No i trafiłem na kapelusza
1 | Data: Styczen 14 2009 09:55:31 |
Temat: No i trafiłem na kapelusza | |
Autor: Jakub Witkowski | Starszy pan, w kanonicznym nakryciu głowy, dosiadający - jakże by inaczej 2 |
Data: Styczen 14 2009 09:57:25 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Agent | Ale co z tego wynika? 3 |
Data: Styczen 14 2009 10:09:20 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Jakub Witkowski | Agent pisze: Ale co z tego wynika? Ot, taka relacja na gorąco... czy w każdym poście szukasz oświecenia? Znudzonych przepraszam. -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 4 |
Data: Styczen 14 2009 10:12:34 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Tomisk |
Ale co z tego wynika? Że kolega jest gapa i pewnie miszcz kierownicy a ma wonty do jakiegoś gościa w kapeluszu ;) Pozdrawiam Tomek 5 |
Data: Styczen 14 2009 10:25:01 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Jakub Witkowski | Tomisk pisze: Użytkownik "Agent" napisał w wiadomości Jakie tam wąty :) Sympatyczny w sumie pan - jak już się uspokoił i zobaczył ze ja też jestem sympatyczny. Nawet mi potem dziękował :) Napisałem, bo: a) byłem dość rozbawiony tym, jak dokładnie pasował do przysłowiowego kapelusza, dosłownie we wszystkich szzegółach stroju, zachowania itd. Np: po koizji stał na swoim pasie i przez wiele minut go nie odblokował! Cała ulica trąbiła. b) zdziwiłem się że w dzisiejszych czasach ktoś naprawdę może tak traktować swoje cacko - oddawać do ASO mały ślad na zedrzaku??? No, żeby to było porsche, bentley, ale na litość: fabia :) -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 6 |
Data: Styczen 14 2009 11:02:12 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Robert_J | b) zdziwiłem się że w dzisiejszych czasach ktoś naprawdę może tak Wiesz, jakbyś 40 lat pracował na gablotę to pewnie też być tak chuchał i dmuchał ;-). To tak jak w tym dowcipie o stłuczce Polaka, Niemca i Francuza.... 11 |
Data: Styczen 14 2009 09:14:33 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Budzik | Osobnik posiadający mail napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje: Ale co z tego wynika?wynika z tego tyle, ze ja bym debilom co nie potrafia plynnie wjechac na rondo badz tez wlaczyc sie do ruchu z podporzadkowanej zabierał prawo jazdy... Przesadzam oczywiscie lae czasami jest to denerwujace, jak jedna sierota potrafi wstrzmac cały ruch no bo przeciz przed rondem trzeba sie zatrzymac!!! -- Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Wiem, że to, co piszę, jest może średnio mądre, ale cóż - jestem w tym najlepszy." Szymon Majewski 12 |
Data: Styczen 14 2009 10:16:49 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Arni | Budzik pisze: Osobnik posiadający mail napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:najczesciej trzeba ustapic pierwszenstwa ale dla niektorych to to samo co stop. -- Arni Toruń '84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb" '91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia '91 Honda Prelude 2,0 EX 13 |
Data: Styczen 14 2009 14:59:33 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Budzik | Osobnik posiadający mail napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje: no i tu jest pies pogrzebany. Jak najmniej sie zatrzymywac, bo to strasznienajczesciej trzeba ustapic pierwszenstwa ale dla niektorych to to samoAle co z tego wynika?wynika z tego tyle, ze ja bym debilom co nie potrafia plynnie wjechac spowalnia ruch. -- Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") Nawet najdłuższa droga zaczyna się zawsze od pierwszego kroku. (Mądrość Wschodu) 14 |
Data: Styczen 14 2009 10:37:47 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Adam Kowalski | Użytkownik "Budzik" napisał w wiadomości wynika z tego tyle, ze ja bym debilom co nie potrafia plynnie wjechac na Szczególnie jeśli pół miesiąca temu to prawo jazdy otrzymali. Przesadzam oczywiscie lae czasami jest to denerwujace, jak jedna sierota Są oczywiście ludzie, którzy mają talent do prowadzenia samochodu (pewnie należysz do nich) i po zdanym egzaminie umieją dobrze jeździć, ale większość (w tym ja) na początku swojej samodzielnej jazdy miało problemy ze zmianą pasa, włączeniem się do ruchu, przejazdem przez rondo, itd. Zawsze będzie tak, że jakiś odsetek kierowców na drodze to świeżacy i daj im szansę - za kilka miesięcy nauczą się jeździć (ale za to przyjdą nowi). Wszystkim, których denerwuje jazda nowicjuszy proponuję sięgnąć pamięcią kilka - kilkanaście lat wstecz, kiedy samemu zaczynało się jeździć. Jeśli ktoś ma problemy na drodze (to idzie wyczuć) to należy przede wszystkim swoją agresję schować pod fotel, wzmocnić czujność (np. zwiększyć odstęp) i co szczególnie polecam - pomóc w miarę możliwości. Okazywanie zdenerwowania, zniecierpliwienia nic nie pomoże a tylko pogrąży jeszcze bardziej taką sierotkę na drodze. 15 |
Data: Styczen 14 2009 11:06:06 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Robert_J | Są oczywiście ludzie, którzy mają talent do prowadzenia samochodu (pewnie należysz do nich) i po zdanym egzaminie umieją dobrze jeździć, ale większość (w tym ja) na początku swojej samodzielnej jazdy miało problemy ze zmianą pasa, włączeniem się do ruchu, przejazdem przez rondo, itd. Dokładnie, masz rację. Sam też tak miałem, choć byłem w o tyle lepszej sytuacji, że wcześniej sporo jeździłem motocyklem i pewne "uniwersalne" nawyki już trochę sobie wyrobiłem. Niemniej jednak pierwsze moje jazdy autem pewnie było mocno kapelusznicze ;-))). I to dość długo, bo nie od razu miałem swoje auto i jeździłem raczej okazjonalnie... 16 |
Data: Styczen 14 2009 15:14:34 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Budzik | Osobnik posiadający mail napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje: wynika z tego tyle, ze ja bym debilom co nie potrafia plynnie wjechac oj, było dokładnie odwrotnie - jezdziłem fatalnie. bojazliwie, problemy z parkowaniem, poza miastem 90 itd. Ale z drugiej strony zawsze zwracałem uwage na: - plynne wlaczanie sie do ruchu (wystarczy nauczyc pindy, zeby nie dojezdzały na luzie do ronda i juz bedzie sto razy lepiej) - odpowiednio wczesnie wlaczane kierunkowsazy (dlatego nie miałem problemów ze zmiana pasa) - wlaczanie odpowiednio wczesniej biegu i ruszanie od razu po zmianie swiateł a nie dlubanie w miedzyczasie w nosie. ale większość (w tym ja) na początku swojej samodzielnej jazdy miałojak znam zycie to nie nowicjusze blokuja drogi a ludzie ktorych nie nauczono dobrze jezdzic - zamiast uczyc ich jezdzic uczono zdawac egzamin. Mnie tez uczono zdawac egzamin - a i tak zdałem go dopiero za 5 razem. Jeśli ktoś ma problemy na drodze (to idzie wyczuć) to należy przedeOczywiscie ze trzeba sobie pomgac - rozsadne przepuszczanie, wpuszczanie, odpowiednie zatrzymanie sie (np. uplynnienie ruchu krzyzówke wczesniej, jezeli widze, ze na nastepnej stoi juz 5 samochódw i maja czerwone) to podstawy plynnego ruchu. Ale takiego przewidywania to ja nie wymagam od nowicjuszy - umiejetnosci wjechania na rondo bez zatrzymania sie wymagam - bo to jest jedna z podstawowych umiejetnosci - duzo wazniejsza niz umiejetnosc parkowania równoległego i innych podobnych pierdol. -- Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Nowa Kobieta chce być taka sama, jak Dawny Mężczyzna. A może nawet jeszcze gorsza." Benjamin Hoff 17 |
Data: Styczen 14 2009 23:43:55 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: złoty | Budzik pisze: jak znam zycie to nie nowicjusze blokuja drogi ...slabo znasz zatem to zycie a ludzie ktorych nie nauczono dobrze jezdzic - zamiast uczyc ich jezdzic uczono zdawac egzamin. ...to tez. Mnie tez uczono zdawac egzamin - a i tak zdałem go dopiero za 5 razem. ...jaka trzeba byc sierota, by zdac za 5 razem? Nie kazdy nadaje sie na kierowce, podobnie jak i nie kazdy np. nadaje sie na pianiste. Mam tylko nadzieje, ze dla dobra swojego oraz nas wszystkich poduczyles sie jezdzic od tej pory. podstawy plynnego ruchu. Ale takiego przewidywania to ja nie wymagam od nowicjuszy - umiejetnosci wjechania na rondo bez zatrzymania sie wymagam - bo to jest jedna z podstawowych umiejetnosci - duzo wazniejsza niz umiejetnosc parkowania równoległego i innych podobnych pierdol. ...jesli nadal nie umiesz parkowac i tak ELEMENTARNE rzeczy sa dla Ciebie pierdolami to jestes..dupa nie kierowca.To tak jakbys powiedzial, iz nie ma dla Ciebie znaczenia czy np. informatyk potrafi czytac. ROTFL pzdr A. 18 |
Data: Styczen 14 2009 23:44:32 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Budzik | Osobnik posiadający mail napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje: o jak fajnie - nie zgadzasz sie ale jednak sie zgadzasz...jak znam zycie to nie nowicjusze blokuja drogi powiem tylko tyle ze raz nie zdałem za brak kierukowskazu na placuMnie tez uczono zdawac egzamin - a i tak zdałem go dopiero za 5 manewrowym a kilka razy za nierówno ustawiony samochód. "Na miasto" wyjechalem za piatym razem...
hahaha szkoda, ze mnie nie zrozumiałes. -- Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Dyplomata to człowiek, który pamięta o urodzinach kobiety, ale zapomina o jej wieku." Anthony Eden 19 |
Data: Styczen 14 2009 10:51:14 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Eneuel Leszek Ciszewski |
wynika z tego tyle, ze ja bym debilom co nie potrafia plynnie wjechac na A co z tymi, którzy zatrzymują się przed znakiem STOP lub przed przejazdem kolejowym? Mnie byś nie odebrał. No... Może wówczas, gdy mam świeże opony -- przejechanie z dużą szybkością po szynach nieco niszczy opony... ;) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... 20 |
Data: Styczen 14 2009 15:14:32 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Budzik | Osobnik posiadający mail napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje: wynika z tego tyle, ze ja bym debilom co nie potrafia plynnie wjechac nie rozumiem pytania. Ja przed stopami zatrzymuje sie zawsze (no powiedzmy zwalniam do 5km/h). Powiem wiecej - przewaznie zatrzymuje sie nawet przed zielona strzalka. Nie rozumiem co to ma do rzeczy. Przejazdy sa niebezpieczne dla naszego zycia. Zielone strzałki sa niebezpieczne dla naszego portfela i dla kondycji naszego PJ. lub przed nie, nie odebrałbym. No chybam, ze po tym zatrzymaniu nie bedziesz umiał plynnie ruszyc! No... Może wówczas, gdynie tylko opony. Zresztaj ezdzenie po naszych drogach tez - wiesz jaką masz opcje? -- Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Jakość wewnętrznego monologu przez całe życie to jest charakter" Karol Irzykowski 21 |
Data: Styczen 14 2009 23:27:47 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Eneuel Leszek Ciszewski |
Powiem wiecej - przewaznie zatrzymuje sie nawet przed zielona strzalka. Zielona strzałka to coś innego. Przejazdy sa niebezpieczne dla naszego zycia. Raczej dla opon: pociągi są długie, duże, hałasują -- czyli trudno ich nie zauważyć. Zielone strzałki sa niebezpieczne dla naszego portfela i dla kondycji naszego PJ. A strzałki zazwyczaj są niebezpieczne dla pieszych. nie, nie odebrałbym. No chybam, ze po tym zatrzymaniu nie bedziesz umiał Mam automatyczną skrzynię biegów. ;) No... Może wówczas, gdy nie tylko opony. Chyba tylko. Zresztaj ezdzenie po naszych drogach tez - wiesz jaką masz opcje? Nie wiem. -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... 22 |
Data: Styczen 14 2009 23:44:30 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Budzik | Osobnik posiadający mail napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje: przeskoczyłes od miejsc gdzie zatrzymywac sie nie trzeba do takich gdziePowiem wiecej - przewaznie zatrzymuje sie nawet przed zielona jest to obowiazkowe w zwiazku z przepisami - nie ma tu zadnej innosci. masz racje, zapedziłem sie.Przejazdy sa niebezpieczne dla naszego zycia. Pociagi sa tak duze, ze nie mozna ich nie zauwazyc. dla pieszysz niebzpieczni sa kierowcy...Zielone strzałki sa niebezpieczne dla naszego portfela i dla kondycji no i? Automat zmniejsza ryzyko ale go nie wyeliminowywuje.nie, nie odebrałbym. No chybam, ze po tym zatrzymaniu nie bedziesz chyba nnie tylko.No... Może wówczas, gdy Zostaw auto w garazu.Zresztaj ezdzenie po naszych drogach tez - wiesz jaką masz opcje? Nic nie boli tak jak zycie. -- Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") DZIAŁ KADR PRZYPOMINA PRACOWNIKOM O BADANIACH OKRESOWYCH KRWI I KAŁU W CELU USTALENIA CZY PRACOWNIK MA PRACĘ WE KRWI CZY W DUPIE 23 |
Data: Styczen 15 2009 01:04:49 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Eneuel Leszek Ciszewski |
Zielona strzałka to coś innego. przeskoczyłes od miejsc gdzie zatrzymywac sie nie trzeba do takich gdzie Skutki przejechania zielonej strzałki i torów -- są różne. Pociagi sa tak duze, ze nie mozna ich nie zauwazyc. Zakładam rzecz jasna, że alkohol lany jest do baku samochodu, nie do ust. ;) nie, nie odebrałbym. No chybam, ze po tym zatrzymaniu nie bedziesz Mam automatyczną skrzynię biegów. ;) no i? Automat zmniejsza ryzyko ale go nie wyeliminowywuje. A jak ruszyć niepłynnie? Zresztaj ezdzenie po naszych drogach tez - wiesz jaką masz opcje? Nie wiem. Zostaw auto w garazu. Stoi tam od 7 lat. Wcześniej też stało, ale w innym. Nie było garażowane kilka lat. Nic nie boli tak jak zycie. Mnie życie nie boli. Głowa boli -- na przykład od głupoty ludzi (ludzie są dziwni) którym wydaje się, że ,,groźne'' spojrzenie ;) i pewność siebie (ćwiczona godzinami przed lustrem lub na podległym personelu) to pewność zwycięstwa w tak zwanym życiu. :) Na mnie takie groźne spojrzenia nie działają, chyba że rozśmieszają mnie lub irytują. :) Czasami jakieś inne ;) części ciała bolą -- ale to już inna sprawa... (emotka ze średnikiem, bo jednak ww. głowa nie stanowi części ciała) To tak o tym bolącym życiu -- nieco OT. -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... 24 |
Data: Styczen 15 2009 00:44:31 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Budzik | Osobnik posiadający mail napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje: oczywiscie ze tak.Zielona strzałka to coś innego. Po przejechaniu zielonej strzałki jestes na skrzyzowaniu, a po przejechaniu torów jestes juz za skrzyzowaniem z torami. .... Ale czy to taka wielka róznica? oczywiscie ze tak. Dodam dodatkowo, ze wszyscy ci, ktorzy zgineli pod pociagami, byli pijani, ale to chyba oczywiste... powoli, slamazarnie, dlubiac w nosie zamiast ruszajac. Oczywiscie mam na mysli uplynnianie ruchu ojazdów a nie ruch jednostajnie przyspieszony. uff, ale wiesz, ze w ten sposób opony tez sie niszcza? Moze sprzedaj? całe szczescie, bo mnie by chyba bolało jakbym sie zastanawiał nad zuzyciemNic nie boli tak jak zycie. opon w kontekscie predkosci przejazdu po torach. Głowa boli -- na przykład od głupoty ludzi (ludzie są dziwni) którymz ciekawosci - te dziwne, cwiczone latami, grozne miny kto ci sprzedaje i w jakich okolicznosciach? Czasami jakieś inne ;) części ciała bolą -- ale to już inna sprawa...glowa? A ja myslałem, ze ty o tych czesciach ciala, ktore jak bola, to tylko z przemeczenia a to sama przyjemnosc. To tak o tym bolącym życiu -- nieco OT.kurcze, ten alkohol to moze jednak nie do baku? :) -- Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Jakość wewnętrznego monologu przez całe życie to jest charakter" Karol Irzykowski 25 |
Data: Styczen 15 2009 02:09:05 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Eneuel Leszek Ciszewski |
Skutki przejechania zielonej strzałki i torów -- są różne. oczywiscie ze tak. Ale czy to taka wielka róznica? Tak. Uderzenie samochodem w pieszych jest jednak smutniejsze niż podobne uderzenie w pociąg, choćby i seksualny. ;) oczywiscie ze tak. Pokój ich duszom. ;) powoli, slamazarnie, dlubiac w nosie zamiast ruszajac. A co ma dłubanie w nosie do ruszania? (chyba, że o innym ruszaniu myślimy) Stoi tam od 7 lat. Wcześniej też stało, ale w innym. Nie było uff, ale wiesz, ze w ten sposób opony tez sie niszcza? Moze sprzedaj? Od czasu do czasu jeździ. Przez niemal 8 lat przejechało 250 tysięcy km, a przez kolejnych prawie 8 tylko jakieś 30 tysięcy km. :) całe szczescie, bo mnie by chyba bolało jakbym sie zastanawiał nad zuzyciem Tylko dlatego przestałem szybko jeździć po torach, bo zbyt szybko psuły się opony od takiego jeżdżenia. Głowa boli -- na przykład od głupoty ludzi (ludzie są dziwni) którym z ciekawosci - te dziwne, cwiczone latami, grozne miny kto ci sprzedaje i w Sprzedawcami są bardzo poważni (w swym mniemaniu) ludzie. Zazwyczaj złodzieje lub oszuści w ogóle. :) W jakich okolicznościach? W różnych. Na przykład bankierzy starają się tłumaczyć mi, że umowa umową, regulamin regulaminem, a groźna mina jest najważniejsza i mm się tej groźnej minie podporządkować... ;) (bo jak nie ;) -- ponoć za przepuklinę taki poważny nie odpowiada) kurcze, ten alkohol to moze jednak nie do baku? :) Nie wiem. Ja preferuję Diesle. :) Gdzie Ty lejesz alkohol -- nie wiem. ;) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... 26 |
Data: Styczen 15 2009 01:59:30 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Budzik | Osobnik posiadający mail napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje: ja mowie o przejezdzaniu, ty o uderzaniu, jak ty jezdzisz...? ;-)Skutki przejechania zielonej strzałki i torów -- są różne. to jest kwestia nieumiejetnosci robienia dwóch az tak skomplikowanychpowoli, slamazarnie, dlubiac w nosie zamiast ruszajac. rzeczy na raz... ja sadziłem ze ty o kierowcach pokazujach swoja dezaprobate mowisz.z ciekawosci - te dziwne, cwiczone latami, grozne miny kto ci gdzie sie dai przy kazdej okazji :) -- Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Błąd łatwiej można dostrzec niż prawdę, bo błąd leży na wierzchu, a prawda w głębi" 27 |
Data: Styczen 15 2009 09:22:42 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Eneuel Leszek Ciszewski |
ja mowie o przejezdzaniu, ty o uderzaniu, jak ty jezdzisz...? ;-) Bardzo ostrożnie!!! Blacharze nie chcą już reperować tak starego samochodu, AC drogie, piesi noszą jakieś ostre przedmioty w kieszeniach, krew zastyga i trudno ją zeskrobywać bez zadrapań lakieru... Słowem -- nie opłaca się jeżdżenie po pieszych... to jest kwestia nieumiejetnosci robienia dwóch az tak skomplikowanych rzeczy na raz... Naraz. :) Ja zazwyczaj budze się przy przekraczaniu 120 km/h -- wcześniej śpię... (a ruszając, mam znacznie mniej) ja sadziłem ze ty o kierowcach pokazujach swoja dezaprobate mowisz. Trzymam się daleko od kierowców. :) "Błąd łatwiej można dostrzec niż prawdę, W głębi albo nie ma jej wcale... Zazwyczaj je nie ma wcale... ;) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... 28 |
Data: Styczen 15 2009 00:45:18 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Eneuel Leszek Ciszewski |
No... Może wówczas, gdy nie tylko opony. Chyba tylko. Następnym razem uwierzę Ci na słowo? Bez eksperymentu? ;) http://www.powiat-piaseczynski.info/informacja-pijany-kierowca-wykoleil-pociag-wypadek-w-nowej-iwicznej,1224.html Chyba nie... ;) (bo zaliczyłem tych przejazdów z dużą szybkością co najmniej dużo/wiele) Ale żeby mieć aż tak silna argumentację w tak błahej sprawie... ;) [..] na niestrzeżonym przejeździe kolejowym zderzył się z pociągiem osobowym. W wyniku zdarzenia wykoleił się jeden wagonów i uszkodził peron. Na szczęście nikt z podróżujących pociągiem jak i stojących na peronie nie ucierpiał. Kierowca pojazdu 32-letni Robert B. miał 1,5 promila alkoholu we krwi [..] -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... 29 |
Data: Styczen 15 2009 00:44:30 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Budzik | Osobnik posiadający mail napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje: No... Może wówczas, gdy teraz udowadniasz, ze wszscy niewidzacy pociagu to pijani czy, to, ze tak jak pisałes wczesniej - zuzywaja sie tylko opony? Bo jak widac, w tym przypadku zuzyło sie troche wiecej. -- Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Lubię pracę. Praca mnie fascynuje. Potrafię godzinami siedzieć i przyglądać się jej." Jerome K. Jerome 30 |
Data: Styczen 15 2009 01:53:25 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Eneuel Leszek Ciszewski |
teraz udowadniasz, ze wszscy niewidzacy pociagu to pijani Lub naćpani. ;) czy, to, ze tak Peron... I już wiadomo, dlaczego o ten peron we Włoszczowej tyle hałasu... ;) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... 31 |
Data: Styczen 15 2009 23:16:07 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Krzysiek Kielczewski | On 2009-01-14, Eneuel Leszek Ciszewski wrote:
Nadjeżdżające są małe i ciche. Krzysiek Kiełczewski 32 |
Data: Styczen 16 2009 03:31:44 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Eneuel Leszek Ciszewski |
Nadjeżdżające są małe i ciche. O czym wiedzą dobrze ci, którzy mieszkają w niedużej odległości (tak do 100 metrów) od torów kolejowych i cierpią na bezsenność... Nie tylko hałasuje, ale i mocno hałasuje!! Ile razy przejechałem bez zatrzymywania się przez przejazd z uczęszczanymi torami kolejowymi? Także torami relacji Warszawa-Białystok? Trudno policzyć, ale ponad sto razy na pewno. Tylko opony się niszczą! Jak mam stare czy uszkodzone - czuję się jak w raju!!! Tłukę bez zastanowienia z dużą szybkością!!! Na podbijających (czy jak się je zowie) spowalniczach (ponoć są tylko dwa typy -- jeden spowalnia i jest łagodny, drugi doprowadza do podrzucenia samochodu i jest mniej łagodny; ponoć są określone przepisy mówiące o tym, gdzie które można stosować) przejeżdżałem swoją Mercedes z szybkością większą niż 40 km/h bez szwanku. Normalni ;) kierowcy przejeżdżali takie spowalniacze spokojnie, pojedynczo najeżdżając kołami (pod kątem) z szybkością około 2 km/h... Zawsze zastanawiałem się nad tym, co dzieje się na przykład z wyprzedzeniem sworznia w trakcie takiego najeżdżania, ale badania/pomiary geometrii uspakajały. :) Pod tym względem leciwa Mercedes była OK. :) Jadący pociągi widać z bardzo dużej odległości. Widać i słychać. Nierzadko pociąg celowo gwiżdże lub jakoś podobnie ostrzega, gdy zbliża się do przejazdu kolejowego -- nie wiem, czy dotyczy to przejazdów strzeżonych i niestrzeżonych, czy tylko którychś z nich. :) W nocy widać z bardzo dużej odległości światła pociągu -- i te w oknach pociągu, i te (reflektory) oświetlające drogę maszynistom, aby mogli widzieć z dużej odległości ludzi, których na pewno :) rozjadą. (po rozjechaniu człowieka (zwykle samobójcy) trzeba zatrzymać pociąg (nierzadko hamowanie zajmuje sto kilkadziesiąt metrów) i spisać stosowne protokoły -- wiem, bo słuchałem opowieści kolejarzy...) Bardzo często tory kolejowe biegną (ciekawe, jak szybko potrafią biegać) kilometrami wzdłuż drogi, z którą się przecinają. :) Tory zazwyczaj są wysoko wyniesione (budowane są na wysokich nasypach) dzięki czemu są widoczne z dużej odległości. Trzeba mieć solidnego pecha lub być po prostu pijanym (naćpanym?) aby zderzyć się z pociągiem. Czasami komuś zepsuje się samochód akurat na przejeździe, czasami ktoś się zagapi, czasami zgaśnie silnik (dzień dobry samochodom BMW -- wiem, można szybko odpalić, ale imo jeszcze szybciej można po prostu wyjść z takiego, unieruchomionego samochodu) lub coś nawali... -=- Nie przejeżdżam już z dużą szybkością przez tory, ale powstrzymuję się tylko z powodu opon. Opony raz uderzone, potrafią być zjajowaciałe do końca swego ,,życia''. :) Zjajowaciałe, lub nawet rozcięte czy pęknięte. Kiedyś zastanawiałem się licznymi urazami moich opon. Znawcy tematu wyjaśnili mi w ciemno ;) w czym rzecz i dodali, że po prostu nie trzeba jeździć po przejazdach z szybkością 130 km/h... ;) Można (jak mi tłumaczono) zwolnić nawet do 60 km/h... ;) Oczywiście przejazd przejazdowi nie jest równy. Co gorsza -- czasami do sforsowania jest tak dużo torów, że szybkość jest błyskawicznie tracona podobnie jak i stabilność toru jazdy samochodem... W każdym razie należy uważać na te przejazdy, na których do przejechania jest kilka (czy nawet kilkanaście) par szyn, zazwyczaj nierównolegle położonych. Takie skupiska torów znajdują się zazwyczaj w pobliżu dworców kolejowych, ale mogą występować także w innych miejscach. Obecnie koleje są coraz rzadziej wykorzystywane. Przyjanjmniej w mojej okolicy i tradycyjne. -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... 33 |
Data: Styczen 16 2009 11:44:28 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Budzik | Osobnik posiadający mail napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje: Nadjeżdżające są małe i ciche. czy ironia w wypowiedzi o cichych pociagach jest az tak ukryta? Hint: skad wyjezdza czołg? -- Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Dzieci stają się podobne do tego, co o nich myślimy." Bird Johnson 34 |
Data: Styczen 17 2009 03:42:53 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Eneuel Leszek Ciszewski |
czy ironia w wypowiedzi o cichych pociagach jest az tak ukryta? Tak. skad wyjezdza czołg? A skąd samochody? Z fabryki!! To oczywiste. ;) -=- Ja jednak ukryłem w swym poście coś innego: czy rzeczywiście przejechanie po kilkunastu parach torów kolejowych destabilizuje tor ;) jazdy samochodu? A piszę to w kontekście ujemnego promienia zataczania. -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... 35 |
Data: Styczen 17 2009 09:44:28 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Budzik | Osobnik posiadający mail napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje: Ja jednak ukryłem w swym poście coś innego: czy rzeczywiście ciesze sie ze nie tylko u mnie wodeczka sie lała... :) -- Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Kiedy dyplomata mówi "tak", oznacza to "może"; kiedy mówi "może", ma na myśli "nie"; kiedy mówi "nie", nie jest dyplomatą." Henry Louis Mencken 36 |
Data: Styczen 17 2009 12:10:15 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Eneuel Leszek Ciszewski |
A piszę to w kontekście ujemnego promienia zataczania. ciesze sie ze nie tylko u mnie wodeczka sie lała... :) Ujemny promień zataczania -- czyli tendencja antyzataczeniowa. Istotnie (najwyraźniej) termin pochodzi od pijaństwa. Pierwszym był jakiś pionier niemiecki, który nawet nie zdawał sobie sprawy z tego, co zrobił. (IMO wiedział dokładnie, jaką wagę ma jego zawieszenie, lecz nie umiał tego wykorzystać) Po nim był Audi :) i inne samochody. Dzisiaj chyba nie produkuje się samochodów z dodatnim (czy nawet z zertowym) PZ. Czym jest PZ, w tymujemny PZ -- odsyłam do Googli i literatury. Sam o tympisałem, w tym i na pl.rec.ascii-art -- tutaj: "Leszek Eneuel Ciszewski" Odsyłam też do literatury pięknej, czyli fachowej i technicznej. -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... 37 |
Data: Styczen 16 2009 19:39:35 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Jacek "Plumpi" | Raczej dla opon: pociągi są długie, duże, hałasują -- czyli trudno ich Zawsze skradają się na paluszkach - tup, tup, tup ..., a potem wyskakują znienacka zza krzaka :) 38 |
Data: Styczen 17 2009 03:47:51 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Eneuel Leszek Ciszewski |
Zawsze skradają się na paluszkach - tup, tup, tup ..., a potem wyskakują znienacka zza krzaka :) Na paluszkach tup, tup?! Tupią paluszkami? Tupie się piętami, nie paluszkami, czy raczej opuszkami paluszków. Koty chodzą stale na palcach. :) Jeśli opierają się na całej stopie, to zły znak. :) (chyba, że chcą się zniżyć do poziomu ludzi ;) -- na przykład w niskich szuwarach; w czasie kopulacji też potrafią zrezygnować z paluszkowania) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... 39 |
Data: Styczen 15 2009 23:15:22 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Krzysiek Kielczewski | On 2009-01-14, Eneuel Leszek Ciszewski wrote: Raczej dla opon: pociągi są długie, duże, hałasują -- czyli trudno ich nie zauważyć. Nadjeżdżąjący pociąg nie hałasuje. Pozdrawiam, Krzysiek Kiełczewski 40 |
Data: Styczen 14 2009 10:43:30 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Eneuel Leszek Ciszewski |
Ale co z tego wynika? Jak to co? Spamer reklamuje hamulce w Skodzie. ;) (tylko bez urazy -- proszę; na końcu jest emotka z przymrużeniem oka) -=- Jak ja widzę jakiś nowy samochód przed sobą, to nawet na ułamek sekundy nie spuszczam z oczu jego świecidełek stopnych. :) Na dodatek lubię mieć pół setki metrów czystej/pustej drogi przed sobą. -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... 42 |
Data: Styczen 14 2009 09:59:55 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Mikolaj Rydzewski | Jakub Witkowski wrote: Jadę sobie spokojnie ul. Armii Krajowej w Sopocie, z zamiarem skrętu w prawo To dlaczego nie patrzyles przed siebie tylko w lewo? Skoro to byl kapeluch, to pewnie wlokl sie tam 20km/h od kwadransa... 43 |
Data: Styczen 14 2009 10:02:50 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Agent |
Jakub Witkowski wrote: Bo silnik docierał przecież :). Potem to pewnie w palink bedzie dawał a Wy że kapelusz z niego. 44 |
Data: Styczen 14 2009 10:05:51 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Jakub Witkowski | Mikolaj Rydzewski pisze: Jakub Witkowski wrote: No właśnie, że do tej pory nie wlókł się jakoś specjalnie. Oczywiście miał prawo się zatrzymać, tylko że tam nie było powodu. Zwykle zakładam że inni zachwoują się sensownie/typowo, że np. jeśli mogą jechać, to pojadą. Owszem wykazałem brak koncentracji - moja wina. -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 45 |
Data: Styczen 14 2009 10:18:36 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Jakub Witkowski | pisze: . Owszem wykazałem brak koncentracji - moja wina. Tak, tak. Należy być ideałem przez całe życie, bezbłędnym jak komputer. Darujmy sobie te gadki. Sądzisz że nie wiem, co należy na skrzyżowaniu? Będzie to pierwsza "szkoda", jaką spowodowałem odkąd posiadam PJ, czyli od 19 lat i blisko 400kkm. TU na mnie dotąd wyłącznie zarabiały. Każdemu życzę takiego wyniku. Jeśli jesteś lepszy - gratuluję :) -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 46 |
Data: Styczen 14 2009 10:33:14 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Cavallino |
Będzie to pierwsza "szkoda", jaką spowodowałem odkąd posiadam PJ, Ja jestem. 21 lat bez kolizji z mojej winy. Tfu, tfu. Cały czas płacone OC i AC. 47 |
Data: Styczen 14 2009 10:37:02 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Jakub Witkowski | Cavallino pisze:
Weź pod uwagę że jeszcze do wczoraj też mogłem "rzucać pierwszy kamieniem" :) Zresztą kto wie czy TU zakwalifikuje tę ryskę jako szkodę (trochę wątpię) i znów będę jako ta dziewica :) -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 48 |
Data: Styczen 14 2009 11:02:22 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Eneuel Leszek Ciszewski |
Weź pod uwagę że jeszcze do wczoraj też mogłem "rzucać pierwszy kamieniem" :) Pocieszę Cię -- niemal każdy, kto we mnie przywalił, twierdził, iż nigdy nie spowodował wypadku! Jeden tak ględził na korytarzu sądowym w czasie przerwy, gdy już był oskarżonym o stuknięcie mnie. :) Inna kobieta uparcie twierdziła w obecności policjantów, że mnie nie zaczepiła, choć na ich oczach moje auto (oświecone jak nie przymierzając choinka) zatrzęsło się oraz wydało stosowny odgłos. :) (śladów u mnie nie było, bo stuknęła mnie jakoś w koło) Inny ktoś stuknął mnie, gdy stałem przed przejściem i tłumaczył (podobnie jak Ty?), że zbyt długo stałem przed tym przejściem. (gdybym pojechał, rozjechałbym idącą normalnie tym przejściem kobietą) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... 52 |
Data: Styczen 14 2009 19:38:25 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Artur Maślag | Cavallino pisze:
ROTFL 21 lat bez kolizji z mojej winy. A ile kolizji w tym okresie z winy "innych"? Tfu, tfu. Tak, tfu, tfu. Cały czas płacone OC i AC. OC było i jest obowiązkowe, co do AC - dobrowolne i dla wielu bardzo wygodne... 53 |
Data: Styczen 14 2009 23:39:16 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Cavallino |
21 lat bez kolizji z mojej winy. Jedna. Plus jeden wypadek, dość ciężki w skutkach, na szczęście tylko dla przeciwnika (najebanego jak autobus). 54 |
Data: Styczen 14 2009 10:39:47 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Cavallino |
Sądzisz że nie wiem, co należy Ale po co trujesz? Przecież Jakub jasno to napisał i nie kryje swojej winy. Chcesz kapelusza wybielić? Nie uda się. Właśnie w taki sposób są oni zakałą polskich dróg. Kapelusznik też jest pełnoprawnym użytkownikiem drogi, A nie powinien. Zwłaszcza jeśli nie potrafi/nie jest w stanie sprawnie jeździć - a to właśnie należy podejrzewać. 55 |
Data: Styczen 14 2009 10:46:55 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Adam Kowalski | Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości Kapelusznik też jest pełnoprawnym użytkownikiem drogi, Nauczy się. 56 |
Data: Styczen 14 2009 10:58:23 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Cavallino |
Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości Kapelusz się nauczy? Raczej odwrotnie. Wobec młodych kierowców można takie nadzieje mieć, wręcz trzeba, ale co do dziadków, to chyba nadmiar optymizmu. 57 |
Data: Styczen 14 2009 16:25:39 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Robert_J | Kapelusz się nauczy? Ty naprawdę masz jakieś odchyły chyba ;-). Popatrz czasem przez boczne szyby w swoim wspaniałym aucie to zobaczysz ile starszych osób jeździ "L-kami" :-). Niemrawa jazda wcale nie musi wynikać z wieku kierowcy, a raczej z jego stażu za kółkiem :-). Jak na razie w Polsce nie ma obowiązku robienia PJ w wieku 18 czy 20 lat, można też mając np. 40-50 :-))) 58 |
Data: Styczen 14 2009 16:30:23 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Cavallino |
Kapelusz się nauczy? PLONK WARNING !!!! Spróbuj jeszcze raz zapyskować. Popatrz czasem przez boczne szyby w swoim wspaniałym aucie to zobaczysz ile starszych osób jeździ "L-kami" I jeszcze bardziej się boję że jednak uda mi się zdać. 59 |
Data: Styczen 14 2009 19:42:04 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Artur Maślag | Cavallino pisze: "Robert_J" napisał: A coś merytorycznego to potrafisz napisać? Z czasem sam się w latach posuniesz. Popatrz czasem przez boczne szyby w swoim wspaniałym aucie to zobaczysz ile starszych osób jeździ "L-kami" Jazda samochodem obowiązkowa nie jest - możesz bez problemu z tego zrezygnować, skoro tak się boisz :) 60 |
Data: Styczen 14 2009 23:40:16 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Cavallino |
Popatrz czasem przez boczne szyby w swoim wspaniałym aucie to zobaczysz ile starszych osób jeździ "L-kami" Ja się nie boję jeżdżenia, tylko zachowania tych dziadków na drodze. Jak w opisanym przypadku - przewidzieć takich nie sposób. 61 |
Data: Styczen 15 2009 09:00:28 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Robert_J | Ja się nie boję jeżdżenia, tylko zachowania tych dziadków na drodze. Może jeszcze zawnioskujesz za wybiciem dziadków i babć? Popatrz ile mniej byś płacił składki emerytalnej... Wyluzuj człowieku, jak często jedziesz za takim dziadkiem? A ile częściej stoisz po prostu na czerwonym świetle lub w "normalnym" korku...? Jesteś pewien że Twoja postawa i styl jazdy nigdy nikogo jadącego obok nie zirytował? 62 |
Data: Styczen 15 2009 10:24:16 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Cavallino |
Ja się nie boję jeżdżenia, tylko zachowania tych dziadków na drodze. Lecz się. 63 |
Data: Styczen 19 2009 10:16:11 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Eneuel Leszek Ciszewski |
Ja się nie boję jeżdżenia, tylko zachowania tych dziadków na drodze. Może jeszcze zawnioskujesz za wybiciem dziadków i babć? Popatrz ile mniej Sugerujesz wybicie urzędników? To IMO też zły pomysł... Szybko odrodzą się; znów będą zbierali czy liczyli składki emerytalne (składki z których tylko znikoma część trafi do emerytów) i podatki (które zmarnują na bezsensowne skrzyżowania, z których żyją ci urzędnicy, i z których ja żyję) oraz inne powinności... Urzędnicy mnożą się straszliwie szybko, lecz wybijanie ich IMO sensu nie ma, bo albo trzeba wybić ich do końca, albo będą odrastali jak obcinane mieczem (czy toporem) głowy mitycznych potworów, na dodatek będą odradzali się coraz mocniejsi i silniejsi, coraz bardziej bezwzględni... -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... 64 |
Data: Styczen 15 2009 23:33:53 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Krzysiek Kielczewski | On 2009-01-14, Cavallino wrote: Ja się nie boję jeżdżenia, tylko zachowania tych dziadków na drodze. Jak masz problemy z przewidzeniem zachowań innych kierowców to nie powinieneś jeździć. A skoro jesteś taki prędki do zabierania innym prawka to IMO powinieneś dać dobry przykład oddając własne. Krzysiek Kiełczewski 65 |
Data: Styczen 15 2009 23:54:22 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Cavallino |
On 2009-01-14, Cavallino wrote: Zazwyczaj nie mam. Wręcz przeciwnie - analizę sytuacji mam dość dobrą i potrafię przewidzieć co wykombinuje gość przede mną. Czasem ażpasażerowie się dziwią jak wyczułem co kto wywinie. Są jednak typy mało przewidywalne i wyczyniające różne cuda na drodze, które nawet moją ostrożność przerastają. A przede wszystkim zabierają cenny czas na obserwację drogi, kiedy zamiast na wszystkim innym co się dzieje na drodze, trzeba się szczególnie skupić nad wyczynami jakiejś ofiary losu. Ale tak a propos - jeśli jesteś kolejnym z ekipy, która nie potrafiąc dyskutować z tym o czym się pisze, próbuje się czepić autora danych słów - to trafisz tam, gdzie reszta takich przypadków. PLONK WARNING 66 |
Data: Styczen 16 2009 00:06:09 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Krzysiek Kielczewski | On 2009-01-15, Cavallino wrote: Ale tak a propos - jeśli jesteś kolejnym z ekipy, która nie potrafiąc Nie moja wina, że autor boi się innych kierowców. PLONK WARNING Bo się przestraszę... Krzysiek Kiełczewski 67 |
Data: Styczen 16 2009 00:18:18 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Cavallino |
On 2009-01-15, Cavallino wrote: Tylko głupiec się niczego nie boi (bo nie zdaje sobie sprawy z zagrożeń). innych kierowców. Nie kierowców, tylko ich nieudolnych imitacji. Ale to i tak Cię nie upoważnia do wycierania sobie gęby kimś, tylko dlatego że Ci się nie podobają jego poglądy. Grupa dyskusyjna nie jest do nieudolnych prób psychoanalizy interlokutora, dyskutuje się z opiniami, albo się milczy jak się nie jest w stanie napisać nic merytorycznego. 68 |
Data: Styczen 16 2009 08:41:34 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Krzysiek Kielczewski | On 2009-01-15, Cavallino wrote: Ale tak a propos - jeśli jesteś kolejnym z ekipy, która nie potrafiąc Ja tam widzę różnicę pomiędzy zdawaniem sobie sprawy z zagrożeń, a publicznym wyżalaniem się na innych kierowców. innych kierowców. Pewnie, lepiej jest sobie wycierać gębę kimś kto nawet na necie nie odpowie, bo nie czyta. Krzysiek Kiełczewski 69 |
Data: Styczen 16 2009 10:36:16 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Cavallino |
Ale to i tak Cię nie upoważnia do wycierania sobie gęby kimś, tylko dlatego Chodzi Ci o kogoś personalnie? O kim pisałeś? Zresztą nieważne - dyskusja z Tobą jest bezcelowa. Napisz o mnie cokolwiek jeszcze raz i trafisz do kibla. To tyle miałem. 70 |
Data: Styczen 16 2009 10:43:27 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Krzysiek Kielczewski | On 2009-01-16, Cavallino wrote: Zresztą nieważne - dyskusja z Tobą jest bezcelowa. LOL. Krzysiek Kiełczewski 71 |
Data: Styczen 16 2009 10:51:20 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Noel | Cavallino pisze: Napisz o mnie cokolwiek jeszcze raz i trafisz do kibla. Będziesz wrzucać do kibla każdego, kto poradzi tobie trochę wyluzować? Wyluzuj :-> -- Tomek "Noel" B. 72 |
Data: Styczen 16 2009 10:58:57 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Cavallino |
Cavallino pisze: Będę wrzucał do kibla każdego, kto będzie się starał wyluzować SOBIE, próbując sobie po mnie pojeździć gdy nie ma argumentów żeby podyskutować z moimi opiniami. Paniał? Wolno pisać o tym co ja piszę, ale nie o mnie. 73 |
Data: Styczen 16 2009 11:07:29 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Noel | Cavallino pisze: Paniał? Masz jakieś "ale" do mnie? Daruj sobie takie rusycyzmy. -- Tomek "Noel" B. 74 |
Data: Styczen 16 2009 11:37:44 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Cavallino |
Cavallino pisze: Nie. Wytłumaczyłem o co prosiłeś. Daruj sobie takie rusycyzmy. Czy zrozumiałeś moje stanowisko? 75 |
Data: Styczen 16 2009 10:43:02 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Noel | Krzysiek Kielczewski pisze: Ja tam widzę różnicę pomiędzy zdawaniem sobie sprawy z zagrożeń, a Stwierdzenie, że "kierowcy potrafią robić takie rzeczy na drodze, że nie sposób tego przewidzieć" nie jest publicznym wyżalaniem. To prawda. Przykład? Byłem kiedyś pasażerem Stara 200. Przed starem jechała osobówka. Kierowca Stara nie przewidział, że kierowniczka zatrzyma się z piskiem na środku przejścia dla pieszych i spyta o drogę tego, co czekał aż przejedzie. Ja sobie niezłego guza nabiłem o przednią szybę, także nie przewidziałem, że Star zmuszony będzie do gwałtownego hamowania, a zahamować w miejscu potrafi. -- Tomek "Noel" B. 76 |
Data: Styczen 18 2009 20:13:04 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Eneuel Leszek Ciszewski |
A skoro jesteś taki prędki do zabierania innym Najlepiej komuś, kto nie ma... ;) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... 77 |
Data: Styczen 15 2009 08:57:49 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Robert_J | PLONK WARNING !!!! Bo co, pobijesz mnie? Poza tym nie pyskuję tylko podejrzewam że nie do końca panujesz nad swoimi emocjami i masz za wysokie mniemanie o własnej nieomylności :-). A mnie bardzo irytuje taka postawa... 78 |
Data: Styczen 14 2009 17:12:14 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: p47 |
Mogę cię z doswiadczenia ;-( zapewnić, ze i ty zostaniesz dziadkiem i to predzej niż przypuszczasz... Czy zamierzasz wówczas zrezygnować z prowadfzenia samochodu? ;-) p47 79 |
Data: Styczen 14 2009 23:37:46 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Cavallino |
Wobec młodych kierowców można takie nadzieje mieć, wręcz trzeba, ale co do dziadków, to chyba nadmiar optymizmu. A nie możesz przeczytać wątku do końca ZANIM zaczniesz odpowiadać? Wtedy wiedziałbyś że takie pytanie już padło, odpowiedź również i niepotrzebnie się powtarzasz. 80 |
Data: Styczen 15 2009 00:03:40 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Marek W. | Cavallino napisał(a): A nie możesz przeczytać posta do końca ZANIM zaczniesz odpowiadać? Wówczas wiedziałbyś, że owszem takie pytanie już padło, ale odpowiedzi na nie nie udzieliłeś. Opisałeś coś w stylu "nie zastanawiałem się nad tym bo to mnie jeszcze nie dotyczy". I była to pokrętna odpowiedź na wstęp (czy wiesz, że niebawem też będziesz 'dziadkiem') do pytania zasadniczego: czy wtedy oddasz swe pj ew. zrezygnujesz dobrowolnie z prowadzenia auta? Jeśli jesno odpowiesz na to pytanie to zapewne więcej się nie potórzy. Jeśli by się jednak powtórzyło wtedy możesz z czystym sumieniem udzielić odpowiedzi jak to zrobiłeś powyżej. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 81 |
Data: Styczen 14 2009 10:54:55 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Jakub Witkowski | Cavallino pisze: Kapelusznik też jest pełnoprawnym użytkownikiem drogi, A tu się z tobą nie zgadzam. W dzisiejszych czasach użytkowanie samochodu nie jest już żadnym przywilejem, luksusem, tylko niemalże takim samym prawem, jak korzystanie z chodników. Niestety. Wykluczenie mniej sprawnych, starszych, byłoby w pewnym sensie dyskryminacją. Bo pozbawiałoby możliwości korzystania z coraz większej oferty cywilizacyjnej silnie uzaleznionej od posiadania samochodu, jak zakupy w supermarkecie chociażby... u nas to jeszcze-jeszcze, da się żyć, ale np. w stanach, się nie już raczej nie da bez samochodu funkcjonować, i ten trend będzie postępował. -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 82 |
Data: Styczen 14 2009 10:59:58 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Cavallino |
Cavallino pisze: A to Twoje zdanie. Moje jest odmienne, gdyby rzetelenie robić badania takim kierowcom, wyszłoby że prawa jazdy dostać nie powinni, choćby z powodu braku odpowiedniego refleksu, orientacji itd. Niestety. Nie. Postawieniem sprawy na nogach. 91 |
Data: Styczen 15 2009 09:03:46 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Robert_J | Na razie problem mnie nie dotyczy, to i się nad nim nie zastanawiam. Typowa postawa nieokrzesanego młokosa. Nie mówię o Twoim wieku, bo ten pewnie jest średni, ale o Twojej mentalności ;-))) Jak ktoś zdrowy - niech jeździ. A ocenianiem czy ktoś się nadaje czy nie zajmie się Cava ;-)))). 92 |
Data: Styczen 15 2009 10:24:36 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Cavallino |
Na razie problem mnie nie dotyczy, to i się nad nim nie zastanawiam. PLONK Byłeś ostrzeżony. 93 |
Data: Styczen 15 2009 11:19:35 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: DoQ | Robert_J pisze: Na razie problem mnie nie dotyczy, to i się nad nim nie zastanawiam. To sie nazywa kryzys wieku średniego ;) Pozdrawiam Pawel 94 |
Data: Styczen 15 2009 13:20:25 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Artur 'futrzak' Maśląg | DoQ pisze: Robert_J pisze: Bynajmniej :) <cite> Ostatnimi czasy pojęcie kryzysu wieku średniego zaczęto używać do określania i tłumaczenia różnorodnych wybryków mężczyzn w każdym niemal wieku. </cite http://sklep.psychotronika.pl/przetrwa%C3%86-kryzys-wieku-%C2%A6redniego-swojego-m%C3%8A%C2%AFa-p-1792.html Może depresja, leczenie kompleksów, ale to nie ten kryzys :) 95 |
Data: Styczen 15 2009 13:39:06 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Cavallino |
Może depresja, leczenie kompleksów, ale to nie ten kryzys :) Następny, który nie ma nic do powiedzenia merytorycznego, więc zamiast tego woli się zająć próbą czepiania się interlokutora? Chcesz trafić do kibla tak jak Twoi dwaj przedmówcy? Tylko powiedz. PLONK WARNING 96 |
Data: Styczen 15 2009 18:23:34 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Artur Maślag | Cavallino pisze:
Obawiam się, że masz poważny problem z możliwością oceny merytoryczności moich wypowiedzi. Stąd pewnie i taka agresja w Twoich wypowiedziach :) więc zamiast tego woli się zająć próbą czepiania się interlokutora? Eee? Odpowiadałem DoQ - z Tobą nie da się dyskutować w żaden sposób. Pozostało głaskanie po główce i potakiwanie :) Chcesz trafić do kibla tak jak Twoi dwaj przedmówcy? Kibel ma napęd na 4 łapy, czy chociaż wygodne fotele? Tylko powiedz. "Tylko powiedz" - mam dodać magiczne słowo? PLONK WARNING Tymi plonkami (nieskutecznymi jak widzę) to możesz sobie szybę kierowcy wytapetować - nie wiem czy wolno, ale masz wolny wybór :) 97 |
Data: Styczen 15 2009 22:06:05 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: DoQ | Artur Maślag pisze: więc zamiast tego woli się zająć próbą czepiania się interlokutora?Eee? Odpowiadałem DoQ - z Tobą nie da się dyskutować Bo on jest piratem wrażliwym jak dziewica ;) A dlaczego? BO TAK! Pozdrawiam Pawel 98 |
Data: Styczen 15 2009 22:12:51 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Artur Maślag | DoQ pisze: Artur Maślag pisze: ROTFL - nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę, jak mnie tym porównaniem rozbawiłeś :) 99 |
Data: Styczen 15 2009 22:35:31 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Cavallino |
ROTFL - nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę, jak mnie tym Byłeś uprzedzony. PLONK 100 |
Data: Styczen 16 2009 00:23:03 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: DoQ | Cavallino pisze: Użytkownik "Artur Maślag" napisał w wiadomości news: Tak czeste korzystanie ze spluczki to juz chyba permanentna obstrukcja, czopeczek na utwardzenie masy zalecam. 101 |
Data: Styczen 15 2009 22:35:02 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Cavallino |
więc zamiast tego woli się zająć próbą czepiania się interlokutora? Tia, czyli przyznajesz, że już nie wiesz o kim mówisz? Jak zwykle zresztą? - z Tobą nie da się dyskutować I właśnie o to chodzi, żebyś siedział cicho i się nie odzywał. Zwłaszcza kiedy nie masz nic do powiedzenia. Czyli nigdy praktycznie. 102 |
Data: Styczen 16 2009 10:08:46 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Artur 'futrzak' Maśląg | Cavallino pisze: Tia, czyli przyznajesz, że już nie wiesz o kim mówisz? Wiem - bardzo dobrze :) Jak zwykle zresztą? Co jak zwykle? Twoje wypowiedzi - a i owszem :) I właśnie o to chodzi, żebyś siedział cicho i się nie odzywał. A kim Ty jesteś, żebyś o tym decydował? Biednym, sfrustrowanym netowym bytem? Zwłaszcza kiedy nie masz nic do powiedzenia. Daj mi tego plonka, a nie obiecuj :) 103 |
Data: Styczen 17 2009 09:48:28 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Jacek "Plumpi" | - z Tobą nie da się dyskutować Czytam Twoje kolejne wypowiedzi i myślę, że masz jakieś problemy. Uważasz, że tylko Ty masz rację i nie pozwalasz nikomu mieć swoich racji. Jeżeli ktoś się z Tobą nie zgadza to go wrzucasz do KF-a. Sam siebie karasz i niedługo sam będziesz pisał na grupie i sam sobie odpisywał i to chyba będzie dla Ciebie najlepsze, bo nie potrafisz dyskutować :))) 104 |
Data: Styczen 17 2009 11:06:34 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Cavallino |
- z Tobą nie da się dyskutować A co kogo obchodzi co Ty myślisz? Idź na grupę z psychoanalizą, tam może będą zainteresowani. A na tej grupie skup się na motoryzacji. Sam siebie karasz Oj straszne, brak przyjemności czytania wypocin skretyniałych kapeluszników to niewątpliwy brak w moim życiu. Pomyślałeś że w realu mmoże być dokładnie odwrotnie i że dzięki temu czyta się tą grupę lepiej? W każdym miejscu człowiek czuje się lepiej gdy nie widzi w nim śmieci. 105 |
Data: Styczen 17 2009 16:30:25 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Jacek "Plumpi" | Idź na grupę z psychoanalizą, tam może będą zainteresowani. OK. Przepraszam najmocniej. Wobec tego coż z branży motoryzacyjnej - ale z Ciebie "dizel" :) W każdym miejscu człowiek czuje się lepiej gdy nie widzi w nim śmieci. Wobec tego nie śmieć. 106 |
Data: Styczen 17 2009 21:19:00 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Cavallino |
Idź na grupę z psychoanalizą, tam może będą zainteresowani. Czyli nie potrafisz NIE DYSKUTOWAĆ o grupowiczach?
I w tym też celu odfiltrowuję śmiecących kapeluszy, żeby nie kusiło odpowiadać im pięknym za nadobne. 107 |
Data: Styczen 18 2009 10:38:28 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Jacek "Plumpi" | Czyli nie potrafisz NIE DYSKUTOWAĆ o grupowiczach? Potrafię, jednak to Ty wybrałeś tę formę dyskusji. Samemu atakujesz innych nazywając kapeluszami, a każdego, kto nie zgadza się z Twoimi idiotycznymi poglądami starasz się uciszyć. Tak więc o co Ci chodzi ? Wybacz, ale uważam, iż Twoje podejście jak i Jakuba do osób starszych jest conajmniej niekulturalne. Moim zdaniem starsze osoby sprawiają o wiele mniej problemów na drodze niż "młodzi, superwspaniali miszczowie", a ponadto stanowią zdecydowaną mniejszość. Niestaty statystyki także są nieubłagane i jednoznacznie wskazują grupę młodych kierowców jako grupę, która ma na koncie najwięcej wypadków oraz wykroczeń. Stąd też np. w Towarzystwach Ubezpieczeniowych zwyżki na ubezpieczenia dla osób poniżej 25 czy 30 roku życia. Co zaś się tyczy PJ i okresowych badań. Osobiście uważam, że i tak to nie ma najmniejszego znaczenia, ponieważ o zdolności do jazdy powinien decydować sam kierujący. On w pełni odpowiada za swoje czyny drogowe. W porównaniu do tych niby ślepych i bezrefleksowych starców to powiem Ci , że znam sporą ilość osób, które będąc w młodym wieku lub też w wieku średnim stwarzają znacznie większe zagrożenie. Wśród osób młodych także są osoby z wadami wzroku, z wadami ruchu. Nie mówiąc już o osobach czasowo niezdolnych do prowadzenia samochodu, a mimo wszystko prowadzących np. złamana ręka czy noga, podbite oko, grypa, alkohol itp. Wśród moich znajomych spotkałem się z kolkoma wypadkami śmiertelnytmi i kilkunastoma wypadkami, których skutkami były poważne obrażenia ciała. Wszystkie te wypadki spowodowały osoby w wieku od 16 do 25 lat. Natomiast wypadków z udziałem osób starszych znam tylko 1 śmiertelny, którego sprawcą była inna osoba w wieku ok. 28 lat oraz kilka drobnych stłuczek. Jak więc widać osoby w wieku starszym z reguły jeżdżą wolniej i ostrożniej (świadczą o tym także statystkiki policyjne), a skutki ich błędów są niewielkie, zazwyczaj są to drobne kolizje. Młodzi kierowcy natomiast z reguły jeżdżą szybko, agresywnie i nieodpowiedzialnie, a błędy spowodowane małym doświadczeniem i umiejętnościami z reguły kończą się poważnymi wypadkami, bardzo często śmiertelnymi. Choć w każdej grupie zdarzają się odstępstwa. Dla przykładu mam znajomego w wieku ponad 50 lat, który jeździ jak typowy "dresiarz". Tak więc twierdzenie, że dziadkom powinno się zabierać PJ utożsamiając ich z "kapeluszami" świadczy tylko o braku szacunku do tych osób oraz własnych bezpodstawnych uprzedzeniach. Co zaś się tyczy autora wątku to dał on typowy przykład "dresiarskiego" zachowania. Najpierw spowodował kolizję, której był jedynym sprawcą, a później na grupie dyskusyjnej daje wyraz braku poszanowania dla osoby poszkodowanej, szukając wśród "ziomali" współczucia i słów krytyki pod adresem rzekomego kapelusznika. I w tym też celu odfiltrowuję śmiecących kapeluszy, żeby nie kusiło Wedle zasady "ja zawsze mam rację, a z każdym, kto się z tym nie zgadza na szafot" :))) 108 |
Data: Styczen 18 2009 11:11:43 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Cavallino |
każdego, kto nie zgadza się z Twoimi idiotycznymi poglądami starasz się uciszyć. Bzdura. Uciszyłem każdego kto zamiast dyskutować o poglądach, chciał dyskutować o mnie. A idiotyczne poglądy to masz Ty i Tobie podobni. Wybacz, ale uważam, iż Twoje podejście jak i Jakuba do osób starszych jest conajmniej niekulturalne. Coś chyba jest nie tak z Tobą, jeśli chęć wysyłania na badania sprawdzające czy ktoś powinien poruszać się po drogach nazywasz niekulturalnością. To zagadnienie z zupełnie innej bajki. Moim zdaniem starsze osoby sprawiają o wiele mniej problemów na drodze Dobrze napisałeś - Twoim zdaniem. Jesteś w stanie przyjąć do wiadomości, że ktoś inny może mieć inne zdanie i że to nie upoważnia do zbluzgania go, czy w ogóle do dyskusji o nim, zamiast o problemie? Bo właśnie tu jest clou całej sprawy. Ja godzę się z tym że ktoś może mieć inne zdanie i nie jadę z nim jak z łysą kobyłą z tego powodu. Niestaty statystyki także są nieubłagane i jednoznacznie wskazują grupę młodych kierowców jako grupę, która ma na koncie najwięcej wypadków oraz wykroczeń. Ale co to ma do rzeczy? Ani o młodych kierowcach nie było tu mowy, ani ja się do nich nie zaliczam, ani też nie mają oni nic wspólnego z problemami wynikającymi z uwiądu starczego. Jak ktoś jest niebezpieczny, to trzeba go eliminować z drogi. Niezależnie czy dzieje się tak poprzez nadmierną brawurę, brak umiejętności prowadzenia samochodu, czy brak cech psychofizycznych niezbędnych do jego prowadzenia w sensowny sposób. Osobiście uważam, że i tak to nie ma najmniejszego znaczenia, ponieważ o zdolności do jazdy powinien decydować sam kierujący. Na tej samej zasadzie, prawo jazdy powinien otrzymywać każdy kto skończy 18 lat, bez dodatkowych badań, kursów itp pierdół. Niech on decyduje, w końcu on odpowiada za swoje czyny drogowe. OC też niepotrzebne, jak nie będzie miał to będzie sam płacił. A teraz się zastanów czy to ma sens. On w pełni odpowiada za swoje czyny drogowe. W porównaniu do tych niby ślepych i bezrefleksowych starców to powiem Ci , że znam sporą ilość osób, które będąc w młodym wieku lub też w wieku średnim stwarzają znacznie większe zagrożenie. Ja też. Mam kuzyna dla którego rok bez wypadku/stłuczki/odebrania prawka za jazdę po pijaku to rok stracony. Wyjątkiem są lata w których prawa jazdy nie ma. ;-) Jego także wysłałbym na badania, których przejść nie powinien. Razem z grupą emerytów, którzy też sobie nie zdają sprawy że są zagrożeniem, albo sobie zdają ale mają to gdzieś. Zgodnie z tym co napisałm D-man, wolą powodować zagrożenie niż męczyć się na prawym fotelu. Jak więc widać osoby w wieku starszym z reguły jeżdżą wolniej i ostrożniej (świadczą o tym także statystkiki policyjne), a skutki ich błędów są niewielkie, zazwyczaj są to drobne kolizje. Lub groźne wypadki spowodowane przez podniesienie innym ciśnienia przez dziadków. Jak chcesz się posługiwać statystyklami policyjnymi - to odpowiedź mam jedną: ROTFL !!!! Szkoda czasu na ten temat. Tak więc twierdzenie, że dziadkom powinno się zabierać PJ utożsamiając ich z "kapeluszami" Poczytaj najpierw na co odpowiadasz, bo mam wrażenie że dyskutujesz z jakimiś własnymi wizjami, a nie z tym co ja napisałem. I w tym też celu odfiltrowuję śmiecących kapeluszy, żeby nie kusiło odpowiadać im pięknym za nadobne. Ty jak rozumiem uważasz iż racji nie masz nigdy, a jak ktoś ma inne zdanie niż Ty, to od razu swoje zdanie zmieniasz i przepraszasz za wprowadzenie zamieszania? 109 |
Data: Styczen 18 2009 14:24:17 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Jacek "Plumpi" | Wybacz, ale uważam, iż Twoje podejście jak i Jakuba do osób starszych No i widzisz, znów czepiasz się interlokutora, o co samemu pyskujesz i uciszasz innych jeżeli dotyczy to Twojej osoby - typowa "zasada Kalego" :) Nie nazywam niekulturalnością chęci wysyłania na badanie, lecz stosunek do danej grupy lub do określonych ludzi. W tym przypadku chodziło o określoną osobę, która została w sposób niekulturalny nazwana "kapelusznikiem". Tylko o to mi chodzi. Chcesz wysyłać na badania. Prszę bardzo wysyłaj. Jednak ja staram się Ciebie przekonać, że to nie ma sensu z tych włąśnie powodów, które opisałem. W efekcie tych powodów należaloby wysyłać na badania okresowe każdą osobę, niezależnie od wieku, ponieważ zarówno w wieku 18 lat można być "starcem" czy "kaleką" (tu czytaj "można być upośledzonym zdrowotnie") w sposób trwały jak i w sposób okresowy. Moim zdaniem starsze osoby sprawiają o wiele mniej problemów na drodze Zdanie możesz mieć, ale jest ono w błędzie, ponieważ statystyki policyjne odkładnie świadczą o tym, że jesteś w błędzie. Dlaczego wobec tego upierasz się przy swoim błędzie ? Ale co to ma do rzeczy? O właśnie. Tylko w jaki sposób chcesz to zrobić ? Myślisz, że wyeliminujesz brawurę poprzez wprowadzenie nakazu odbierania PJ po 60-tym roku życia ? To nie ta grupa wiekowa jeździ brawurowo, to nie oni stwarzają zagrożenie. Osobiście uważam, że i tak to nie ma najmniejszego znaczenia, ponieważ o Tak właśnie jest z rowerzystami. Jaka różnica jest między rowerzystą , a kierowcą ? Dla mnie żadna, zarówno jedni i drudzy mogą jeździć dobrze i źle, mogą znać przepisy dobrze i w ogóle ich nie znać. Znam przykład posiadania PJ przez osobę, która nie umie czytać, ani pisać. Myślisz, że on samodzielnie zaliczył test na PJ ? Moze się mylę, ale prawdą jest, ze ten Cygan jest analfabetą, a PJ ma i co najciekawsze całkiem dobrze daje sobie radę jako kierowca, co potwierdził objeżdżając samochodem całą Europę. On w pełni odpowiada za I tu właśnie dochodzimy do sedna. Zabierajmy PJ za czyny, a nie za domniemanie czynów. Jeżeli pijak spowoduje wypadek to on jest sprawcą tego wypadku, a dodatkowym czynnikiem obciążającym jest jazda pod wpływem alkoholu. Jeżeli dziadek będzie sprawcą wypadku, a czynnikiem, który do tego wypadku doprowadził będzie ślepota tego dziadka to doj...ć mu za to, że wiedząc o swojej wadzie nie podjął stosownego leczenia lub zaniechał prowadzenia samochodu. Nie można w tym przypadku karać dziadka za to, że jakiś nierozgarnięty kierowca (tu czytaj autor wątku) wjechał mu w "kufer" na rondzie. Ty jednak włąśnie chcesz za ten fakt ukarać dziadka. Zgodnie z tym co napisałm D-man, wolą powodować zagrożenie niż męczyć się Widzę, że samochód nadal dla Ciebie jest fetyszem dla wybrańców, tak jak to było za komuny. Zapewniam Cię, ze tak już nie jest. W chwili obecnej samochód jest takim samym przedmiotem codziennego życia jak każdy inny przedmiot. Nierzadko wręcz nie da się egzystować w dobie obecnego społeczeństwa bez samochodu. Ponadto konstytucja każdego państwa daje jednakowe prawa każdemu do możliwości korzystania z dobrodziejstw technologicznych. Dlatego zasady uzyskiwania tych dobrodziejstw muszą być równe dla każdego. Jeżeli mamy wysyłać starców na okresowe badania to wysyłajmy także i 18-to latków, oraz wszystkie pozostałe grupy wiekowe. Jak więc widać osoby w wieku starszym z reguły jeżdżą wolniej i Skoro dziadkowie na drodze podnoszą komuś ciśnienie to oznacza, że te osoby powinny się udać do lekarza i zacząć leczyć na nerwicę, tudzież inne schorzenia psychiczne. Wybacz, ale na drodze nie ma miejsca dla frustratów. Tacy właśnie stwarzają bardzo poważne zagrożenie w ruchu drogowym. Jak chcesz się posługiwać statystyklami policyjnymi - to odpowiedź mam Skoro szkoda Ci czasu to po co piszesz i zaśmiecasz grupę ? Poza tym żadasz poszanowania swojej osoby, dlaczego samemu nie szanujesz innych i ich zadania ? Wypowedź "Szkoda czasu na ten temat" świadczy tylko o braku poszanowania interlokutora oraz jego poniżaniu. Ty jak rozumiem uważasz iż racji nie masz nigdy, a jak ktoś ma inne zdanie Nie. Biorę pod uwagę i analizuję. Jeżeli jego racje są bardziej przekonywujące to uznaję te racje. Ty póki co jednak nie przedstawiłeś dowodów na swoje racje. Dla mnie dowodem nie jest stwierdzenie "bo mnie starcy wkur.... na drodze", ponieważ tu możesz mieć rację, ale jednak też może to wynikać z Twojej osobistej i niczym nieuzasadnionej niechęci lub po prostu z Twojego nerwowego charakteru. Oczywiście także spotykam dziadków na drodze zajmujących 2 pasy ruchu i tamujących ten ruch czy też nieumiejących ocenić sytuacji na drodze w sprawie pierwszeństwa przejazdu. Jednak często spotykam osoby w młodym i średnim wieku, które zachowują się w identyczny sposób. Różnica między nami polega na tym, ze ja te zachowania przypisuję cechom indywidualnym każdego z kierowców, a nie wydumanym problemom związanym z demencją starczą. 110 |
Data: Styczen 18 2009 17:43:01 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Cavallino |
Nie nazywam niekulturalnością chęci wysyłania na badanie, lecz stosunek do danej grupy lub do określonych ludzi. W tym przypadku chodziło o określoną osobę, która została w sposób niekulturalny nazwana "kapelusznikiem". Tylko o to mi chodzi. Kapelusznik do niekulturalne słowo? Pierwsze słyszę. Może melepeta to lepszy termin? Czy jak proponujesz takich kierowców nazwać?
Ty tak sądzisz, ja mam dokładnie odmienne zdanie. Jeśli chciałbyś żebyśmy mieli takie same, to zmień swoje. ;-) W efekcie tych powodów należaloby wysyłać na badania okresowe każdą osobę, niezależnie od wieku, ponieważ zarówno w wieku 18 lat można być "starcem" czy "kaleką" (tu czytaj "można być upośledzonym zdrowotnie") w sposób trwały jak i w sposób okresowy. I tu się w pełni zgadzam. Te badania powinny być sensowniejsze, właśnie po to, aby już w wieku 18 lat nie dać prawka ludziom, którzy ich otrzymać nie powinni. Dobrze napisałeś - Twoim zdaniem. To Ty tak sądzisz. Oczywiście szanujemy ich. ;-) ponieważ statystyki policyjne odkładnie świadczą o tym, że jesteś w błędzie. ROTFL !!! To żeś sobie mentorów znalazł. Jak ktoś jest niebezpieczny, to trzeba go eliminować z drogi. Znowu bredzisz o swoich wyobrażeniach. Albo odpowiadaj na to co ja piszę, a nie na to co się Tobie wydaje, albo nie odpowiadaj w ogóle. Inaczej to nie ma sensu. To nie ta grupa wiekowa jeździ brawurowo, to nie oni stwarzają zagrożenie. Brawura to niejedyny rodzaj zagrożenia i niektórzy z nich jak najbardziej zagrożenie stwarzają. Niezależnie od tego czy jesteś w stanie to pojąć, czy też nie. Na tej samej zasadzie, prawo jazdy powinien otrzymywać każdy kto skończy 18 lat, bez dodatkowych badań, kursów itp pierdół. Zgadza się. I dlatego pomysł pozwolenia każdemu 18 latkowi na jazdę rowerem uważam za bardzo niemądry. I tu właśnie dochodzimy do sedna. Zabierajmy PJ za czyny, a nie za domniemanie czynów. Nie. Jest coś takiego jak prewencja, takim którzy norm nie spełniają w ogóle nie należy go wydawać. A nie tak jak chcesz - dawać wszystkim, dopóki czegoś nie nabroją na drodze. Zgodnie z tym co napisałm D-man, wolą powodować zagrożenie niż męczyć się na prawym fotelu. Zmieniasz temat, nie mówimy o samochodzie, ale prawie jazdy. Wybacz, ale na drodze nie ma miejsca dla frustratów. Dla nieporadnych i inwalidów również nie. Jak chcesz się posługiwać statystyklami policyjnymi - to odpowiedź mam jedną: ROTFL !!!! Ja piszę o policyjnych statystykach? To Ty się zapędziłeś w swoim śmieceniu w tym kierunku. Ja nie uważam się za kogoś o rozumie gliniarza, więc nie zamierzam do tego poziomu schodzić. Ty oczywiście możesz - ale ja na ten temat dyskutować nie mam zamiaru. Poza tym żadasz poszanowania swojej osoby, dlaczego samemu nie szanujesz innych i ich zadania ? ROTFL !!!! Jeśli będziesz gadał o tym jak muchy jedzą gówno, to też mam obowiązek o tym z Tobą nawijać, a odmowę będziesz traktował jako brak szacunku?
Proszę o przykład, kiedy to ostatnio na tej grupie wycofałeś się ze swoich twierdzeń i przyznałeś że rację ma Twój interlokutor. Biorę pod uwagę i analizuję. Jeżeli jego racje są bardziej przekonywujące to uznaję te racje. Dokładnie tak samo jak ja. Z tą różnicą, że jeśli nie mam pewności co do swoich opinii, to zazwyczaj w ogóle ich nie wygłaszam. A jak mam pewność, to to że ktoś uważa inaczej, nie jest z reguły żadnym powodem abym swoje zmienił. To i też z reguły nie zmieniam. Co nie znaczy że nigdy. Ty póki co jednak nie przedstawiłeś dowodów na swoje racje. To Ty tak sądzisz. Ja uważam dokładnie odwrotnie. Mam dokładnie sprecyzowany pogląd, zgodny z obecną doktryną prawną (trzeba badać ludzi czy się na kierowcę nadają czy nie) - więc jeśli podważasz moje zdanie w tej kwestii, to tak jakbyś podważał zdanie wszystkich którzy obecny system wprowadzali. Jesteś zainteresowany powodami dla których to zrobiono - to sobie poszukaj. Dla mnie jest to tak oczywiste, że nie mam zamiaru tej oczywistości udowadniać. Anarchia to fajna rzecz, ale tylko dla nastolatków, a bajdurzenie takowych dzieciaków nijak nie jest dowodem NA NIC. Oczywiście także spotykam dziadków na drodze zajmujących 2 pasy ruchu i tamujących ten ruch czy też nieumiejących ocenić sytuacji na drodze w sprawie pierwszeństwa przejazdu. Jednak często spotykam osoby w młodym i średnim wieku, które zachowują się w identyczny sposób. Ja cały czas nie rozumiem, dlaczego u Ciebie jest albo albo. Uwiąd starczy nie usprawiedliwia głupoty złotej młodzieży i odwrotnie też nie. Czemu dla Ciebie odwrotnie jest ok? Dziadki mogą stwarzać zagrożenie, bo młodsi też je stwarzają? Wybacz - trego nie jestem w stanie pojąć. Różnica między nami polega na tym, ze ja te zachowania przypisuję cechom indywidualnym każdego z kierowców A badania o których ja piszę, to pewnie jest wrzucanie wszystkich do jednego worka i po przebadaniu jednego 60-latka należy PJ odebrać wszystkim? Tak to zrozumiałeś? No to by usprawiedliwiało ten potok bzdur, które wypływają spod Twoich palców. Ale w takim przypadku muszę Cię rozczarować - musisz jeszcze raz przeczytać co ja pisałem. Albo gadać z kimś innym, kimś do kogo opinii pijesz. 111 |
Data: Styczen 18 2009 20:53:02 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Jacek "Plumpi" | Kończę ten Twój bzdurny i chamski monolog nafaszerowany inwektywami. 112 |
Data: Styczen 18 2009 20:54:50 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Jacek "Plumpi" | Kończę ten Twój bzdurny i chamski monolog nafaszerowany inwektywami. P.S. Kolejny Twój idotyczny komentarz powoduje, że lądujesz w KF-ie. 113 |
Data: Styczen 18 2009 22:48:18 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Cavallino |
Kończę ten Twój bzdurny i chamski monolog nafaszerowany inwektywami. Śmiało, nie krępuj się. Twoich kretyńskich odpowiedzi nijak czytać nie chcę, więc jeśli nie będziesz mógł ich pisać, to tylko wszyscy na tym zyskają. 114 |
Data: Styczen 18 2009 23:13:19 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Jacek "Plumpi" | P.S. Czy ktoś cię zmusza ? Wybacz, ale nie spotkałem jeszcze większego idioty na grupach :))) Tak jak obiecałem lądujesz w kloace, bo rozmowa z tobą to strata czasu. PLONK 115 |
Data: Styczen 18 2009 23:37:17 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Cavallino |
Twoich kretyńskich odpowiedzi nijak czytać nie chcę, więc jeśli nie będziesz mógł ich pisać, to tylko wszyscy na tym zyskają. Tak, takie głupole jak Ty odpowiadając, mimo że nie mają nic do powiedzenia. Wybacz, ale nie spotkałem jeszcze większego idioty na grupach :))) Niż Ty? Nie jest to wykluczone. 116 |
Data: Styczen 18 2009 22:46:47 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Cavallino |
Kończę ten Twój bzdurny i chamski monolog Jeśli ktoś tu był bzdurny i chamski to tylko Ty. 117 |
Data: Styczen 18 2009 23:40:56 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Cavallino |
Tak jak napisał kolega "złoty" Ale sobie mentora znalazł, pozazadrościć normalnie. Takimi złotymi i innymi przygłupami to juz od dawna mój kf jest wybrukowany. Nie dziwię się w sumie że określiłeś go mianem kolegi, pasujecie do siebie. Głupotą rzecz jasna. 118 |
Data: Styczen 18 2009 12:02:40 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: złoty | Jacek "Plumpi" pisze:
...i tego u niego nie zmienisz bez względu jak bardzo będzie się mylił. Podziwiam Cię, że lubisz kopać się z koniem ;) pzdr A. 119 |
Data: Styczen 17 2009 09:39:35 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Jacek "Plumpi" | A to Twoje zdanie. Zgnuśniałym pierdołą to już jest teraz, a jaki będzie w wieku 60 lat - nawet nie będę próbował sobie tego wyobrazić :))) 120 |
Data: Styczen 17 2009 11:03:05 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Cavallino |
Zgnuśniałym pierdołą jestem już teraz, a jaki będę w wieku 60 lat - nawet nie będę próbował sobie tego wyobrazić :))) I słusznie, bo aż strach. 121 |
Data: Styczen 14 2009 16:22:29 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Robert_J | Kapelusznik też jest pełnoprawnym użytkownikiem drogi, Sorry że zapytam, ale Ty też umiałeś biegać na drugi dzień po urodzeniu? Pewnie tak, wszak niektórzy są ponadprzeciętni ;-))))) 122 |
Data: Styczen 14 2009 10:45:30 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Jakub Witkowski | pisze: F1 i nie każdy musi mieć refleks Kubicy. Prawem tamtego gościa było Napisałem coś innego? Wypieram się sprawstwa? Odróżniasz wiedzę, umiejętności itd. od słabszego momentu? Ale oczywiście Ty wiesz lepiej, nie znając mnie, nie jeżdżąc ze mną... Dalej nie będę o tym dyskutował, szkoda klawiatury. Być może tamten kapelusznik miał prawo jazdy Dzięki takiemu stylowi jazdy, nie przejechał by bezwypadkowo nawet 10kkm. Najlepszy dowód: jego fabia ma tylko 400km na liczniku i już jest bita... :) A to, że nie byłby "winny", tych wypadków, jest dość marną pociechą. -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 123 |
Data: Styczen 14 2009 10:59:26 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Jakub Witkowski | Jakub Witkowski pisze: Dzięki takiemu stylowi jazdy, nie przejechał by bezwypadkowo nawet 10kkm. BTW Pan stwierdził, że co do stłuczek to ma już "duże doświadczenie", co się zresztą kłóciło z kompletnym zagubieniem w procedurze OC :) Wynikałoby z tego (jeśli nie ściemniał) że ma doświadczenie w stłuczkach, ale raczej z własnej winy... :) -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 124 |
Data: Styczen 17 2009 10:05:49 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Jacek "Plumpi" |
Dzięki takiemu stylowi jazdy, nie przejechał by bezwypadkowo nawet 10kkm. Wiesz nie gniewaj się, ale dla mnie to Ty byłeś "dupa wołowa" przy tym wypadku. W końcu to Ty wjechałeś w tę Skodzinę, a teraz "bijesz pianę". Najśmieszniejszy jest jeszcze Twój stosunek do tego człowieka. Nazywasz go "kapelusznikiem", naśmiewasz się z niego, ale nie zauważasz, że sam siebie ośmieszasz. Co zaś się tyczy naprawy zderzaka. Zderzak to taki dziwny element, który często ulega uszkodzeniom wewnętrznym, których nie zauważysz na zewnątrz. Chodzi przede wszystkim o mocowania (zaczepy) zderzaka. Na zewnątrz nie widzać ani śladu, a pod spodem pourywane zaczepy. Pozostałe, które jeszcze trzymają muszą przenosić całe obciążenia, krtóre poprzednio rozkłądały się na wszystkie zaczepy. Po roku czy dwóch zderzak m,oże całkowicie odpaść, albo powodować kolejne uszkodzenia. 125 |
Data: Styczen 14 2009 09:19:22 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Myjk | napisać: To nie brak koncentracji, tylko podstawowych umiejętności prowadzenia Równie dobrze mogłeś napisać "bla bla bla" wyszłoby na to samo. Gdyby każdy jeździł jak piszesz, to w ogóle byśmy w miejscu stali. Szkoda, że trzeba odpowiadać za takich co jeździć nie potrafią... -- Pozdor Myjk http://xcarlink.pl xCarLink *MP3* Player 126 |
Data: Styczen 14 2009 09:24:41 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: go! | wrote: To nie brak koncentracji, tylko podstawowych umiejętności prowadzenia No praktycznie to tak. Ale widzisz ja mialem podobny przypadek i przypuszczam ze 50% kierowcow dalo by sie tak wpakowac jak ja. Dojezdzalem wlasnie do ronda a jakas arabska sierota przede mna (rzecz ma sie w Irlandii). Zatrzymalem sie za nim grzecznie i patrzymy obaj w prawo az bedzie mozna wjechac na rondo. Jest, jest mozliwosc taka wreszcie wiec ruszamy.. tzn sierota rusza, ja jeszcze nie, upewniam sie czy z prawej nic nie jedzie, widze ze nie i w tym samym momencie puszczam sprzeglo.. i nagle BUM! Co to.. sierota przede mna przeciez juz pojechala, nic nie nadjezdzalo z prawej, widzialem ze ruszal.. Blad!!! Ujechal tylko metr i bez powodu sie zatrzymal. Ja ruszylem patrzac w prawo a nie do przodu. 127 |
Data: Styczen 17 2009 11:05:13 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Jacek "Plumpi" | To nie brak koncentracji, tylko podstawowych umiejętności prowadzenia Ale to Ty właśnie byłeś "sierotą", a nie on skoro w niego wjechałeś :))) 128 |
Data: Styczen 14 2009 10:17:44 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Arni | Jakub Witkowski pisze: Starszy pan, w kanonicznym nakryciu głowy, dosiadający - jakże by inaczej poczekaj, masz kilka komentarzy. Wieczorem wątek bedzie miał 200 postów a Ty sie dowiesz ze sam jestes kapeluszem i masz natychmiast oddac prawo jazdy :) Ja sie kiedys nadziałem na goscia ktory bedąc na pierwszenstwie postanowil nagle uprzejmie przepuscic tego z lewej. -- Arni Toruń '84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb" '91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia '91 Honda Prelude 2,0 EX 129 |
Data: Styczen 14 2009 10:28:39 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Jakub Witkowski | Arni pisze: poczekaj, masz kilka komentarzy. Wieczorem wątek bedzie miał 200 postów Nie zachowałeś bezpieczej odległości. Brak podstawowych umiejętności prowadzenia pojazdu, patałachu jeden :) -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 130 |
Data: Styczen 14 2009 09:30:44 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Myjk | Jakub Witkowski napisać: Nie zachowałeś bezpieczej odległości. Brak podstawowych umiejętności Właśnie! Bo trzeba zachowywać taką odległoś w metrach, z jaką samochód się porusza! Jak nie, to się jest piratem drogowym i trzeba takim zabierać prawojazdy! ;) -- Pozdor Myjk http://xcarlink.pl xCarLink *MP3* Player 133 |
Data: Styczen 14 2009 15:44:10 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Arni | J.F. pisze: Patalach z Ciebie po prostu - nie wiesz ze jezdnia moze byc sliska i ze po deszczu sie nie spieszy :-) wiesz... po wódce czlowiek nie pamieta o takich rzeczach :)) -- Arni Toruń '84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb" '91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia '91 Honda Prelude 2,0 EX 134 |
Data: Styczen 19 2009 10:16:36 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Eneuel Leszek Ciszewski |
prawdziwa przyczyna: nie wzialem pod uwage ze po 5 minutowym deszczu Bo po 5 minutach jest ślisko, a po 5 godzzinach już nie jest. Na jezdni jest brud, który z tym pięciominutowym deszczem tworzy śliskie błoto. Długotrwałe deszcze czyszczą ulicę i nie jest już tak ślisko jak po pięciominutowym deszczu. -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... 135 |
Data: Styczen 19 2009 13:49:31 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Arni | Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
no to jest oczywiste, jak napisałem nie wziałem tego po prostu pod uwage z powodu pospiechu i to mocnego. Pośpiech wyłacza myslenie czasami. -- Arni Toruń '84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb" '91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia '91 Honda Prelude 2,0 EX 136 |
Data: Styczen 14 2009 10:42:58 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: DoQ | Jakub Witkowski pisze: w Niepodległości. Te ulice schodzą się pod niewielkim kątem, ruch mały, więc Spotkal kapelusz kapelusza. Jeden kontrolował lewą, drugi patrzył wylacznie na wprost. Pozdrawiam Pawel 140 |
Data: Styczen 14 2009 20:19:58 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: DoQ | Dman-666 pisze: Right...Zapomnialem jaki strzal dostal Sebring ;)A myslalby kto, ze Ty stazem tutaj nadrabiasz, "miszczu" ;)Ja jestem kapeluszem!! :) E tam strzal zaraz... delikatnie dojechal przy zerowej predkosci :D Pozdrawiam Pawel 141 |
Data: Styczen 14 2009 20:32:31 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Dman-666 | Patrze a tu w szybce robal taki: Ja jestem kapeluszem!! :)Right...Zapomnialem jaki strzal dostal Sebring ;) Zaiste. Mniam :D -- Dman-666 Jarek Srebrny, Stolec 144 |
Data: Styczen 16 2009 05:06:57 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Eneuel Leszek Ciszewski |
Wszystko przez ten odruch, żeby jeszcze raz spojżeć w lewo... Pani ten odruch miała połączony widocznie z zatrzymywaniem się. Winny jesteś Ty, dlatego Tobie nie przystoi tutaj pouczanie, ale warto ;) odruch hamowania łączyć z odruchem ;) spoglądania w lustreko/a... Ja chyba zawsze najpierw patrzę do tyłu, gdy dotykam hamulca... Raz dokładnie oglądałem świat w lusterkach, a mimo tego taksówkarz w Audi (i kierowca dobry, i samochód dobry, i ja hamowałem delikatnie) przywalił mnie solidnie, bo urwał się mu zacisk hamulcowy w czasie hamowania... -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... 147 |
Data: Styczen 15 2009 08:07:55 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Hektor | Użytkownik "Jakub Witkowski" napisał Jadę sobie spokojnie ul. Armii Krajowej w Sopocie, z zamiarem skrętu w prawo Wciaz nie podales dosc istotnej informacji: jakie swiatlo mieliscie na sygnalizatorze. Czerwone + zielona strzalka? ZK 148 |
Data: Styczen 16 2009 05:00:26 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Eneuel Leszek Ciszewski |
Wciaz nie podales dosc istotnej informacji: jakie swiatlo mieliscie na sygnalizatorze. Czerwone + zielona strzalka? Światło nie jest istotne. Nie wolno najeżdżać na samochody, choćby i źle stojące!!! Oczywiście są wyjątki -- na przykład na autostradzie czasami trudno nie najechać, choć stojący samochód widać z dużej odległości. I czasami nie widać samochodu, bo (na przykład) stoi on tuż za zakrętem... Ogólnie warto powiększyć odległości i odstępy tak, aby nie tłuc nikogo... -=- Ciągle w oczach mi stoi mina faceta z Poloneza, którego samochód najechałem... Rowerem... Hamowałem, ale on miał hamulce lepsze od moich i na zderzaku samochodu powstał ślad opony -- z pisaku... Facet machał rękami, krzyczał, w końcu zaproponowałem wezwanie policji (wówczas milicji) ale facet powiedział coś w rodzaju -- ,,a do czego tu wzywać?'. (Polonez nie ucierpiał) Rowerem (tym samym) najechałem kiedyś na stojącą na parkingu Ładę... Rower wyszedł prawie bez szwanku, ale Łada ucierpiała dość mocno... -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... 149 |
Data: Styczen 16 2009 11:44:37 | Temat: Re: No i trafiłem na kapelusza | Autor: Budzik | Osobnik posiadający mail napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje: Wciaz nie podales dosc istotnej informacji: jakie swiatlo mieliscie |