Grupy dyskusyjne   »   No i xhejn po szybie... :-(

No i xhejn po szybie... :-(



1 Data: Lipiec 28 2007 23:59:41
Temat: No i xhejn po szybie... :-(
Autor: R2r 

Właśnie wróciłem do domu biedniejszy o szybę przednią. :-(
DK-2 jest remontowana m.in. między Sochaczewem a Łowiczem i nie byłoby w tym nic złego gdyby nie bajzel, który ekipy remontujące robią w trakcie swojej pracy i g***o ich obchodzi, że swoim postępowaniem stwarzają niebezpieczeństwo. Mnóstwo kamieni walających się po drodze sprawia, że średnia częstotliwość wymiany szyb zrównała się u mnie z naprawą przebitej opony (mniej więcej raz na 100 kkm). Do tego wszystkiego jeszcze oznakowanie - po kilka linii żółtych krzyżujących się lub wyprowadzających np. prosto na zaporę... no po prostu cyrk. Ech!
No cóż - na szczęście samochód ubezpieczony, choć nie kryję rozgoryczenia, bo mam go zaledwie niecałe dwa miesiące. A wystarczyłoby aby kamień poleciał centymetr w lewo (dosłownie!) i trafiłby w uszczelkę... :-|

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________



2 Data: Lipiec 29 2007 00:09:47
Temat: Re: No i xhejn po szybie... :-(
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

R2r pisze:

Właśnie wróciłem do domu biedniejszy o szybę przednią. :-(
DK-2 jest remontowana m.in. między Sochaczewem a Łowiczem i nie byłoby w tym nic złego gdyby nie bajzel, który ekipy remontujące robią w trakcie swojej pracy i g***o ich obchodzi, że swoim postępowaniem stwarzają niebezpieczeństwo. Mnóstwo kamieni walających się po drodze sprawia, że
(...)

Dobry wieczór :)

Wróciłem właśnie z tras urlopowych :) Przejedź się DK 10 :(

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

3 Data: Lipiec 29 2007 10:21:42
Temat: Re: No i xhejn po szybie... :-(
Autor: R2r 

Artur 'futrzak' Maśląg napisał(a):

Wróciłem właśnie z tras urlopowych :) Przejedź się DK 10 :(

Nie mogę, bo mi jeszcze DR zabiorą ;-/

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

4 Data: Lipiec 29 2007 19:14:36
Temat: Re: No i xhejn po szybie... :-(
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

R2r pisze:
(...)

Nie mogę, bo mi jeszcze DR zabiorą ;-/

Kto nie ryzykuje, ten w kozie nie siedzi ;)

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

5 Data: Lipiec 29 2007 22:11:21
Temat: Re: No i xhejn po szybie... :-(
Autor: R2r 

Artur 'futrzak' Maśląg napisał(a):

R2r pisze:
(...)
Nie mogę, bo mi jeszcze DR zabiorą ;-/

Kto nie ryzykuje, ten w kozie nie siedzi ;)

No wiesz, ale podejrzewam, że niewiele nowego bym zobaczył. ;-)

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

6 Data: Lipiec 29 2007 12:06:38
Temat: Re: No i xhejn po szybie... :-(
Autor: -ZED- 

Hej!

"R2r"  napisał w wiadomości
 

No cóż - na szczęście samochód ubezpieczony, choć nie kryję rozgoryczenia, bo mam go zaledwie niecałe dwa miesiące. A wystarczyłoby aby kamień poleciał centymetr w lewo (dosłownie!) i trafiłby w uszczelkę... :-|

Ja na czystej zupełnie ulicy dostałem strzała malutkim kamyczkiem
spod "TIRa". On ruszał, ja ruszałem - prędkość względna może 60km/h.
Kamyczek "się wystrzelił" bokiem pod wpływem nacisku opony.
I też najgorsze w tym było to, że kamyczek trafił w połowie w uszczelkę
i w połowie w szybę. Jeszcze z 3mm i byłoby ok. I juz nie mam podgrzewanej
szyby - zdeko droga była, jak na ten rocznik. ;-) --
Pozdrawiam, -ZED-. <GG# 10684 >
Kiedy montowałem własnoręcznie wykonana bramę moja młodsza córka
obserwując moje poczynania stwierdziła: "Teraz już tu nikt nie wejdzie
bo będzie sie bał, że brama się rozleci" ;-) <Krzysztof Michalak>

7 Data: Lipiec 29 2007 13:15:22
Temat: Re: No i xhejn po szybie... :-(
Autor: R2r 

-ZED- napisał(a):

I też najgorsze w tym było to, że kamyczek trafił w połowie w uszczelkę
i w połowie w szybę. Jeszcze z 3mm i byłoby ok. I juz nie mam podgrzewanej
szyby - zdeko droga była, jak na ten rocznik. ;-)
Podobnie (też ok. 1 cm od uszczelki tylko nieco wyżej bo gdzieś na połowie wysokości szyby - teraz dostał niemal sam lewy dolny narożnik) miałem kilka lat temu w Megance. I też niestety skończyło się wymianą szyby.
No trudno szyba ubezpieczona i tylko trochę czasu się straci (zgłoszenie do ubezpieczyciela, zamówienie pieprzonej naklejki - co za idiota to wymyślił! -  itd.).
Najgorszy w tym wszystkim jest jednak bałagan na remontowanych drogach.    Ok. 10 km odcinek między Kutnem a Bedlnem z gotową nawierzchnią ale poustawianymi słupkami zwężającymi i oczywiście ograniczenie na całym odcinku do 50 km/h i zakaz wyprzedzania (bo _może_ od poniedziałku ekipa będzie malować znaki poziome). Do tego TIRy wyprzedzające na siłę kolumnę jadących tam 60km/h samochodów, choć nie ma na to miejsca. Między Łowiczem a Sochaczewem znaki wyprowadzające w ścianę albo ciągłe linie żółte krzyżujące się - domyślajcie się sami która jest aktualna. No i ekipy pracujące osiem godzin dziennie od poniedziałku do piątku - a co się będą spieszyć...

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

8 Data: Lipiec 29 2007 19:26:59
Temat: Re: No i xhejn po szybie... :-(
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

R2r pisze:
(...)

do ubezpieczyciela, zamówienie pieprzonej naklejki - co za idiota to wymyślił! -  itd.).

Naklejkę przekleją - nie musisz zamawiać.

Najgorszy w tym wszystkim jest jednak bałagan na remontowanych drogach. 
(...)

Najgorszy? Toż to norma :(

No i ekipy pracujące osiem godzin dziennie od poniedziałku do piątku - a co się będą spieszyć...

Ciesz się, że w ogóle pracują. Wiem że to paranoja, ale taka jest smutna
rzeczywistość :(

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

9 Data: Lipiec 29 2007 22:09:50
Temat: Re: No i xhejn po szybie... :-(
Autor: R2r 

Artur 'futrzak' Maśląg napisał(a):

R2r pisze:
(...)
do ubezpieczyciela, zamówienie pieprzonej naklejki - co za idiota to wymyślił! -  itd.).

Naklejkę przekleją - nie musisz zamawiać.
???
Kto? Czyżby serwis podczas wymiany szyby to był w stanie zrobić? Przecież podstawowym założeniem wynalazku naklejki miała być niemożliwość jej zdjęcia bez uszkodzenia. Jak zdejmowałem starą (z użyciem suszarki) to jednak na szybie pozostały fragmenty w postaci kropek. Dopiero żyletka je usunęła bez śladu. No ale faktem może być, że nie mam wprawy w tej czynności - robiłem to pierwszy raz (mimo wieku), a ten - jak wiadomo - jest najtrudniejszy. ;-)


Najgorszy w tym wszystkim jest jednak bałagan na remontowanych drogach. 
(...)

Najgorszy? Toż to norma :(

Wiesz, mnie taka norma nie odpowiada i wolałbym aby jednak była patologią. Zwalczaną patologią. Może jestem idealistą...

No i ekipy pracujące osiem godzin dziennie od poniedziałku do piątku - a co się będą spieszyć...

Ciesz się, że w ogóle pracują. Wiem że to paranoja, ale taka jest smutna
rzeczywistość :(

j.w.

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

10 Data: Lipiec 29 2007 22:19:56
Temat: Re: No i xhejn po szybie... :-(
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

R2r pisze:
(...)

???
Kto? Czyżby serwis podczas wymiany szyby to był w stanie zrobić?

Tak.

Przecież podstawowym założeniem wynalazku naklejki miała być niemożliwość jej zdjęcia bez uszkodzenia. Jak zdejmowałem starą (z użyciem suszarki) to jednak na szybie pozostały fragmenty w postaci kropek. Dopiero żyletka je usunęła bez śladu. No ale faktem może być, że nie mam wprawy w tej czynności - robiłem to pierwszy raz (mimo wieku), a ten - jak wiadomo - jest najtrudniejszy. ;-)

Też tak robiłem, a później się okazało, że małżonka zgubiła lepkę :)

Wiesz, mnie taka norma nie odpowiada i wolałbym aby jednak była patologią. Zwalczaną patologią. Może jestem idealistą...

Też jestem idealistą i jak pewnie zauważyłeś, walczę z idiotyzmami...

j.w.

Smutna rzeczywistość.

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

No i xhejn po szybie... :-(



Grupy dyskusyjne