Grupy dyskusyjne   »   [drastyczne] "Not everyone who gets hit by a drunk driver dies"

[drastyczne] "Not everyone who gets hit by a drunk driver dies"



1 Data: Luty 11 2011 16:24:45
Temat: [drastyczne] "Not everyone who gets hit by a drunk driver dies"
Autor: J_K_K 

Do zastanowienia przed weekendem - przynajmniej dla niektórych ...
"Don't drink & drive"
http://www.parameter.sk/files/imagecache/large/files/itthon/reszegen_vezet_gazolas_parameter.jpg

Pzdr

JKK



2 Data: Luty 11 2011 16:33:03
Temat: Re: [drastyczne] "Not everyone who gets hit by a drunk driver dies"
Autor: Jacek Osiecki 

Dnia Fri, 11 Feb 2011 16:24:45 +0100, J_K_K napisał(a):

Do zastanowienia przed weekendem - przynajmniej dla niektórych ...
"Don't drink & drive"
http://www.parameter.sk/files/imagecache/large/files/itthon/reszegen_vezet_gazolas_parameter.jpg

.... i starsze od internetu. Juz nie mowiac o tym ze rownie dobrze moze
chodzic o "sprawnego, jezdzacego szybko ale bezpiecznie" abstynenta...

--
Jacek Osiecki  GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

3 Data: Luty 12 2011 18:23:16
Temat: Re: [drastyczne] "Not everyone who gets hit by a drunk driver dies"
Autor: PaweL 

Dodajmy że według oficjalnych polskich statystyk kierowcy po spożyciu
powodują tylko 5% wypadków w których cierpią inne osoby.
A ilu z nich jest rzeczywiście pijanych, a ilu "po spożyciu"?

Paweł

4 Data: Luty 14 2011 14:43:50
Temat: Re: [drastyczne] "Not everyone who gets hit by a drunk driver dies"
Autor: Massai 

PaweL wrote:

Dodajmy że według oficjalnych polskich statystyk kierowcy po spożyciu
powodują tylko 5% wypadków w których cierpią inne osoby.  A ilu z
nich jest rzeczywiście pijanych, a ilu "po spożyciu"?

Jakby to nie zabrzmiało, i co bym nie myślał o ludziach siadających za
kółkiem po alkoholu, to szczerze wątpię w tę sprawczą moc alkoholu jako
częstej przyczyny wypadków.

Pewnie, czasem zdarza się że jedzie tak pijany że nie potrafi utrzymać
kierunku jazdy. Ale imho to rzadkość.

Częściej - ot, ma wypadek a jechał podpity. Albo - jechał podpity i
fantazja podkręcona procentami go poniosła.

Bo taki przypadek "ktoś tam zajechał mu drogę a jakby był trzeźwy to by
miał lepszy refleks i by może wyhamował" to się nie bardzo kwalifikuje
alkohol jako przyczyna wypadku.
Sprawcą jest ten co zajechał.

--
Pozdro
Massai

5 Data: Luty 14 2011 15:56:55
Temat: Re: [drastyczne] "Not everyone who gets hit by a drunk driver dies"
Autor: J.F. 

On Mon, 14 Feb 2011 14:43:50 +0000 (UTC),  Massai wrote:

Dodajmy że według oficjalnych polskich statystyk kierowcy po spożyciu
powodują tylko 5% wypadków w których cierpią inne osoby.  A ilu z
nich jest rzeczywiście pijanych, a ilu "po spożyciu"?
Jakby to nie zabrzmiało, i co bym nie myślał o ludziach siadających za
kółkiem po alkoholu, to szczerze wątpię w tę sprawczą moc alkoholu jako
częstej przyczyny wypadków.
Pewnie, czasem zdarza się że jedzie tak pijany że nie potrafi utrzymać
kierunku jazdy. Ale imho to rzadkość.

Potem sie o takim czyta jak to rozbil kilka pojazdow, ale rzadko
czyta.

Częściej - ot, ma wypadek a jechał podpity. Albo - jechał podpity i
fantazja podkręcona procentami go poniosła.

Przy czym czesto fantazja ponosi i trzezwych.

Czasem sie czyta jak to bohaterski patrol zatrzymal kierowce do
kontroli i wyszly dwa promile .. ale jechal prosto i bez wypadku.

Tym niemniej pijani kierowcy powoduja ~10% wypadkow powodowanych przez
kierowcow. Albo u nas tak duzo kierowcow jedzie na bance, albo ten
alkohol dosc istotnie podnosi ryzyko spowodowania wypadku.

No ale my ich wszystkich zwalczymy, a 50 tys wypadkow zostanie.

J.

6 Data: Luty 14 2011 22:18:54
Temat: Re: [drastyczne] "Not everyone who gets hit by a drunk driver dies"
Autor: Massai 

J.F. wrote:

On Mon, 14 Feb 2011 14:43:50 +0000 (UTC),  Massai wrote:
>> Dodajmy że według oficjalnych polskich statystyk kierowcy po
spożyciu >> powodują tylko 5% wypadków w których cierpią inne osoby.
A ilu z >> nich jest rzeczywiście pijanych, a ilu "po spożyciu"?
> Jakby to nie zabrzmiało, i co bym nie myślał o ludziach siadających
> za kółkiem po alkoholu, to szczerze wątpię w tę sprawczą moc
> alkoholu jako częstej przyczyny wypadków.
> Pewnie, czasem zdarza się że jedzie tak pijany że nie potrafi
> utrzymać kierunku jazdy. Ale imho to rzadkość.

Potem sie o takim czyta jak to rozbil kilka pojazdow, ale rzadko
czyta.

> Częściej - ot, ma wypadek a jechał podpity. Albo - jechał podpity i
> fantazja podkręcona procentami go poniosła.

Przy czym czesto fantazja ponosi i trzezwych.

Dlatego tu winna ta fantazja i konstrukcja psychiczna.
Raz go fantazja poniosła bo podpity, innym razem bo mu dziewucha dała...


Czasem sie czyta jak to bohaterski patrol zatrzymal kierowce do
kontroli i wyszly dwa promile .. ale jechal prosto i bez wypadku.

Ponoć jednego z dawnych rekordzistów tak złapali. Miał ileś tam tych
promili, i zatrzymali go bo jako jedyny trzymał się ograniczenia
predkości i zatrzymał się na niestrzeżonym przejeździe kolejowym.

Jak go zatrzymali to wypadł z kabiny tego Stara, i nie był w stanie na
nogach ustać, nawet na czworakach się chwiał.


Tym niemniej pijani kierowcy powoduja ~10% wypadkow powodowanych przez
kierowcow. Albo u nas tak duzo kierowcow jedzie na bance, albo ten
alkohol dosc istotnie podnosi ryzyko spowodowania wypadku.

Ano własnie trudno tu mówić. Nie wiadomo do ilu z tych wypadków
"spowodowanych przez pijanych" i tak by doszło, bo ktoś zwyczajnie
jeździ mniej ostrożnie i np. nie wyhamował, i alkohol nie miał tu
żadnego znaczenia.

--
Pozdro
Massai

[drastyczne] "Not everyone who gets hit by a drunk driver dies"



Grupy dyskusyjne