Grupy dyskusyjne   »   Nasze polskie cwaniactwo

Nasze polskie cwaniactwo



1 Data: Maj 17 2010 14:03:25
Temat: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: DoQ 

Witam,

Nie wiem czy bylo, chyba nie.
http://trafficmeasuring.com/zachowania.html
Drugi "filmik" niezle widac jak trafiaja sie "swojaki".


Pozdrawiam
Pawel



2 Data: Maj 17 2010 14:11:11
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: charwel (Oo)==::: 

W dniu 2010-05-17 14:03, DoQ pisze:

Witam,

Nie wiem czy bylo, chyba nie.
http://trafficmeasuring.com/zachowania.html
Drugi "filmik" niezle widac jak trafiaja sie "swojaki".


Pozdrawiam
Pawel

Tak samo zachowują się kierowcy z firmy Schenker na przejeździe kolejowym na ulicy Krzemienieckiej we Wrocławiu.

charwel

3 Data: Maj 26 2010 23:33:11
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor:  

charwel (Oo)==:::  napisał(a):

W dniu 2010-05-17 14:03, DoQ pisze:
> Witam,
>
> Nie wiem czy bylo, chyba nie.
> http://trafficmeasuring.com/zachowania.html
> Drugi "filmik" niezle widac jak trafiaja sie "swojaki".
>
>
> Pozdrawiam
> Pawel

Tak samo zachowują się kierowcy z firmy Schenker na przejeździe
kolejowym na ulicy Krzemienieckiej we Wrocławiu.

charwel

Dzień bez wieśniaka, dniem straconym, jak mawia przysłowie mieszczucha. Dziś
kolejny burak, ale na warszawskich blachach. Widać – wieśniak z importu, mimo
że zameldowany na Mokotowie.
Więcej na www.motofreak.eu
Bezpośredni link:
http://www.motofreak.eu/2010/04/buraki-na-okeciu.html


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

4 Data: Maj 17 2010 14:20:22
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: Grejon 

DoQ pisze:

Witam,

Nie wiem czy bylo, chyba nie.
http://trafficmeasuring.com/zachowania.html
Drugi "filmik" niezle widac jak trafiaja sie "swojaki".

Mam nadzieję że przesłali gdzie trzeba bez cenzurowania numerów.

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Mazda 6 2.0 "parafinka" Kombi

5 Data: Maj 17 2010 14:26:55
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: krzysiek82 

Grejon pisze:

Mam nadzieję że przesłali gdzie trzeba bez cenzurowania numerów.


Dokładnie, totalna głupota i brak szacunku do wszelkich zasad.

--
krzysiek82

6 Data: Maj 19 2010 08:41:07
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: J.F. 

On Mon, 17 May 2010 14:26:55 +0200,  krzysiek82 wrote:

Grejon pisze:
Mam nadzieję że przesłali gdzie trzeba bez cenzurowania numerów.

Dokładnie, totalna głupota i brak szacunku do wszelkich zasad.

Znowu nie przesadzajcie - w zasadzie nic zlego nie robia.

Zasady sa do d* - wielu ludzi ma stac, bo _moze_ przejedzie pociag ?

Przejezdzalem kiedys czesto przez tory w porze pociagu.
Rzut oka na zegarek .. i wybieralem inna droge. Droga ciut gorsza, ale
przejazd na niej byl bez zapor.
Te same tory, ten sam pociag - jakas istotna roznica bylaby gdybym
ominal zapory ?

J.

7 Data: Maj 19 2010 09:06:05
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

J.F. pisze:

On Mon, 17 May 2010 14:26:55 +0200,  krzysiek82 wrote:
Grejon pisze:
Mam nadzieję że przesłali gdzie trzeba bez cenzurowania numerów.

Dokładnie, totalna głupota i brak szacunku do wszelkich zasad.

Znowu nie przesadzajcie - w zasadzie nic zlego nie robia.

Nie, no skąd. Później płacze, że znów coś się stało na przejeździe.

Zasady sa do d* - wielu ludzi ma stac, bo _moze_ przejedzie pociag ? 

Nie, no jasne - jak masz STOP, to też się nie zatrzymujesz, bo nic
nie jedzie?

Przejezdzalem kiedys czesto przez tory w porze pociagu.
Rzut oka na zegarek .. i wybieralem inna droge. Droga ciut gorsza, ale
przejazd na niej byl bez zapor.

Twój wybór.

Te same tory, ten sam pociag - jakas istotna roznica bylaby gdybym
ominal zapory ?

Zasadnicza.

8 Data: Maj 19 2010 10:24:36
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: krzysiek82 

Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

Nie, no skąd. Później płacze, że znów coś się stało na przejeździe.

sprawdza się zasada polak mądry po szkodzie (albo i nie po szkodzie także nie) poza tym totalny brak zasad i szacunku do przepisów powoduje, że trup się sieje gęsto :D


Zasady sa do d* - wielu ludzi ma stac, bo _moze_ przejedzie pociag ? 

Nie są do dupy, są po to aby ich przestrzegać. Jestem już nawet za karaniem jak ktoś wypisuje takie bzdury, wiem wiem wolność słowa ale do czego ona nas doprowadzi?:)


Nie, no jasne - jak masz STOP, to też się nie zatrzymujesz, bo nic
nie jedzie?

chłopak lubi ryzyko ;D , szkoda tylko, że myśli wtedy tylko o sobie.


--
krzysiek82

9 Data: Maj 19 2010 10:54:32
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: Icek 

>> Zasady sa do d* - wielu ludzi ma stac, bo _moze_ przejedzie pociag ?

Nie są do dupy, są po to aby ich przestrzegać. Jestem już nawet za
karaniem jak ktoś wypisuje takie bzdury, wiem wiem wolność słowa ale do
czego ona nas doprowadzi?:)

no i przez 2 miesiace na wjezdzie do wroclawia od strony bielan wisialo
ograniczenie do 30km/h

Wszyscy to ignorowali bo gdyby tego nie zrobili to korek bylby permanentny.
Do tego to ograniczenie powodowalo, ze jak ktos byl poraz pierwszy to staral
sie zwolnic co skutkowalo powstawaniem sytuacji niebezpiecznych.

Taka sytuacja dla parusetkom tysiecy kierowocow do myslenia i teraz kazdy z
nich moze powiedziec "przepisy sa do bani, ich przestrzeganie prowadzi do
sytuacji trudnych i niebezpiecznych".

Kto nas uczy, ze przepisy sa do dupy ?

Jestem za tym aby urzadzic tygodniowy strajk wloski i przestrzegac
wszystkich przepisow przez wszystkich. Jak na tym wyjdziemy ?



Icek

10 Data: Maj 20 2010 01:21:05
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: Andrzej Lawa 

Icek pisze:

Jestem za tym aby urzadzic tygodniowy strajk wloski i przestrzegac
wszystkich przepisow przez wszystkich. Jak na tym wyjdziemy ?

Chce Ci się wypełniać deklaracje podatkowe za np. każdą pomoc udzieloną
sąsiadowi? ;)

11 Data: Maj 20 2010 08:40:22
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: J.F. 

On Thu, 20 May 2010 01:21:05 +0200,  Andrzej Lawa wrote:

Icek pisze:
Jestem za tym aby urzadzic tygodniowy strajk wloski i przestrzegac
wszystkich przepisow przez wszystkich. Jak na tym wyjdziemy ?

Chce Ci się wypełniać deklaracje podatkowe za np. każdą pomoc udzieloną
sąsiadowi? ;)

Pomysl lepiej co urzedasy powiedza jak dostana tyle deklaracji :-)
Pare miesiecy i zmienia przepisy :-)

J.

12 Data: Maj 20 2010 08:51:21
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

J.F. pisze:

On Thu, 20 May 2010 01:21:05 +0200,  Andrzej Lawa wrote:
Icek pisze:
Jestem za tym aby urzadzic tygodniowy strajk wloski i przestrzegac
wszystkich przepisow przez wszystkich. Jak na tym wyjdziemy ?
Chce Ci się wypełniać deklaracje podatkowe za np. każdą pomoc udzieloną
sąsiadowi? ;)

Pomysl lepiej co urzedasy powiedza jak dostana tyle deklaracji :-)
Pare miesiecy i zmienia przepisy :-)

Może nie o zmianę przepisów chodziło, ale dawno już sugerowałem, że
gdyby kierowcy zaczęli się sztywno trzymać przepisów, to sytuacja w
wielu miejscach by znormalniała, ponieważ urzędnicy musieliby zrobić
porządek z oznakowaniem, sygnalizacją, urealnić ograniczenia prędkości
w wielu miejscach itd.

13 Data: Maj 20 2010 02:07:52
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: Filip KK 

W dniu 2010-05-19 10:24, krzysiek82 pisze:

Ty jeszcze masz to swoje czerwone na f? :)

14 Data: Maj 19 2010 12:46:30
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: J.F. 

Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg"

J.F. pisze:
Znowu nie przesadzajcie - w zasadzie nic zlego nie robia.
Nie, no skąd. Później płacze, że znów coś się stało na przejeździe.

Zasady sa do d* - wielu ludzi ma stac, bo _moze_ przejedzie pociag ?
Nie, no jasne - jak masz STOP, to też się nie zatrzymujesz, bo nic
nie jedzie?

Jesli mam dobra widocznosc, to nie bardzo widze sens tego zatrzymywania.
Ale to zatrzymanie na moment, a na przejezdzie jednak pare minut.

Przejezdzalem kiedys czesto przez tory w porze pociagu.
Rzut oka na zegarek .. i wybieralem inna droge. Droga ciut gorsza, ale
przejazd na niej byl bez zapor.
Twój wybór.

To tez wybieralem.

Te same tory, ten sam pociag - jakas istotna roznica bylaby gdybym
ominal zapory ?
Zasadnicza.

A jaka konkretnie ?

J.

15 Data: Maj 19 2010 14:27:35
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

J.F. pisze:
(...)

Nie, no jasne - jak masz STOP, to też się nie zatrzymujesz, bo nic
nie jedzie?

Jesli mam dobra widocznosc, to nie bardzo widze sens tego zatrzymywania.

Ja nie pytałem, czy Ty widzisz sens, tylko czy się zatrzymujesz. Z
kontekstu Twojej wypowiedzi wynika, że nie i oceniasz to sobie wedle
własnego uznania.

Ale to zatrzymanie na moment, a na przejezdzie jednak pare minut.

A co za różnica? Stop to stop, zamknięty przejazd to zamknięty przejazd.

To tez wybieralem.

I do tego nikt nic nie ma. Pojechałeś sobie wykrotami, przekroczyłeś
tory w miejscu zgodnym z przepisami, aczkolwiek niebezpiecznym - Twój
wybór. Byłeś sam vs pociąg i maszynista miał świadomość przejeżdżania
przez przejazd niestrzeżony. Mają na to stosowne procedury.

A jaka konkretnie ?

Zasadnicza - złamanie jednej z elementarnych zasad bezpieczeństwa.
Nie wspomnę już tym, ze przejazd przez zamknięte zapory jest oznaką
cwaniactwa i raczej niewielkiego rozsądku/odpowiedzialności takiej
osoby.

16 Data: Maj 19 2010 15:52:44
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: DoQ 

J.F. pisze:

Te same tory, ten sam pociag - jakas istotna roznica bylaby gdybym
ominal zapory ?
Zasadnicza.
A jaka konkretnie ?

Normalnie - jestes cwaniaczkiem.
Takim samym jak ci co parkuja na miejscu dla inwalidow, wpychaja sie w kolejke, wyprzedzaja na pasach, wjezdzaja mimo zakazu, jeżdżą na skróty pod prąd itp.
Brak kultury i rozumu.



Pozdrawiam
Pawel

17 Data: Maj 19 2010 15:56:04
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: krzysiek82 

DoQ pisze:

Normalnie - jestes cwaniaczkiem.
Takim samym jak ci co parkuja na miejscu dla inwalidow, wpychaja sie w kolejke, wyprzedzaja na pasach, wjezdzaja mimo zakazu, jeżdżą na skróty pod prąd itp.
Brak kultury i rozumu.

Dokładnie i teraz wiemy co jest problemem, brak zrozumienia tego, że robi się źle.

--
krzysiek82

18 Data: Maj 19 2010 16:18:26
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: Icek 

>>> Te same tory, ten sam pociag - jakas istotna roznica bylaby gdybym
>>> ominal zapory ?
>> Zasadnicza.
> A jaka konkretnie ?

Normalnie - jestes cwaniaczkiem.
Takim samym jak ci co parkuja na miejscu dla inwalidow, wpychaja sie w
kolejke, wyprzedzaja na pasach, wjezdzaja mimo zakazu, jeżdżą na skróty
pod prąd itp.
Brak kultury i rozumu.

jechalem sobie dzis pewna trasa. Dynamicznie zmienialem pasy. Za kazdym
razem to sygnalizowalem. Miejsca bylo sporo. Predkosc ponizej dopuszczalnej.
Staje na czerwony i przychodzi do mnie taki kolo i puka w okienko, ze on
jechal spokojnie a ja mu droge _zajechalem_. Nawyzywal mnie wlasnie od
cwaniaczkow (stal tuz za mna). Miejsca bylo na 3 samochody jednak kapelusz
trzymal "bezpieczna odleglosc".

Mam wrazenie, ze reprezentujesz wlasnie taki typ.

Boli Cie, ze ktos lamie przepisy, jedzie za szybko, parkuje na zakazach,
trabi a Ty nie mozesz bo albo Ci zona zabrania albo tak nie umiesz i boisz
sie jechac szybciej niz 30km/h.

Zyj i daj zyc innym.

Kolo na przejezdzie robi takie numery to jego broszka. Poki nie wplywa na
Twoje bezpieczenstwo to nie Twoj biznes.



Icek

19 Data: Maj 19 2010 16:35:40
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: krzysiek82 

Icek pisze:
  > jechalem sobie dzis pewna trasa. Dynamicznie zmienialem pasy. Za kazdym

razem to sygnalizowalem. Miejsca bylo sporo. Predkosc ponizej dopuszczalnej.
Staje na czerwony i przychodzi do mnie taki kolo i puka w okienko, ze on
jechal spokojnie a ja mu droge _zajechalem_. Nawyzywal mnie wlasnie od
cwaniaczkow (stal tuz za mna). Miejsca bylo na 3 samochody jednak kapelusz
trzymal "bezpieczna odleglosc".

Mam wrazenie, ze reprezentujesz wlasnie taki typ.

nie wiem komu odpowiadałeś ale pewnie chodzi o mnie, mylisz się, może trafiłeś na cepa nie oceniaj ludzi po jednym przypadku.



Boli Cie, ze ktos lamie przepisy, jedzie za szybko, parkuje na zakazach,
trabi a Ty nie mozesz bo albo Ci zona zabrania albo tak nie umiesz i boisz
sie jechac szybciej niz 30km/h.

Zyj i daj zyc innym.

Na zło, agresje czy też łamanie przepisów trzeba reagować jednakowo, działać interweniować czy też informować odpowiednie służby.


Kolo na przejezdzie robi takie numery to jego broszka. Poki nie wplywa na
Twoje bezpieczenstwo to nie Twoj biznes.

Jak kogoś tłuką na ulicy to także nie jest twój biznes? Zastanów się nad   tym co piszesz, z takim podejściem ten kraj daleko nie zajedzie.

Co prawda jest zagrożenie, że ktoś może być za bardzo nadgorliwy i do tego nie zna przepisów i na taką osobę trafiłem ja, spisał blachy i będę się tłumaczył na komendzie, dlaczego trzymałem się prawego pasa a nie jechałem środkiem :D

--
krzysiek82

20 Data: Maj 19 2010 16:45:17
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: DoQ 

Icek pisze:

Mam wrazenie, ze reprezentujesz wlasnie taki typ.

Kolo na przejezdzie robi takie numery to jego broszka. Poki nie wplywa na
Twoje bezpieczenstwo to nie Twoj biznes.

A ja mam wrazenie ze jestes typek kozaka, co to PJ posiadl ze 2lata temu, rajcujesz sie jeszcze kazdym przejechanym kilometrem ale juz cwaniaczysz jak Burt Reynolds. Jednakże gdy dochodzi do osobistej konfrontacji z kapeluszem chowasz sie pod fotel i przełykasz zniewagę, co jeszcze bardziej nakręca twoje żale. Zgadlem?

Pozdrawiam
Pawel

21 Data: Maj 19 2010 17:05:51
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: Icek 

A ja mam wrazenie ze jestes typek kozaka, co to PJ posiadl ze 2lata
temu, rajcujesz sie jeszcze kazdym przejechanym kilometrem ale juz
cwaniaczysz jak Burt Reynolds. Jednakże gdy dochodzi do osobistej
konfrontacji z kapeluszem chowasz sie pod fotel i przełykasz zniewagę,
co jeszcze bardziej nakręca twoje żale. Zgadlem?

PJ  mam 12 lat. Na oko 0,5 miliona km za soba.



Icek

22 Data: Maj 19 2010 17:05:40
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: DoQ 

Icek pisze:

co jeszcze bardziej nakręca twoje żale. Zgadlem?
PJ  mam 12 lat. Na oko 0,5 miliona km za soba.

Ktoś kto jezdzi 12lat nie przezywa zdarzeń drogowych jak żaba okres.


Pozdrawiam
Pawel

23 Data: Maj 19 2010 17:34:25
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: Icek 

>> co jeszcze bardziej nakręca twoje żale. Zgadlem?
> PJ  mam 12 lat. Na oko 0,5 miliona km za soba.

Ktoś kto jezdzi 12lat nie przezywa zdarzeń drogowych jak żaba okres.

buahahaha niezle. podoba mi sie taki tekst.

Staram sie za wszelka cene nie znizac do Twojego poziomu. Staram sie jednak
skutecznie wytlumaczyc, ze masz patrzec w lusterka i nie skamlec za kazdym
razem jak widzisz jakiegos kierowce lamiacego przepisy PoRD. Ale widze ze
kulturalnymi metodami sie nie da.

Nie zejde do Twojego poziomu bo zalatwisz mnie doswiadczeniem.


EOT


Icek

24 Data: Maj 19 2010 17:35:22
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: DoQ 

Icek pisze:

Staram sie za wszelka cene nie znizac do Twojego poziomu. Staram sie jednak
skutecznie wytlumaczyc, ze masz patrzec w lusterka i nie skamlec za kazdym
razem jak widzisz jakiegos kierowce lamiacego przepisy PoRD. Ale widze ze
kulturalnymi metodami sie nie da.

Czy na drodze moze byc cos gorszego niz PH wiozacy dostawczakiem marchewke na czas??


Pozdrawiam
Pawel

25 Data: Maj 19 2010 18:19:59
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: Icek 

> Staram sie za wszelka cene nie znizac do Twojego poziomu. Staram sie
jednak
> skutecznie wytlumaczyc, ze masz patrzec w lusterka i nie skamlec za
kazdym
> razem jak widzisz jakiegos kierowce lamiacego przepisy PoRD. Ale widze
ze
> kulturalnymi metodami sie nie da.

Czy na drodze moze byc cos gorszego niz PH wiozacy dostawczakiem
marchewke na czas??

kapelusz nie patrzacy w lusterka jadacy 30/50 lub 70/90 srodkiem, nie
wlaczajacy migacza na czas, nie umiejacy wyprzedzac, skrecajacy w lewo od
prawej krawedzi, ktoremu z trudem idzie znalezienie drazka zmiany biegow jak
ma ruszyc z zielonego.

Nie mowie juz o naglej zmianie pasa ruchu (np przy probie wjechania na rondo
jak wjazd jest dwupasmowy).

W dodatku jak takiemu zajedziesz przestrzen przed jego samochodem (15 metrow
do kolejnego) to Ci trabi i mruga, ze jestes cwaniak i pirat drogowy.

Jak nie obejmujesz tego co sie dzieje na jezdni to wsiadasz w
autobus/tramwaj albo wynajmujesz szofera.

Kiedys mialem taka sytuacje: jade sobie autem. Musialem zabrac je od jednego
mecvhanika do drugiego. Nie mialo ustawionej poprawnie zbieznosci. Na
skrzyzowaniu skrecam z predkoscia 10km/h w prawo ale opony juz piszcza (zla
zbieznosc) a stara baba mi krzyczy z chodnika "pirat pirat"

Wiozlem kiedys tez pasazerke. Zajalem pool posiotion na lewym pasie. Prawy
akurat byl wolny (jechal nim troszke wczesniej TIR). No i ten TIR chwile po
mnie zajal miejsce na prawo odemnie. Dostalem zjebe od pasazera, ze ten TIR
tak blisko nas podjechal. Takie osoby nie powinni nigdy wsiadac na
kierownice.

Generalnie zasada jest taka, ze im wiecej literek w tablicy od lewej strony
tym wieksze prawdopodobienstwo na jakies nieprzewidziane nagle i gwaltowne
ruchy.

Icek

26 Data: Maj 19 2010 18:25:10
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: Icek 


Generalnie zasada jest taka, ze im wiecej literek w tablicy od lewej
strony
tym wieksze prawdopodobienstwo na jakies nieprzewidziane nagle i gwaltowne
ruchy.

albo zaparkuje na 3 miejscach, trawniku itp. (nie mowiac juz o miejscach dla
inwalidow)



Icek

27 Data: Maj 19 2010 19:32:51
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2010-05-19 18:19, Icek pisze:
(...)

Generalnie zasada jest taka, ze im wiecej literek w tablicy od lewej strony
tym wieksze prawdopodobienstwo na jakies nieprzewidziane nagle i gwaltowne
ruchy.

Mówisz, że we Wrocławiu taka zależność występuje? To być może, niemniej
doświadczenie weryfikuje takie opinie.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

28 Data: Maj 20 2010 14:26:17
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: kamil 



"Icek"  wrote in message

> Staram sie za wszelka cene nie znizac do Twojego poziomu. Staram sie
jednak
> skutecznie wytlumaczyc, ze masz patrzec w lusterka i nie skamlec za
kazdym
> razem jak widzisz jakiegos kierowce lamiacego przepisy PoRD. Ale widze
ze
> kulturalnymi metodami sie nie da.

Czy na drodze moze byc cos gorszego niz PH wiozacy dostawczakiem
marchewke na czas??

kapelusz nie patrzacy w lusterka jadacy 30/50 lub 70/90 srodkiem, nie
wlaczajacy migacza na czas, nie umiejacy wyprzedzac, skrecajacy w lewo od
prawej krawedzi, ktoremu z trudem idzie znalezienie drazka zmiany biegow jak
ma ruszyc z zielonego.

Nie mowie juz o naglej zmianie pasa ruchu (np przy probie wjechania na rondo
jak wjazd jest dwupasmowy).

Jak czesto w wiadomosciach czytasz "emeryt zabil rodzine na przejsciu", a jak czesto "pijany 18-latek odwozil znajomych z dyskoteki, wszyscy zgineli"?




Generalnie zasada jest taka, ze im wiecej literek w tablicy od lewej strony
tym wieksze prawdopodobienstwo na jakies nieprzewidziane nagle i gwaltowne
ruchy.

Generalnie zasada jest taka, ze kazdy cwok bez wyobrazni dorabia ideologie do swojego chamstwa drogowego. W kolejce nie wepchnie sie lokciami bo jeszcze w zeby dostanie, w samochodzie moze robic czego dusza zapragnie bo siedzi bezpieczny w swojej puszcze i moze nawet palec wypiac na trabiacych "kapelusznikow".

Bohaterowie sroce spod ogona, ich mac.



Pozdrawiam
Kamil

29 Data: Maj 19 2010 18:49:54
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2010-05-19 17:35, DoQ pisze:

Icek pisze:

Staram sie za wszelka cene nie znizac do Twojego poziomu. Staram sie
jednak
skutecznie wytlumaczyc, ze masz patrzec w lusterka i nie skamlec za
kazdym
razem jak widzisz jakiegos kierowce lamiacego przepisy PoRD. Ale widze ze
kulturalnymi metodami sie nie da.

Czy na drodze moze byc cos gorszego niz PH wiozacy dostawczakiem
marchewke na czas??

Ciężko stwierdzić - pytanie jaki dostawczak :) Mów mi 'van' to też
w sumie dostawczak :)

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

30 Data: Maj 19 2010 17:52:33
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2010-05-19 16:18, Icek pisze:

Te same tory, ten sam pociag - jakas istotna roznica bylaby gdybym
ominal zapory ?
Zasadnicza.
A jaka konkretnie ?

Normalnie - jestes cwaniaczkiem.
Takim samym jak ci co parkuja na miejscu dla inwalidow, wpychaja sie w
kolejke, wyprzedzaja na pasach, wjezdzaja mimo zakazu, jeżdżą na skróty
pod prąd itp.
Brak kultury i rozumu.

jechalem sobie dzis pewna trasa. Dynamicznie zmienialem pasy. Za kazdym
razem to sygnalizowalem. Miejsca bylo sporo. Predkosc ponizej dopuszczalnej.
Staje na czerwony i przychodzi do mnie taki kolo i puka w okienko, ze on
jechal spokojnie a ja mu droge _zajechalem_. Nawyzywal mnie wlasnie od
cwaniaczkow (stal tuz za mna). Miejsca bylo na 3 samochody jednak kapelusz
trzymal "bezpieczna odleglosc".

LOL, cóż za dramatyczne doniesienie ze wskazaniem na własną niewinność
- o braku refleksji nawet nie wspomnę.

Mam wrazenie, ze reprezentujesz wlasnie taki typ.

Znaczy się po rak kolejny brakuje argumentów na obronienie własnej
tezy...

Boli Cie, ze ktos lamie przepisy, jedzie za szybko, parkuje na zakazach,
trabi a Ty nie mozesz bo albo Ci zona zabrania albo tak nie umiesz i boisz
sie jechac szybciej niz 30km/h.

Wspaniała deklaracja mistrza prostej, któremu mało kto dorasta do pięt
- tak w umiejętnościach, jak i w odwadze (w szczególności deklarowanej).

Kolo na przejezdzie robi takie numery to jego broszka. Poki nie wplywa na
Twoje bezpieczenstwo to nie Twoj biznes.

Jeżeli robi takie numery na przejeździe, to robi podobne gdzie indziej.
Akceptacja takich zachowań prowadzi do problemów i smutnych statystyk
wypadkowych. Dziś przejechał przez przejazd, jutro uzna, ze zdąży
wyprzedzić przed pasami, a pojutrze przejedzie na czerwonym...

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

31 Data: Maj 19 2010 18:23:33
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: Icek 


Jeżeli robi takie numery na przejeździe, to robi podobne gdzie indziej.
Akceptacja takich zachowań prowadzi do problemów i smutnych statystyk
wypadkowych. Dziś przejechał przez przejazd, jutro uzna, ze zdąży
wyprzedzić przed pasami, a pojutrze przejedzie na czerwonym...

i rozumiem mamy tu grupe osob, ktore beda za wszelka cene uczyc innych ?

To Wasze zadanie? Jak tylko ktos przekroczy predkosc czy przejedzie zle
przez przejazd to zaraz "zatrzymac takiego" i oddac w rece policji niech
wytnie chwasta??

Bez jaj. Masa przepisow jest nieporozumieniem, ktore nie powinno sie
zdarzyc.

A moze takie kierowca auta jak na filmiku wlasnie szybko wiozl zone do
szpitala bo rodzi ? A moze choregodo szpitala ?

Chcesz prostowac swiat to nagrywaj takie wybryki i wysylaj na policje ale na
boga nie pouczaj innych. Nie narzucaj im swojej woli i swojego sposobu
myslenia.

Icek

32 Data: Maj 19 2010 18:34:27
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: DoQ 

Icek pisze:


A moze takie kierowca auta jak na filmiku wlasnie szybko wiozl zone do
szpitala bo rodzi ? A moze choregodo szpitala ?

ROTFL debesciacki argument z zona. Tak, teraz wszyscy wożą rodzące żony do szpitala - będziemy mieli drugie Chiny.


Pozdrawiam
Pawel

33 Data: Maj 19 2010 19:15:59
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2010-05-19 18:23, Icek pisze:y


Jeżeli robi takie numery na przejeździe, to robi podobne gdzie indziej.
Akceptacja takich zachowań prowadzi do problemów i smutnych statystyk
wypadkowych. Dziś przejechał przez przejazd, jutro uzna, ze zdąży
wyprzedzić przed pasami, a pojutrze przejedzie na czerwonym...

i rozumiem mamy tu grupe osob, ktore beda za wszelka cene uczyc innych ?
To Wasze zadanie? Jak tylko ktos przekroczy predkosc czy przejedzie zle
przez przejazd to zaraz "zatrzymac takiego" i oddac w rece policji niech
wytnie chwasta??

Nie wiem co rozumiesz, ale wygląda na to, że w sumie niewiele - ta
wypowiedź jest doskonałym podsumowaniem Twojej świadomości w tej
materii, oraz podejścia, które w sumie już dość szczegółowo określiłeś.
Tłumaczyć jak widzę można długo, ale skuteczność tego jest średnia.

Bez jaj. Masa przepisow jest nieporozumieniem, ktore nie powinno sie
zdarzyc.

Aha, nieporozumieniem. Ograniczenia prędkości są nieporozumieniem,
zakaz wyprzedzania na skrzyżowaniach nieporozumieniem, zakaz przejazdu
przez zamknięte rogatki nieporozumieniem - możesz do tego dołożyć
pewnie długą listę przepisów, które Ci zwyczajnie przeszkadzają.
Nie tylko Tobie oczywiście - znajdziesz pewnie grupę wsparcia, co
się co jakiś czas przebija z treści tu prezentowanych.

A moze takie kierowca auta jak na filmiku wlasnie szybko wiozl zone do
szpitala bo rodzi ? A moze choregodo szpitala ?

ROTFL^3 - te dostawczaki to pewnie w zastępstwie karetek dowoziły
pacjentów z zawałem na dializy. Rav4 vs Megane to pewnie transport
krwi, a audi i skodami narządy do przeszczepów wieźli. Twój
przyjaciel z ciężarówki to pewnie ewakuował cały oddział położniczy
z Wąchocka (przepraszam mieszkańców Wąchocka, ale sami wiecie -
tyle kawałów o tym mieście już było, że tam mi się nasunęło :) ).

Chcesz prostowac swiat to nagrywaj takie wybryki i wysylaj na policje

Znów Ci brakuje argumentów merytorycznych.

ale na  boga nie pouczaj innych.Nie narzucaj im swojej woli i swojego
> sposobu myslenia.

LOL - widzę, że opisanie nagannych praktyk na drodze i nazwanie tego
po imieniu (choć grzecznie) bardzo ubodło; jak to się mawia - uderz
w stół, a nożyce się odezwą.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

34 Data: Maj 20 2010 10:26:28
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: Icek 

> Bez jaj. Masa przepisow jest nieporozumieniem, ktore nie powinno sie
> zdarzyc.

Aha, nieporozumieniem. Ograniczenia prędkości są nieporozumieniem,
zakaz wyprzedzania na skrzyżowaniach nieporozumieniem, zakaz przejazdu
przez zamknięte rogatki nieporozumieniem - możesz do tego dołożyć
pewnie długą listę przepisów, które Ci zwyczajnie przeszkadzają.
Nie tylko Tobie oczywiście - znajdziesz pewnie grupę wsparcia, co
się co jakiś czas przebija z treści tu prezentowanych.

na wjezdzie do Wroc od strony bielan przez 2 czy 3 miesiace stalo 30km/h. Bo
trwala naprawa wagi. Zwykla predkosc na tym odcinku to przepisowo 90km/h,
nieprzepisowo 100-130km/h. Czy sadzisz, ze ograniczenie, ktorego jakis
patafian za soba po skonczonej pracy nie zabral to porozumienie ? tak
powinno byc ?

Takich przypadkow jest od groma. Takie sytuacje ucza, ze przestrzeganie
przepisow nie zawsze jest sensowne. Pozwala to kierowcy pomyslec "a moze to
ograniczenie jest bez sensu" ??


> A moze takie kierowca auta jak na filmiku wlasnie szybko wiozl zone do
> szpitala bo rodzi ? A moze choregodo szpitala ?

> Chcesz prostowac swiat to nagrywaj takie wybryki i wysylaj na policje

Znów Ci brakuje argumentów merytorycznych.

ZNow Ci napisze: "zyj i daj zyc innym, odwal sie od innych kierowcow jak nie
wplywaja na Twoje bezpieczenstwo" (a gosc na filmiku nie stworzyl dla Ciebie
zagrozenia). To jego biznes jak jedzie.


> ale na  boga nie pouczaj innych.Nie narzucaj im swojej woli i swojego
 > sposobu myslenia.

LOL - widzę, że opisanie nagannych praktyk na drodze i nazwanie tego
po imieniu (choć grzecznie) bardzo ubodło; jak to się mawia - uderz
w stół, a nożyce się odezwą.

Taaaa, wznowu sie wpierdalasz w to jak ktos inny jedzie. Zajmij sie tym co
masz przed swoja maska i jedz bezpiecznie

Gdyby kazdy zastanawial sie nad tym jak jedzie sam a nie analizowal
wszystkich innych do okola to byloby bezpieczniej


Icek

35 Data: Maj 20 2010 18:12:32
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2010-05-20 10:26, Icek pisze:
(...)

na wjezdzie do Wroc od strony bielan przez 2 czy 3 miesiace stalo 30km/h. Bo

Zgłoś sprawę do zarządcy drogi, a nie dorabiaj do tego ideologii.

Znów Ci brakuje argumentów merytorycznych.

ZNow Ci napisze: "zyj i daj zyc innym, odwal sie od innych kierowcow jak nie
wplywaja na Twoje bezpieczenstwo" (a gosc na filmiku nie stworzyl dla Ciebie
zagrozenia). To jego biznes jak jedzie.

Nie, to nie jego biznes, ponieważ uczestniczy z innymi w tym samym
ruchu drogowym i jego psim obowiązkiem jest stosować się do obowiązujących zasad. Wbrew temu co twierdzisz, jego zachowanie wpływa
na moje bezpieczeństwo - o czym już pisałem.

LOL - widzę, że opisanie nagannych praktyk na drodze i nazwanie tego
po imieniu (choć grzecznie) bardzo ubodło; jak to się mawia - uderz
w stół, a nożyce się odezwą.

Taaaa, wznowu sie wpierdalasz w to jak ktos inny jedzie. Zajmij sie tym co
masz przed swoja maska i jedz bezpiecznie

Widzę, że moje podsumowanie było bardzo trafne i wijesz się coraz
bardziej.

Gdyby kazdy zastanawial sie nad tym jak jedzie sam a nie analizowal
wszystkich innych do okola to byloby bezpieczniej

Bardzo trafna uwaga - skieruj ją do swej osoby, do np. to, do
Cavallino, do kierowców z tego przejazdu, czy do kierowców
zachowujących się podobnie jak kierowca audi z wątku obok.
Od siebie dodam, że analiza zachowań innych jest również bardzo
wskazana, ponieważ pozwala właśnie na ocenę tego, czy ktoś
myśli o konsekwencjach własnych zachowań, czy ma wszystkich
i wszystko w poważaniu, ponieważ kieruje się "To jego biznes jak
jedzie".

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

36 Data: Maj 17 2010 07:25:05
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: Pszemol 

"DoQ"  wrote in message

Nie wiem czy bylo, chyba nie.
http://trafficmeasuring.com/zachowania.html
Drugi "filmik" niezle widac jak trafiaja sie "swojaki".

To jest naturalna reakcja człowieka na "zasady"
w warunkach bezkarności za ich łamanie...
Jestem pewny że gdyby przy tym przejeździe stał
radiowóz to nikt by obok szlabanu nie jechał :-)

Czyja jest ta kamera?

37 Data: Maj 17 2010 14:31:11
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: krzysiek82 

Pszemol pisze:

To jest naturalna reakcja człowieka na "zasady"
w warunkach bezkarności za ich łamanie...

Za takie coś od razu powinno zabierać się uprawnienia do kierowania wszelkimi pojazdami. To chyba skutecznie zmniejszyło by skalę tego głupiego procederu.

--
krzysiek82

38 Data: Maj 17 2010 15:20:58
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: Icek 

> To jest naturalna reakcja człowieka na "zasady"
> w warunkach bezkarności za ich łamanie...

Za takie coś od razu powinno zabierać się uprawnienia do kierowania
wszelkimi pojazdami. To chyba skutecznie zmniejszyło by skalę tego
głupiego procederu.

a za takie teksty to powinno sie zabioerac klawiature i dostep do Internetu.
Skonczylyby sie takie glupie komentarze.


Kara musi byc nieunikniona, proporcjonalna do wykroczenia.

Karanie od wielkiego dzwonu kogos bo akurat popelnil wykroczenie jest bledne
bo:

1. daje poczucie niesprawiedliwosci

2. nie spelnia swojego zadania jakim jest kara.



Icek

39 Data: Maj 19 2010 12:50:57
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: J.F. 

Użytkownik "Icek"  napisał w

Kara musi byc nieunikniona, proporcjonalna do wykroczenia.

Niby tak, ale boje sie pomyslec jakby wygladalo uzytkowanie samochodu jakbym musial wszystkich przepisow przestrzegac :-)

Karanie od wielkiego dzwonu kogos bo akurat popelnil wykroczenie jest bledne
bo:
1. daje poczucie niesprawiedliwosci
2. nie spelnia swojego zadania jakim jest kara.

Czasem spelnia. Wystarczy ze ci raz na rok wystawia mandat za przekroczenie preskosci.
Niektorzy sa odporniejsi, ale i na nich 20 pkt robi wrazenie :-)

J.

40 Data: Maj 19 2010 14:11:22
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: Icek 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Użytkownik "Icek"  napisał w
> Kara musi byc nieunikniona, proporcjonalna do wykroczenia.

Niby tak, ale boje sie pomyslec jakby wygladalo uzytkowanie
samochodu jakbym musial wszystkich przepisow przestrzegac :-)

no ale bez sensu jest trzymac przepisy, ktore powszechnie sa lamane



Icek

41 Data: Maj 19 2010 19:22:14
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: J.F. 

On Wed, 19 May 2010 14:11:22 +0200,  Icek wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
Użytkownik "Icek"  napisał w
> Kara musi byc nieunikniona, proporcjonalna do wykroczenia.

Niby tak, ale boje sie pomyslec jakby wygladalo uzytkowanie
samochodu jakbym musial wszystkich przepisow przestrzegac :-)

no ale bez sensu jest trzymac przepisy, ktore powszechnie sa lamane

Te przepisy nie sa takie zle, tylko reszta niedostosowana do potrzeb
ludnosci :-)

J.

42 Data: Maj 17 2010 17:02:56
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: LEPEK 

W dniu 2010-05-17 14:31, krzysiek82 pisze:

Za takie coś od razu powinno zabierać się uprawnienia do kierowania
wszelkimi pojazdami.

Z drugiej strony ich błąd skutkował nby eliminacją tylko ich samych ;)

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

43 Data: Maj 17 2010 22:47:11
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: Rabbit McCroolick 


Użytkownik "LEPEK"  napisał w wiadomości


Z drugiej strony ich błąd skutkował nby eliminacją tylko ich samych ;)

Ok, widzę smileya na końcu, ale na powżnie, to myślę, że ich błąd
niewątpliwie odbiłby się na psychice niewinnego maszynisty...

44 Data: Maj 17 2010 13:38:26
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: Pszemol 

"LEPEK"  wrote in message

W dniu 2010-05-17 14:31, krzysiek82 pisze:

Za takie coś od razu powinno zabierać się uprawnienia do kierowania
wszelkimi pojazdami.

Z drugiej strony ich błąd skutkował nby eliminacją tylko ich samych ;)

Nie bardzo, bo na większych ciężarówkach pociąg móglby
się wykoleić i zginęłoby setki ludzi. Nie mówiąc już o samym
aucie nie przestrzegającym przepisów - mógł tam być jakiś
pasażer lub kilku, co na kierowcę wpływu nie mają...

Ciekawi mnie skąd ta kamera - przecież masz dowód wykroczenia.

45 Data: Maj 17 2010 14:43:05
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: Michał Gut 

jedziecie po nich (slusznie) ale znam jeden przejazd w warszawie, gdzie notorycznie psuja sie rogatki i mozesz tak czlowieku stac i kwadrans.
tam tez sa pol zapory i tez je objezdzalem....tyle ze ja sie pofatygowalem po 5 minutach stania wylezc z samochodu obejrzec co na torach sie dzieje i dopiero potem objechac.

46 Data: Maj 17 2010 06:16:13
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: Mateusz 

On 17 Maj, 14:43, Michał Gut
 wrote:

jedziecie po nich (slusznie) ale znam jeden przejazd w warszawie, gdzie
notorycznie psuja sie rogatki i mozesz tak czlowieku stac i kwadrans.
tam tez sa pol zapory i tez je objezdzalem....tyle ze ja sie pofatygowalem
po 5 minutach stania wylezc z samochodu obejrzec co na torach sie dzieje i
dopiero potem objechac.

widzisz, ty przynajmniej masz mózg. Ale w takiej warszawce (bez obrazy
stary oczywiście) wszystkim tak się spieszy, że to jest normalnie
dżungla. Najgorsze jest to, że ten syf z warszawki wylewa się na całą
Polskę. Niedawno w tarnowskich górach bodajże miałem niewątpliwą
przyjemność zatrzymać prawie siłą pewnego gościa (wawa -
przedstawiciel handlowy) na skrzyżowaniu, po tym jak go dogoniłem.
Wcześniej zaczął mnie wyprzedzać na torach i akurat pech chciał, że w
momencie wyprzedzania szlabany zaczęły się opuszczać i gość w panice
zepchnął mnie (lusterko poszło się ... ) na same tory (wcześniej się
jechało po takich blokach). No i tak zostałem, myślałem, że się zleję.
Paka była zapakowana, do tego honda nisko zawieszona. Nie wiem jakim
cudem wyjechałem, ale byłem z siebie dumny że go dopadłem i nie musiał
robić obdukcji tylko tłumaczyć się policji.

Wybacz, że tak nadskakuję na warszawkę, ale jak widzę takie zachowania
to od razu mi się to przypomina.

47 Data: Maj 17 2010 15:24:01
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: Icek 

Polskę. Niedawno w tarnowskich górach bodajże miałem niewątpliwą
przyjemność zatrzymać prawie siłą pewnego gościa (wawa -
przedstawiciel handlowy) na skrzyżowaniu, po tym jak go dogoniłem.

=================================


rozumiem, ze jestes policjantem i masz prawo do zatrzymywania ludzi ?

Tak samo stwarzasz zagrozenie goniac go jak on wyprzedzajac Ciebie na
przejezdzie.

Nie widzialem nigdy tak szybko zamykajacych sie rogatek aby trzeba bylo sie
ich bac


Icek

48 Data: Maj 17 2010 16:56:53
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: 'Tom N' 

Icek w

Polskę. Niedawno w tarnowskich górach bodajże miałem niewątpliwą
przyjemność zatrzymać prawie siłą pewnego gościa (wawa -
przedstawiciel handlowy) na skrzyżowaniu, po tym jak go dogoniłem.

rozumiem, ze jestes policjantem i masz prawo do zatrzymywania ludzi ?

<http://www.policja.swinoujscie.pl/pomocnik/data/pr/pwsow/side_10.html>
<http://www.sciaga.pl/tekst/51468-52-ujecie_obywatelskie_a_ujecie_w_swietle_art_36_ustawy_o_ochronie_osob_i_mienia>

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

49 Data: Maj 17 2010 17:12:25
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: Icek 

>> Polskę. Niedawno w tarnowskich górach bodajże miałem niewątpliwą
>> przyjemność zatrzymać prawie siłą pewnego gościa (wawa -
>> przedstawiciel handlowy) na skrzyżowaniu, po tym jak go dogoniłem.

> rozumiem, ze jestes policjantem i masz prawo do zatrzymywania ludzi ?

<http://www.policja.swinoujscie.pl/pomocnik/data/pr/pwsow/side_10.html>

<http://www.sciaga.pl/tekst/51468-52-ujecie_obywatelskie_a_ujecie_w_swietle_
art_36_ustawy_o_ochronie_osob_i_mienia>

1. tylko w przypadku przestepstwa

2. w celu przekazania organom scigania (niezwolocznie)

Nie dziala to w przypadkach "chcialem mu powiedziec, ze zle zrobil"



Icek

50 Data: Maj 17 2010 17:29:38
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: 'Tom N' 

Icek w

Polskę. Niedawno w tarnowskich górach bodajże miałem niewątpliwą
przyjemność zatrzymać prawie siłą pewnego gościa (wawa -
przedstawiciel handlowy) na skrzyżowaniu, po tym jak go dogoniłem.
rozumiem, ze jestes policjantem i masz prawo do zatrzymywania ludzi ?
<http://www.policja.swinoujscie.pl/pomocnik/data/pr/pwsow/side_10.html>
<http://www.sciaga.pl/tekst/51468-52-ujecie_obywatelskie_a_ujecie_w_swietle_
art_36_ustawy_o_ochronie_osob_i_mienia>

1. tylko w przypadku przestepstwa

Zarówno w pierwszym jak i w drugim linku jest mowa o *wykroczeniu*

"W postępowaniu w sprawach o wykroczenia stosuje się zasady tzw.
obywatelskiego ujęcia i niezwłocznego oddania sprawcy policji."

"Dopuszczenie się przestępstwa lub wykroczenia przez sprawcę jest tylko
spełnieniem części warunków dopuszczających ujęcie."

2. w celu przekazania organom scigania (niezwolocznie)
Nie dziala to w przypadkach "chcialem mu powiedziec, ze zle zrobil"

Odpowiadasz, byle odpowiadać?

"go dopadłem i nie musiał robić obdukcji tylko tłumaczyć się policji."

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

51 Data: Maj 17 2010 17:38:18
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2010-05-17 17:29, 'Tom N' pisze:

Icek
Polskę. Niedawno w tarnowskich górach bodajże miałem niewątpliwą
przyjemność zatrzymać prawie siłą pewnego gościa (wawa -
przedstawiciel handlowy) na skrzyżowaniu, po tym jak go dogoniłem.
rozumiem, ze jestes policjantem i masz prawo do zatrzymywania ludzi ?
<http://www.policja.swinoujscie.pl/pomocnik/data/pr/pwsow/side_10.html>
<http://www.sciaga.pl/tekst/51468-52-ujecie_obywatelskie_a_ujecie_w_swietle_
art_36_ustawy_o_ochronie_osob_i_mienia>

1. tylko w przypadku przestepstwa

Zarówno w pierwszym jak i w drugim linku jest mowa o *wykroczeniu*

"W postępowaniu w sprawach o wykroczenia stosuje się zasady tzw.
obywatelskiego ujęcia i niezwłocznego oddania sprawcy policji."

"Dopuszczenie się przestępstwa lub wykroczenia przez sprawcę jest tylko
spełnieniem części warunków dopuszczających ujęcie."

2. w celu przekazania organom scigania (niezwolocznie)
Nie dziala to w przypadkach "chcialem mu powiedziec, ze zle zrobil"

Odpowiadasz, byle odpowiadać?

"go dopadłem i nie musiał robić obdukcji tylko tłumaczyć się policji."

Nie, no coś Ty - on tylko broni wolności obywatelskiej i prawa do
robienia na drogach co się żywnie podoba. Najlepiej bez żadnych
konsekwencji i obciążając winą tych, którzy postępowali zgodnie
z zasadami panującymi w cywilizowanym świecie.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

52 Data: Maj 17 2010 17:47:22
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: Icek 


Nie, no coś Ty - on tylko broni wolności obywatelskiej i prawa do
robienia na drogach co się żywnie podoba. Najlepiej bez żadnych
konsekwencji i obciążając winą tych, którzy postępowali zgodnie
z zasadami panującymi w cywilizowanym świecie.

mozesz mi naskoczyc jak zobaczysz ze sikam w miejscu publicznym. Mozesz
wezwac policje, zrobic zdjecie, doniesc na mnie gdzie chcesz ale zatrzymac
mnie nie mozesz

Wykroczenie to wykroczenie. Co innego przestepstwo. Nie rob z siebie Boga.
Pilnuj swojego nosa i nie wtracaj sie do innych.


Icek

53 Data: Maj 17 2010 18:01:44
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2010-05-17 17:47, Icek pisze:
(...)

mozesz mi naskoczyc jak zobaczysz ze sikam w miejscu publicznym. Mozesz
wezwac policje, zrobic zdjecie, doniesc na mnie gdzie chcesz ale zatrzymac
mnie nie mozesz

LOL - średnio mnie interesuje mnie Twoje "sikanie w miejscu publicznym". Widzę, że szybko zapominasz o meritum sprawy.

Wykroczenie to wykroczenie. Co innego przestepstwo. Nie rob z siebie Boga.

LOL^2 - doszło do uszkodzenia mienia i do tego ucieczka z miejsca
zdarzenia. Co ja co, ale to sąd teraz oceni zasadność zatrzymania
obywatelskiego, a nie Ty - i całe szczęście.

Pilnuj swojego nosa i nie wtracaj sie do innych.

LOL^3 - wiesz, ta Twoja wolność i swoboda tak długo może być
realizowana, jak długo nie wpływa na szkodę innych osób.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

54 Data: Maj 17 2010 18:09:50
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: Icek 

LOL - średnio mnie interesuje mnie Twoje "sikanie w miejscu publicznym".
Widzę, że szybko zapominasz o meritum sprawy.

> Wykroczenie to wykroczenie. Co innego przestepstwo. Nie rob z siebie
Boga.

LOL^2 - doszło do uszkodzenia mienia i do tego ucieczka z miejsca
zdarzenia. Co ja co, ale to sąd teraz oceni zasadność zatrzymania
obywatelskiego, a nie Ty - i całe szczęście.

gdzie to uszkodzenie ? Lusterko ?

Moze to kolega zle jechal.

> Pilnuj swojego nosa i nie wtracaj sie do innych.

LOL^3 - wiesz, ta Twoja wolność i swoboda tak długo może być
realizowana, jak długo nie wpływa na szkodę innych osób.

tak.  Zgadzam sie.

Nie zgadzam sie z Tym co pisales, ze zatrzymanie obywatelskie nastepuje przy
wykroczeniu.



Icek

55 Data: Maj 17 2010 18:15:11
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: 'Tom N' 

Icek w

LOL^2 - doszło do uszkodzenia mienia i do tego ucieczka z miejsca
zdarzenia. Co ja co, ale to sąd teraz oceni zasadność zatrzymania
obywatelskiego, a nie Ty - i całe szczęście.
gdzie to uszkodzenie ? Lusterko ?
Moze to kolega zle jechal.

Doczytaj.

"Wcześniej zaczął mnie wyprzedzać na torach i akurat pech chciał, że w
momencie wyprzedzania szlabany zaczęły się opuszczać i gość w panice
zepchnął mnie (lusterko poszło się ... ) na same tory (wcześniej się
jechało po takich blokach)."

Nie zgadzam sie z Tym co pisales, ze zatrzymanie obywatelskie nastepuje przy
wykroczeniu.

Tupnij nóżką jeszcze...


--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

56 Data: Maj 17 2010 21:28:01
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: Irokez 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

LOL - średnio mnie interesuje mnie Twoje "sikanie w miejscu publicznym".
Widzę, że szybko zapominasz o meritum sprawy.

> Wykroczenie to wykroczenie. Co innego przestepstwo. Nie rob z siebie
Boga.

LOL^2 - doszło do uszkodzenia mienia i do tego ucieczka z miejsca
zdarzenia. Co ja co, ale to sąd teraz oceni zasadność zatrzymania
obywatelskiego, a nie Ty - i całe szczęście.

gdzie to uszkodzenie ? Lusterko ?

Rozumiem, że jak codziennie będzie Ci ktos uwalał lusterko w aucie będziesz wniebowziety...

--
Irokez

57 Data: Maj 19 2010 10:29:00
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: krzysiek82 

Icek pisze:
  > mozesz mi naskoczyc jak zobaczysz ze sikam w miejscu publicznym. Mozesz

wezwac policje, zrobic zdjecie, doniesc na mnie gdzie chcesz ale zatrzymac
mnie nie mozesz

nie musi zatrzymywać abyś poniósł konsekwencje udawania małpy :)


Wykroczenie to wykroczenie. Co innego przestepstwo. Nie rob z siebie Boga.
Pilnuj swojego nosa i nie wtracaj sie do innych.

typowo polskie podejście, ehhh

--
krzysiek82

58 Data: Maj 19 2010 10:56:03
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: Icek 

Icek pisze:
  > mozesz mi naskoczyc jak zobaczysz ze sikam w miejscu publicznym.
Mozesz
> wezwac policje, zrobic zdjecie, doniesc na mnie gdzie chcesz ale
zatrzymac
> mnie nie mozesz

nie musi zatrzymywać abyś poniósł konsekwencje udawania małpy :)

ale wlasnie o to chodzi.




Icek

59 Data: Maj 17 2010 17:46:09
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: Icek 

>>>> Polskę. Niedawno w tarnowskich górach bodajże miałem niewątpliwą
>>>> przyjemność zatrzymać prawie siłą pewnego gościa (wawa -
>>>> przedstawiciel handlowy) na skrzyżowaniu, po tym jak go dogoniłem.
>>> rozumiem, ze jestes policjantem i masz prawo do zatrzymywania ludzi ?
>> <http://www.policja.swinoujscie.pl/pomocnik/data/pr/pwsow/side_10.html>
>
<http://www.sciaga.pl/tekst/51468-52-ujecie_obywatelskie_a_ujecie_w_swietle_
> art_36_ustawy_o_ochronie_osob_i_mienia>

> 1. tylko w przypadku przestepstwa

Zarówno w pierwszym jak i w drugim linku jest mowa o *wykroczeniu*

"W postępowaniu w sprawach o wykroczenia stosuje się zasady tzw.
obywatelskiego ujęcia i niezwłocznego oddania sprawcy policji."

"Dopuszczenie się przestępstwa lub wykroczenia przez sprawcę jest tylko
spełnieniem części warunków dopuszczających ujęcie."

nie slychaj co jakis idiota pisze na jakiejs stronie.

Kwestia tzw. zatrzymania obywatelskiego uregulowana jest w 243 kodeksu
postępowania karnego. Zgodnie z treścią tego przepisu, każdy ma prawo ująć
osobę na gorącym uczynku przestępstwa lub w pościgu podjętym bezpośrednio po
popełnieniu przestępstwa, jeżeli zachodzi obawa ukrycia się tej osoby lub
nie można ustalić jej tożsamości. Osobę ujętą należy niezwłocznie oddać w
ręce Policji. To jest podstawa prawna związana z popełnieniem przez sprawę
przestępstwa.

Kwestia zatrzymania sprawcy wykroczenia uregulowana jest w art. 45. § 1
kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia. Zgodnie z tym przepisem,
__Policja__ ma prawo zatrzymać osobę ujętą na gorącym uczynku popełnienia
wykroczenia lub bezpośrednio potem, jeżeli:

   1. zachodzą podstawy do zastosowania wobec niej postępowania
przyspieszonego,
   2. nie można ustalić jej tożsamości.



Icek

60 Data: Maj 17 2010 18:05:10
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: 'Tom N' 

Icek w

nie slychaj co jakis idiota pisze na jakiejs stronie.
                 ^^^^^^^^^^^^ 

Sugerujesz żeby słuchać anonima, który wypisuje swe wypociny na grupie
pl.misc.samochody?

Kwestia tzw. zatrzymania obywatelskiego uregulowana jest w 243 kodeksu
postępowania karnego.
[...]
Kwestia zatrzymania sprawcy wykroczenia uregulowana jest w art. 45. § 1
kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia.

To zacytuję teraz  art. 45. § 2

"Art. 243 Kodeksu postępowania karnego stosuje się odpowiednio."

Jak w podkreślonym ^^^^ ciągle manipuluje cytatami...

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

61 Data: Maj 18 2010 14:03:53
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: Icek 

> Kwestia tzw. zatrzymania obywatelskiego uregulowana jest w 243 kodeksu
> postępowania karnego.
[...]
> Kwestia zatrzymania sprawcy wykroczenia uregulowana jest w art. 45. § 1
> kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia.

To zacytuję teraz  art. 45. § 2

"Art. 243 Kodeksu postępowania karnego stosuje się odpowiednio."

Jak w podkreślonym ^^^^ ciągle manipuluje cytatami...

jak kodeks wykroczen nie odsyla do kodeksu karnego to nie stosuje sie do w
takim przypadku


Icek

PS Poszukaj sobie bo mi sie juz nie chce takie farmazony piszesz

62 Data: Maj 18 2010 18:06:06
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: 'Tom N' 

Icek w

Kwestia tzw. zatrzymania obywatelskiego uregulowana jest w 243 kodeksu
postępowania karnego.
[...]
Kwestia zatrzymania sprawcy wykroczenia uregulowana jest w art. 45. § 1
kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia.
To zacytuję teraz  art. 45. § 2
"Art. 243 Kodeksu postępowania karnego stosuje się odpowiednio."
Jak w podkreślonym ^^^^ ciągle manipuluje cytatami...

jak kodeks wykroczen nie odsyla do kodeksu karnego to nie stosuje sie do w
takim przypadku
Icek
PS Poszukaj sobie bo mi sie juz nie chce takie farmazony piszesz

Może jednak się postarasz i poszukasz, żeby udowodnić swoje. Zawsze też
możesz podkulić ogon...


--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

63 Data: Maj 17 2010 15:29:24
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Mateusz pisze:
(...)

widzisz, ty przynajmniej masz mózg. Ale w takiej warszawce (bez obrazy
stary oczywiście) wszystkim tak się spieszy, że to jest normalnie
dżungla.

Dżungla - LOL, jak ktoś nie potrafi jeździć po mieście to i dżungla :)

Najgorsze jest to, że ten syf z warszawki wylewa się na całą
Polskę.

Co Ty nie powiesz?

Niedawno w tarnowskich górach bodajże miałem niewątpliwą
przyjemność zatrzymać prawie siłą pewnego gościa (wawa -
przedstawiciel handlowy) na skrzyżowaniu, po tym jak go dogoniłem.

Aha, czyli zachowania PH na blachach na W (jak mniemam), to wylewanie
się syfu z "warszawki"? Dobre, dobre.

Wcześniej zaczął mnie wyprzedzać na torach i akurat pech chciał, że w
momencie wyprzedzania szlabany zaczęły się opuszczać i gość w panice
zepchnął mnie (lusterko poszło się ... ) na same tory (wcześniej się
jechało po takich blokach). No i tak zostałem, myślałem, że się zleję.
Paka była zapakowana, do tego honda nisko zawieszona. Nie wiem jakim
cudem wyjechałem, ale byłem z siebie dumny że go dopadłem i nie musiał
robić obdukcji tylko tłumaczyć się policji.

A z czego tak naprawdę jesteś dumny? Chyba tylko z opowieści.

Wybacz, że tak nadskakuję na warszawkę, ale jak widzę takie zachowania
to od razu mi się to przypomina.

Gdybym ja miał snuć takie opowieści o różnych matołkach na drodze, to
by miast nie starczyło...

64 Data: Maj 17 2010 15:41:29
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: KJ Siła Słów 

Mateusz pisze:

widzisz, ty przynajmniej masz mózg. Ale w takiej warszawce (bez obrazy
stary oczywiście) wszystkim tak się spieszy, że to jest normalnie
dżungla.

Moze powinienes nieco pojezdzic tutaj.
Wg mnie wawa jest miastem calkiem dosc sensownym do jezdzenia z punktu widzenia zachowan kierowcow.
Zwazywszy na korki ktore trwaja od 7-ej do 19-tej z drobna przerwa w srodku dnia, brak miejsca do parkowania, itd... w zasadzie idealne warunki do "road rage" to jestem zadziwiony jak przez kilka ostatnich lat ludzie sie nauczyli jezdzic na suwak, generalnie nie wpychac na skrzyzowania ponad miare itd, robic miejsce dl amotocykli...
Jakos tak wiecej niz 5-8 lat temu pamietam permametna rzeznie, kto kogo wpusci ten frajer, bezwzgledny styl jazdy cierpiarzy...

Owszem wpychanie jest permamentne, czasem ktos sie wpycha nieco za twardo, ktos czasem zostanie na skrzyzowaniu, ale jakos to wszystko jedzie i w drobne "przycfaniakowania" nikt nie wnika.

> Najgorsze jest to, że ten syf z warszawki wylewa się na całą
Polskę.

"Cala Polska" to wg mnie nie bardzo umie sprawnie jezdzic. Co z tego ze zgodnie z PoRD, ostroznie jak przepustowosc tych samych skrzyzowan w takim np. Pultusku jest pewnie 2 razy mniejsza niz podobnych w Wawie - tylko ze wzgledu na styl jazdy kierowcow. Ale jak cale miasto idzie przejechac w 10 minut to ja rozumiem ze nie chce im sie kombinowac jak z tego urwac 1 minute. Tez by mi sie nie chcialo.

Wybacz, że tak nadskakuję na warszawkę

Bog przebacza, warszawscy kierowcy nigdy!
:-)

KJ

65 Data: Maj 17 2010 16:46:05
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: Jan Kowalski 


Użytkownik "Mateusz"  napisał w wiadomości


widzisz, ty przynajmniej masz mózg. Ale w takiej warszawce (bez obrazy
stary oczywiście) wszystkim tak się spieszy, że to jest normalnie
dżungla. Najgorsze jest to, że ten syf z warszawki wylewa się na całą
Polskę. Niedawno w tarnowskich górach bodajże miałem niewątpliwą

A ja mam odmienne zdanie. Że ten syf wlewa się czasem wraz z napływem
nowych mieszkańców do Warszawy. A to dowodzi tylko temu, że nie wiadomo
kto tak naprawdę z Warszawy a kto nie i łatwo osądzać innych po blachach.

66 Data: Maj 17 2010 16:55:30
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: Jakub Witkowski 

Mateusz pisze:

dżungla. Najgorsze jest to, że ten syf z warszawki wylewa się na całą
Polskę. Niedawno w tarnowskich górach bodajże miałem niewątpliwą
przyjemność zatrzymać prawie siłą pewnego gościa (wawa -
przedstawiciel handlowy)

U mnie w firmie, jak pewnie w tysiącu innych, mamy służbowe rejestracje W....
I co przeskrobiemy - to idzie na konto warszawiaków :) Fajnie, nie?
A do stolicy mamy 400 km, hehe.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

67 Data: Maj 17 2010 20:29:14
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: Michał Gut 


Użytkownik "Mateusz"  napisał w wiadomości On 17 Maj, 14:43, Michał Gut
 wrote:

jedziecie po nich (slusznie) ale znam jeden przejazd w warszawie, gdzie
notorycznie psuja sie rogatki i mozesz tak czlowieku stac i kwadrans.
tam tez sa pol zapory i tez je objezdzalem....tyle ze ja sie pofatygowalem
po 5 minutach stania wylezc z samochodu obejrzec co na torach sie dzieje i
dopiero potem objechac.

widzisz, ty przynajmniej masz mózg. Ale w takiej warszawce (bez obrazy
stary oczywiście) wszystkim tak się spieszy, że to jest normalnie
dżungla. Najgorsze jest to, że ten syf z warszawki wylewa się na całą


echh...patrz to w warszawie sie dzialo


Polskę. Niedawno w tarnowskich górach bodajże miałem niewątpliwą
przyjemność zatrzymać prawie siłą pewnego gościa (wawa -
przedstawiciel handlowy) na skrzyżowaniu, po tym jak go dogoniłem.

na podstawie przedstawiciela handlowego oceniasz populacje warszawy, ktora nomen omen jest spoza warszawy


Wybacz, że tak nadskakuję na warszawkę, ale jak widzę takie zachowania
to od razu mi się to przypomina.


rada: zamiast szerzyc ksenofobie poznaj kilku warszawiakow. albo mieskzancow kilku ionnych miast - na jedno wyjdzie.

68 Data: Maj 17 2010 15:03:07
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: gregor 

W dniu 2010-05-17 14:03, DoQ pisze:

Witam,

Nie wiem czy bylo, chyba nie.
http://trafficmeasuring.com/zachowania.html
Drugi "filmik" niezle widac jak trafiaja sie "swojaki".


No w takiej sytuacji nie pozostaje nic innego jak wydluzyc szlaban

gregor

69 Data: Maj 17 2010 20:32:53
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: Michał Gut 

nie bo moze zostac zatrzasiety samochod w srodku....
to gorsze niz omijanki

70 Data: Maj 18 2010 07:31:49
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: Jan Kowalski 


Użytkownik "Michał Gut"  napisał w
wiadomości

nie bo moze zostac zatrzasiety samochod w srodku....
to gorsze niz omijanki

Dlatego wcześniej włączana jest sygnalizacja świetlno-akustyczna. Trzeba się
mocno postarać aby się dać zatrzasnąć.

71 Data: Maj 18 2010 09:01:48
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: Michał Gut 


Dlatego wcześniej włączana jest sygnalizacja świetlno-akustyczna. Trzeba się
mocno postarać aby się dać zatrzasnąć.

najlepszy przyklad z zycia wziety. wjechanie na przejazd jak nie ma mozliwosci zjazdu (wyjazd z przejazdu kolejowego ma ok 7-10m i przylega do drogi z pierwszenstwem o dosc sporym nasileniu ruchu). Koles czeka na torach az ten porzednim sie posunie a tu pim pom pim pom sobie sygnalizator zaczyna migac a dzwonek dzwonic a gosc stoi. Widzialem nie jedna taka sytuacje (akurat na tym jednym przejezdzie - ul. Patriotow w miedzeszynie (wwa) - sa 2 rownolegle jezdnie po obu stronach torow a co jakis czas przejazdy przez tory laczace obie jezdnie tej samej ulicy. Dodam ze obie sa dwukierunkowe)...

To tez wzbudzilo moj rrespekt do przejazdow bo nie raz widzialem zatrzasnietego kierowce (nie przezz szlaban bo tam polzapory sa ale przez samochod przed nim). Jego panike widac na zewnatrz.

72 Data: Maj 18 2010 21:39:42
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: jerzu 

On Tue, 18 May 2010 07:31:49 +0200, "Jan Kowalski"
 wrote:

Dlatego wcześniej włączana jest sygnalizacja świetlno-akustyczna. Trzeba się
mocno postarać aby się dać zatrzasnąć.

Nie wszędzie. Przejazd kolejowy w Warszawie na Karczunkowskiej - brak
sygnalizacji dźwiękowej i świetlnej. Zamyka się z tzw. nienacka, i nie
są to półzapory.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

73 Data: Maj 18 2010 21:46:08
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2010-05-18 21:39, jerzu pisze:
(...)

Nie wszędzie. Przejazd kolejowy w Warszawie na Karczunkowskiej - brak
sygnalizacji dźwiękowej i świetlnej. Zamyka się z tzw. nienacka, i nie
są to półzapory.

Poważnie? Nigdy nie zwróciłem na to uwagi, ponieważ zasadniczo zawsze
przed przejazdem zwalniam prawie do zera, patrzę i dopiero wtedy
przejeżdżam.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

74 Data: Maj 17 2010 21:49:36
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: ATZ Rzeszow 

Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości


Nie wiem czy bylo, chyba nie.
http://trafficmeasuring.com/zachowania.html
Drugi "filmik" niezle widac jak trafiaja sie "swojaki".

http://trafficmeasuring.com/ciekawostki.html
Stara Bukówka rządzi, he he ;P

--
pozdr Z.

75 Data: Maj 18 2010 08:21:49
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: Jacek 

Piękny przykład na:
1. jeżeli kary są surowe, ale mało kogo łapią, to można mieć przepisy w d...
2. jeżeli przejazd zamyka się dużo wcześniej, niż przejeżdżać będzie pociąg, to normalną reakcją będzie się wk... i przejechać, zwłaszcza, że widać w lewo i prawo, czy coś nadjeżdża.
3. Jak się chce mieć porządek, to się daje pełne szlabany, a nie półzapory.

Miałem kiedyś do czynienia z przepisami kolejowymi i nie mogłem się nadziwić, że przejazd zamyka się na sygnał z nastawni dysponującej, że pociąg wyjechał. Tymczasem pociąg potrzebował 12 minut, żeby doturlać się od nastawni do zamkniętego wcześniej przejazdu. Gdzie tu jakaś logika?

Jacek

76 Data: Maj 18 2010 21:30:22
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: jerzu 

On Mon, 17 May 2010 14:03:25 +0200, DoQ  wrote:

Witam,

Nie wiem czy bylo, chyba nie.
http://trafficmeasuring.com/zachowania.html
Drugi "filmik" niezle widac jak trafiaja sie "swojaki".

Kiedyś na TVN Warszawa pokazywali przejazd na Olszynce Grochowskiej. W
przechodzeniu przez zamknięte zapory przodowali... pracownicy PKP,
pracujący w pobliskiej wagonowni. Na pytanie dziennikarza "Dlaczego
Pan przechodzi przez zamknięte zapory", padła odpowiedź "Panie, ja
pracuję na PKP 20 lat". Nie wiedziałem że praca przy pociągach włącza
w człowieku tryb nieśmiertelności.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

77 Data: Maj 18 2010 23:21:54
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: Cavallino 

Użytkownik "jerzu"  napisał w wiadomości news:

Kiedyś na TVN Warszawa pokazywali przejazd na Olszynce Grochowskiej. W
przechodzeniu przez zamknięte zapory przodowali... pracownicy PKP,
pracujący w pobliskiej wagonowni. Na pytanie dziennikarza "Dlaczego
Pan przechodzi przez zamknięte zapory", padła odpowiedź "Panie, ja
pracuję na PKP 20 lat". Nie wiedziałem że praca przy pociągach włącza
w człowieku tryb nieśmiertelności.

Z drugiej strony kolejarze (niektórzy przynajmniej) mają prawo do łażenia przez tory w miejscach do tego nie przeznaczonych.
Nie wiem, może zamknięta rogatka się też do takowego przypadku łapie.

78 Data: Maj 19 2010 08:42:58
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: J.F. 

On Tue, 18 May 2010 21:30:22 +0200,  jerzu wrote:

Kiedyś na TVN Warszawa pokazywali przejazd na Olszynce Grochowskiej. W
przechodzeniu przez zamknięte zapory przodowali... pracownicy PKP,
pracujący w pobliskiej wagonowni. Na pytanie dziennikarza "Dlaczego
Pan przechodzi przez zamknięte zapory", padła odpowiedź "Panie, ja
pracuję na PKP 20 lat". Nie wiedziałem że praca przy pociągach włącza
w człowieku tryb nieśmiertelności.

Trzeba bylo odpowiadac "ja sluzbowo, po minieciu zapor jestem na
torowisku, a wiec w pracy" :-)

J.

79 Data: Maj 20 2010 16:59:07
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: Perełka 

DoQ pisze:

Witam,

Nie wiem czy bylo, chyba nie.
http://trafficmeasuring.com/zachowania.html
Drugi "filmik" niezle widac jak trafiaja sie "swojaki".


Pozdrawiam
Pawel


Takim cwaniakom życzę czegoś takiego

http://www.fishki.net/comment.php?id=69752

80 Data: Maj 20 2010 17:12:10
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: DoQ 

Perełka pisze:

http://www.fishki.net/comment.php?id=69752

Ale urwał :)
I przez takiego ludzie sie spóźnią do pracy/domu.

Pozdrawiam
Paweł

81 Data: Maj 20 2010 18:20:59
Temat: Re: Nasze polskie cwaniactwo
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2010-05-20 16:59, Perełka pisze:
(...)

Takim cwaniakom życzę czegoś takiego

http://www.fishki.net/comment.php?id=69752

Ja czegoś takiego nikomu nie życzę, niemniej fakt jest faktem
- za skutki głupoty takiego cwaniaka płacą wszyscy i jak praktyka
(w Polsce) wykazuje, cwaniak zazwyczaj wychodzi obronną ręką śmiejąc
się później z kapeluszy, lebieg, bab i pizd. Normalnie szacun....

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Nasze polskie cwaniactwo



Grupy dyskusyjne