Witam,
a ile jest tych "cieniasów", żeby tyle o nich
gadać???????????????????????????????? ?????????????????????????????????????????????????????????????????????????? ??????????????????????????????????????????????????????????????????????????

Pozdrawiam
Les

69 Data: Luty 13 2011 10:56:41
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: Grzegorz Krukowski 

On Sun, 13 Feb 2011 01:42:31 -0800 (PST), Les
wrote:

Daj se spokój, to kamacie, które od czasu objechania go za próbe
sprzedaży obiektywu na grupie wyładowuje sw± agresję robi±c co pewien
czas takie wrzuty jak powyżej.
--
Kiedy¶ publikacja zdjęć w internecie wymagała odwagi...
dzi¶ wystarczy aparat cyfrowy ;) (c)Billy the Fish

70 Data: Luty 14 2011 10:50:35
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: bofh@nano.pl 

On 12.02.2011 01:59, Zygmunt Dariusz wrote:

Ale po co prostować naleĹ›nik? NaleĹ›niki wypełnia siÄ™ farszem i zawija,
albo składa.


P.S. NaprawdÄ™ nie masz wiÄ™kszych problemów?

--
wer <",,)~~
http://szumofob.eu

71 Data: Luty 15 2011 10:46:49
Temat: Re: Nalesnik - prostowanie pojecia.
Autor: uhikura 

Ale po co prostować naleĹ›nik? NaleĹ›niki wypełnia siÄ™ farszem i zawija,
albo składa.

wtedy s± grubsze :)

taki zrolowany z farszem to już teleobiektyw:)
proponuje nazwę dla teleobiektywów : "farszerowiec"
a dla jasnych "grubofarszerowiec"
a dla tych ze stabilizacj± grubo/farszerowiec na dwóch widelcach

 :)))

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Nalesnik - prostowanie pojecia.



Grupy dyskusyjne