Grupy dyskusyjne   »   NIE KARMIC TROLLA!!

NIE KARMIC TROLLA!!



1 Data: Wrzesien 26 2007 14:52:22
Temat: Pokrowce na siedzeniach - wiocha jakich mało
Autor: yoko 

Czy ktoś mi wytłumaczy, po co niektórzy zakładają na siedzenia szmaciane
pokrowce, zwłaszcza w dopiero co kupionych samochodach? Przecież to
prawie to samo, co ubrać się w nowy garnitur, a na wierzch założyć worek
foliowy.
Obciach do kwadratu.



2 Data: Wrzesien 26 2007 14:52:31
Temat: Re: Pokrowce na siedzeniach - wiocha jakich mało
Autor: J.F. 

On Wed, 26 Sep 2007 14:52:22 +0200,  yoko wrote:

Czy ktoś mi wytłumaczy, po co niektórzy zakładają na siedzenia szmaciane
pokrowce, zwłaszcza w dopiero co kupionych samochodach? Przecież to
prawie to samo, co ubrać się w nowy garnitur, a na wierzch założyć worek
foliowy.
Obciach do kwadratu.

Zeby ukryc dziury po papierosach :-)

J.

3 Data: Wrzesien 26 2007 14:56:28
Temat: Re: Pokrowce na siedzeniach - wiocha jakich mało
Autor: guru 


Użytkownik "yoko"  napisał w wiadomości

Czy ktoś mi wytłumaczy, po co niektórzy zakładają na siedzenia szmaciane
pokrowce, zwłaszcza w dopiero co kupionych samochodach? Przecież to
prawie to samo, co ubrać się w nowy garnitur, a na wierzch założyć worek
foliowy.
Obciach do kwadratu.

Mysle, ze z tego samego powodu z ktorego inni kupuja futeraly na komorki.




Pozdrawiam
guru

4 Data: Wrzesien 26 2007 13:01:06
Temat: Re: Pokrowce na siedzeniach - wiocha jakich mało
Autor: Piotrek Roczniak 

Dnia 26.09.2007 yoko  napisał/a:

Czy ktoś mi wytłumaczy, po co niektórzy zakładają na siedzenia szmaciane
pokrowce, zwłaszcza w dopiero co kupionych samochodach? Przecież to
prawie to samo, co ubrać się w nowy garnitur, a na wierzch założyć worek
foliowy.
Obciach do kwadratu.

Niektórych rajcuje posiadanie niezniszczonych przedmiotów.
Nie przeszkadza im fakt upierdliwego użytkowania. Dziwne ale prawdziwe.

--
[....] łałałiła! [...]
borat sagdiyev
:::::::::::::::: http://www.roczniak.net/ :::::::::::::::::::

5 Data: Wrzesien 26 2007 15:00:35
Temat: Re: Pokrowce na siedzeniach - wiocha jakich mało
Autor: Quent 

zwłaszcza w dopiero co kupionych samochodach?

No wiocha....
Tak to jest jak ludzi nie stac na nowe auto ale kupuja je mimo wszystko.
Potem traktuja je jak jakis skarb... a to tylko auto :-)

Pozdr.
Q

6 Data: Wrzesien 26 2007 15:08:00
Temat: Re: Pokrowce na siedzeniach - wiocha jakich mało
Autor: AL 

Quent pisze:

zwłaszcza w dopiero co kupionych samochodach?

No wiocha....
Tak to jest jak ludzi nie stac na nowe auto ale kupuja je mimo wszystko.
Potem traktuja je jak jakis skarb... a to tylko auto :-)

a w innych krajach - gdzie zarabia sie wiecej tak nie jest?

Kwestia tylko, ze tam taki czlek kupuje porshe i na niego huha - w PL kupuje kompakta lub mniej i tez na niego huha.
Co w tym dziwnego?

--
pozdr
Adam (AL)
TG

7 Data: Wrzesien 26 2007 15:17:56
Temat: Re: Pokrowce na siedzeniach - wiocha jakich mało
Autor: Quent 

No wiocha....
Tak to jest jak ludzi nie stac na nowe auto ale kupuja je mimo wszystko.
Potem traktuja je jak jakis skarb... a to tylko auto :-)

a w innych krajach - gdzie zarabia sie wiecej tak nie jest?

A co maja do tego co powiedzialem inne kraje????
Nie rozumiem Twojej odpowiedzi...



Kwestia tylko, ze tam taki czlek kupuje porshe i na niego huha - w PL
kupuje kompakta lub mniej i tez na niego huha.
Co w tym dziwnego?

Ale w czym?
Ja sie nie dziwie, mowie tylko ze to wiocha...

Cos chyba masz kolego problem z logicznym rozumowaniem.

Pozdr.
Q

8 Data: Wrzesien 26 2007 10:15:24
Temat: Re: Pokrowce na siedzeniach - wiocha jakich mało
Autor: dogfish 

Quent wrote:

No wiocha....
Tak to jest jak ludzi nie stac na nowe auto ale kupuja je mimo wszystko.
Potem traktuja je jak jakis skarb... a to tylko auto :-)


a w innych krajach - gdzie zarabia sie wiecej tak nie jest?


A co maja do tego co powiedzialem inne kraje????
Nie rozumiem Twojej odpowiedzi...


W innych krajach nie ma charakterystycznego polskiego podzialu na tych "ze wsi" i NAS, mieszczuchow - wyjatkowych wrodzonych inteligentow.


Kwestia tylko, ze tam taki czlek kupuje porshe i na niego huha - w PL kupuje kompakta lub mniej i tez na niego huha.
Co w tym dziwnego?


Ale w czym?
Ja sie nie dziwie, mowie tylko ze to wiocha...


A co to? Masz zapewnme aversje do ludzi "ze wsi".
Uwazasz ze sa to ludzie drugiej kategrii, a WY (Ty i ten niejaki YOKO -autor tego watku) zapewne jestescie z "Wielkiego Miasta" ?
Uwazacie ze jezeli COS negatywne, to automatycznie musi byc skojarzone ze wsia.
Cos chyba masz kolego problem z logicznym rozumowaniem.

A oto moja widokowka z urlopu:

Znudzila sie nam taka ciagla jazda dookola Polski i w pewnej chwili postanowilismy jechac wzdluz lub w poprzek kraju.
Dojezdzamy do jakiegos duzego miasta.
Na drogowskazie wieki napis:  „WARSZAWA D.C.”  - zapewne to stolica tego kraju.
Kierowca zdezelowanego Mercedesa – moj kuzyn Wojtek skreca za znakiem w prawo, (czyzby nie jedziemy do stolicy?, moze wybral jakis skrot...) i nagle znajdujemy sie w Piasecznie na podworku jednego z naszych znajomych poznanych ubieglego roku w poludniowej Francji (byl tam na "saksach"). Po „radosnym” powitaniu i paru "kolejkach" wznoszonych na czesc spotkania obudzilem sie nastepnego ranka z bulem w karku i usztywnionym kregoslupem siedzac ciagle w tymsamym fotelu co ubieglej nocy.
Poranna toaleta i maly spacer wzdluz kilku sasiednich posesji rozluznil nieco usztywnione miesnie karku, ale glowa pozostala dalej jakos ciezka.
Po sniadaniu, wzroasla nieco aktywnosc za plotem u sasiadow naszych znajomych.
Dziarsko wygladajacy facet, nieco po piedziesiatce z rudawa broda, pdobna noszona przez czlonkow klubow motorowych na zachodzie, ubrany w skorzana kamizelke z emblematem Harley Davidson na plecach, pucuje do lustra lakier i chrom na zapewne nowym nabytkiem jakim byl motocykl jakiejs japonskiej marki (zdaje sie Kawassaki lub Kowalsski).

Nasz znajomy zagadal przez plot: „ A co to panie Gasik... - wybieramy sie na pokaz motocyklowy czy na gielde?”.
Pan Gasik z duma odpowiada:
- „A to pan nie wie ze jutro jest uroczyste poswiecenie samochodow i motocykli w naszej parafii?”
Dotychczas, zwyczaj uswiecenia roznego rodzju przdmiotow kojarzyl mi sie historycznie z obrzedami okresu pogańskiego, a Polska przeciez jest...
Tu nagle moje medytacje zostaly przerwane przez wolanie dochodzace przez otwarte okno z budynku pana Gasika.
„Franek! .....,     Franek!...,”   - wolala zona...
„....trzeba naprawic wychodek....”
- „Nic zlego z wychodkiem nie jest!...” odpowiedzial pan Gasik,
Za jakas chwile,  znow wolanie...
„Franek! – pojdz sprawdz wychodek, trzeba to konieczne naprawic...”  - znow wolala zona.
-„No dobra,.....    juz ide....”  - odpowiedzial pan Gasik, gestem wskazal na okno domu jakby chcial przeprosic na usprawiedliwienie za przerwanie sasiedzkiej konwersacji i oddalil sie znijajac za niewielka szopa w glebi podworka.
- „Nic zlego z wychodkiem ...” - nawoluje pan Gasik,
- „Wloz glowe w dziore w desce” – wola zona....
............... chwila przerwy....
Nagle slyszymy krzyk  dochodzacy zza szopopy:
„Auh, ..Uuuuh,... Ajjjj” -wrzeszczy pan Gasik.
„Co ci sie stalo kochanie?” – pyta zona pana Gasika.
„Eh, zlapalo mi brode w szczeline w peknietej desce” – odparl pan Gasik,
„A mowilam ci ze to boli....”  zakonczyla zona pana Gasika.

9 Data: Wrzesien 26 2007 19:04:28
Temat: Re: Pokrowce na siedzeniach - wiocha jakich mało
Autor: Quent 

A co to? Masz zapewnme aversje do ludzi "ze wsi".

"Wiocha" w znaczeniu "buractwo".
Tak Cie to dotknelo?
Sam jestem ze wsi.

Q

10 Data: Wrzesien 26 2007 20:52:00
Temat: Re: Pokrowce na siedzeniach - wiocha jakich mało
Autor: Gsk 

W innych krajach nie ma charakterystycznego polskiego podzialu na tych
"ze wsi" i NAS, mieszczuchow - wyjatkowych wrodzonych inteligentow.
>

Wszędzie na świecie, poza wsią, śmieją sie z ludzi ze wsi. A na wsi smieją się
z ludzi z mniejszej wsi sąsiedniej. To rzecz uniwersalna.

Wyjątkową cechą polaków natomiast jest to, że jako cechy unikalne próbuja
zawłaszczyć sobie zachowania uniwersalne. Megalomania. Zaściankowość.

Gsk

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

11 Data: Wrzesien 26 2007 23:01:37
Temat: Re: Pokrowce na siedzeniach - wiocha jakich maĹ?o
Autor: Alex81 

In article 
 says...

Wyjątkową cechą polaków natomiast jest to, że jako cechy unikalne próbuja
zawłaszczyć sobie zachowania uniwersalne. Megalomania. Zaściankowość.

Natomiast cechą polaków, w odróżnieniu od Polaków, jest brak znajomości
zasad pisowni własnego języka. Zaściankowość. Zaściankowość do kwadratu.

--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI

12 Data: Wrzesien 26 2007 21:09:57
Temat: Re: Pokrowce na siedzeniach - wiocha jakich mało
Autor: Jacek Osiecki 

Dnia 26 Sep 2007 22:52:00 +0200, Gsk napisał(a):

W innych krajach nie ma charakterystycznego polskiego podzialu na tych
"ze wsi" i NAS, mieszczuchow - wyjatkowych wrodzonych inteligentow.
Wszędzie na świecie, poza wsią, śmieją sie z ludzi ze wsi. A na wsi smieją się
z ludzi z mniejszej wsi sąsiedniej. To rzecz uniwersalna.

Zawsze przy takich dyskusjach przypomina mi się taka blaszana budka, stojąca
mniej więcej w połowie drogi między dwiema sąsiadującymi metropoliami:
Makowem Podhalańskim i Suchą Beskidzką. Z jednej strony ktoś napisał "Maków
wsioki", z drugiej - "Sucha wsioki". :)

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki  GG:3828944
"To nie logika, to polityka"
(c) Kabaret pod Wydrwigroszem 2006

13 Data: Wrzesien 27 2007 22:28:05
Temat: Re: Pokrowce na siedzeniach - wiocha jakich mało
Autor: -ZED- 

Hej!

"dogfish"  napisał w wiadomości


W innych krajach nie ma charakterystycznego polskiego podzialu na tych "ze wsi" i NAS, mieszczuchow - wyjatkowych wrodzonych inteligentow.

Masz na myśli Watykan? ;-D
A słyszałeś choćby o określeniu  "redneck" lub "bama"? Chyba wszędzie
jest takie określenie, jak "wieśniak" w sensie kulturowym, a nie
geograficznym. ;-) --
Pozdrawiam, -ZED-. <GG# 10684 >
Kiedy wpadliśmy do ich meliny, na stole była góra białego proszku - opowiada
jeden z policjantów - pomyślałem: działkują narkotyki. A to była mąka, chłopaki
robili sobie pierogi. <GW3915 artykuł o gangach w Szczecinie>

14 Data: Wrzesien 27 2007 07:15:35
Temat: Re: Pokrowce na siedzeniach - wiocha jakich mało
Autor: Szczepan Majdański 

Tak to jest jak ludzi nie stac na nowe auto ale kupuja je mimo wszystko.
Potem traktuja je jak jakis skarb... a to tylko auto :-)

albo kupuja nowke, a pozniej splacaja przez pol zycia; glupota

15 Data: Wrzesien 27 2007 12:48:48
Temat: Re: Pokrowce na siedzeniach - wiocha jakich mało
Autor: mario 

Quent napisał(a):

zwłaszcza w dopiero co kupionych samochodach?

No wiocha....
Tak to jest jak ludzi nie stac na nowe auto ale kupuja je mimo wszystko.
Potem traktuja je jak jakis skarb... a to tylko auto :-)

Pozdr.
Q
ja np. kupilem takie autko od takiego kolesia, ktory nawet czesto odkrecal siedzenia zeby dokladnie odkurzyc, wyjmowal tylnie lampy zeby umyc itp.
I teraz ja sie ciesze ze mam autko fajne i zadbane mimo jego 12lat.

pozdrawiam
mario

16 Data: Wrzesien 26 2007 13:08:10
Temat: Re: Pokrowce na siedzeniach - wiocha jakich mało
Autor: Michal Brandt 

On 26 Wrz, 14:52, yoko  wrote:

Czy ktoś mi wytłumaczy, po co niektórzy zakładają na siedzenia szmaciane
pokrowce, zwłaszcza w dopiero co kupionych samochodach? Przecież to
prawie to samo, co ubrać się w nowy garnitur, a na wierzch założyć worek
foliowy.
Obciach do kwadratu.

Duzo latwiej uprac pokrowiec na fotele i kanape niz sama tapicerke...
I sie nie wyciera... Ponial?

Michał

17 Data: Wrzesien 26 2007 16:08:43
Temat: Re: Pokrowce na siedzeniach - wiocha jakich mało
Autor: Scyzoryk 


Duzo latwiej uprac pokrowiec na fotele i kanape niz sama tapicerke...
I sie nie wyciera... Ponial?


to po co wogole wybierac sobie tapicerke itp?? Przeciez kupujesz ladne
fotele zeby sie nimi cieszyc, patrzec na nie. To lepiej kupic stelarz fotele
i kawałek gąbki. Pozniej przykryc pokrowcem :) Bedzie taniej a efekt ten sam

--
Pozdr Scyzoryk

Corolla E11 1.6  P.M.S edition
+ Uniden 510 / AT1200
GSX 550

18 Data: Wrzesien 26 2007 21:15:41
Temat: Re: Pokrowce na siedzeniach - wiocha jakich mało
Autor: Irko 


Duzo latwiej uprac pokrowiec na fotele i kanape niz sama tapicerke...
I sie nie wyciera... Ponial?


to po co wogole wybierac sobie tapicerke itp?? Przeciez kupujesz ladne
fotele zeby sie nimi cieszyc, patrzec na nie. To lepiej kupic stelarz
fotele i kawałek gąbki. Pozniej przykryc pokrowcem :) Bedzie taniej a
efekt ten sam
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

a ja jak kupilem 2 lata temu nowe auto to tez tak sobie myslałem
i nie zakładałem pokrowców
teraz mam tak uswiniona tapicerkę, ze trzeba bedzie to oddac do jakigos
profi czyszczenia
a było można kupic pokrowce?
było
i teraz je kupie i jak zawsze bede je prał w pralce
dzieki czemu foteliki beda piekne i pachnace czesto
a nie jak mi kasy starczy na pranie tapicerki

pozdr
ir
http://irko.republika.pl

19 Data: Wrzesien 27 2007 08:42:14
Temat: Re: Pokrowce na siedzeniach - wiocha jakich mało
Autor: Quent 

i teraz je kupie i jak zawsze bede je prał w pralce
dzieki czemu foteliki beda piekne

Ale co ci po tym jak nie bedziesz ich ogladal!?

Q

20 Data: Wrzesien 27 2007 14:19:18
Temat: Re: Pokrowce na siedzeniach - wiocha jakich mało
Autor: red 

Quent pisze:

Ale co ci po tym jak nie bedziesz ich ogladal!?

A co to ma wspólnego z oglądaniem? Chodzi o łatwiejsze sprzątanie.

21 Data: Wrzesien 26 2007 15:14:26
Temat: Re: Pokrowce na siedzeniach - wiocha jakich mało
Autor: Krzychu 

yoko pisze:

Czy ktoś mi wytłumaczy, po co niektórzy zakładają na siedzenia szmaciane
pokrowce, zwłaszcza w dopiero co kupionych samochodach? Przecież to
prawie to samo, co ubrać się w nowy garnitur, a na wierzch założyć worek
foliowy.
Obciach do kwadratu.

Ja mam - bo mi się strasznie nie podoba tapicerka w autku. Nie to że jest zniszczona - tylko ktoś kto dobierał jej kolory i wzory był chyba na niezłym haju albo po prostu był niewidomy. Dlatego używam pokrowców.

I nie wiem o jakiej "uciążliwości" użytkowania piszą przedmówcy.

Pozdrawiam
Krzysiek

22 Data: Wrzesien 26 2007 13:18:19
Temat: Re: Pokrowce na siedzeniach - wiocha jakich mało
Autor: Seba 

yoko  napisal w wiadomosci
 :

Czy ktos mi wytlumaczy, po co niektorzy zakladaja na siedzenia
szmaciane pokrowce, zwlaszcza w dopiero co kupionych
samochodach?


U nas w aucie jezdzi sobie pies. Bez pokrowcow (szytych na miare i
zalozonych prawie od nowosci w aucie) nie wyobrazam sobie utrzymania
wzglednej czystosci tylnej kanapy - pies jezdzi z nami bez
ograniczen, a ze jest ruchliwy, a my "wycieczkowi" to okazji do
utytlania siebie i siedzenia ma mnostwo. Raz na jakis czas, jak juz
odkurzanie nie bardzo pomaga, pokrowce wedruja do prania i problem z
glowy.




--
Pozdrawiam
Sebastian S.

23 Data: Wrzesien 26 2007 13:27:31
Temat: NIE KARMIC TROLLA!!
Autor: Rafal 

Wrzucił pajac temat-granat i mysli że flejma wywoła - NIE DAJCIE SIE

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

24 Data: Wrzesien 26 2007 13:52:50
Temat: Re: NIE KARMIC TROLLA!!
Autor: Piotrek Roczniak 

Dnia 26.09.2007 Rafal  napisał/a:

Wrzucił pajac temat-granat i mysli że flejma wywoła - NIE DAJCIE SIE

Dlaczego? Flejmy to sól juznetu. Byle nie o światłach.

--
[....] łałałiła! [...]
borat sagdiyev
:::::::::::::::: http://www.roczniak.net/ :::::::::::::::::::

25 Data: Wrzesien 26 2007 13:32:01
Temat: Re: Pokrowce na siedzeniach - wiocha jakich mało
Autor: mw 

On Sep 26, 2:52 pm, yoko  wrote:

Czy ktoś mi wytłumaczy, po co niektórzy zakładają na siedzenia szmaciane
pokrowce, zwłaszcza w dopiero co kupionych samochodach? Przecież to
prawie to samo, co ubrać się w nowy garnitur, a na wierzch założyć worek
foliowy.
Obciach do kwadratu.
Moze po to, zeby zamiast pierdolic sie z czyszczeniem tapicerki zdjac
pokrowiec wrzucic do pralki?
W tej chwili juz oszczedzil bym pieniadze na praniu tapicerki, gdybym
mial pokrowce.

26 Data: Wrzesien 26 2007 16:11:01
Temat: Re: Pokrowce na siedzeniach - wiocha jakich mało
Autor: Scyzoryk 


Moze po to, zeby zamiast pierdolic sie z czyszczeniem tapicerki zdjac
pokrowiec wrzucic do pralki?
W tej chwili juz oszczedzil bym pieniadze na praniu tapicerki, gdybym
mial pokrowce.

*** no jak juz masz zniszczone to jest to do pojecia. Latwiej prac itd. ale
nowe??


--
Pozdr Scyzoryk

Corolla E11 1.6  P.M.S edition
+ Uniden 510 / AT1200
GSX 550

27 Data: Wrzesien 26 2007 14:39:34
Temat: Re: Pokrowce na siedzeniach - wiocha jakich ma o
Autor: mw 

On Sep 26, 4:11 pm, "Scyzoryk"  wrote:

Moze po to, zeby zamiast pierdolic sie z czyszczeniem tapicerki zdjac
pokrowiec wrzucic do pralki?
W tej chwili juz oszczedzil bym pieniadze na praniu tapicerki, gdybym
mial pokrowce.
*** no jak juz masz zniszczone to jest to do pojecia. Latwiej prac itd. ale
nowe??
Problem nie jest w "zniszczonym" tylko w "czystym", latwiej jest uprać
pokrowce, niż siedzenia.
W moim wozidelku siedzenia sa "nowe", ale nie oznacza ze po ktoryms z
kolei wypadzie weekendowym sa nadal czyste. Gdybym mial pokrowce,
wrzucil bym je do pralki i z glowy, nie mam, efekt jest taki ze co
ktorys wyjazd musze prac/czyscic fotele zeby nie upieprzyc sobie
ubrania.

28 Data: Wrzesien 27 2007 00:02:51
Temat: Re: Pokrowce na siedzeniach - wiocha jakich ma o
Autor: Rafał D. 

mw napisał(a):

On Sep 26, 4:11 pm, "Scyzoryk"  wrote:
*** no jak juz masz zniszczone to jest to do pojecia. Latwiej prac itd. ale
nowe??

Problem nie jest w "zniszczonym" tylko w "czystym", latwiej jest uprać
pokrowce, niż siedzenia.

Czystym pokrowcu oczywiście.
Po wypraniu znów go założysz.

W moim wozidelku siedzenia sa "nowe", ale nie oznacza ze po ktoryms z
kolei wypadzie weekendowym sa nadal czyste. Gdybym mial pokrowce,
wrzucil bym je do pralki i z glowy, nie mam, efekt jest taki ze co
ktorys wyjazd musze prac/czyscic fotele zeby nie upieprzyc sobie
ubrania.


Abstrahując od dobrych powodów zakładania pokrowców na siedzenia w aucie, typu: pies, dzieci, już zniszczona tapicerka, itd. - co mi z czystych, ślicznych i nowych foteli, za które zapłaciłem do groma, skoro   z nich nie korzystam, nie cieszę oka? Odbywałem nie tak dawno podobną walkę z osobą mi bliską, ale przedmiotem była nowa kanapa. Po co wybieraliśmy kolor i w ogóle taką - a nie inną, skoro od razu przykrywać jakąś szmatą (w cudzysłowie)? Rozumiem: przykryć, jak się zniszczy (żeby zniszczonego nie widzieć), w czasie i przy okazjach, kiedy bywa mokro i błoto w domu (zima, imprezy), ale codziennie?
W tej kwestii zgadzam się z Twoim przedpiścą.

Zdrówko,
Rafał

29 Data: Wrzesien 27 2007 00:11:58
Temat: Re: Pokrowce na siedzeniach - wiocha jakich ma o
Autor: Hipcio 


Użytkownik ""Rafał D.""  napisał w wiadomości



aucie, typu: pies, dzieci, już zniszczona tapicerka, itd. - co mi z
czystych, ślicznych i nowych foteli, za które zapłaciłem do groma, skoro z
nich nie korzystam, nie cieszę oka? Odbywałem nie tak dawno podobną

To kwestia mentalności której nie zmienisz u ludzi. Więc znajdą się tacy
ktorzy trzymają telefon komórkowy w kondonie, pilota w worku foliowym i
tapicerkę na siedzeniach

30 Data: Wrzesien 27 2007 01:50:28
Temat: Re: Pokrowce na siedzeniach - wiocha jakich ma o
Autor: mw 

On Sep 27, 12:02 am, "Rafa  D."  wrote:

Abstrahuj c od dobrych powodów zak adania pokrowców na siedzenia w
aucie, typu: pies, dzieci, ju  zniszczona tapicerka, itd. - co mi z
czystych,  licznych i nowych foteli, za które zap aci em do groma, skoro
  z nich nie korzystam, nie ciesz  oka? Odbywa em nie tak dawno podobn
walk  z osob  mi blisk , ale przedmiotem by a nowa kanapa. Po co
wybierali my kolor i w ogóle tak  - a nie inn , skoro od razu przykrywa
jak   szmat  (w cudzys owie)? Rozumiem: przykry , jak si  zniszczy ( eby
zniszczonego nie widzie ), w czasie i przy okazjach, kiedy bywa mokro i
b oto w domu (zima, imprezy), ale codziennie?
W tej kwestii zgadzam si  z Twoim przedpi c .
Ja traktuje wozidelko jako cos co pozwala mi przemieszczac sie z
miejsca na miejsce, siedzac na fotelu, raczej go nie ogladasz ;-). Pod
wzgledem funkcjonalnym wazniejsze jest zeby wysiadajac z auta miec
ubranie tak samo czyste jak podczas wsiadania.
Podczas podrozy, zwlaszcza powyzej 7 godzin w aucie najczesciej sie
rowniez spozywa jakies zarcie, co czesto ujemnie wplywa na czystosc
tapicerki.

31 Data: Wrzesien 27 2007 08:25:59
Temat: Re: Pokrowce na siedzeniach - wiocha jakich mało
Autor: Mlody 

Użytkownik "mw"  napisał w wiadomości

Moze po to, zeby zamiast pierdolic sie z czyszczeniem tapicerki zdjac
pokrowiec wrzucic do pralki?

Znam lepszą metodę - nie świnić tapicerki.

W tej chwili juz oszczedzil bym pieniadze na praniu tapicerki, gdybym
mial pokrowce.

Siuuuper oszczędność, ja mam pokrowiec tylko na podartym siedzeniu.
Pozostałe jak i boczki drzwi raz do roku traktuję środkiem do tapicerki co
się zwie K2 Tapis koszt jakieś 12 zł, i może ze dwie godziny roboty, a
tapierkę mam jasną.


Pozdrawiam!
--
   Mlody             www.jetta.org.pl
'90 VW Jetta 1.6D grafitowa WND S*** oklejona
'82 VW 1300 mexican red
,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren"

32 Data: Wrzesien 26 2007 15:43:53
Temat: Re: Pokrowce na siedzeniach - wiocha jakich mało
Autor: DeVeDe 

Czy ktoś mi wytłumaczy, po co niektórzy zakładają na siedzenia szmaciane
pokrowce, zwłaszcza w dopiero co kupionych samochodach? Przecież to
prawie to samo, co ubrać się w nowy garnitur, a na wierzch założyć worek
foliowy.
Obciach do kwadratu.

poniewaz prowadze 2 knajpy i czasami trzeba dowiezc towar ktory sie w
bagazniku nie miesci objetosciowo... dlatego na tylnych siedzeniach mam
rozlozony koc... ale jeszcze troche i bedzie kombiak

33 Data: Wrzesien 26 2007 16:40:12
Temat: Re: Pokrowce na siedzeniach - wiocha jakich mało
Autor: Gabriel'Varius' 

Użytkownik yoko napisał:

Czy ktoś mi wytłumaczy, po co niektórzy zakładają na siedzenia szmaciane
pokrowce, zwłaszcza w dopiero co kupionych samochodach?
Ja na przyklad mam zalozone koszulki/pokrowce na siedzenia poniewaz czesto w aucie woze psa(siersciuch :-) ) i latwiej jest mi wytrzepac koszulke niz codziennie jedzic odkurzac auto - jasniej :-)
pozdrawiam

--
            <-- - http://www.varius.jawnet.pl -- ->
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

34 Data: Wrzesien 26 2007 18:06:07
Temat: Re: Pokrowce na siedzeniach - wiocha jakich mało
Autor: MarcinJM 

yoko pisze:

Czy ktoś mi wytłumaczy, po co niektórzy zakładają na siedzenia szmaciane
pokrowce, zwłaszcza w dopiero co kupionych samochodach? Przecież to
prawie to samo, co ubrać się w nowy garnitur, a na wierzch założyć worek
foliowy.
Obciach do kwadratu.

Nie bede klamal co to bylo, bo nie pamietam, ale fura klasy 120k PLN +. Skora, klima, fszystko na prad ;)
Na siedzenie kierownika naciagniety jakis misiowaty, wytarty szmat rodem ze 150p. Piwo mi z pyska polecialo na ten widok.

--
Pozdrawiam
MarcinJM
____________________________
gg: 978510, Skype: marcin.jm

35 Data: Wrzesien 26 2007 19:16:46
Temat: Re: Pokrowce na siedzeniach - wiocha jakich mało
Autor: MarcinJM 

MarcinJM pisze:

ze 150p. Piwo mi z pyska polecialo na ten widok.

tfu: 125p

--
Pozdrawiam
MarcinJM
____________________________
gg: 978510, Skype: marcin.jm

36 Data: Wrzesien 27 2007 12:51:02
Temat: Re: Pokrowce na siedzeniach - wiocha jakich mało
Autor: mario 

MarcinJM napisał(a):

yoko pisze:
Czy ktoś mi wytłumaczy, po co niektórzy zakładają na siedzenia szmaciane
pokrowce, zwłaszcza w dopiero co kupionych samochodach? Przecież to
prawie to samo, co ubrać się w nowy garnitur, a na wierzch założyć worek
foliowy.
Obciach do kwadratu.

Nie bede klamal co to bylo, bo nie pamietam, ale fura klasy 120k PLN +. Skora, klima, fszystko na prad ;)
Na siedzenie kierownika naciagniety jakis misiowaty, wytarty szmat rodem ze 150p. Piwo mi z pyska polecialo na ten widok.


ciekawe czy skora bedzie lepiej wygladac jesli bedzie przykryta pokrowcem, przeciez tan material caly czas trze jakby nie patrzec.

pozdrawiam
mario

37 Data: Wrzesien 27 2007 21:56:25
Temat: Re: Pokrowce na siedzeniach - wiocha jakich mało
Autor: -ZED- 

Hej!

"MarcinJM"  napisał w wiadomości

Na siedzenie kierownika naciagniety jakis misiowaty, wytarty szmat rodem ze 150p. Piwo mi z pyska polecialo na ten widok.

A ja tak czytam i czytam i nie mam zielonego pojęcia, co Wam przeszkadza
to, że ktoś sobie coś zakłada na swój fotel. Jego fotel - jego sprawa, byle mu
się szmata w pedały nie wplątywała.
Tak swoją drogą, to obciachowych rzeczy jest sporo - zapaszki, w tym ze
śmigiełkiem, choineczki, pluszaki, naklejki, spojlery i tysiące innych gówien.
Ale o ile mi nie śmierdzi toto, ani nie ogłusza - co mnie to obchodzi?


--
Pozdrawiam, -ZED-. <GG# 10684 >
>Hmmm  - masz mnie za homo? ;-PbP
>;-)
A powinienem za małpę? ;-P <Michał Koziara>

38 Data: Pa?dziernik 04 2007 18:49:44
Temat: Re: Pokrowce na siedzeniach - wiocha jakich mało
Autor: Sławek  

yoko  napisał(a):

Czy ktoś mi wytłumaczy, po co niektórzy zakładają na siedzenia szmaciane
pokrowce, zwłaszcza w dopiero co kupionych samochodach? Przecież to
prawie to samo, co ubrać się w nowy garnitur, a na wierzch założyć worek
foliowy.
Obciach do kwadratu.

Obciachem i wiocha to jest zagladanie do cudzych aut, krytykowanie glosno ich
wyposazenia a kompletna glupota wyplakiwanie sie na ten temat na forach!

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

39 Data: Pa?dziernik 04 2007 20:23:36
Temat: Re: Pokrowce na siedzeniach - wiocha jakich mało
Autor: Sławek  

yoko  napisał(a):

Czy ktoś mi wytłumaczy, po co niektórzy zakładają na siedzenia szmaciane
pokrowce, zwłaszcza w dopiero co kupionych samochodach? Przecież to
prawie to samo, co ubrać się w nowy garnitur, a na wierzch założyć worek
foliowy.
Obciach do kwadratu.


Obciachem i wiocha to jest zagladanie do cudzych aut, krytykowanie glosno ich
wyposazenia a kompletna glupota wyplakiwanie sie na ten temat na forach!


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

NIE KARMIC TROLLA!!



Grupy dyskusyjne