Grupy dyskusyjne   »   Nie rozumiem tego

Nie rozumiem tego



1 Data: Marzec 15 2007 22:57:46
Temat: Nie rozumiem tego
Autor: Sanctum Officium 

Ruscy do dziś klepią tą starą, kwadratową Łade opartą na Fiacie 124.
Kosztuje to podobno w przeliczeniu 20 000 zł. Kto to jeszcze dziś kupuje???


MK



2 Data: Marzec 15 2007 22:58:50
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: PepedB 

Użytkownik Sanctum Officium napisał:

Kto to jeszcze dziś kupuje???

Ruscy ;p

--
Pozdrawiam, Marcin

3 Data: Marzec 15 2007 23:09:10
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Alex81 

In article   says...

Ruscy do dziś klepią tą starą, kwadratową Łade opartą na Fiacie 124.
Kosztuje to podobno w przeliczeniu 20 000 zł. Kto to jeszcze dziś kupuje???

Opowiem Ci takie coś. Znajomy był w interesach w Moskwie. Któregoś dnia,
jadąc taksówką (Łada 2107, ta kanciasta z wystającą chromowaną
chłodnicą, dla niekumatych: Łada B4 :D) pogadał sobie z kierowcą. I co
się dowiedział. Taksówkarz miał wcześniej ostatnie prawdziwe Volvo
(850). Samochód był żałośnie nieodporny na stan dróg (w Moskwie oprócz
rewelacyjnie utrzymanych głównych ulic jest też sporo zapomnianych - ale
na nie turyści nie zaglądają) i często się psuł - nie tylko zawias, po
prostu wszystko się w nim sypało. Kupił ten samochód (nawiasem mówiąc
wersję 1.7 - najszybszy parchot bloku wschodniego, 11 sekund do setki,
bez problemu śmiga powyżej 190kph) i nastał całkowity spokój. To chyba
wszystko wyjaśnia :)

PS. Dla mnie najzabawniejsze jest to że 2104, 2105 i 2107 ciągle w
produkcji a Samara już nie :D

--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI
http://www.skotniczny.com/samochody/stratus/tjunink.jpg
http://alex81.byxonline.com

4 Data: Marzec 15 2007 23:10:43
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Sanctum Officium 

"Alex81"  wrote in message

In article   says...
> Ruscy do dziś klepią tą starą, kwadratową Łade opartą na Fiacie 124.
> Kosztuje to podobno w przeliczeniu 20 000 zł. Kto to jeszcze dziś
kupuje???

Opowiem Ci takie coś. Znajomy był w interesach w Moskwie. Któregoś dnia,
jadąc taksówką (Łada 2107, ta kanciasta z wystającą chromowaną
chłodnicą, dla niekumatych: Łada B4 :D) pogadał sobie z kierowcą. I co
się dowiedział. Taksówkarz miał wcześniej ostatnie prawdziwe Volvo
(850). Samochód był żałośnie nieodporny na stan dróg (w Moskwie oprócz
rewelacyjnie utrzymanych głównych ulic jest też sporo zapomnianych - ale
na nie turyści nie zaglądają) i często się psuł - nie tylko zawias, po
prostu wszystko się w nim sypało. Kupił ten samochód (nawiasem mówiąc
wersję 1.7 - najszybszy parchot bloku wschodniego, 11 sekund do setki,
bez problemu śmiga powyżej 190kph) i nastał całkowity spokój. To chyba
wszystko wyjaśnia :)

To może być wyjaśnienie. Ale mogą kupować zagraniczne terenowe, albo
pseudoterenowe.

PS. Dla mnie najzabawniejsze jest to że 2104, 2105 i 2107 ciągle w
produkcji a Samara już nie :D

W produkcji chyba tylko 2107?


MK

5 Data: Marzec 15 2007 23:17:22
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Scyzoryk 


To może być wyjaśnienie. Ale mogą kupować zagraniczne terenowe, albo
pseudoterenowe.

ale to juz nie jest 20tys tylko 100tys lub wiecej...


--
Pozdr Scyzoryk

Siena HL 1,6 16v (LPG)  P.M.S edition
+ Uniden 510 / AT1200
GSX 550

6 Data: Marzec 15 2007 23:30:32
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Wlodek 

To może być wyjaśnienie. Ale mogą kupować zagraniczne terenowe, albo
pseudoterenowe.

ale to juz nie jest 20tys tylko 100tys lub wiecej...

przypomniala mi sie historia pewnej wyprawy :)

http://www.jarekmic.republika.pl/relacja1.htm

W.

7 Data: Marzec 17 2007 17:47:13
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: jerzu 

On Thu, 15 Mar 2007 23:30:32 +0100, "Wlodek"  wrote:

przypomniala mi sie historia pewnej wyprawy :)

http://www.jarekmic.republika.pl/relacja1.htm

Dobre :-))


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.lubi.luftbrandzlung.org  GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

8 Data: Marzec 16 2007 10:39:33
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: cpt. Nemo 


Użytkownik "Scyzoryk"  napisał w wiadomości


> To może być wyjaśnienie. Ale mogą kupować zagraniczne terenowe, albo
> pseudoterenowe.

ale to juz nie jest 20tys tylko 100tys lub wiecej...

I wiecej niz polowa z nich pada w tydzien na postradzieckich
nawierzchniach.
Co tu daleko szukac ? Jedna szybka rundka po Lwowie i zachodni samochod
nie ma zawieszenia :) a polowa plastikow poodpadala :)

pozdrawiam, leszek

9 Data: Marzec 16 2007 19:05:58
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Sanctum Officium 

"cpt. Nemo"  wrote in message


Użytkownik "Scyzoryk"  napisał w wiadomości

>
> > To może być wyjaśnienie. Ale mogą kupować zagraniczne terenowe, albo
> > pseudoterenowe.
>
> ale to juz nie jest 20tys tylko 100tys lub wiecej...
>
I wiecej niz polowa z nich pada w tydzien na postradzieckich
nawierzchniach.
Co tu daleko szukac ? Jedna szybka rundka po Lwowie i zachodni samochod
nie ma zawieszenia :) a polowa plastikow poodpadala :)

No ale Hummer H1, Patrol...


MK

10 Data: Marzec 16 2007 20:17:57
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Scyzoryk 


No ale Hummer H1, Patrol...

no ale to koszt kilkunastu Żiguli :)


--
Pozdr Scyzoryk

Siena HL 1,6 16v (LPG)  P.M.S edition
+ Uniden 510 / AT1200
GSX 550

11 Data: Marzec 16 2007 21:29:32
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Adam Płaszczyca 

On Fri, 16 Mar 2007 19:05:58 +0100, "Sanctum Officium"
 wrote:

Co tu daleko szukac ? Jedna szybka rundka po Lwowie i zachodni samochod
nie ma zawieszenia :) a polowa plastikow poodpadala :)

No ale Hummer H1, Patrol...

Wytrzyma dwie.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

12 Data: Marzec 15 2007 23:21:27
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Alex81 

In article   says...

To może być wyjaśnienie. Ale mogą kupować zagraniczne terenowe, albo
pseudoterenowe.

Oj nie, nie te pieniądze. Do tego znacząco większa szansa utraty
samochodu - po co ryzykować? Zwykłe osobówki projektowane na kiepskie
drogi całkiem nieźle sobie radzą (coś o tym wiem ;)) a taka
pseudoterenówka kosztuje kilkakrotnie więcej.
 
> PS. Dla mnie najzabawniejsze jest to że 2104, 2105 i 2107 ciągle w
> produkcji a Samara już nie :D

W produkcji chyba tylko 2107?

Nie, 2104 podałem z rozpędu (już nie ;)), natomiast dalej idzie 21053 -
dla niekumatych: ta kanciasta bez wystającego chromowanego grilla :D

--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI
http://www.skotniczny.com/samochody/stratus/tjunink.jpg
http://alex81.byxonline.com

13 Data: Marzec 15 2007 23:21:22
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Scyzoryk 


Nie, 2104 podałem z rozpędu (już nie ;)), natomiast dalej idzie 21053 -
dla niekumatych: ta kanciasta bez wystającego chromowanego grilla :D

to nie klepia juz zadnego kombi z kanciaków??


--
Pozdr Scyzoryk

Siena HL 1,6 16v (LPG)  P.M.S edition
+ Uniden 510 / AT1200
GSX 550

14 Data: Marzec 15 2007 23:25:23
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Alex81 

In article 
 says...


> Nie, 2104 podałem z rozpędu (już nie ;)), natomiast dalej idzie 21053 -
> dla niekumatych: ta kanciasta bez wystaj?cego chromowanego grilla :D

to nie klepia juz zadnego kombi z kanciaków??

Nie. Z kombi robią tylko 111 i Kalinę.

--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI
http://www.skotniczny.com/samochody/stratus/tjunink.jpg
http://alex81.byxonline.com

15 Data: Marzec 15 2007 23:25:40
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Scyzoryk 


Nie. Z kombi robią tylko 111 i Kalinę.

Kalina jest juz dostepna w polce. Ale za 35tys raczej nie zdecydowalbym
sie... ;-P (za wersje podstawowa)


--
Pozdr Scyzoryk

Siena HL 1,6 16v (LPG)  P.M.S edition
+ Uniden 510 / AT1200
GSX 550

16 Data: Marzec 16 2007 00:03:11
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Alex81 

In article 
 says...

Kalina jest juz dostepna w polce. Ale za 35tys raczej nie zdecydowalbym
sie... ;-P (za wersje podstawowa)

Co przy cenach porządnie sprawdzonej konstrukcji jaką jest aktualna
Albea jest raczej śmieszne :)

--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI
http://www.skotniczny.com/samochody/stratus/tjunink.jpg
http://alex81.byxonline.com

17 Data: Marzec 16 2007 00:22:34
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: blackbird 

Co przy cenach porządnie sprawdzonej konstrukcji jaką jest aktualna
Albea jest raczej śmieszne :)

Logana kupisz za 28 tys zl. To nie jest wcale taki zly samochod, jak to sie
wielu wydaje. I wszystko wskazuje na to, ze bedzie to bardzo trwala i
solidna konstrukcja.

18 Data: Marzec 16 2007 21:50:16
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Mateusz Papiernik 

blackbird napisał(a):

Logana kupisz za 28 tys zl. To nie jest wcale taki zly samochod, jak to sie wielu wydaje. I wszystko wskazuje na to, ze bedzie to bardzo trwala i solidna konstrukcja.

Gdzie? Bo ja poszedlem do salonu skuszony cena, i pan mnie uswiadomil, ze za wersje podstawowa (ta najnizsza z najslabszym silnikiem!) tyle, ze z doplata do lakieru metalizowanego bede musial zaplacic 35 tys., a poza tym to aut nie ma i nie wiadomo kiedy beda, bo wg systemu wszystkie zarezerwowane. A ten sam pan zapytany o cene "28 tys." z ich wlasnej broszury na stronie internetowej powiedzial "panie, zapomnij pan.". Kupiles za tyle, czy tez teoretyzujesz na podstawie ulotki? :) W kazdym razie, perspektywa 35kpln ostudzila mnie od Logana jednak :)


M.

20 Data: Marzec 16 2007 08:51:40
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Przemysław Szeremiota 

Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w
wiadomości

To może być wyjaśnienie. Ale mogą kupować zagraniczne terenowe, albo
pseudoterenowe.


Czyli: "jeśli nie mają chleba, niech jedzą ciastka".

Taksówkarze mają kupować zagraniczne terenowe i pseudo-terenowe??

U nich jest najnormalniej w świecie, to u nas świat stoi na głowie. Mają
przemysł motoryzacyjny produkujący samochody dostosowane do potrzeb
rynku. Mało zarabiają to jeżdżą, czym jeżdżą (pomijam oczywiście
bogaczy, których w Moskwie pewnie więcej niż w całej Polsce).

A u nas mały osobowy samochód dostawczy albo zwyczajny kompakt kosztuje
tyle, co małe mieszkanie poza aglomeracją. I nie ma już alternatywy w
postaci łady czy poloneza truck. To jest dopiero paranoja. Podejrzewam,
że Niemiec czy Francuz, któremu dealer zaproponowałby kompaktowy
samochód w cenie mieszkania, miałby temat do kabaretu. A drobny handlarz
widząc raty za Berlingo (przecie to dla nich samochody są...) musi
zwinąć interes.

To nie oni są dziwni w tej Rosji, to nam w Polsce brakuje Poloneza albo
czegoś jeszcze tańszego -- tak, taniego, żeby dało się to kupić np. z
maks. 10 średnich pensji, a najlepiej z 5. Zarabiamy jak parnasy, a
wozimy się jak bogacze. To dopiero jest dla mnie dziwaczne. I wszyscy
się śmieją z Ład, Loganów (choć ten i tak kurewsko drogi jak na nasze
zarobki) i innych low-endowych samochodów -- to nie dla nas,
szlachciców...


Ten taksówkarz z Moskwy ma więcej rozumu, niż spora część rodaków
zadłużających się na kilka i więcej lat (sic!) dla nowego Punto albo
Golfa. To jest dopiero paranoja.


Pozdrawiam,
Przemysław Szeremiota

21 Data: Marzec 16 2007 10:18:43
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: STranger 


Użytkownik "Przemysław Szeremiota"  napisał w wiadomości

U nich jest najnormalniej w świecie, to u nas świat stoi na głowie. Mają
przemysł motoryzacyjny produkujący samochody dostosowane do potrzeb
rynku. Mało zarabiają to jeżdżą, czym jeżdżą (pomijam oczywiście
bogaczy, których w Moskwie pewnie więcej niż w całej Polsce).
(...)
To nie oni są dziwni w tej Rosji, to nam w Polsce brakuje Poloneza albo
czegoś jeszcze tańszego -- tak, taniego, żeby dało się to kupić np. z
maks. 10 średnich pensji, a najlepiej z 5. Zarabiamy jak parnasy, a
wozimy się jak bogacze. To dopiero jest dla mnie dziwaczne. I wszyscy
się śmieją z Ład, Loganów (choć ten i tak kurewsko drogi jak na nasze
zarobki) i innych low-endowych samochodów -- to nie dla nas,
szlachciców...
(...)


 Bardzo trafne spostrzeżenia. Zgadzam się całkowicie z przedmówcą.
To my mamy rynek motoryzacyjny wywrócony do góry nogami i brak tanich rodzimych samochodów, a w Rosji działa rynek popytu i podaży tanich krajowych aut.




--
pozdrawiam
STranger

22 Data: Marzec 16 2007 16:06:58
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Michał K. 


Ten taksówkarz z Moskwy ma więcej rozumu, niż spora część rodaków
zadłużających się na kilka i więcej lat (sic!) dla nowego Punto albo
Golfa. To jest dopiero paranoja.

Poldek faktycznie był na polskie drogi. Miałem 1.5 Caro z 91 i zawieszenie przez 2 lata ie ruszane. Ile jeździło za poprzedniego właściciela nie wiem. Przy odsprzedaży byłem na przeglądzie i wahacze bez zastrzeżeń, czepił się tylko pordzewiałych progów, ale na to rady nie ma. W ile dziur wjechał przy sporej prędkości nawet nie liczyłem.

Pozdrawiam

23 Data: Marzec 18 2007 21:00:33
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Sanctum Officium 

"Michał K."  wrote in message


> Ten taksówkarz z Moskwy ma więcej rozumu, niż spora część rodaków
> zadłużających się na kilka i więcej lat (sic!) dla nowego Punto albo
> Golfa. To jest dopiero paranoja.

Poldek faktycznie był na polskie drogi. Miałem 1.5 Caro z 91 i zawieszenie
przez 2 lata ie ruszane. Ile jeździło za poprzedniego właściciela nie
wiem.
Przy odsprzedaży byłem na przeglądzie i wahacze bez zastrzeżeń, czepił się
tylko pordzewiałych progów, ale na to rady nie ma. W ile dziur wjechał
przy
sporej prędkości nawet nie liczyłem.

Miałem poloneza i malucha. Mam teraz mam astre II od pół roku i już 2 razy
zahaczyłem podwoziem. Maluch i polonez miały ciutke większy prześwit, który
był akurat na gorsze drogi, a takich jeszcze troche niestety jest w Polsce.
Na dobre drogi krajowe współczesne auta są OK, ale na gorsze już nie. Można
łatwo zahaczyć miską czy czymś innym. Poza tym te głębokie koleiny,
spotykane nawet na głównych drogach, gdzie też łatwo zahaczyć. Poldek i
Kaszlak były akurat na takie drogi. Nigdy nie haczyłem.


MK

24 Data: Marzec 18 2007 21:05:15
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Alex81 

In article   says...

Poldek i Kaszlak były akurat na takie drogi. Nigdy nie haczyłem.

Ja tam coś o tym wiem :D

--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI
http://www.skotniczny.com/samochody/stratus/tjunink.jpg
http://alex81.byxonline.com

25 Data: Marzec 18 2007 21:12:00
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Sanctum Officium 

"Alex81"  wrote in message

In article   says...
> Poldek i Kaszlak były akurat na takie drogi. Nigdy nie haczyłem.

Ja tam coś o tym wiem :D

Ja też.

Jedyne firmy, które robią samochody osobowe na nasze drogi to Subaru
(wszystkie modele osobowe) i Lancer (ale tylko jeden model).
;-)))


MK

26 Data: Marzec 18 2007 22:54:47
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Adam 'Chloru' Drzewososki 

On 2007-03-18, Sanctum Officium  wrote:

"Alex81"  wrote in message

In article   says...
> Poldek i Kaszlak były akurat na takie drogi. Nigdy nie haczyłem.

Ja tam coś o tym wiem :D

Ja też.

Jedyne firmy, które robią samochody osobowe na nasze drogi to Subaru
(wszystkie modele osobowe) i Lancer (ale tylko jeden model).
;-)))

Pewnie dlatego taki popularny gadzet do subaru to plyta pod silnik :->

--
___________________________________________
Chloru *** D14A1 *** chloru at chloru net

27 Data: Marzec 19 2007 00:45:11
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Sanctum Officium 

"Adam 'Chloru' Drzewososki"  wrote in message

On 2007-03-18, Sanctum Officium  wrote:
> "Alex81"  wrote in message
>
>> In article   says...
>> > Poldek i Kaszlak były akurat na takie drogi. Nigdy nie haczyłem.
>>
>> Ja tam coś o tym wiem :D
>
> Ja też.
>
> Jedyne firmy, które robią samochody osobowe na nasze drogi to Subaru
> (wszystkie modele osobowe) i Lancer (ale tylko jeden model).
> ;-)))

Pewnie dlatego taki popularny gadzet do subaru to plyta pod silnik :->

???
Oryginalnie mają plastikową osłonę. O jakiej osłonie Ty piszesz?


MK

28 Data: Marzec 19 2007 09:19:43
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Adam 'Chloru' Drzewososki 

On 2007-03-19, Sanctum Officium  wrote:

> Ja też.
>
> Jedyne firmy, które robią samochody osobowe na nasze drogi to Subaru
> (wszystkie modele osobowe) i Lancer (ale tylko jeden model).
> ;-)))

Pewnie dlatego taki popularny gadzet do subaru to plyta pod silnik :->

???
Oryginalnie mają plastikową osłonę. O jakiej osłonie Ty piszesz?

Aluminiowej.

--
___________________________________________
Chloru *** D14A1 *** chloru at chloru net

29 Data: Marzec 19 2007 19:36:50
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Sanctum Officium 

"Adam 'Chloru' Drzewososki"  wrote in message

On 2007-03-19, Sanctum Officium  wrote:
>> > Ja też.
>> >
>> > Jedyne firmy, które robią samochody osobowe na nasze drogi to Subaru
>> > (wszystkie modele osobowe) i Lancer (ale tylko jeden model).
>> > ;-)))
>>
>> Pewnie dlatego taki popularny gadzet do subaru to plyta pod silnik :->
>
> ???
> Oryginalnie mają plastikową osłonę. O jakiej osłonie Ty piszesz?

Aluminiowej.

Ale to chyba nieoryginalna? Masz jakieś zdjęcia takiej osłony?


MK

30 Data: Marzec 19 2007 22:25:18
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Adam 'Chloru' Drzewososki 

On 2007-03-19, Sanctum Officium  wrote:

"Adam 'Chloru' Drzewososki"  wrote in message

On 2007-03-19, Sanctum Officium  wrote:
>> > Ja też.
>> >
>> > Jedyne firmy, które robią samochody osobowe na nasze drogi to Subaru
>> > (wszystkie modele osobowe) i Lancer (ale tylko jeden model).
>> > ;-)))
>>
>> Pewnie dlatego taki popularny gadzet do subaru to plyta pod silnik :->
>
> ???
> Oryginalnie mają plastikową osłonę. O jakiej osłonie Ty piszesz?

Aluminiowej.

Ale to chyba nieoryginalna? Masz jakieś zdjęcia takiej osłony?

Oczywiscie, ze chodzi o aftermarket.
Moze wygladac mniej wiecej tak -
http://www.hydrotex.com.pl/images/photo_59_1116185862.jpg

--
___________________________________________
Chloru *** D14A1 *** chloru at chloru net

31 Data: Marzec 19 2007 22:38:13
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Sanctum Officium 

"Adam 'Chloru' Drzewososki"  wrote in message

On 2007-03-19, Sanctum Officium  wrote:
> "Adam 'Chloru' Drzewososki"  wrote in message
>
>> On 2007-03-19, Sanctum Officium  wrote:
>> >> > Ja też.
>> >> >
>> >> > Jedyne firmy, które robią samochody osobowe na nasze drogi to
Subaru
>> >> > (wszystkie modele osobowe) i Lancer (ale tylko jeden model).
>> >> > ;-)))
>> >>
>> >> Pewnie dlatego taki popularny gadzet do subaru to plyta pod silnik
:->
>> >
>> > ???
>> > Oryginalnie mają plastikową osłonę. O jakiej osłonie Ty piszesz?
>>
>> Aluminiowej.
>
> Ale to chyba nieoryginalna? Masz jakieś zdjęcia takiej osłony?

Oczywiscie, ze chodzi o aftermarket.
Moze wygladac mniej wiecej tak -
http://www.hydrotex.com.pl/images/photo_59_1116185862.jpg

Jakie to ma wymiary?

Pytam, bo do swojej astry właśnie kupiłem osłone pod silnik i chciałbym
porównać z innymi rozwiązaniami.


MK

32 Data: Marzec 19 2007 22:52:25
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Adam 'Chloru' Drzewososki 

On 2007-03-19, Sanctum Officium  wrote:


Oczywiscie, ze chodzi o aftermarket.
Moze wygladac mniej wiecej tak -
http://www.hydrotex.com.pl/images/photo_59_1116185862.jpg

Jakie to ma wymiary?

Pytam, bo do swojej astry właśnie kupiłem osłone pod silnik i chciałbym
porównać z innymi rozwiązaniami.

Nie wiem - napisz do Tomka Gugiela albo producenta plyty ;)


--
___________________________________________
Chloru *** D14A1 *** chloru at chloru net

33 Data: Marzec 20 2007 19:17:26
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Sanctum Officium 

"Adam 'Chloru' Drzewososki"  wrote in message

On 2007-03-19, Sanctum Officium  wrote:
>>
>> Oczywiscie, ze chodzi o aftermarket.
>> Moze wygladac mniej wiecej tak -
>> http://www.hydrotex.com.pl/images/photo_59_1116185862.jpg
>
> Jakie to ma wymiary?
>
> Pytam, bo do swojej astry właśnie kupiłem osłone pod silnik i chciałbym
> porównać z innymi rozwiązaniami.

Nie wiem - napisz do Tomka Gugiela albo producenta plyty ;)

Do swojego kupiłem płyte w ASO. Na rynku są też nieoryginalne, ale wszystko
plastikowe i bardzo słabe. Nie chronią przed uderzeniami, a tylko przed
błotem. Ta którą kupiłem to solidny kawał perforowanej blachy (ma ze 2 mm
grubości). Ma służyć do ochrony miski i innych zespołów przed uderzeniami.
Dobra sprawa taka osłona, bo już dwa razy w ciągu pół roku zahaczyłem dołem
samochodu, a wcześniej mi się to nie zdarzało, no ale polonez czy maluch
były jednak lepsze na gorsze drogi.


MK

34 Data: Marzec 18 2007 20:51:20
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Sanctum Officium 

"Przemysław Szeremiota"  wrote in message

Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w
wiadomości

(...)

Bardzo sensowna wypowiedź. W Czechach i Słowacji też jeździ pełno starych
skód, ład i wartburgów. Kupują też dużo nowych aut - dużo więcej niż my. Oni
wolą nowy, niskiej klasy samochód, niż 15-letenie BMW, na któego utrzymanie
i tak ich nie będzie stać. A u nas odwrotnie. Polaka nie stać na najtańszy
nowy samochód, a kupuje stare BMW, którego koszty utrzymania go zabijają.
Gazuje, jeździ na bieżnikowanych kapciach, serwisuje na najgorszych
częściach. Uważam, że lepiej mieć malucha w dobrym stanie, niż BMW w stanie
koszmarnym. Kiedyś sam kupiłem 2-letniego malucha. Były to czasy, gdy
alternatywą dla tego mlaucha był 10-letni zagraniczny. Wybrałem
bezwypadkowego malucha, niż 10-letni "bity" zagraniczny. I nie żałowałem.


MK

35 Data: Marzec 19 2007 00:39:55
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Jarek 

Sanctum Officium napisał(a):

Bardzo sensowna wypowiedź. W Czechach i Słowacji też jeździ pełno starych
skód, ład i wartburgów. Kupują też dużo nowych aut - dużo więcej niż my. Oni
wolą nowy, niskiej klasy samochód, niż 15-letenie BMW, na któego utrzymanie
i tak ich nie będzie stać. A u nas odwrotnie. Polaka nie stać na najtańszy
nowy samochód, a kupuje stare BMW, którego koszty utrzymania go zabijają.

Nie masz racji. Wrzucasz do jednego worka całkowicie różne przypadki.
Samochód używany to może być roczny Leksus i 20 letni Polonez.
I jak to można porównywać ?
Mam dwa samochody: jeden kupiony w salonie ale niskiej klasy i drugi
kupiony jako 6-cio letni ale klasy powiedzmy bardziej luksusowej.
Wcześniej jeździłem tylko używanymi i z obecnej perspektywy widzę że
kupowanie nowych samochodów to pomyłka.
No chyba że liczy się szpan a nie ekonomika.
Nowy samochód traci na wartości nieporównywalnie więcej niż koszty
napraw nawet dość starego używanego.
W ciągu 3 lat na nowym samochodzie jestem 30tys do tyłu. W ciągu 2 lat,
używany stracił ok. 10tys.
Gdzie tu logika ?
Kupowanie lekko używanych samochodów, czyli dla klasy średniej i wyższej
+/- 5 lat to bardzo rozsądny wybór. Takie samochody praktycznie sie nie
psują, są znacznie mniej atrakcyjne dla złodzei (tańsze ubezpieczenie),
minimalnie tracą na wartości i oferują nieporównywalnie większy komfort
jazdy niż nowe (o zbliżonej cenie) samochody klasy niższej.

Jarek

36 Data: Marzec 19 2007 00:53:26
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Sanctum Officium 

"Jarek"  wrote in message

Sanctum Officium napisał(a):
> Bardzo sensowna wypowiedź. W Czechach i Słowacji też jeździ pełno
starych
> skód, ład i wartburgów. Kupują też dużo nowych aut - dużo więcej niż my.
Oni
> wolą nowy, niskiej klasy samochód, niż 15-letenie BMW, na któego
utrzymanie
> i tak ich nie będzie stać. A u nas odwrotnie. Polaka nie stać na
najtańszy
> nowy samochód, a kupuje stare BMW, którego koszty utrzymania go
zabijają.

Nie masz racji. Wrzucasz do jednego worka całkowicie różne przypadki.
Samochód używany to może być roczny Leksus i 20 letni Polonez.
I jak to można porównywać ?
Mam dwa samochody: jeden kupiony w salonie ale niskiej klasy i drugi
kupiony jako 6-cio letni ale klasy powiedzmy bardziej luksusowej.
Wcześniej jeździłem tylko używanymi i z obecnej perspektywy widzę że
kupowanie nowych samochodów to pomyłka.

Auto wysokiej klasy = wysokie koszty jego utrzymania. Im starsze auto
wysokiej klasy tym koszty utrzymania większe.

No chyba że liczy się szpan a nie ekonomika.
Nowy samochód traci na wartości nieporównywalnie więcej niż koszty
napraw nawet dość starego używanego.

W ciągu 3 lat na nowym samochodzie jestem 30tys do tyłu. W ciągu 2 lat,
używany stracił ok. 10tys.
Gdzie tu logika ?

Każdy smaochód traci mniej więcej tak samo. Kupisz nową Dacie Logan za 30
000 zł, po 3 latach będzie warta 15 000 zł. Kupisz 5-letniego Golfa IV za 30
000 zł, za 3 lata będzie wart 15 000 zł.

Kupowanie lekko używanych samochodów, czyli dla klasy średniej i wyższej
+/- 5 lat to bardzo rozsądny wybór. Takie samochody praktycznie sie nie
psują, są znacznie mniej atrakcyjne dla złodzei (tańsze ubezpieczenie),
minimalnie tracą na wartości i oferują nieporównywalnie większy komfort
jazdy niż nowe (o zbliżonej cenie) samochody klasy niższej.

He, he. W ponad dwuletniej Toyocie Avensis padła nam turbina. Koszt naprawy
coś koło 10 000 zł. Zrobili na gwarancji. Kupisz 3-letnią, padnie Ci po
miesiącu, płacisz z własnej kieszeni. Nigdy nie wiesz, czy poprzedni
właściel dbał o turbine, czy ją chłodził, czy od razu wyłączał silnik po
pracy turbiny. A w takiej BMW 5, gdzie jest dwustopniowa turbina, to pewne
ze 20 000 zł będzie kosztował naprawa.

Drogie auta nie są dla tych, których nie stać nawet na nową Pandę.


MK

37 Data: Marzec 19 2007 06:37:49
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: fhisti 

Dnia Mon, 19 Mar 2007 00:53:26 +0100, Sanctum Officium napisał(a):


He, he. W ponad dwuletniej Toyocie Avensis padła nam turbina. Koszt naprawy
coś koło 10 000 zł. Zrobili na gwarancji. Kupisz 3-letnią, padnie Ci po
miesiącu, płacisz z własnej kieszeni. Nigdy nie wiesz, czy poprzedni
właściel dbał o turbine, czy ją chłodził, czy od razu wyłączał silnik po
pracy turbiny. A w takiej BMW 5, gdzie jest dwustopniowa turbina, to pewne
ze 20 000 zł będzie kosztował naprawa.

A w VAGowskim dieslu regeneracja turbiny to koszt około 1000 złotych.
Straaaszny majątek.

I weź też pod uwagę, że sporo beemek nie ma jednak tej turbiny.

--
pozdrawiam
fhisti

38 Data: Marzec 19 2007 19:19:29
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Sanctum Officium 

"fhisti"  wrote in message

Dnia Mon, 19 Mar 2007 00:53:26 +0100, Sanctum Officium napisał(a):

>
> He, he. W ponad dwuletniej Toyocie Avensis padła nam turbina. Koszt
naprawy
> coś koło 10 000 zł. Zrobili na gwarancji. Kupisz 3-letnią, padnie Ci po
> miesiącu, płacisz z własnej kieszeni. Nigdy nie wiesz, czy poprzedni
> właściel dbał o turbine, czy ją chłodził, czy od razu wyłączał silnik po
> pracy turbiny. A w takiej BMW 5, gdzie jest dwustopniowa turbina, to
pewne
> ze 20 000 zł będzie kosztował naprawa.

A w VAGowskim dieslu regeneracja turbiny to koszt około 1000 złotych.
Straaaszny majątek.

A w innym trzeba wymieniać.

I weź też pod uwagę, że sporo beemek nie ma jednak tej turbiny.

A co z tymi, które mają? Dziś diesle BMW stanowią w Europie większość
sprzedaży.


MK

39 Data: Marzec 19 2007 18:11:46
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 19 Mar 2007 00:53:26 +0100, "Sanctum Officium"
 wrote:

Auto wysokiej klasy = wysokie koszty jego utrzymania. Im starsze auto
wysokiej klasy tym koszty utrzymania większe.

I dalej niższe od kosztów nowego auta popularnego.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

40 Data: Marzec 19 2007 19:35:54
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Sanctum Officium 

"Adam Płaszczyca"  wrote in message

On Mon, 19 Mar 2007 00:53:26 +0100, "Sanctum Officium"
 wrote:

>Auto wysokiej klasy = wysokie koszty jego utrzymania. Im starsze auto
>wysokiej klasy tym koszty utrzymania większe.

I dalej niższe od kosztów nowego auta popularnego.

Bo ja wiem. A zużycie paliwa? Mały diesel, albo mały benzyniak?


MK

41 Data: Marzec 19 2007 20:23:30
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 19 Mar 2007 19:35:54 +0100, "Sanctum Officium"
 wrote:

I dalej niższe od kosztów nowego auta popularnego.

Bo ja wiem. A zużycie paliwa? Mały diesel, albo mały benzyniak?

Taaa... Fiat Panda - na trasie pali 12 litrów, jesli się chce jechać.
Owszem, może spalić mniej, jakies 8 - o ile się nei przekracza 80km/h.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

42 Data: Marzec 19 2007 21:03:14
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Sanctum Officium 

"Adam Płaszczyca"  wrote in message

On Mon, 19 Mar 2007 19:35:54 +0100, "Sanctum Officium"
 wrote:

>> I dalej niższe od kosztów nowego auta popularnego.
>
>Bo ja wiem. A zużycie paliwa? Mały diesel, albo mały benzyniak?

Taaa... Fiat Panda - na trasie pali 12 litrów, jesli się chce jechać.
Owszem, może spalić mniej, jakies 8 - o ile się nei przekracza 80km/h.

A to ciekawe. Mnie Astra pali 7 i nikt mnie po drodze nie wyprzedza.


MK

43 Data: Marzec 19 2007 22:00:44
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 19 Mar 2007 21:03:14 +0100, "Sanctum Officium"
 wrote:

Taaa... Fiat Panda - na trasie pali 12 litrów, jesli się chce jechać.
Owszem, może spalić mniej, jakies 8 - o ile się nei przekracza 80km/h.

A to ciekawe. Mnie Astra pali 7 i nikt mnie po drodze nie wyprzedza.

Są dwie możliwosci - albo łamiesz i to mocno przepisy, albo jeździsz
jedynie po swoim podwórku.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

44 Data: Marzec 19 2007 22:26:10
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Sanctum Officium 

"Adam Płaszczyca"  wrote in message

On Mon, 19 Mar 2007 21:03:14 +0100, "Sanctum Officium"
 wrote:

>> Taaa... Fiat Panda - na trasie pali 12 litrów, jesli się chce jechać.
>> Owszem, może spalić mniej, jakies 8 - o ile się nei przekracza 80km/h.
>
>A to ciekawe. Mnie Astra pali 7 i nikt mnie po drodze nie wyprzedza.

Są dwie możliwosci - albo łamiesz i to mocno przepisy, albo jeździsz
jedynie po swoim podwórku.

Chodzi o to, że mi pali zwykle 7-8, a oszczędniej jeżdżący schodzą Astrą na
tym silniku do 6.


MK

45 Data: Marzec 20 2007 13:15:22
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 19 Mar 2007 22:26:10 +0100, "Sanctum Officium"
 wrote:

>A to ciekawe. Mnie Astra pali 7 i nikt mnie po drodze nie wyprzedza.
Są dwie możliwosci - albo łamiesz i to mocno przepisy, albo jeździsz
jedynie po swoim podwórku.
Chodzi o to, że mi pali zwykle 7-8, a oszczędniej jeżdżący schodzą Astrą na
tym silniku do 6.

Może tyle palić, jednak nie przy jeździe takiej, że nikt Cię nei
wyprzedza. Raczej będzie to jazda, że każdy Cię wyprzedza, właczając w
to co rącze żółwie. Sądzę, że przy takiej jeździe (50km/h na trasie)
Panda by zeszła na 4-5 litrów.
Tylko samochód nei złuży do wleczenai się, tylko do jazdy
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/    mail:  GG: 3524356

46 Data: Marzec 20 2007 19:20:31
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Sanctum Officium 

"Adam Płaszczyca"  wrote in message

On Mon, 19 Mar 2007 22:26:10 +0100, "Sanctum Officium"
 wrote:

>> >A to ciekawe. Mnie Astra pali 7 i nikt mnie po drodze nie wyprzedza.
>> Są dwie możliwosci - albo łamiesz i to mocno przepisy, albo jeździsz
>> jedynie po swoim podwórku.
>Chodzi o to, że mi pali zwykle 7-8, a oszczędniej jeżdżący schodzą Astrą
na
>tym silniku do 6.

Może tyle palić, jednak nie przy jeździe takiej, że nikt Cię nei
wyprzedza.

Właśnie przy takiej jeździe pali mi 7-8.

Raczej będzie to jazda, że każdy Cię wyprzedza, właczając w
to co rącze żółwie. Sądzę, że przy takiej jeździe (50km/h na trasie)
Panda by zeszła na 4-5 litrów.
Tylko samochód nei złuży do wleczenai się, tylko do jazdy

Silniki Twinport Opla są na prawde oszczędne. Serio. Zapytaj tych, którzy
mają. To jedne z najoszczędniejszych silników na rynku. Kiedyś miałem
poloneza i palił mi 12-14. Maluch brał mi 7. A ta astra bierze mi tyle co
maluch.


MK

48 Data: Marzec 20 2007 19:31:32
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Sanctum Officium 

"blackbird"  wrote in message

> Chodzi o to, że mi pali zwykle 7-8, a oszczędniej jeżdżący schodzą Astrą
> na
> tym silniku do 6.

Nie wiem jak to mozliwe, ale jest to prawda w Astrze G 1.6tp. Ten samochod
rzeczywiscie jezdzi prawie za darmo i nie da sie tego w prosty sposob
zmienic, nawet trzymajac stala predkosc 120 km/h na III biegu pali wg.
komputera... A co ja bede pisal, skoro i tak nikt nie uwierzy.

Niestety nie mam komputera (głupi byłem że go nie kupiłem). Ile pali Ci na
III przy 120? Jakie pokazuje Ci komputer średnie splanie?

Ten samochod jest nieprzyzwoicie oszczedny.

To potwierdzam. Silniki Twinport są zaje...ście oszczędne. Mocno się
starałem, gaz ciągle w podłodze, częste hamowania, przyspieszanie z gazem w
pdłodze, ciągnięcie na każdym biegu do odcięcia i mimo usilnych starań nie
spalił więcej niż 9.


MK

53 Data: Marzec 21 2007 00:59:59
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: blackbird 

Rozwazam to.

Ale to nie Twoje auto, więc i tak odpada ;-)

Niekoniecznie, bo to ja opiekuje sie autem i "dbam" o jego stan techniczny,
eksploatowane tez jest w wiekszosci przeze mnie. Zreszta sadzac po tym jak
szybko przybywa km na liczniku mysle, ze gdzies tak za rok bedzie juz o czym
opowiadac, wlasnie sobie zdalem sprawe, ze auto przez ostatni miesiac (od 20
lutego do 20 marca) natluklo ponad 9400 km, a katowane jest
niemilosiernie... Pierwsza naprawa gwarancyjna juz nastapila, mysle ze
jednak z mojej winy, bo na znanym wszystkim jezdzacym trasa WRC-DC
przejezdzie kolejowym przy nadmiernej predkosci, cos pierdzielnelo i zgaslo
mi podswietlanie zegarow, zeby bylo ciekawiej lampki i podswietlanie
licznika km nadal sie swiecilo. Co bedzie z zawieszeniem to czas pokaze.

Wiele aut tak ma. Jeździłem takimi, które jeszcze żwawo szły, a ECU już
odcinało. Kwestia zestrojenia silnika. Nie radze zmieniać ustawień. Silnik
jest wyważony na takie maksymalkne obroty, a nie inne.

Ford jakos dziwnie nie ma problemu z produkcja typowo cywilnych niewielkich
silnikow, ktorym 7000 rpm nie straszne. W 1.6TP, nie chce ubywac oleju
(bagnet zepsuty?) przy dosc ekstremalnej eksploatacji - byc moze jedynie
chodzilo, o to zeby nowe auto nie wymagalo dolewania oleju w okresie
miedzyprzegladowym. Statystyczny klient jesli bedzie musial dolac po 20 tys
km 0,5-1 l oleju to z auta nie bedzie zadowolony. Znam fabryczne normy, ale
zadowolenie przecietnego klienta, tez moze byc brane pod uwage przez
inzynierow ustawiajacych tego rodzaju parametry auta. To tylko moje
przypuszczenia, ale moze cos jest na rzeczy. Przepustnice tez zestroili pod
gusta przecietnej gospodyni domowej i bardziej doswiadczony kierowca bedzie
to g. wyklinal, nawet kiedy juz sie nauczy z tego korzystac.

55 Data: Marzec 20 2007 22:12:15
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: fhisti 

Dnia Mon, 19 Mar 2007 21:03:14 +0100, Sanctum Officium napisał(a):

"Adam Płaszczyca"  wrote in message

On Mon, 19 Mar 2007 19:35:54 +0100, "Sanctum Officium"
 wrote:

I dalej niższe od kosztów nowego auta popularnego.

Bo ja wiem. A zużycie paliwa? Mały diesel, albo mały benzyniak?

Taaa... Fiat Panda - na trasie pali 12 litrów, jesli się chce jechać.
Owszem, może spalić mniej, jakies 8 - o ile się nei przekracza 80km/h.

A to ciekawe. Mnie Astra pali 7 i nikt mnie po drodze nie wyprzedza.

A mój stary i nieekonomiczny staruszek w trasie pali gdzieś tak o litr
mniej.

--
pozdrawiam
fhisti

56 Data: Marzec 20 2007 22:20:34
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Sanctum Officium 

"fhisti"  wrote in message

Dnia Mon, 19 Mar 2007 21:03:14 +0100, Sanctum Officium napisał(a):

> "Adam Płaszczyca"  wrote in message
>
>> On Mon, 19 Mar 2007 19:35:54 +0100, "Sanctum Officium"
>>  wrote:
>>
>>>> I dalej niższe od kosztów nowego auta popularnego.
>>>
>>>Bo ja wiem. A zużycie paliwa? Mały diesel, albo mały benzyniak?
>>
>> Taaa... Fiat Panda - na trasie pali 12 litrów, jesli się chce jechać.
>> Owszem, może spalić mniej, jakies 8 - o ile się nei przekracza 80km/h.
>
> A to ciekawe. Mnie Astra pali 7 i nikt mnie po drodze nie wyprzedza.

A mój stary i nieekonomiczny staruszek w trasie pali gdzieś tak o litr
mniej.

Przy jakiej prędkości? Jaki to silnik?


MK

57 Data: Marzec 26 2007 08:27:11
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: fhisti 

Dnia Tue, 20 Mar 2007 22:20:34 +0100, Sanctum Officium napisał(a):

"fhisti"  wrote in message

Dnia Mon, 19 Mar 2007 21:03:14 +0100, Sanctum Officium napisał(a):

"Adam Płaszczyca"  wrote in message

On Mon, 19 Mar 2007 19:35:54 +0100, "Sanctum Officium"
 wrote:

I dalej niższe od kosztów nowego auta popularnego.

Bo ja wiem. A zużycie paliwa? Mały diesel, albo mały benzyniak?

Taaa... Fiat Panda - na trasie pali 12 litrów, jesli się chce jechać.
Owszem, może spalić mniej, jakies 8 - o ile się nei przekracza 80km/h.

A to ciekawe. Mnie Astra pali 7 i nikt mnie po drodze nie wyprzedza.

A mój stary i nieekonomiczny staruszek w trasie pali gdzieś tak o litr
mniej.

Przy jakiej prędkości? Jaki to silnik?

Silnik 2.0 diesel.
Prędkość - różna.
Było to na trasie Nowy Targ - Kraków - Wrocław - Rybnik.
Na autostradzie prędkość pomiędzy 120-130, poza autostradą również
przepisowo.

--
pozdrawiam
fhisti

58 Data: Marzec 26 2007 19:57:16
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Sanctum Officium 

"fhisti"  wrote in message

Dnia Tue, 20 Mar 2007 22:20:34 +0100, Sanctum Officium napisał(a):

> "fhisti"  wrote in message
>
>> Dnia Mon, 19 Mar 2007 21:03:14 +0100, Sanctum Officium napisał(a):
>>
>>> "Adam Płaszczyca"  wrote in message
>>>
>>>> On Mon, 19 Mar 2007 19:35:54 +0100, "Sanctum Officium"
>>>>  wrote:
>>>>
>>>>>> I dalej niższe od kosztów nowego auta popularnego.
>>>>>
>>>>>Bo ja wiem. A zużycie paliwa? Mały diesel, albo mały benzyniak?
>>>>
>>>> Taaa... Fiat Panda - na trasie pali 12 litrów, jesli się chce jechać.
>>>> Owszem, może spalić mniej, jakies 8 - o ile się nei przekracza
80km/h.
>>>
>>> A to ciekawe. Mnie Astra pali 7 i nikt mnie po drodze nie wyprzedza.
>>
>> A mój stary i nieekonomiczny staruszek w trasie pali gdzieś tak o litr
>> mniej.
>
> Przy jakiej prędkości? Jaki to silnik?

Silnik 2.0 diesel.
Prędkość - różna.
Było to na trasie Nowy Targ - Kraków - Wrocław - Rybnik.
Na autostradzie prędkość pomiędzy 120-130, poza autostradą również
przepisowo.

Przy prędkościach do 90, to moja astra benzyniak weźmie 6, czyli tyle ile
Twój diesel. A ile mocy ma ten Twój diesel?


MK

59 Data: Marzec 28 2007 00:36:23
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: fhisti 

Dnia Mon, 26 Mar 2007 19:57:16 +0200, Sanctum Officium napisał(a):

"fhisti"  wrote in message

Dnia Tue, 20 Mar 2007 22:20:34 +0100, Sanctum Officium napisał(a):

"fhisti"  wrote in message

Dnia Mon, 19 Mar 2007 21:03:14 +0100, Sanctum Officium napisał(a):

"Adam Płaszczyca"  wrote in message

On Mon, 19 Mar 2007 19:35:54 +0100, "Sanctum Officium"
 wrote:

I dalej niższe od kosztów nowego auta popularnego.

Bo ja wiem. A zużycie paliwa? Mały diesel, albo mały benzyniak?

Taaa... Fiat Panda - na trasie pali 12 litrów, jesli się chce jechać.
Owszem, może spalić mniej, jakies 8 - o ile się nei przekracza
80km/h.

A to ciekawe. Mnie Astra pali 7 i nikt mnie po drodze nie wyprzedza.

A mój stary i nieekonomiczny staruszek w trasie pali gdzieś tak o litr
mniej.

Przy jakiej prędkości? Jaki to silnik?

Silnik 2.0 diesel.
Prędkość - różna.
Było to na trasie Nowy Targ - Kraków - Wrocław - Rybnik.
Na autostradzie prędkość pomiędzy 120-130, poza autostradą również
przepisowo.

Przy prędkościach do 90, to moja astra benzyniak weźmie 6, czyli tyle ile

No tak, ale większa większość tej trasy to jednak autostrada była.

Twój diesel. A ile mocy ma ten Twój diesel?

Za mało :>
72 konie

--
pozdrawiam
fhisti

60 Data: Marzec 28 2007 00:44:09
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Sanctum Officium 

"fhisti"  wrote in message

Dnia Mon, 26 Mar 2007 19:57:16 +0200, Sanctum Officium napisał(a):

> "fhisti"  wrote in message
>
>> Dnia Tue, 20 Mar 2007 22:20:34 +0100, Sanctum Officium napisał(a):
>>
>>> "fhisti"  wrote in message
>>>
>>>> Dnia Mon, 19 Mar 2007 21:03:14 +0100, Sanctum Officium napisał(a):
>>>>
>>>>> "Adam Płaszczyca"  wrote in
message
>>>>>
>>>>>> On Mon, 19 Mar 2007 19:35:54 +0100, "Sanctum Officium"
>>>>>>  wrote:

(...)

> Przy prędkościach do 90, to moja astra benzyniak weźmie 6, czyli tyle
ile

No tak, ale większa większość tej trasy to jednak autostrada była.

Też bym pewnie osiągnął wynik koło 6 lub troche więcej.

> Twój diesel. A ile mocy ma ten Twój diesel?

Za mało :>
72 konie

A co to w ogóle za auto? W124? W201?


MK

61 Data: Marzec 28 2007 01:17:50
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: fhisti 

Dnia Wed, 28 Mar 2007 00:44:09 +0200, Sanctum Officium napisał(a):

"fhisti"  wrote in message

Dnia Mon, 26 Mar 2007 19:57:16 +0200, Sanctum Officium napisał(a):

"fhisti"  wrote in message

Dnia Tue, 20 Mar 2007 22:20:34 +0100, Sanctum Officium napisał(a):

"fhisti"  wrote in message

Dnia Mon, 19 Mar 2007 21:03:14 +0100, Sanctum Officium napisał(a):

"Adam Płaszczyca"  wrote in
message

On Mon, 19 Mar 2007 19:35:54 +0100, "Sanctum Officium"
 wrote:

(...)

Przy prędkościach do 90, to moja astra benzyniak weźmie 6, czyli tyle
ile

No tak, ale większa większość tej trasy to jednak autostrada była.

Też bym pewnie osiągnął wynik koło 6 lub troche więcej.

To dlaczego takiego wyniku nie osiągasz?


Twój diesel. A ile mocy ma ten Twój diesel?

Za mało :>
72 konie

A co to w ogóle za auto? W124? W201?

W201


--
pozdrawiam
fhisti

62 Data: Marzec 28 2007 17:55:04
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Sanctum Officium 

"fhisti"  wrote in message

Dnia Wed, 28 Mar 2007 00:44:09 +0200, Sanctum Officium napisał(a):

> "fhisti"  wrote in message
>
>> Dnia Mon, 26 Mar 2007 19:57:16 +0200, Sanctum Officium napisał(a):
>>
>>> "fhisti"  wrote in message
>>>
>>>> Dnia Tue, 20 Mar 2007 22:20:34 +0100, Sanctum Officium napisał(a):
>>>>
>>>>> "fhisti"  wrote in message
>>>>>
>>>>>> Dnia Mon, 19 Mar 2007 21:03:14 +0100, Sanctum Officium napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> "Adam Płaszczyca"  wrote in
> message
>>>>>>>
>>>>>>>> On Mon, 19 Mar 2007 19:35:54 +0100, "Sanctum Officium"
>>>>>>>>  wrote:
>
> (...)
>
>>> Przy prędkościach do 90, to moja astra benzyniak weźmie 6, czyli tyle
> ile
>>
>> No tak, ale większa większość tej trasy to jednak autostrada była.
>
> Też bym pewnie osiągnął wynik koło 6 lub troche więcej.

To dlaczego takiego wyniku nie osiągasz?

Bo za ostro jeżdżę ;-) Ludzie jeżdżący spokojniej (normalnie) uzyskują
wyniki koło 6.

(...)


MK

63 Data: Marzec 19 2007 21:06:20
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: jerzu 

On Mon, 19 Mar 2007 20:23:30 +0100, Adam Płaszczyca
 wrote:

Taaa... Fiat Panda - na trasie pali 12 litrów, jesli się chce jechać.

Chyba Granada i to jak może jechać. Ostro katowana Panda mojego ojca,
włączona klimatyzacja, trasa Warszawa-Gdańsk - średnie spalanie wg.
komputera pokładowego - niecałe 9 litrów. Jakbym jechał jakieś 100
km/h to pewnie bym zszedł poniżej 8 litrów.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.lubi.luftbrandzlung.org  GG:129280
http://zloty.autokacik.pl - zloty Internetowych Klubów Moto

64 Data: Marzec 19 2007 22:01:36
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 19 Mar 2007 21:06:20 +0100, jerzu
 wrote:

Taaa... Fiat Panda - na trasie pali 12 litrów, jesli się chce jechać.

Chyba Granada i to jak może jechać. Ostro katowana Panda mojego ojca,
włączona klimatyzacja, trasa Warszawa-Gdańsk - średnie spalanie wg.
komputera pokładowego - niecałe 9 litrów. Jakbym jechał jakieś 100
km/h to pewnie bym zszedł poniżej 8 litrów.

Ja mówię ile wlewam. Przy 120km/h na A4 z przeciwnym wiatrem
wyskoczyła na ponad 13.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

65 Data: Marzec 19 2007 22:27:03
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Sanctum Officium 

"Adam Płaszczyca"  wrote in message

On Mon, 19 Mar 2007 21:06:20 +0100, jerzu
 wrote:

>>Taaa... Fiat Panda - na trasie pali 12 litrów, jesli się chce jechać.
>
>Chyba Granada i to jak może jechać. Ostro katowana Panda mojego ojca,
>włączona klimatyzacja, trasa Warszawa-Gdańsk - średnie spalanie wg.
>komputera pokładowego - niecałe 9 litrów. Jakbym jechał jakieś 100
>km/h to pewnie bym zszedł poniżej 8 litrów.

Ja mówię ile wlewam. Przy 120km/h na A4 z przeciwnym wiatrem
wyskoczyła na ponad 13.

Jakoś nie mogę uwierzyć, bo to ze 2 razy powyżej normy dla każdej benzynowej
Pandy.


MK

66 Data: Marzec 19 2007 22:32:43
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Alex81 

In article   says...

Jakoś nie mogę uwierzyć, bo to ze 2 razy powyżej normy dla każdej benzynowej
Pandy.

Każdej bez względu na warunki i prędkość? Przy przeciwnym wietrze (takim
słabym, dajmy na to 20kph) taka Panda o nadwoziu opływowym jak
nowoczesna budka telefoniczna musi sobie radzić z oporem powietrza o
niemal 40 procent większym niż bez wiatru. Do tego jadąc A4 np. z
Krakowa do Katowic masz niemal ciągle pod górkę ;)

--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI
http://www.skotniczny.com/samochody/stratus/tjunink.jpg
http://alex81.byxonline.com

67 Data: Marzec 19 2007 22:36:39
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Sanctum Officium 

"Alex81"  wrote in message

In article   says...
> Jakoś nie mogę uwierzyć, bo to ze 2 razy powyżej normy dla każdej
benzynowej
> Pandy.

Każdej bez względu na warunki i prędkość? Przy przeciwnym wietrze (takim
słabym, dajmy na to 20kph) taka Panda o nadwoziu opływowym jak
nowoczesna budka telefoniczna musi sobie radzić z oporem powietrza o
niemal 40 procent większym niż bez wiatru. Do tego jadąc A4 np. z
Krakowa do Katowic masz niemal ciągle pod górkę ;)

Nie wierze w takie spalanie. Moja Astra 1.6 z gazem w podłodze koło 200 na
niemieckiej autostradzie chyba by tyle nie wzięła.


MK

68 Data: Marzec 19 2007 22:41:16
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Alex81 

In article   says...

Nie wierze w takie spalanie. Moja Astra 1.6 z gazem w podłodze koło 200 na
niemieckiej autostradzie chyba by tyle nie wzięła.

Dobrze że napisałeś "chyba" bo byś mnie nieźle rozbawił. Weźmie
_wyraźnie_ więcej.

--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI
http://www.skotniczny.com/samochody/stratus/tjunink.jpg
http://alex81.byxonline.com

69 Data: Marzec 19 2007 22:40:07
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Sanctum Officium 

"Alex81"  wrote in message

In article   says...
> Nie wierze w takie spalanie. Moja Astra 1.6 z gazem w podłodze koło 200
na
> niemieckiej autostradzie chyba by tyle nie wzięła.

Dobrze że napisałeś "chyba" bo byś mnie nieźle rozbawił. Weźmie
_wyraźnie_ więcej.

Ta? Jeszcze mi się nią powyżej 9 nie udało wyjść, a mocno się starałem ;-)
Oszczędne te Twinporty.


MK

71 Data: Marzec 20 2007 19:35:06
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Sanctum Officium 

"blackbird"  wrote in message

> Dobrze że napisałeś "chyba" bo byś mnie nieźle rozbawił. Weźmie
> _wyraźnie_ więcej.

Nie spali. Z gazem w podlodze na V biegu wtryskiwacze podaja w
przeliczeniu
okolo 13 litrow / 100 km. Nie pamietam dokladnie, ale jak to takie wazne
to
jutro moge sprawdzic. Wystarczy, ze co kilknascie km musisz zwolnic
(hamowac) i realnie bardzo trudno spalic wyraznie ponad 11 litrow/100 km,
nawet mieszajac biegamim, normalna jazda po A4 - czyli V bieg i gaz w
podlodze kiedy pusto i v max do nastepnego zatwardzenie, to 10
litrow/100km,
przy kiepskich warunkach i czestszych hamowaniach nawet mniej.

Podaj, jakbyś mógł, ile pali pczy 100, 120, 140, 160 (nie mam niestety
komputera).


MK

75 Data: Marzec 21 2007 02:42:25
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello blackbird,

Tuesday, March 20, 2007, 4:57:57 PM, you wrote:

Dobrze że napisałeś "chyba" bo byś mnie nieźle rozbawił. Weźmie
_wyraźnie_ więcej.
Nie spali. Z gazem w podlodze na V biegu wtryskiwacze podaja w przeliczeniu
okolo 13 litrow / 100 km.

Jak to zmierzyłeś?

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           

76 Data: Marzec 21 2007 15:22:10
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: blackbird 

Nie spali. Z gazem w podlodze na V biegu wtryskiwacze podaja w
przeliczeniu
okolo 13 litrow / 100 km.

Jak to zmierzyłeś?

Byc moze nie wyrazilem sie jasno. Po wcisnieciu gazu w podloge na V biegu
komputer nie pokazal nigdy wiekszego spalania niz 13l/100km, tak ze przy
predkosciach autostradowych.

Jesli miales na mysli, ze za malo... To ja jestem podobnego zdania, ale
podaj inny mozliwy i prosty sposob pomiaru i bedzie mozna to zweryfikowac.

77 Data: Marzec 19 2007 22:44:17
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Wlodek 

Nie wierze w takie spalanie. Moja Astra 1.6 z gazem w podłodze koło
200 na niemieckiej autostradzie chyba by tyle nie wzięła.


ale wystarczy ja pomeczyc ciaglym przyspieszaniem II, III
z gazem w podlodze i powinna dac rade

W.

78 Data: Marzec 20 2007 19:37:28
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Sanctum Officium 

 "Wlodek"  wrote in message

> Nie wierze w takie spalanie. Moja Astra 1.6 z gazem w podłodze koło
> 200 na niemieckiej autostradzie chyba by tyle nie wzięła.
>

ale wystarczy ja pomeczyc ciaglym przyspieszaniem II, III
z gazem w podlodze i powinna dac rade

Próbowałem. Daleko było do 13.


MK

79 Data: Marzec 20 2007 00:14:46
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: J.F. 

On Mon, 19 Mar 2007 22:36:39 +0100,  Sanctum Officium wrote:

Nie wierze w takie spalanie. Moja Astra 1.6 z gazem w podłodze koło 200 na
niemieckiej autostradzie chyba by tyle nie wzięła.

Wzielaby.
Ale musisz byc twardy - wcisnac do oporu i nie popuszczac.

J.

81 Data: Marzec 20 2007 13:16:03
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 19 Mar 2007 22:32:43 +0100, Alex81  wrote:

Jakoś nie mogę uwierzyć, bo to ze 2 razy powyżej normy dla każdej benzynowej
Pandy.

Każdej bez względu na warunki i prędkość? Przy przeciwnym wietrze (takim
słabym, dajmy na to 20kph) taka Panda o nadwoziu opływowym jak
nowoczesna budka telefoniczna musi sobie radzić z oporem powietrza o
niemal 40 procent większym niż bez wiatru. Do tego jadąc A4 np. z
Krakowa do Katowic masz niemal ciągle pod górkę ;)

To też pytanie jaki silnik na jerzowa. Bo to, co mam, to 1.1 - i
faktycznie żeby jechał trzeba piłować.
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/    mail:  GG: 3524356

82 Data: Marzec 20 2007 20:27:04
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: jerzu 

On Tue, 20 Mar 2007 13:16:03 +0100, Adam Płaszczyca
 wrote:

To też pytanie jaki silnik na jerzowa. Bo to, co mam, to 1.1 - i
faktycznie żeby jechał trzeba piłować.

Nie moja a ojca - 1.2.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.lubi.luftbrandzlung.org  GG:129280
http://zloty.autokacik.pl - zloty Internetowych Klubów Moto

83 Data: Marzec 20 2007 22:09:27
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 20 Mar 2007 20:27:04 +0100, jerzu
 wrote:


To też pytanie jaki silnik na jerzowa. Bo to, co mam, to 1.1 - i
faktycznie żeby jechał trzeba piłować.

Nie moja a ojca - 1.2.

No to może palić mniej. Zupełnie inny silnik i nie trzeba piłowac,
żeby jechać.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

84 Data: Marzec 20 2007 22:21:40
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Sanctum Officium 

"Adam Płaszczyca"  wrote in message

On Tue, 20 Mar 2007 20:27:04 +0100, jerzu
 wrote:

>
>>To też pytanie jaki silnik na jerzowa. Bo to, co mam, to 1.1 - i
>>faktycznie żeby jechał trzeba piłować.
>
>Nie moja a ojca - 1.2.

No to może palić mniej. Zupełnie inny silnik i nie trzeba piłowac,
żeby jechać.

Może coś z tą Twoją pandą nie jest OK? Nie powinna tyle palić. Idź z
reklamacją.


MK

85 Data: Marzec 21 2007 13:04:54
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 20 Mar 2007 22:21:40 +0100, "Sanctum Officium"
 wrote:

No to może palić mniej. Zupełnie inny silnik i nie trzeba piłowac,
żeby jechać.

Może coś z tą Twoją pandą nie jest OK? Nie powinna tyle palić. Idź z
reklamacją.

Nie moją, ino służbową. I jakoś inne pala podobnie.
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/    mail:  GG: 3524356

87 Data: Marzec 22 2007 22:28:42
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Adam Płaszczyca 

On Wed, 21 Mar 2007 20:52:21 +0100, "Sanctum Officium"
 wrote:

Nie moją, ino służbową. I jakoś inne pala podobnie.

Norme ma koło 5 l.

Przy 70km.h chyba.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

88 Data: Marzec 23 2007 22:26:32
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Sanctum Officium 

"Adam Płaszczyca"  wrote in message

On Wed, 21 Mar 2007 20:52:21 +0100, "Sanctum Officium"
 wrote:

>> Nie moją, ino służbową. I jakoś inne pala podobnie.
>
>Norme ma koło 5 l.

Przy 70km.h chyba.

Fiat podaje na swojej stronie dla silnika 1.1:

Miasto: 7.2
Poza miastem: 4.8
Mieszane: 5.7


MK

89 Data: Marzec 23 2007 22:31:26
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: blackbird 

Miasto: 7.2
Poza miastem: 4.8
Mieszane: 5.7

Ale cykl "poza miastem" mniej wiecej w polowie sklada sie wlasnie z jazdy 70
km/h na najwyzszym mozliwym przelozeniu, wiec Adam, az tak bardzo nie
przesadzil.

90 Data: Marzec 24 2007 20:37:20
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Sanctum Officium 

"blackbird"  wrote in message

> Miasto: 7.2
> Poza miastem: 4.8
> Mieszane: 5.7

Ale cykl "poza miastem" mniej wiecej w polowie sklada sie wlasnie z jazdy
70
km/h na najwyzszym mozliwym przelozeniu, wiec Adam, az tak bardzo nie
przesadzil.

Opel Astra Classic II 1.6 Twinport:

Cykl miejski 8,6
Cykl pozamiejski 5,4
Cykl mieszany 6,6
http://www.opel.com.pl/site/local_image/techpdf/astra_classic_ii_tech.pdf

Więc zgodnie z Twoją logiką powinien palić 15, a pali tyle, ile podają.

91 Data: Marzec 25 2007 01:28:43
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: blackbird 

Opel Astra Classic II 1.6 Twinport:

Cykl miejski 8,6
Cykl pozamiejski 5,4
Cykl mieszany 6,6
http://www.opel.com.pl/site/local_image/techpdf/astra_classic_ii_tech.pdf

Więc zgodnie z Twoją logiką powinien palić 15, a pali tyle, ile podają.

Nie mylisz mnie czasem z kims innym? Bo nie napisalem nic wiecej jak z
odrobina ironi: "Adam, chyba wiele nie przesadzil, bo rzeczywiscie norma to
gdzies tak w polowie jazda 70 km/h".

Odpowiem w ten sposob:
http://www.vcacarfueldata.org.uk/information/consumption.asp

92 Data: Marzec 25 2007 17:12:14
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Sanctum Officium 

"blackbird"  wrote in message

> Opel Astra Classic II 1.6 Twinport:
>
> Cykl miejski 8,6
> Cykl pozamiejski 5,4
> Cykl mieszany 6,6
>
http://www.opel.com.pl/site/local_image/techpdf/astra_classic_ii_tech.pdf
>
> Więc zgodnie z Twoją logiką powinien palić 15, a pali tyle, ile podają.

Nie mylisz mnie czasem z kims innym? Bo nie napisalem nic wiecej jak z
odrobina ironi: "Adam, chyba wiele nie przesadzil, bo rzeczywiscie norma
to
gdzies tak w polowie jazda 70 km/h".

Odpowiem w ten sposob:
http://www.vcacarfueldata.org.uk/information/consumption.asp

Myślisz, że na trasie będziesz miał większą średnią niż 63 km/h?


MK

93 Data: Marzec 25 2007 21:36:50
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: blackbird 

Odpowiem w ten sposob:
http://www.vcacarfueldata.org.uk/information/consumption.asp

Myślisz, że na trasie będziesz miał większą średnią niż 63 km/h?

Nie mysle, ja to wiem. A nawet jesli bede mial nizsza to ten wykres bedzie
wygladal zupelnie inaczej - bedzie poszarpany.

94 Data: Marzec 25 2007 22:01:35
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Sanctum Officium 

"blackbird"  wrote in message

>> Odpowiem w ten sposob:
>> http://www.vcacarfueldata.org.uk/information/consumption.asp
>
> Myślisz, że na trasie będziesz miał większą średnią niż 63 km/h?

Nie mysle, ja to wiem.

Na zwykłej drodze? Ciężko. Na drodze ekspresowej i autostradzie bez
problemu.

(...)


MK

95 Data: Marzec 27 2007 21:52:08
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: blackbird 

Opel Astra Classic II 1.6 Twinport:

Cykl miejski 8,6
Cykl pozamiejski 5,4
Cykl mieszany 6,6
http://www.opel.com.pl/site/local_image/techpdf/astra_classic_ii_tech.pdf

Tak przy okazji to wolalbym, zeby ten samochod palil o 20% wiecej, ale zeby
dzialalo ogrzewanie. Marna to pociecha, ze malo pali kiedy silnik rozgrzewa
sie przez kilkanascie km... Stare Ecoteci byly znacznie lepsze, lepiej
reagowaly na gaz i szybciej sie rozgrzewaly.

96 Data: Marzec 27 2007 23:09:27
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Sanctum Officium 

"blackbird"  wrote in message

> Opel Astra Classic II 1.6 Twinport:
>
> Cykl miejski 8,6
> Cykl pozamiejski 5,4
> Cykl mieszany 6,6
>
http://www.opel.com.pl/site/local_image/techpdf/astra_classic_ii_tech.pdf

Tak przy okazji to wolalbym, zeby ten samochod palil o 20% wiecej, ale
zeby
dzialalo ogrzewanie. Marna to pociecha, ze malo pali kiedy silnik
rozgrzewa
sie przez kilkanascie km... Stare Ecoteci byly znacznie lepsze, lepiej
reagowaly na gaz i szybciej sie rozgrzewaly.

No co Ty? Mój grzeje się po 3,5 - 5 km. Może poza miastem trwałoby to
dłużej, ale tego nie sprawdzałem, bo gdy jadę poza miasto, to zanim wyjadę
za miasto, silnik jest już dawno rozgrzany. Ogrzewanie? Mnie wystarczyło.
Nawet przy mrozach rzędu -10 nie było problemów. Zima w tym roku była co
prawda łagodna. Reakcja na gaz? Raczej taka sobie, ale to cena za
oszczędność.


MK

97 Data: Marzec 27 2007 23:27:33
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: blackbird 

No co Ty? Mój grzeje się po 3,5 - 5 km. Może poza miastem trwałoby to
dłużej, ale tego nie sprawdzałem, bo gdy jadę poza miasto, to zanim wyjadę
za miasto, silnik jest już dawno rozgrzany.

Dla mnie koszmar. W miescie nie ma sensu przeliczac na km, bo trwa to
dobrych 10 minut zanim silnik sie rozgrzeje, poza miastem tak jak mowilem
kilkanascie km.

 Ogrzewanie? Mnie wystarczyło.
Nawet przy mrozach rzędu -10 nie było problemów. Zima w tym roku była co
prawda łagodna.

Prawdziwa zima tym autem nie jezdzilem.

Reakcja na gaz? Raczej taka sobie, ale to cena za
oszczędność.

Nie koniecznie, jak na moj gust elektroniczna przepustnica jest dostrojona
pod gusta starszej pani. Jak zdejmuje noge z gazu przy 50 km/h na jedynce to
oczekuje, ze auto zacznie zwalniac, kiedy ono jeszcze chwile przyspiesza,
potem zaczyna zwalniac - masakra. Zmiana biegow, to koszmar, bo z tego
powodu bardzo trudno wyczuc precyzyjnie pedal gazu, byc moze gdybym jezdzil
wylacznie tym autem to przyzwyczailbym sie do tego, ale to nie zmienia
faktu, ze otwarcie przepustnicy powinno zalezec wylacznie od polozenia
pedalu gazu a nie obliczen jakiegos komputera.

98 Data: Marzec 23 2007 23:01:46
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Adam Płaszczyca 

On Fri, 23 Mar 2007 22:26:32 +0100, "Sanctum Officium"
 wrote:

Fiat podaje na swojej stronie dla silnika 1.1:

Miasto: 7.2
Poza miastem: 4.8
Mieszane: 5.7

Taaaa.. A prędkościomierz tego fiata podaje przy 100km/h, że jadę 125.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

99 Data: Marzec 24 2007 20:37:57
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Sanctum Officium 

"Adam Płaszczyca"  wrote in message

On Fri, 23 Mar 2007 22:26:32 +0100, "Sanctum Officium"
 wrote:

>Fiat podaje na swojej stronie dla silnika 1.1:
>
>Miasto: 7.2
>Poza miastem: 4.8
>Mieszane: 5.7

Taaaa.. A prędkościomierz tego fiata podaje przy 100km/h, że jadę 125.

Nie. Maksymalna dopuszczalna prawem odchyłka to 10%.


MK

100 Data: Marzec 26 2007 10:26:46
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sat, 24 Mar 2007 20:37:57 +0100, "Sanctum Officium"
 wrote:


Taaaa.. A prędkościomierz tego fiata podaje przy 100km/h, że jadę 125.

Nie. Maksymalna dopuszczalna prawem odchyłka to 10%.

Tak. Dopuszczalna może jest 10%, a fiat ma inne zdanie na ten temat.
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/    mail:  GG: 3524356

101 Data: Marzec 26 2007 11:21:47
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: J.F. 

On Mon, 26 Mar 2007 10:26:46 +0200,  Adam Płaszczyca wrote:

On Sat, 24 Mar 2007 20:37:57 +0100, "Sanctum Officium"
Taaaa.. A prędkościomierz tego fiata podaje przy 100km/h, że jadę 125.

Nie. Maksymalna dopuszczalna prawem odchyłka to 10%.

Tak. Dopuszczalna może jest 10%, a fiat ma inne zdanie na ten temat.

No to do naprawy gwarancyjnej, albo nie przyznawac sie, bo dowod
zabiora :-)

J.

102 Data: Marzec 26 2007 20:08:20
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 26 Mar 2007 11:21:47 +0200, J.F.
 wrote:

Tak. Dopuszczalna może jest 10%, a fiat ma inne zdanie na ten temat.

No to do naprawy gwarancyjnej, albo nie przyznawac sie, bo dowod
zabiora :-)

Mój dowód, czy co? ;)
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

103 Data: Marzec 26 2007 19:58:23
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Sanctum Officium 

"Adam Płaszczyca"  wrote in message

On Sat, 24 Mar 2007 20:37:57 +0100, "Sanctum Officium"
 wrote:

>>
>> Taaaa.. A prędkościomierz tego fiata podaje przy 100km/h, że jadę 125.
>
>Nie. Maksymalna dopuszczalna prawem odchyłka to 10%.

Tak. Dopuszczalna może jest 10%, a fiat ma inne zdanie na ten temat.

Skąd wiesz, że ma odchyłkę powyżej 10%?


MK

104 Data: Marzec 26 2007 20:55:56
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 26 Mar 2007 19:58:23 +0200, "Sanctum Officium"
 wrote:

>Nie. Maksymalna dopuszczalna prawem odchyłka to 10%.

Tak. Dopuszczalna może jest 10%, a fiat ma inne zdanie na ten temat.

Skąd wiesz, że ma odchyłkę powyżej 10%?

Z porównania wskazań z innymi samochodami oraz kilkoma odbiornikami
GPS.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

105 Data: Marzec 26 2007 21:23:20
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Sanctum Officium 

"Adam Płaszczyca"  wrote in message

On Mon, 26 Mar 2007 19:58:23 +0200, "Sanctum Officium"
 wrote:

>> >Nie. Maksymalna dopuszczalna prawem odchyłka to 10%.
>>
>> Tak. Dopuszczalna może jest 10%, a fiat ma inne zdanie na ten temat.
>
>Skąd wiesz, że ma odchyłkę powyżej 10%?

Z porównania wskazań z innymi samochodami oraz kilkoma odbiornikami
GPS.

Jesteś tego pewien? Jeśli tak, to wóz do reklamacji. Jeśli wszystkie pandy
tak mają, mogą nawet cofnąć atest i stanie się to, czego oczekujesz. Pandy
znikną z dróg ;-)


MK

106 Data: Marzec 27 2007 00:14:40
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 26 Mar 2007 21:23:20 +0200, "Sanctum Officium"
 wrote:

Z porównania wskazań z innymi samochodami oraz kilkoma odbiornikami
GPS.

Jesteś tego pewien? Jeśli tak, to wóz do reklamacji. Jeśli wszystkie pandy
tak mają, mogą nawet cofnąć atest i stanie się to, czego oczekujesz. Pandy
znikną z dróg ;-)

A co mnie tam? Ja tam wiem, że to gówno i mi wystarczy.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

108 Data: Marzec 19 2007 22:48:43
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Wlodek 

Taaa... Fiat Panda - na trasie pali 12 litrów, jesli się chce jechać.

Chyba Granada i to jak może jechać. Ostro katowana Panda mojego ojca,
włączona klimatyzacja, trasa Warszawa-Gdańsk - średnie spalanie wg.
komputera pokładowego - niecałe 9 litrów. Jakbym jechał jakieś 100
km/h to pewnie bym zszedł poniżej 8 litrów.

Kumpel tez kiedys myslal, ze jego audik ma super fajny
silnik 1.6 D (to bylo z 10 lat temu), ktory nawet przy
szybkiej jezdzie :) malo pali a oleju nie bierze ani grama.
Wystarczylo jednak, ze za kierownica zasiadl drugi kumpel,
ktory codziennie jezdzil golfem VR6. Przejechali sie
na zachod Europy, zrobili moze z 2000km i wlasciciel auta
dowiedzial sie co to jest szybka jazda, jak wyglada katowanie
samochodu i ze jego 1.6 D nie umie jechac 100 na II (kierowca
zapomnial czym jedzie :) ).

W.

109 Data: Marzec 19 2007 18:18:03
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Jarek 

Sanctum Officium napisał(a):

Auto wysokiej klasy = wysokie koszty jego utrzymania. Im starsze auto
wysokiej klasy tym koszty utrzymania większe.

Bzdura. Wyjeździłem już kilka i nie widzę nigdzie tych wyższych kosztów
utrzymania. Co więcej często części do nowych samochodów są znacznie
droższe niż do straszych bo nie ma zamienników. W pierwszym roku po
wejściu na rynek Corsy C, klcki hamulcowe kosztowały 180PLN. W trzecim
były już po 80PLN (te same).

He, he. W ponad dwuletniej Toyocie Avensis padła nam turbina. Koszt naprawy
coś koło 10 000 zł. Zrobili na gwarancji. Kupisz 3-letnią, padnie Ci po
miesiącu, płacisz z własnej kieszeni. Nigdy nie wiesz, czy poprzedni
właściel dbał o turbine, czy ją chłodził, czy od razu wyłączał silnik po
pracy turbiny. A w takiej BMW 5, gdzie jest dwustopniowa turbina, to pewne
ze 20 000 zł będzie kosztował naprawa.

Kupowanie używanego samochodu ma jeszcze jeden plus: stosunkowo łatwo
dowiedzieć się które samochody się sypią i np. nie kupować Toyoty
Avensis, bo historii o tym jak się sypie jest pełny internet.

Drogie auta nie są dla tych, których nie stać nawet na nową Pandę.

Jest też takie powiedzenie: ludzi biednych nie stać na kupowanie rzeczy
tanich.

Jarek.

110 Data: Marzec 19 2007 19:35:06
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Sanctum Officium 

"Jarek"  wrote in message

Sanctum Officium napisał(a):
> Auto wysokiej klasy = wysokie koszty jego utrzymania. Im starsze auto
> wysokiej klasy tym koszty utrzymania większe.

Bzdura. Wyjeździłem już kilka i nie widzę nigdzie tych wyższych kosztów
utrzymania.

Kupiłem w Internecie na zime komplet opon Goodyear. Zapłaciłem prawie 1200
zł (kapice szerokości 195) . Do Pandy za komplet kapci zapłaciłbym 800 zł.
Do BMW 7 3000 zł.

Co więcej często części do nowych samochodów są znacznie
droższe niż do straszych bo nie ma zamienników.

Nie chcę zamienników. Nie chce też Barumów, Dębic itp. imitacji opon. Chcę
Dunlop, Goodyear, Michelin itp. Właściela taszego auta stać na dobre części,
a nie na jakieś zamienniki czy inne imitacje. Jak chce się mieć BMW, to
trzeba się liczyć z wysokimi kosztami. BMW 7 jest dla kogoś, kogo stać na
BMW 7, a Panda dla kogoś, kogo stać na Pande. Oczywiście pomiędzy Panda z a
BMW 7 jest jeszcze troche aut więc jest w czym wybierać. Kupiłem Astre, bo
to auto, na którego utrzymanie będzie mnie stać i nie będę musiał oszczędzać
na wszystkim. Nie miałbym strachu jechać 180 po niemieckiej autostradzie.
Nie ma większego znaczenia, czy kupisz nowe BMW 7, czy 10-letnie. Koszty
utrzymania będą zawsze wysokie, a w przypadku starszego nawet jeszcze
wyższe.

W pierwszym roku po
wejściu na rynek Corsy C, klcki hamulcowe kosztowały 180PLN. W trzecim
były już po 80PLN (te same).

> He, he. W ponad dwuletniej Toyocie Avensis padła nam turbina. Koszt
naprawy
> coś koło 10 000 zł. Zrobili na gwarancji. Kupisz 3-letnią, padnie Ci po
> miesiącu, płacisz z własnej kieszeni. Nigdy nie wiesz, czy poprzedni
> właściel dbał o turbine, czy ją chłodził, czy od razu wyłączał silnik po
> pracy turbiny. A w takiej BMW 5, gdzie jest dwustopniowa turbina, to
pewne
> ze 20 000 zł będzie kosztował naprawa.

Kupowanie używanego samochodu ma jeszcze jeden plus: stosunkowo łatwo
dowiedzieć się które samochody się sypią i np. nie kupować Toyoty
Avensis, bo historii o tym jak się sypie jest pełny internet.

Można kupić auto, które jest już dość długo na rynku.


> Drogie auta nie są dla tych, których nie stać nawet na nową Pandę.

Jest też takie powiedzenie: ludzi biednych nie stać na kupowanie rzeczy
tanich.

Niestety takie auta jak Audi A6, A8, BMW 5, 7 nie są dla szarego Polaka.
Nawet jako używane... Smutne :-(


MK

111 Data: Marzec 19 2007 20:24:21
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 19 Mar 2007 19:35:06 +0100, "Sanctum Officium"
 wrote:

Nie chcę zamienników. Nie chce też Barumów, Dębic itp. imitacji opon. Chcę

Więc kupisz te same części z marżą producenta :D
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

112 Data: Marzec 19 2007 21:04:03
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Sanctum Officium 

"Adam Płaszczyca"  wrote in message

On Mon, 19 Mar 2007 19:35:06 +0100, "Sanctum Officium"
 wrote:

>Nie chcę zamienników. Nie chce też Barumów, Dębic itp. imitacji opon.
Chcę

Więc kupisz te same części z marżą producenta :D

Czasem te same czasem nie.


MK

113 Data: Marzec 19 2007 22:01:56
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 19 Mar 2007 21:04:03 +0100, "Sanctum Officium"
 wrote:

Więc kupisz te same części z marżą producenta :D

Czasem te same czasem nie.

Fakt, często te producenta sa gorsze.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

114 Data: Marzec 19 2007 21:43:31
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Jarek 

Sanctum Officium napisał(a):

Nie chcę zamienników. Nie chce też Barumów, Dębic itp. imitacji opon. Chcę

Więc idziesz do salonu GM i kupujesz amorki z naklejką GM nalepioną na
wytłoczony znaczek BOGE. Te same amorki BOGE tylko bez nalepki GM
kupujesz za 50% ceny. Czy ty naprawdę myślisz że GM robi opony, świece,
klocki, amortyzatory, wycieraczki itp ??? Czy GM robi swój olej ?
Akurat trzy Ople zajeździłem i trochę doświadczeń mam. Zresztą gdyby nie
fatalny design ostatnich modeli to pewnie dalej bym jeździł oplami bo
generalnie lubię tę markę.

a nie na jakieś zamienniki czy inne imitacje. Jak chce się mieć BMW, to
trzeba się liczyć z wysokimi kosztami. BMW 7 jest dla kogoś, kogo stać na

Czy ty znasz jakieś inne samochody opócz BMW ? Bo trochę innych marek na
rynku jeszcze jest. BMW jest akurat wyjatkowo drogie w częściach więc
nie jest miarodajnym przypadkiem. Poza tym ma fatalną reputację dresowoza.

Można kupić auto, które jest już dość długo na rynku.

To po co kupowałeś Avensis ?

Niestety takie auta jak Audi A6, A8, BMW 5, 7 nie są dla szarego Polaka.
Nawet jako używane... Smutne :-(

Czyżbyś jednak żałował że nie kupieś sobie wózka z jajem ? Astra nie
jest taka zła, można sobie założyć jakieś neony i będzie wyglądać jak UFO :)

Jarek

115 Data: Marzec 20 2007 00:23:20
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: J.F. 

On Mon, 19 Mar 2007 21:43:31 +0100,  Jarek wrote:

Więc idziesz do salonu GM i kupujesz amorki z naklejką GM nalepioną na
wytłoczony znaczek BOGE. Te same amorki BOGE tylko bez nalepki GM
kupujesz za 50% ceny. Czy ty naprawdę myślisz że GM robi opony, świece,
klocki, amortyzatory, wycieraczki itp ???

Kiedys w celu robienia powolalo spolke Delphi, potem sie Delphi
usamodzielnilo itd ...

Czy GM robi swój olej ?

To duzy koncern, obroty ma wieksze niz cala Polska budzet, moze i
jakas rafinerie ma, a moze i pole naftowe :-)

J.

116 Data: Marzec 19 2007 22:21:55
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Wlodek 

Auto wysokiej klasy = wysokie koszty jego utrzymania. Im starsze
auto wysokiej klasy tym koszty utrzymania większe.

Bzdura. Wyjeździłem już kilka i nie widzę nigdzie tych wyższych
kosztów utrzymania.

Kupiłem w Internecie na zime komplet opon Goodyear. Zapłaciłem prawie
1200 zł (kapice szerokości 195) . Do Pandy za komplet kapci
zapłaciłbym 800 zł. Do BMW 7 3000 zł.

wszedlem na opony.pl, wybralem opony Goodyear Eagle NCT5
dla starej vectry jak moja: 195/60/15, z indeksem V i jakas
przykladowa dla lepszego auta: 225/45/17 z indeksem W.
4 x 316 zl (195/60/15 V) = 1264 zl
4 x 706 zl (225/45/17 W) = 2824 zl

Roznica jak widac nie jest taka wielka.
Nie wiem o jakim bmw myslales ale zeby 7300 ?

Co więcej często części do nowych samochodów są znacznie
droższe niż do straszych bo nie ma zamienników.

...Jak chce
się mieć BMW, to trzeba się liczyć z wysokimi kosztami.

Jakos wiele osob przejezdza 5-7 lat takim samochodem
i wcale nie ponosi kosztow naprawy turbiny (o jakich
wspominasz dalej), wymiany calego zawieszenia, elektryki
itp. a zapewne podrozuja w nieporownywalnie bardziej
komfortowych warunkach niz w jakimkolwiek popularnym
jezdzidelku.

BMW 7 jest
dla kogoś, kogo stać na BMW 7, a Panda dla kogoś, kogo stać na Pande.

to moze przybliz nam profil Polaka, ktorego stac na Pande
i tego, ktorego juz bedzie stac na uzywane BMW 7 czy chocby
jakies A6, o ktore tu czasem ludzie pytaja

Oczywiście pomiędzy Panda z a BMW 7 jest jeszcze troche aut więc jest
w czym wybierać.

w uzywkach tez sa jeszcze chocby BMW 3, 5 i tansze a sprawdzone
marki

Kupiłem Astre, bo to auto, na którego utrzymanie
będzie mnie stać i nie będę musiał oszczędzać na wszystkim. Nie
miałbym strachu jechać 180 po niemieckiej autostradzie.

facet, 180 to ja nie mam wiekszego strachu jechac 12+
letnia vectra po naszych krajowkach a co dopiero chocby
jakims pewnym 5-6 letnim A6.

He, he. W ponad dwuletniej Toyocie Avensis padła nam turbina. Koszt
naprawy coś koło 10 000 zł. Zrobili na gwarancji. Kupisz 3-letnią,
padnie Ci po miesiącu, płacisz z własnej kieszeni. Nigdy nie wiesz,
czy poprzedni właściel dbał o turbine, czy ją chłodził, czy od razu
wyłączał silnik po pracy turbiny.

rownie dobrze mogla Tobie pasc tuz po skonczeniu gwarancji - nie dosc,
ze mialbys duza strate na nowym aucie to jeszcze wybulilbys kupe kasy
za naprawe

A cos mi sie wydaje, ze wystarczyloby sie odrobine rozejrzec
i moznaby dokupic taka turbine za duzo mniejsze pieniadze.

Jak sie kupuje uzywane drozsze auto to warto tez nauczyc
sie nie ponosic niepotrzebnych kosztow - mozna kupowac
czesci po hurtowych cenach, mozna poszukac dobrego mechanika
a w koncu mozna niektore rzeczy zrobic samemu (jesli ktos ma
warunki) i nie placic jak moja kolezanka 65 zl za dolanie
litra oleju do lanosa. Mozna tez oczywiscie zainstalowac
dobre LPG, kupic t-diesla.

W.

117 Data: Marzec 19 2007 22:34:16
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Sanctum Officium 

"Wlodek"  wrote in message

>>> Auto wysokiej klasy = wysokie koszty jego utrzymania. Im starsze
>>> auto wysokiej klasy tym koszty utrzymania większe.
>>
>> Bzdura. Wyjeździłem już kilka i nie widzę nigdzie tych wyższych
>> kosztów utrzymania.
>
> Kupiłem w Internecie na zime komplet opon Goodyear. Zapłaciłem prawie
> 1200 zł (kapice szerokości 195) . Do Pandy za komplet kapci
> zapłaciłbym 800 zł. Do BMW 7 3000 zł.

wszedlem na opony.pl, wybralem opony Goodyear Eagle NCT5
dla starej vectry jak moja: 195/60/15, z indeksem V i jakas
przykladowa dla lepszego auta: 225/45/17 z indeksem W.
4 x 316 zl (195/60/15 V) = 1264 zl
4 x 706 zl (225/45/17 W) = 2824 zl

Roznica jak widac nie jest taka wielka.
Nie wiem o jakim bmw myslales ale zeby 7300 ?

Jakie 7300???

Napisałem: BMW 7 3000 zł (BMW serii 7 - cena opon: 3000 zł)
;-)

>> Co więcej często części do nowych samochodów są znacznie
>> droższe niż do straszych bo nie ma zamienników.
>
> ...Jak chce
> się mieć BMW, to trzeba się liczyć z wysokimi kosztami.

Jakos wiele osob przejezdza 5-7 lat takim samochodem
i wcale nie ponosi kosztow naprawy turbiny (o jakich
wspominasz dalej), wymiany calego zawieszenia, elektryki
itp. a zapewne podrozuja w nieporownywalnie bardziej
komfortowych warunkach niz w jakimkolwiek popularnym
jezdzidelku.

> BMW 7 jest
> dla kogoś, kogo stać na BMW 7, a Panda dla kogoś, kogo stać na Pande.

to moze przybliz nam profil Polaka, ktorego stac na Pande
i tego, ktorego juz bedzie stac na uzywane BMW 7 czy chocby
jakies A6, o ktore tu czasem ludzie pytaja

Jakie zużycie paliwa ma najsłabsze BMW serii 7, a jakie Panda?

> Oczywiście pomiędzy Panda z a BMW 7 jest jeszcze troche aut więc jest
> w czym wybierać.

w uzywkach tez sa jeszcze chocby BMW 3, 5 i tansze a sprawdzone
marki

> Kupiłem Astre, bo to auto, na którego utrzymanie
> będzie mnie stać i nie będę musiał oszczędzać na wszystkim. Nie
> miałbym strachu jechać 180 po niemieckiej autostradzie.

facet, 180 to ja nie mam wiekszego strachu jechac 12+
letnia vectra po naszych krajowkach a co dopiero chocby
jakims pewnym 5-6 letnim A6.

>>> He, he. W ponad dwuletniej Toyocie Avensis padła nam turbina. Koszt
>>> naprawy coś koło 10 000 zł. Zrobili na gwarancji. Kupisz 3-letnią,
>>> padnie Ci po miesiącu, płacisz z własnej kieszeni. Nigdy nie wiesz,
>>> czy poprzedni właściel dbał o turbine, czy ją chłodził, czy od razu
>>> wyłączał silnik po pracy turbiny.

rownie dobrze mogla Tobie pasc tuz po skonczeniu gwarancji - nie dosc,
ze mialbys duza strate na nowym aucie to jeszcze wybulilbys kupe kasy
za naprawe

To akurat nie moja avensis. W firmie jest.

A cos mi sie wydaje, ze wystarczyloby sie odrobine rozejrzec
i moznaby dokupic taka turbine za duzo mniejsze pieniadze.

Nową?

Jak sie kupuje uzywane drozsze auto to warto tez nauczyc
sie nie ponosic niepotrzebnych kosztow - mozna kupowac
czesci po hurtowych cenach,

To można też w tańszym aucie. W każdym można.

mozna poszukac dobrego mechanika
a w koncu mozna niektore rzeczy zrobic samemu (jesli ktos ma
warunki) i nie placic jak moja kolezanka 65 zl za dolanie
litra oleju do lanosa. Mozna tez oczywiscie zainstalowac
dobre LPG, kupic t-diesla.

Dotyczy każdego auta.


MK

118 Data: Marzec 20 2007 00:29:06
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Wlodek 

Roznica jak widac nie jest taka wielka.
Nie wiem o jakim bmw myslales ale zeby 7300 ?

Jakie 7300???

Napisałem: BMW 7 3000 zł (BMW serii 7 - cena opon: 3000 zł)
;-)

:D no to niezle dowalilem :)

BMW 7 jest
dla kogoś, kogo stać na BMW 7, a Panda dla kogoś, kogo stać na
Pande.

to moze przybliz nam profil Polaka, ktorego stac na Pande
i tego, ktorego juz bedzie stac na uzywane BMW 7 czy chocby
jakies A6, o ktore tu czasem ludzie pytaja

Jakie zużycie paliwa ma najsłabsze BMW serii 7, a jakie Panda?

730 d ? Nie wiem ile pali (strzelam 10-12(ON)/100 ?) a na dodatek
nie wiem do jakiej Pandy mialbym to przyrownac. Ktos tu pisal
o spalaniu 8-9 litrow benzyny/100 a przy katowaniu jeszcze
wiecej przy czym w ciemno mozna powiedziec, ze tempo jazdy
najwyzej ledwo zblizylo sie do tego co mozna wyciagnac
z najslabszej 7-ki bez zbednego halasu, meczenia silnika
i reszty mechanizmow, podrozujac komfortowo, bezpieczniej.
Czy to nie jest warte tych zwiekszonych kosztow ?

A cos mi sie wydaje, ze wystarczyloby sie odrobine rozejrzec
i moznaby dokupic taka turbine za duzo mniejsze pieniadze.

Nową?

nie, a taka z powypadkowej (przejechanych kilkanascie
tys. km) ave nie moglaby byc ? A regenerowana nie moglaby
byc ?
Ja nie mam nic przeciwko takim czesciom - to nie poduszka
czy napinacze.

Jak sie kupuje uzywane drozsze auto to warto tez nauczyc
sie nie ponosic niepotrzebnych kosztow - mozna kupowac
czesci po hurtowych cenach,

To można też w tańszym aucie. W każdym można.

nie no, ja nie mam zamiaru udowadniac, ze BMka kosztuje
w utrzymaniu tyle co Panda bo to nieprawda ale tez
nie przesadzajmy w druga strone. Np. taka kilkuletnia A6
to tez nie samochod dla robotnika z linii produkcyjnej
ale np. ktos kto odbiera 4-5 tys. netto czyli jakis
kierownik, programista, dobry specjalista czy drobny
prywaciarz - czy nie moglby sobie na taki samochod
spokojnie pozwolic ? W miastach takich ludzi troche
jest i bedzie coraz wiecej. Chociaz teraz znowu
nieruchomosci (jesli ktos jeszcze sie nie usadowil
ostatecznie na swoim wymarzonym :) ) moga stanowic
spore obciazenie w domowym budzecie.

W.

119 Data: Marzec 20 2007 19:52:15
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Sanctum Officium 

"Wlodek"  wrote in message


(...)

730 d ? Nie wiem ile pali (strzelam 10-12(ON)/100 ?) a na dodatek
nie wiem do jakiej Pandy mialbym to przyrownac. Ktos tu pisal
o spalaniu 8-9 litrow benzyny/100

Jak pamiętam, jest Panda 1.3 diesel. Z tą porównujmy.

a przy katowaniu jeszcze
wiecej przy czym w ciemno mozna powiedziec, ze tempo jazdy
najwyzej ledwo zblizylo sie do tego co mozna wyciagnac
z najslabszej 7-ki

Ale Panda to auto miejskie. I tu dobrze spełnia swoją rolę (małe, łatwe w
parkowaniu, wyżej zawieszone, więc podjedzie pod każdy krawężnik).

bez zbednego halasu, meczenia silnika
i reszty mechanizmow, podrozujac komfortowo, bezpieczniej.
Czy to nie jest warte tych zwiekszonych kosztow ?

Poza miastem zdecydowanie tak. Ale do miasta na te ciasne uliczki i ciasne
parkingi? BMW 7 to zupełnie inne auta o zupełnie innym przeznaczeniu. Zauważ
też, że większy bagaż (np telewizor) też może być łatwiej przewieść Pandą i
wszelkiego rodzaju hatchbackami czy kombi. BMW 7 to zupełnie inne auto o
zupełnie innym przeznaczeniu.

>> A cos mi sie wydaje, ze wystarczyloby sie odrobine rozejrzec
>> i moznaby dokupic taka turbine za duzo mniejsze pieniadze.
>
> Nową?

nie, a taka z powypadkowej (przejechanych kilkanascie
tys. km) ave nie moglaby byc ? A regenerowana nie moglaby
byc ?
Ja nie mam nic przeciwko takim czesciom - to nie poduszka
czy napinacze.

No tak, ale jak się dba o turbine to nie padnie szybko. Kupując używaną nie
wiesz, czy poprzedni właściel dbał. Chyba że można w jakis sposób sprawdzić
stan turbiny?

>> Jak sie kupuje uzywane drozsze auto to warto tez nauczyc
>> sie nie ponosic niepotrzebnych kosztow - mozna kupowac
>> czesci po hurtowych cenach,
>
> To można też w tańszym aucie. W każdym można.

nie no, ja nie mam zamiaru udowadniac, ze BMka kosztuje
w utrzymaniu tyle co Panda bo to nieprawda ale tez
nie przesadzajmy w druga strone. Np. taka kilkuletnia A6
to tez nie samochod dla robotnika z linii produkcyjnej
ale np. ktos kto odbiera 4-5 tys. netto czyli jakis
kierownik, programista, dobry specjalista czy drobny
prywaciarz - czy nie moglby sobie na taki samochod
spokojnie pozwolic ? W miastach takich ludzi troche
jest i bedzie coraz wiecej. Chociaz teraz znowu
nieruchomosci (jesli ktos jeszcze sie nie usadowil
ostatecznie na swoim wymarzonym :) ) moga stanowic
spore obciazenie w domowym budzecie.

Ktoś kto nieźle zarabia i chce sporą część dochodu poświęcić na utrzymanie
auta może kupić używane A6. Ale większość nieźle zarabiających raczje nie
będzie tym zainteresowana ;-)


MK

120 Data: Marzec 21 2007 19:13:04
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Wlodek 

730 d ? Nie wiem ile pali (strzelam 10-12(ON)/100 ?) a na dodatek
nie wiem do jakiej Pandy mialbym to przyrownac. Ktos tu pisal
o spalaniu 8-9 litrow benzyny/100

Jak pamiętam, jest Panda 1.3 diesel. Z tą porównujmy.

Nawet gdyby koszt paliwa zuzytego w bmce byl 3-4 razy wyzszy
od tego w pandzie to np. przy moich przebiegach (~20-22kkm
rocznie) bylby akceptowalny a uwzgleniajac pozostale rzeczy
to dla mnie nie ma porownania miedzy takimi samochodami.

a przy katowaniu jeszcze
wiecej przy czym w ciemno mozna powiedziec, ze tempo jazdy
najwyzej ledwo zblizylo sie do tego co mozna wyciagnac
z najslabszej 7-ki

Ale Panda to auto miejskie. I tu dobrze spełnia swoją rolę (małe,
łatwe w parkowaniu, wyżej zawieszone, więc podjedzie pod każdy
krawężnik).

Kwestia priorytetow, mialem omege i jakos nie mialem
problemow z parkowaniem a jesli nawet sie gdzies zdarzyly
to widocznie nie byly na tyle istotne bym je teraz rozwazal
przy wyborze auta. A moze to w Poznaniu nie jest ciasno :)
Natomiast sadze, ze wystarczy mi (troche przesadzilem) jeden
dluzszy i szybszy wyjazd w trase by odechcialo mi sie takiego
jezdzidelka.

nie, a taka z powypadkowej (przejechanych kilkanascie
tys. km) ave nie moglaby byc ? A regenerowana nie moglaby
byc ?
Ja nie mam nic przeciwko takim czesciom - to nie poduszka
czy napinacze.

No tak, ale jak się dba o turbine to nie padnie szybko. Kupując
używaną nie wiesz, czy poprzedni właściel dbał. Chyba że można w
jakis sposób sprawdzić stan turbiny?

Pewnie mozna ale nawet jakby nie to zregenerowana w dobrym
zakladzie chyba powinna byc cos warta. Przy kwotach 10kzl
za nowa podjalbym ryzyko.

A z tym dbaniem o turbine to mam wrazenie, ze wiele osob
przesadza. Czy wszyscy kierowcy tak mecza silniki, zeby
trzeba je studzic przed wjechaniem do garazu ? To juz
normalni, spokojni kierowcy wygineli ? Wydaje mi sie, ze
calkiem wielu takich spotykam na naszych drogach.

Ktoś kto nieźle zarabia i chce sporą część dochodu poświęcić na
utrzymanie auta może kupić używane A6. Ale większość nieźle
zarabiających raczje nie będzie tym zainteresowana ;-)

ja sklanialbym sie jeszcze ku innej zaleznosci - kto sie nie
zna na samochodach to niezaleznie czy zarabia 2 tysiace czy 5
kupuje nowy, z pozostalej grupy wielu woli kupic uzywane auto.
Wsrod znajomych roznie to bywa - mam np. znajomego, ktory zarabia
blizej tej gornej granicy i jezdzi polonezem (u niego od nowosci),
drugiego znajomego, ktory zarabia blizej dolnej i jezdzi prawie
20-letnim passatem ale bardzo zadbanym; kazdego roku wyjezdza nim
na dluzsze wakacje zazwyczaj na poludnie Europy.
Mam tez znajomego, ktory pare lat temu kupil nowa fabie, niedlugo
po tym mial niezbyt delikatna stluczke, co prawda nie z jego winy
ale jak to po naprawie - zawsze jakies szczegoly zdradzaja historie,
auto szybko stracilo na wartosci i wlasnie narzekal, ze zrobil
blad kupujac nowe auto. Porownujac chocby do naszej kilkuletniej
vectry B dth (podobna wowczas wartosc) to fabia byla gorsza
w wyposazeniu, z silnikiem benzynowym, slabiej sie prezentuje
i obecnie moze nawet tansza niz ta vectra.

W.

121 Data: Marzec 24 2007 20:48:22
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Sanctum Officium 

"Wlodek"  wrote in message

>> 730 d ? Nie wiem ile pali (strzelam 10-12(ON)/100 ?) a na dodatek
>> nie wiem do jakiej Pandy mialbym to przyrownac. Ktos tu pisal
>> o spalaniu 8-9 litrow benzyny/100
>
> Jak pamiętam, jest Panda 1.3 diesel. Z tą porównujmy.

Nawet gdyby koszt paliwa zuzytego w bmce byl 3-4 razy wyzszy
od tego w pandzie to np. przy moich przebiegach (~20-22kkm
rocznie) bylby akceptowalny a uwzgleniajac pozostale rzeczy
to dla mnie nie ma porownania miedzy takimi samochodami.

Koszty napraw... taaa, jak w Pandzie.

>> a przy katowaniu jeszcze
>> wiecej przy czym w ciemno mozna powiedziec, ze tempo jazdy
>> najwyzej ledwo zblizylo sie do tego co mozna wyciagnac
>> z najslabszej 7-ki
>
> Ale Panda to auto miejskie. I tu dobrze spełnia swoją rolę (małe,
> łatwe w parkowaniu, wyżej zawieszone, więc podjedzie pod każdy
> krawężnik).

Kwestia priorytetow, mialem omege i jakos nie mialem
problemow z parkowaniem a jesli nawet sie gdzies zdarzyly
to widocznie nie byly na tyle istotne bym je teraz rozwazal
przy wyborze auta. A moze to w Poznaniu nie jest ciasno :)
Natomiast sadze, ze wystarczy mi (troche przesadzilem) jeden
dluzszy i szybszy wyjazd w trase by odechcialo mi sie takiego
jezdzidelka.

>> nie, a taka z powypadkowej (przejechanych kilkanascie
>> tys. km) ave nie moglaby byc ? A regenerowana nie moglaby
>> byc ?
>> Ja nie mam nic przeciwko takim czesciom - to nie poduszka
>> czy napinacze.
>
> No tak, ale jak się dba o turbine to nie padnie szybko. Kupując
> używaną nie wiesz, czy poprzedni właściel dbał. Chyba że można w
> jakis sposób sprawdzić stan turbiny?

Pewnie mozna ale nawet jakby nie to zregenerowana w dobrym
zakladzie chyba powinna byc cos warta. Przy kwotach 10kzl
za nowa podjalbym ryzyko.

A z tym dbaniem o turbine to mam wrazenie, ze wiele osob
przesadza. Czy wszyscy kierowcy tak mecza silniki, zeby
trzeba je studzic przed wjechaniem do garazu ? To juz
normalni, spokojni kierowcy wygineli ? Wydaje mi sie, ze
calkiem wielu takich spotykam na naszych drogach.

To nie silnik trzeba chłodzić tylko turbine.

> Ktoś kto nieźle zarabia i chce sporą część dochodu poświęcić na
> utrzymanie auta może kupić używane A6. Ale większość nieźle
> zarabiających raczje nie będzie tym zainteresowana ;-)

ja sklanialbym sie jeszcze ku innej zaleznosci - kto sie nie
zna na samochodach to niezaleznie czy zarabia 2 tysiace czy 5
kupuje nowy, z pozostalej grupy wielu woli kupic uzywane auto.

Tylko w Polsce tak ludzie myślą.

Wsrod znajomych roznie to bywa - mam np. znajomego, ktory zarabia
blizej tej gornej granicy i jezdzi polonezem (u niego od nowosci),
drugiego znajomego, ktory zarabia blizej dolnej i jezdzi prawie
20-letnim passatem ale bardzo zadbanym; kazdego roku wyjezdza nim
na dluzsze wakacje zazwyczaj na poludnie Europy.
Mam tez znajomego, ktory pare lat temu kupil nowa fabie, niedlugo
po tym mial niezbyt delikatna stluczke, co prawda nie z jego winy
ale jak to po naprawie - zawsze jakies szczegoly zdradzaja historie,
auto szybko stracilo na wartosci i wlasnie narzekal, ze zrobil
blad kupujac nowe auto.

Gdyby kupił używane w cenie Fabii i potem miał wypadek, byłoby dokładnie tak
samo.

Porownujac chocby do naszej kilkuletniej
vectry B dth (podobna wowczas wartosc) to fabia byla gorsza
w wyposazeniu, z silnikiem benzynowym, slabiej sie prezentuje
i obecnie moze nawet tansza niz ta vectra.

Tylko, że za kilka lat ta vectra będzie już złomem, a fabia autem
kilkuletnim.


MK

122 Data: Marzec 28 2007 04:08:57
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Wlodek 

A z tym dbaniem o turbine to mam wrazenie, ze wiele osob
przesadza. Czy wszyscy kierowcy tak mecza silniki, zeby
trzeba je studzic przed wjechaniem do garazu ? To juz
normalni, spokojni kierowcy wygineli ? Wydaje mi sie, ze
calkiem wielu takich spotykam na naszych drogach.

To nie silnik trzeba chłodzić tylko turbine.

Przeca wiem i nadal uwazam, ze te ciagle gadanie o wychladzaniu
turbiny jest przesadzone. To cos jak z historiami o koniecznosci
czestego wymieniania swiec i przewodow WN przy LPG.

....
Mam tez znajomego, ktory pare lat temu kupil nowa fabie, niedlugo
po tym mial niezbyt delikatna stluczke, co prawda nie z jego winy
ale jak to po naprawie - zawsze jakies szczegoly zdradzaja historie,
auto szybko stracilo na wartosci i wlasnie narzekal, ze zrobil
blad kupujac nowe auto.

Gdyby kupił używane w cenie Fabii i potem miał wypadek, byłoby
dokładnie tak samo.

Po pierwsze - sorry, z ta podobna wartoscia to sie zagalopowalem
bo vectra byla kupowana w 1998 roku a fabia oidp w 2001 wiec
taka vectre w 2001 roku moznaby bylo kupic juz za znacznie
mniejsze pieniadze.
Po drugie - ta vectra tez byla po stluczce, z przebiegiem 7500 km :),
zostala rzetelnie naprawiona - kosztowala ~44kzl+~4kzl naprawa,
widzielismy co bylo uszkodzone, naprawialismy ja dla siebie,
jezdzimy nia do dzis.

Porownujac chocby do naszej kilkuletniej
vectry B dth (podobna wowczas wartosc) to fabia byla gorsza
w wyposazeniu, z silnikiem benzynowym, slabiej sie prezentuje
i obecnie moze nawet tansza niz ta vectra.

Tylko, że za kilka lat ta vectra będzie już złomem, a fabia autem
kilkuletnim.

mozna powiedziec, ze te kilka lat juz minelo, vectra ma 10 lat,
110 kkm przebiegu, turbodiesla pod maska, przyzwoite wyposazenie
(5x alu, el. klima, 2 poduchy, 4 el. szyby, central), jest w bdb
stanie technicznym i wydaje mi sie, ze strata wartosci w przeliczeniu
na rok na tej vectrze jest chyba mniejsza niz na tej fabii (znajomy
robi porownywalne przebiegi, auto tez zadbane ale jednak w gorszej
wersji).

W.

123 Data: Marzec 30 2007 19:31:26
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Sanctum Officium 

"Wlodek"  wrote in message

>> A z tym dbaniem o turbine to mam wrazenie, ze wiele osob
>> przesadza. Czy wszyscy kierowcy tak mecza silniki, zeby
>> trzeba je studzic przed wjechaniem do garazu ? To juz
>> normalni, spokojni kierowcy wygineli ? Wydaje mi sie, ze
>> calkiem wielu takich spotykam na naszych drogach.
>
> To nie silnik trzeba chłodzić tylko turbine.

Przeca wiem i nadal uwazam, ze te ciagle gadanie o wychladzaniu
turbiny jest przesadzone. To cos jak z historiami o koniecznosci
czestego wymieniania swiec i przewodow WN przy LPG.

Gdy turbina pracuje, nie można wyłączyć silnika, trzeba poczekać z minutę,
dwie.

...
>> Mam tez znajomego, ktory pare lat temu kupil nowa fabie, niedlugo
>> po tym mial niezbyt delikatna stluczke, co prawda nie z jego winy
>> ale jak to po naprawie - zawsze jakies szczegoly zdradzaja historie,
>> auto szybko stracilo na wartosci i wlasnie narzekal, ze zrobil
>> blad kupujac nowe auto.
>
> Gdyby kupił używane w cenie Fabii i potem miał wypadek, byłoby
> dokładnie tak samo.

Po pierwsze - sorry, z ta podobna wartoscia to sie zagalopowalem
bo vectra byla kupowana w 1998 roku a fabia oidp w 2001 wiec
taka vectre w 2001 roku moznaby bylo kupic juz za znacznie
mniejsze pieniadze.
Po drugie - ta vectra tez byla po stluczce, z przebiegiem 7500 km :),
zostala rzetelnie naprawiona - kosztowala ~44kzl+~4kzl naprawa,
widzielismy co bylo uszkodzone, naprawialismy ja dla siebie,
jezdzimy nia do dzis.

>> Porownujac chocby do naszej kilkuletniej
>> vectry B dth (podobna wowczas wartosc) to fabia byla gorsza
>> w wyposazeniu, z silnikiem benzynowym, slabiej sie prezentuje
>> i obecnie moze nawet tansza niz ta vectra.
>
> Tylko, że za kilka lat ta vectra będzie już złomem, a fabia autem
> kilkuletnim.

mozna powiedziec, ze te kilka lat juz minelo, vectra ma 10 lat,
110 kkm przebiegu, turbodiesla pod maska, przyzwoite wyposazenie
(5x alu, el. klima, 2 poduchy, 4 el. szyby, central), jest w bdb
stanie technicznym i wydaje mi sie, ze strata wartosci w przeliczeniu
na rok na tej vectrze jest chyba mniejsza niz na tej fabii (znajomy
robi porownywalne przebiegi, auto tez zadbane ale jednak w gorszej
wersji).

No ale o 3 lata młodsze i pewnie ze 3 lata więcej pojeździ.


MK

124 Data: Marzec 30 2007 19:45:16
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: jerzu 

On Fri, 30 Mar 2007 19:31:26 +0200, "Sanctum Officium"
 wrote:

Gdy turbina pracuje, nie można wyłączyć silnika, trzeba poczekać z minutę,
dwie.

Turbina (a właściwie turbosprężarka) pracuje (a własciwie kręci się)
zawsze.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.lubi.luftbrandzlung.org  GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

125 Data: Kwiecien 02 2007 10:16:46
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Adam Płaszczyca 

On Fri, 30 Mar 2007 19:45:16 +0200, jerzu
 wrote:

Gdy turbina pracuje, nie można wyłączyć silnika, trzeba poczekać z minutę,
dwie.

Turbina (a właściwie turbosprężarka) pracuje (a własciwie kręci się)
zawsze.

Perpetum mobile? ;)
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

126 Data: Kwiecien 02 2007 21:20:17
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: jerzu 

On Mon, 02 Apr 2007 10:16:46 +0200, Adam Płaszczyca
 wrote:

Perpetum mobile? ;)

No:-))

Źle się wyraziłem - kręci się zawsze gdy pracuje silnik.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.lubi.luftbrandzlung.org  GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

127 Data: Kwiecien 03 2007 11:12:43
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 02 Apr 2007 21:20:17 +0200, jerzu
 wrote:

Perpetum mobile? ;)

No:-))

Źle się wyraziłem - kręci się zawsze gdy pracuje silnik.

Tez nie ;) Jak się zatrze na przykład, to się nie kręci ;)
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

128 Data: Kwiecien 03 2007 09:32:38
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Piotrek Roczniak 

Dnia 03.04.2007 Adam Płaszczyca  napisał/a:

On Mon, 02 Apr 2007 21:20:17 +0200, jerzu
 wrote:

Perpetum mobile? ;)

No:-))

Źle się wyraziłem - kręci się zawsze gdy pracuje silnik.

Tez nie ;) Jak się zatrze na przykład, to się nie kręci ;)

Ale Ciebie za to kręci. Tak więc...

--
Piotrek
[...] Czytanie prla to jak paranoja na zamowienie [...]
                                        patashnik 2006.07.24
::::::::::: - http://www.roczniak.net/kasa/ - ::::::::::::::

129 Data: Kwiecien 03 2007 15:30:17
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 3 Apr 2007 09:32:38 +0000 (UTC), Piotrek Roczniak
 wrote:

Źle się wyraziłem - kręci się zawsze gdy pracuje silnik.

Tez nie ;) Jak się zatrze na przykład, to się nie kręci ;)

Ale Ciebie za to kręci. Tak więc...

.... nie zauważyłeś emotikonów :)
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

130 Data: Marzec 20 2007 22:16:25
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: fhisti 

Dnia Mon, 19 Mar 2007 19:35:06 +0100, Sanctum Officium napisał(a):

"Jarek"  wrote in message

Sanctum Officium napisał(a):
Auto wysokiej klasy = wysokie koszty jego utrzymania. Im starsze auto
wysokiej klasy tym koszty utrzymania większe.

Bzdura. Wyjeździłem już kilka i nie widzę nigdzie tych wyższych kosztów
utrzymania.

Kupiłem w Internecie na zime komplet opon Goodyear. Zapłaciłem prawie 1200
zł (kapice szerokości 195) . Do Pandy za komplet kapci zapłaciłbym 800 zł.
Do BMW 7 3000 zł.

Czy jedyny model BMW jaki znasz to jest siódemka?


--
pozdrawiam
fhisti

132 Data: Marzec 19 2007 06:39:04
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: fhisti 

Dnia Sun, 18 Mar 2007 20:51:20 +0100, Sanctum Officium napisał(a):

"Przemysław Szeremiota"  wrote in message

Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w
wiadomości

(...)

Bardzo sensowna wypowiedź. W Czechach i Słowacji też jeździ pełno starych
skód, ład i wartburgów. Kupują też dużo nowych aut - dużo więcej niż my. Oni
wolą nowy, niskiej klasy samochód, niż 15-letenie BMW, na któego utrzymanie
i tak ich nie będzie stać. A u nas odwrotnie. Polaka nie stać na najtańszy
nowy samochód, a kupuje stare BMW, którego koszty utrzymania go zabijają.

Jak zwykle dramatyzujesz i przesadzasz.

Gazuje, jeździ na bieżnikowanych kapciach, serwisuje na najgorszych
częściach. Uważam, że lepiej mieć malucha w dobrym stanie, niż BMW w stanie

Również przesadzasz.

koszmarnym. Kiedyś sam kupiłem 2-letniego malucha. Były to czasy, gdy
alternatywą dla tego mlaucha był 10-letni zagraniczny. Wybrałem
bezwypadkowego malucha, niż 10-letni "bity" zagraniczny. I nie żałowałem.
 
I miałeś poziom bezpieczeństwa na poziomie roweru.

--
pozdrawiam
fhisti

133 Data: Marzec 19 2007 06:50:56
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Alex81 

In article  
says...

> koszmarnym. Kiedyś sam kupiłem 2-letniego malucha. Były to czasy, gdy
> alternatywą dla tego mlaucha był 10-letni zagraniczny. Wybrałem
> bezwypadkowego malucha, niż 10-letni "bity" zagraniczny. I nie żałowałem.
 
I miałeś poziom bezpieczeństwa na poziomie roweru.

Trzeba przyznać że jeżeli ten zagraniczny był naprawdę "bity" i do tego
źle naprawiony to mógł nie być bezpieczniejszy od Malucha.

--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI
http://www.skotniczny.com/samochody/stratus/tjunink.jpg
http://alex81.byxonline.com

134 Data: Marzec 19 2007 19:38:03
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Sanctum Officium 

"fhisti"  wrote in message

Dnia Sun, 18 Mar 2007 20:51:20 +0100, Sanctum Officium napisał(a):

> "Przemysław Szeremiota"  wrote in
message
>
>> Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w
>> wiadomości
>
> (...)
>
> Bardzo sensowna wypowiedź. W Czechach i Słowacji też jeździ pełno
starych
> skód, ład i wartburgów. Kupują też dużo nowych aut - dużo więcej niż my.
Oni
> wolą nowy, niskiej klasy samochód, niż 15-letenie BMW, na któego
utrzymanie
> i tak ich nie będzie stać. A u nas odwrotnie. Polaka nie stać na
najtańszy
> nowy samochód, a kupuje stare BMW, którego koszty utrzymania go
zabijają.

Jak zwykle dramatyzujesz i przesadzasz.

> Gazuje, jeździ na bieżnikowanych kapciach, serwisuje na najgorszych
> częściach. Uważam, że lepiej mieć malucha w dobrym stanie, niż BMW w
stanie

Również przesadzasz.

Może i tak, ale cioś jest jeszcze pomiędzy BMW 7, a Maluchem.


> koszmarnym. Kiedyś sam kupiłem 2-letniego malucha. Były to czasy, gdy
> alternatywą dla tego mlaucha był 10-letni zagraniczny. Wybrałem
> bezwypadkowego malucha, niż 10-letni "bity" zagraniczny. I nie
żałowałem.

I miałeś poziom bezpieczeństwa na poziomie roweru.

No ale jeździłem, a nie chodziłem ;-)


MK

135 Data: Marzec 15 2007 22:29:35
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: patashnik 

On Thu, 15 Mar 2007 23:09:10 +0100, Alex81 wrote:

Kupił ten samochód (nawiasem mówiąc  wersję 1.7 - najszybszy parchot
bloku wschodniego, 11 sekund do setki, bez problemu śmiga powyżej
190kph)

Jesli mowa o silniku 1.7 84KM to raczej 14 sekund do 100... No i juz zdaje
sie niedostepny:
http://www.lada-auto.ru/cgi-bin/models.pl?model_id=4935&branch=tth

Wydaje mi sie tez, ze lady 2107 byly dostepne z silnikiem 2.0, tym samym
co w Polonezach.

PS. Dla mnie najzabawniejsze jest to że 2104, 2105 i 2107 ciągle w
produkcji a Samara już nie :D

http://www.lada-auto.ru/cgi-bin/models.pl?model_id=4458&branch=tth

Druga sprawa, z wytrzymaloscia Lady tez nie nalezy przesadzac. W ROsji
jest o tyle lepiej, ze latwiej dostac oryginalne czesci. TO co jest
dostepne w Polsce czy na Ukrainie to rzemieslnicze wyroby o katastrofalnej
jakosci.

Eh, w sumie bardzo fajny samochodzik, jesli sie za duzo od niego nie
oczekuje.

--

A car sweeps by with a murdered child, a car sweeps by with a violated
girl, a car sweeps by with its trunk full of death, i can't hear the voice
i can't see the face

136 Data: Marzec 15 2007 23:43:20
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Alex81 

In article   says...

> Kupił ten samochód (nawiasem mówiąc  wersję 1.7 - najszybszy parchot
> bloku wschodniego, 11 sekund do setki, bez problemu śmiga powyżej
> 190kph)

Jesli mowa o silniku 1.7 84KM to raczej 14 sekund do 100... No i juz zdaje
sie niedostepny:
http://www.lada-auto.ru/cgi-bin/models.pl?model_id=4935&branch=tth

Teraz już niedostępny. Znajomy w Polsce miał tą wersję i bardzo twardo
stał przy tych 11 sekundach, do setki to autko szło niedaleko za Vectrą
A 2.0. W sumie mnie też to trochę dziwi ;)
 
Wydaje mi sie tez, ze lady 2107 byly dostepne z silnikiem 2.0, tym samym
co w Polonezach.
Eee. Seria chyba nie. Inna sprawa że swap mniej więcej tak samo prosty
jak u mnie (czyli bardzo prosty). Za to ciekawostką jest że do Samar
nasi sąsiedzi ze wschodu pakowali silniki Wankla własnej konstrukcji :)

--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI
http://www.skotniczny.com/samochody/stratus/tjunink.jpg
http://alex81.byxonline.com

137 Data: Marzec 16 2007 08:05:58
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: szerszen 

Użytkownik "Alex81"  napisał w wiadomości

jadąc taksówką (Łada 2107, ta kanciasta z wystającą chromowaną

jedno male ale, nie lada tylko ziguli ;) lada to byla na zachod

138 Data: Marzec 19 2007 20:35:19
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Alex81 

In article   says...

jedno male ale, nie lada tylko ziguli ;) lada to byla na zachod

Ale dla nich "Zachód" to my ;)

--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI
http://www.skotniczny.com/samochody/stratus/tjunink.jpg
http://alex81.byxonline.com

139 Data: Marzec 19 2007 21:04:33
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Sanctum Officium 

"Alex81"  wrote in message

In article   says...
> jedno male ale, nie lada tylko ziguli ;) lada to byla na zachod

Ale dla nich "Zachód" to my ;)

A nawet Ameryka ;-)


MK

140 Data: Marzec 20 2007 09:58:57
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: szerszen 

Użytkownik "Alex81"  napisał w wiadomości

Ale dla nich "Zachód" to my ;)

zgadza sie, ale na ich terenie bylo to ziguli, a mowa byla o ich terenie ;)

141 Data: Marzec 15 2007 23:12:38
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: blackbird 

Ruscy do dziś klepią tą starą, kwadratową Łade opartą na Fiacie 124.
Kosztuje to podobno w przeliczeniu 20 000 zł. Kto to jeszcze dziś
kupuje???

Ruscy wola nowa Lade niz 10 latnie Audi... To nie moze byc prawda.

142 Data: Marzec 15 2007 23:25:07
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: STranger 


Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w wiadomości

Ruscy do dziś klepią tą starą, kwadratową Łade opartą na Fiacie 124.
Kosztuje to podobno w przeliczeniu 20 000 zł. Kto to jeszcze dziś kupuje???

W warunkach wschodu ( zwłaszcza wioski i małe miasteczka na wschód od Moskwy) dużo lepsza jest nowa Łada 2107 niż 8-15 letnie BMW lub Mercedes z cofniętym licznikiem i drogimi częściami zamiennymi.
A do Łady części tanie i dostępne nawet w tajdze i na Syberii. :) Konstrukcja auta też prostsza, a to się liczy - łatwiej naprawić bez skomputeryzowanego serwisu.




--
STranger

143 Data: Marzec 15 2007 22:53:38
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: Jasek 

Sanctum Officium wrote:

Ruscy do dziś klepią tą starą, kwadratową Łade opartą na Fiacie 124.
Kosztuje to podobno w przeliczeniu 20 000 zł. Kto to jeszcze dziś kupuje???

Stawiam ze ze wzgledu na wytrzymalosc. Za starych dobrych czasow, znajomy posiadal taka lub model blizniaczo podobny. Znajomy ow zwykl skracac sobie droge do domu przez blostnity pas zieleni po srodku ktorego byly tory kolejowe (PKP). Bron Boze zadnego przejazdu/podjazdu. Po prostu przejezdzal nieco zwalniajac.

Jacek

144 Data: Marzec 16 2007 10:37:42
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: cpt. Nemo 


Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w
wiadomości

Ruscy do dziś klepią tą starą, kwadratową Łade opartą na Fiacie 124.
Kosztuje to podobno w przeliczeniu 20 000 zł. Kto to jeszcze dziś
kupuje???


Bo to lepszy na ich drogi samochod od wspolczesnch swiatowych imitacji
pojazdow nadajacych sie jedynie na gladziutki asfalt.
A czemu kupuja ?
Ano bo ich stac. Na zachodnie tez ich stac tyle ze jako drugi samochod
wiecej do pokazania niz do jazdy bo im sie te cuda technika na ich
drogach w oczach rozpadaja :)
Zreszta na naszych podobnie z zawieszeniem bywa, a nasze drogi to
plaskie rowne autostrady w porownaniu z ruskimi :)

pozdrawiam, leszek

145 Data: Marzec 16 2007 11:18:46
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: J.F. 

On Fri, 16 Mar 2007 10:37:42 +0100,  cpt. Nemo wrote:

Bo to lepszy na ich drogi samochod od wspolczesnch swiatowych imitacji
pojazdow nadajacych sie jedynie na gladziutki asfalt.

A propos .. czym to sie rozni od fiata 125 ?

125 byla taka swietna ?

Mysmy tez przez dlugie lata po nastaniu kapitalizmu poloneza i malucha
trzaskali.

J.

146 Data: Marzec 16 2007 11:54:07
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: cpt. Nemo 


Uzytkownik "J.F."  napisal w wiadomosci

On Fri, 16 Mar 2007 10:37:42 +0100,  cpt. Nemo wrote:
>Bo to lepszy na ich drogi samochod od wspolczesnch swiatowych
imitacji
>pojazdow nadajacych sie jedynie na gladziutki asfalt.

A propos .. czym to sie rozni od fiata 125 ?

Tym ze jest to 124 i w dodatku przez lata adaptowany przez ruskich dla
ruskich. Teraz juz ma bardzo malo ze wzorca :)

pozdrawiam, leszek

147 Data: Marzec 18 2007 16:24:02
Temat: Re: Nie rozumiem tego
Autor: JohnyK 

Dnia Thu, 15 Mar 2007 22:57:46 +0100
"Sanctum Officium"  napisał(a):

Ruscy do dziś klepią tą starą, kwadratową Łade opartą na Fiacie 124.
Kosztuje to podobno w przeliczeniu 20 000 zł. Kto to jeszcze dziś
kupuje???

A myślisz że w Polsce nikt by tego nie kupił?
Myślę, że wielu chętnych by się znalazło. Tyle, że Rosja tego nie może
eksportować, bo wprawdzie wsadzili jednopunktowy trysk do tego ale
katalizatora już nie. I tyle.
A myślisz, że nasze Poldki, po ewentualnej zmianie silnika albo
zmianie (widziałem takiego i nim jechałem!) przodu tzn wsadzeniu
wszystkiego (przednie zawieszenie, silnik, układ kierowniczy, skrzynia)
z np Lanosa by się nie sprzedawał? Przecież jego cena mogłaby być
zbliżona do owych 20000 złotych. A tak co masz do wyboru?

Ok, można kupić używane ale nie każdy chce kupować używkę. Niektórzy
woleliby nówkę, bo nie każdemu są potrzebne drogie i bogato wyposażone
samochody.

JK

Nie rozumiem tego



Grupy dyskusyjne