Grupy dyskusyjne   »   Nie wyprzedzać świętych krów - au tobusów miejskich ...

Nie wyprzedzać świętych krów - au tobusów miejskich ...



1 Data: Luty 07 2007 11:22:55
Temat: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: Grzegorz 

Witam !

Mała przygoda sprzed dobrej godziny.

Katowice, ul. Kościuszki, od Ochojca do centrum. Jedzie sobie (40 kmh w porywach !) żółty Solaris linii bodajże 804. Jak dla mnie, mógłby szybciej, przed nim nic nie jedzie. Wyprzeduiłem jedno autko za nim, i teraz siedzę mu na ogonie. Przy Gawronów zwolnił, gdzieś do 35, może coś   z boku się pchało (światła) ... ale nie.

Pod górkę widzę pusto, on max 40 jechał, ja depnę do 60, to wychodzi różnica prędkości jakieś 5 m/s lub lepiej. On 11 metrów, ja 4, razem ze zjazdem gdzieś 20-25. Czyli jakieś 5 sekund (policzyłem przed chwilą ;-) !). Czyli przy moich 16 m/s będzie z 80 metrów. A ten odcinek ma ok. 250 metrów, czyli na połowie powinienem się zmieścić. Jak by ktoś z góry pomykał.

No to dałem po garach i co widzę ???? Gościu też dał po garach - ja mam ok. 60, a ledwo go wyprzedzam. Dodał gazu, jak widział, że mogę go wyprzedzić. Bo się odsunąłem i rozpęd już brałem jeszcze przed przerywaną. I zjeżdża mi tuż do linii przerywanej, żeby mi chyba na złość zrobić. A z góry wyłoniła się osobówka, nieźle dawała na oko. I pod koniec wyprzedzania autobusu musieliśmy się minąć. Mimo przyspieszenia przeze mnie gdzieś do 70 na liczniku (więcej przez te max 3-4 sekundy nie dałem rady).

Udało się, droga jest dodstatecznie szeroka, gość z naprzeciwka tylko lekko się odsunął, był dobry metr zapasu.

Ale następnym razem już takiego żółtka nie będę tak wyprzedzał - nie wiadomo, co taki nieprzewidywalny kierowca (w okularach, starszy - tyle zauważyłem) zrobi !!!! Najgorsze jest to, że miałbym problem z udodownieniem, że to on przyczynił się do stworzenia zagrożenia przez 1. przyspieszanie 2. zjechanie na styk do linii przerywanej. Większość raczej uprzejmie przepuszcza zbliżając się do prawej. A gdyby coś omijał, to włączyłby migacz. Ale pusto było ... migacza też nie (ma boczne, wodziałbym).

Tak więc manewr wydawałoby się bezpieczny, a jednak nie.

Zabezpieczyłem się przez jego ew. wygłupami (mógł sobie dla jaj spisać moje numery) zgłaszając to przez komórkę (HF ;-) ! ) na 997. Ale na przyszłość raczej się powlokę i wyprzedzę w innym miejscu, nawet gdybym miał ciągłą przejechać. Bo na przerywanej okazało się to jednak ryzykowne :-( .. A innych tylko przestrzegam ...

G.



2 Data: Luty 07 2007 11:44:38
Temat: Re: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: Tomasz Pyra 

Grzegorz napisał(a):

Tak więc manewr wydawałoby się bezpieczny, a jednak nie.

Oczywiście potępiam przyspieszanie będąc wyprzedzanym, ale czym Ty jeździsz, że Solaris pod górę jak depnął to Ci odszedł? Rowerem ;>

3 Data: Luty 08 2007 14:33:37
Temat: Re: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: Gabriel'Varius' 


Oczywiście potępiam przyspieszanie będąc wyprzedzanym, ale czym Ty jeździsz, że Solaris pod górę jak depnął to Ci odszedł? Rowerem ;>
Ikarusem i to przegubowym :-) ;P
pozdrawiam

--
            <-- - http://www.varius.jawnet.pl -- ->
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

4 Data: Luty 07 2007 11:46:20
Temat: Re: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: szerszen 

Użytkownik "Grzegorz"  napisał w wiadomości

Pod górkę widzę pusto,

on debil. ale ty specjalnie bystry tez nie jestes, nie mogles zaczekac minuty i lyknac go z gorki?

5 Data: Luty 07 2007 11:51:06
Temat: Re: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: Tomasz Pyra 

szerszen napisał(a):

Użytkownik "Grzegorz"  napisał w wiadomości
Pod górkę widzę pusto,

on debil. ale ty specjalnie bystry tez nie jestes, nie mogles zaczekac minuty i lyknac go z gorki?

Pojazd który ma beznadziejny stosunek mocy do masy (taki jak autobus) dużo łatwiej łykać pod górkę.

6 Data: Luty 07 2007 12:02:03
Temat: Re: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: Grzegorz 

Hello Tomasz Pyra !:


Pojazd który ma beznadziejny stosunek mocy do masy (taki jak autobus) dużo łatwiej łykać pod górkę.

Solaris nie jest taki zły - 248 KM na ok. 11 ton - mniej więcej jak Maluch z 3 osobami ;-) !. Ja mam niby więcej, ale benzyna, automat ... i 1700 kg masy do pchania ...

G.

7 Data: Luty 07 2007 12:10:54
Temat: Re: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: kubelt 

Ja mam niby więcej, ale benzyna, automat ... i 1700 kg masy do pchania ...

Ponad 250 KM przy 1700 kg i ledwo wyprzedzales autobus?? Nie zartuj sobie z nas, moze cos ci sie popsulo?

Pozdrawiam
--
kubelt
1.8T w obudowie B5
http://www.vw-passat.pl

8 Data: Luty 07 2007 12:19:21
Temat: Re: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: Grzegorz 

Hello kubelt !:

Ja mam niby więcej, ale benzyna, automat ... i 1700 kg masy do pchania ...


Ponad 250 KM przy 1700 kg i ledwo wyprzedzales autobus?? Nie zartuj sobie z nas, moze cos ci sie popsulo?

Mam więcej na tonę :-( ..... chciałbym mieć 250 - konnego Diesla ....

G.

9 Data: Luty 07 2007 12:20:15
Temat: Re: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: kubelt 

Mam więcej na tonę :-( .....

nie rozumiem.

chciałbym mieć 250 - konnego Diesla ....

co to za silnik u ciebie pod maska ?

Pozdrawiam
--
kubelt
1.8T w obudowie B5
http://www.vw-passat.pl

10 Data: Luty 07 2007 12:36:58
Temat: Re: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: Grzegorz 

Hello kubelt !:

Mam więcej na tonę :-( .....

nie rozumiem.

Moc podzielona przez ilość ton ciężaru auta ... choć do przyspieszenia ważniejszy jest chyba moment.

chciałbym mieć 250 - konnego Diesla ....

co to za silnik u ciebie pod maska ?

Jakieś 120 KM ale w automacie :-( ... Ciągnie niestety dopiero od 3500. Jedynka jest do 70-ciu, ale dopiero od 40 przyspiesza lepiej od cienkusia. Na 2-ce ciągnie od 70-80, ale do 130 :-) !. Akurat wyprzedzanie przy 50-70 jest najbardziej krytyczne. Na trasie jest super.

Ale to nie to - jak bym depnął, to bym dostał niezłego kopa. Tylko nie w sytuacji, gdy nie jestem pewien reakcji gościa z naprzeciwka - jechał blisko środka. Wyleciał, gdy byłem ok. tylnych kół autobusu. Nie było pewne, czy mnie zauważy ...... hamowanie jest alternatywą, gdy nie widzi ..... A z kolei raczej nie przeszedłbym po depnięciu przed nim ... To chyba najgorsza kombinacja, ale skończyło się OK.

G.

PS - jednak wolę ręczną skrzynię, automat + wysokoobrotowa benzyna, to nie to :-(.

11 Data: Luty 07 2007 12:55:58
Temat: Re: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: szerszen 

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

Pojazd który ma beznadziejny stosunek mocy do masy (taki jak autobus) dużo łatwiej łykać pod górkę.

tia?
a moze jest to dozwolone?
bo cos mi sie nie wydaje aby przepisy w tej materii sie zmienily, grzesiek narazil na szkody w zdrowiu i sprzecie, ze o zyciu nie wspomne, nie tylko siebie, ale i innych, wyprzedzajac z gorki czynilby to prawdopodobnie zgodnie z przepisami, a w kazdym razie mialby duzo lepsza widocznosc i mniejsze ryzyko

12 Data: Luty 07 2007 13:02:46
Temat: Re: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: Tomasz Pyra 

szerszen napisał(a):

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości
Pojazd który ma beznadziejny stosunek mocy do masy (taki jak autobus) dużo łatwiej łykać pod górkę.

tia?
a moze jest to dozwolone?

Oczywiście że jest.
Zabrania się tylko wyprzedzania przy dojeżdżaniu do wierzchołka, ale jeżeli góra jest długa i jest na niej widoczność to czemu nie wyprzedzać?

13 Data: Luty 07 2007 13:05:54
Temat: Re: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: Grzegorz 

Hello Tomasz Pyra !:


Zabrania się tylko wyprzedzania przy dojeżdżaniu do wierzchołka, ale jeżeli góra jest długa i jest na niej widoczność to czemu nie wyprzedzać?

Zanim napisałem ten post, to sobie trochę policzyłem, z Am odczytałem odległość od światem na Gawronów i górki prz Zgrzebnioka. Przcież mogłem ja się grubo pomylić. A w czasie takiego manewru raczej nie rejestruje się prędkości ;-) !

I wyszło mi, że niby było OK. Ale za wyjątkiem 1. manewru autobusu 2. gościa z naprzeciwka, być może miał ok. 90 zamiast 50, tego nie wiem. Ale to możliwe, nie można zakładać, że wszystcy jeżdżą tam tak, jak ja (czyli ok. 60 ;-).

Generalnie - jest w tym wszystkim i moja jakaś tam wina. Należy przewidywać niestety jak najwięcej. Tak, aby takie sytuacje się nie zdarzały.

G.

14 Data: Luty 07 2007 13:09:05
Temat: Re: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: szerszen 

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

Zabrania się tylko wyprzedzania przy dojeżdżaniu do wierzchołka, ale jeżeli góra jest długa i jest na niej widoczność to czemu nie wyprzedzać?

jak widac nie byla dosc dluga

15 Data: Luty 07 2007 13:18:25
Temat: Re: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: Grzegorz 

Hello szerszen !:


Zabrania się tylko wyprzedzania przy dojeżdżaniu do wierzchołka, ale jeżeli góra jest długa i jest na niej widoczność to czemu nie wyprzedzać?

jak widac nie byla dosc dluga

No nie. Szczególnie że wyprzedzany jakoś dziwnie przyspieszył z tych 35-40 ... miał na to ok. 100 metrów od świateł na Gawronów (6-7 sekund, przy 200 KM to ok. + 15 km/h). I ten z naprzeciwka najprawdopodobniej nie jechał 50-tką ...

OK - dajmy sobie już spokój. Ja bym zjechał na prawo, gdyby ktoś chciał mnie wyprzedzić, a z naprzeciwka coś by wyjechało. Ale są też inni kierowcy, są też Motylki ;-) ! I mam wrażenie, że tego nawet 1000 pms-owców nie zmieni :-( ...

G.

16 Data: Luty 07 2007 13:22:34
Temat: Re: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Grzegorz"  napisał w wiadomości



OK - dajmy sobie już spokój. Ja bym zjechał na prawo, gdyby ktoś chciał
mnie wyprzedzić, a z naprzeciwka coś by wyjechało. Ale są też inni
kierowcy, są też Motylki ;-) ! I mam wrażenie, że tego nawet 1000
pms-owców nie zmieni :-( ...

mozna sie zawsze starac ;)


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

17 Data: Luty 07 2007 13:26:33
Temat: Re: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: Grzegorz 

Hello Cyprian Prochot !:

OK - dajmy sobie już spokój. Ja bym zjechał na prawo, gdyby ktoś chciał
mnie wyprzedzić, a z naprzeciwka coś by wyjechało. Ale są też inni
kierowcy, są też Motylki ;-) ! I mam wrażenie, że tego nawet 1000
pms-owców nie zmieni :-( ...


mozna sie zawsze starac ;)

Można, ale .... ja jeszcze mam małe dzieci :-) !. I lubię moje autko ..... I lubię jeździć, ale nie w PL. Taki wyjazd np. do D czy A jest dla mnie po prostu odpoczynikiem. Smutne ...

G.

18 Data: Luty 07 2007 13:30:46
Temat: Re: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Grzegorz"  napisał w wiadomości


> mozna sie zawsze starac ;)

Można, ale .... ja jeszcze mam małe dzieci :-) !. I lubię moje autko

:)

.... I lubię jeździć, ale nie w PL. Taki wyjazd np. do D czy A jest dla
mnie po prostu odpoczynikiem. Smutne ...

fakt... smutne..

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

19 Data: Luty 07 2007 13:32:15
Temat: Re: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: vneb 

"Cyprian Prochot"  wrote in news:eqcg9v$3sf$1
@news.onet.pl:

OK - dajmy sobie już spokój. Ja bym zjechał na prawo, gdyby ktoś chciał
mnie wyprzedzić, a z naprzeciwka coś by wyjechało. Ale są też inni
kierowcy, są też Motylki ;-) ! I mam wrażenie, że tego nawet 1000
pms-owców nie zmieni :-( ...

mozna sie zawsze starac ;)

Radosc z kazdego nawroconego!!

vneb

--

Honda Civic 1.4, 3d, '97 [LPG] - http://www.honda.vneb.pl/
Czarna slicznotka czy sliczna czarnula?
Cesarsko-Krolewskie Miasto Krakow

20 Data: Luty 07 2007 13:02:23
Temat: Re: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: Grzegorz 

Hello szerszen !:


Pojazd który ma beznadziejny stosunek mocy do masy (taki jak autobus) dużo łatwiej łykać pod górkę.


tia?
a moze jest to dozwolone?

CO jest dozwolone ????

bo cos mi sie nie wydaje aby przepisy w tej materii sie zmienily, grzesiek narazil na szkody w zdrowiu i sprzecie, ze o zyciu nie wspomne, nie tylko siebie, ale i innych,

Niezupełnie. Rozpoczynając manewr wszystko wskazywało, że nie będzie żadnego zagrożenia, w tym nadmiernie nadmiernej prędkości ;-) !

wyprzedzajac z gorki czynilby to
prawdopodobnie zgodnie z przepisami, a w kazdym razie mialby duzo lepsza widocznosc i mniejsze ryzyko

Niekoniecznie. Owszem, widoczność na 2x tyle, ale to nie oznacza, że bezpieczniej(np. parkujące autka). I pewnie musiałbym przyspieszyć trochę bardziej.

Ale nie o to chodziło, ale o zjechanie na maxa do linii przerywanej podczas gdy do prawej krawędzi było chyba ze 2 metry. To o to chodzi ....

G.

21 Data: Luty 07 2007 16:45:08
Temat: Re: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: Richat 

szerszen napisał(a):


on debil. ale ty specjalnie bystry tez nie jestes, nie mogles zaczekac minuty i lyknac go z gorki?

znasz to miejsce ze tak piszesz?
te z górki to jest 20 matrów, a pod górkę dobry kilometr, a moze i wiecej



--
Pozdr.Richat - Katowice
Toyota avensis D-4D + CB Radio (tylko podkładki PMS)
oklejony Author czerwień meksykańska 7-mio biegowy ;-)

UWAGA !!! Jak chcesz do mnie napisać to w adresie zostaw tylko ksywkę

22 Data: Luty 08 2007 08:39:15
Temat: Re: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: szerszen 

Użytkownik "Richat"  napisał w wiadomości

znasz to miejsce ze tak piszesz?
te z górki to jest 20 matrów, a pod górkę dobry kilometr, a moze i wiecej

nie znam, ale jak juz pisalem okazuje sie ze ten dobry kilometr, to o kilometr za malo, poniewaz zostalo stworzone powazne zagrozenie, spowodowane oczywiscie zachowaniem kierowcy autobusu, jednak gdyby doszlo do nieszczescia, ide o zaklad, ze wina orzeczona zostala by grzeska, bo by sie okazalo ze nie bylo swiadkow, lub nikt im nie uwierzyl, lub... itd
zreszta wtedy jakby ustalenie winnego ma juz drugorzedne znaczenie, bo to ani zdrowia ani zycia ludziom nie wroci

23 Data: Luty 08 2007 09:32:55
Temat: Re: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: Grzegorz 

Hello szerszen !:



znasz to miejsce ze tak piszesz?
te z górki to jest 20 matrów, a pod górkę dobry kilometr, a moze i wiecej


nie znam,

Włącz np. mapa szukacz. Między światłami na Gawronów a górką jest 280 m, na zjeździe faktycznie więcej, ok. 450 m. Ale odejmij od tych 450 czas na przejechanie za górkę tak, aby zobaczyć, co jest na dole i czas na rozpęd.

Poza tym zasada wyprzedzania jest taka - jak tylko są warunki, wyprzedzasz. Wydawało się, że są. Tak na 99,9 % :-( ...

ale jak juz pisalem okazuje sie ze ten dobry kilometr, to o
kilometr za malo, poniewaz zostalo stworzone powazne zagrozenie, spowodowane oczywiscie zachowaniem kierowcy autobusu, jednak gdyby doszlo do nieszczescia, ide o zaklad, ze wina orzeczona zostala by grzeska,

No niestety masz rację. I dlatego uważam, że powinienem przewidzieć takie zachowanie kierowcy autobusu. Bardzo mało prawdopodobne, ale jest. Taki "nauczyciel" wykorzystujący do granicy zagrożenia możliwość "uczenia" innych. Myślę, że chciał abym jednaj zahamował i zjechał za niego. A ja powinienem jednak dać do dechy przed wyprzedzaniem (inaczej mi automat nie przełączy na I) i wtedy nie byłoby problemu. Tylko ja bym wyszedł na dobre 100 kmh. I pewnie by było bezpieczniej.

zreszta wtedy jakby ustalenie winnego ma juz drugorzedne znaczenie, bo to ani zdrowia ani zycia ludziom nie wroci

Masz rację. Dlatego należy zawsze pamiętać, że takich pseudonauczycieli na drogach jednak można spotkać.

G.

24 Data: Luty 08 2007 10:02:52
Temat: Re: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: szerszen 

Użytkownik "Grzegorz"  napisał w wiadomości

Masz rację. Dlatego należy zawsze pamiętać, że takich pseudonauczycieli na drogach jednak można spotkać.

i o to mi sie od samego poczatku rozbiega ;)
pozdrawiam serdecznie

25 Data: Luty 08 2007 10:56:30
Temat: Re: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: Grzegorz 

Hello szerszen !:

Masz rację. Dlatego należy zawsze pamiętać, że takich pseudonauczycieli na drogach jednak można spotkać.


i o to mi sie od samego poczatku rozbiega ;)

No właśnie :-) ! Takie małe uzupełnienie instynktu samozachowawczego tudzież przypomnienie zasady pierwszeństwa : pierwszeństwo ma 1. większy 2. cięższy 3. szybszy .... ;-) !

G.

26 Data: Luty 08 2007 10:03:38
Temat: Re: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Grzegorz"  napisał w wiadomości



Masz rację. Dlatego należy zawsze pamiętać, że takich pseudonauczycieli
na drogach jednak można spotkać.

pytanie czego chcial Cie "nauczyc"
o ile jestem jeszcze w stanie zrozumiec nauczycieli zganiajacych  z lewego
pasa, nauczycieli jadacych przy krawedzi w czasie wyprzedzania na 3-go, to
tutaj wyglada na to ze kierowca autobusu chcial Cie "nauczyc" ze nie nalezy
wyprzedzac wogole, nawet jezeli sa ku temu warunki...

znaczy sie po prostu pies ogrodnika. sam nie pojedzie szybciej i drugiemu
nie da.

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

27 Data: Luty 08 2007 10:57:34
Temat: Re: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: Grzegorz 

Hello Cyprian Prochot !:


tutaj wyglada na to ze kierowca autobusu chcial Cie "nauczyc" ze nie nalezy
wyprzedzac wogole, nawet jezeli sa ku temu warunki...

znaczy sie po prostu pies ogrodnika. sam nie pojedzie szybciej i drugiemu
nie da.

Tak to właśnie wygląda. Zresztą już kiedyś był wątek na temat autobusów zapylających po prostej 30 kmh, bo tak ma w planie :-( ...

G.

28 Data: Luty 08 2007 11:35:01
Temat: Re: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: szerszen 

Użytkownik "Grzegorz"  napisał w wiadomości

Tak to właśnie wygląda. Zresztą już kiedyś był wątek na temat autobusów zapylających po prostej 30 kmh, bo tak ma w planie :-( ...

a tu juz zupelnie insza inszosc, musza jechac zgodnie z rozkladem, raz trzeba nadgonic innym zwolnic i o to pretensji do nich miec nie mozna

29 Data: Luty 08 2007 11:53:33
Temat: Re: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: blackbird 

a tu juz zupelnie insza inszosc, musza jechac zgodnie z rozkladem, raz
trzeba nadgonic innym zwolnic i o to pretensji do nich miec nie mozna

A ja mam, bo jak kierowca wie, ze do nastepnego przystanku 500 metrow pustej
drogi i planowo 8 minut to moglby na przystanku kawe wypic, zamiast toczyc
sie w zolwim tempie blokujac 2/3 drogi.

30 Data: Luty 08 2007 11:56:33
Temat: Re: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: szerszen 

Użytkownik "blackbird"  napisał w wiadomości

A ja mam, bo jak kierowca wie, ze do nastepnego przystanku 500 metrow pustej drogi i planowo 8 minut to moglby na przystanku kawe wypic, zamiast toczyc sie w zolwim tempie blokujac 2/3 drogi.

jasne, takis cwany to zrob ze dwa kolka autobusem i zobaczymy czy ci sie uda, o ile na krancach postac sobie moze o tyle przystanki maja ograniczona pojemnosc, poza tym sprobuj postac autobusem pelnym ludzi, to sie dowiesz co kochani pasazerowie o tobie mysla, zycie kierowsy autobusu nie jest latwe, a tobie brak wyobrazni

31 Data: Luty 07 2007 11:51:16
Temat: Re: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Grzegorz"  napisał w wiadomości


pod koniec wyprzedzania autobusu musieliśmy się minąć. Mimo
przyspieszenia przeze mnie gdzieś do 70 na liczniku (więcej przez te max
3-4 sekundy nie dałem rady).

no to trzeba bylo halt goscia do 0 , tel na 112 i mandacik dla Pana
Kierowcy....

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

32 Data: Luty 07 2007 11:57:51
Temat: Re: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: Grzegorz 

Hello Cyprian Prochot !:

no to trzeba bylo halt goscia do 0 , tel na 112 i mandacik dla Pana
Kierowcy....


Bez świadków ???? Niestety nie da rady. Bez sensu jest takie ciąganie się potem po sądach, policjach itp. Droga była szeroka, na szczęście ...

Poza tym zawsze mogli mi zarzucić, że nie przewidziałem, że zza górki ktoś dalmy na to 80-tką+ pojedzie.

A co do depnięcia - to racja, należało depnąć i wyprzedzić gościa bardziej zdecydowanie. Tak zrobię następnym razem ... ale będę miał wtedy dobre 100 na liczniku. A 100 na skrzyżowaniu ze Zgrzebnioka, to niezbyt bezpieczne ... rtzeba by hamować. A później z górki - jak otworzą się światła, to nie za bardzo da się wyprzedzać. Ci pod górkę też chcą czasem na trzeciego zawalidrogi omijać ...

Co do przyspieszenia - nie przewidziałem takiego zachowania autobusu, mój błąd. A koni mam dużo, ale autko ciężkie, automat ... Przez te 2 sekundy dodałem może z 10-15 kmh, zresztą na to zupełnie nie patrzyłem. Tylko na zachowanie tego z naprzeciwka, czy czasem nie hamować ostro ...


G.

33 Data: Luty 07 2007 12:56:39
Temat: Re: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: szerszen 

Użytkownik "Cyprian Prochot"  napisał w wiadomości

no to trzeba bylo halt goscia do 0 , tel na 112 i mandacik dla Pana
Kierowcy....

jak dla mnie to mandacik dla obu :)

34 Data: Luty 07 2007 12:59:13
Temat: Re: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: Grzegorz 

Hello szerszen !:


jak dla mnie to mandacik dla obu :)

Hmmm .....

:-D !

G.

35 Data: Luty 07 2007 13:13:51
Temat: Re: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "szerszen"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Cyprian Prochot"  napisał w
wiadomości

> no to trzeba bylo halt goscia do 0 , tel na 112 i mandacik dla Pana
> Kierowcy....

jak dla mnie to mandacik dla obu :)

oki
jestem sklonny wziac na siebie mandacik za nieuzasadnione zatrzymanie.


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

36 Data: Luty 07 2007 13:30:09
Temat: Re: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: Grzegorz 

Hello Cyprian Prochot !:


jak dla mnie to mandacik dla obu :)


oki
jestem sklonny wziac na siebie mandacik za nieuzasadnione zatrzymanie.


Wiesz, od wielu lat staram się jeździć bezpiecznie, ale to bynajmniej nie oznacza, że *nie* szybko :-D - raczej należę do tych szybszych. I nauczyłem się jednego - należy przewidywać najgorszy możliwy rozwój sytuacji... I tu moje przewidywanie wysiadło ... nie przewidziałem tych dwóch jednoczesnych zdarzeń. I pewnie za to należałaby mi się jakaś kara, gdyby doszło do kolizji :-(. Ale nie doszło :-) !

No cóż, uczymy się całe życie ...

G.

37 Data: Luty 07 2007 13:37:41
Temat: Re: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Grzegorz"  napisał w wiadomości


sytuacji... I tu moje przewidywanie wysiadło ... nie przewidziałem tych
dwóch jednoczesnych zdarzeń. I pewnie za to należałaby mi się jakaś
kara, gdyby doszło do kolizji :-(. Ale nie doszło :-) !

No cóż, uczymy się całe życie ...

no dobra, ale uwazam ze troche przesadzasz z samokrytycyzmem.
w koncu Ty tylko wykonywales normalny manewr wyprzedzania, na przerywanej,
ze spora widocznoscia, przy malutkich predkosciach.

to kierowca autobusu spowodowal zagrozenie przyspieszajac, do czego nie mial
prawa.

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

38 Data: Luty 07 2007 13:43:13
Temat: Re: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: szerszen 

Użytkownik "Cyprian Prochot"  napisał w wiadomości

to kierowca autobusu spowodowal zagrozenie przyspieszajac, do czego nie mial
prawa.

temu nikt nie zaprzecza, jednak mimo wszystko nie pochwalam wyprzedania pod gore, nawet jak jest przerywana, mimo wszystko odleglosci sa niewielkie, widocznosc zadna, a jak widac wariatow nei brakuje, grzesiek pewnie tez juz nie bedzie
pozdrawiam

39 Data: Luty 07 2007 13:57:49
Temat: Re: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: Grzegorz 

Hello szerszen !:


to kierowca autobusu spowodowal zagrozenie przyspieszajac, do czego nie mial prawa.

Przyspieszanie to pół biedy - zjechał aż do przerywanej na prawie 4-metrowym pasie ! Albo coś omijał nie sygnalizując migaczem - ja nic nie widziałem, ale mogłem też coś przeoczyć, część drogi zasłaniał autobus, nawet jak się wysunąłem na lewo. Tego wykluczyć nie można.


temu nikt nie zaprzecza, jednak mimo wszystko nie pochwalam wyprzedania pod gore, nawet jak jest przerywana, mimo wszystko odleglosci sa niewielkie, widocznosc zadna, a jak widac wariatow nei brakuje,

Ano właśnie .... niby powinno być OK, ale ...

grzesiek
pewnie tez juz nie bedzie

Chba że będzie mi się bardzo spieszyło ;-) ! Ale wtedy depnę od razu, nie patrząc na jakieśtam linie na drodze - od tego opony przecie nie ucierpią ;-) !

pozdrawiam

G.

40 Data: Luty 07 2007 13:58:07
Temat: Re: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "szerszen"  napisał w wiadomości



temu nikt nie zaprzecza, jednak mimo wszystko nie pochwalam wyprzedania
pod gore, nawet jak jest przerywana, mimo wszystko odleglosci sa

a wiesz jakby ten autobus w dol przyspieszal ? :)

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

41 Data: Luty 07 2007 14:04:02
Temat: Re: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: Tomasz Pyra 

Cyprian Prochot napisał(a):

a wiesz jakby ten autobus w dol przyspieszal ? :)

"Znikajšcy punkt" by był ;)

42 Data: Luty 07 2007 14:06:04
Temat: Re: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: szerszen 


Użytkownik "Cyprian Prochot"  napisał w wiadomości

a wiesz jakby ten autobus w dol przyspieszal ? :)

przyspieszenie obu by sie zwiekszylo, oczywiscie autobus ma wieksza mase ;)
ale nie o przyspieszenia mi idzie, tylko o widocznosc i stopien zagrozenia

a gdyby z naprzecika zamiast samochodu wyskoczyla "szlifiera" z predkoscia 2 razy wieksza?
teraz grzesiek lerzalby w szpitalu, mial zapewne trupa na koncie i sprawe w sadzie za pasem
oczywiscie to takie gdybanie, ale ...

43 Data: Luty 07 2007 16:08:13
Temat: Re: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: Jurand 

"Cyprian Prochot"  wrote in message

Użytkownik "Grzegorz"  napisał w wiadomości

pod koniec wyprzedzania autobusu musieliśmy się minąć. Mimo
przyspieszenia przeze mnie gdzieś do 70 na liczniku (więcej przez te max
3-4 sekundy nie dałem rady).
no to trzeba bylo halt goscia do 0 , tel na 112 i mandacik dla Pana
Kierowcy....

Kufa że też macie czas na takie pierdoły... Wyprzedasz klienta, dajesz w
długą i szkoda nerwów na jakiegoś pajaca...

Jurand.

44 Data: Luty 07 2007 16:54:57
Temat: Re: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: Richat 

Jurand napisał(a):

Kufa że też macie czas na takie pierdoły... Wyprzedasz klienta, dajesz w
długą i szkoda nerwów na jakiegoś pajaca...

tak, ale pajac pewnie się cieszył i pewnie nie z Grzesia jednego, i bedzie robił takie numery dalej, az w końcu skończy sie to tragicznie, dlatego zaraz 997 i tyle, ja sie tam nie cackam.


--
Pozdr.Richat - Katowice
Toyota avensis D-4D + CB Radio (tylko podkładki PMS)
oklejony Author czerwień meksykańska 7-mio biegowy ;-)

UWAGA !!! Jak chcesz do mnie napisać to w adresie zostaw tylko ksywkę

45 Data: Luty 07 2007 15:16:31
Temat: Re: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: Jurand 

[cut]

A może po prostu wystarczy nauczyć się wyprzedzać, a nie potem płakać, że
autobus zrobił ziuuuuuu ;)

Jurand

46 Data: Luty 07 2007 15:17:17
Temat: Re: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: Tomasz Pyra 

Jurand napisał(a):

[cut]

A może po prostu wystarczy nauczyć się wyprzedzać, a nie potem płakać, że
autobus zrobił ziuuuuuu ;)

Panie... to był moment jak mi się te ślimaki rozbiegły ;)

47 Data: Luty 08 2007 00:41:35
Temat: Re: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: Daniel Kowalski 




Pod górkę widzę pusto, on max 40 jechał, ja depnę do 60, to wychodzi różnica prędkości jakieś 5 m/s lub lepiej. On 11 metrów, ja 4, razem ze zjazdem gdzieś 20-25. Czyli jakieś 5 sekund (policzyłem przed chwilą ;-) !). Czyli przy moich 16 m/s będzie z 80 metrów. A ten odcinek ma ok. 250 metrów, czyli na połowie powinienem się zmieścić. Jak by ktoś z góry pomykał.

Zamiast wyliczać, zrób sobie większy dystans do takiego autobusu - więcej widzisz i lepiej się rozpędzisz. Praktyka, praktyka, praktyka. Nie obraź się, ale na moje oko to po prostu masz problemy ze sprawnym  wyprzedzaniem i z tego powodu wyjechałeś komuś na czołówkę ;) A co do kierowcy autobusu - faktycznie cham, mógł Ci ułatwić sprawę.
pzdr

48 Data: Luty 08 2007 07:45:54
Temat: Re: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: Grzegorz 

Hello Daniel Kowalski !:

Zamiast wyliczać, zrób sobie większy dystans do takiego autobusu - więcej widzisz i lepiej się rozpędzisz. Praktyka, praktyka, praktyka. Nie obraź się, ale na moje oko to po prostu masz problemy ze sprawnym  wyprzedzaniem i z tego powodu wyjechałeś komuś na czołówkę ;) A co do kierowcy autobusu - faktycznie cham, mógł Ci ułatwić sprawę.

Trochę nie doczytałeś ;-) .

Dystans przed wyprzedzaniem był, ale w tych warunkach max 20 metrów - bez dodatkowego hamowania - autobus zwolnił przed światłamigdzieś do 40. Ale dystans był wystarczający, aby widzieć, że do samej górki jest pusto.

Dlaczego nie depnąłem widząc tego z góry ? Byłem mniej więcej na wysokości tylnego koła autobusu, gdy wyjechał zza wzniesienia. I jeżeli nie widzę reakcji tego z naprzeciwka (zjazd choćby lekki na prawo), to rozważam hamowanie - a w tym momencie autobus zamiast na prawo, zjechał w lewo !!!. Dopero, jak ten z góry lekko zjechał na swoją prawą, dodałem nieco gazu, do górki było jeszcze sporo miejsca. Nie wjeżdżam pod zamyślonych jadących środkiem, tak jak tamten. Praktyka, praktyka, praktyka ;-) !

Ale faktycznie następnym razem założę, że na ok. 8-9 metrowej szerokości drodze może być i tak, że nie zmieści się wyprzedzający na trzeciego. Po prostu takie zachowania jak zaprezentował kierowca autobusu, widzę raz na 100-150 tys km .... Ale ponieważ takowe są, należy o tym pamiętać, niestety. Poprzedni numer z tego samego gatunku zrobił mi kierowca ciężarówy (ciągnik + pusta naczepa) - wyprzedzałem 2 pojazdy na 4 z Brzeska do Krakowa, tuż przed Wieliczką, przed przebudówą tam były 2 pasy i przerywana, lekko w dół. I miałem ok. 15 metrową dziurę przed ciężarówką na zjazd, z dołu już coś było widać. Ale gość dodał gazu, zrobiło się max 4 metry .... Na szczęście było dość miejsca na danie buta i wyprzedzenie jeszcze jednego autka. To jakieś 5 lat temu, ok. 150 kkm ... No cóż, życie od czasu przypomina o tym, że wariatów na drogach rozpoznaje się niekoniecznie po tzw. "nadmiernej prędkości". Tylko qźwa, jak ich rozpoznać ????

G.

49 Data: Luty 08 2007 00:53:18
Temat: Re: Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...
Autor: Romek 

Grzegorz napisał(a):

Witam !

Mała przygoda sprzed dobrej godziny.


Lepiej szybko rób dzieci (najlepiej synów), bo zginie bezpowrotnie Twój materiał genetyczny.

Pozdrawiam,
mgr DNA expert Józef

Nie wyprzedzać świętych krów - autobusów miejskich ...



Grupy dyskusyjne